PDA

Zobacz pełną wersję : "Przyjaźń czy Miłość"


Nesy
30.03.2005, 13:40
,,Przyjaźń czy Miłość”

Spis treści:
Pierwszy odcinek. (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=365259&postcount=1)
Drugi odcinek. (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=366418&postcount=31)
Trzeci odcinek. (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=367464&postcount=57)
Czwarty odcinek. (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=370337&postcount=91)
Piąty odcinek. (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=374147&postcount=133)
Szósty odcinek. (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=377481&postcount=160)
Siódmy odcinek. (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=378608&postcount=185)
Ósmy odcinek. (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=415822&postcount=332)
Ostatni odcinek. (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=419872&postcount=381)

Na początek chciałam przeprosić za to, że nie dokończyłam FS „Miłość z przymusu”.
Jak skończę to FotoStory (a skończę na 99%) to w wakacje zabiorę się za
„Miłość z przymusu”.

A na razie zapraszam na krótkie streszczenie i przedstawienie bohaterów:

,,Przyjaźń czy Miłość”
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/logo.jpg

Krótki opis:
To FotoStory opowiadać będzie o prawdziwej przyjaźni, miłości i zdradzie...
Historia przedstawi wszelkie trudności życia...
Pokaże, że nawet w najtrudniejszych chwilach można liczyć na przyjaciół.

Streszczenie:
Ashley Steef po skończeniu szkoły postanawia iść na studia.
Spotyka tam Bobee’go Wood’a.
Chłopak od razu przypada jej do gustu...
Prędko zostają przyjaciółmi, lecz Mary Cleer ma, co do
Bobee’go poważniejsze plany...

Bohaterowie:

Ashley Steef:
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/ashley.jpg
Szczupła i wysoka brunetka o pięknych niebieskich oczach.
Choć jest nieco nieśmiała ma wielu przyjaciół.
Pragnie zostać aktorką lub dziennikarką.
Interesuje się aktorstwem, dziennikarstwem i sztuką.
Jest typem imprezowiczki, ale to nie przeszkadza jej w nauce.

Bobee Wood:
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/bobee.jpg
Przystojny szatyn o zielonych oczach i szczupłej sylwetce.
Jest bardzo śmiały i bystry.
Świetnie gra w kosza i z tym wiąże swoją przyszłość.
Interesuje się koszykówką, piłką nożną i innymi sportami.
Uwielbia imprezki, wypady z przyjaciółmi i ładne dziewczyny.

Mary Cleer:
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/mary.jpg
Piękna blondynka o brązowych oczach.
Choć jest ładna to ma paskudny charakter i jest zarozumiała.
Nie myśli o przyszłości interesują ją wyłącznie ładni chłopcy.
Jest bardzo złośliwa i myśli tylko o sobie.
Nie uznaje nauki. Całymi dniami przesiaduje w sklepach,
na imprezach albo z chłopakami.

Arnold Beef:
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/arnold.jpg
Blondyn o niebieskich oczach i groźnie wyglądającej twarzy.
Jest to były chłopak Mary. W Ashley zakochał się od pierwszego wejrzenia.
Jest silny, ale niezbyt bystry.
Postanawia rozkochać w sobie Ashley, ale przeszkadza mu z tym Bobee, którego dziewczyna darzy wyjątkową ‘sympatią’.
Razem z Mary postanawia rozdzielić parę ‘przyjaciół’.
Tak jak większość chuliganów nie znosi szkoły i nauki (na studia poszedł tylko ze względów towarzyskich [nie wiadomo jak mu się to udało] ) a uwielbia imprezy.


(akcja dzieje się w akademiku, więc pojawi się zapewne wielu simów, lecz ci są najważniejsi)

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odcinek I. – Czas na studia. (Wprowadzenie)
(proszę o wyrozumiałość, ponieważ pierwsze odcinki z reguły są nudne)

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/slonce.jpg

Jest piękny słoneczny dzień.
Delikatny wiatr kołysze czubkami drzew,
ptaki śpiewają radośnie za oknem,
a w powietrzu unosi się zapach kwiatów.
Tak, to właśnie dzisiaj Ashley po raz pierwszy pojedzie na studia...

-Ashley wszystko spakowałaś? –Rozlega się głos matki.
-Tak mamo!!
-No to schodź już na dół, bo się spóźnisz!!
-Już, już.

Dziewczyna za nic nie chciała się spóźnić pierwszego dnia.
Wiedziała, że zawsze liczy się pierwsze wrażenie.
Tak, więc pospiesznie chwyciła walizkę i zbiegła na dół po schodach.

-Gotowa?
-Tak, gotowa. Możemy jechać!
-Niczego na pewno nie zapomniałaś?
-Na pewno! Wzięłam wszystko! Możemy już jechać?!- Zapytała Ashley ze złością.
-No to... Powodzenia. Pamiętaj chodź wcześnie spać, ucz się pilnie i...
-Mamo... Nie jestem już dzieckiem!!
-Wiem, ale ja się o ciebie martwię.
-Ehhh... Idę już, bo się naprawdę spóźnię.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/idzie.jpg

Dziewczyna wyszła na dwór. Przed domem stał srebrny samochód taty. Miał ją zawieść na Uniwersytet Simowy. Ojciec kończył już pakowanie walizek i powoli zamykał auto, gdy...

-Tato!! Jeszcze jedna walizka!!
-Jeszcze jedna?? Ile ty ich bierzesz??
-No... Jedna na kosmetyki i ciuchy druga na książki i zeszyty trzecia na...
-Dobra, dobra... Wskakuj do samochodu zaraz ruszamy.

Ashley posłusznie weszła do auta i starannie zamknęła za sobą drzwi.
W końcu jej ojciec ‘wepchnął’ ostatnią walizkę i zatrzasnął bagażnik.
Wszedł pośpiesznie do auta i przekręcił kluczyk w stacyjce...
Po chwili ciszy z silnika dobiegł głośny huk a potem auto zgasło.
Mężczyzna ponownie próbował odpalić, lecz nic z tego...

-Tato, co się stało?
-Nic... Zaraz zapalę.

Kierowca ponownie spróbował zapalić, lecz znów na marne.
Auto odmawiało posłuszeństwa...

-I, co teraz?
-Ehhh... Nie wiem...
-A jak się spóźnię...?
-Nie spóźnisz się. Zaraz coś wymyślę.
-Oby szybko...

Ojciec wyszedł pośpiesznie z auta i wbiegł do domu.
Gwałtownie otworzył drzwi to swego gabinetu i podszedł do biurka.
Zaczął gorączkowo przeszukiwać jakąś stertę papierów i notesów.
Po chwili do pokoju wbiegła przestraszona małżonka.

-Co się stało? Dlaczego jeszcze jesteście w domu?
-Auto się zepsuło... Muszę szybko znaleźć numer telefonu do brata.
-Zepsuło się?! Jak to?
-Teraz nie mam czasu! Muszę szybko znaleźć ten numer!
-Zaczekaj.

Kobieta wybiegła z gabinetu i po chwili wróciła trzymając w ręce gruby notes.

-Masz to jest jego numer.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/tel.jpg

Mężczyzna chwycił za telefon, wykręcił ciąg cyfr i czekał.

