PDA

Zobacz pełną wersję : Wspominamy The Sims 2...


Elektra
23.06.2009, 19:23
Dlatego ,że mamy już The Sims 3 i niektórzy z tego co wiem już tylko w nie grają założyłam ten temat ,abyśmy mogli powspominać nasze chwile z The Sims 2.
Pamiętam pierwsze uruchomienie gry :rolleyes: i pierwszy raz jak grałam rodziną Montek od razu, spodobała mi sie gra... a wy? Ja potem coś dopisze ;)

aluminium.
23.06.2009, 19:32
Chodź gram jeszcze w 2 to pamiętam moje "piękne" simy. 8 cud świata :D
I pierwsza ciąża <3 Pierwsza śmierć <3
xd

Konik
23.06.2009, 19:53
No, powoli, od premiery TS3 nie minął nawet miesiąc, więć wiele osób nie ma jeszcze tej gry, badź też (jak ja) nie zamierza kupić, więc jeszcze spory odsetek simomaniaków gra w TS2 także myślę, że warto trochę poczekać, nim ta gra całkiem odejdzie w zapomnienie... ;)

Elektra
24.06.2009, 11:13
No tak ale powsopminać swoje pierwsze uruchomeinie i inne można ;P

Konik
24.06.2009, 11:36
W sumie...tak, to też coś dołożę. Pamiętam, jak w 2004 roku miało wyjść TS2. Wtedy moim największym zmartwieniem było, czy ta gra "mi pójdzie" na moim komupterze, przerażała mnie też cena... ALe pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem grę, ztrasznie mi się cieła (miałem tylko 128MB RAM-u), ale byłem szczęśliwy, ze w ogóle gram... xD

blakistoni
24.06.2009, 13:35
Pamiętam jak się ucieszyłam jak dostałam dwójkę,pamiętam moja pierwszą rodzinę i tak dalej. A i swój pierwszy dodatek pamiętam,były to cztery pory roku.
Teraz też gram w dwójkę,lecz w trójkę częściej xd

Vanitas
24.06.2009, 19:17
A ja wywaliłem trójkę i gram w dwójkę :D Pamiętam moje ulubione rodziny, pierwsze uruchomienie gry... Nie wiedziałem wtedy do której rodziny wejść i gapiłem się na miasto przez 10 minut :D O i siostry Tyczki (XDD) do tej pory mam na dysku sava z tą rodzinką :D

Połówka
24.06.2009, 19:23
Felis silvestris moim pierwszym dodatkiem też były Cpr ^^
Ale na szczęście pod koniec Maja pożyczyłam koleżance, a te na kompie musiałam usunąć a ona mi płytę tak strasznie porysowała że nie odczytywało :((
Ale sobie kupiłam Ts3 i jestem happy ^^

A co do wspominania...Od razu weszłam w Monteków i tato Romea ćwiczył jogge.Nie wiem czemu, ale po 2-ch Simowych godzinach mojej gry i ćwiczeń jego taty przyszła po niego śmierć i go zabrała <lol2>

Może miał za słabe serduszko ? ;d

Milou
24.06.2009, 19:30
ehh, ts2.. Pamiętam jak "wariowałam" ze szczęścia, gdy ją otrzymałam (kiedy to było?). Grałam we wszystkie rodziny z Miłowa, Dziwnowa i Werony, takie historie mieli, że hoho. Zbudowałam własny dom, z którego byłam tak dumna, jakby było dziełem sztuki, czy coś. Potem doszły dodatki i... aż do dzisiejszego dnia. Fajno było. :)

Mermaid_
24.06.2009, 20:40
Ja też gram w The Sims 2, Trójki chyba nie kupię xD. A moim naj miasteczkiem kiedyś było Miłowo, jak zainstalowałam CPR - Kwitnące Wzgórza, a teraz, po zainstalowaniu Osiedlowego Życia - Jaskinia Pokrzyku :).

chupa_chups
24.06.2009, 20:52
Ja też gram w The Sims 2, Trójki chyba nie kupię xD. A moim naj miasteczkiem kiedyś było Miłowo, jak zainstalowałam CPR - Kwitnące Wzgórza, a teraz, po zainstalowaniu Osiedlowego Życia - Jaskinia Pokrzyku :).

Ja mam TH3, ale mi na kompa nie poszło ;\
I tak wolę TH2. Nie wiem czemu ale mam sentyment do tej gry.
Na samym początku grałam tylko w Miłowie, a teraz pousuwałam maxisowskie otoczenia, gram własnymi, które też mi się nudzą.

ultraviolence
25.06.2009, 23:45
Ja też pamiętam początki z TS2, ale większość zdarzeń z tym związanych, niestety już uleciało mi z głowy :D Faktem jest to, że NIGDY nie grałam w Weronie - na początku, po dostaniu gry w swoje łapki, weszłam tylko z ciekawości, aby zaznajomić się z otoczeniem (zresztą jak chyba każdy) - no i na tym jednym razie się skończyło. Już nigdy więcej nie odwiedzałam tej okolicy... Na początku rozwijałam rodziny zasiedlające Dziwnowo - dążyłam do tego, aby całe otoczenie zamieszkiwały ufoki. Specjalnie, z pomocą boolPropa organizowałam simom kosmiczne porwania i z każdym kolejnym włączeniem gry, ufoludków przybywało :D Pamiętam, że po jakimś czasie spierniczył mi się system i po ponownej instalacji simów, porzuciłam swoje stare zamiłowanie do Dziwnowa (głównie z tego względu, że nie skopiowałam folderu EA GAMES i musiałabym zaczynać historię simów z tamtego sąsiedztwa od początku, co jest niezwykle żmudne :P) i przeniosłam się do Miłowa. Odtąd gram tylko tam i nie wyobrażam sobie grania bez tego miasteczka :)

A trójkę porzuciłam już jakiś czas temu - obecnie włączam ją raz na ruski rok, z czego głównie zajmuję się stworzeniem jakiegoś sima, ewentualnie niedużej rodziny. Kiedy skończę, wyłączam grę... i moja przygoda z TS3 dobiega końca XD Zdecydowanie wolę dwójkową wersję simów.

Nandelle
26.06.2009, 01:08
Pierwsza rodzina którą grałam była w weronie, tylko kurcze nie moge przypomnieć sobie jak się nazywała... tam było bodajże pięć simów, od razu zrobiłam im dziecko i pamiętam że mieszkali w syfie bo mieli cały czas pasek wystroju na czerwono ._. po tygodniu grania stworzyłam własną rodzinę, ale jej już nie pamiętam...

A co do trójki to nie podoba mi się. Stworzyłam jedną rodzinę pograłam nią z godzinkę i zakończyłam przygodę z the sims 3 : > Wole dwójkę.

annamaria93
26.06.2009, 12:16
Pamiętam, że po pierwszym uruchomieniu weszłam w rodzinę Przyjemniaków.
Daniel niemal od razu zdradził Marysię z Kasią L. Ona go przyłapała na zdradzie i...
..no sex tonight:D

Potem zrobiłam siebie. He he, podobna byłam jak dwie krople wody. Tylko... Od której strony? :P

zelkam
27.06.2009, 10:10
Hmmm.... teraz jakoś nie umiem grać w simsy jak wtedy :<
Obecnie gram z kodami, wszystko sobie planuję (nieświadomie z resztą) itp.
A kiedyś...
Pamiętam moja rodzinę Narcyz (stworzona ok.2,5 roku temu xD). Zaczęło się od Małgorzaty i Piotra. Mieli później dzieci, które gdy dorosły, też miały dzieci, itd,etc.
Ale dziwne, że nikt (nawet Małgorzata i Piotr) nie umarł ^^

korniop
28.06.2009, 18:16
Ja dopiero zaczełem przygode z simsami.Znalazłem the sims 1 u siostry i teraz mam The sims 2.Mam pierwrzą rodzinke ale denerwóje mnie to że dużo lidzi wpisuje kody na Full $ i tylko robią domy i koniec gry.Ja wole najpierw skromny domek kupić i zarobić se na przebudowe :D

Miczka
04.07.2009, 18:54
Pamiętam jak pierwszy raz uruchomiłam tą grą ;)
Zawsze lubiłam robić wielopokoleniowe rodzinki. Zaczynało się od dwójki lokatorów, potem był ślub, dzieci i.t.d. Tylko zaczynało się mieszać jak wnuki umierały ze starości, dzieci były emerytami, a rodzice dalej w sile wieku ^^

To były czasy...

jekyll
04.07.2009, 21:01
Ja pamiętam, jak grałem w nie u kuzynki i początkowo nie wiedziałem, jak mam się posługiwać tym wszystkim. W The Sims 1 było, tak mi się wydaje, prościej. Pamiętam jak się głowiłem, aby wybudować dom. Nigdy bym się nie skapnął, że trzeba dawać jakieś fundamenty, czy coś.
No ale kiedy kuzynka przyszła do mnie i chcieliśmy zainstalować, to CD-ROM nie działał ;(

TiPooSs153
20.02.2010, 19:58
Pamiętam moje 1 uruchomienie i gram do dziś ale przejdżmy do wspomnień

Kiedy uruchomiłem grę odrazu weszłem do miłowa i zaczęła się gra 1-wsza rodzinka czyli śledztwo w sprawie pani Belli a potem dodatki i do teraz gram w Jaskini Pokrzyku (tak na prawdę to jest zatoka pokrzyku)

Sherlock
20.02.2010, 20:10
Pamiętam to, jakby to było wczoraj... Tak, typowe rozpoczęcie xd
A tak na serio - na początku wszystko mnie zaskakiwało :redface:
"Boshe, ona awansowała!", "O MAtko, muszki latają!".
Ale ogólnie wszystko pięknie wspominam - i 1st uruchowienie i grę.
Jak powiedziałem, wszystko mnie zaskakiwało, ale fajnie było.
Teraz też wiele rzeczy mnie szokuje, zresztą.
Ta gra ma w sobie jeszcze wiele tajemnic, ba, na pewno ma ;)
I w ogóle ta cała Bella, na przykład. Ciekawa zagadka.
I ten klon z Dziwnowa, twórcy mogliby się bardziej postarać.
Ale i tak to ciekawe, tyle teorii. Jednak mogło być lepiej.
Przy trójce już nie pracuje Will Wright, a bez niego gra to kicz.
Niedawno obchodził też jubileuszowe 50-te urodziny.
W ogóle to taka ciekawa liczba, prawda? :P
Ale ja najbardziej lubię 10, ponieważ...

