Balbina
12.06.2005, 20:04
ODC.1
ODC.2 (http://www.forum.thesims.pl/showthread.php?p=409415#post409415)
ODC.3 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=433093&postcount=38)
ODC.4 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=446502&postcount=43[/URL)
Każdy z nas marzy o prawdziwej miłości. Każdy - zarówno ludzie jak i stworzenia od nich o wiele bardziej potężne. Daleko, na samym końcu Sin City, na wzgórzu mieści się wielka willa, która ożywa po zmierzchu. Właśnie tam mieszkają Atena i Aron, którzy panują nad pewną szlachetną rasą na wschodzie. Rasa ta ,potocznie zwana przez ludzi wampirami, urządza właśnie bal. Na nim po raz kolejny pewna młoda dziewczyna zakończy swój żywot. Powoli i boleśnie, jak każda ofiara wampirzej żądzy.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_8bf35fa4.jpg
Nie każdy jednak jest brutalny i lubi zabijać. Erik, syn księcia woli spacerować z dala od brutalnych metod ojca. Może dlatego, że zawsze wypijał krew przygotowaną w pucharach, obca mu była przemoc i dzikość, z jaką działają jego bracia. Szczególnie dziś wolał patrzeć na gwiazdy z Eleonorą u boku. Jego wielkim sekretem było uczucie, którym ją darzył. Nie mógł jednak wyznać jej swojej miłości, wiedział bowiem, że to było by równoznaczne z wygnaniem go z kraju. Eleonora była jedyną żyjącą wampirzycą, której ręce były splamione krwią innego wampira.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_abf36252.jpg
Jednak dzisiejszego wieczoru, gdy wszyscy byli na dole, zarówno Erik, jak i Eleonora zapomnieli o zakazie.
Szli po tarasie rozmawiając. Nagle ich spojrzenia spotkały się - patrzyli na siebie a ich usta zaczęły się zbliżać. Stali przez chwile pogrążeni w pocałunku, gdy nagle przerwał im krzyk.
-ERIK !- Głos należał do Arona.
Eleonora spojrzała na Erika. Oczy miała pełne strachu. Wiedziała, że ten pocałunek przypłaci życiem.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_2bf4892f.jpg
- Ojcze daj mi wyjaśnić!
- Panie błagam wysłuchaj nas! – prosiła Eleonora
- Twoja matka błagała, bym darował ci życie, a ty gardzisz jej śmiercią! Wyślizgnęłaś się od kary, a teraz, mącisz w głowie mojemu synowi!
- Tato, to nie tak!
- Dobrze wiem jak jest, John wszystko mi opowiedział! – krzyknął ojciec
- A więc wierzysz tej kupie łajna, ale swojemu synowi nie? – zdenerwował się Erik
- Panie zmiłuj się !- Błagała Ella
-Nie tym razem! Postawiono ci warunek, a ty go złamałaś. Jest to obrazą dla całego Sądu Mroku. Tym razem się nie wymigasz, czeka cię…- tylko przejechał palcem po szyi.
- Ojcze zrób to dla mnie! To ja ją pocałowałem! Ja ! Ona nie jest winna !
Aron spojrzał tylko na dziewczynę z odrazą i wyprowadził ją. Erik wiedział, że sam tu nic nie wskóra, pognał więc do matki. Już był przy wyjściu, gdy zobaczył Johna.
- Mówiłem ci, żebyś się za mną nie kręcił!
-A ja ci mówiłem, byś z nią nie kręcił - odpowiedział spokojnie wampir, jakby ze znudzeniem.
- Wiesz co oni z nią teraz zrobią ?
- Wiem - odparł John
- Oby i ciebie to spotkało !- krzyknął zdesperowany Erik
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_2bf3632b.jpg
Na pożegnanie splunął Johnowi w twarz.
Erik pobiegł korytarzem do komnaty, w której zwykle przebywała Atena.
