PDA

Zobacz pełną wersję : Choroba nie przeszkoda


sonek
15.01.2005, 23:28
Bohaterzy:
http://img96.exs.cx/img96/695/snapshot0ef31fed2ef31fee3ix.jpg

od lewej:
Edyta- przyjaciółka Natalii( tej łysej :P) ma 22 lata i od niedawna pracuje w barze "Martynka".
Henryk- szef baru.
Marcin- pracownik baru, 23lata
Natalia- chora jest na białaczkę ma 21 lat i jest przyjaciółką Edyty. Przejmuje się chorobą i obawia się ,że nie przyjmą jej nigdzie do pracy, a bardzo chce nawiązać nowe kontakty.
Dorota- kelnerka w "Martynce" , podoba jej się Marcin , ma 22 lata.



Chcecie poznac ich losy? odcinek 1 dodam prawdopodobnie w poniedziałek bo na interii nie chca sie wgrywac zdjęcia , na lycoosie nie moge się zalogowac bo NIE MOŻNA WYŚWIETLIĆ STRONY onet nie wchodzi A TO PRZEZ MOJEGO CHOREGO NETA, od pon. będzie lepsze dojście więc zacznę odcinek pierwszy w którym:
*poznacie marzenie Natalii
*zobaczycie jak przyjaciółki potrafią sobie pomóc czyli pomoc ze strony Edyty.
*reakcja Henryka.

sonek
16.01.2005, 22:05
ODC. 1.

Wtorek rano. Natalia obudziła się. Nie musiała wstawać do pracy ponoeważ po prostu jej nie miała. Zazdrościła swojej przyjaciółce Edycie,że znalazła dobrze płatną pracę w barze "Martynka". Mimo wielu starań w szukaniu, Natalia nigdy nie mogła znaleźć pracy. Była chora, miała bałaczkę. Twierdzono,że takie osoby są mniej sprawne i nie nadają sie w pełni do pracy. Ale przecież to nic złego!

http://img30.exs.cx/img30/6070/snapshot0ef31fed8ef32ba30nv.jpg


Po śniadaniu Natalię odwiedziła Edyta. Edyta miała wiadomość dla Natalii. Usiadły na kanapie i zaczęły rozmowę.

http://img30.exs.cx/img30/4811/snapshot0ef31fedcef32bc83wb.jpg


- Natalko! Ta praca w barze jej rewelacyjna!
-Domyślam się... wiesz...zazdroszcze ci, jesteś normalna, zdrowa,masz pracę, większe szanse u chłopaków a ja... ja jestem nikim... nie moge znaleźć pracy bo wszędzie potrzebują zdrowych...- ze smutkiem mówiła Natalia.
- No właśnie przyszłam tu coś ci powiedzieć!!!
- to znaczy?
- Mój szef, pan Henio jest strasznie miły i wyrozumiały. Z pewnością przyjmie cie do baru! Jeśli chcesz moge umówić cię z nim na rozmowę, jestem pewna że spodobasz mu się ! Przyjmie cię, na pewno! Mam porozmawiać?- zapytała Edyta.
- No pewnie! Umów mnie z nim, może akurat mu się spodobam i zatrudni mnie... Oby na prawdę był taki jak mówisz...
-Nie martw się kochana! To ja już będe lecieć musze być dziś wcześniej jeśli chcę pogadać z szefem bo on jest w barze tylko rano!Pa!
- Pa.
Pożegnały się i Edyta pobiegła do pracy. Natalia rozmyślała czy pan Henryk przyjmie ją do baru.
Wieczorem zadzwoniła przyjaciółka:
-Natuś, wyobraź sobie ze rozmawiałam z Heniem!-wykrzyknęła do słuchawki Edyta.
- I? - Natalia czekała tylko na słowo TAK. Chce spotkać sie z szefem i przekonać go że nie jest zła. Oparła słuchawkę o ramię i obydwiema rękoma trzymała kciuki.
- Zgodził się na konsultację, a gdy powiedziałam ze jest problem bo jesteś chora...nic nie odpowiedział.
-Czyli dla niego to też przeszkoda...
- Nie odpowiedział nic bo właśnie zadzwonił telefon a po zakończeniu rozmowy wybiegł z gabinetu.- oznajmiła Edyta- Kończę. Jutro masz był o
10-00 u niego, wiesz gdzie jest ten bar??
-Jasne, będę. Dobranoc.

