PDA

Zobacz pełną wersję : Siostra z sierocińca


Sher
20.02.2005, 18:12
Stworzyłam nowe, drugie fotostory. Pierwsze mi nie wyszło i nawet nie z powodu jego niskich ocen. Wszystkie zdjęcia mi się pokasowały :( Tym razem obiecuję, że będzie co najmniej kilka odcinków. Zdjęcia nie są dobrej jakości; dopiero się uczę i nie wiem jak je polepszyć.
---------------------------------------------
Odcinek 1

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_6f127b20.jpg

Emilia obudziła się raptownie. Przez chwilę nie wiedziała, dlaczego jest w takim podłym nastroju, ale nagle przypomiała sobie o wczorajszej rozmowie z rodzicami. Chwilę później do pokoju weszła jej mama.
- Czemu jeszcze leżysz, Emilko? Chodź, musimy porozmawiać.
Dziewczyna jęknęła cicho.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_4f127cdb.jpg

- A zatem, powiedz mi jeszcze raz, czemu nie podoba ci się nasz pomysł?
- Mamo, ja nie chcę mieć siostry a szczególnie z sierocińca!
Nieoczekiwanie Kasia, mama Emili, posmutniała.
- Dzieci z sierocińca są gorsze od pozostałych - nie dawała za wygraną dziewczyna.
W oczach Kasi zaszkliły się łzy.
- Nigdy ci o tym nie mówiłam, ani twojemu tacie .. - powstrzymywała się, by nie wybuchnąć płaczem.
- O czym?
- O tym, że pochodzę z sierocińca.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_4f127ea8.jpg

CO?! - tata wstał - Czemu mi o tym nie powiedziałaś?
Emilia siedziała nieruchomo, po czym zerwała się z krzesła i przytuliła ją mocno.
- Przepraszam.
- Nie szkodzi - uśmiechnęła się mama przez łzy - ale teraz sama rozumiesz ..
- Mówiłaś, że twoi rodzice mieszkają daleko.
- Bo chyba tak jest. Chcę zaadoptować kogoś takiego, jak ja w młodości.
Jej córce nie podobało się to, ale już nie odezwała się ani słowem.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_0f1547e8.jpg

- Zobacz, to pokój twojej nowej siostry. Podoba ci się?
- Bardzo ... - powiedziała Emila bezbarwnym tonem. Rzeczywiście, pokój bardzo jej się podobał. Był dużo większy, niż jej pokój, ale powstrzymała się od komenatrza w obecności mamy.
- Dzisiaj jadę do sierocińca. Jestem pewna, że polubisz tą dziewczynkę.Jest bardzo sympatyczna.
- Dzisiaj?!
- Tak, im szybciej tym lepiej.
-----------------------------------
W drugim odcinku:
- Jaka będzie nowa siostra Emilii?
- Jak dziewczyna przyjmie małą?

Następny odcinek niedługo!

Sher
23.02.2005, 20:00
Przeczytałam wszystkie wasze rady - dzięki :kiss: Teraz drugi odcinek tym razem na pewno dłuższy.

Odcinek 2

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_cf15499b.jpg

Emilia wróciła do pokoju z głową pełną pytań. Kim będzie jej nowa siostra? Jak bęzie wyglądała? Jak ją potraktuje? Nawet czytanie książek - jej ulubione zajęcie nie uspokoiło dziewczyny. Cały czas była zła na rodziców, miała wrażenie, że zrobili jej na złość adoptując tą dziewczynkę, jeśli wiedzieli że Emilia nie chce mieć siostry.Wreszcie po dwóch godzinach ( choć dziewczynie wydawało się, że minęła wieczność ) usłyszała głos z przedpokoju
- Emilko!