- Matko powstrzymaj ich! – powiedział, ale ona nawet się nie odwróciła - Mamo…
- Synu…- zaczęła – Jak miałabym to zrobić? Ojciec wpadł w furie…
-Ale zawsze potrafiłaś go powstrzymać!
-Nie tym razem, Aron jest bardzo honorowy. Gdy tylko zszedł na dół krzyknął, że cię pocałowała i wydał wyrok. Zapewne już go wykonali. – Po policzku spłynęła jej łza
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_4bf3a062.jpg
Erik zbiegł na dół jak oszalały, ale było za późno. Eleonora leżała na ziemi. Po zapachu rozpoznał jedyną substancje jaka była w stanie uśmiercić wampira.
- Krew wilkołaka jest bardzo skuteczna - oznajmił z triumfem Aron. -To czeka każdego, kto nie traktuje nas poważnie.
Erik podbiegł do Eleonory, ale ona leżała już martwa, a jej ciało powoli czerniało. Pocałował ukochaną na pożegnanie i przytulił. Po chwili Erik trzymał już tylko popiół.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_8bf48cc0.jpg
- Jak mogłeś ! - Krzyknął - Mam tego wszystkiego dosyć! Ciebie i tych wszystkich gadek o honorze !
-Erik opanuj się !
-Nie ! - Wrzasnął na cały dom – Odchodzę!
Na te słowa Atena zemdlała.
Erik dwie godziny szedł przez las, obwiniając się za to, co się stało.
Dopiero gdy doszedł na róg ulicy spojrzał w niebo. Zbliżał się świt, więc wszedł do małego motelu, pobiegł po schodach aż na strych i tam szczelnie się ukrył, po czym zasnął.
Biegł za Eleonorą po jakimś korytarzu. Skręciła w bok, on za nią. Jednak zobaczył tam tylko płomienie. Podszedł bliżej i usłyszał mrożący krew w żyłach głos: „To twoja wina!”
Obudził się. Leżał na starym materacu, koce z niego spadły. Na szczęście był już wieczór. Zszedł po schodach i wyszedł z motelu niezauważony. Idąc ulicą czuł ogromny głód. Zrozumiał, że nie jadł od dwóch nocy.
Łup! Nagle wpadł na jakąś dziewczynę, nie przejął się tym jednak; ominął ją i szedł dalej.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_2bf3ade4.jpg
-Hej ty metal!
-Co, kto, ja?
-Tak ty, mógłbyś uważać !- Dalej już nie słuchał, tylko się w nią wpatrywał. Było w niej coś znajomego. Znowu poczuł głód. Postanowił w końcu wykorzystać swoje kły. Złapał ją za ręce i już miał ukąsić, gdy coś go nagle tknęło. Puścił dziewczynę i odszedł kawałek. Ta popatrzyła się na niego i uciekła. Zza rogu dobiegł go drwiący śmiech.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_abf3b11f.jpg
- Oj braciszku kiepsko z tobą…
- Herdo, co tu robisz ?
– Ojciec kazał Cię śledzić. - spojrzała na niego z politowaniem - Nawet nie umiesz zabić. Oj, kiepsko z Tobą... Masz - podała mu butelkę – Nie bój się, to krew pewnego sklepikarza. Żal mi ciebie braciszku, ale nie będę się tobą niańczyć. Skoro jesteś taki słaby, zacznij od kotów, ptaków, szczurów. - Powiedziawszy to odeszła.
„Ona ma rację. Długo nie pożyję, jeżeli nie będę mieć krwi. Musze znaleźć jakieś stałe źródło pożywienia”, pomyślał i ruszył dalej przez miasto, potem las, aż dotarł do jaskini.
