PDA

Zobacz pełną wersję : Gwiazdowe Telenowele..


Strony : [1] 2 3 4 5

Alicja Z.
19.02.2004, 12:20
Opowiem wam historię pewnej simki (oparten ja autentyczntch faktach).
Była sobie pewna młoda simka miała 18 lat. Poznała pewnego 22 letniego , bardzo bogatego pana. Wzieli ślub. Zamieszkali w wielkim , bardzo dobrze wyposarzonym domu. Ale nasza simka czyła się tam źle i nieswojo. Pan Sim zaniedbywał ją. Późno9 wracała do domu, pijnany. I dobierał sie do żony! Która kochała go ale już nie tak namiętnie jak kiedyś. Pewnego dnia poszła do sąsiadki po cukier a tam........ jej mąż w łóżku dla nowożeńców z tą siąsiadką (Ewa Pap€żka) . Simka wpadła w szał miewiedziała co robić. Zarządała rozwodu i dostała je. Jej mąż nawet nie próbowała jej zatrzymać, i nie chciał ich jedynego syna!!! Zabrała cały majątek. Simka która była przyzwyczajona do luksusów musiała sama sobie radzic. Ale nan szczęście miała kochającą siostre , która pomogła jej. Ciąg dalszy nastąpi w krótce.... ;)

Dafka
19.02.2004, 13:43
Nooo Alicjo, gratuluję! Bardzo ciekawa historia. Nie wiem, czy wybrałaś dobry temat i dział, bo w offtopicu jest temat "Opowiadania" ale twoja opowieść bardzo ciekawa, napisz więcej! ;)

Pozdrawiam :rolleyes:

Alicja Z.
19.02.2004, 14:33
Dobrze. No więc tak. Nasza simka musiała wyprowadzic sie do siostry. Było im bardzo ciężko. Jej siostra pracowała napolicji i mało zarabiała 250$ na troje ludzi!!Plus rachunki. Nie starczało im na nic nawet na ksiązki dla dziecka. Nasza simka musiała wziąść sie w garść i poszukać jakiej pracy. Była chyba wszędzie ale nic nie potrafiła. Była przecież bogata , mąż pracował a ją nic nie obchodziło. Kojeno dostawała prace, i na następny dzień z niej wylatywała.Simka już nie mogła, chciała odebrac sobie życie ale wtedy.... do pokoju wszedł jej synek. zrozumiała że to dla niego musi życ!!Ale po kolejnym miesiącu chceć samozniszczenia powróciała. Simka nie potrafiła sie opanowac chciała wszystko zniszczyć w domu kiedy wpadła do slony zniszczyła szyba właśnie brała sie za zniszczenie jakiejś gazety kiedy patrzy a tam...........ogłoszenie o prace w agencji modelek. Simka podeszła do lustra i przyjżała sie sobie. Była ładna , niebieskie oczy, blond włosy, szczupła sylwetak. Pomyślała że to jest dla niej szansa wsidła do autobusu i pojechała. CDN.

Nindë
19.02.2004, 17:34
Fajnei ciekawe...Maz mogl jej placic alimenty...To wtedy by nie musiala znalezc pracy..ale super opowiadanie...

Saper_X
19.02.2004, 19:03
No super! Teraz ja! Mogę?

„The Sims: Prawdziwa Sztuka Kreatywności”

ODCINEK 1:
Pewna dziewczyna o imieniu Melisa Marton mieszkała w małym domu ze swoim bratem Michaelem. Oboje nie znali swoich rodziców, wychowywali się w domu dziecka.
Michael poszedł na studia aktorskie i okazało się, że chłopak ma prawdziwy talent. Melisa chcąc pomóc mu awansować ćwiczyła razem z nim poszczególne sceny. Czasem nawet szyła dla niego kostiumy. Ona również miała talent aktorski, ale nikt tego nie zauważał, ponieważ dziewczyna była bardzo nieśmiała. Chłopak grał jedną z głównych ról w filmie „Sztuka Kreatywności” opowiadającym o modelkach, aktorach i biznesmenach.
Zaledwie po nakręceniu 84 odcinków, reżyser zrezygnował z dalszego kręcenia, a ponieważ film był bardzo popularny, zaczęto szukać kogoś kto byłby zdolny go zastąpić. Wybór padł właśnie na Michaela. I tak zaczyna się cała historia.

Co czeka Michaela i Melisę? Tego dowiecie się w następnym odcinku Medabotów, znaczy się "Prawdziwej Sztuki Kreatywności".

Michael - czyt. Majkel.
A czy moje dzieło wam się podoba??? :rolleyes:

Alicja Z.
19.02.2004, 19:16
Spox!!
Ok no to ja dokańczam historie dalej.
Simka kiedy wjechała w cudowny świat showbiznesu wcale sie nie czuła obco, wręcz przeciwnie czuła sie swojo, bo przecież była kiedys b. bogata a jej mąż , raczej były mąz sponsrował nie które słynne filmy np. Titanic-reaktywacja. Podeszł do pewnej miłej osoby która miała poprowadzic ją przez świat schowbiznesu. Początki były truden, musiała przywykna do reżyserów,idoli,fotografów którzy mieli różne wymagania i charaktery.Lena (jej menagerka) zajeła si jej ubiorem kiedy ludzie spojrzeli na odnowioną simke nie wieżyli własnym oczom, wyglądała cudownie. Wróciła bardzo późno z pracy, jej synek już spał weszł po cichu do dwu pokojowego domku, ucałowała syna w czoło i patrzyyła na niego myśląc ile musiał znieść,patrzac jak jej związek z mężem rozpada sie i wszystko jest udawane.Nagle poczuła czyjąś dłoń na plecach.. to była jej siostra która wróciła z pracy.Dopiero wtedy simka poczuł że po twarzy spływały jej gorzkie łzy. Usiadł razem z siostra w malutkiej kuchni i długo rozmawaiały.Rano jak na codzien simka wstała wczesniej by przygotowac dziecku śniadanie, pożegnała je i nagle usłyszała telecon.... odebrała i po chwili usłyszała chwiejny głos............. CDN.

Saper_X
19.02.2004, 19:26
Super ten twój serial!!! A w tym ostatnim odcinku najbardziej podoba mi się zakończenie. Takie tajemnicze i trzymające w napięciu. Ja już dziś nie napiszę chyba kolejnych odcinków, bo mi wena uciekła, ale z niecierpliwością czekam na twoje. :rolleyes:

Alicja Z.
19.02.2004, 19:40
zawstydzacie mnie :D jak chcecie to moge jeszcze napisać ciąg dalszy...

Alicja Z.
19.02.2004, 19:53
No wieęc tak kiedy simka podniosła słuchawkę usłyzsała głos kochanki jes ex męża. Okazało sie że ex mąz niezyje. Teraz simka miał trudne zadanie jak powiedzieć synkowi że tatus nieżyje.Weszła do pokoiku jej synek siedział na łóżeczku i bawił sie zabawkami.Simka prawie wybiegła na pole musiała ohłonąć, myśle że musi powiedziec własnemu dziecku o śmierci ojca przerażała ją.Ale wzieła sie w garść i poszł do syna. Usiadła obok niego i zapytała jak było w szkole, chłopczyk z adowolonym zdziwieniem opowidała matce o całym dniu.W końcu simka postanowiła powiedzioec synowi że nie ma już taty a powiedziała to tak:
(CDN)

Saper_X
20.02.2004, 14:02
Piękna ta telenowela... :rolleyes:

Alicja Z.
20.02.2004, 15:56
no to mam pisac ciąg dalszy??Bo musze wam powiedzieć ze w życiu simki będą, nowe dramaty i krótkie pozorne chcwile szczęścia... ;)

dona
21.02.2004, 07:15
Ja mam historię
BYła sobie Elmira michalak wprost pławiła sie w luxusie wielki jakuzji pozwalało jej odpocząc była bardzo zarozumiała i miała duzo fanów poniewaz grała w filmie "Władca Simów"lecz nie obchodzili ją ci fani uwazała ze są wiesniakami bez klasy.Elmira była bardzo zła kiedy wspominało sie ze zle zagrała daną role i msciła sie na rezyseze.Grała z naj bardziej popularnum aktorem swiata który wpadł jej w oko uznała ze to miłosc.....Lecz on miał zone i ją bardzo kochał wiec postanowiła ....
dowiecie sie w nastepnym odcinku!

dona
21.02.2004, 07:17
Alicja pisz dalej

CRAVEN
21.02.2004, 08:16
Boże ten temat to się zrobił strasznie zabałaganiony,poprostu śmietnik. Alicja Z. niepisze się posta pod postem, Dona ty też, tak samo Dona niemożna pisać wypowiedzi krótszych niż 6 słów.

Ersa
21.02.2004, 08:18
Craven, a to co wniosłeś do tematu?! Na PW z tym!!!! Macie całkiem fajne opowiadania, ale ja sie nie palę, żeby je zrobić :D

dona
21.02.2004, 08:32
Ja wiem ze posta pod postem sie nie pisze ale z tymi słowami to juz przesada a ja chciałam tylko odpowiedziec na pytanie

Ersa
21.02.2004, 08:35
Ale taki jest regulamin dono ;) Przykro mi dona, ale bedziesz się musiała z tym pogodzić :rolleyes:

Smeagolina
21.02.2004, 09:26
Originally posted by Alicja Z.@Feb 19 2004, 01:20 PM
oparten ja autentyczntch faktach
Fakty są zawsze autentyczne. ;)

Dobra, dobra, piszcie dalej i nie kłóćcie się o reulamin. ;)

Alicja Z.
21.02.2004, 10:30
ok, wieć w takim razie ja piszę dalej a musze wam powiedzieć ze simska bedzie miała jeszcze kilk dramatów zeby nie było zbyt nudno. ;)
No wieć tak: Simka musiaała telikatnie i ostrożnie powiedzieć synkowi że tatuś nie żyje. Weszła do pokoiku i aczeła rozmawiac w końcu przeszła do stena sprawy. Powiedział synkowi że tatuś poszedł do nieba bo go wielki sims przywołał do siebie.synek zrozumiał że jego tatuś nie żyje. Przed matką pokzała ze jest "mężnym" simem. Ale kiedy ona tylko wyszła z pokoiku rozpłakał sie.Simka usłyszała to i wróciła do dziecka. Płakali tak obaoje aż do póxnego wieczora.Niby on ją i jej synka zostawił ale ona nadal go kochała. Gdy poczuła siostry dłoń na ramieniu poczuła sie bezpiecznie tak jak przedlaty, kiedy mąż wyżucił ją z domu. Musiała sie komuś wyżalić i zrobiła to na ramieniu swej siostry. Mówiła że nie ma wogóle życia osobistego itd.Siostra postanowiła zapoznać ją z pewnym mężczyzną , który pracuje z nia w policji )(CDN)

verben
21.02.2004, 11:14
Fajne opawiadanie troche tam goryczy i złości n koniec :) i to mi się podoba tylko żeczywiście w złym dziale chyba ! Ale opowiadanie jest cool :) !

dona
22.02.2004, 07:00
ODCINEK 2
Wiec Elmira postanowiła ją usuną, ale zeby to zrobic musiała sie z nią zaprzyjaznic.I to jej sie udało ,zawsze gdy robiło sie ciemno wybierały sie na zakupyi umiawiały sie na coctajle Elmira postanowiła otruć ANIn (tak miała na imie zona MIchała z którym grała w filmie Elmira).
Elmira zadzwoniła do domu Anin i michała .Anin odebrała i umuwiła sie z Elmirą w miescie

Ersa
22.02.2004, 07:20
Hmmm, i co dalej? Troche krótkie te odcinki.. :rolleyes:

Nindë
22.02.2004, 10:10
Moge tez opowiedziec historie??
Mieszkal sobie Artur Poor (znaczy biedny)..Mieszkal on w domku gdzie mial tylko 1 pokoj..A wnim miescila sie laienka kuchnia i sypialnia..Zyl bardzo skromnie..Gdy przyjechal do miasteczka nie mial zadnych przyjaciol..Wszystko mu bylo obce..Lecz w koncu zaprzyjazil sie z Natalia Kran..Gdy z nia sie zaprzyjazil ona sie w nim zakochala i chciala porzucic dal niego meza..Mowila razem z sowja kolezanka Karolina Kropeczka..
-Wiesz jaki Arturt jest szarmancki...Taki dzentelmen...I jaki przystojny..-mowila Natlia..
-Naprawde?? A on jest bogaty??-zapytala Karolina..
-Nie jest biedny jak mysz koscielna..Ale mi to nie przeszkadza-odparala Natalia
-A gdzie on mieszka?? Chciala bym sie z nim spotklac..-powiedziala Karolina
-Ale..Ale...Po co??-zapytala sie Natalia
-No chce go poznac..Bardzo chcialabym poznac tego jedynego..-Odowpiedziala Karolina.
-Ale on jest zajety..-Powiedziala Natalia
-Przez kogo??-zdziwila sie Karolina
Natalia umilkla..A Karolina zrobila pytajaca mine..A Natlaia umilkla i dala Karolinie adres..
Karolina zapukala do drzwi..Byla przejeta..Czy on bedzie mezczyzna mojego zycia?? Czy w nim sie zakocham?? Takie pytanie krazyly jej po glowie..CDN.

dona
22.02.2004, 10:39
ODcinek3 Anin przyjechała na miejsce.Przy stoliku czekała na nią Elmira była bardzo powarzna, ale miała tylko jedno w głowie Aby otruc Anin. Anin usiadła przy stoliku i zamuwiła coctajl owocowy i mineralke.Elmira zamuwiła to samo i zaczeły rozmawiec na temat kariery na temat Mody i towarzystwie, w koncu Anin wyszła poprawic Makijaz to była jedyna szansa ,aby ją otruc wiec Elmira wsybała trutkę dla szczurów do wody i do coctaliu. Gdy wruciła Anin Zaczeła pic coctail. Az zaczeło krecic sie jej w głowie ale tylko chwilowo. Przezyła to spotkanie ale tak sie zle poczuła jak wruciła do domu była bardzo słaba i nie mogła dojsc do wejscia .Ale udało sie jej połozyc w sypialni na dole .ZA to Elmira sie cieszyła siedząc i opalajac sie na plazy .Gdy wrócił Michał doznał szoku .Co sie stało zobaczy cie w nastepnym odcinku nr 4.

Kara
22.02.2004, 11:45
Super te opowiadanka! Piszcie kolejne odcinki bo sa bardzo ciekawe. Jak ja cos wymysle to tez tu napisze.

Karolcia
22.02.2004, 16:06
A bardzio ciekawe!! Te dramaty :) hehe.......coś w sam raz nie dla mnie...ale jak na telenowele to mash ekstra venę twórczą :P

Nindë
22.02.2004, 16:11
Odcinek 2

Karolina stala przed dzwiami i czekala..Otworzyl jej Artur...Byl on wysoki,blondyn,elegancko ubrany..
-Wejdz prosze-powiedzialm Artur
-Och dzieki, fajne mieszkanie-odpowiedziala Karolina
-No nie za bardzo ale o nie dbam, mam dobra prace i nie dlugo bede mial lepsze mieszkanie-powiedzial Artur
-Wiesz no...Podobasz mi sie.-Poiwedziala Karolina
-Milosc od pierwszego wejrzenia co??-powiedzial Artur
-No..Ale..-Powiedziala z trudem Karloina
-Wiem ze podobam sie kobieta no i mezczyzna tez..-powiedzial Artur
-Umowisz sie ze mna??-zapytala Karolina
-Przykro mi jestem zajety, no wiesz praca..-powiedzial Artur
-Acha..-posmutniala Karolina-To czesc..Ja tak wpadalm tylko na minutke..
Odeszla wsciekla i zawiedziona,ale wiedziala ze bedzie walczyla o milosc Artura z Natalia..Choc to jej najlepsza przyjaciolka..
Kilka dni pozniej..
Rozmowa Karoliny z Natalia w kawiarne..
-Wiesz slyszalam ze Artur spotyka sie z Adrianem Ćwirem i Sewerynem Pasek-powiedziala Natalia
-Tak?? Moze to jego przyjaciele..-odrala z ironie Karolina
Nagle Natalia szturchnela Karoline
-Ej patrz to przecierz..-powiedziala z trudem Natalia
-Artur z Ela Grabowska!!-zdiwila sie Karolina CDN

Z@GUBI()N@
22.02.2004, 17:27
Ja też chce!!!

Odcinek 1"w kręgu marzeń"

-Karolain, życie nie może się tak skończyć.. Nie teraz..
-Stello, ale się skończy.. Wiem ,że chcesz żyć.. Ale w obecnej sytuacji..
-Cicho.. Ktoś idzie..
Rzeczywiście.. Ktoś szedł cicho, krok po kroku...
-To oni! To oni!
-Karolain zachowaj zimną krew.. To na pewno nie Ci sami co nas tutaj zamknęli ..
-Na pewno oni!
-To czemu by się tak skradali?!
-No racja...- Karolain nie dokończyła, ponieważ przerawał jej donośny, a zarazem ciepły i cuły głos
-Co wy tutaj robicie? Boże! Stella Groote! Karolain Koalo!
***********
-I mówicie ,że oni was tam zamknęli dla okupu?!
-Nom
-To było straszne!!!
-Karolain, zamknij się, za bardzo panikujesz..
-Wiesz co Stella!!?? Wkurzasz mnie!! Ja nie panikuje!! Ide sobie ,wiesz!
-Papa

-Hehe, już wiem jak się pozbywać troszkę głupich osób:)
-No wiesz, ja mam już z nią wprawę.. Kurde..
-Co się stało?
-Wiesz zapomniałam się przedstawić.. Stella Groote
-A.. Mike Moore..
-Miło mi..
-Mi też..
Po tych słowach oboje ucichli. Siedzieli na brązowych fotelach w domu Mikiego. Nagle on (Mike) wstał ,po czym przykucnął obok Stelli:
-Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Schwytają ich..
-Łatwo Ci mówić..
-Ja będę z tobą- po tych słowach czule ją pocałował (w usta oczywiście)...........
CDN

I cio myślicie? ? Chcecie więcej?

Nindë
23.02.2004, 10:34
Odcinek 3

-I jak...Smakowlo Ci to danie-Pyta sie Artur Eli
-No tak bardzo-odpowiedziala Ela
-Moze pojdzeiemy do mojego domu??-zapytal Artuir
-No mozemy ale kraza plotki ze twoj dom to rudera-mowi Ela
-Nie martw sie byl rudera teraz jest ladny..A nawet bardzo-Odpowiada Artur
-No to idziemy??-pyta sie Ela
-Idzeimy-odpowiada Artur
Wstaja i wychodza z kawiarenkia a tam szepcza Karolina z Natalia..
-No widzisz-mowi Natalia
-A ja myslalam ze to MOJ ksiaze z bajki-mowi Karolina
-Moze nie wszsytko stracone-mowi Natalia
-Tak??-Mowi z ironia Karolina
-No ale tylko byli w kawiarni i tylko rozamwiali-Mowi Natalia
-Ale dla mnie to wystarczajacy powod by traktowac go tylko jak przyjaciela-mowi Karlolina
-Ale dla mnie nie!!-krzeknela Natlia
-Tylko jak sie zawiedziesz to nie mwo ze Ci nie mwoilam-powiedziala Karlolina
Obydwie poszly z kawiarenki obrazone...

Miesiac pozniej...
-No wiesz mowilam Ci ze nie pogodze sie z Karolina-Mowi Natalia
-Ale dlaczego sie z nia pokocilas??-Pyta sie jej maz Sebastian
-To babskie sprawy ile razy Ci mam mowic!!!-Kryknela Natalia
Ich klotnie przerwal telefon..
-Ja odbiore-krzyknela Natalia
-Dziendobry tutaj Natalia Kran-Mowi Natalia
-Czesc to ja Artur-mowi Artur
-Och czesc...W jakiesj sprawie dzwonisz-Pyta sie Natlia
-No bo ja..-powiedzial z trudem Artur
-No mow-mowi Natalia
-Zenie sie-Mowi Artur
-ŻENISZ SIE!!!!!!???-krzyknela Natalia
-No z Ela Grabowaska chyba znasz??-mowi Artur
-Znam-odpowiedziala chlodno Natalia
-No chce sie zaprosic na slub-Mowi Artur
-No dobrze przyjde-mowi Natalia
-Fajnie-mowi Artur
-aa..inni wiedza-Pytaj sie Natalia
-Tak..Perobowlem sie do Ciebie dodzwonic ale bylas w pracy-mowi Artur
-Acha ..No to czesc..-mowi Natalia
-Czesc-powiedzial Artur i odlozyl sluchawke..
Natalia stala oszolomiona..Lecz potem szybko chwycila sluchawke i zadzwonila do............CDN

dona
23.02.2004, 11:19
MIchał ujzał swoją zone lezącą na podłodze ,bardzo sie zmartwił wiec zadzwonił po lekarza i jej rodziców. Nie minęły 2 minuty juz wszyscy byli, michał sie bardzo martwił bo kochał swoją zone .3 minuty póżniej przyjechała KARETKA zabierając ANIN do szpitala . Michał zadzwoni do ELmiry chcąc sie dowiedziec w której restoracji były ale jej nie zastał.Elmira dobrze bawiła sie na wakacja w górach z przyjaciółmi bardzo sie cieszyła.Ale do jej domu przyjechała tym czasem ........

Truskawkowa Skrzatka
23.02.2004, 12:06
sorki dona, że się wtrąam, ale... wrzuć na luz z tym pisaniem...twoja historia jest beznadziejna. Ale Eli i innch bardzo mi się podobają. Super! trzymajcie tak dalej!

Nindë
23.02.2004, 13:13
Dzieki...Wszyscy mamy superowe opowiadania..Pisze dalej

Odcinek 4

Dryn Dryn..
-Telefon dzwoni odbierz Karolino-wola Anastazja matka Karoliny
-Juz biegne!!-mowi Karolina
-Czesc Tutaj Karolina Kropeczka-mowi Karolina
-Czesc tu Nata-mowi Natalia
-Po co dzwonisz??-pyta sie Karolina
-Pogadac-odpowiada Natalia
-No to mow ale szybko-mowi Karolina
-Wiesz chcialam pogadac o..-zaczela Natalia
-Arturze ??-zapytala Karolina
-Nie..Chcialam spytac czy wybaczysz za tamto-mowi Natalia
-No wiesz nie wiem musze sie zastanowic powiem Ci na slubie Artura z Ela-Mowi Karolina
-Prosze powiedz teraz!!!-powiedziala Ntalia
-No dobra..Przebaczam Ci-Mowi Karolina
-To super S-U-P-E-R!!!-mwoi Nartalia
-No to do zobaczenia na slubie-powiedzuiala Karolina
-No to czesc!!-powiedziala Natalia

Na slubie
-Oglaszam was mezem i zona-powiedzial Karol (ksiadz)probosz parafii
-Mozecie sie pocalowac-powiedzial Karol
CMOK..
-Gratulacje!!!-wola Adrian
-Dzieki-mowi Ela
-No to teraz imprezujemy-wola Seweryn
-No oczywiscie-mowi Artur
-Ela gratulacje naprawde...-mowi Natalia
-...zazdroszcze Ci...OK..Zostanmy przyjaciolmi??-pyta sie Ela Natali
-Ok-odpowiada Natalia
-O co chodzi co mnie minelo-pyta sie Karoloina
-Zostaniesz moja przyjaciolka-pyta sie Ela
-No...nie wiem...-mowi Karolina
-Ja sie zgodzilam-powiedziala Natalia
-No to zgadzam sie-zawolala Karolina

Na przujeciu
-Elus moze opowiesz nam cos o sobie??-Pyta sie Nataalia
-Nie lubie wspominac sowjej przeszlosci...Ale..dla was zrobie wyjatek.-mowi Ela
-Gdy przyjechalam tutaj bylam szczesliwa...Mialam duzo pieniedzy ale nie mialam przyjaciol...Bylam sama jak palec..Wtedy poznalam Adama..Zakochalam sie w nim na zaboj..Ozenilismy sie...Bylismy pieknym i szczesliwym malazenstwem..Mielismy 3 dzieci:Paulinka,Kacper i Małgorzata..Lecz on umarla na raka...Bylam zrozpaczona dzieci mnie pocieszaly ale zaczelam pic...W koncu poszlam do specjalnego osrodka i wyleczylam sie a teraz jak poznalam Artura to jestem najszczesliwsza kobieta na swiecie...I nadal ja jestem..-pwoiedziala Ela
-A co z twoimi dziecmi??-pyta sie Karolina
-One zyja i sa szczesliwe..-Odpowiadama Ela CDN

dona
23.02.2004, 13:36
No to nie było miłe ale musze sie z tym sie pogodzic wiec zakonczmy te historię jeslia tak bardzo tego chcesz truskawkowa skrzatkoo
No to moze nowa historia..
Była sobie Ola i Magda były przyjaciółkami,ich mamy równiez sie przyjaznią .
Ola i magda zawsze umiawiają sie na kawe na zakupy jezdzą razem na wakacje i robią imprezki.Trwa własne wielka impreza urodzinowa kasi(kasia jest kolezanką magdy i Oli).-Jak tu super i jak zabawa jest tu tak duzo przystjniaków -powiedziała magda.
-masz rację -powiedziała ola .
-czesc dziewczyny miło mi ze przyszłyscie chodcie poznajcie kogos-powiedziała Kasia .
Oto mój nowy chłopak Kamil -powiedziała Kasia.Przed magdą i ola stał przystojny ,noormalny brunet Kamil.
Czesc miło mi cie poznac -powiedziała Ola.
KOniec 1 odcinka

Nindë
23.02.2004, 16:52
Niestety to juz ostatni odcinek...

Odcinek 5 (ostatni)

Tak wiec Ela i Artur mozna by tak powiedziec zyli dlugo i szczesliwe...Mieli 4 dzieci:Sandre,Monike,Marzene i Mateusza...Ela odwiedzala takze jej rodzina czyli:Paulinka Kacper i Malgorzata..Wszystko sie super ukaldalo lecz jednak...Kilka lat pozniej Monika zmarala bo ja samochod przejechal..Ela przezyla kolejny szok ty razem jednak nie wyladowala do osrodka...Teraz Ela ma 75 lat i Artur 76 lat...Nagle do ich domu wpadaja 4 starcy Natalia Karolina Adrian i Seweryn...
-Witajcie kope lat-Mowi Artur
-Siadajcie-mowi Ela
-Zdrowie dopisuje??-pyta sie Karolina
-No mozna tak powiedziec-Mowi Artur
-Mi nie...Mam zapalenie watroby,nerek,trzustki,wyrostaka i jeszcze wieej-mowi Natalia
Wszyscy wybuchneli smiechem..Smiali sie i smiali...Ten smiech jakby trawl wiecznie..Ale po smierci zyli na pewno dluuuugo i szczesliiiiwie...


THE
END

Saper_X
23.02.2004, 18:25
Radujcie się ludziowie, bo napisałem nową część!!! :D


"The Sims: Prawdziwa Sztuka Kreatywności"

W poprzednim odcinku:
Michael zostaje reżyserem sławnego serialu „Sztuka Kreatywności”.
Melisa pomaga Michael’owi w jego pracy.
A teraz kolejny odcinek „Prawdziwej Sztuki kreatywności”.

ODCINEK 2:
Kilka dni później Michael wrócił z pracy i powiedział do Melisy:
- Cieszę się z tej nowej posady i dziękuję Ci za wszystko co dla mnie zrobiłaś.
- Nie przesadzaj. Przecież wiesz, że zawsze chętnie Ci pomogę – Odparła Melisa.
- Mam dla Ciebie niespodziankę. – Powiedział Michael. Melisa nie odpowiedziała.
- Chciałbym, żebyś zagrała w filmie, który reżyseruję.
- Rety! Chyba nie mówisz poważnie! Przecież ja się nie nadaję. – Odpowiedziała zaskoczona Melisa.
- Ależ oczywiście, że się nadajesz. To właśnie dzięki Tobie jestem kim jestem.
Teraz przyszła pora na rozpoczęcie twojej kariery. Tylko nie mów że NIE.
- Przecież wiesz, że ja nigdy bym Ci nie odmówiła.
- Nasz samochód przyjeżdża jutro o godzinie 8:00, więc musimy wcześnie wstać.
Z przyjemnością zapoznam Cię z ekipą. Na pewno ich polubisz, oni Ciebie też.
Zrobiło się późno. Melisa i Michael poszli spać nie jedząc nawet kolacji. Dziewczyna była tak przejęta, że nie mogła spać, zaś jej brat spał jak suseł. Wkrótce zadzwonił budzik, wstali dokładnie o godzinie 6:00. Chłopak był wypoczęty, Melisa zmęczona i nadal niepewna...

Co tym razem czeka Melisę i Michaela? Jakie niespodzianki czekają ich w przyszłości? Tego dowiecie się w kolejnym odcinku Odlotowych Agentek... znaczy się "Prawdziwej Sztuki Kreatywności".


Hehe... Podoba się??? :rolleyes:

dona
24.02.2004, 12:11
ODCINEK 2
Nastepnego dnia:
Dzwoni telefon Oli w domu panstwa Milcz
-O Boże....niechce mi sie wstać -muwi Ola jeszcze zaspanym głosem .
-Chalo -powiedziała do telefonu OLA.
-Czesc tu Magda wiesz moze pujedziemy na zakupy i na obiad do reustoracji co?-spytała Magda.
No dobra ale musze jeszcze wstac -powiedziała Ola
-O to pewnie po wczorajszej imprezie-powiedziała Magda .
-No chyba tak, wiesz będe w miescie za 10min-powiedziała Ola
-Ok no to pa- powiedziała magda odkładając słuchawkę.
Ola ubrała sie i pojechała do miasta gdzie zrobiły zakupy z magdą a potem poszły na kawę .
-O patrz -powiedziała Magda .
- Co -powiedziała Ola .

dona
25.02.2004, 11:07
Sorry wiem ze posta pod postem sie nie pisze ale
ODCINEK 3
-Co -zapytała Ola
-Niemoge uwiezyc -powiedział magda
-No popatrz widzisz Kamila ,nowego chłopaka Kasi ,który całuje sie z Moniką-powiedziała ze złoscią Magda.
-Niemogę w to uwierzyc -powiedziała Ola cichym głosem .
-Wiesz zapłacmy za pobyt i choCmy z tąd - zaproponowała Ola
-O.K-powiedziała magda i poszły na zakupy do SUPER SIMMSA .

- Nastepnego dnia -
Kasia umuwiła sie z Olą i magda w klubie.
-Czesc czekałysmy na ciebie Kasiu -powiedziała smutnym głosem OLa
-Czesc a co sie stało -zapytała Kasia .
-No niewiem jak to Ci powiedziec ale -powiedziała Ola
-Ale wczoraj widziałysmy Kamila z Moniką -powiedziała Magda
-Całowali sie -dodała Ola .
- Co to nie jest mozliwe -powiedział cicho kasia płacząc i wybiegając z klubu
-O nie -powiedziała Ola
-Choc musimy jej poszuka ty wiesz co ona moze sobie zrobi i jemu- dodała Magda
-Masz rację- powiedziała Ola .

Mam nadzieję ze sie wam podoba ??

