PDA

Zobacz pełną wersję : Jak żyć by się nie znudzić?


ea coll
31.12.2009, 11:39
No właśnie jak żyć,co ciekawego wy robicie?Za co można się wziąć żeby się nie znudziło?

Gio
31.12.2009, 12:13
zbieranie kamyczków, przepisy, wypełnianie misji, chodzić na różne kursy i mnóstwo innych rzeczy. Przecież w trójce tyle tego jest, że hej..

Starly
31.12.2009, 13:25
Ja zrobiłem jednego sima, zacząłem nim kolekcjonować wszystkie przedmioty, uprawiać ogród, ćwiczyć wszystkie umiejętności, uczyć się przepisów, uczestniczyć w turniejach szachowych, poznawać mieszkańców i wypełniać te małe wyzwania w dzienikach wszystkich umiejętności. Rozwijam też nim karierę naukową, gdy doszedł do końca, usunąłem ją i zacząłem od medycznej. Potem dałem simowi simkę, mieli ślub i dwójkę dzieci. Simką rozwijam karierę biznesową. Od kiedy mam WP, wypełniam tym samym simem wszytkie misje, uczę się Sim Fu, wyrobu nektaru oraz forografowaniem. Dodatkowo jego żona ma romans ze sprzątaczem, wieć jest jeszcze ciekawiej xD Oczywiście wszystko bez kodów. Gram tak od kilku miesięcy, i ani razu mi się nie znudziło xD

Vanitas
31.12.2009, 13:46
No właśnie jak żyć,co ciekawego wy robicie?Za co można się wziąć żeby się nie znudziło?

Proponuję grać bez kodów. Wtedy gra jest o wiele ciekawsza :)

anie_1981
31.12.2009, 17:56
Mi się jeszcze gra nie znudziła, bo ja lubię takie najzwyklejsze życie z dnia na dzień. Z reguły mam parkę i każę im mieć dwoje dzieci. Mam tak kilka parek i największą dla mnie frajdą jest swatanie Simów. W tej chwili szukam żony dla Aleksandra Ćwira (brat Kasandry Ćwir). Nie bardzo mam pomysł jaką mu tą żonę dać, ale jakąś muszę, bo inaczej na nim skończy się wielki ród Ćwirów, on ma dwie siostry, Kasandrę zrobiłam celowo, żeby było jak w dwójce, a najmłodszą Caroline, zrobiła Mortiemu i Belli gra. No bo jak się ma kilka parek i się tak między nimi skacze, no to gra coś po swojemu zawsze zrobi. Można niby wyłączyć postęp historii, ale gra rzadko zrobi coś, czego ja naprawdę nie chcę. Z reguły fajnie jest czytać gazetę i się dowiadywać czegoś nowego. Kto umarł, kto się urodził, kto się hajtnął a kto przeprowadził. Na wakacje nie jeżdżę, bo mnie się nie bardzo podobają. Owszem to zwiedzanie grobowców może ciekawić, przez parę dni, ale ja bym wolała zwykłe wylegiwanie się na plaży i pływanie w oceanie. Niestety, ale twórcy nie pomyśleli o tym, że na wakacje owszem można jechać po to by coś ciekawego przeżyć, ale również jeździ się tam, by wypocząć. Ja raz wysłałam parkę na wakacje i to był błąd, bo nie można razem robić jakieś okazji i zawsze jedno traktowało się po macoszemu. Te "wakacje" nie nadają się do tego by pojechać tam z całą rodziną. Te z dwójki były lepsze.

Björk
31.12.2009, 18:03
Jeden z najfajniejszych tematów dotyczących gry :D

Właśnie ja też lubię takie proste simowe życie...
Ale zapomniałam całkiem o gazecie :) - to jest takie fajne...

Tofik
31.12.2009, 18:08
Właśnie nie ma to jak życie bez kodów ale trzeba przyznać jest tudne szczególnie jak się do nich przyzwyczaisz

anie_1981
31.12.2009, 18:08
W dwójce po prostu wywalałam gazetę jak jakiegoś śmiecia. W ogóle jej nie czytałam. Bo niby po co? Robotę łatwiej było znaleźć komputerem niż gazetą, przeprowadzka też mogła być przez kompa. Gazeta tylko mi się przydawała, jak chciałam jakąś konkretną pracę, no to wtedy wpisywałam Boolpropa i klikałam a gazecie. A tak to była wyrzucana bez czytania. W trójeczce czytanie gazety o święty obowiązek każdej mojej rodziny.

