PDA

Zobacz pełną wersję : Gwiazdowe Telenowele..


Strony : 1 2 [3] 4 5

Zong
27.06.2004, 22:16
Cóż.. Postaram coś sobie przypomnieć.
CIEMNA GWIAZDA odc.6
...nienawidzę.
-Och ty... Ty...- Aneta nie umiała wyrazić słowami swych odczuć. Weszła do swej limuzynki i pojechała do swej willi.

***
Następnego dnia rano- sobota :wub: , dzień wolny od pracy- Aneta leżała na swym łóżku i relaksując się czekaja na gazety. Nagle weszła Kasia.
-Przepraszam- powiedziała- Ja.. no ja... mam dopiero 16 lat i przez ciebie muszę zarabiać na rodzinkę- starego ojca, matkę i dwójkę 2- letniego rodzeństwa.
- Ty? A rodzina?-spytała Aneta
-Mama była aktorką, ale ty jej wzięłaś sławę i ona straciła nadzieję.
- Przebaczam ci-rzekła Aneta, ale wciąz czuła, że to chyba nieprawda- Podwiozę cię w poniedziałek. A teraz idź do swojego domu.
Kasia odeszła i w tej chwili Aneta dostała gazety. Wzięła Głos rozrywki SimCity- najlepszą gazetę o showbiznesie. Główny temat brzmiał:
A."Powrót gwiazdy-Anety Thomson"
B."Na wiosnę ukaże się nowy serial "K jak Kłamstwo"-odtwórca głównej roli-Aneta Thomson
C."Czarnoskóra piękna modelka- Katarzyna Kowalska"

Basieńka
28.06.2004, 10:04
Zdrówko wróciło ale wena uciekła... ah... szkoda... Ale czemu nikt nie pisze??? Brać sie do roboty!!!!!!!!

P.S.
Zonq super!!!

dona
28.06.2004, 17:06
Noi mój odcinek:

Odcinek8ostatni

Tak minęły juz dwa miesiące Ania nie pezjmowała sie tym co oni o niej muwią ,ale wciąz czuła sie okropnie.
Zdobyła wielką sławę ale wciąż miała jakieś przeciw stawienia losu.
Jej zycie takie było.
Matka siedziała w więzieniu,a ojciec ozenił sie z sąsiadką.
Wszystko potoczyło sie dobrze ,ale nie do końca.
Gdy Ania ozeniła sie z Mariuszem okazało sie ze
Panie zaproszone gadały:
-...taki tupet ,coś takiego, jak on mógł zrobić jej costakiego, przeciez ona była poządna na wszystkich...
-Dokładnie -przutakiwała druga kobieta ,ciotka Mariusza.
Ania zastaniawała sie tym co jest ale,przecież.
Po mięsiącu okazało sie ze Ania ma urodzić dziecko i prosze urodziła syna i dbało o sławę i o syna i o swoją miłość.
Była bardzo szczęsliwa i nagle w gazecie pojawiło sie :
Nie do wiary "wypadek ,który wszystko zniszczył
W czoraj w małym wypadku domowym zgineła pięka,udzciwa ,miła i popularna i lubiana gwiazda Anna M.....wszyscy sa wcząsnięci i rozpatrzeni.......
Przypominamy ze Anna M. miała dziecko ,które osierociła Pan Mariusz jej mąz
niechcę podjąć sie opieki nad dzieckiem i domem ,potrzebuje opieki psychologa.

Basieńka
29.06.2004, 18:02
Widze że ktoś tu musi tchnąć troche nowości, świerzości i życia. W takim razie zgłaszam sie na ochotnika! "Między murem, a granicą" odc. 16.

...Iga zaczęła gorączkowo myśleć "cóż to ma znaczyć, jak ja mała zaledwie 14 letnia dziewczyna może pokonać dorosłą kobietę??? Czyżbym miała jakąś moc? Tak. Moc, której ona nie zna. Przecież to proste. Tylko jak... jak użyć tej mocy. Myśl, Iga, myśl!!!" -powtarzała w duchu te słowa.
- Arek czemu ciebie tu niema? CZemu teraz... kiedy jesteś mi potrzebny?!?!?!?!
- Iga co ty wygadujesz? -spytała zdziwiona matka.
Marta zaczęła sie do nich zbliżać. Wciąż miała ten ironiczny uśmiech na twarzy. Stanęła między nimi.
- Którą mam zabić pierwszą? Co? Może ciebie Iga? Nie. Lepiej zajmę sie moją ukochaną siostrzyczką!
"Przydał by mi się nóż" -pomyślała Iga. Ku jej zdziwieniu w ręku miała nóż. -"Ale z kąd...? Lepszy był by pistolet." -W drugiej ręce miała pistolet. -"Przecież ja nie umiem strzelać..."- W tej chwili poczuła jakby przeszłą wszystkie kursy i licencje na strzelanie. -"A więc to jest ta moc!".
Marta stała do niej tyłem. Chciała zabić jej matkę. Iga wycelowała prosto w tył jej głowy. Pociągnęła za spust i...

CDN

Tym razem nie dam wam wybierać! :D

Zong
29.06.2004, 21:07
Może chociaż jedna osoba zadecyduje?

Basieńka
30.06.2004, 19:35
Zong C. A teraz ja:
"Między murem, a granicą" od.17 (ostatni) pod tytułem "Ostateczność"

...usłyszała tylko huk i blade, jaskrawe światło. Otworzyła oczy. Była w bladej sali szpitalnej. Obot niej leżała mama.
- Mamo! Co się stało? Gdzie Klara? Gdzie pani Ekret? Gdzie Marta?
- Ohh... Iga! Musisz odpoczywać! Pani Ekret leży na intensywnej terapi. Marta nie żyje, a Klara... - głos mamy sie załamał, pociekła jej łza po policzku.
- Mamo! NIE!!! Tylko nie mów że klara też nie... -nie mogła dokończyć, słowo "nie żyje" stanęło jej w gardle.
- Ale Iga? Jak ty to zrobiłaś?
- Co?
- No nie pamiętasz?
- Wiem tylko że myślałam o nożu potem o broni i to co chcyałam miełam w ręku... czy... czy ja strzeliłam?
- Ależ skąd! To było coś więcje. Coś czego nie da się opisać. A potem przeniosłaś nas tutaj.
Do gabinetu weszła policja i jakiś prawnik.
- Pani Iga? A pani jest jej matką, tak? Muszą nam panie coś wyjaśnić. Czy wiecie coś, panie, o śmierci Marty Donson???
- Niestety ale tak.- powiedziała spokojnie mama Igi.
- Ona nas chciała zabić! Ona najpierw zabiła tate, a teraz Klare i chciała mame! -powiedziała Iga.
- Właśnie, a pani Ekret jest jedną z jej ofiar która przeżyłą i leży na intensywnej terapi.
- Dobrze. Skontaktujemy się z paniami. -powiedział prawnik i dodał- ma pani ładną fryzure.
Mama Igi się zarumieniła.

2 lata później pobrali się.

5 lat później.
Iga weszła do łazienki i zobaczyła tam napis na lustrze zapisany czyjąś krwią:"Nie postarałaś sie wtedy"
-AAAAAAAAAAAAAAa!!!!!!!!!!!!!!! -i zasłabła.

Myśle że wam sie podoba.

likagirl
30.06.2004, 19:52
Super, podoba mi się :) Zong-C

Zong
30.06.2004, 20:03
CIEMNA GWIAZDA odc.7
..."Czarnoskóra piękna modelka-Katarzyna Kowalska". Ostatnio w dzielnicy showbiznesu przyjeczała młoda Kasia. Od razu została modelką. Niestety, o swojej rodzinie nie chce rozmawiać. Ostatnio pokazała kolekcję "Kostiumy kąpielowe" Clauda Verona, zczego najlepszy był "Kostium na chłodne dni"...
Aneta już nie chciała dalej czytać, przewróciła kartkę.
"Najlepsze gwiazdy"
1.Aneta Thomson ocena:10/10
2.Kasia Kowalska ocena:9/10
3....
Aneta nie mogła tego czytać. Wrzuciła gazetę do kosza.
-Proszę pani, gość do pani.-powiedziała służąca
-Niech wejdzie.
-Dzień dobry, Aneto.
-Witaj, Paul.
-Mam propozycję filmu "Magiczne dni". Oczywiście dostaniesz główną rolę.
-Dobrze. Kiedy zaczynają kręcić film?
-Za 6 miesięcy. Podpisz się.

***
Poniedziałek rano, dzielnica shoebiznesu. Kasia i Aneta wysiadają z samochodu. Ostatmnio zaprzyjaźniły się. Nawet nie zauważyły, że im Paparazzi robi zdjęcie jak rozmawiają.
***
"Aneta Thomson przyjacielska-sen czy jawa?"-tak brzmiał artykuł na pierwszej stromnie.
-Daję słowo, te gazety są coraz głupsze-mówiła Aneta do siebie.

***
Aneta coraz częściej zastanawiała się, czy nie powinna byc lepsza. Niedawno okazało się, że jest w ciązy-5 miesiąc. Niedługo zacznie kręcić film i ukaże się serial "K jak Kłamstwo". Jednocześnie jej mąż - jak dowiedziała się od służących, kiedy Aneta jest w pracy, on przebywa u Kasi. Kasia miała ostatnio inne godziny pracy niż Aneta. Aneta chciała o tytm wszystkim pomówić z Kasią. Poszła do niej. Gdy zbliżyła się do okna zobaczyła tomka(który rzekomo jest u kolegów). Była zdziwiona i zła, że mąż ją okłamał. Na dodatek on:

A.Rozmawiał czule (flirtował, mówił ciepłe słówka)z Kasią
B. Przytulał czule Kasię
C. Całował namiętnie Kasię

likagirl
30.06.2004, 21:06
Zong-C ^_^ A ja mam pisać?A wlasciwie to o czym ja pisalam..hmm... :huh:

Zong
30.06.2004, 21:13
Originally posted by likagirl@Jun 21 2004, 12:48 PM
Basieńka ale odpowiedzi sa tylko od a do c, nie ma d ;) A ja wybieram u Ciebie A

"Przynęta" odc.11

To był policjant.Zerknął jednym okiem na nią i zatrzymał się.Kate patrzyła na niego.Próbowała wstać lecz nie umiała.Policjant wytrzeszczył oczy i odbiegł.Po chwili zniknął w porannej mgle.Dziewczyna poczuła śmierdzacy oddech na swojej szyii.Odwróciła się.Zobaczyła bestie, żadną krwi.Chciała uciekać, byc daleko z tąd.Zamknęła tylko oczy i czekała na to co się stanie.Bestia polożyła reke na jej głowie.Nagle Kate znowu miala zdrową noge.Wstała.Bestia zaryczała i zadrapała ją lekko pazurami na ręce.Ale to ją nic nie bolało.Dziewczyna szybko pobiegła a bestia za nią.Wydawało się że to już koniec.Kate nie miala siły biegnać dalej.Upadła na gorący beton (na drodze) i czuła się jakby słońce ja topiło.Bestia nadbiegła szybko i..

a.zadała jej śmiertelny cios
b.trochę ja podrapała i odbiegła
c.niezwracając na nią uwagi, odeszła
likagirl, to twój ostatni odcinek(który napisałaś)
proszę, dokończ

likagirl
30.06.2004, 21:49
Aha, jush pamietam ^_^ Ale dokończe jutro bo teraz mi sie nie chce :)

Basieńka
01.07.2004, 17:49
Zonq C.

A oto prolog mojego opowiadanka "Jak gwiazda zeszła na psy"

Malwina jest foto modelką. Ma 21 lat. Jest świerzo po rozwodzie. Jej pupilem jest Ramzes- pies rosowy- golden retriwer. Malwina chodzi na wizyty u psychologa. Jej kariera wisi na włosku. Czy uda jej sie wrócić na pierwsze strony gazet? Jeszcze nikt tego niewie, ale wkrótce sie przekonacie!
PS.
To będzie historia opowiadana przez psa...

wacia
01.07.2004, 20:04
Moje to opowiadanie na faktach,no moze costam sobie dodalam :P
Chce wszystko w jednym poscie dac,bez odcnkow :)
Prawidziwe życie Nowaków
Na aleji smów 6 żył sobie pewien człowiek, mianowicie mężczyzna.
Miał na imię Jan Nowak.Był on młody,odowpiedzialny,jednak szybko znudziła mu sie szkola i zamiast do liceum im. Henryka Simkiewicza wybranego przez jego rodziców poszedł do zawodówki... Szybko ją skończył i poszedł dopracy,pracował jako sprzedawca w osiedlowym kiosku...NIe zarabiał dużo aledobrze mu się żyło,nie narzekał.Jednak gdzieś w głębi serca po cichu marzył i miłości.Jednej,prawdziwej.W swoim simowym życiu miał już wiele dziewczyn,wiele z nich było wybieranych przez jego rodziców.Z cego Jan nie był wogóle zadowolony.W końcu sie usamodzielnił i chciał mieć dzieci.Najlepiej syna,z którym mógłby chodzić na ryby,dzielić pasję o samochodach...
NIgdy jakoś nie wierzył że to się kiedyś stanie.Pewnego dnia Jan wybrał się do centrum,miał malutką nadzieję że spotka jakąś miła,piękną i niewymagającą simkę.
Niewymagającą ponieważ nie miałdużo pieniedzy,dla niego starczylo zeby przezyc,ale dladwoch osob!!!???
Chodzil tak po miescie,bladzil myslami gdzies daleko,myslal o rachunkach o synu, o żonie,o... Nagle wtedy przewrocil sie.Spojrzl,nie wierzyl wlasnym oczom!!
Byla to piekna okolo 24 letnia simka.MIala seledynowe oczy,rozowe blyszczace usteczka,szpiczasty nosek,biale zeby,byla piekna,jak aniol,blyszczalo od niej skromnoscia.
Jan zaniemowil,jednak chcac pokazac dżentelmena wstal i podal reke dziewicy orleanskiej.Tak sobie wyobrazal dziewce orleanska.
Niewiasta tajemniczo i ukradkiem uśmiechneła sie do szczesliwca.
Jan byl w ósmym niebie!!!Odwzajemnil usmiech i udal sie do domu,zaznal tego co chcial zaznac.Jednak w domu bylo strasznie... Gdzie sie nie ruszyl,czy nie ogladal telewizji,czy nie bral prysznicu,ciagle o niej myslal.
Nie mogl zpomniec!!Jak obsesja.Oczywiscie jak kazdy sie juz domysla snil o niej.
W snie bylo tak: Jan prosi dziewczę o rękę,onasie zgadza,wedruja po chmurach,po rozowych obloczkach,po niebie jada pieknym bialym jednorozcem,rodzi... wtedy uslyszal telefon.
BYł wkurzony ze ktos oderwal go od najpieknieszjego w zyciu transu.
Byl to komornik,przez to marzenie o przyszlej zonie zapomnial zaplacic rachunki!!!
Nie mial kasy...Bylo tragicznie.Wylaczyli mu prad,siedzial prz swiecach.Jednak nic nie myslac wzial pieniadze na czarna godzine i pojechal do centrum z dobra mysla ze dziewczyna tam bedzie.Ale rowniez w jego myslach byla taka ze przeciez on nie wie jak ona ma na imie,czy ma meza,czy ma meza.W koncu piekne marzenia legły w jego głowie w grózach...
Ale nie poddał się,był twardym facetem.
Wysiadajać z taxówki prawie zapomniał o 50 simoleanach które musiał zapłacić...
Obszedł znowu jak pamiętnego dnia spotkania z dziewczyną całe centrum,nic..
Czy to znaczy że była tylko przejazdem???Czy to znaczy żę to był sen??
Nagle spojrzał z kręcącą się w oku łezką na ulice.
POd znak stopu podjechał biało-złoty samochód.
Z niego wysiadła...ONA!!!!!
Jan podbiegł do niej...jednak,z drugiej strony auta wysiadł śniady przystojniak.
Jan ukląkł...Zasłonił twarz dłońmi...
Nie wiadomo co sie z nim stało,jednak dobrze się nie stało...
Obudził sie w szpitalu,zupełnie zapomniał o tym że ma ...padaczkę...
Nie pojawiała się ona przez całe dwa lata,akurat teraz...DLACZEGO???
DLACZEGO LOS NIE JEST PO JEGO STRONIE??!?!DLACZEGO?!!!!!!!!!!!!!...
Jan znowu zasnął,obudził się jak siepotem okazał po tygodniu...
Budząc sie myslal ze to dalej sen,przednim stala w najprawdziwszej osobie ONA...
Zobaczył na jej płaszczu plakietkę "Dr.Anna Miastowy"
Zaraz okazało się że piekna dziewczyna z jego zdarzenia to Doktor.
To ona go teraz bedzie leczyla!!!!Rowniez ona wezwala karetka ktora miala przyjechac po Jana.
* * *
Pół roku później Jan mógł wrócić do domu,leczenie było długie,nawet bardzo,jednak ma nowe tabletki,to jest najważnieszje,i czywiscie to że ma numer telefonu Anny!!!
Tydzień po powrocie do domu zdobył się na odwage i zadzownil do Anny.
A ów tajemniczy przystojniak ktory wtedy wysiadl z anielskiego wozu to po prostu szef Anny.Zaprosił Anne do siebie, po czym zrobił kolację z resztek jedzenia...
Annie bardzo smakowało.A najważniejsze żę dała buziaka Janowi przy drzwiach.
Po romantycznej kolacji Jan zrobił po drinku i włączyłszafe grajaca.
Wypili potanczyli,az sie skonczylo na tym ze Anna zostala na noc u Jana...
Po roku ich spotykania sie Jan poprosil wybranke po reke.
Zgodzila sie!!!!!
Byli wspanialym małżeństwem,Jan był taki troskliwy i opiekuńczy.
W końcu zapragneli dziecka.Fundusze na to nie zbyt pozwalaly ale Anna sie uparla.
Urodzila im sie dziewczynka,tak sie zaczal horror...
Nazwali ja Syliwa,wlasciwie to Anna ja nazwala bo Jan wogole nie przebywal z dzieckiem i nawet nie decydowal i tym jak ma miec na imie i czy wybrac kasze bananowa czy moze truskawkowa.
Nie bywal juz nawet w domu.Popadl w alkoholizm...
Wracal zawsze nawalony...Dziecko wtedy plakalo jak szalone.
Nadszedl czas i Sylwia poszła do szkoły,dobrze sie uczyla,jednak bylo by jeszcze lepiej gdyby nie ojciec.NIe miala kolezanek,byla zbyt niesmiala,i bala sie ze ktos dowie sie o jej ojcu.
Pewnego dnia Jan wrocil do domu po powrocie Sylwii.
Zaczal robic awanture...
POsunal sie do tego ze...uderzyl zone.
Sylwia siedziala cichutenko w lazience,wlazience,poniewaz nie miala wlasnego pokoju,a tam byl przyajmniej luczna ktory mogla zamknac sie i siedziec tam poki klotnia sie ni skonczy.
Plakala nocami.Nie mogla wytrzymac i uciekla z domu...
Ale Jan ja znalazl...
PO powrocie do domu tak ja zbil ze miala wszedzie siniaki i podbite oko...
A matka???Wyrzucili ja z pracy.Byli najbiedniejsimi simami w simmiescie.
Jan kiedys tak zbil zone za to ze wyszla z domu ze nie mogla sie podniesc i zlamal jej noge...
Teraz Sylwia nie miala obrony.Matka lezala chora o niczym nie wiedzac.
MIanowcie o tym ze Sylwia zaczela brac narkotyki...
Zostala ćpunką.
Matka wyzdrowiala i tak sie pobila z Janem ze...
Wyniosl sie z domu...Potem tez wyszlo na jaw ze Jan mial kochanke i to do niej sie udal.
Annie zrobilo sie zal taj biednej kobiety ktora teraz bedzie bita przezniego.
Ale w koncu z corka mialy spokoj.
W simmiescie zapanowala zaraza.
Anna nie bylaotporna i rowniez zachorowala.
PO tygodniu walczenia z wirusem zmarla...
Sylwai miala 16 lat.
Niemogla sobie z wszystkim poradzic ale w koncu wyrosla na dobra kobiete.
Zostala matematyczka i teraz walczy o prawa kobiet.

Jak wam sie podobalo moje opowiadanko??
Wiem ze troche dlugie,ale jakos nie chcalo mi sie czekac zeby pisac w odcinkach :)
Peawie wszystko bylo z simsow.
Jan i Anna Nowak :P
Ci z samouczka :P
Nie wiem czy dobrze podalam aleje..Aleja simow 6...to chyba nie to ale nie liczy sie prawdomownosc tylko jakosc hehehe :lol: :lol:
Bardzo prosze o komenta do mojego opowiadanka obsszernego.

Zong
01.07.2004, 21:13
Wacia! twoje opowiadanko jest cudowne, choć jak sama mówisz długie.

CIEMNA GWIAZDA odc.8
...całował namiętnie Kasię. Później usiedli przy stole i patrzyli sobie w oczy.
-Kasiu...-powiedział Tomek
-Tak?
-Czy.....
-A czy Aneta nie wie, że u mnie przebywasz? Miło się mi rozmawiało z tobą ostatnimi miesiącami. I nie żałuję, że zgodziłam się na pocałunek. Pierwszy w moim życiu. Powiedziałeś przecież, że to tylko taki przyjacielski... Ale tak jakbyś trochę czulej mnie całował.
-Aneta nie wie, że tu jestem. Teraz musi przebywać w domu. W końcu jest w ciąży.
-Och, ty nieczuły mężczyzno! Twoja żona jest w ciąży, a ty przebywasz całymi dniami u innych kobiet! Na dodatek ona pracowała na twoje utrzymanie całe 10 lat waszego małrzeństwo! Wracaj do domu i opiekuj się nią!!!
Anetę zadowoliły takie słowa. Wróciła do domu. Miała ochotę poczytać, więc wzięła gazetę. Akurat była to gazeta zprzed 5 miesięcy.
-"Aneta Thomson przyjacielska-sen czy jawa?"-przeczytała. Była zrozpaczona tymi słowami. Ostatnio poprawiła się, lecz nie było to widoczne dla otoczenia. Aneta wzięła telefon.
-Alinka? To ty?
-Aneta? Co znowu się stało?
-Och, nie wierzysz, że ludzie mogą być dobrzy? I dzwonić do swojej siostry?
-Wierzę.
-Alinko...Zamieszkasz u nas?
-I co mam za to sprzątać? Niańczyć dzieci? Czy może płacić milion miesięcznie?
-Alino! Robię to z adobrego serca.
I wtedy
A. Alinka zgodzi się
B. Alinka odmówi
C.przyjdzie do pokoju Tomek



Głosowanie nr2!!!!
Jakiej płci Aneta urodzi dziecko????
1.dziewczynkę
2.chłopca

likagirl
01.07.2004, 22:19
"Przynęta" odc.12

...i troche ją podrapała, lecz po chwili odbiegła.Kate była nieprzytomna.Mijały godziny za godzinami...Dziewczyna otworzyła powoli oczy, światło ja raziło.Pielegniarka do niej podeszła i powiedziala:
-Jestes w szpitalu.Bylas nieprzytomna i jesteś w cięzkim stanie.
-Ale..ale co się stalo?Nic nie pamietam..głowa mnie boli...
-Zaraz przyjdzie do pani doktor Rozams.Będzie musiał zrobic pani badania.
Kate nie czuła się najlepiej, czuła się fatalnie.Wlasciwie nic nie pamietala.Po kilku minutach przyszedł doktor.Zrobil jej badania i poszedł.Kate zasnęla.Spała sobie aż do 2 w nocy.Ale cos ja obudziło.Jakis krzyk, krzyk ktory wzbudził w niej pewne wspomnienia a zarazem lęk.

CDN

Dzisiaj bez glosowania. ^_^

Ps.Nareszcie napisałam 12 odcinek,heh :P

dona
02.07.2004, 07:42
"Nic dobrego"
Niedawno do simowa wprowadziła się Sara.
Była to piekna dziewczyna z brazowymi ,krótkimi włosami i zawsze ubierała się w szarą bluzeczkę(z krótkim rękawkiem) i w spodne texsasowe.
Miała piękny,przytulny , mały domek.
Pewnego dnia dzwonek zadzwonił do drzwi ,gdy Sara ogłądała TV.
Otworzyła i zobaczyła tam ..Pięknego bruneta w pięknym czarnym , garniturze.
-dzień dobry pani.Mam na imie Leon,jestem pani nowym sąsiadem.
-dzień dobry panie Leonie-odpowiedziała SAra cała wstrząsnięta...
Leon wszedł do mieszkania Sary i cały czas rozmawiali.Aż zostali przyjaciółmi.
Potem się przytulili..
Zatańczyli...
i nagle Sara niewiedząc co robi pocałowała go....namiętnie.
I nie skonczyło sie tylko na tym ....
CDN.
PODODA WAM SIĘ!!!!!!?????????????

likagirl
02.07.2004, 09:52
Mi sie podoba ^_^

Zong

1-c
2-b

dona
02.07.2004, 10:12
Cieszę się
Odc2
'Nic dobrego"

Sara całowała sie tak namiętnie z Leonem ,ze nie wiedziła co robi ,ale nagle ...
-Leonie my się jeszcze nie znamy tak dobrze.
-Och....przestań .
Leon chciał pocałować Sare ale ta odepchneła go i kazała iść mu do domu.

Następnego dnia
Gdy Sara wróciła z pracy zdała sobie z czegoś sprawe ze zakochała sie w Leonie postanowiła go zaprościć na romantyczną kolecję .
Więc najpierw musiała sobie coś kupić .
Zadzwoniła po taksówkę i znalazła się w centrum.Poszła więc kupić sukienkę wiedzorową i nową piżamę.Kupiła wszystko i zamuwiła taksówkę spowrotem do domu .
Kolacja po kilku minutach była gotowa a ona pięknie ubrana ,musiała tylko zadzwonić do Leona i zadzwoniła .
Lecz coś ją zdziwiło....

Basieńka
02.07.2004, 10:13
Zonq C! A ja nie mam czasu napisać opowiadanka bo musze opiekować sie małymi kotkami, one tak rozrabiają!!! -_-
Dona super, tylko ta akcja troche za szybko sie rozwinęła, ale naprawde:

----------******-------**------**-------*******-------******-------******-------
--------**-------**-----**------**-------**------**-----**------------**-----**------
-------**---------**----**------**-------**------**-----**------------**-----**------
-------**----------------**------**-------**-----**------**------------**----**------
--------**---------------**------**-------**---**--------**------------**--**--------
---------**--------------**------**-------****-----------****---------****----------
------------**-----------**------**-------**--------------**------------****----------
--------------**---------**------**-------**--------------**------------**--**--------
---------------**--------**------**-------**--------------**------------**----**------
----------------**-------**------**-------**--------------**------------**------**----
---------------**---------**----**--------**--------------**------------**-------**---
-**---------**------------**--**---------**--------------**------------**--------**--
---**-----**---------------****----------**--------------**------------**---------**-
-----****-------------------**------------**--------------*******-----**----------**

dona
02.07.2004, 10:31
Odc.3

"Nic dobrego"
Halo...-usłyszała kobiecy ,znudzony głos.
-Czy ja dodzwoniłam się do Leona Simasala.
-Tak,jestem jego zoną..miło mi jest NAtalia a pani ,...kto muwi?
Nagle Sare serce zabolało i zaczeła płakać ,odłozyła słuchawkę.
była tak niemądra ,bo go o nic nie zapytała i tak łatwo dała się uwieść.
Była tak ogarnięta tym wszystkich ze upadła na podłągę.
Po chwili wstała i podeszła do barku, wzięła wino i zaczęła lać do kubków.

Obudził ją telefon spojżała na zegarek była 10.11.
Jeszcze tylko tego brakowało ,spózniła się do pracy,postanowiła nie odbierać telefonu.Zaraz za siebie się zabrała.Ale wciąz pamniętała o tym co wczoraj się stało nie mogła zapomniec o tym wszystkim i wciąż była wszcząsnięta .
Nie radziła sobie z niczym , wkoncu zeszła na dół wzięła drinka i wypiła 7 butelek wina i 5 butelek piwa czuła ze już nie wyrabia i wciąż wracał do niej ten głos zony Leona.

Basieńka
02.07.2004, 15:44
Dona piknie!
Odc. 1 "Jak gwaidna zeszła na psy".

Malwina wróciła z dzielnicy show biznesu załamana.
- Ohh, Ramzes. Nawet nie wierz jak ciężko być gwiazdą. Wszyscy styliści, choreograf i wogóle wszyscy narzekają na moje pokazy! Na dodatek z pierwszego miejsca na liście spadłam na czwarte. Czuje że nie mam po co żyć...- poczym westchnęła.
- Nawet nie wierz jak dobrze cie rozumiem! -odpowiedziałem, ale ci prymitywni ludzie słyszą tylko szczekanie i wogóle nie rozumieją języka ciała.
- Ależ oczywiście że o tobie pamiętam, ale jestem taka zaganiana że zapomniałam wziąść cie na spacer. Już idziemy tylko sie przebiore!
Malwina odwaliła się jak szczur na otwarcie kanału. Miała na sobie seledynową, muśninową sukienkę po kolana na ramiączka i błękitną kurteczkę. Wyglądała nawet dobrze. POszliśmy do parku. Malwina czytała SimMagazyn Gwiazd "Super Star", a ja latałem dookoła.
- By to szlak! Mój rywal Krystian Berr (aktor)jest pierwszy na liście! wrrry... A ta... ta... Magda Wallter (czyt. Łolter) jest druga! Ohh... Schodze na psy...
- Co? Przecierz koty są niżej niż psy! -szczeknęłem
- Oh... Ramzes. To tylko taka przenośnia. Nie gniewaj sie piesku!
Wtem podeszła do Malwiny...

A. Zawsięta fanka
B. Magda Wallter
C. Starsza kobieta

I co? Podoba wam się?

likagirl
02.07.2004, 16:30
Mnie sie podoba.Wybieram a

"Przynęta" odc.13

Czuła ze musi zobaczyć co się stało.Wstala z łozka i wyszła z sali."dziwne ze nikt inny nie wyszedł zobaczyć co się satało"pomyslała i poszła długim szpitalnym korytarzem.Niewiedziala co robi.Przeciesz nawet nie wie skąd ten krzyk, a jednak idzie.Idzie jakby wiedziala gdzie ma iść.Zatrzymala się na końcu korytarza i weszła do jakiejs sali.Usłyszała płacz.Ktos szlochał, ale było ciemno i Kate nic nie widziała.Chciala oświecic światło ale jakoś cos jej mówiło "nie oswiecaj tego swiatła".Weszła bardziej do środka pomieszczenia.
-Kto tu jest?Czemu płaczesz?-spytała
-Pamiętaj...nigdy nie czerwona!Nigdy!-powiedzial ktos i zniknął.
-Co!?-Kate niewiedziala o co chodzi.-Gdzie jesteś?!Wracaj!
Do sali weszla pielęgniarka i oświeciła światło.
-Prosze pani, noca nie wolno chodzić po szpitalu.Prosze wrocić do swojej sali i połozyć się spac.
-Tak, ja bardzo przepraszam juz idę.a...nie slyszala pani tego krzyku?
-Jakiego krzyku?
-Musialo mi sie zdawać-odpowiedziała Kate i poszla się połozyć.

CDN

Zong
02.07.2004, 20:02
Podoba mi się. Basieńka wybieram A

CIEMNA GWIAZDA odc.9
...wszedł Tomek.
-Zadzwonie później szepnęła Aneta i odłożyła słuchawkę
-Gdzie byłeś?-spytała Tomka
-Prze..przeszłem się.
-A konkretnie gdzie?
-A do parku poszłem.
-Poszedłem.
-Co za różnica?
-Ty lepiej ucz się, a nie spaceruj po parkach.
-Och Aneto, nie przesadzaj.
-Tak? A co ja takiego złego mówię?
-Przestań Aneto!
-Dobrze.
Aneta wzięła album rodzinny i przekładała kartki udając, że ogląda, ale tak naprawdę myślała o swoim mężu. Tomek znów wyszedł. Nagle do pokoju weszła pokojówka.
-Proszę pani lekarz przyszedł.
-Niech wejdzie.
-Dzień dobry-powiedział lekarz
-Dzień dobry.
-Jak się pani czuje?
-Dobrze. Sprawdził pan?
-Tak, sprawdziłem.
-I co?

CDN.

Basieńka
03.07.2004, 10:58
Skoro A, to niech bedzie a.
"Jak gwiazda zeszła na psy" odc.2 pod tytułem "Nie wszystko stracone"

Do Malwiny podeszła kobieta ubrana w brązowy żakiet. Miała na nosie okulary i włosy ściśnięte w ciesny kok z tyłu głowy. Wyglądała na 30 lat.
- Pani Malwina? To pani jest tą fotomodelką, której zdjęcie jest na okładce nowego numeru "Prosta kobieta"?
- Co? To jednak jest moje zdjęcie na jakiejś gazecie?
- Tak. Bardzo ładnie pani na nim wyszła! Czy moge prosić o autograf?
- Chwileczkę. A ma pani długopis?
- Mam. Prosze.
- A dla kogo ten autograf?
- Dla mnie. Oh, przepraszam nie przedstawiłam się. Jestem Roberta Dunn.
Malwina walnęła autograf na całą kartkę i wyciągnęła komurkę. Zadzwoniła do menagera.
- Marcin? Przyjedź po mnie szybko. Msuimy jechać do dzielnicy show biznesu!
Po niecałej godzinie marcin przyjechał swoim czarnym fiatem panda (to był jeden z siedmiu jego samochodów). Pojechali do dzielnicy. Malwina po drodze wpadła do fryzjerki, która zrobiła jej tyle loków ile sie tylko zmieściło na głowie. Pojechali do kosmetyczki, która zrobiła jej delikatny make-up (czyt. mejk-ap) i do sklepu w którym Malwa kupiła nową blado różową mini z łańcuchen, podkoszulkę błękitną z napisem "V.I.P." i dżinsową katanę. Tak odwalona zajechała do dzielnicy. Pojechali do redakcji "Prostej kobiety".
- Dzień dobry. Podobno na okładce nowego numeru jest moje zdjędie. -Powiedziała Malwa.
- Tak, to prawda. Prosze bardzo -i redaktor wręczył jej gazete.
A na okładce...

A. Malwina w stoju toples
B. Malwina piecząca ciasto
C. Malwina na rozprawie sądowej w sprawie rozwodu

Głosujcie!!!

dona
03.07.2004, 10:58
odc.4
"Nic dobrego"
Sara była załamana i przez ukochanego jej Leona popadła w alkoholizm...
Sara straciła prace i sprzedawała rzeczy i meble by wziąśc te pieniądze i zapłacić za alkohol.
Dom był w tragicznym stanie nic tam nie było oprócz Sary ,wszystko zanidbała i była okropnie znudzona ciągle chodziła pijana i pijana i pijana i pij....... .
Nikt jej nie odwiedzał nawet jej najlepsi przyjaciele , Sara nie miała nawet w coś się ubrać .
Pewnego dnia gdy Sara spała na podłode w sowim dawnym salonie ,zadzwonił dzwonek .
Sara natychmiast sie obudziła,otworzyła dzwi i ujrzała tam ekipe
-Chcemy zdurzyć pani do .Nie ma innego wyjscia jesli pani nam nie zapłaci.
-Nie tylko nie to nnie..........!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-Sara popadł w histerie i zaczęła wariować
-Niestety przykro nam .
-Nieeeeee!!!!!!
wynieśli ją z domu i zaczęli burzyc dom po chwili jeden zadzwonił do szpitala psychiatrucznego ,poniewaz Sara prawie jednego faceta z ekipy pobiła ,zaczęła się zucać po trawie i ucieka i ...Wariowała.

Basienko bardzo fajna historyjka ja stawiam na B.

Magi
03.07.2004, 17:34
Originally posted by Magi@Jun 22 2004, 08:16 PM
DAVINA SUPERSTAR
Odcinek 7

W pewnym momęcie podszedł do niej chłopak i zapytał:
- Spotkamy się gdzieś na mieście?"
- Eee... Tak chętnie-
- To mój numer zadzwoń jak będziesz mogła- wyszedł z dyskoteki hałasiliwie zamykając drzwi. W tym momencie usłyszała wiadomości które pokazywano w kącie dyskoteki. Przystojny spiker oznajmił:
- Dzisiaj z więzienia KING WESTH (czytaj: king łest) uciekł oskarżony o próbe zabójstwa Daviny Nuttel, Roger Fibbin. Policja odrazu zaczęła pościg za zabójcą...
Davina w jednym momencie wyskoczyła na ulice i wskoczyła do swojej limuzyny gdzie zastępca szofera Marti, młody chłopak już nie żył. Wysiadła z limuzyny i pobiegła do swojej willi gdzie nie wiedziała co ją czeka. Gdy weszła wszystkie lampy były zgaszone tylko gdzie niegdzie były zapalone lampeczki. W kuchni zobaczyła jakiś cień podeszła tam ostrorżnie a tam stał ROGER FIBBIN. Utkwił w niej swe przekrwione oczy, a Davina zapytała:
- Dlaczego ta fanka mnie chce zabić?
- Jak fanka... To ja che cie zaić...- jego głos był przesycony jak by krwią którą miał by sie zaraz udławić.
- Ale dlaczego mnie?
- To proste, ty jesteś sławna a sławna kew smakuje najlepiej...
- Jak to SMAKUJE?!
- Nie ma pospolitego smaku metalu lecz długotrwały jak by słodki...
- Ty, ty pijesz krew?! Czy ty jesteś wampirem?!
- Można tak powiedzieć... Zabijam bo lubie, a krew to taki bonus...
- Ale nie możesz pić krwi naprzykład szczurów?
- Starożytni Azjaci wierzyli że krew daje nie śmiertelność, a ja to sprawdzam i jak narazie czuje sie znakomicie!- Rozległ się jego zimny i twardy jak głaz śmiech.
Wtem Roger chwycił nóż i...