Alicja Z.
26.02.2004, 15:45
Ale się topic rozkręcił, ale mam pytanko kto chce usłyszeć o życiu mojej simki, bo powiem wam ze niestety troche sie złego stało ona...znowu....a zreszta chcecie tego słuchcać??

Nai
26.02.2004, 16:19
Ja chcę się dowiedzieć co stało się z twoja simką Alicjo Z.. :rolleyes:

Alicja Z.
26.02.2004, 17:27
ok. I nie musisz do mnie mówic tak oficjalnie alicjo, poprostu ala, lub jak mnie na innych forach nazywają Alcia. ;)
No to ja wracam do pisania.
Simka poszła na umówioną przez jej siostrę spotkanie. Była naprawde cudownie chodzili po plaży,jedli hot-dogi i inne rzeczy. Bawili sie naprawdę świetnie.Do póki do jej "ukochanego" nie podbiegła mała dziewczynka i nie powiedziała :Tatusiu, co to za pani?Simce serce zadrżało ze złości, poczucia winy i własciwie wszystkch uczuć jakie znała (oczywiście tych negatywnych).wstała i szła nie słuchała co tamten sims mówił, szła płacząc bo sama wiedziała jak to jest czuć sie zdradzoną , upokorzoną.... weszła do baru i upiła sie prawie do trupa.... wyżaliła sie bardzo młodemu i przystojnemu barmanowi Wojchiechowi jak sie później okazało gwieździe.... bardzo przypadli sobie do gustu....CDN.

Saper_X
26.02.2004, 20:37
No no no... niemal szczęśliwe zakończenie dramatycznego rozwoju akcji. Wspaniała ta Telenowela. Poczekajcie na moją. A propo mojej historii to komu ona tak właściwie się podobała, bo nie wiem czy jej kontynuacja ma sens? :unsure:


Oto powtórka:

ODCINEK 1:
Pewna dziewczyna o imieniu Melisa Marton mieszkała w małym domu ze swoim bratem Michaelem. Oboje nie znali swoich rodziców, wychowywali się w domu dziecka. Michael poszedł na studia aktorskie i okazało się, że chłopak ma prawdziwy talent. Melisa chcąc pomóc mu awansować ćwiczyła razem z nim poszczególne sceny. Czasem nawet szyła dla niego kostiumy. Ona również miała talent aktorski, ale nikt tego nie zauważał, ponieważ dziewczyna była bardzo nieśmiała. Chłopak grał jedną z głównych ról w filmie „Sztuka Kreatywności” opowiadającym o modelkach, aktorach i biznesmenach. Zaledwie po nakręceniu 84 odcinków, reżyser zrezygnował z dalszego kręcenia, a ponieważ film był bardzo popularny, zaczęto szukać kogoś kto byłby zdolny go zastąpić. Wybór padł właśnie na Michaela. I tak zaczyna się cała historia.

ODCINEK 2:
Kilka dni później Michael wrócił z pracy i powiedział do Melisy:
- Cieszę się z tej nowej posady i dziękuję Ci za wszystko co dla mnie zrobiłaś.
- Nie przesadzaj. Przecież wiesz, że zawsze chętnie Ci pomogę – Odparła Melisa.
- Mam dla Ciebie niespodziankę. – Powiedział Michael. Melisa nie odpowiedziała.
- Chciałbym, żebyś zagrała w filmie, który reżyseruję.
- Rety! Chyba nie mówisz poważnie! Przecież ja się nie nadaję. – Odpowiedziała zaskoczona Melisa.
- Ależ oczywiście, że się nadajesz. To właśnie dzięki Tobie jestem kim jestem.
Teraz przyszła pora na rozpoczęcie twojej kariery. Tylko nie mów że NIE.
- Przecież wiesz, że ja nigdy bym Ci nie odmówiła.
- Nasz samochód przyjeżdża jutro o godzinie 8:00, więc musimy wcześnie wstać.
Z przyjemnością zapoznam Cię z ekipą. Na pewno ich polubisz, oni Ciebie też.
Zrobiło się późno. Melisa i Michael poszli spać nie jedząc nawet kolacji. Dziewczyna była tak przejęta, że nie mogła spać, zaś jej brat spał jak suseł. Wkrótce zadzwonił budzik, wstali dokładnie o godzinie 6:00. Chłopak był wypoczęty, Melisa zmęczona i nadal niepewna...


Czy mam pisać dalej??? :huh:
Bo jak nikt nie będzie chciał to jaki to będzie miało sens...?

Simuś
27.02.2004, 07:50
Pewnego dnia w simkowie odbył się ślub Anny Wotson i Marka Greka. Marek przyjął nazwisko żony ponieważ niepodobało mu się swoje. A więc możemy zacząć historiię państwa "Wotsonów". Po ślubię Anna wraz z mężem wybierali dom, z zawodu Marek był biznesmenem więc mogli kupić piękne duże mieszkanie i tak właśnie zrobili, rok po ślubie pojawiło się ich małe szczęście Julia przez pierwszy miesiąc wszystko było jak w bajce lecz pewnego razu Julia dostała niespodziewanego ataku. Marek z Anną zawieźli Julię do szpitala jednak spóźnili się, przed szpitalem dziecko umarło. Anna z Markiem pogrążyli się w żałobie. Anna co raz częściej powodowała pożar gdy gotowała, Marek nie pracował więc nie mogli mieszkać w tym dużym domu więc przeprowadzili sie do dwó pokojowego mieszkania. Przez to że Marek przestał przyjeżdżac do roboty wyrzucono go. Mała kuchnia, nie pozwalała Annie na zbyt duże luksusy. Więc kiedy gotowała obiad wybuchł jej ostatni w życiu pożar, Marek akurat zbierał puszki. Gdy ujżał cały dom w ogniu od razu zadzwonił po straż pożarną i pogotowie. Jednak to i tak za późno Anna spaliła się żywcem. Wyprawiono jej skromny pogrzeb. Marek z tęsknoty za Anną zaczął pić i pić. Został pijakiem i w tedy właśnie w jego życie w kroczyła .......

Ciąg dalszy nastąpi :rolleyes:
Podobało się

dona
27.02.2004, 08:07
"Przyjaciółki " Szukały Kasi lecz jej nie zlalazły.
Magda znęczona wróciła do domu ,w domu czekała na nią mama :
-Co sie stało i dlaczego tak pózno wróciłas ?-zapytała mama Magde
-Wczoraj z olą widzielismy Kamila nowego chłopaka Kasi całował sie z Moniką-oznajmiła Magda.
-Och....... :( Ale teraz ić sie połuz spac -powiedział mama
-Dobrze -odparła Magda .
-Następnego dnia-
ddddrrrrrr-dzwoni telefon do domu Magdy
-HAlo- odebrała Magda
-Czesc tu Ola kasia sie znalazła musimu do niej pojechać-powiedziała Ola
-Naprawdę no to jedziemy_powiedział Magda.
-O.K.-powiedziała Ola .
Dojechały na miejsce i pocieszyły Kasie wspulnymi wakacjami na plazy i kazały jej zapomniec Kamila.
KONIEC ODCINKA 4

P.S mam nadzieję ze sie podoba wam .

Alicja Z.
27.02.2004, 09:09
spoko są wszystkie tlenowele , Saper X mi sie twoja podoba.......
Natomiast co do mojjej simki.
Wkrótce zamieszkała razem z barmanem , który się do niej wprowadził, siostra i swoim synkiem.Wszytko było dobrze dopóki barman nie okazał się alkoholikiem i draniem. Bił simke , kiedy jej siostra była w pracy a kiedy ta wracała simka mówiła że jest wszytko w porządku. Simka dzielnie znosiła te wszystkie upokorzenia.Dopóki on chciał uderzyć jej synka...Wtedy simka nie wytrzymała zabrała telefon dziecko i uciekła do łazienki.Zamkneła się i zadzwoniła po policję.Przyjechała jej siostra i zamkneła go wraz z innymi policjantami. Siostra o mało nie spaliła sie ze wsdydu że mieszkała z kriminalistą i kobiecym bokserem. Simka musiała na jutro stawic sie w dzielnicy show-biznesu, ale był problem wszędzie ,dokłanie we wszystkich gazetach pisało co się stało.Simka nie mogła odgonic się od papparzich........Weszła do biura i usłyszała (CDN)

Simuś
27.02.2004, 09:38
Wkroczyła Ela była to piękna kruczo czarna kelnerka. Marek zakochał się w niej, przestał pić i pewnego ciepłego wieczoru zaprosił ją na kolację (zostało mu jeszcze 100000 simoleonów ze sprzedaży domu). Okazało się że Ela mieszka koło niego i tylko dorabia jako kelnerka. Rozmawiali tak całą noc w końcu pożegnali się ciepłym pocałunkiem. Z rana Marek sprawdził oferty prac i znalazł tam coś dla niego "Znana gwiazda Julia Sopelstone poszukuje agenta". Chłopak przebrał się w garnitur, i zadzwonił po taksówkę właśnie obok przechodziła Ela więc ją przywitał. Simka była ubrana w płaszcz, kiedy ją przytulał nie poczuł żadnego ubrania. Taksówka miała przyjechać za godzinę, więc pogawędzili troczę -pip!pip!
To była taksówka szybko pożegnał się z Elą i pojechał. Julia mieszkała w wielkiej willi. Była miła zadawała pytania a Marek znał na nie odpowiedzi -Masz tę posadę!-
Ucieszył się, zaczyna jutro o 8:35. Wskoczył do taksówki i pojechał zobaczył Elę to nie możliwe całuje się z jakimś obcym facetem i jest ubrana w bikini! Co za wstyd. Wrócił do domu po denerwowany...........

Koniec cz.2
Podoba się????

MaRtAaA
27.02.2004, 10:10
Chce wam sie takie opowiastki pisac? Mi by sie nie chcialo, bo ja z natury leniwa jestem. Chociaz wyobraznie macie niezla... :rolleyes:

Nindë
27.02.2004, 12:11
Wyobraznie?? ja ta historie napisalm na autentycznych faktach..Imiona sa te same choc zmienilam nazwiska...

Alicja Z.
27.02.2004, 13:11
ja też!!(oczywiscie simowa)sorx że tak mało słówek

MaRtAaA
27.02.2004, 14:04
Dobra, dobra zwracam honor :) Nie no fajne opowiastki... hmmm z zycia wziete gites :)

Alicja Z.
27.02.2004, 15:36
no masz szczęscie i dzieki za pomoc w tyum no jak to było.... <_< hehe nie pamietam, ale na szczęście miałam Total Comander.. :D ;) :)

Saper_X
27.02.2004, 17:32
A oto 3 odcinek mojej nowelki! JOŁ! :D


"The Sims: Prawdziwa Sztuka Kreatywności"

W poprzednim odcinku:
Michael proponuje Melisie pracę w serialu, który kręci.
Melisa zgadza się, ale czy zdoła sprostać wyzwaniu?
A teraz kolejny odcinek „Prawdziwej Sztuki Kreatywności”.

ODCINEK 3:
Melisa szybko przygotowała śniadanie – kanapki z masłem orzechowym.
W końcu położyła je na stole. Jej brat od razu wziął się za jedzenie. Melisa jednak nie jadła. Wtedy Michael zapytał:
- Melisa, dlaczego nie jesz śniadania?
- Jakoś nie jestem głodna... – odpowiedziała dziewczyna. Była bardzo przejęta swoją "karierą", bała się, że inni pracownicy jej nie zaakceptują.
- Jak to nie jesteś głodna, to twoje ulubione kanapki!? – ponownie zapytał Michael.
W końcu Melisa wzięła kanapkę do ust i poszła do kuchni zrobić herbatę.
Właśnie podawała ją do stolika kiedy nagle rozległ się dźwięk klaksonu samochodowego. Oboje szybko wypili herbatę i pobiegli do samochodu.
- Witam panie Marton. Widzę, że zabrał pan kogoś ze sobą. Witam panią. – uprzejmie powiedział kierowca.
- Dzień dobry panie Hatson. – odpowiedział Michael. Melisa nic nie powiedziała.
W końcu ruszyli. Melisa była rozdygotana, zupełnie nie wiedziała jak ma się zachować. Miała nadzieję, że Michael jej wszystko wytłumaczy, podczas gdy on siedział sobie spokojnie.

Czy Melisa zostanie zaakceptowana przez ekipę serialu?
Co takiego ukrywa Michael i dlaczego jest taki podejrzanie spokojny?
Tego dowiecie się w następnym odcinku "Dragon Ball Z", to znaczy
"Prawdziwej Sztuki Kreatywności"!


Jeśli ktoś nie wie o co chodzi to kolejna powtórka poprzednich odcinków jest tutaj:

ODCINEK 1:
Pewna dziewczyna o imieniu Melisa Marton mieszkała w małym domu ze swoim bratem Michaelem. Oboje nie znali swoich rodziców, wychowywali się w domu dziecka.
Michael poszedł na studia aktorskie i okazało się, że chłopak ma prawdziwy talent. Melisa chcąc pomóc mu awansować ćwiczyła razem z nim poszczególne sceny. Czasem nawet szyła dla niego kostiumy. Ona również miała talent aktorski, ale nikt tego nie zauważał, ponieważ dziewczyna była bardzo nieśmiała. Chłopak grał jedną z głównych ról w filmie „Sztuka Kreatywności” opowiadającym o modelkach, aktorach i biznesmenach.
Zaledwie po nakręceniu 84 odcinków, reżyser zrezygnował z dalszego kręcenia, a ponieważ film był bardzo popularny, zaczęto szukać kogoś kto byłby zdolny go zastąpić. Wybór padł właśnie na Michaela. I tak zaczyna się cała historia.

ODCINEK 2:
Kilka dni później Michael wrócił z pracy i powiedział do Melisy:
- Cieszę się z tej nowej posady i dziękuję Ci za wszystko co dla mnie zrobiłaś.
- Nie przesadzaj. Przecież wiesz, że zawsze chętnie Ci pomogę – Odparła Melisa.
- Mam dla Ciebie niespodziankę. – Powiedział Michael. Melisa nie odpowiedziała.
- Chciałbym, żebyś zagrała w filmie, który reżyseruję.
- Rety! Chyba nie mówisz poważnie! Przecież ja się nie nadaję. – Odpowiedziała zaskoczona Melisa.
- Ależ oczywiście, że się nadajesz. To właśnie dzięki Tobie jestem kim jestem.
Teraz przyszła pora na rozpoczęcie twojej kariery. Tylko nie mów że NIE.
- Przecież wiesz, że ja nigdy bym Ci nie odmówiła.
- Nasz samochód przyjeżdża jutro o godzinie 8:00, więc musimy wcześnie wstać.
Z przyjemnością zapoznam Cię z ekipą. Na pewno ich polubisz, oni Ciebie też.
Zrobiło się późno. Melisa i Michael poszli spać nie jedząc nawet kolacji. Dziewczyna była tak przejęta, że nie mogła spać, zaś jej brat spał jak suseł. Wkrótce zadzwonił budzik, wstali dokładnie o godzinie 6:00. Chłopak był wypoczęty, Melisa zmęczona i nadal niepewna...


I to by było na tyle. Jak wam się podoba? :rolleyes:
Mam pisać dalej??? B)

Alicja Z.
27.02.2004, 18:25
Saper X już ci napisłam że masz fajną telenowele i żebyś kontynułował. ;)

dona
28.02.2004, 09:11
gdy dojechały do hotelu "Simalaja ",poszły do recepcji:
-Dzień dobry proszę Pana -powiedziała Magda zawsze inteligentna.
-Dzień dobry Panią-powiedział miły starszy pan po czterdziesce .
-My zamuwiłysmy pokuj jeden duzy apartament pod słoncem -powiedziała Ola .
-..Ach tak oczywiscie prosze oto klucze do apartamentu-powiedział miły pan podając klucze.
-Dziekujemy panu no to idziemy dziewczyny -powiedziała Magda .
-Zyczę miłego pobytu na naszej plazy-powiedział Pan w recepcji .
Wreszcie doszły do swoje apartamentu .
-Jakie to duze,plazowe i bogate.-powiedziała Kasia .
-to pewnie kasy zabulimy-Powiedziała zawsze zartująca Magda .
I wszystkie sie smiały.
A tym czasem w domu panstwa Milcz......
KONIEC ODCINKA 5

B) No i co podoba sie czy raczej nie ???.....

Nai
28.02.2004, 12:10
Już niedługo pojawi się premiera nowej historyjki pt.
"Ciężko jest być gwiazdą". :rolleyes: :D B)

PS/; na początku ten post wyglądał inaczej.

Trin
28.02.2004, 12:17
Edytuję ten post i nie wiem co napisać bo nai wyedytowała swój, a mój już nie miał sensu!!! :angry:

MaRtAaA
28.02.2004, 14:20
Alicjo to forum istnieje po to, żeby sobie pomagać, ale miło mi, że mogłam ci pomóc i polecam sie na przyszłość :)

Alicja Z.
28.02.2004, 15:42
ok, będe o tym pamiętała !!I czekamy na nowe telenowele!! A ja mam pisać dalej czy nie??

dona
28.02.2004, 16:26
No pewnie pisz to takie ciekawe :P

Nai
28.02.2004, 16:38
„Ciężko jest być gwiazdą”
Sabina Ludek mieszka w SimCity, jest świetną aktorką, która grała w wielu dobrych filmach. Jednak do szczytu swojej kariery przeszła po trupach (dosłownie).

Odc. 1
Uradowana Sabina wraca do domu swoim nowym BMW, pięć minut temu skończyła grać ostatnią scenę z filmu pt. „Dzień Sima” i dostała 2.000.000.$ ! ! ! Dla Marilyn Monroe to nie dużo, ale to jej pierwszy film i od razu taka suma ! ! ! Tak więc Sabina wracała do domu. „Jak kupiłam sobie BMW i mam jeszcze tyle pieniędzy to może kupie sobie jakiś luksusowy dom w Simhills?” – myślała. Kupiła dom w Simhills i szukała nowej roli.
Pewnego razu na zakupach w simcentrum zobaczyła plakat z widniejącym napisem: Potrzebna dobra aktorka do kontynuacji SUPER filmu pt. „Sim, ósmy pasażer Nostromo”!!! zdjęcia odbędą się 16.07. o godzinie 11.00.!!!
Pomyślała „Przecież to jutro!!! Muszę się przygotować!!!”
Prędko pojechała do swojego nowego domu i przygotowała wszystko na jutro.
Obudziła się o 06.30. i przygotowała się, kiedy skończyła była dopiero 08.30. „Co ja zrobię przez ten czas, dlaczego nie przygotowywałam się wolniej, sporo minie zanim będzie 11.00.!!! – Krzyczała. W końcu pojechała na zdjęcia i wypadła całkiem dobrze, ale nie najlepiej. Na liście od najlepszej do najgorszej na tych zdjęciach Sabina była na drugim miejscu!!! Nie ma szans na dostanie roli w filmie pt. „Sim, ósmy pasażer Nostromo 2”, chociaż jest mały płomyk szansy. Jeśli Sabina jakoś pozbędzie się aktorki z pierwszego miejsca listy, Frytki Kalmar to się uda.
Jak Sabina pozbędzie się Frytki? Nie wiadomo dokładnie, ale Sabina wobec niej nie ma dobrych zamiarów, ani trochę dobrych.

Odc. 2 już wkrótce.

Powiedzcie czy się podoba.
Trin, jak nie wiesz co napisać to usuń post

MaRtAaA
28.02.2004, 18:00
Bardzo dramatyczne, ja radzę otruć trutką z zestawu chemika :) Fajne podoba mi się, lubię dreszczowce :)

Nai
28.02.2004, 18:14
Dzięki serdeczne.
pracuje teraz nad 2 odcinkiem ale już ktoś napisał coś z trutką i wymyśliłam coś innego

Pozdro!!!

Trin
29.02.2004, 09:08
Super COOL, ale ja proponują pchnąć nożem Frytkę Kalmar jak w Cndelkeep ci goście może pamiętasz?? :lol:

Alicja Z.
29.02.2004, 09:22
Oczywiście pamietajcie:
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE &reg;

Trin
29.02.2004, 11:04
Jak ciężko jest być aktorką - czyli życie Majki Sims"

Majka po rozwodzie ze swoim mężem Henrykiem postanowiła zostać gwiazdą. Pierwszy film w jakim zagrała nosił tytuł ,,Simtrix Rewolucje” zarobiła na nim aż 1 000 000 $, waśnie wracała z premiery swoim nowym Simmercedesem, kiedy zobaczyła, że poszukją aktorek do filmu "Sabrina - nastoletnia Simczarownica". A przesłuchania odbędą się jutro o 08:00
- Tak wcześnie. Zwykle zaczynają o 12:00 - powiedziała podenerwowana Majka. Przyśpieszyła żeby zdążyć do swojego domu w Beverysim – dzielnicy gwiazd przed 19:00. Wpadła do domu jak burza popędziła do łazienki, żeby wziąć kąpiel w mleku. Zrobiła manikiur i pedikiur. Umyła włosy, przygotowała odpowiednie ubranie na jutrzejszy dzień i poszła spać, ale zapomniała włączyć budzika!!! Obudziła się dopiero o 7:20.
- Alfredzie przyprowadź mój samochód. O ludzie muszę się jeszcze uczesać– krzyczała podenerwowana. Ubrała się, związała włosy w koński ogon, a była już 7:40!!! Włożyła buty, wyszła przed dom i wsiadła do samochodu, który już na nią czekał. Zdjęcia odbywały się w wytwórni Sim Bros.
- Muszę zrobić na nich wrażenie, więc nie mogę się spóźnić!!! – wrzeszczała jak opętania przez całą drogę.
- Jestem na miejscu zdążę – rzeczywiście zdążyła, ale w ostatniej chwili w sali, w której miało się odbyć przesłuchanie była już 7:59.
- Była pani znakomita i ma duże szanse na dostanie roli Sabriny – powiedział reżyser, który przesłuchiwał kandydatki. Majka była w niebo wzięta. I poszła na simzakupy do wielkiego simcentrum. Ale gdy tylko znalazła się przed swoją simwillą zobaczyła samochód swojego narzeczonego, bowiem zdążyła się ustatkować po rozstaniu z mężem i dotarło do nie, że miała się z nim spotkać o 10:00
- O nie zapomniałam o spotkaniu ze Zdzichem – zerknęła na zegarek była już 12:00
- Jak ja się wytłumaczę – ale zaraz przestała się tym martwić bo reżyser powiedział, że ma duże szanse dostać rolę Sabriny – nastoletniej Simczarownicy
- Nigdy nie widziałem cię tak szczęśliwej – powiedział Zdzich.
- A teraz posłuchaj... – Majka opowiedziała mu całą historie
- Och przepraszam cię kochanie i gratuluję dostania takiej roli – powiedział Zdzich.
- Ta rola to jeszcze nic pewnego reżyser ma się ze mną skontaktować – powiedziała szczęśliwa Majka
- Dryń dryń – to telefon
- Dom pani Sims czym mogę służyć – dobiegł ich głos Alfreda
- To do pani, pani Smis – powiedział kamerdyner
- Halo – powiedziała Majka
- Och – opowiedziała obojętnym tonę
- Do widzenia - powiedziała
- Co się stało kochanie? – spytał jej narzeczony
- Zajęłam dopiero 3 miejsce – opowiedziała smutna Majka
- Przykro mi – powiedział Zdzich i się roześmiał.
Majce to się nie spodobało i wyrzuciła go za drzwi. Była zła zarazem smutna myślała co zrobić.
- Przekupić obie. Zamknąć w komórce na miotły. To będzie niewinny wypadek... Hahaha -

Koniec odcinka 1





Niebawem kolejny odcinek


Napiszcie co o tym sądzicie

Nai
29.02.2004, 11:08
Odc. 2
Sabina myśli i myśli i dalej nie wie jak pozbyć się Frytki Kalmar.
Po dwóch godzinach Sabina ma już w głowie plan. Zapozna się z nią, niech Frytka myśli, że są przyjaciółkami, gdy tak będzie Sabina zaprosi Frytkę na spacer po starym moście, po którym już prawie nikt nie chodzi i ją z niego zrzuci.
Tak więc zapoznała się z Frytką Kalmar i zostały (udawanymi) przyjaciółkami. Sabina zaprosiła ją na spacer po moście, siedziały na nim, rozmawiały o różnych rzeczach aż w końcu Sabina powiedziała: „Friti, popatrz tam, na dnie rzeki coś błyszczy.” Frytka schyliła się żeby zobaczyć dno gdy Sabina zepchnęła ją z mostu. Frytka spadła, uderzyła głową w dno rzeki i straciła przytomność pozostając na dnie, Sabina odwróciła się i poszła do swojego BMW.
Następnego dnia rozpoczęły się poszukiwania Frytki i przesłuchanie osób, które ją wczoraj widziały, między innymi Sabiny. Sabina powiedziała, że była z nią wczoraj na moście, gdy Sabin powiedziała że powinny już iść, Frytka odpowiedziała żeby szła sama, a ona wróci później do domu i tyle ją Sabina widziała. O dziwo wszyscy jej uwierzyli (musi być bardzo przekonująca).Z powodu braku Frytki na samej górze listy znalazła się Sabina, tydzień później dostała swoją wymarzoną rolę w filmie „Sim, ósmy pasażer Nostromo”.
Za doskonałą grę w filmie dostała 5.000.000.$, za tą kasę kupiła sobie nowe BMW i ulepszyła basen za domem. Po mimo tego, Sabina dalej nie była na szczycie więc postanowiła zagrać w filmie pt. „Simek Pierścieni, Powrót Sim Króla”. Grała w tym filmie Elfa Simsowości, grała wspaniale i mówili jej to wszyscy oprócz jednego faceta, który był tam elektrykiem. Facet nazywał się Benedykt, był wysoki i przystojny, ale ciągle krytykował Sabinę. Pewnego dnia tak ją skrytykował i tak zdenerwował, że postanowiła się go pozbyć. Następnego dnia po nakręceniu kolejnych paru scen do filmy podczas przerwy Sabina oblała parę kabli wodą i spowodowała spięcie przez co nie działało światło, Benedykt poszedł to naprawić i gdy tylko dotkną kabli poraził go prąd i po nim. Po tych wydarzeniach jeszcze tego samego dnia Sabina dostała propozycję gry w filmie
pt. „Spider-Sim”, powiedziała, że jak tylko skończy grać w „Simek Pierścieni, Powrót Sim Króla” zacznie grać w drugim filmie.

Fajne czy może zbyt straszne? Wkońcu padają dwie osoby w jednym odcinku.
Trin fajne opowiadanko.

Trin
29.02.2004, 11:18
to być COOL!!! A jak mój odcinek z majką???

dona
29.02.2004, 11:53
Odcinek 6
A tym czasem do domu panstwa Milcz
przyjechała siostra mamy Oli (czyli Róża)
-Czesc moja siostrzyczko-powiedziała Róza.
-To naprawde ty,nie mogę uwierzyc witaj w moim domu-powiedziała Marta.
-Fajnie mieszkasz -powiedziała jej siostra.
-Chciałabym poznac twoją córke -powturzyła Róza.
-Och....ona wyjechała na wakacje .
-Ach - powiedziała Róza.
-wchoc napijemy sie kawy, musisz by zmęczona tą podrózą-powiedziała Marta.


lecz w hotelu nie działo sie za dobrze poniewaz do osrodka przyjechał Kamil poprosił starszego pana recepcjoniste o klucz do pokoju Kasi,Magdy i Oli.
A one bawiły sie w siatkówkę
-Magda łap ...szybko.-wołała Kasia
Jestttttttttttttttttttttt!!!!!!!!!!!!!!!!-Zawołała Ola .
-Czesc jak masz na imie -zapytał Magde przystojny chłopak.
-Magda a co?-zapytała Magda.
-Miło mi ja mam na imie Robert.-powiedziała chłopak.
-Mi tez -powiedziała Magda wgapjając sie w twaz Roberta.
Koniec od.6

Nai
29.02.2004, 13:09
Odc. 3
Sabina dostała z grę w filmie pt. „Simek Pierścieni, Powrót Sim Króla” 7.000.000.$. Wraca właśnie z wytwórni Warner Sim, reżyser powiedział że jest idealna na rolę Mary Sim. Szczęśliwa Sabina jedzie to Simcentrum na zakupy w centrum simhandlowym. „Muszę sobie kupić jakieś nowe modne ubranie, zobaczę co ma pan Kartofel Kartofel”. – myślała. Po drodze do sklepu pana K. K. spotkała jego młodszego brata Ziemniaka Kartofla. Z. K. namawiał ją bez przerwy do kupienia jego brazylijsko-chińskich ziemniaków. Nie mogła tego znieść, więc powiedziała że kupi je jutro. Poszła do pana K. K. i kupiła elegancką sukienkę z cekinami. Następnego dnia, gdy spotkała Z. K. on szedł ciągle za nią, gdy wyszła ze sklepu wciąż za nią szedł, postanowiła to wykorzystać. Poszła do rowu KanioSim i stanęła tam, Ziemniak zaczął ją zmuszać do kupna jego brazylijsko-chińskich ziemniaków. Sabina Ludek tak się zdenerwowała, że zaczęła grozić mu nożem, on zaczął się cofać i gdy był już na krawędzi rowu KanioSim Sabina zepchnęła go, strasznie się potłukł, ale gdy leżał na dnie rowu jeszcze żył, potem Sabina kopnęła jego worek z ziemniakami brazylijsko-chińskimi, jeden z tych ziemniaków poleciał prosto na Z. K., walną go w głowę i śmierć na miejscu. Sabinie Ludek znowu się upiekło i jeszcze dostała Oscara! Mogła znowu spokojnie iść do sklepu Kartofla Kartofla by kupić ładną sukienkę. Gdy skończyła grać w „Spider-Sim” dostała rolę w telenoweli pt. „Życie Marilyn Monroe”, oczywiście główną rolę. Uszczęśliwiona zapłatą za grę w „Spider-Sim” w wysokości 10.000.000.$! Podczas kręcenia wszystkich 50 odcinków „Życie Marilin Monroe” nikt Sabiny nie denerwował (i całe szczęście), była przez to szczęśliwa. Jak wszystkie odcinki zostały nakręcone Sabina dostała 10.000.500.$ czyli dosyć dużo. Dostała propozycję gry w filmie pt. „X-Sim”.
Czy przyjmie propozycję, jeśli tak to ile za to zostanie? Czy znowu ktoś będzie ją denerwował, jeśli tak to co z nim zrobi?
Nie wiem jeszcze nie napisałam 4 odcinka!!!

Wszystkie opowiadanka są fajne, i już napisałam Trin że twoje opowiadanie jest fajne.

i wy też powiedz cie czy ten odcinek jest dobry.

Saper_X
29.02.2004, 14:39
Całkiem fajne historie
Pozwulcie, że ocenię:
Oczywiście każdy ma swoje zdanie...

Alicja Z.: Hmm... Dramatyczne życie Simki, której wszystko wali się na głowę.
Bardzo ciekawa historia, ocena 8/10.

Dona: Życie gwiazy z pod ciemnej gwiazdy. Niezły pomysł... 9/10.

Dona: Ciekawie opisane problemy nastolatek. 9/10.

ela: Szcęśliwe zakończenie smutnego początku. W niektórych tekstach wyczuwam nieco banalności, ale ogólnie jest dobrze, 7/10.

