PDA

Zobacz pełną wersję : Życie simów Sectumsempry


Strony : [1] 2

Chwalisława
20.07.2012, 17:38
Zapraszam was do oglądania i komentowania mojej rodzinki . Na początku może być nudno ale mam nadzieję że potem się rozkręci .
Na sam początek przedstawię wam główną bohaterkę Alice Wednesday. Urodziła się w zamożnej rodzinie w Bridgeport . Po ukończeniu 19 lat wyprowadziła się do AP , aby rozpocząć karierę piosenkarki i poznać swoją prawdziwą miłość.
Oto ona :
http://i.imgur.com/vinv4.jpg
http://i.imgur.com/4lxqN.jpg

tallje
20.07.2012, 22:36
na razie malutko! daj więcej, będzie się fajniej czytać : D
ogólnie nieźle : s

Chwalisława
20.07.2012, 23:05
Tak wiem , ale to było tylko tak na początek . Jutro może dodam więcej .

Dogza
21.07.2012, 09:02
Simka bardzo ładna :D Czekam na więcej!

Chwalisława
21.07.2012, 12:44
Hej .Dzisiejszy odcinek jeszcze będzie wiał nudą :D Będzie improwizacyjny ponieważ pomysły mam dopiero na dalsze części .
Rodzina Wednesday, cześć 1

Alice jak zwykle rano wstała żeby na śniadanie napić się świeżej plazmy.
http://i.imgur.com/9pSWe.jpg
Dzisiejszy dzień wydawał się normalny , jednak nie był. Miała bardzo ważny koncert na którym miał się pojawić znany krytyk muzyczny . Nie obyło się bez prób i nerwów.
http://i.imgur.com/oOTIo.jpg
W końcu nadszedł czas występu. Alice przybyła na miejsce 2 godziny wcześniej aby rozłożyć rekwizyty i rozśpiewać się .
http://i.imgur.com/iAqHq.jpg
http://i.imgur.com/R3Ih6.jpg
Ludzi przybywało coraz więcej , więc dziewczyna coraz bardziej się denerwowała . Gdy zaczęła śpiewać nerwy odeszły i czuła się na scenie tak jak jeszcze nigdy się nie czuła .
http://i.imgur.com/sWtsd.jpg
http://i.imgur.com/t7GHW.jpg
http://i.imgur.com/H7pwy.jpg
Po skończonym występie widownia szalała . Wszyscy byli zachwyceni . Gdy zeszła ze sceny podszedł do niej jakiś facet . Przedstawił się jako Marco Polonese(??) i jest krytykiem . Bardzo komplementował Alice i jej występ.
-Była pani rewelacyjna !
-Dziękuję. Jest pan bardzo miły jak na krytyka . Nie potrzebie się denerwowałam.
-Dobrze przejdźmy do rzeczy . Mam dla pani propozycję . Magazyn "Modny Sim" poszukuje modelki. Może chciałaby pani wziąć udział w sesji zdjęciowej ?.
http://i.imgur.com/kvdBw.jpg
-Hmm...ciekawa propozycja jednak muszę się jeszcze zastanowić . Zależy to też od rozkładu moich występów .
http://i.imgur.com/Gt0Ij.jpg
Wymienili się numerami i Alice miała zadzwonić gdy wybierze sobie termin sesji.
http://i.imgur.com/pQDq2.jpg
Alice wróciła do domu i zażyła długiej orzeźwiającej kąpieli. (przepraszam za tą ścianę)
http://i.imgur.com/YiSSd.jpg
A następnie udała się do sypialni i zasnęła .
http://i.imgur.com/xuC2o.jpg
Dni mijały szybko i zwyczajnie : jedzenie , próby , występy i tak w kółko .
Tydzień spotkaniu z Marco Alice dostała urlop na 2 dni . Skoro miała czas wolny zadzwoniła do krytyka i umówiła się na sesję .
-Witaj Marco , tutaj Alice Wednesday. Dzwonię w sprawie tej sesji zdjęciowej.
-Och ... Witaj skarbie!( ?? ) No więc już ustaliłaś sobie termin ?
-No tak . Mogłoby być w piątek ?
-Za dwa dni rozumiem . Oczywiście .
http://i.imgur.com/qdbQM.jpg
Marco powiedział co i jak odnośnie sesji , a następnie się rozłączył .

easey
21.07.2012, 12:47
UUuu, simka sliczna <3 Czekam oczywiście na następne odcinki :D <

Meggie
21.07.2012, 12:49
Postaraj się utrzymać zdjęcia w jednej, przyzwoitej wielkości, bo ciężko się ogląda i czyta na tak rozciągniętym ekranie. Simka ładna, czekam na dalsze losy;)

Spectrum
21.07.2012, 12:54
Hm.. simka w ogóle nie wygląda na wampirzycę ;O

Ogółem historyjkę czyta się bardzo fajnie, będę zaglądał.

Kicaj
21.07.2012, 12:58
Simka ładna i fajnie się czyta.
Nie wiem czy wiesz, ale ja tu biję za słowo na "n". Więc bez takich:D

Chwalisława
21.07.2012, 13:04
Postaraj się utrzymać zdjęcia w jednej, przyzwoitej wielkości, bo ciężko się ogląda i czyta na tak rozciągniętym ekranie. Simka ładna, czekam na dalsze losy;)

Tak wiem :D Zapomniałam zmniejszyć te dwa zdjęcia , ale już jest ok.

easey
21.07.2012, 13:21
Tak wiem :D Zapomniałam zmniejszyć te dwa zdjęcia , ale już jest ok.

I ook :p
Dawaj więcej! :D

mucha
21.07.2012, 13:26
Simka jest bardzo ładna (chyba nie wniosłam nic nowego ^^" ), ale nie podoba mi się jej szminka. Jak dla mnie jest odrobinę za mocna.

Co do tekstu, to mam zastrzeżenia głównie do spacji przed znakami interpunkcyjnymi (na resztę przymknę oko :3), osobiście denerwuje mnie, jak ktoś tak pisze. Nie wiem czy nie bardziej niż ".? i .!". Ale to tylko tak na marginesie.

Początek okej, czekam na jej dalsze losy. (:

Myrtek
21.07.2012, 14:06
Simka jest bardzo ładna (chyba nie wniosłam nic nowego ^^" ), ale nie podoba mi się jej szminka. Jak dla mnie jest odrobinę za mocna.

Co do tekstu, to mam zastrzeżenia głównie do spacji przed znakami interpunkcyjnymi (na resztę przymknę oko :3), osobiście denerwuje mnie, jak ktoś tak pisze. Nie wiem czy nie bardziej niż ".? i .!". Ale to tylko tak na marginesie.

Początek okej, czekam na jej dalsze losy. (:

Nic dodać nic ująć. Popraw się z tymi znakami interpunkcyjnymi, bo jest to irytujące nieco i nieprzyjemne się czyta.
Simka bardzo ładna tylko jej dolna warga jest za bardzo napompowana.
Alice, huh? :D
Oczywiście czekam na dalsze losy panny Wednesday. :)

Chwalisława
21.07.2012, 14:31
Nic dodać nic ująć. Popraw się z tymi znakami interpunkcyjnymi, bo jest to irytujące nieco i nieprzyjemne się czyta.
Simka bardzo ładna tylko jej dolna warga jest za bardzo napompowana.
Alice, huh? :D
Oczywiście czekam na dalsze losy panny Wednesday. :)

Ok. Poprawie się. Ale tak jakoś już mam(przyzwyczajenie). Postaram się pilnować przy pisaniu. Z Alice chodzi o usta czy imię? Nie załapałam. Jeśli usta to są maxisowe i nic przy nich nie majstrowałam, a jeśli o imię to muszę się przyznać że bardzo mi się spodobało odkąd zaczęłam czytać Alice :D Wybaczysz? :)

Myrtek
21.07.2012, 14:34
Wybaczę pod warunkiem, że wstawisz następną część ;)

Chwalisława
21.07.2012, 20:48
Taki mały bonusik. Miałam dodać do jutrzejszego postu ale cóż.

Chciałam Alice zmniejszyć usta. Niestety w szpitalu nie umieją tego robić. Piękną jej buźkę zrobili, prawda?
http://i.imgur.com/nbgbg.jpg
Ale na szczęście druga operacja się udała. :D

Spectrum
21.07.2012, 21:04
To chyba można zaliczyć do najbardziej nieudanych operacji plastycznych w dziejach :>

anie_1981
21.07.2012, 21:11
Może niech poczeka, aż jej zejdzie opuchlizna :P Po operacji tak bywa :p

Megan
21.07.2012, 21:12
O mój boshe... ja na to nie chcę patrzeć xD

Chwalisława
22.07.2012, 22:44
Witam. To znowu ja z kolejnymi wydarzeniami z życia Alice.