A- Żucił w Davine celnie
B- Podszedł do niej i przeciął jej żyłę
C- Podszedł do niej i złamał jej kark

Basieńka C
Eee... Co u mnie wybraliście? :mellow: :mellow: :mellow: :mellow: :mellow: :mellow: :mellow: :mellow:

Basieńka
04.07.2004, 10:21
Magi B. A u mnie prosze zdecydujcie sie na jedno, bo sama nie wiem co mam zrobić :mellow: :wacko: :blink:

Magi
04.07.2004, 11:18
BASIEŃKO A

DAVINA SUPERSTAR
Odcinek 8

Wtem Roger chwycił nóż i podszedł do niej i przecioł jej żyłę. Davina poczuła pieczący ostry bół. Roger wziął kielich i cieknącą krew nalał do niego. Davina była w tak mocnym szoku, że bół jakb nagle odpływał, coraz dalej i dalej i dalej...
- Chcesz spróbować?- zapytał tym swoim przesyconym głosem.
- Nie, nie potrzebne mi to...-Davina postanowiła że go zabije. W jednej chwili żuciła w niego siekierą, którą znalazła pod zlewem. Roger złapał ją i powiedział ze słodką ironią, której Davina nie cierpiła.
- Może kilka lekcji u mistrza?
- NIEEE!!!- zasłoniła twarz rękami skrzyżowanymi poniżej nagarstków. Poczuła kolejną porcję bólu niedo wytrzymania. Siekiera wbiła jej sie do kości. Wszęzdie widziała pełno krwi, to była jej krew. Roger w jednej chwil wzioł scyzory i przecioł jej policzek. Davina z zamachem próbowała go kopnąć ale on złapał jej nogę i póścił na fulla muzyke z radia akórat leciał "TOXIK". Powiedział wypijając łyk krwi z kielicha:
- Nie będzie słychać twojego krzyku- uśmiechnął sie. Chwycił jej kolano, Davina usłyszała chrobot. Złamał jej nogę w kolanie. Był to tak wielki ból, że mysilała że już nie wytrzyma. Davina utraciła bardzo dużo krwi. Zemdlała. Obudziła sie w szpitalu miała noge w gipsie, ręce pod nadgarstkami owiązane bandażami czuła tam blokady.Nadgarstek również był w bandażu. Czuła na policzku ogromny ból miała bandaż. Obok siedziała pielęgniarka. "Odpoczywaj, a naj lepiej zaśnij" usłyszała za bardzo gęstą mgłą. Nie miała siły pytać. Zasnęła, gdy sie obudziła usłyszała znajomą i przyjemną piosenkę Britney Spears "EVERYTIME" nagle zobaczyła...

A- Rixey i Barrego
B- Reporterów
C- Napis na szybie "NIE POSTARAŁEM SIE ALE TO DOKOŃCZE"

Basieńka
04.07.2004, 11:54
Magi A. Ależ mi narobiłaś teraz! I co mam wybrać? A,B,C? W takim razie wylosuje... hym... B!!!

"Jak gwiazda zeszła na psy" odc.3

...zobaczyła siebie piekącą ciasto. Była w fartuszku, cała w mące i ręce kleiły jej sie od ciasta. Na stonie 8 i 9 był wywiad z nią z przed 4 lat.
- To skandal!!! Zamieszczać przestarzałe informacje o mnie!!! -krzyknęła na całą redakcje.
- Ale to jest wywiad z panią. Świerzszego nie mieliśny. Może teraz...
- Nie! Wychodze! Nie mam nastroju!!!
Wyszła trzaskając drzwiami.
- Marcin, to mnie obraża! To... to... było okropne!
- Może pojedziemy do kawiarni?
- O, tak! Gorąca kawa dobrze mi zrobi!
Zajechali do kawiarni. Malwina usiadła z Marcinem daleko od ciekawskich reporterów i ludzi. Zamówiła kawe. Gdy zaczęła pić jakiś mężczyzna podszedł do ich stolika.
- Pani Malwina? Miło mi. Arkadiusz Switt (czyt. Słit), Chciałbym zrobić pare fotek w moim studio do gazety.
- Ależ oczywiście. Mam nadzieje że nie będzie tam żadnych wywiadów.
- NIe. Zamieścimy tylko pare informacji o pani. Prosze podpisać tutaj.
Malwina nawet nie przeczytała, podpisała od razu.
- Dobrze, spotkamy się jutro. Do zobaczenia. -i wręczył jej swoją wizytówkę.
- Malwina, jesteś tego pewna? -spytał Marcin gdy Arek był już daleko.
- No, a czemu nie? Wydawał mi sie miły. Zresztą musze sie pokazywać. Spadłam na czwarte miejsce! -i rzuciła Marcinowi SimMagazyn Gwiazd.
- Pierwsze miejsce, ten aktor Krystian Berr, drugie Magda Wallter, a trzecie...

Kto miał trzecie miejsce dowiecie sie wkrótce!!!CDN

Zong
04.07.2004, 14:03
Magi A. Bardzo fajne historyjki :P , moja jest głupia.

likagirl
04.07.2004, 15:10
Magi A. Zong fajna jest twoja!! ^_^

Magi
04.07.2004, 20:00
DAVINA SUPERSTAR
Odcinek 9

Nagle zobaczyła Rixey i Barrego. Uśmiechnęli sie do niej.
- Co sie tak dokładniej stało?- zapytała sennym głose Davina
- Po tym jak zemdlałaś, prawdopodobnie Roger uciekł- powiedziała Rixey
- Davino co sie tam stało?- zapytał poruszony Barry
- Nie moge o tym mówić- powiedziała Davina i poczuła pszeszywający noge ból. Przyszedł doktor i oznajmił że w noge wkręcili jej pręty aby mogła jakoś dojść do zdrowia. Dowiedziała sie również że jej kamerdyner nie żyje. Rixey i Barry poszli nic noe mówiąc. Davina myślała otym jak to sie wszystko działo. Na sale przyszła kolejna pacjentka i zapytała
- To ty Davina Nuttel?- była zachwycona
- Tak, to ja- westchnęła głęboko
- Dasz mi swuj autograf? Jestem Ewelin.
- Daj mi spokuj!
- Ale jeden?
- Nie! DAJ MI SPOKUJ!!!- Davina wzieła wazon z kwiatami i żuciła w nią. Zaraz przyszła pielęgniarka i krzyknęła
- To że jesteś gwiazdą nie znaczy że możesz wszystko!
- Przepraszam.
Ewelin została przeniesiona na inny oddział. Davina zobaczyła napis na szybie prawdopodobnie zapisany krwią, brzmiał on...

A- Umrzesz
B- Ewelin umrze
C- Jeszcze sie zobaczymy

Zong
04.07.2004, 20:45
Magi C.
CIEMNA GWIAZDA odc.10
-Za 4 miesiące urodzi pani zdrowego chłopca.
-Niech pan już wyjdzie. Do widzenia
-Do widzenia
Zadzwonił telefon.
-Słucham
-Tu Alinka. Miałaś zadzwonić
-Jednak o mnie myślisz.
-Posłuchaj Aneto. Wiem, że chcesz to zrobić, żeby zyskać sławę. Popatrz do tego Głosu Rozrywki. "Daniel Wchishley(czyt.Łiszlej) młody talent"
-Alinko, to nie tak
-A jak???
-To z dobrego serca
-Tak???? Wolę być w gazetecie na ostatniej stronie jako"Alina Nowak ratuje życie sławnej gwieździe niż na pierwszej tłustym drukim"Aneta Thomson przygarnia swą siostrę Alinę"
-Alinko...
Alinka odłożyła słuchawkę. Aneta wzięła gazetę i zobaczyła, rzeczywiście:
Lista gwiazd
1. Daniel Wchishley
2. Aneta Thomson
3. Katarzyna Kowalska
***
Minął tydzień. Aneta wzbiła się ponownie na pierwsze miejsce listy zostawiając Daniela poza pierwszą SETKĄ. Aneta właśnie rozmawiała ze swym agentem Johnem Redley-em.
-Do widzenia
-Do widzenia
Właśnie zadzwonił telefon. Aneta odebrała.
Żeński głos powiedział:

A. Cześć Aneto. To ja Alinka. Podjęłam decyzję. Zgadzam się.
B. Cześć Aneto. To ja Alinka. I co? przemyślałaś moje słowa?
C. Czy jest mój ukochany Tomuś?

likagirl
04.07.2004, 21:50
Magi A

Zong C

Magi
05.07.2004, 10:18
ZONG C ;) :) ;) :) ;) :) ;)

Zong
05.07.2004, 17:54
CIEMMNA GWIAZDA odc.11
...Czy jest mój ukochany Tomuś?
-A kto mówi?
-To ja, jego żona.
-Żona?
-Tak.
-To...Tomka nie ma. Czy może pani podać nazwisko i telefon.
-Oczywiście. Karolina Thomson, 888-88-88
-Dobrze. Tomek do pani zadzwoni-powiedziała Aneta i odłożyła słuchawkę.

***
Minęły 4 miesiące. Aneta właśnie leżała w szpitalu, po urodzeniu dziecka.
-Czy może pani zawołać lekarza-spytała siostrę
-Oczywiście
-Słucham panią, pani Thomson
-Ja muszę stąd wyjść panie doktorze.
-Ależ pani Thomson...
-Żadnych "ale", wychodzę zaraz.
-Zaraz???
-Tak.

Aneta wróciła do domu. Od razu zadzwoniła do dzielnicy showbiznesu, zeby powiedzieć, ze jutro przyjdzie.
-Pani Aneto. Przecież pani napewno jest zmęczona.
-Wcale nie.
Aneta odłożyła słuchawkę. Wzięła gazetę. Na ostatniej stronie zauważyła napis:

"Alina Nowak ratuje życie Danielowi Wchishley-owi"
Aneta zadzwoniła do Aliny, która:

A. zgodziła się zamieszkać u Thomsonów
B. kategorycznie odmówiła
C. powiedziała "może"

likagirl
05.07.2004, 20:15
Zong fajnie, ja wybieram C

Magi
05.07.2004, 20:36
Zong B i dodaj że ją opierdzieliła!

imported_ZELKA
05.07.2004, 21:01
JA TEZ NAPISZE HISTORIE :
BYLA MALA CHATA NA POLU MIESZKALA TAM MALA RODZINA[SIZE=7][FONT=Optima]NIESTETY NIE WIODLO IM SIE DOBRZE.FACET BYL BEZ PRACY TYLKO PIL I PALIL.SIMKA STARALA SIE O PRACE NIE UDAWALO JEJ SIE.MIELI CORKE STUDENTKE KTORA CHCIALA ICH UTRZYMYWAC ZE STYPENDIUM ALE NIE MIALA PIENIENDZY NA KSIAZKI I BYLY ZLE WARUNKI.A SYNEK BYL NIEMOWLAKIEM I TO BYL PROBLEM BO MATKA NIE MIALA MU DAC CO JESC BO NIE BYLO PIENIENDZY.AZ W KONCU SIMKA POMYSLALA ZE MOZE TRZEBA POSZUKAC INNEGO MEZA.I TAK ZROBILA.ROZWIODLA SIE I WYSZLA ZA BOGATEGO MEZA.WZIELI SYNKA I CORKE BO SIMKA BALA SIE ZE JEJ EX MAZ ZROBI IM COS ZLEGO.POTEM SIMKA ZALATWILA KARIERE AKTORKI A CORKA DOSTALA WYSOKIE STYPENDIUM.MINELO KILKA LAT CORKA WYSZLA ZA MAZ A SYNEK POSZEDL DO SZKOLY.A JEJ BOGATY MAZ POWIEDZIAL DO SIMKI:TWOJ EX MAZ POPELNIL SAMOBUJSTWO.SIMKA ZEMDLALA.POTEM DLUGO ROZMAWIALI I POSTANOWILI POWIEDZIEC O TYM DZIECIA.DZIECI TO ZROZUMIALY A SIMKA SZYKOWALA DO POGRZEBU GOSCI ITP.CDN

Zong
05.07.2004, 21:03
B czy C? Które mam wybrać??

imported_ZELKA
05.07.2004, 21:29
NIESTETY JEJ BOGATY MAZ ZOSTAL BANKRUTEM SIMKA STRACILA POSADE AKTORKI DZIECI MIALY ZLE.I TAK MUSIELI SPRZEDAC DOM ZAMIESZKALI W BLOKU ZEBY STARCZYLO NA JEDZENIE I UMEBLOWANIE.ALE NIE DOBRZE IM SIE ZYLO.DZIECI TRAFILY DO SZPITALA BO CALY CZAS WYMIOTOWALY :blink: .MAZ SIMKI UMARL NA ZAWAL ZE WZGLEDU NA DZIECI.A DZIECI TRAFILY DO OPIEKI SPECJALNEJ :( .SIMKA ZOSTALA SAMA I ZROBILA JAK JEJ EX MAZ POPELNIC NIE SAMOBUJSTWO LECZ PRZESTEPWSTWO :ph34r: .TRAFILA DO WIEZIENIA NA DO ZYWOCIE ALE SKAZANO JA NA KARE SMIERCI PONIEWAZ CHCIALA ZAMORDOWAC POLICJANTA.TRAFILA NA ELEKTRYCZNE KRZESLO I TA SKONCZYLO SIE JEJ ZYCIE!WSZYSCY TEGO ZALOWALI THE END :D :) ^_^ :P

Zong
05.07.2004, 21:31
ZELKA całkiem fajna historia! Ale jaki tytuł ona miała?

likagirl
05.07.2004, 22:28
Zong qwybierz C :) Ona nie miala tytulu :unsure: ^_^

Magi
06.07.2004, 13:05
Zong wybierz B

Zelka takie chistorie to sie wymyśla na poczekaniu. Zrób dłuższą i przedewszystkim inteligentniejszą!

Zong
06.07.2004, 15:01
No to B czy C??? Nie piszcie 2 razy tego samego, np. Zong wybierz C. Niech ktoś jeszcze odda głos!!!!

likagirl
06.07.2004, 15:25
No to niech będzie B -_-

Magi
06.07.2004, 19:32
Dziex likagirl

No to pisz B

Zong
06.07.2004, 22:00
Dobrze, B.
CIEMNA GWIAZDA odc.12
...kategorycznie odmówiła.
-Alinko, nie wygłupiaj się.
-Wcale się nie wygłupiam!!!!!! Nigdy u ciebie nie zamieszkam, Aneto!!!-powiedziała Alinka i odłożyła słuchawkę.
***
Następnego dnia w dzielnicy showbiznesu. Aneta wychodzi ze swojej limuzyny. Wszyscy się na nią patrzą. Myśleli, że przyjdzie dopiero za pół roku.
-Aneta?-odważyła się wkońcu zapytać Kasia
-Tak, to ja. A co?
-Nie, nic.
***
-Aneto, świetnie Ci wyszła ta ostatnia scena.
-Przecież każda scena mi wychodzi świetnie.
-Nie przesadzajmy, nie każda.
-Jak to nie kazda?
W tej chwili reżyser Mark zaczął tłumaczyć Anecie, lecz jej uwagę odwróciła rozmowa telefoniczna Amy Dooble, początkującej modelce, której kariera nie zapowiadała słowy.
-Tak, Tomku-powiedziała Amy
Chwila przerwy.
-Oczywiście, spotkamy się w parku. Żegnaj.
Aneta miała najgorsze przeczucia. Ponieważ to było rozmowa z automatu, Aneta dała repleay, czyli oddzwoń.
-Tomek Thomson, słucham.
-Eeee... Cześć.
-Kto mówi?
-Jak to kto? Tomku...
-Kto?
-To ja.
- :huh: ?
-Aneta.
-Ach to ty. Czego chcesz?
-Sprawdzić czy jesteś w domu.
Aneta odłożyła słuchawkę. Rozpłakała się. Od niedawna podejrzewała męża o romanse, lecz podejrzewała go tylko o lekkie. Lecz to... Jeszcze to "czego chcesz" tak okropnie brzmiało.


Po ostatnich dniach Aneta coraz gorzej się czuła. Filmy wychodziły kiepsko. Pewnego dnia, w czasie kręcenia filmu Aneta poszła po szklankę zimnej wody wypiła ją. Czoło Anety rozpalał zar. Powiedziała"czuję się źle i zemdlała".
Nagle:

A. Kasia, która była niedaleko zadzwoniła po karetkę
B. Kasia, która była niedaleko pobiegła do lekarza
C. Mark(reżyser) krzyknął: Biegnijcie po lekarza!!!!

likagirl
06.07.2004, 22:26
C Zongus teraz mnie trzeba posłuchac :( ;) ^_^

imported_ZELKA
06.07.2004, 22:53
wiecie co to napisze kolejna historie:
tytul:wielka ucieczka (part 1)
byla simka i sim.byli zgodnym i potajemnym malrzenstwem.ale simka byla z domu dziecka i w wieku 12 lat miala przyjaciela a po 2 latach ten jej przyjaciel umarl.ciagle o nim snila i czasemn przez noc potajemnie chlipala.az w koncu bylo przyjecie dla wszystkich co wychowywali sie w domu dziecka.ale wjechal na parking piekny czarny samochod.simka patrzyla i powiedziala.adam(jej przyjaciel nieboszczyk)powiedzial ze jak bedzie dorosly kupi sobie takie auto.wtedy rozmowy ucichly bo na sale wszedl adam.simka poplakala sie ze szczescia.opowiedzial jej ze tak naprawde to nie popelnil samobujstwa tylko w nocy uciekl do niemiec z kolega.opiekunki powiedzialy ze umarlem bo by inni pomysleli ze ucieklem z powodu zlego bytu a wy tez byscie tak zrobili.,,a teraz pobierzmy sie"-powiedzial.ale...
co powiedziala simka ciag dalszy nastapi jesli tylko chcecie. ^_^

tinka
07.07.2004, 04:58
macie wene tworcza jak malo kto ^_^

likagirl
07.07.2004, 13:39
Przypomnienie:

"Przynęta" odc.13

Czuła ze musi zobaczyć co się stało.Wstala z łozka i wyszła z sali."dziwne ze nikt inny nie wyszedł zobaczyć co się satało"pomyslała i poszła długim szpitalnym korytarzem.Niewiedziala co robi.Przeciesz nawet nie wie skąd ten krzyk, a jednak idzie.Idzie jakby wiedziala gdzie ma iść.Zatrzymala się na końcu korytarza i weszła do jakiejs sali.Usłyszała płacz.Ktos szlochał, ale było ciemno i Kate nic nie widziała.Chciala oświecic światło ale jakoś cos jej mówiło "nie oswiecaj tego swiatła".Weszła bardziej do środka pomieszczenia.
-Kto tu jest?Czemu płaczesz?-spytała
-Pamiętaj...nigdy nie czerwona!Nigdy!-powiedzial ktos i zniknął.
-Co!?-Kate niewiedziala o co chodzi.-Gdzie jesteś?!Wracaj!
Do sali weszla pielęgniarka i oświeciła światło.
-Prosze pani, noca nie wolno chodzić po szpitalu.Prosze wrocić do swojej sali i połozyć się spac.
-Tak, ja bardzo przepraszam juz idę.a...nie slyszala pani tego krzyku?
-Jakiego krzyku?
-Musialo mi sie zdawać-odpowiedziała Kate i poszla się połozyć.

"Przynęta" odc.14

-Spokojnie, bo ja obudzisz!
-Jestem spokojna to ty jesteś...
Kate slyszała czyjąś rozmowe.Powoli otworzyla oczy i zobaczyła jakąś starszą kobiete i mężczyzne.
-Kim państwo są?-zapytała
-Ty jej powiec kochanie-powiedziala kobieta
-No dobrze-niepewnie rzekł mężczyzna-my...my jesteśmy twoimi rodzicami
-Co!?-krzyknęla Kate- To nie mozliwe!
-Ale to jest prawda!-powiedziala kobieta i zbliżyła się do dziewczyny
-Nie!Nienawidze was!Nienawidze!-krzykneła Kate i wybiegla z sali
Łzy spłynęły jej po policzku, usiadła na krześle.
'-Prosze wstać, hej?' uslyszala glos coraz bardziej donośny.Podniosla glowe do gory i otworzyła oczy.
-Co jest?
-Już pora wstawać, przynioslam sniadanie- powiedziala pielęgniarka.
-Dobrze, dziękuje.
Kate usmiechnęla się i powiedziała -To byl tylko sen......tylko sen...

CDN ^_^

Magi
07.07.2004, 14:34
ZONG C

DAVINA SUPERSTAR
Odcinek: 10

Brzmiał on:
UMRZESZ TAM GDZIE JETEŚ TERAZ
- Nie!!! -krzyknęła Davina i łzy pierwszy raz w życiu zaczęły płynąć jej po policzkach. Weszła pielęgniarka i zapytała,
- Co się stało?- w jednej chwili zpostrzegła napis - Poczekaj tu i nigdzie nie wychodź!- wybiegła zostawiając dygocącą ze strachu Davine. Nagle zgasło światło. Była 22:00 a pielęgniarka nie wracała. Davina założyła szlafrok i klapki, szła długim korytarzem do pokoju lekarskiego, nagle usłyszała jak ktoś biegnie. Zobaczyła rozpromienioną Ewelin. Chwyciła Davie za szlafrok i pociągneła do sali w której leżała.
- Ładnie wyszedł mki napis?- zapytała uśmiechnięta
- To twoja sprawka?
- No jasne, a teraz czas na dotrzymanie słowa Rogera i mojego
- Jak to wy współpracujecie?
- Tak.
Ewelin wzieła...

A- Nóż
B- Pistolet
C- Pomidora

likagirl
07.07.2004, 15:22
Magi A ^_^ Heh już chcialam dac C :lol: Ale wybieram A ^_^

tinka
07.07.2004, 16:19
NAPISZE HISTORIE:
BYL RAZ SOBIE MLODY SIM O IMIENIU REGINALD(CZYTAJCIE REDZINALD)BYL NAJSLAWNIEJSZYM SIMEM.ZAPISAL SIE DO PRZESLUCHAN DO FILMU
HARRY POTER I ZAKON SIMOW KIEDY OKAZALO SIE ZE BYL NA DRUGIM MIEJSCU
BO JEGO BRAT MIKEY(CZYTAJCIE MAJKI) DOSTAL ROLE HARREGO REGINALD BARDZO SIE ZDENERWOWAL I DLA UKOJENIA NERWOW POSZEDL NA KOKTAJL A GDY WRACAL UJRZAL...
CDN JESLI TYLKO CHCECIE ^_^

Basieńka
07.07.2004, 17:55
tinka najpierw nauczsie edytować posta. Nie powinno pisać posta pod postem! ;)

Magi
07.07.2004, 19:12
Tinka po pierwsze 5 postów napisałaś i tylko zaśmieciłaś nam pół forum! <_<
Po drugie g***o mnie obchodzi twoja szmirowata historyjka o jakimś Romku czy jak mu tam! :angry: Nie wspominając o mojej ukochanej książce HARRY POTTER I... z którą użyłaś w swojej idiotycznej historyjce! :angry: :angry: :angry: I TYLE! SKOŃCZYŁAM! AAA!!! CHYBA KOGOŚ ZARAZ ZABIJE! JESTEM TAKA W*******A NA TĄ TINKE GŁUPIĄ SZMINKE! ŻE NIE WIEM! :angry: :angry: :angry: I TO ŻE JESTEM WILĄ NIE ZNACZY ŻE MORZNA MNIE LEKCEWAŻYĆ!!! :angry: :angry: :angry: :angry: :angry:

likagirl
07.07.2004, 20:31
Magi spokojnie!!Księzniczka nie moze się przemęczać ani denerwować! :lol: A pozatym ona jest nowa, Tinko przeczytac sobie najpeirw regulamin.Potem tu przyjdź i usuń cztery twoje posty , jeden edytuj i napsiz tam to wszystko.Bo balagan nam zrobiłas.I pamietaj ze nie pisze się posta pod postem bo można miec ostrzeżenie, dlatego jak coś Ci się przypomni to edytuj swoje posta i dopisz.No to na tyle.Aaa i jeszcze jedno : WITAM na forum ^_^

Domcia
07.07.2004, 20:38
a nie musicie sie tak na nia zloscic tylko jej zwrocic uwage (do magi) wyluzujcie troche a jak sie zloscicie to nie wyzywajcie sie na innych

tinka
07.07.2004, 21:20
TE MAGI A TAK PRZY OKAZJI NIE XCHCE BYC NIE MILA ALE NIEZBYT FAJNA HIISTORIE NAPISALAS OCZYWISCIE DLA MNIE <_<

Zong
07.07.2004, 23:11
Tinko, nie pisz postu pod postem. Zrób tak jak Ci likagirl poradziła. Kontynuuj tą historię. A jeśli chcesz się dowiedzięć jak zrobić avatara kliknij tu (http://forum.thesims.pl/index.php?showtopic=6067&st=0) .
CIEMNA GWIAZDA odc.13
.... Mark krzyknął:
-Biegnijcie po lekarza!
Lecz sztuczny tłum, który już zdążył się zgromadzić wpatrywał się w leżącą Anetę. W końcu Mark krzyknął:"Aaaaa...", pobiegł do lekarza, a po drodze wpadł na Karola, szofera Anety. Po pewnym czsie przyszedł lekarz.
-Zawał.-powiedział-Dzwońcie po karetkę.
Karol wyciągnął komorkę i zadzwonił. Później powiadomiono Tomka.

***
-Aneta dostała silnego zawału serca-tłumaczył Tomkowi lekarz-musieliśmy jej zrobić operację. I tak będzie musiała leżeć w szpitalu pół roku
-Ale musiały być przyczyny zawału-powiedział zmartwiony Tomek, zmartwiony o zarobki Anety
-Tak, musiały
-Jakie????????
-To tak naprawdę wie tylko Aneta. Teraz ona musi odpoczywać. Proszę wyjść.

***
-Dzień dobry, pani Aneto.
-Dzień dobry i do widzenia.
-Jakie dowidzenia? Pani tu zostaje.
-Nie... Ja idę do.. do pracy..
Aneta usiłowała wstać, lecz nie miała siły.
-Ach... To pani zawał spowodowała praca.
-Nie...nie.. Ja panu powiem... ale czy tu jest mój mąz?
-Nie.
-To przez jego... On... on...
Aneta westchnęła.
-On... Ja nie jestem jego pierwszą żoną. On miał i żony i kochanki.
-Tak?
-Tak... Ale niech pan mu powie, ... niech pan mu nie mówi, ze ja wiem...
-Dobrze.
Lekarz wyszedł i do pokoju ....:

A. Weszła żona Tomka-Karolina Thomson i spytała"ty grasz główną rolę w K jak Kłamstwa?''
B. Weszła grupa dziewczyn-kochanek Tomka i poprosiły o autografy
C. Weszła młoda dziewczyna i....


Magi C :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: żartowałam, wybieram (serio) A.

tinka
08.07.2004, 00:09
dziwne przypadki w show biznesie (part 2) B)
ujrzal brata ktory caluje jego dziewczyne sharon(czytajcie szaron).
wtedy reginald spytal rezysera:
czy to jest scena filmowa?
rezyser odpowiedzial:
nie narazie jest przerwa a mikey pokazuje jak kocha sharon.
wtedy regi wsciekl sie nie na zarty i powiedzial:
mikey teraz ostro przesadziles.
postanowil go powiesic gdzes w piwnicy.
przyszedl do jego pieknej willi.
mial ze soba mala walizke w ktorej trzymal sznur.
otworzyl jemu drwi alfred zasapany i mokry od potu.
i powiedzial:
pan mikey ma teraz scene a rezyser ma zachcianki.
to on wziol pana mikiego chociaz on nie chcial tej roli.
weszla martha(czytajcie marta)ich siostra i powiedziala alfred: natychmiast ich wypros.nie moge bo...CDN

Magi
08.07.2004, 11:52
Dobra sorki tinka, ja tak zawsze :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ale z tym Harrym Potterem to przesadziłaś -_- -_- -_- -_- -_- -_-
Okey nie musi Ci sie podobać... Tak jak mi Twoja :)
Mi sie swoja też niezbyt podoba ;) :) ;)
No niech wam bedzie A
Chociaż myślałam że wybierzecie C

tinka
08.07.2004, 15:40
dzieki ale z ta historyjka to sie rozpisalam i masz fajna!a tak wogole co to jest wila?a kontynuowac moja? :D

Magi
08.07.2004, 16:15
Po pierwsze to WILA pisz z dużej litery!!!!
Po drugie to kontynułuj swoją historyjke :rolleyes:

Wila jest to rodzaj rodu zanikającego w dzisiejszym świecie; Wile mają bląd włosy prawie białe wyglądają jak wypłowiałe. Nie któży mówią że to jest odcień srebrny; Bardzo niebieskie lub zielone oczy, trudno oderwać odnich wzrok; Wila jest w pół człowiekiem, moja siostra Medishon jest pół Wilą ponieważ ma brązowe włosy. Ja mam to po babci, moja siosta po babci oczy a włosy po mamie. Ja mam po babci włosy a oczy po mamie. Mam włosy wypłowiałe i oczy przejmująco niebieskie; Wile mają w sobie dar rokochiwania i mądrości; Nie lubie o tym mówić (że jestem Wilą) ponieważ wszyscy albo są tak zachwyceni że nie dają mi żyć albo nie wieżą w to co słyszą. Bardzo mnie to denerwuje! Myście sobie co chcecie
:angry: :( :angry: :( :angry: :( :angry: :( :angry: :( :angry: :( :angry: :( :angry: :( :angry: :(

Zong
08.07.2004, 22:01
Magi zmieniam zdanie wybieram C. Życzę czerwonych pomidorów. A wy co wybieracie u mnie???

tinka
09.07.2004, 05:20
dziwne przypadki w show biznesie B) (part 3)
nie moge bo rezyser zagrozil ze jesli tak zrobie lub ktos inny to pan mikey straci wogole posade gwiazdy.powiedzial kamerdyner.a czy on jest agentem mikiego?-powiedziala co wiedziala martha.wtedy postanowili ze powiesza rezysera a nie mikiego.potem kiedy rezyser poszedl powiedzieli rownie martha i reginald o ich planie.zmowili sie ze mikiei,martha i regi beda czekac w piwnicy.kamerdyner mial za zadanie zaprowadzic rezysera do jego piwnicy.co sie wydzarzylo potem nastepnego dnia?dowiecie sie w kolejnym odcinku! ;)

Basieńka
09.07.2004, 09:13
Zonq B a Magi C. Supcio piszecie! Ja napisze następny odc. jak mi sie zachce :P

Zong
09.07.2004, 22:54
Też napiszę jak mi się będzie chciało i jak ktoś jeszcze zagłosuje.... Jakie ja tam nudy piszę....

Basieńka
11.07.2004, 10:38
Zonq nudy, nie nudy, ale fajne! ^_^ Jeny jak ja długo nie pisałam!!! Musze to nadrobić!
"Jak gwiazda zeszła na psy" odc. 4

...a trzecie miejsce Roberta Dunn.
- Co??? Ta kobieta... ona mi powiedziała... Ona jest gwiazdą? Nie możliwe! Ona mi powiedziała o tym zdjęciu... i autograf chciała -Malwina nie mogła pozbierać myśli.
- Jak to? Ty ją znasz?
- Oczywiście, ona chciała autograf! Zawieś mnie do domu, spróbuję sie z nią skontaktować.
Wedłyg życzenia Malwina po kwadransie była jush w domu. Od razu żuciła się na telefon i książkę telefoniczną. Szukała... szukała... aż w końcu znalazła!
- Jest! -krzyknęła triumfalnie. -Roberta Dunn al. SimStar 4. Wow! Ona mieszka w tej drogiej dzielnicy! Jest moją sąsiadką!!! -Malwina wykręciła numer, po chwili usłyszała głos zapłakanej kobiety -Dzień dobry. Można prosić Roberte Dunn? -usłyszała że ta kobieta wybuchnęła jeszcze większym płaczem -Przypraszam bardzo. Kim pani jest?
- Jej matką. Roberta... Ona... ona nie żyje... - i kobieta rozpłakała się na dobre.
Malwina z wrażenia opuściła słuchawkę. Stała wryta przez dobre pięć minut.
- Ramzes... To... to niemożliwe!!! Ona... ona...
I zadzwonił telefon.
- Tak? -powiedziała niepewnie Malwa -Co? -powiedziała po chwili. -Już pędze!!! -i rzuciła słuchawką.

Gdzie pobiegła Malwina?
A. DO Marcina
B. DO Arka
C. DO matki Roberty

Zong
11.07.2004, 21:03
Basieńko C. Mam pomysł na ciąg dalszy "C.G.", ale mi się nie chce pisać. Kiedyś napiszę. :P

she
12.07.2004, 08:41
O rany!! Jak ja tu długo nie byłam!! Przez 2 tygodnie byłam na koloniach i teraz z chęcią wracam na to forum!! Zaraz..... muszę sprawdzić co ja napisałam w swoim opowiadanku. A.. już wiem to dalszy ciągt:

"Upadki i Przebudzenia" cz.12

Obudziła się na swojej kanapie w salonie i natychmias poszła do sypialni. zastała tam jak zwykle policję i dziennikarzy. - Przetransportujemy panią w jakieś bezpieczne miejsce. Jeśli zostanie pani tutaj grozi pani wielkie niebezpieczeństwo.
czy ma pani jakąś rodzinę lub znajomych u których mogłaby pani zamieszkać przez ten czas póki sprawca nie zostanie zchwytany? - Zapytał jeden
z policjantów. - Nie... to znaczy mam jedną znajomą , ale ja jej nie znam prawie i niewiem czy się zgodzi i wiem tylko o niej tyle gdzie mieszka. - Odpowiedziała.- Zostanie powiadomiona i zobaczymy co z tego wyniknie.- Znowu odpowiedział policjant i podszedł do reszty. Po godzinie udało się dodzwonić do znajomej , która wibiła jej szybę w salonie i usłyszała:

A Zgadza się bez namysłu

B Także i ona została zamordowana

C Wykręca się i w końcu nie zgadza.

put_to
12.07.2004, 09:01
ALe fajne są wogóle te sims Gwiazda bo wy tak gadacie o jakiś historyjkach a nic o tych simsach :huh:

she
12.07.2004, 09:25
Jak chcesz gadać o czym innym to wejdż na inny temat , to proste. Nie będę Ci robić zbędnych wykładów put_to , ale się nie czepiaj. (bez obrazy)

Zong
12.07.2004, 10:55
put to ten temat to "Gwiazdowe telenowele". Ico? Nie są może telenowele? A może nie gwiazdowe?

Medishon A.

CIEMNA GWIAZDA odc.14
....Weszła grupa dziewczyn-kochanek Tomka i poprosiły o autografy.
Aneta szybko napisała parę autografów, choć była zmęczona uważała, że "SŁawa nie obława, raz przyszła, trzeba ją wykorzystać, może nie przyjść drugi raz".
Później cała grubka wyszła, ale usłyszała cienki głos "Jeszcze nasz zobaczysz i to tutaj". Poznała go odrazu. Była lekko przerażona, a gdu zobaczyła piękną wysoką brunetkę o długich włosach i pięknych oczach, która położyła się na łóżku obok niej kompletnie nie wiedziała co robić.
-Dzień dobry-powiedziała brunetka-Nazywam się Karolina Thomson.Pani tu leży od rana, tak?
-Tak...-powiedziała Aneta-A pani..?
-Ja leżę już pół miesiąca. Nie ma pani pojęcia jakie to przyjemne. Codziennie mój mąz Tomek przychodzi tutaj o 14.00 i wychodzi o 16.30. Przed chwilą tu był.
Aneta była już pewna. To żona Tomka. Tak, go nie było ostatnio w domu w tych godzinach.
-A na co pani leży?
-Jestem w ciąży.-Karolina powiedziała to z dumą, a Aneta omal nie dopstała kolejnego zawału-To będzie już moje trzecie dziecko. W końcu już jestem 20 lat z Tomkiem, a od 15 lat mamy ślub.
-Pani...Czy pani..jest bogata?
-Nie mąż zarabia wyjeżdza. Bardzo go kocham.
-Wiem...Ze..tego...nie powinnam.....mówić...pytać...się o to...ale
-Dlaczego pani tak wolno mówi?
-Miałam...zawał....Ile...pani ma..lat?
-30, a pani?
-25..

Nagle.....

A. Wszedł Tomek z pięknym bukietem najcenniejszych róż
B. Aneta dostała kolejnego zawału serca
C. Wszedł lekarz i chciał porozmawiać z Anetą na osobności
D. Weszła Alinka
E. Wszedł Mark (reżyser)
F. Wszedł Karol (szofer)

Jesteście zaskoczeni, że aż do F? Proszę was napiszcie co wybieracie..

Basieńka
13.07.2004, 09:29
Zonq A

Zong
13.07.2004, 19:22
Najcenniejszych? Trochę głupio to napisałam. :P Raczej najpiękniejszych.

dona
14.07.2004, 10:14
Przepraszam ,ale do końca nie dokoncze mojej historyjki jest za głupia :D

she
14.07.2004, 14:47
No głosujcie też na mnie!(moje opowiadanko)

Zong
14.07.2004, 22:59
Napisałam już Medishon A!!!!!!
A co u mnie wybieracie??

Maga
16.07.2004, 12:09
Zong A.A w ogóle to te historijki są super.

Basieńka
16.07.2004, 12:20
Zonq napisałam jusz że A!