-Halo. Andrzej to ty? Słuchaj mam do ciebie taką sprawę. Ashley idzie dzisiaj na
Studia i...Dobra, dobra pogratulujesz jej, kiedy indziej teraz słuchaj! Popsuł mi się samochód i... Co? Pożyczysz? Wielkie dzięki! Kiedyś ci się odwdzięczę. No to przyjeżdżaj jak najprędzej! No.. Pa!
-I, co? Pożyczy?- Spytała nerwowo kobieta.
-Tak, przyjedzie za jakieś 10 minut. Jakie szczęście, że mieszka dość blisko...
-Idę powiedzieć, Ashley żeby zaczęła wypakowywać walizki.
-Dobrze. Ja za ten czas zadzwonię na Uczelnie i powiem, że Ashley może się ‘trochę’ spóźnić.

***

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/siedzi.jpg

Ashley siedziała przed domem i czekała na wujka. Minęło już z 15 minut a on wciąż się nie zjawiał.
„Co go mogło zatrzymać”- myślała dziewczyna...
„Może są jakieś korki albo coś innego... Ehhh Obym zdążyła...”

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Czy Ashley zdąży dojechać na czas?
Co zatrzymało jej wujka?
Czy zły początek zwiastuje same nieszczęścia?
Dowiecie się tego już w następnych odcinkach. Zapraszam serdecznie do czytania.


(sorki za krótki odcinek, ale to był tylko wstęp)
Czekam na komentarze.

Nesy
01.04.2005, 11:45
,,Przyjaźń czy Miłość”
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/logo.jpg
--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odcinek II. – Pierwsze wrażenie.

http://www.republika.pl/slodka12/patrzy1.JPG
Ashley wciąż czekając na wujka rozmyślała o tym, co może ją spotkać w pierwszym dniu na uczelni...
Początkowo miała złe przeczucia i zupełny mętlik w głowie. Ukazywały jej się dziwne obrazy, miejsca i ludzie... Nie wiedziała, co się z nią dzieję. Myślała, że to przez stres, lecz przyczyną tego było coś innego. Bowiem na uczelnię miał również trafić Arnold. Dziewczyna darzyła tego chłopca wyjątkową nienawiścią i pogardą. Nie znosiła go od pewnego pamiętnego spotkania, gdy chłopak próbował...
Nagle Ashley ocknęła się a jej wspomnienia odpłynęły w dal. To wujek. W końcu przyjechał.

-Hej Ashley!
-Cześć wujku. Co tak długo?
-A... Szkoda gadać! Wszędzie korki!
-Tak myślałam.-Mruknęła dziewczyna pod nosem.
-Mówiłaś coś?
-Nie... Tylko boje się, że nie zdążę.
-No jak będziesz tak stać to na pewno nie zdążysz.
Wskakuj szybko do auta i jedziemy!

http://www.republika.pl/slodka12/auto1.JPG
Ashley weszła do samochodu, zatrzasnęła drzwi i zapięła pasy.
Tymczasem mężczyzna załadował walizki do bagażnika i zasiadł w fotelu kierowcy.
Dziewczyna ze strachem spoglądała na zegar i wuja, który właśnie włożył do stacyjki klucz.
Ashley odetchnęła z ulgą. Samochód zapalił.
,,Udało się”- pomyślała.
Po 10 minutach dojechali do głównej drogi. Była ona szeroka i równa a co najważniejsze PUSTA.
Prowadziła prosto do miasteczka uniwersyteckiego...

***
http://www.republika.pl/slodka12/spi1.JPG
Jechało się przyjemnie. Odsunięte okna przepuszczały do wnętrza pojazdu świeże i rześkie powietrze a z radia wydobywała się cicha, przyjemna dla ucha muzyka. Ashley prawie całkiem zapomniała o tym, że się spóźni. W ogóle nie patrzyła na zegar i zupełnie straciła poczucie czasu. Wujek włączył właśnie przenośny wentylator, który teraz delikatnie chłodził jej twarz i rozwiewał włosy. Dziewczyna była odprężona i chciała, aby ta podróż trwała wiecznie. Zamknęła, więc oczy i usnęła...

***

Gdy otworzyła oczy ujrzała ciemny pokój pełen świec. Pomieszczenie wydawało jej się znajome.
To łóżko, szafa, kanapa... Miała wrażenie, że kiedyś już tu była.
Nagle niewiadomo, z czego ogarną ją strach.
Drzwi uchyliły się i do pokoju ktoś wszedł. Nie widziała, kto... Ale czuła, że zna tą osobę.
Człowiek powoli się do niej zbliżał... Był coraz bliżej i bliżej...
W końcu nie wiedząc, dlaczego zaczęła krzyczeć.

http://www.republika.pl/slodka12/nie1.JPG


-Nie! Nie! Zostaw mnie!
-No, co ty. Przecież wiem, że tego chcesz!
-Nie chcę! Zostaw mnie w spokoju!
-No przestań...
-Odczep się ode mnie!
-Lepiej przestań, bo zaczynasz mnie denerwować!
-Wypuść mnie stąd!
-Przestań się w końcu opierać!
-Wypuść mnie natychmiast! Bo zadzwonię na policję!
-No przestań kotku...
-Nieee!!!

***

Ashley obudziła się z krzykiem.
-Nie!!!
-Co się stało?
-Nic... To był tylko sen.
-A... Już się bałem, że coś ci się stało.

Dziewczyna siedziała nieruchomo. Cała się trzęsła. Teraz już wiedziała. To Arnold.
Znowu jej się śnił. Od kiedy stało się TO ma senne koszmary. Nie może tego zapomnieć...


***

http://www.republika.pl/slodka12/dom1.JPG
-No. Jesteśmy na miejscu. Wysiadaj.- Oznajmił wuj.

Ashley wyszła z auta nadal trzęsąc się i rozglądając
niepewnie czy nie ma w pobliżu Arnolda.

-Trzymaj.- Powiedział mężczyzna podając siostrzenicy walizki.
-Dzięki.
-No to trzymaj się!
-Jasne.
-Kiedyś przyjadę cię odwiedzić.
-Dobra. Pa!
-Pa!

Wujek odjechał. Teraz została SAMA. Stała chwilę na chodniku, po czym pełna obaw udała się w stronę akademika. Budynek był bardzo okazały. Obłożony został czerwoną cegłą. Jego dach był czarny a przed wejściem rosły dwa niskie drzewa otoczone krawężnikiem.
Dziewczyna weszła do środka. Prawie wszystkie pokoje były zajęte. Wolny został tylko JEDEN. Ashley nie zastanawiając się długo zajęła go. Obok mieszkała jakaś blondynka. Po makijażu i sposobie ubioru wydawała się pustą lalą. Na szczęście po drugiej stronie był pokój jakiegoś przystojnego chłopaka. Dziewczyna odetchnęła z ulgą. „Chociaż jeden normalny-mam nadzieję”- pomyślała. Lecz po chwili stanęła jak wryta. Tuż obok pokoju ‘przystojniaka’ mieszkał...
http://www.republika.pl/slodka12/aaa1.JPG

-Arnold?!

--------------------------------------------------------------------------------------------------------
1.Co zrobi Arnold, gdy spotka Ashley?
2.Jaki okaże się ‘przystojniak’?
3.Jakie będzie pierwsze spotkanie Ashley z chłopakiem?


Dowiecie się tego już w następnych odcinkach.
Zapraszam serdecznie do czytania.

Proszę o komentarze.

