PDA

Zobacz pełną wersję : List do Mikołaja. Prezentacja prac konkursowych.


Björk
19.12.2009, 16:58
Zapraszam do publikowania swoich listów.
Marzenia się spełniają :)

I przy okazji życzę wszystkim zdrowych, szczęśliwych, radosnych i rodzinnych świąt oraz szczęśliwego nowego roku :)

brzos
20.12.2009, 15:42
Mikołaju mój najdroższy!

Ja wiem, że Ty wiesz, czego pragnęłabym na święta. I wiem, że największe, najskrytsze marzenie me się nie spełni. Ale dobrze. Może kiedy indziej. Rozumiem Cię!
Chciałabym, żebyś sprawił, byśmy chodzili komicznie podnosząc nogi wysoko, aby nie ugrząźć w piętnasto- lub dwudziestocentymetrowej warstwie puchu, którym obficie obsypią nas nocą.
Nie chcę śliskich dróg, zawiei, chcę tylko dużo, dużo śniegu, koniec ze świńską grypą i w mediach, i... W miarę mały mróz, bo i na narty, i gdzie indziej chciałoby się wybrać, a -20*Celsjusza to jest... naprawdę, niemiłe. I wyższa władza nie pozwala (nie chodzi tu wcale o sejmy, senaty i inne).
Mikołaju, Mikołaju. Nie przeczytasz tego, przykryty listami po sterczącą końcówkę Twojej siwej grzywy, po biały pompon twej czerwonej czapki. Ale wierzę. Wierzę.


Ściskam Cię i pozdrawiam gorąco, tak gorąco, że moje lód na ulicach topnieje,
Twoja Brzós

edycja za pozwoleniem Bjork

Chryzantem Złocisty
20.12.2009, 16:42
Drogi Święty Mikołaju

Jak co roku,kiedy zaczynają się święta,Twoja mikołajkowa poczta pewnie pęka w szwach.Mam nadzieję,że mój list nie umknie Twojej uwadze (na wszelki wypadek natarłam kopertę świeżo zabitym karpiem,żebyś czuł z daleka polski list).
Nie będę Cię prosić o pokój na świecie i jedzenie dla biednych dzieci.Od tego są Misski Świata,Polski,Wąchocka,i inne,które o to zawsze proszą.Nie będę Cię prosić o zmianę rządu,prezydenta,ustroju politycznego..Chociaż taka monarchia - to mogłoby być ciekawe w Polsce.Nie zmienisz też mentalności ludzi,nie sprawisz że staną się otwarci,dobrzy,tolerancyjni i rozsądni.Wiem o tym dobrze.

Dlatego proszę Cię,żebyś dał mi siłę i wiarę,abym mogła walczyć w przyszłym roku o swoje marzenia i spełniła je,mimo wszelkich przeciwności losu..Daj mi cierpliwość i wyrozumiałość do głupców,z którymi muszę się spotykać.Odrobina dystansu do samej siebie też mi się przyda.
Pozwól mi dalej być naiwną,dobroduszną dziewczynką,która nadal wierzy,że swoją miłością i zaufaniem zmieni świat.Tylko spraw,żeby moje wysiłki w końcu zaczęły przynosić efekty.
I na koniec,nie zabieraj mi mojego ironicznego poczucia humoru.Jest jeszcze tyle ludzi,których muszę nim zdenerwować!

Smacznego jajka życzy Chryzantema

Charionette
20.12.2009, 17:04
Kochany Święty Mikołaju!