"Jak gwiazda zeszła na psy" odc. 5

...pobiegła do domu Roberty. To było niedaleko, 3 domy dalej... ale niestety...
-Aaaaa!!! -krzyknęła, gdy zobaczyła martwe ciało starszej kobiety. - to... to chyba jej matka!
Wtedy drzwi otworzył jakiś sąsiad. Uciekł, a po chwili przyjechał z policją.
- Jest pani aresztowana -powiedział gruby policjant opychając sie pączkiem.
- Ale... ale to nie ja ją... -nie mogła nic powiedzieć z wrażenia.
- Winny sie tłumaczy -powiedział ironcznie policjant i zabrał Malwine na posterunek.
Po pół godzinie byli już na miejscu.
- Przepraszam bardzo. Czy mam prawo do telefonu? -spytała delikatnie Malwina.
- Chyba tak -powiedział mile początkujący policjant i podał jej telefon.
Malwina zadzwoniła do swojego agenta-przyjaciela Marcina.
-Marcin jestm na policji, zupełnie nie wiem co się stało. Aresztowali mnie. Przyjedź tu, bo oni kompletnie nie chcą mnie słuchać! Jutro ukaże sie to w gazetach i na pewno wypadne za pierwszą 10, a może i nawet 20! A moja sesja?! Przyjedź tu, prosze cię. -histeryzowała Malwina, nie dopuszczając do głosu Marcina.
Po jakimś kwadransie drzwi się otworzyły i...

A. Wszyedł Marcin (ze mną-Ramzesem), wyjaśnił sytuacje i wypuścili Malwe
B. Przyszedł sąsiad który zawołał policje
C. Przyszedł Marcin, ale nikt go też nie chciał słuchać
D. Wszedł Marcin i go też wrobili w całe to zamieszanie

Zong
18.07.2004, 21:49
Basieńka A.
CIEMNA GWIAZDA odc.15
....Wszedł Tomek z bukietem najpiękniejszych róż. Aneta odrazu się pocieszyła, ale Tomek nie zwrócił nz nią uwagi tylko obok niej przeszedł obojętnie. Podszedł natomiast do Karoliny.
-Dziękuję, kochanie-powiedziała Karolina.
Tomek się uśmiechnął. Aneta z trudem powstrzymała łzy. "Małżonkowie" rozmawiali dwie godziny. NAgle wszedł lekarz Anety.
-Muszę z panią porozmawiać. I proszę, panie Thomson. Pora odwiedzin się skończyła.
-Pami Aneto-powiedział lekarz-rozumiem,że pani mąż ma inne żony, ale zawał musiało wywołać coś nagłego.
-Dobrze, powiem.
-Pani ma słaby organizm, ale i tak musiało być to coś strasznego.
-A więc ...robiliśmy film... Mark mówił, że coś słabo dziś gram, a on rzadko tak mówi... Potem były wiadomości.... Zrobiłam sobie krótką przerwę... Najpierw był Tomek z Andżeliną Willkoff jako ...jej narzeczony.. I ja w dwóch bankach mam po pół miliona, a w trzecim półtorej .... I powiedzieli "BAnk Koll'ego zbankrutował. Wszystkim możemy oddać najwyżej 5% tego co mieli"... A to bardzo mało.
-Rozumiem.
***
Minęły 2 miesiące . Aneta dostało zwolnienie. Nagle do szpitala przyjechała karetka.
-To ona przed chwilą wyszła na zwolnienie-powiedziała lekarka-Uległa wypadkowi i zapadła w śpiączkę...

CDN.

she
19.07.2004, 10:03
No więc

'Upadki i Przebudzenia" cz.14

Zgadza się bez namysłu. Puka do drzwi tej dziewczyny(zapomniałam jak ją nazwałam) , ale nikt nie odpowiada. Dzwonią do domu. Nic. Na komórkę . Nic. Zjrzeli do mieszkania. Światło się paliło. W końcu zauwarzyli , że drzwi nie są zamknęte na klucz , tylko zaczepione prętem. beznamysłu wywarzyli drzwi i okazało się , że morderca zdążył zabić i ją. Wyrwała się od objęc policji i złapała najbliższy nóż. - Proszę to odłożyć!! - Krzyknął jeden z policjantów.
- już dosyć! - Odpowiedziała Carmen zmęczonym głosem i wbiła sobie noż prosto w serce.

.................................................. ....................

I tak kończy się edycja tych odcinków. (nie podobała mi się). Niedługo ruszy nowa LEPSZA edycja odcinków.

Zong
19.07.2004, 13:35
CIEMNA GWIAZDA odc.16
-Próbowaliśmy ją obudzić całe 3 godziny. Niestety to coś poważnierjszego-powiedział lekarz Tomkowi.
-Kiedy się obudzi?
-Nie wiemy! CZy pan ma rozum? Przecież tego nikt nie wie. Może obudzi się za 30 lat, może za pół roku, może jutro...
-Za 30 lat!!???
-Nie wiadomo. Może się już obudziła.
-Obudziła się???
-Ależ panie Tomku, ja tylko tak mówię. Niech pan trochę pomyśli.
***
Minął rok. Aneta ciągle była w śpiączce. Pewnego dnia do szpitala weszła Alinka. W ciągu tego roku stała się sławną lekarką.
-Pani Nowak?-zdziwił się lekarz
-Przyszłam do mojej siostry.
-Siostry?
-Anety Thomson, a co juz wyszła?
-Nie, nie ciągle ma śpiączkę.
-Jak to ciągle? Od kiedy?
-Od roku.
-Gdzie ona jest?
-Tam.
Alinka powiedziała parę słów lekarzowi, zrobiła pare rzeczy i Aneta zaczęła się budzić.
-Jak to pani zrobiła?
-Tak jak pan widział.
-Kim pani jest?-spytała Aneta
-Nie poznajesz mnie?
-Nie, nigdy nie widziałam dwudziestoparo letniej kobiety z długimi złotymi lokami i niebieskimi oczami.
-To ja, Alinka, twoja siostra.
-Jak to???
-Ty się strasznie zmieniłaś. Który dzisiaj jest?
-Rok po tym jak tu trafiłaś.
-Tak późno???
-Tak.
-A co robili Ania i Arturek jak tu leżałam?
-Opiekowałam się nimi. I musiałam u was zamieszkać.
-Alino, co chcesz w zamian za to, że dzięki tobie wstałam?
Alinka powiedziała:
A. Zamieszkać na zawsze z wami
B. Nic

she
20.07.2004, 08:45
Zong A!!

katharine
20.07.2004, 13:58
heeej, a co z opowiadankiem Ali? strasznie mi sie podobalo. szukam konca opowiesci, szukam, a tu nagle patrze i nic :(. Alicja Z. wez sie do roboty, heh

Foczki
20.07.2004, 20:52
Fajna Zong historyjka.

Zong
20.07.2004, 21:36
Originally posted by Foczki@Jul 20 2004, 09:52 PM
Fajna Zong historyjka.
Dzięki :)

she
22.07.2004, 12:10
A więc.

"Czarny Smok" odcinek1

Żyła sobie(no bo co miała robić?) pewna dziewczyna. Nazywała się Angelina Lee.
Długie czarne włosy z fioletowymi końcówkami , niebieski oczy , ubierała się tak:
czarne supermone topy , bluzki , obcisłe spodnie (czarne) , skórzane kombinezony itp. Była Zadziorna , non stop słuchała muzy i miała najnowsze rzeczy. Jeszcze nie miała pracy , miała 17(prawie) lat i mieszkała z mamą , bo rodzice byli po rozwodzie i Ojciec wyjechał za granice. Angelina kochała śpiewać . Od roku była w Agencji Talentów . Pewnego razu zadzwonił jej ojciec..... - Z okazji Twoich urodzin chciałbym Cię zapytać co byś chciała dostać. Prześlę to pocztą i może zdąży djść w dzień twoich urodzin. - Oczywiście Angelina poprosiła o trochę(to małe słowo) płyt do słuchania.
CDN

I jak??

Magi
22.07.2004, 14:03
Medi widze że twoja historyjka jest w 3/4 o mnie ! -_-

she
22.07.2004, 14:04
Heh , no tak , trochę...

Foczki
22.07.2004, 15:10
Fajna. Ale bardzo krótka. Kiedy nastąpi kolejny odcinek. B)

Robert
22.07.2004, 15:17
:D :D :D
Fajne opowiastki! Ja podrzucam kawł (tak, kawł!) swojej komedyjki...




I
Co ma celulit do pani od biologii?

-Aaaaaaa! Zabije mnie! – Krzyczała przerażona dziewczyna. Podczas gdy jej krzyk roznosił się po całym mieszkaniu, długa zielona gąbczasta i ociekająca śluzem ręka ciągnęła w jej stronę. Dziewczynie przez głowę przechodziły najgorsze myśli, podczas gdy przyby... –Nuda! –powiedziała Kirsty i wyłączyła telewizor. – Telewizor w dzisiejszych czasach to tylko tandetne horrory i „Moda Na Sukces”! Jak chce obejrzeć coś fajnego to leci jakieś shit! Dobra przekimam sprawę... O ****! Zapomniałam o jutrzejszej lejbie z Lezbą! (w wolnym tłumaczeniu oznacza to tyle co: -O *****! Zapomniałam o jutrzejszej lekcji z biologiczką!). I tak już nie zdąże się tego nauczyć, Boże co ze mną będzie? Matka mnie o***ie! Ale nie ma co się martwić już gorsze rzeczy przeżywałam... Mówiąc to Kirsty podeszła do swojej szafy i wyciągnęła z niej piżamę. Idąc do kibla ściągnęła z włosów gumkę (nie tą, o której myślicie) i położyła ją na szafce w przedpokoju. Założywszy piżamę spojrzała w lustro i ujrzała w nim jak zwykle: swą szczupłą smukłą sylwetkę i zwisające do ramion jej jasno brązowe włosy. Po przebraniu umyła zęby i wróciła do pokoju. Nie mogła zasnąć więc zaczęła przetrząsać swoje stare gazety w poszukiwaniu jakiegoś fajnego artykułu, i pewnie było by tak jeszcze długo gdyby nie jej niecna matka, która szantażem zagoniła ją z powrotem do łóżka.
Rano byłaby wypoczęta i wesoła gdyby nie przypomniała sobie o nieszczęsnej lekcji biologii, na którą nie była w żaden sposób przygotowana. Mina jej zrzedła, ale ona nie załamie się z powodu jakiejś głupiej lekcji! Po ubraniu się wrzuciła do plecaka książki i zarzuciła na siebie bluzę. –Ta Aśka to zwykła szmata! Znowu się spóźnia! Nie będę na nią czekać, jakby chciała to by z łaski swojej ruszyła ten zad! W tym momencie rozległ się dzwonek. Drzwi otworzyły się i weszła przez nie szczupła średniego wzrostu blondynka. -Aśka?! Ty żyjesz?- zapytała ironicznie Kirsty– Sorry Kirst! Znowu zaspałam, wiesz jak to jest... –Nie, nie wiem. Jak jeszcze raz się spóźnisz to zrywam z tobą! –Ha, ha, ha to było bardzo zabawne... –Wiem! Wyładuj swoją żopę z mojej chaty i idziemy, bo przez ciebie znowu się spóźnię! –Jaka ty jesteś samolubna! Nie wiem czemu taka osoba jak ja, która jest tak wysoko postawiona i dobrze wychowana zadaje się z kimś takim... –Nie filozu... nie filonu... zamknij się i przebieraj nogami!
W szkole już czekała na nie Dorota. –Gdzie te krowy?- powiedziała widząc zbliżające się psiapsiółki –Ja ci dam krowy!- krzyknęła Aśka. -Dobra rozbierajcie się zara będzie dzwonek! Dziewczyny poczęły się rozbierać. Kiedy były w trakcie nagle zadzwonił dzwonek. –O *****! Maciora od WOS-u znów nas ochrzani! –To rusz te spasione pokryte celulitem nogi to się nie spóźnimy! Dziewczęta pobiegły pod salę, ale nikogo tam już nie było. -O twarz! Znowu! –Krzyknęła Kirsty. Gdy weszły, pani Pyra rzuciła na nie swe chłodne spojrzenie. –Dzień dobry! przepraszamy za spóźnienie –Powiedziały chórem. –Mam nadzieję, że macie dobrą wymówkę –Wybablała swym ochrypłym głosem z afgańskim akcentem nauczycielka. –Przygotowywałyśmy się do dzisiejszej jak zwykle wspaniałej i bardzo interesującej lekcji WOS-u, którą prowadzi jeszcze wspanialsza i nasza ulubiona pani Genowefa Pyra! –To i tak wam nie pomoże chyba, że przyniesiecie prezent... –Dodała bezczelnie Pyra i zaczęła się śmiać. Jej koński śmiech potajemnie rozbawił klasę. -Siadajcie, muszę sprawdzić listę. Koleżanki zajęły swoje miejsca. (...) Grudkowska Joanna –Jestem! –Wrzasnęła Aśka. (...) -Johnson Kirst –Jestem. (...) –Kamińska Dorota –Obecna! –Lejman Magda –Jest! (...).Aśka i Kirsty siedziały w przedostatniej ławce w rzędzie przy ścianie. Dorota siedziała z niejaką Magdą Lejman. Według dziewczyn Magda jest najnormalniejszą osobą z klasy, dlatego zdecydowały, że może z nimi siedzieć. Lekcja minęła dość szybko. Z racji tego, że był piątek dziewczyny miały tylko 4 lekcję. WOS, historia i mata minęły bezboleśnie. Za to biologia okazała się istnym dramatem typu „Serca na rozdrożu”... Facetka wyjechała z takim sprawdzianem, że nawet kujoni srali w gacie bojąc się ocen. Baba widząc trwogę na twarzach uczniów zaczęła się ślinić i śmiać w swej tuszy, pfu! duszy, na myśl tego co będzie się działo przy oddawaniu sprawdzianów. Klasa III b była znana w całej szkole z wyjątkowo udanych testów...

Zong
22.07.2004, 18:15
Super historyjki, tylko Robert co twoja ma do gwiazd? A po za tym dużo w niej brzydkich słów.

Robert
22.07.2004, 19:53
:D :D :D

Sorry za te przekleństwa, ale jeszcze nie dokończyłem ocenzurowanej wersji...
Mam nadzieję, że nikt nie ucierpiał.

Aha Zong ja też nie wiem co ma wspólnego z gwiazdami, ale nie maiałem komu jej pokazać więc tu ją opublikowałem...

she
23.07.2004, 08:41
" Czarny Smok" od.2

Angelina siedziała w swoim pokoju szykując się do dzielnicy showbiznesu. Nagle otworzyły się drzwi. - Córciu , lepiej zrezygnuj z tej całej sławy , bo to wszystko jest stratą czasu i naprawdę nie warto.
- Mamo , jestem już duża i sama o tym decyduję.
- Dopuki nie jesteś pełnioletnia.... - Angelina już nie słuchała i wybiegla z domu do jej samochodu. Dojechała do dzielnicy Showbiznesu. Nagrała kolejny klip, ale Ci studyjni ludzie narzekali i mając ich gdzieś pojechała spowrotem do domu. - Mamo , wychodzę ze swoim chłopakiem do miasta.
- Dobrze ale bądź przed 24 ,00!
- Nie , wrócę później!
- Wporządki , pożegnaj się z kieszonkowymi! - Na Angel(pseudo od jej imienia) nie zrobiło to wrażnia , bo i tak dostawała od ojca kieszonkowe i tak. A jak będzie trochę mniej i tak się nic nie stanie. Wróciła późno jak jej mama spała położyła się spać. Następnego ranka gdy otworzyła oczy zobaczyła:
A: Swojego ojca
B: Swojego chłopaka
C: Wściekłą matkę

Zong
23.07.2004, 14:42
Medishon A.
CIEMNA GWIAZDA odc.17
...Zamieszkać na zawsze z wami.
-Dobrze.
Alinka wręczyła Anecie paczkę.
-To są "Głosy Rozrywki SimCity" z ostatniego roku.
-Dzięki.
-Pani Aneto-powiedział lekarz- Pani może teraz wyjść.
-Naprawdę?
-Tak.
-No to już mnie nie ma. Chodz Alinko, idziemy.

***
-To nie wiarygodne! Nie było mnie w showbiznesie półtorej roku, a jestem na pięćdziesiątym miejscu! Muszę wracać tam. Nie mogę przecież być tak daleko.
-O nie, Aneto! Jestem już znanym lekarzem i mówię ci: Musisz tu zostać jeszcze pół roku.
-Nie wytrzymam tutaj tyle! Tu jest nudno.
-Zajmij się swoim synkiem... Córką.... Sprawdz co Tomek robi, bo on przez ten rok to dużo wychodził... Na długo.
-Tego się obawiałam.
-A co?
-No patrz na te zdjęcia. To jest Karolina, jego żona i ich trójka dzieci. Orzenił sie z nią wcześniej niż ze mną. Będę musiała to sprawdzić. I po zatym ja z nim nie wytrzymam. Niech sobie żyje z tą Karoliną.
-I tak tu przyjdzie masa reportrów...
-Może i tak...
-Ale ty się opiekuj Arturem. Ja muszę pracować.
***
Minęły dwa miesiące. Aneta wyszła szukać dowodów żeby rozstać się z mężem, który zgodnie z prawem nie jest jej mężem. Nagle:
A. Zaczepiła ją dziewczyna w wieku lat 19
B. Zobaczyła pusty dom Karoliny i Tomka

Foczki
23.07.2004, 15:16
Ja stawiam na B. Jeśli o to chodzi :P Kiedy C.d?Zong

Zong
23.07.2004, 21:22
No to napiszę jeszcze jeden odcinek, a 18 (odc) będzie dopiero 11 lub 12 sierpnia. Czyli jak wrócę.
CIEMNA GWIAZDA odc. 17
...Zobaczyła pusty dom Karoliny i Tomka. Obejrzała go. Była to stara, średnio zadbana willa. Aneta wyjęła klucze (była obiektywna i wzięła z domu-Tomek je miał) i otworzyła zamek. W domu znajdowały się eleganckie meble. Aneta nie przejęła się tym i weszła do salony sięgając po album. Obejrzała zdjęcia. Były dzieci, Tomek, Karolina, zdjęcia ze ślubu.... Aneta wzięła album i od razu udała się do sądu cywilnego.
-Proszę pana, ja chciałabym rozprawę zamówić.
-Pani Thomson? Pani? A jaki ma pani powód?
-Męża.
-Dobrze... Proszę przyjść jutro o 18.00.
-Ja moge przyjść zaraz.
-Jak pani sobie życzy. Czekam.
***
Minęło pół godziny. W końcu Aneta przyszła do sądu z Tomkiem. Przedstawiła dowody, omówiła i nagle wpadła młoda dziewczyna i przedstawiła inne, bardziej znaczące dowody.
-Bez wątpienia wygrała pani, no i tak więc według przedstawionych dowodów pan, panie Thomson nie był pan jej mężem, bo wcześniej poślubił pan panią Karolinę A.
-No a dzieci?
-Pani decyduje, pani.... eee...panno Nowak.
-Ja powinienem mieć syna-wyrwał Tomek.
-Tak, ale to pani decyduje.
-Syn ma rok więc ja go lepiej wychowam, a 11 letnią córkę też. Dzieci zostają u mnie.
-Jak sobie pani życzy. Rozprawa zakończona.
Aneta podeszła do młodej dziewczyny (na oko 16 lat) i spytała co chciałaby dostać za wielką pomoc. Dziewczyna powiedziała:
A. Prawdziwą rodzinę, taką jak pani.
B. Pieniądze na lekarstwa dla chorej matki
C. Nie mam pojęcia
D. Autograf

Magi
23.07.2004, 22:07
Zong A, CooL' owa historyjka a ja jutro napiszę moją...

Rins
24.07.2004, 12:25
Ch wam w de

Basieńka
24.07.2004, 16:17
"Jak gwiazda zeszła na psy" odc.6

... wszedł Marcin. Podszedł do policjanta.
- Co się tutaj dzieje? -zapytał.
- Ta pani jest aresztowana za zabójstwo i...
- Prosze ją wypuścić! O której godzinie dokonano morderstwa?
- Około 15.35...
- Tak. A ja Malwinę odwoziłem do domu o 15.20. Czy zdążyłaby zabić te dwie osoby i nie mieć obrażeń?
- Z reguły to nie, ale...
- Nie ma rzadnego "ale". NATYCHMIAST JĄ WYPUŚCIE!!!
Marcin i Malwa weszli do samochodu. Marcin odwiuzł ją do domu. Rano usłyszała trąbienie. Wyjrzała przez okno i zobaczyła Marcina w samochodzie.
- Co ty tu robisz?
- Ubieraj sie i wsiadaj.
- Co? Po co?
- Nie gadaj tylko się pospiesz.
Malwa w błyskawicznym tempie ubrała się i wskoczyła do auta. Marcin ruszył po piskach.
- Gdzie jedziemy, Marcin?
- To od ciebie zależy. Czytałaś dzisiejszą gazete? Wygląda na to, że nie. - I rzucił jej 7 różnych gazet. Malwina spojżała na pierwszą- Sim Magazyn Gwiazd. Zaczęła szukać swojego nazwiska na liście. 1- nie ma, 2- też nie ma, 3- też, 4-... 18- JEST!
- Co? Co to ma być? Ja na 18 miejscu?
- Malwa, przejrzyj reszte gazet. - Marcin zatrzymał się koło McDonaldu i zamówił kawe.
Malwina wzięła drugą gazete. Na pierwszej stronie tytuł: "Gwiazda kryminalistką" i jej zdjęcie.
Trzecia gazeta. "Czy to możliwe, że jedna z najsławniejszch aktorek zabiła swoją rywalkę?"
Czwarta - "Pozbycie się konkurentki nie przyniosło jej sukcesu"
Piąta- "Roberta Dunn nie żyje, czyżby zabiła ją jej sąsiadka i rywalka"
- Nie, nie męcz mnie już tym! Nie moge tego więcej czytać!
I wtedy...

A. Marcin wręczy jej ostatnią gazete
B. Marcin powie: "Czytaj dalej"
C. Malwina wyrzuci gazety i wsiądzie do auta.

Magi
24.07.2004, 16:27
Basieńko A

Rins zraportowałam cie!

DAVINA SUPERSTAR
Odcinek 11

Ewelin wzięłą nóż i odwróciła sie aby zadać cios Davinie lecz jej nie było... Ewelin wyszła na korytarz gdzie zobaczyła uciekającą Davine w końcu korytarza.
- Pomocy!- krzyknęła, lecz nikt jej nie słyszał
- Nikt Ci nie pomoże!- odpowiedział jej wróg, Roger Fibbin.
- Tak zaraz zobaczymy...- w jednej chwili Dawina chwyciła łom i żuciła w nigo... On tylko rechotliwie sie zaśmiał i strzelił w nią, nie mogła uciec nic zrobić pomyślała tylko "Niech ten czas sie zatrzyma!". Poczuła jak zimno przebiaga po jej ciele. Pomyślała "A więc tak wygląda śmieerć" otworzyła oczy i zobaczyła kule kilka centymetrów od swojego czoła. Zobaczyła drwiący uśmiech Rogera, zastygłego i nie oddychającego... Zimno ciągle sie nasilało była coraz bardziej zmęczona. Dopiero wtedy zrozumiała że zatrzymała czas. Wzięła nabuj do ręki i wyżuciła go za okno. Roger ocknął sie.
- Dobra jesteś...- powiedział- Niie sądziłem że zdołasz zatrzymać czas.
- Ty też to umiesz?
- Tak, moja młoda uczennica Ewelin jeszcze niestety nie!
Davinie robiło sie coraz zimniej... Roger wystrzelił kolejną kule. Davina wątpiła że można zatrzymać czas kolejny raz. Ale udało sie zatrzymać jej poraz kolejny, lecz fala następnego zimna ją zalała. Nie mogła już wytrzymać po 14 razach jej rezerwy dobijały końca. Cała już dygotała z zimna.
- Co? Siła Cie opuszcza?
- Nie wręcz przciwnie!
Davina opadła na podłoge. Na następny dzień ludzie preczytali artykuł:

CO SIĘ TAK NAPRAWDE STAŁO?
Dziś nad ranem nie znaleziono Daviny Nuttel w szpitalu gdzie się znajdowała. Policja stwierdziła, że Davine pawdopodobinie porwał Roger F. Lecz te pogłoski nie koniecznie muszą być prawdziwe. Nie oficjalnie dowiedzieliśmy się że Davina została zabita w krótkim czasie w szpitalu. Gdzie za okne wybuchło 14 naboji a jeden w środku. Co się stało naprawdę? Nikt nie umie odpowiedzieć na to pytanie. W szpitalu nie znaleziono także Ewelin O. Dziśaj o godzinie 15 policja znalazła ciało Daviny Nuttel w parku. Zabujcy nie schwytano.

Lecz...

A- To było ciało sobowtrki Daviny
B- To było ciało Ewelin
C- To było ciało klona Daviny

A ty Rins to sie zachowuj bo Administratorzy Cie Zbanują (czy coś takiego) i będzie fajnie!

likagirl
24.07.2004, 16:50
Originally posted by Rins@Jul 24 2004, 01:25 PM
Ch wam w de
Biedne dziecko nie umi sie wyslowić :P


magi-A :rolleyes:
basieńka-B :D
zong-A ^_^

Magi
24.07.2004, 19:24
Masz racje bardzo biedne...
I głupie...

likagirl
24.07.2004, 21:35
Jest na forum od dzisiaj więc chyba nie zdążył przeczytac regulaminu.Bo po 1.Jak sie idzie domyslić ( :lol: ) jego post jest wulgrany po 2.Nie zawiera 6 sensownych wyrazów na temat. :D

Sophie
31.07.2004, 14:39
Słuchaj Alicja powinnas zostac pisarką serio!!!! Jestes poprostu niesamowita!!!! MAm tylko jedna prosbe zacznij pisac to w dziale o powiadania

Magi
01.08.2004, 09:32
Gwiazdowe telenowele są przyklejone więc gitara! A no i co u mnie?

Basieńka
01.08.2004, 16:34
Przepraszam bardzo, to w końcu A czy B??? :wacko: :blink: :unsure: :huh:

she
01.08.2004, 17:11
Ja na A Basienko. I jeszcze dzisiaj powstanie mój odcinek "Carnego Smoka"

Magi
02.08.2004, 09:36
Dobra Basieńko A
A co u mnie A?

Nindë
02.08.2004, 09:50
Originally posted by Rins@Jul 24 2004, 12:25 PM
Ch wam w de
Hmm...Ciekawe za co..

Faktycznie biedne dziecko..

she
02.08.2004, 10:35
Originally posted by ela+Aug 2 2004, 10:50 AM--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (ela @ Aug 2 2004, 10:50 AM)</td></tr><tr><td id='QUOTE'> <!--QuoteBegin-Rins@Jul 24 2004, 12:25 PM
Ch wam w de
Hmm...Ciekawe za co..

Faktycznie biedne dziecko.. [/b][/quote]
Oj biedne... pewnie coś mu się przekręciło. Też niewiem za co.

bloodwave
02.08.2004, 12:44
No to może ja zadebiutuje jakis opowiadaniem :D :

Był wieczór, i Kelly siedziała sobie w domku przy trzaskajacym wesoło ogniu w kominku. Było jej bardzo smutno gdyż czuła sie samotna:
-Eh....czuje się samotna........chlip smutno mi.
Szukała czegoś po pokoju sama nie wiedząc czego...i dziwnym zbiegeim okolicznośc jej zwrok przykuło ogłoszenie: Jesteś blondynką? Jesteś samotna? Nie masz co robić? Nazywasz się Kelly? Szukasz sławy? Jeśli tak....zadzwoń 23-33-45-lol a twoje życie diametralnie się zmieni!
Dziewczyna nie wierzyła własnym oczom......dziwny przypadek? A może cud...
- Boże ! Nie wierze własnym oczom........czy to przypadek a może cud!?
Niewiele myśląc, a nie myslała wcale chwyciła słuchałwke wykręciła numer i czeka:
Witamy jeżeli chcesz sie dowiedzieć jakie usługi świadczymy wciśnij 1, jeżeli chcesz dołączyć do klubu gołych masochistek wciśnij 2, jeżeli lubisz korniszony wcisnij 3, a jeżeli jesteś blondynką o imieniu Kelly wcisnij 4.....mozesz wybrac jakies tam koła ratunkowe.....zastanów sie nad wyborem.....a te chwile umili ci słuchanie melodyjki..................maia hi................maia ho................maia ha.........maia aa................
-Raju i co ja mam wybrać chlip..................właśnie w takich sytuacjach potrzebuje
mojego terapeuty...a jego nigdy nie ma....................chlip................

co ma zrobić beidna kelly?

odpowiedz zostawiam wam.....wymyslcie co chcecie.............. :P............ale cos czarno widze dalszy ciąg bo sie pewnie nikomu nie podoba debilizm kompletny :D

cornishonka
02.08.2004, 13:37
Mam ochotę napisać inną gwiazdową telenowelę ^_^

To zaczynam :>

Odcinek 1
"P jak Prawdziwa miłość" :lol: :lol:

- Kochanie, jeszcze szukasz pracy? - Mandy usłyszała głos swojej matki z kuchni.
- Tak, mamo. - Burknęła, zaglądając do jednej z gazet porozrzucanych na dywanie. Zamiast ogłoszenia, coś innego przykuło jej uwagę ..

Wróżka Gabriella Stonhenge

Znana wróżka zarobiła już ponad milion $imoleanów! Wszyscy ludzie, którzy się do niej zgłosili, zawsze przychodzili ponownie i prosząc o kolejną wróżbę, płacili dwa razy więcej, mówiąc "Twoja wróżba się sprawdziła!". Wróżka oznajmia w wywiadzie:
- Za zarobione pieniądze połowę oddam na akcje charytatywne, a resztę, żeby sprawić sobie większy lokal i na swoje życie.
Chcesz sam sprawdzić?
Zadzwoń! V--V
677-495-326

Mandy coś zaświtało w głowie. Zwykle nie wierzyła w takie rzeczy, ale to jest takie przekonujące .. nie, to bzdury, zmarnujesz pieniądze na telefon, mówił cichy głosik w jej głowie .. ale po chwili, zupełnie nieświadoma tego, co robi, chwyciła telefon i wykręciła numer. Po chwili tajemniczy, niski głos kobiecy powiedział wolno i wyraźnie:
- Witaj. Podaj mi imię, wiek i płeć.
- Mandy, za tydzień 20 lat, kobieta...
- Zadaj pytanie.
- Chciałabym wiedzieć, czy będę sławna, czy niedługo znajdę fajnego chłopaka i .. to wszystko.
- Proszę, poczekaj, muszę się skupić.
Zapadła chwila milczenia. Po chwili wróżka powiedziała:

a. Bedziesz slawna, niedlugo poznasz chlopaka, w ktorym sie zakochasz z wzajemnoscia.
b. Nie bedziesz slawna, ale znajdziesz chlopaka, ktory bedzie ci pomagal.
c. Wybacz, polaczenie zostanie przerwane.

Glosowac ;p wiem, ze glupie, ale chce mi sie pisac telenowele .. ^^

Magi
02.08.2004, 14:10
Bloodwave niech wciśnie 4

Corn wypaśna hista ^_^ C

No dobra to pisze moją:

Davina SUPERSTAR
Odcinek 12

Lecz to było ciało sobowturki Daviny. Dwa dni później gazeta sprostowała pomyłke, którą przeczytał rozdrażniony Roger.

DAVINA ŻYJE

(...)Jak wykazały badania DNA to nie była Davina Nuttel. Którą uznano za zmarłą. Było to ciało sobowturki Daviny. Oto wypowiedź pana Bagg' a:
- Dołożymy wszelkich starań aby znaleźć Davinę...- (...)

- A więc wiedzą że żyjesz, głupia.-
- Myśle, że będziemy musieli przenieść sie do szpitala- żekła Ewelin.
- Dlaczego, niby?-
- Ponieważ Davina sraciła dużo krwi i nie wiadomo czy przeżyje.-
- Nie straciła jej nie potrzebnie!-
- Tak, wiem ale może nie przeżyć...-
Davina obudziła sie rano i ujżała szpitalne łóżko, czuła sie dużo lepiej. Rozejrzała sie i...

A- Zobaczyła policje
B- Zobaczyła Rogera
C- Zobaczyła Rixey i Barrego

bloodwave
02.08.2004, 14:20
dobra cześć nastepna :

-O jezu...................nie moge tak dłużej stać.......juz godzine mineła.....jezu....co mam zrobic (minuta rozmowy: 5,80 +Vat)
Jakiś głos powiedział:
Wciśnij 4!!!!!!!!!!! No i wcisneła.................ale chwila namysłu.....co to za głos?...Eh.......ta idiotka gadała sama do siebie.......dobra wcisneła i usłyszała : Witaj kelly wybrałas numer 4 ! Około godziny 0.00 przyleci do ciebie różowa pszczoła aby odmienic twoje zycie...ale zrobi to pod warunkiem że do jej przylotu wyrwiesz jakiś towarek...............musi być sławny lub słwana nie wiem jakie masz tam upodobania..............no to pa................a no i jeszcze rachunek za usługe wyslemy pocztą :D.
Stała jak wryta..................takie szczeście.....ale.....trzeba wyrwać "towarek".......hm która godzina....... 23:59..........-_-"........no to kelly chyba nie zdąży.......ale chwila ktoś dzwoni do drzwi! Kelly podeszła , otworzyła i patrzy a tu stoi Daniel Radcliffe Frodo Baggins Cameron Diaz i Osiołek i wszyscy mają nogi w doniczkach bo zapuścili korzenie..........................kogo powinna wyrwac kelly?.........zostało jej kilka sekund! (ale pszczoła sie spóźni bo odwołano lot z amsterdamu do simcity)

no to znowu czekam na odpwiedz i uprzedzam kazda czesc będzie debilniejsza od poprzedniej ;)..............no i dzieki Magi .......za udział :)

Magi
02.08.2004, 14:28
Dobra, co u mnie?

A wyrwała Cameron Diaz.

bloodwave
02.08.2004, 14:31
a niech będzie B :D

to ja dalej pisze


dalsza cześć:

- Uhm.....a państwo czego tu?
- No jak czego? My z agencji! Masz kogoś wyrwać to dawaj!
- No złotko nie każ nam tu czekac bo ja ognisty rumak musze być pod ręką pieknego rycerza.......no ..............w każdym jest ukryte piękno...........klooo
Ona dalej stoi............myśli myśli........ojć to sie zle dla niej skonczy....
- No dobra chodz Cameron.....
- Jak mam niby isc idiotki ?? Masz mnie WYRWAĆ!?
- A no fakt...........................chalst (wyrwała Cameron łapiąc ją za włosy)...ojć.....hehe a jednak peruka
- Dawaj to ty *&#$!!
- Ej może byś tak nie klneła co? Jakbym miał pierscień to bym ci nakopał...a zasadniczo mam czym.......
Dziewczyna sie wzburzyła...miała już dosyć tej "nieco" dziwnej sytuacji....wciągła Cameron ubolewającą nad włosami....a raczej peruką do mieszkania i zatrzsneła drzwi.............a zapomniała by o doniczne........
Obie usiadły na kanapie.........i tak w milczeniu wgapiały się w ściane......
- Beznadziejnie pomalowałaś te ściany......
- One nie są pomalowane.......to surowa cegła...
-.........................
Dobra dalej siedzą.......
- Em.....ta pszczoła się chyba trose spóźnia...........
- No coś ty? Nie zauważyłam ...spóźnia sie jedyne 6 godzin......
- Dobra jak masz tak narzekać to lepiej nie odzywaj sie wcale.......
- Ha! Tak ? To może odrazu mnie zabij oszczędze ci tych katuszy!
- Z chęcią bym to zrobiła...ale czekam na tą pszczołe ........
Cameron podeszła do stołu i wzieła kuchenny nóż:
- Pewnie z chęcią byś zrobiła mi tak (dzgneła sie w brzuch) o patrz krwawie............uuuuuuuuu............teraz zapewne bys zrobiłą mi tak (wykręciła sobie reke)..................widzisz nie moge nią ruszać.......................o a teraz (ucieła sobie głowe) złapała tabliczke i napisała................"to teraz bym umarła a ty powinnać sie cieszyć"............................ryp i umarła...........
-eeee.............ja coś podobnego już gdzieś widziałam.........o nie............pszczoła może tu być lada moment.............a ona nie zyje !! buuuuuuuuu co ja mam zrobić...........
Zza okna słychać głosy:
Ej...............podlej nas.............więdniemy!


co ma zrobić kelly ?


az sama jestem zdziwiona.......ze potrafie wymyslic cos tak idiotycznego....... -_-

Basieńka
02.08.2004, 14:39
Nich zadzwoni pod tamten numer :P :D

"Jak gwiazda zeszła na psy" odc. 7

Marcin wręczył Malwinie ostatnią gazete. Na nagłówku było napisane "Malwina Readmann (czyt. Rojdmen) niewinna!" Malwina zaczęła czytać całość.

"Pani Malwina Readmann była podejrzana o morderstwo Robert Dunn. Naszczęście ją uniewinnili. Po sekcji zwłok okazało się że Robertę Dunn zabito ok.5 godzin przed przyjściem pani Readmann, a matkę Roberty jeszcze wcześniej. Pani Malwina..."

Malwa przerwała czytanie.
- Co? -i zemdlała.

Co zrobi Marcin.
A. Zawiezie Malwinę do szpitala
B. Będzie próbował ją ocucić
C. Odjedzie.

(Wim że krótkie, ale ni mam czasu pisać)

bloodwave
02.08.2004, 14:47
basieńko!!!!!!!!!!! C

Magi
02.08.2004, 16:39
Basieńko C
Bloodwave niech zadzwoni jeszcze raz pod ten numer.

Basieńka
02.08.2004, 19:32
Corn C.

"Jak gwiazda zeszła na psy" odc. 8

W tym monęcie Marcin wstał i odjechał. Jakiś mężczyzna wołał za nim:
- Panie! Wróć pan!
A inna kobieta.
- Boshe Święty! Tej biednej kobiecinie trzeba pomóc!
Obok stanęła dziewczyna wyglądająca na ok 17 lat.
- Ja... Ja ją znam... to... tak to przecież Malwina Readmann.- wymamrotała pod nosem. Dziewczyna ta była ubrana w czarne szerokie spodnie, białą bluzkę z dekoltem i rozpięty lekko sweterek (czarny). Dziewczyna była brunetką z fioletowymi pasemkami, miała czarne oczy, z tone tyszu na rzęsach i oczy podkreślone kredką. Na jej słowa wszyscy stanęli w osłupieniu. I w pewnym momencie...