Nesy
02.04.2005, 16:49
,,Przyjaźń czy Miłość”
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/logo.jpg

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odcinek III. – Wspomnienie i walka.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/ooo.jpg

Ashley stała przed drzwiami do pokoju Arnolda.
Znów cała się trzęsła i nie wiedziała, co ma zrobić.
Ponownie ukazywały jej się dziwne, zaćmione jakby we mgle obrazy, twarze i miejsca...
Nagle klamka przekręciła się i drzwi zaskrzypiały przeraźliwie.
Dziewczynę ogarnęła panika. Cofnęła się o krok i wpatrywała w uchylające
się powoli „wrota”.
Tak się bała, że nie mogła krzyczeć ani uciekać.
Nogi miała jak z waty a serce biło jej tak szybko jak nigdy dotąd.
Drzwi coraz bardziej i szybciej się otwierały.
Ponownie chciała biec, ale na to było już za późno...
Arnold ukazał się w wejściu.
Pooglądał chwilę korytarz, po czym jego wzrok spoczął na przerażonej Ashley.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/onie.jpg

-Ooo... Kogo ja widzę. Czy to nie, Ashley Steef?!
-Daruj sobie! – Odpowiedziała z ironią.
-No jak nie przywitasz „dobrego znajomego”?
-Owszem przywitam!...

Chłopak zamknął oczy i wydął usta. Stał chwilę bez ruchu czekając na pocałunek.
Czekał i czekał, ale po pewnym czasie znudzony oczekiwaniem podniósł powieki i spojrzał na Ashley.

-No, co jest?
-Ha... Tyś się całusa spodziewał?!
-A niby, czego? Może tego, co dwa lata temu?... Och pamiętam...
-Zamknij się!!! – Wykrzyczała ze złością. – Ja cię zaraz przywitam!

Dziewczyna uniosła rękę i zamachnęła się z całej siły.
Już kiedyś chciała to zrobić,
lecz nie znalazła w sobie dość odwagi,
ale teraz to olbrzymi gniew a nie odwaga dodały jej sił...
Uderzyła chłopaka w twarz najmocniej jak mogła.
Zrobiłaby to po raz drugi, ale Arnold się odsunął.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/pac.jpg

-No, co ty kotku?... – Powiedział chłopak masując sobie policzek.
-Ja ci dam „kotku”!!! – Wykrzyczała dziewczyna i ponownie podniosła rękę.
-Ej weź przestań!
Ani mi się śni!!! A czy TY przestałeś?! Czy TY przestałeś jak ja cię prosiłam?!!!
-A... Więc o to chodzi... – Powiedział Arnold uśmiechając się szatańsko.
A niby, o co?!!! Co ty sobie w ogóle myślisz?!!!

Ashley znów uniosła rękę zamachnęła się i...
Po chwili chłopak masował sobie drugi policzek.

-Pożałujesz tego!!!
-Już żałuję! Żałuję tego, że cię poznałam!!!
-No to zaraz żałować będziesz czegoś jeszcze!

Arnold rzucił się na dziewczynę i chwycił ją za rękę.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/ratunku.jpg

-Aaaa... Na pomoc! Ratunku! – Krzyczała na cały głos. – Niech mi ktoś pomoże!!!
-Zamknij się!!!

Chłopak zatkał ręką usta Ashley, aby nikt nie usłyszał jej wołania.
Ale było już na to za późno. Z pokoju obok wyszedł ,,przystojniak”, którego dziewczyna widziała na zdjęciu.
Rozglądał się chwile po korytarzu aż ujrzał Arnolda i Ashley.
Długo nie myślał, co się dzieje tylko skoczył na pomoc.
Chłopcy zaczęli okładać się pięściami.
Przestraszona i zapłakana dziewczyna siedziała obok
na ziemi i przyglądała się bójce.
Wkrótce wokół walczących zebrała się grupka gapiów.
Wszyscy z zaciekawieniem patrzyli na chłopców.
Walka trwałaby zapewne dłużej gdyż obaj byli sobie równi, ale nadeszła kucharka i rozdzieliła walczących.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/walka.jpg

Arnold miał podbite oko, rozcięte czoło a z nosa ciekła mu krew.
Nieco lepiej wyglądał jego przeciwnik gdyż miał tylko rozciętą brew i nos.

Po skończonej bitwie Ashley natychmiast podbiegła do swego wybawcy i uścisnęła go przyjaźnie.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/tulimy.jpg

-Och dziękuję. – Mówiła przez łzy. – Gdyby nie ty to...
-Nie ma sprawy. Auć...
-Co ci jest?
-Nic. Tylko ten rozcięty nos...
-To moja wina. Przepraszam!
-Przestań. Gdybym nie usłyszał twojego krzyku...
-Wiem! Wynagrodzę ci to! Choć do mojego pokoju.
Wzięłam z domu wodę utlenioną, bandaże i kilka plastrów.
Zajmę się twoja raną. Trochę się na tym znam,
bo mój ojciec jest lekarzem. Co ty na to?
-Jeśli nie sprawi ci to żadnego kłopotu...
-Nie... Skądże!
-No to dobrze.

Ashley poczuła, że się rumieni...
Czy to Przyjaźń czy może Miłość?...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

1.Co się stanie z Arnoldem?
2.Czy Ashley i jej wybawiciel „zaprzyjaźnią się”?
3.Jak właściwie ma na imię ,,przystojniak” z pokoju obok?

Dowiecie się tego już w następnych odcinkach.
Zapraszam serdecznie do czytania.

Proszę o komentarze.

Nesy
07.04.2005, 13:11
,,Przyjaźń czy Miłość”
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/logo.jpg
--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odcinek IV. – Pocałunek...

Ashley i jej wybawca weszli do pokoju.
Dziewczyna zamknęła drzwi na klucz i przyjrzała się twarzy chłopaka.
Rana nie wyglądała za dobrze. Krew nie chciała zakrzepnąć,
a jedno oko było całkiem nią zalane.
Na szczęście rozcięcie na nosie nie było tak poważne.
Ashley wygrzebała z torby apteczkę i wysypała jej zawartość na łóżko.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/oglada1.jpg

***

-Auuu... To szczypie! –Wrzeszczał ,,pacjent”,
gdy ,,lekarka” obmywała mu brew wodą utlenioną.
-Jeszcze chwilkę.
-To samo mówiłaś pięć minut temu!
-Ta rana to nie jest byle przecięcie!
Muszę to robić powoli i dokładnie.
-Ehhh... Ile jeszcze?!
-No! Już skończyłam.
-Nareszcie.
-Teraz idź przemyj twarz zimną wodą.
-OK.

Chłopak wyszedł z pokoju i zamknął za sobą drzwi.
Gdy się obrócił zauważył na korytarzu Arnolda.
Siedział on na ziemi, a obok niego klęczała jakaś blondynka.
Trzymała w ręce worek z lodem i co chwilę przykładała go do oka ,,poszkodowanego”.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/siedza1.jpg

-No już, już... Och ty mój biedaku. –Mówiła.

,,Phi... Gdyby tylko wiedziała jak było naprawdę... –Mruczał pod nosem ,,przystojniak”.

Chłopak ominął Arnolda i tłoczących się wokół niego ludzi, po czym udał się do łazienki.
Spojrzał w lustro. Zobaczył wówczas odrapaną i brudną od kurzu twarz.
Rana nad okiem zaschnęła i teraz wyglądała jeszcze gorzej.
Rozcięty nos stał się czerwony jak burak, a oko,
które wcześniej zalane było krwią ledwo widziało.
Poszkodowany odkręcił kran i przemył twarz zimną wodą tak jak radziła ,,lekarka”.
Gdy zmył ślady po krwi i wytarł się ręcznikiem wyszedł z ubikacji,
po czym udał się ponownie do pokoju Ashley.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/umywalka1.jpg

Gdy wszedł do pomieszczenia ujrzał dziewczynę
pakującą apteczkę do torby. Była odwrócona tyłem.