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_2f154b21.jpg

Dziewczyna szybko pobiegła do wejścia, bo była ciekawa siostry. Jej tata stał już na schodach i uśmiechał się do skromnie wyglądającej dziewczynki w kucykach. Obok niej stała mama.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_2f27c4a7.jpg

- To jest Klaudia - przedstawiła dziewczynkę Kasia
Klaudia była dość niska i szczupła. Spoglądała na nową rodzinę zza dużych, okrągłych okularów. Nosiła fioletową bluzkę i pasującą do niej różową spódniczkę.
Wyglądała na skromną i zamkniętą w sobie.
-"Pewnie dlatego rodzice ją wybrali" - pomyślała Emilia ze złością. - "Czy oni nie widzą żę tylko odgrywa grzeczną?!"

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_ef154c78.jpg

Rodzice poprowadzili małą do jej nowego pokoju. Klaudii bardzo się on podobał.
- A teraz idź spać, bo jutro wstajesz wcześnie do szkoły - przybrana mama przytuliła dzieczynkę
- My też idziemy się położyć.
Emila została sama na dworze. Przez chwilęc stała bez ruchu, po czym powlokła się do łóżka.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_2f154e17.jpg

Dopiero, gdy położyła się i oddała rozmyślaniom, ogarnęła ją złość. Jej rodzice nie zwracali na nią uwagi, od kiedy Klaudia przekroczyła próg tego domu.
-"Pewnie nawet nie wiedzą, czy już śpię"
Do tego wierczora mama zawsze sprawdzałs, czy Emilia leży w łóżku przed jedenastą. Teraz po raz pierwszy nie przyszła.
Wtedy dzieczyna poczuła jeszcze żal i smutek. Zaczęła płakać. Po kilku bezsennych godzinach podjęła decyzję:
- "Zrobię małej tutaj piekło tak, że jeszcze mnie popamięta. Będzie żałować, żę kiedykolwiek dołączyła do naszej rodziny!"

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_cf227d41.jpg

Zasnęła z gotowym planem w głowie.
Rano Kasia obudziła dziewczynę.
- Emilko, zrób płatki na śniadanie - Klaudia bardzo je lubi!
Zaspana nastolatka ziewnęła szeroko i spojrzała na zegarek.
- A ty nie możesz? - zapytała opryskliwie
- Nie mam czasu, za piętnaście minut ptrzyjeżdża samochód do pracy. Pospiesz się
Emilia kipiąc ze złości przebrała się i zaczęła byle jak robić płatki z mlekiem.
- Tylko nie przypal mleka! - krzyknęła mama na pożegnanie, wybiegając z kuchni.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_ef227ef9.jpg

Gdy tylko Kasia wyszła z kuchni, dziewczyna cisnęła garnek w podłogę i usiadła przy stole. Miała już dość - teraz nie tylko nie lubiła nowej siostry - poprostu jej nienawidziła. Kilka minut później do kuchni wszedł tata.
- Jeszcze nie zrobiłaś śniadania? - zdziwił się
- Nie, zrób sam - odburknęła demonstracyjnie zakładając ręce
- Przecież wiesz, że zawsze przypalam mleko - uśmiechnął się do córki - No ale dobrze.
-Gdzie Klaudia? - spytała Emilia starając się, aby jej głos nie zabrzmiał ironicznie.
- Śpi, nie ma potrzeby jej budzić tak wcześnie
-"A mnie trzeba, tak ?" - nastolatka chciała wykrzyczeć to ojcu w twarz.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_af28ec27.jpg

Po śniadaniu Emilia miała jeszcze trochę czasu przed, bo mama wcześniej ją obudziła. Postanowiła pójść do swojego pokoju i poczatować z przyjaciółmi, zanim do kuchni przyjdzie jej siostra. Gdy otworzyła drzwi pokoju, całkowicie straciła nad sobą panowanie, widząc Klaudię grającą na komputerze.
- To jest MÓJ komputer! Idź na śniadanie i nigdy się do niego nie zbliżąj!
- Ale ... - wyjąkała dziewczynka - rodzice powiedzieli mi, że mogę na nim grać, kiedy tylko chcę ... przepraszam.
- To źle ci powiedzieli! Wynocha!
Klaudia rozpłakała się i wybiegła z pokoju, a Emila z dużą satysfakcją usiadła przy komputerze.
W NASTĘPNYM ODCINKU:
- Czy Klaudia poskarży się rodzicom na Emilę?
- Czy Emilia zmieni zdanie co do siostry po rozmowie z przyjaciółką?
- Jaki plan ma Emila?