JEZUS MARIA! NA JAKI JA TEMAT ZSZEDŁEM?! :O

Gio
21.02.2010, 10:39
Ja byłem zachwycony tym, że jak sim pływał w basenie, to było widać jego całe ciało, a nie tylko głowę tak jak w jedynce! :O
No i pamiętam [jakby to było wczoraj :P] moją pierwszą, wielopokoleniową rodzinkę z 5 samochodami na podjazdach, mimo ich na jedno pokolenie przypadały dwie osoby + jedno dziecko :D
No i ten świat niezmącony dodatkami z neta- teraz jednak już bym tak nie potrafił grać :D

Elizabeth Swann
21.02.2010, 11:20
ja pamiętam moją 1 rodzinkę w weronie, jak wyrodna matka zostawiła małe dziecko przed domem.

Neroona
22.02.2010, 08:02
Pierwsza gra to było coś :) Wtedy jeszcze nie znałam kodów, wszystko było takie...nowe. Pamiętam, gdzie pierwsze weszłam, a mianowicie w rodzinkę Kaliente. Wtedy się wystraszyłam złodzieja ;) A pierwszą postacią, którą stworzyłam byłam ja jako dorosła. A potem wybierałam sobie domek gapiąc się na miasto przez przynajmniej 10 minut...i doszłam do wniosku, że nie mam fajnego domku do kupienia ;p Ale w końcu wybrałam domek na ulicy Jeziornej (ten koło Dona). Miałam problem ze znalezieniem pracy...w końcu nie chciało mi się myśleć i weszłam w "google", żeby sprawdzić "w jaki sposób znaleźć pracę w The Sims 2?" Teraz to się śmieszne wydaje dla zaawansowanego gracza :) (dla mnie też)

natalia9698
23.02.2010, 11:57
Ach The Sims 2...Pamiętam swoją pierwszą rodzinkę a była to rodzina Pospolitus :D mama Barbara,tata Zygmunt i nastoletnia córka Eliza i oczywiście zamieszkali w Miłowie.A moim pierwszym dodatkiem były Zwierzaki :).Ale gram i w dwójkę i trójkę a nawet w jedynkę :D

GaGasz
23.02.2010, 12:09
Jak pierwszy raz wszedłem w TS2 to najpierw wlazłem do Miłowa i kliknąłem na pierwszy lepszy dom z zielonym rombem nad ;] Domek należał do rodziny sióstr Kaliente. ^^ Pamiętam jak zkłóciłem Dona z Niną a Don ożenił się z Diną:].

Ana021
23.02.2010, 14:40
Kiedyś grając u kuzyna też strasznie przeżywałam złodzieja;)

Gold_Chocolate
23.02.2010, 15:05
Ja zanim dostałam TS2 wiele o nich czytałam , szukałam informacji itd. Pamiętam , że najbardziej w tych informacjach fascynowali mnie kosmici. I tak kiedy dostałam simsy myk , myk do Dziwnowa no i oczywiście na pierwszy ogień rodzinka Kowal (;

Rademenes_
23.02.2010, 17:59
A ja nie wspominam :).

Bo gram nadal :P. Tzn. na razie próbuję na nowo uruchomić TS2. Ale będzie dobrze :). W zasadzie ta gra fascynuje mnie bardzo, bo jeszcze nie robiłam swojego biznesu, nie wyjeżdżałam na wakacje ani nie wysyłałam dziecka na studia, więc będę ją jeszcze odkrywać. I mimo, że jestem bardzo małozaawansowana w grze, to nie potrafię grać bez dodatków-bo kodów używam tylko 3-4 (póki co :D).

A pierwsze uruchomienie... Jakieś 3 lata temu pożyczyłam grę od koleżanki i zaczęłam tworzyć Sima, kiedy wyłączono mi prąd :D i tym sposobem dałam sobie spokój :D. Do gry wróciłam dopiero rok temu :).

TS 3 również posiadam, ale po jednorazowym uruchomieniu jakoś nie wciągnęła mnie. Na tyle, ile znam, wyższość TS3 nad TS2 to brak ekranu ładowania gry po opuszczeniu domu.
Dlatego nie zamienię TS 2 na inną i tym samym... nie będę wspominać :).

Ana021
25.02.2010, 13:57
Pamiętam też w jakim byłam szoku,jak po raz pierwszy weszłam do rodzinki:O

Pawlq
25.02.2010, 18:49
Pierwsze moje uruchomienie gry odbyło się jakieś 2 tygodnie po premierze.
Podczas instalacji grałem w te mini-gierki.
Z zafascynowaniem patrzyłem na filmik i na ekrany ładowania.
Pierwszą okolicą było Miłowo... i tak zostało. Dziwnowo i Wenore odwiedziłem w celach "turystycznych".
Pierwszą rodzinką były siostrzyczki - Nina i Dina (nie pamiętam nazwiska).
W historię Belli nigdy się nie zagłębiałem. Interesująca jest, ale jakoś nie miałem ochoty i czasu się nią zajmować.
Pamiętam że nie umiałem spełniać pragnień, toż się zdenerwowałem i schowałem te okienka..., a później się dziwiłem jak mi jakiś doktorek przylatywał :D.
Ogólnie Sims 2 wspominam dobrze, szczególnie dodatki "Na Studiach""Własny Biznes""Osiedlowe Życie". Mimo że zostawiłem dwójkę na rzecz trójki... wracam do domu... właśnie instaluje Sims 2 wraz z dodatkami, a Sims 3 zamierzam odinstalować.
"Dwójka" ma potencjał jeszcze i...co najważniejsze...dużo możliwości z dodatkami.
"Trójka" wydaje mi się taka...sztuczna... . 2 jest polepszeniem 1, a 3... tak na siłe zrobiona.

Auroella
26.02.2010, 09:59
Ja TS2 dostałam jakoś na gwiazdkę kilka lat temu. Weszłam do Miłowa i pierwsze czego dokonałam to pożar w domu Przyjemniaczków, podczas którego umarła Andżelika... Później na dłużej zostałam w Miłowie, bawiłam się głównie Donem i Marzycielami + Kasandrą która zerwała z Donem - został przyłapany na zdradzie z Niną :P I nawet miała dzieci z Dariuszem

Master of Disaster
26.02.2010, 13:41
Ja tam po paru miesiącach zabawy z trójką odpuściłam i wywaliłam grę. Właściwie wszystko byłoby OK, gdyby nie sztuczny, plastikowy wygląd Simów (no i brak paru animacji). Ale, że ich wygląd to dla mnie ważna sprawa... odpuściłam. Od paru miesięcy w Simsy gra tylko moja młodsza siostra, a ja, jeśli sięgam, to TYLKO po dwójkę i na godzinę lub dwie. Chyba... wyrosłam?

Caesum
26.02.2010, 13:48
Ja podobnie. :P
Ja tak naprawdę przestałem lubić simsy już dawno temu. Ba, nadal mam wrażenie, że najlepszą część życia spędziłem przy The Sims. The Sims 2 już mnie tak nie zachwyciło. Po trójkę nawet nie sięgam, jakoś nie widzi mi się płacenie ponad 100 złotych za odgrzewany kotlet.
Zainstalowałem nawet ostatnio Sims 1, ale dopada mnie jakaś nostalgia, kiedy gram w tą grę, z taką smutną grafiką i muzyką. :(

NedaPL
26.02.2010, 14:41
Gdy ja pierwszy raz grałam byłam normalnie cała happy "Wreszcie mam dwójkę!".
Jeśli dobrze pamiętam najpierw weszłam do rodziny Kaliente. No i były te zaręczyny Mortimera i Diny. Potem gdy było ciemno był ślub. I wtedy pojawił się złodziej. No to ja panika i strach przez muzyczkę która zaczęła lecieć (nie spodziewałam się tego) i stopuję grę. Potem jednak włączam i alarm ryczy przyjeżdża policja i fight. Złodziejaszek do wiezięnia, a Nina wyprowadza się. I tyle. Było fajnie tylko przez muzyczkę przy złodzieju omało co nie dostałam zawału xD.

schogetten
06.04.2010, 02:29
ja gram nadal w 2, 3 mi jakoś nie leży.. może później=)