,,Widocznie nie usłyszała jak wszedłem” –pomyślał.

Wstrzymał oddech i na palcach podszedł do Ashley.
Gdy stał już tuż za nią nabrał powietrza do usta i...

-Buuu!!!
-Aaaa!!!
-Ha ha ha! Nie zauważyłaś mnie!
-Ty wariacie! –Powiedziała dziewczyna,
po czym zaczęła się śmiać. –Ja ci zaraz pokaże!!!

Ashley wzięła jedną z poduszek, zamachnęła
się i uderzyła chłopaka w plecy.
Po pokoju rozleciały się pióra.
Za chwilę poduszkę chwycił ,,przystojniak” i tak zaczęła
się bitwa na poduszki.
Pierze fruwały wszędzie, w całym pomieszczeniu.
Co jakiś czas słychać było śmiechy i ,,groźby”.


http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/bitwa1.jpg

-Zaraz oberwiesz! Ha ha!!!
-Oj!!!...
-Aua... Nie po głowie!
-Sorki.
-A masz!!!

,,Wojna” trwała dobre dwie godziny,
po czym oboje zmęczeni i wycieńczeni
osunęli się na łóżko...

-Nigdy tak się nie uśmiałam.
-Ja też.
-Ehhh...
-Już późno. –Powiedział chłopak patrząc
na zegarek. –Muszę iść.
-No to nara. Aha jak ty w ogóle masz na imię?
-Bobee, a Ty?
-Ashley.
-No to do zobaczenia... Ashley.

Chłopak podszedł do
dziewczyny i przytulił ją romantycznie.

-Trzymaj się, a gdyby ten...
-...Arnold...
-No właśnie! Gdyby ten Arnold
cię dręczył albo coś to krzycz.
-Jasne.
-Nara!
-Pa!

Przed wyjściem Bobee zbliżył się do
Ashley i pocałował ją na pożegnanie.
Dziewczyna poczuła, że znów na jej
twarzy pojawił się rumieniec, ale tym
razem jej to nie obchodziło.
Objęła chłopaka i zaczęli się namiętnie całować...

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/calus1.jpg

Ashley pomyślała, że Bobee jest
dla niej nie tylko dobrym przyjacielem, ale i...

Nagle drzwi do pokoju otworzyły się!
Oboje gwałtownie odwrócili się w stronę wejścia.
,,To nie możliwe!” –Pomyślała.
W drzwiach stał...

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/wszedl1.jpg

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

1.Kto stał w drzwiach do pokoju Ashley?
2.Kim tak naprawdę jest dla dziewczyny Bobee?
3.Co to za tajemnicza blondynka?

Dowiecie się tego już w następnych odcinkach.
Zapraszam serdecznie do czytania.

Proszę o komentarze.

Nesy
12.04.2005, 18:45
,,Przyjaźń czy Miłość”
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/logo.jpg

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odcinek V. – Plan Arnolda.

...Arnold... Tak to on właśnie stał teraz w drzwiach.
Stał i spoglądał na Ashley podejrzliwym i chytrym wzrokiem.
Na jego twarzy malowała się pogarda, gniew,
a przede wszystkim zazdrość...

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/gryyy.jpg

-Co ty tutaj robisz?!
Powiedziała dziewczyna i podeszła do intruza.
-A, co tu robi ten laluś?!
-Nie twoja sprawa!!!
-Ach tak?!!!
-Tak!!! Wynoś się stąd!
-Bo, co? Przeszkadzam w czymś?
Zadrwił złośliwie, po czym zaczął się śmiać.
-Wynoś się stąd natychmiast!!!
Wykrzyczała Ashley cała czerwona ze złości.
-No dobra, dobra! Już idę!...

Chłopak obrócił się na pięcie i wyszedł
z pokoju trzaskając drzwiami.
Bobee podszedł do dziewczyny
i położył jej rękę na ramieniu.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/masaz.jpg

-Nie denerwuj się tak.
Nie warto przejmować się takim kretynem.
-Może i tak, ale...

Dziewczynie załamał się głos i łzy napłynęły jej do oczu.
Spuściła głowę starając się tego nie pokazywać,
ale chłopak od razu wyczuł, że coś jest nie tak.

-Coś się stało?
Powiedziałem coś złego?
-Nie, nie o to chodzi...
-Więc, o co?
-O... Chodzi o...

Ashley nie wytrzymała.
Miała już wszystkiego serdecznie dość.
Po jej twarzy spłynęła i z cichym
pluskiem spadła na ziemię.
Za chwilę pojawiła się druga i trzecia gorzka kropla...
W końcu zapłakana i roztrzęsiona
usiadła na kanapie z Bobee’m i wtuliła
się w jego ramię. Chciała się komuś wyżalić.
Już nie mogła dłużej milczeć i udawać,
że nic się nie stało. Postanowiła się przełamać...

-Bo... Bo Arnold... On...
Mówiła dziewczyna przez łzy. – On...
-Co? Co on zrobił?
-Nie, nie mogę powiedzieć... Boje się...
-Więc powiedz mi na ucho. Nikt nie usłyszy.
-Nie wiem... No, no dobrze.

Ashley zbliżyła się do chłopaka,
przyłożyła rękę do ust, aby głos się nie
rozchodził i zaczęła mówić jak najciszej...

***

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/wierzba.jpg

Podczas gdy dziewczyna opowiadała
Bobee’mu o swojej przeszłości Arnold
spotkał się pod starą wierzbą z tajemniczą blondynką.

-Przyniosłaś to, o co prosiłem?- Zapytał.
-Jasne. Mam plan budynku,
przenośny laptop i kamerę.
-Świetnie!
-Powiesz mi, o co chodzi?
-Zaraz...

Chłopak rozłożył na ziemi
plan budynku i zaznaczył na
nim jakieś pomieszczenie.

-Tutaj. – Oznajmił. – Tu jest pokój Ashley.
-Ale, po co ci to? O co tu w ogóle chodzi?
-O zemstę. I nie tylko...
-„Nie tylko” nie rozumie.
-Chodzi o Ashley.
-O Ashley?
-Tak! Nie mogę jej stracić.
-Tak nawiasem to ty już ją straciłeś.
-Ta jasne...
-A, co ty sobie myślisz? Że za to,
co jej zrobiłeś pokocha cię?!
-Ehhh... Po tym, co zamierzam zrobić
... Na pewno!
-Już to widzę.
-A żebyś wiedziała!
-To powiesz mi w końcu, o co tu chodzi?