Rodzina Wednesday, część 2

Alice miała przybyć na plaże gdy słońce będzie zachodzić. Tak też uczyniła.Zobaczyła tam mężczyznę rozmawiającego przez telefon.
http://i.imgur.com/CZhUz.jpg
Żeby pokazać mężczyźnie że już przybyła odchrząknęła i ustawiła się bokiem żeby lepiej pokazać swoją sylwetkę.
http://i.imgur.com/D84KR.jpg
Fotograf rozłączył się z rozmówcą i zwrócił się ku Alice która już stała za nim. Ich wzrok napotkał się.
http://i.imgur.com/6p4o3.jpg
http://i.imgur.com/kB6qP.jpg
Milczenie przerwał fotograf nawiązując do sesji.
http://i.imgur.com/MZE6x.jpg
Gdy wszystko ustalili zapadł już zmrok więc zdjęcia trzeba było robić przy sztucznym świetle.
http://i.imgur.com/WkwrA.jpg
http://i.imgur.com/jdxLW.jpg
http://i.imgur.com/w5NfO.jpg
http://i.imgur.com/uheQl.jpg
http://i.imgur.com/baOjk.jpg
Rankiem Alice przez non stop myślała o fotografie. Dowiedziała się że ma na imię Kaji.(czy jakoś tak)
http://i.imgur.com/WLzEG.jpg
Ale zawzięła się w siebie i zaczęła ćwiczyć.
http://i.imgur.com/TzRZC.jpg
http://i.imgur.com/MXLYe.jpg
http://i.imgur.com/pWA63.jpg
Po godzinie ćwiczeń do Alice zadzwonił telefon.
http://i.imgur.com/k8ei3.jpg
-Halo?-zapytała Alice.
-Cześć. To ja Kaji. Chciałbym się spytać czy poszłabyś ze mną dziś na kolację.
-A skąd masz mój numer? Nie pamiętam żebym ci dawała.
-No wiesz mam swoje źródła.
-I tak to z ciebie wyciągnę. Randka powiadasz?
-No...Tak.
Alice przez chwilę się zastanowiła.
http://i.imgur.com/raRSQ.jpg
-Dobrze umówię się z tobą.O której i gdzie?
-Może o 19 przy tej kawiarni koło parku?
-Ok.To do zobaczenia.
http://i.imgur.com/FyRws.jpg
Rozłączywszy się Alice ruszyła w stronę sypialni żeby przygotować sobie ubrania.Cieszyła się jak małe dziecko które dostało lizaka.
http://i.imgur.com/XdFQV.jpg
Resztę dnia spędziła kręcąc sobie włosy i przygotowując się do randki.Ostatnie poprawki.
http://i.imgur.com/E1IoS.jpg
http://i.imgur.com/3H29S.jpg
Zgodnie z umówioną godziną Alice przybyła do kawiarni. Kaji już tam na nią czekał odziany w garnitur. :P
http://i.imgur.com/sZjsw.jpg
Mężczyzna zobaczył ją i na dobry początek przywitał czerwonymi różami.
http://i.imgur.com/v6KSq.jpg
Dziewczynie oczywiście spodobało się to.
http://i.imgur.com/9yju6.jpg
Zamówili sobie sałatkę.Rozmowa płynęła szybko i przyjemnie.
http://i.imgur.com/A4NP3.jpg
Po kolacji Kaji zaproponował żeby wybrali się na plażę. Tak też uczynili. Usiedli koło siebie i chwilę rozmawiali. Gdy nagle mężczyzna złapał Alice za rękę.
http://i.imgur.com/uwCml.jpg
Przybliżyli się do siebie i zaczęli oglądać gwiazdy.
http://i.imgur.com/tYOqR.jpg
Z każdą chwilą byli coraz bliżej siebie.
http://i.imgur.com/84h8H.jpg
Po chwili ich usta zetknęły się.
http://i.imgur.com/qlpUu.jpg
Tą piękną chwilę przerwała Alice która wstała mówiąc-nie mogę. A następnie wybiegła pozostawiając mężczyznę samego na środku plaży.
http://i.imgur.com/xo2EY.jpg


c.d.n

Dogza
23.07.2012, 08:42
Bardzo ładna simka :D się romantycznie zrobiło ;)

easey
23.07.2012, 09:07
Alice jest śliczna, uu ciekawe czy coś między nimi będzie... :D

Chwalisława
23.07.2012, 22:02
Hej wszystkim. Dzisiaj będzie króciutko ponieważ nie miałam czasu grać.

Rodzina Wednesday, część 3
W międzyczasie zmieniłam Alice dom na bardziej skromniejszy. Więc akcja będzie się już tam toczyć.
http://i.imgur.com/O1Kni.jpg
Alice po powrocie do domu usiadła na fotelu chwilę rozmyślając a potem zasnęła.
http://i.imgur.com/FTL0q.jpg
Przebrała się w normalne ciuchy.Od dłuższego czasu było jej niedobrze więc często wymiotowała.
http://i.imgur.com/96i4S.jpg
http://i.imgur.com/wrrBe.jpg
http://i.imgur.com/1CzRm.jpg
Miała już tego dość więc nazajutrz poszła do szpitala na badania kontrolne. Nie zdawała sobie z tego sprawy bo myślała że to zwykłe zatrucie. Po badaniach wyniki były szokujące-była w ciąży.
http://i.imgur.com/avrmB.jpg
Wróciła do domu załamana. Oparła się o drzwi wejściowe i płakała rozmyślając jak powiedzieć to Kaji'owi. Wiedziała już kto był ojcem dziecka.
http://i.imgur.com/z1C0Q.jpg
Odkąd Alice uciekła z randki Kaji codziennie kręcił się i pukał do domu Alice. Jednak ona udawała że jej nie ma i nie otwierała mu. Jak co dzień mężczyzna przybył pod dom Alice.
http://i.imgur.com/vtZUW.jpg
Dziś Alice była zmuszona otworzyć mu i wszytko wyjaśnić. Nie weszli do środka ponieważ Kaji zaczął od razu.
- Alice! O co ci do cholery chodziło?! Dlaczego nie chciałaś mnie pocałować! Wystrzeliłaś z tej plaży jak gumka z majtek!
- Kaji, Przepraszam... ja po prostu tak nie potrafię.
- Jak?!
http://i.imgur.com/EsfK8.jpg
http://i.imgur.com/nN6iB.jpg
- Mam mówić prawdę?
- Całkowitą.
- Między mną a twoim ojcem coś jest.
- Co takiego?
- Wybacz ale nie mogę ci powiedzieć.
- Jeszcze więcej tajemnic ekstra!
- Przepraszam.
- Chcesz żebyśmy byli razem a nie powiesz mi co łączy Cię z moim ojcem!
- Bo boję się że cię stracę!
- Jeśli nie bedziemy ze sobą szczerzy to tym bardziej nic między nami nie bedzie.
Jeśli bedziesz gotowa żeby mi powiedzieć, przyjdź do mnie do domu i wytłumacz
co się dzieje! A teraz, masz z nim porozmawiać i wszystko mu powiedzeć
zrozumiane?
- Ale po tym będziemy razem?
- Nie wiem zastanowie się .
http://i.imgur.com/ojgN6.jpg
http://i.imgur.com/ajYVe.jpg
http://i.imgur.com/nN6iB.jpg
http://i.imgur.com/Ja0QC.jpg
Jak obiecała Kaji'owi zadzwoniła do jego ojca i umówiła się z nim za kawiarnią.
http://i.imgur.com/dIM28.jpg
- Stanley... pamiętasz mnie? - zapytała Alice po chwili niepewności.
- Hm... no możliwe. Umawiasz się z moim synem.
- Tak ale nie tylko. Byliśmy razem na imprezie w Bridgeport.
http://i.imgur.com/0SL5P.jpg
- Aaa, no tak. Alice! Moja kochana!
- No tak. Jest mi dość krzywo rozmawiać z tobą teraz, no wiesz.
- Ale nie martw się kochanieńka! Przecież między mną a tobą nic nie ma
nic nas już nie łączy. Ja mam żonę a ty spotykasz się z moim synem.
- Łączy nas, Stan.
- Co takiego?
- Jestem w ciąży a ty jesteś ojcem. To było na tej imprezie pamiętasz?
http://i.imgur.com/Uy9o1.jpg
http://i.imgur.com/amOIN.jpg
-Co? Ja na pewno nie jestem ojcem!
-Tak jesteś. Z nikim później tego nie robiłam!
http://i.imgur.com/8itPB.jpg
-Weź dziewczyno zostaw mnie i moje życie. Nie mam zamiaru opiekować się tym dzieckiem!
-Nawet nie chcę żebyś się nim opiekował. Takiego ojca na pewno nie chciałoby mieć! Chciałam ci tylko uświadomić że będziesz miał dziecko i to nie z twoją żoną tylko z kobietą o 20 lat od ciebie młodszą.
-Dobrze! Moja żona się o tym nie dowie. Nie powiesz jej bo jak tak to będziesz miała poważne kłopoty!
http://i.imgur.com/qibZK.jpg
http://i.imgur.com/yzlbu.jpg
http://i.imgur.com/qibZK.jpg
Nic więcej nie powiedziała. Pojechała do domu.