Starly
06.04.2010, 10:44
Ja na samym początku wszedłem do Miłowa, by pograć starszą rodziną Ćwir, o której słyszałem od koleżanki. Była to moja ulubiona rodzina w jedynce, więc od razy znajduje ich dom i wchodzę. Zaraz pojawia się okienko, że Kasandra chce wyjść za mąż za pewnego Dona, który stoi obok niej. OK, niech wezmą ten ślub i niech sobie szczęśliwie żyją. Klikam na łuk ślubny, wszyscy się przebierają i zaczyna się filmik. Tyle że Don uciekł mi Kasandrze sprzed ołtarza :( Wyszedłem bez zapisywania i robie znów to samo. I znowu Don daje nogę. I znowu! :( Postanowiłem polepszyć ich relacje i dałem pocałunek i jakiś tam flirt. I udało się! :) Kiedy Don przyłączył się do rodziny, zauważyłem że ma jakiś inne kochanki xD Wszyscy zaczęli się zajmować sobą, a ja każę Donowi zapraszać je, by się z nimi pokłócić. Ale w tym czasie nastała noc, a z cmentarza którego wcześniej nie zauważyłem, zaczęły wyłazić okropne, kolorowe zjawy! Zaczęły iść w stronę domu, a słyszałem od koleżanki, że duchy straszą na śmierć. Natychmiast wyszedłem z tego nawiedzonego domu, z postanowieniem, że nigdy do nich nie wrócę xD Postanowiłem odwiedzić rodzinę Kalientę. Zobaczyłem, że Mortimer, który akurat przybył, jest miłością życia jednej z nich. Zaręczyli się i wzięli ślub na miejscu (nie pomyślałem, że Mortimer zamieszka u nich xD) Morti poszedł sobie przygotować bodajże galaretkę, a te dwie zaprosiły Dona, żeby z nim zerwać xD Całe popołudnie i wieczór się kłócili, aż w końcu wszyscy się nie znosili. Ale nagle przychodzi złodziej O__o One zaczęły panikować przed domem i nic nie robiły, Morti wcinał sobie galaretkę. Włamywacz uciekł, zabierając jacuzzi, barek i maszynę do ćwiczeń. Natychmiast od nich wyszedłem xD Byłem dość przerażony mieszkańcami Miłowa, więc zacząłem robić własnych xD Ahh, stare czasy xD

Titellè
06.04.2010, 10:56
Do dziś gram w TS2, a 3 nie mam zamiaru kupić.
Pierwsza instalacja (oj bo było ich parę) odbyła się w moje urodziny ,jakoś dzień czy dwa po wyjściu simsów. Nawet nie pamiętam ile lat temu to było. Podczas instalacje też grałam w te mini-gierki i oglądałam zdjęcia. Wreszcie po długiej instalacji (jeszcze w tedy miałam stary komputer) odpaliłam grę. Oczywiście pierwsze otoczenie - Miłowo i rodzina Ćwir. Ale pograłam nią parę chwil i postanowiłam stworzyć własną ,ale pamiętam, że ciężko mi to szło, ponieważ w tedy nie umiałam połączyć simów w małżeństwo, rodzeństwo itp. Nawet nie pamiętam jaki dodatek kupiłam jako pierwszy. Albo biznes, albo studia. Zabawę z dodatkami z internetu zaczęłam... jakoś 3 lata temu (?) I w simsy gram do dziś. Jest to zdecydowanie moja ulubiona gra. Simsy 1 oczywiście też miałam i też miło wspominam.

simsomanka30
20.05.2010, 15:00
Ja pamiętam moją pierwszą rodzinkę,to było w bodajże w 2006.Były to dwie kobiety a,że byłam mała,to zaczełam coś wklikać i jest opcja ''pocałuj'',''filtruj''.Prędzej czy póżniej włączyłam to no miałam żonę i żonę.;)

Wiktoria__07
22.05.2010, 20:52
Gdy ja pierwszy raz grałam byłam normalnie cała happy "Wreszcie mam dwójkę!".
Jeśli dobrze pamiętam najpierw weszłam do rodziny Kaliente. No i były te zaręczyny Mortimera i Diny. Potem gdy było ciemno był ślub. I wtedy pojawił się złodziej. No to ja panika i strach przez muzyczkę która zaczęła lecieć (nie spodziewałam się tego) i stopuję grę. Potem jednak włączam i alarm ryczy przyjeżdża policja i fight. Złodziejaszek do wiezięnia, a Nina wyprowadza się. I tyle. Było fajnie tylko przez muzyczkę przy złodzieju omało co nie dostałam zawału xD.

haha dokladnie jak ja hahaha tylko to ylo w jedynce wchodze na cwirow i slysze muzyczke jak wychodza duchy normwlnie podskoczylam na krzesle potem przyszedl zlodziej znowu muzycka kurde dysze jak lokomotywa serce mi wali w koncu mama zobaczyla jek te simsy mnie torturuja i wylaczyla glos.
sims 2 pewnie wole je od trojki wiec alarmuje:
NIE DAJMY SIE ZWARIOWAC TROJCE!!!
ale ja nie wspominam dwojki bo gralam w nia,gram,i bede grac

Tusiov
22.05.2010, 21:12
O bosh... ja bym nie mogła żyć bez TS2 >.< . W TS3 nie ma wielu ciekawych obiektów . W dwójce są np. potwory (przykład: wampir), a w trójce nic ciekawego :P

Sandy
22.05.2010, 21:53
Ja również dalej gram w TS2 i też głównie dlatego, że piszę FS. Pamiętam, że to była dla mnie wielka chwila, kiedy otworzyłam pudełko z Simsami. Byłam zachwycona tymi zdjęciami, które pojawiają się po lewej w tej grze przy instalacji. Pierwsze co zrobiłam to weszłam do Werony i zapoznałam się z historią rodziny Kapuletów. Oczywiście Julia i Romeo byli razem wbrew swoim rodzinom ;D A potem wszystkich pogodziłam, Romeo ożenił się z Julią i mieli wyjątkowo brzydkie dziecko :/ Później stworzyłam swoją pierwszą rodzinę i ona też zamieszkała w Weronie. Jakoś tak wyszło, że dość długo nimi grałam i ostatnim otoczeniem, w które weszłam było Miłowo :P Wcześniej zaciekawiła mnie ta historia z obcymi w Dziwnowie i wiem, że kosmitkę, córkę Paskala Dziwaka, zeswatałam z synem Jaśka i Ofelii. Później jak dostałam TS2 Na studiach postanowiłam wskrzesić rodziców Julii i historia zaczęła się od początku.
Wiem w każdym razie, że na początku wszystkie meble, domy, simowie, ich ubrania i fryzury wydawały mi się takie super wspaniałe i w ogóle. Ech... stare dzieje ^^

Coco
23.05.2010, 12:51
Oh, ah. Pamiętam jak dziś. Kiedyś, kiedy dopiero co wyszła dwójka jakoś tak niespecjalnie przejęłam się tą grą. Kuzynka próbowała mi pokazywać domy, rośliny, baseny. Mówiła o pożarach, ale nie interesowało mnie to. Po Simsy 2 sięgnęłam dopiero w maju 2009 i.. zakochałam się bez pamięci. Instalacja i telefon do przyjaciółki (bo Simsy mam pożyczone od niej): Karolina, ten kod mi nie działa! Z czasem wiadomo - szkoliłam swoje umiejętności związane z tworzeniem postaci, domów i tak dalej. I wiesz co, muszę Ci powiedzieć, że pomimo tego, że wyszła trójka wydaje mi się, że i tak najczęściej ludzie sięgają po staruszkę dwójkę. :)

Reserved
31.05.2010, 16:46
Ja się bardzo zdziwiłam jak przyszła śmierć po Mortimera. Myślałam, że ona idzie do pracy !

Dastina
31.05.2010, 16:50
Jak tylko 2 pojawiła się w sklepach namawiałam rodziców,aż w końcu moje litanie zostały wysłuchane i dostałam grę.Jak pierwszy raz ją uchomomiłam weszłam do Werony,i do rodzinki Romea , potem jakoś tak poznałam rodzinę Julii.Natsępnie w Weronie załozyłam własne familie.Wkrótce jednak przeniosłam się do Miłowa i tam też zostałam.
Wiadomo z każdym dodatkiem było coraz lepiej...
Ach..niezapomniane chwile. : ))

Simka18
23.06.2010, 19:52
ja nadal gram w the sims 2 pamietam jak, w 2005 roku pożyczyłam ją od brata a potem pożyczyłam nocne życie . Bardzo fajne wspomnienia związane z moja pierwsza rodzinka i pierwszymi domami zbudowanymi w the sims 2. ;). zgadza się, Coco ja np częściej gram w the sims 2 ponieważ w the sims 3 już, nie ma tego fajnego klimatu który był w the sims 2.

Frida20
04.07.2010, 16:52
ja w trójkę nie będe grać wole dwójkę.Przywiązałam się i myśle że nic tego nei zastąpi wiem że jest lepsza ale za bardzo lubie dwóję żeby mieć 3.to moje życie.Chyba trzy lata no może troszke mniej mojego życia.

shan
04.07.2010, 16:59
Ja po pierwszym uruchomieniu dwójki wszedłem do Ćwirów, ymmmmm jakie to było fajne

Łezka
04.07.2010, 17:30
:rolleyes: Boziuuu... :rolleyes: <przypomina sobie tamte czasy> Kiedy dostałem grę to od razu były problemy z instalacją i musiałem czekać cały dzień... Wówczas miałem zainstalowaną grę około 21:00 grałem tylko godzinę, bo następnego dnia szkoła... :/ Od razu podekscytowany i nieświadomy kliknąłem Miłowo, a tam jakoś bez zastanowienia w rodzinę Biedak i tak to się zaczęło... :):):) <hahaha> Pamiętam jak usilnie klikaniem, chciałem otworzyć blat, żeby z niego coś wyciągnąć dla dziecka Balbiny... Późniejsze wielkie miłowskie rody... Ech... Trójka to inna bajka, nie tak piękna i wspaniała... ;)

simka334player
22.08.2010, 10:00
No więc listopad 2004, odpalam The Sims 2, od jakiegos czasu juz jestem uzalezniona od The Sims ( 1), nie moge się doczekac jak to bedzie teraz i bach! Gra sie uruchamia i..... strzała prosto w serce! Zakochalam sie od pierwszego wejrzenia w The Sims 2.
Od razu wprowadzilam pierwsza rodzinkę ze schowka. Byli to państwo Burb w wersji orginalnej ( Johnny, Jennifer i mala Lucy...Johnny był bratem pani Pleasent( Przyjemniak?)). Ile blędów narobiłam! Ale do dzis pamietam ten zachwyt nad ilością ciuchów przy tworzeniu simow i nad reakcją sima ktorego tworzylam, jak to sie cieszył z każdej nowej propozycji! Eh, to byly czasy!
Gram do tej pory i jest to dla mnie TA gra!
Trójke tez mam i nawet pierwszy dodatek; przez rok sie męczylam żeby dac tej grze szanse i w końcu zrezygnowalam. Wg mnie trójka jest sztuczna ( wyraźnie chodzi EA o zarabianie duuuużej kasy!) a simy sa po prostu ochydne, obłe, obślizgłe.( 3 x o!)
Zupelnie nie porównywalne do moich ślicznych dwójkowych simów!
A poza tym dwójka ma jeszcze tyle nie sprawdzonych opcji i ciagle jeszcze mnie zaskakuje!
Zatem simsujmy dalej!
Pozdrawiam.

kotecek
22.08.2010, 19:37
O tak pierwsze meblowanie domku było ekstra, ale zachwytu jakiego doznałem wchodząc do trybu tworzenia rodzin nie zapomnę chyba wcale i te okolice i ta grafika... to było coś.
Tak jak osoba wcześniej uważam że sims 3 są okropne - takie pulpety...