Zbliża się Wigilia, a więc czas Twoich magicznych odwiedzin. Mam nadzieję, że uda Ci się spełnić choć kilka moich życzeń.
Drogi Mikołaju… Proszę Cię sprowadź na ziemię pokój i zgodę. Nie chcę już dowiadywać się, że gdzieś na świecie rozpętała się kolejna wojna lub zamieszki polityczne. Proszę Cię, spraw, aby wszyscy ludzie nie myśleli tylko o sobie. Żeby poczuwali się odpowiedzialni za innych ludzi, nie tylko w okresie przedświątecznym. Proszę Cię, uczul ludzi na cierpienie i zło. Spraw, by światem nie rządziła korupcja. Myślę, że należy także wspomnieć o Domach Dziecka. Tak bardzo jest mi szkoda tych dzieci, którym los zabrał rodziców i skazał na samotność. Proszę, znajdź im pełne radości i szczęścia rodziny. Dzieciom niedożywionym daj choć talerz ciepłej zupy, aby w te mrozy mogły ogrzać swe małe ciała. A tym, którzy bardzo pragną pogłębiać swoją wiedzę daj możliwości i warunki do wytężonej pracy. Spraw, aby sytuacja materialna ludzi w Afryce zmieniła się na lepsze. Aby ludzie tam mieszkający nie byli tak uzależnieni od wysoko postawionych państw, tylko mogły rozwijać się tak jak potężne aglomeracje. Spójrz, Kochany Mikołaju jaki świat były piękny, gdyby wyeliminowało się to całe zło. Proszę spełnij moje życzenia. Nie potrzebuję rzeczy materialnych. Chcę szczęścia innych ludzi, gdyż przez to i ja będę szczęśliwsza. Proszę…
Pozdrawiam gorąco
Caill

dżin.
21.12.2009, 08:54
Drogi Święty Mikołaju
Jak pewnie wiesz, święta kojarzą się z masą radości, mnóstwem spotkań z rodziną, lecz u mnie, jak co rok nie ma czegoś takiego. Ojciec udaje, że mnie nie zna, bynajmniej się tak zachowuje. Dziadkowie z obu stron, robią dokładnie to samo. Mama nie jest w stanie utrzymać pyskatego, aroganckiego chłopaka, który na okrągło choruje, mając jeszcze na głowie ogromny kredyt do spłacenia. Owszem, ma takiego swojego partnera, z którym nie chce brać ślubu, ale i tak jest jej ciężko toteż znaczy, że mama bardzo rzadko się uśmiecha, nie promieniuje radością, więc proszę Cię by to się zmieniło, chciałbym znów ujrzeć ją wesołą, a nie wiecznie przygnębioną. Jeśli mogę, to poprosiłbym też o to, by mój szanowny tata, w końcu zdał sobie sprawę z tego, że ma syna. Och, wiem jaki jestem samolubny, zapomniałbym prosić o to, by na świecie nie muszono znosić już głodu, cierpienia i beztroski. Spraw, by to się zmieniło, bardzo proszę i pozdrawiam.

Mateusz

//Powyższy list jest oparty nieco, na faktach mojej rodziny ^^ powtarzam-nieco//

dirty_job
21.12.2009, 14:45
Łomża, 21.12.09rok
Kochany Święty Mikołaju!

Te święta nie będą dla mnie radosne. Już chyba nigdy się nie uśmiechnę. Straciłam rodziców. Nawet nie wiesz co ja przeżywam. Snuję się z domu do domu szukając schronienia, rodzinnego ciepła. Modlę się do Boga o cud. Niech oni zmartwychwstaną lub zabiorą mnie do siebie. Próbowałam do nich dołączyć, ale próby samobójstwa mi nie wychodziły. Jesteś moją ostatnią deską ratunku. Proszę przywróć im życie. Niech ta gwiazdka będzie czymś wyjątkowym. Niech będzie spełnieniem moich marzeń. Proszę pomóż mi.

MariOlka

To naturalnie fikcja:) Wesołych Świąt!

Krzykaczus_Pospolitus
21.12.2009, 15:14
Drogi Święty Mikołaju!