Simuś: Sim, który chce rozpocząć nowe życie... te ciągłe pożary to lekka przesada, ale opowiadanko może być. 6/10.

Z@GUBI()N@: No cóż, tu troszkę nie zrozumiałem fabuły, ale przyznam, że rozwój akcji jest ciekawy. Daję 6/10.

Nai: Historia gwiazdy, która kończy się złamaniem nerwowym... niezłe! 7/10.

Trin: Podobnie jak u Nai tyle, że bez brazylijsko-chińskich ziemniaków... 7/10.

Saper X: A no właśnie, na jaką ocenę według Was zasługuje moje opowiadanie?
Czekajcie na nowe odcinki. Ja czekam na wasze!

Moja skala ocen:
1 - najgłupsze ze wszystkich jakie znam
2 - bardzo głupie
3 - głupie
4 - słabe
5 - takie sobie
6 - może być
7 - niezłe
8 - fajne
9 - bardzo fajne
10 - najfajniejsze ze wszystkich jakie znam

Komantarze mile widziane!

Alicja Z.
29.02.2004, 15:12
Fajna ocena ale ja kontynułuje moja story.
Otórz po odejści barmana alkoholika ,simka bardzo żle sie czuła.Wymiotowała itd. Okazało się że jest w ciąży............Ale jak simka miała wrócić do pracy skoro jest w ciązy i ciagle ma mdłości??No cóż trzeba będzie znowu błagać siostrę o pomoc....
Na szczęscie siostra była niezawodna...Pomagała jej jak tylko mogła, po porodzie simka musiała wynajć opiekunke i iśc do pracy gdyż groziło jej utrata pracy,a tym samym pozycji w świecie show-biznesu......Wróciła ale okazało się że jej agentma niedobre wieści barman dowiedział sie o jej ciąży i .....(CDN)

MaRtAaA
29.02.2004, 18:06
I znowu dramaturgia :) Jak ja to lubię, macie główkę na karku, pamietam jak ja na konkurs pisałam pamietnik Oli Ratajczyk to się pani bardzo podobało... Ale to było dawno i ja się za leniwa zrobiłam, za bardzo, nawet teraz mi się lekji nie chce odrobić :D

Alicja Z.
29.02.2004, 18:27
a komu sie chce odrabiać lekcje (nie liczac kujonów) ;) ??

Saper_X
29.02.2004, 20:20
Hmm... ja wiem, że kontynuujesz historię.
W mojej wypowiedzi oceniałem przede wszystkim wątki fabularne...
Oczywiście nadal czekam na kolejne odcinki.
Heh, przeczytałem jak narazie wszystkie telenowele w tym temacie.
Ale jedna rzecz nadal nie daje mi spokoju:

KOMU, OPRÓCZ SZANOWNEJ ALICJI, PODOBA SIĘ MOJA HISTORIA???
JAK NARAZIE TO TYLKO ALICJA POWIEDZIAŁA CO O NIEJ SĄDZI!!!

Nai
01.03.2004, 18:50
1. Mnie podobają się wszystkie historie.
2. Dziękuję za wysoką ocenę 7/10.
3. Normalne, że Trin ma prawie to samo bo dzielę się z nią pomysłami( w końcu to moja przyjacióła z klasy) tak u mnie jest Kartofel Kartofel i Ziemniak Kartofel a u niej Ziemniak Ziemniak i Kartofel Ziemniak . :) :D :D B)

Vasa
02.03.2004, 17:46
Ale interesujące te opowiadanka ( lub cudne telenowele) może je swilmujecie ;P

Trin
02.03.2004, 19:06
„Jak ciężko jest być aktorką – czyli życie Majki Sims”
Odcinek 2
Majka przypomniała sobie, że naprawdę jest czarownicą!!!
- Wystarczy zaklęcie zapomnienia – pomyślała
- Teraz zostało tylko się dowiedzieć jak te dwie się nazywają, zaraz zadzwonię - powiedziała
- Halo chciałabym się dowiedzieć jakie aktorki zajęły miejsca od 1 do 3 – powiedziała słodkim głosem Majka
- A po co to pani??? – zapytała zaciekawiona rozmówczyni
- Chciałabym im pogratulować – odpowiedziała Majka
- No dobrze 1 miejsce zajęła Malwina Lud 2 miejsce Gienia Kat a 3 Majka Sims
- Dziękuje – odpowiedziała złowieszczym tonem
- Nie, nie mogę rzucić na nie zaklęci zapomnienia, a jak nie zadziała!!! Wiem użyję Avada Kedavra – zabiję je hahaha.
- Tak muszę je gdzieś wyciągnąć i rzucić zaklęcie – Majka postanowiła pójść do studia Sim Bros i jakoś wciągnąć Malwię Lud do komórki i użyć Avada Kedavra . I udało jej się już wyeliminowała Malwinę teraz do sudia przyjdzie Giena . Wystrzeliło zielone światło i już po Gieni Kat. Teraz Majka będzie grała upragnioną rolę.
- Nareszcie mi się udało teraz Zagram Sabrinę – Majka kiedy zadzwonił reżyser, żeby powiedzieć jej, że ona będzie grać Sabrinę udawała zdziwiną. Pojechała do studia.
- Grasz wspaniale – pogratulował jej reżyser, a potem inni.
- Nie zgadzam się z nim ty w ogóle nie potrafisz grać – powiedział Kartofel Ziemniak hydraulik, który przyszedł naprawić kran. Majka poczekała aż wszyscy wyjdą. Zostali tylko ona i K.Z. I znowu zielone światło wyleciało z różdżki Majki. K.Z. stał się kolejną ofiarą Majki. Później już nikt nie powiedział Majce, że nie potrafi grać. Kiedy skończyła grać w serialu dostała 3.000.000 $ była szczęśliwa i kupiła sobie kabriolet. Kiedy tylko jej ukochany Zdzich wrócił
- Kochanie ja przepraszam przecież wiesz jak bardzo cię kocham błagam wybacz mi!!! – płaszczył się przed nią Zdzich
- Nie nigdy ci nie wybaczę – odpowiedziała dziarsko Majka
- Pomogę ci zdobyć większe role mój agent aktorki, które zajmą miejsce przed tobą przekupi – wymamrotał Zdzich
- Mam lepsze sposoby - odpowiedziała
- A jakie? – zapytał Zdzich
- Ja je morduję zabiłam Malwinę Lud, Gienię Kat i jeszcze hydraulika, który mnie krytykował - powiedziała
- Łał ale muszę cię wydać policji, bo tak nie wolno!!! – wrzeszczał Zdzich
- Nie, nie wydasz mnie, bo ja cię zabiję – wrzasnęła Majka
- Nie... – Zdzich nie mógł powiedzieć nic więcej, bo był martwy. Majka, żeby nikt nic nie podejrzewał położyła jego ciało na ulicy przy simcentrum ( o 12:00 w nocy oczywiście) i odeszła.


Koniec odcinka 2

Saper_X
03.03.2004, 11:11
Dobre! A zaklęcie z Harry'ego Potter'a co nie?
Avada Kedavra... a to dobre! :lol:

dona
03.03.2004, 12:31
W powszednim odcinku:
Odcinek 6
A tym czasem do domu panstwa Milcz
przyjechała siostra mamy Oli (czyli Róża)
-Czesc moja siostrzyczko-powiedziała Róza.
-To naprawde ty,nie mogę uwierzyc witaj w moim domu-powiedziała Marta.
-Fajnie mieszkasz -powiedziała jej siostra.
-Chciałabym poznac twoją córke -powturzyła Róza.
-Och....ona wyjechała na wakacje .
-Ach - powiedziała Róza.
-wchoc napijemy sie kawy, musisz by zmęczona tą podrózą-powiedziała Marta.


lecz w hotelu nie działo sie za dobrze poniewaz do osrodka przyjechał Kamil poprosił starszego pana recepcjoniste o klucz do pokoju Kasi,Magdy i Oli.
A one bawiły sie w siatkówkę
-Magda łap ...szybko.-wołała Kasia
Jestttttttttttttttttttttt!!!!!!!!!!!!!!!!-Zawołała Ola .
-Czesc jak masz na imie -zapytał Magde przystojny chłopak.
-Magda a co?-zapytała Magda.
-Miło mi ja mam na imie Robert.-powiedziała chłopak.
-Mi tez -powiedziała Magda wgapjając sie w twaz Roberta.
Koniec od.6

Odcinek7
Okazało sie zaraz ze Robert jest wielką gwiazdą ,ulubionego odcinka Kasi,Oli i Magdy.
-dziewczyny nie mogę uwiezyc -krzykneła Magda.
-Co sie stało -powiedziała Kasia
-Nie ja tez w to nie wieze-powturzyła Ola.
-widzę ze masz dobrą figure i chciałbym zapytac czy zagracie w Filmie"tajemnice Las wegas'.-zaproponował Robert
-no pewnie odpowiedziała -Magda i Ola równoczesnie .
A tym czasem poszły do stołówki w towarzystwie Roberta .Kasia poszła do pokoju bo była zmęczona i podexstycowana Robertem Lulatarraaa"o.
Weszła do pokoju i staneła Jak wryta.

-TYM CZASEM W DOMU-
Och martwie sie o moją Magdę nie dzwoni juz tak dłgo-muwi mama magdy .
Nie denerwuj sie kochanie- uspokaja ją mąz
....ddddddddddddrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrddddddddddddd drrrrrrr-dzwoni telefon do domu Magdy.
-Halo -odebrała mama Magdy mysląc ze to Magda ,ale bardzo ją ten telefon zdziwił.

KONIEC ODCINKA 7

Trin
03.03.2004, 13:34
Originally posted by Saper_X@Mar 3 2004, 01:11 PM
Dobre! A zaklęcie z Harry'ego Potter'a co nie?
Avada Kedavra... a to dobre! :lol:
Zgadza się to zaklęcie z Harrego Pottera :D



„Jak ciężko jest być aktorką – czyli życie Majki Sims”
Odcinek 3

Następnego ranka zadzwonił telefon
- Halo – powiedziała Majka
- Dzień dobry, czy jest pani zainteresowana rolą w filmie Harry Simpotter i
kamień simów??
- Tak ale kogo miałabym zagrać?? – zapytała zaciekawiona
- Może Hemionę Gransim – zapytała osoba
- Tak. A właściwie kim pan jest?? - zapytała
- Ja nazywam się Ziemniak Ziemniak – odpowiedział pan Z.Z.
- A ma pan brata?? – zapytała nieco zdenerwowana
- Tak miałem nazywał się Kartofel Ziemniak, ale zgina w nie wyjaśnionych okolicznościach – odpowiedział pochlipując
- Bardzo mi przykro, a kiedy mam przyjść na zdjęcia próbne!? – zapytała
- Jutro o 11:00 – powiedział Ziemniak Ziemniak
- Dobrze będę – powiedziała i odłożyła słuchawkę.
- A więc policja zajęła się sprawą śmierci Kartofla Ziemniaka, ale czyżby nikt nie zauważył martwego Zdzicha?? – myślała podenerwowana
- Ale i tak nic mnie to nie obchodzi!!! Hahaha...I am Evil – powiedziała Majka. Następnego dnia rozpoczęły się zdjęcia do filmu Majka grała znakomicie, lecz po studiu kręcił się detektyw, który próbował wyjaśnić sprawę śmierci Kartofla Ziemniaka.
- Ależ panie reżyserze nie mogę się skupić kiedy ten detektyw chodzi po studiu – powiedziała słodkim głosem Majka
- Wiem mnie też trochę rozprasza, ale zrobię wszystko, żeby wyjaśnić sprawę śmierci mojego brata – odpowiedział pan Z.Z.
Majka miała tego dość. Nie chciała aby ten detektyw chodził po studiu.
- A jak się pan nazywa – zapytała detektywa Majka
- Ja jestem Burak Cebula – odpowiedział detektyw
Majka nie wiedziała co zrobić, zabić detektywa może, ale czy to by nie sprowadziło ich więcej, a może nawet zamknięto by studio filmowe?? Co miała zrobić?? Może, gdyby go zabiła to by pomyśleli, że ludzie nie pracujący w studiu jako reżyser, aktor i cała ekipa giną może?? Takie pytania zadawała sobie Majka.
- Tak zabiję tego detektywa może to do nich dotrze?! – myślała Majka
Poczekała aż wszyscy opuszczą studio a zostaną tylko ona i Burak Cebula.
- Avada kedavra – wrzasnęła Majka i promień zielonego światła wystrzelił z różdżki. Majka wyszła, a w studiu zostało tylko martwe ciało Buraka Cebuli.

Koniec odcinka 3

Napiszcie co o tym sadzicie :D

Saper_X
03.03.2004, 13:59
Co ja o tym sądzę?
Uważam, że historia ta jest dość ciekawa. Podoba mi się motyw aktorki psychopatki...
Może nie budzi grozy, ale w niektórych miejscach bywa całkiem zabawny. :lol:

Nai
03.03.2004, 15:25
Bomba historyjka trin
A najwajniejsze są imiona i nazwiska ludków

Trin
03.03.2004, 16:33
„Jak ciężko jest być aktorką – czyli życie Majki Sims”
Odcinek 4

Majka trochę się pomyliła, bo nazajutrz w studio pojawiło się czterech detektywów. Majka myślała jak się ich pozbyć.
- Czterech na raz nie dam rady uśmiercić!! - powiedziała
- A może... – powiedziała zastanawiając się
- ...tak zabiję tylko ich rodziny -
- I to nie będzie zwykła śmierć - powiedziała
- Panie reżyserze mogłabym zamienić z panem słówko?? - zapytała
- Tak. A o co chodzi?? – zapytał zaciekawiony Ziemniak
- Kogo tym razem pan wżynają do rozwiązania zagadki śmierci pańskiego brata?? – zapytał Majka
- A Szerloka Smiholsa, Filara Filarowskiego, Głośnika Głośnik i Harolda Hamburgera – odpowiedział Ziemniak
- A i mów mi Ziemniak – powiedział Ziemniak
- Dobrze Ziemniaku – powiedziała Majka
Majka wiedziała, że detektywi będę w wytwórni do późnej nocy, a ona kończy o 14:00. Nadeszła 14:00 i wyszła z wytwórni Sim Bros. Ale nie poszła do swojego domu tylko do domu Harolda Hamburgera.
- Dzień dobry, jestem z gazety Detektyw i chciałabym przeprowadzić wywiad z panem Haroldem Hamburgerem – skłamała Majka
- Tak, ale męża nie ma w domu – powiedziała Hiacynta żona detektywa
- Nic nie szkodzi ja poczekam – powiedziała Majka. Uśmiechając się weszła do środka usiadła na krześle i wzięła się do dzieła
- Mają państwo dzieci?? - zapytała
- Nie – odpowiedziała Hiacynta
- To dobrze – powiedział uśmiechając się złowieszczo
- Avada kedavra – wrzasnęła i już na ziemi leżała martwa Hiacynta
Majka poszła do domu. Zjadła obiad. Spędziła dużo czasu przed telewizorem. Zjadła kolację, poszła się wykąpać i spać.
Następnego ranka, gdy poszła do wytwórni nie było już jednego detektywa mianowicie Harolda Hamburgera. Uradowana, że jej się udało wykurzyć stąd jednego detektywa. Miała dziś szczęśliwy dzień. Po skończeniu pracy poszła do domu Głośnika Głośnik. Powiedziało to samo Gieni żonie pana Głośnika co Hiacyncie Hamburger. Jednak państwo Głośnikowie mieli małe dziecko, ale to nie sprawiło jej kłopotu. Zbiła Gienie Głośnik i jej dziecko.
Następnego dnia w studiu nie było już pana Głośnika jak i pana Filarowskiego, który jak sądziła Majka z obawy o swoją rodzinę zrezygnował z prowadzenia tej sprawy.
- Został mi tylko Szerlok Smihols i jego pomocnik Smiłots, ale ten Simłots to łatwizna – pomyślała Majka
Po skończeniu pracy poszła do domu, bo Simłots nie miał nikogo bliskiego. Postanowiła trochę się rozluźnić. A o 22:00 poszła do domu Simłotsa.
Znów zielone światło wystrzeliło z jej różdżki i już Szerlok Simhols nie miał pomocnika. Co zrobi teraz Majka?? Czy zabije Szerloka Simholsa?? Tego dowiecie się w następnym odcinku.

Koniec odcinka 4


Napiszcie co o tym sądzicie :D

Saper_X
03.03.2004, 16:59
To samo co wcześniej:
A TO DOBRE!

Trin, czytałaś moją nowelkę? :rolleyes:

Alicja Z.
03.03.2004, 17:32
no to ja mam pisać dalej ??

Saper_X
03.03.2004, 17:38
Pisz, pisz... Będzie ciekawiej na forum... :P

Trin
03.03.2004, 17:51
Tak czytałam twoją nowelkę :rolleyes:

Nai
03.03.2004, 18:14
Nowelki są super są bardzo super superowe
być może niedługo pojawi się 4 odc. mojej nowelki

Saper_X
03.03.2004, 18:48
Ja też muszę napisać czwarty... :lol:

psiulka
04.03.2004, 11:27
Originally posted by Alicja Z.@Mar 3 2004, 07:32 PM
no to ja mam pisać dalej ??
Ala pisz już bo nie moge sie już doczekać!!! :)

Alicja Z.
04.03.2004, 17:13
no wieć tak ......
Barman Wojciech postanowił odebrać simce prawo rodzicielskie do jego dziecka.......... Simka się załamała, na swoje usprawiedliwienie barman miała mame, i fotki simki w klubach nocnych i w skompej bieliźnie (oczywiście na wybi9egach) simka nie wiedziała co zrobic , poszła do prawnika tam czekała ja dośc sdziwna niespodzianka.....(CDN)

dona
04.03.2004, 18:55
W poprzednim od.:
Odcinek7
Okazało sie zaraz ze Robert jest wielką gwiazdą ,ulubionego odcinka Kasi,Oli i Magdy.
-dziewczyny nie mogę uwiezyc -krzykneła Magda.
-Co sie stało -powiedziała Kasia
-Nie ja tez w to nie wieze-powturzyła Ola.
-widzę ze masz dobrą figure i chciałbym zapytac czy zagracie w Filmie"tajemnice Las wegas'.-zaproponował Robert
-no pewnie odpowiedziała -Magda i Ola równoczesnie .
A tym czasem poszły do stołówki w towarzystwie Roberta .Kasia poszła do pokoju bo była zmęczona i podexstycowana Robertem Lulatarraaa"o.
Weszła do pokoju i staneła Jak wryta.

-TYM CZASEM W DOMU-
Och martwie sie o moją Magdę nie dzwoni juz tak dłgo-muwi mama magdy .
Nie denerwuj sie kochanie- uspokaja ją mąz
....ddddddddddddrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrddddddddddddd drrrrrrr-dzwoni telefon do domu Magdy.
-Halo -odebrała mama Magdy mysląc ze to Magda ,ale bardzo ją ten telefon zdziwił.

KONIEC ODCINKA 7
-Nie to nie mozliwe -powiedziała płacząc mam Magdy.
odłozyła słuchawke.
-Co sie stało zapytał mąż.

-Co ty tutaj robisz-zapytała ze zdziwieniem Kasia
-Przyjechałem ,aby Cie przeprosic -odpowiedział Kamil
-Chyba sie nie dosłyszałam -powiedziała Kasia
-Ale chce Ci wytłumaczyc-powiedział Kamil
-Nie nic mi nie tłumacz i Pa bo zadzwonie po policje-przerwała mu Kasia,
Kamil wyszedł.

NAstepnego dnia dzwoni telefon do Magdy
-Halo -powiedziała Magda
-Czesc córciu wczoraj nie chciałam Cie martwic ale...-powiedziała mama z płaczem.
hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr r
-Halo -powiedziała Magda
- przerwało linie tel.
-no dobra chodcie juz -powiedziała .
Dojechały do shołbiznesu na plan filmowy rozmowa z Magdą ,Robertem trwała dłgo.
wreszcie Magda wychodzi.....
KONIEC OD.8.

psiulka
05.03.2004, 14:24
Alicjo szyko pisz następny odcinek!! :)

Alicja Z.
05.03.2004, 15:08
simke oblęzyło ok. 20 dziennikazy wszyscy wypytywali o bramana i dziecko.(pRzed ostatni i najkrótszy odcinek, sorx ale nie mam caczu pisac)

Czajniczek
05.03.2004, 15:27
Droga Alu!
Twoja opowieść jest świetna! Proszę napsz zakończenie.

Trin
06.03.2004, 08:07
„Jak ciężko jest być aktorką – czyli życie Majki Sims”
Odcinek 5

Następnego dnia Majka przyszła do studia wcześniej (bo już o 06:00) Zastała tam tylko Simholsa, który stał się jej kolejną ofiarą. Wróciła do domu. Zjadła śniadanie, a 10:40 pojechała do studia Sim Bros. Przed wejściem zobaczyła radio wóz policyjny, tłum gapiów i dziennikarzy. Majka weszła do studia.
- Co się tu u licha dzieje?? – powiedziała do Ziemniaka udają zaskoczenie
- Aaaa – zaczął ryczeć
- Przez te wszystkie wypadki chcą zamknąć studio i przerwać kręcenie filmu o Harrym Simpotterze - powiedział przez łzy
- Kto chce zamknąć?? – wrzasnęła tak że było słychać ją na zewnątrz
- Eeee.....Emulsja Szampon – powiedział Ziemniak
- Ale jakim prawem?? - zapytała
- To przecież najbogatszy Sim na świecie!! Ona może wszystko!! - odpowiedział
To był koniec rozmowy. Majka wiedziała co ma zrobić z Emulsją Szampon. Po tym zamieszaniu Majka poszła do domu Emulsji Szampon. Weszła.
- Inperio – wrzasnęła i Emulsja Szampon już jest pod jej całkowitą kontrolą...
- Chce przekazać cały mój majątek studiu Sim Bros – wygłosiła publiczne przemówienie Emulsja
- Brawo... – wrzeszczał tłum
Majka kazała Emulsji pójść do ciasnej komórki. Weszła za nią.
- Avada kedavra – wrzasnęła
Na podłodze leżało martwe ciało Emulsji Szampon. Stała się kolejną ofiarą Majki. Kto będzie jej następną ofiarą?? Czy może już nikt nie stanie jej na drodze do kariery?? Sama nie wiem, bo nie napisałam jeszcze kolejnego odcinka. :D

Koniec odcinka 5

dona
06.03.2004, 11:44
Odcinek 9.
-Udało mi sie -powiedziała Magda, była bardzo szczesliwa.
-Ciesze sie -powiedziała Kasia.
-dobra zadzwonie do domu -powiedziała Magda.

-Czesc mama co tam u was-powiedziała do telefonu.
-Czesc twój brat umarł-powiedziała z płaczem mama
-OOOOOOOO......-powiedzieła płacząc.
-Ale ja mam dala ciebie dobrą wiadomosc-powiedziała MAgda.
-bede grała w filmie i przyjaznie sie z Robertem Lulatarraaa"o.
-to wspanile prosze przyjedz szybo dobra ?-no dobrze mamo-powiedziała zmeczona i smutna MAgda.
Wiec za prosbą wytłumazcyła to swoim przyjaciółką i Robertowi pojechała do domu ,ale jej kolezanki i robert pojechali z nią

-3 miesiące póżniej-
zaczeły sie zdjęcia do filmu w tkórym gra Magda i Ola
Kasia tez dostała role ,ale ona wystepuje w jednym odcinku .
-Jak sie denerwuje-muwi Ola
-nie martw sie bedzie dobrze-powiedziała Magda :D
-Tobie to łatwo muwic-powiedziała Ola.
Ty juz jestes GWIAZDĄ.
Koniec od. 9.

Kamcia
06.03.2004, 13:33
Mimo wszystko Alicja.Z ma najlepsze historyjki, przeczytałam każdą część i wyobrażałam to sobie poprostu gicior.

Nai
07.03.2004, 18:14
Po tak długiej przerwie nadszedł czas na ...

Odc. 4
Sabina przyjęła propozycję gry w „X-sim” i wszystko szło jak po maśle – ślisko i z drobnymi wypadkami. Jednak nie grała głównej roli, grał ją Franek Forsa najbogatsza szycha w mieście. Był przystojny, silny i wszystkie dziewczyny go kochały, wszystkie oprócz jednej. Sabina była strasznie zazdrosna o fortunę Franka, s reżyserzy bardziej chwalili go niż ją, to się musiało skończyć. Pewnej nocy Sabina przebrała się w kostium, w którym Franek grał Simlopa i i włożyła jego hełm potem wkradła się do pokoju muzeum, w którym przechowywany był największy diament na świecie i zabrała go. Następnego dnia Franek został aresztowany pod zarzutem kradzieży największego diamentu świata. Sabina pod pretekstem miłości do muzeum i wszystkiego co się w nim znajduje wykupiła świetnego adwokata, który miał udowodnić winę Franka. Franek dostał dożywocie, Sabina zatrzymała diament i ktoś inny grał Simlopa. To był Kropek Kopytko-Smrodkun. Na nieszczęście (dla niego) nie podobał się Sabinie jeszcze bardziej niż Franek Forsa. Sabina Ludek wynajęła snajpera żeby sprzątną Kropka, tak też się stało. Gdy spotkała się z tym snajperem by porozmawiać o zapłacie uznała, że Stanisław Belderowski (bo tak się nazywał snajper) za dużo wie. Wystarczył porządny cios zabytkową kulą do kręgli taty i po Snajperze Stanisławie Belderowskim. „X-sim” został nakręcony, budżet Sabiny zwiększył się o 15.000.000.$ i wszystko było O.K. Pomyślała że zagra w „Mój przyjaciel Simjanin 2” i to zrobiła. Plan filmu, w którym akurat grała Sabina sprzątała Miranda Malanawakapa, ciągle jej dogadywała i podobnie jak Benedykt elektryk krytykowała. Postanowiła zrobić jej piekło, śledziła męża Mirandy, który jechał nad staw „RySim”, on łowił ryby a ona udawała że nurkuje, w rzeczywistości zaczepiła sznurek do swojego samochodu przewlokła go przez dno jeziora i przez dziurę w kamieniu, który na dnie jeziora leżał, a potem zaczepiła go do żyłki Ponowosozoco Malanawakapa – męża Mirandy. Wytarła się i przebrała, a potem uruchomiła auto. Mąż Mirandy, który mocno trzymał wędkę wpadł do jeziora ciągnięty przez samochód Sabiny, tak było póki na jego drodze nie pojawił się kamień. Sabinie teraz ciężko było prowadzić swoje nowe BMW ( to nie drugie BMW tylko dziesiąte, Sabina zmienia samochody jak rękawiczki)więc zatrzymała się, wysiadła i odczepiła sznurek. Nie było już męża Mirandy Malanawakapa.

psiulka
07.03.2004, 18:34
Ala czekamy na Twoją opowieść! :)

Saper_X
07.03.2004, 20:49
No bez przesady. Inni też w to co robią wkładają trochę trudu, nie tylko Ala (bez urazy Alu). Zapewne połowa z Was moi drodzy krytycy przeczytała tylko 2, góra 3 telenowele. Chyba można poświęcić trochę uwagi innym pisarzom, Oni też się starają. Myślicie, że dla kogo Oni to piszą? No bo jak nie to może tylko Ala będzie pisać. Nie chodzi mi o to, że o mojej nowelce mało osób się wypowiada, ale o to, że wpadacie tu i piszecie ciągle o jednej osobie, a to, że któś inny też coś napisał i chce, aby powiedzieć coś o jego dziele to Was nie obchodzi.

Ja w tej chwili poświęciłem swój czas na przeczytanie kolejnego odcinka telenoweli Nai i chętnie napiszę co o nim myślę: Całkiem fajny. Może niewiele osób zauważyło, że historie Nai i Trin mają żadko spotykany gatunek "mrocznej komedii".

Nie mam do Was żalu o to, że podoba Wam się inna nowela, ale jak ktoś coś dla nas pisze to wypadałoby coś na temat tej powieści powiedzieć, a nie trąbić ciągle o tym samym motywie. Przed chwilą Nai napisała kolejny odcinek swojej powieści i zapewne miała nadzieję, że ktoś coś o niej powie, a niektórzy trąbią jeszcze o tej z poprzedniego dnia. Nie jestem też zazdrosny o Alę, absolutnie tak nie jest. Ja tylko mówię, że inni też się starają i oczekują na czyjąś opinię, nawet negatywną.

Dafka
08.03.2004, 06:20
Saper X, masz rację. Ludze, wiecie jak to głupio wygląda? Przewincie sobie ekran i przeczytajcie całą stronę po koleji.. ktoś pisze swoje opowiadanie, a Wy jeszcze trąbicie o Ali.. Pomyślcie, jak sie czuje ta osoba która przed chwilą napiasała nowy odcinek swojego opowiadania. Miejcie trochę serca.. :unsure:

Pozdrawiam Dafka

PS. Niedługo może dodam tu swoje opowiadanie, więc nie myślcie że się wymądrzam bezpodstawnie ;)

dona
09.03.2004, 15:19
Wpoprzednim odcinku:Odcinek 9.
-Udało mi sie -powiedziała Magda, była bardzo szczesliwa.
-Ciesze sie -powiedziała Kasia.
-dobra zadzwonie do domu -powiedziała Magda.

-Czesc mama co tam u was-powiedziała do telefonu.
-Czesc twój brat umarł-powiedziała z płaczem mama
-OOOOOOOO......-powiedzieła płacząc.
-Ale ja mam dala ciebie dobrą wiadomosc-powiedziała MAgda.
-bede grała w filmie i przyjaznie sie z Robertem Lulatarraaa"o.
-to wspanile prosze przyjedz szybo dobra ?-no dobrze mamo-powiedziała zmeczona i smutna MAgda.
Wiec za prosbą wytłumazcyła to swoim przyjaciółką i Robertowi pojechała do domu ,ale jej kolezanki i robert pojechali z nią

-3 miesiące póżniej-
zaczeły sie zdjęcia do filmu w tkórym gra Magda i Ola
Kasia tez dostała role ,ale ona wystepuje w jednym odcinku .
-Jak sie denerwuje-muwi Ola
-nie martw sie bedzie dobrze-powiedziała Magda
-Tobie to łatwo muwic-powiedziała Ola.
Ty juz jestes GWIAZDĄ.[/QUOTE]
odcinek 10 ostatni ;
Magda stała sie dziewczyną Roberta i Gwiazdą,Ola poznała chłopaka i poslubiła go,
A KAsia wróciła do Kamila
I wszyscy byli zadowolni i szczesliwi.
KONIEC ....

Vasa
09.03.2004, 16:06
ale wciągające opowiadanie ..ooooooooo... mam nadzieje że bedzą potem jeszcze dalsze losy??