Komentujcie!

Sher
03.03.2005, 17:47
Tym razem nieco krótszy, bo jak pisałam simy się zawiesiły. Wcisnęłam tam jak najwięcej myśli Emilki, bo uważacie, że jest ich za mało ...

Odcinek 3

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_ef2defe9.jpg

Po szkole do Emilii przyszła jej najlepsza przyjaciółka – Iza. Emila opowiedziała jej ze szczegółami i nowej siostrze. Potrzebowała kogoś, aby się wyżalić, kogoś kto by wreszcie ją zrozumiał. Jednak rozczarowała się bo gdy skończyła opowieść Iza zapytała nieśmiało :
- Nie uważasz że potraktowałaś ją trochę .. niesprawiedliwie ?
- Że co ?!
- Och Emila, co ta dziewczynka ci zawiniła? No na rodziców powinnaś się obrazić, a nie na nią!

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_2f2df103.jpg

- Na rodziców też się obraziłam! A ta Klaudia rujnuje mi życie.
- To ty jej rujnujesz!
- Idź sobie! – Emila ze łzami w oczach wskazała na drzwi – Zejdź mi z oczu.
- OK. Ale nigdy już nie proś mnie o radę – odburknęła Iza z zadartym nosem wychodząc z domu. Emila miała już dosyć. Usiadła na sofie i rozpłakała się.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_4f2df3b2.jpg

To nie był jednak koniec przykrości. Wkrótce do pokoju weszli rodzice z małą.
Mieli grobowe miny.
- Co ja słyszę ? – zapytała się matka z groźną miną – Podobno z wrzaskiem wygoniłaś Klaudzię z pokoju?
- Grała na MOIM komputerze – rzekła dziewczyna wstając.
- I co w tym złego? – Kasia podniosła głos
- Nie ma prawa.
Wtedy rodzice stracili nad sobą panowanie. Awantura trwała kilka godzin.
Pod koniec kłótni mama poprowadziła córkę do pokoju i trzasnęła drzwiami.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_4f2f99a6.jpg

Emilia przebrała się w piżamę i zaczęła rozmyślać. Wszyscy odwrócili się przeciwko niej. Rodzice, przyjaciele ..
- „Może po prostu mnie nie chcą?” – pomyślała „- Czemu wcześniej mi to nie przyszło na myśl?”
To przez Klaudię! Emila miała wszystko – kochających rodziców, duże kieszonkowe, wspaniałą przyjaciółkę. A teraz ma tylko siebie.
Ani razu Emilii nie przeszło przez myśl, że to jej własna wina. Wściekała się siostrę, rodziców i na cały świat – ale nie na siebie.
Po godzinie drzwi otworzyły się i weszła mama. Była odświętnie ubrana.
- Idziemy na przedstawienie – powiedziała – Klaudia będzie grała główną rolę ..
Zamknij drzwi wejściowe na klucz.
Gdy Kasia wyszła, Emilia usłyszała przyciszoną rozmowę rodziców. Szybko podbiegła do drzwi:
- A Emilia nie idzie? – zapytał z niepokojem tata – wszystko z nią w porządku?
- I tak nie będzie chciała, nie znosi Klaudii- nagle głos mamy napełnił się rozżaleniem – Tylko nie wiem, czemu … czy to moja wina?