A. Przyjedzie Marcin z lekarzem
B. Dziewczyna ucieknie z płaczem
C. Kobieta wpadnie w histerie i zemdleje
D. Mężczyzna zrobi jej reanimacje
E. Malwina się ocknie
F. Dziewczyna powie że nazywa się...

Wim że tempy odcinek, ale nie miałam lepszych pomysłów

Magi
02.08.2004, 19:43
F a co u mnie? BASIEŃKO?

Basieńka
03.08.2004, 09:32
Magi B.

"Jak gwiazda zeszła na psy" odc.9
Chwila ciszy (długa chwila)... Dziewczyna wzięła głęboki odde ch i powiedziała:
- Jestem... jestem Ewelina Readmann... jestm jej siostrą...
Nikt jej nie słuchał. Dopiero po chwili kobieta powiedziała.
- Ej! Trzeba ją zabrać do szpitala!
Wmgnieniuoka przyjechała karetka. Zabrała Malwinę do szpitala. Za karetką jechała dziewczyna na swoim skuterze. Dojechali do szpitala. Lekarze zanieści Malwinę do sali numer 222. Dziewczyna biegła po schodach. Dobiegła na góre i...

A. czekał tam już Marcin
B. Malwina się ocknęła
C. Policja pilnowała wejścia i nie wpuścili dziewczyny
D. Malwiny tam nie było...

Magi
03.08.2004, 09:48
Basieńko... B

A ja za jakieś 20min napisze moje...

Avenue
03.08.2004, 09:57
bloodwave... haha, ale fajne... :lol: Nie wiem czemu, ale strasznie mi się przy tym chciało śmiać :D

Magi
03.08.2004, 10:15
Davina SUPERSTAR
Odcinek 13

Davina ujżała Rogera który był w kajdankach. Obok niego siedziała Ewelin i łkała. Koło siebie Davina zobaczyła policję, pomyślała "Nareszcie końec...". Gdy po trzech dniach spędzonych w szpitalu zobaczyła swoją wille była bardzo szczęśliwa. Usiadła na fotelu przed telewizorem i włączyła kanał TV OKEY. Leciały akurat wiadomości.
- Dzisiaj w porze obiadowej z więzienia stanowego uciekł...-
- NIE!- wrzsneła Davina
- Roger Fibbin, który ma na swoim koncie nie jedno zabujstwo...-
- Dosyć już nie moge!- Krzykeneła Davina i poszła do kuchni. Wzięła rewolwer i strzeliła sobie w brzuch. Rano kamerdyner ujrzał niemiły obraz krwi na podłodze. I tak skończyła sie kariera Daviny Nuttel.

No nareszcie skończyłam tą powieść. No to teraz zaczne nową... Mam nadzieje że nie będzie taka głupia :D . A narazi wy piszcie.

she
03.08.2004, 11:42
Z mojej histy wynika , że będzie A.
"Czarny Smok" cz.3
Zobaczyła wścikłą matkę.
- MÓWIŁAM!!! O KTÓREJ GODZINIE WRÓCIŁAŚ DO DOMU???!!!!!
- spokojnie mamo! Nie wzięłam zegarka....
- NO WŁAŚNIE!!!! NIE WZIĘŁAŚ!!!!!!! OD DZISIAJ KONIC Z KIESZONKOWYMI!!!!!!- Angel przewróciła się na drugi bok i zacisnęła oczy. Gdy matka wyszła z pokoju wstała i przebrała się w coś "Świeżego". Weszła do kuchni i matka oświadczyła jej , że musi iść do sklepu po zakupy. Poszła i kupiła wszytko co jej zdaniem było potrzebne. Gdy wróciła do domu matka zajrzała do torby.... - Gdzie jest pieczywo?? - Sądze , że w sklepie....
- Jak to nie kupiłaś pieczywa??
- No... nie! zapomniałam! - Matka westchnęła , założyła beret - wychodzę po pieczywo!
- A ja do dzielnicy showbiznesu!
- Nie! czekasz , aż wrócę!!! - Matka zamknęła drzwi zabierając klucz.
- NIE!- Dobiegła do drzwi , ale było jusz za późno. usiadła pod drzwiami. W prawdzie mogłaby wyjść przez okno , ale... . Nagle zadzwonił telefon. Podniosła słuchawkę i usłyszała
- Jeśli zaprzestaniesz wizyt w dzielnicy showbiznesu stracisz swoje stanowisko!Nie pomożemy Tobie , póki ty nie pomożesz nam!
-Przepraszam bardzo!(ironia) To nie moja wina , że matka mi dziś nie pozwala! Pozatym powinniscie troszczyć się o swoje gwiazdy!!!
- Ja ylko miałam przekazać wiadaomość! - odpowiedziała Angel. Gdy jej matka wóciła Angel siedziała na kanapie z pudełkiem loów w dłoniach oglądając program TV-line. Przy ulicy Two moon w domu mody "Le Modge" będzie organizowany casting.Poszukujemy nowych twarzy . Zerwała się. Zobaczyła jeszcze kiedy.Dzisiaj o 17!!! O nie! To za.... 2 godz! - Mamo! Muszę tam iść!!!
A mama zgodziła się pod warunkiem...
B zgodziła się , ale....
C nie zgodziła się.

cornishonka
03.08.2004, 13:24
Wybieram A, Sy...jak do ciebie mowic? Niech bedzie Sydney ^_^ ;].

Odcinek 2
"P jak Prawdziwa milosc"

- Wybacz, polaczenie zostalo przerwane.
"No tak -_- " - Pomyslala Mandy - "To juz wiadome, jak zarobila ponad milion... -_- " (bez opowiesci - chodzi o telefon :P). Zebrala wszystkie gazety w jedno miejsce pod stolkiem z kwiatami obok fotela. Dzisiaj nie miala juz ochoty czytac, tymbardziej szukac pracy. Siegnela po pilota, wlaczyla telewizor i dla zabawy przelaczala sie miedzy kanalami. Ominela pare reklam tej wrozki z dzikim prychnieciem. W koncu jak lecialy tylko seriale, wylaczyla telewizje i poszla na gore do swojego pokoju, by wlaczyc komputer. Postanowila napisac do znajomych, ze wydala niepotrzebnie pieniadze (minuta 3,99+VAT) i zeby lepiej sami do tej wrozki nie dzwonili. Oraz pare rad, jak nie wierzyc takim oszustwom. Wyslala wlasnie ostatniego maila do Kelly i Carmen, dwoj siostr, gdy nagle deszcz zaczal bebnic w parapety. Trudno - mruknela pod nosem Mandy - dzisiejszy dzien spedze w domu.
Polozyla sie na lozko i zaczela gapic w sufit, az komputerowy ludek o imieniu Fredi (Mandy sama go tak nazwala :P) da jakis sygnal, ze przyjaciolki odpisaly. W koncu w taki deszcz na pewno bylyby w domu. Nagle Fredi z usmiechnieta buzia i urodzinowa czapka na glowie, pojawil sie na ekranie.
- Dawno mnie nie karmilas - spojrzal na Mandy z wyrzutem, ale usmiech nie schodzil z jego twarzy.
- Przykro mi, ze deszcz ciale bebni w parapety! - Warknela z ironia Mandy, nie patrzac na niego. - I ty dobrze o tym wiesz.
- Juz nie chce baterii. - Wyszczerzyl zeby Fredi. - Chcialbym wiedziec, gdzie jest moja lodowka.
- Niedaleko kabla od kamery. Ty... przyszles z jakiegos przyjecia?
- No jasne! - Teraz Fredi podskoczyl i klasnal z radosci. - Norton mial dzisiaj!
- Kto?
- No, Norton Antivirus! ( :lol: )
- Aa...Ten program...
- Nie obrazaj go, to mily gosc. Specjalnie upieklismy dla niego tort, mowiac, ze to od ciebie i powiedzial, ze teraz bedzie chronil komputer jeszcze bardzie....AAACH!
Fredi wrzasnal, poniewaz ku niemu lecial co najmniej tuzin kopert. Mandy po raz pierwszy od wielu godzin sie usmiechnela, wstala i podeszla do komputera, zeby sprawdzic poczte. Jej najlepsza przyjaciolka, prosto od serca, Karolina, napisala mnostwo slow otuchy, ale jednak na koncu jej maila tez cos bylo...

A. "Czesc, Mandy! Nie martw sie, nie warto sie przejmowac czyms takim glupim. Dzieki za rady, na pewno skorzystam. Ja tez ci daje jedna - zajrzyj jutro do tej samej gazety... Pa!"

B. "Siema, Mandy! Co za bdzury, nie przejmuj sie ta glupia wrozka! Kiedys sama zaplaci za ten telefon, skoro taka bogata! :lol: Wielkie dzieki za rady - skorzystam z nich na pewno! A teraz ci cos powiem - byl u mnie ten wysoki, czarnowlosy, nowy chlopak ze szkoly i prosil o lekcje, bo go nie bylo. Powiedzial mi w tajemnicy, ze mu sie podobasz! No to czesc!"

C. "Hej, Mandy. Och...No, nie wiem co o tym sadzic... Na pewno nie zawracaj sobie glowy ta mysla, ale bedzie musiala zaplacic...chociaz nie wiem, czy bedzie musiala....na pewno nie zawracaj sobie glowy... Rady sa swietne... Dzieki... Ja tez ci radze - zapisz sie do K.M.R.R. .. Klubu Mistrzow Roznych Rekordow... mozna tam tez pobic rekord strachu lub powstrzymywania sie... Na razie."
---

Bloodwave, to jest super, pisz dalej! :lol: ;D

Magi
03.08.2004, 13:37
Medishon (Sydney) A

Czarna Krew
Odcinek 1

Kiedy Lara si obudziła poczuła ssący głód wstała i zrobiła sobie tosty. Jej mieszkanie było opszerne 4 pokojowe z wielkim pół kulistym balkonem. Usiadła przed telewizorem plazmowym i zaczęła oglądać wywiad z Lutrishią Van Mourg (czyt. Lutriszją Wan Mur). Po zajezdeniu i obejrzeniu poszła sie ubrać. Założyła czarną mini i czarny top z napisem (dużym) STAR. Jej czarne włosy z fioletowymi pasemkami opadały lekko za ramiona. Umalowała sobie paznokcie i usta na grafitową czerń i wyszła. Jej długie buty pod kolano ściągały wzok nie jednego chłopaka. Gdy doszła do Agencji Lutrishi Van Mourg recepcjionista zapytał...
- A...- tu zmierzył Lare zimnym wzrokiem- pani do kogo?-
- Pomyślmy... Przyszłam do Agencji Lutrishi Van Mourg... I chce zostać gwiazdą... No to jak myślisz k***a do kogo mogłam przyjść?-
- Przepraszam... To... To było pytanie retoryczne...- odparł zakłopotany rcepcjonista
- Mam nadzieje!- krzynęła Lara
Lara poszła do gabinetu pani "szefowej" jak to nazmał recepcjonista.
- Witam prosze usiądź...-
- Dziękuje...-
- Czego sie napijesz? Kawy? Herbaty?
- Wina...- powiedziała od nichcenia Lara.
- A ile masz lat?-
- 17 to mało? Wystarczy żeby sie napić!-
- Dlaczego chcesz pracować w naszej agenji?
- Ponieważ nudzi mi sie w domu i chce żeby ktoś mnie poznawał na ulicach...-
- Masz szczęście bo akurat potrzebujemy aktorki... A masz jakieś kfalifikacje?-
- Tak, skończyłam szkołe aktorską i muzyczną.-
- A masz jakieś na to "papiery"?-
- Oczywiście, za kogo mnie pani uważa?- Po dłuższej chwili Lutrish powiedziała...
- No dobrze jesteś przyjęta. Masz tu scenariusz zaraz zaprowadzę Cie na plan...
Lutrishia przedstawiła Laure ekipie. Gdy została ze swoją współpracowniczką Amandą, zapytała...
- Kogo grasz?-
- Narzeczoną tego superkolesia, a ty zabóje? Na taką wyglądasz!
- Coś ty powiedziała?! Ty mała *****o?!
- To co każy o tobie uważa!
Lara w tej chwili już nie wytrzymała i...

A- Uderzyła ją w twarz
B- Złapała za włosy i wyrwała garść
C- Uderzyła pięścią w brzuch

Wybierajcie i mam nadzieje, że jest lepsza od poprzedniej...

bloodwave
03.08.2004, 13:46
syndey A ! :D

a teraz moje wypociny:

No i kelly znowu w niezrecznej sytuacji, nie wie co ma zrobic, ale nagle ją oświeciło! Tak może jeszcze raz zadzwoni pod ten numer. Zadzwoniła i usłyszała utór hip-hopowy (bez obrazy L:P):
Ile dałbym by zapomnieć cie wszytskie chwile te które są na NIE, bo chce byś wyrwał mnie z tej donicy już, otworzył te cholerne drzwi i Siuuuuuuuuuuu...
-eeee..........no to co ja mam rozumiec przez to?
-a ino to ze masz otworzyc te cholerne drzwi i wyrwac kolejną gwiazde...........czy tak trudno się domyslić?
-hehe............taaaaa....- i odłożyła słuchawke.......podeszła do drzwi no i patrzy na trzy gwiazdy........które uśmiechają sie do niej, przez widok tych bielusich zębów przeszedł ją dresz.....grrrr......
-chodź ośle.......może ty wydasz sie normalny ( nie oglądała shreka....uh....)
no i tak wyrwała kolejną sławe......z lekką ulgą...że teraz moze spokojnie oczekiwac pszczoły.....opadła na fotelu...włączyła TV i słyszy:
"Z powodu ogromnych ulew nawidzających inne kontynenty granice simcity zostały zamknięte...."
-....................
" a powodem tej decyzji było zamieszanie w bugladeszu wywołane ucieczką słoni czerwonych z Zoo..."
-.................................................. matko kochana.........
" a to nie koniec ucieczka zwierząt była spowodowana wystopieniem burz na słońcu....to na tyle w wydaniu seper extra shit news"
-em...........tak........dobra nie komentuje tego.....
- O RANY! Biedne te słonie ....takie niewinne..........takie .BUUUUUUUUUUUUUUUU....to nie sprawiedliwe............o.......rozczuliełem sie przepraszam....a ty kochana mieszkasz tu sama? Nie masz zadnego maczosa??
-nie.........na co mi........miałam kiedys psa...ale zdechł..
-eeee........przykro mi.... a na co?
- no nie wiem sama ale chyba z głodu..
-O ŻESZ W MORDE! To czemu go nie karmiłaś..??
-no jak.......nie miał otowru gębowego......był kwatratowy ....ai miał kilka dziur dookoła....ale prze z nie nic nie wchodziło...zawsze wydawał mi sie dziwny....a pamiętam że keidyś z dupy wyszedł mu jakis owłosiony stór..........no to go odrazu to hyclowni...bo nie wiedziałam co to!!........
- eee no tak nie ma coi ryzykowac.....a paniusia ma tu cos do zarcia?.
- a tak tam na stole lezy jakis baton... ale nie beirz tego koło niebieskiego kwiatka z kolcami tylko tego koło czerwonego bo ten obok niebieksiego jest zatruty.........:D
-dobra nie ma sprawy mlask mlask..................ojej..........coś mi sie w głowie kręci.......................ojej..............jeee eeeeeeeeeeeeeeeeeeb......
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA.................. ........chlip chlip....mam juz dosc...........nie wytrzymam tego............osle nie wygłupiaj sie...osle.............(rozległ się dzwonek do drzwi) o nie to pszczoła!!!!...........co ja mam zrobić..............musze wyleciec tylnim wyjsciem...i wyrwac kolejnego.........taak.........ale gdzie upchać osła?

1.nigdzie
2.powiesic na scianie jako trofeum
3.rozlozyc na podlodze jako dywan
4.zrobic salami
5.zrobic cos jeszcze glupszego........


kogo ma wyrwac?
1.daniela radcliffe
2.frodo bagginsa

wiem wiem to nie trzymasie kupy....ale kto znas by się chciał jej trzymać?? fee

cornishonka
03.08.2004, 13:55
Niech wyrwie Daniela, a osla rozlozy jako dywan :lol:


Glosujcie u mnie : D

Magi
03.08.2004, 13:55
Corn B
Bloodwave 4 i 1
A co u mnie?

cornishonka
03.08.2004, 13:59
Magi - A

Napisac jeszcze dzisiaj odc. 3 czy wolicie kiedy indziej poczytac te glupie bzdury? :]

bloodwave
03.08.2004, 14:02
corn B :P

magi tak tak A

no to ja ide sobie cos zapalic zeby lepiej nie myslec......... :P

she
03.08.2004, 14:34
Originally posted by corn@Aug 3 2004, 02:24 PM
Wybieram A, Sy...jak do ciebie mowic? Niech bedzie Sydney ^_^ ;].

Odcinek 2
"P jak Prawdziwa milosc"

- Wybacz, polaczenie zostalo przerwane.
"No tak -_- " - Pomyslala Mandy - "To juz wiadome, jak zarobila ponad milion... -_- " (bez opowiesci - chodzi o telefon :P). Zebrala wszystkie gazety w jedno miejsce pod stolkiem z kwiatami obok fotela. Dzisiaj nie miala juz ochoty czytac, tymbardziej szukac pracy. Siegnela po pilota, wlaczyla telewizor i dla zabawy przelaczala sie miedzy kanalami. Ominela pare reklam tej wrozki z dzikim prychnieciem. W koncu jak lecialy tylko seriale, wylaczyla telewizje i poszla na gore do swojego pokoju, by wlaczyc komputer. Postanowila napisac do znajomych, ze wydala niepotrzebnie pieniadze (minuta 3,99+VAT) i zeby lepiej sami do tej wrozki nie dzwonili. Oraz pare rad, jak nie wierzyc takim oszustwom. Wyslala wlasnie ostatniego maila do Kelly i Carmen, dwoj siostr, gdy nagle deszcz zaczal bebnic w parapety. Trudno - mruknela pod nosem Mandy - dzisiejszy dzien spedze w domu.
Polozyla sie na lozko i zaczela gapic w sufit, az komputerowy ludek o imieniu Fredi (Mandy sama go tak nazwala :P) da jakis sygnal, ze przyjaciolki odpisaly. W koncu w taki deszcz na pewno bylyby w domu. Nagle Fredi z usmiechnieta buzia i urodzinowa czapka na glowie, pojawil sie na ekranie.
- Dawno mnie nie karmilas - spojrzal na Mandy z wyrzutem, ale usmiech nie schodzil z jego twarzy.
- Przykro mi, ze deszcz ciale bebni w parapety! - Warknela z ironia Mandy, nie patrzac na niego. - I ty dobrze o tym wiesz.
- Juz nie chce baterii. - Wyszczerzyl zeby Fredi. - Chcialbym wiedziec, gdzie jest moja lodowka.
- Niedaleko kabla od kamery. Ty... przyszles z jakiegos przyjecia?
- No jasne! - Teraz Fredi podskoczyl i klasnal z radosci. - Norton mial dzisiaj!
- Kto?
- No, Norton Antivirus! ( :lol: )
- Aa...Ten program...
- Nie obrazaj go, to mily gosc. Specjalnie upieklismy dla niego tort, mowiac, ze to od ciebie i powiedzial, ze teraz bedzie chronil komputer jeszcze bardzie....AAACH!
Fredi wrzasnal, poniewaz ku niemu lecial co najmniej tuzin kopert. Mandy po raz pierwszy od wielu godzin sie usmiechnela, wstala i podeszla do komputera, zeby sprawdzic poczte. Jej najlepsza przyjaciolka, prosto od serca, Karolina, napisala mnostwo slow otuchy, ale jednak na koncu jej maila tez cos bylo...

A. "Czesc, Mandy! Nie martw sie, nie warto sie przejmowac czyms takim glupim. Dzieki za rady, na pewno skorzystam. Ja tez ci daje jedna - zajrzyj jutro do tej samej gazety... Pa!"

B. "Siema, Mandy! Co za bdzury, nie przejmuj sie ta glupia wrozka! Kiedys sama zaplaci za ten telefon, skoro taka bogata! :lol: Wielkie dzieki za rady - skorzystam z nich na pewno! A teraz ci cos powiem - byl u mnie ten wysoki, czarnowlosy, nowy chlopak ze szkoly i prosil o lekcje, bo go nie bylo. Powiedzial mi w tajemnicy, ze mu sie podobasz! No to czesc!"

C. "Hej, Mandy. Och...No, nie wiem co o tym sadzic... Na pewno nie zawracaj sobie glowy ta mysla, ale bedzie musiala zaplacic...chociaz nie wiem, czy bedzie musiala....na pewno nie zawracaj sobie glowy... Rady sa swietne... Dzieki... Ja tez ci radze - zapisz sie do K.M.R.R. .. Klubu Mistrzow Roznych Rekordow... mozna tam tez pobic rekord strachu lub powstrzymywania sie... Na razie."
---

Bloodwave, to jest super, pisz dalej! :lol: ;D
Po postu Sydney. Ty Magi też ni pisz (medishon)Sydney , tylko Sydney! Juto kolejny odcinek!

Magi
03.08.2004, 19:17
Dorze Sydnej ( <_< ), no ja napiszę...

Czarna Krew
Odcinek 2

Lara w tej chwili nie wytrzymała i uderzyła ją twarz. Amamnda pobiegła do swojej garderoby ze łzami w oczach. Wszyscy sie na nią patrzyli...
- K***a, co za burdel!!!- krzyknęła i wyszła trzaskając drzwiami. Gdy wróciła do domu postanowiła zadzwonić do mamy która mieszkała na wsi.
- Cześć, mamo-
- O, witaj córciu tak dawno Cie nie słyszałam-
- Wiesz, dostałam role w filmie...-
- Och, to świetnie!-
- A, jak tam radzisz sobie?-
- Dobrze, kupiłam ostatnio mieszkanie i...-
- Świetnie! A, ile pokojowe?-
- Eee... Cztero...-
- U, troszke duże...-
- No, tak musze już kończyć, pa!- Zakończyła rozmowe Lara.
Postanowiła, że kupi sobie motor. Poszła więc do sklepu i wybrała. Zapłaciła kartąi już miała nowy motor! Ponieważ miała Prawo Jazdy odrazu wsiadła na motor i poechała do domu. Tam zaczęła sie uczyć na jutrzejszy dzień scenariusza. O godzinie 1:17 położyła sie zasnęła. Rano wstała o 9 i stwierdziła, że ma jeszcze półtorej godziny. Więc ubrała sie w długie czarne spodnie, Bluzke na "grube" remiączka z napisem SEXY LADY i czarny sweter z rozszerzanynymi rękawymi. Na miejcu Amanda powiedziała...

A- Pożałujesz tego, głupia...
B- Już nie grasz tej roli...
C- Reżyser chce z tobą porozmawiać...

PODOBA WAM SIĘ?

she
04.08.2004, 11:53
Głosuje na A maguś!!! Zara napiszę swoją./

Magi
04.08.2004, 14:38
TO ZARAZ BYŁO 2 GODZINY TEMU! :angry:

Basieńka
04.08.2004, 17:07
"Jak gwiazda zeszła na psy" odc. 10

... zobaczyła Malwinę.
- Lekarze przed chwilą ją ocucili. Nie powinno się jej denerwować. A pani z rodziny? -powiedziała pielęgniarka.
- Tak. Czy mogę tam wejść?
- Oh, tak. Tylko poproszę nazwisko tej pani.
- Ekh... Malwina R... eee... Malwina Tych.
- Dobrze -pielęgniarka odeszła zapisując -ale... -Nie zdążyła. Ewelina pobiegła już do sali.
Malwina utkwiła wzrok w Ewelinie, a ona, nieśmiało podeszła do niej
- Malwina... to naprawdę ty? -spytała niepewnie Ewelina
- Tak, a pani do kogo?
- Oj, zapomniałam... Mama mówiła że mnie nie poznasz... Jestem... jestem twoją siostrą!
Malwina podniosła się trochę i straciła przytomność.

Co zrobi Ewelina?
A. będzie wołała: "Siostro, siostro"
B. Ucieknie
C. Spanikuje ;)

Magi
04.08.2004, 17:37
Basienieczko A

Czy moja historia komu kolwiek oprucz Sydney sie podoba?

she
05.08.2004, 08:53
Originally posted by Magi@Aug 4 2004, 06:37 PM
Basienieczko A

Czy moja historia komu kolwiek oprucz Sydney sie podoba?
Niewiem , ale mi na pewno tak!

"Czarny Smok" od.4
- Dobrze, ale pod warunkiem , że...
- ch , mamo znowu warunki!
- Daj mi dokończyć. Pod warunkiem , że przez tydzień nie będziesz cały dzień słuchać muzyki tylko pomagać mi ww wszystkich pracach domowych.
- Ale mamo! Mam prać , sprzątać , zmywać i. i...
- Tak dokładnie.
- No... dobrze. - Zgodziła się z kwaśną miną i poszła się przygotować. Włosy tylko ozczesała , ubrała się w czarny top krzyżujący się nad biustem, carne spodnie ze srebrnym łańcuszkiem i carną torebkę. Wsiadła do jej samochodu i dojechała na miejsce. Przez szybę już z daleka widniał napis Casting... i coś jeszcze , ale Angel nie była tym zainteresowana. Wysiadła w pośpiechu i ustawiła się w kolejce. Po czekaniu stanęła na planie zdięciowym. Fotograf kazał jej stawać w różnych pozach i na koniec zdięć dostała numerek i musiała wypełnić ankietę z numerem telefonu itp. Była zrozpaczona , że nie może posłuchać w domu swoich ulubionych piosenek. Na szczęście miała w samochodzie jedną. Puściła ją oczywiście głośno. Po pau dniach dostała telefon , że:
A dostała się
B nie dostała się

Basieńka
05.08.2004, 10:03
Czy moja historia komu kolwiek oprucz Sydney sie podoba?

Mi się podoba!

"Jak gwiazda zeszła na psy" odc. 11

Ewelina przeraziła się. Wybiegła na korytarz i krzyczała:
- Siostro! Siostro! Panie doktorze, z Malwiną jest coś nie tak!!!
Lekarz i dwie pielęgniarki zabrali się za reanimacje i zabrali Malwinę na intensywną terapie. Ewelina się rozpłakała. Minęła godzina. Do Eweliny podeszłą pielęgniarka:
- Coś wywołało w niej duży szok, straciła pamięć!
- Co? Czy można się z nią zobaczyć?
- Może jutro. Dzisiaj musi odpocząć. Może ty pomożesz ustalić przyczynę tego szoku?
- Sprubóje.
Pielęgniarka zabrała ją do pokoju lekarskiego.
- Pani Malwina dwa razy z rzędu straciła przytomność....
- Wiem. I podejrzewam dlaczego za drugim razem. Widzi pani, ona wogóle nie wiedziała o moim istnieniu, a ja jestem jej siostrą...
- Dobrze. A za pierwszym razem?
- Podejrzewam, że...

A. "... mężczyzna który z nią siedział powinien wiedzieć"
B. "... chodziło o artykuł w gazecie"
C. "... wypiła za mocną kawę"

Magi
05.08.2004, 10:11
Basienieczko ( :D ) B, a może A? Decyduje sie na B

she
05.08.2004, 10:18
A u mnie co wybieracie? Ja basieńko u ciebie B!!

Magi
05.08.2004, 10:20
Sydney fajne masz Avy ale już sie nie wyświetlają... -_-

Czarna Krew
Odcinek 3

Na miejcu Amanda powiedziała...
- Pożałujesz tego, głupia!-
- Uuu... Boje się! A co ty mi możesz zrobić?-
- Zobaczysz!-
- Przestań, jesteś żałosna!- krzyknęła za nią...
- Głupia, mała, *****a...- powiedziała sobie pod nosem Lara i stwierdziła, że nie będzie sie nią przejmować.
- Laro, gramy!- krzykną reżyser.
Zaczęli kręcić, laura miała na sobie czarny obcisły kombinezon ( taki jak w MATRIX :D ). Gdy zaczęła sie scena ze strzelaniną, Lara miała dostać w ramie. I dostała... Z ramienia zaczęła spywać na kombizon krew i poczuła piekący ból. "Co jest?" pomyślała, ale szybko sie domyśliła. Złapała sie za ramie i podeszła do reżysera który myślał, że to farba.
- Co ty robisz?- krzyknął
- To jest krew, k***a!-
- Wezwijcie pogotowie!- zawołał do wszystkich.
Podeszła do niej Amanda, Laura żuciła jej mordercze spojrzenie...
- Bardzo boli?- zapytała jak gdyby nic sie nie stało.
- A jak sądzisz?! Po co to zrobiłaś?! Po to by mnie wywalić z planu?! Odpowiedz!!!-
- Nie, to nie ja przyrzekam-
- Jeszcze kłamiesz, jak ch****a! K***a, jak to boli...-
- Amando, czy to ty włożyłaś ostre naboje to broni?- zapytł reżyser
- Oczywiście, że to ona!- wrzasnęła Lara
Wtedy Amanda...

A- Powiedziała "Tak, to ja..."
B- Rozpłakała sie krzycząc "Dlaczego mi nikt nie wierzy?!"
C- "Czego ty chcesz, głupia szmato?!"

GŁOSUJCIE SZYBKO!

she
05.08.2004, 10:46
Originally posted by Magi@Aug 5 2004, 11:20 AM
Sydney fajne masz Avy ale już sie nie wyświetlają... -_-

Czarna Krew
Odcinek 3

Na miejcu Amanda powiedziała...
- Pożałujesz tego, głupia!-
- Uuu... Boje się! A co ty mi możesz zrobić?-
- Zobaczysz!-
- Przestań, jesteś żałosna!- krzyknęła za nią...
- Głupia, mała, *****a...- powiedziała sobie pod nosem Laura i stwierdziła, że nie będzie sie nią przejmować.
- Lauro, gramy!- krzykną reżyser.
Zaczęli kręcić, laura miała na sobie czarny obcisły kombinezon ( taki jak w MATRIX :D ). Gdy zaczęła sie scena ze strzelaniną, laura miała dostać w ramie. I dostała... Z ramienia zaczęła spywać na kombizon krew i poczuła piekący ból. "Co jest?" pomyślała, ale szybko sie domyśliła. Złapała sie za ramie i podeszła do reżysera który myślał, że to farba.
- Co ty robisz?- krzyknął
- To jest krew, k***a!-
- Wezwijcie pogotowie!- zawołał do wszystkich.
Podeszła do niej Amanda, Laura żuciła jej mordercze spojrzenie...
- Bardzo boli?- zapytała jak gdyby nic sie nie stało.
- A jak sądzisz?! Po co to zrobiłaś?! Po to by mnie wywalić z planu?! Odpowiedz!!!-
- Nie, to nie ja przyrzekam-
- Jeszcze kłamiesz, jak ch****a! K***a, jak to boli...-
- Amando, czy to ty włożyłaś ostre naboje to broni?- zapytł reżyser
- Oczywiście, że to ona!- wrzasnęła Laura
Wtedy Amanda...

A- Powiedziała "Tak, to ja..."
B- Rozpłakała sie krzycząc "Dlaczego mi nikt nie wierzy?!"
C- "Czego ty chcesz, głupia szmato?!"

GŁOSUJCIE SZYBKO!
Maguś C!! Na moje też zagłosuj!!
PS wyświetlają się , niewiem co chcesz. Ten Ci się nie wyświetla?http://medishon.w.interia.pl/pink.gif

Magi
05.08.2004, 10:54
TWUJ OBECNY aV I W SYGNATURCE SIE JUŻ NIE WYŚWIETLA!
Sydy A

she
05.08.2004, 11:05
Originally posted by Magi@Aug 5 2004, 11:54 AM
TWUJ OBECNY aV I W SYGNATURCE SIE JUŻ NIE WYŚWIETLA!
Sydy A
Sorki , ale jeaszcze raz zboczę z temetu. Wszystkim się wyświetla , chyba ci się cóś spitoczyło.

"Czarny Smok" od.5
- DOSTAŁAM SIĘ!!!!! - wrzasnęła. Wtym momencie do salonu weszła jej matka.
- Zamiast krzyczeć to sprzątaj! - Angel zajęła się sprzątaniem. Znów zadzwonił telefon. Odebrała jej matka. Po chwili weszła blada do pokoju.
- Co się stało?
- Muszę wyjść. Wrócę późno. Posprzątaj i zrób kolacje. Dalej masz wolne , jak chcesz wyjść wróć na 20.- Matka odpowiedziała smutnym głosem i wyszła z domu.
Angel zastanawiała się co się mogło stać. Posprzątała , naszykowała kolację i wstaiła do lodówki. Potem wezwała samohód do dzielnicy Showbiznesu. Tam miała się dowiedzieć co ma reklamować(z castingu). Na miejscu reżyser powiedział , że ma reklamować gabinet kosmetyczny "Lossing". Wizarzystka zrobiła jej makijarz. Weszła na plan i zapytała
- co mam mówić?
- nic. Zrobimy pani zdięcia , a potem zobaczymy co z tego wyniknie i jak pani wyjdzie.- Odparł reżyser. Gy skończyły się zdięcia nagrała następną piosenkę.
Wróciła do domu o 19 .48.
- Zdążyłam!- Wyjęła kolację z lodówki i podgrała. Gdy jej matka wróciła powiedziała:
Nie przejmuj , się mną wszystko dobrze. Widzę , że zrobiłaś kolację! - Usiadły przy stole i zjadły.
- Otóż moja koleżanka jest w szpitalu , to Ciebie nie dotyczy.- Matka powiedziała.
- Juro też mnie nie będzie , zrób to co zwykle!(posprzątaj!) -Jusz matka powiedziała narmalnym stnowczym i rozkazującym tonem. Angel poszła do pokoju i słuchała swoich piosenek przez słuchawki. Weszła na czata i siedziała do późna. Poznała pewnego chłopaka , który mieszka w jej mieście.Był taki fajny i chciała się z nim spotkać , ale z drugiej strony się bała , bo go nie zna... na początek zapytała czy jutro tesz będzie. Miała jednego chłopaka w szkole... , zasnęła. Gdy się obudziła rano pobiegła do komputera sprawdzić czy ma wiadomość. Nie miała. Do śniadania całkiem o nim zapomniała.CDN

Vasa
07.08.2004, 18:52
boshe Sydney jesteś genialna masz jakis talent :)

she
07.08.2004, 19:06
Originally posted by Vasa@Aug 7 2004, 07:52 PM
boshe Sydney jesteś genialna masz jakis talent :)
dzięki Vasa! To naprawdę miły komplement!!!! :D :D :rolleyes: :)
"Czarny Smok"od.6
Właczyła radio i usłyszała swoją piosenkę. Była taka szczęśliwa ,że jej piosenki trafiły do rozgłośni radiowych! Poszła do sklepu. Krzątała się po sklepie w pośpiechu co spowodowałao zderzenie z jakąś dziewczynką. Obie popatrzyły się po sobie i w końcu dziewczynka odpowiedziała - Jestem Barley- I wyciągnęła rękę w stronę Angel. Zaskoczona odpowiedziała - Angelina.
- Pomożesz mi wybrać prezent dla pzryjaciółki?
- Mam mało czasu. Muszę iść.
- Zaczekaj! Masz to mój numer telefonu! Zadzwoń o mnie jak będziesz miała czas!- Barley powiedziała podając Angel kartkę z numerem telefonu. Gdy doszła do domu wcale nie miała ochoty dzwonić do Barley. Mama wróciła do domu i pierwsze jej słowa po spojrzeniu na nierozpakowane zakupy było - Znowy nie kupiłaś pieczywa!
- Tak , jush idę!! - znudzona zanim mama zaczęła ględzić wyszła z domu po pieczywo. Podrodze weszła jeszcze do sklepu z ciuchami. Po powrocie do domu zobaczyła Barley siedzącą na kanapie. Gdy ją zobaczyła podbiegła do drzwi.
- Wróciłaś! Mam jusz twój numer telefonu i adres! Wiem , że jutro nic nie robisz więc do ciebie wpadnę!
- Jak mnie znalazłaś? Skąd wiedziłaś gdzie mieszkam?
- Widziałam jak wchodziłaś do domu i...
- Śledziłaś mnie?!!? - Barley zrobiła się czerwona i spuściła wzrok.
- To ja jusz sobie pójdę. - powiedziała. Potem Angelina pojechała do dzielnicy showbiznesu zapytaĆ CO ze zdięciami.CDN

Panna_night
07.08.2004, 22:26
Bardzo mi się podobają wasze opowiadania. Też chciała bym spróbować:]

ODCINRK 1

BEZ TYTÓŁU
Była sobie 20 letnia simka o imieniu Nicol. Miała ona męża Kurta, który miał 23 lata. Byli oni szczęśliwym małżeństwem. Kurt był fotografem w gazecie Simstar, a Nicol powoli wdrapywała się na szczyt kariery w showbiznesie. Po jakimś czasie urodziła im się córka, którą nazwali Natasza, chcieli wychować ją jak najlepiej, by niczego jej nie zabrakło. Nicol jednak nie chciała zostawić pracy, gdysz była już bardzo wysoko. Po namyśle Kurt to odszedł z pracy i zają się dorastającą córką. Cały świat skupił się na Nataszy, nie było już Nicol i Kurta, była tylko słodziudka dziewczynka. Niewiedziel nawet kiedy ich małżeństwo załczeło sie rozpadać. Po dłuższym czasie Natasza musiała zacząć chodzić do szkoły a wtedy Kurt .............

