PDA

Zobacz pełną wersję : Wampir zwany Erikiem


Balbina
12.06.2005, 20:04
ODC.1
ODC.2 (http://www.forum.thesims.pl/showthread.php?p=409415#post409415)
ODC.3 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=433093&postcount=38)
ODC.4 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=446502&postcount=43[/URL)
Każdy z nas marzy o prawdziwej miłości. Każdy - zarówno ludzie jak i stworzenia od nich o wiele bardziej potężne. Daleko, na samym końcu Sin City, na wzgórzu mieści się wielka willa, która ożywa po zmierzchu. Właśnie tam mieszkają Atena i Aron, którzy panują nad pewną szlachetną rasą na wschodzie. Rasa ta ,potocznie zwana przez ludzi wampirami, urządza właśnie bal. Na nim po raz kolejny pewna młoda dziewczyna zakończy swój żywot. Powoli i boleśnie, jak każda ofiara wampirzej żądzy.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_8bf35fa4.jpg
Nie każdy jednak jest brutalny i lubi zabijać. Erik, syn księcia woli spacerować z dala od brutalnych metod ojca. Może dlatego, że zawsze wypijał krew przygotowaną w pucharach, obca mu była przemoc i dzikość, z jaką działają jego bracia. Szczególnie dziś wolał patrzeć na gwiazdy z Eleonorą u boku. Jego wielkim sekretem było uczucie, którym ją darzył. Nie mógł jednak wyznać jej swojej miłości, wiedział bowiem, że to było by równoznaczne z wygnaniem go z kraju. Eleonora była jedyną żyjącą wampirzycą, której ręce były splamione krwią innego wampira.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_abf36252.jpg
Jednak dzisiejszego wieczoru, gdy wszyscy byli na dole, zarówno Erik, jak i Eleonora zapomnieli o zakazie.
Szli po tarasie rozmawiając. Nagle ich spojrzenia spotkały się - patrzyli na siebie a ich usta zaczęły się zbliżać. Stali przez chwile pogrążeni w pocałunku, gdy nagle przerwał im krzyk.
-ERIK !- Głos należał do Arona.
Eleonora spojrzała na Erika. Oczy miała pełne strachu. Wiedziała, że ten pocałunek przypłaci życiem.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_2bf4892f.jpg
- Ojcze daj mi wyjaśnić!
- Panie błagam wysłuchaj nas! – prosiła Eleonora
- Twoja matka błagała, bym darował ci życie, a ty gardzisz jej śmiercią! Wyślizgnęłaś się od kary, a teraz, mącisz w głowie mojemu synowi!
- Tato, to nie tak!
- Dobrze wiem jak jest, John wszystko mi opowiedział! – krzyknął ojciec
- A więc wierzysz tej kupie łajna, ale swojemu synowi nie? – zdenerwował się Erik
- Panie zmiłuj się !- Błagała Ella
-Nie tym razem! Postawiono ci warunek, a ty go złamałaś. Jest to obrazą dla całego Sądu Mroku. Tym razem się nie wymigasz, czeka cię…- tylko przejechał palcem po szyi.
- Ojcze zrób to dla mnie! To ja ją pocałowałem! Ja ! Ona nie jest winna !
Aron spojrzał tylko na dziewczynę z odrazą i wyprowadził ją. Erik wiedział, że sam tu nic nie wskóra, pognał więc do matki. Już był przy wyjściu, gdy zobaczył Johna.
- Mówiłem ci, żebyś się za mną nie kręcił!
-A ja ci mówiłem, byś z nią nie kręcił - odpowiedział spokojnie wampir, jakby ze znudzeniem.
- Wiesz co oni z nią teraz zrobią ?
- Wiem - odparł John
- Oby i ciebie to spotkało !- krzyknął zdesperowany Erik
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_2bf3632b.jpg
Na pożegnanie splunął Johnowi w twarz.