c.d.n

easey
24.07.2012, 07:00
uu, ale się porobiło :O Mam nadzieję, że wszytko będzie dobrze.. c:

Psychosis
24.07.2012, 09:05
Nie przepadam za opowieściami z trzeciej serii simów (może dlatego że ich nie posiadam :P ) ale twoja historia mnie zainteresowała. Jestem ciekawa co z tego wszystkiego wyniknie, czekam na kolejne części. :rolleyes:

Kicaj
24.07.2012, 09:26
W tej chwili moi bohaterowie też mieszkają w tym domu!:D

Ciekawe jak to się wszystko potoczy:O I jeśli będzie z Kaj'em, to jak będzie wyglądało drzewo genealogiczne?

Dogza
24.07.2012, 09:29
Ooo ła, tego to się w ogóle nie spodziewałam :D
Czekam z niecierpliwością :P

Horsez
24.07.2012, 10:51
Akcja nieziemska, simka ładna, mam nadzieje że wszystko będzie dobrze i czekam na więcej :-)

Fallen
24.07.2012, 11:33
Simka jest bardzo ładna :) No i się nieźle porobiło, czekam na kolejny odcinek :)

Chwalisława
25.07.2012, 19:21
Witajcie ponownie. Dziś też będzie krótko.

Rodzina Wednesday, część 4

Kilka dni po rozmowie ze Stanem Alice odważyła się i zadzwoniła po Kaji'ego aby mu wszystko wyjaśnić.(gdzieś laptop wchłonął mi zdjęcie)
Gdy przybył Alice opowiedziała mu prawie cały przebieg rozmowy. Skończyła na momencie w którym powiedziała Stanowi ze jest w ciąży.
http://i.imgur.com/bmocN.jpg
-No wyduś to z siebie.-nalegał Kaji.
http://i.imgur.com/TRg5A.jpg
-Będę miała dziecko z twoim ojcem.
http://i.imgur.com/RCX2Z.jpg
Na tą wiadomość Kaji nic nie odpowiedział. Po chwili widząc łzy i rozpacz Alice przytulił ją i szepnął.
-To już nieważne. Mój ojciec to świnia już nieraz zdradził moją matkę. Wprowadzę się do ciebie i będę pomagał tobie i dziecku.
http://i.imgur.com/k3l4P.jpg
Tutaj już śpią sobie grzecznie w łóżeczku.
http://i.imgur.com/qIsO4.jpg
Kaji starał się pomagać Alice w domu. Ścielił łóżko, sprzątał kartony po sokach itp.
http://i.imgur.com/4rvtV.jpg
http://i.imgur.com/k0nOB.jpg
Zawsze rano przed wyjściem do pracy Kaji zostawiał na stole swojej ukochanej świeżą plazmę.(Zmienił robotę. Teraz jest strażakiem.)
http://i.imgur.com/r9aAz.jpg
Jak to że nowa fucha trzeba też ćwiczyć.
http://i.imgur.com/C5hTw.jpg
I pierwsza misja. Nie było najgorzej.
http://i.imgur.com/kwFKq.jpg
Alice często odwiedzała Kaji'ego w remizie. Chyba tylko po to żeby współpracowniczki były zazdrosne. :D
http://i.imgur.com/LcEIk.jpg
Alice w końcu poczuła instynkt macierzyński.
http://i.imgur.com/cozWh.jpg
Kaji vs rura. Niestety rura prowadzi.
http://i.imgur.com/DHjfi.jpg
W końcu nadszedł dzień porodu. Alice tak się darła że o mało szyby nie pękły.
http://i.imgur.com/OaNKC.jpg
I na świat przyszedł mały paskud którego nazwałam Amanda.(Kocham ją!) Na szczęście wdała się w matkę.
http://i.imgur.com/m98We.jpg
Młoda poszła spać.
http://i.imgur.com/Nq1Bt.jpg
Alice nie próżnowała. Już rankiem uczyła małego paskuda chodzić.
http://i.imgur.com/Jr9v0.jpg
http://i.imgur.com/YOnbd.jpg
Następnie czas na posiłek.
-Ty chyba żartujesz?! Ja mam to jeść?
http://i.imgur.com/eoX6J.jpg
A mogłabym prosić co innego? Proszę.
http://i.imgur.com/KTklo.jpg
Niema to jak jeść rękoma niczym jaskiniowiec. :D

nullhttp://i.imgur.com/qB0mS.jpg

easey
25.07.2012, 19:27
Ahhh Amanda jest słodka, hehe. Fajnie, że Alice jest z Kaji'em. :P

Kicaj
25.07.2012, 20:37
Ja chcę takiego Kaji'a:( A paskud jest fantastyczny! Szczególnie jak wali focha na starannie przygotowaną przez mamę potrawę:D

Chwalisława
31.07.2012, 19:33
Witam. Długo mnie tu nie było, więc musiałam nadrobić zaległości. Notka byłaby wcześniej gdyby nie to, że jestem na działce i często mi internet przerywa, i na zdjęcia wgrywały się ok. 2 godziny. Zdjęcia będę tylko opisywać, bo nie mam pomysły na jakiekolwiek akcje.
Uwaga dużo zdjęć! (:D)