CDN :]

Tosia
08.08.2004, 16:10
ładnie piszesz panna

Magi
08.08.2004, 17:40
Ty Panienka z okienka, a gdzie tytuł, a gdzie który to odcinek? Popraw sie! ^_^

Cocaine
08.08.2004, 20:44
Claudia Simschiffer
Bardzo teraz znana modelka Claudia Simschiffer była kiedyś bardzo biedna :blink: .( jakoś sobie tego nie wyobrażam ;) Bardzo chciała po śmierci mamy zostać samodzielna więc wykipła malutki domek z desek na simdziałkach. Niestey domek był w fatalnym stanie - Claudia musiała uważać gdy kładła się spać by nie pękły szczebelki, a gdy szła umyć zęby nie mogła się oprzeć o umywalkę. Zarabiała jako sprzątaczka w 2 gwiazdkowym hotelu, dostawała tam zaledwie S18 za cały dzień. Za te pieniądze kupiła wygiętą rurkę, zasłonę prysznicową, kawałek maty oraz słuchawkę prysznicową. Zbudowała w ten sposób bardzo ładny prysznic.....płacąc za niego zaledwie $24. W końcu zdenerwowana za sotatnie grosze pojechała do dzielnicy showbuissnessu, gdzie od razu zakochała się w Marcu Schifferze.Swoją 1454 randkę zwieńczyli łóżkowym akcentem. Po 8 tygodniach mordęki Claudii (wymioty, nudności) poszła do lekarza simginekologa i zrobiła badania. Po nich wyszła na nogach jak z waty z przychodni i old razu zadzwoniła do Marca...Claudia....spodziewała się dziecka!! Odc. 1

Panna_night
08.08.2004, 21:21
ODCINEK 2

BEZ TYTÓŁU

Natasza skończyła 7 lat i przepisowo poszła do pierwszej klasy.Bardzo chwaliła się tym, że jej matka jest prawdziwą gwiazdą. Nigdy nie wspominała o ojcu, który ją wychował. Nadszedł czas wywiadówki, poszedł na nią Kurt i tam spodkał młodą, 18 letnią kobietę, która przyszła do szkoły sprawdzić oceny bratu. Zakochał się w niej bez pamięci i nie myślał już wogóle i Nicol, która w tym czasie poleciła do Paryża, wolał by umarła. Kilka razy chciał ją zabić, lecz zawsze brakowało mu odwagi. Po namyśle odszedł od planu zabicia jej, pomyślał, że jeżeli zacznie ją bić i brutalnie gwałcić sama od niego odejdzie. Tak też zrobił. Nicol szczęśliwa wróciła z zagranicy i na przywitanie usłyszała tylko "o już wróciłaś. Zabieraj siędo sprzątania". Wiedziała, że coś jest nie tak, że coś się stało, tylko nie wiedziała co?
Nie miała zamiaru sprzątać, była zmęczona podróżą. Poszła na górę wykąpać się, kiedy miala wychodzić do łazienki wtargną Kurt rozwalając zamek w drzwiach. Podszedł do niej, przyparł do ściany, cicho powiedział "teraz ja tu żądzę *****o" i zgwałcił ją. Z dnia na dzień było coraz gożej. Pobita Nicol wkońcu trafiła do szpitala. Na pytanie co się stała odpowiedziała, że ją napadnięto, nie chciała ryzykować kariery, kto wie co by się stało gdyby powiedziała prawdę.Mineło trochę czasu simka wróciła do domu i zobaczyła na ziemi leżącą Nataszę. Była naćpana. Sim wstrzykną jej narkotyki, a sam poszedł do Kobiety, którą poznał w szkole córki. Kłamał, że Natasza to jego siostra i że nie ma żony, naiwna Tania, bo tak miała na imię uwieżyła i poszła z nim do łużka. Kilka dni później Nicol próbowała po raz pierwszy ujrzeć niebo....................



CDN

she
09.08.2004, 08:48
"Czarny Smok" od.7

Przyjehcała do dzielnicy showbiznesu . Wysiadła z samochodu i zobaczyła.... Barley stojącą na środku trawnika , która coś mówiła o Angel. W okół niej stała grupka reporterów i zaciekawionych ludzi.
- Co ty robisz!!!!!???- Angel zwięła Barley za remię i odciągnęła na bok.
- NIe widzisz??!! Załatwiam ci dobrą Reputację!!
- Nie potrzebuję! Sama sobie poradzę!! - Barley urażona i smutna poszła w swoją stronę. Angel poszłą do fotogafa zapytać o zdięcia.
- Ależ , jak najbardziej! Zdięcia wspaniałe! Cz podpisze pani z nami umowę?- Fotograf zapytał. Dlaczego nie? Pomyślała.
- Tak. Poto przecież przyszłam na sesję , nie?- uznała , że to nie zabrzmiało zbyt dobrze , więc dodała- Mogę obejrzeć zdięcia? - Fotograf podał jej do ręki kopertę ze zdięciami. Obejrzała je i zauważyła , że wyszła na nich lepiej niż wygląda. Zaraz potem podpisała kontrakt z Firmą "Modge style" . W domu czekała na nią.... Barley.
- Chciałam cię przeprosić. Nie powonnam tego robić bez Twojej zgody. Patrz co przyniosłam.- Wyciągnęła w stronę Angel aparat fotograficzny.
- Ale co mam z nim zrobić?- Bała się , żę Barley będzie chcaiła zrobić jej sesję...
-Jak to co? Zrobię ci zdięcia i będę wszystkim pokazywać.
- Nie , na to się nie zgadzam.
- No co ty! Będzie fajnie.
CDN

Magi
09.08.2004, 09:56
Czarna Krew
Odcinek 4

Wtedy Amanda krzyknęła:
- Czego ty chcesz, głupia szmato?!-
- Żebyś mnie zostawiła, p********a k***o!- wrzasnęła na nią Lara
Amanda wybiegła trzaskając drzwiami. Przyjechało pogotowie i zabrało Lare. Doktor próbował ją wynieść na noszach, ale Lara tylko prychnęła "Nie mam przetrąconej nóżki!". Doktor to chyba zrozumiał. po 4 dniach Lara wyszła ze szpitala z bandarzem. Zaczęła znowu grać. Amandy już nie było wywalili ją.Lare bardzo to zadowoliło. Lecz gdy wróciła do domu...

A- Czekała na nią Amanda.
B- Czekała na nią policja.
C- Zadzwoniła Amanda.

she
09.08.2004, 09:59
MAGI A!!!!

"Czarny Smok"od.7

-Nie , Barley , daj mi spokój! Wszędzie za mną łazisz.- W tej chwili weszła matka Angel. - Angelina! Jak możesz zachowywać się tak w stosunku do Barley! Barley , wejdziesz na casteczka?
- Tak , oczywiście! - Angel była wściekła na matkę.
-Jadę do dzielnicy showbiznesu!
- Przed chwilą tam byłaś! - matka oczywiście musiała wszystko zepsuć.
-Do sklepu! Hmm... moje czarne bojówki się przetarły! Muszę kupić nowe! - wyszła w pośpiechu do auta. W Centrum Handlowym kupiła czarne bojówki , żeby nie wyglądało to na wymówkę , pozatym spodni nigdy za dużo! Tam jej fan(przypadkowy) potknął się i spadając na ziemię złapał się rogu jej krótkiej mini i urwał kawałek. Potknął się oczywiście specjalne. Angel zobaczyła to i w jej oczaqch pjawił się mord. - K****A!!!!!! WIESZ ILE KOSZTOWAŁA TA SPÓDNICZKA??? ODDAWAJ FORSE CWANIAKU!!!!! tAKĄ MASZ PODJARĘ , ŻE ZOBACZYSZ KAWAŁEK MOICH MAJTEK???!!!!!????? DAWAJ , ALBO....- W tej chwili wszyscy się zbiegli łącznie z fotoreporterami i cała resztą. Przestraszony fan wstał z ziemi i zaczął zwiewć , tak , że przy okazji się przewrócił(jush nie specjalnie) Angel tylko popatrzyła i normalnym jusz tonem powiedziała - Jakie to żałosne! - I weszła do obojętnego sklepu zmienić spódniczką na bojówki. Przy okazji kupiła nową spódniczkę . Jej urodziny miały być za 2 tygodnie. Nie mogła się doczekać.
Gdy dojechała do domu Barley jusz nie było. Następnego dnia Gdy się obudziła Barley nie było za drzwiami. Pojechała do dzielnicy showbiznesu i Barley tesz tam nie było. Poszła do studia fotograficznego. - Dzisiaj reklamować będzie pani naszą olejek do opalania.
- Nie zauważył pan , że nie jestm opalona?
- Dlatego , będzie to olejek z dużym filtrem.- Angel miałą ochotę powiedzieć coś , ale się opanowała. Dali jej rżowy kostium kąpielowy...
- O nie! W coś tak okropnego nie założe! Różowy , phi!
- A czego się pani spodziewała? Ze złotej taniny?
- Założe go tylko jeśli będzie czarny! - Fotograf był wyraźnie niezadowolony , ale kazał przynieść czarnrne bikini. Po zrobieniu zdięć. Reżyser filmu Black Star Zatrzymał Angeline mówiąc , że poszukują czarnowłosej kobiety do jego najnowszego filmu. Angel zgarnęła kolejny kontrakt.
Angel akurat była w szpilkach. Przechodziła na plan filmowy przez kraty(nie wiem jak to się mów) w podłodze i obcas zaczepił się o jedną z nich. Angel przewróciła się. Podniosła wzrok i zobaczyła kobiete z krótkimui brązowymi włosami. Kobieta wyjęła szpilkę i zaczęła oglądać.
- hm... z prawdziwej skóry... ładna...
- ODDAWAJ!!! - wrzasnęła Angel.
- A.. to ty jesteś tą "Gwiazdą filmu" tak?
- Nic Ci do tego laluniu!! - W tym momencie Kobieta złamała w pół jej szpilkę. Angel niewiele myśląc zdięła drugą i wbiła jej w ramie. Kobieta złapała się za ramie i z wbitą szpilką i łzami pobiegła do reżysera. Ten natychmiast wyrwał szpilkę z ramienia i wezwał pogotowie. Krew spływała jej teraz na całe ubranie. Przyjechała policja i karetka. Karetka zabrała ranną Kobietę na pogotowie , a bosą Angel na komisariat.CDN

Magi
10.08.2004, 12:32
Czarna Krew
Odcinek 5

Lecz gdy wróciła do domu czekała na nią Amanda.
- Jak tu wewszłaś?-
- Zostawiłaś otwarte drzwi!-
- Ale jestem głupia! Pewnie tak myślisz?-
- Przeciż widze, że w zamku jest spinka którą upinasz swoje brzydkie blondi włoski!-
- O boshe, jak można mieć blond włosy?-
- Dlaczego mi to zrobiłaś?!- wykrzykując zapytała Amanda
- Co ci zrobiłam?! Ty masz jakąś schizofrenije!-
Lara w tym momencie chwyciła telefon i zadzwoniła po policje.
- Nic Ci to nie da!- wrzasnęła Amanda
- Co uciekniesz im?!
- Dowiedzą sie!
- Czego? Jesteś chora psycicznie!-
Wtem wtargnęła policja.
- Prosze oto broń- powiedział komisarz do Lary.
- Jest podpisana. Jak każda w państwie.-
Na broni widniał napis LARA KARTER.
- Och, dziękuje.-
Wtem...

A- Amanda uciekła
B- Broń wystrzeliła jej w noge
C- Komisarz zemdlał

Cocaine
10.08.2004, 19:54
odc.2 pt. "zaczelo sie!!"
Po odwiedzeniu laboratorium załamana Claudia usiadła na ławce. "boże...myślała., nie dość że jest biedna to jeszcze to dziecko....Wyłuskała z kieszeni ostatnie kilka simoleanów i kupiła żeton do SimTelefonu.
- Halo? Marc? Jestem w ciązy!! - powiedziała z entuzjazmem.
- COO?? Przecież uważałem!! - Krzyczał do słuchawki Marc.
- Wiem że uważałeś...stało się. I co teraz? Mam mieszkać w tym stanie w zabrudzonym hotelu na wypierdzianej pryczy? - zdenerwowała się Claudia.
- Nie. Claudia?? Claudia...już dawno chciałem ci to powiedzieć. Ale teraz jest okazja. Kocham cię. :wub: - Kiedy Claudia to usłyszała jako ostatnie słowo. Poczuła ostre ukłucie w plecy. Świat rozmazał jej się przed oczami. Upadła uderzając głową o schody. Zdezorientoweany Marc krzyczał do słuchawki. Było po południu, simki z dziećmi wracały z przedszkoli. Jedna z nich wezwała Karetkę, ale zanim ona przyjechała przyjechał limuzyną Marc. Zaczął łapać Claudię za ręce, wymacywać jej puls. Nagle jego uwagę przykłuła kałuża krwi. Zaczał macać jej brzuch, na szczęście on był cały. Zaczął ja namiętnie całować aby się rozbudziła. Niestety to nie nastapiło!! Claudia leżała i przelewała się jemu przez ręce. Nagle na jej plecach poczuł coś wystającego. W środek pleców wbity był nóż! Marc złapal ja na ręce i bezceremonialnie wsadził na brzuch do limuzyny. Pojechali do szpitala....a Sim Karetka się nie zgłosiła! Lekarz powiedział że dziecko nie ma szans na przeżycie nawet nie stwierdzając przyczyny upadku kobiety :angry:. I wtedy....Marc znów ją pocałował. Claudia leżała na leżance na izbie przyjęć. Podłączyli ją do maski tlenowej i respiratora a potem zawieźli na blok operacyjny. Wyciągnęli jej nóż i zaszyli dokładnie ranę. Jednak kiedy miną,ł miesiąc....potem dwa....to był już 5 miesiąc jej ciąży...claudia się nie budziła!! Marc leżał przy jej łóżku i płakał. Aż w końcu nie wytrzymał. Powiedział do lekarza że ma ją rozbudzić. Podawali jej leki, miesiąc później Claudia ujrzała światło dzienne. Marc woził ją na wózku do parku szpitalnego....a dziecko miało się świetnie!! Lekarz skłamał chcąc nastraszyć ostro chłopaka. Po miesiącu (7 miesiąc ciąży!!) wypuszczono ją do domu. Czuła się nieźle, zgłosiła się do agencjii modelek. Po dwóch miesiącach z wyraźnym brzuszkiem pojawiała się na wybiegach z modą ciążową. Nagle, na pierwszym z jej prawdziwych wybiegów tuż po zakończeniu starzu Claudia zaczeła na wybiegu.......rodzić!! Natychmiast wezwano karetke....zaraz napisze dalszy ciąg! B)

Cocaine
10.08.2004, 20:28
odc. 3 pt. a moshe...Beyonce??
Claudia trafiła do szpitala. Poród zniosła szybko pomimo mocnych bóli pleców. Marc cały czas trzymał ją na rekach. Aż w końcu, rodzi się silna, zdrowa córeczka. Co dziwne, ma bardzo ciemną karnację, bardzo śniadą. Marc i zmęczona porodem Claudia uśmiechnęli się do siebie. Po kilku minutach dziwczynie zaszyto krocze, a Marc zawiózł ich córeczkę na salę. Claudia nakarmiła córeczkę....i zaczęli zastanawiać się jak jej dać na imię.
- A jest taka piosenkarka...., która ma bardzo ciemną karnację....coś na B - kombinował Marc.
- Beyonce? O wlaśnie...Piękne imię. Malutka......od tej chwili jesteś Beyonce! - powiedziała do różowego zawiniątka szczęśliwa matka. Kolejnego dnia dostała wypis -czuła się tak dobrze że nie musiała tam leżeć i gnić w łóżku. W domu posiedziała cghwilkę, przebrała się w mini i topik na ramiączkach, a potem udała się do dzielnicy showbiznessu razem ze swoją nową rodziną.Marc vył bardzo szczęsliwy prowadząc wózek, dawał fotografować małą Beyonce, podpisywał autografy. Po chwili wózek pęczniał od misiów i czekoladek, smoczków i butelek. Marc cierpiał, patrząc jak wszyscy podpisują zdjęcia podpisami w stylu : "czyli Marc Sim Schiffer się puszczał!" Tymczasem Claudia była w studiu modelingowym. Tam zalecili jej aby z tych jej 59 cm w talii zrobić 51!! Chcieli z niej zrobić anorektyczkę, ale Claudia nie przyznała sie do niczego Marcowi. Nie chiała go martwić. Wrócili do domu. Choć bardzo ssało ją w żołądku nie zjadła nic. Minęły słodkie dwa miesiące........wypełnione omdleniami claudii i jej pobytami w szpitalu. Mierzyła już sobie 51 cm. Chuda jak anorektyczka pobiegła do studia. Zobaczyła tam miskę z cukierkami. Wzięła ją do toalety. Zamknęła się w kabinie, po czym zjadła całą miskę wawelowskich raczków. Poczuła się źle, miała poczucie winy. Wsadziła sobie palec do gardła i zwymiotowała wszystko. Umyła zęby i i poszła do drugiego pokoju. Tam pochwalili ją - była idealna. I w końcu kiedy wróciła do domu Marc krzyczał. Nie wiedziała czemu. Okazało się że Claudii podwinął się frywolnie podkoszulek i ukazał skórę wiszącą na żebrach. Czym prędzej podniósł się znad różowej kołyski i popchnął Claudię na kanapę.
- Ty przeklęta anorektyczko!! Co robisz ze sobą!! - Wrzeszczał.
- Nic! Wiesz co! Odczep się ode mnie! Ale zostaw mi testament!! - Krzyczała zrozpaczona.
- Nie, zostawię cię w domu, Ale pod warunkiem że przestaniesz się głodzić. - Po czym orzebrał ja do naga i wepchnął pod prysznic. Popchnął ja tak niefortunnie że dziewczyna upadła do brodzika i złamała sobie obojczyk. Przez całą noc cierpiała. Mała płakała ale ona nie miała siły jej podnieść, Marc chrapal jak szalony.......I kiedy jeszcze w dodatku odkryła pierś zauważyła że już nie ma piersi.......tasm wiszą jej tyl;ko dwa kawałki skóry. Kiedy go nacisnęła nie popłynęło z cycka mleko. Claudia oszalała. W śrdoku nocy ubrała się i poszła na piechotę do simHospital. Tam zagipsowali ją. Stwierdzili u niej anoreksję i brak piersi.
- Ultimatum - Albo pani przytyje albo śmierć głodowa! - Krzyczeli na nią lekarze. Wróciła do domu koło 6:45 rano. Marc robił sobie śniadanie.
- Co ci się stało kochanie?? ;) - spytał tępo.
- Wczoraj mi rozwaliłeś w kawałki obojczyk. Żadne kochanie! - Wrzasnęła odpychając go.
- O, jeszcze pożałujesz tego posunięcia!! - Krzyknął, rozebrał ją, dziko i szaleńćo zgwałcił po czym naga wkrzucił do sypialni pod kołdrę. Krwawiła. Spojrzała do kołyski i rozpłakała się. Jej słone łzy spadały wprost na policzek malutkiej..... :(

sylwek
10.08.2004, 20:38
no to skad to sciagnelas przecie to nudne jak wladca pierscieni nie pisz wiecej

Cocaine
10.08.2004, 20:54
Dzięki za krytykę....... :( znikąd tego nie ściągałam.........Wiesz.....jak ty coś napiszesz to ci napiszę że to jest nudne, ale jak seria książek o Harrym Potterze. :blink: Jeszcze nawet nie zdobyłeś żadnego tytułu poza kieszonkocem a już się mądrzysz..... :angry: Szczerze mówiąc to mi samej podoba się ta opowieść!! Pliz...........piszcie co o tym myślicie bo nie wytrzy,am!

Cocaine
10.08.2004, 20:55
jest mi przykro........ :(

Cocaine
10.08.2004, 21:12
Wiem że nie pisze się posta pod postem........ale zrobię to. Oto moja nowa opowieść pt.
"Ich pięcioro"
Było ich pięcioro - 18 letnia Maja, 19 letnia Amy, 25 letnia Chelsea, 15 letnia Madison i 22 letni Bartłomiej. Maja i Bartłomiej byli rodzeństwem i wyjechali z Polski, gdzie zapanował nad nimi głód, bród i smród, ponieważ ich rodzice nie mieli pieniędzy na życie. Amy, Chelsea to przyjaciółki mieszkające razem, a Madison, to siostra Chelsei mająca zeldwie 15 lat. Jak każdego ranka budzą się. Za oknami kurtyna deszczu, nie rozweselają ich nawet kolorowe zasłony w geometryczne znaczki. Maja wstaje pierwsza, to jej kolej robienia śniadania. Wstraje, wkłada szlafroczek, budzi subtelnie Chelseę, idą do kuchni. Nagle za nimi wchodzi Bartłomiej i chwyta w pasie Chelseę. Ona co dziwne nie wyplątuje się mu z ramion. Maja patrzy na nich krzywo i idzie zrobić sandwiche z serem i tosty z dżemem. Ciepłe i chrupiące czekają już tylko na Madison.
- Idę obudzić tego śpiocha!! - Mówi zezłoszczona Chelsea, zła że stygnie jej śniadanie.
- Pomogę ci!! - krzyczy bartek. Wybiegają, mijają po drodfze zaspaną Amy idącą do kuchni a założonym na lewą stronę swetrze.
- Miłość od pierwszego wjerzenia??- Zapytała biorąc tosta i smarując go dżemem,.
- Hmm - mruknęła Maja wyglądając przez szparę w drzwiach. Nagle poczuła że oblewa ją ciepło. Jej przyjaciółka Chelsea całowała się z jej podłym bratem!! Lada patrzeć jak ją zgwałci i zamorduje- myślała smutno. Wszystkie mysli i miłostki przerwał pisk Madison, która wyszła z łazienki i już ubrana ujrzała jej siostrę całującą się z tym chłopakiem.
- Chodź Madison, zjedz śniadanie - powiedziała Maja nalewając jej kakao do kubka. Amy już jadła i piła, teraz wstała od stołu i poszła do łazienki. Chelsea ubrala się i wzieła kluczyki od samochodu, po czym popchnęła w drzwiach swoją siostrę i wpakowała ją do ich smarta. W domu zostawała jak zwykle Amy - Maja i Bartek szli do pracy. Amy posprzątała dom po czym nie miała co robić. Zrobiła sobie nawilżającą kąpiel a potem szybkie manicure, pedicure, oczyszczanie twarzy itp. Nie zauważyła pęknięcia w suficie. Wkrótce kiecy wyszła po pocztę - zauważyła listonosza - zobaczyła kopretę. Podniosła ją. Adres brzmiał : "amy Lee, następna będziesz ty". Amy przestraszyła się. Poruszyła kopertą, wypadły z niej zdjęcia. Zobaczyła swoje nagie fotki z kąpieli.........Zrozpaczona poszła do pokoju i rozsypała je po podłodze.....Potem położyła się na łóżku....gdy zobazcyłą w oknie podejrzanego faceta. Wdarł sie do domu po czym zakleił jej usta taśmą. A następnie za pomocą strzykawki wlał jej do organizmu środki usypiające.......i insulinę.....potem uciekł....ciekawe co powiedzxą przyjaciele.......

Zong
10.08.2004, 22:04
Ale mnie długo nie było... Cześć :)
Magi świetna historyjka tak samo jak Avril Lavigne (to nie żart, polubiłam ją) wybieram B.
CIEMNA GWIAZDA odc. 18
...Prawdziwą rodzinę taką jak pani.
-Moja rodzina nie jest prawdziwa.
-A to dlaczego, proszę pani.
-Co to za rodzina bez ojca? I z mamą całymi dniami w pracy?
-No właśnie proszę pani, pani za dużo czasu poświęca pracy. Pani jest matką, pani ma dwójkę dzieci.
-Ale ja muszę...
-Nic pani nie musi. To pani życie i nie może pani dawać go układać reżyserom.
-No tak.. A jakie ty masz życie?
-Zanim się urodziłam zmarł mi ojciec, a jak się urodziłam matka.
-Faktycznie, smutne...
-Mam jeszcze siostrę, która ciągle się przechwalała, wyjechała 15 lat temu za granicę i sprowadziła męża Tomka.
-A jak ma na imie?
-Karolina Thomson.
-To ona... To przez nią...
-Co?
-Sprowadziła Tomka, który romansował z wszystkimi ładnymi i bogatymi dziewczynami.. Jak ty masz na imię?
-Bożena. To może pani mnie zaadoptuje?
-Że co?
-Słyszała pani.
-Ile masz lat?
-16. Zgadza się pani?
-No dobra.
***
Minął tydzień. Aneta powróciła do dzielnicy Show biznesu. Była na 10 miejscu. Pewnego dnia gdy wróciła do domu i weszła do salonu zastała...
A. Leżącą we krwi Anię
B. Jakiegos faceta
C. Siostrę Bożeny, Karolinę Thomson.

Biała dama
11.08.2004, 13:33
Alicja Z napisz ciąg dalszy swojej hisorii bo bardzo mnie ciekawi co się dalej stało :ph34r: :ph34r: :ph34r: . Ja nie za bardzo umiem wymyślać historie. ^_^ ^_^ ^_^

Magi
11.08.2004, 13:45
Zong B
Kara Kara uważej bo dostaniesz BANANA i będzie fajnie! Poza tym zraportowałam Cie -_-

Zong
11.08.2004, 14:35
No tak Karo Karo nie pisz 2 postów naraz, a byłaś tu (http://forum.thesims.pl/index.php?showtopic=3857)? Magi dzięki za wyrażenie szybkiej opini (że wybierasz B )
CIEMNA GWIAZDA odc. 19
...Jakiegoś faceta.
-Co pan robi w moim domu?-krzyknęła Aneta.
-Siedzę.
-Proszę stąd wyjść.
-Ani myślę.
-Kim pan jest?
-Współpracownikiem pani rywala.
-Nie mam rywali.
-Akurat.
-Nie mam.
-Przez to, że pani chodzi do pracy i ma pani pierwsze miejsce ma pani rywali tyle co fanów.
-Ja mam tysiące miliony fanów.
-Tylko 50 093. Pytałem wszystkich.
-Z całego świata?
-Z naszego kraju.
-Widzi pan.
-Niechże się pani nie przechwala.
-Po co pan przyszedł?
Facet schylił się i....
I napiszcie kto co uważa za stosowne żeby się stało

Magi
11.08.2004, 15:27
Wyjoł bazuke i strzekił w nią... :lol:
Nie żartuje...
POCZĘSTOWAŁ JĄ PIZZĄ

Odp

Zong
11.08.2004, 15:31
:lol: :lol: :lol: Magi :lol: :lol: Śmieszne... Bardzo.... A co z twoją super historyjką?

Cocaine
11.08.2004, 19:54
Widzę że nikt mnie tu nie lubi.....mówi się trudno.....chyba muszę przenieść się na jakieś inne forum.....a póki co zastanowię się i napiszę kompletnie nowy cykl opowieści:
"SimModelOdKuchni"
Pewna simka - Kaja Superstar marzyła od zawsze o karierze. Niestety wychowała ją matka na wsi i nie było ją stać na pieniądze chociażby na wyjazd z dziury w której mieszkała. Matka żałowała że była inwalidką I grupy. Cierpiała patrżac jak jejn córka zanosi jej obiad i stawia gorącas tacę na nianturalnie wygiętych nogach. Wkrótce simka pojechała do centrum. Tam za ostatnie 189 $ zebranych w skarbonce kupiła ładne ubranie - czerwoną koszulkę z zasuwakiem który jak się rozsunie to widać pępek oraz obcisłe granatowe dżinsy. Miała jeszcze na powrót do domu, oraz na leki dla chorej córki jej siostry- taki był chyba los ich rodziny - malutka Beacia nie mogła chodzić - poruszała się co najwyżej na kulach albo jeździła jak babcia na wózku. Matka (siostra Kai) cierpliwie znosiła nocne płacze dziecka, podawała jej leki, zakładała jej venflony. Nie jeździły do szpitala- nie miały za co. Wkrótce Kaja znalazła pracę. 24 simgodziny na dobę za 789$ za dwa dni. W ten sposób za rok kupiła ładny jednopokojowy domek z łazienką. Kuchnię, a raczej rolę kuchni pełniła wnęka w ścianie. Jak najtaniej wyposażyła domek - Kanapa, łózko, stolik, lodłówka, 4 krzesła i 2 fotele, ostatnie pieniądze wydała na kuchnię i kuchenkę mikrofalową. Tęskniła za rodziną. Co dwa dni chodziła do pobliskiego domu dziecka. Tam też "zaadopotowała" 5 miesięczną ciążę - embrion w specjalnej otoczce. Tarfiły obydwie - dwa embrionki - bliźniaki i ona do szpitala. Dowiedziała się że jeżeli ona przebywa w szpitalu jej rodzina może przbywać w nim bezpłatnie. Pojechała po siostrę z córką i mamę, zabezpieczyła dom - ich ostatni dobytek. ;) W ten sposób trafiła z ciążą do spzitala, leżała, całowała inkubator........ :blink: Po 3 miesiącach czekania Kaja bardzo żałowała że nie może wydać na świat tego dziecka. Kiedy spała Rozcięli jej w śpiączce powłoki brzuszne i do macicy włożyli dwa malutkie płody - córęczkę i synka. Rano zauważyła że gwałtownie utyła. Pobiegła do ink ubatora - był pustry!! Lekarze pokazali jej nocny film - wtedy zaczęła głaskać brzuch, całować go. Po południu złapały ja pierwsze skurcze, lekarze zawiweźli ją na porodówkę - no i brawo!! Rodzi się silna duża córeczka - Angelina i syn....... :wub: Reszta potem!!

Zong
11.08.2004, 20:25
Oj Karo Karo jak ktoś ma cię lubić jak piszesz jedną historię, a zaraz potem rezygnujesz i piszesz drugą. A jakby ktoś chciał znać ciąg dalszy? A po zatym ja lubię ciebie, bo lubię wszystkich na forum.
A teraz ludzie poczytajcie sobie. Zachęcam do szybkiej wyrazenia opini.
CIEMNA GWIAZDA odc. 20
...poczęstował ją pizzą.
-Smakuje pani.
-Dobra.
-A więc prosimy panią o reklamę z pani udziałem. Badania dowiodły, że 99,99% ludzi na świecie nie licząc dzieci do lat 6 jest pani fanami.
-A to 00,01%?
-Ale pani jest drobiazgowa! Są to starsze pani nie zajmujące się filmami, inwalidzi i ludzie których wszystko nudzi.
-Nawet moje filmy?
-Tak.
-Jak się pan nazywa.
-Jestem bratem Paparizziego, fotografa. Jestem człowiekiem zawsze dążącym do celu.
-Dobrze może pan iść? Muszę chwile pobyć sama.
-Sławna gwiazda w samotności?
-A co?
-Zawsze gwiazdy otoczone są fanami i fotografami.
-Nie ja-Aneta westchnęła.
-A więc do widzenia.
Aneta została sama. Chwilę potem weszła Alinka.
-Siostro, co ci jest?
-Nic.
-Ależ ty masz gorączkę! I to wysoką.
-Ty to oczami widzisz choroby, czy co? Jestem zdrowa.
-Akurat-Alinka włożyła Anecie termometr po chwili wyjęła i powiedziała:
-
A. Masz 40 stopni.
B. Umierasz.
C. Masz grypę, przez miesiąc będziesz musiała zostać w domu.

Czy komuś naprawdę podoba się to co piszę?

Cocaine
11.08.2004, 21:33
Sorry ale zdaje mi sie że ona wam sie nie podoba..............ale tą postaram się dokończyć.
odc.2
a wię crodzi sie córka angelina i synek Maciek. Szczęśliwa mama caluje dzieci a potem jedzie na salę. Tam przwija maluszki, ubiera w śliczne kaftaniki, a potem karmi je swoim wlasnym mlekiem. Małe dzieciaczki usypiają. Mama zmęczona porodem również. Nagle na salę wchodzi jakiś chłopak ubrany w kurtke dżinsową i skórzane spodnie. Zbliża się niebezpiecznie ku łóżku maluszków Kai. Matka zaniepokojona bierze dzieci na ręce i wkłada je sobie do łóżka.
- Ja.......ja jestem Marcin.....mam 20 lat........a ty jestes pewnie Kaja i masz latek 19. - Powiedział jakby znał ją od urodzenia.
- Tak.....a co? - pyta niepewnie Kaja zastanawiając się czy wezwać pielęgniarkę.
- Ja chciałem zobazcyć ":MOJE" dzieci. - powiedział akcentując słowo "moje".
- Co?? Ja je urodziłam!! To prawda, wzięłam embrion ze specjalnego domu malutkiego dziecka....ale nie wierzę ci!! - krzyczała już zrozpaczona Kaja.
- Przestań krzyczeć. Tu są moje badania. Wpadliśmy z moją dziewczyną i usunęliśmy ciążę bezpieczniejszym sposobem dzięki któremu dziecko nie ponosi śmierci. Oddlaismy je do specjlanego domu malutkiego dziecka, dzięki temu jestesmy pewni że trafiło na matkę która wie co robi, którą będzie stać na wychowanie dzieci - rozpędził się chłopak.
- No dobrze. Wychodzę ze szpitala za tydzień. Spotkajmy się w centrum. - Powiedziała po czym wygoniła go z sali bo chciała nakarmić dzieci. Tydzień zleciał bardzo szybko. Kaja dostała wypis, po czym z dwoma nosidełkami poszła na salę Caroline i Beatki oraz salę na której lezała jej matka. Tak zebrane zabrały się do taksówki i za pieniądze Kai pojechały do domów. Domek Kai stał sie od tej chwili przytulniejszy. Za barierką i regałami dźwiękoszczelnymi stały dwa łóżeczka - różowe i niebieskie, oraz duże łóżko. Ni było udogodnień, miała jedynie dla dzieci łóżka, wózek, przwijak i wanienkę, oraz kosmetyki. Niestety ubranka były podłej jakości. A po drugiej stronie regalu stała kanapa, malutki telewizorek. Kaja czesto go oglądała. Nagle usłyszałam dzwonek telefonu. Czym prędzej go chwyciłam nim zdążył obudzić maluchy.
- Halo?? Pani Kaja SuperStar?? - zapytał ktoś
- Taaaak...- powiedizła do słuchawki posępnie
- właśnie dostała pni rolę w komedii romantycznej "pokojówka na SimHattanie". Proszę zgłosić się z dziećmi, jakiekolwiek pani posiada do agencjii SimWarnerSimBros, przy ul Megastarowej 1457. Dziękujemy do zobacznia. - Po tej rozmowie Kaja ucałowała mocno dzieci, potem zadzowniła do matki i do siostry, i kazała je do siebie przeprowadzić.......zrobiła właśnie dobudówkę.
- Kaja, nie możemy przyjechać. Możesz nam pomóc?? Właśnie do ciebie jechaliśmy.....kiedy.....Beacia zasłabła i nie może odzyskać przytomności. Bardzo płytko oddycha. Dziękujemy....proszę przyjedź.......- od tej chwili myślałam tylko o tym czy sympatyczny m arcin nie rzuci matki ich dzieci po pierwszej nieudanej randce :blink:

Zong
11.08.2004, 21:54
Karo karo bardzo fajna historyjka. Proszę, nie przerywaj jej tylko napisz CD.

