PDA

Zobacz pełną wersję : "Porwana"


Cicha
23.08.2005, 10:08
>>>>Odcinek 1 <<<< (http://www.forum.thesims.pl/showpost.php?p=436040&postcount=1)
>>>>Odcinek 2 <<<< (http://www.forum.thesims.pl/showpost.php?p=437321&postcount=18)
>>>>Odcinek 3 <<<< (http://www.forum.thesims.pl/showpost.php?p=441820&postcount=26)

Odcinek 1.

Zimny wiatr kołysał liśćmi drzew. Podczas gdy simy zamarzały na chodnikach w jednym z domów było naprawdę gorąco. Wszyscy się bawili tańczyli śmiali i nie mieli pojęcia, co miało się tej nocy wydarzyć. Amber tańczyła przy wierzy stereo. Taniec był jej pasją. Gdy jej ciało poruszało się w rytm jej ulubionej muzyki zapominała o wszystkich troskach. Zapominała, że musi jeszcze odrobić lekcje, pozmywać, zjeść coś... Zapominała o tym zwyczajnym świecie. Zamykała oczy i marzyła...
http://img391.imageshack.us/img391/3263/snapshot70163824501728612pl.jpg (http://imageshack.us)
To był dzień wyjątkowy. 14 Urodziny Amber. Wszyscy przyjaciele koleżanki, koledzy i znajomi rodziców nastolatki zebrali się w jednym domu by świętować... I opychać się tuzinem ciast domowej roboty. Matka Amber plotkowała z sąsiadami przy dmuchawce do baniek,
http://img393.imageshack.us/img393/3711/snapshot7016382450163a659jx.jpg (http://imageshack.us)
ojciec próbował szczęścia na maszynach.
http://img392.imageshack.us/img392/3157/snapshot70163824f01638fe7ed.jpg (http://imageshack.us)
Na koniec imprezy był koncert. Ogólne była bardzo dobra zabawa.
http://img391.imageshack.us/img391/5783/snapshot70163824d0163bb12vr.jpg (http://imageshack.us)
W tym samym czasie w biurze biznesmena toczył się wielki spór o pieniądze.
http://img388.imageshack.us/img388/2641/snapshotf017269a9017269d6hx.jpg (http://imageshack.us)
- Jak porwiesz tą małą zapewnisz sobie wakacje na dwa lata!
- Wiesz, jaka ona jest bogata. Zażądamy więcej!
- Dobrze!
- Zgoda!
- Poszukaj małego domku. Są teraz na urlopie. Skromne mieszkanko.
- Ok. Jak wygląda?
- Brąz włosy, szczupła, ale ohydna.
- Dobra.
„Musi się udać!”
http://img391.imageshack.us/img391/7236/snapshotd0163141301631449ja.jpg (http://imageshack.us)