Mamełe
31.12.2009, 18:11
Ja zrobiłem jednego sima, zacząłem nim kolekcjonować wszystkie przedmioty, uprawiać ogród, ćwiczyć wszystkie umiejętności, uczyć się przepisów, uczestniczyć w turniejach szachowych, poznawać mieszkańców i wypełniać te małe wyzwania w dzienikach wszystkich umiejętności. Rozwijam też nim karierę naukową, gdy doszedł do końca, usunąłem ją i zacząłem od medycznej. Potem dałem simowi simkę, mieli ślub i dwójkę dzieci. Simką rozwijam karierę biznesową. Od kiedy mam WP, wypełniam tym samym simem wszytkie misje, uczę się Sim Fu, wyrobu nektaru oraz forografowaniem. Dodatkowo jego żona ma romans ze sprzątaczem, wieć jest jeszcze ciekawiej xD Oczywiście wszystko bez kodów. Gram tak od kilku miesięcy, i ani razu mi się nie znudziło xD

Ja mam tak samo. Gram bez kodow i ledwo jednym simem wypelnilam prawie wszystkie wyzwania (od czerwca, tylko gwiazdy gitary nie mial) a tu juz dodatek sie pojawil i znowu masa roboty. dodatkowo sim robi za kustosza lokalnego muzeum wiec zbiera wszystkie relikty i kamienie, ktore szlifuje kazdy w roznych szlifach (duzych), owady, skaly itd. do muzeum natury.

Björk
31.12.2009, 18:12
Ja gram zawsze bez kodów (no chyba, że w budowaniu ;))
Lubię, jak simowie się męczą przy awansie, jak wychowują dzieci, jak urządzają imprezki...
A do wakacji mam identyczny stosunek co Annie - wolałam te w 2, gdzie sim mógł się opalać po prostu zamiast jakąś grę przygodową odstawiać ;)

anie_1981
31.12.2009, 18:22
I można było zwiedzać statek piratów... ach... to były czasy...

Levkoni
01.01.2010, 00:49
Oczywiście, żeby było ciekawie, grać bez kodów, to po pierwsze. Po drugie jak już wcześniej wymieniano, zbierać kamyki, owady, skały itp, rozwijać karierę, spełniać pragnienia, realizować cele życiowe, pogłębiać życie towarzyskie, zdobywać jak najwięcej, przyjaciół, kochanków, zbierać jak najwięcej kasy, wykupić wszystkie możliwe udziały, rozwijać umiejętności, płodzić dzieci, wypełniać zadania zarówno w mieście jak i w podróży, możesz osiągnąć jednym simem szczyt jakiejś kariery, potem rzucić tą pracę i osiągać szczyty w kolejnych i tak do śmierci sima, wyhodować wszystkie możliwe roślinki. No i jest zapewne dużo więcej, ale nie mam już weny :P

anie_1981
01.01.2010, 21:47
Co do grania na kodach, to się z wami nie zgodzę. Ja gram cały czas na kodach. Tak było i w jedynce i w dwójce, i tak jest w trójce. Ja lubię zapewniać moim ludziom wygodne i szczęśliwe życie. Wcale nie kręci mnie trzymanie ludzi w ciasnych tanich domkach, tyranie cały dzień, żeby się czegoś dorobić. Dla mnie samo granie i sterowanie nimi jest ciekawe i zapewnia mi maksimum frajdy. Poza tym, lubię ładne duże domy z basenem i najdroższymi rzeczami. No i gram wieloma rodzinami, więc nie pooglądałabym sobie tych domków, gdybym stale jakąś rodziną musiała się wzbogacać.

Searle
02.01.2010, 08:58
Ja, w trójce, postanowiłam, że będę spełniać każdy cel życiowy danego sima. Wtedy mam jakiś określony cel i do niego dążę (oczywiście gram bez kodów :)

Kurczaczek
02.01.2010, 12:05
Ja używam zawsze tylko motherlode ;D żeby zbudować domek. No i czasem uzywam testinga ale tylko kiedy chcę wymaxować jakąś umiejętność. No i czasem przy teatrze gram na gitarce dla napiwków ;D lubię zgarniać przez 2 dni około 7-9tysiaków ;D

Nunczaki Orientu
02.01.2010, 12:32
Ja używam zawsze tylko motherlode ;D żeby zbudować domek. No i czasem uzywam testinga ale tylko kiedy chcę wymaxować jakąś umiejętność. No i czasem przy teatrze gram na gitarce dla napiwków ;D lubię zgarniać przez 2 dni około 7-9tysiaków ;D


Czyli można z 1 gotowania zrobić od razu 10?

