Chryzantem Złocisty
20.06.2009, 16:54
(Bardzo przepraszam za zdjęcia w linkach,ale inaczej rozjeżdżałyby forum^^)
Idąc ulicami Riverview nie wiedziałam czego się spodziewać.Miałam sfotografować wnętrza domu słynnej artystki Luizy Gonzales.Mieszkańcy miasteczka szybko podali adres,ostrzegając jednak,że "z tej malarki to niezła wariatka jest".
Cóż.Szybko znalazłam Aleję Dereniową 1010 i charakterystyczny ze względu na brak ogrodu dom Luizy.
Wejście nie zapowiadało w ogóle tego,co miało na mnie czekać.Zapukałam do drzwi.Usłyszałam dobiegającą z wnętrza latynoską muzykę i krzyk gospodyni "Proszę wejść!"
http://i41.************/2z7pcuc.jpg
No to pozwoliłam sobie wejść do środka.Czarnowłosa kobieta krzątała się w kuchni.Zerknęła na mnie szybko i zaśmiała się,dalej szykując posiłek:
-Aaa,to Ty miałaś sfotografować mój dom!Zapraszam,zapraszam,czuj się jak u siebie.Pozwolisz,że dokończę robić sobie kolację?Strasznie głodna jestem,dopiero co wróciłam ze spaceru.
http://i44.************/2gy9b1t.jpg
Powiedziałam,że oczywiście,i postanowiłam zacząć sesję od małego przedpokoju,który stanowiła szafa z ubraniami zasłaniająca część jadalnianą,oraz lustro.Naprzeciw drzwi znajdowała się wieża,z której ciągle pobrzmiewały latynoskie melodie,jak się okazało-jest to ulubiona muzyka Luizy.
http://i44.************/xpoj7t.jpg
Szybko przeszłam do kuchni.Ciekawe i apetyczne połączenie czekoladowego brązu mebli z turkusem sprawiało,że posiłki w takim miejscu były czystą przyjemnością.Kuchnia była mała,ale za to bardzo praktyczna.Znalazło się miejsce również na stolik i trzy krzesła.
http://i41.************/2d8p3dj.jpg
http://i40.************/15yjib9.jpg
Kiedy Luiza skończyła już zajadać swój posiłek,zaczął dzwonić telefon.Okazało się,że jej.Uśmiechnęła się do mnie,zerkając na ekran komórki i nie czekając na odpowiedź rzuciła:
-Pozwolisz,że odbiorę?
Po czym poszła rozmawiać.Udało mi się zrobić zdjęcie przedpokoju od strony kuchni.
http://i40.************/qp002e.jpg
Postanowiłam przejść do salonu,oddzielonego od reszty pomieszczenia parawanami.Ciekawa byłam,z jakim kolorem artystka połączyła soczystą zieleń.
Różowy oczywiście nie przyszedł mi do głowy,ale o dziwo,efekt był bardzo nowoczesny i orzeźwiający.A dodatki czystej bieli równoważyły to odważne połączenie.Obok kominka stała gitara,ukochany instrument gospodyni.
http://i43.************/2yo6g6o.jpg
http://i39.************/30a7rrc.jpg
Luiza skończyła rozmawiać,więc spytałam się,czy mogę sfotografować łazienkę.
-Oczywiście,przecież nie ma się czego krępować!Nie mam nic do ukrycia.Do sypialni również wchodź śmiało.Poczułam natchnienie weny i obawiam się,że na chwilkę zostaniesz sama,ale nie będzie Ci to przeszkadzało,prawda?
Wzruszyłam ramionami i weszłam do łazienki,urządzonej już w mniej krzykliwych kolorach niż poprzedni pokój.Była całkiem przestronna.
Delikatny błękit i perłowa biel napawały spokojem i zachęcały do odpoczynku podczas kąpieli.Złota lampka na podłodze świeciła niebieskim blaskiem,co dawało niesamowity efekt wieczorami.
http://i40.************/sauxzp.jpg
http://i42.************/20h35sj.jpg
Przypominając sobie słowa gospodyni,weszłam śmiało do sypialni.Pomarańcz nacierająca ze wszystkich stron od razu uderzyła mnie w oczy.Na szczęście,nie był to odcień jakoś szczególnie krzykliwy.Tonowały go jasnobrązowe meble,odrobina czerwieni,oranżu.Na sztalugach spoczywało płótno z rozpoczętym obrazem artystki,zapewne będzie to kolejne arcydzieło.