Erik pobiegł korytarzem do komnaty, w której zwykle przebywała Atena.
- Matko powstrzymaj ich! – powiedział, ale ona nawet się nie odwróciła - Mamo…
- Synu…- zaczęła – Jak miałabym to zrobić? Ojciec wpadł w furie…
-Ale zawsze potrafiłaś go powstrzymać!
-Nie tym razem, Aron jest bardzo honorowy. Gdy tylko zszedł na dół krzyknął, że cię pocałowała i wydał wyrok. Zapewne już go wykonali. – Po policzku spłynęła jej łza
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_4bf3a062.jpg
Erik zbiegł na dół jak oszalały, ale było za późno. Eleonora leżała na ziemi. Po zapachu rozpoznał jedyną substancje jaka była w stanie uśmiercić wampira.
- Krew wilkołaka jest bardzo skuteczna - oznajmił z triumfem Aron. -To czeka każdego, kto nie traktuje nas poważnie.
Erik podbiegł do Eleonory, ale ona leżała już martwa, a jej ciało powoli czerniało. Pocałował ukochaną na pożegnanie i przytulił. Po chwili Erik trzymał już tylko popiół.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_8bf48cc0.jpg
- Jak mogłeś ! - Krzyknął - Mam tego wszystkiego dosyć! Ciebie i tych wszystkich gadek o honorze !
-Erik opanuj się !
-Nie ! - Wrzasnął na cały dom – Odchodzę!
Na te słowa Atena zemdlała.
Erik dwie godziny szedł przez las, obwiniając się za to, co się stało.
Dopiero gdy doszedł na róg ulicy spojrzał w niebo. Zbliżał się świt, więc wszedł do małego motelu, pobiegł po schodach aż na strych i tam szczelnie się ukrył, po czym zasnął.
Biegł za Eleonorą po jakimś korytarzu. Skręciła w bok, on za nią. Jednak zobaczył tam tylko płomienie. Podszedł bliżej i usłyszał mrożący krew w żyłach głos: „To twoja wina!”
Obudził się. Leżał na starym materacu, koce z niego spadły. Na szczęście był już wieczór. Zszedł po schodach i wyszedł z motelu niezauważony. Idąc ulicą czuł ogromny głód. Zrozumiał, że nie jadł od dwóch nocy.
Łup! Nagle wpadł na jakąś dziewczynę, nie przejął się tym jednak; ominął ją i szedł dalej.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_2bf3ade4.jpg
-Hej ty metal!
-Co, kto, ja?
-Tak ty, mógłbyś uważać !- Dalej już nie słuchał, tylko się w nią wpatrywał. Było w niej coś znajomego. Znowu poczuł głód. Postanowił w końcu wykorzystać swoje kły. Złapał ją za ręce i już miał ukąsić, gdy coś go nagle tknęło. Puścił dziewczynę i odszedł kawałek. Ta popatrzyła się na niego i uciekła. Zza rogu dobiegł go drwiący śmiech.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_abf3b11f.jpg
- Oj braciszku kiepsko z tobą…
- Herdo, co tu robisz ?
– Ojciec kazał Cię śledzić. - spojrzała na niego z politowaniem - Nawet nie umiesz zabić. Oj, kiepsko z Tobą... Masz - podała mu butelkę – Nie bój się, to krew pewnego sklepikarza. Żal mi ciebie braciszku, ale nie będę się tobą niańczyć. Skoro jesteś taki słaby, zacznij od kotów, ptaków, szczurów. - Powiedziawszy to odeszła.
„Ona ma rację. Długo nie pożyję, jeżeli nie będę mieć krwi. Musze znaleźć jakieś stałe źródło pożywienia”, pomyślał i ruszył dalej przez miasto, potem las, aż dotarł do jaskini.
Wypił to, co dała mu Herda i rozmyślał. Postanowił znaleźć dziewczynę, którą dziś spotkał, i choć wydawało się to idiotyczne postanowił ją przeprosić. Coś go ciągnęło do tej jasnowłosej.