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_4f2f9bb4.jpg

Gdy samochód z rodziną odjechał, Emilia miała już plan.
Do małej torby włożyła najważniejsze przedmioty i po cichu wyszła z domu.
Postanowiła uciec. Miała już dosyć krzywych spojrzeń rodziców i radosnej siostry.
Czuła się niepotrzebna, więc uznała że nie ma już co robić w tym domu.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_8f2f9c7a.jpg

Po kilku godzinach drogi Emila poczuła mocny ból w nogach. Znalazła ładny zakątek pomiędzy krzewami jagód w położyła się na trawie. Marzyła o długiej kąpieli. Na razie nie żałowała swojej decyzji, ale zaczęły ją męczyć wyrzuty sumienia. Może pochopnie oceniła rodziców? Wkrótce jednak zmorzył ją sen.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_2f2f9ef2.jpg


Obudziło ją słońce wlewające się przez okno. Znajdowała się w dużym, bogatym pokoju. Emilia była w szoku, bo nie wiedziała gdzie jest, bała się. Przyszło jej na myśl, że może dalej śni. Rozglądała się z ciekawością po pokoju. Nagle drzwi otworzyły się.

W NASTĘPNYM ODCINKU
- Kim jest osoba, która otworzyła drzwi?
- Gdzie jest Emilia?
- Czy wróci do domu?

Następny odcinek chyba też bęzie za tydzień, może szybciej a może później

Sher
06.03.2005, 13:31
Tym razem wcześniej odcinek 4 mam nadzieję, że spodoba się wam:

ODCINEK 4

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_4f34e8a3.jpg

W drzwiach jednak nikt się nie pojawił. Emila przypuszczała, że to mocny podmuch wiatru je otworzył, ale i tak dreszcz przeszedł jej po plecach. Włożyła czyste ubranie, które znalazła w szafie i wyszła z pokoju.
Znalazła się w ciemnym, ponurym korytarzu. Na jego końcu były szklane ogrodowe drzwi.
Emila podeszła do nich i powoli nacisnęła klamkę.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_2f35001d.jpg

Za drzwiami znajdował się mały ogródek ogrodzony wysokim żywopłotem. Przy stoliku w rogu siedzieli bardzo dziwni ludzie – jeden mężczyzna i dwie kobiety. Pierwsza była murzynką, miała krótkie brązowe włosy i okulary. Ubrana była tak, jakby zeszła z planu filmu o piratach. Druga miała jasnoróżowe, niesforne włosy, jasną cerę i różową sukienkę – Emilii wydawała się zbyt słodka. Mężczyzna był opalony i nosił czarną koszulkę. Takich dziwnych ludzi dziewczyna widziała tylko w filmach lub w teatrze. Rozmawiali przyciszonymi głosami:
- Po co było brać tego dzieciaka do nas – zdenerwowała się różowowłosa, a mężczyzna pokiwał gorliwie głową.
- Mieliśmy ją zostawić? A gdyby pogryzły ją dzikie zwierzęta? – zdziwiła się murzynka
- A co nas to obchodzi? Teraz popsuje nam wszystkie plany!
- Może przyłączyć się do nas – nie dawała za wygraną czarnoskóra
- Nie zgadzam się – krzyknęła kobieta
- Cicho, obudzisz … - mężczyzna oglądnął się i zobaczył Emilię.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_ef35011f.jpg

- Przepraszam, że .. – zaczęła dziewczyna nie mając pojęcia co powiedzieć dalej.
- Nic nie szkodzi – uśmiechnęła się murzynka – nazywam się Karolina, to jest Róża a to Kamil. A ty?
Reszta przyjaciół nie wyglądała jednak na zachwyconą.
- Jestem Emilia – przedstawiła się nieśmiało.
- Pewnie nie wiesz, gdzie jesteś? – opryskliwie zapytał Kamil
- Na pewno nie wie – odparła Karolina – jesteś głodna?
Emila zaczęła zastanawiać się, czy czarnoskóra specjalnie zmieniła temat, ale ta zaprowadziła dziewczynę do dużej kuchni
- Zjedz co chcesz – rzekła – naprzeciwko twojego pokoju jest biblioteka. Musimy załatwić parę spraw. Narazie.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_0f3616a6.jpg