Starlight
22.08.2010, 20:32
Kuzynka załatwiła mi pirata :D Szkoda bo nie szło budować domów, ale informatyk mi zrobił i szło budować... Potem oryginał, pierwszy dodatek i uzależenie :D Wtedy żadna gra mnie tak nie wciągała. Gram 8 lat i jeszcze mi się nie nudzi :)
Do The Sims 3 bardzooo powoli się przyzwyczajam, aczkolwiek dalej wolę ,stare The Sims 2 :)

Color
22.08.2010, 20:41
`Mi się już znudziła dwójka, teraz tylko pykam w trójkę. ; ddd

Violet
22.08.2010, 20:45
ja także nadal gram w dwójkę.najpierw był pirat potem oryginał...a teraz uzależnienie

tallje
24.08.2010, 13:44
ja także nadal gram w dwójkę.najpierw był pirat potem oryginał...a teraz uzależnienie

dokładnie, ja tak samiuśko ..ehh ;p

Owl Finch
24.08.2010, 15:07
Częściej gram w trójkę, ale nie ma to jak dwójka... :) Czasem się zdarza, że gram i wcale nie jest dużo gorsza od najnowszych simsów, nawet pod niektórymi względami lepsza i przyjemniej się gra.

Mycia
24.08.2010, 19:47
Ja mam The Sims 3, ale mi nie działają :/.
Uwielbiam The Sims 2 i zdecydowanie je wolę.
Trójka jest poza tym bardzo trudna bo grałam u kuzyna :D.

Severé
30.08.2010, 17:29
Ja to pamiętam ;) Pierwszy raz zagrałem bardzo wcześnie chyba 2 tygodnie po premierze. Przez instalacje byłem mega podniecony :P wreszcie kliknąłem na ikonkę i się zaczeło. Kliknąłem na Dziwnowo xD i grałem Widmo aż Ofelia została emerytką a Oliwka kopnęła w kalendarz

Matti93
30.08.2010, 17:49
Ja miałem pirata, pozyczonego od koleżanki (do dzisiaj zapomniałem oddać ;D) i pierwsze co zrobiłem jak włączyłem grę to było "big wow" ta grafika, możliwości budowania itp! W porównaniu z 1 to był szł ;D ekscytowałem się wszystkim ;d a najbardziej chyba budowaniem fundamentów i tym że można edytować obiekty ;D

Konik
30.08.2010, 18:10
@ up

Nic dodać, nic ująć! Popieram to zdanie ;)

Delivered
05.09.2010, 18:38
Ach, pamiętam ten czas. Przez dwa tygodnie jęczałam mamie, by kupiła mi The Sims 2. Jedynki prawie nie znałam, dlatego pobrałam z internetu i się zakochałam. A potem dostałam dwójkę i... jedynka wyleciała z komputera. Czułam, jakby wielka magia tkwiła w tej grze, grałam jak zaczarowana. Ta grafika, te okolice, to zaawansowane tworzenie sima... Coś niesamowitego.

W trójkę grałam u przyjaciela i stwierdziłam, że nie bije dwójki. Plastikowe simy mnie najbardziej irytowały, to było dla mnie nie do przeżycia. Ale muszę przyznać, że opcje całkiem niezłe.
Mimo wszystko, jak napisałam wyżej, nie bije tym dwójki.

Avantys Impremia
10.11.2010, 15:03
Ja zobaczyłam grę w Szafie, zainstalowałam i grałam !

Rademenes_
11.11.2010, 21:54
A ja mam trójkę, ale nie gram. Wolę 2, bo z racji tego, że kiedyś na starym kompie gra ledwo dyszała i tego, że nowy był niedawno w naprawie jeszcze się nie nasyciłam nią. Ale ściągam sobie powoli dodatki do niej i jak już będę miała to, co będę chciała mieć, to uwaga, nadchodzę :D.

Violet
12.11.2010, 11:07
gram w trójke

Jak sobie przypomnę moje wielkie baseny które były tunelami i robiłam tak jakby zawody achh...

Orzechowo
12.11.2010, 11:08
ah, pamietam to dokladnie.
bylo juz ciemno, a simsy wlasnie sie zainstalowaly. stworzylam sobie malzenstwo z dwojka dzieci i wszyscy pozdychali bo nie umialam kierowac ; d. niedlugo potem dostalam zwierzaki i nocne zycie. a potem juz kupilam wlasne dodatki, akcesoria, kody sie poszukalo.
sims 3 kupilam dzien po premierze, jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy moj komputer ledwo wytrzymywal. gra sie ciela, a po 15 minutach sie wylaczyla. potem sie dowiedzialam od pewnego 'speca' ze ten komputer jest stworzony do ts3, i ze skoro gram osmioosobowa rodzina w czteropietrowym domu to nic dziwnego. tylko ze ja gralam jednym simem w najmniejszym domu.
dlatego aktualnie gram w ts2 bez kilku dodatkow, a w ts3 posuwam na lapku siostry jak przyjezdza :)

caalam
14.11.2010, 17:32
gram wciąż w dwójkę, ale mam też w domu trójkę.
dostałam dwójkę na urodziny, dokładnie dwa lata temu. powchodziłam w prawie wszystkie rodziny w Miłowie, grałam ponad 4 godziny. potem mialam dodatki na studiach, własny biznes, podróże, cztery pory roku, nocne życie...
trójka natomiast nie nadawała się na mój komputer i w ogóle.

treys
04.12.2010, 17:29
the sims 2 kupiłam w 2007 wcześniej grałam w jedynkę, a TS3 nie zamierzam kupić ;d. wcześniej w dwójkę grałam u znajomych.
nie pamiętam pierwszej rodziny do której weszłam, ale jak kupiłam tą grę to strasznie napawałam się tym pudełkiem ^^ w ogóle piękne czasy.
bardzo mi się wtedy upodobała werona do grania, teraz w ogóle tam nie wchodzę.
a jak odkryłam że można pobierać dodatki z neta to też był szał (wiąże się z pierwszymi wizytami na forum).

Pciocha
04.12.2010, 21:41
Na początek pożyczyłam płytę od koleżanki tak na próbę. Była frajda. Jak sobie teraz przypomnę to te simy nie były zbyt atrakcje. Ale na początek milowo bo zielono itp. tyle kwiatków było ( mała byłam) i przez to roztrwoniłam pieniądze. Zupełnie zapomniałam o lodówce i łóżkach i oknach. Małe dziecko grzebało w kiblu i zabrała je opieka społeczna. Matka umierała wiec gdy mąż poprosił aby żyła to kosiarz jego zabił, a ostatnią sceną jaką z tego pamiętam to to jak ona leżała na łóżku ( w końcu kupiłam) i ten zielony dymek był i z pod pach jej leciał...I wtedy nie rozumiałam o co chodzi z bara-bara.

Jaszczura09Shy
16.12.2010, 21:46
Achh! Dostałam simsu jak byłam u cioci...To były czasy xD Pamiętam jak się wkurzałam, bo nie mogłam zrobić parówek xD Jak były muchy to pierwsze co zrobiłam to krzyknełam "O JEZU MAM DODATEK ZWIERZAKI *Moja mina> :D<"
No co? Mucha też zwierzę xd Później pożyczyłam od przyjaciółki CPR i kupiłam zwierzaki to to wystarczyło,żeby mnie wkurzyć...xD Jak niedawno zobaczyłam Peinguina to aż nagrałam jak musiał siusiu xDD link : http://www.youtube.com/watch?v=iO5cW7kuBOY

xD Wszystko było takie nowe xD A ten filmik przy pierwszym bara-bara to mnie cała ulica słyszała jak się darłam "SIMSY TO UFOOO PORNOOO" xD Miałam z wszystkiego taką podnietę,że aż uśmierciłam sima boolPropem xd I śpiewałam "MUSZKI,MUSZKI LEŚNE WSTAJĄ CODZIEŃ BARDZOO WCZEŚNIE I ŚMIERDZĄC RAZ PO RAZ ZACZYNAJĄ SPRZĄTAĆ NAS" To były czasy ahh :3

amela560
26.02.2011, 09:20
ja w porownaniu do niektorych nadal gram w 2 bo do 3 mnie jakos nie ciagnie :P ale tak pamietam jak pierwszy raz zagralam rodzinka :O pierwsze to wielki strach ze cos zepsuje :P a drugie ze go zabije.. mialam taka super simke ehhhh orzenilam ja z Benkiem Mętlikiem (miastowym) kurde nigdy nie zapomne pierwszej gry w simsy :D

zelkam
26.02.2011, 10:34
ja pierwszy raz w simsy zagralam jak miałam chyba z 7 lat, nie wiedziałam co się tam robi.
Jakimś cudem udało mi się wleźć do Miłowa. I moja pierwsza rozgrywka polegała na kręceniu kamerą po otoczeniu. Niechcący kliknęłam do rodziny Kaliente, ale przyszedł złodziej, przestraszyłam się i wyłączyłam grę :<