Wypił to, co dała mu Herda i rozmyślał. Postanowił znaleźć dziewczynę, którą dziś spotkał, i choć wydawało się to idiotyczne postanowił ją przeprosić. Coś go ciągnęło do tej jasnowłosej.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_ebf3b1bd.jpg
ODC.2 (http://www.forum.thesims.pl/showthread.php?p=409415#post409415)
ODC.3 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=433093&postcount=38)
ODC.4 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=446502&postcount=43[/URL)
Każdy z nas marzy o prawdziwej miłości. Każdy - zarówno ludzie jak i stworzenia od nich o wiele bardziej potężne. Daleko, na samym końcu Sin City, na wzgórzu mieści się wielka willa, która ożywa po zmierzchu. Właśnie tam mieszkają Atena i Aron, którzy panują nad pewną szlachetną rasą na wschodzie. Rasa ta ,potocznie zwana przez ludzi wampirami, urządza właśnie bal. Na nim po raz kolejny pewna młoda dziewczyna zakończy swój żywot. Powoli i boleśnie, jak każda ofiara wampirzej żądzy.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_8bf35fa4.jpg
Nie każdy jednak jest brutalny i lubi zabijać. Erik, syn księcia woli spacerować z dala od brutalnych metod ojca. Może dlatego, że zawsze wypijał krew przygotowaną w pucharach, obca mu była przemoc i dzikość, z jaką działają jego bracia. Szczególnie dziś wolał patrzeć na gwiazdy z Eleonorą u boku. Jego wielkim sekretem było uczucie, którym ją darzył. Nie mógł jednak wyznać jej swojej miłości, wiedział bowiem, że to było by równoznaczne z wygnaniem go z kraju. Eleonora była jedyną żyjącą wampirzycą, której ręce były splamione krwią innego wampira.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_abf36252.jpg
Jednak dzisiejszego wieczoru, gdy wszyscy byli na dole, zarówno Erik, jak i Eleonora zapomnieli o zakazie.
Szli po tarasie rozmawiając. Nagle ich spojrzenia spotkały się - patrzyli na siebie a ich usta zaczęły się zbliżać. Stali przez chwile pogrążeni w pocałunku, gdy nagle przerwał im krzyk.
-ERIK !- Głos należał do Arona.
Eleonora spojrzała na Erika. Oczy miała pełne strachu. Wiedziała, że ten pocałunek przypłaci życiem.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_2bf4892f.jpg
- Ojcze daj mi wyjaśnić!
- Panie błagam wysłuchaj nas! – prosiła Eleonora
- Twoja matka błagała, bym darował ci życie, a ty gardzisz jej śmiercią! Wyślizgnęłaś się od kary, a teraz, mącisz w głowie mojemu synowi!
- Tato, to nie tak!
- Dobrze wiem jak jest, John wszystko mi opowiedział! – krzyknął ojciec
- A więc wierzysz tej kupie łajna, ale swojemu synowi nie? – zdenerwował się Erik
- Panie zmiłuj się !- Błagała Ella
-Nie tym razem! Postawiono ci warunek, a ty go złamałaś. Jest to obrazą dla całego Sądu Mroku. Tym razem się nie wymigasz, czeka cię…- tylko przejechał palcem po szyi.
- Ojcze zrób to dla mnie! To ja ją pocałowałem! Ja ! Ona nie jest winna !
Aron spojrzał tylko na dziewczynę z odrazą i wyprowadził ją. Erik wiedział, że sam tu nic nie wskóra, pognał więc do matki. Już był przy wyjściu, gdy zobaczył Johna.
- Mówiłem ci, żebyś się za mną nie kręcił!
-A ja ci mówiłem, byś z nią nie kręcił - odpowiedział spokojnie wampir, jakby ze znudzeniem.
- Wiesz co oni z nią teraz zrobią ?
- Wiem - odparł John
- Oby i ciebie to spotkało !- krzyknął zdesperowany Erik
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_2bf3632b.jpg
Na pożegnanie splunął Johnowi w twarz.
Erik pobiegł korytarzem do komnaty, w której zwykle przebywała Atena.