http://i40.************/ic0pjs.jpg
http://i39.************/6j1qas.jpg
Natomiast niedaleko fotela znajdowało się coś jakby terrarium.Za szybą,w małych pudełkach,trzepotały skrzydłami motyle i parę żuczków.Jak się okazało,była to prywatna kolekcja Luizy,która sama złapała te wszystkie piękne owady.
http://i40.************/w2o7yr.jpg
Gdy już sfotografowałam wszystkie motyle (kto wie,może już nigdy ich nie zobaczę na żywo?),postanowiłam odszukać właścicielkę domu,by jej podziękować za gościnę i zezwolenie na sesję.Jednak nigdzie nie mogłam jej znaleźć.Dopiero dźwięki gitary słyszane zza drzwi znajdujących się w kuchni pomogły mi odnaleźć Luizę.No tak,wena natchnęła ją do pobrzdękania na gitarze.
-Gram tutaj,bo jest tu świetna akustyka.I tak nie mam samochodu.Poza tym jest cicho i nikt mi nie przeszkadza-wytłumaczyła się,gdy weszłam do garażu.
http://i39.************/35ipw7q.jpg
Potem namówiła mnie na wspólną rozmowę przy kominku,a o północy pożegnałyśmy się niczym stare przyjaciółki.
Luiza Gonzales może i jest szaloną osobą,ale do tego strasznie sympatyczną i gościnną.A jej dom to idealny azyl dla nowoczesnego artysty - żywe kolory połączone w ciekawy sposób wręcz prowokowały do malowania.Mieszkanie w takim domu to czysta przyjemność.
Rzut domu:
http://i40.************/erbsck.jpg
Pokazuję tylko wnętrza,ponieważ nie robię nigdy ogrodów.Bryła to "Ratlerek" znajdujący się na Alei Dereniowej 1010 w Riverview.
Dlatego bardzo proszę,oceniajcie tylko wnętrza.
Szczególnie dumna jestem z salonu i kuchni,natomiast sypialnia nie do końca mi wyszła,jednak nie miałam już żadnego innego konceptu na jej urządzenie.
Dziękuję za oceny i czekam na komentarze! :)
(Ps - to pierwszy dom,jaki pokazuję na forum!Mimo iż w dwójce mam wieeele pięknych chałupek,to jakoś nigdy nie było mi po drodze,żeby je tu wstawić ^^ Może kiedyś... :P )
Idąc ulicami Riverview nie wiedziałam czego się spodziewać.Miałam sfotografować wnętrza domu słynnej artystki Luizy Gonzales.Mieszkańcy miasteczka szybko podali adres,ostrzegając jednak,że "z tej malarki to niezła wariatka jest".
Cóż.Szybko znalazłam Aleję Dereniową 1010 i charakterystyczny ze względu na brak ogrodu dom Luizy.
Wejście nie zapowiadało w ogóle tego,co miało na mnie czekać.Zapukałam do drzwi.Usłyszałam dobiegającą z wnętrza latynoską muzykę i krzyk gospodyni "Proszę wejść!"
http://i41.************/2z7pcuc.jpg
No to pozwoliłam sobie wejść do środka.Czarnowłosa kobieta krzątała się w kuchni.Zerknęła na mnie szybko i zaśmiała się,dalej szykując posiłek:
-Aaa,to Ty miałaś sfotografować mój dom!Zapraszam,zapraszam,czuj się jak u siebie.Pozwolisz,że dokończę robić sobie kolację?Strasznie głodna jestem,dopiero co wróciłam ze spaceru.
http://i44.************/2gy9b1t.jpg
Powiedziałam,że oczywiście,i postanowiłam zacząć sesję od małego przedpokoju,który stanowiła szafa z ubraniami zasłaniająca część jadalnianą,oraz lustro.Naprzeciw drzwi znajdowała się wieża,z której ciągle pobrzmiewały latynoskie melodie,jak się okazało-jest to ulubiona muzyka Luizy.
http://i44.************/xpoj7t.jpg
Szybko przeszłam do kuchni.Ciekawe i apetyczne połączenie czekoladowego brązu mebli z turkusem sprawiało,że posiłki w takim miejscu były czystą przyjemnością.Kuchnia była mała,ale za to bardzo praktyczna.Znalazło się miejsce również na stolik i trzy krzesła.
http://i41.************/2d8p3dj.jpg
http://i40.************/15yjib9.jpg
Kiedy Luiza skończyła już zajadać swój posiłek,zaczął dzwonić telefon.Okazało się,że jej.Uśmiechnęła się do mnie,zerkając na ekran komórki i nie czekając na odpowiedź rzuciła:
-Pozwolisz,że odbiorę?