Savigge
26.02.2011, 12:27
A ja miałem 8 lat :>, choć u kuzynki grałem w 2005 roku. A u mnie było tak:

16.05.2008 Piątek Urodzinki
Raniutko, ok. 6 wstałem se jakby nigdy niby nic i stanąłem na czymś ostrym, no ja patrze a tu Simsy 2 leżą <lol>. Wstaję, instaluję <byłem chory jakby co> i się skończyło inst. Wchodzę do Miłowa, i tak sobie wyliczam do której wejść rodzinki i padło na Ćwirów, gram, gram i była noc <simowa ofk.> i tak sobie jeżdżę po parceli i były DUCHYY! Chyba Kornelia, ale nie wiedziałem co to jest i weszłem do Werony i wszedłem do Kapuletów i noc i duchyy i wtedy się skapnąłem że to duchy

hellraiser
26.02.2011, 13:32
Ja pamiętam jak pierwszy raz grałem w 2...
Moja siostra przyniosła pirackie Simsy od koleżanki, zainstalowaliśmy i zaczęliśmy grać. Stworzyliśmy pierwszą naszą rodzinę, była to moja mama, tata, ja, ona, kuzynka, druga kuzynka, kuzyn (wszyscy za wyjątkiem rodziców było rodzeństwem :D). Chcieliśmy wybudować dom, ale crack był zdupczony i nie można było nic budować :(
Jak wyszło TS3, to porzuciłem Dwójkę na około 1,5 roku. Teraz znowu ją zainstalowałem, pożyczyłem sobie dwa dodatki (OŻ i CW) i jest gites majonez, w TS3 nie gram w ogóle.

Candle
26.02.2011, 14:09
pamiętam jak dostałam The Sims 2 pod choinkę, później jak instalowałam zachwycałam się nie tylko pudełkiem, ale również grą podczas instalacji i ciekawostkami :).
A i pamiętam jeszcze moją pierwszą rodzinkę. Była to kobieta, oraz mężczyzna. Ja uważałam ich za małżeństwo, lecz niestety przekonałam się, że są tylko lokatorami gdy kupiłam im jedno łóżko :0. No i jeszcze wpadłam w manię kupowania. Kupiłam sporo drogich i czasem nieużytecznych rzeczy zapominając o lodówce :).
I jeszcze pamiętam, jak już wszystko skończyłam i chciałam, aby coś zrobili ( była pauza, której nie umiałam wyłączyć;)) a jak się nie ruszali mało co się nie popłakałam. Wyszłam z tej rodziny i postanowiłam wejść do samouczka :) (mądra ja, zamiast najpierw do samouczka potem tworzyć rodzinę,to ja na odwrót :))

miłośniczka zwierząt
09.04.2011, 10:31
Ja pamiętam jak, od brata na gwiazdkę dostałam the sims 2 zwierzaki, a wcześniej miałam pożyczone od niego nocne życie i jak, zainstalowałam zwierzaki i zrobiłam sobie rodzinkę. Samotną simkę która albo zaszła z jakimś simem w ciążę albo jej adoptowałam dziecko dokładnie już, nie pamiętam. I miała 2 psy później te psy postarały się, o młode i miała więcej dokupiłam jej jeszcze jednego dorosłego psa i kota, a ten jej syn był wtedy już, dorosły mieszkali na przedmieściu w Miłowie. Długo nimi nie grałam jak, simka zbliżała się do śmierci to skasowałam rodzinkę ponieważ mi się znudziła. wiele miałam rodzinek które miło wspominam, czasem jeszcze sobie gram w the sims 2 ale, to już nie to samo. Pamiętam jak, zrobiłam simkę dorosła z nastoletnia córką i ta simka otworzyła domowe przedsiębiorstwo i sprzedawała rzeźby to też, była fajna rodzinka którą krótko grałam.

patryk916
09.04.2011, 11:09
Raz(dodatek:na studiach)nie posprzątałem śmieci(ktoś wywalił) i zaplęgło się robactwo.Simka złapała chorobę a teraz w Akademii Klasycznej stoi już tylko jej nagrobek(w tym samym dniu przyszedł KOMORNIK!)

Marcin07
12.11.2011, 17:30
Pierwsze uruchomienie jakieś z 7 dni temu, dziś nie mam już tej gry na kompie :D W ciągu tego czasu: stworzyłem czterech dorosłych współlokatorów oraz trzy psy, budowałem Miłowo wstawiając różne domy i parcele, potem wprowadziłem moją "rodzinkę" do jednego z domów w którym też zacząłem remont i kupowanie mebli itp. Gdy poznałem wszystkie mechanizmy, ruchy,reakcje i zachowania wszystko mi się znudziło, odpychało mnie też to że mimo że mi się znudziło to ciężko było odejść od tej gry - taki zabijacz czasu. Zdecydowanie zbyt długie ładowanie wszystkiego ;/ także irytowało. Granie bez celu...
Ale mimo wszytko fajnie będę wspominał pieski jakie miałem, moich simów i ładnie zmieniającą się pogodę i klimat bo pamiętam że jak byłem młodszy to zawsze chciałem pograć w tą grę, choć domyślałem się że szybko mi się znudzi.

Zielona Herbata
15.11.2011, 13:02
Kiedy pierwszy raz zagrałam,miałam chyba 7,8 lat <?> Strasznie lubiłam grać w dwójkę,czasem budowałam własne parcele publiczne,ale simsy miałam z internetu ściągane. To były fajne czasy... :)

zuzapets
20.12.2011, 15:54
Kiedyś jak miałam chyba 10 lat;) to grałam z moim przyjacielem w the sims 2 i graliśmy chyba rodzinką Ćwir i w nocy powychodziły duchy;) ach te simowe czasy xDDDD

Estella Sanchez
21.12.2011, 06:59
A ja nadal gram w ts2. Pierwszy raz grałam w Simy chyba w 2007 roku, zainstalowała je na kompie mojego chłopaka i nie mogłam się odkleić :D wszystko było nowe, cudne, tyle możliwości ( a miałam chyba tylko podstawę i NS, nawet NŻ jeszcze nie :D).

Potem kupiłam sobie własny komputer , specjalnie wybierałam taki, który spełniał wymagania do simów. I doopa. Karta graficzna się pogryzła z grą i nie miałam ścian. Tylko simy i meble. Jak można przypuszczać szybko mi się znudziło :D

Pamiętam za to pierwszą simkę, nie wiem jak się nazywała, ale była studentką i była prześliczna :D

LovettBon
21.12.2011, 17:34
Miałam 10 lat :D To był mój pierwszy raz, gdy grałam w Simsy (pierwszej części w ogóle nie znałam). Zrobiłam rodzinkę Wróblewski i byłam wkurzona dlaczego kobieta też ma Wróblewski, a nie Wróblewska ;p Wprowadziłam ich do jakiegoś domku i nie wiedziałam co robić jak mi krzyczały że są głodne, poddałam się i włączyłam samouczek :D

kessaris
22.12.2011, 05:33
pierwszy raz odpaliłam grę, gdy miaam 9 albo 10 lat. na początku budowałam domki bez okien, bez dachu, bez drzwi. i się dziwiam czemu mi simy do domu nie chcą wejść XD raz jak wybudowałam dom na fundamentach, to nie wybudowałam do nich schodów, bo nie wiedziałam jak ^^ ' z interakcjami i potrzebami też miałam problem, musiałam skorzystać z samouczka.

KarolinaJ
13.12.2012, 00:26
Fajnie tak sobie powspominać mimo, że ja nadal "siedzę w dwójce" :P

Jak to się zaczęło..? A no zaczęło się od The Sims 1. Grałam u kuzynki i ona zaproponowała, że na jakiś czas pożyczy mi The Sims Double Deluxe - miała TS dużo wcześniej niż ja. Niestety, w domu okazało się, że coś jest nie tak z jedną z płyt - instalacja była niemożliwa. Pamiętam jak się wtedy wkurzyłam :P
Następnego dnia wybrałam się więc do centrum z zamiarem zakupu The Sims. Dotarłam do Empiku i zaczęłam poszukiwania... Wtedy na górnej półce dostrzegłam podstawę The Sims 2. Oglądałam je z każdej strony :P Wiecie przecież jaka to była nowość i jak bardzo różniła się od pierwszej "odsłony" Simsów. Byłam oczarowana :D

Wróciłam do domu w podskokach bo przecież musiałam się przekonać czy aby na pewno pójdą one na kompie... :P Tak, to był stary grat ale miałam sentyment do tego mojego gruchota :P Załączyłam i wsiąkłam na dobrych kilka godzin :D
Pierwszą rodziną u której zawitałam była rodzina Marzyciel :)
Jejku co za głupotki tam wyprawiałam :D
Dariuszowi kazałam siadać na kanapie a następnie wstawać i tak kilka razy bo nie mogłam się nadziwić, że to tak płynnie idzie, że ta kanapa się ugina, że Dariusz spogląda na Szczepana i się uśmiecha :D A to jak można było poruszać kamerą... a ile interakcji... ile detali i jakie to realistyczne... hehe :D

Zafascynowały mnie i tak pozostało do dzisiaj.
Grałam w jedynkę i w trójkę ale...
Uwielbiam Dwójkę! :)

Hefalump
18.12.2012, 11:22
Nie ma co wspominać. Po prostu w to gram jeszcze dziś.
Po trójce widać że EA a nie Maxis, ooold

kaarlla
20.12.2012, 20:20
ja też nie wspominam tylko gram nadal :) są najlepsze, a pamiętam jak grałam pierwszy raz zrobioną rodzinką małżeństwem i facet mi przywiózł koleżankę z pracy a ja się denerwowałam że on z babą wraca i go z pracy zwalniałam

AkiJuro
21.12.2012, 20:31
Ja też nadal gram w dwójkę (a właściwie wczoraj wróciłam do gry XD).