Po zjedzeniu śniadania Emila weszła do biblioteki. Książki były jej pasją, ale wciąż się bała.
Jadą załatwić parę spraw .. teraz naprawdę się przestraszyła. Może ta trójka zna jej rodziców?
Może zaraz z nimi przyjadą? Jaką karę dostanie?
Ponownie przeszedł ją dreszcz. Starała się skupić na książkach, ale niewiele to dawało.
Po powrocie Karolina wzięła Emilię na bok.
- Moi koledzy nie chcą, abyś tu była – poinformowała – ale ja się uparłam i możesz tu zostać. Nie wiem kim jesteś, ale ci zaufam. Pojutrze wyruszamy na nocną misję i musisz pojechać z nami. Nie powinnaś tu sama zostawać w nocy.
- Czemu?
- Nie pytaj o nic, dobrze?
Emila skinęła głową.
http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_4f3617dc.jpg
Następnego dnia późnym popołudniem Karolina zwołała wszystkich do biblioteki.
- Ubierz się w sportowy strój. Po północy przyjedziemy tu samochodem. Stój przed domem i czekaj na nas. – rzekła do Emilii.
Dziewczyna postąpiła zgodnie z instrukcją i w nocy przyjechał po nią stary samochód.
- Wsiadaj!
- Dobra – nastolatka usiadła na tylnym siedzeniu. Nie miała ochoty nigdzie jechać i bardzo się bała. Co to będzie za misja?
Kamil przekręcił kluczyk i samochód ruszył w nieznane.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_2f361d43.jpg

Zatrzymał się przed nieznanym jej domem. Był z wyglądu bogaty. Trójka wyskoczyła z samochodu i kazała dziewczynie siedzieć w środku. Emila była jednak ciekawa, co mogą tam robić i złamała zakaz. Na palcach podbiegła do okna. Był tam duży salon z nowoczesnym telewizorem i drogimi obrazami.
W tym pokoju znajdowali się Kamil, Karolina i Róża. Mężczyzna badał obrazy i sprawdzał co jest, za nimi. Różowa obszukiwała szafki a murzynka siedziała na stoliczku do kawy.
- Mam – szepnął Kamil zdejmując obraz – Karola, ty się znasz na szyfrach.
Czarnoskóra podeszła do sejfu. Po chwili coś kliknęło i sejf się otworzył.
- Patrzcie ile kasy!
Emila zastygła z twarzą przy oknie. Ogarnął ją paraliżujący strach przed tą trójką. A więc to złodzieje! I po co uciekła z domu! Teraz na pewno jej nie wypuszczą!
Uciekła do samochodu.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_ef361f26.jpg

- Policja, spadamy – szepnął Kamil , uciekając tylnym wejściem. Policjant patrzył podejrzliwie na dom, ale trójka złodziei zdążyła już uciec. Teraz siedzieli uśmiechnięci w samochodzie. Emila była w szoku. Strasznie się bała, przez chwilę myślała o ucieczce kiedy siedziała sama w samochodzie ale wtedy złapałaby ją policja.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_8f361fe4.jpg

Mimo niefortunnego spotkania z policją trójka była w świetnych humorach. Wyjęli z bagażnika worki pełne pieniędzy. Teraz dziewczyna zrozumiała skąd mają ich tyle aby pozwolić sobie na bibliotekę, ogródek i niezliczoną ilość pokoi.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_2f36216a.jpg

Emila rzuciła się na łóżko i zasnęła ubraniu. Przewróciła się na plecy i rozmyślała. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, jak tęskni za mamą i tatą. Pomyślała o Klaudii. Wcześniej jej nienawidziła ale teraz oddalona od niej o dziesiątki kilometrów, zamknięta w kradzionym domu pełnym złodziei którzy pewnie teraz liczyli pieniądze oddałaby wszystko by mieć przy sobie małą. Uświadomiła sobie że postąpiła niesprawiedliwie. Ale co to da teraz? Kiedy pewnie już nigdy jej nie zobaczy? Marzyła o powrocie do domu. Może kiedyś do niego wróci? Ta nadzieja dodawała jej odwagi. Tak, pewnego dnia wróci. Ale ile czasu minie, kiedy ten dzień nastąpi?