Natalia długo nie mogła zasnąć,a gdy tylko zmrużyła oczy, obudził ją budzik. Przyszykowała sie i już o 9 rano pojechała autobusem do miejsca spotkania. Cały czas myślała o decyzji pana Henia.


W gabinecie:


http://img159.exs.cx/img159/148/snapshot0ef31fed8ef32b354vj.jpg
- Dzień dobry, ja w sprawie pracy.
- Dzień dobry. Pani Natalia Kowalska?
-Zgadza się.
- Czyli... jest pani zainteresowana pracą w barze, tak?
- oczywiście, każdą pracą lecz nigdzie nie chcą mnie przyjac ze wględu na białaczkę.. Moja przyjaciółka Edyta, pracowniczka mówiła mi o panu ,że jest pan dobrym człowiekiem i bardzo wyrozumiałym dlatego zwróciłam się z prośbą o pracę do pana...- powiedziała Natalia.
- Hihi oj ta Edyta... Oczywiście że jestem wyrozumiały i doskonale panią rozumię jednak muszę się zastanowić, Proszę czekać dziś wieczorem dam pani ostateczną odpowiedz.
- Zgoda, w takim razie do wieczora. Oto mój numer telefonu, będę czekać.

Czy pan Henio da Natali posadę w barze"Martynka" ?
Jaka będzie reakcja Natali?

Dowiecie się w następnym odcinku, jeśli ocywiście wam sie spodobał wstęp i chcecie zobaczyć dalsz losy chorej Natalii.
Z~A~P~R~A~S~Z~A~M

Sorrki ze tak mało zdjęć ale mam słabego neta i nie chcą się wgrywać na
serwer. Sorry :| a że dzisiaj net chodzi fajnie może uda mi się dać już 2 odcinek ale jak chcecie bo jeśli wam się nie podoba to nie musze pisać :] Papatki

sonek
19.01.2005, 00:35
odcinek 2.

Godzina 21:00 Natalia traciła wiare w telefon od pana Henia. Wstała z kanapy i wolnym krokiem dochodziła do kuchni alby coś przekąsić. Nagle rozległ się piskliwy sygnał telefonu. Dziewczyna pobiegła jak tornado do przedpokoju gdzie na małym stoliku stał telefon. Pozdniosła słuchawkę.
- tak .słucham- powiedziała Natalia.
- Dobry wieczór mówi Henryk Nowrot mam przyjemność z Natalią Kowalską?
- Oczywiście, to ja- Natalii zrobiło się gorąco, czekała na TAK wypowiedziane z ust pana Henryka.
- Więc jutro znów się zobaczymy. Jest pani przyjęta.- powiedział głos w słuchawce.
- Ja.. nie wierzę, dzękuję czyli o której mam jutro się zjawić w "Martynce"?
- O 13:00 proszę pani. Pozna pani jutro resztę załogi, która nauczy panią podstawowych czynności.
- Zgoda, będę jutro. Dobranoc.
- Dobranoc.

http://sonek12.w.interia.pl/przyjeli.jpg

Natalia ciągle nie dowierzała. Henryk jako jedyny dał pracę Natalii. Szczęśliwa wzięła chłodny prysznic i położyła się spać. Nazajutrz rano po śniadaniu szukała najlepszych ciuchów żeby zrobic na sobie wrażenie. Poprawiła makijaż i zanim się obejrzała było już wpół do pierwszej. Zamknęła dom i udała się w kierunku baru.
Stanęła przed drzwiami, odetchnęła.
-Dzień dobry nowa praco...- powiedziała cicho do siebie.
W środku było mało ludzi. Przy barze siedział szef. Za ladą Natalia dostrzegła swoją przyjaciółkę, gdzieś w pobliżu kręcił się przystojny mężczyzna oraz dziewczyna w białej sukience patrząca na przystojniaka zalotnym spojrzeniem.
http://sonek12.w.interia.pl/praca.jpg


