PDA

Zobacz pełną wersję : "Personne va me trouve"


sonek
14.12.2005, 19:34
;P Witam! To moje hmm.. Drugie FS ,le poprzedniego nie skończyłam... To być może Wam się spodoba..
PS: Ostrzegam, że nieraz teksty mogą być ostre i niecenzuralne:P
PS2: Prosze o komentarze :)







http://img403.imageshack.us/img403/2862/snapshot70ac3e8850ac51581uq4hu.jpg
Imie: Valeria
Nazwisko: Marston
Wiek: 24 lata
Zawód : nie pracuje
Narodowość: Amerykanka
Ulubione zajęcie : słuchanie muzyki, poznawanie mężczyzn
Nie lubi : oglądać telewizji , piłki nożnej
Zalety: spryt , uroda, znajomość języków
Wady: przebiegłość , nieprzejmość ( czasami)
Stan cywilny: Wolna
Rodzina : Matka Clara 56 lat, Ojciec George - nie żyje,zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach, brat - nieznany( jako niemowlę oddany do Domu Dziecka ze względu na brak pieniędzy na utrzymanie)
Ulubiona muzyka - Hip-Hop









http://img403.imageshack.us/img403/3993/snapshot70ac3e88b0ac50070xr.jpg

Nowy York, około 6:40 rano. Po holu lotniskowym poniewiera się kilka osób. Na niezniszczonej, białej kanapie siedzi dziewczyna czytająca poranną gazetę. to Valeria Marston.
- Qrw@, długo jeszcze będę czekać?- pomyślała panna Marston - Musze jak najszybciej opuścić to miasto..TEN KRAJ! ..

Nagle z glośników rozgległ się miły głos :
- Pasażerowie lotu Nowy York -Marsylia , przygotować bilety i podejść do stanowiska kontroli biletów...Samolot odlatuje za 15 minut.

Valeria zerwała się z kanapy i popędziła w strone wyznaczonego działu.

http://img403.imageshack.us/img403/4109/snapshot70ac3e8870ac81497vy.jpg

-Witam, gdzie taka ładna kobietka jedzie sama, coo?? - zapytał kontroler.
- Dzień dobry.. Mógłby się pan pospieszyć bo ja naprawdę nie mam czasu..-odpowiedziała znudzona dziewczyna.
- Już się robi, bilet jest Ok, może pani przejść do samolotu.- odparł facet
- Dzięki- Valeria pognała w kierunku czarnego rękawa.
-Ale ona piękna- pomyślał kontroler
-PALANTUNIO ( ;P ) - przez glowę Marston przebiegła myśl.
Kilka chwil później, dziewczyna znalazła się w samolocie. Zajęła miejsce kolo okna, rozsiadła się wygodnie w fotelu i pomyślała:


http://img403.imageshack.us/img403/1021/snapshot70ac3e8830ac832c1op.jpg


-Teraz jestem bezpieczna, nikt mnie nie znajdzie..- poczym zamknęła oczy i przysnęła.

Godzinę po tym, z głośników słychać było głos stewardessy:
- Drodzy pasażerowie, lądujemy za 5 minut. Proszę zapiąć pasy!

Marston wykonała polecenie i czekała aż będzie już na ziemi.

Gdy samolot wylądował , Valeria wyszła bardzo szczęsliwa, odebrała swój mały bagaż i opuściła budynek lotniska.
-Viva La France! - szepnęła do siebie, poczym popędziła na przystanek autobusowy znajdujący się po drugiej stronie.

http://img403.imageshack.us/img403/9558/snapshot70ac3e8870ac872b2fn.jpg


- Dobrze,że znam język-pomyślała.
Valeria usiadła na ławce i czekała na swój autobus. Po jakimś czasie bus nadjechał a dziewczyna zadowolona rozsiadła się na swoim miejscu.
Po kilku minutach podróży , Marston wysiadła i postanowiła poszukac hotelu,bo nie miała przecież gdzie nocować. Wędrowała przed wąskie uliczki, tam gdzie nie było dużej ilości mieszkańców. W powietrzu unosił się zapach świeżych bagietek...
-Tam jest jakieś auto, może będą i ludzie bo już nudzi mnie to szukanie na własną rękę.- pomyslała dziewczyna i przyspieszyła kroku..




http://img403.imageshack.us/img403/4738/snapshot70ac3e8830ac50af5ve.jpg

- Strzał w 10-tkę! To hotel. No to zaraz sobie wskoczę do łóżeczka, jestem zmęczona po podróży!

Marston bez zastanowienia weszła do środka.

http://img403.imageshack.us/img403/6165/snapshot70ac3e88b0ac4eac7cg.jpg

-Dzień dobry! Chciałabym sobie pokój wynająć...- zaczęła.
-Witam, oczywiście, mamy miejsca. Ile dni? - zapytała recepcjonistka.
-Hm..wie pani co..Ja bym chciała tak tu mieszkać i potem zapłacić za te dni ile tutaj byłam bo na prawdę nie mam pojęcia ile tu zostane.-poprosiła Valeria.
- No dobrze, ale musi pani wpłacić zaliczkę 70Euro.- zarządała kobieta.
- Oczywiście..- Valeria posłusznie wyciągnęła pieniądze i poprosiła o klucze, poczym skierowała się do swojego pokoju i polożyła na kanapie.



http://img403.imageshack.us/img403/3691/snapshot70ac3e8890ac51d28vh.jpg


-Boooże ale ja jestem mądra! Nikt mnie tutaj nie znajdzie..Jestem bezpieczna..Nikt nie wpadnie na to, że mogę być tu - We Francji.. I to jeszcze w takim hotelu. Są przyzwyczajeni , że wybieram wszystko najdroższe. A ten hotel to jakaś kicha , która wcale do mnie nie pasuje..Ale o to mi właśnie chodzi!!hahaha!!- Myślała Dziewczyna.

Po jakimś czasie wzięła prysznic i postanowiła wyjść na miasto. W recepcji zauważyła przystojnego, młodego chłopaka. Postanowiła wymyśleć coś,byle tylko podejść bliżej. Nie obchodziła ją stojąca obok niego recepcjonistka.


http://img403.imageshack.us/img403/7569/snapshot70ac3e8810ac53d78kb.jpg

- Ymm..Ekhem..No ja.. chciałam podziękować pani, że dała mi pani taki ładny pokój! Teraz idę zobaczyć miasto..Mam nadzieję , że się nie zgubię! Hahaha- powiedziała Valeria po czym skierowała się do drzwi.
Gdy przekroczyła próg , usłyszała czyjeś kroki za sobą. Obróciła się i zobaczyła chlopaka z recepcji.

http://img403.imageshack.us/img403/7892/snapshot70ac3e8810ac54935lh.jpg
-Siema, sama na miasto?!- spontanicznie zapytał chłopak
-Heey! No jestem tu sama..Nie mam z kim iść..- odpowiedziała Valeria z miłym uśmiechem..
-No to jeśli pozwolisz, pokażę ci miasto! - zaproponował facet.
- Pewnie.- odpowiedziała szczęśliwa Marston
-Aha, i jeszcze jedno- Jesteś strasznie ładna- oznajmił nowopoznany
- Dzięki, ale..chodźmy już! - ponagliła go dziewczyna, poczym udali się w stronę centrum. B)




--------------------------------------------------------------------------

nio i jak?? To pierwszy odcinek więc był troszke nudny-sama przyznam, ale w następnym historia się rozkręci. Pozdrowienia, proszę o komentarze!