http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_ebf3b1bd.jpg

Balbina
18.06.2005, 13:13
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/1.jpg
- Nie, nie, nie! Przecież cały czas ci powtarzam, że nie ! - krzyczała blond włosa dziewczyna do słuchawki. –Wiem, że miałam to zrobić 2 dni temu, ale zrozum, ich jest o wiele więcej, niż myślisz. Poza tym mam co innego na głowie... Jak to co ? Sposób na ożywienie człowieka ! Te słowa zainteresowały obserwującego te sytuacje Erika.

Posłuchaj, wysłałam ci email z raportem o tym, czego dotychczas się dowiedziałam. Tak, tak, nie! Ile razy mam ci powtarzać? Wiem że tam są. Tak, na tym wzgórzu w SIN CITY ! Nie traktuj mnie jak idiotkę! Skoro jesteś taki cwany, to sam sobie ich obserwuj! - Po tych słowach trzasnęła słuchawką.
- Witaj - powitał ją Erik tajemniczym głosem.
-Odejdź ! Mam tu czosnek ! A lampy są na… Czemu nie reagujesz na światło słoneczne ? Lampy są nim naładowane...
- I ty obserwujesz wampiry... Wielka mi Buffy ! - Zaśmiał się Erik.
- Odejdź słyszysz ?! - Zaczęła krzyczeć, po czym dodała –A co was tak konkretnie zabija ?
- Ja ci odpowiem, jeżeli i ty mi odpowiesz na moje pytanie- zaczął mówić tajemniczo - Nie bój się, już jadłem to i owo.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/1a.jpg
Dziewczyna zaczęła się zastanawiać. Erik na pewno dobrze wiedział, że jest strasznie ciekawa tego, czego może się dowiedzieć właśnie od niego. Ale zdrowy rozsądek kazał jej uciekać.
- No dobrze. Co chcesz wiedzieć ?
„Czy każda z nich tak ma ?” , zapytał sam siebie.
- Może jak masz na imię ? Ja jestem Erik.
- Anna. Co jeszcze ?- zapytała szorstko.
- Mówiłaś coś o ożywieniu człowieka...
- Tak, jest pewien sposób, ale znają go tylko elfy. Można przywrócić do życia człowieka, który został zamordowany.
- Jak ?
- Nie wiem, ale jest sposób, by się dowiedzieć. Tam, na wzgórzu jest zamek zamieszkany przez wam......
- Wampiry: mojego ojca i matkę - dokończył za nią Erik. – A co to ma do rzeczy ?
- Tam ukryta jest księga napisana nie znanym mi językiem Gran Guan
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/2.jpg
- Znam ten język, ale co ta księga zawiera?
- Mapę, jak dotrzeć do miasta elfów, oraz historie miasta. – odpowiedziała
- Ojciec musi ją mieć w bibliotece- powiedział pod nosem Erik
- Dobra, ja chce wiedzieć, co was zabija i jak mam się dostać do zamku.
- Zabija nas słońce i krew wilkołaków. Krzyż i woda święcona jedynie nas osłabiają. Ale to zależy od ilości ofiar. Ja na przykład, mógłbym wejść do kościoła bez żadnych konsekwencji.
- Świetnie. Jak mogę się więc tam dostać ?
- Jedynie w dzień, ale i wtedy jest tam ciemno. No i2 wampirów patroluje dom. – dodał jakby po namyśle.
- A gdzie mogę znaleźć księgę ?
- W bibliotece. Tam jednak ojciec nikogo nie wpuszcza, a książka zapewne jest ukryta
- Rozumiem. – Powiedziała z powagą. „Wspaniale. Jedyny sposób na ożywienie człowieka jest w rękach nieobliczalnego krwiopijcy.” –pomyślała.
Przez głowę Erica natomiast przeszła myśl: „Gdyby ją tak wykorzystać i tym sposobem ożywić Eleonorę?”
-Pomogę ci – odezwał się nagle
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/3.jpg
-Co ? – spytała Anna z niedowierzaniem
- Pomogę ci. Mam swoje powody. Poza tym nie trafisz niezauważona do biblioteki…
- Nie, nie, sama sobie poradzę.
-Wierz mi, zamek chronią gobliny, ze wschodu trolle, z zachodu zjawy natomiast w środku zamku.
Dziewczyną wyraźnie wstrząsnęło to, co usłyszała. Spora obstawa, jak na jeden zamek…
- Dobra – powiedziała ze strachem – Jutro o 20.00 w zaułku. – Powiedziała, wychodząc z biura.
-Nie, za wcześnie. Słońce jeszcze świeci. Spotkajmy się o 21.00. – odpowiedział z satysfakcją.
-OK. Co mam wziąć ? – zapytała
- Wodę i krzyżyk, sól na zjawy, złoto na gobliny- zaczął wymieniać.
- A na trolle?
- Na trolle jedynie dużą pałkę.- Zaśmiał się Erik
- Ha. Ha. Ha. A tak na naprawdę ?
- Wystarczy, że mnie zobaczą, a zrobią ci nawet francuski manikiure…
- Zatem do jutra- Powiedziała mile, lecz bez uczucia, Anna.
Erik nie odpowiedział. Nadzieja, jaką w nim rozpaliła Anna, była ogromna. Nie mógł już wytrzymać. Czy znów ujrzy Eleonorę ? Tymczasem w miejscu z którego odszedł…
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/4.jpg
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/5.jpg
-Ach, więc to ty jesteś Anna.- Rozległ się zimny kobiecy głos. – Słyszałam, jak wciągnęłaś mojego brata w spisek przeciwko własnej rodzinie ! - krzyknęła.
-Czego chcesz? - spytała groźnie Anna.
- Nie bój się, nie twojej krwi. Nie lubię grupy AB, jest taka niesmaczna.- powiedziała Herda.
-Więc czego chcesz ?
- Moja matka umiera z rozpaczy, ojciec kazał mi więc sprowadzić Erika.
- A co ja mam do tego ?
- Jeżeli sprowadzę do domu ciebie, to za tobą przyjdzie Eric!
Na te słowa Herda rzuciła się Annie do szyi, skrępowała ręce i zaciągnęła do pałacu.

