PDA

Zobacz pełną wersję : "Moje życie"


*Neina*
09.08.2005, 12:59
http://img358.imageshack.us/img358/9384/snapshot90025350500253557ea.jpg
Czy nasza trójka wygląda na rodzinę?? Ja w to wątpię, ale niektórzy twierdzą, że wyglądamy na „kochającą rodzinkę” (!). Dla mnie te słowa już nie mają takiego samego znaczenia jak wtedy, gdy miałam 15 lat, bo z 16-tką przyszły problemy…
Ale zacznijmy od początku. Najpierw wam opowiem o tej rodzinie.
Ten facet to mój ojciec nazywa się Joe Karter i jest 100%-towym Anglikiem. Co go sprowadziło do Kanady?? Interesy, których ani ja, ani moja matka nie popieramy…
Moja matka wbrew pozorom jest pół Koreanką –pół Chinką. Nazywa się Schi Lu Karter i jest po wielu zabiegach kosmetycznych…. Ech…
I w końcu ja. Shila Karter. Jestem najnormalniejsza nastolatką. Gram w zespole szkolnym na perkusji , udzielam się w kółku teatralnym i jestem liderką chiliderek , mimo wszystko całkiem sporo czasu oświecam na czatowanie i oglądanie telewizji. Moja babka powiadała, że mam artystyczną duszę, może, dlatego często odstresowuje się malując.
Ale przejdźmy do sedna sprawy…
*******************
Dzień zaczęłam od gry na perkusji, bo zaniedługo mamy występ w szkole. Zresztą nie miałam ochoty na oglądanie telewizji, na czacie nikogo fajnego nie było, a do malowania miałam złe światło.
http://img357.imageshack.us/img357/4137/snapshot90025350300281677cs.jpg
Śniadania znowu nie było, ponieważ nikt o tym nie pamiętał. Matka czytała jakieś głupie romansidło, a ojciec znowu zniknął gdzieś w swojej firmie… często mu się to zdarzało.
Gdy już miałam wyćwiczony cały występ, postanowiłam trochę poczatować .
http://img357.imageshack.us/img357/698/snapshot900253507002b54f0of.jpg
I gdy tylko się zalogowałam , dostałam wiadomość od Rechel(mojej koleżanki z zespołu chiliderek) :
-Jutro impreza u Mikrego, idziesz??
-Raczej tak, chyba ,że coś mi wypadnie….
-super! Wiesz,że wszyscy na to liczą? Będziesz gwiazdą wieczoru…
-A jeśli nie chcę nią być??
-Nawet tak nie mów! Musisz przyjść!
-Ale mam trochę zajęć… nie wiem czy się wyrobie…
-Przyjdę po ciebie o 20 i masz być gotowa!
Gdy skończyłam jeszcze grałam na kompie i tak mi miną czas ,aż do wieczora. Później zeszłam na dół, po sok pomarańczowy. Gdy byłam w kuchni usłyszałam kłótnie moich rodziców. Znowu chodziło mojej matce o to ,że ojciec spędza tyle czasu ze swoją sekretarką i tyle pracuje… http://img357.imageshack.us/img357/144/snapshot900253505003b6979tn.jpg
Słyszałam tylko skrawki. Więc podeszłam do drzwi.
-Nie obchodzę cię ! Nie rozmawiasz ogóle z Shilą!
Czy byłeś kiedyś na jej występie??!
-To moja wina ,że zarabiam na te wasze zachcianki?!
-Chcę rozwodu!
Po tych słowach szklanka soku mi upadła na dębowy parkiet, a ja sama stanęłam w drzwiach salonu. Gdy rodzice nie zobaczyli od razu rzuciłam się w stronę schodów i pobiegłam do mojego pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz.
Po sekundzie od zamknięcia do drzwi podbiegła mama i zapukała do drzwi.
-Odejdź! Nie chce z tobą rozmawiać!
Po tych słowach rzuciłam się na łóżko i po chwili zasnełam…

*Neina*
24.08.2005, 15:02
Wybranka

Dwa lata później….

Przez te dwa lata dużo się zmieniło w życiu Shili, zmieniła szkołę ale nie tylko….
Pewnego sobotniego ranka….Shilę obudziło dziwne skrobanie. Nasłuchując doszła do wniosku , iż odgłosy dochodzą z jej pokoju.
http://img400.imageshack.us/img400/3817/snapshot900253509018bb922bb.jpg
Gdy wstała zobaczyła mała dziewczynkę skrobiącą coś starodawnym piórem w pamiętniku.
-Kim jestes?? Nie powinnaś być w domu??- zapytała
Dziewczynka wstała ,pióro założyła na okładkę i włożyła pamiętnik pod pachę.
-Nazywam się Katherina De`Woll i to jest mój dom.-
-Jak to? Przecież… ile masz lat?-
-Jakieś 58… umarłam 50 lat temu w tym domu. Myślałaś, że tylko twoja rodzina tu mieszka? –
Shila osłupiała. Wiedziała , że dom jest bardzo stary ale odrestaurowany ….
-Czyli jesteś Zambie? A może duchem?-
-Tak właściwie to ciałem astralnym… ale można powiedzieć ,że duchem. Spróbuj mnie dotknąć…- Shila już sama nie wiedziała co ma robić ale spróbowała… Jej ręka zapadła się w klatce dziewczynki co ją to przestraszyło…