Po czym poszła rozmawiać.Udało mi się zrobić zdjęcie przedpokoju od strony kuchni.
http://i40.************/qp002e.jpg
Postanowiłam przejść do salonu,oddzielonego od reszty pomieszczenia parawanami.Ciekawa byłam,z jakim kolorem artystka połączyła soczystą zieleń.
Różowy oczywiście nie przyszedł mi do głowy,ale o dziwo,efekt był bardzo nowoczesny i orzeźwiający.A dodatki czystej bieli równoważyły to odważne połączenie.Obok kominka stała gitara,ukochany instrument gospodyni.
http://i43.************/2yo6g6o.jpg
http://i39.************/30a7rrc.jpg
Luiza skończyła rozmawiać,więc spytałam się,czy mogę sfotografować łazienkę.
-Oczywiście,przecież nie ma się czego krępować!Nie mam nic do ukrycia.Do sypialni również wchodź śmiało.Poczułam natchnienie weny i obawiam się,że na chwilkę zostaniesz sama,ale nie będzie Ci to przeszkadzało,prawda?
Wzruszyłam ramionami i weszłam do łazienki,urządzonej już w mniej krzykliwych kolorach niż poprzedni pokój.Była całkiem przestronna.
Delikatny błękit i perłowa biel napawały spokojem i zachęcały do odpoczynku podczas kąpieli.Złota lampka na podłodze świeciła niebieskim blaskiem,co dawało niesamowity efekt wieczorami.
http://i40.************/sauxzp.jpg
http://i42.************/20h35sj.jpg
Przypominając sobie słowa gospodyni,weszłam śmiało do sypialni.Pomarańcz nacierająca ze wszystkich stron od razu uderzyła mnie w oczy.Na szczęście,nie był to odcień jakoś szczególnie krzykliwy.Tonowały go jasnobrązowe meble,odrobina czerwieni,oranżu.Na sztalugach spoczywało płótno z rozpoczętym obrazem artystki,zapewne będzie to kolejne arcydzieło.
http://i40.************/ic0pjs.jpg
http://i39.************/6j1qas.jpg
Natomiast niedaleko fotela znajdowało się coś jakby terrarium.Za szybą,w małych pudełkach,trzepotały skrzydłami motyle i parę żuczków.Jak się okazało,była to prywatna kolekcja Luizy,która sama złapała te wszystkie piękne owady.
http://i40.************/w2o7yr.jpg
Gdy już sfotografowałam wszystkie motyle (kto wie,może już nigdy ich nie zobaczę na żywo?),postanowiłam odszukać właścicielkę domu,by jej podziękować za gościnę i zezwolenie na sesję.Jednak nigdzie nie mogłam jej znaleźć.Dopiero dźwięki gitary słyszane zza drzwi znajdujących się w kuchni pomogły mi odnaleźć Luizę.No tak,wena natchnęła ją do pobrzdękania na gitarze.
-Gram tutaj,bo jest tu świetna akustyka.I tak nie mam samochodu.Poza tym jest cicho i nikt mi nie przeszkadza-wytłumaczyła się,gdy weszłam do garażu.
http://i39.************/35ipw7q.jpg
Potem namówiła mnie na wspólną rozmowę przy kominku,a o północy pożegnałyśmy się niczym stare przyjaciółki.
Luiza Gonzales może i jest szaloną osobą,ale do tego strasznie sympatyczną i gościnną.A jej dom to idealny azyl dla nowoczesnego artysty - żywe kolory połączone w ciekawy sposób wręcz prowokowały do malowania.Mieszkanie w takim domu to czysta przyjemność.
Rzut domu:
http://i40.************/erbsck.jpg
Pokazuję tylko wnętrza,ponieważ nie robię nigdy ogrodów.Bryła to "Ratlerek" znajdujący się na Alei Dereniowej 1010 w Riverview.
Dlatego bardzo proszę,oceniajcie tylko wnętrza.
Szczególnie dumna jestem z salonu i kuchni,natomiast sypialnia nie do końca mi wyszła,jednak nie miałam już żadnego innego konceptu na jej urządzenie.
Dziękuję za oceny i czekam na komentarze! :)
(Ps - to pierwszy dom,jaki pokazuję na forum!Mimo iż w dwójce mam wieeele pięknych chałupek,to jakoś nigdy nie było mi po drodze,żeby je tu wstawić ^^ Może kiedyś... :P )