- Dzień dobry!- wykrzyknęła Natalia.
- Ooo, jesteś kochana! - zawołała Edyta.
- Henryk kto to do cholery jest?- zapytała panna w białej sukience.
- Nowa pracowniczka, pani Natalia. Natalio, to jest Dorota moja dziewczyna a za razem pracowniczka tegoż to baru. To jest..- nie zdążył nic powiedzieć bo usłyszał głos męzczyzny
- Jestem Marcin. Miło mi cię poznać!
- Hejka, Natalia jestem ,mi też bardzo miło!- uśmiechnęła się.
-" Odczep się od niego! On musi być mój , zgarnę fortuną Henryka a potem osobę Marcina. Marcin musi być mój,pieniądze Henia też!" - pomyślała Dorota , była po uszy zakochana w Marcinie lecz on nie wracał na nią uwagi, była z Henrykiem tylko ze względu na kasę.
- Marcin mógłbyś mi pomóc, soczewka mi wypadła!- wykrzyknęła Dorota.
- Ależ kochanie po co będziesz zajmować Marcina,ja i jej poszukam.- odparł Henryk.
- Ale... O dobra już mam nie musisz mi pomagać- wstała z ziemii i poszła w kierunku stolików(Dorota)

Natalia i Marcin pogrążyli się w rozmowie. Widząc to Dorota poszła do Henryka siedzącego w gabinecie oskarżyć nową o nieróbstwo.
- Henryk! Ona nic nie robi! Gada tylko z Mrcinem , ja musze zmywać ,nalewać ,przecież moje paznokcie... O widzisz już mi sie zadarł!- wykrzyknęła Dorota.
- Ona jest nowa i musi dobrze zapoznać się z towarzystwem! Odpuść sobie!
- Ty zawsze dobra dusza! Nic nie widzisz!- zdenerwowana Dorota wyszła z gabinetu i stanęła za barem .
Minęło kilka godzin a bar wciąż był niezaludniony.Żadnego klienta! Nigdy tak się nie zdarzało.... Na główną salę wszedł Henryk.
- Wiecie co.. zamykamy! i tak nikt już dzisiaj nie przyjdzie...Nie ma sensu zebyście byli tu do północy po nic ,a tak skończyliście 4 godziny wcześniej!
- Spoko no to mykamy! Narka! - krzyknęła Edyta i czuła na sobie głupie spojrzenie Doroty.
Natalia i Edyta wyszły razem z pracy. Kierowały się w uliczkę do domu gdy usłyszały za sobą wołanie:
- Cze... czekajcie!- zobaczyły za sobą zdyszanego Marcina- Tak..tak wogóle to ja do Natalii...
- A, to ja i tak musze iść wiesz Natalia .... eee ide ,a no ide na noc do siostry..jade...ee... do Werony...- powiedziała Edyta- Cześć Marcin!Cześć Natka! PAPA
- Ejjj czekaj!- krzyknęła Natalia ale na marne bo Edyta zniknęła gdzieś za rogiem.
- No.. właśnie ja do ciebie Natalia, pójdziesz ze mną na kolację?- zaproponował Marcin.
- Heh.. No jasne co mi zależy... - uśmiechnęla się Natalia i nagle poczuła jak ręka Marcina obejmuje jej szyję.
- No to idziemy- powedział Marcin.
Natalia była była bardzo zaskoczona postępowaniem Marcina. Znaleźli się w super odlotowej restauracji " Kiwi" gdzie zamówili jakieś jedzenie.

http://sonek12.dl.interia.pl/kolacja.bmp

Długo rozmawiali...Zbliżała się 23:00 Marcin zaproponował Natalii odprowadzenie do domu. była zczęśliwa. Marcin odprowadził Natalię pod drzwi i pożegnali się podając sobie rękę. Nata właśnie chciała położyć się do łóżka gdy zadzwonił telefon.
-"Kto to o tej porze? Może Edyta"- pomyślała
Zamarła jej mina....

http://sonek12.w.interia.pl/grozi.jpg


Sorki ze trochę długie a nie za ciekawe, Następny bedzie lepszy, początki zawsze takie są ,

w NASTĘPNYM ODCINKU:
- Kto dzwonił o tak później porze do Natalii?
- Czy Marcin się zakochał?
- Dlaczego Natalia jest w niebezbieczeństwie?

Sorki ze Dorota ma inne włosy tzn.czarne a nie brazowe tak jak w zapowiedzi ale robilam na nowo rodzinke i pomyliłam sie i sorki ze mają inne ciuchy ! Przypominam ze nie jestem u siebie na kompie i musiałam robic na nowo wszystko! :\
--------------
moja rodzinka

mama- kylie_tata- szukam!
mężuś- Shady
brat= Artusek[
siosrty-??
dzieci- w drodze! :)