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/gada.jpg

-No dobra... A więc plan jest taki:
Montujemy w pokoju Ashley kamerę.
Ponieważ ma ona nowego „kolegę” spodziewam się dość...
„Ciekawego” materiału.
Gdy już skończymy kręcić „film” obrobię go
na kompie i zamiast Bobee’ego wstawię
jakiegoś faceta.
Za niedługo jest impreza, więc będzie dobry
pretekst żeby wmówić, Ashley że to było naprawdę,
bo trochę przesadziła na imprezie. Gdy już w to uwierzy...
-... Zmusisz ją do tego żeby została twoją dziewczyną...
-Dokładnie! To samo zrobimy temu lalusiowi.
A jak chcesz to ty możesz go
szantażować i wziąć dla siebie...
-Super!! Świetny plan tylko... Mam kilka pytań.
Jak zamontujemy tą kamerę?
Kogo wstawimy do filmu?
Jak zmusimy Ashley do wypicia dużej ilości alkoholu?
-Ehhh... No, więc Mary:
Wyciągniesz, Ashley i Bobee’ego na zakupy.
Ja w tym czasie zamontuję kamerę.
Impreza jest po jutrze, a z tego, co wiem
to właśnie w ten dzień Bobee ma urodziny,
więc to będzie dobry pretekst do hucznego
świętowania. Co do filmu to myślę,
że wstawimy do nich siebie...
-Świetnie!
To się nazywa „zbrodnia” doskonała!
-OK.! Więc jutro zaczynamy...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

1.Czy plan Arnolda i Mary sprawdzi się?
2.Czy Ashley i Bobee uwierzą w to, co pokaże kaseta?
3.Czy tak szybko zakończy się ta „przyjaźń”?

Dowiecie się tego już w następnych odcinkach.
Zapraszam serdecznie do czytania.

Czekam na komentarze.

Nesy
19.04.2005, 11:21
,,Przyjaźń czy Miłość”
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/logo.jpg

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odcinek VI. – Zakupy.

-To jest właśnie cała moja historia. – Powiedziała Ashley kończąc opowiadać o sobie.

Było już bardzo późno. Światła pogaszono, a drzwi zamknięto na cztery spusty. Księżyc świecił wysoko na niebie, a tłoczące się wokół niego gwiazdy migotały radośnie. Wszyscy już najprawdopodobniej spali. Wszyscy oprócz dwóch młodych ludzi siedzących w świetle lampki nocnej rozmawiających o życiu...

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/gg.jpg

-Widzę, że twoje życie różami usłane nie było.
-Tak niestety.
-Fajnie się z tobą gadało.
-Mi również.
-To do jutra.
-Idziesz już?
-Muszę iść. Zobacz, która godzina.
-Yyy!!! Już druga w nocy! – Zdziwiła się dziewczyna patrząc na zegar.
-No właśnie. Nara!
-Nara! – Odparła zasmucona Ashley.
Chciała jeszcze chwilę porozmawiać z Bobee’m, ale wiedziała, że to niemożliwe.
Gdy chłopak wyszedł z pokoju znużona i śpiąca osunęła się na łóżko, po czym zapadła w głęboki sen...

***

Ashley wstała wcześnie rano, pomimo iż późno zasnęła wczorajszej nocy.
Zsunęła się z łóżka i wygrzebała z walizki swoja ulubioną bluzkę oraz spodnie.

Po wizycie w łazience i obfitym śniadaniu dziewczyna wybrała się na wykłady.
Trwały one dwie godziny, więc o 12:00 była spowrotem.
Od razu zabrała się za pracę domową, ale w pisaniu przerwała jej...

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/zd.jpg

-Hej! Jestem Mary, a ty?
-Ja Ashley.
-Co studiujesz?
-Aktorstwo.
-Ja też! Być aktorką jest super! A tak w ogóle podoba ci się tu?
-Nawet.
-Masz chwilkę?
-Nie za bardzo.
-E tam. Zostaw tą głupią pracę! Wybieramy się w trójkę na zakupy. Idziesz z nami?
-W trójkę? Na zakupy?
-No. Ty, ja i Bobee. Wiesz ten przystojniak z pokoju obok.
-On też idzie?
-Jasne! Czeka już przed wejściem.
-No nie wiem...
-No chodź.
-OK. Tylko wezmę pieniądze.

Ashley wbiegła do pokoju cała rozpromieniona.
Nie zastanawiając się długo chwyciła portfel i wyszła przed budynek.
Na chodniku stali już Bobee i Mary. Dziewczyna dołączyła do nich, po czym wszyscy wsiedli do taksówki.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/brum.jpg

***

Podczas gdy trójka „przyjaciół” jechała do sklepu Arnold instalował kamerę.
Umieścił ją na szafie i przysłonił kwiatkiem.
Kable poprowadził za meblem, a później pod dywanem.
Gdy przewód był już dobrze schowany chłopak połączył go z laptopem.
Wszystko działało jak należy.


***

Ashley przeglądała właśnie jeden z wieszaków sklepowych.
W oko wpadło jej kilka modnych ciuchów.
Bez dłuższego namysłu ściągnęła ubrania ze stojaka i podeszła do kasy.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/ubrania.jpg

-To będzie 1025 $. – Powiedziała sprzedawczyni.
-Można tu płacić kartą?
-Oczywiście.
-Więc proszę. – Odparła Ashley podając swoją platynową kartę ekspedientce.

Gdy dziewczyna wpisywała PIN Mary patrzyła na nią z niedowierzaniem.
„Ona ma platynową kartę... Jak to jest możliwe?!” – Myślała Mary.
„Przecież ubiera się tak niemodnie.”

***

Około godziny 15:00 wszyscy troje wrócili do domu.
Ashley, która kupiła najwięcej potrzebowała pomocy
Bobee’ego w niesieniu ubrań.
Gdy weszli razem do pokoju dziewczyny położyli reklamówki
na podłodze. Okazało się wówczas, że jest ich aż osiem.

-Wow! Stać cię na to?
-Tak. Mój ojciec jest lekarzem.
-Wiem, ale czy on naprawdę tak dużo zarabia?
-No...
-Fajnie. To ja się zmywam. Za dwie godziny mam wykłady i musze się przygotować.
-OK. Pa!
-Pa! – Odparł chłopak i udał się w stronę drzwi. Lecz nagle staną. – Jutro mam urodziny i urządzam imprezę. Przyjdziesz?
-Jasne!
-Super! No to nara!
-Nara!

Bobee wyszedł z pomieszczenia.
Ashley patrzyła chwilę na drzwi, po czym zajęła się układaniem ubrań w szafie.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/szafa.jpg

--------------------------------------------------------------------------------------------------------


1.Jak wypadną urodziny Bobee’ego?
2.Czy plan Arnolda poskutkuje?

Dowiecie się tego już w następnych odcinkach.
Zapraszam serdecznie do czytania.


Czekam na komentarze.

Nesy
21.04.2005, 14:00
,,Przyjaźń czy Miłość”
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/logo.jpg


-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odcinek VII. – Urodziny.



Ashley skończyła właśnie układać ubrania.
Zajęło jej to masę czasu.
Znużona robieniem porządków postanowiła wybrać się do fryzjera i kosmetyczki.
Miała dość swojej „pokręconej” fryzury i prostego makijażu.
Chciała całkiem zmienić swój dotychczasowy wygląd.

„Przecież muszę wyglądać bosko!” – Myślała.
„Nie mogę przyjść „TAK” na imprezę!”

Jak więc myślała tak zrobiła.
Wyszła z pokoju chwyciła za telefon i wykręciła numer.
Po chwili w słuchawce odezwał się zimny, męski głos.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/halo.jpg

-„TaxiSims”. Słucham.
-Chciałam zmówić taksówkę.
-Gdzie?
-Na „Uniwersytet Simowy”. Ulica Kwiatowa 10.
-Dobrze, będziemy za 15 minut.
-Dziękuję. Do widzenia.
-Do widzenia.

Dziewczyna nie chcąc czekać na pojazd w budynku wyszła na zewnątrz.