Cicha
25.08.2005, 19:08
Amber obudziła się pośrodku nocy. Czuła się głupio, że zasnęła na własnej imprezie urodzinowej. Była wykończona, a muzyka była taka spokojna. Amber potrząsnęła głową i wstała z łóżka. Jej rude włosy z powrotem opadły jej na czoło. Otworzyła drzwi lodówki i nalała do szklanki lodowatej wody.
http://img378.imageshack.us/img378/4083/snapshot70163824f019d73a1uv.jpg (http://imageshack.us)
Poszła do jadalni i usiadła przy szkarłatnym stole, który teraz, w nocy wydawał się jeszcze bardziej brzydki i straszny. Przypomniała sobie, że kiedy mama ugotuje coś, czego nie lubi tata, wtedy on zawsze mówi, że nie będzie jadł, bo ten stół odbiera mu apetyt. Uśmiech znów zagościł na twarzy nastolatki. Wtem usłyszała szmery. Okna były zamknięte a przecież wszyscy spali. Wstała i skierowała się do kuchni by umyć szklankę. W drzwiach pojawiła się postać. Szklanka wypadła z ręki dziewczyny.
http://img388.imageshack.us/img388/5470/snapshot70163824f019d5ed5tu.jpg (http://imageshack.us)
Już miała krzyknąć, kiedy postać przyłożyła jej do ust chusteczkę z jakimś płynem. Zemdlała. Obudziła się na kanapie. Ledwo, co widziała. Wszystko ją bolało, nie mogła się ruszyć. Głowa pękała jej od tuzina myśli, które przybywały z sekundy na sekundę. Zamknęła oczy. Chciała zasnąć z powrotem i obudzić się w cieplutkim łóżeczku, przytulić się do poduszki i śnić o muzyce, o tańcu i o... Trzask! Drzwi zamknęły się z głośnym trzaskiem i do pokoju wszedł jakiś mężczyzna. Był ubrany w garnitur. Szedł szybkim krokiem. Dopiero teraz zauważyła, że koło niej siedzi młody chłopak. Na głowie miał czerwoną chustkę. Był ubrany w czarną koszulkę z krótkimi rękawami i czarne spodnie. Tak! To była ta postać!
http://img384.imageshack.us/img384/7492/snapshotf017269af019e1a25on.jpg (http://imageshack.us)
Chciała krzyknąć, ale nie zebrała na to sił. Kiedy zauważyła, że chłopak chce na nią spojrzeć zamknęła szybko oczy. Nie chciała ich otworzyć. Nie chciała widzieć tego obcego jej miejsca, tych ludzi. Nie otworzyła ich nawet, kiedy któryś z mężczyzn zaczął krzyczeć:
- Co ty mi tu przyprowadzasz?! Co?!
- No przecież miałem porwać tą dziewczyna nie? – Odpowiedział stanowczo facet siedzący koło Amber.
- To nie ta idioto! – Znów wydarł się ten w garniturze.
- No a co to za różnica? Weźmiemy okup za tą! Widziałem, jaką mieli imprezę!
- Ale ona jest bez grosza! Mój agent był na jej imprezie urodzinowej i dowiedział się, że te wszystkie meble, sprzęt, i w ogóle całą imprezę załatwił przyjaciel rodziny, bo ich na to nie było stać! I z czego oni maja zapłacić? Ten sponsor wydał na nich cała swoja fortunę! Prędzej ta mała sama by uciekła niż oni by uzbierali tyle ile my chcemy!
- Dobra spoko jakoś to będzie...
- O nie! Po raz drugi się na tobie nie zawiodę. Ochrona zabrać mi tego idiotę! I zróbcie z nim, co chcecie!
http://img375.imageshack.us/img375/5240/snapshotf017269ad019e4c78pw.jpg (http://imageshack.us)
Dwóch „goryli” rzuciło się na chłopka. On pospiesznie wstał z kanapy i przez sekundę spoglądał na Amber poczym wziął ja na ręce i wybiegł z pokoju. Drzwi zaczęły się zamykać, ale zdążył jeszcze uciec. Biegł długim korytarzem. Wszystkie drzwi były zamknięte. Wreszcie znalazł wyjście zbiegł po schodach i wybiegł z biura. Na ulicy było prawie pusto. W końcu był środek nocy. Mężczyzna biegł ile sił w nogach. Wreszcie się zatrzymał. Położył nastolatkę na ziemi i oparł ja o ścianę. Sam też usiadł i skrył twarz w dłoniach. Dziewczyna korzystając z okazji chciała wstać i uciekać, lecz nogi odmawiały posłuszeństwa. Osunęła się tylko na ziemię wydając z siebie pisk. Porywacz spojrzał na nią.
- Przepraszam. – Powiedział – to wszystko moja wina.
http://img385.imageshack.us/img385/4020/snapshotd01a0fc2501a0fda7mu.jpg (http://imageshack.us)

Cicha
04.09.2005, 15:52
I oto kolejny odcinek. Nie mogłam go wcześniej dodać bo musiałam jeszcze kupić zeszysciki i brakujące ksiażki. I simsy mi sie zacinały bo musiałam zainstalować jakiś dodatek z błędami... No ale już nie przynudzam...