Rodzina Wednesday, część 5
Amanda po posiłku miała czas wolny i pobawiła się nowo zakupionymi klockami.
http://i.imgur.com/Qdfg4.jpg
Zaś mamusia postanowiła zaadoptować pieska. Pracownik schroniska szybko przybył na miejsce i wręczył Alice Malinkę.
http://i.imgur.com/koiVs.jpg
http://i.imgur.com/ART35.jpg
Alice od razu zajęła się Malinką. Chwilę się z nią pobawiła, a następnie nasypała jej jedzenia. Suczka rzuciła się na nie, jakby w schronisku jej nie karmili. :P
http://i.imgur.com/s4HAd.jpg
http://i.imgur.com/Oochi.jpg
Kaji uczy paskuda mówić. Całkiem szybko im poszło.
http://i.imgur.com/NZIYY.jpg
Podczas, gdy Kaji był w pracy w domu zepsuł się kibelek. Alice nie chciała dzwonić po hydraulika, więc musiała sobie poradzić sama.
http://i.imgur.com/vh0FT.jpg
Uczymy się siusiać. :D
http://i.imgur.com/8jWpa.jpg
Niestety potem trzeba posprzątać. Alice nie bardzo się to podobało. (Przepraszam za zdjęcie. Inaczej się tego nie dało uchwycić.)
http://i.imgur.com/JABCP.jpg
Malinka i Amanda bardzo się polubiły.
http://i.imgur.com/AzBoU.jpg
Niestety potem Malinka już niewytrzymała.
http://i.imgur.com/tNMrq.jpg
A paskud jak to paskud musiał w to wejść. ;/
http://i.imgur.com/92Laj.jpg
Zakochani nie ukrywali swoich emocji.
http://i.imgur.com/eWPnO.jpg
Kaji zbliżył się do Alice i szepnął jej do ucha.
-Mam dla was niespodziankę. Pójdziemy gdzieś, gdy skończę pracę.
-Ok.
http://i.imgur.com/optE6.jpg
Gdy Kaji był w pracy Alice postanowiła trochę pośpiewać. Miała dużo czasu, ponieważ jej harmonogram nie był już taki napięty jak wcześniej.
http://i.imgur.com/4DZeT.jpg
http://i.imgur.com/Dplio.jpg
Wieczorem wszyscy wybrali się na spacer. Zatrzymali się przed dużym domem.
http://i.imgur.com/z4Vl6.jpg
-Kochanie czy ten dom nie był na sprzedaż?-Zaczęła Alice.
http://i.imgur.com/G84Fn.jpg
-Owszem był, ale już nie jest.-Odpowiedział z uśmiecham Kaji.
http://i.imgur.com/f1jqT.jpg
-O Boże! Kupiłeś dom!
-Zgadza się.
Alice rzuciła mu się na szyję.
http://i.imgur.com/EkYPa.jpg
Kaji położył małą spać, a następnie zajął się swoją dziewczyną. (Przepraszam za tą jedną różniącą się ścianę i za niepasujące łóżeczko. Już to zmieniłam.)
http://i.imgur.com/TamE5.jpg
http://i.imgur.com/9POMb.jpg
Następnego dnia oboje mieli wolne, więc mieli czas dla siebie. Kaji trenował.
http://i.imgur.com/4HA7t.jpg
A Alice zmieniła pracę. Miała dość długich tras koncertowych, więc zatrudniła się jako opiekunka. Będzie mogła pracować w domu i nie ucierpi na tym paskud, który często nie widział się z matką.
http://i.imgur.com/1rmlb.jpg
Alice postanowiła spędzić cały dzień z córką. Nauczyła ją chodzić i mówić.
http://i.imgur.com/C9JpE.jpg
http://i.imgur.com/mtEiZ.jpg
Gdy zaszło słońce wybrały się na plac zabaw. Paskud uwielbiał bawić się na koniku.
http://i.imgur.com/gpKCU.jpg
Była grzeczną dziewczynką, gdy trzeba było kończyć zabawę bez problemów ją kończyła.
http://i.imgur.com/Jk1z3.jpg
Wróciły do domu i jeszcze chwilkę się pobawiły.
http://i.imgur.com/m5Qx3.jpg
Zatrudnili sobie lokaja, głównie po to żeby mogli spożywać świeżej plazmy.
http://i.imgur.com/Y29Jc.jpg
Malinka dorwała się już do prawie wszystkiego w domu. Oczywiście musiała to pogryźć.
http://i.imgur.com/FMwy1.jpg
http://i.imgur.com/IAJV2.jpg
Na dworze też wszędzie dziury pokopała.
http://i.imgur.com/D6KMV.jpg
Następnego wieczora, gdy Alice podziwiała krajobraz Kaji podszedł do niej.
-A co ty się tak odstrzeliłeś?-Spytała Alice.
-Poczekaj chwilę.
http://i.imgur.com/vDt3E.jpg
Uklęknął na jedno kolano.
-Co ty wyprawiasz?-Spytała zdziwiona.
Wyciągnął duży diamentowy pierścionek.
-Alice, jesteś kobietą mojego życia. Czy chciałabyś zostać moją żoną?-spytał.
-Ty nie żartujesz?
-Nie. Mówię poważnie.
Alice skakała jak sarenka.
http://i.imgur.com/7VeGf.jpg
-Tak, tak, tak! Zostanę panią Konata!
Założył jej pierścionek na palec.
http://i.imgur.com/Hv6Yj.jpg
A ona rzuciła mu się na szyję.
http://i.imgur.com/WDskn.jpg
Następnie postanowili to uczcić.
http://i.imgur.com/mF072.jpg
Rankiem Kaji wyszedł do pracy, a Alice dopiero wstała. Dwie godziny później Alice zaczęła pierwszy dzień w pracy. Pierwszą jej klientką była kobieta, która przyniosła dwójkę głodnych dzieci. Co to za matka?
http://i.imgur.com/xx9rU.jpg
Nakarmiła dzieci i trochę się z nimi pobawiła.
http://i.imgur.com/sJY1a.jpg
Głupi lokaj robił za nią prawie wszystko. Nawet chciała ułożyć dzieci do snu.
http://i.imgur.com/N9osy.jpg
Jednak nie zdążyła. Alice ją zwolniła. :D
http://i.imgur.com/iuFwK.jpg
Po wczorajszym wieczorze brzuch bolał ją od rana. Wymiotowała już kilka razy.
http://i.imgur.com/0UELH.jpg
http://i.imgur.com/Beer1.jpg
Miesiąc później okazało się że spodziewa się dziecka.
http://i.imgur.com/bjvwm.jpg
Nie zapominała jednak o paskudzie. Dalej poświęcała jej sporo czasu. Tutaj podczas pogawędki.
http://i.imgur.com/eG7dG.jpg
Malinka podrosła.
http://i.imgur.com/luC42.jpg
http://i.imgur.com/3ueLz.jpg
Alice uczyła ją komendy siad.
http://i.imgur.com/Bo4hQ.jpg
W międzyczasie Amanda stała się dzieckiem szkolnym.
http://i.imgur.com/XpfEF.jpg
Tutaj już po przemianie.
http://i.imgur.com/bztiy.jpg
Tata czyta paskudowi do snu.
http://i.imgur.com/98U1X.jpg
Skończyło się na tym że Kaji musiał spać w różowym łóżku swojej swojej córki, bo ona zajęła mu miejsce w łóżku.
http://i.imgur.com/fq4wc.jpg
http://i.imgur.com/3Ae84.jpg
Nadszedł koniec wakacji, a początek roku szkolnego. Amanda pierwszy raz miała iść do szkoły. Przebrała się w mundurek.
http://i.imgur.com/awouQ.jpg
Umyła zęby.
http://i.imgur.com/dS32W.jpg
I pojechała do szkoły swoim samochodzikiem który otrzymała na urodziny od rodziców.
http://i.imgur.com/Qp51S.jpg
W nocy Alice zaczęła rodzić, a Kaji panikował.
http://i.imgur.com/DjiGB.jpg
Na świat przyszła kopia Kaji'ego Naomi.
http://i.imgur.com/fRXjG.jpg
Alice wybrała się do spa taką furą.
http://i.imgur.com/jmqSF.jpg
Relacje między Amandą, a Malinka nie zmieniły się. Dalej się uwielbiały. Paskud lubił chodzić z suczka na długie wieczorne spacerki.
http://i.imgur.com/5CKDV.jpg
Amanda, także lubiła spędzać czas z siostrą. Zabawa w akuku.
http://i.imgur.com/RiyMI.jpg
Przytulas. :)
http://i.imgur.com/ync4l.jpg
Wieczorami Alice czytała Naomi przeróżne bajeczki.
http://i.imgur.com/78wK7.jpg
Dziewczyna znalazła starą lampę i postanowiła ją wyczyścić.
http://i.imgur.com/lBmgi.jpg
Lampa zaczęła się trząść i wylatywał z niej kolorowy pył.
http://i.imgur.com/p9Vlp.jpg
Wyskoczyła z niej dziwna kobieta.
http://i.imgur.com/LSj5Z.jpg

c.d.n

eyvee
31.07.2012, 19:38
Super simy! jestem zachwycona kolejnymi wampirami hihi, Amanda wyrosla na sliczne dziecko, bedzie pewnie wychwytywania przez panow w szkole ;D, Alice i Kaji widze niezle sobie zyja i kolejne dziecko ;3
Malinka jest taka slodka malutka...<3
Biednego tatusia wywalila corusia do swojego malego lozeczka a sama wylegiwala sie w wielkim lozu hahaha xD dobre!

czekam na dalszy ciag ;d

Meona
31.07.2012, 20:03
Super fajna historia. Czekam na więcej.

Meggie
31.07.2012, 20:44
Piesek słodki :D

Dziewczynki niesamowicie urocze, zresztą to nic dziwnego przy takich rodzicach :D
A i wiem coś o byciu opiekunką, w mojej historii jak Blanca nią była, to nie wyrabiałam już z tymi dzieciakami xd

Stephenowa
31.07.2012, 21:45
Dlaczego ja dopiero teraz tu trafiłam?! :o Geniusz!
Alice, jej mąż i dzieciaki są śliczni, świetni i w ogóle.
Będę śledzić dalej, ale coś czuję, że ta ich sielanka tak długo nie potrwa..;>

Chwalisława
04.08.2012, 14:22
Heloł. Zapraszam was do obejrzenia i komentowania najnowszych dziejów rodziny Wednesday.