”Po co ma się „kisić” w akademiku skoro dzisiaj taka ładna pogoda jest?
Usiądę sobie i pooddycham świeżym powietrzem”.

Lecz nagle jej uwagę przykuły śmiechy i jakieś głosy.
Dochodziły zza krzaków z tyłu domu.
Nie mogąc powstrzymać swojej ciekawości podeszła do żywopłotu i rozchyliła jego gałęzie.
Zdziwiła się niezmiernie widząc swych „sąsiadów” z akademika.
Jedni grali w nogę inni w zośkę, a dziewczyna opalały się zapewne na dyskotekę.
Ashley chętnie by do nich dołączyła, ale miała teraz ważniejsze sprawy na głowie.
Usiadła, zatem na trawie i poczęła rozglądać się dookoła podziwiając piękno tego jakże słonecznego dnia.

Niebo miało piękny szafirowy kolor.
Przesuwające się po nim chmury przybierały najróżniejsze kształty i kolory mieniąc się w promieniach słońca.
Delikatny wiatr poruszał roślinnością i chłodził zgrzane od upału ciała.
Kwiaty rozkwitły ukazując całe swoje piękno, a skowronki podśpiewywały radośnie.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/lezy.jpg

„Ach! Mogłoby tak być zawsze. Zapach kwiatów, śpiew ptaków, ciepłe promienie słońca.
Aż chce się żyć!”

***

Po niespełna 10 minutach podjechała taksówka.

-Dokąd? – Zapytał kierowca.
-Do „Ladies hairdresser” proszę.
-To będzie 50$.
-Dobrze. Proszę. – Powiedziała płacąc. – Niech już Pan jedzie.
-Jak sobie Panienka życzy...

W końcu ruszyli.
Początkowo jechali ulicą wąską i dziurawą, ale potem wyjechali na drogę główną.
Była szeroka, płaska i na szczęście nie miała pęknięć.

Ashley otworzyła okno i zaczęła rozkoszować się tutejszym pięknem lasów, łąk i świeżego powietrza.
W mieście takie widoki to rzadkość zważając na to, że wszystko zajmują wysokie, zasłaniające dopływ światła drapacze chmur i ulice zalane zanieczyszczającymi powietrze samochodami.

”Ale się cieszę, że mieszkam w domu prywatnym z dala od takich wieżowców i autostrad.
Nie wiem jak bym wytrzymała w SimCity?”

***

-Jesteśmy! – Oświadczył taksówkarz.
-Dziękuję, do widzenia!
-Do widzenia! – Odparł mężczyzna i odjechał.
Dziewczyna natomiast weszła do salonu fryzjerskiego.
Przywitała ją jakaś kobieta o zielonych oczach i długich brązowych włosach.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/fryzjer.jpg

-Dzień dobry! Proszę usiądź i wybierz sobie jakąś fryzurę z katalogu.
-Dobrze. – Powiedziała Ashley i zaczęła powoli obracać strony gazetki przyglądając się dokładnie każdej fryzurze.
Po kilku minutach wróciła fryzjerka.

-I, co? Wybrałaś już coś sobie?
-Tak, poproszę tą fryzurę.
-Oczywiście.

***

Po wizycie u fryzjera przyszedł czas na kupno kosmetyków.
Dziewczyna nie przyglądała się im tylko wrzucała wszystkie jak leci...
W końcu stać ją na to.

Gdy „wszystko” było kupione tutejsza mistrzyni makijażu
Elizabeth Straus zrobiła użytek z zakupionych produktów tworząc prawdziwe „dzieło sztuki”.

Ashley była zachwycona!

***

Dochodziła godzina 20:00.
Dziewczyny krzątały się po pokojach szukając odpowiednich ubrań i robiąc sobie makijaże.
Tylko Ashley spokojnie dobierała perfumy i prasowała swoje ubranie.
„Zamiast opalać się mogły wybrać sobie strój i kosmetyki”. – Myślała.

***

Minęła godzina.
Wszyscy zaczęli schodzić się na dach gdzie miała odbyć się zabawa.
Mary i jej koleżanki były już na miejscu.
Arnold natomiast siedział w pokoju.
Postanowił sobie, że będzie cały czas obserwował.

Po 10 minutach byli już prawie wszyscy.
Wciąż brakowały Ashley.
Bobee zaczął się już niepokoić, ale nagle...
Oczy wszystkich zwróciły się w stronę schodów.
Tak, to Ashley, lecz jakaś inna.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/ona.jpg

Nikt nie mógł uwierzyć, że to ONA.
Jej włosy były teraz proste i lśniące, ubranie modne i odważne, a makijaż wyraźny.
Bobee otrząsnął się pierwszy.

-Pięknie wyglądasz. – Oświadczył.
-Ty również.
-Zatańczysz ze mną?
-Oczywiście!

Oboje wyszli na środek parkietu.
Ponieważ była akurat wolna piosenka objęli się i zaczęli tańczyć.

Mary widząc Bobee’ego obściskującego Ashley dostała białej gorączki.
Postanowiła oderwać ich od tańca i przy okazji zwrócić na siebie uwagę.

-Hej! Posłuchajcie!!! Bobee ma dzisiaj urodziny! Wnieście tort i prezenty, a my zaśpiewajmy mu!!!
Sto lat, sto lat! Niech żyje, żyje nam! Sto lat, sto lat...

Muzykę wyłączono.
Chłopak natychmiast przestał tańczyć ze swoją partnerką.
Jego wzrok spoczął na Mary, która ustawiała właśnie tort i prezenty na stole.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/tort.jpg

-Skąd ona wie, że mam dzisiaj urodziny? I dlaczego się tak dziwnie zachowuje?
-Podobasz jej się. To jasne!

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

1.Czy Mary naprawdę zakochała się w Bobee’m?
2.Czy kamera Arnolda przyda się do czegoś?


Dowiecie się tego już w następnych odcinkach.
Zapraszam serdecznie do czytania.


Czekam na komentarze.


( proszę o komentarze rozbudowane a nie "10/10 fajne FS!" )

Nesy
29.06.2005, 12:00
,,Przyjaźń czy Miłość”
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/logo.jpg


-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odcinek VIII. – Oświadczyny.

-Co?! Ja miałbym się jej podobać?!
-A, czemu nie?
-No, bo... E...

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/usmiech.jpg

Ashley uśmiechnęła się znacząco i dołączyła do rozśpiewanego tłumu.
Chociaż Bobee nie lubił być w środku zainteresowania podszedł do
tortu i zdmuchnął świeczki.
Rozległy się głośne brawa i okrzyki.
Solenizant zgodnie z tradycją wykroił pierwszy
kawałek ciasta i podał jednemu z kolegów.
Podczas gdy inni goście częstowali się tortem
chłopak podszedł do prezentów.
Było ich całkiem sporo.
Zaczął, więc po kolei każdy oglądać.

Jako pierwszy rozpakowany został
duży, niebieski pakunek z żółta wstążką.
W środku znajdował się zdalnie sterowany model auta.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/autko.jpg

Bobee odłożył go na bok i rozpakował drugi prezent.
Był to zestaw kosmetyków i torba podróżna.
W kolejnych paczkach znalazł aparat,
zegarek, pomadki i kartki z życzeniami.
W końcu nadszedł czas na prezent od Ashley.
Solenizant rozpakował go
i nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył.
W środku znajdował się telefon komórkowy
i kamera cyfrowa.
Chłopak chciał odmówić, ale dziewczyna
uparła się, aby przyjął prezent.
Nie miał, więc wyboru i musiał się zgodzić
choćby po to by nie sprawić Ashley przykrości.