Tym czasem Erik ukrył się w jaskini. Tego dnia nie przespał spokojnie, ponieważ ciągle widział Eleonorę.

Punktualnie o 21.00 stał już w zaułku. Gdy minęło pół godziny, postanowił przysiąść pod drzewem. Nagle spomiędzy krzaków ktoś wyłonił się bezszelestnie.
- Nie czekaj na nią. – to była Herda
- O czym ty mówisz ? – zapytał Eric
- Odszedłeś. Matka chciała cię znaleźć, aż rozpaczy nie zauważyła przechodzącego wilkołaka. Drasnął ją. A dobrze wiesz, że i to może zabić, szczególnie jak ktoś jest tak słaby, jak teraz matka. Anna jest w zamku. Jeżeli nie przybędziesz do północy, stanie się daniem głównym podczas dzisiejszej kolacji.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/6.jpg
Powiedziawszy to odeszła. W Eriku się coś zagotowało. Nie nawidził ojca, ale wiedział, że bez Anny nie ożywi Eleonory. To przecież właśnie ta blond włosa dziewczyna wie wszystko o elfach, ona wie, jak ta tajemnicza księga wygląda. Martwił się też o Matkę. Postanowił wyruszyć na wzgórze Sin City.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/7.jpg
Szedł drogą wiodącą do zamku, aż ujrzał drzwi frontowe, które się powoli otwierały. Ujrzał blade światło świec, które oświetlały bladą twarz czekającego na niego Arona.
-Witaj synu. Usłyszał zimny, pełen satysfakcji głos.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/8.jpg

Balbina
15.08.2005, 14:23
Z góry przepraszam za jakość i wielkość zdjęć. Wiem że są okropne ale robiłam je na szybko no i dopiero po ukończeniu pracy zauważyłam ich jakość. Długo nie pisałam bo mój komputer dorwał okropny wirus albo raczej wirusy no i wyjeżdżałam. Jakości i wielkości nie zmieniłam bo miałam na nowo wgrywaną grę. Więc Wybaczcie mi !
P.S. Kolejny odcinek będzie lepszy i nie chodzi tu tylko o zdjęcia, ale i o tekst.
Oto odcinek.

Wieża w zamku
-Zostaw mnie! krzyczała Anna.
-I po co tak skaczesz ? Niby znawca wampirów a się rzuca. Nie wiesz że wraz z przyjęciem tego życia otrzymujemy nadludzką siłę ? rzekła Herda
-Dobrze o tym wiem ale chyba cię powaliło jeśli myślisz że dam się tak łatwo zabić ! Odpowiedziała Anna
-Ani myślę ! krzyknęła z rozbawieniem Herda –Jeżeli mój nienormalny brat nie dotrze do północy zostaniesz zabita przez mego ojca.
-A jeśli przyjdzie ?
-hm… pomyślmy, Zginiecie oboje ! Odpowiedziała z satysfakcją.
-Więc czemu mnie tak trzymasz ?
-Bo rzucasz się jak nienormalna. Kazano mi cię wyszykować!
-Bo ty mnie ściskasz !
Na te słowa Herda puściła Annę. Ta upadła na ziemie.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/d.jpg
-Co to znaczy wyszykować, na co?
-Na ucztę dziś jest 13. odpowiedziała Herda znudzonym tonem
-I co z tego ? zapytała Anna
-Co miesiąc 13 w pałacu jest uczta, na nią przybywają wampiry z okolicy zazwyczaj jest ich około 300. Odbywają się tańce, uczta itd. Gdy wybije północ Książe, mój ojciec zabija młodą dziewice, czyli ciebie. wyjaśniła Herda.
-Z skąd wiecie że jestem dziewicą?
-Po temperaturze twojej krwi.
Herda szukała w szafie sukni.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/f.jpg
-O suknia Eleonory chyba nosicie ten sam rozmiar
-Kim jest Eleonora kolejnym szurniętym trupem?
-Ukochaną Erika, dziwne że ci o niej nie opowiedział została zamordowana właśnie w tej sukni. Powiedziała a na jej twarzy pojawił się mściwy uśmiech
–masz ją i mocno się umaluj inaczej sama to zrobię.
Anna weszła za parawan i się przebrała.