Rodzina Wednesday, część 6

Kaji stwierdził, że zaprosi swoich kumpli i urządzi wieczór kawalerski. Za to Alice powiedział mu, że nie chce się w coś takiego bawić i zamiast wieczoru panieńskiego wybierze się do spa, i spędzi trochę czasu ze swoją przyjaciółką. (Tutaj miało być zdjęcie, ale oczywiście laptop je gdzieś chował)
Amanda jako to, że była to już końcówka jej dzieciństwa postanowiła wybrać się na ukochany plac zabaw. Od razu wskoczyła na jeźdźca i zaczęła się świetnie bawić.
http://i.imgur.com/f09KX.jpg
http://i.imgur.com/4J4V4.jpg
Postanowiła też trochę popsocić. Zastawiła śmierdzi bombę, a następnie wsiadła do swej fury i uciekła z miejsca zbrodni obejrzeć festiwal simowy. :D ps. ten różowy pudel ciągle za nią łaził.
http://i.imgur.com/NlBKe.jpg
http://i.imgur.com/MB6BJ.jpg
Alice nie zaniedbywała swojej młodszej córeczki. Naomi uwielbiała, gdy mamusia czytała jej książki.
http://i.imgur.com/pbx5u.jpg
Amanda wróciwszy do domu zauważyła, że każdy coś robi.
Malinka pływa w basenie.
http://i.imgur.com/tHmOc.jpg
Mama uczy Naomi chodzić.
http://i.imgur.com/hb6nJ.jpg
A to co ją najbardziej zdziwiło to to, że tata gra w szachy i zmusza swój mózg do myślenia, co robił tylko w pracy i w towarzystwie mamy.
http://i.imgur.com/IuCqo.jpg
Tak więc i ona postanowiła wypróbować swój nowy stół do robienia eliksirów. Nie wynalazła nawet jednego eliksiru, a już zdobyła najwyższy poziom logiki.
http://i.imgur.com/nlOMm.jpg
I tak minął cały dzień.
W końcu nadszedł upragniony dzień Kaji'ego. Wieczór kawalerski.
Tak jak Alice wcześniej zapowiedziała umówiła się ze swoją przyjaciółką. Od razu zaczęła się ekscytować ślubem.
http://i.imgur.com/3n8qz.jpg
Wymieniły się przeróżnymi ploteczkami, a następnie postanowiły śpiewać.
http://i.imgur.com/py5Nb.jpg
Popołudniu pożegnała się z przyjaciółką i wróciła do domu. Mając jeszcze trochę czasu przed wyjściem do spa, Alice zaczęła malować obraz.
http://i.imgur.com/Kfi5u.jpg
Przed wyjściem napiła się jeszcze plazmy sprzątającego.
http://i.imgur.com/GtQ17.jpg
Która bardzo jej smakowała.
http://i.imgur.com/l4Ctx.jpg
I w dobrym humorze odwiozła dzieci do opiekunki, a następnie pojechała do spa.
http://i.imgur.com/UU9k2.jpg
Przyjęcie Kaji'ego było huczne. Wszycy świetnie się bawili.(Było więcej zdjęć, ale cóż...laptop.)
http://i.imgur.com/byTJr.jpg
Wypici już koledzy zamówili na przyjęcie tancerkę. Kaji od razu zaczął z nią flirtować. Zaczęło się od przytulanek.
http://i.imgur.com/HT7xO.jpg
Potem powędrowali do sypialni.
http://i.imgur.com/q7P25.jpg
A zakończyło się obściskiwaniem na łóżku w samej bieliźnie.
http://i.imgur.com/F2BTQ.jpg
Na ich nieszczęście do pokoju weszła Alice.http://i.imgur.com/lz1fb.jpg
Zobaczyła co jej przyszły mąż robi i z furią wydarła do z objęć tej lafiryndy.
-Co ty sobie wyobrażasz głupia krowo?!-krzyczała Alice.
Opity Kaji chyba nie wiedział co robi.
-Ja? Nic. Przecież miałaś nocować u Caroline.
-Wróciłam się, bo zapomniałam szczoteczki do zębów. A to że miałam nocowac u przyjaciółki to nie oznacza, że możesz lizać się z jakąś kobietą w moim łóżku.
-Poprawka- naszym łóżku.
http://i.imgur.com/mhi5T.jpg
Alice nie wytrzymała i dała w mu w twarz.
http://i.imgur.com/FUuAn.jpg
-Wiesz co? Nie mam zamiaru się z tobą żenić! Już tyle razy zostałam zdradzona, a myślałam , że chociaż z tobą będzie inaczej, a jednak myliłam się!- krzyczała popłakana.
http://i.imgur.com/vMDGw.jpg
-Biorę dzieci, Malinkę i odchodzę!- mówiła, po czym ściągnęła pierścionek z ręki i rzuciła mu w twarz.
Jak widać Kaji'owi to nic nie robiło. Albo to do niego nie dochodziło z powodu zbyt dużej dawki alkoholu, albo był takim skończonym draniem. Zakładam że to drugie.
http://i.imgur.com/DlOgc.jpg
Pojechała do opiekunki. Bez słowa zostawiła pieniądze na stoliku i wzięła dzieci. Cała czwórka wsiadła do taksówki.
http://i.imgur.com/mtv6U.jpg
Już świtało, zatrzymali się pod malutkim starym domkiem. Był to dom który Alice dostała od swojej prababki w spadku. Nikt oprócz niej i prababki nie wiedział o tym.
http://i.imgur.com/GH7Se.jpg
-Mamusiu dlaczego nie jestesmy w domu?-spytala Amanda.
-Teraz mieszkamy tu. Nie czas, żebym ci to wyjasniała. Jesteś zmęczona, idź spać.
I wszystkie ruszyły w stronę domku.
http://i.imgur.com/emvmZ.jpg
Dom w środku był skromny w porównaniu wnętrza poprzedniego domu Alice. Na samym dole mieściła się malutka kuchnia, salon ze starą kanapą i łazienka.
Na piętrze było tylko jedno pomieszczenie ze starą kołyską, piętrowym łóżkiem i jeszcze jednym starym łóżkiem. Alice położyła Naomi do kołyski.
http://i.imgur.com/Q54nF.jpg
Popłakana spięła włosy w byle jaki kok i zbierała się do spania. Za nią stała Amanda. Była mądrą dziewczynką przez co powiedziała:
-Tata już nas nie kocha, prawda? Zrobił ci krzywdę?- spytała z troską.
http://i.imgur.com/MWHo4.jpg
Alice nic nie odpowiedziała. Córka przytuliła się do niej i szepnęła jej do ucha:
-Nie martw się, poradzimy sobie. Mamy siebie i kochamy się.
http://i.imgur.com/if6r6.jpg
Po tych słowach Alice podziękowała córce i obie położyły się spać.

c.d.n

Mam dla was małą, ale istotną prośbę. Kilka forumowiczów prosiło o zrobienie im simów. Tak więc i ja proszę, abyście pomogli mi w potrzebie i zrobili faceta dla Alice. :D

Meggie
04.08.2012, 18:26
Babkę mogłabym próbować, ale faceta niekoniecznie, więc nie pomogę :D

A to drań. No wykastrować ich wszystkich, jak słowo daje. I złość mnie bierze jak widzę taką lafiryndę, która zarywa do zajętych facetów!!!! (wybaczcie, musiałam się wyładować..)

Ciekawa jestem jak dalej poradzi sobie Alice :)

Stephenowa
04.08.2012, 18:29
Mówiłam że sielanka się skończy? :<
Szkoda mi ich, ale jak on jest takim draniem to może to i dobrze..
Czekam na ciąg dalszy. :)

Extasy95
05.08.2012, 00:11
Ciekawa historia :D Szkoda, ze Kaji ich zostawil... mam nadzieje ze sobie poradza :)
Oczywiscie czekam na next :)

Meona
05.08.2012, 09:47
Fajna historia. Zaciekawiło to mnie:) Szkoda mi Alice. No zróbcie jej ładnego faceta!

Chwalisława
06.08.2012, 13:30
Hej. Na razie nie będzie dalszych losów Alice i jej córek, ponieważ mam problem z grą. Mianowicie aktualizacja mi ją zepsuła. :( Nie wiem kiedy będą następne losy.

Bonus: Amanda stała się nastolatką.
http://i.imgur.com/9K4mN.jpg
Wiem, to zdjęcie wam nic nie daje, bo nie da się jej przyjrzeć, a zdjęcia twarzy zapomniałam zrobić.

Meggie
06.08.2012, 16:24
Amanda laseczka <3

Wracaj szybciej z rodziną!