Tak, wiem, że bardzo dawno do Ciebie nie pisałam – wybacz. Stwierdziłam po prostu, że nie godzi mi się zawracać Ci głowy przed Wigilią, od tego ma się przecież rodziców. Ten jednak list, drogi Mikołaju, kieruję do Ciebie w imieniu całej społeczności szkolnej (ale mnie zaszczyt kopnął, nie sądzisz?). Długo się zastanawiałam nad tym, o co mogłabym Cię prosić, Święty Mikołaju. Zaznaczam Święty, bo to w słowo, w moim mniemaniu oznacza, że „dużo możesz”, a nam właśnie taki ktoś jest potrzebny… Stwierdziłam, że byłoby miło, gdybyś tak np. załatwił nam nowe krzesła do Sali informatycznej, ale nie, to nudne… Myślałam też o tym, żebyś wpłynął jakoś na obniżkę ceny Kitketa i Snikersa w naszym szkolnym kiosku. Mówisz, że nie zajmujesz się takimi sprawami… Trudno. A gdybyś tak swoim nieodpartym wzrokiem i magiczną datą – dwudziesty czwarty grudnia zadziałał coś wśród kierowców autobusów, bo są ostatnio jacyś tacy wredni. Ja oczywiście wiem, że oni mieli trudne dzieciństwo, bo wtedy jeszcze nie było tak głośno o Świętym Mikołaju, a oni sami wychowywali się na Dziadku Mrozie, ale czy to spowodowało tak ogromne zmiany w ich psychice, że teraz wyżywają się na wszystkich dokoła? Aaa, rozumiem, w takim przypadku nawet św. Mikołaj z Dziadkiem Mrozem nie pomoże… Masz rację. Posiadam za to jeszcze jeden genialny pomysł, drogi Święty z Laponii, i mam nadzieję, że teraz już się uda. Sprawa ma się tak: otóż, mamy, w szkole problem z dostępem do szatni na przerwach, no wiesz, że my niby coś zniszczyliśmy i że to przez nas szatnia jest zamknięta. No, ale Mikołaju, przecież Ty nas znasz i masz pewność, że my cały rok jesteśmy grzeczni… Proszę, więc przyjedź do szkoły, porozmawiać z „wyższą władzą” (szukaj w trójce, tylko musisz przez sekretariat wejść, bo inaczej wezmą Cię za barbarzyńcę). Może niech „oni” otwierają nam szatnie na przerwach, a my jeszcze pomyślimy, co w zamian za to dostaną od nas.
Pozdrawiam i ściskam wszystkich Twoich współpracowników w Laponii.
Weronika

bubel-96
21.12.2009, 17:14
Drogi Mikołaju!
Święta Bożego Narodzenia zawsze kojarzyły mi się ze szczęściem, radością i spokojem. Dziękuję za to wszystkim, którzy na to pracują.
Chociaż domyślam się, że w takich listach szukasz tylko najważniejszego kontekstu, nieco Cię zanudzę.
Moja mama znów szuka białego obrusa i wszystkim mówi, że nie mamy świecy. Razem z bratem mamy z niej ubaw. To chyba nie jest złe? Tata za to jeszcze pracuje. Myślę, że lubi swoją prace. Jest przyjemna, ale trudna. Jak Twoja, Mikołaju.
Mam wiele rzeczy, o które prosiłam. Często starałam się pomóc innym mimo własnych problemów. Czasami gram lub śpiewam w szkole. Raz nawet pojechaliśmy na występ dalej.
W tym roku chciałabym dużo szczęścia. Żebym miała pasek. Staram się pomóc mamie i nie mam za dużo czasu na naukę, rozumiesz.
Spraw też, by numerek 12 z mojej klasy się przeniosła. Naprawdę jej nie lubię. Uważa się za lepszą bo nosi same stylowe ubrania i ma dużo pieniędzy.
Niech również wybudują normalne szatnie w szkole. Te na numerki są do kitu. Ledwo zdążam na tramwaj! Zdaje się, że to kosztuje, ale jestem pewna, że dasz sobie radę, Mikołaju.

Masz pozdrowienia od mamy!
Bubuś!