Alicja Z.
09.03.2004, 19:12
już za 15 min napisze ostatni odcinek z życia simki........... ;)

dona
10.03.2004, 10:32
ale wciągające opowiadanie ..ooooooooo... mam nadzieje że bedzą potem jeszcze dalsze losy??
To moje opowiadanie tak Cie wciągneło czy kogos innego.
A tak to bedą dalsze losy jesli chcecie.
piszcie czy chciecie aby moja historyjka miała drugą serie
TAK?? czy?? NIE ???
Ale reklamuje moją novą HISTORIJKĘ
"NOC SZATANSKIEJ GWIAZDY"

psiulka
10.03.2004, 17:18
Originally posted by dona@Mar 10 2004, 12:32 PM
ale wciągające opowiadanie ..ooooooooo... mam nadzieje że bedzą potem jeszcze dalsze losy??
To moje opowiadanie tak Cie wciągneło czy kogos innego.
A tak to bedą dalsze losy jesli chcecie.
piszcie czy chciecie aby moja historyjka miała drugą serie
TAK?? czy?? NIE ???
Ale reklamuje moją novą HISTORIJKĘ
"NOC SZATANSKIEJ GWIAZDY"
Tak możesz to napisać!! :) :)

dona
13.03.2004, 08:23
Zaczynam nową HISTORYJKĘ:
"NOC SZATANSKIEJ GWIAZDY"
Była sobie simka o imieniu Kasalia,miała bogatego ojca i duzy dom. bowiem jej ojciec był producentem płyt rocowych.Krążyły plotki ze Kasalia zabiła swojego ojca i szantarzowała go o karierę rocową i to prawda Kasalia po smierci ojca odziedżyczyła cały majątek .
Kasalia pojechała wiec do pracy, jak zwykle czekało tam duzo jej fanów z autografami do podpisu,ale ona miała tego dośc.
Była dumna poniewaz zaproszona była na plan filmowy bardzo popularnego FILMU.
Ale spotkała tam dziewczyne ,która była tak piękna i podziwiana wiec postanowiła ze musi sie jej pozbyc .Kasalia miała duzo kolegów i przyjaciół ,potrafiła robic na prawde dobre imprezy wiec pewien pomysł wpadł jej do głowy.
KONIEC od. 1.

FaNtA
13.03.2004, 09:29
Trin pisz dalej :) Świetna historia, Emulsja Szampon, Burak Cebula i woogóle :D

Saper_X
13.03.2004, 10:31
Dona, przyznam, że zapowiada się ciekawie ta twoja kolejna telenowela.
Jedna mała sugestia: Pisze się rock'owa, bo jest rock, a nie roc...
Heh... Nagle wszyscy piszą o zabójczyniach... :rolleyes:

psiulka
13.03.2004, 10:46
:) :) Piszcie wszyscy!!Niektórzy mają fajne historie :) :)

Czajniczek
13.03.2004, 15:44
Alu Z. to 15 minut za długo trwa! Proszę napisz!

dona
14.03.2004, 07:53
Dona, przyznam, że zapowiada się ciekawie ta twoja kolejna telenowela.
Jedna mała sugestia: Pisze się rock'owa, bo jest rock, a nie roc...
Heh... Nagle wszyscy piszą o zabójczyniach...&nbsp;

SORRY !!! za błąd ale,ja nie umiem pisac tak poprawnie bo szybko pisze i nie zwracam uwagi na kropi przecinki itp.
"NOC SZATANSKIEJ GWIAZDY"
Pomyslała i stwierdziła ze zrobi impreze na ,którą ją zaprosi.To był doskonały plan i znów była usmiechnięta i dumna z w ogóle siebie.
Wiec zaprosiła swoich przyjaciół czyli samych jej kochanków i gwiazdy itp. ,wiec jej siostra pojechała sobie kupic jakis struj na impreza a ta tym czasem kazała wysprzątac swoją komurkę gdzie trzymała tam swoje ojczula.wszyscy byli ładnie udrani i tyle i nagle zjawiła sie CHRISTINA AGUILERA ,Kasalia była zachwycona tą obecnoscią i postanowiła dla niej zaspiewac.Christina była po wrazeniem.Kasalia zeszła ze sceny i przeprosiła Christine, ze musi isc do toalety.A nie poszła do toalety tylko.............. . (......).
KONIEC od.2.

podoba wam sie ????.

sora
14.03.2004, 11:34
[SIZE=14][COLOR=blue]Odcinek pierwszy[SIZE=1]
Michał był biedakiem. Zarabiał na sprzedawaniu małych pocztówek. Mieszkał sam. Kiedyś poszedł na piechotę do centrum. Nie miał przyjaciół, ale zapoznał się z Ewą. Rozmawiali, i wtedysię w sobie zakochali. Gdy się całowali wszedł do baru mąż Ewy, był bokserem. Chodził na siłownię i gdy to wszystko zauważył, wyrzucił Ewę z domu. Lecz Michał nie wiedział, że ona go ne kocha, tylko lubi.Wtedy, gdy była w barze, podszedł do niej Adam, był to przystojny i młody mężczyzna. Zaprosił ją do siebiei długo rozmawiali, tym razem oni we dwoje się w sobie zakochali. Ewa zadzwoniła i zaprosiła Michała do Adama. Gdy tam był, pomyślał że to jakaś impreza, ale tak nie było. Zobaczył ich w pięknych strojach, a kiedy usłyszał słowa ,,Ogłaszam was mężem i żoną" ze złością wyszedł. Po pewnym czasie Adam zmarł na raka, a Ewa została sama............

Alicja Z.
14.03.2004, 12:06
no wiec tak moje simka wczesnym rankiem wyjechała do sadu zostawiładzieci siostrze.Małego chłopczyka ( z małżeństwa) i malutka dziewcznynke (z barmanem).Po kilku minutach zadzwonił telefon do siostry simki....
Simk zgineła w wypadku samochodowym....................KONIEC
(jeśli chcecie wiedziec jak potoczą sie losy dzieci, z kim zostaną zmówcie kolejne odcinki musi je chceć najmniej 3 osoby.)

Nai
14.03.2004, 12:52
Ja tam BARDZO chcęsię dowiedzieć co tam będzie dalej z tymi dziećmi twojej simki

Saper_X
14.03.2004, 14:56
Tak Alu, kontynuuj tą historię.
Sora i Dona, Wy też piszcie dalej. :)

Ciekawe kidy ja napiszę CD? :P

MaRtAaA
14.03.2004, 15:01
Ala pisz pisz fajnie wymyslasz... pisarka w przyszłości zostaniesz :D

sora
14.03.2004, 16:22
Naprawdę Saper X? Ok. To zaczynamy. Odcinek drugi.
Ewa była sama, bo Adam wyjechał na wycieczkę w klubie, a potem zadzwonił telefon i Maria powiedziała że Adam nie żyje. Była taka smutna, że nie chodziła do pracy i ją wyrzucono. Aż zaczęła karierę modelki. Poszła do Michała. Chciała przeprosić, ale on jej nie wpuścił. Później poszła po radę do przyjaciółki, a wtedy zobaczyła Marię i Adama w łóżku. Poleciała do nowego domu. Później pomyślała: Michał był taki fajny, kocham go, może wezmę z nim ślub? Poszła, a on tym razem ją wpuścił. Wzięli ślub i mieli 2 córki i synka. Ewa miała wiele fanów, wśród nich przystojny blondyn. Ewa znowu się zakochała, a potem pomyślała: Michała poślubiłam bo nie miałam męża, a on mnie kocha i ja go. Wzięła córki. Nie stety, nikt nie chciał synka, i wzięli go do domu dziecka. Michał znowu był biednym samotnym mężczyzną....................

psiulka
14.03.2004, 17:28
Originally posted by Alicja Z.@Mar 14 2004, 02:06 PM
no wiec tak moje simka wczesnym rankiem wyjechała do sadu zostawiładzieci siostrze.Małego chłopczyka ( z małżeństwa) i malutka dziewcznynke (z barmanem).Po kilku minutach zadzwonił telefon do siostry simki....
Simk zgineła w wypadku samochodowym....................KONIEC
(jeśli chcecie wiedziec jak potoczą sie losy dzieci, z kim zostaną zmówcie kolejne odcinki musi je chceć najmniej 3 osoby.)
Trzy osoby już się zgodziły.Ja jestem czwarta :)

Saper_X
15.03.2004, 12:08
No to teraz ja się pytam czy mam pisać dalej?
Muszą być przynajmniej 3 osoby chętne do czytania! :)

Prawdziwa Sztuka Kreatywności - POWTÓRKA:

ODCINEK 1:
Pewna dziewczyna o imieniu Melisa Marton mieszkała w małym domu ze swoim bratem Michaelem. Oboje nie znali swoich rodziców, wychowywali się w domu dziecka.
Michael poszedł na studia aktorskie i okazało się, że chłopak ma prawdziwy talent. Melisa chcąc pomóc mu awansować ćwiczyła razem z nim poszczególne sceny. Czasem nawet szyła dla niego kostiumy. Ona również miała talent aktorski, ale nikt tego nie zauważał, ponieważ dziewczyna była bardzo nieśmiała. Chłopak grał jedną z głównych ról w filmie „Sztuka Kreatywności” opowiadającym o modelkach, aktorach i biznesmenach.
Zaledwie po nakręceniu 84 odcinków, reżyser zrezygnował z dalszego kręcenia, a ponieważ film był bardzo popularny, zaczęto szukać kogoś kto byłby zdolny go zastąpić. Wybór padł właśnie na Michaela. I tak zaczyna się cała historia.

ODCINEK 2:
Kilka dni później Michael wrócił z pracy i powiedział do Melisy:
- Cieszę się z tej nowej posady i dziękuję Ci za wszystko co dla mnie zrobiłaś.
- Nie przesadzaj. Przecież wiesz, że zawsze chętnie Ci pomogę – Odparła Melisa.
- Mam dla Ciebie niespodziankę. – Powiedział Michael. Melisa nie odpowiedziała.
- Chciałbym, żebyś zagrała w filmie, który reżyseruję.
- Rety! Chyba nie mówisz poważnie! Przecież ja się nie nadaję. – Odpowiedziała zaskoczona Melisa.
- Ależ oczywiście, że się nadajesz. To właśnie dzięki Tobie jestem kim jestem.
Teraz przyszła pora na rozpoczęcie twojej kariery. Tylko nie mów że NIE.
- Przecież wiesz, że ja nigdy bym Ci nie odmówiła.
- Nasz samochód przyjeżdża jutro o godzinie 8:00, więc musimy wcześnie wstać.
Z przyjemnością zapoznam Cię z ekipą. Na pewno ich polubisz, oni Ciebie też.
Zrobiło się późno. Melisa i Michael poszli spać nie jedząc nawet kolacji. Dziewczyna była tak przejęta, że nie mogła spać, zaś jej brat spał jak suseł. Wkrótce zadzwonił budzik, wstali dokładnie o godzinie 6:00. Chłopak był wypoczęty, Melisa zmęczona i nadal niepewna...

ODCINEK 3:
Melisa szybko przygotowała śniadanie – kanapki z masłem orzechowym.
W końcu położyła je na stole. Jej brat od razu wziął się za jedzenie. Melisa jednak nie jadła. Wtedy Michael zapytał:
- Melisa, dlaczego nie jesz śniadania?
- Jakoś nie jestem głodna... – odpowiedziała dziewczyna. Była bardzo przejęta swoją "karierą", bała się, że inni pracownicy jej nie zaakceptują.
- Jak to nie jesteś głodna, to twoje ulubione kanapki!? – ponownie zapytał Michael.
W końcu Melisa wzięła kanapkę do ust i poszła do kuchni zrobić herbatę.
Właśnie podawała ją do stolika kiedy nagle rozległ się dźwięk klaksonu samochodowego. Oboje szybko wypili herbatę i pobiegli do samochodu.
- Witam panie Marton. Widzę, że zabrał pan kogoś ze sobą. Witam panią. – uprzejmie powiedział kierowca.
- Dzień dobry panie Hatson. – odpowiedział Michael. Melisa nic nie powiedziała.
W końcu ruszyli. Melisa była rozdygotana, zupełnie nie wiedziała jak ma się zachować. Miała nadzieję, że Michael jej wszystko wytłumaczy, podczas gdy on siedział sobie spokojnie.

Właściwie to nigdy nie przepadałem za telenowelami,
ale te tutaj są wyjątkowe! Sora pisz dalej. Heh... Ja mam na imię Michał. :lol:

Czajniczek
15.03.2004, 13:59
Też lubię pisać różne historie. I słyszałam że gdzieś tu jest specjalny dział na opowiadania. To prawda? Może i mam już trochę postów ale jeszcze dużo nie wiem...

Alicja Z.
15.03.2004, 15:07
No dobra bede pisać tą telenowele. Powiem wam tylko tyle że teraz zaczna się dzias straszne zeczy, ktos umze kto s sie narodzi.....; ;) następny odcinek już jutro!!

psiulka
15.03.2004, 17:48
Alu proszę Cię o to abyś nie popełniała błedów w pisaniu bo niektórych wyrazów nie rozumiem :)

Czajniczek
15.03.2004, 18:23
No ale czasem tak jak się chce szybko odpisać wciśnie o jeden za dużo, lub za mało i już nie to co miało być.

Nai
15.03.2004, 21:04
Saper X pisz pisz pisz to takie ciekawe
i ja też powinnam się wziąść za pisanie
alcia pisz pisz pisz bo to też takie ciekawe
i to samo do : Dony, Trin, i tego i takiego co piszą opowiadanka

sora
16.03.2004, 16:21
Odcinek trzeci.
Michał poszedł po synka do domu dziecka. Spotkał tam miłą i ładną opiekunkę. Byli przyjaciółmi, a gdy on poprosił ją o rękę ona odmówiła.-Mam już męża-powiedziała i dalej byli przyjaciółmi. Gdy Michał znowu ją odwiedził ona była smutna. Mój mąż umarł. -powiedziała. Teraz się z tobą ożenię, jeśli chcesz. Wzięli ślub i mieli dwóch synków. Kasia ciężko pracowała, aż kiedyś Michał rozpoczął karierę modela. Był nawet w gazetach! Tymczasem Ewa wyciągała od Kamila kasę, a gdy już jej nie ma, odeszła. Lecz gdy zobaczyła Michała w gazecie, poleciała do niego: Teraz od niego wyciągnę kasę.-myślała, ale on miał już żonę.........







Podoba wam się????????????

Trin
19.03.2004, 18:18
„Jak ciężko jest być aktorką – czyli życie Majki Sims”
Odcinek 6


Wieczorem Majka wyliczała swoje ofiary. Ale Alfred przypadkiem to usłyszał
- A więc to pani zamordowała tych wszystkich ludzi!!! – wrzasnął kamerdyner
- Dzwonię po policję!!! Resztę życia spędzi pani w więzieniu!!!
- Nie Alfredzie, nie. Avada kedavra – wrzasnęła i już nie miała kamerdynera. Z jego ciałem zrobiła do samo co z ciałem Zdzicha. Majka zaczęła się denerwować miała dość mordowania simów. Postanowiła kogoś nająć.
Następnego dnia w wytwórni spotkała się z obrazą
- Nie nadajesz się na tą rolę jesteś brzydka – powiedziała do Majki Esmeralda Marmerlada. Majka najęła płatnego mordercę, który zabiła Esmeraldę.
- A teraz czas wypłaty – powiedział złowieszczym tonem Guciusz Gaciusz płatny morderca
- Masz to twoje 100 000 $ - powiedziała Majka
- Nie, dasz mi 10 000 000 $, albo wyjawię twój sekret!!! – rykną Guciusz
- Nie dam ci więcej niż 100 000 $!!! – wrzasnęła Majka
- Nie to dzwonię po policję, a wtedy... – Gucjusz niie dokończył zdania, a już był martwy. Jego ciało wrzuciła do śmietnika sąsiadów (później mieli proces i dostali dożywocie). Majka następnego dnia poszła do studia jak zwykle zresztą. I już nikt nie zakłucił jej spokoju przez miesiąc, ale pojawiła się Simmela Simson i chciała koniecznie chciała zagrać rolę w filmie (Harry Simpotter i Kamień Simów). Rolę Majki. Znowu musiała zabić kolejną osobę. To zaczęło ją nudzić wkółko to samo: plan filmowy trup, plan filmowy trup. Miała tego dość, choć dla kariery trzeba poświęceń. Ale zmieniono reżysera na PoNoWoSoZoCo OcOzOwOnOp. Chciał Majkę wyrzucić. Majka nie mogła się dać JEMU wyrzuć. Majka chciała go zabić, ale nie tak jak innych, o nie. Majka wieczoram poszła do jego domu. Zagadała.
- Crucio – wrzasnęła a PoNoWoSoZoCo OcOzOwOnOp wił się już po podłodze
- Hahaha... Nikt nie pokona Majki Sims, nikt!!! – wrzasnęła mu nad uchem
- I co teraz mnie nie wyrzucisz z planu filmowego, o nie. Avada kadevra – wrzasnęła już PoNoWoSoZoCo OcOzOwOnOp nie żył. Majka poszła do domu, wzięła ciastko i ... Czy Majka zje ciastko??? A może je wyrzuci??? Tego dowiecie się w następnym odcinku.


Koniec odcinka 6

Saper_X
19.03.2004, 18:36
Sora i Trin, świetnie! Piszcie dalej!
Najwyraźniej tylko Nai chce, abym kontynuował nowelkę...

dona
21.03.2004, 12:38
NOC SZATANSKIEJ GWIAZDY"
Pomyslała i stwierdziła ze zrobi impreze na ,którą ją zaprosi.To był doskonały plan i znów była usmiechnięta i dumna z w ogóle siebie.
Wiec zaprosiła swoich przyjaciół czyli samych jej kochanków i gwiazdy itp. ,wiec jej siostra pojechała sobie kupic jakis struj na impreza a ta tym czasem kazała wysprzątac swoją komurkę gdzie trzymała tam swoje ojczula.wszyscy byli ładnie udrani i tyle i nagle zjawiła sie CHRISTINA AGUILERA ,Kasalia była zachwycona tą obecnoscią i postanowiła dla niej zaspiewac.Christina była po wrazeniem.Kasalia zeszła ze sceny i przeprosiła Christine, ze musi isc do toalety.A nie poszła do toalety tylko.............. . (......).
KONIEC od.2.
"NOC SZATANSKIEJ GWIAZDY"
Wzieła swoją siostre za ręce i popchneła ją do komurki komurka była tak nie czysta i brudna oraz lezał tam jej ojciec jako trup KAsalia zdąrzyła tylko powiedziec "miłego umierania siostrzyczko".Nikt tego nie widział bo Kasalia jest bardzo sprytna ,wszyscy juz sie rozeszli i impreza sie skonczyła ,ale była udana.
nastepnego dnia pojechała do centrum i kupiła sobie tam: mocną line i torturowe narzędzia potem poszła na kawę i zjadł loda, ale co planowała.

sora
23.03.2004, 18:06
Saper, kontynuuj!!!!!!! Odcinek czwarty. Już ostatni.
Michał umarł a wtedy Ewa naprawdę się poprawiła i została z przyjaciółkami (zamieszkała z nimi)

Alicja Z.
24.03.2004, 10:21
No weic tak ciąg dlaszy historii na temat dzieci simki:
Barman sie nad dziecmi znęcał, nie dawał im jeść, nie czyscił ubran, nie posyła do szkoły. W końcu dzieci zaczeły popada w nieodpowiednie towarzystwo... starszy syn simki maił najgorzej gdyz baran nie chciał go nawet do domu wpuścic i krzyczał : Nie ja jestem twoim ojcem!!Idz stąd gówniażu!!!!!!!!!! W końcu dziecko nie wytrzymało i ......................(CDN)

likagirl
27.03.2004, 16:21
Fajne są te wasze opowiastki.A teraz ja zapraszam na moją.

"Takie jest życie" odc 1

Niedawno do Simcity przeprowadziła się Sara Blyte (czyt. Blajt).Sara wcześniej mieszkała z rodzicami ale w koncu ma 18 lat a rodzice ją rozpieszczali.Sara więc postanowiła się wyprowadzić , w końcu nikt z jej znajomych nie mieszka z rodzicami.Sara właśnie stała przed blokiem w Simcity gdzie kupiła mieszkanie gdy usłyszała głos Kasi-SARA!-Oczywiście Sara się odwróciła i ujrzała swoją przyjaciółkę-CZEŚĆ KASIA, NIEWIEDZIAŁAM ŻE PRZYJDZIESZ.ZMIENIŁAŚ PLANY?-odpowiedziała.
-PRZECIEŻ NIE MOGŁAM POZWOLIĆ ŻEBYŚ SAMA PRZEKROCZYŁA PRÓG NASZEGO NOWEGO MIESZKANIA, HAHA-i zaczeła się śmiać.Tak więc Sara i Kasia weszły do środka.Nie było tam windy a blok miał tylko 5 pięter.Musiały iść po schodach aż na 5 piętro,a po drodze napotkały dziwną kobiete a właściwie staruszkę.Nazywała się ona Stefania Burczyńska, mieszkała na 3 piętrze.Ubrana była w czarna chustę na glowie,czerwoną spódnicę,biały zszarzały sweter i miała długi sterczący nos który zakrywały jej długie siwe włosy.Sara dobrze się jej przyjrzała.Już były na 4 piętrze gdy ktoś położył ręke na ramieniu Sary -AAAAA!-krzykneła Sara i ........

CDN

likagirl
28.03.2004, 15:22
Kontynujcie opowiadanka
Zwłaszcza podoba mi się od Sapera_x ,pospiesz sie z kolejnym odcinkiem :P

Czajniczek
28.03.2004, 17:24
Alicja napisz please jeszcze choć jeden odcinek. W twoją się najbardziej wciągnęłam.

psiulka
28.03.2004, 19:33
Originally posted by Polly@Mar 28 2004, 06:24 PM
Alicja napisz please jeszcze choć jeden odcinek. W twoją się najbardziej wciągnęłam.
Ja też na nie czekam ;)

likagirl
29.03.2004, 10:02
Originally posted by likagirl@Mar 27 2004, 06:21 PM

"Takie jest życie" odc 1

Niedawno do Simcity przeprowadziła się Sara Blyte (czyt. Blajt).Sara wcześniej mieszkała z rodzicami ale w koncu ma 18 lat a rodzice ją rozpieszczali.Sara więc postanowiła się wyprowadzić , w końcu nikt z jej znajomych nie mieszka z rodzicami.Sara właśnie stała przed blokiem w Simcity gdzie kupiła mieszkanie gdy usłyszała głos Kasi-SARA!-Oczywiście Sara się odwróciła i ujrzała swoją przyjaciółkę-CZEŚĆ KASIA, NIEWIEDZIAŁAM ŻE PRZYJDZIESZ.ZMIENIŁAŚ PLANY?-odpowiedziała.
-PRZECIEŻ NIE MOGŁAM POZWOLIĆ ŻEBYŚ SAMA PRZEKROCZYŁA PRÓG NASZEGO NOWEGO MIESZKANIA, HAHA-i zaczeła się śmiać.Tak więc Sara i Kasia weszły do środka.Nie było tam windy a blok miał tylko 5 pięter.Musiały iść po schodach aż na 5 piętro,a po drodze napotkały dziwną kobiete a właściwie staruszkę.Nazywała się ona Stefania Burczyńska, mieszkała na 3 piętrze.Ubrana była w czarna chustę na glowie,czerwoną spódnicę,biały zszarzały sweter i miała długi sterczący nos który zakrywały jej długie siwe włosy.Sara dobrze się jej&nbsp; przyjrzała.Już były na 4 piętrze gdy ktoś położył ręke na ramieniu Sary -AAAAA!-krzykneła Sara i ........

CDN
odcinek 2
......i odwróciła się szarpiąc za rękaw Kasię.Obie zobaczyły przystojnego męrzczyzne, ciemnie krótkie włosy,szare oczy,wysoki.
-Dzieńdobry, nazywam się Marek Wans. Przepraszam jesli panią przestraszyłem
-Dzieńdobry, nie...nic...-nie umiała zabardzo się wysłowić-nic nie szkodzi
-A pan tu mieszka?-zapytała się Kasia
-Tak, na 4 piętrze-odpowiedział-a ja was tu nigdy nie widziałem
-To dlatego że my się dzisiaj wprowadzamy, chyba nie będziemy panu przeszkadzać-powiedziala Sara
-Oczywiście ze nie, ale przejdźmy sobie na ty
-O przepraszamy bardzo, nie przedstawiłyśmy się-Powiedziała Sara za obydwie-ja nazywam się Sara Blyte a to moja przyjaciółka Katarzyna Tasmon
-Ale proszę do mnie mówić Kasia-wtrąciła się
-No dobrze ale ja muszę już iść-Powiedział Marek i szybko zszedł ze schodów a na koniec pomachał im ręką
-Do zobaczenia-powiedziały razem dziewczyny i mu odmachały
Właśnie weszły na 5 pietro, już stały na przeciw drzwi do nowego mieszkania ale wtedy okazało się.........

CDN

Saper_X
30.03.2004, 13:14
Świetna historia likagirl!
A ja kontynuuję swoją, sorry, że tak długo:

W poprzednim odcinku:
Po Melisę i Michaela przyjeżdża pan Hatson.
W drodze do studia filmowego Melisa jest bardzo zdenerwowana,
zaś Michael wprost przeciwnie.

"Prwadziwa Sztuka Kreatywności"

- Już się zbliżamy do studia. – powiedział pan Hatson.
- Świetnie. – odpowiedział Michael.
Melisa nadal milczała, kompletnie nie wiedziała co powinna zrobić.
Wkrótce potem dojechali do studia.
- Jesteśmy na miejscu – powiedział kierowca. Następnie wyszedł i otworzył drzwi tak, aby Melisa i Michael mogli wyjść.
Melisa strasznie się bała. Michael poprowadził ją do studia.
- Witam pana Panie Marton! – powiedział uprzejmie jeden z członków ekipy kręcącej serial.
- Witam również Młodą Damę.
- Dzień dobry... – odrzekła Melisa chwiejnym głosem, nadal była roztrzęsiona.
Po chwili cała ekipa przywitała się z Michaelem, więc przyszła pora na przedstawienie Melisy.
- Przedstawiam Wam moją utalentowaną siostrę Melisę, która od dzisiaj będzie grać główną rolę w naszym filmie – Sztuka Kreatywności! – powiedział głośno chłopak. Melisa zarumieniła się, w końcu nie miała pojęcia, że zagra główną rolę.
Wszyscy zaczęli bić brawo. Michael zaprowadził Melisę do jej pokoju i podał jej scenariusz, aby mogła się z nim jak najszybciej zapoznać.
Dziewczyna miała grać Amelię Norells – córkę biznesmena Johna Norellsa, który ginie w tajemniczych okolicznościach. Amelia przejmuje po nim cały jego dorobek, łącznie z jego firmą handlową. Jej głównym wrogiem staje się doradca Johna -Wiliam Buff który sam chce zgarnąć firmę. Dobrze wie, że jak Melisa zginie to firma będzie należeć do niego. Niestety, syn Wiliama – David zakochuje się w Amelii, a ona w nim.
Po przeczytaniu całej fabuły popatrzyła na Michaela, a on wyszedł i zostawił ją samą. Czyżby? O nie, chłopak stanął za drzwiami (schował się) wraz z resztą ekipy. Melisa zaczęła czytać poszczególne kwestie, aby „sprawdzić się w tej branży”. Cała ekipa była zachwycona jej głosem i akcentem.

Co będzie dalej i co takiego czeka Melisę?
Tego dowiecie się w kolejnym odcinku Prawdziwej Sztuki Kreatywności!

I jak? Podoba sie Wam?

Alicja Z.
30.03.2004, 14:02
już już pisze..
a wieć dziecko simki (konkretnie chłopak ) nie wytrzymał i targną sie w łazieńce.... Znaleziono go tak krwawiacego a barmanowi odebrano prawa rodzicielke.. chłopiec pojechł do specjalnej szkoły......(CDN)

psiulka
30.03.2004, 14:32
Super.Skąd Ty to wszystko bierzesz??

Alicja Z.
30.03.2004, 15:42
heheh z głowy.. jakos tak lubie opisywac ludzkie życie (a raczej simowe) poprostu dostaje natchnienie i już..... ;)

likagirl
30.03.2004, 18:38
:) Świetne opowiadanie Saper! :) Twoje Alicxjo tez ale może zrób czasem trochę dłuższy odcinek?

Z@GUBI()N@
31.03.2004, 21:06
:o A ja wam powiem jedno :D Chcecie sobie poczytać mój serial, to wejdźcie do mnie na stronkę z serialem:D hehehe adres to: http://sims.mania.w.interia.pl heheh, mam nadzieje, że nie łamie regulaminu :rolleyes:

agatka678
31.03.2004, 21:31
Odc.1Po prostu gwiazdy.

W SimCity na ul.Gwiazdorskiej mieszkała pewne małżeństwo.Tata Marek grał w słynnym serialu "Simowskie życie".Mama Cecylia, słynna piosenkarka śpiewała same hity.
Pewnego dnia kiedy Marek wrócił z planu serialu, Cecylia powiedziała do niego:
-Będziemy mieć dziecko!!!
-To cudownie-powiedział Marek z radosną miną.
Po 9 miesiącach urodziła im się córeczka, którą nazwali Ania.Uczyli ją chodzić mówić aż wyrosła na dojrzałą 7-letnią dziewczynkę.
Ania właśnie miała zmierzała po raz pierwszy do prywatnej szkoły.Gdy szła sama podeszła do niej jakaś dziewczynka i powiedziała:
-Cześć jestem Martyna.Miło cię poznać.Usiądziesz ze mną?
-Tak.
Ania miała radosną minę, gdyż znalazła koleżankę, z którą może siedzieć.

CDN

likagirl
01.04.2004, 11:25
.........okazało się że Sara zostawiła klucze w domu rodziców.
-No cóż, chyba będziemy musiały pojechać w małe odwiedziny-powiedziała Sara
-No,niestety-odparła Kasia z przykra miną
-Czemu niestety?Nie lubisz moich rodziców?
-Nie, nie,lubie ale tak jakoś nie przepadam za tymi obiadkami twojej mamy
-Nie smakują ci?
-No nawet smakują ale tak dużo to nawet słoń nie je
-Dobrze skończ już!Masz jakiś inny pomysł?
-No......hm....zaraz wymyśle......no coż.... jednak pojedziemy do twoich rodziców
-Swietnie-szarpneła Kaśke i pobiegła na dół.Szybko poszły na przystanek autobusowy ale niestety sie spóźniły.-Może pojedziemy pociągiem?-zaproponowała Kasia.-Pojechałybyśmy gdyby był!,zobacz która godzina!-krzyknęła Sara.Kasia zauważyła że Sara coś jest bardzo nerwowa, ale o nic nie pytała.Wezwały taksówkę i pojechały....

CDN

dona
04.04.2004, 17:45
"NOC SZATANSKIEJ GWIAZDY" odcinek 4.