Tym czasem do zamku przybył Erik.
-Witaj synu. Usłyszał zimny, pełen satysfakcji głos.
-Już dawno przestałem nim być. Rzekł Erik odpychając na bok Arona,
i pobiegł na górę do sypialni matki.
-Matko… Powiedział cicho.
-Erik?! To ty kochanie?
Erik podbiegł do matki gdy ją ujrzał zobaczył że jest w fatalnym stanie. Była słaba i miała rumieńce co jest złą oznaką dla wampira.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/j.jpg
-Erik gdzie się podziewałeś? Z wielkim trudem i bólem uściskała syna.
- Uciekłem , wróciłem bo usłyszałem że…
- Że umieram. Nie Martw się synu nie umrę jest pewien lek.
Erikowi kamień spadł z serca. Opowiedział matce o swym planie ożywienia Eleonory i o Annie.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/l.jpg
- Księga jest ukryta w skrzyni. Wiem że ojciec ukrył ją tam by nie wpadła w niepowołane ręce.
Wstała i podeszła do toaletki. Wyjęła z niej pewną szkatułkę, otworzyła ją i dała Erikowi stary klucz i pewną paczuszkę. – wiedziałam że kiedyś się przyda. Mruknęła pod nosem.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/m.jpg
-Oto klucz do biblioteki. Księga jest z szkatule. Ale przyrzeknij że otworzysz ją dopiero gdy będziesz ukryty daleko za Sin City.
- Przyrzekam. Ale dlaczego?
- Jak otworzysz szkatułę ojciec zaraz się o tym dowie. Musisz mieć przewagę kilometrów by do ciebie nie dotarł.. Teraz idź po szkatułę potem zabierz Annę i uciekajcie. Ja zajmę się Aronem.

Wieża w zamku

Anna przebrana wyszła za parawanu. Stanęła przed lustrem. Odbicia Herdy nie było.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/p.jpg
-Spodziewałam się że będziesz piękni wyglądać. W końcu jesteś całkiem podobna do Eleonory.
-Herdo ilu ludzi zabiłaś? Zapytała z ciekawością
- Kto by liczył- zaśmiała się Herda- Uwielbiam polować, a co?
Na to czekała Anna wyjęła z naszyjnika małą kapsułkę i rzuciła ją pod Herdę. Kapsułka zmieniła się w kałuże a ta w opary.
-Co to ? zapytała histerycznie Herda.
- Woda święcona naprawdę mocna najnowszy wynalazek mego przyjaciela Ho.
Herda rzuciła się na Annę ta obróciła wisiorek i oczą Herdy ukazał się krzyżyk to wystarczyło by zemdlała. Anna chwyciła za swoje spodnie wyjęła całą zawartość kieszeni.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/k.jpg
- Portfel komórka kilka kapsułek z wodą święconą, i to wszystko?! Musze zadzwonić do Ho. W menu znalazła numer i szybko zadzwoniła.
- Ho! Do jasnej cholery przywieź mi tu natychmiast jakąś dobrą brykę i trochę broni na wampiry jestem na wzgórzu za Sin City. Jest tu około 300 wampirów a ja mam być ich daniem głównym !
-Tak jestem pewna musze jeszcze zdobyć księgę ! Dobra za 15 min pod wzgórzem ok.
Rozłączyła się chwyciła to co miała i pobiegła odnaleźć Erika. Nie musiała długo czekać z dołu dobiegały głośne krzyki. Ktoś się bił.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/b.jpg