Moją pierwszą rodzinką była rodzina Marzyciel... Następnego dnia oboje umarli z głodu... ._. (KTO MI POWIEDZIAŁ, ŻE ICH TRZEBA KARMIĆ A NIE CAŁY CZAS ANULOWAĆ LODÓWKĘ? XD)

Hm, często jak któryś z simów miał urodziny, to mu budowałam taras na niezliczonej liczbie kolumn... znaczy zliczonej, ile "kratek" miał taras, tyle pod nim było kolumn... Normalnie innowacyjne rozwiązanie, nie?

Moją ulubioną rodzinką była rodzina Kamasz, uwielbiałam Rufu... Ruperta (zawsze mi się myliło to imię XD).

Misiaa12
27.12.2012, 15:04
To były czasy.Pojechałam do mojej przyjaciółki która miała The Sims i grałyśmy.I tak codziennie,aż musiałam pojechać.Pobiegłam na podwórko,a tam mój kuzyn Piotrek powiedział mi,że ma nową gre The sims 2 i mnie zaprosił pograć. Tak mi się spodobało,że pożyczyłam płytę,ale szybko chciał ją,bo też chciał grać. I wybłagałam mamę i mi kupiła.

Matthevios
27.12.2012, 16:02
Ja cały czas gram w 2, całe wakacje grałem w to, poznałem się na tej grze bardzo dobrze, bo na początku nie wiedziałem nic, moje ulubione miasto to Verona.
Bardzo mnie ta gra wciąga, raz jak zacząłem grać o 10 rano, to skończyłem o 17 po południu, a minęło to tak chodź by godzinę czasu grał w to.
Często wybierałem pracę biznesman albo medycyna, bo tam najwięcej premii się dostawało, więc potem można było sobie poszaleć z wyposażeniem i dobudować się :).

miłośniczka zwierząt
21.02.2013, 10:04
Ja do dzisiejszego dnia miło wspominam wszystkie rodzinki które w 2 tworzyłam . Gram w nią nadal i próbuje czasem odtworzyć tamte fajne rodzinki którymi grałam na początku bo były one naprawdę fajne. The sims 3 to już, nie to samo co 2 . Pamiętam że chya 2 albo 3 razy udało mi sie w 2 osiągnąć szczyty karier ;). Albo to jak często moje simy po wyjściu WB tworzyły sługusy bo miały brązowa rangę . To były naprawdę fajne czasy i miło je wspominam. Moje simy do dzisiaj mają spore domy czasem mają je z basenem a czasem bez ale staw zawsze musi być. Raz pamiętam że zbudowałam nawet fajny domek i ogrodziłam go żywopłotem tym wysokim a moja simka mieszkała wtedy podajże ze swoją matką która, była już emerytką . Moja simka pracowała chyba wtedy w karierze przestępcy i przed pracą doprowadzała ogród razem z matką do porządku bo ogrodnik rzadko przychodzi.Ah miło wspominam te wszystkie rodzinki i domki które wtedy budowałam.

Arisane
21.02.2013, 12:05
Amm... pamiętam, że ja miałam 10 lat, kiedy poznałam simsy 2, a moja siostra miała 5 (rocznikowo) :O. I właśnie to ona grała u dzieci takiej pani, koleżanki naszej mamy z pracy, ja weszłam do pokoju i się pytam, co to za gra, o co w tym chodzi i takie inne... Potem miałyśmy na kompie jedynkę, pamiętam, jak obie nie umiałyśmy budować domów, wstawiałyśmy wszystkie sprzęty na zewnątrz i nasze Simy sikały na trawę, bo nie wiedziałyśmy, dlaczego nie możemy postawić kibelka :D

Potem była dwójka, a że miałyśmy ściągniętą, nie dało się kupować nic z trybu budowy XD Pamiętam, jak siostra se gra, chce zbudować dom i jęczy - DLACZEGO NIE MOGĘ KORZYSTAĆ Z TRYBU BUDOWANIA??? :P
To ja podchodzę i po dziesięciu minutach podrzuciłam jej pomysł, że może dodawać podłogi i tapety do kolekcji, wchodzić w tryb kupowania i używać je stamtąd :P I tak powstawały... domy na kolumnach :D:D:D Moje i siory.

Potem była ściągnięta trójka jesienią 09, jeśli się nie mylę, nie pamiętam do końca... oczywiście siostra znowu w jęk, że nie może ściągać simów z giełdy, bo "TRZEBA TEN GŁUPI KOD SERYJNY!" i kupuje edycję kolekcjonerską trójki... ale oczywiście potem do mnie: - Ale jak wyjdą jakieś dodatki to ty kupujesz! - i idzie grać :D

Hahaha, jeszcze parę niezłych rzeczy z moją siorką było :P Pamiętam, jak w całym mieście osiedliła się rodzina "Opieka Społeczna"... :O Albo gdy trzeci raz chyba grała w dwójkę, widziałam jak tworzy sobie dziewczynkę o imieniu... Sukienka :D

Quixley
24.03.2013, 14:31
no dokładnie, ja też pamiętam moje domy na kolumnach xD i żywopłoty zamiast ścian albo drzwi imitujące ścianę
będąc w podstawówce chciałam założyć nową krainkę, a że nie miałam pomysłu na nazwę, nazwałam ją Karolinowo <3 i gram tam do dziś ;3

Bezimienna . : 3 .
19.04.2013, 14:54
Awww : 3 . Kiedy to było .. byłam w podstawówce wtedy, w pierwszej klasie .. Dostałam simsy od rodziców, a pierwsze uruchomienie nie umiałam jeszcze czytać. xd Ciągle wołałam tatę "Ej no tatuś co tu pisze? A czemu ona je kanapke? A ja chce żeby sie umyła! Tata ej no umyj ją! " i takie tam. :P :redface: Oczywiście pierwsza rodzina była na wzór mojej. A taka pierwsza maxisowa to Hak. Taa .. :):) Jan sie zeswatał z Kachą Langerak i ta zaszła w ciążę. A Esmeralda wychowywała Lucynkę niczego nie świadoma. Ale wyrosłam z simsów, pomyślałam jakieś 2 lata temu i je sprzedałam na ALlegro . Miałam wszystkie dodatki.. Aż jakiś miesiąc temu przez przyadek trafiłam na gazete z 2005 roku, w której opisywali simsy. No to ruszyłam sie busem do koleżanki, pożyczyłam płyte, i znów zamulam rodzinka Ćwir :rolleyes::rolleyes::rolleyes: xd Kurde, prawie odzyskałam Belle a ta mi uciekła. Kodem przywołałam, chociaż ogólnie nie gram na kodach, wole RZECZYWISTĄ grę ^.^

miłośniczka zwierząt
10.07.2013, 22:09
ja kiedyś miałam tez jedna rodzinkę na wzór swojej . Mieszkali w skromnie urządzonym domku . Pamiętam że nastolatkowi ciągle dawałam by się wymykał z domu i rodzice go przyłapywali na tym a kilka razy policja go złapała. w końcu skończyło się na tym że stał się dorosły i już później ta rodzinka nie grałam. Ten nastolatek miał młodszego brata i taki, mały pokój oni mieli cały biały ach te czasy kiedy to się, miało tylko podstawę 2.

kaarlla
12.07.2013, 18:57
Wspominamy? :D ja tam cały czas w dwójke pykam a ze wspomnień to pamiętam jak się denerwowałam jak moich nastolatków przyłapywali zawsze na wymykaniu się :) albo jak zmieniałam prace facetom jak babe z pracy przywozili

Poskacper
14.07.2013, 17:29
Ja dostałem Sims 2 Double Deluxe na gwiazdkę + kuchnia i lazienka wystroj wnetrz. Wiedzialem jak sie gra bo gdy bylem mlodszy widzialem jak graja kuzynki :P Gdy pierwszy raz odpalilem swoje simsy mialem gdzies 6 lat :D Wybudowalem wieeeelki żółty dom z dwoma simkami ktore zmarly od pozaru :P Póżniej gdy jeżdzilismy z rodzicami do Kalisza ( a nie mamy daleko , bo mieszkam w Ostrowie WLKP ) zawsze wjeżdżaliśmy do miediamarkt i ZAWSZE kupowalem simsy :) Niewazne jakie , zawsze mialem o 1 pudelko wiecej :D
I tak sie tego nazbieralo , że dzisiaj mam prawie cala kolekcję , nie mam chyba 2 pakietow i 2 dodatkow. Ta kolekcja stoi na półce i tak sb to wspominam :) Nie mam simsow zainstalowanych , bo komp by nie wytrzymal , aktualnie gram w trojke , dlatego , że mozna normalnie chodzic w calym swiecie i sa piekne nieoficjalne meble do sciagniecia :) Tak czy siak czasy z the sims 2 to byly najlepsze czasy :D



Za ewentualne bledy przepraszam ale pisze z malego laptopka a nie jestrem przyzwyczajony na nim pisac :P :D

Tenebris
17.07.2014, 15:15
Ja nadal gram. Tylko czasami włączam trójkę na komputerze brata ;). Pamiętam, że ciągle robiłam nowe rodziny bo nie potrafiłam żadnej utrzymać :D.

amiii
23.07.2014, 12:58
Pamiętam jak pierwszy raz uruchomiłam gre i weszłam w Miłowo , zaczełam grać rodziną Hak i przez przypadek ich spaliłam xD
Nadal gram w sims 2 , w sims 3 tylko 2 razy grałam potem mi sie nie chciało xD

Aperlaxive
05.09.2014, 23:12
Zdecydowanie najbardziej pamiętam oczekiwanie na Osiedlowe Życie (dostałam go od rodziców jako jeden z ostatnich dodatków) i ten (https://www.youtube.com/watch?v=ucYv1zX13zU) filmik. Jest on jakby esencją tego, co najlepsze w simsach ;)

Zawsze, gdy go oglądam czuję ten klimat i teraz, po tylu latach wciąż robi na mnie wrażenie :)

amiii
05.09.2014, 23:57
Ja czuję klimat sims 2 w tym filmiku https://www.youtube.com/watch?v=v8f5e2xEe5A

Weraxera
30.09.2014, 20:12
Jak miałam 6 lat, zaciekawiły mnie The Sims Castaway na komórce jednego z rodziców :D Wtedy se grałam i grałam, ale i tak nic z tego nie rozumiałam :D Aż pewnego dnia mój wujek zobaczył jak gram i zainstalował mi prawie wszystkie akcesoria i do The Sims 2 (wtedy był 2007 więc najnowsze co było z tego pamiętam Podróże) :love: Zawsze na początku wszystkie Simy mi umierały i nigdy nie umiałam zapisać gry tylko potem się w tym wszystkim ogarnęłam :D
Teraz też gram w Sims 2 (dalej w te od wujka, bo zachowały się na starym dysku, nie ściągałam Ultimate Collection) i nigdy nie przestanę :love:

Piwusia
03.10.2014, 11:08
A ja nie chcę, żeby dwójka była dla mnie jakimś tam wspomnieniem i pykam czasem w Ultimate Collection. :) Zresztą dwójka była moją pierwszą grą z serii The Sims, a gram dopiero od 2011 roku.