-Ashley nie powinnaś...
-Nie! Jedni kupują kwiaty a ja kupuje, co innego.
-Ale... No dobra. – Odparł Bobee i zabrał się
za pakowanie prezentów do torby.
Gdy wszystko było spakowane ruszył w stronę
swojego pokoju, lecz przed schodami zatrzymała go Mary.

-Zaczekaj! Jeszcze mój prezent!
-No dobrze. Tylko proszę pośpiesz się, bo ta torba jest ciężka.
-Oczywiście!

Mary uklękła przez Bobee’m i wyciągnęła z kieszeni pierścionek.
Chłopak stał i patrzył na dziewczynę nieufnie.

-Bobee czy wyjdziesz za mnie?
-Cccooo?
-Czy zostaniesz moim mężem?

W oku Ashley zakręciła się łza, która potem
powoli zsunęła się po jej policzku.
Bobee natomiast zrobił się cały czerwony i po chwili...

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/czerwony.jpg

-Przecież ja cię w ogóle nie znam i nie kocham!
Wybij to sobie z głowy!
-Nie wiesz, co mówisz! Ja wiem, że mnie kochasz!
-Nie! Nie kocham cię!
I nie zostanę twoim mężem!
A tak w ogóle to raczej chłopak powinien się oświadczać!
Więc możesz schować ten pierścionek!
-Jeszcze tego pożałujesz! – Burknęła pod nosem
i roztrzęsiona zeszła na dół do swojego pokoju.
Bobee – również zdenerwowany także udał się na dół.
Ashley pobiegła za nim.
Gdy byli już na dole usłyszeli wrzaski
dobiegające z pokoju Arnolda.
Podeszli bliżej, aby podsłuchać ich ‘rozmowę’.

-Jak on w ogóle mógł mnie tak potraktować?!
Jeszcze mi za to zapłaci! On i ta jego lalunia!
Ashley... Phi! Przecież ona się nawet uczesać nie umie!
A jemu się podoba!...
-Dobra! Później się będziesz żalić a teraz
musimy w końcu zrealizować nasz plan.
-Tylko jak?
-Kamera w pokoju Ashley jest już zainstalowana teraz tylko trzeba ich przyłapać na...
-Cicho! Nawet mi o tym nie mów! Wystarczy, że już jestem wściekła!
-Okej. Co myślisz o przepowiedni?
-Przepowiedni?
-No tak. Podrzucimy Ashley karteczkę z przepowiednią.
-Nie... To nie wypali.
-Więc, co?
-Zobaczysz!

Mary wbiegła z pokoju i wpadła na Bobee’go i Ashley.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/drzwi.jpg

-No proszę, kogo my tu mamy? – Powiedziała dziewczyna.
-A wy, co tu robicie?
-Tak się składa, że my tu mieszkamy!
-Tu? Chyba raczej w pokojach a nie na korytarzu?!
-Mądrala się znalazła!
-A żebyś wiedziała ty...
-Chodź Ashley. Idziemy stąd!
-Dobra.

Para udała się do pokoju Bobee’go.
Mary postała jeszcze chwile na korytarzu,
aby sprawdzić czy nikt jej nie widzi.
Gdy upewniła się, że nikogo nie ma
w pobliżu wślizgnęła się do pokoju Ashley.

-Ja wam pokaże! Nikt nie będzie mnie obrażał!


***

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/rozmowa1.jpg

-No. To już chyba wszystko.
-Sporo tego dostałeś.
-Mogłem nie robić tej imprezy.
-Dlaczego? Przecież było extra!!!
-Może i tak, ale nie lubię być ośrodkiem zainteresowania.
-No, co ty?!
-To strasznie krępujące.
-Czyli już nie wrócisz do góry na zabawę?
-Nie. Musze się wyspać, bo jutro mam wykłady wcześnie rano.
-No to ja już lecę nie będę ci przeszkadzać.
-Zaczekaj! Odprowadzę cię.
-OK.

Oboje wyszli zna korytarz i udali się do pokoju dziewczyny.
Po drodze rozmawiali o tym jak przechytrzyć Arnolda i Mary.
Stanęli na chwilę przed drzwiami, po czym Ashley chwyciła
za klamkę i powoli otwarła drzwi.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/pokoj.jpg

Nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła.
Jej pokój był pełen świec i kwiatów.
Na oknach wisiały ciemne zasłony a w powietrzu unosił się zapach róż.
Dziewczyna myślała, że to Bobee zrobił jej niespodziankę.

-Och! Tu jest pięknie!
-Ciekawe, kto to? Może twoi rodzice zrobili ci niespodziankę?
-Co? To nie ty?
-Nie. Przecież cały czas byłem z tobą.
-Więc, kto?
-Nie wiem?
-Może rzeczywiście moi rodzice...

Lecz po chwili Ashley zrozumiała, o co tu chodzi.
Zamiast jej pojedynczego łóżka stało wielkie dwuosobowe.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/zlosc.jpg

-Arnold!
-Co?
-To Arnold i Mary.
-Skąd wiesz?
-Nie pamiętasz ich rozmowy?
-No tak! Więc co teraz?
-Hmmm... Może obrócimy ich plan przeciwko nim?
-To znaczy?
-Znajdziemy kamerę, zrobimy zdjęcie
pokoju i przymocujemy przed kamerą tak,
aby wyglądało na to, że nic się nie dzieje.
Potem weźmiemy tą kamerę,
którą dostałeś ode mnie i zrobimy foto montaż.
-To znaczy, że my...?
-Nie! To będzie wszystko na niby.
-Aha...
-Tylko pokój... Trzeba znaleźć stare meble.
-OK.!


-------------------------------------------------------------------------------------------------------


1.Czy plan Ashley i Bobee’go poskutkuje?


Dowiecie się tego już w następnych odcinkach.
Zapraszam serdecznie do czytania.


Czekam na komentarze.

Nesy
04.07.2005, 16:43
,,Przyjaźń czy Miłość”
http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/logo.jpg


-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odcinek IV. – Zaskoczenie. – Ostatni odcinek.

Ashley przeszukiwała torbę „przyjaciela” w poszukiwaniu kamery.
Musiała się śpieszyć gdyż miała niewiele czasu.
Do tego trzeba było jeszcze znaleźć i poustawiać meble, co jest dość czasochłonne.

„Mam nadzieję, że zdążymy” – Myślała przekopując gorączkowo stertę prezentów.

W końcu po niespełna 5 minutach...

„Jest!”

Znalazła to, czego szukała. Wybiegła, więc szybko
na korytarz i wpadła zdyszana do swojego pokoju.

http://www.members.lycos.co.uk/slodka12/biegnie.jpg

-Mam!
-Świetnie! Ja już zdążyłem wynieść niepotrzebne rzeczy i ukryć je.
-Gdzie je ukryłeś?
-Na dachu w tym małym pomieszczeniu.
-Tak szybko?
-Pomógł mi kolega.
-Aha, a, co z moimi meblami?
-Nie mogę ich znaleźć...
-Może ukryli je w pokoju Mary albo Arnolda?
-Możliwe... Zaczekaj tu a ja sprawdzę.
-Nie! Ja to zrobię, a ty podłącz kamerę do laptopa.
-Niech będzie, a gdzie jest ten laptop?
-W szafie. – Powiedziała Ashley i wyszła.
Na początek postanowiła sprawdzić pokój Mary.
Najprawdopodobniej była ona u Arnolda, więc powinno pójść łatwo.
Dziewczyna podeszła na palcach do drzwi i uchyliła je powoli.
Już miała wejść do środka, gdy zauważyła parę
leżącą na łóżku i całującą się namiętnie...
Nie mogła uwierzyć własnym oczom.
To był Arnold i Mary!

http://www.members.lycos.co.uk/agata333/calusy.jpg

„O co tutaj chodzi?” - Myślała dziewczyna. – „To wszystko jest jakieś chore!”
„Najpierw chcą nas skłócić, a teraz?!”