Jakieś 2 minuty wcześniej

Erik usłuchał pobiegł do lochów z stamtąd skrótem do biblioteki. To wszystko wydawało się zbyt łatwe. Zdobycie szkatuły było dzieciną igraszką co nie dawało spokoju Erikowi. Chciał wyjść z biblioteki gdy w drzwiach ukazał się John.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/e.jpg
-Kogo tutaj mamy ? Syn marnotrawny wrócił do domu.
-Na pewno nie dla ciebie!- krzyknął Erik.
Chciał wyjść ale John nie miał zamiaru mu na to pozwolić.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/c.jpg
Erik nie wytrzymał rzucił się na kuzyna.(Nie ma poco pisać dalszego dialogu pomiędzy Erikiem i Johnem gysz i tak został by ocenzurowany) Erik przycisnął Johna do ściany ten zaś pchnął Erika na biurko.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/n.jpg
John wyją nuż.
- Co zabijesz mnie tak jak siostrę Eleonory? Ale na kogo zrzucisz winę tym razem może na Herdę ?
- To dobry pomysł ! Odpowiedział z Radością John.
- Nie ! Krzyknęła Anna i pchnęła Johna. W samą porę, nuż chybił . Anna wyjęła 5 kapsułek z wodą święconą i cisnęła nimi w Johna.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/o.jpg
- Dzięki. Mam księgę!
- To dobrze uciekajmy !
CDN.

Balbina
17.09.2005, 19:08
Do głowy wpadł mi pomysł na kolejne fotostory może skoro już i tak czytacie ten odcinek to powiecie mi co wy na mój kolejny pomysł. Rzecz dzieje się w prywatnej szkole gdzie grupka "przyjaciół" dzięki nauczycielce odkrywa inny świat. Świat magii teraz by uratować siebie i swoją pamięć muszą opanować sztuki magiczne. To nie będzie historyjka o hogwarcie. Nie ,nie to wszystko dzieje się w świecie który znajduje się tusz obok nas a z potterem nie ma nic wspólnego :) No może poza tym że chodzi tu o czarownice i magów i czary.