To co planowała Kasalia , nikt nie mógł wiedziec .Nastepnego dnia jest w dzielnicy Showbiznesu i widzi staruszkę wydaję sie jej dziwna ,miała dułgie szare, roszczohrane włosy i wyglądała okropnie w optarganych, czarnych szmatach.
Staruszka podeszła do Kasaliji i wyglądało to tak jak by czciała jej zrobic coś bardzo złego.A tu ją zapytał czy ona to KAsalia ta gwiazda .
-TAK-powiedziała głupim tonem do staruchy i pomyslała ze znowu autograf......
Ale sie pomyliła ,starucha podniosł oblesną ,brudną rekę i uderzyła ją mocno w twaz starucha po chwili odeszła ,Kasalia czuła sie dziwnie i nogi sie pod nią łamały tak jagby ktos kradł jej nie czystą duszę kazdy widział to zdarzenie ,Kasalia po chwili zobaczył odchodzącą staruchę i upadła.

likagirl
05.04.2004, 17:42
"Takie jest zycie" odcinek 4

Całą drogę przemilczały.Jechały póltorej godziny w ciszy.Nim się obejrzały były już w Simtrawis, mieście gdzie mieszkali rodzice Sary.Zapłaciły za taksówke i zapukały do domu.Drzwi otworzyła Marlena, matka Sary :
-Witaj kochanie!- i odrazu przytuliła córke
-Cześć mamo-odparła
-Witaj Kasiu. Ale co wy tu robicie?
-Dzieńdobry, przyjechałyśmy po klucze do mieszkania, Sara je chyba u państwa zostawiła
-Dobrze wejdźcie, właśnie robiłam kolację
Weszły do środka. Kasia przyglądała się wszystkim pieknym rzeźbom które zrobiła Marlena.Rzadko bywała w domu rodziców swojej przyjaciółki mimo że Sara wcześniej tam mieszkała.Po chwili poszły do jadalni i usiadły przy stole.
-Taty nie ma mamo?-zdziwiła się Sara
-No właśnie,coś długo nie wraca.Martwie się o niego
-Napewno za chwilkę przyjedzie-pocieszała Kasia
-Oby.O patrzcie na dworze pada deszcz.Hm.Myślę że przenocujecie tutaj, jest już późno, ciemno....
Tu przerwała Sara
-Nie mamo, dzięki że pozwalasz nam zostać ale my naprawde damy sobie rade
Szybko wstała od stołu, pozbierała talerze i poszła do kuchni.
-Nie ,zostaw to córeczko.Ja pozmywam
-Ale to naprawde żaden problem
-Tak wiem, przecież jeszcze tata przyjedzie to pozmywam odrazu wszystko razem.A tak wracając do poprzedneigo tematu to czemu nie chcesz zostać tu z Kasią?Czy to jakis problem?Chyba możesz jeszcze ten jeden raz przenocować u rodziców?A z resztą nie puszczę cię w taka pogodę.
-No dobrze , jak chcesz.Chodź Kasia pójdziemy na górę- odparła i poszły.
Położyły się spać. Ranem obudził je jakiś telefon.Zeszły na dół i zobaczyły Marlene rozmawiajacą przez telefon.Nagle szybko upuściła słuchawkę i krzyknęła-Nieeee!
Po chwili upadła na podłoge ..............

CDN

dona
09.04.2004, 07:37
niechce mi sie juz pisac tej nocy szatanskiej gwiazdyzakoncze telelowele ale napisze drugą
"Co to znaczy byc człowiekiem ?"
Pewna rodzina cieszyła sie z dziecka ,które zostało narodzone było najpiękniejszym bobaskiem na swiecie.
Agnieszka miała wtedy 10 lat.agnieszka to dziewczyna fajna ,miła i rozrywkowa .
-Agniesiu popatrz co kupilismy tobie -krzyknęła mama w dzrzwiach.
-KOMPUTER!!!!!!-wydarła sie agnieszka .
-Ale fajnie ze kupiliscie mi ten komputer-powiedziała.
-bo mam zadanie domowe ze szkoły -powiedziała agnieszka .
Rodzice z agą zjedli obiad i rozmawiali przez chwile ,aga wykorzystała czas i poszła zagrac na komputerze w trakcie granie przyszedł do niej emil niewiedziała zupełnie od kogo


cdn

Z@GUBI()N@
09.04.2004, 08:51
:D Ludzie macie talent!!!!!!!!!!! Więc mam dla was propozycje: chcecie, zeby wasze superowe seriale byly na stronie? To piszcie do mnie na maila ( ja wybiore najlepsze 2 seriale heheh ) i wam wszystko powiem również przzez maila :)

Ps... Chyba nie łamie regulaminu, nie? :huh: :huh:

szampan0
09.04.2004, 09:11
Wariatki cz. 1
-Pewnego dnia, dwie siostry powiedziały:
-Ty Hanka, choćmy na spacer
-Jessika, nie chce mi się ^_^
-Ale Hanka....pójdziemy do Roberta
-Do ROBERTA? OCZYWIŚCIE!!! A CZY BĘDZIE MÓGŁ BYĆ MOIM MĘŻEM? ^_^
-Nagle oczy Jessiki się przeraziły.
Nie wiedziała co powiedzieć.
W końcu po długim myśleniu powiedziała:
-Wariatka...
-ALE ON JEST TAKI FAJNY - Odrzekła Hanka
-OK, zobaczy się
-HANKA, JESTEŚ SPOKO! ^_^
-Ale nie mówię że w końcu za niego wyjdziesz! Mówię że się zobaczy
-Nagle Jessika rozpłakała się i powiedziała:
-Hanka, nie wiedziałam że taka jesteś!!!
-W tej chwili weszli rodzice, którzy zobaczyli że Jessika płacze!
-Hanka, na miłość Boską! Co ty jej zrobiłaś?!
-Te..no...ee.... - Hanka nie chciała powiedzieć że Jessika chce się zaręczyć z Robertem, wrogiem rodziców.
-Hanka! Za karę tracisz kieszonkowe i masz szlaban na komputer!
-O nieeee! Tylko nie to mamo! -Krzyknęła i tym razem ona ryknęła płaczem...
-Nie! Ma być jak jest

CDN

likagirl
09.04.2004, 11:37
"Takie jest życie" odcinek 5

Sara szybko podbiegła i próbowała ją ocknąć.
-Kasia!Dzwoń na pogotowie!- krzyknęła.Łzy spłynęły jej po policzkach ale szybko je wytarła by Kasia nie zobaczyła.Po chwili przyjechało już pogotowie.Zabrali Marlenę do szpitala a wraz z nią Kasię i Sarę.Po paru godzinach Marlena odzyskała przytomność.
-Nic jej nie jest, tylko coś ją bardzo zmartwiło-powiedział lekarz-ale może już wracać do domu.
-Mamo, co się stało?Powiec-spytała się Sara.
-Dzwonili z...praa...z pracy taty-nie umiała wydobyć z siebie słów-tata miał wypadek samochodowy i prawdobodnie nie żyje-powiedziała Marlena i zaczeła płakać.
-Ale mamo, skąd wiadomo że to tata?Moze to ktoś inny?To napewno nie on!!To nie możliwe!-krzyknęła i szybko wybiegła z sali wycierając łzy.
-Sara!-wybiegła za nią mama.Tylko Kasia została w sali i niewiedziała co ma zrobić.Czy pociesszać czy też wrócić do domu?W koncu wyszła ze szpitala.Sara z mamą niewiedziały co zrobić.Domyśliły się ze Kasia już poszła.Postanowiły pojechać do pracy taty czyli na komisariat.Przywitał ich zastępca Mirka(tak nazywał się tata) i zaprowadził do małego pokojiku.Ktoś siedział w fotelu.Nie widziały dokładnie kto ponieważ siedział on tyłem.Gdy tylko sie odwrócił.Marlena zowu wybuchła płaczem.
-Proszę powiec co z moim mężem!
-Niestety miał wypadek i.....
Marlena nie chciała już nic słyszeć, wybiegła z komisariatu, siadła na chodniku, zakryła twarz w łzach i nie wiadomo czemu spytała-Dlaczego?!!

CDN

Ps. Wielkanocne ślę życzenia, marzeń życzę wam spełnienia,kolorowych pisanek i na stole baranek, mokrego śmingusa i odemnie całusa! :)

dona
11.04.2004, 07:28
odcinek.2.
"Co to znaczy byc człowiekim ?"
-moze to od Kaski -powiedziła zastanowiając sie
-nie aska ma kare od mamy bo niezle nabroiła -powiedziła potem.
Nagle rozleg sie głos mamy:
-kolacja ,chodcie na kolacje-krzyczała mama agi .
Agnieszka zapytała grzecznie przy kolacji
-mamo a czy wy jutro gdzies wychodzicie ?-zapytała aga
-jak bedzie ładna pogoda to pojedziemy do centrum zakochanych na cały dzien-odpowiedział tata .
-no to SUPER BEDE MOGŁA ZROBIC COS SZALONEGO-powiedziała bardzo cichutko aga .
Nastepnego dnia było piękne słońce więc rodzice agi postanowili wyjsc na cały dzien do "centrum zakochanych"
-Agniesiu -zawołała mama.
-coo-powiedziała zadowolenie aga .
-wyjezdzamy na cały dzien do centrum ,zostawiamy cię sama w domu ,jak co to wes sobie chrupki zborzane i jak by ktos przyszedł to nie otwieraj ,a jak by ktos dzwonił to nie odbieraj .-powiedziała do agi mama .
a tata dodał
-I nie spędzaj tak duzo czasu przy komputerze -powiedziała tata .
-JEST,JESTEM SAMA W DOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!-wydarła sie aga.

likagirl
13.04.2004, 20:07
"Takie jest życie" odcinek 6

Mamo!-wybiegła z komisariatu Sara-Mamo!Tata zyje!Miał wypadek ale zyje!
Co?-zdziwiła się mama, nie umiała uwierzyć że jednak jej mąż zyje-Ale gdzie on teraz jest?
-Jest w szpitalu w simsowcu
-Natychmiast musimy tam pojechać, chodź Saro.
Wsiadły do taxówki i pojechały.Szybko wysiadły pod samym szpitalem i natychmiast wbiegły do środka.
-Dzieńdobry, czy mogę się dowiedziec w którym pokoju leży Mirek Blyte-spytała się Marlena przy recepcji
-A pani jest jego żoną tak?
-Tak, a to jego to znaczy jego i moja córka Sara.
-Dzieńdobry Saro.
-Dzieńdobry pani.
-A więc pan Mirek Blyte jest w sali nr 26.
-Dziękuję, bardzo dziękuję! Szybko córeczko musimy zobaczyć co się stało z tatą.
Weszły po schodach na 2 piętro i skierowały się do sali 26.Drzwi otworzyła Sara.
-Tato!Tato!Tak się martwiłyśmy!-powiedziała i rzuciła się mu na szyję.Po cichu szlochała i coś mówiła pod nosem.Marlena usiadła na krześle przy łóżku i tylko powiedziała -Dzieńdobry.
Nic wiecej nie mówiła.Nie chciała się popłakać bo przecież tak go kocha.
Mirek przytulił córkę i powiedział -Jak dobrze że już jesteście.
-Tak tato, jesteśmy.Wiemy że miałeś wypadek , nawet myślałyśmy że ty.....ale nieważne.Liczy się to że żyjesz.
-Tak córeczko, tak bardzo was kocham-powiedział po cichu.-Już jutro mogę wyjść ze szpitala, trochę tylko sie potłukłem ,pare śiniaków więc to nic poważnego.
Marlena nie wytrzymała, w końcu i ona szlochała ale tym razem ze szczęścia.

CDN

Saper_X
15.04.2004, 14:51
Likagirl, świetna telenowela i taka życiowa.
Jak sama nazwa mówi "Takie jest życie".
Bardzo fajnie ujęłaś te ludzkie problemy... B)

Dona, widzę, że zbiera się na kolejną ciekawą telenowelę,
całkiem fajnie się zaczyna ten twój serial... :D

Szampan0 również wziął się do pisania
i całkiem dobrze Mu to wychodzi... :rolleyes:

Ja napiszę dalszy ciąg kiedy wróci do mnie wena.
Niestety, gdzieś uciekła, ale myślę, że niebawem ją złapię.
Wena pomaga nam tworzyć twórczość,
a więc im więcej weny w sobie mamy,
tym więcej stworzymy... ;) :)

likagirl
15.04.2004, 18:04
Dzieki Saper_X. Ja twoja Wena wróci to napewno też napiszesz jakąs fajną telenowelke.Tylko sie pospiesz :D

likagirl
16.04.2004, 16:53
"Takie jest życie" odcinek 7

Nastepnego dnia wszyscy wrócili do domu.Rodzice poszli do salonu a Sara do gościnnego pokoju gdzie był telefon. "Muszę zadzwonić do kasi" pomyślała.Podniosła słuchawkę i wykręciła nr.
-Halo, Słucham?
-Dziendobry tu mówi Sara, czy zastałam Kasię?
-O dzieńdobry.Tak Już ją wołam.Chwileczkę.............Kaaaaaaaaasia!Saaara dzwoni!
-Tak?
-Cześć Kasia
-Serwus Sara, i co wróciliście ze szpitala tak?Co z twoim tatą?
-Tata czuję sie lepiej, wróciliśmy przed chwilką i odrazu zadzwoniłam do ciebie.
-Aha.Wiesz mam super nowine.
-Jaką?Kaśka mów!
-Znasz tego Kamila Fioneskiego?
-Znam.Do czego zmierzasz?
-Słuchaj.Otóż on wczoraj wieczorem do mnie zadzwonił i powiedział że jesteśmy zaproszone na jego imprezke!Super co nie!
-Jasne ze super!
Obie dziewczyny zaczeły piszczeć do słuchawek ze szczęścia.
-A Kasia, kiedy on to urządza?
-Powiedział że w piątek.
-Co?W piatek?O nie przecież dzisiaj środa!Nie mam żadnego szałowego stroju.Musimy pojechać do sklepu.Za 15 min będe po ciebie.Weź troche kasy.Pa
-Czekam.Pa
Sara szybko się umalowała, uczesała i poszła do salonu.
-O, widzę że juz przestałaś rozmawiać przez telefon?Te twoje piski było tu słychać haha-zażartowała mama
-Tak, mamo.Widzisz.......ja.....eh...potrzebuję kasę.
-Ale Saro przecież dopiero co dałam ci 100 simoleonów na początku tygodnia!A z resztą chcesz mieszkać sama a od rodziców chcesz pieniądze?
-No proszę.........Tak ładnie!Pozmywam następnym razem!No błagam mamo.
-No dobrze masz 150 simoleonów i zmykaj
-Aha i jeszcze klucze do nowego miszkanka, jeszcze go nie widziałam he
-Proszę są na biurku.
-Dzięki, idę papa
Sara wzieła klucze i wyszła.Rodzice zostali w domu
-No prosze jak ta córka nam szybko dorasta- powiedział z uśmiechem na twarzy Mirek.

CDN

Podoba wam się moja nowelka?Bo niewiem czy ją kontynuować :P

I Like:Poziomka, rilla90,zuziag,swat. Ktoś jeszcze?

Nindë
16.04.2004, 18:56
Także napisze kolejne opowiadanie...

"Sakrament życia"
Odcinek 1

W pewnym pięknym domu mieszkała pewna rodzina...Rodzina ta miała na nazwisko Star...Była to czteroosobowa rodzina..Głową rodziny był ojciec który miał na imię Grzegorz..Pracował on jako nauczyciel w podstawówce uczył matematyki..Jego żona to Iwona..Piękna kobieta kora figuruje na liśćie najpiękniejszych kobiet świata..Jest naprawde piękna..Pracuje jako modelka..Ma pseudo The Best..Gdyż jest najlepsza...Jednak ta pensja modelki jej nie wystarcza także zagrała w wielu filmach m. in. : Poranek Wilka, Zabójcy, Kraj kiwtnacych wiśni..Ale już dosyc o zonie teraz dzieci..Są to dwie dziewczynki: Magda i Basia..Magda ma 16 lat i dobrze sie uczy..A Basia to wielki kujon..Umi wszytsko na 6..Jest pracowita..Jednak coś załóciło spokój tej rodziny..Coś co było nieodwracalne..Coś co było krzywdzące i zadające ból...Coś bardzo strasznego..

A co to było dowiecie sie w kolejnym odcinku...

Ps.Moze napiszemy ksiązke?? :P :P :P :D :D

Nabi
17.04.2004, 11:48
buehehe=DDDDd no da sie przeczytac.....ewa papużka no ale ma gust koleś :P hie no teraz to sobie zażartowałam :P cdn***

Mateusz22
17.04.2004, 11:58
ah te piekne telenowele sam kiedys zrobilem se wlasna historyjke :P

Nindë
17.04.2004, 12:12
"Sakrament życia" Odcinek 2

-Kochanie gdzie sa nasze dzieci przecierz jest już 20.00-powiedział Grzegorz
-Nie wiem-odparła Iwona
Czekali..i czekali...Była już 22 a dzieci jeszcze nie było..A tu juz 23 gdy nagle..
-Mamo!!! Tato!!!!-Krzykneła Basia
-Gdzie byliśćie!!!!-Krzyknela Iwona
-Martwilismy sie o was-krzyknal Grzegorz
-Tak wiem...Ale..ale Magda mi kazała-wyjąkła Basia
-A gdyby ona kazała by Ci wejsc w ogień weszłabyś-Zapytał Grzegorz
-Tak!!!! Bo to moja siostra!!-Krzeknela Basia
-Ale my JESTESMY TWOIMI RODZICAMI!!!-krzyknela Iwona
Do pokoju weszła Magda i z ciekawscia słuchła klotni..
-Gdzies ty byla-powiedziala Iwona do Magdy
-Gdzie?? Ja bylam ciagle w swoim pokoju-odparla Magda
-Nie bylo Cie-powiedzial Grzegorz-sprawdzalem 10 razy!!
-Dobra ide czesc-odparla Magda
-O nie nie pojdziesz gdzie bylaś gdzie!!-odpwowiedzial Grzegorz
-OK powiem wam..-powiedziala Magda

A gdzie byly dowiecie sie w nastepnym odcinku..

Basieńka
17.04.2004, 12:21
Jestem tu nowa, ale też mam wiele różnych romantycznych (i nie tylko) historyjek. Może niektóre będą was nudzić. Ta będzie :wub: i :(

Na ulicy Sim8 mieszkała pewna rodzinka: mąż- Jacek, żona- Jola. Oboje bardzo pragneli mieć dziecko. Niestety chodź wiele razy próbowali nie mogli go mieć. Byli bardzo młodzi (Jacek miał 26lat, a Jola 23) i bogaci (Jacek był Burmistrzem, a Jola tylko kelnerką). Żyło im się dobrze, dopuki nie było zamachu na Jacka. Leżał w szpitalu, był w śpiączce. Jola non-stop była przynim, straciła prace, niemiała żadnych kontaktów z ludźmi tylko czekała aż Jacek się obudzi, niestety już się nie obudził... Jola wtedy popadła w depresje. Nie miała gdzie szukać oparcia (jej rodzice mieszkali daleko). Nie miała zaco opłacić rachunków, niebyła w stanie znaleść jakiejś pracy. Sprzedała dom, zamieszkała w malutkiej kawalerce, żebrała na ulicy, planowała samobójstwo!!! Aż pewnego dnia policjant znalazł ją zmarzniętą na ulicy i zaprowadził do swojego domu. Po obudzeniu się porozmawiała ze swym wybawicielem, zaprzyjaźnili się... CDN

Nyśka
17.04.2004, 12:41
No 1 odcinek był super!!!!!!!!!!!Ciekawe co będzę dalej...

Basieńka
17.04.2004, 12:48
likagirl poprostu masz talent!!! dziewczyno zostaniesz reżyserką albo pisarką!!! B)
Dzienki Nyśka za słowa uznania... ;)

likagirl
17.04.2004, 12:57
Basieńka serio tak uważasz?Dzięki :) hmm..kto wie może będe pisać ale narazie planuje zostać prawnikiem (i to ja która nie lubi się uczyć :P )


I Like:Poziomka, rilla90,zuziag,swat,basieńka,mysza012 Ktoś jeszcze?

Basieńka
17.04.2004, 13:36
Dzisiaj mam natchnienie więc wole napisać odrazu 2 a może i więcej części, bo niewiadomo co będzie potem...

Więc Jola i policjant - Tomek szybko się zaprzyjaźnili. Jola zamieszkała u niego (ale postanowili być tylko przyjaciółmi). Tomek był wdowcem. Miał przepiękną żone i czwórke przemiłych dzieci. Niestety kiedyś Tomek zamknął do więzienia morderce, który uciekł i podłożył bombe w ich mieszkaniu, akurat wtedy Tomek był w pracy... Ale wróćmy do Joli. Jola stanęła wkońcu na własnych nogach, ale nie miała jeszcze pieniędzy żeby kupić własne mieszkanie. Pracowała jako wyprowadzacz psów, ale nie była zadowolona z tej pracy. Pewnego dnia Tomek przyprowadził do domu piękną dziewczyne- Pauline. Jola poczuła sie zazdrosna. Nigdy wcześniej Tomek jej sie nie podobał. Kiedy zobaczyła że Paulina zblirza swe usta do ust Tomka wpadła do pokoju i podała im herbate :lol: . Tak przeszkadzała im dopuki Paulina nie poszła do domu:
- I co ty najlepszego zrobiłaś??!!! - wściekał sie Tomek.
- Nic... Przeciasz ja tylko chciałam być miła! - roześmiała sie Jola.
Kiedy Jola szła do pracy zauważyła na ulicy ulotkę: "UWAGA!!! Kasting do nowego serialu pt.: "Miłość, przyjaźń oraz zdrada", kasting odbędzie się 24 maja na ul. Sim Gwiazdy 4, od godz. 14 do 18. Zapraszamy wszystkie utalentowane panie!"
- Może poszłabym tam? Ale akurat o tej porze pracuje...

Jeśli chcecie wiedzieć co zrobi Jola (ja już chyba wiem) czekajcie na następną część!!!

Basieńka
17.04.2004, 13:58
Postanowiłam dać nazwe mojej telenoweli: "Miłość od pierwszego wejrzenia i kariera od pierwszego usłyszenia". A oto i część 3. Jak was to nie ciekawi to nie czytajcie albo napiszcie co jest nie tak (może w następnej części poprawie ;) )


Jolka doszła do pracy:
- Suchaj Ulka może mnie jutro zastąpisz??? Tylko na godzinke... Please*!!!
- Nie moge. Jutro jade do rodziców...
- O kurde! No to chyba musze zaryzykować! Jutro nie ide do roboty!!!
- Zwariowałaś szew cie wyleje! Już raz cie nie było!
- To co. Ide na kasting jak mnie nie przyjmą to trudno!
No i Jola poszła na kasting (nic nie mówiąc Tomkowi). Weszła do środka, dostała numerek 772. "Chyba długo będe czekać" -pomyślała. Mijał czas. Była 17.30 i dopiero 647 numerek. Wybiła 18 numer 771. Ten numer miała Paulina (ta która romansowała z Tomkiem!). Weszła. Po chwili zamiast jej wyszła pewna pani i oznajmiła wszystkim że moją już główną bohaterke tego serialu: Pauline Roow.
To był szok dla Joli. Znowu miała doła. Wracając do domu cicho śpiewała piosenke najsławniejszego zespołu Das Simsingen pt.:" Czy to jest prawda?" Natkeła sie na zaciekawionego człowieka:
- Cze jestem Jurek Kapelmistrz? A ty?
* Please- czyt. plis (z angielskiego jakby ktoś nie wiedział)

Ciąg dalszy nastąpi!!!

Saper_X
17.04.2004, 14:07
Likagirl piknie, Ela piknie, Basieńka też piknie! ;)

likagirl
17.04.2004, 14:10
"Takie jest życie" odcinek 8

"Puk, puk".Zapukała Sara do drzwi domu Kasi.Kasia otwarła i szybko z Sarą pobiegły , spieszyły się na pociąg.
-Szybciej Saro- ponaglała Kasia
-Już szybciej nie moge!
-Ale za 5 min mamy pociąg a jeszcze musimy kupić bilety!
Dobiegły na czas i zdążyły kupić bilety do Worsimowa.Wsiadły do pociągu i usiadły w przedziale same.Po chwili grupka osób wypełniła już cały przedział a pociąg ruszył.
-Uff.Całe szczęście że zdążyłyśmy-odetchnęła z ulgą Kasia.
-O tak.Ale przez ciebie mam kolke-odpowiedziała Sara
-Przejdzie. Gdybym nie ja to nie pojechałybyśmy do Worsimowa i nici było by z nowego stroju na imprezke Kamila.
-No..eh.może masz racje.
Jechały 30 minut.
-To nasz przystanek Saro.Chodźmy!
Wyszły z pociągu i poszły w stronę centrum miasta.
-Od czego zaczynamy?-zapytała się Kasia
-Jak to od czego?Od "samwinsa" tam zawsze są extra ciuchy!
-No dobra, ale tam jest 20 min drogi więc możemy jeszcze wcześniej zajrzeć do "modsim".
-No dobrze, więc chodźmy-powiedziała Sara
Weszły do "modsim".Kasia oglądała błekitną spódniczkę z lawendowym paskiem a Sara szukała czegoś wyjatkowego, szczególnego.
-Kasia, kupujesz tą spódniczkę?
-Tak.Podoba ci się?
-No, nawet.Może być.
-A ty nic nie kupujesz?
-Nie, nic mi nie wpadło w oko.Chodźmy dalej.
Kasia zapłaciła za ubranie i poszły w dalsze poszukiwanie idealnego stroju dla Sary.
Po drodze kupiły lody truskawkowe i zwiedziły kilka małych sklepików z ciuchami.Wreszcie dotarły do "samwinsa" , ulubionego sklepu Sary.Przyjaciółki przeglądały wszystkie ciuchy po kolei.Nagle Sara krzyknęła -To jest to!
-Saro gdzie biegniesz!?zawołała Kasia .....

A gdzie pobiegła i po co mozecie się domyslić albo poczkajcie na następny odcinek.

likagirl
17.04.2004, 14:21
Saper_X dzieki.A twoja wena już wróciła?

Nindë
17.04.2004, 15:55
Saper_X napisz tez cos przecierz musimy tez Cie za cos chwalic.. ;) ;)

"Sakramenty życia" Odcinek 3

-No gdzie byłaś??-zapytala wyniosle Iwona
-W szkole-powiedziala Magda
-Jak to w szokle do 11 wieczorem??-krzyknal Grzegorz
-No tak...Ja mialam kare i Basia tez sprzatalysmy korytarz-powiedziala Magda
-Mamy uwagi wpisane-powiedziala smutnie Basia
-No pokarzcie-powiedzial Grzegorz
Pokazaly my a byl tam nastepujacy tekst:
"Basia i Magda rzucały śmieci po korytarzu, zostaja po lekcjach by wysprzatac cala szkole"
-Zawiadlyscie mnie...Macie kare-Powiedziala Iwona i dala dzieciom kare
Ale zadziwiajace bylo to ze nie bylo podpisu nauczycielki i nie bylo napisane podpis rodzica..Ale oni sie o tak tym nie przejeli gdyz byli zmartwieni zniknieciem dzieci..Na nastepny dzien aby dzieciom umilic kare rodzice wyszli o 7 rano a wrocilli o 23..Dzieci slodko sobie zpaly nie przejely sie zniknieciem rodzicow..Bardzo ich to zasmucilo..

Kilka miesiecy pozniej

Dryń dryń..
-No masz zamowienie-pyta sie Gabrysia kolezanka Magdy
-Jakie zamowienie-odpowiada Iwona
-Och przeprtaszam pomylka-powiedziala Gabrysia i odkladfla sluchawke
Znow Dryn dryń..
-Halooo-Mowi Iwona
-Czy to Iwona Star??-Pyta sie meski glos w sluchawce
-Tak to ja a co..-Pyta sie Iwona ale facet jej nie pozwolol dokonczyc
-Jako jedyna żyjaca rodzina pana Grzegorza powiadamiam ze....Grzegorz..-tu umilk
-Halo prosze pana o co chodzi-Dopytau7je sie Iwona

Ale dlacezgo Magda i Basia przyszly o 23 do domu..
Czego chciala kolezanka Magdy
Co sie stalo z Grzegorzem??
W nastepnym odcinku czesc z tych faktow sie wyjasni..

Saper_X
17.04.2004, 17:01
No bardzo ładnie...
Ale wena jeszcze nie wróciła...
Może Grzegorz ją porwał? ;) :lol:

likagirl
17.04.2004, 17:07
Może i tak.Dzownie na policję "dryń" :lol:

Ps.Saper_X Jak grzegorz jej nie ma to ja ją poszukam.Może przypadkiem ją wzięłam?


I Like :Poziomka,rilla90,zuziag,swat,mysza012,basieńka,Sa per_X Ktoś chce być na liście?

Nindë
17.04.2004, 17:37
likagirl a gdzie jest twoje opowiadanie?? Wciagajace..Podoba mi sie..Jaki ciuch kupila?? Napisz nie moge sie doczekac..

"Sakramenty życia" Odcinek 4

-No bo pani mąż-powiedzial niepewnie facet
-Co moj maz..Mow!!!!-krzyknela Iwona
-Zdradzal pania!!-powiedzial facet
Iwone zamurowalo...
-Gdzie obecnie jest!!-krzyknela Karolina
-On..On...Leży w szpitalu jest ciżko ranny on i ....-powiedzial facet
-A kim pan jest??-zapytala Karolina
-Nayzwam sie Marek jestem przyjacielem pani meza-mowi Marek
-A dlaczego zostal ranny??-zapytal sei Iwona
-Nakryl ich jej chlopak-powiedzial Marek
-A kto to jest??-Zapytala
-Moja corka..-powiedzial Marek
-Jak sie nazywa??-zapytala sie Iwona
-Ewelina..-odparl Marek
-No to dowidzenia-powiedziala wstrszasnieta Iwona
-Cesc twoj maz lerzy w szpitalu "Nowe życie"-powiedzial Marek
-No ..pa-powiedziala i odlozyla sluchawke
I po tym Iwona zemdlala...

-Mamo!! Mamo gdzie jestes musze Ci co....Aaaa-krzyknela Basia
Basia szybko ocucila mame a Iwona zaczela plakac i krzyczec do Basi
-Twoj ojciec ma kochanke!!!!Ten dran tylko mu na moich pieniadzach zalezy..Ten podly szczur..-lkala Iwona
-Mamo..On mial..-ale Iwona jej przerwala
-Wiem koteczku mial wypadek-mowila wciaz lkalaca Iwona
-Jade do szpitala-powiedziala Iwona
-Dobrze mamo..Zaczekaj musze Ci cos waznego powiedzioec pozniej coreczko pozniej..-powiedziala Iwona

Dryn dryn...
-Halo tutaj mowi Gabriela Kwit-mowi Gabriela
-Dokonalas zamowienie-zapytala Magda
-Tak..Wszytsko OK..Beda one za kilka dni-powiedziala Gabi
-Tak i znowu oszukamy kilka szczeniakow i zarobimi zas bardzo duzo kasy-powiedziala Magda
-Tak one przynisa nam duuuzao kasy-powiedziala z rozmarzeniam Gabi
-Nie mow "one" mow po prostu..

