PDA

Zobacz pełną wersję : Życie Moniki


IZKA95
22.07.2005, 10:42
To jest moje pierwsze fs, więc czekam na komenty złe i dobre.

Odcinek 1 (poniżej)

http://img206.imageshack.us/img206/227/monika3sw.jpg
To właśnie ja, Monika Kiziak. Mam 10 lat i 155 cm wzrostu. Jestem najwyższą osobą w klasie. Mieszkam w Miłowie, a raczej na przedmieściach tego miasta.. Chodzę do szkoły podstawowej nr 6, do klasy IIIa. Jestem najlepszą uczennicą w klasie. Mam brata Pawełka , ale zawsze chciałam mieć siostrę no, ale cóż, mówi się trudno.

http://img214.imageshack.us/img214/7933/marta3nb.jpg
To jest moja przyjaciółka Marta Szymkowiak. Jest trochę niższa ode mnie. Razem chodzimy na basen. Znamy się od urodzenia, bo nasze mamy razem chodziły do klasy.

http://img224.imageshack.us/img224/1672/paweek5uq.jpg
To jest mój braciszek Pawełek. Ma 8 miesięcy. Pamiętam, że kiedyś zaczął krzyczeć „Mona!, Mona!”, to znaczyło „Monia”, bo tak mnie nazywają. Z Pawełkiem nie można się nudzić!

http://img225.imageshack.us/img225/1483/anita2yr.jpg
To jest moja mama Anita. Ma 30 lat. Nie pracuje, ale poszukuje pracy. 2 lata temu zatrudnili ją w firmie ubezpieczeniowej, ale gdy zaszła w ciąże i miała zwolnienie lekarskie, wtedy powiedzieli, że za krótko pracowała i ją zwolnili.

http://img226.imageshack.us/img226/5765/piotr1bp.jpg
To jest mój tata Piotr. Ma 32 lata. Ma własną firmę telefonów komórkowych „simtel”. Jest miły, spokojny, czuły, odpowiedzialny, a kiedy Pawełek się urodził, to prawie zemdlał z radości.

http://img96.imageshack.us/img96/7241/kacper1ie.jpg
To jest mój najlepszy kolega (prawie chłopak!) Kacper Szwarc. Jest czuły i miły. Zawsze mnie broni. Czuje, że się we mnie zakochał! Jest najlepszy w klasie w piłce nożnej.

http://img144.imageshack.us/img144/8835/antoni6ja.jpg
To jest mój najukochańszy dziadziuś Antoni. Ma 60 lat. Kiedyś był bardzo wysportowany, ale teraz trochę mniej. Zawsze zabiera mnie na różne wycieczki i mówi, że jestem najukochańszą osobą na świecie. Jak ja bardzo go kocham!





Odcinek 1

Była sobota. Monika obudziła się wcześnie rano. Poszła do kuchni by coś przegryźć zastała tam swoją mamę karmiącą Pawełka.
http://img143.imageshack.us/img143/2952/odc1zdj17ah.jpg
- Cześć! – krzyknęła radosnym głosem Monika.
- Cześć córeczko – odpowiedziała ziewając mama.
- Zrobisz mi śniadanie?
- Oczywiście kochanie.
Monika poszła do swojego pokoju przebrać się. Potem poszła do kuchni zjeść zwoje kanapki. Była już 8:40. Nagle przypomniało jej się, że o 9:00 była umówiona ze swoją przyjaciółką Martą w parku. Szybko zjadła resztę kanapki i wybiegła z domu.
W parku już czekała na nią Marta. Rozmawiały na ławce z dobra godzinę. Kiedy nagle z daleka krzyknął ktoś do nich: „cześć!” (sorka ale nie wiedziałam jak mam napisać to cześć)
To był Kacper. Podszedł do dziewczyn i powiedział:
http://img228.imageshack.us/img228/593/odc1zdj28hc.jpg
- Monika? A czy byś mogła się jutro ze mną spotkać w parku na tamtej ławce?
W tej chwili pokazał ławkę, za którą rosło drzewo z wyrytym sercem w widocznym miejscu.
- Yyy? No chyba będę mogła. Tylko o której godzinie?
- O 12:30, ale czy byś nie chciała iść ze mną jutro do kościoła na 11:00?
- No pewnie, ale nie wiem czy mi mama pozwoli.
- Na pewno Ci pozwoli. To ja przyjdę po Ciebie o 10:30.
- No to do jutra – powiedział Kacper.
- To cześć – odpowiedziała Monika i Marta.
Zbliżała się 14:00. Monika poszła do domu. Kiedy pukała, nikt nie otwierał, więc otworzyła drzwi swoimi kolorowymi kluczami. Na stole w kuchni leżała karteczka. Było w niej napisane: Córeczko ja poszłam na spacer z Pawełkiem. Wrócę o 14:10. Już zrobiłam obiad, ale jak wrócę, to go podgrzeję. Całuję mama.
Poszłam grać w nową grę „The Zims 2: Na studiach”.
http://img336.imageshack.us/img336/2035/odc1zdj36qp.jpg
Stworzyłam własną rodzinkę. Chwilę później przyszła mama. Pawełek kręcił się w wózku, bo zawsze po 14:00 jadł obiadek. Mama zaczęła na raz i podgrzewać obiad i gotować zupkę dla Pawełka. Ja miałam się w tym czasie zająć młodszym bratem. O 14:30 przyszedł tata. Zjedliśmy razem obiad.
http://img139.imageshack.us/img139/8751/odc1zdj49gp.jpg
Potem spytałam się mamy czy mogę iść jutro z Kacprem do kościoła. Oczywiście się zgodziła. Potem się bawiłam z Pawełkiem i mama powiedziała, że jak chcę to mogę wyjść z nim na spacer. Chciałam się trochę przewietrzyć, a przy okazji porozmawiać z Kacprem. Więc poszłam po niego. Kiedy byłam przed jego drzwiami od domu zapukałam.
http://img141.imageshack.us/img141/3976/osc1zdj54so.jpg
Wtedy otworzyła mama Kacpra.
- Dzień dobry. Jest może Kacper?
- Jest. A kto mówi?
- Monika.
- Już go wołam. Kacper!! Monika do Ciebie przyszła.
- Już schodzę.
W tej chwili Kacper zszedł po schodach i uśmiechnął się jak nigdy nikt. Monika zrobiła to samo.
- Cześć! – powiedział Kacper.
- Cześć! Możesz pójść ze mną do parku? – powiedziała troszkę zdenerwowana Monika.
- Oczywiście! Tylko założę buty.
Poszli razem to parku. Kacper rozśmieszał Pawełka, a on śmiał się jak nigdy. Kiedy doszli do parku Monika powiedziała:
- Może usiądziemy na tamtej ławce?
W tej chwili Monika pokazała ławkę, którą kilka godzin pokazał wcześniej Kacper. Usiedli się na tej ławce i rozmawiali.
http://img142.imageshack.us/img142/319/odc1zdj65rk.jpg

O czym rozmawiali?
O co zapytał się Kacper?

Tego dowiecie się w następnym odcinku.