Cocaine
12.08.2004, 08:17
Zong super historia, mam nadzieję że nastąpi cią dlaszy ja głosuję na C, poza tym prosze mowcie do mnie Kara tak jest krocej i bnardziej to lubie
odc.3
Kaja nie miała innego wyjścia - zawiadomiła Marcina że nie może się z nim spotkać a potem wsiadła w samochód, zapięła dzieci w foteliki i pojechała do miasteczka. Beatka już oprzytomniała, wzięła ją więc z fotelikiem do ich samochodu i pojechały do domu.
- Kaja.....przepraszam, wiedziałam że masz randkę. - tłumaczyła się nieśmiało Caroline.
- Nie szkodzi. Jak was sfalę do domu to się przebiorę, pojadę do centrum a potem do dzielnicy showbuisnessu. Dostałam propozycję głównej roli w filmie "pokojówka na simhattanie". - Wykrztusiła wreszcie z siebie biedna Kaja i zaparkowała w garażu. Pokazała jej ich pokoik: posiadał jedno łóżeczko prymitywnie zbite z desek, dwa grube materace na podłodze, kołdry, poduszki, ogólnie pościel, regał z książkami, biureczko, półeczki na leki oraz kącik z zabawkami dla Beci.
- Sorry, to ja się idę przebrać, biorę dzieci i jadę. Papa - ogłosiła Kaja i zniknęła w jadalnio - slaonie. Po chwili była już na miejscu w dzielnicy showbuissnesu i zdziwiła się szczrzerze gdy przy stoliku kafeterianym ujrzała Marcina.
- Marcin?? - zapytała nieśmiało.
- Kaja!!- tak tez właśnie myślałem że przyjdziesz.......kochanie :wub: - odparł on
- Kochanie??!! No dobrze, może być misiu. W takim razie chodź do mnie do wytwórni SWSB bo dostałam sznasę na główną rolę w pokojówce na simhattanie. Chcesz poprowadzić wózek?? - zapytała go z ulga widząc jego osłupienie.
- Pewnie, chodź idziemy. - Zdziwili się bo przed wytwórnią nie było zadnego osobnika poza rezyserką filmu panią Blendą Kliszą.
- Witam pani Kliszo. Jestem Kaja SuperStar. Otrzymałam szansę na rolę w filmie....- i tu Klisza nie dała jej dokończyń.
- "pokojówka na SimHattanie." Jako jedyna się pani zgłosiła więc ma pani tę rolę. Przepraszam - ma pani 2 konkurentki. Sławną Marylę Klimowicz oraz wielką sławę J.Lo. Ma pani nie lada zadanie do wykonania. - Odparła Blenda i poprowadziła ją wraz z ukochanym we głąb sali. J.Lo i Maryla Klimowicz siedziały na krzesełkach io grały scenę kłótni.
- To wasza nowa konkurentka - odparła Klisza i poszła po kawę. Kaja miała przy sobie specjalne proszki na uśpienie, zawsze zdarzalo sie jej to podczas przebywania w cudzych mieszkaniach i hotelach. Wsypała do szklanki jak na początek - Maryli środek usypiający po czym szybko wlała do niego podaną kawę - na razie była żółtodziobem, one "tylko ćwiczyły scenę, ona była pokojówką, a one damami. Ona miała dostać rolę damy - pokojówki - kierowniczki hotleu" Po kilku minutach od wypicia kawy Maryla spadła z krzesła niemal śmiertelnia usypiając na zawsze........
CDN 0- ciąg dlaszy nastąpi - może nawet dzisiaj. :D

she
12.08.2004, 09:34
"Czarny Smok" od.8
Na komisariacie policja przesłuchiwała Angel. Zadając bezsensowne pytania. Po długiej rozmowie z wściekłą Angel jeden z nich powiedział.
- Będzie pani musiała zapłącić 10 000$kary.
- CO??? JESTEM NIE PEŁNOLETNIA DO CH*LERY!!!!
- W takim razie twoja matka, będzie musiała pokryć sumę. - Angel dobrze wiedziała , że grozi tym nie wychodzenia przez pół roku z domu , wię wydałą swoje ostatnie pieniądze. W domu nie zastała również Barley.
- Czy nie była dzisiaj Barley??
- Nie! Nic dziwnego. Po tym jak się do niej odzywałaś.... - Ale Angel wiedziała , że coś się stało. Po tak długim czasie przychodznia Barley zaczęło jej brakować 14 letniej dziewczynki. Weszła do swojego pokoju. Zadzwonił telefon.
- Dzieńdoby. Jestem pani Graffman , matka Barley. Wiem , że jesteście przyjaciółkami i muszę Ci o tym powidzieć. Barley miała wypadek. Spieszyła się do ciebie rano gdy potrącił ją samochód.Jechała na rowerze. Proszę odwiedź ją w szpitalu.- Kobuieta drżącym głosem podała adres szpitala. Angel założyła na górę czarną bluzkę z długim rękawem i wskoczyła na rower. Weszła do sali gdzie znajdowało się łóżko Barley i obok zobaczyła... Kobietę z serialu. Leżała na tym samym oddziale w tej samej sali. Gdy ją zobaczyła zaczęła krzyczeć - TY!! POŻAŁUJESZ TEGO CO MI ZROBIŁĄŚ!!!!! - Wstała kobieta i dopadła Angel. W tej chwili przybiegła pielęgniarka. - Proszę się położyć. Nie wolno pani wstawać i niech się pani uspokoi. - potem odezwała się do Angel - Przykro mi , ale godziny odwiedzin jusz się skończyły. - Barley w tej chwili ostatkiem sił podniosła gowę z szpitalnej poduszki i powiedziała -Angel , przyszłaś!!! Odwiedź mnie jutro... - I jeszcze cos mówiła ale pielęgniarka wyprowadziła ją z sali.CDN

Zong
12.08.2004, 10:52
CIEMNA GWIAZDA odc.21
...Masz grypę, przez miesiąc będziesz musiała zostać w domu
-Nie! Nie chcę!
-Musisz.
-Ale ja już jestem na 2 miejscu.
-Trudno.
Nagle zadzwonił telefon.
-Słucham?
-I jak proszę pani? Kiedy tą reklamę zrobimy?
-Jestem chora, najwcześniej za miesiąc.
-To za późno! Może przecież pani wyjść.
-Nie mogę.
-Niestety, będziemy musieli oznajmić, że "Aneta Nowak boi się reklamy" CHachacha.
-Wcale nie! Trudno, wyjdę, ale jak umrę, czy gorzej zachoruję pana wina!
-Co powie pani na jutro?
-Może być.
Minął dzień. Aneta dojechała do dzielnicy showbiznesu. Tam, gdzie miała zostać nagrana reklama był tylko duży budynek.
-Zaraz wracam-powiedziała Aneta do szofera.
Aneta weszła do budynku, gdzie...
A. Czekali na nią producenci.
B. Upadła na podłoge, rozpalona gorączką.
C. Tajemniczy ludzie próbowali ją zabić

she
12.08.2004, 11:29
ZONG B!!!

"Czarny Smok"od.9

Angel nie chciała robić pielęgniarce awantury tylko dlatego ,że pozostali pacjęci spali. Posłusznie pojechała spowrotem do domu. Usiadła przed telewizorem i usłyszała Nasz olejek do opalania nie pozwoli spiec Ci się na słońcu! Dalej coś jeszcze leciało coś ale interesowały ją swoje zdięcia w czarnym bikini. Teraz to jusz znają ją wszyscy. Zasnęła na kanapie w salonie i obudziły ją odgłosy telewizora za godzinę i musiała położyć się we własnym łózku. Rano poszła do Barley w obszarpanych Jeansach i kolorowej bluzce żeby nikt jej nie poznał. Zamiast Barley zobaczyła puste łóżko.- NIE .. TO NIEMOŻLIWE!!! - Na jej krzyk przybiegła pielęgniarka. - Co się stalo , proszę pani!?
- NIECH PANI POWIE , ŻE PACJĘTKĘ BARLEY GRAFFMAN PRZENIESIONO , ALBO WYPISANO!! - Ze łzami w oczach krzyczała do pielęgniarki.
- NIestety , zmała wczoraj pół godziny po pani wyjściu.
- To niemożliwe.... - Przez załazawione oczy zobaczyła roześmianą twarz kobiety.
- Nietety... - Nie słuchała jusz pielęgniarki i teraz zamiast smutku czuła złość. Popatrzyła na minę kobiety od szpilki. Angel zapytała pośpiesznie
- W jaki sposób zmarła?
- Wyszłam po leki , a gdy wróciłam Barley jusz... nie żyła.
- A więc to możliwe! Jestem pewna!!!! - Angel wybiegła zatrzaskując drzwi. Chdziło o to , że szpilka(ta kobieta) widziała jak Angel do niej przychodzi. Czyli z zemsty gdy pielęgniarka wyszła mogła odłączyć kroplówki , albo... nie to nie mogła być prawda! Poszła jednak na policje zgłosić morderstwo.
- PROSZĘ PANA!!!! JESTEM TEGO PEWNA!!- Wykłócała się Angel.
- Nie mamy dowodów. Ludzie w szpitalu mają to do siebie , że gdy ich stan jest ciężki umierają! Jednak okazało się , że:
A szpilka zamordowała Barley
B to była śmierć bez czyjejkolwiek ingeracji
C pielęgniarka była zamieszana w to wszystko

Zong
12.08.2004, 11:48
Sydney C!
CIEMNA GWIAZDA odc.22
... upadła na podłogę rozpalona gorączką. Podbiegli do niej producenci.
-Widzi pan-szepnęła Aneta-Ja naprawdę jestem chora
-Ona ma 39,0 stopni! Wezwijcie kogokolwiek!
-Na dole... moje auto..
-Przenieście ją do jej limuzyny.
Aneta została odwieziona do domu, gdzie Alinka ją zbadała i powiedziała:
-Dwa miesiące! Przez dwa miesiące nie będziesz mogła nawet głowy wychylić z domu. A prze miesiąc zakaz spotykania się z reporterami, fanmi i zakaz odbierania telefonow.
-Nie możesz mi tego zrobić! Nie!
-Tak musi być.
***
Minął miesiąc do Anety po długim okresie przyszedł pierwszy redaktor.
-Jak się pani czuje?-zapytał
-Dobrze.
-Dlaczego pani zachorowała?
-Pewna firma pizzy śmiertelnie mnie przeraziła, a chodziło tylko o reklamę.
-Jaka firma? I czy może pani dokładniej?
-Powiedziałam, że jestem chora i nie mogę wyjść to oni na to "Niestety, będziemy musieli oznajmić, że "Aneta Nowak boi się reklamy" CHachacha"
-Więc panią szantażowali.
-Nie!
-Sama pani powiedziała.
Redaktor zrobił jeszcze Anecie zdjęcia. Nazajutrz na 1 stronie GRSC(Głosu Rozrywki Sim City) Brzmuiał tytuł:
A. "Aneta Nowak szantażowana przez firmę pizzy"
B. "Aneta Nowak śmiertelnie chora"
C. "Aneta Nowak nie powróci do dzielnicy SB"

she
13.08.2004, 12:24
Zong C!!!
"Czarny Smok" od.10

Pielegniarka była w to zamieszana. Angel powoli zaczynała się domyslać ...
Oczywiście policja twierdziła co innego. - Jeszcze się przekonacie , że mam racje! - Rzuciła spojrzenie i wyszła. Ustalono datę pogrzebu. Angel nie poszła. Za parę dni miały się odbyć jej urodziny. Dostałą paczkę pełną płyt do sluchania. To znacznie poprawiło jej nastrój. KOńczyła 17 lat. Złapała za telefon i zadzwoniła do swoich znajomych. Poszła do pokoju i zrobiła porządki. Skończyła o 2 w nocy. Padłą zmęczona na łóźko i zasęła. Obudziła się przerażona. Wszystko było w proszku , a jutro przyjęcie urodzinowe.- Co z rolą w przedstawieniu? - Producentka filmu w którym była "Gwiazdą" zapytała przez słuchawkę telefonu. - Rola? A tak , jusz jadę , tekstu się nauczyłam i zaraz będe. Wezwałą szofera i kazała mu zawieźć siebie do dzielnicy showbiznesu. CDN

Zong
13.08.2004, 14:30
CIEMNA GWIAZDA odc. 23
..."Aneta Nowak nie powróci do dzielnicy SB"
-To skandal-krzynęła-Ja nic takiego nie mówiłam.
CD brzmiał:
"...Słynna gwiazda oświadczyła, że już nie powróci do dzielnicy SB z powodu choroby. Powiedziała, że wyzdrowieje dopiero za 10 lat, a potem nie będzie chciała wracać. Zapowiedziała, że nie bęedzie udzielać wywiadów, rozdawać autografów i nie chce nawet widzieć swoich fanów...."
Aneta zadzwoniła do głównego radaktora.
-Słucham?
-Ten artykuł to bzdury!
-Jaki artykuł?
-"Aneta Nowak nie powróci do dzielnicy SB" .
-Nasz zaufany pracownik powiedział, że wywiad o tym mówił.
-Niech pan mi przeczyta ten wywiad.
-Jak się pani czuje? Źle.
-Powiedziałam Dobrze!!!!!!!!!
-Co pani jest? Cięzko choruję. Wrócę do zdrowia dopiero za 10 lat.
-Tak nie było!!!!!!
-A jak?
-Zapytał co pani jest? A ja na to, że to przez... Wyślę panu meailem!
Następnego dnia Aneta wysłała meaila:
"Wywiad przebiegał następująco:
REDAKTOR:Jak się pani czuje?-zapytał
JA:Dobrze.
R:Dlaczego pani zachorowała?
J:Pewna firma pizzy śmiertelnie mnie przeraziła, a chodziło tylko o reklamę.
R:Jaka firma? I czy może pani dokładniej?
J:Powiedziałam, że jestem chora i nie mogę wyjść to oni na to "Niestety, będziemy musieli oznajmić, że "Aneta Nowak boi się reklamy" CHachacha"
R:Więc panią szantażowali.
J:Nie!
R:Sama pani powiedziała.
Chcę złożyć na tego redaktora skargę i niech pan natychmiast napisze w gazecie prawdę!!"
Dostała odpowiedz:
A. Ufam redaktorowi, ale prawdę ostatecznie możemy zamieścić.
B. Nie spełnię pani warunków.
C. Redaktor dostanie nauczkę, a prawda nie ujawni się.
D. Oczywiście, wyrzucę redaktora i napiszę w jutrzejszym wydaniu prawdę.

Cocaine
14.08.2004, 20:28
Kaja zobaczyła na stoliku gazetę "twój simstyl" i zaczęła ją kartkować. W tej chwili na dwóch kołach podjechała karetka. wynieśli uśpioną Marylę na noszach i odjechali z piskiem opon do szpitala.
-Zdjęcia zawieszone!! Dopóki Maryla nie wyzdorwieje! - zawrzasnęła Klisza ucinając taśmę. Niestety, nie skasowała tego momentu!!
- Ale ja ją mogę zagrać!! - Krzyknęła zorzpaczona Kaja rzucając gazetę w dół na podłogę.
- Jesteś jeszcze niedoświadczona!! Zgłoś się jutro z twoimi bękratami na reklamę produktów firmy "SimTako". - powiedziała zdecydowanym głosem Blenda i wygoniła wszystkich ze studia. Kaja wzięła dzieci i Marcina po czym poszli do romantycznej restauracjii zjeść kolację. W tym momencie Kaja zobaczyła która godzina - dochodziła 11:58 a ona o 10:30 miała być w domu by pokazać siostrze i mamie gdzie mają wszystko. A tyeraz siedziały głodne i brudne nad łóżeczkiem Beatki i zmieniały jej pampersa.
- Ojej, Marcin już tak późno!! Przepraszam ale spieszę się, jutro mam sesję!! - powiedziała podwyższonym głosem Superstar i ucałowała go romantycznie w usta. Załadowała wózek, odwiozła Marcina i pojechała do domu. Dochodził z niego rześki krzyk Beaty. Al;e nie był to krzyk jaki wydaje podczas kąpieli. To był chory krzyk. Wzięła szybko Angelin ę i Maćka razem z fotelami do domu i wbiegła do niego jak armata.
- CAROLINE!!! Co tu się dzieje!!! - wrzasnęła widząc jak siostra podstawia córce już chyba ostatnią miskę w domu.
- Beatko!!- krzyknęła głośno!!- Jedziemy do szpoutala! Mamo!! Zaopiekuj się Angel i Maciusiem!! Wystarczy ich tylko przykryć! - powiedziała Kaja i wpakowała wymiotującą Krwią Beatkę do samochodu.
- Co ty jej zrobiłaś?? - cisnęła złowieszcze spojrzenie w siostrę.
- Nie wiem!! Tuż po waszym wyjściu zaczęła gorączkować, potem zaczeły się te wymioty!! - tłumaczyła się siostra niecierpliwie.
- jestes my na miejscu! - Krzyknęła głośno, wyciągnęła Beę i zaciągnęła ja na rękach na simizbę przyjęć. Położono ją, podłączono ją do odsysacza wymiocin by się nie zachłtysnęła a potem zaczo ją badać. No i w końcu Beacia trafiła na salę. Kaja pojechała do domu obiecując wpaść do nich tuż po zakończeniu zdjęć, po czym wpadła do samochodyu i resztę nocy spędziła podsypiając w jazccuzi. Dzieci dokładnie umyła, uczesała ich króciutkie włoski i ubrała je najładniej jak mogła. Blenda była zachwycona. OD razu wybrała ją z pośród tłumu innych kandydatek i kazała jej usiąść na ławce obok kilku matek z wózkami konkurencyjnych firm. I wtedy staa się rzecz niemal tragiczna........
Podciągnę się do kłamstwa i cholernej zbrodni: podkradnę komuś pomysł z ABC prosze mito wybvaczyć:
A: wózek Kai się przewróci i dzieci rozwalą slobie głowy
B: na plan wbiegnie paru ludzi z nożami i zabije dzieci na planie.
C: Blenda Klisza zemdleje i uderzy głową o schody przez co umrze.

Magi
15.08.2004, 19:19
Kara Kara jesteś... JESTEŚ... Okropnie brudną żywicą!

she
16.08.2004, 12:34
"czarny Smok" od.11

- Nareszcie!!! - Złapała Angel za rękę producentka filmu i zaproadziła do garderoby. Pokazała piękną czarną suknie z szyfonu mówiąc - Ubierz się w to! Pierwsza scena jest na przyjęciu.
- Jak bym niewiedziła! - Odpowiedziała Angel , ale po spotkaniu się z zimnym spojrzeniem producentki i uznałą , że lepiej będzie przestać , bo gozi to wyrzuceniem z planu. Angel usiadła za stołem. Obok zobaczyła przystojnego aktora. W scenariuszu miała być między nimi kłótnia. Gdy aktor powiedziała: - Niechcę Cię tu więcej widzieć! Won!!! - Angel nie mogła udawać rozgniewanej. Zamiast zrobić to co powinna pocałąowała aktora. Reżyser wrzasnął - NIE!!! NIE CAŁUJECIE SIĘ , TYLKO TY ANGELINO TRZASKASZ DRZWIAMI!!!!- Angel popatrzyła na reżysera i zrobiłą to co jej kazał. Po skończeniu odcinka chciał porozmawiać z Angel reżyser.
- Nie chcę , żeby to się powtórzyło , czy to jasne???!!
- Tak , proszę pana...
- Cieszę się , a więc żegnam.
Potem aktor:
A zaprosił Angel na lunch
B powiedział reżyserowi , że nie będzie tolerował Angel
C powiedział Angel , że zatroszczy się oto żeby ją za ten pocałunek zwolniono!

Vasa
16.08.2004, 15:28
juz mówiłam że bardzo podoobają mi sie twoje odcinki czarnego smoka Sydney???
aha i wybieram odpowiedź A to było by romantyczne :) :wub:

she
17.08.2004, 13:13
Tak , Vasa mówiłaś.
"Czarny Smok"od.12

Zaprosił ją na lunch. Angel była w niebie, ze tak przystojny chłopak zaprosił ją na lunch. Bez chwili wachania zgodziła się.
...............
O rany! nIechce mi się pisać. Może juthro oki?

Mithra
17.08.2004, 19:19
Jeżeli pozwolicie opowiem wam historię pewnej Sim pary. Straszną, okrótną, ale prawdziwą.

To było gdzieś w maju. Ślub był biały i piękny. Przyszli przyjaciele. Andrzej długo zdobywał Karolinę. Gdy wreszcie zgodziła się na ślub. Andrzej był w siódmym niebie. Andrzej nie nalerzał do ludzi biednych, ale nie był też bogaty, razem z Karolą zamieszkali na obrzerzach miasta w małym przytulnym domku z kominkiem.
Karola już od dawna czekała na angaż do jakiegoś nowego filmu, niestety przez to że była bardzo ładna i lubiła to ludziom uświadamiać, nie miała wielu przyjaciół z branży show biznesu. Ogólnie wszyscy przyjaciele rodziny, byli przyjaciółmi Andrzeja, bo ten był bardzo towarzyski i miał gołębie serce. W staraniach Karoli o rolę przeszkadzała też jej , jej największa rywalka Nikolletta van den Bruuck, która była nietylko, piękna i dobra, ale była też największą gwiazdą kina i kochali ją wszyscy reżyserzy. Gdy Karola grała epizody w serialach lub nagrywała reklamówki, Nikolletta była już gwiazdą wielkiego ekrazu, nomonowana do wielkich nagród Sim Akademi Filmowej.
Po ślubie Karola i Andy (tak nazywała Andrzeja Karola), żyło im się jak przysłowiowym gołąbkom. Niestety po pewnym czasie ich drogi zaczeły się rozchodzić. Andrzej chciał mieć rodzinę, nalegał by Karola zgodziłą się na dziecko. Ale Karoli nie to było w głowie. Zaczeła uwarzać że andy ogranicza ją i że nie pozwala się jej rozwijać i prowadzić kariery. Pewnego dnia, gdy spacerowała po starówce ,zajrzała do sklepu z chińską porcelaną i innymi dodatkami etnicznymi. W kącie sklepu zauwarzyła starą szafę gdzie za szkłem leżały piękne norze w pochwach zwobionych z ratanu. Sprzedawca powiedział że to najlepsze noże do chińszczyzy jakie kiedykolwiek sprowadził z Chin. Karola kupiła jeden, i spokojnie wróciła do domu. Następnego dnia gdy wybrała się do dzielnicy show biznesu, zarobić trochę pieniędzy na nowe ciuchy, zdażyło się coś co planowała przez długie lata w swojej wyobraźni. Po kolejnej reklamówce poszła do toalety się odświeżyć. W toalecie było pusto, znajdowała się tam tylko jedna osoba Nikolletta. Zaczeła rozmawiać z karolą i nie zdawając sobie sprawy że za minutę żadne słowa nie będą miały znaczenia. Karola rzuciła się na Nikollettę z nożem. Ta niemiała szansy obrony, ostatnim tchnieniem wydała okrzyk "ratunku". Wtedy do toalety weszły dwie rozchichotane turystki. Gdy zobaczyły co się stało wpadły w panikę i zaczeły krzyczeć. I to był ich ostatni krzyk. Karola zamordowała je z zimną krwią. Umyła ręce i wyszła z toalety. Ostatnią osobą która stał na przeszkodzie do wymarzonej kariery był Andy. Wróciła do domu, pocałowała meża i zaaplikowała mu 10 ciosów w plecy chińskim nożem. Krew posprzątała i bez wyżutów sumienia, usiadła przy kominku i wpatrywała się w ogień. I wtedy zdarzyło się coś co nie było wymarzonym zakończeniem Karoli. Dywan zapalił się od kominka i Karola spaliła się żywcem.

Wszystko (lub prawie wszystko) co napisałam jest prawdą. Przyznam szczeże że nie chciało mi się czytać poprzednich postów więc jeżeli jakieś wątki z tych wyżej napisanych pojawiły się w poprzednich postach jest to widocznie Telepatia. Dopiero po napisaniu tego postu przeczytam poprzednie, nie chciałam się niczym sugerować pisząc to co właśnie czytacie.

Magi
18.08.2004, 08:23
Ja bym napisała ale nie chce mi sie szukać historyjki i co wybraliście...

Vasa
18.08.2004, 11:33
jak oni moga mieć czas by tak fajnie pisać??Ja tesh bym pisała ale niepotrafii przy kompie ...

Magi
18.08.2004, 14:31
Mi sie poprostu nie chce odszukać mojej historyjki.... Bo nie pamiętam hjak sie miała skończyć, Vasa...

Vasa
19.08.2004, 14:29
Originally posted by Magi@Aug 18 2004, 04:31 PM
Mi sie poprostu nie chce odszukać mojej historyjki.... Bo nie pamiętam hjak sie miała skończyć, Vasa...
ale ja mówiłam (tak jakby..) do siebie tyle że na głos :) :D ^_^

Fayy
19.08.2004, 16:50
Nie wiem czy komu kolwiek spodoba się mój serial, ale mam nadzieje że tak. Więc zaczynam......
Pewnego dnia do jednego z małych miasteczek wprowadziła się pewna rodzina państwa Owal. Byli bardzo bogaci. Pani Weronika bardzo shludna osoba matka dwóch córek, to ona trzymała pieczęńć nad rodziną jak ona powiedziała tak było. Pan Adam jej mąż osoba raczej spokojna, pozwalał na wszystko córką i żonie. Anita miała 15lat była ich córką, miała czarne włosu i dość rozrywkowy tryb życia, ale bardzo kochała grę na pianinie. Daria (również ich córka) miała czarne włosy i 11lat, mimo swojego wieku wcale nie lubiała zabawek, wolała dobrą książke i stopnie w szkole dlatego bardzo cięszko pracowała nad tym. To była ich cała rodzina. Zamieszkali oni w wielkim czarnym domu z basenem i wielkim ogrodem. Ich dom był umeblowany w bardzo drogie meble i obrazy nadznakomicznych malarzy.
Pewnego dnia (sobota) do domu państwa Owal zadzwonił telefon, odebrał Adam, po paru minutach rozmowy cały się rospromninił. Odłorzył słuchawke zwołał całą rodzine i ogłośił.....Okazało się że dzwoniła agencja adopcyjna (ponieważ państwo Owal starali się o adopcje) żeby powiadomnić ich że czeka już na nich dziecko. Dokładnie dziewczynka. Wszyscy pojechali odebrać dziewczynke i dali jej na imnię Agata. Panśtwo Owal oddawna wiedzieli że ten telefon kiedys będzie więc Agatka miała przygotowany pokój. Tego samego wieczora Daria zasiadła za komputerem żeby się trochę pouczyć, Anita poszła grać na pianinie (miała przed sobą kariere muzyczną chodziła nawet to specjalnej szkoły) a ojciec przysłuchiwał się grze jego córki, Agatka już spała w nowym ślicznym łóżeczku, a pani Weronika robiła obiad dla rodziny. W pewnym momęcie Zapaliła się kuchenka, a alrm nie zadziałał..........
CDN.

imported_Madi
19.08.2004, 19:57
Bardzo fajne Linka! Czekam na następne!

Cocaine
19.08.2004, 20:29
Juz koncze to ABC cholerne przez co znowu zostalam zwyzywana (co kolwiek na tym forum nuie zorbie będzie źle :()
odc.4(a może 5??)
Kaja przez dłuższą chwilę patrzyła na to co się dzieje. Blenda upadła jak pchnięta niwidzialnym nożem i uderzyła głową o schody. Kaja podbiegła do niej. Reszta pań siedziała wmurowanych na ławeczkach i nie zwracała uwagi na płaczące dzieci. Kaja zawołała karetkę z SimSzpitala i wyczuła słabe tętno Blendy. Zwolniono ich z planu filmowego i dziewczyny poszły razem na lunch. Zaprzyjaźniły się, gdy nagle Kaja zauważyła Marcina. Był bardzo zdenerwowany.
- Marcin?- zapytała nieśmiało dotykając jego ramienia.
- Kaja.......Kaja czy ty......wyjdziesz za mnie?? - spytał wyciągając pierścionek z brylantem. Dziwczyna stała i patrzyła się w złoto-srebrną lobręcz. :wub: Przestała zwracac uwage na to coś. Na głód targający jej żołądek, na wszystkie uczucia związane z dzisiejszym dniem. Ale zgodziła się. I marcin objął ją a potem na oczach całej kawiarni pocałował.
W kilka dni później Kaja przymierzała śliczny czerwony goset od sukni ślubnmej w SimPracowni sukien. Okazało się ze leży idealnie. Kaja zgodziła się na sfilmowanie ich ślubu. W dwa tygodnie później pod wielki kościół podjechał biały terenowy Chrysler Marcina przyozdobiony pięknymi białymi wstęgami i balonikami po czym wysadzili starszą z dziećmi ( siostra - Caroline) a potem wysiedli oni. Uroczystość odbvyła się szybko, potem wzięli ich do sali balowej gdzie zatańczyli pierwszego wspólnego walca. Ale nagle tańce przerwało głośne krzyczenie jednego z gości. Na salę wpadł groźny podejrzany Sim..........!?

Vasa
20.08.2004, 09:15
Originally posted by Madi@Aug 19 2004, 09:57 PM
Bardzo fajne Linka! Czekam na następne!
zgadzam sie :P zresztą opowiadanie Kary_Kary tesh jest super :) ^_^

Cocaine
20.08.2004, 10:38
Vasa dzięki!! Bardzo miła z ciebie kobitka, wobez czego pisze dalsze odcinki:
odc. 6 albo 5.
Kaja wyplątała się z objęć Marcina.
- Proszę przestać nagrywać!! - Krzyknęła do kamerzysty. Jednak ten dalej nagrywał. Dziewczyna kopnęła go w krocze i wyrwała mu kamerę. J.Lo patrzyła na to wszystko. REszta gości zaczęła się zbierać do wyjścia.
- Proszę nie wychodzić!! - krzyknął Marcin i objął w pasie Kaję. - Kochanie nie martw się.
- Nie ruszać się bo będę strzelał! Nie odzywać się!! - Wrzeszczał rozwścieczony Złodziej. Nagle dzieci Kai zaczęły płakać. Caroline zaczęła uspokajać Beatkę, Maciusia i Angelinę. Przestępca podszedł do wózka. Wszyscy usłyszeli tylko płynąca ciurkiem z podwójnego wózka krew. I ostatni okrzyk biednego Maciusia. Kaja zemdlała.
Kolejnego dnia Kaja obudziła się na ploanie filmowym. Wokół niej leżało mnóstwo szpitalnego oprzyrządowania.
- Kaaju!- Nie ruszaj się, świetne uj ęcie!! - Krzyczał nowy reżyser - córka Blendy, Ewelina Klisza.
- Nie mogę się ruszać.........- Wychrypiała spod gipsu Kaja. Wkrótce Ewelina wyciągnęła ją z gipsowych opatrunków i posadziła na fotelu.
- Jutro dostaniesz pierwsze wynagrodzenie - 6000 $ za tę szpitalną akcję. A teraz chcesz jechać do męża i dziecka??
- Moje dzieci nie żyją - Wychlipała Kaja w rękaw koszulki.
- Angelina żyje. Leży na oddziale intentysywnej terapii. - Powiedziała Klisza i nim się obejrzały- ona i J.Lo już jej nie było w SimBros.
- MARCIN!!- Krzyknęła do męża siedzącego nad łóżeczkiem.
- Kaja?? Żyje! Angelina żyje!! - Wrzasnął mąż.
2 lata później
Kaja była słwaną aktorką i modelką rozchwytywaną w rękach. Teraz próbowała swoich sił jako piosenkarka. Nagrała 3 teledyski i całą płytę z pomocą Marcina i siostry. Beatka zaczęła chodzić, mówić, łapac przemdioty do rączek. Angelina miała jedynie bliznę na brzuszku po tragicznych wydarzeniach ze ślubu matki. Rozwijała się wspaniale, ;próbowała nawet już czytać.
-Mamo!- Wrzasnął Marcin. Był przerażony. Beatka z Caroline wyszły na spacer, Angelina chodsziła po domu z wózkiem dla lalek, a Angelina nagrywała film LaraSimcroft - Sim Raider. Mama Kai była blada jak ściana, lezała na dywanie i nie oddychała. Marcin wystukał numer Kai komórki i zadzownił do niej. Po chwili pod domem stała już karetka, tłum paparazzich i biedna Kaja w tym wsyzstkim.
- Przykro nam.........pani matka nie żyje - Powiedział lekarz do bladej Kai. :ph34r:

she
20.08.2004, 14:00
"Czarny Smok"
Poszli do restauracji "Czarna róża".
- Wiem , że lubisz czarny i dał jej bukiet czarnych róż.
- Dziękuję... - Zaniemówiła na moment Angel. Wkrótce była jush w srodku przy metalowym stoliku nakrytym białym obrusem z szyfonu. Zjedli kolację noi wiadomo doszło do pocałunku. W tym momencie oślepił ich blask fleszy.
- A... - Krzyknęła Angel zasłaniając ręką oczy. Wstałą i wyszła. Nie zapomniała o chrakterystycznym trzaśnięciu drzwiami. Ten aktor tylko wykłócał się jeszcze z paparazzim i innymi.

Fayy
20.08.2004, 17:45
Mam pytanko czy ktoś przeczytał co ja tam napisałam? Mam nadzieje że tak :P
Więc zaczynam....
W poprzednim odcinku..... Państwo Owal adoptują małą Agatkę. Pani Weronika zaczyna przygotowywać obiad dla rodziny. W pewnym momencie zapaliła się kuchenka, ale alarm nie zadziałał......
ODCINEK 2
Pani Weronika krzyczała ale nikt jej nie słyszał! Dom był duży nawet ogromny. Starała się ugasić pożar ale efekt był jeszcze gorszy po chwili wszystkie drewniane szafki stanęły w płomnieniach! Panią Weronike otaczał ogień. Pan Adam słuchał koncertu córki a Daria była na górze wraz z Agatką, która spała. w pewnym momęcie pan Adam poczuł dziwny zapach.
-Kochanie coś Ci się przypala! - zawołał.
Ale nie usłyszał odpowiedzi, więc poszedł do kuchni. Kiedy to zobaczył, wyciągnął komórkę zadzwonił na straż pożarną i po karetkę. Potem pobiegł do żony by jej pomóc, nie mógł nic zrobić! Nie mógł wydostać z tamtont żony! Zawołał córki na pomóc. Te przyszły w momęcie gdy przyjechała straz pożarna i pogotowie. Ugaszono pożar a panią Weronike zabrali to szpital z ciężkimi oparzeniami.
-Co jej będzie? - spytał pan Adam.
- Nie będe ukrywał przed panem prawdy.- powiedział lekarz i zbrał pana Adama na bok- Pan żona jest w bardzo ciężkim stanie.
W tym czasie koło domu państwa Owal przechodził sąsiad, a właściwie przyjaciel pana Adama pan Karol. Od razu pobiegł do domu pana Adama, kiedy wszedł usłyszał rozmowę i dalsze jej części:
- Mogę pojechać z wami- spytał pan Adam.
- Raczej nie w karetce jest mało miejsca- powiedział lekarz.
- To ja sam pojadę- powiedział pan Adam.
- Raczej nie powinien pan prowadzić w takim stanie- rzekł lekarz, kierując się do wyjścia i wsiadając do karetki.
- Ale...-pan Adam był załamany, nie mógł być teraz z żoną.
- Ja Cię zawioze- zawołał pan Karol.
Pan Adam obejrzał sie zobaczył swojego najlepszeko przyjaciela.
- A my tato? - zapytała Anita, Daria przez cały czas płakała.
- Nie wy zostańcie z Agatką- powiedział pan Adam.
- Ale..? No dorze.- zgodziła sie Anita i przytuliła siostrę.
O godzinę 23:30 zadzwonił dzwonek do drzwi, Anita otworzyła. Stał w nich....

Cocaine
20.08.2004, 19:53
LINKA>......urywasz w takich momentach że aż mnie ciarki przechodzą!! (tj,. w dobrych!) a ja piszę dalej.
odc. załóżmy że to odcinek 7.
Kaja omal nie zemdlała. Przytuliła się gwałtownie do Marcina. Angelina jakby została wcięta w życie rodziny - poszła do swojego pokoju i zaczęła płakać,.
- Angel płacze - powiedziała zapłakana Kaja i poszła do pokoju małej. Spośród stosiku zabwek dobiegało głośne chlipanie.
- Angelinko??- zapytała mama (kaja) i wzięła ją na ręce.
- Tak mamusiu? - zapytala dziewczynka wtulając się w bluzkę matki.
- Pamiętasz babcię??- zapytała Bez ogródek Kaja.
- Tak. Była dla mnie baradzo dobra. - odparła dziewczynka tarmosząc za warkocz lalkę.
- Ale jej już nie zobaczysz....- powiedziała Kaja.....więcej nie mogła powiedzieć. Wkrótce do pokoju przyszedł Marcin i pocieszał zanoszącą się płaczem córeczkę. Wróciła Caroline.
- Kaja?? Co się stało?? Coś z Angel??- spytała siostra klękając przed Kają.
- Nie......gorzej.....mama zmarła. - Po tej wieści Caroline wybuchnęła płaczem. Załatwiły wszystkie formalności związane z pogrzebem oraz zwolnieniem kilkudniowym z pracy. Dwa dni później W otoczce paparazzich Kaja i Marcin, ubrani na czarno popychali smętnie wózek w kierunku kościółka. Caroline była bardzio smutna. Beatka siedziała na ławce w kościele i pochlipywała w mankiet koszuli. Po pogrzebie wrócili do domu i urządzili małą stypę. Dzieci ułozyły się do spania a rodzice oglądali zdjęcia i wspominali babcię i mamę :huh: Kaja po kilku dniach musiała wrócić do pracy. I tak po tygodniu nagrywała ten film aż w końcu trafił on na ekrany film. Akcje po pogrzebie i śmierci były o wiele mniej dynamiczne. Ewelina Klisza zniżyła jej pensję aż do 4500$ za złą grę. Wkrótce było coraz mniej zamówień na filmy z jej udziałem, za to jej piosenki hulały w wytwórniach i rozgłośniach. Jej prszebój "Rock in the dance" oraz "kai-Tango" święciły triumfy. Angelina obchodziła właśnie 4 urodzinki, dostała masę prezentów. Marcin zgłosił się na casting do SimDebiut i kilka miesięcy później zagrał w filmie "samo simżycie" Angelina już umiała pływać, Kaja cierpliwie oduczała ją od wózka, smoczka, ssania palca i maskotek, stan Beatki natomiast drastycznie sie pogorszył.
- Nie ma dnia w którym nie byłloby w naszym domu tragedii - powiedziała a raczej mruknęła zła Caroline sadzając Beatkę na wózku inwalidzkim.
- Caroline nie tylko ty i Beacia macie gorsze dni. Sorry, telefon - krzyknęła wściekła Kaja.
- Pani Kaja? - spytała Klisza.
-Tak....co macie kolejną odmowę??- zapytała dziewczyna do słuchawki.
- Nie właśnie chcemy nagrać kolejny pani teledysk i film. Teledysk do piosenki "Tu es Kaitutu" a film "w pustyni i simcity". - Kaję zatkało. Ze szczęscia zakwiczała. Nie wiedziała co się za tym kryje.