O czym rozmawiaja Gabi i Magda..
Czy Grzegorz przezyje??
Co chiala powiedziec Basia mamie??
Co sie dzije w tej rodzinie??
A to i kilka nowych faktow dowiecie sie w nastepnym odcinku..

likagirl
17.04.2004, 19:47
Moja opowiastka zaczyna się na 9 stronce.Twoja opowiastka też jest fajna.Ciekawe co powie Iwona mężowi :P

Basieńka
17.04.2004, 21:22
Super_X dzienki za pochwałe (mam nadzieje że natchnienie ci wróci)

Basieńka
17.04.2004, 21:34
Część 4. "Miłość od pierwszego wejrzenia i kariera od pierwszego usłyszenia"

- Eee... Jola... Jola Szczepan... - zaczeła jąkać się Jola- A pan to czego chce?
- Niezna mnie pani??? Das Simsingen nagrywali w moim studio pierwsze plyty, ma pani piękny głos może zechce pani nagrać singla?
- Oddzwonie do pana! Jaki numer?
- 0957224408.
- Dziękuje.
Jola cała happy wróciła do domu, ale tam ujrzała Tomka (przyjaciela dla niezorientowanych) z Ulą (koleżanką z pracy).
- Więc to tak!!! -wykrzyknęła Jola- Niechcesz zastąpić mnie w pracy bo jedziesz do chłopaka?! Dlaczego mnie okłamałaś?!!!
- Ale Jola ty nic nie... - Wtrącił się Tomek.
- Ja wszystko rozumiem!!! Wyprowadzam sie!!!
- Ale Jolciu przecierz straciłaś prace, twój szef dzwonił, a słyszałem, że na kastingu też wzieli Pauline...
- Ale ja będe nagrywać singla!
Wyszła i trzasnęła drzwiami...

To koniec części 4, wiem że troche krótka ale spać mi sie chce...

likagirl
17.04.2004, 21:49
"Takie jest życie" odcinek 9

Sara po chwili trzymała w ręce wymarzony strój.Biała krótka ,obcisła,sukienka na ramiączkach z dośc dużym dekoldem z czarnym posrebrzanym paskiem i do tego czarna bluza na zamek ze zrebnymi obszyciami.
-I jak podoba ci sie?-zapytała Sara
-Oczywiście!JEst odjazdowa!-odpowiedziała Kasia-Tylko Jakie buty ubierzesz?
-Napewno za chwilkę jakieś znajdę
-O, a te mogą być-spytała Kasia.Pokazywała na czarne skurzane buty,wysokie , przed kolana.
-Będą super, i pasują kolorystycznie.Kasia jestę wielka!
Sara policzyła swoje wydatki
-O nie!
-Co się stało?
-Kasia pożycz mi 50 simoleonów!Ja mam tylko 150 a musze zapłacić 200
-No dobrze, masz.
-Dzięki
Podeszły do kasy ze zakupami i zapłaciły.
Sara była szczęśliwa, podobał jej się bardzo nowy kostium i myślała tylko o tym czy Kamilowi będzie sie podobał

CDN

Mój odcinek tez jest krótki.Ide spać.JUż późno.DOBRANOC :)

Biała dama
18.04.2004, 12:20
Alicja Z. pisz dalej!!!!!!!!!!!!!!!

likagirl
18.04.2004, 12:35
Ela pisz dalej.Jestem ciekawa co się wydarzy.Najbardziej o czym gadają Gabi i Magda oraz co zrobi Iwona.Pospiesz się z kolejnym odcinkiem! :)

Nindë
18.04.2004, 12:45
"Sakramenty zycia" odcinek 5

-Dzieńdobry nazywam sie Iwona Star..-zaczela Iwona ale koieta jej przerwala
-Wiem kim pani jest ta slawna modelka....Ale jednak mam zla nowine-zaczela nie pewnie kobieta
-No cos sie stalo-zapytala Iwona
-Pani mąż umarł-powiedziala kobieta
-Co..uma....-niedokończyła bo zemdlala
Szybko ja chcieli ocucic ale lekarz powiedzial ze to zawal serca...Szybko zabarali iwone na odział

Dryń dryń
-Dzieńdobry tutaj Barbara Star-powiedziala Basia
-Pani mataka dostala zawalu serca zaraz przyjedzie po pania karetaka by zaobaczyc sie z pani matka-powiedziala pielegniarka
-A ojciec-zapytala
-A ojciec...Nie żyje-powiedziala pielegniarka
-Basia stanela nieruchomo i upuscila sluchawke..Stała tak 5 minut az oprzytomniala i zawiadomila Magde ze jada do szpitala..Gdy nagle..
-No mów po prostu narkotyki..A my przecierz jestesmy dilerami Gabi pamietaj..-powiedziala Magda
-Jasne no to nara...Stara mnie do roboty zapedza-powiedziala Gabi
-Ok..A moja gdzies poszla..No nara-powiedziala Magda i odlozyla sluchawke..

-Zaraz przyjedzie karetka...Bo mama dostala zawalu..-powiedziala Basia
-Ok juz sie ubieram..-powiedziala Magda
-Magda..Ja to powiem mamie ja to powiem..-powiedziala Basia i poszla...
-Nic nie powiesz szczeniaku!!!-krzyknela Magda

-Gdzie gdzie ja jestem Basiu-zapytala sie Iwona Basi
-W szpitalu-powiedziala Basia
Nagle Iwonie sie cos przypomnialo i zapytala corke:
-Basiu a co ty chcialas mi powiedziec-zapytala sie Iwona
-No bo no bo....-zaczela Basia

Co Basia powie mamie?? Czy wyzna tajemnice Magdy??
Jak dalej potoczy sie zycie bez ojca..

likagirl fajnie zakonczylas odcinek 9....
Napisz tez mnie to ciekawi..Co sie stanie...

likagirl
18.04.2004, 13:06
Ela co za dramat!One sprzedają narkotyki tak?Szkoda ze umarł ojeciec.Ale może Iwona znajdzie innego :P

"Takie jest zycie" odc.10

Przyjaciółki nareszcie otworzyły upragnione drzwi nowego mieszkanka.
-Ale super-krzyknęła Kasia i pokazała na duży pokój-To będzie moja sypialnia
-Chyba śnisz!To będzie salon!
-No dobra, a nasze pokoje?
-Hm..Moze tamten?Z oknem na ulice?Będzie twój
-Ok.A twój Saro?
-Mój będzie ten obok, maja podobna wielkość.
-Dobrze.Kiedy się wprowadzamy?
-Jak to kiedy?Odrazu!
-Ale Saro, przeciez tu nie ma mebli.
-Wezmnę kilka z piwnicy, tata trzyma tam stare meble, nigdy nic nie wyrzuca.
-Dobrze, a łózka?
-Zamówimy przez katalog.Widzisz-Wyciagła z torby gazete i podała Kasi-Wystarczy zaznaczyć co chesz, wysłać a po kilku dniach mamy meble.
-No tak.A co teraz robimy?
-Teraz to....-niedokończyła Kasia bo usłyszała pukanie do drzwi.-Otworzę!
Otwarła drzwi i niewiedziała jak się zachowac.-Dzieńdobry.
-Dzieńdobry.To ja Marek Wans.Sąsiad.
-Ah tak. Mieszka pan na 4 piętrze.
-Zgadza się.Pomyslałem że zaproszę panie na kolacje.Może w piatek o 18.00?
-No dobrze.Przyjdziemy.-powiedziała Sara i zamknęła drzwi.
-Kasia!To był MArek Wans!Ten przystojniak z dołu!W piątek idzemy z nim na kolacje na 18.00
-Ale Sara!Przecież w piatek jest impreza u Kamila i też na 18.00!
-O jej, co robic?-zapytała Sara


CDN

A z okazji że jest to już 10 odcinek możecie zadecydować co zrobią przyjaciółki.Wybiorę najciekawszą opcję :)

Nindë
18.04.2004, 13:39
Hm....Może Sara i Kasia zaproszą Marka na imrezę u Kamila albo na odwrót...

Ps.Tak sprzedawaja..Moze sobie znajdzie zobaczymy...

MonioXa
18.04.2004, 14:00
Nie oglądam zbytnio telenowel ale postaram się napisać ciekawą telenowelę:
W ognistym kręgu miłości odc.1

- Ratunku! Pożar! Ratunku, gdzie straż! - dobiegał głos z dymiącego mieszkania. Okazało się, że w pewnym domu wybuchł pożarł i kolejne piętra domu stawały w płomieniach. Wreszcie przyjechała straż. Uratowali wszystkich członków rodziny prócz 20 letniej Laury, która prosi o ratunek. Niestety nie dało się wejść do domu ani do okna. Laura zaczęła się dusić. Nagle jakiś człowiek wszedł do płonącego domu. Nic nie było widać przez czarny jak smoła dym i ogień. Nagle dostrzegł Laurę nieprzytomną, leżącą na podłodze obok szafki. Chciał do niej podejść, ale drewniana kolumna zawaliła się utrudniając dojście. Śmiałek znalazł się w płapce. Lecz dostrzegł dywan, którym się okrył i podszedł do Laury.
- Kim...kim...kim ty jesteś? - zapytała pół przytomna dziewczyna i zemdlała z braku powietrza.
Nieznajomy wyskoczył z okna mieszkania trzymając naw ramionach Laurę. Ciężko się poobijał i musiał jechać natychmiast do szpitala. Laura też znalazła się w szpitalu. Po kilku dniach czuła się lepiej, ale niestety śmiałek nadal leżał w szpitalu ze złamaną nogą i ręką. Dziewczyna podeszła do nieznajomego:
- Dziękuję, że ocaliłeś mi życie. Jak masz na imię?
- D...David - wykrztusił.
- Jesteś bardzo odważny, że zaryzykowałeś własne życie aby mnie ratować.
- To drobiazg - odparł David z uśmiechem. Po miesiącu Laura była w pełni sił a David wyszedł ze szpitala, ale musiał przez kilka miesięcy jeździć na wózku. Kiedy znikły siniaki i razy można było dostrzec, że David był przystojnym mężczyzną w wieku 21 lat. Laura razem z Davidem chodzili do parku. Dziewczyna pomagała mu się przemieszczać. Jej pomoc była nieoceniona. Widać było, że Laura i David są sobie przeznaczeni. Była to prawdziwa miłość. Pewnego dnia ojciec Laury Armando spotkał swoją córkę i jej ukochanego w ogrodzie. Dobrze mu się przypatrzył i wybuchł:
- Jak śmiesz się zadawać z moją Laurą?! Precz!
- Tato, co ty robisz? - odparła Laura ze zdziwieniem.
- Nie możesz się z nim spotykać! To jest syn DonRickow (czyt. Don Rików)!
Rodzina Laury i DonRickowie nienawidzą się od ponad 100 lat. Nagle przyszedł ojciec Davida i odciągnął go od Laury drąc się na ojca dziewczyny.
- Nie masz prawa się z nim spotykać! Ja, co to mówię! - wykrzyczał ojciec Laury i wyszedł z ogrodu.

EDIT: To telenowela brazilijskopodobna :lol:

likagirl
18.04.2004, 14:05
****Monia**** twoja nowelka zapowiada się ciekawie.Ale zwróć uwagę ze pierw napisałaś mieszkanie a potem dom.Aha i jeszcze jedno ale to tak ,z ciekawości czemu jak on ma jedna nogę złamaną to musiał w wózku jeździć?Wiesz ja tam się zawsze czepiam wiec sie nie przejmuj, pozatym nowelka jest OK :)

MonioXa
18.04.2004, 14:09
Mieszkanie a dom to to samo ;)
A siedział na wózku, gdyż złamał nogę i rękę. Jak miał niby na kulach chodzić?
Jeśli macie jakieś pytania to pytacie tu albo na PW a ja odpowiem na nie :)

Nindë
18.04.2004, 14:31
No...Nie ogladasz telenowel ale tak ta opowiesc napisalas jakbys watki telenowel znala...Super...Jets OK...

"Sakramety życia" odcinke 6

-No bo...no..-jakala sie Basia
-No wydus to z siebie-powiedziala Iwona
-Dobrze mamo-powiedziala Basia
-Magda jest dilerem...dileram...-powiedziala Basia
-Co???!!! Magda!!!-krzyknela Iwona
-Tak mamo..-powiedziala Basia
Nagle Iwona umilkla i sie rozplakala:
-Moje życie sie wali..Bez Grzegorza...A teraz Magda..Basiu zadzwon na policje i powiedz to im dobrze??-powiedziala Iwona
Basia kiwnela glowa i poszla..

Pół roku póżniej dom był pusty...Nie było Grzegorza ani Magdy.....Magda pojechała do poprawczaka a razem z nia Gabrysia....Teraz Basia ma już 13 lat..A Iwona 35..Ale nagle ktoś zapukał do drzwi..
-Już idę-zawolala Iwona
-Czesc...
Iwona zdziwiona stala w drzwiach...A tam był..

Kto stał w dzrwiach???
Czy odmieni Iwonie życie na lepsze czy gorsze??

MonioXa
18.04.2004, 14:36
W ognistym kręgu miłości odc.2

Para czuła się potwornie po tym zdarzeniu. Laura siedziała nosem w poduszce i płakała całe dnie tęskniac na Davidem. Laura pisała o tęskniocie za Davidem w swoim pamietniku. Jedyne co robiła prócz płaczu to patrznie w okno za Davidem. Przez ciągły płacz uroda Laury ulotniła się. Śmiech na jej twarzy znikł i nie miałą ochoty do życia. Matka Laury starała poprawić nastrój córki.
- Może to pierwsza miłość ale napewno nie ostatnia - pocieszała.
Lecz dziewczyna tego nie słuchała. Płakała prawie cały czas naet w nocy. Wargi stały się suche a oczy czerwone bez ognia życia. Lecz którejś nocy przyszedł pod jej okno David bez wózka, gdyż powrócił do zdrowia. Laura widząc go bardzo sie ucieszyła. Strumień łez wysechł i w oczach dziewczyny na nowo zapalił się ogień życia.
- Bardzo się cieszę, że jesteś! Bardzo za tobą tęsknłam!
- Ja za tobą też. - odparł David.
- Nie wytrzymam długo nie spotykając się z tobą. Nie spojrzenia ci prosto w oczy i nie poczucia twojego ciepłego uścisku! - powiedziałą Laura.
- Jesteś moim całym światem. Bez ciebie życie traci sens. - oznajmił David.
- Mam pomsł może będziemy się spotykać w parku pod pomnikiem amora?
- Świetny pomysł. Do zobaczenia jutro ukochana.
Następnego dnia Laura była ubrana w najpiękniejszą suknię. Wyglądała oszałamiająco. David nie mógł uwierzyć własnym oczom.
- Gotowa do wyjścia?
- Oczywiście!
Para dobrze się bawiła siedząc w restauracji i w parku. Poszli nad staw gaziając się. Laura przypadkowo wpadła do wody a David wraz z nią. Nie obyło się bez pocałunku (ehm po co ja wogólę piszę te mazidła, napisze jeszcze jeden odcinek i piszę inną opowieść). Ojciec Laury siedział i czekał aż David odprowadzi jego córkę. Trzymał w ręku nóż.
- Nie ruszaj się! Jeszcze jeden krok a obezwiesz nożem. Mówiłem ci coś!
- Ależ proszę pana...
- Milcz! Masz się z tąd wynieść i to już!
- Dośc tego! - krzyknęła matka Laury. - Co on ci zrobił, że go straszysz nożem?!
- On spotyka się z Laurą...
- Milcz! - On uratował życie naszej córki! Gdyby nie on byś nie zobaczył już Laury!
Armando głęboko się zastanowił:
- No cóż masz rację.
- Młodzieńcze możesz spotykać się z Laurą kiedy chcesz - oznajmiła jej matka patrząc srogo na ojca.
I tak Laura i David zostali małżeństwem itp. itp.
KONIEC

Heh cos dzisiaj nie mam weny. Tylko zaśmiecam forum <_<

EDIT: Elu pamiętam że kiedyś esmeralde oglądałam :D

cienistogrzywy
18.04.2004, 15:05
:lol: Ja też mam historię, mogę
Była sobie simka imieniem Hazel, biedna jak mysz kościelna. Na dodatek miała
5 dzieci. Męża nie miała, bo trzy lata temu upił się i spowodował wypadek w którym zginął. Simka zarabiała marne 50$ na tydzień. W dwupokojowym mieszkaniu mebli wciąż ubywało bo nie mogła płacić rachunków.
Pewnego dnia umarł jej synek Tom, gdyż nie miał co jeść, a ona nie miała pieniędzy aby go pogżebać...
Dalszy ciąg w krótce...

likagirl
18.04.2004, 15:09
Skorzystam z pomysłu Eli (nikt inny nic nie pisał haha :lol: )A wiec tak:

"Takie jest życie" odc.11

-Niewiem-Odpowiedziała Kasia
-Ale jak to niewiesz!?-krzyknęła Sara-przeciez musimy cos wymyślić!
-Hm....-Kasia zaczęła rozmyślac różne wyjścia z sytuacji w którą wplątała je Sara
-Ale czemu się zgodziłaś!Wiedziałaś że idziemy do Kamila!
-Zapomniałam.Nie można?
-Chwila!-krzyknęła Kasia-Już wiem co zrobimy
-Co?Mów szybko!
-Otóż wystarczy jeśli Marek pójdzie na przyjęcie Kamila
-Ale on go nie zapraszał
-Wiem
-No więc?
-Saro, pójdziesz do Marka i mu wszystko wyjaśnisz,powiec że obiecałysmy wczesniej komuś innemu spedzenie piatkowego wieczoru i spytaj się go czy pójdzie z nami a ja zadzwonię do Kamila i uprzedzę go że przyjdzie z nami kolega Ok?
-Ok.Idę
Sara więc poszła do Marka a Kasia zadzwoniła do Kamila.Po godzinie Sara wbiegła do mieszkania
-Udało się!Pójdzie!
-To dobrze, Kamil też się zgodził.Ale co tak długo robiłaś?
-Nie nic....Ja tylko gadałam jeszcze z Markiem i piłam kawę.Głupio było odmówić.
-Aha.No dobrze.
Sara zadzwoniła do domu i poprosiła tatę o przywiezienie mebli.Tata razem z kolegami szybko sie uwinęli i jeszcze zdążyli umeblować mieszkanie.
-No córeczko, teraz to tu jest ładnie.
-Tak, dzięki tato-odpowiedziała Sara-Teraz razem z Kasią mamy wymarzony własny kąt.

CDN

Nindë
18.04.2004, 16:20
Fajnie..Ktos zrealizowal moj pomysl.. :P :P :P :D :D


"Sakramenty życia" odcinek 7

-O...czesc wchodz-powiedziala Iwona
A w drzwiach stal Marek..Byl on przystojnym blomdynem..To on powiadomil Iwone o wypadku jej meza..
-Jak wiesz nazywam sie Marek Twis-powiedzial Marek
-Jasne..a w jakiej sprawie przychodzisz??-zapytala Iwona
-Pogadac-powiedzial Marek
I sobie rozmawiali gdyby to opisac zajeloby to duuuuzao miejsca..Iwona zakochala sie w nim od pierwszego wejrzenia..Dowiedziala sie ze zona zmarla na gruzlice..
I osierocila 1 synka...o imineniu Paweł...Mial on 17 lat..Ale to sie stalo gdy on mial 16 lat..Pozegnala sie z nim i dala mu numer telefonu zeby do niej zadzwonil jakby chcial sie z nia zaobaczyc..
-Mamo kto to był??-zapytala Basia
-To byla milosc mojego zycia!!-odparla Iwona
-Acha..Mamo no widzisz ja mam super przyjaciela i ...on ...on jest chlopcem..i dzisiaj czy moglabym wyjsc??-zapytala Basia
-Oczywiscie moj skarbie-powiedziala Iwona

Gdy Basia poszla na spotkanie z ów chlopcem...Ktos zapukał do drzwi ale kto to byl..Iwona otwarla drzwi...i...........

Kto przyszedl do Iwony??
Kim jest chlopak Basi??
Czy Marek odmieni Iwonie zycie??

Basieńka
18.04.2004, 16:52
No więc już część 5 "Miłość od pierwszego wejżenia i kariera od pierwszego usłyszenia"...

Jolka szwędała sie ulicami. Padał deszcz, cała przemoknięta weszła do kariarni. Tam ujrzała przystojnego, ciemnego blondyna o turkusowych oczach... Zrobiło jej sie goronco... Blondyn wypił drinka, zapłacił, spojrzał na Jolke i wyszedł. Jolka chciała za nim wybiec, ale zawołał ją ktoś z tyłu. To był Jurek Kapelmistrz.
- Jola? Jola czekaj!
- Tak?
- Słuchaj niemasz dużo czasu na nagranie singla! Zamykają moje studio! Bankrutuje! Dawno nie odkryłem żadnego talentu... Już nikt nie chce u mnie nagrywać... Prosze!!!
- Dobrze. Tylko kiedy?
- Zaraz! Jeśli to ci oczywiście nie przeszkadza.
- Nie!
Po chwili doszli do studia. Było dość duże. Na holu wisiały złote i srebrne płyty, stało wiele nagród.
- Wow, tyle macie tu nagród!!!
- To jeszcze jak mój ojciec prowadził studio. O to tutaj.
- O.K. to co mam robić?
- Dam ci tekst, krótki na początek i masz pół godziny na nauczenie sie go. Potem to nagramy.
- OK.
Tekst był dosyć prosty. Jola świetnie zaśpiewała. Jurek powiedział, że jutro nagrają singla. Jola wyszła ze studio. Chciała wrócić do domu, ale przypomniała sobie, że pokłuciła sie z Tomkiem. Nagle zadzwoniła komurka...

A kto zadzwonił i po co to sie dopiero dowiecie w następnym odcinku!!! (Tajemnica Państwowa :ph34r: )

likagirl
18.04.2004, 17:41
Już neiweim o czym pisac w tej mojej opowiastce ale może nasunie mi się jakiś pomysł.Narazie zapraszam was na 12 odinek.

"Takie jest zycie" odc.12

Sara i Kasia zamówiły sobie nowe łóżka i garderoby do sypialń.RAz dwa się uwinęły i mieszkanie było całe wyposażone.

-Kasia wstawaj!-krzyczy Sara i próbuję obudzić przyjaciółkę-Dzisiaj piątek!Zapomniałaś?
-Co....Eh tam.jeszcze minutke!-wymamrotała Kasia i zakryła sie poduszką
-Jak chcesz ale ja idę na zakupy a potem do kosmetyczki , Pa.
-Co?Sara!Do kosmetyczki?Trzeba było tak odrazu.Czekaj sekundke szybko sie ubiorę.
-No dobrze.Właściwie to zrobiłam śniadanie dla ciebie pospiesz się to kakao nie wystygnie.
Dziewczyny ubrały się w palta, na dworze było zimno.Poszły na pobliski targ i kupiły warzywa oraz inne pożywienie.W końcu udały sie do salonu odnowy.
-Weźniemy kąpeil błotną, siarkową czy mleczną?-zapytała Sara
-Ja tam wole mleczną-odpowiedziała Kasia
-No dobrze, więc chodźmy na kąpiel mleczną
Zapłaciły 10 simoleonów i weszły do wanny z mlekiem.
-Ile będziemy tu siedzieć?-zapytała Kasia
-Jakies 2 godzinki.......-odparła żartem Sara
- 2 godzinki?!-krzyknęła Kasia-Chyba żartujesz?
-No oczywiście że żartuję.Jakieś pół godziny
-Aha.
Poleżały 30 min w relaksującej wodzie tzn w relaksującym mleku :) i pogawędziły sobie o dzisiejszej imprezce.W końcu musiały kończyć kąpiel.Wylały mleko i spłukały sie wodą z pod prysznica.Ubrane postanowiły pójść do fryzjerki.
Oczywiście miały piękne fryzurki, Sara miała rozpuszczone podkręcone włosy a niektóre pasma spięte wsuwkami do tyło choćby mały kok (Bardzo ładnie) a Kasia miała podkręcone włosy "na zewnątrz" i zrobione złote pasma (pasma schodzą po jednym myciu).Tak piękne fryzurki musiały mieć dopasowany makijaż.A mikajż zwykle nie jest cudem do opisywania więc powiem tylko że obie dziewczyny były prześliczne.Pochodziły jeszcze troche po sklepach i jak się spostrzegły było już późno.
-Kasia już jest 17.05! Chodź bo sie spóźnimy!
Poszły do domu (mieszkania) i przebrały się w swoje kreację.Po chwili usłyszały dzwonek...

CDN

Nindë
18.04.2004, 18:05
Likegirl koniecznie pisz dalej....Chce sie dowiedziec co sie staniena imrezce....Niech twoja wena (chyba tak to sie nazywalo) powroci..

"Sakramenty życia" odcinek 8

Iwona otwarła dzwi patrzy i omal nie krzyknela z przerazenia..W drzwich stala Magda!!! Ale jak ona wygladala!! Cala posiniaczona, pokrwawiona...Po prostu byla straszliwe pobita..
-Mamo...pomóż..-powiedziala Magda ostatkiem swych sił
I Magda zamdlała z wycienczenia i bólu...Szybko zawiozla corke do szpitala..A lekarz jej pwiedzial:
-Stan pani corki nie jest powazny...Zostala dotkiliwe pobita..A gdzie pani corka byla-zapytal sie lekarz
-Ona..ona byla w poprawczaku-powiedziala Iwona
-Acha...Rozumiem..No dobrze odeslemy corke do domu za tydzien-odrzekl lekarz
-Dziekuje dowidzenia-powiedziala Iwona

-Mamo gdzies ty byla!!!-pytala sie Basia
-W szpitalu...-powiedziala Iwona
-A dlaczego..Znow ktos umarl??-zapytala Basia
-Nie tu chodzi o..-Iwona przerwala gdyz zadzwonil telefon i poszla go odebrac..
-Dobry wieczór..Tutaj Anna Bielik z szkoły poprawczej...Pani córka Magda uciekła czy może wie pani gdzie ona jest-zapytala Ania
-Tak wiem....Przebywa w szpitalu-powiedziala Iwona
-Oh!! Te dziecko jest okropne chcce po postu uciec z poprawczaka!!-odrzekal Anna
-To PANI JESTT OKROPNA!! Jak smiecie nie dbacie o moje dziecko!!! Jeszcze zglosze ze nie opiekujecie sie dziecmi-grozila Iwona
-Co pani wie o wychowaniu takich dzieci jak Magda-zapytala sie Anna
-No wie pani duzo..i dowidzenai jestem zajeta!!!-powiedziala Iwona i odlozyla sluchawke...
-No i??-zapytala Basia
-Byla tu Magda idz spac jade do szpitala-powiedziala Iwona
-Jade z toba!!-powiedziala Basia
-Nie ma mowy nie jedziesz...-powiedziala Iwona i poszla..

Iwona jechala do swojej corki gdy nagle przed nia wylonila sie jakas postac..Iwona szybko zahamowala..Okazalo sie ze to byla...

Kim byla ona??
Co sie stanie z Magda??

likagirl
18.04.2004, 20:59
(ponoć 13 jest pechowa :) )

"Takie jest zycie" odc.13

To był Marek!Sara nie mogła uwierzyć że to on po nie przyszedł.Przeciez mówiła mu że one przyjda po niego a pozatym jest jeszcze za wcześnie.Pomyślała ze moze się w niej zakochał albo w Kasi ale po chwili wszystko sie wyjaśniło
-Wiem że jest jeszcze 30 minut przed czasem-powiedział Marek-ale ja tylko chciałem pozyczyć 2 łyżeczki cukru.No ja niesty zapomniałem kupić a teraz nie mam czasu, chciałem się napić herbaty ale bez cukru to jak bez smaku.Marek miło sie usmiechnął.Jakby wiedział co się stanie, stał i patrzył Sarze głęboko w oczy i nagle jego usmiech zniknął a oczy zabłysły.Otworzył usta jakby coś chciał powiedzieć ale wyglądało na to że nie umi z siebie nic wykrztusic.
-Już podaję cukier-rzekła Sara-proszę wejdź
Kasia wyszła do przecionka przywitać się z gosciem
-Cześć Marek.Ale wiesz ze jesteś za czasu?
-Tak wiem ja tylko przyszłem.....Niech Sara ci powie
-Dobra.
Kasia poszła do kuchni gdzie była Sara i zaczeły szeptać.Marek mógł się tylko domyslać że te szepty są o nim.Był bardzo ciekawy co mówią więc poszedł do kuchni.
-O już daję ten cukier-uśmiechnęła się Sara
-No dobrze bo jeszcze muszę się przebrać.-odpowiedział Marek
Sara dała mu cukier i nagle poczuła coś dziwnego coś jakby lęk ale nie przed nim tylko przed tym co naprawdę do niego czuje...

CDN jutro :P

Basieńka
18.04.2004, 21:12
Wiem że większości z was nie interesuje moja telenowela, ale chociaż tą skończe...

To Tomek... Jola z przyzwyczajenia odebrała:
- Halo?!
- Jolu, prosze zrozum... Ulka to moja siostra! Nasz ojciec zmarł...
- Oh tak mi przykro... Ale sie wygupiłam!!!
- No prosze wróć!!!
- Jusz lece!
Jola doszła do domu. Pochwaliła się Tomkowi osiągnięciami. W pewnym momencie zadzwonił telefon - To Jurek!
- Tak?
- Jola zamkneli studio chyba nie nagram twojej płyty... Przykro mi...
- O nie!!! - i Jola sie rozpłakała... rzuciła słuchawke i zemdlała.
Tomek zadzwonił po pogotowie. Zaraz przyjechali. Tomek został przy niej w szpitalu, pragnął jej coś wyznać... coś bardzo ważnego.

Co sie stanie z Jolą? Co chce wyznać jej Tomek? I kim jest tajemniczy blondyn dowiecie sie już niebawem.

A tak wogóle Likagirl i Ela jesteście The Best Off w tym temacie!!!

I piszcie czy wam sie podoba moja historyjka bo jak nie to ją zkończe... :(

mukfd
18.04.2004, 22:04
Fajna jest, fajna!
KONTYNUUJCIE!

likagirl
19.04.2004, 07:11
BAsieńka, ja się domyślam że Tomek chce Joli wyznać ze ja kocha :)ALe zawszę mogę się mylić :D

likagirl
19.04.2004, 08:00
"Takie jest zycie" odc.14

Marek wyszedł a dziewczyny dokańczały swoje kreacje.Ubrały palta, buty, i poszły po Marka.Cała trójka powędrowała prosto do domu Kamila.Cały dom wypełniała rockowa muzyka.
-Ale on ma ładną chate-powiedziała Kasia
-Tak, ładna, w końcu jego tata jest aktorem.-powiedziała Sara
-A jak nazywa się jego ojeciec?-zapytał Marek
-Robert Fioneski-odpowiedziała Sara
-CO?To ten aktor co grał w filmie "weź albo daj" ?-krzyknął Marek
-Tak.To ten.Ale chodźmy już do środka, nie będziemy przeciez tutaj stali-mówiła Kasia
Sara weszła pierwsza za nią Kasia a na końcu Marek.Ściągły palta i przywitały się z gośćmi.Podszedł do nich Kamil
-Cześc dziewczyny.-powiedział-to ten wasz kolega?Wskazał na Marka
-Tak to jest Marek, my z Kasią pomyslałyśmy że nie będziesz miał nic przeciwko temu...
-Oczywiscie, przecież gadałem z Kasia przez telefon
Razem staneli na srodku sali i tańczyli.
Marek wziął na bok Sarę i tańcząc rozmawiali
-Wiesz Saro ja chciałem ci powiedzieć że.... że.... że
-Że co?
-Że.. ładnie wyglądasz
-Naprawdę tak sądzisz?Dzięki
-Ale muszę ci cos powiedzieć, coś bardzo ważnego, wiesz ja.....
Tu przerwał rozmowę Kamil
-Chodźcie, napijecie się czegoś, może pepsi?
-O tak jestem spragniona-powiedziała Sara i poszła z Kamilem
Marek został z Kasią
-Zaraz wrócą-rzekła zdyszana Kasia-uff tak szybko tańczyłam ze kolka mnie złapała
-Aha-powoedział Marek
-Wiesz, muszę ci cos powiedzieć.....