Chwalisława
24.08.2012, 13:05
Witam was po długiej przerwie, wróciłam z wakacji i nadchodzę z losami mojej rodzinki. Niestety rodzinki Wednesday nie będzie, ponieważ straciłam zapis, ale za to zapraszam was na losy mojej nowej rodziny Well/Jonson. Na razie tylko przedstawienie postaci, bo nie mam weny , żeby grać w simsy.
Oto Caroline Well 22-letnia zaczynająca prezenterka wiadomości. Do SV przeprowadziła się wraz ze swoim chłopakiem Damonem. Pragną założyć rodzinę i żyć sobie szczęśliwie.
http://i.imgur.com/lJXUX.jpg
http://i.imgur.com/CYYGt.jpg
http://i.imgur.com/YERjz.jpg
http://i.imgur.com/TUCXN.jpg
http://i.imgur.com/JDVBI.jpg
http://i.imgur.com/AQ0iI.jpg
A oto przed wami Damon Jonson, chłopak Caroline.(On ma 24 lata) Również dopiero zaczyna swoją karierę w wojsku. Zaproponował przeprowadzkę Carol, ponieważ odziedziczył dom w SV po swoich rodzicach.(Zapomniałam mu zrobić zdjęcia stroi.)Tak wiem wygląda trochę(nawet bardzo) pedalsko, ale nie umiem robić facetów i przeważnie mi tacy wychodzą.
http://i.imgur.com/j0My9.jpg
http://i.imgur.com/rNDKv.jpg
I dom do którego para się wprowadziła.
http://i.imgur.com/aYJAc.jpg

Chwalisława
26.08.2012, 21:53
Rodzina Well/Jonson, część 1

Caroline chcąc poznać nowych ludzi wybrała się do parku.
http://i.imgur.com/eKHVQ.jpg
Zaś Damon pojechał na siłownię.
http://i.imgur.com/E3Ywr.jpg
Caroline dojechała do parku i zobaczyła jakąś kobietę, więc postanowiła się z nią zapoznać.
http://i.imgur.com/9wuGK.jpg
Dziewczyna miała na imię Samantha i już długo mieszkała w SV. Dziewczyny bardzo dobrze się dogadywały. Caroline dowiedziała się, że Samantha też jest molem ksiąkowym tak jak ona.
http://i.imgur.com/4Z99q.jpg
http://i.imgur.com/PuJ7a.jpg
Obie lubiły również plotkować :D
http://i.imgur.com/SvYSV.jpg
Caroline była umówiona z Damonem na siłowni, więc pożegnała się z koleżanką i ruszyła ku siłowni.
Na bieżni szło jej całkiem nieźle.
http://i.imgur.com/s4BIe.jpg
A jednak nie.
http://i.imgur.com/Dnpdk.jpg
Damon tez nie był lepszy. :P
http://i.imgur.com/8ERnp.jpg
Caroline wróciła wcześniej do domu,aby przygotować kolację.
http://i.imgur.com/gqtvU.jpg
Nie chciało jej się czekać na Damona, więc sałatkę zjadła sama, a następnie udała się do salonu oglądać telewizję.
http://i.imgur.com/SM7Q5.jpg
Damon pochylił się nad Caroline i namietnie ją pocałował.
http://i.imgur.com/kCPxx.jpg
Zjadł swoją porcję sałatki i razem ze swoją dziewczyną udali się spac.(przepraszam za to"zz" i chmurki)
http://i.imgur.com/6tRpx.jpg
Ranek był pełen stresu z powodu pierwszego dnia w nowej pracy.
Caroline w drodze do pracy.(Zdjęcie Damona gdzieś mi znikło.)
http://i.imgur.com/O7wc3.jpg
Obojgu pierwszy dzień udał się bardzo dobrze.
Caroline opala się, a Damon sprząta.
http://i.imgur.com/70LDH.jpg
http://i.imgur.com/uwso1.jpg
Oboje byli zajęci i robili wszystko, aby dostać awans.
Damon poprawia kondycję na siłowni.
http://i.imgur.com/XzAzK.jpg
A Caroline poprawia pisanie.
http://i.imgur.com/Q1BRS.jpg
Caroline była straszną psują. Już po raz kolejny zepsuła bidet i musiała zadzwonić po hydraulika, który przyjechał bardzo szybko.
http://i.imgur.com/SmCR3.jpg
http://i.imgur.com/nXBAB.jpg
Caroline dostała awans. Natychmiast pobiegła pochwalić się Damonowi, ktory cieszył się raem z nia.
http://i.imgur.com/cdbZA.jpg
http://i.imgur.com/Yb11p.jpg
Damon wpadł na pomysł, żeby zrobić sobie grilla. On przygotowywał hot-dogi, a Caroline czytała książkę.
http://i.imgur.com/fzmUP.jpg
http://i.imgur.com/wexFa.jpg
Wnioskując po minie Caroline Damonowi nie szło najlepiej.
http://i.imgur.com/DsHVT.jpg
Damon zaczął flirtować z Caroline, a parówki nie miały się najlepiej.
http://i.imgur.com/mSJ5Q.jpg
Zupełnie zapomnieli o swojej kolacji, która zaczęła się palić. Dzielny Damon wziął sprawę w swoje ręce i ugasił pożar.
http://i.imgur.com/Y9tj9.jpg
Tydzień później para dostała zaproszenie na imprezę, którą organizowała Samantha.
Caroline wstała, zrobiła śniadanie, poczytała książkę i czekała, aż Damon wróci ze sklepu, żeby mogli udać się na przyjęcie.
http://i.imgur.com/ixJag.jpg
http://i.imgur.com/mlyLp.jpg
Gdy dotarli Caroline wręczyła przyjaciółce prezent z którego była zachwycona.
http://i.imgur.com/Xxrkb.jpg
Po większej dawce alkoholu Caroline zaproponowała, żeby Samantha pocałowała się z jakimś facetem. Zgodziła się!(Tu powinno być zdjęcie, coż...)
Damon nie mógł być gorszy.
http://i.imgur.com/XsMHm.jpg
Cichaczem wymknęli się z imprezy, wrocili do domu i ruszyli ku sypialni. Damon zaczął całować Caroline.
http://i.imgur.com/vrLUv.jpg
Potem wylądowali na łóżku w bieliźnie.
http://i.imgur.com/7eO2K.jpg
A reszty to się chyba sami domyślicie. ^-^
http://i.imgur.com/YqzIo.jpg

c.d.n

eyvee
26.08.2012, 22:25
Ulaaaaa ula laaaaa Caroline i Damon <3 dawaj wiecej zdjec, rodzinka jest super ;D czyzby juz mialo nadejsc "cos" xD?....a moze jeszcze nie...? hehe :3

Myrtek
26.08.2012, 23:03
Ach, ta namiętność! Przyssali się do siebie. Dosłownie! Trzeba uważać na pozy ;)
Karolajn śliczniutka, Damon też niczego sobie ;)
Hm... Znów plaga zabijając zapisy.
Co do brakujących zdjęć - albo się nie cyknęło albo przypadkiem usunęłaś. Bądź ostrożniejsza ;>

Stephenowa
26.08.2012, 23:18
Ulaaaaa ula laaaaa Caroline i Damon <3 dawaj wiecej zdjec, rodzinka jest super ;D czyzby juz mialo nadejsc "cos" xD?....a moze jeszcze nie...? hehe :3

A to 'coś' to dziecko? :D
Chyba trochę za szybko, co? : o
No, ale w każdym bądź razie, chcę więcej ich zdjęć! <3

Chwalisława
27.08.2012, 11:38
Jej! Przypomniałam sobie, że skopiowałam zapis rodziny Wednesday! Znalazłam go i będę dalej kontynuować dzieje tej rodziny. Czyli na forum będę wstawiała historie dwóch rodzin.

Rodzina Wednesday, część 7

Alice długo dochodziła do siebie. W końcu postanowiła wybrać do fryzjera. Jednak w pewnym stopniu była jeszcze załamana rozstaniem.
http://i.imgur.com/4ACLf.jpg
Kaji bardzo często wysyłał jej kwiaty, prezenty, smsy z prośbami, żeby mu wybaczyła. Alice coraz częściej rozmyślała o tym. Spotkała się z jedną ze swoich zaufanych przyjaciółek, aby poprosić ją o radę. Opowiedziała jej wszystko.
-Kochana, rób jak uważasz. Skoro go dalej kochasz wybacz mu, ale nie daj mu zbytniej satysfakcji, żeby to znów się nie powtórzyło.-powiedziała przyjaciółka.
http://i.imgur.com/8CXtY.jpg
Alice oparła głowę na jej ramieniu i zaczęła szlochać.
-Kocham go i chyba mu wybaczę. Przejdę się do niego wieczorem i wszystko sobie wyjaśnimy.
http://i.imgur.com/cwO6m.jpg
Przed wyjściem Alice posprzątała w domu i pobawiła się z małą Noemi.
http://i.imgur.com/n4eJO.jpg
Która chwilę później miała urodziny. Tutaj po przemianie.
http://i.imgur.com/73Ez4.jpg
Mając chwile wolnego czasu Alice stwierdziła, że nie może kontynuować dalej kariery opiekunki, ponieważ ma za mały dom. Poszła do spożywczaka spytać się czy nie potrzebują nowego pracownika. Tak oto Alice została kasjerką.
http://i.imgur.com/qAhiD.jpg
Zapadł zmierzch i Alice wybrała się, aby porozmawiać z Kajim. Przechodząc przez park zobaczyła szokujący widok. Kaji obściskiwał się z jakąś różową landryną.
http://i.imgur.com/B33SV.jpg
Zbulwersowana ruszyła szybkim krokiem w stronę Kaji'ego. Chwyciła go za koszulę w tym samym czasie wyrywając go z objęć różowej.
-Co ty sobie wyobrażasz?! Błagasz mnie, żebym do ciebie wróciła, a gdy już decyduje się na powrót ty liżesz się z jakaś różową pindą!- wrzeszczała na niego i dała mu w twarz.
http://i.imgur.com/mhEPf.jpg
Blondynka przyglądała się całej sprawie. Nie chcąc siedzieć bezczynnie wstała i zaczęła wyzywać Alice.
http://i.imgur.com/WEKOd.jpg
-Nie wtrącaj się głupia pi*do! Jeszcze raz się odezwiesz, a zobaczysz co się z tobą stanie!-groziła jej Alice.
http://i.imgur.com/oxqy7.jpg
-A bo już się ciebie boję. Co może mi zrobić jakaś zdesperowana kobieta!
Alice poszły nerwy i bez zastanowienia rzuciła się na dziewczynę.
http://i.imgur.com/tXSoD.jpg
Oczywiście Alice wygrała. Przydały się lekcje walki na które Alice uczęszczała, gdy była nastolatką.
http://i.imgur.com/4z9Be.jpg
Już nie mogła wytrzymać. Ostatni raz spoliczkowała dziewczynę i ruszyła do domu.
http://i.imgur.com/f1Nse.jpg
W między czasie zadzwoniła do niej policja, że odwieźli jej córkę do domu, bo włóczyła się późną porą po mieście. Wściekła Alice zaczęła wrzeszczeć na córkę i dała jej szlaban.
http://i.imgur.com/7svcM.jpg
Gdy kobieta uspokoiła się Amanda prosiła matkę, aby ta jej wybaczyła i odpuściła jej karę.
http://i.imgur.com/ufZ4v.jpg
Zgodziła się.
http://i.imgur.com/lMeoz.jpg
Amanda widząc, że matkę coś gnębi zaczęła ją pocieszać.
http://i.imgur.com/IDQ0n.jpg
Alice przytuliła się do córki, płacząc opowiedziała jej o całej sprawie.
http://i.imgur.com/ujWjd.jpg