Fayy
20.08.2004, 21:12
Dzięki Kara kara! Przynajmniej jedna osoba to czyta! A teraz przechodze do serialu.
W ostatnim odcinku.... po panią Weronike przyjechało pogotowie jest w ciężkim stanie ma wiele poparzeń (ciężkich).O godzine 23:30 zadzwonił dzwonek do drzwi, Anita otworzyła. Stał w nich....
W dzrzwiach stał jej ojciec blady jak ściana i zmęczony było to po mim widać.
- I co z mamą -spytała.
- Gdzie Daria?- spytał ją ojciec nie chcąc martwić młodszej córki.
- Śpi.
- Aha to dobrze. - powiedział.- Mama jest w bardzo ciężkim stanie, nie wiadomo czy przeżyje.
Anita nie wiedziała co powiedzieć chciało jej się płakać, ale przecież teraz musiała się trzymać!
- Tato eee.....jesteś głodny?- spytała nie wiedziała co mówić.
- Nie- powiedział ojciec.
Mineło kilka dni mama nadal była w ciężkim stanie. Tata jeździł codziennie do szpitala, Anit nie chodziła do szkoły poniewasz musiała zajmować się Agatką. Daria opuściła się w nauce. Był poranek śniadanie, teraz kiedy Pani weronika była w szpitalu nie rozmawiano w domu prawie o niczym. Było właśnie takie śniadanie kiedy zadzwonił telefon. pan Adam podni€sł się z krzesła by odebrać.
- Hallo? Hallo? Kto mówi- pytał.
Po chwili głos w słuchawce przemówił. Pan Adam odłorzył słuchawkę i powiedział.
- Musze wam coś powiedzieć.........

kara_kara92
21.08.2004, 20:22
To ja kara_kara uwierzcie mi, ale niestety, nie chciało mi się zalogować nawet po wyłączeniu komputera a hasła oczywiście nie pamiętam, więc piszę dalej swoją historię.
odc.8 (Linka, pisz dłuższe odcinki!!!!)
-Nareszcie będzie mogli zobaczyć teledysk do "tu es kaitutu" - odparła Kaja po odłożeniu słuchawki.
- Naprawdę?? - Krzyknął Marcin.
- Mamusia będzie sławna!!- zapiszczała Angel ze swojego pokoju.
- Ooo, zagram jeszcze w filmie.......W pustyni i w simCity!! - pochwaliła się zona.
- Brawo. Ale kochanie.....nie będziesz mi miała tego za złe? - spytał Marcin.
- Nie, a co. - powiedziała z łazienki z pod prysznica Kaja.
- Jesteś trochę za gruba. I moim zdaniem........z,łożyłem papiery o adopcję. - Powiedział głośno Marcin. Usłyszał tylko nagłe przestanie szumu wody. Kaja wyszła z pod prysznica.
- Co? Złozyłeś papiery bo żal ci mojej figury??- zapytała ze złością po czym pościeliła sobie w salonie.
- Kaja......przez dziecko nie może być gorzej w małżeństwie. Chodź do łóżka. - powiedział mąż trzymając na rękach Angelinkę.
- Wiem, witaj Caroline. Jutro zaczynam zdjęcdia do Tu es Kaitutu więc muszę się wyspać. Dobranoc - powiedziała Kaja, nakryła się i powierzyła opiekę nad córką mężowi.
Teledysk hulał po wszystkich kanałach, Kaja podpisywała swoje zdjęcia na ulicach, była na każdym ulicznym plakacie z filmu "w pustyni i w ..........", Beatka mówiła, sama jadła, chodziła ale nadal sikała i robiła kupki w pampersy. Caroline była tym zrozpaczona. Marcin siedział pod telefonem całymi dniami. W końcu Kai udało się dotrzymać wymarzonej linii - biodra i żebra wystawały jej tak że dało się ich dotknąć, a każde uderzenie okupowała gipsem albo szyną. Tym razem było tak samo. Marcin powiedział do niej.
- Ty anorektyczko, chciałem żebyś tylko zrzuciła kilka kilogramów!! A teraz przypominasz angel!! - Krzyczał Marcin do żony i popchnął ją na podłogę. Silnie uderzyła się nogą o stolik. Nie mogła się podnieść. Akurat tego feralnego dnia miała skończyć zdjęcia do filmu. Milczenie i ciężar ciszy przerwała Caroline. Wypadła z pokoju i trzymając Beatkę przenosiła ją szybko do łazienki. Dziewczynka była bez spodenek, majteczek i pieluszki. Niestety mama nie zdążyła. Z pomiędzy pośladków Beatki wydobyło się głośne "pryk" i po chwili z jej pupy spływał płynny, śmierdzący brązowy kał.
- Caroline.........- powiedziała Kaja ze złością i łzami bólu w oczach.
- Tak? Beatko, zrób kupkę na ubikację. Pójdziemy do parku......- powiedziała cierpliwie Caroline i wyszła z pianą do zapierania dywanów do pokoju.
- Nie chodzi mi o Beatkę. Zawołaj lekarza. - dopiero teraz Kaja zorientowała się że jej siostra patrzy na Marcina oczami pełnymi wyrzutu. Lekarz momentalnie przyjechał. To była 4 w nocy, zagipsował jej po udo nogę i kazał przytyć. kaja zabrała się za słodycze. Beatka wciąż robiła kupki w pampersy. Marcin poszedł do pracy. I nagle zadzwonił telefon. Kaja dokuśtykala do niego.
- Halo?- zapytała sennie.
- Kaja.......mamy córeczkę. :wub:

Cocaine
22.08.2004, 13:09
Kara kara92 czemu sie pode mnie podszywasz idiotko? To nie ja uwierzcie!!
odc.8
- Zagram w "pustyni i w simcity!!"- krzyczała podekscytowana Kaja do mężą.
- Naprawdę!!- nie wiesz nawet jak się cieszę!!- krzyczał Marcin. Po chwili wokół nich zebrał się spory tłumek osób z ulicy które to słuszały. Beatka szczęśliwa podskakiwała, Angelina spała dalej jak kamień w wózku a Caroline zaczęła płakać.
- Caroline, co jest>? - zaphytała niepewnie i ostrożnie Kaja.
- Obiecąłaś mamie że przerwiesz łańcuch tych wszystkich filmów i durnych teledysków. A etraz łamiesz tę obietnicęQ!!! - wykrzyczała jej prosto w twarz siostra.
- Uważaj bo ci karzę spakować manatki i się stąd wynosić!! To być może twoje ostatnie godziny w tym domu!- zezłościła się Kaja i uciekła do ogrodu. Po kilku godzinach Angel zaczęła nerwowo szukać matki. Marcin znalazł ją po kilku godzinach. Siedziała na łaqweczce ukrytej pomiędzy sosenkami i wyciętym żywopłotem.
- Mamusiu!! Czemu chcesz wyrzucić Beatkę z domu?- zapytała Angelina.
- Marcin....one żyją na nasz koszt. A żarcie dla nich, ;pampersy dla beaty, ubrania dla obydwóch, woda za nie.....to kosztuje- odparła smętnie Kaja przytulając córkę.
- Ale jesteśmy przecież bogaci.....- powiedział MArcin.
- Widzę że nic nie rozumiesz. Później ci opowiem. - powiedziała Kaja. Nim ojciec z córeczką wrócili do domu Kaja już spała. Zanim się obudzili już jej nie było - kręciła film. Po cłaym dniu męki i płaczów wróciła do domu.
- Caroline.....Ja nie mogę was dłużej utrzymywać. Wynajęłam wam mieszkanie. Beatka nie śpi po nocach tylko się bawi.Tak nie może być. Odwiozę waa. - powiedziala kaja i wpakowała ich walizki do samochodu. Po powrocie usiadła na kanapie i wybuchnęła płaczem.
- Kaja, co z tobą??
- Nic.......Marcin.......ja jestem narkomanką.


LINKA SUPER HISTOPRIA PLIZZZ PISZ DALEJ

Fayy
22.08.2004, 14:50
Miło że w ogóle że ktoś to czyta! :D
W poprzednim odcinku
Po chwili głos w słuchawce przemówił. Pan Adam odłorzył słuchawkę i powiedział.
- Musze wam coś powiedzieć.........
ODC. 4
- No ...- spytała blada już jak ściana Anit, przeczówała o co może chodzić
- Wasza mama eee nie żyje.- wyksztusił pan Adam.
Anita zagryzła warge wiedziała, chciała się rospłakać, ale nie teraz w tej chwili wystarczyło że Daria płakała, więc ona musiała być silna.
- Wszystko będzie dobrze.-powiedziała do siostry.
Mineło kilka dni a odbył się pogrzep pani Weroniki, była tam cała rodzina. A po pogrzebie odbyła się stypa. Potem cała rodzina państwa Owal wrociła do domu.Anita pomyślała że zrobi coś do jedzenia. Pan Adam zamknął się w swoim gabinecie a Daria poszła pod prysznic. Po długim czasie kolacja była gotowa. Ojciec czekał i Anita a Dari nie było. W końcu Anita poszła pod łaźienke gdzie myła się Daria.
- Kolacja, no choć już.- powiedziała.
Nikt się jednak nie odezwał, Anita pomyśląla o najgorszym, zawołała ojca. Pan Adam wywarzył drzwi i weszli do środka......
CDN.
Sorki za krótki odcinek ale jadę do babci. ^_^

Cocaine
22.08.2004, 20:57
Linka jestem taka ciekawa co będzie dalej że pękam!!
odc.9
- Kaja..........jak to się stało??- spytał Marcin.
- Nie wiem........raz.....miałam zagrać w pustyni i w simcity........scenę narkomanki....w simcity to było. Spodobał mi sie smak marihuany. I nie umiem teraz bez niej żyć.- Wypłakała Kaja przytulając się do Angeliny ś;piącej w łóżeczku. Jej pensja gwałtownie zmalała : do zaledwie 1200$ za miesiąc. Trudno im było ogrzać, dom, dobrze się ubrać, wypromować płytę lub film. Kaja musiała zerezygnować z dzielnicy showbuisnessu. Sprzedali dom, kupili mieszkanie. Kaja potajemnie dalej brała. Wracała do domu naćpana i neiraz opita. Biła Angelinkę, mającą już 5 lat. Marcin udawał że nie widzi tego co się dzieje w domu. Potajemnie złożył papiery o adopcję ( zaczerpnę teraz pomysł od ciebie karo-idiotkaro) aby ratować ich związek. W końcu do domu przyszła opieka społeczna. Tego dnia Angel poszła do przedszkola posiniaczona, z krwawiącymi rankami. Zastała matkę w tragicznym stanie: leżala na podłodze, rzucana drgawkami, jej oczy były wywrócone białkami. Wokół niej leżało mnóstwo strzykawek zapchanych krwią. Ręce jej były pokłute.
- Mamusiu!!- krzyknęła Angelina i rzuciła się do Kai. Z jej ust zaczęła wydobywać się piana.
- Córeczko, odejdź od mamusi. Gdzie tatuś? Przynieś telefon, wezwiemy karetkę.- Mówiła szybko NPC. Female Batter.
- Tatuś pojechał do pracy. Sprzata w szpitalu. :Proszę- powiedziała Angelina.
Kiedy Marcin wrócił do domu zastał bałagan w domu, pobrudzone strzykawki i płaczącą Angelinę w tym wszystkim.
- Boże....ona dalej bierze. Gdzie mama?- zapytał biorąc na ręce córkę.
- W szpitalu. Przedaukouała kotyki. - powiedziała córeczka płacząc w tatusiową koszulkę.
-Jedziemy! - zarządził Marcin. wezwał szybko sprzataczkę, zapiął angel w fotelik i pojechali. Kolejnego dnia Kaja dalej się nie budziła. Tytuły gazet brzmiały następującą:
"nałóg po jedenj strzykawce"
"gwiazda schodzi na psy" etc.
Nagle zadzwoniła komórka Marcina.
- Halo?- zapytał.
- Marcin? Mamy dla was córeczkę. - powiedział pan z adopcjii.
- Cieszę się. Wpadnę po nią zaraz. - powiedział Marcin porywając po drodze Angel. Wrócił zaraz z nowiutkim wózkiem firmy Trophy Avenue. W nim leżało śliczne zawiniątko. Piękna Maja. W tym momencie mama się obudziła.
- Kochanie........kochanie mamy drugą córeczkę. :wub: - wyszeptał marcin.

she
23.08.2004, 08:57
Originally posted by Kara_kara@Aug 22 2004, 09:57 PM

- Cieszę się. Wpadnę po nią zaraz. - powiedział Marcin porywając po drodze Angel. Wrócił zaraz z nowiutkim wózkiem firmy Trophy Avenue. W nim leżało śliczne zawiniątko. Piękna Maja. W tym momencie mama się obudziła.
- Kochanie........kochanie mamy drugą córeczkę. :wub: - wyszeptał marcin.
Normalny plagiat! Angel... hmm.... bardzo ciekawe! :angry:

Caro'tka
23.08.2004, 12:02
alicjo prosze pisz dalej bo jush nie wyrobie:):):) :P

Cocaine
23.08.2004, 12:05
Nie mogę wciąż pisać Aneglina, angelina, angelina. Więc potrzebne mi bylo zdrobnienie. Zresztą twoje opowiadanie bardzo mi się podoba, a że pisałam drugą częśc czy trzwecią w której angelina się rolzwijała pisałam na szybko i dlatego tak jej dałam na imię. Przepraszam, że cię wkurzyłam, chyba sama spakuję manatki i się wyniosę. Cokolwiek nie napiszę nie wiem czemu jest beznadzieją i plagiatem. Linka dzięki za słowa otuchy. :)

Fayy
23.08.2004, 17:46
Oki więc zaczynam..
W poprzednim odcinku...
Nikt się jednak nie odezwał, Anita pomyślała o najgorszym, zawołała ojca. Pan Adam wywarzył drzwi i weszli do środka......
Daria leżała na podłodze. Musiała się poślizgnąć pod przysznicem bo zasłonka od niego była urwana. Pan Adam zadzwonił na pogotowie, po kilku minutach przyjechało pogotowie.
-Czy coś jej będzie- spytał pan Adam.
- Narazie nie wiemy tżeba zrobić szczegółowe badania.- odpowiedział lekarz.
Pan Adam pojechało do szpitala z córką, a Anita została w domu z Agatką. O godzine 22 zadzwonił telefon, Anita odebrała.
- Halo? O część tato co z Darią?- spytała.
- Ma tylko zwichniętom kostke._powiedział ojciec.
Anita odetchneła z ulgom.
- Aha, córuś jade teraz do firmy bo powiedzieli że mają jakąś sprawe do załatwienia ze mną.
-Aha.
- To pa.
-Pa -odpowiedziała Anita.
Anita połorzyła Agatkę spać, zjadła kolecje i czekała na ojca, bo coś długo nie wracał. O godzinie 24 Anita usłyszała skrobot w dzwiach.
CDN.
Kara kara pisz dalej! Proszę! :rolleyes:

Cocaine
23.08.2004, 19:22
Linka twoje odcinki sa coraz ciekawsze ale coraz krótsze!!Już chyb a jie wyrobię!
Dzięki że to czytasz~!!
odc.10
- Nie chcę na nie patrzyć- powiedziała Kaja w szpitalną poduszkę. Marcin załamał się.
- Kochanie tak nie może być. Pokochaj Maję jak Angelinę. - odparł bezradny mąż kołysząc wózkiem.
- Ale Angelinkę nosiłam pod własnym sercem i znam ją od 5 lat, a to,to coś widzę peirwszy raz w życiu i jest niewychowane, w dodatku mogę się założyć, że ona powstała wskutek wpadki. - Wymruczała Kaja przytulając 5-letnią córeczkę. Minęły 3 tygodnie. kaja leżała w domu oglądając na wideo "w pustyni i w simcity". Nagle wyszła z pod kołdry. Mąż zlikwidował jej zapasy marihuany i alkoholu, nawet papierosów. Angelina była jeszcze w przedszkolu. Po odebraniu jej miały pojechać tramwajem do Caroline, ponieważ Marcin zajmował się promocją jej płyty. Wstała i poszła do pokoju Majusi. Marcin wydzielil jej pokoik który był wcześniej zakątkiem spokoju Angeliny i jej zabawek którymi sie już nie bawiła. Teraz pod okienkiem zasłoniętym białą zasłonką w misie stała kołyska z drewna, poktryta zasłonką w ten sam motyw, a z sufitu zwisał pofalowany baldachim. Przewijaczek, lampy, skrzynia z zabawki, wszystko utrzymane w takiej samej kolorystyce. Podeszła do kołyski. Z pod falującej równo kołderki wystawała różowa czapeczka. Jej buźka była śliczna. Pogłaskała ją po niej.
- Czemu nikt cię nie chciał??-zapytała cicho. Mała otworzyła oczy. Popatrzyła jej prosto w jej oczy.
- Bleuighhh- Wydała z siebie okrzyki. Kaja wzięła ją na ręce. Przypomniała sobie jak to było kiedy pierwszy raz zobaczyła Angelinę. Taka sama kruszynka - pomyślała biorąc ją na ręce. Połozyła ją na przewijaku, przewinełą, nakarmiła, przebrala wsadziła w wózek, ubrała siebie i poszła po Angelinę.
- Chodź córeczko!! - powiedziała do Angeliny w szatni i pojechały tramwajem do Caroline. Otworzyła im drzwi i ją zamurowało.
- Kaja........ty żyjesz.......- Powiedziała.
- A czemu mam nie żyć?- zapytała.
- Spójrz: podstawiła jej najnowszy numer Dziennika simowskiego. Widniał na nim wielki napis: "Gwiazda Kaja nie żyje. Wspominajmy ją dobrze. Skończyła na dnie."-głosil wielki napis....

Fayy
24.08.2004, 16:51
Więc pisze........
W poprzednim odcinku...
Anita połorzyła Agatkę spać, zjadła kolecje i czekała na ojca, bo coś długo nie wracał. O godzinie 24 Anita usłyszała skrobot w dzwiach
ODC.6
Anita zbiegła na dół, w drzwiach stał ojciec jakis nie swój.
- Co się stało?- spytała.- Czy coś z Darią?
- Nie - odpowiedział krótko ojciec.
- No to co się stało?
- Wyrzucili mnie z pracy.
Anita nie mogła uwierzyć! Jej ojciec pracował tam odkąd pamięta! A teraz......
* * *
Mineły 3 lata.... Państwo Owal kupili sobie mały domek, Wcale nie mieszkali sobie aż tak źle. Pan Adam znalazł prace tak by Anita mogła chodzić do szkoly, teraz pracował w domu. Daria dostała pieska (samiczke) Lulu. Był to jej ukochany zwierzak. Żyli sobie spokojnie, Daria oddzyskała swoją Średnią, Anita wróciła do szkoły Miała już 18lat, a Agatka no cóż ... bawiła sie. Pewnego wieczora Daria (jak zwykle) wybrała się do parku z koleżankami i Lulu, a Anita została w domu i gotowała kolacje, Agatka oglądała telewizje a ojciec robił coś na komputerze. Był to zwyczajny wieczór. Państwu Owal udało się przerzyc te 3 lata dzięki oszczędnością (dość dużym) na swoim końcie. W pewnym momęcie Anita z kuchni dosłyszała pisk opon. "Jak ci ludzie jeżdzą"-pomyślała. Ten pisko był może kika laej dalej. W pewnym momęcie Anita usłyszała piski skowycie i drapanie o drzwi. Poszła zobaczyć co to. Otworzyła drzwi i............................

Cocaine
25.08.2004, 08:00
LINKA....linka linka linka linka!!jestem taka ciekawa co się stanie dalej że jush nie mogem!
odc.11
Caroline schowała bezwiednie gazetę za plecy.
- Dziewczynki zostają u ciebie. Aneglinko, masz być grzeczna i bawić się z beatką. WS wózku jest wszystko czdgo potrzebuje Majusia, gdyby sie rozpłakała tam masz jedzenie i pampersy. Jadę do sądu a potem do Marcina. Wpadniemy po nie około 17 - wyrecytowała Kaja i wcisnęła jej do ręki garść zimnych monet. Zbiegła ze schodów z ekspresją pociągu towarowego i wyleciała na ulicę. Zatrzymała się tuż przed tramwajem. Wybiegł za nią tramwaista ale jej juz nie było. Pobiegła do bialego budynku sądu. Wzięła specjalistyczny kwit, wypełniła go i złożyła wniosek o sprawę w sądzie u miłej simki.
- Już jutro ma pani pierwszą sprawę. - Powiedziała grzecznie kobieta i zatrzasnęła okienko z siłą simki Kamili Simkolimowskiej. Kaja wybiegła radosna z sądu i pobiegła do studia.
- Kochanie, ubierz się na jutro w garnitur, mamy sprawę w sądzie.
- o co?? i czemu jesteś taka rozszczebiotana?? - zapytał niepewnie mąż.
- Bo to moja sprawa. Mam nadzieję że ją wygram. Sprawa o ten artykuł:- pokazała mu gazetę. Marcin pokiwał głową po czym powiedział jej żeby wyszła bo ma klienta od jej płyty.
- TU JEST KAJA!!- wrzasnął fan. zbiegło się sporo ludzi, proszących o autografy. Kaja cierpliwie podpisywała każdy z dedykacją, podpisywali jej płyty, ona im podpisywała plakaty....było wesoło. Bardzo wesoło. Ale podświadomość kazała wracać Kai do siostry. Przebiła się przez tłum fanów i odjechała taksówką. Podjechała wprost pod dom. Światła się paliły, ale słychać było krzątaninę. Weszła do windy, wyjechała do góry i podeszła pod drzwi. Zadzowniła. Gdy nikt nie odpowiedział otworzyła je. Poszła do pokoju. U jego progu była plama krwi.
- Dziewczynki?? Caroline? Beacia?- zgadywała Kaja. - która sobie przecięła paluszka?
- W lazience!! - krzyknęła przerażonma Caroline. Kaja weszła tam. W wannie leżała Malutka maja. Krwawiła silnie z główki. Była poparzona.
- Co jej się stało??- zapytała.
- Kaja.....spokojnie.....poszłam ją przewinąć....do kuchni na stół. Ale ona się sturlała z niego jak sięgałam po pampersa....i wpadła w garnek z wrzątkiem.
- Halo? Simowska Karetka? PRoszę na Aleję simową 16 dziecko, 3 miesiące rolzcięta głowa poparzenia III stopnia na całym ciele. - Po chwili podjechała karetka. Lekarze wpadli jak bomby do mieszkania.
- Gdzie dziecko??- zapytali chórem. Kaja wskazała im łazienkę. W ręcznikuy leżała tam Maja.
- Nie wiem czy przeżyje......musimy wezwać helikopter - powiedział lekarz :huh:

she
25.08.2004, 09:04
Originally posted by Kara_kara@Aug 23 2004, 01:05 PM
Nie mogę wciąż pisać Aneglina, angelina, angelina. Więc potrzebne mi bylo zdrobnienie. Zresztą twoje opowiadanie bardzo mi się podoba, a że pisałam drugą częśc czy trzwecią w której angelina się rolzwijała pisałam na szybko i dlatego tak jej dałam na imię. Przepraszam, że cię wkurzyłam, chyba sama spakuję manatki i się wyniosę. Cokolwiek nie napiszę nie wiem czemu jest beznadzieją i plagiatem. Linka dzięki za słowa otuchy. :)
Tak trudno było zobaczyć, że bohaterka mojego odcinka jest Angelina , a skrót to Angel? Mogłaś wziąść każde inne imię -_- <_<

Cocaine
25.08.2004, 12:49
No to najlepiej jak ona będzie miała na imię pierda albo jakoś inaczej bo widzę że nia ma imienia które by wam nie odpowiadało. Ja tam widziałam tylko Angel więc proszę,....nie łapcie mnie za słowa. Niech ta cholerna córka będzie miała na imię Kinga i koniec. Do zobaczenia w kolejnym odcinku. :wacko:

Fayy
25.08.2004, 19:21
Napisze coś nie długo! Może jutro......... :D

Cocaine
25.08.2004, 20:49
odc. 12
LINKA PISZ PISZ PISZ PISZ
odc.12

-Marcin? - zadzowniła szybko do męża Kaja.
- Taaak? Kochanie, masz status platynowej płyty. - odparł na to marcin.
- Przyjedź szybko. Maja jest w szpitalu w SimWarsaw. My mieszkamy w SimCity biegnę zarezerwować bilety na dzisiejszy lot. Za 15 minut będzie kolejny. Zbieraj się. - Powiedziała Kaja i się rozłączyła. Telfonicznie zarezerwowała trzy miejsca i wzięła Kingę na ręce. Pobiegła na lotnisku. Marcin już tam był.
- Co jej się stało. ? Kaja....kochanie co jest?p- zapytał mąż niepewnie.
- Maja wpadła do garnka z gorącą wodą....nie wiem jak to się stało. - Powiedziała szybko pochlipując. Po chwili byli już w powietrzu. Mala kinga właśnie robiła im wykład na temat chmurek. Dopadł ich telefon...
-Halo?
-panstwa córka żyje. mozna ją odebrać do domu. dziękuję i dowidzenia.
************
2 lata później.
Kaja była modelką i piosenkarką. Filmy zdecydowanie z nią się nie sprzedawały. Maja miała już 2 latka, chodziła i była cieprliwą uczennicą życia. Kinga poszła do szkoły. Miała najładniejszy plecaczek ze szkoły i oryginalne buty. Nikt takich nie miał choć były dla nich tanie. Marcin....marcin zaczął pić. Kaja za niedługo spakowała manatki i wyjechała do Caroline do SimWarsaw. Tam przeniosła swoją karierę i rozwinęła skrzydła. Na dobre. Nie było już wielu zamówień jak w SimCity. Zaczęło im byc ciasno w domu. Mieszkały we czwórkę z chodzącym małym dzieckiem w dwupokojowym mieszkaniu. W jednym większym pokoju mieszkała KAja z córeczkami, w mniejszym Caroline. Kaja zaczęła szukać jakichkolwiek ogłoszeń o mieszkaniach. Znalazła dwupokojowe z kuchnią + łazienka. Kupiła je i już koljenego dnia była cudownie rozmarzona leżąc w nowym mieszkaniu na kanapie. Jednak sielanka nie trwała długo. Ciszę rozerwał dzwonek. Kinga się uczyła a Maja drzemała po obiedzie. W drzwiach stał Marcin z nożem.
- Ty pi*** Przeklęta. Stoczyłaś mnie na dno!! Dz***** teraz sprzedajesz gorące towary na ulicy co? Jesteś brzydka ochydna!! A masz!! - ugodzona nożem niezbyt głęboko Kaja opadła na dywan. A marcin radośnie zarechptał. :blink:

Cocco
28.08.2004, 10:09
Teraz ja!
__________________________________________________ __________________________________________________ _______________________________________

Pewna szesnastoletnia Simka, Emma Warton (czyt. emma łarton)
uciekła z domu. Zadzwoniła po...
-Halo? Taksówkę, jak najszybciej,
tak, w okolice Simcity!
-Znalazła piękny dom , z czerwonej cegły.
Odrazu go kupiła. Jednak nie wiedziała co ją spotka aż do następnego ranka...

C.D.N,
__________________________________________________ __________________________________________________ ____________________________________
Może być?

Cocaine
28.08.2004, 11:56
Happy end
kaja kochała bardzop marcuina mimo tego co jej zrobił - wyleczyła się z tego i szczęśliwie urodziła teraz już pięcio letnią córeczkę kasię. Pobrali się ponownie, a ich związek cementowały dzieci: KAsiunia, Majeczka i Kinga. 12- letnia Kinga mimo inwalidztwa (skok na głowkę do płytkiej wody) cieszyła się z życia. Była jakby drugą matką malutkiej Kasi, cierpliwie się nią opiekowała. Maja
chodziła do pierwszej klasy. W rok później po skończeniu przez Kingę podstaówki wyjechali do Grecjii na stałe. Jakie są losy ich rodziny nie wiem - wiemy jedynie tyle że Kaja superstar rządzi!! :blink:

Zong
28.08.2004, 18:31
No tak widzę, że wszyscy piszecie coraz to nowe (fajne) historyjki, lub kontynuujecie stare (też super), a ja tu widzę,że przez całe 2 tygodnie nikomu się nie chciało napisać co wybiera! Skoro wam się nie podoba moja historia, to napiszcie! Nie chcę udawanych "a to super historia Zong pisz dalej". Prawda wyszła na jaw! Chyba nie ma najmniejszego sensu, abym pisała ciąg dalszy!

Cocaine
29.08.2004, 21:02
Zong, ja naw2et nie pamiętam kiedy napisałaś ostatnią historię, więc nie wiem co wybieram. I tyle. Oto moja nowa historia pt. "trudy rodziny". Występują:
rodzina Bone (kość!)
Matka Verona
ojciec Marc
córka1 Eva lat 18
córka2: Sylvia lat 12
córka3: Ashley 8 miesięcy.
odc.1
Pani Verona stoi w kuchni. Przypomina obecnie laboratoryjne wnętrze, jest nieprzyjemna, chłodna. Nikt w niej nie lubi przebywać, nawet ona sama. Za to jedyny pokój jest przytulny. Tam, mieszkają wszyscy w piątkę, ale teraz Eva wyjeżdża. Teraz stoi przed szfą i wrzuca ciuchy do walizki. Jutro wylot. Lata jako stewardessa. A potem pracuje jako modelka. To wymaga sporej pracy. Teraz słyszymy, Ashley płacze, pewnie ktoś ją podrażnił albo ją wywrócił. Szcęśliwe życie rodziny? Tylko z wierzchu.
- Kochanie wychodzę - rzuca z pewnym obrzydzeniem Marc.
- Gdzie?- szczebiocze Verona z nad garnka.
- Nadgodziny - mówi szybko mąż i trzaska drzwiami. Eva przenosi się do łazienki, pakuje kosmetyczkę.
- Dziewczybki obiad! - krzyczy pani verona, bierze na ręce najmłodszą córkę karmi ją na rękach. Tymczasem Eva wychodzi z domu. Słychać jak odpala swojego smarta odjeżdża spod domu i gdzieś jedzie.
- Pewnie jej zabrakło kremu- stwierdza Sylvia i odkłada talerz do zlewu.
- Gdzie idzesz?- pyta matka
- Do parku ze znajomymi. - odpiera jej córka i po chwili jej nie ma. pośledźmy tych którzy wyszli. I spotykamy się z Marcem, panem domu. Idzie w stronę obdrapanej kamienicy, otwiera mu Marie, miła ruda kobieta. Tylko z wierzchu mila. W środku ma natyurę bojowniczki. jest ubrana w krótką mini i koszulkę na ramiączkach do pępka. Nosi wysokie szpilki. Nagle pod kamienicę podjeżdża Smart. Ale r ównie szybko odjeżdża. W oknie stoi Marc i całuje się z Marie. Eva jest niezadowolona. Jedzie do parku. Siada na wolnej ławce i wypala paczkę długich papierosów "Viva-nco". Nagle widzi zataczającą się osobę. Przewraca się ona i upada na ulicę. Gdyby nie burza ciemnych blond włosów. Eva podnosi się z ławki.
- Siostra......coś ty narobiła. - Mówi do siostry Eva i bierze ją na ręce. Przelewa się jej. Wymiotuje po drodze. Jadą na pogotowie.
- Do szpitala - daje odpis lekarz i wzywa karetkę. Eva wraca do domu i płacze. Wita ją matka z dzieckiem na rękach.
- Eva? Evuniu co się stalo??- pyta szybko mama puszczając dziecko na nóżki.
- Sylvia przedawkowała alkohol. - powiedziała Eva. Po chwili na progu lerzy głowa matki. To niemożliwe myśli Eva. A jednak prawdziwe. :wacko:

Zong
29.08.2004, 22:10
CIEMNA GWIAZDA odc. 23
..."Aneta Nowak nie powróci do dzielnicy SB"
-To skandal-krzynęła-Ja nic takiego nie mówiłam.
CD brzmiał:
"...Słynna gwiazda oświadczyła, że już nie powróci do dzielnicy SB z powodu choroby. Powiedziała, że wyzdrowieje dopiero za 10 lat, a potem nie będzie chciała wracać. Zapowiedziała, że nie bęedzie udzielać wywiadów, rozdawać autografów i nie chce nawet widzieć swoich fanów...."
Aneta zadzwoniła do głównego radaktora.
-Słucham?
-Ten artykuł to bzdury!
-Jaki artykuł?
-"Aneta Nowak nie powróci do dzielnicy SB" .
-Nasz zaufany pracownik powiedział, że wywiad o tym mówił.
-Niech pan mi przeczyta ten wywiad.
-Jak się pani czuje? Źle.
-Powiedziałam Dobrze!!!!!!!!!
-Co pani jest? Cięzko choruję. Wrócę do zdrowia dopiero za 10 lat.
-Tak nie było!!!!!!
-A jak?
-Zapytał co pani jest? A ja na to, że to przez... Wyślę panu meailem!
Następnego dnia Aneta wysłała meaila:
"Wywiad przebiegał następująco:
REDAKTOR:Jak się pani czuje?-zapytał
JA:Dobrze.
R:Dlaczego pani zachorowała?
J:Pewna firma pizzy śmiertelnie mnie przeraziła, a chodziło tylko o reklamę.
R:Jaka firma? I czy może pani dokładniej?
J:Powiedziałam, że jestem chora i nie mogę wyjść to oni na to "Niestety, będziemy musieli oznajmić, że "Aneta Nowak boi się reklamy" CHachacha"
R:Więc panią szantażowali.
J:Nie!
R:Sama pani powiedziała.
Chcę złożyć na tego redaktora skargę i niech pan natychmiast napisze w gazecie prawdę!!"
Dostała odpowiedz:
A. Ufam redaktorowi, ale prawdę ostatecznie możemy zamieścić.
B. Nie spełnię pani warunków.
C. Redaktor dostanie nauczkę, a prawda nie ujawni się.
D. Oczywiście, wyrzucę redaktora i napiszę w jutrzejszym wydaniu prawdę.
Oto ostatni odcinek napisany przeze mnie. Napiszcie szczerze czy wam to się podoba, jeśli tak, co wybieracie (błagam.... :()

Cocaine
30.08.2004, 09:37
Ja stawiam na B!!
odc. 2 "trudy rodziny"
Evy już nie ma. Rano pojechała autobusem do Paryża. Będzie pisać, obiecała. Matka jest niespokojna, ojciec nie wrócił dalej od rudej. Sylvia lezy w szpitalu ale już jej lepiej odzyskała przytomność. Verona ubiera sie w końcu, wkłada ubranie creczce i jadą do szpitala.
- Spadaj. - mówi do matki która głaszcze ją po ręce.
- Co??- pyta zaskoczona verona.
- Albo stąd pójdziesz albo skoczę z okna i się zabiję. - szantażowała ją córka.
- Nie skoczysz. SYLVIA! mówię coś do ciebie. - nie wytzrzymała w końcu verona.
- Zatkaj się matko. Tylko podsuwałaś ojcu pod nos smakołyki a sama się nie zajmowałaś sobą. - powiedziała Sylvia uraniając kilka łez. Po chwili odrywa sobie całą aparaturę.
- Sylvia....co robisz??- pyta matka niecierpliwie.
- Idę do toalety. - mówi córka niepewnie.
- Dobrze, czekam na korytarzu. - przwez chwilę śledzi córkę wzrokiem ale widzi że wchodzi do toalety damskiej, uspokaja się. Dostaje SMS. Otwiera wiadomość.
"mamo, juz jestem w paryzu, jest cudwonie ciotka Mirelle jest idealna!" - nnoo myśli Vderona czytając to. Nagle patrzy na zegarek. Minęło pół godziny od wyjścia córki do ubikacjii. Może zasłabła-m,yśli. Ale skąd. W toalecie nikogo nie ma. "pewnie poszła do bufetu" myśli i idzie. Nagle jednak widzi tłumek pod oknem.
- Czyja to córka???- ktoś wrzeszczy. Nagle verona dostrzega znajomą twarz.
- moja........-szepcze pod nosem...
BOSHE BARDZO WAS PRZEPRASZAM ALE NIE MOGĘ DOKOŃCZYĆ TEJ GHISTORRI, ONA JEST PO PROSTU WEDŁUG MNIE BEZNADZIEJNA ZARAZ NAPISZĘ NASTĘPNJĄ....BARDZIEJ FAJNĄ.

she
30.08.2004, 10:06
To moje odcinki teraz...
"Czarny Smok"od.14(?)

Rano wszystko było jush przyszykowane do przyjęcia! Angel była ubrana w nowe czarne Jeansy i czarny top ze srebrnymi ekspresikami. Gorączkowo układała fryzure z jej jedwabistych czarnych włosów. Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. W progu zobaczyła najgorszą dziewczyne z jej klasy. Ubrana w spudnice w kratke , białe podkolanówki i białą bluzkę na ramiączkach wyszczerzyłą zęby.
- A ty tu czego?
- Przecież jest impreza , to przyszłam! - POwiedziała robiąc balony z różowej gumy do żucia.
- Przpraszam , ale wstęp tylko dla zaproszonych! - I zamknąła jej drzwi przed nosem. Zaraz przyszli wszyscy goście. Przyszedł tesh chłopak Angel ze szkoły. Balanga skończyła się późno. Ostatni wyszedł jej chłopak , David. Następnego dnia miała zacząć się szkoła.Właściwie to jush tego samego dnia , bo balanga skończyła się po północy. Z samego rana ubrała się i pobiegła do szkoły. W drodze okazało się , że zapomniała połowy książek. Wróciła się spowrotem i spakowała wszystko. Gdy była już na miejscu nauczycielka powiedziałą:
- Angelina Lee! Spóźnienie! Piekny początek! Angel tylko popatrzyła na Nauczycielkę i zajęła się pisaniem liścików do Davida. CDN

Zong
30.08.2004, 10:52
CIEMNA GWIAZDA odc. 24
... Nie spełnię pani warunków.
-Co?!?-oburzyła się Aneta i zadzwoniła do redaktora naczelnego
-Słucham?
-Kto mówi?
-Redaktor naczelny.
-Jak pan śmie mi tak odpowiadać! "Nie spełnię pani warunków"
-Nic takiego nie pisałam
-To pani nie jest tym panem, co wczoraj był redaktorem naczelnym?
-Nie. On został wczoraj zwolniony za złe postępowanie.
-Przepraszam panią. A co z moimi warunkami?
-Redaktor dostał wysoką grzywnę i został zwolniony, a jutro o wszystkim napiszemy.
-Jaką grzywnę?
-10 000$.
-Bardzo dużo.
-Pani dostanie 1/4.
-Do widzenia.
***
Aneta wróciła do dzielnicy SB. Od razu dostała propozycję w paru reklamach, zgodziła się na nie. Wróciła do domu. Zobaczyła reklamy " Jesteś gwiazdą? Chcesz usłyszeć plotki o sobie? Zadzwoń 390-69-45!" " Przepowiednie, które w 100% sprawdzają się 391-43-78" Weszła do pokoju Artura. Nie było go. Zobaczyła też na stole kartkę " Porwaliśmy twojego syna. Jeżeli przez najbliższe 2 miesiące nie dostaniemy 10 000 000 $ zginie" Kartka napisana była długopisem Bożeny. Aneta oddała długopis, by sprawdzili odciski palców. Okazało się, że należą one do Bożeny, Anety, reżysera Anety i...:
A. Ani
B. Tomka
C. Karoliny Thomson
D. Ryszarda McDonald

she
30.08.2004, 12:36
Zong C.

