PDA

Zobacz pełną wersję : Opowiadania by Margaryna


Margaryna
18.10.2008, 13:28
Tak, jak w nazwie tematu, będę tu zamieszczać krótkie opowiadanka, każde długości mniej-więcej jednego odcinka FS (no, może trochę krótsze). FS robić nie będę, bo mam strasznie słomiany zapał i na pewno bym go nie skończyła. Chyba należałoby już zacząć pisać...

"Rodzynek"
Żył sobie raz pewien chłopczyk. Miał na imię Bartek, ale wszyscy mówili na niego Rodzynek, bo strasznie lubił jeść rodzynki. Bartek miał 9 lat, w lipcu miał skończyć 10. Był ładny słoneczny dzień. Jak to w lipcu, drzewa miały już zielone liście. Bartek poszedł do szkoły, a obiad w stołówce był nieświeży i chłopca zaczął boleć brzuch. Wtedy pani pielęgniarka zwolniła go z reszty zajęć. Rodzynka cały czas bolał brzuch i nie mógł przez to zasnąć. Zasnął dopiero po pierwszej w nocy. Nagle znalazł się w jakimś ciemnym pomieszczeniu.
http://images49.fotosik.pl/20/b5624d56de3c6a1b.jpg (www.fotosik.pl)
Wówczas przez drzwi weszła Śmierć i kazała mu usiąść. Powiedziała, że wygrał nagrodę główną w loterii "Milczek" organizowanej przez rząd Sułtana. Jako, że Śmierć była jedyną osobą w senacie kontaktującą się ze zwykłymi śmiertelnikami, została wybrana do przekazania mu kuponu z wygraną.Bartek powiedział, że on nic nie rozumie i, że on nie brał udziału w żadnej loterii. Śmierć mu odpowiedziała, że nie ma sprawy, bo to nie on się zgłosił, tylko został zgłoszony przez jednego z członków parlamentu, prawdopodobnie zgłosił go pan Kamuflaż, on lubi takie małe dzieci. Po czym Śmierć wręczyła mu kupon. Widniała na nim liczba 365. Rodzynek spytał, dlaczego na tej kartce jest 365. Śmierć mu odpowiedział, ze jest to liczba słów, które on może wypowiedzieć, zanim umrze. Stanie się to, kiedy na kuponie pojawi się zero. Chłopiec powiedział, że nie wierzy w takie bajki, bo nie jest już dzieckiem i nikt go nie będzie nabierał na takie rzeczy. Po chwili spojrzał na kupon i zobaczył, że zamiast 365 jest na nim 346. Chciał spytać się o coś Śmierć, ale zobaczył, ,że wcale nie jest w ciemnym pomieszczeniu, tylko w łóżku w swoim pokoju.
http://images35.fotosik.pl/20/9611024c7fe0b8cd.jpg (www.fotosik.pl)
Zasnął i nic więcej mu się nie śniło. Rano zapomniał już po rozmowie ze Śmiercią i jak zwykle poszedł do szkoły. Kiedy już wieczorem kładł się spać, zobaczył pod poduszką kupon i na nim cyfrę 1. Przeraził się i o mało nie krzyknął. Postanowił, że przez całe życie będzie udawał, że jest niemy i będzie porozumiewał się z innymi ludźmi pisząc na kartce, lub za pomocą języka migowego. Rano, gdy napisał mamie na kartce, że nie może mówić, ona poszła z nim do lekarza, a ten powiedział, że Bartkowi nic nie jest i że nie wie, dlaczego chłopiec nie może mówić.
http://images28.fotosik.pl/285/3439a677fdb2fce3.jpg (www.fotosik.pl)
Mama odwiozła Rodzynka do domu, a sama musiała jechać do pracy. Kiedy chłopiec zaczął odrabiać lekcje, nagle zabolały go oczy. Zaczął je przecierać, a kiedy je otworzył, zobaczył, że znowu jest w ciemnym pomieszczeniu ze Śmiercią.
http://images43.fotosik.pl/20/0a202e00f785de28.jpg (www.fotosik.pl)
Ona powiedziała, że jego czas się skończył i ze za chwile umrze. Bratek spojrzał na kupon, bo nosił go w kieszeni. Nie było na nim zera, tylko cały czas 1. Zapomniał się i powiedział: Ale... i nie dokończył, bo trzasnął w niego piorun. Na kuponie, który wypadł mu z ręki tym razem było już zero. Rodzynek wyczerpał swój limit słów.

niepokorna
18.10.2008, 13:59
Radziłabym dokończyć poprzednie FS...

Souris
18.10.2008, 16:20
Ja też chcę grać w simy!!! Nie mogę dokończyć nawet swojego FS, załamka. Co do Twojego to gratuluję pomysłu, sama bym na to nie wpadła. Fajne fotki :) Pozdrowionka.

Vegeta
28.10.2008, 18:55
Od kiedy w lipcu chodzi się do szkoły?

Anonimowe Alkocholiczki
07.01.2009, 12:07
Od kiedy Mandaryna zaczęła pisać opowiadania. Pozdrów Bartusssia. How sweet. Nawet fajne, lekkie i przyjemne. Wiemy, że jesteś Margaryna, ale my wolimy Mandarynę to dla ścisłości.

Gio
07.01.2009, 15:32
I dla ścisłości nie odnawiamy starych tematów ;)