- Matko powstrzymaj ich! – powiedział, ale ona nawet się nie odwróciła - Mamo…
- Synu…- zaczęła – Jak miałabym to zrobić? Ojciec wpadł w furie…
-Ale zawsze potrafiłaś go powstrzymać!
-Nie tym razem, Aron jest bardzo honorowy. Gdy tylko zszedł na dół krzyknął, że cię pocałowała i wydał wyrok. Zapewne już go wykonali. – Po policzku spłynęła jej łza
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_4bf3a062.jpg
Erik zbiegł na dół jak oszalały, ale było za późno. Eleonora leżała na ziemi. Po zapachu rozpoznał jedyną substancje jaka była w stanie uśmiercić wampira.
- Krew wilkołaka jest bardzo skuteczna - oznajmił z triumfem Aron. -To czeka każdego, kto nie traktuje nas poważnie.
Erik podbiegł do Eleonory, ale ona leżała już martwa, a jej ciało powoli czerniało. Pocałował ukochaną na pożegnanie i przytulił. Po chwili Erik trzymał już tylko popiół.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_8bf48cc0.jpg
- Jak mogłeś ! - Krzyknął - Mam tego wszystkiego dosyć! Ciebie i tych wszystkich gadek o honorze !
-Erik opanuj się !
-Nie ! - Wrzasnął na cały dom – Odchodzę!
Na te słowa Atena zemdlała.
Erik dwie godziny szedł przez las, obwiniając się za to, co się stało.
Dopiero gdy doszedł na róg ulicy spojrzał w niebo. Zbliżał się świt, więc wszedł do małego motelu, pobiegł po schodach aż na strych i tam szczelnie się ukrył, po czym zasnął.
Biegł za Eleonorą po jakimś korytarzu. Skręciła w bok, on za nią. Jednak zobaczył tam tylko płomienie. Podszedł bliżej i usłyszał mrożący krew w żyłach głos: „To twoja wina!”
Obudził się. Leżał na starym materacu, koce z niego spadły. Na szczęście był już wieczór. Zszedł po schodach i wyszedł z motelu niezauważony. Idąc ulicą czuł ogromny głód. Zrozumiał, że nie jadł od dwóch nocy.
Łup! Nagle wpadł na jakąś dziewczynę, nie przejął się tym jednak; ominął ją i szedł dalej.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_2bf3ade4.jpg
-Hej ty metal!
-Co, kto, ja?
-Tak ty, mógłbyś uważać !- Dalej już nie słuchał, tylko się w nią wpatrywał. Było w niej coś znajomego. Znowu poczuł głód. Postanowił w końcu wykorzystać swoje kły. Złapał ją za ręce i już miał ukąsić, gdy coś go nagle tknęło. Puścił dziewczynę i odszedł kawałek. Ta popatrzyła się na niego i uciekła. Zza rogu dobiegł go drwiący śmiech.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_abf3b11f.jpg
- Oj braciszku kiepsko z tobą…
- Herdo, co tu robisz ?
– Ojciec kazał Cię śledzić. - spojrzała na niego z politowaniem - Nawet nie umiesz zabić. Oj, kiepsko z Tobą... Masz - podała mu butelkę – Nie bój się, to krew pewnego sklepikarza. Żal mi ciebie braciszku, ale nie będę się tobą niańczyć. Skoro jesteś taki słaby, zacznij od kotów, ptaków, szczurów. - Powiedziawszy to odeszła.
„Ona ma rację. Długo nie pożyję, jeżeli nie będę mieć krwi. Musze znaleźć jakieś stałe źródło pożywienia”, pomyślał i ruszył dalej przez miasto, potem las, aż dotarł do jaskini.
Wypił to, co dała mu Herda i rozmyślał. Postanowił znaleźć dziewczynę, którą dziś spotkał, i choć wydawało się to idiotyczne postanowił ją przeprosić. Coś go ciągnęło do tej jasnowłosej.
http://balbinazwrocka.w.interia.pl/snapshot_4bf347f1_ebf3b1bd.jpg