Szybki H@
06.10.2014, 14:57
Najfajniejsza była moja 1 rodzinka ;) I ciaza z blizniakami <3 Ahh te czasy

skyscreamer
31.12.2014, 17:33
Nie pamiętam pierwszego uruchomienia gry. Zresztą, ogólnie mało co pamiętam z tej gry, co robiłam na początku, lecz zostało mi w głowie kilka zdarzeń.
Pamiętam, że grałam z kuzynką i ona urządzała mi domek, Simów... Później spaliłam ich, niechcący. Wołałam "O boże! Jakiś dziadyga zabiera moich Simów! Hej, czy tak wygląda komornik?" :rdlaugh: Może nie tak dosłownie, ale coś takiego.
Na nieszczęście szczęścia nie umiałam zapisywać gry, zawsze kilkałam zamiast "Tak" to "Nie" i tak dalej. Pożaru nie było, a po więc po rodzinie i ich zmianach też śladu brak. O, i jeszcze jakaś ciężarna Simka z Simem byli w Weronie, zamurowałam ją i umarła, a Sim też, z głodu chyba.
Po jakimś czasie od grania tak się tą grą zafascynowałam, że przeglądałam przeróżne strony, blogi na których były różne wskazówki, kody. Pamiętam mój ból, kiedy moveobjects i boolprop mi nie działały :rdlaugh: Później, później zachciało mi się mieć wampira, ponieważ miałam jeszcze NŻ (+ 2 niezainstalowane akcesoria, tak, pamiętam!). Stworzyłam (wtedy) piękną Simkę aspiracji przyjemnościowej, świeżutkiej z NŻ, wprowadziłam do pierwszego startera, rańczo jakieś czy coś, później ozdobiłam dom odrobiną ciemnych kolorów i wyjechałam na polowania. Po kilkudziesięciu paniach Zadeckich (?) trafiło mi się - piękny wampir, wyglądał jak Juan Naleśnik (Naleśnik chyba dochodzi jako NPC w OŻ, co nie?). Wszystkie, a przynajmniej większość wampirów-mężczyzn tak wyglądała. No, nieważne. Starałam się, a jako że nie znałam, a wręcz nie mogłam (bo prawdopodobnie źle) wpisać kodu, to zajęło mi to kilka godzin (tak, kilka, nie-simowych godzin). Potem wyszła za niego za mąż, dodał kupę kasy - kupiłam wtedy dom Ćwirów. Tak, Miłowo w rozsypce, a w skrócie - Mortimer zmarł, Kasandra (o dziwo!!!) wyszła tuż przy wejściu na parcelę za Dona (czytałam że to w ogóle nie możliwe, że Don ZAWSZE porzuca Kasandrę przed ołtarzem (chodzi o pierwsze wejście na parcelę Ćwirów)). Byłam rozpaczona, bo Lotario miał na nazwisko Ćwir, a jego dom był pod nazwiskiem Lotario (zawsze czytałam Latorio zamiast Lotario, hah). Rozwiodłam ich, ale nazwisko pozostało (no co ty nie powiesz?). Wtedy coś tam się stało z Ćwirami, Lotariami i Kalientami, nie pamiętam. Biedakami w ogóle chyba nie grałam. W Weronie i Dziwnowie też był cyrk na kółkach, haha. Powracając - wprowadziłam ów rodzinkę wampirów do domu Ćwirów, albo Przyjemniaczków. Chyba najpierw Przyjemniaczków, potem Ćwirów. W międzyczasie stworzyłam typowo gotycką dziewczynę gotową na wampiryzm. Wprowadziłam ją do nich, ale umarła przez słońce, zresztą prawie jak reszta. Potem mieli dziecko, a ta zmarła gotycka wampirka straszyła to bubu. Później martwiłam się, że nigdy nie dorośnie, że zawsze będzie chodziło do szkoły (witajcie, the sims 1!) i takie różne. Dziecko dorosło do nastolatka, później nie grałam nimi dalej, bo usunęłam przez przypadek folder, wtedy to był ból... Czy coś.
A co do Simsów 3 - lubię tę grę, mam parę dodatków (z wyprzedaży w MM, lol) jednak... Cóż, nie ma tego "czegoś". Całym sercem wybieram Simsy 2 i niżej. Nie wiem czemu, ale mam jakieś uprzedzenie co do tej generacji wyższej niż dwójka. W 4 podobają mi się jedynie drzewa. Są fantastyczne, nie? To już nie jedna wielka masa, ale coś lepszego. Od razu skojarzenie z Human Tree (Flower) z Cry of Fear xD

PS Gdy tak się zastanowię, rozmarzę, to myślę, że mam jeszcze wiele do opowiedzenia, gdyż wraz z pisaniem o tych wampirach przypomniały mi się takie zdarzenia jak np. Kamaszowie stracili dom, Papużkowie kradli od siebie umiejętności, Dziwakowie... cóż, nic, chyba tylko doprowadziłam to "nienarodzone dziecko" jako narodzone i poprowadziłam go do małego dziecka. Esmeralda Hak spłonęła, Don miał Langerak, później zorientowałam się, że Daniela kochanka to ta sama osoba i Don chyba się z Niną albo Diną coś... Ok, tego nie pamiętam, ale pamiętam to, że wprowadziłam (przed wydarzeniami z wampirami) rodzinę do Ćwirów, nie mogłam ich wyprowadzić (Aleksa, Mortiego i Kasandry) więc pozabijałam ich wszystkich (stworzonych przeze mnie) i jakoś dalej się potoczyło. Zaręczyłam moją Simkę z Nerwusem, wyprowadziłam od Papużek i wprowadziłam do własnego domku, potem mieli dzieci, ale się rozwiedli. To był ubaw. A gdy ponownie zainstalowałam Simsy, jakieś 3-4 lata temu, działały mi kody, wtedy byłam szczęśliwa. Później jednak mina zrzedła, gdy zaczynały się problemy z "aplikacja...", "downloads" i te różne inne pierdoły, bez których większość graczy miałaby problem z graniem. Eh.

Nina14!
19.08.2015, 10:25
Hah,stare czasy...
Pamiętam jak po komunii kupiłam sobie mój pierwszy telefon (biedna mała Samsungowa Avilla <3 ),a zaraz po tym laptop i w wakacje Simsy 2.To była moja pierwsza gra,i to podniecenie się gdy zaczęłam tworzyć Sima....pamiętam że to była blondynka,miała twarz gotowej nastolatki,a była dorosła....Zbudowałam jej...no właśnie,byłam tak tępa z budowania,że postawiłam jej pokoik,wyburzyłam ściany z jednej strony bo nie wiedziałam,że można ściany ,,obniżyć".Potem dopiero ogarnęłam samouczek.A potem radocha bo udało mi się nabić 7 punkt gotowania.A potem rozkmina z tworzeniem własnego miasta...pierwszy domek na drzewie....Potem bodajże zafascynowała mnie Alicja z Krainy Czarówi stworzyłam szalonego Kapelusznika,Białą Królową,Alicję i kogoś jeszcze...a potem doszły Cztery Pory Roku i Osiedlowe Życie,pamiętam moją pierwszą czarownicę....

Dużo tego wspominania :]

Madame Marmolini
06.09.2015, 11:34
Pamiętam, że Simsy poznałam u koleżanki,a potem długo ich nie miałam, wreszcie je kupiłam, ale nasz komputer wolno działał. Raz takie otoczenie eksperymentalne stworzyłam, gdzie wypróbowywałam kod boolProp. I tak nauczyłam się niejednego.

miłośniczka zwierząt
06.09.2015, 14:14
Tyle rodzinek fajnych miałam w 2, że aż miło jest powspominać jak to się kiedyś grało mając tylko podstawę 2 i gra się nie nudziła. Pamiętam, że często w losy swoich rodzinek wplatałam losy rodzin twórców raz tak próbowałam zrobić w dziwnowie i się dziwiłam, że simka z którą chciałam by sim wziął ślub nie może bo była żoną innego i ile się na męczyłam by rozbić ich małżeństwo hehe. U mnie często występowały zdrady i raz to było tak, że mąż i żona się rozeszli, ale mieszkali razem tylko, że z innymi partnerami i dzieciom to się nie podobało. A jakie domki wtedy budowałam teraz to nawet jak bym chciała to takich nie wybuduje.