Biblioteka w zamku.
-Mam księgę!
- To dobrze uciekajmy !
Erik zatrzymał ręką Annę
- Zaraz nie wyjdziemy z zamku niezauważeni.
- Dlaczego nie.
- Na dole jest uczta a wyjście jest w Sali balowej.
- Bosko nie ma co, masz jakiś plan? Dodała po na myślę
Erik zastanowił się, nie był na wielu ucztach nie lubił ich. Rozejrzał się a jego wzrok przykuły dwie postacie idące korytarzem.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/E4D.jpg
- Co jest w tych kapsułkach ? Zapytał szybko
- Woda święcona a co… Nie skończyła mówić Erik zabrał jej kapsułki i ukrył ją za sobą.
- Zostań tu. Szepnął Erik
Wyszedł za zakrętu
- Niech będzie pochwalony SĄD MROKU. Krzyknął na powitanie
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/E4.jpg
- Witaj Eriku. Odezwał się kobiecy głos. Odpowiedziała tajemniczo kobieta
- Dawno cię nie widziałem. Wybierasz się na ucztę? Rzekł drugi.
- Ja tak, ale wy nie. Na te słowa rzucił kapsułkami.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/E4E.jpg
- Co to … Powiedziała ze strachem kobieta.
- ZDRADA TO WODA ŚWIĘCONA
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/E4C.jpg
- Tak a tu mam jeszcze coś- Powiedziała za rogu Anna.- Erik odsuń się !- Krzyknęła i wyjęła krzyżyk.
- Zostaniesz osądzony za tą zniewaaa…. Nie dokończył wampir po czym upadł.
- Tak, tak zostanę osądzony za tą zniewagę.- Zaśmiał się Erik- Dzięki za pomoc.
- Spoko ale, po co nam to było? Powiedziała zadowolona Anna.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/SDF.jpg
- Zobaczysz a teraz zaciągnijmy ich do lochu piętro niżej.
Wziął jednego i zszedł na duł.
Anna podeszła do drugiego wampira i zdjęła mu z głowy kaptur. Twarz tej wampirzycy
wydała jej się dziwnie znajoma. I bardzo do niej podobna.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/SF.jpg
- No a teraz zaniesiemy tę kobitkę. Odezwał się Erik.
- Kim ona jest ?
- Melania… dawno jej nie widziałem. Dziwne że jest w sądzie po tym skandalu.
- Jakim ?
- Związała się ze śmiertelnikiem. Potem słuch po niej zaginą.
- Związała się ze śmiertelnikiem ? Przecież to żadna zbrodnia, elfy na przykład robią tak często. Oburzyła się Anna.
Erik podniósł kobietę.
- Elfy to elfy. My zaś jesteśmy panami ciemności i dla nas to skandal !
Anna się wystraszyła po raz pierwszy Erik podniósł na nią głos.
- Przepraszam bredzę już jak ojciec. Po prostu nie cierpię jak ktoś porównuje nas z elfami.
- Dlaczego ?
- Powiem ci później.
Poczym z szedł do lochu. Anna zrobiła to samo.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/X.jpg
- Trzymaj. podał jej płaszcz kobiety. – Wtopimy się w tłum sądu mroku. Ich wejście rozpoczyna każdą ucztę.
- Rozumiem wtopimy się w tłum i wyjdziemy spokojnie nie zauważeni .
- Aż tak łatwo tam jest wiele wampirów i każdy wyczuje twoją obecność.
- Więc jak wyjdziemy. Masz jakiś plan ?
Erik uśmiechnął się tajemniczo, nie musiał odpowiadać.
Pobiegli schodami na górę tam szybko przez sale balową. Powoli weszli do małego pokoju. Było tam kilkoro ludzi ubranych w płaszcze ludzi .
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/GFH.jpg
- NICH BĘDZIE POCHWALONY SĄD MROKU ! Krzyknęli wszyscy.
- Niech będzie pochwalony ! Krzyknął Erik.
Wszyscy popatrzyli się na Annę.
- Anna.. szepnął Erik.
- aaaaa ja no eeeeee niech będzie ten no . Spojrzała na Erika a cała reszta na nią.
- pochwalony. Szepnął zdenerwowany.
- Yes ,yes niech będzie chwalony sad mrok.
- Ona jest z tej no Anglii iiiiiii no niedawno przybyła do tego kraju.
- Rozumiem zastanawiałam się kiedy ktoś nowy do nas dołączy. Powiedział pewien wampir.
- Czy to prawda że angielska krew jest słodsza od francuskiej ? Anna popatrzyła na Erika szukając odpowiedzi. Nic to nie dało bo Erika porwała pewna grupa wampirów.
- Yes krew is słodsza o wiele wiele lepiej.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/DF.jpg
Anna popatrzyła na ścianę przed nią. Widniało na niej wiele portretów. Podeszła do nich bez zastanowienia. Wszystkie kobiety były młode piękne i wszystkie miały ten sam kolor oczu.
Dotknęła jednego i uszach rozległ histeryczny krzyk „UCIEKAJ RATUJ SIĘ ALBO ZGINIESZ ZGINIESZ ZGINIESSZZZZZZZ” Nie mogła znieść tego myślała tylko o jednym uciec jak najdalej gdy nagle wszystko ucichło.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/CC.jpg
Zobaczyła że siedzi na ziemi.
- Anno… Był to Erik Pomógł jej wstać.
- Uciekajmy stąd jak najszybciej. Powiedziała, zauważyła że płakała.
-Witam sąd w 5550 spotkanie. Zapraszam na sale. Rzekł Aron
- Choć ze mną i rób to co ja.
Wyszli na salę pełną wampirów wszyscy wyraźnie poczuli Annę. Aron wyszedł na sierotek i zaczął odmawiać przemowę. W tym czasie Erik złapał Annę za ręka i skierował się ku wyjściu.
- Wszyscy wiedzą jak ważne dla nas jest przetrwanie i władza na ludzką rasą. Przemawiał Aron ale gdy zobaczył dwie postacie przy wyjściu urwał – ale wiedze że ktoś woli mnie nie słuchać.
Wszyscy spojrzeli na Annę i Erika. Stali tak gdy nagle Anna krzyknęła.
- Wil ,wil WILKOŁAK !! Wrzasnęła histerycznie Anna. Wszyscy podbiegli do okien.
- Choć ! Krzyknął Erik
W tym momencie Annie spadł kaptur i wszyscy się zorientowali kto tu śmierdzi.
- CZŁOWIEK ! Krzyknął jeden wampir.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/V.jpg
Wszyscy popędzili do wyjścia ale Anna i Erik zniknęli wśród drzew.
- Cholera Ciemna. Zaklnoł Aron
Tymczasem w lesie.
- Udało się ! Krzyknęła Anna.
- No, niezła z ciebie aktorka.
- Wiem grałam tu i tam. Pochwaliła sama siebie Anna.
Szli tak przez chwile gdy coś zaczęło warczeć.
- Anno uciekaj !
CDN.