c.d.n
Dziś jeszcze dodam dalszą część rodziny Well/Jonson.

Laselight
27.08.2012, 12:30
Nie wyświetlają się zdjęcia :(

Chwalisława
27.08.2012, 12:35
Nie wyświetlają się zdjęcia :(

U mnie normalnie są.

Horsez
27.08.2012, 16:16
Caroline i Damon ♥ już ich kocham są prześliczną porą, idealnie do siebie pasują, czekam na więcej ich losów!

Chwalisława
27.08.2012, 22:33
Rodzina Well/Jonson, część 2

Caroline pojechała do pracy, a w tym czasie Damon rozkoszował się dniem wolnym. Siedział na kanapie, oglądał TV, jadł chipsy i popijał piwo.
http://i.imgur.com/lEmEg.jpg
Jednak znudziło mu się to i już trochę opity ruszył do parku połowić sobie rybki. Nieźle mu szło, ledwo zarzucił wędkę i już złowił rybę. Co prawda małą, ale rybę.
http://i.imgur.com/fsw61.jpg
Po tym pojechał do baru karaoke, jednak zamiast śpiewać najpierw wypił jedną kolejkę.
http://i.imgur.com/I0Wn4.jpg
A następnie domagał się drugiej.
http://i.imgur.com/DFJR7.jpg
Którą oczywiście dostał.
http://i.imgur.com/ntXTW.jpg
http://i.imgur.com/MM82c.jpg
Od tej pory, już nie wiedział co robi. Chciał pogawędzić sobie z panią, jednak ta nie była zachwycona jego stanem.
http://i.imgur.com/F134d.jpg
Zaczepił jakąś przypadkową dziewczynę w barze i zaproponował, że zrobią sobie kilka fotek. Dziewczyna zgodziła się.
http://i.imgur.com/X1Bu6.jpg
Okazało się, że to Samantha!
http://i.imgur.com/iixj9.jpg
Oglądamy zdjęcia.
http://i.imgur.com/dhBlD.jpg
Damon nie wiedział co robi. Zaczął flirtować z Sam, a ona chyba nie wiedziała, że to facet jej przyjaciółki.
http://i.imgur.com/RUjWf.jpg
http://i.imgur.com/HSmkA.jpg
Damon zaciągną ją na kanapę i wziął ją w objęcia.
http://i.imgur.com/tHax3.jpg
Następnie cmoknęła go w usta.
http://i.imgur.com/yhMEr.jpg
Gdy Damon próbował namiętniej pocałować Sam, ta trochę się przeraziła.
http://i.imgur.com/ZigfU.jpg
Jednak wszystko wróciło do normy.
http://i.imgur.com/QNVon.jpg
Niczego niespodziewająca się Carol właśnie kładła się spać. Dręczyło ją pytanie, gdzie teraz podziewa się Damon?
http://i.imgur.com/rcwm7.jpg
Było już późno. Damon i Sam wymienili się numerami...
http://i.imgur.com/ztFwT.jpg
... na koniec pocałował ją i poszedł do domu.
http://i.imgur.com/OU3DK.jpg
Jakby nigdy nic, położył się koło Carol.
http://i.imgur.com/SPpyC.jpg
Caroline wstała wcześnie rano, dopiero zaczynało świtać i zaczęła przygotowywać śniadanie.(uwielbiała gotować)
http://i.imgur.com/6YO8H.jpg
http://i.imgur.com/fjnyS.jpg
Usłyszała, że ktoś schodzi po schodach to był Damon. Zmniejszyła gaz i ruszyła w jego stronę. Miał ogromnego kaca i zszedł na dół po szklankę wody.
-Gdzie ty się szwendałeś całą noc?! Ja się o ciebie martwiłam, a ty pewnie ochlałeś się w najlepsze!-wrzeszczała Carol.
-Kochanie przepraszam. Poniosło mnie i nie pamiętam kiedy straciłem rachubę.
http://i.imgur.com/8Ksqh.jpg
-A pamiętasz chociaż co robiłeś wczoraj?
- Urwał mi się film po 5 drinkach.
-No pięknie! Jak ty pójdziesz do pracy w takim stanie?!
-Już nie wrzesz na mnie. Tobie też się kiedyś zdarzyło.
http://i.imgur.com/n1I7B.jpg
Tak długo się kłócili, że Caroline prawie spóźniła się do pracy. Tutaj w swoim nowym uniformie.
http://i.imgur.com/frYD7.jpg
Na potrzeby pracy przeprowadzała z napotkanymi osobami wywiady.
http://i.imgur.com/pQCcu.jpg
Chciała przeprowadzić wywiad także z Sam. Zadzwoniła po nią i potem Sam przyszła do parku.
http://i.imgur.com/Yuu9y.jpg
Już się zaczęło ściemniać, więc Carol zaproponowała, aby poszły do niej. Gdy doszły Sam zobaczyła Damona. Ich wzrok spotkał się.
http://i.imgur.com/IcyCc.jpg
http://i.imgur.com/StDfy.jpg
Damon kojarzył ją, ale nie mógł sobie przypomnieć skąd.
-No co się tak gapicie? Nie gadajcie, że się znacie- powiedziała Caroline.
Damon obawiając się co powie Sam, szybko wymyślił jakąś wymówkę.
-No tak. Chodziliśmy razem do podstawówki. Wiedziałem, że skądś ją znam.
http://i.imgur.com/Ijqm1.jpg
Carol przeprosiła ich, ponieważ musiała wyjść do łazienki.
-Czemu mi nie powiedziałeś, że jesteś z Carol!- Zaczęła Samantha.
-Kobieto o co ci chodzi?
-No jak o co? Całowałeś mnie wczoraj i obiecałeś, że jeszcze się spotkamy!
-Ty jesteś jakaś chora! Poco chcesz rozwalać nasz związek?
http://i.imgur.com/alMds.jpg
Zanim Carol wyszła z łazienki Sam wybiegła bez słowa.
-Gdzie ona się podziała- Spytała Carol,gdy ujżałą że przyjaciółki niema.
-Dostała pilny telefon i musiała iść.Przepraszam za wczoraj, już nigdy coś takiego sie nie powtórzy.
Damon wyjął bukiet kwiatów i podarował je Carol.
http://i.imgur.com/9ATG2.jpg
-Wybaczam ci- odpowiedziała i powąchała kwiaty.
http://i.imgur.com/9xwWG.jpg
-Wiesz co? Chyba pójdę dalej pisać książkę- powiedziała, wymierzając soczystego całusa Damonowi.
http://i.imgur.com/5lEMC.jpg

c.d.n
Zachęcam do komentowania :D

Horsez
28.08.2012, 08:11
Ale ten Damon to świnia, zresztą jak każdy facet..
Szkoda mi Carol, uważam że jej przyjaciółka powinna powiedzieć jej prawdę..