Ja zakładam postać - zawsze szczupłą blondynkę, w dżinsach i bluzie.
Buduję malutki domek, bez kodów, idę nią na dziennikarstwo i dalej już wiecie jak gra się toczy. Zawsze używam Testinga, bo gdy mój Sim mieszka w górach, a ma iść na plażę, to lepiej go teleportować niż czekać epokę lodowcową, aż dojedzie. Gra się toczy normalnie, tylko co jakieś 5 Simowych dni, rozwalam Simką małżeństwa Ćwirów, Laandgrabów zauroczając mężów , a później zrwam z nimi :)

anie_1981
26.01.2010, 16:54
No wiesz! To ja tak dbam o Ćwirów, Zadków i Kawalerów, a ty te rodziny rozwalasz?! Szczerze to ostatnio wciągnęła mnie inna gra i w Simsy nie gram. Ale dlatego nie gram, że mi się gra zaczęła bardzo wlec i mam bug za bugiem. Czeka mnie kolejny reinstal gry i bardzo mnie to zniechęca. A jeśli nawet te kłopoty, to nie jest wina gry tylko mojego save'u, to mając tak zaawansowane miasto i tyle rodzin powiązanych ze sobą koligacjami, po prostu nie chcę zaczynać od nowa. Chętnie bym sobie Simsy włączyła, ale jak sobie pomyśle, że po 10 minutach gry (góra) znowu będą problemy, to mi się odechciewa. Gra jest rewelacyjna, tylko wykonana totalnie do bani.

Levkoni
26.01.2010, 19:43
Co do grania na kodach, to się z wami nie zgodzę. Ja gram cały czas na kodach. Tak było i w jedynce i w dwójce, i tak jest w trójce. Ja lubię zapewniać moim ludziom wygodne i szczęśliwe życie. Wcale nie kręci mnie trzymanie ludzi w ciasnych tanich domkach, tyranie cały dzień, żeby się czegoś dorobić. Dla mnie samo granie i sterowanie nimi jest ciekawe i zapewnia mi maksimum frajdy. Poza tym, lubię ładne duże domy z basenem i najdroższymi rzeczami. No i gram wieloma rodzinami, więc nie pooglądałabym sobie tych domków, gdybym stale jakąś rodziną musiała się wzbogacać.

A dla mnie to jest właśnie super, że po jakimś czasie gry mogę zbudować moim simom willę z pieniędzy, które zarobili dzięki rozwijaniu się i pracy, bez kodów :) I przy grze 190 życia udawało mi się zbierać mnóstwo pieniędzy, starczyło na super willę, moi simowie mieli willę i ponad 200000 na koncie, a mogło być więcej, gdyby nie błędy, przez które psuła mi się gra :)

Ellie
27.01.2010, 13:10
@up. no wlasnie, ja dlugo sadzilam, ze gra bez kodu jest do dupy, ale zaczelam w koncu grac zupelnie na serio bez kodow (nawet w "kryzysowych" ;p sytauacjach nie uzywalam bollpropa) i strasznie mi sie podoba, gra jest lepsza.
ja na przyklad poloczylam sobie 3 rzeczy: hobby, kariere i dzieci i gra sie naprawde fajnie.

asiak155
27.01.2010, 17:26
Nigdy nei gram z kodami na kase :D. Zawsze wkurza mnie jak simy są za bogate, a lubie jak muszą ciężko pracować ;]. Do tego zawsze staram się wyznaczyć sobie jakiś cel. Np. simy zbierają na nowy dom, muszą znaleść sobie męża/żone, mieć wszystkie umiejetności, być super ogrodnikiem. :)

anie_1981
29.01.2010, 23:03
Ja sama nie jestem "bogata", więc chcę moim Simom zapewnić wszystko co najlepsze.