Mixliarder
22.12.2009, 19:22
Kochany Mikołaju

Tata mówił że nie będzie za dużo prezentów.Gdyż powiedział że dobił do ciebie jakiś debil saniami....To tak samo jak mojego tate tydzień temu.Mikołajuś przynieś mi samochodzik dla taty.Zycze ci naprawy Sań
A co do prezentów dla mnie nic nie chce tylko przynieś mamie piłke
Bo gdy pracuje jest zajeta a ja nie mam co robic .Dzieki piłce będe mógł
bawić sie a mama bedzie zadowolna.Mikołaju nie przepracowuj swojej
ekipy bo będą strajkować a w czasie kryzysu łatwo o kłopoty

Trzymaj Sie

Wojtuś

lithium
24.12.2009, 08:07
CZEŚĆ MIKI!

Wiesz co, ostatnio przeglądałem moje szafki i ku mojemu zdziwieniu znalazłem tam twój adres. Wymięta karteczka, dziecięce kulfony zamiast wykaligrafowanych liter. Widać, że dawno nieużywana.
W ramach tego, że ogarnął mnie jakiś dziwny świąteczny nastrój, postanowiłem, że do ciebie napiszę.
Pewnie spodziewasz się długiej listy bardzo drogich prezentów, wypasionych telefonów, bajeranckich ipodów...
No i w sumie poniekąd miałbyś trochę racji. Wiesz, szpan przed kumplami, laskami... przydałaby się nowa komóra (najlepiej z aparatem i kamerą!), może jakiś laptop... Taak, święta to bardzo podniosły czas. Wszyscy są dla siebie życzliwi, i w ogóle nie myślą o prezentach.
No ale właśnie – jako, że nie jestem egoistą, to chciałbym, abyś obdarował również moich najbliższych.
Mama mówi, że biżuteria poprawia jej humor. Czuje się wtedy taka ważna, doceniana... Więc jakbyś mógł sprawić jej kilka wyjątkowych świecidełek, na pewno bym się nie pogniewał!
Tata zaś, zawsze powtarza, że mężczyznę poznaje się po samochodzie. Jeżeli jest dobry – facet zyskuje wyższy statut społeczny (w szczególności wśród kobiet), jeżeli nie... to najlepiej, aby się z nim nie pokazywał. Tak więc, kup mu jakąś fajną brykę, na pewno się ucieszy, że nie będzie musiał już jeździć tym polonezem...
Siora jak zwykle żyje w świecie fantazji, więc domek z lalkami Barbie załatwiłby sprawę.
No i cóż... Żeby nie być do końca egoistą, powinienem powymyślać prezenty dla ludzi z całego świata. Ale co zrobić, kiedy ja ich najzupełniej nie znam? Nie wiem też, czy chcieliby kolejny komputer, czy może, aby ktoś bliski ich sercu wrócił na święta z dalekiej podróży, albo żeby po prostu byli szczęśliwi. To takie trudne do odgadnięcia, prawda? Myśli i pragnienia drugiej osoby. Ty masz łatwiej, dostajesz masę listów z intymnymi prośbami. My, zwykli ludzie, musimy polegać na swojej intuicji, nie zawsze zresztą działającej poprawnie. Wiesz, ludzi na święta ogarnia jakaś dzika rywalizacja. Chcieliby być tobą, wiedzieć o drugiej osobie wszystko, znać jej sekrety... A często gęsto skutek jest odwrotny do zamierzonego.
Tak więc, zbliżając się do końca, zostawiam robotę doboru prezentów tobie. Nie będę się do ciebie upodabniać, udając, że wiem, kto i co chciałby dostać w te święta. Na pewno przyjdzie do ciebie mnóstwo listów, wyjaśniających tę trudną do rozszyfrowania zagadkę.
Dlatego daj nam cokolwiek, byleby się przydało. I byleby wprowadziło nas to w ten cudowny, magiczny czas świąt.

Pozdro i nie łam się, niedługo Wielkanoc!

Twój Kuba z lat dziecięcych