PDA

Zobacz pełną wersję : Ten głosss...(poprawka+foto)


Kasiula
11.05.2005, 17:59
Cześć to moje 1 FS. Mam więc prośbę nie krytykujcie odrazu. Dajcie mi szansę. Albo lepiej napiszcie czy mamdalej pisać tą część.
Czekam na odpowiedzi!!




-Aaa...Uff to był tylko zły sen-Amelia odetchnęła z ulgą. Od czasu tego nieszczęsnego wypadku gdzie zginął jej chłopak i najlepsza przyjaciółka takie sny ma każdej nocy.Ponieważ nie mogła już zasnąć wstała z łóżka.
http://tasiama.w.interia.pl/snapshot_ef8e2d0f_8f8e3573.jpg
Poszła sprawdzić czy jej córeczka Roksana śpi spokojnie. Tak też było.
http://tasiama.w.interia.pl/snapshot_ef8e2d0f_8f8e3c63.jpg
Uspokojona cichym chrapaniem słodkiej dziewczynki postanowiła poczytać książkę. Gdy usłaszała jakieś głosy odłożyła książkę na półkę.
http://tasiama.w.interia.pl/snapshot_ef8e2d0f_6f8e3e33.jpg
Ten głos był coraz bliżej i bliżej i...
-Aaaa....Nie....-Amanda krzyczała najgłośniej jak umiała
http://tasiama.w.interia.pl/snapshot_ef8e2d0f_2f8e360e.jpg
Peter(mąż Amandy) wstał i pobiegł do żony. Ona jak tylko go zobaczyła objęła najmocniej jak mogła.Nie mogła nic powiedzieć, dlatego milczała i stała przytulona do męża.
-Już dobrze kochanie. Jesteś bezpieczna.-pocieszał ją Peter
http://tasiama.w.interia.pl/snapshot_ef8e2d0f_2f8e3649.jpg
Gdy już się uspokoiła zasnęła jak i Peter. Obudziła się rano, starała się nie myśleć o nocnym zdarzeniu. Cichutko by nie obudzić męża wstała i poszła przygotować śnidanie. Jedyne co było w lodówce to mleko a w szafce płatki owsiane. Amelia zaczęła robić płatki.
http://tasiama.w.interia.pl/snapshot_ef8e2d0f_6f8e3183.jpg
-Kochanie, śniadanie na stole.-zawołala stłumionym głosem
-Już pędzę. Jestem głodny jak wilk!!-odrzekł i już słychać było skrzypnięcia schodów
-Jetem mamusiu-z cudnym uśmiechem pochwaliła się Roksana
Amelia nie mogła się nie uśmiechnąc do córki widząc jej wesołe oczka.
-Siadajcie jedzenie na stole-Ami(Amelia) poinformowała rodzinę
Gdy mała już zjadła tata zaniósł ją do kołyski a sam poszedł porozmawiać z żoną i zjeść swoje płatki.
-Ami czemunie jesz? Cały czas myślisz o tej nocy?-próbował dociekać Peter
http://tasiama.w.interia.pl/snapshot_ef8e2d0f_6f8e3a83.jpg
-Nie myślę, poprostu nie jestem głodna. Nie lubię płatków.-wykręcała się
-Mnie nie oszukasz.Przecież uwielbiasz płatki.-Peter nie dawał jej spokoju
Siedzieli tak jeszcze chwile. Po ok. 2 godzinach Ami spytała:
-Peter nie pójdziesz z Roksaną do sklepu? Kupisz coś do jedzenia. Lodówka już jest pusta.
-Kochanie jesteś pewna, że nie napadną cię obawy? Może lepiej zostanę?
-Nie Peter dam sobie radę.-odpowiedziała Ami zlekką ironią w głosie
Peter poszedł na górę i zabrał małą. Oboje się ubrali i wyszli z domu.
http://tasiama.w.interia.pl/snapshot_ef8e2d0f_8f8e3f27.jpg
Ami została sama. Zaczęła oglądać telewizję. Była już całkiem spokojna, lecz właśnie wtedy znów usłyszała ten dżwięk. Był jakby głośniejszy, mocniejszy był bliżej niż wtedy. W tym momencie ściemniło sie. Ami serce zaczęło walić jak młot.
http://tasiama.w.interia.pl/snapshot_ef8e2d0f_0f8e3dbe.jpg
Amelia wtedy przypamniała sobie ten głos taki mił, pełen ciepła. Ale teraz był on podobny, ale inny bez tego ciepła, pełen nienawiaści. Bała się go, ale jednak poznała zobaczyła go. Przeciez to był ...
http://tasiama.w.interia.pl/snapshot_ef8e2d0f_0f8e3d35.jpg