CDN

Jeśli jesteście ciekawi
o Marek chciał powiedzieć Sarze
a co Kasia chciała powiedzieć Markowi

Musicie poczekać na kolejny odcinek :P

Niestety jest poczatek tygodnia i jak wiecie jestem zobowiązana chodzić do szkoły, dlatego też odcinki mojego serialu będą się pojawiały rzadziej :(

Basieńka
19.04.2004, 15:51
Jak wam sie podoba to super! Może dociągne do 20 odcinka? A teraz 6.

Po wielu godzinach Jola sie odudziła. Pierwszą osobą którą ujrzała był Tomek.
- Kim pan jest? Co ja tutaj robie? KIm ja wogóle jestem?
- Jola nie poznajesz mnie? To ja- Tomek.
- Nie.
Lekarze zbadali Jole. Okazało się iż ma lekkie zaniki pamięci.
- A gdzie mój mąż? Gdzie Jacek? - zaczęła dopytywać sie Jola.
- On... Jolu on... On wyjechał w służbowej sprawie.
- Aha, a kiedy wróci?
- Nie wiem, narazie musisz wyzdrowieć.
Kiedy Jola już "wyzdrowiała" Tomek powiedział jej o wszystkim co sie do tej pory wydarzyło.
- Niepłacz Jolu.
- Ale dlaczego? Dlaczego umarł Jacek? Dlaczego zamknęli studio? Dlaczego niedostałam sie do filmu? Ale pamiętam tylko jedną osobe, tylko jakiegoś blondyna w kawiarni...
- Blondyn w kawiarni? Dziwne.
- Ale Jolu pozwól że coś ci powiem. Jesteś na serio wspaniałą dziewczyną, znamy sie dość dobrze, ale dotąd byliśmy tylko przyjaciółmi, więc lepiej będzie jeśli...

A co dokładnie wyzna Joli Tomek? Dlaczego Jole pamięta tylko blondyna? Co stanie się z Jurkiem i co łączy Jole z... Dowiecie sie w najbliższych 3 odcinkach.

likagirl
20.04.2004, 11:48
Ela!!Czemu długo nic nie piszesz!Nudno bez tej twojej opowiastki! :D

Ps.Basienka twoja też jest fajna ale od Eli czytam dłużej :P

likagirl
20.04.2004, 14:51
"Takie jest życie" odc.15

-tak Kasia?Słucham-powiedział Marek, czuł że ona coś przed nim ukrywa ale co?
-Wiesz, to nie jest takie proste do powiedzenia...
-To po co wogóle zaczynasz rozmowe!-wścieknął się i poszedł poszukać Sary
Kasia rozpłakała się i pobiegła do łazienki ale on tego już nie widzial.Dobrze bawił sie z przyjaciółmi.
-Saro ja chciałem ci przedtem cos powiedzieć ale nie chcem żeby ktoś słyszal-powiedział Marek
Kamil nie wiedział co jest grane.Po chwili nie było całej trójki.Pomyslał ze może poszli sie przejść ale jednak sie mylił.Sara z Markiem licząc że nikogo nie bedzie w łazience zamknęli sie w niej i zaczeli rozmawiać.Kasia siedziała w kabinie i zamknęła się na zamek, stanęła na kiblu i wyjrzała. "To nie mozliwe!" pomyślała.
Nagle do niej dotarło.
-Saro ja cię kocham!-powiedział Marek
-Jak to?Co?Co ty mowisz?-zdiwiła się Sara.Takie wyznania i jeszcze w łazience.Ale nie tylko ona nie mogła w to uwierzyć."Saro ja cię kocham!" "Saro ja cię kocham!" Kasia tylko o tym myślała."T nie moze byc prawda przecież to ja go kocham!"
Łzy spłynęły po jej bladym policzku , otworzyła drzwi i nie mogła uwierzyć......

CDN

To już 15 odcinek, myslę ze za niedługo skończę to pisać a tak przy okazji czyta ktoś moje opowiadanie?Bo moze marnuję tylko czas :(

Kama2002
20.04.2004, 15:45
No kto to widział 15-odcinkową telenowelę... Patrzcie na "Modę na sukces"! :P
A Twoja opowieść, likagirl jest najlepsza (ela, basieńka - Wasze też są SUPER!!!)! Kontynuujcie :)

likagirl
20.04.2004, 16:02
Fajnie że tobie sie podoba :)

Ps.Czasami patrzę na modę na sukces :P

Basieńka
20.04.2004, 17:33
Moda na sukces to już przegięcie :wacko: ! Super że wam sie podoba! I' am happy!!! Likagirl pisz, pisz- nie ociągaj sie!!!

Odcinek 7 (tak mi sie wydaje)

- Jeśli co?
- Jeśli... jeśli będzie tak dalej. Zrozum dlamnie miłość jest czymś szczególnym.
- Ale ja cie... A zresztą nie ważne. O.K., O.K. nich tak będzie...
- Myślałem że gorzej to przeżyjesz?
- Nie spoko.
- To ja już ide do pracy. Pa!!!
- Pa...
Zaraz potem Jola sie rozpłakała. Ale nie może przecierz całe życie ukrywać tego co czuje. Wybiegła za Tomkiem i krzyknęła: "Tomek, ja cie kocham!!!" Wszyscy na nią spojrzeli, ale Tomka już nie było... Zaraz potem zadzwonił telefon- numer zastrzeżony.
- Halo?
- Wierz kim jestem! Zemszcze sie!
- Co? Kim pan jest?
Ale usłyszała już tylko głuchy sygnał... Przerażona wybiegła ze szpitala. Tam wpadła na blondyna którego widziała w kawiarni.
- Cześć. Jola? Jestem Paweł. Przybrany brat twojego męża. Byłem na waszym ślubie, ale potem wyjechałem do Iraku.
- Nie przypominam sobie ciebie. Ale skoro tak mówisz...
- No to na serio ja. MOże przejdziemy się po parku i porozmawiamy?
- O.K.

Ale o czym porozmawiają? Co sie stanie na spacerze? Kim dokładnie jest Paweł? Co wyzna Joli? Co dzieje sie z Jurkiem? I kim będzie nowa postać w tym opowiadaniu, już w następnym odcinku.

Nindë
20.04.2004, 18:39
Juz pisze juz!!!
Likagrl wczoraj mnie nie bylo w szkole i musialam oddrobic..Weszlam na forum ale na pare minutek..

"Sakrament życia" odcinek 9

Iwona jedzie samochodem a tu nagle sie zatrzymuje i patrzy..Ktos lezal na chodniku podeszla i zaobaczyla jakiegos nieprzytomnego czlowieka..Zbadala puls a nagle usyszala jakby ktos zapalal auto...Potem facet szybko sie zerwal wskoczyl do wozu Iwony i razem z kolega ukradli jej samochod..Wiec Iwona poszla do szpitala na piechote..

-Basieńko!!-wola Iwona przez telefon
-Czesc mamo!!-powiedziala Basia
-Wroce rano ale pozniej-powiedziala Iwona
-A dlaczego??-zapytala sie Basia
-Samochod mi ukradli-powiedziala Iwona'
-A...chyba masz ubezpieczenie??-zapytala sie Basia
-Tak mam...Pojde na policje..-powiedziala Iwona
-A jak to sie stalo??-zapytala Basia
-Pozniej Ci powiem No to pa-powiedziala Iwona
-Na razie mamo-powiedziala Basia i odlozyla sluchawke
Nagle bysre oczy Iwony dostrzegly jakas znana osobe i znany glos...
-Przepraszam gdzie lezy Magda Star??-zapytala sie dziewczyna
-W pokoju 205-poiedziala recepcjonistka
-Dzikeuje-powiedziala dziewczyna
Iwona nie znala ów dziwewczyny wiec nie poszla sprawdzic kto zamierza isc do jej corki...A gdbyby wiedziala kto to byl...

Puk,puk..
-Prosze-powiedziala Magda
-To ja Gabi-powiedziala i wyciagnela noz

Z jaklimi zamiarami przyszla Gabi do Magdy??
Jak wpynal na zycie Magdy??
Czy Iwona odzyska samochod??

likagirl
20.04.2004, 18:49
Oh Basienko trochę jestem leniwa, a to opowiadanko mnie troche nudzi....Chyba dociągne do 20 odcinka i koniec.Ale jeszczę zobaczę, moze wpadnę na jakieś fajne pomysły.

Basienka i Ela ale macie dramaty!Tajemniczy chłopak właściwie nie zanjomy a z nim poszła na spacer!Ja w zyciu bym się nie zgodziła :P Za to o Eli odcinku myslę że Gabi albo ją zabije albo jej zagrozi, innej możliwości nie znalazłam :) Ale lepiej zeby to nie było to pierwsze :unsure:

PS.Piszcie szybko następne odcinki please!Lubie sobie czytać wasze opowiastki :)

Nindë
20.04.2004, 19:01
A mi sie towje bardzo podoba i nie koncz go za szybko.... ;) ;)
Oczywiscie inne tez sa cool!!

"Sakrament życia" odcinek 10

-Gabi, gabi co ty ROBISZ!!!-krzyknela Magda
-W poprawczaku opuscilas mnie!!! Bylam bita a ty nic smialas sie i nadal jestem ponizana nadal-powiedziala Gabi
-Chcesz sie zemscic na mnie??_zapytala sie Magda
-Nie przyjacioleczko-poowiedziala Gabi z usmieszkiem
-A co chcesz zrobic??-zapytala Magda
-Najpierw zadam Ci ból ale to niespodzinka co zrobie..-powiedziala Gabi
-Co chcesz mi zrobic!!!??-zapytala sie Magda
-Zemszcze sie zabijajac BASIE!!!-powiedzial Gabi
-Nie ty świrze jeden!!!!!-powiedziala Magda
-Jak mnie nazwalas??-zapytala sie Gabi
-ŚWIR!! TO PRZEZ CIEBIE TRAFILAM DO POPRAWCZAKA!!!-krzyknela Magda
-No dobra chcesz umrzec szybciej prosze bardzo!!-powiedziala Gabi i...nagle...

Co sie wydarzylo??
Czy Gabi zabije Magde??
A co bedzie z Basia??

likagirl
20.04.2004, 20:50
Ela ja wiem co będzie dalej
i nagle Iwona weszła do pokoju

Zgadłam??

"Takie jest życie" odc.16

Zobaczyła Marka i Sarę jak się całowali.
-Sara jak mogłaś!-krzyknęła Kasia
-O nie,Kasia skąd się tu wzięłaś?!-odpowiedziała zdziwiona Sara
-Nieważne skąd!Slyszałam wszystko!A teraz wy posłuchajcie,Marek chciałam ci powiedzieć tylko że ciebie kocham!A co do Sary to zawiodłam się na tobie i dlatego sie wyprowadzam!.
Kasia wybiegła i szybko opuściła dom Kamila.
-O nie, co teraz Marek?-spytała się Sara
-Niewiem, ale przecież nic na to nie poradzimy ze się kochamy.
-Ale ja... ja niewiem czy cię kocham-powiedziała cicho Sara i wybiegła za Kasią-Kasia!Wracaj!To nie tak jak myslisz-krzyczała ale Kasi już nigdzie nie było.
Szukała jej po całym mieście aż w końcu zajrzała do mieszkania.Weszła do srodka, rzeczy Kasi znikły, tylko na stole znalazła małą biała karteczkę z takim napisem:

Saro rozumiem że kochasz Marka ale wtedy kiedy was zobaczyłam w łazience to serce mi pękło.Kiedy spotkałam tą drugą połówkę to okazało się że moja najlepsza przyajciółka...sama wiesz o co chodzi ale nie wiesz jak to jest nie mieć nikogo,nie mówiłam ci prawdy ale teraz to nieważne już nigdy sie nie spotkamy, wyjeżdżam.

KASIA

-O co jej chodzi, przeciez ona ma rodziców, nie jest sama.Muszę ją znaleźć- powiedziała sama do siebie Sara i wyszła

CDN

Kama2002
20.04.2004, 22:10
No, dobrze chociaż, że napisałaś CDN :P

likagirl
21.04.2004, 10:51
"Takie jest życie" odc.17

Sara pobiegła szybko na stację.Wiedziała ze właśnie tam spotka Kasie.Pociągu jeszcze nie było więc mogła jej poszuakć.Przeszukała wszystkie perony i nigdzie jej nie znalazła."O nie to moja wina" pomyślała ale zaraz zobaczyła Kasie.
-Kasia!Prosze Cię nie wyjeżdżaj!-krzyczała-Muszę ci cos powiedzieć!
Sara szybko biegła ku Kasi ale pociag już przyjechał.Kasia miała własnie wejść do pociagu lecz Sara złapała ją za ręke i zdyszana powiedziała
-Co ty wyprawiasz?Nie możesz tak poprostu wyjechać!
-Sara puśc mnie!Jak to ,nie mogę tak poprostu wyjechać!A ty mogłas tak poprostu całować się z Markiem i to na moich oczach!?-krzyknęła Kasia
Wszyscy ludzie patrzyli się na nie jak na jakieś wariatki.
-Kasia, chodź do kawiarni, wszystko ci wytłumacze.
-No dobra.
I dziewczyny poszły.Marek szukał je, nie wiedzial gdzie są.W końcu wrócił do swojego mieszkania i położył się spać.Było juz bardzo późno ale dziewczyny na to nie zrwacały uwagi.Usiadłu przy stoliku i zamówiły kawę.
-Wiec Kasia ja ci wszystko powiem!Jak to było.
-No słucham.
-A więc tak, na przyjęciu u Kamila (ble ble ble)...... i wtedy mu powiedziałam ze ja go chyba nie kocham.Nie wiem co robic.Nie chcę zyskać chłopaka a stracić przyjaciółkę.Ty jesteś ważniejsza a nie jakis tam chłopak.
-Saro, naprawdę ty go nie kochasz?
-Tak, ja kocham Kamila, ale niewiem czy on mnie.
-Aha, a co powiesz Markowi?
-Prawdę, ty też mu powiec prawde.
-jaką prawdę?
-Kasia, przecież sama powiedziałaś ze go kochasz.Moze on ciebie tez tylko jeszcze o tym niewie.
-No moze.Patrz która godzina!Juz jest 2 w nocy.Chodźmy do domu.
-Dobrze ale tylko pod warunkiem że nie jesteś na mnie zła .
-Ależ oczywiście, a myslałam ze ty sie na mnie gniewasz.
-Nie skąd, nie gniewam się.Wracajmy już.
I tak przyjaciółki pogodziły sie i wróciły do mieszkania.

CDN

Kama2002
21.04.2004, 14:28
Spox, ale mogłaś jeszcze bardziej rozwinąć ten ich konflikt i Kasia nie musiała tak od razu przestać się gniewać... Ale wiem, jakie to trudne pisanie czegoś takiego, więc i tak gratuluję :)

likagirl
21.04.2004, 18:33
W sumie mogłabym ale mi sie niechciało.Moja wena uciekła i niewiem o czym pisać wieć myslę że jeszcze kilka odcinkow i koniec :(

SOSIk_ona
21.04.2004, 19:06
likagirl robisz super opowiadanka, bardzo mnie sie podobaja

likagirl
21.04.2004, 19:11
Dzięki. :)

Jak skończę pisać "Takie jest życie" to napisze nowe opowiadanko, tylko o czym? Ma ktos jakis pomysł?

Kama2002
21.04.2004, 19:46
W końcu temat to: "Gwiazdowe Telenowele", więc może coś z tym związanego?

likagirl
21.04.2004, 21:35
No może.A ty Kama może też coś napisz?Bedzie fajnie :)

SOSIk_ona
21.04.2004, 21:53
ja bym chciala cos napisac ale nie umiem kurde... :(

likagirl
22.04.2004, 14:08
SOSIk_ona napewno umiesz.Spróbuj ;)

Kama2002
22.04.2004, 14:36
No dobra...

"Kariera i..." - reż. - Kamila Kruczyńska, scenariusz - Kamila Kruczyńska, współpraca - User Data\PhotoAlbum
odc. 1

Halina za wszelką cenę chciała coś osiągnąć w życiu. Poprzednio się nie udało. Halina pracowała w szkole jako matematyczka. Zakochała się w Andrzeju - nauczycielu techniki, który był strasznym podrywaczem. Czule przytulał WSZYSTKIE nauczycielki nie zważając na to, czy ktoś to widzi. Halina wiedziała, że nie ma szans, ale ze zniecierpliwieniem czekała chwili, w której Andrzej znów ją przytuli. Pewnego dnia dowiedziała się od swojej przyjaciółki (Urszuli, też nauczycielki matematyki), że ta ma z nim romans od kilku lat... Wtedy Halina całkowicie się załamała. Postanowiła wyjechać na zawsze.
- Nie mogę jednak do końca się poddać - myślała. - Muszę uwieść Andrzeja!

- czy to uda się Halinie?
- co Andrzej zrobi w dwuznacznej sytuacji?
- jak będą układały się relacje Haliny i Urszuli?

To wszystko i jeszcze więcej w następnym odcinku telenoweli pt. "Kariera i..."!

Nindë
23.04.2004, 15:18
Likagirl....Wena Ci powroci i napiszesz jeszcze lepsze opowiadanie..

"Sakramenty życia"odcinek 11


-Co tu sie dzieje-krzyknela Iwona....Jej bystre oczy7 zauwazyly Gabi tzrymajaca noz w kierunku Magdy..Nagle Iwona rzucila sie na Gabi..Po kilku minutach szmotaniny Magda zerwala sie z lozka ipobiegla po pomoc...Gabi chciala biegnac za nia lecz Iwona jej nie pozwolila:
-Nie pojdziesz za nia n...-i Iwonie urwal sie glos
-Masz ty ****!!!!!-powiedziala Gabi i uciekla...Lecz zaraz wyszedl lekarz i ochroniarzy i schwytali Gabi...Teraz pojdzie do wiezienia..A co z Iwona.???
-NIEEE!!!!! MAMO!!!NIE!!! MAMO!!-krzyczala Magda
-Szybko zawiezc ja na ostry dyzur-powiedzial lekarz-
-Co z nia??-zapytala sie Magda
-Ma przebite pluco o malo co nie trawila w serce-powiedzial lekarz

-Gdzie mama-pyta sie Basia
-No wiesz..-zaczela Magda
I sobie rozmawialy z dobra godzine..Nagle ktos wszedl do Magdy..To byl Marek!!
-Czesc chorupko!!-powiedzial na przywitanie
-Czesc o.... dzieki-powiedziala Magda dostala ono wielkie pudlo slodyczy i Basia tez dostala...
-Lece do waszej mamy papa!!-powiedzial Marek i wyszedl
-Fajny on jest-powiedziala Basia
-Tak chcialabym miec takiego ojca-powiedziala Magda

Pare miesiacy pozniej
-Dziewczynki jestem zareczona z Markiem!!!-powiedziala radosnie Iwona
-Oj super-zawolaly obie radosnie
-Juz pozbylysmy sie klootow szczescie przed nami-powiedziala Basia
Dryn dryn..
-Dziendobry przy telefonie Iwona Star
-Nie ozenisz sie z Markiem!! Ty glupia kobieto!!-powiedziala i sie odlaczyla

Kto to byl??
Czy powiedzenie Basi sie spelni??
Czy Marek sie ozeni z Iwona??

likagirl
23.04.2004, 18:08
"Takie jest życie" odc.18 (i już ostatni :) )

Ranem dziewczyny obudził dzwonek do drzwi.Kasia otworzyła i zobaczyła Marka
-Cześć Kasia, wiem że to głupio wyszło ale to nie tak jak myslisz.
-Marek, ja już wszystko wiem, ale Sara chyba ma ci cos do powiedzenia.
Tak więc Marek wszedł do srodka, usiadł na kanapie gdzie była Sara.Kasia poszła do łazienki.
-A więc Kasia mówiła ze masz mi coś do powiedzenia?-powiedział Marek
-Tak,widzisz wtedy w łazience na imprezce, to....tak nie powinno być!To się wogóle nie miało zdarzyć!Zrozum że ja ciebie nie kocham!-krzyknęła Sara
-Aha,rozumiem, nie musisz krzyczec-powiedział Marek.-Ja doszłem do takiego samego wniosku jak ty i popieram twoje zdanie.W zasadzie przyszedłem do Kasi.
-No dobrze,zostańmy chociaż przyjaciółmi, zgoda?
-Dobra.Zawołasz Kasie?
-Już-powiedziała Sara i poszła po Kasię-Kasia , Marek chce z toba pogadac.
Kasia wcale nie wiedziała o czym ma z nim rozmawiać.Weszła do salonu, usiadła obok niego i nic nie mowiła.Dopiero on zaczął rozmowe.
-Wiesz, przepraszam za to co wczoraj zaszło.-rzekł chłopak
-ja wszystko wiem-mówiła Kasia-Sara mi powiedziała.
-Ale ja doszłem do wniosku że..że cię KOCHAM.-szeptem powiedział Marek
-A....ale ja widziałam przecież...
-Wiem, wiem, ale to nie było prawdziwe uczucie i jeśli się zgodzisz to chciałbym zebyś ze mną chodziła.
-ja bym się zgoidziła ale co na to Sara?
-Ja i Sara jesteśmy przyjaciółmi wiec ona się nie pogniewa.
-No dobrze, to...zgadzam się-wydusiła Kasia i zrobiło się jej lżej, bardzo chciała z nim chodzić i nic ją nie obchodziło że całował się z jej przyjaciółką.Widać że była w nim bardzo zabujana :P

Kasia i Sara zostały dobrymi przyjaciółkami, po 2 tygodniach Sara była dziewczyną Kamila i cała 4 była nierozłączalna. :)

THE END nareszcie

Nindë
23.04.2004, 18:21
"Sakramenty życia" odcinek 12

Dwa miesiace pozniej po tym zdarzeniu Iwona siedziala Z Markiem w kawiarence..
-No i jak przygotowania-zapytala sie Iwona
-No Ok..-powiedziala Marek
-Marek a wiesz kto wtedy do mnie mogl dzwonic-zapytakla sie Iwona
-Mowilem Ci ze nie wiem..Ale moze to byc..Klaudia Mróz-powiedzial Marek
-Klaudia..-powiedziala Iwona
-No Klaudia..Mró...-powiedzial Marek gdy Iwona mu przerwala
-Ja z nia chodzilam do szkoly-powiedziala Iwona
-I co??-zapytal sie Marek
-Zawsze mi zazdroscila..Bogactwa..ładnej figury..I tak w ogole wszytkiego-powiedziala Iwona
-A to taka z niej dziewczyna-powiedzial Marek
-Ej patrz ona tam siedzi-powiedziala Iwona
-No ja musze isc-powiedzial Marek
-Ok papapappa-powidziala Iwona
Wstal i poszedl a Iwona dokonczyla kawe i wyszla jednak nie wiedziala ze ja ktos sledzi...Iwona weszla do lasu bo szla na skroty...Nagle uslyszala jakby lisie sie poruszaly...Iwona szybko wspiela sie na drzewo gdyz to moglbyc dzik..Ale to byla Klaudia....
-Przyszlam pogadac!!-krzyknela Klaudia
-Nie zostawie Marka w spokoju-powiedziala Iwona
-Ok ucierpi na tym cala twoja rodzina-powiedziala Kaludia i poszla

Jaka przeszlosc ma Klaudia Mróz??
Co zrobi rodzinie Star??
Czy Iwona zdecyduje sie ożenic z Markiem??

likagirl
23.04.2004, 18:30
Postanowiłam napisac nowe opowiadanko, moze tytuł zmienie ale jeszczę zobacze :)

"Zakręcony świat"

-Słyszałam że tam straszy, podobno w nocy po domu chodzą duchy
-Naprawdę?Niewiedziałam...Współczuję jej....
-Ale ona o tym niewie,ostatni mieszkaniec tego domu zniknął w nieoczekiwany sposób!
-Tak, ale ona przecież ma dopiero 14 lat.
-Cicho.. idzie.
Dziwne szepty umilkły a na szkolnym korytarzu pojawiła się Asia.Asia miała 14 lat, zwykle była ubrana w spódniczkę przed kolana w czerwoną kratę i czarną bluzkę na ramiączkach.Miała niebiesko-szare oczy i długie, ciemne blond włosy które zazwyczaj splatała w warkocz.Właśnie skończyła lekcje.
-O nie-mówiła Asia do przyjaciółki-Weroniko dzisiaj się przeprowadzam!Ale ja niechcę!Mama mówi że to dobrze na mnie wpłynie, ale czy rozstanie z przyjaciółmi i wyjazd do Florydy jest rozsądne?
-Jedno się tylko nie zmieni-powiedziała Weronika
-Co?
-Nadal będziesz mieszkać w Ameryce.
-Tak ale to jest daleko z tąd i wątpie że będe tu przyjeżdżać.
-Może czasami.......
-Może....A musze juz iść, moja młodsza siostra czeka w przedszkolu, pa
-Pa Asia
I pożegnały się.Asia szybko pobiegła po chodniku, nie chciała zawieść siostry.Wiedziała ze ona ma tylko 3 latka i się napewno rozpłacze jak po nią nikt nie przyjdzie."Mama mogła po nią przyjść!"pomyslała i wściekła się.Przyspieszyła biegu .Zdawało się jej ze ktoś ją woła, odwróciła się i przebiegała przez jezdnię a nagle jakiś samochód wyjechał z uliczki i pędził prosto na Asie.Asia była zszokowana ...

CDN

Nindë
23.04.2004, 18:48
O fajnie sie zaczyna....Moj dociagnie chyba tez do 20 odcinkow..

Ps.Likagirl wena juz wrocila...

likagirl
23.04.2004, 18:52
No, wena wróciła i nawet jest jeszcze lepsza niż przedtem.Elu a ty napiszesz potem nastepne opowiadanko?(tak!) :D :P

Kama2002
23.04.2004, 21:10
"Kariera i..."
odc. 2

Halina uknuła plan. Urządzała swoje urodziny.
- Andrzej, mam prośbę: przyjdź do mnie gdzieś tak pół godzinki wcześniej.
Była panną, więc Andrzej wiedział, że chciała, by pomógł jej np. przestawić stół, czy coś w tym stylu.
Gdy przyszedł stół stał w rogu pokoju, talerze (15) stały na szafce przygotowane, serwetki, torcik i winko (białe, półsłodkie, rocznik 1954) też, najzwyczajniejsze urodziny.
Andrzej z bukietem czerwonych róż, kupionych w Centrum, stanął w drzwiach. Był ubrany w czarny garnitur Vistuli, szarą koszulę Wólczanki (:P) i granatowy krawat. Na 3 m pachniało od niego Zielonym STR (ulubionymi perfumami Haliny). Halina nigdy nie widziała Andrzeja tak "odstawionego". W pierwszej chwili nie mogła wydusić z siebie słowa. Jednak podświadomość wysłała sygnał do nadświadomości, a ta z kolei przesłała sygnal do świadomości (nie ma to jak uważać na lekcjach :P) i Halina pomyślała: "Dobrze, że kupiłam ostrygi. To podobno niezły afrodyzjak."
- Nie wiem jak ci się odwdzięcze... Może, póki reszty jeszcze nie ma, poczęstujesz się ostrygami?
- Dobrze. Prawdę mówiąc trochę zgłodniałem...

- Ugh... Chyba trzeba popić - rzekła Halina nalewając wino.
- Oj, tak - odpowiedział śmiejąc się Andrzej.

Popili, pośmiali się, a goście nadal nie przychodzili.
- No co z nimi?!
- Może coś w tym czasie porobimy? - zaproponował Andrzej.
- Dobrze - oznajmiła Halina niebezpiecznie zbliżając się do Andrzeja.
Następnie leciutko dotknęła swymi ustami jego ust, by upewnić się, że i on tego chce. Udało się. Andrzej rozchylił wargi pochłaniając tym samym usta Haliny. Długo namiętnie się całowali. W pewnym momencie Halina zaczęła rozwiązywać krawat Andrzeja. On rozpinał jej sukienkę. Dotknął jej piersi i... nagle zerwał się i wybiegł. Zostawił upokorzoną Halinę na środku pokoju. Ta rozzłoszczona wyjrzała przez kuchenne okno i ujrzała Andrzeja wbiegającego do swojego brązowego Opla i odjeżdżającego z piskiem opon.
- Nie daruję, nie daruję! - krzyczała Halina.

Co postanowi Halina? Co stanie się z Andrzejem? Jak potoczą się dalej ich losy?
To wszystko i jeszcze więcej w następnych odcinkach telenoweli "Kariera i..."
reż. Kamila Kruczyńska

likagirl
23.04.2004, 21:55
Kama2002 oj widze że ty romansidła planujesz, ale opowiadanie OK

Moje liczy pierwszy odcinek....Jutro napiszę drugi.....:) papa


:P Nareszcie wymarzony weekend! :P

Kama2002
23.04.2004, 22:02
Nie planuję romansu :) To tylko wstęp do całej historii! Jak sama nazwa wskazuje, będzie to "Kariera i...". Pomyśl, co to za telenowela bez wątku miłosnego? :D

Aithieel
23.04.2004, 22:06
Ja też mam opowiadanie
"Krawcowa i gwiazda" już wkrótcce pierwsze odcinek !!!

likagirl
24.04.2004, 10:30
No w sumie tak, ale mi chodzi o to że narazie(niewiem jak potem) w twojej nowelce są sytuacje miłosne, ale to dopiero 2 odcinek a myslę że będzie ich napewno powyżej 10 ;) :)
A wracając do mojego opowiadanka to zapraszam

"Zakręcony świat" odcinek 2

Asia była zszokowana.nagle jakiś chłopak wybiegnął na ulice i popchnął Asię na chodnik.Niestety mu nie udało się przebiegnąć na chodnik i wpadł pod koła samochodu.Kierowca był pijany i nie myslał nawet co robi.Asia wystraszyła się ale po chwili podbiegła do chłopaka
-Przepraszam!To moja wina!-krzyczała-O boshe!Masz rozciętą noge!Pomocy!
Jakaś pani która miała przy sobie komórke zadzwoniła na pogotowie.Minęło 15 minut i przyjechała także policja.Pijany kierowca został zakuty w kajdanki i wpakowany do policyjnego auta a chłopaka obejrzał na miejscu lekarz.
-Oj, niedobrze-mówił-mocno krwawi, koło samochodowe przecieło mu noge.Musimy go zabrać szybko do szpitala.
-A ja?Co mam robić?On uratował mi zycie!-krzykneła Asia
-Ah tak?W takim razie teraz wracaj do domu, potem sie z toba skontaktujemy, będziesz świadkiem w sądzie.-powiedział policjant
Asia poczekała aż pogotowie i policja odjechali.Potem wracała ze smutną mina do domu."To wszystko przezemnie.Nie musiałam biegnąć do.."
-O nie!Gabriela jest w przedszkolu!
Zawróciła się i poszła do przedszkola.Jej siostra plakała.
-Siostrzyczko-powiedziała Asia do Gabrieli-Nie płacz, przepraszam ze się spóźniłam.
I przytuliła siostrę.
-A teraz wracamy do domku?-spytała Gabrysia
-Tak.Chodźmy-powiedziała i poszły do domu...