-Wieże Ci … Ale po co tu przyszłaś??-
-Mam dla ciebie ważną wiadomość….-Dziewczynka wyjęła z kieszeni różową kulę która zaczęła szybować w jej małej rączce…
-Jesteś naszą wybranką Shila …. Musisz nam pomóc. Twoje zadania będzie polegało na zamknięciu portali …. Jest ich 7 w twoim świecie i 2 w naszym łącznie 9… ale niestety ty nie poradzisz sobie z tymi dwoma dla tego dostaniesz do pomocy kogoś. Jutro go poznasz .
-Ja?! Jakąś wybrankom? mam ocalić świat?! Nie umiem utrzymać przy życiu złotej rybki przez tydzień !- Taka wiadomość dla Shili była nie do zniesienia. Ona?! Ona nie umie nawet utrzymać tej cholernej rybki!
http://img400.imageshack.us/img400/4564/snapshot900253501018bda24ne.jpg
-Tak ty! Jeśli mi nie wierzysz weź kule do ręki!- Dziewczynka wcisnęła w rękę Shili… Kula zaczęła świecić i unosić się w jej ręce. A po chwili zmniejszyła się do rozmiarów groszka , zamieniła się w kryształ i wkleiła się w czoło Shili.
- A nie mówiłam! Jesteś wybranką inaczej kula zamieniła by się w twoją złą bliźniaczkę! – Krzyczała mała poczym znikła
http://img400.imageshack.us/img400/7846/snapshot900253507018bdf03um.jpg
Shila nie bardzo wiedziała o co chodzi ,ale informacja czekała na nią w komputerze. Chcąc nie chcąc włączyła komputer. Na monitorze pokazała się twarz Katherin.
-Musiałam się przenieść do twojego komputera, bo twoja mam już wróciła z pracy. Twoje zadanie nie polega tylko na zamykaniu portali ale także na pomaganiu zbłąkanym duszom, a poza tym tylko ty nas widzisz… Nie możesz się zdradzić a twój kryształ będzie ci pozwalał na przemianę i możliwość wejścia w nasz świat i pomoże ci podejmować część decyzji. Będzie twoim doradcą i przewodnikiem…
I nie myśl, że to będzie takie łatwe…Wybranki szuka Gordon jest on twoim wrogiem. Nikt nie wie jak on wygląda , bo potrafi zmieniać postać. Twój pomocnik dotrze do ciebie jutro. Nie miej nadziei, że będzie żył. I miej nadziei , że będzie przystojny Shila! Czy tam w twoich myślach…. Musisz wiedzieć, że od teraz będziesz często nas widywać, bo portal jest w tym domu. Musze już iść, ale jutro wróce, a ty musisz się przyzwyczaić do kryształu możesz się dziwnie czuć lub odczuwać bóle głowy , ale nic Ci nie będzie. Aha nie martw się , że ktoś go zauważy bo jest on widzialny tylko dla nas i dla ciebie.-
Komputer się wyłączył. Szhila kompletnie zdezorientowana zeszła do kuchni po sok , gdy do niej weszła ujrzała dorosła kobietę kompletnie oszpeconą krwawymi cięciami. Wiedziała , że ona jest duchem wiec zapytała.
http://img400.imageshack.us/img400/5373/snapshot900253505018b26c0bn.jpg
-Co tu robisz? –
-Szukałam Cię… musisz mi pomóc..-
- w czym?? Mam coś wyjaśnić co do twojej śmierci??- Kryształ jej podpowiedział wywołując mocny ból na jej skroniach.
-Dokładnie. Wyślij to na komisariat tu jest adres.-
-Coś Cię łaczy z tym komisariatem.... Prawda?-
- Tak...Byłam komisarzem na tym posterunku i znalazłam dowód pewnej zbrodni , ale niestety zbrodniarz mnie znalazł i zabił… na tej kasecie są także dowody co do mej śmierci… wyślij to natychmiast! Proszę…-
-Dobrze już lecę na pocztę…-Gdy Szhila to powiedziała kobieta nagle znikła…
Po powrocie z poczty Shila poczuła satysfakcje a jednocześnie ból głowy….
-Mogłbyś być delikatniejszy kryształku…-Dotkneła go palcem a on jakby w odpowiedzi zaświecił na czerwono…. I nagle poczuła mocny ból i zemdlała….