W NASTĘPNYM ODCINKU:
Czy Emila wróci kiedykolwiek do domu?
Co tym razem zrobią złodzieje?
Czy Emila odważy się uciec?

Sher
28.03.2005, 20:28
Wreszcie po dłuugiej przerwie ( ponieważ grałam w simy na studiach dzień i noc :D ) napisałam przedostatni odcinek:

ODCINEK PRZEDOSTATNI

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_ef38d370.jpg

Emila nie wspominała pobytu u złodziejskiej trójki zbyt dobrze. Okradali oni bogate domy nawet w czasie dnia. Nocami musiała brać udział w kradzieżach. Odczuwała ogromny strach siedząc w samochodzie i pilnując, czy nie przyjedzie policja. Przy życiu podtrzymywała ją myśl, że kiedyś wróci do domu.


http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_ef38d5c1.jpg

Dwa tygodnie później dziewczyna usłyszała głośną muzykę wydobywającą się z jednej z niezliczonych sal. Zaciekawiona poszła na dźwiękiem i jej oczom ukazała się wielka sala balowa z wieżą, barem i parkietem do tańca
- Co się stało? – zapytała tańczącą z radości Karolinę
- Odkryliśmy wielki i bogaty dom w sam raz do ograbienia!
Powiedziała to z takim zadowoleniem, że Emilii coś przekręciło się w żołądku. Co za okropny powód do radości!
- Przecież jeszcze go nie okradliście ..
- Ale zamierzamy! – krzyknął Kamil – Będziemy bogaci!

W tym samym czasie:

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_2f2de8db_cf38d965.jpg

Iza odłożyła słuchawkę. Z oczu popłynęły jej łzy
- To już drugi tydzień – szepnęła do siebie siadając na kanapie. – A co będzie, jeśli się nie znajdzie?
Nagle do saloniku weszła jej mama.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_2f2de8db_af38da3a.jpg

- Znowu płakałaś? – zapytała cicho
- To moja wina! Pokłóciłam się z nią zaraz przed zniknięciem!
- Nieprawda – pocieszyła ją mama – Sądzę że Emila miała większy powód do ucieczki niż kłótnia z koleżanką.
- Już dwa tygodnie jej nie ma ..
- Znajdzie się – szepnęła i mocno przytuliła córkę.
Od tego czasu Iza podobnie jak Emila żyła nadzieją że przyjaciółka wróci.
Przyjaźń miała dla niej szczególne znaczenie bo była raczej nieśmiała – kompletnie inna od rządzącej innymi, stanowczej i odważnej Emilii. Iza nigdy nie odważyłaby się uciec z domu, ale jej przyjaciółka była uparta i zawsze stawiała na swoim. Tak jak tym razem.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_4f3b7d50.jpg

Trójka złodziei długo szykowała się do swojej największej jak dotąd kradzieży. Wreszcie niebieska, najprawdopodobniej kradziona ciężarówka zajechała po Emilię. Dziewczyna wsiadła, ale była pełna obaw.
Po kilku minutach samochód zatrzymał się. Emila nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła. Wysiadła właśnie przed … jej własnym domem.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_0f3b7e48.jpg

A jednak! Ci przebierańcy byli znajomymi jej rodziców i właśnie ją przywieźli!
Te myśli eksplodowały w głowie Emilii. Światła były jednak zgaszone. Kamil i Karolina weszli z nią do budynku, a Róża została na straży. Emila czuła się, jakby nigdy nie uciekła z domu. Było to wspaniałe uczucie. Z rozmyślań oderwał ją przerażony, alarmujący głos Róży:
- POLICJA!