"Czarny Smok" od.15
Minął miesiąc
************************************************** ***************
Angel zaczęła się obawiać. Do jej klasy doszła Nina Weshis. Miała śnieżno białą cerę kręcona bląd włosy i subtelną urodę. Miała duże powodzenie u chłopaków. Większe niż Angel. Przez całą lekcję patrzyła się na Davida, który patrzył się na Ninę. Po lekcjach nie odprowadził jej do domu. Coś ją tknęło , żeby poszukać Davida , bo od pewnego czasu przestał się interesować Angel , a nie spószczał oka z Niny. Znalazła go w końcu korytarz gdzie nikt nie zaglądał , bo było ciemno jak cholera. Angel lubiła tam chodzić i odcinać się od świata. David był tam razem z Niną. Całowali się. nawet nie zauważyli Angel. Gdy tylko to zobaczyła ze łzami w oczach wybiegła ze szkoły. David udawał , że nic się nie stało. Tylko spoglądali na siebie z Niną. Angel poszła na wagary. Pojechała zamiast tego do dzielnicy Showbiznesu i co zobaczyła? Ogromny plakat z napisem:"Nowe Objawienie! Piękna Nina Weshis , dziś zaprezentuje kolekcję najsławniejszego projektanta mody" . Obok krzątała się Nina z komórką w reku tłumacząc coś i krzycząc do słuchawki:
- NIE! MA MI ZROBIĆ FRYZURĘ DZIŚ! POWIEDZ JEJ , ŻE NIE OBCHODZI MNIE , ŻE MA WOLNE! - Gdy zobaczyła Angel natychmiast powiedziała:
- Angel! Cóż to za niespodzianka! Przyjdziesz na mój pokaz prawda?
Nie, wybacz , ale będę wtedy na próbach do "Bardzo sławnego filmu" - Odpowiedziała i poszła szybko na plan filmowy. Reżyser oznajmił:
- Moi drodzy! Dodałem jeszcze jedną rolę do naszego filmu. Dostała ją Nina Weshis. Proszę o brawa. - Angel myślała , że ją coś trafi! Zabiera jej sławę i odbiera chłopaka.CDN

Zong
30.08.2004, 14:29
Super, Sydney!
CIEMNA GWIAZDA odc. 25
....Ryszarda McDonald. Jest to sławny muzyk (pozycja na liście 4). Aneta od razu zrozumiała, że on chce mieć pierwsze miejsce. Jednak w dzielnicy SB nie było go od tygodnia, stał się przez to obiektem plotek. McDonald mieszka koło Thomsonów. Aneta pomyślała, że oni coś mają z tym wspólnego. Poszła do ich domu. Otworzyła Karolina.
-Czego tu pani chce?
-Słyszała pani o Ryszardzie McDonald?
-Tam mieszka.
-Czy pani o nim słyszała?
-Przyjaźni się z moim mężem.
-Do widzenia
Aneta poszła do domu obok. Otworzyła jej żona McDonalda.
-Kim pani jest?
-Aneta Nowak.
-Do kogo pani przyszła?
-Do pani męża.
Aneta nie czekała na odpowiedz. Weszła do mieszkania. McDonald siedział przed telewizorem.
-Oddaj mojego syna!-krzyknęła
- Nie mam żadnego pani syna.
-Skąd wzięły się pana odciski palców na moim długopisie?
-Tydzień temu poszłem do pani prosić, żeby pani wzięła udział w filmie z moją muzyką i podpisywaliśmy kontrakt.
-Tak, tak... Już pamiętam -Aneta sprawdziła jeszcze mieszkanie i wyszła.
-Jak nie on to podejrzanym zostaje Mark (rezyser)-pomyślała, poszła do domu i ..
A. Zadzwoniła pod 390-69-45 i zapytała o plotki o sobie
B. Zadzwoniła pod 391-43-78 i poprosiła o przepowiednie
C. Zadzwoniła do swojego reżysera Marka

she
30.08.2004, 16:13
(Właśnie słucham sobie "My hapy enthing" :wub: )
Zong B! :D
"czarny Smok" od.16
Angel Powiedziała do reżysera drżącym głosem ze złości
- Przepraszam , ale źle się czuję i nie mogę dzisiaj grać! - Przez chwile zastanowiła się nad tym co powiedziała i dodoała
- Wie pan co? Chyba mi przeszło! - Reżyser popatrzył na nią jak na idiotkę i krzyknął do wszystkich - Uwaga ! ustawić się na miejsca!... Gramy!- Parę dni później Angel postanowiła pójść do miasta na zakupy. PO udanym wypadzie do miasta wyszła z galerji i zobaczyła coś... niewyobrażalnego! W tym srebrnym samochodzie obok Nina z Davidem całowali się tak namiętnie....że Angel całkiem zapomniała gdzie miała iść i poco miałą iść i tylko ze łzami w oczaach patzyła na tą całą scenkę. David zauważył ją w lusterku od samochodu , ale Angel szybko uciekła do domu. Włączyłą muzyke w wierzy i skulona w kłębek słuchała piosenek. Spodziwała się , że wieczorem będą chciali się spotkać. Nagle Przyszedł jej do głowy świetny pomysł! Poszła do kuchni po noż i wymknęła się z domu. Poszła najpierw do Niny. Była sama w domu. Okno w sypialni było otwarte. Weszła bez problemu. Nina brała kąpiel z pianą(bardzo wysoką) i nie zauwałyła kiedy Angel weszła do łazienki. Była zajęta bawieniem się pianą . Angel stanęła nad nią i zaczęła topić przyciskając ją do dna wanny. Nina zaczęła wymachiwać nogami i rękami , ale po chwili jej głowa zaczęła się zanużać w miękkniej pianie. Gdy jej głowę całkiem zakryła piana Angel wyszła przez okno w Sypialni... CDN

Zong
30.08.2004, 16:54
Ciągle extra, Sydney!
CIEMNA GWIAZDA odc. 26
...Zadzwoniła pod 391-43-78 i poprosiła o przepowiednie
-Jakie?
-Wszystkie.
-Proszę podać datę urodzenia.
-20.07.1978
Chwila przerwy.
-Najbliższy czas: Będą usiłować panią zamordować... Pani jest sławna...
Aneta szczelnie zamyka okna i drzwi.
-Pani nie umrze.... Rodzina: Kłopot z synem. Córka w kimś zakochana.... Siostra będzie bardzo sławnym lekarzem. Wydarzenie z synem skończy się szczęśliwie. Pani nic nie straci. Córka też trafiła szczęśliwie. Siostra: będą zyski.. Miłość: Tylko do rodziny... Małrzeństwo się pani rozpadło... Ale on pani nie kochał... Nie minie rok a pani będzie szczęśliwą mężatką, małrzeństwo będzie trwało do końca pani życia... Wcześniej jednak pani oświadczy się dużo osób... Praca:Trochę pani na tym straci, ale tylko przez kilka dni, potem pani będzie miała mnóstwo propozycji filmów. Przyjaciele: Pani przyjaciółka niedługo do pani przyjdzie ona jest szczęśliwa. Za miesiąc jej ślub. Będzie miała troje dzieci. Czy coś jeszcze?
-Czy moja rodzina... mnie akceptuje?
-Pani córka nie wyobraża sobie bez pani życia, siostra ubóstwia, a syn... akceptuje jako matkę jest jeszcze maly.
-Bożena..
-Jest szczęśliwa. Jutro zda maturę. Potem wyjdzie za mąż za muzyka zostanie reżyserką...
Słuchać huk, kula przelatuje tuż obok Anety.
-Przepowiednie zaczynają się sprawdzać. Reszta też się spełni.........
Aneta odkłada słuchawkę i :
A. Dzwoni, żeby się dowiedziec o plotkach o sobie
B. Dzwoni do Marka
C. Dzwoni do niej Kasia Kowalska

she
30.08.2004, 17:38
B! B)
"Czarny Smok" od.17
Gdy wyszła z mieszkania pomyślała , że teraz będzie musiała zabić Davida. Byłabyto najgorsza rzecz , ale on mógłby zacząć coś podejrzewać. Spojrzała na woje czaene rękawiczki i przypomniała sobie jak dusiła Nine. Jedak nie miała tego poczucia winy , że zabiła człowieka. Zadzwonił dzwonek do drzwi Davida.
- Jeżeli przyszłąś robić mi awanture to możesz już sobie iść.
- NIe.. david chodzi oto że ja chciałam... - I w tym momencie wbiła mu nóż w... serce. No nie trafiła idealnie , ale zanim rodzice zdążyli wezwać pogotowie David się wykrawawił. Wcale nie zamierzała wyrzucać tego noża. Spojrzała na spływającą z niego krew i opłukała pod hydrantem. Matka zapytała:
- Kochanie gdzie byłaś?
- W dzielnicy SHow Biznesu.
Następnego dnia sensacją było morderstwo Davida oraz sławnej Niny! W szkole nie było lekcji , a zamiast tego żałoba. Angel Cała czerwona od płaczu wpadła do sali lekcyjney , ale zastała tylko nauczyciellkę.
- Wiem , że to musiał był dla Ciebie cios... - Zaczęła , ale Angel rzuciła jej się w ramiona. Gdy była w domu zrobiła to samo z matką. Gdy tylko weszła do pokoju właczyła muzykę zadaolona z siebie , ze tak świtnie zagrała i oszukaął 2 osoby.
Gdy wyszła na dwór ktoś zaatakował Angel od tyłu. Była to
A szpilka(kobieta z wbitą szpilką z ramie)
B koleżanka Niny.
C Lori Slanp.Dziewczyna aktora

**O-Zone**
30.08.2004, 19:42
Siemacie :D Ale wy opowiastki piszecie .... nawet niezłe :blink: tylko ,ze nie są takie ciekawe ( za przeproszeniem :P ) bo słyszałam i czytałam ( tylko ,ze nie pamietam <_< ) ciekawsze niż tutaj spotkałam .... ja niedugo postaram tez napisać jakąś historyjke .... tylko nie wiem kiedy B) Pa-Patki !! i :*

Pozdrowienia dla: Scjeny !! I wszystkieo najlepszego z okazji urodzinek :lol:

Cocaine
30.08.2004, 20:06
ja stawiam sydney na A
nowa telenowela pt. "MMM"
odc.1
Pewna 17 letnia rosjanka Kathy Ferguson ( jej ojciec jest angielcem) mieszkała długo na Rosji. Nagle pewnego dnia zobaczyła ogłoszenie o modelkach. Popatrzyła na siebie w lustrze: szczupła, ładne kruczoczarne włosy....chciała spróbować. Trzeba było jechać do Polski. Więc powiadomiła rodziców przy kolacji.
- Jadę do Polski spróbować swoich sił jako modelka - powiedziała.
- Nie pojedziesz nigdzie Kathy. - odparła matka rozchlapując leczo.
- Pojadę stara wyjadaczko. Zamkniojcie się moje życie. - odgryzła się Kathy i wyszła z domu. Wieczorem były czynne ostatnie najtańsze biura podróży. Kathy poszła do jednego z nich, zarezerwowała bilet autobusowy do Warszawy i wróciła do domu. Minęła matkę, posłała sobie, spakowała się. Wrzuciła ostatnie nasze polskie 250 zł do portfelika i zamknęła walizkę. Położyła się spać, a rano wstała o 6. Nabazgrała na kartce." wyjechałam do Polski nie szukajcie mnie mam bilet za dwa tygodnie". Kathy czuła się w polsce świetnie. Obeszła kilka agencjii. Zrobili jej pierwszą sesję. Wyszła na niej idealnie, jest fotogeniczna, szeptali. Była na jednym ze zdjęć wampem, wybrali ich 10. założyli jej portfolio. Dostała mieszkanie ale na razie było zajęte.
- Z kim będę mieszkać? - zapytała.
- Z Marilyn angielką,. - powiedzieli jej szybko i kazali sie wynosić do wlasnego domu. Kathy przespała się u ciotki, tam też się rozłożyła. Wyszła kolejnego dnia. Nagle ktoś ją zaatakował. Zkimne ręce przyłożył jej do szyi. Za chwilę nie czuła powietrza......... :ph34r:

Zong
30.08.2004, 21:18
Sydney B ^_^ Bardzo fajna historyjka..
CIEMNA GWIAZDA odc. 27
.. Dzwoni do Marka
-Słucham?
-Zaraz przyjdę-Aneta rzuciła słuchawkę i zadzwoniła po taksówkę. Gdy była już pod domem Marka usłyszała płacz dziecka. Mark nie ma dzieci. Wbiegła do domu. Zastała Marka próbującego uśpić Artura.
-Dlaczego go porwałeś?
-Nie miałem pieniędzy.
-Nie mogłeś pożyczyć?
-No nie...
-Ja ci pożyczę-Aneta wyjęła pieniądze, wzięła Artura i już chciała pojechać do domu, gdy.. Mark padł na kolana i oświadczył sie jej. Nie zgodziła się.
Następnego dnia Karol, jej szofer także jej się oświadczył. Nie odpowiedziała mu. Tego dnia kręcona romantyczny film z udziałem jej i Jana Nowaka, aktora. Aktor był świetny. Aneta z nim nakręciła kilka filmów. Zakochała się w nim. On oświadczył się jej(epidemia!). Tym razem zgodziła się.
***
Ania wyszła za mąż za swą pierwszą miłość. Była aktorką, jej mąż reżyserem. Mieli dwie córki-aktorki. Artur rósł. Był lekarzem. Został kawalerem. Alinka została starą panną. Kasia Kowalska, a właściwie Kasia McBan miała dwie córki i syna. Córki zostały modelkami po matce, a syn aktorem po ojcu. Syn Kasi orzenił się z jedną córką Ani. Nowakowie są świetnymi aktorami i górują na listach gwiazd do dziś...

KONIEC

Jak wam się podobało? Proszę was napiszcie szczerze.

Cocaine
31.08.2004, 10:23
Zong to już koniec?? A tak fajnie pisalas.............
Sydney pisz dalej bo w końcu nie wiem kto ją zaatakował.
odc.2
Kathy upadła na ziemię. Po kilku minutach odzyskała świadomość. Nic nie pamiętała. Zobaczyła tylko czerwony ślad na swojej szyi. I wtedy wpadła na "tego" chłopaka. Śpieszył się gdzieś z teczką.
- Kathy?- zapytał. Skąd on mnie zna??- wysilała pamięć dziewczyna.
-Maciek??- zapytała nieśmiało.
- Nno. Pamiętasz mmnie> Przyjechałem z Rosjii, praca tam mi się znudziła. - opowiadał entuzjastycznie. - A ty co tu robisz?
- Pracuję jako początkująca modelka. Ale to zawód krótki jak życie motyla. Po maturze chcę zdawać na medycynę. - wysławia się bogato dziewczyna.
- Kathy? Zawsze mi sie podobałaś. Przyjdziesz dzisiaj po południu ze zmną na kawę?- zapytał ciekawy chłopak i zarumienił się.
-Jasne. O 17:00 i ........o rety zaraz mam pokaz!- wrzasnęła dziewczyna i już jej nie było. Po drodze Kathy wpadła do ciotki, przebrała się i pobiegła do studia.
- Ładnie zaczynasz panno Kathy Ferguson. - powiedział Fotograf i kazał ją umalować i uczesać. Ubrali ją w coś siatkowatego, co jej się spodobało.
- dol czego to sesja?- zapytała niepwenie pozująć odważnie.
- Do "Clicka", Trzymaj lepiej te The Sims 2. Wika! (jej agentka i charakteryzatorka) umaluj ją tak żeby bardziej wyglądała na simkę. Ooo właśnie. Taki komputerowy makijaż. I fryz też. - wydał polecenia fotograf trzymając w rękach pudełko po grze. Po chwili Kathy była jak wyjęta z gry. Położyła się na kanapie i udawała że czyta co tam pisało na pudełeczku. Po chwili było po wsyztskim. Teraz musisz nagrać krótki filmik. Przedstaw się i zaprezentuj Sims2.
- Dzień dobry nastolatkowie! Jestem KAthy Ferguson, i chciałabym polecić wam grę The sims 2. Jest genialna! Możesz sterować ich życiem jak własnym. To jest to........- powiedziała Kathy głośno i wyraźnie gestykulując. Spojrzała na zegarek. Już 2:30. O 3:00 musi być na starym mieście. Ruszyła w drogę. Zobazcyła Maćka z daleka. Ale on siedział z inną. On siedział z Ewą....tak z Ewą Mikulską jej stałą konkurntką. :blink:

Zong
31.08.2004, 10:54
No ale ile to może trwać. Od czasu kiedy tu się zalogoeałam to pisałam 3 miesiące... No a teraz:
DWIE GWIAZDY odc. 1
Miały średnio bogatych rodziców. Miały po 18 lat. Trojaczki-Edyta, Diana i Róża. Były identyczne. Ten sam wzrost, kolor i długość włosów, oczy... Edyta była szalona, a Diana i Róża tworzyły zgraną parę. Róża była najładniejsza z całej trójki. Pewno okropnego dnia Edyta wpadła na najgłupszy pomysł w swoim życiu. Na oczach swoich młodszych sióstr (urodziła się pierwsza, potem Róża, na końcu Diana) Edyta wbiła nóż w serce swojego ojca, potem matki a na końcu swoje. Róża i Diana były przerażona. Zgłosiły przebieg wydarzenia policji. Nie minął miesiąc a rodzice wraz z córką pochowano. Majątek rodziców podzielono wedle testamentów. Siostrom przypadła mała część (mieli 10 kuzynów, 10 kuzynek 5 prawdziwych cioć i 5 pr. wujków). Nikt nie chciał wziąć do siebie sióstr. Mówili: "Są dorosłe/pełnoletnie niech same się utrzymują. My mamy własne dzieci" Tak mówili wujkowie i ciocie. Dziadkowienie żyli. Babcie mieszkały ze swoimi dziecmi i oddawały się ich woli. Siostry znalazły pracę-zostały pokojówkami w domu aktorki i muzyka.
-Co to za praca-powiedziała Diana wieczorem.
-Zarabiamy całkiem nieźle no i mamy pokój.-odpowiedziala Róża
-No a nasze obowiązki? Sprzątanie, niańczenie dzieci...
-2 małe dzieci, 2 w wieku szkolnym, 2 już nastolatków i 4 w naszym wieku...
-10 dzieci... Liczna ta rodzina.
-Sławy mają pieniądze na utrzymywanie 10 dzieci. Ty wiesz ile oni zarabiają?
-Stać ich na 20-osobową służbe, utrzymywanie 10 dzieci, willi i 20 zwierzaków.
-Dobrze że nimi nie mósimy się zajmować.
Diana powiedziała:
A. Mogliśmy od razu pojechać do dzielnicy SB, a nie gary zmywać...
B. Przynajmiej chłopacy w naszym wieku sa przystojni.

Podoba wam się?

she
31.08.2004, 10:54
Originally posted by Kara_kara@Aug 31 2004, 11:23 AM
Zong to już koniec?? A tak fajnie pisalas.............
Sydney pisz dalej bo w końcu nie wiem kto ją zaatakował.

Problem w tym , że ja też niewiem , bo jedna osoba jest na A , a druga na B , więc się niei mogę zdecydować.

Zong
31.08.2004, 10:57
Ustąpię, może być A. Z początku też chciałam to dać.

she
31.08.2004, 12:05
Niop to piszemy.
"Czarny Smok" od.18
Zaatakowała ją Szpilka. Trafiła w szyje jakimś ostrym narzędziem. Angel znalazła się na pogotowiu. Ujrzała biały nierówny sufit. Natychmiast udała się do domu. Jednak nie mogłą ruszać szyją. Przypomniała sobie , że zobaczyła w ostatniej chwili twarz szpilki.
- Właściwie to nic poważnego ,może pAni iść do domu. - Angel udała się na policję. W drodze nha komisariat właściwie to dobrze , że szpilka ją trafiła w szyję. Nikt się nie domyśli , że to Angel zabiła 2 osoby. Jednemu z policjantów powiedziała
- Podejrzewam kto mógł zabić te 2 osoby. Ta osoba zaatakowała mnie dzisiaj. Jest to(niewiem jak ją przedtem nazwałam więc nazwe ją jeszcze raz) Hazel Kackersly(czyt. Hejzel Hakerslaj). Ta kobieta której wbiłam szpilkę w ramię. Chyba postanowiła się zemścić. Zabiła Davida , bo był moim chłopakiem. Nine , bo była moją przyjaciółką, a teraz mnie! - Angel szubko udało się popłakać. Eyglądało nato żąe policjant uwierzył. POszła do domu z bandarzem na szyi. Następnego dnia w gazetach pisało: Hazel Hackersly podejrzana o podwójne morderstwo i usiłowanie zamordowania Angeliny Lee Poszła do szkoły a tam:
A W wejściu zaatakowała ją Hazel
B Dopadli ją uczniowie dopytując jak się czuje
C Ktoś inny zamordował nauczycielkę

Magi
31.08.2004, 12:11
Czarna Krew
Odcinek 5

Wtem Komisarz zemdlał. Lara zadzwoniła po pgotowie, zabrali go a ona została sama. Nagle weszła Amanda.
- Nie zabrała cie policja?-
- Uciekłam...-
- Po co?-
- Żeby z tobą wyjaśnić pewną sprawe...-
- Jaką?!-
- Dobrze wiesz jaką...-
Rozległa sie ztrzelanina. Amanda stała z bronią w ręku, z brzucha Lary ciekła obficie krew. Schowała pistolet na którym widniał napis LARA, do wewnętrznej kieszeni. Lara podeszła do niej i powiedziała -Mogłaś ze mną nie zaczynać...- Wyszła na taras, przeszła przez barierke i skoczyła. Zobaczyła jak dobrze sie teraz czuje lecąc...

POLICJA WESZŁA I WYWNIOSKOWAŁA ŻE AMANDA ZASTRZELIŁA LARE I WYRZUCIŁA JĄ PRZEZ BALKON. AMANDA DOSTAŁA DORZYWOCIE.

Cocaine
31.08.2004, 12:16
Sydney ja dalej na A z tą szpilą może być interesująco!!
Zong ja daje A.
odc.3
-A więc to tak??-zapytała stając nad nimi przy kawiarnianym stoliku.
- Nie, Kathy, to Ewa, ona jutro jedzie do Paryża i wiesz........- tłumaczył się mętnie Maciek.
- I co? polecisz za nią do Paryża?-zapytała głośno by wszyscy to usłyszeli.
- Nie, Kathy! - wrzasnął Maciek. Taca zdrętwiała w rękach kelnerki.
- Czego jeszcze chcesz? Mam być dziewczyną na wyjazdy twojej stałej co? - zapytała głośno.
- Uspokój się ruska małpo. On nie jest moim chłopakiem. Namiętnie pocałował mnie na przelocie. Kiedyś byliśmy parą. KIEDYŚ! - położyła nacisk Ewa na słowo Kiedyś.
- Dobrze. A teraz do zobaczenia, bo właśnie jest trzecia i o 4:58 mam pokaz(co było nieprawdą) a zanim mi ułożą fryzurę to minie hoho. - powiedziała, wzięła torebkę ze stolika i wyszła. Dogonił ją Maciek.
- Nie, Kathy to nie tak.
-Daj sobie spokój. MOżesz jutro do mnie przyjść. Czekam pod pomnikiem na Simkrólewskiej. - powiedziała szybko i uciekła.
- Dobrze. - zgodził się maciek i popatrzył w dal za nią. W rzeczywistości nie poszła wcale na pokaz ale poszła do kiosku kupić kartki. Jedną napisała do rodziców, inną do sióstr ciotecznych innych kilka do koleżanek. Wyjazd do ZPolski był dla nich atrakcją. Marzyło jej się by wyjechać do Paryża. Była 16:58. Nim się zorientowała była już pod domem towarowym w którym miała pokaz. Ubrali ją sw bieliznę, potem w ubrania countury a potem elegancko. Wyszła świetnie. Dostała 1589 $ wynagrodzenia. Zadowolona wyszła ze studia. Poszła do parku. Siedziala na ławce kiedy podeszła do niej kobieta z wózkiem.
- Kathy?- zapytała niepewnie.
- Kathy. KARINA!-wrzasnęła głośno. Okazało się że to jest jej dawna przyjaciółka. Zaprosiła ją na noc do ciotki, nie miała się gdzie podziać z maluchem. Dziecko wyglądało jak lalka, ale nic nie mówiła. Rano obudziła się. Zamiast ciuchów porozwalanych na podłodze i biżuterii na szafkach zobazcyła ciotkę. Złą ciotkę. I spakowaną walizkę.
- Karina okradła nasze mieszkanie. Wynoś się. - powiedziała ciotka i wyciągnęła jej walizkę za drzwi. Po czym ją wykopała w piżamie. :blink:

she
31.08.2004, 13:30
"Czarny Smok" od.19
W wejściu zaatakowałą ją Hazel.
- C.. co ty robisz!
- Jak to co?! Wspypałaś policji , że to ja , a do tego NIKOGO NIE ZAMORDOWAŁĄM!- Hazel trzymała Angel za szyję tak , że ta nie mogła się ruszyć.
- Puszczaj! Nikomu nie powiedziałam! To nie ja!
- proszę , jak się bronisz... - I w tej chwili przyszła nauczycielka:
- Co tu się dzieję?? - Wykrzyknęła. Hazel puściła Angel i poszła do swojej sali krzycząc- Nic proszę pani , jestem spóźniona! Wzrok Angel utkwił na plakacie z napisem Angelina Lee w filmie "czarna gwiazda"!". Przypomniała sobie o premierze. Film miał iść dzisiaj w kinie. Oznaczao to , że na premierze musi być. Potem przypomniała sobioe o bankiecie sławnych osobistości. Pobiegła do sali lekcyjnej. Gdy wszyscy usiedli, zauważyli , że na tablicy pisze namalowane czerwoną farbą: Angelina , dopadnę Cię!!!! . Dobrze wiadomo było , że to Hazel. Angel nie miałą wyboru. Musiała ją zabić. Ale zrobić to tak umiejętnie, żeby nikt się nie domyślił , że to ona , zdążyć na premierę i bankiet. zaraz po lekcjach śledziła Hazel. Hazel poszła do parku. Angel sięgnęła do kieszeni po coś ostrego. Znalazła kawałek metalowego prętu który nosi na wszeli wypadek. Gdy Angel stanęła obok Hazel , ,Hazel krzyknęła
-Jak dobrze , że jesteś. Mam ci paę żeczy do powiedzenia. - Angel cisnęła prętem przed siebie i gdy hazel osunęła się na ziemię uciekła do domu. CDN

Zong
31.08.2004, 13:59
DWIE GWIAZDY odc. 2
...Mogliśmy od razu pojechać do dzielnicy SB, a nie gary zmywać...
-Możemy pojechać.
-Za dwa dni.
-Dobrze.
Dwa dni później. Diana i Róża wysiadły z taksówki.
-Jak się panie nazywacie? -spytał zdumiony reżyser.
-Diana i Róża Kowalik.
-Pani ma piękny głos, pani Diano.
-Różo.
-Może panie zechcą... coś zaśpiewać.
Dziewczyny weszły na scenę. Zaczęły śpiewać dziecięce piosenki. Pojawiła się grupka klaszcząca im. Reżyser spytał je czy mogą tu częściej przychodzić.
-Raczej nie...-powiedziała Róża
-Oczywiście.-Powiedziała Diana
-Nie? Szkoda.
-Oczywiście, że tak.-poprawiła Diana
-Mogą panie jutro przyjść?
-Pojutrze.
-Może panie spróbują zagrać w reklamie? Panie świetnie śpiewają, ale jak z graniem?
-Pojutrze-krzyknęła Róża i zaciągnęła Dianę do taksówki. Powiedziała do Diany:- Zgłupiałaś? Przecież nie możemy.
-Będziemy zarabiać tak jak inne gwiazdy.
-Już uważasz siebie za gwiazdę?
-Jesteśmy sławne.
-Po zaśpiewaniu piosenki?!
-Czasem tak jest...
Dotarły do domu, gdzie...
A. Czekał na nie Marek (jeden z chłopakółw w ich wieku)
B. Stał kamerdyner Bean'ów(właścicieli rezydencji)
C. Stała pani Anne Bean

Cocaine
31.08.2004, 14:47
ZONG JA STAWIAM NA B
Sydney pisz dalej bo jush nie moge.
odc.4
Kathy stała osłupiała za drzwiami. Po chwili zeszła na dół do piwnicy i przebrała się tam. Wyciągnęła walizkę na górę i ujrzała wielki napis na bilboardzie: "królowa dzisiejszego modelingu:" a pod spoem........jej zdjęcie. Natychmiast spięła włosy i umalowała się. Niezbyt umiejętnie ale przynajmniej. Postanowła parzyspieszyć spotkanie z Maćkiem. Musiała u niego zamieszkać choćby nie wiem co. Wyvgrzebała z torebki komórkę i jego numer po czym zadzwoniła do niego.
- Halo?- zapytała nerwowo.
- Kathy! Możemy się spotkać wcześniej? Albo nie, zaraz będę pod pomnikiem papa.- krzyczał rozentuzjazmowany do słuchawki. Kathy zamówiła taksi i pojechała pod pomnik. Zobaczyła Maćka z bukietem róż.
- Witaj królowo modelingu - rzucił jej na powitanie i podał jej róże.
- Hej królu mojego życia. - mruknęła Kathy i wzięła do rąk bukiet.
- Ej, co jest??- zapytał niepewnie Maciek.
- Ciotka mnie wyrzuciła z domu. Jest zła. Przyprowadziłam koleżankę a ona nas okradła.......- odparła chrypiąc Kathy.
- Jezus Maria. Jedziemy do mnie. Żadnego gadania. - powiedział Maciek i wciągnał ją do swojego samochodu. Kathy była zadowolona- plan w 100 procentach się powiódł. Minęły dwa tygodnie. Skończył jej się bilet. Za zarobuone mieszkanie kupiła kawalerkę, wyprowadziła się od Maćka choć byli już parą. Ewa nie przeszkadzała im w ich związku. Została najlepszą przyjaciółką Kathy i chodziły razem na zakupy. Maciek pewnego dnia przyszedł na pokaz Kathy. Zaczęła płakać za sceną. Była ubrana w króciutką miniówkę i na głwoie miała dzbanek. Nagle oślepił ją blask flesza od tyłu. Obróciła się. To byli paparazzi!! Rzuciła w nich wściekła wazonem z głowy koleżanki. Źle jej poszło. Pierwsze okrążenie po wybiegu przeszła niepewnie i drżąc, podczas drugiego wywróciła się i spadła z wybiegu. Przyjechało pogotowie, zabrało ją do szpitala. Okazało się że to misterna intryga Ewy.......... :angry:

Zong
31.08.2004, 18:48
DWIE GWIAZDY odc. 3
... Stał kamerdyner Bean'ów(właścicieli rezydencji)
-Panie się spóźniają! Dwie godziny więcej pracy!
-Ale my miałyśmy cały dzień wolny...
-Dzień to dla nas 20 minut. A wogóle proszę iść do pani Anne.
U pani Anny.
-Słyszałam, że pojechałyście do dzielnicy Show Biznesu.
-Tak.-powiedziała Diana.
-Więc zaśpiewacie na moim przyjęciu. Tak jako początkujące gwiazdy.
-Ale my...
-Wypadłyście świetnie. Nie ma dyskusji. No już, przebierajcie się.
Godzinę później. Diana i Róża przebrały już się w stroje 'balowe'. Dzisiaj nie musiały ani nakrywać do stoły, ani sprzątać. Usiadły przy stole. Zaczęło się. Przyjęcie trwało już z pół godziny. Anne wstała i powiedziała:
-Dziś dwie początkujące gwiazdy Diana (wskazała na Różę) i Róża (wskazała na Dianę) Kowalik zaśpiewają nam piosenki.
Weszły na scenę. Śpiewały cokolwiek. Wszyscy chcieli aby śpiewały jeszcze. I tak minęła godzina. Przez resztę przyjęcia wszyscy mówili tylko o tym występie. Na koniec Dziewczyny ulegając proźbom zaśpiewały jeszcze piosenkę. Następnego dnia zosrtały wezwane do Anne.
-Byłyście świetne!....:
A. Oto wasze wynagrodzenie (wyjmuje pół miliona $)
B. Dostajecie awans!
C. Możecie raz na tydzień wyjerzdzać do dzielnicy SB na cały dzień!

Cocaine
31.08.2004, 19:18
ZONG C
Sydney pisz pisz pisz
odc. 5
Kathy obudziła się z wielkim bólem w szpitalu. Noge miała zagipsowaną a na głowie bandaże. Przycisnęła guzik.
- Tak? - zapytała pielęgniarka stając w drzwiach.
- Rządam ściągnięcia gipsu i bandaży oraz operacyjnego lub laserowego usunięcia blizn i pęknięć w moich kościach. - powiedziała Kathy wypijając wodę.
- To niemożliwe. Nasz szpital nie ma tego oprzyrządowania - przyznała melancholijnie pielęgniarka.
- To je sprowadźcie. Mam w nosie jakie macie oprzyrządowanie a jakiego nie. - odparła dziewczyna rzucając się na poduszki. Przeleżała cały dzień. Wieczorem na wózku inwalidzkim pojechała do toalety. Sama, bez lekarzy. Wjechała do izby przyjęć. Nikogo nie było. Przycisnęła guzik i szafka z lekami się otwarła. Łyknęła dużo środków pobudzających i poszła do pokoju. Nie mogła zasnąć do około 23:00. Wtedy postanowiła że ucieknie do innego szpitala. Spakowała się szybko i wyjechała przebrana na wózku ze szpitala. Wzięła jedną z taksówek i kazała jej jechać do SimWarszawy, jako że była pod SimWarszawą. Natychmiast ją przewieziono. tam zoperowana jej laserowo nogę i już za dwa dni chodziła normalnie. Pojechała do swojej agencjii, wzięła normalnie udział w castingach i pokazach, potem pojechała do Maćka.
- Słyszałem że złamałaś nogę - powiedział ciepłym tonem w drzwiach.
-ach, to nieprawda. Spadłam tylko z wybiegu. Kilka siniaków - machnęła ręką Kathy.
- Ewa przyjdzie do nas wieczorem - powiedział a Kathy zamurowało. Ma tylko kilka godzin na działanie.
- Zaraz ją wyciągnę na zakupy- powiedziała szybko Kathy i zadzwoniła do niej.
- Ewa? - zapytała.
- Tak kochanie, już jadę na zakupy. Papa spotkajmy się w galerii Simkotów. - wyszczebiotała Ewa i odłożyła słuchawkę. Kathy znalazła w mieszkaniu Maćka najostrzejszy nóż i sznurek jaki kiedykolwiek widziała. wzieła go do torby i wyszła z mieszkania. Poszła pod galerię Simkotów i weszły razem do modengo butiku.
- Chodźmy do Adidasa! - wpadła na pomysł Kathy postanawiając tam ją uśmiercić.
- Dobrze - zgodziła się Ewa i pomaszerowała przed nią do szklanych drzwi butiku.
- och, mogę cię zobaczyć w tym dresie? - zapytała Kathy.
- Oczywiście- powiedziała Ewa i Kathy weszła jej do przymierzalni. Zakleiła jej usta taśmą i kazała nie piszczeć. Sprawdziłą kamery: wszystkie były wyłączone, tu były bramki przy drzwiach. Kathy podstawiła reklamówkę pod jej nogi. Wbiła jej nóż w pierś. Po chwili zacisnęła sznurek na szyi, i gdy była pewna że zamordowała ofiarę wyszła rozlewając krew. Poszła do Maćka.
- Kathy.........Ewa nie żyje. - Kathy udała że zemdlała.

Zong
31.08.2004, 19:56
DWIE GWIAZDY odc. 4
...Możecie raz na tydzień wyjerzdzać do dzielnicy SB na cały dzień!
-Po co?-spytała Róża
-Tworzycie świetny duet! Zrobicie wspaniałą karierę.
-No ale nie możemy śpiewać cudzych piosenek, żeby zrobić karierę.
-To nie moja sprawa.
Diana i Róża wyszły. Poszły do swojego pokoju.
-Umiesz pisać piosenki?-spytała Diana
-Nie... Joe Bean umie.
-Ale on to jest muzykiem.
-Nie śpiewa piosenek. Tylko pisze słowa i muzykę.
-Może nam by coś napisał?
-Świetny pomysł! Uczesz się i choćmy do niego.
-John (chłopak w ich wieku)nas wzywa.-Róża popatrzyła się na guziki
-Trudno, choćmy do niego.
Doszły.
-Różo-popatrzył się na Dianę-Proszę cię wyjdz.
Róża zaczęła wychodzić.
-Nie ty Diano...
-Ja jestem Róża, a to-wskazała na Dianę-jest Diana.
Wyszła. Poszła do kuchni. Zaczęła zmywać garnki. Potem wróciła do pokoju. Weszła Diana.
-Co ty tam robiłaś pół godziny?!?
-Najpierw siedzieliśmy 10 minut w ciszy. Potem przez 10 minut się na nie patrzył. 10 minut później wręczył mi pare kartek i wyszłam.
Róża oglądnęła kartki.
-To piosenka! Nikt jej nie śpiewał! Napisana... przez Johna!! "Dla Diany" małym drukiem. Tytuł: Życie. Piosenka o....
CDN.

she
01.09.2004, 16:46
Matka zaczęła zadawać irytujące pytania , ale Angel powiedziała , że goniła ją Hazel Hackersly i uciekła do pokoju. Została morderczynią. zamordowała 3 osoby.
Stało się to trochę jak narkotyk. Pojechała do studia i nagrała teledysk swojej
.......
Przepraszam , nie mogę pisać, zdenerwowałam się..

Vasa
01.09.2004, 16:50
chodzi o temat Avril???