scavo
11.10.2015, 14:48
Jak ja bym chciał wrócić do tych czasów... Ah <3 Doskonale pamiętam imiona jakie dawałem simom... "weiudwu ediewdniwe". Tak pięknie się nazywali :D Też pamiętam, że bałem się nocy w simsach, przez włamywaczy i zawsze oddalałem ekran :P Albo dom otoczony basenem, dżiny i tak dalej... Te wszystkie fasynacje :P Ale to wszystko działo się w jedynce, z dwójką było lepiej :P
Jak wychodziła dwójka, to byłem wtedy w zerówce. Nawet pamiętam tą gazetkę chyba z CD action całą o The sims 2 <3 I była z płytką, gdzie był body shop, a ja myślałem, że to prawdziwa gra XD Przechodząc do rzeczy - koleżanka mojej siostry pożyczyła nam dwójkę, ale nasz komputer był za słaby na nią, dlatego nie mogliśmy zagrać... Potem ten komputer mi się zepsuł i od czasu do czasu grałem w kuzynki. Aż do roku 2008. W czerwcu dostałem nowy komputer, a na wigilię The sims 2 Double Deluxe i do tego Młodzieżowy styl... Więc na start miałem już jeden z najlepszych dodatków i dwa akcesoria :P I wtedy zaczęła się magia. Te domki, ta podnieta wszystkim jak to wygląda i w ogóle... Ahhhh <3 Rozpływam się. Chciałbym się cofnąć do tych czasów :( Też doskonale pamiętam jak dowiedziałem się o maxMotives, boolprop Testing... Wtedy się działo :P Ale ogólnie to nie miałem problemów z takimi podstawowymi rzeczami w simsach jak domki, potrzeby itd., bo miałem już jakieś doświadczenie :D Też pamiętam, jak rodzice mi kupili jakąś gazetkę o The sims 2 gdzie była płytka z 15000 CC i nie umiałem ich zainstalować XD Dopiero po jakimś chyba roku się nauczyłem.
Z The sims 2 mam wiele wspomnień, wiele się nauczyłem w tej grze, wiem o niej w miarę dużo i nawet mimo tego do dzisiaj mi się w nią gra najlepiej. Co z tego, że nic nowego nie wychodzi i ciągle jest to samo, ale to jest to <3

Plissken
16.01.2016, 13:44
Swoją przygodę z Simsami zaczęłam, co prawda, od Historii z życia wziętych, ale można to chyba podpiąć pod dwójkę.
Był rok 2008, połowa czerwca, już prawie początek wakacji. Na naszym naprawdę starym i ledwo zipiącym komputerze zdarzało mi się pogrywać w jakieś symulatory życia, jak Pop Life np., ale o Simsach miałam tyle pojęcia, co wyczytałam w Cybermyszy :D, nie znałam tej serii. Do czasu... Moja rodzicielka robiąc zakupy w jakiejś księgarni wysyłkowej, postanowiła sprezentować nam właśnie Historie. Pamiętam, że wciągnęłam się od razu, spędziłam całą noc na poznawaniu tej gry, oderwałam się od komputera, gdy zaczynało już świtać - nie poszłam więc do szkoły :P Historie z życia wzięte pochłonęły mnie i siostry na całe wakacje.
Kilka miesięcy później dostałam Double Deluxe, a potem to już z górki :) Pamiętam pierwsze pobierane dodatki z parsimoniousa, "jaranie" się wilkołakami, wampirami, budowanie okropnych domków, które wtedy wydawały mi się cudami architektury. To były czasy :D
Moja przygoda z dwójką trwała dosyć długo, potem miałam krótki romans z The Sims 3, ale sentymencik do jej starszej siostry wygrał :)

Piwusia
23.01.2016, 08:06
Dwójka wciąż jest moją ulubioną odsłoną Simsów. W porównaniu z trójką przynajmniej działa płynnie i bezproblemowo. Opcji jest na tyle dużo, że można fajnie spędzić czas z tą grą. Lubię dodatek "Własny Biznes" - dodatek "Kariera" do trójki to już nie to. Poza tym w dwójce jest typowy dodatek wakacyjny, do trójki "Wymarzone Podróże" są bardziej na zasadzie questów - brakuje takiego typowego wakacyjnego dodatku. Gdyby trójka nie była tak zawalona błędami, to pewnie bardziej by mnie cieszyła. W dwójkę zaczęłam grać w 2011 roku, czyli wiele lat po jej ukazaniu się. Wciąż czasem w nią gram, bo rozgrywka jest wciągająca, a grafika wciąż ładna. Nie ma się do czego przyczepić. :)

MultiGTAMISSION
06.02.2016, 09:33
Ja zacząłem od Historii z życia wzięte, czyli można uznać, że to TS2. Nic nie potrafiłem oprócz wpisywania imion i nazwisk. Pamiętam moje budowanie domów, zachwycanie się grą i jej możliwościami. Potem chciałem mieć TS2. Do 2014 sobie poczekałem. Teraz Pełna kolekcja spełniła ten cel. Od czasu do czasu dobrze jest powspominać dawne czasy, gdy nie było nienawiści do innych.

Paździoch Menda Złośliwa
13.02.2016, 21:42
Pierwsze granie w The Sims 2? Przypadło na okres gimbazjum, więc w simach tworzyłam dorosłą wersję siebie i mojego chłopaka jako małżeństwo, mieliśmy syna Artura, budowałam klocowate domki i wyłączałam starzenie się simów :D a i jeszcze pamiętam, że podstawa była na 4 płytach CD

Helel
24.03.2016, 13:17
Ile to już lat... Grę pokazała mi kuzynka jak miałam 11lat, dzisiaj mam prawie 21. Od razu się uzależniłam. Pamiętam, że zrobiłyśmy swoje simki, ja Agnes, a ona chyba Janet i dała nazwisko Knoxville xD Jakoś tak. I wprowadziłyśmy je do Werony. I potem robiłyśmy im chłopaków, ja robiłam kolesia na wzór Neo z Matrixa, bo w pokoju był jego plakat xD

Potem grałam u przyjaciółki w Sims 1 :D Ofc na piracie, ciężko zdobytym zresztą. Oj grało się... Grało. A lalki barbie poszły w odstawkę.
Z rok później udało się zdobyć Sims 2, ale strasznie się grało, bo za słaby komp miała xD Ale odkryła Bodymakera.

Nie pamietam dokładnie jak to potem było, ale jak miałam 13 lat dopiero dostałam pierwszego kompa i grałam w jedynkę jak opętana, na 14 urodziny dostałam Sims 2 Double Deluxe i do tego Studenckie Życie bo była promocja w Tesco i tak skończyło się moje realne życie.

Sims 3 też strasznie mnie wciągneło, ale to nie było to samo. Sims 2 z dodatkami i modami jest dla mnie o wiele lepsze, niż simy z trójki tupające nogami (jak mnie to denerwowało, grr!).
Sims 4 fajne, ale to nie to samo co dwójka. Brak wspomnień, srsly? Zamknięte otoczenie? Duży krok wstecz względem trójki, bo akurat 'wyjście' na miasto było największym przełomem.

Ogólnie gra mojego życia. Śmiesznie to brzmi, do tego od osoby dorosłej, ale tak jest. Mimo, że cenię inne gry to i tak S2 ich nie pobiję. Nie mam pojęcia ile godzin dokładnie przesiedziałam przy niej, chyba nawet się boję ile to by mogło być xD

No i tak to wygląda. Zaraz odpalam S2 i dalej idę robić swoje otoczenie. Mam nadzieję, że jak skończę to rzucę je tutaj i może komuś się spodoba i będzie chciał grać moimi zipkami :D

tut
29.03.2016, 10:53
Nie pamiętam w której klasie wtedy byłam, ale raczej w podstawówce. Grę też w sumie nie pamiętam skąd miałam, ale pamiętam, że grałam w Miłowie i moje pierwsze uruchomienie gry zaczęłam od stworzenia nowej rodziny. Stworzyłam simkę, miała brązowe włosy i dobrze pamiętam, że miała takie zielone cienie :D Chciałam ją spiknąć z Jurkiem, tym sprzedawcą, ale ciężko mi to szło, dlatego się wkurzyłam i adoptowałam dziecko. Dziecko było rude i w dodatku miało na imię Gerwazy, co jak nie trudno się domyślić kompletnie mi się nie podobało! Dalszych losów rodziny nie pamiętam xD Potem grałam głównie w Miłowie rodzinami, które już tam mieszkały. Później grałam po kolei wszystkimi rodzinami maxisa w każdym otoczeniu po kolei. A teraz to wiecie, bo zamieszczam losy rodziny tutaj na forum.
Tak jak moja poprzedniczka wyżej napisała - gra mojego życia i też osoby dorosłej. Ile to już razy obiecywałam sobie, że teraz już koniec. Nie będę już w to grać, bo nie wypada takiej dużej dziewczynce xD Przerwy między graniem były raz dłuższe, raz krótsze. Bywało, że nie grałam ponad rok, ale potem znowu wracałam. Teraz już nawet nie obchodzi mnie, czy to wypada czy nie. Gram i już :D I tylko w TS2 :D

CademZoe
02.05.2016, 07:55
Jak ja się cieszę, że miałam za słaby komputer na trójkę. Widząc jej reklamę w telewizji nawet nie widziałam, o czym ta gra jest, ale chciałam ją mieć. Wójek kupił mi wtedy The Sims 2 Double Deluxe, bo miałam za słabego laptopa. Najpierw zaczęłam grać w Miłowie, chyba rodziną Kaliente. Patrzyłam z góry, co te laski tam robiły i kazałam im robić jakieś pierdoły. Potem tworzyłam trochę rodzinek, ale w każdej opieka społeczna zabierała mi dziecko i przychodził komornik. Z wiekiem uczyłam się w to grać i podobało mi się. Jakiś rok później na komunię dostałam nowego laptopa. Wtedy rodzice sprezentowali mi też wymarzoną trójkę. Gra mi się jednak nie spodobała i wróciłam do dwójki xD Dużo grałam w Jaskini Pokrzyku, lubiłam tamte apartameny. Miałam parę dodatków, trochę pożyczonych. Potem z tą edycją z Origina dopiero mogłam grać na poważnie, ze wszystkimi dodatkami.