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_4f3b7fcd.jpg

Dziewczynę ogarnęła panika. Jak przez mgłę i widziała uciekającą trójkę, ale ona nie mogła się ruszyć. Dopiero odgłos kroków policjantki przywrócił jej czucie w nogach. Pomknęła w kierunku tylnych drzwi. Do jej uszu dobiegał kobiecy głos:
- Zatrzymaj się i tak cię złapiemy!

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_af3b805c.jpg

Emila nie wiedziała, jak udało jej się uciec przed policjantką – przecież nigdy nie była dobra w szybkim bieganiu. Pobiegła jednak w kierunku machającej do niej trójki i wskoczyła do samochodu. Ciężarówka pomknęła jak najdalej od domu. Dziewczyna obróciła się i zobaczyła wóz policyjny jadący za nimi. Wkrótce jednak samochód zniknął jej z oczu.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_cf3b8211.jpg

- Już myślałam, że cię złapie – powiedziała do Emilii Karolina.
- Na szczęście udało mi się – dziewczyna teraz miała wątpliwości, czy dobrze zrobiła. Gdyby ją złapali … może udałoby się jej wszystko wytłumaczyć i znowu byłaby z rodzicami?
Ciężarówka stanęła, a Kamil zaczął wypakowywać skradzione przedmioty.
- Emila!
- O co chodzi? – dziewczyna zdziwiła się, bo Róża zwykle z nią nie rozmawiała
Różowa nie odpowiedziała. Nastolatka obróciła się i zastygła z przerażenia. Mały policyjny samochód z rudowłosą policjantką jechał w ich stronę.
W NASTĘPNYM ODCINKU
Czy złodzieje zdążą uciec?
Co policja zrobi z Emilą?
Czy Emilia wróci nareszcie do domu?
Już niedługo ostatni decydujący odcinek przygód Emilii! Pojawi się również epilog.

Komentujcie bo narazie nikt jeszcze nie ocenił ;(

Sher
06.04.2005, 15:36
Napisałam już decydujący, ostatni odcinek! Wszystko się tam wyjaśnia:

OSTATNI ODCINEK


http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_2f5723a3.jpg


- NA CO CZEKACIE, UCIEKAJCIE! – krzyknęła Róża, pozostali wbiegli do domu.
Emilia schowała się w swoim pokoju, a drzwi zamknęła na klucz. Szybko łapała oddech, a serce biło jej jak szalone. Po chwili usłyszała odgłos kroków. Był on coraz głośniejszy, aż ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Po kilku minutach udało się i przerażona dziewczyna ujrzała policjanta. Ten wyglądał na zaskoczonego, bo pewnie nie podejrzewał, że ujrzy w pokoju przestraszoną nastolatkę, ale zaprowadził ją do wozu policyjnego i zamknął w środku.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_af572485.jpg

Sam natomiast znowu pobiegł do budynku.
Emilia była w szoku, nie mogła się ruszyć. W innej sytuacji na pewno zaczęłaby grzebać w zamku, aby się wydostać, ale teraz udało się jej tylko uchylić szybę.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_cf5725e2.jpg


Nagle usłyszała donośny głos dochodzący z drugiego piętra. Policjant mówił tak głośno, że dziewczyna słyszała każde jego słowo:
- Nareszcie! Myśleliście, że schowacie się na strychu? Mam nadzieję że wtrącą was do więzienia na najmniej cztery lata! Skradzione pieniądze – popatrzył gniewnie na Kamila– biżuteria, i wiele innych cennych rzeczy!
- To nie my proszę pana .. – pisnęła Róża tonem dziecka złapanego na gorącym uczynku
- A kto? – zaśmiał się policjant – Ja?
Potem skuł ich kajdankami i poprowadził do samochodu.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_af572953.jpg