CDN

likagirl
24.04.2004, 14:53
"Zakręcony świat" odcinek 3

Mama spakowała juz większość rzeczy.
-Dziewczynki co tak długo was nie bylo?
-A mamo wiesz ze Asia...-chciała dokonczyć Gabriela ale Asia ją lekko nadepła i ta wydusiła z siebie tylko ciche "Ałc"
-Co Asia?-dopytywała się mama
-Nie mamus nic takiego-poiwedziała Asia-Ja..ja..tylko..eh....no wdzisz....dostałam 6 ze sprawdzianu z matematyki!
-To cudownie!Cieszę się.Ale pozegnałaś się z kolezankami?
-Tak.Ide na górę spakowac swoje rzeczy.
-Dobrze Asiu, ja spakowałam już wszystko oprócz twojego i Gabrysi pokoju.Pomóż jej dobrze?
-Oh dobrze.Chodź Gabi.
I poszły na górę.Asia nie chciała sie przeprowadzać ale mama nie zmieniłaby i tak decyzji.Natomiast Gabrieli było to obojętne, jest jeszcze mała i nie bardzo kuma co się dzieje.

Minęła godzina
-Bardzo dziekuje panu!Bez pańskiej pomocy nie załadowałabym tego do auta-powiedziała mama
-Nie ma za co.Uff, ciesze się że mogłem pomóc i zycze miłego dnia.
-Asia!!!-krzykneła-Posprawdzaj czy nic nie zostało w domu!
-Dobrze mamo!!-odkrzyknęła jej Asia i zaczęła przeglądać pokoje.
dryń dryń dryń zadzwonił telefon
-Tak słucham-podniosła słuchawke Asia
-Dziendobry czy ja zastałam w domu Martę Swink (czyt, słink)-rozległ się głos w słuchawce-To bardzo pilne....bo.....a.. (hlip)
Widac ze płakała ale najwyraźniej chciała to przed Asią ukryć.
-Dobrze już wołam mame-odparła-mamo!!ktos dzwoni do ciebie!
-O to juz wiem że zapomniała telefonu-powiedziała i odebrała-Halo?
-Marta!Pomóż ...
-Halo?Kto to?
-On mnie zabije!aaaaaaaa...-nagle sygnał sie przerwał.

CDN

Basieńka
24.04.2004, 16:36
A mnie coś wena ouciekła, chyba przez... (kogoś). Ale może kiedyś wróci... :(

likagirl
24.04.2004, 17:01
No chyba nie przezemnie? :(
Ja mam cały czas moją wene i jej nie puszcze! :)

Basieńka
24.04.2004, 17:25
nie, nie przez ciebie likagirl, to przez takiego... ah, nieważne... ale może na krótki odcinek sie zmusze, no więc: 8.

Jola i Paweł poszli do parku. Rozmawali dość dłłłuuuugggoooo..... Jola już skojarzyła Pawła. Przypamniało jej się ślub. Nagle z krzaków wyłoniła sie postać która rzuciła kartke i przebiegła na drugą strone. Jola podniosła kartke. Zdąrzyła tylko przeczytać: "Paweł ty jej nie....", ale nie dokończyła, bo Paweł wyrwał jej kartkę i podarł na drobne kawałeczni.
- Ej, co ty zrobiłeś?
- To nieważne! To kartka od mojej eks-dziewczyny... Ona jest zazdrosna...
- Od tej na ślubie?
- Nie od innej... Ta co towarzyszyła mi na ślubie nie żyje... Ktoś ją zamor...
- Ojej!!! To straszne! Ale niezły z ciebie kasanowa! Wyrywasz laski jedna za drugą...
- Wierz Kaś... Jolu... -ale nie dokończył bo Jola mu przerwała.
- Jaka znowu Kaśka?
- Sorki, przejęzyczyłem sie... ale chce ci coś powiedzieć-wyjedziesz ze mną?!
- Oszalałeś?!
- NIe, serio! Kocham cie odkąd cie poznałem... Chcę z tobą być! Na zawsze!!!
- No chyba cie pogieło!!! Ja cie nie kocha... a zresztą ledwo co cie pamiętam!!!
I nagle zadzwonił telefon Joli.
- Słucham?
- Jolka jestem w więzieniu! Już chyba nie nagrasz płyty... Przykro mi... Zadzwoń do mojego kolegi Bartka: 733687009.
- Co? - usłyszała tylko głuchy sygnał.

Czy Jola zadzwini do Bartka? Czy coś ich będzie łączyć? Co zrobi Tomek? I co zamierza zrobić Paweł to w następnym odcinku!

Kama2002
24.04.2004, 17:50
"Kariera i..."
odc. 3

Andrzej wzburzony jechał ul. Poniatowskiego. Nie zauważył wyjeżdżającego z naprzeciwka Mercedesa klasy E. Mało brakowało, a doszłoby do zderzenia.
- Może by pan uważał, co? - rzekł kierowca Mercedesa.
- Najmocniej pana przepraszam! Mam problemy... Trochę się wzburzyłem. Przepraszam jeszcze raz!
- No, dobrze już, dobrze... Niech pan jednak skupi uwagę na drodze. Jeszcze komuś coś pan zrobi...

- Uff - myślał odjeżdżając. - Mało brakowało!
Jednakże nie przestawał myśleć o Halinie. Dlaczego to zrobiła? On kocha Urszulę i ona dobrze o tym wie!
W pewnej chwili ujrzał coś przebiegającego mu drogę. Nie zdążył zahamować. Potrącił kilkuletnią dziewczynkę.
- I co teraz??? - Andrzej był przerażony.
Nie stracił jednak głowy. Szybko zadzwonił po pogotowie. Zanim przyjechało on zaopiekował się dzieckiem. Było w szoku, ale na szczęście nie straciło przytomności. Andrzej był w końcu pedagogiem, wiedział, co robić. Zaczął zagadywać dziecko.
- Jak masz na imię?
- Aaaa..niaaa... - rzekło wystraszone dziecko.
- Nie bój się, maleńka - Andrzej objął je ramieniem.
- Tttto paaan naaa mmmniee wjeecchałłł?
- Oj, jak drży i się jąka - myślał Andrzej. - Niech prędko przyjedzie to pogotowie!
- Spokojnie... A ile masz lat? - zmienił temat.
Ania pokazała trzy paluszki i osunęła się na ramię Andrzejowi. Pogotowie nadal nie nadjeżdżało.

Co stanie się z Anią? Co zrobi Halina, a co Andrzej?
To wszystko i jeszcze więcej w następnych odcinkach telenoweli "Kariera i..."!
reż. Kamila Kruczyńska

SOSIk_ona
25.04.2004, 10:22
Super te opowiadanka! Czekam na dalsze części!!

Kama2002
25.04.2004, 12:06
"Kariera i..."
odc. 4

- Pomocy!!! - krzyczał wniebogłosy Andrzej. Jak to się stało, że o 15 nikogo nie było na ulicach?
Wtem przybiegł jakiś mężczyzna ubrany w kurtkę pogotowia.
- Jak na złość dwie przecznice stąd zepsuła nam się karetka. Sanitariusze już zadzwonili po drugą.
Andrzej zdjął swoją odświętną marynarkę i położył na ulicy, by można było położyć tam dziewczynkę. Nie myślał o kosztownej marynarce, teraz martwił się tylko o zdrowie i życie Ani.
- Czy pan jest jej ojcem? - zapytał lekarz.
- Nie... To... To ja ją potrąciłem.
- Dobrze, że się pan nią zajął, może dadzą panu mniejszy wyrok.
Andrzej wybałuszył oczy na lekarza, a ten zaczął się śmiać mówiąc, że tylko żartował.
- Też nie ma pan co robić, tylko żartować - mruknął pod nosem Andrzej.
- Lepiej niech pan zadzwoni po policję.

Po kilku chwilach zjawiło się dwóch mundurowych w najlepsze zajadających pączki. Po wyjaśnieniach jeden z nich rzekł do Andrzeja.
- Pan się uda z nami na komisariat.
Na szczęście przyjechała już druga karetka, która zabrała dziecko do szpitala.

Na komisariacie Andrzej złożył zeznanie.
- Ech, mamy kupę takich spraw... Odezwiemy się do pana za parę dni. Musimy jeszcze pojechać do szpitala dowiedzieć się, co z tą całą... jak jej tam?
- Ania - rzekł Andrzej.
- Tak, tak... Co z Anią. W takim razie, pan jest już wolny. Do widzenia!

Wracając Andrzej miał potworne wyrzuty sumienia, że nie posłuchał kierowcy Mercedesa. Postanowił zadzwonić do Haliny i...

Co powie Andrzej Halinie?
Jaki będzie stan zdrowia Ani?
Co stanie się z Andrzejem?
To wszystko i jeszcze więcej w następnych odcinkach telenoweli "Kariera i..."
reż. Kamila Kruczyńska

Nindë
25.04.2004, 13:55
"Sakramenty zycia" odcinke 13 (ponoc pechowa)

Od grozb Kaludi minelo juz 5 lat...A Marek i Iwona sa szczesliwym malzenstwem...Ale z 2 wspanialych dzieci....A Magda zanalazla sobie:
-.....chlopaka!!!!-powiedzial Magda mamie
-A kto to taki??-zapytala sie Iwona
-Ach...To jest miłość mojego życia-powiedzial Magda
-Ale kto...-powiedziala Iwona ale mgada jej przerwala
-Tomek Mróz-powiedzial wesolo Magda
Iwona zamilkla...Popatrzala na Magde a potem jeszcze raz sie zapytala:
-Kto??-zapytala Iwona
-Wiem...wiem...Ona Cie zastraszala-powiedziala Magda]
-Skad wiesz??-zapytala sie Iwona
-Od Tomka...-powiedzial Magda
-On sam mowi o swojej matce jako o starej wrednej babie-powiedziala Magda
-Acha...-powiedzial Iwona
-A moge go przyprowadzic-zapytala sie Magda-
-Tak-powiedzial Iwona

-Dziendobry nazywam sie Tomasz Mróz-powiedzial Tomek
-Miło mi Iwona Star-powiedziala Iwona
Tomek byl na uroczystej kolacji....No coz Iwona go polubila i Marek tez...A Basi wpadl w oko ale byl dla niej za stary w koncu mial 21 lat tyle co Magda...
-Droga Iwono i Marku Star chcialbym sie zareczyc z pani corka-powiedzial Tomek
Rodzice sie zgodzili a Magda byla uradowana...

Dryn dryn.....
-Halo tutaj Tomek Star w czym moge sluzyc???-poowiedzial Tomek
-Synu uprowadz Basie-poiwedzial Klaudia]
-Nie znam pani...dowidzenia-Tomek odlozyl sluchawke
Poiwedzial te slowa gdy obok niego przeszla Magda...

Czy Tomek dziala na polecenia matki???
Co sioe stanie z Basia??
Czy rodzice dobrze zrobili zaufajac Tomkowi??

Basieńka
25.04.2004, 14:29
Odcinek 9, "MIłość od pierwszego wejrzenia i kariera od pierwszego usłyszenia"

Kiedy tylko Paweł odprowadził Jole do domu Jolka zadzwoniła do Bartka.
- Tak? - usłyszała jego głos.
- Dzień dobry jestem Jola Tyszkiewicz i... -niedokończyła bo przerwał jej głos Bartka.
- Nie możemy teraz rozmawiać... oddzwonie! - i sie rozłączył.
Następnego dnia Jola dostała list:" Dziś o 16.30 koło studia Jurka. To pilne!" Jola poszła na spotkanie. Ujrzała tam Pawła- a raczej mężczyzne podobnego do niego.
- Cześć jestem Bartek
- Ale ty to przecierz Paweł - powiedziała zmieszana Jola.
- Nie! Ja jestem bratem bliźniakiem Pawła, ale mnie rodzice Jacka zostawili w sierocińcu...
- A co takiego ważnego chciałeś mi powiedziać?
- Żebyś uważała na Paw...
I ktoś zza drzewa strzelił do Bartka. To był Paweł.
- Tak złotko. Chciałem cie zabić ale zawsze pilnował cie Bartek. ZAWSZE. Był przy tobie non-stop. Ale już nikt cie nie uratuje!!! NIKT!!! hahaha!
-Co chcesz mi zrobić? Birz wszystko co mam tylko mnie nie zabijaj!
- Właśnie. Wezme, ale ciebie!!! Hahaha!
I zadzwonił telefon. To była Paulina. Odebrał Paweł.
- Co?
- Jola to ty? Chce ci powiedziać że zaręczyłam sie z Tomkiem.
- Oh, to cudownie -odpowiedział kobiecym głosem Paweł.
- Jola coś ci jest? Masz jakiś dziwny głos.
- NIc mi nie jest mam chrypke.
- OK to nara.
- Pa.
Odłączył sie.
- Co to za jedna? I kto to jest Tomek?
- PAulina gra w filmie, a Tomek jest policjantem.
-Tomek...Tomek... A już wiem który to! Zabiłem jego żone i dzieci!!!
- To ty?
- Tak, wole zabrać ze sobą Pauline niż ciebie! Aktorka i jeszcze narzeczona Tomka. A ciebie zabije!
I wymierzył w Jole pistolet...

Czy Paweł zabije Jole? Co stanie sie z Pauliną? I jak zaraguje Tomek? W następnym odcinku. CDN

likagirl
25.04.2004, 14:36
"Zakręcony świat" odcinek 4

-Słucham?Kto mówi?-powiedziała Marta-To ty Ramona?
-Mamo kto to był?-spytała Asia
-Niewiem, rozłączyła się.To chyba moja koleżanka z pracy.Grałysmy razem w filmie "extremal".
-Aha.
-Asia zaopiekuj się siostrą, muszę cos załatwic.Wróce najpóźniej za 2 godziniki.
-No dobrze.....A co z przeprowadzką?
-Oh, poczekaj, 2 godzinki nas nie zbawią.Pa
Marta wyszła.Wsiadła do swojego auta (nissan almera) i pojechała.Zatrzymała sie przed 5 piętrowym starym i brudnym blokiem.Weszła do środka.Po klatce łaziły szczury a na ścianach były wymalowane grafy.Na 4 piętrze zapukała do drzwi z tabliczką "Ramona Kat". "Czemu ona mieszka w takiej dziurze?" pomyslała.
Zapukała jeszcze raz ale nikt nie otwierał.Juz chciała iść ale drzwi się otworzyły.Weszła do środka
-Ramona?Jesteś tu?To ja Marta
W jej mieszkaniu był starszny bałagan, jakby wicher tędy przelecial.Weszła do łazienki.
-O boshe!-krzyknęła i......

CDN

Basieńka
25.04.2004, 18:05
Odcinek 10 (wow już chiba kończe <może dotre do 15> za pare odcinków)

i strzelił, ale z pistoleta nie wyleciał nabuj.
- K***a! Zapomniałem nładować!!! Ale najpierw coś zrobie... - wziął telefon Joli i zadzwonił.
- Halo? Paulina, musimy sie spotkać. Najlepiej za godzine... Pasuje ci? W parku ok? Czekam!- odłączył sie.- A teraz załatwie ciebie... Wziąłbym cie za granice, ale Paulina jest ładniejsza, a pozatym zemszcze sie na Tomku!!! Haha!
- A moge ci zadać pare pytań?
- Skoro i tak cie zabije to prosze bardzo...
- Czy to uknułeś z Bartkiem? Czy to ty zabiłeś mojego męża? I czy...? -nie dokończyła bo Paweł jej przerwał.
- Nie, nie uknułem tego z Bartkiem. Zawsze go nie cierpiałem. Od śmierci twojego męża Bartek cie śledził... Chodź od roku planowałem cie porwać on zawsze musiał cie ratować!!! A co do twojego męża to tak. To był przypadek. Akurat twój Jacek odwiedził żone Tomka... I BUM!!! hahaha!!! I co jeszcze?
- I czy oddawna planowałeś mnie porwać? I czy byłeś wtedy w kawiarni?
- Planowałem od śmierci twojego męża... Skoro on umarł myślałem że skorzystam z okazji... A w tej kawiarni to właśnie był Bartek. On ma pieprzyk na lewym policzku, a ja na prawym! A teraz wybacz. Jesteś piękna, ale Paula jest ładniejsza dlatego musisz umrzeć!!! Hahaha!!!
Strzelił... Jola straciła przytomność... Po godzinie obudziła sie... Była postrzelona w noge. Podeszła do Bartka, miał puls! Jola wybiegła na ulice zamówiła taksówkę i pogotowie po Bartka... Pojechała do domu Tomka, wpadła a tam....

Co tam sie działo? Czy Jola zdąrzy uratować Paule? Czy pogotowie uratuje Bartka? To i wiele więcej w następnym odcinku...

Basieńka
26.04.2004, 17:38
Odcinek 11.

... a tam Tomek nawalony jak autobus. Majaczył coś.
- Eee... Jola? A ty tu czego? Przecierz wyszłaś z Paulcią... A gdzie jest ona? Coś ci leci z nagi.....
- Utrząśnij sie Tomek!!! Musimy uratować Paule!!! Słyszysz MUSIMY!!! - i poklepała Tomka po policzku. Po jakiejś chwili Tomek troszke wrócił do normalnego stanu.
- Ale co z Pauliną? Czymu musimy ją ratować?
- Bo ktoś ją może zabić!!! Wytłumacze ci to podrodze! Jedziemy!!!
Po drodze Jola opowiedziała Tomkowi wszystko co się wydarzyło. Tomek nie mógł w to uwierzyć. Po jakiejś chwili dojechali do parku. Było ciemno (ok.1 w nocy). Znaleźli Pawła i Pauline. Tomek krzyknął:
- Uciekaj Paula!!! On chce cie zabić!!!
- O nie! To ten wstrętny glina!!!
Paweł złapał mocno Pauline, aby mu sie nie wyrwała i wycelował prosto w Tomka. Wystrzelił... Jola rzuciła się by uratować Tomka, ale było już za puźno. Tomek leżał na alejce... Krew ciekła mu z ust i miał dziure w sercu... Wtedy Tomek powiedział:
- Kocham cie Jolka..... ale musiałem zaręczyć sie z Paulą... ona jest w ciąąąąąą.....
I umarł. Jolka krzyknęła w niebogłosy. Rzuciła się na Pawła. Paulina zdążyła sie wyrwać i krzyczała. Paweł odepchnął Jole i wystrzelił w Pauline. Przosto w kark...
Akurat przyjechała policja, brygada antyterorystyczna, wojsko i karetka. Nad ich głowami latały helikoptery.
- Jesteś otoczony wyjdź z rękoma w górze!!!
- Mylicie sie! Mam zakładniczkeJeśli puścicie mnie wolno to może daruje jej życie!
Wtedy od tyłu zaszedł Pawła Bartek. Mimo że z ręki, twarzy, nogi i wszystkiego co możliwe ciekła mu krew, zawinął szybko ręce Pawła do tyłu i wyrwał pistolet. Podbiegło wojsko i brygada antyterorystyczna. Zaaresztowali Pawła. Wtedy on wyciągnął nóż i dźgnął jednego z policjantów ten wystrzelił i postrzelił prosto w serce Pawła. Umarł na miejscu. Karetka zabrała Jole i Bartka do szpitala. I jak się dobrze domyślacie po paru latach zaręczyli się, wzieli ślub i mieli gromadke dzieci!

KONIEC! (powinnam zakończyć i żyli długo i szczęśliwie) :( :unsure: :o :wub:

Basieńka
26.04.2004, 17:41
Chiba napisze następne opowiedanko i mam już tytuł (jeśli to kogoś interesuje): "Ona, on i jego dziewczyna"

likagirl
26.04.2004, 20:42
Oh Basienka fajny koniec.A słyszałaś o takim filmie "ona,on i pizzeria" czy jakoś tak?Podobny tytuł masz :)

A ty Elu dlaczego nic nie piszesz!Pisz pisz, naciskaj te małe literki na klawiaturze.... :lol:

"Zakręcony świat" odcinek 5 (5 to moja ulubiona liczba(cyfra) )

....i szybko uklękła.Ramona leżała martwa,miała wbity nóż w serce a w ręce miała karteczkę z napisem "Ty będziesz nastepna."Marta wystraszyła się ale postanowila że wyciągnie jej nóż.tylko tyle mogła dla niej zrobic.Gdy juz nóż trzymała w ręce (a był on cały z krwi!) do mieszkania wleciał (przenośnia) sąsiad z góry i zaczął krzyczec
-O my god!Pani ją zabiła!Pomocy!Dzwonić po policję!-wydarł się na cały głos.Myślał że to Marta ją zabiła.
-Ale chwila!Ja jej wcale nie zabiłam!To moja koleżanka z pracy i jak przyszłam to ona już była martwa!
-Ale ten nóz w ręce?
-To ja.....go wyciagłam!
-Oj,oj.....Tak to tłumacz się policji!JUż jedzie.
Rzeczywiście policja już nadjechała.5 policjantów weszło do środka i zakuli Martę w kajdanki.
-Pani pojedzie z nami.-powiedział jeden z policjantów
-Ale ja nic...ja naprawdę nic nie zrobiłam!
-A morderstwo?Morderstwo to nic?
I tak Marta została zatrzymana.Groziło jej kilka ładnych lat za kratami.Wzięli ją do przesłychania i wszystko sie wyjaśniło.Sprawdzono odciski palców na nożu i okazało się że były tam 2 rózne.Jeden od Marty a drugi.....No właśnie niewiadomo.Marta zostala przeproszona i uniewinniona.
-A prosze jeszczę chwilęczke zaczekac-powiedział policjant-Czy czasem Asia Swink to pani córka?
-Tak.Coś się stało-przestraszyła sie Marta
-No własciwie tak.
-O bo.....
-Chwileczkę.Asia jest tylko świadkiem wypadku, to nic takiego.prosze się nie martwić i niech pani wraca już do domu.Marta byla roztrzęsiona.Dlaczego córka nie powiedziała jej o tym zdarzeniu?Kto i czemu zabił Ramone Kat?Czy powinna powiedzieć policjantowi o tej karteczce?

Jesli ty tez chcesz znać odpowiedź na te pytania musisz czekać na kolejne odcinki.
Zapraszam.

Basieńka
27.04.2004, 17:20
Likagirl mój nowy tytuł nie ma nic wspólnego z "ona on i pizzeria" . Ta historia jest z życia wzięta! (w/g czyjegoś pamiętnika, tylko niektóre imiona zmienione) Jeszcze nie wiem od czego zacząć od rozkręcenia akcji i może pokolei (ale sam wstęp zajmie ok. 3-5 odcinków), ale chiba zaczne od początku żeby wszystko było jasne.

Nindë
27.04.2004, 17:32
"Sakramenty zycia" odcinke 14

-Magdusiu gdzie jest twoja siostra??-zapytal sie Tomek
-Ona...W szkole-powiedziala Magda
-A o ktorej konczy lekcje??-zapytla sie Tomek
-O 16.00..A dlaczego sie pytasz-zapytala sie Magda
-Taka mala niespodzinka dla Ciebie-powiedzial Tomek
-Och dzieki-powiedziala Magda
Oj gdyby Magda wiedziala jakie zamiary ma Tomek...Gdyby..
-Czesc Basiu-pwouedzial Tomek
-Cezsc przystojniaku-powiedziala Basia
-Chciałabys jechac na pizze??-zapytal sie Tomek
-Jasne..A gdzie stoi samochod??-zapytala sie Basia
-Tuz za rogiem-powiedzial Tomek i poszli
-Ooo...Popatrz na te auto..-powiedzial Basia
-To moje wsiadaj-poiwedzial Tomek
Basia weszla i naskoczyla ja Kludia..Szybko dala jej usypiajaca tabletke..i Basia usnela...

-Mamo list do Ciebie-wola Magda
-Pokarz-mowi Iwona
Droga Iwono...
Jeśli chcesz zobaczyc Basieńke to przyjdz na ulice Karbowską...Do domu numer 9...Jeśli nie przyjdziesz Basi stanie sie cos złego..
Klaudia i Tomek Mróz
-A to szantazystka!!-krzyknela Iwona
-Po co ja mu zaufalam-powiedzial Magda
-No a teraz musimy obmyslec plan uwolnienia Basi-powiedziala Iwona
-Mamo ale ja..

O co chodzi Magdzie??
Czy uratuja Basię???
Czy Klaudia osiagnie swoj cel czyli Marka??

Basieńka
27.04.2004, 17:38
" Ona on i jego dziewczyna" odcinek 1.

A więc zaczęło sie tak:... Pewna dziewczyna o imieniu Karolina (11lat) przeprowadziła się na drugi koniec miasta wraz z rodziną. Dość szybko sie tam zaklimatyzowała. Poznała wiele koleżanek i kolegów. Jedna z koleżanek starsza o 2 lata Angela wprowadziłą Karoline w świat chłopaków i bycia "prawdziwą" dziewczyną. Do tej pory Karolina była nieśmiała i ubierała sie bardziej jak chłopak, miała charakter chłopaka (co zostało jej do dziś). Zaprzyjaźniła sie z Angelą, Anią i Grześkiem ( z którym pare razy chodziła). Karolinie zaczeli podobać sie starsi chłopcy. CHodziłą z wieloma chłopakami po pare razy, ale to zawsze było tylko zauroczenie. Nie potrafiła jak wiele koleżanek z jej klasy chodzić z chłopcem do którego nic nie czuła. Nie leciała na kase, wygląd itp. W klasie wiele osób ją lubiło. Najlepszą jej koleżanką (najpierw) była Ola, ale potem (chyba dzięki Angeli) zaprzyjaźniła sie z Edytą. BYły poprostu wzorcem przyjaźni. Ale kiedyś Edyta zakochała się w chłopaku Oli- Mateuszu. Karolina nic o tym nie wiedziała.Jak zabaczyłą (już w piątej klasie) że Edyta zarywa do Mateusza (a to Karolina związała Ole i Mateusza i byli oni najcudowniej dobraną parą w szkole) zdenerwowała sie i powiedziałą Mateuszowi że jak będzie sie interesował i SMS'ował z Edytą to najpierw go zabije, potem Ola z nim zerwie a na koniec będzie miał przerąbane u Oli i Karo do końca życia....

Czy Mateusz powie Edycie o groźbach Karoliny? Co stanie sie z ich przyjaźnią? Czy związek Mateusza i Oli przetrwa? Co bądzie potem??? Dowiecie sie w następnym odcinku.

Wiem że może to troche nudne, ale PRAWDZIWE!!!

Basieńka
27.04.2004, 17:59
Super Ela i Likagirl!!! Naprawde świetne (drastyczne) opowiadanka! Ela cud! Najpierw sprzedarz narkotyków a gdy wszystko wychodzi na prostą porwanie Basi. Super dramat (horror albo kryminał). To nadaje sie do 997. Likagirl twoje zaczyna sie nieźle, ale nie można za wiele chyba powiedzieć po 5 odcinkach. Ale narazie tak trzymać!!!

(ZuJotek)
27.04.2004, 20:06
wszyscy naprawdę super piszą! :D Może ja sprubuje... ale nie dziś może jutro <_<

likagirl
27.04.2004, 21:09
Ale Basienka, a moje pierwsze opowiadanko "Takie jest zycie" i co fajne :huh:

"Zakręcony świat" odcinek 6

Marta weszła do domu i była cała blada.Wydawało się ze za chwilke upadnie i zemdleje.Ale jednak było inaczej.Wbiegła do pokoju, żeby wyjaśnic sobie wszystko z Asią.
-Asia!Czemu mi nie powiedziałas o tym wypadku!Że jestes świadkiem!
-Ale skąd ty to mamo wiesz?
-No własnie, byłam na policji!A teraz się córeczko tłumacz!
-Ale ja nie powiedziałam ci bo nie chciałam cie martwić!A to przeciez nic takiego, świadek.
-Oczywiście ze to nic takiego.Mi nie chodzi o to ze jesteś świadkiem tylko o to że mi o tym nie powiedziałaś!!Gdybym się nie dowiedziała sama to byś mi nie powiedziała!
-Ale mamo...
-Żadne ale!Masz do końca tygodnia szlaban na komputer i zakaz wychodnych(wyjść z domu oprócz szkoły)!
-Tak!?No dobrze!To zobaczymy!
Asia szybko pobiegła do jadalni i zaczęła płakac.MArta pobiegła za nia.
-Asia.Nie placz-poiwedizała i przytuliła córkę-nie chcaiłam krzyczec, tylk osię zdenerwowałam.Bo widzisz dzisaij moja koleżanka miała wypadek i ona....ale to nie wazne.Martwię się o coebie bo cie kocham i dlatego tak krzyczałam.
-Oh, rozumiem cię.Ale kara?
-To tylko tydzien.Wytrzymasz.
-A moze 5 dni co?
-Hmm...No dobrze.Umisz mnie przekupić.A teraz chodź, jedziemy do nowego domu.
I cała trójka, Asia Gabriela i Marta wsiadły do auta i odjechały do Florydy.

Myślały że tam bedzie im się zyło lepiej ale jednak sie pomyliły.One o tym jeszcze niewiedza ale ten dom bedzie ich największym koszmarem......

CDN

Oj, cos mi z tego horror się robi.Lubicie horrory?
Ela i Basienka super nowelki.trzymac tak dalej! :)

Saper_X
28.04.2004, 10:32
O rety! Ile tu lektury! Zaraz przeczytam.
A OTO JEST POTĘGA TWÓRCZOŚCI!

W poprzednim odcinku:
Michael i Melisa dojeżdżają na miejsce.
Chłopak zapoznaje ekipę serialu z Melisą.
Ekipa jest zachwycona talentem dziewczyny.

"Prawdziwa Sztuka Kreatywności"

Kiedy Melisa przeczytała swoje kwestie, odwróciła się,
a w drzwiach ujrzała Michaela.
Na jej twarzy natychmiast zagościł ogromny rumieniec.
- Nie myliłem się co do Ciebie. – powiedział Michael uśmiechając się.
Melisa popatrzyła się na podłogę, a potem znów na chłopaka.
- Masz wyjątkowy dar. – powiedział.
- Daj spokój. – powiedziała skromnie Melisa.
- Masz ogromny talent, nie tylko ja o tym wiem. – znów powiedział Michael.
Melisa zastanawiała się o co chodzi w słowach „nie tylko ja o tym wiem”.
W tym samym czasie zza drzwi wyszła cała ekipa i zaczęła bić brawo.
Rumieniec Melisy przybrał niewyobrażalne rozmiary.
- Tak więc jutro zaczniemy pierwsze próby. – powiedział Michael.
Następnie wziął Melisę za rękę i poszedł w stronę drzwi.
Dookoła było słychać: „Do widzenia Panie Marton!”, a czasem też
„Do widzenia Pani Marton!”
Przed wyjściem czekał już pan Hatson. Ukłonił się grzecznie i otworzył drzwi do samochodu. Melisa i Michael wsiedli do środka. Auto ruszyło. Po kilku godzinach dotarli do domu. Dziewczyna natychmiast zabrała się za robienie kolacji,
zaś chłopak usiadł na kanapie i rozmyślał.