Ashley wycofała się powoli i wróciła do Bobee’go.
Postanowiła mu o wszystkim opowiedzieć...


***



-Co?!!!
-To, co słyszysz! Wykiwali nas!!!
-Ale jak to?!
-Może słyszeli naszą rozmowę?
-Nie, to niemożliwe!
-Więc jak to wszystko wytłumaczyć?
-Może oni tak naprawdę?
-Nie...
-Skąd wiesz?

Ashley spuściła głowę i obróciła się w stronę ściany.

http://www.members.lycos.co.uk/agata333/wybacz.jpg

-Och wybacz. Zapomniałem.
-Nic się nie stało. – Powiedziała i przetarła ręką oczy. – To już przeszłość.
-Ale i tak nie powinienem.
-Nie, naprawdę nic się nie stało.
-A, więc co proponujesz?
-Dajmy sobie z tym spokój.
-Dlaczego? Teraz mamy okazję!
-Nie! Przemyślałam to wszystko i... Chcę o tym zapomnieć...
-Więc zrobię to sam. Nie będę Cię w to mieszał.
-Nie... Proszę...
-Ale, dlaczego?
-Bo... Ja się po prostu boje.
-Kogo?
-Arnolda.
-Niepotrzebnie. Jestem przy tobie. – Powiedział chłopak.
Później boje usiedli na kanapie, a
Bobee objął Ashley swym silnym ramieniem i przytulił do siebie.
Dziewczyna poczuła się bezpiecznie jak nigdy wcześniej.
Również objęła Bobee’go i zaczęli się namiętnie całować...

http://www.members.lycos.co.uk/agata333/kanapa.jpg


***

Było już bardzo późno.
Oboje siedzieli na kanapie i
rozmawiali o wczorajszym dniu.

-Jak weszłaś do pokoju Mary to czy były tam twoje meble?
-Nie wiem.
-Może pójdę sprawdzić?
-Nie. Zadzwonię jutro do sklepu meblowego i zamówię nowe łóżko.
-Jak chcesz?
-Nie rozmawiajmy już więcej o tym.
-Dobrze. – Odrzekł Bobee, po czym czule pożegnał Ashley...

http://www.members.lycos.co.uk/agata333/buzi.jpg

***


Cztery lata później.

Miniony czas był dla Ashley najpiękniejszym okresem w jej życiu.
Zakochała się, zdobyła nowych przyjaciół, poznała uroki studenckiego życia,
chodziła na imprezy i razem z przyjaciółkami jeździła na wspólne zakupy.
Nie chciała się z tym wszystkim rozstawać, lecz już nadszedł czas...
O piętnastej wszyscy studenci mieli opuścić akademik...


***


Zegar wybił godzinę trzynastą.
Ashley pakowała właśnie swoje walizki
gdy ktoś zapukał do drzwi.

-Mogę wejść. – Zapytał Bobee.
-Jasne.
-Widzę, że już się pakujesz.
-Tak. – Odparła zasmucona dziewczyna.
-Mi też jest smutno.
-Te cztery lata tak szybko minęły.
-No i ja właśnie w tej sprawie.
-To znaczy?
-Chciałbym cię zaprosić na taki ‘pożegnalny’ obiad do restauracji.
-Ja...
-...Musisz się zgodzić! Za 15 minut idziemy. Bądź gotowa. –Powiedział
chłopak i wyszedł z pokoju.
Ashley szybko wyrzuciła z torby
ubrania i wybrała swoja ulubioną sukienkę.

http://www.members.lycos.co.uk/agata333/sukienka.jpg

Potem poprosiła koleżankę o pomoc w
ułożeniu włosów i zrobieniu makijażu.

Po 13 minutach była gotowa.
Wyszła przed akademik.
Bobee czekał już na miejscu.
Stali chwilę na chodniku, po czym
przed budynek podjechała czarna limuzyna.

Ashley aż zatkało.

-Bobee! Nie powinieneś.
-Och przestań. Ty mi kupiłaś prezent o ja ci zafunduje obiad.
-No dobrze. Jedźmy już.
-Pani pierwsza. – Powiedział chłopak otwierając drzwi pojazdu.
-Dziękuje. Prawdziwy z ciebie dżentelmen.
-Taki już jestem. – Odparł Bobee.

***


Zanim wysiedli z limuzyny chłopak założył Ashley opaskę na oczy.
Chciał zrobić jej niespodziankę.

-No chodź. – Nalegał.
-Ale nic nie widzę. Jeszcze na coś wpadnę!
-Zaufaj mi.
-No... No dobrze. – Powiedziała i chwyciła Bobee’go za rękę.
Na początku szli chodnikiem potem był mały próg i jakaś gładka posadzka.
Po przejściu kilkunastu metrów w końcu byli na miejscu.

-Możesz już ściągnąć opaskę.
-Nareszcie. – Odparła dziewczyna.
Odwiązała chustkę i otwarła oczy.
Ukazała jej się duża sala pełna kwiatów
i małych stolików, przy których siedzieli ludzie.
Na oknach wisiały zasłony, a w powietrzu
unosił się przyjemny zapach z kadzidełek.
Było tam cudownie.

http://www.members.lycos.co.uk/agata333/restauracja.jpg

Para zajęła stolik na końcu sali i zamówiła jedzenie.


***


-Mmmm... To było pyszne.
-Racja. Już dawno nie jadłem niczego tak smacznego.
-Yyy...Już za dziesięć piętnasta, a ja się jeszcze nie spakowałam!
-Zaczekaj. Ma dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę.
-Jaką? – Zapytała.
Lecz nie otrzymała odpowiedzi.
Bowiem Bobee klęknął przed nią i wyciągnął
z kieszeni pierścionek.

http://www.members.lycos.co.uk/agata333/oswiadczyny.jpg

-Ashley czy wyjdziesz za mnie? – Zapytał.
-Och Bobee! Oczywiście, że Tak! – Powiedziała szczęśliwa dziewczyna.

Nagle na sali wybuchły gromkie brawa.
Wszyscy obserwowali jak Ashley zakłada pierścionek na palec.

-Kochany, a już myślałam, że nigdy o to nie zapytasz.
-A ja bałem się, że powiesz NIE.
-Nigdy! –Powiedziała. – Kocham tylko Ciebie...

http://www.members.lycos.co.uk/agata333/ciebie.jpg


THE END

-------------------------------------------------------------------------------------------------------


Mam nadzieję, że się podobało.
Zachęcam do pisania komentarzy.

A już za niedługo kontynuacja mojego drugiego FS „Miłość z przymusu...”
Na razie serdecznie zapraszam do czytania poprzednich odcinków.

http://forum.thesims.pl/showthread.php?p=317924#post317924