Niedługo przed świtem policja odwiozła złodziei i Emilię do pobliskiego komisariatu.
- Zostaniecie w areszcie do czasu rozprawy, czyli ponad tydzień. – powiedział policjant – Tak, ty też – dodał gdy Emila spojrzała na niego ze zdziwieniem – musimy znaleźć twoich opiekunów, a trochę czasu to zajmie.
Róża i Kamil wyglądali na wściekłych, ale starali się jak mogli aby temu zapobiec. Emila siedziała nieruchomo, ponieważ wciąż była w szoku.


http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_4f5729c5.jpg

Natomiast Karolina nie wytrzymała i zerwała się z krzesła:
- To nie my ukradliśmy te rzeczy! Nie może nas pan ukarać!
- Milcz! – skarcił ją zdenerwowany policjant – Bo dostaniesz rok więzienia więcej!
Karolina usiadła, ale wciąż trzęsła się ze złości.
- Teraz zaprowadzę was do aresztu – rzekł gniewnie
Każdy dostał osobną celę z brzydkim, metalowym łóżkiem.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_6f572bc3.jpg


Szok, który towarzyszył Emilii od chwili pojawienia się policji dawno już wyparował. Dziewczyna usiadła na łóżku i pogrążyła się w rozpaczy. Czuła się niepotrzebna, niechciana i niekochana. Wreszcie uświadomiła sobie, że to wyłącznie jej wina. Zerwała się nagle i zaczęła szarpać kratę. Po nieudanych próbach wydostania się nastolatka osunęła się powoli na podłogę i usnęła.


http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f34efe8_cf572c78.jpg


Obudziły ją głosy rozmowy i po chwili ujrzała policjanta i Karolinę zmierzających w jej stronę. Po minucie ciszy murzynka wreszcie wyrzuciła z siebie:
- Opowiedziałam prawdę.
- Ta historia całkowicie zmienia twoją najbliższą przyszłość – odparł
Mężczyzna – musimy tylko ustalić, czy wasze wersje wydarzeń się zgadzają więc opowiedz wszystko od początku.
Emila pomyślała o rodzinie i zaczęła opowiadać, Kiedy skończyła, policjant przyznał:
- Historie się zgadzają. Mam też dla ciebie dobrą wiadomość – uśmiechnął się – znaleźliśmy twoich rodziców. Dzwonili tutaj z trzydzieści razy podczas twojego pobytu u tej trójki – skinął głową w kierunku Karoliny, która smutno zawiesiła głowę – więc nie było trudno. Już dziewiąta, więc jedziemy tam zaraz.

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_ef572fd1.jpg

Radość eksplodowała w Emili. Pobiegła za policjantem do samochodu i niedługo była już na miejscu. Ujrzała swój dom .. wraca do domu!

http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_af573089.jpg

Nagle drzwi otworzyły się i wypadła z nich Kasia
- Emila!
Przytuliła mocno córkę.
- Tak się martwiliśmy! Wróciliśmy ze spektaklu, a ciebie nie ma! – popatrzyła z czułością na Emilę.
- Przepraszam .. – wyszeptała wzruszona dziewczyna. – To już się nie powtórzy ..


http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_8f573149.jpg

Za Kasią stanęła Klaudia z przepraszającą miną.
Zupełnie niespodziewanie Emila również ją przytuliła
- Ała, udusisz mnie – jęknęła dziewczynka – Co ci się stało?
- Wybacz mi, że tak się zachowywałam. Przez ten czas wiele zrozumiałam. Byłam okropną siostrą! Wybaczysz mi?
- Oczywiście ..
Uśmiechnęły się do siebie.


http://simolenka.w.interia.pl/snapshot_0f126ffe_8f5733c9.jpg


Przez tą przygodę Emilia uświadomiła sobie, że popełniła błąd. Pomyliła się co do przybranej siostry i zrozumiała że rodzina jest najważniejsza. Przyrzekła sobie, że już nigdy nie ucieknie z domu. Teraz nie było już takiej potrzeby ..

KONIEC


Komentujcie!!