Ocinek 3

Lekkie promienie słońca wleciały do malutkiej sypialni. Amber otworzyła oczy mając nadzieję ze ujrzy swój kanciasty pokoik, elektroniczny budzik i poczuje pyszny zapach omletów mamy.
http://img353.imageshack.us/img353/8553/snapshotd01a0fc2b0264b729xy.jpg (http://imageshack.us)
Niestety to nie był świat, w którym się urodziła. Biały rozpadający się sufit, niewygodne durze łóżko. I ten mężczyzna.
- No śpiochu! Wreszcie się obudziłaś! Jak się czujesz? – Zapytał wesoło chłopak.
- Kim... Kim ty jesteś?! – Krzyczała przerażona dziewczyna.
- Daniel. Zjesz coś?
- Gdzie ja jestem?!
- W domu mojego kumpla. Dobrze się spało?
- Co ty sobie wyobrażasz?!
- No wiesz.... Ej! Odpowiadaj tez na moje pytania! Mama nie uczyła cię dobrych manier?
Mama. Rodzice. Amber wybuchnęła płaczem. Daniel trochę się zmieszał.
- To... Ja będę w kuchni... Jak coś to łazienka jest tam. – Wskazał drzwi naprzeciwko łóżka.
”Dlaczego są na świecie tacy okrutni ludzie...? – Myślała dziewczyna, – Dlaczego mnie spotykają takie rzeczy?”
http://img328.imageshack.us/img328/4032/snapshotd01a0fc2502648e23lg.jpg (http://imageshack.us)
- Co ja takiego zrobiłam?! – Wykrzyknęła na głos.
- No... W nocy twoje włosy wydawały mi się brązowe a twarz niewyraźna. No i miałaś drogie przyjęcie urodzinowe. – mężczyzna wystawił głowę zza drzwi
- To znaczy... Że się pomyliłeś?
- Taa.... Fatalna pomyłka nie?
- To, dlaczego mnie tu trzymasz, co?!
- No, bo wiesz jak cię wypuszczę to pójdziesz na policję, opowiesz im o mnie, rozpoznasz mnie na zdjęciach i znów pójdę do pudła!
- Nie! Przysięgam nic nikomu nie powiem! No, bo przecież by mi i tak nikt nie uwierzył...
- Ehe! Ciekawe! Dowiedzieliby się gdzie jestem i było by po mnie! Mój były szef zapłaciłby grzywnę a potem osobiście usunął z tego świata. Lubisz płatki owsiane?
- Nie.
- A trochę niedopracowane naleśniki?
- Nie.
- A grzanki?
- Nie.
- To, co chceż zjeść?
- Pyszne puszyste omlety.
- Wybredna! No dobra, ale musisz mi pomóc.
Amber nie miała innego wyjścia. Głód przedzierał całe jej ciało. Powoli wstała i chwiejnie poszła za mężczyzną.
- Wyjmij jajka z lodówki i wbij do miski, ja posiekam szczypiorek.
Dziewczyna posłusznie wykonała polecenie. Już miała położyć jajka na ladzie, gdy oba spadły na podłogę. Daniel popatrzył na podłogę i westchnął.
- Nic się nie stało... Posprzątam.
Amber stała nieruchomo. Patrzyła jak mężczyzna wychodzi z kuchni. To była jej chwila. Wybiegła przez drugie drzwi, bo wiedziała, że te, przez które wyszedł Daniel prowadziły do sypialni. Znalazła się w pokoiku, w którym był telewizor kanapa i radio. Chciała wybiec przez drzwi, naprzeciwko lecz nie zdołała – były zamknięte. Szarpała, waliła w nie, lecz bez skutku.
- Nie no aż tak ci się tu nie podoba? – Usłyszała głos za sobą i jednocześnie dzwonienie kluczy. Przytknęła twarz do drzwi i osunęła się na ziemię. Daniel podszedł do niej i przytulił ją. Amber czuła się jakby obejmował ją ktoś jej bliski. Dotyk miłości, przyjaźni i bliskości jednocześnie. Lecz zdała sobie sprawę, że to tylko Daniel trzyma rękę na jej ręce. Odepchnęła porywacza. Ten chwilę przyglądał się dziewczynie ze zrozumieniem i złością jednocześnie. Potem wstał i poszedł do kuchni.
http://img331.imageshack.us/img331/2581/snapshotd01a0fc250264a9c1vc.jpg (http://imageshack.us)

P.S.: Pliska dawajcie ocenki też w tej ramce "Ocena" z tymi kwadracikami