Natix
01.02.2010, 17:38
W czerwcu, gdy dostałam The Sims 3, stworzyłam jedną simkę, Martę Akord i z nieuwagi nie stworzyłam jej towarzysza/towarzyszki (tj. współlokatora). Marta chciała być prezenterką wiadomości. Jednak nieczuła się w pracy najlepiej, więc po jednym dniu zrezygnowała. Tak rozwijałam w niej wszystkie umiejętności. Nie licząc gitary - osiągnęła tylko 2 czy 3 poziom. Zechciała mieć dziecko. Adoptowała córeczkę, którą nazwała Milena. Była znakomitym ogrodnikiem, świetnie gotowała. Zmieniłam jeje pragnienie na pisarkę. Spełniła je - napisała 6 książek - 4 to bestsellery. Tak dorobiła się sporej sumki. Wędkowaniei charyzmę, majsterkowanie, gotowanie, ogrodnictwo i pisanie miała na maksa, albo na 9 poziom.Akordowie mieszkali w baaardzo rozbudowanym " Monotonie " przy ulicy Liliowej 72 (chyba).Milena rosła i wkrótce została nastolatką. Wtedy wyłączyłam starzenie się. Milka ( tak na nią mówiłam;) ) była świetnym sportowcem i gitarzystą.Chciała być arcymistrzem szachów, więc jej logika była na 10 poz. Już jako nastolatka spełniła swoje pragnienie. Podczas joggingów kolekcjonowała różne rzeczy,dorobiła się niezłej kolekcji.Gdy Marta związała się z Samem Sekemoto ( synem Leightona ), Milena nie akceptowała go. Miałam dość kłótni tych dwoje ( mieli niezgodność cech ). Usunęłam rodzinę.

Ogólnie : WARTO grać bez kodów. Jest ciekawiej. Można też zrobić tak ( gdy macie ciężko) - zaczynacie grę. Wpisujecie tylko kod tak, by dodał wam ok. 5 tys. ( 5x Kachting ) Potem bez kodów. Czasami tak robię.

Gargamel
01.02.2010, 19:15
Ja mam rodzinę pewnego sima od czerwca. Mineło już nie mało pokoleń. Gram bez kodów i polecam to. Jest ciekawiej. Mój sim i jego żona (Marcin i Sabina Moterko) na początku mieszkali w maleńkim domku. Teraz, prapraprawnuki Marcina i Sabiny mieszkają w pięknych willach odziedziczonych po rodzicach. Obecnie gram Cecylią Rambermo, jej mężem Christoperem i ich trójką dzieci: Julią (dziecko) oraz Angelicą i Neilem (bliźnięta)...
Granie kilkoma pokoleniami jest fajowskie. Podoba mi się bardziej niż nabijanie pieniędzy i graiem na gotowe.

anie_1981
02.02.2010, 19:51
A ja tam lubię ułatwienia. Każdy gra tak jak lubi :D

Chloé
06.02.2010, 23:35
Ja również nie przepadam za kodami, ale czasem użyję motherlode zależnie od koncepcji. Zazwyczaj dbam o swoich simów, jednak ostanio postanowiłam się trochę 'rozerwać' i na osobnym zapisie (żeby nie męczyć ulubionych rodzin) stworzyłam sima-zabijakę, który chodzi po mieście, wszczyna awantury, kolekcjonuje wrogów, wywołuje pożary, kradnie wszystko co się da (kleptoman), uwodzi stateczne kobiety, zapładnia a potem porzuca :D Jak zabawa w złego się znudzi to wtedy skasuję miasto.
W dwójce miałam podobną postać "do zadań specjalnych" i przyznać muszę że pole do popisu było większe jeśli chodzi o gnębiebie innych, ale trójka od biedy też może być :)
A obecnie gram simką która postawiła sobie za cel zdobycie jak największej ilości przyjaciół a dzięki pragnieniu na panelu widać w liczbach ile ich ma. W ogóle uwielbiam ją, jest przesympatyczna, szybko zdobyła szczyt kariery i rozwinęła umiejętności na max.

anie_1981
06.02.2010, 23:45
Ja za to największą frajdę mam w rozmnażaniu Simów i swataniu ich. Chcę mieć tak rozbudowane drzewa genealogiczne, żebym sama nie mogła się w nich połapać. Chociaż ostatnio gram bezdzietną parą i też jest fajnie.

jekyll
07.02.2010, 14:55
Ja wolę grać bez kodów. Mój Mefjó Fankczanghank jest już na 10 poziome w karierze naukowej. Od razu, kiedy go stworzyłem zacząłem rozwijać umiejętności ogrodnictwa, wędkarstwa, majsterkowania i pisarstwa. Mefjó napisał już 22 książki i dostaje za nie ponad 10000 simoleonów, w pracy zarabia ponad 3000 simoleonów. Kiedy dużo pieniędzy się nazbierało, Mefjó wykupił udziały w kinie, telewizji, w tym złodziejskim, w spa, w restauracji, księgarni i sklepie. Pieniędzy wystarczyło na tyle, że wykupił SPA i jest jego własnością. Zarabia na tym 15.000 Simoleonów, na książkach 10000 w pracy 3000 i ma kasy dużo, więc zmieniłem mu dom z rudery na mini dworek, a teraz wyjadę z nim na długie wakacje gdzieś.

Kody są głupie. Gra staje się nudna z nimi.

Sherlock
06.03.2010, 08:36
Moi się zawsze uczyli albo kogoś odwiedzali ;)

Simka18
25.06.2010, 19:19
Moi zawsze rozwijają umiejętności szukają sobie drugiej połówki i pną się, po kolejnych szczeblach w wybranych przeze mnie karierach ;). Czasami hodują rośliny i łowią ryby ale, też kolekcjonują rożne minerały. Wyjeżdżają w podróże z których przywożą różne fajne zabytki takie jak, części różnych sarkofagów czy też antyczne wazy ;)

P.Villon
02.07.2010, 19:25
Moja simka ma rozwinięte wszystkie umiejętności. Jeździ na wakacje, pracuje ale i tak najlepsze jest to, że umie przyrządzać ambrozję i ma za męża swojego prapraprapra wnuka;) W drzewie genealogicznym widnieje ciągle jako żywa, choć już od dawna powinna nie żyć! Miała kilku mężów, wiele dzieci i ciągle mi się nie znudziła. Chyba przetestowałam nią już wszystkie kariery z podstawy i teraz zabieram się za te z nowego dodatku;]

Ellika99
05.08.2010, 22:55
HeH Ja mam pare rodzinek i w jednych gram na kodach a na innych bez.Twórz np. śmieszne rodzinki i żyj ! :)

Werona2000
18.08.2010, 20:02
jak sie nie nudzić hmm...może chodz do parku, na mecze piłkarskie, do restauracji ,do kina by twoi simowie troche pooglądali,gdy twoja simka rodzi zawież ją do szpitala i troche poczekaj na dziecko!Gram nie długo od miesiąca i jeszcze mi się nie znudziło.Jest tyle miejsc i aktrakcij nie wiem dlaczego ci się nudzi!?

Wednesday
21.08.2010, 12:19
Ja grałam z kodami i szczerze mówiąc od razu mi się znudziło. No, ale jak grałam tymi kodami to się nauczyłam, i bez kodów nie daje rady. Teraz mam Sześcioosobową rodzinkę, no i...Jakoś to leci :/ Zbieram na wypad do Egiptu. Głowa rodziny maluje obrazy, ma 8 poziom. Lubię się gapić jak simowie malują, coraz to fajniejsze obrazy wychodzą 8] (polecam)

PoZmrokowiec
21.08.2010, 13:59
Żyłem Nowakami, ale mi się znudziło. Ciągle do pracy, podlewac olbrzymi ogród, jedzenie i spanie. Pierwsza moja rodzinka miała kilka pokoleń, ale nie wiedziałem o takich rzeczach jak czytanie gazety, nie miałem dodatków itp. Aktualna rodzinka to blondynka Tenisha i SimBot Tamison stworzony przez SimBota Therona(TTT hehe :) ), a tym kto go adoptował był Michał, który powiązał się z Tenishą. Gram bez kodów, ale czasami zdarza mi się użyc testinga do rozsiewacza kamieni, albo owocu życia(dla ośrodka naukowego). Zazwyczaj kupuję najtańsze meble, podłogi i ściany, a gdy zarobie 80 000SML zmieniam meble, podłogi i ściany na najbogatsze. Potem powiększam rodzinę, remontuje dom itp. Gra ani razu mi się nie znudziła. Garaż zrobiłem wielki jak 5 moich malutkich domków, ale i tak jest mały, bo trzymam w nim wóz strażacki(Michał osiągnął ostatni awans strażaka), dodatki, łazienkę, teleskop itp. Nie wiem czy mi się zmieszczą dodatki z Szybkiej Jazdy. Ale się rozpisałem :D !

PS Wiecie może czy odblokują możliwości pisania wiadomości??
PS 2 Może zrobie teraz 10SML w gotówce :D
PS 3 Włączcie sobie na YouTubie poopy klanu ,,To pewnie Jerzy'' :D :D :D :D :D