Meggie
28.08.2012, 08:25
Ale cham z tego Damona.. Biedne oszukane dziewczyny;/
No ale mam nadzieję, że Carrol się wszystko ułoży ;)

zuzapets
28.08.2012, 09:27
Co za bałwan z tego Damona biedna Carol ;c.

Chwalisława
28.08.2012, 22:19
Dzięki za komentrze :D
Skomentuje ktoś jeszcze?

Laselight
28.08.2012, 22:57
Ja jeszcze. Już widzę zdjęcia , świetna historia , i wiele więcej

Fallen
29.08.2012, 10:11
Czyżby imiona z Pamiętników Wampirów? :3
Caroline, jak moja bohaterka! Ale Twoja jest ślicznotką <3333
Damon to świnia, jak mógł jej to zrobić... -.-
Świetna historia, czekam na więcej :)

Stephenowa
29.08.2012, 11:22
Właśnie, Damon to świnia! Jak można się schlać, podrywać jakąś panienkę (Przyjaciółkę własnej dziewczyny!!), a potem jeszcze zwalać na nią!? :<
A Caroline niczego się nie spodziewa.. Biedna. Oby on więcej jej nie zdradził , bo będzie źle. :<
Czekam na więcej.

Chwalisława
29.08.2012, 14:34
Czyżby imiona z Pamiętników Wampirów? :3

No w pewnym sensie, nie miałam pomysłów. :D

eyvee
29.08.2012, 15:44
No no no nieladnie......nie wie co robil, zaprzecza zamiast sie przyznac... i jeszcze jej przyjaciolka ciekawe jak to sie skonczy :O ! Czekam na neeeeext :3

Skylinn
01.09.2012, 12:02
świetne masz simki <3 mam nadzieję, że Caroline w końcu przejrzy na oczy i zostawi Damona, bo to świnia ! Będę stałą czytelniczką ^^

Horsez
01.09.2012, 12:33
Gdzie następny odcinek wisienko?! Czekam na Caroline i Damona:D

Chwalisława
01.09.2012, 14:03
Gdzie następny odcinek wisienko?! Czekam na Caroline i Damona:D

Dopiero się robi :D Możliwe, że dziś go wrzucę.

Horsez
01.09.2012, 15:03
Dopiero się robi :D Możliwe, że dziś go wrzucę.


Możliwe....
http://28.media.tumblr.com/tumblr_lxpw4y5Oxn1qm6oc3o1_500.gif

Chwalisława
01.09.2012, 17:10
Odcinek specjalnie dla Horsez ;D

Rodzina Well/Jonson, część 3

Caroline lubiła wieczorami wyciągnąć się na łóżku i poczytać książkę.
http://i.imgur.com/36zcH.jpg
Damon po spięciach z Sam, zaczął słodzić Caroline.
http://i.imgur.com/N52OX.jpg
- Jesteś tą jedyną, kocham cię nad życie - mówił.
- Ja ciebie też, Damon.
Wziął ją w swoje objęcia, aby udowodnić, jak bardzo ją kocha.http://i.imgur.com/dCib5.jpg
A następnie ją pocałował.
http://i.imgur.com/DuyAW.jpg
Gdy Damon udał się na siłownię, Caroline z nudów zaczęła czytać gazetę.
http://i.imgur.com/INZVy.jpg
To, co przeczytała, zszokowało ją. Przeraziła się nie na żarty.
http://i.imgur.com/xDbLh.jpg
Ujrzała zdjęcie, którego nigdy w życiu nie spodziewałaby się zobaczyć. Oparła się o ścianę domu i zaczęła rozmyślać nad tym, co ujrzała.
http://i.imgur.com/olSEI.jpg
Jakąś godzinę później do domu wpadł Damon. Caroline wiedziała, że nie puści mu płazem tego wybryku. Podeszła do niego i rozpoczęła kłótnie.
http://i.imgur.com/u0zCV.jpg
- O co ci chodzi, do cholery - wkurzył się Damon.
- Powiedz mi, kim była ta kobieta, z którą mnie zdradziłeś!?
- Jaka kobieta, ja cię nie zdradziłem!
- Zobacz do gazety, kmiocie!
http://i.imgur.com/8Lf5z.jpg
Caroline nie mogła wytrzymać już dłużej tej presji i wybiegła z domu do pobliskiej restauracji. W niej skontaktowała się z Samanthą i poprosiła o spotkanie. Przyjaciółka przyszła. Carol opowiedziała jej wszystko, co zobaczyła.
- ... a następnie wybiegłam z domu. - Caroline była bliska płaczu.
- Co za świnia z tego Damona! Nie mogę uwierzyć, że tak cię skrzywdził. Jestem z tobą całym sercem.
http://i.imgur.com/8Y71L.jpg
- Nie chcę wracać do domu, mogę u ciebie przenocować? - zapytała Caroline.
- Oczywiście...
Samantha dała swoją starą piżamę Caroline i sama położyła się spać, zostawiając przyjaciółkę w spokoju.
http://i.imgur.com/awSge.jpg
Następnego ranka Carol wybrała się do parku, aby zaczerpnąć świeżego powietrza i w końcu nauczyć się przepisu na ciasteczka! Damon stał z drugiej strony i wszystkiemu się przyglądał. Ulżyło mu, gdy zobaczył, że jest cała i zdrowa.
http://i.imgur.com/Dpx9Y.jpg
Nie zawahał się do niej podejść, chciał wszystko wyjaśnić. Na początku Caroline była spokojna.
- Caroline... tak bardzo cię przepraszam. Byłem wtedy zupełnie pijany, pamiętam tylko urywki tego epizodu.
- Co?
http://i.imgur.com/UM7YV.jpg
- No naprawdę. Byłem wtedy na imprezie, za dużo wypiłem i... tak wyszło.
- Jak mogłeś mnie tak upokorzyć? Miałam wydać książkę, a teraz będę postrzegana, jako pisarkę, którą zdradzała osobistość!
http://i.imgur.com/wUO7a.jpg
- Mam nadzieję, że zdołamy jeszcze uratować nasz związek - zaczął Damon - a tą dziewczyną była chyba... Samantha.
Caroline nie mogła uwierzyć własnym uszom.
- Co ty pier*olisz?! Jak mogłeś zdradzić mnie z moją najlepszą przyjaciółką?! Jesteś zwykłym ******rzem!
http://i.imgur.com/XV84w.jpg
http://i.imgur.com/x2Vvu.jpg
- Nie ma co dalej ciągnąć tego związku. Zrywam z tobą! Z resztą... sam się o to prosiłeś.
http://i.imgur.com/FmjDy.jpg
Caroline patrzyła, jak Damon odchodzi.
http://i.imgur.com/aWsol.jpg
- Aha, i jeszcze jedno. Wynoś się z mojego domu!
http://i.imgur.com/dwAgY.jpg
Gdy Caroline wróciła do domu, nie zastała już Damona. Za to zobaczyła biednego kiciusia, który czekał na zbawienie przed jej drzwiami. Oczywiście, przygarnęła go. W tym momencie był jej jedynym pocieszeniem.
http://i.imgur.com/ie4GH.jpg
Caroline nie umiała okiełznać swoich uczuć po rozstaniu. Nadal kochała Damona, ale nie potrafiła wybaczyć mu tego, co zrobił.

c.d.n.

Stephenowa
01.09.2012, 18:12
Dobrze, że z nim zerwała.
A Sam to też niezłe ziółko, niby taka dobra przyjaciółka, a tu co.. -.-
Caroline sobie poradzi, dobrze, że ma kotka. : )
Czekam na więcej!

Mile
01.09.2012, 18:17
ha ha tak myślałam, że tak będzie, że się wygada, ale z niego ...

eyvee
01.09.2012, 22:45
No i wkoncu sie wydalo....ciekawe tylko, czy biedna Caroline poradzi sobie z ta rozlaka i nie przyjdzie jej czasem ochota wrocic do Damona....a z nim to nigdy nie wiadomo, albo sie poprawi albo skreslony na amen ;p Ciekawa jestem jak sie potoczy dalej ;D

Horsez
02.09.2012, 09:23
Na wstępie kochana wisienko chciałabym Serdecznie Podziękować za dedykację. Napewno kiedy wrócę do pisania Sagarów, odwdzięczę się. Tym czasem..
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m5zs2kA0CD1rys4czo7_500.gif
Odcinek króciutki, a ciocia nie lubi takich krótkich odcinków. Jednak stał się moment kulminacyjny,i tak jak oczekiwałam. Caroline zerwała z Damonem, na początku bedzie boleć, ale potem napewno dostrzerze, słuszną decyzję. A ta jej przyjaciółka , szlauf jeden-.- niecierpie takich... fałszywa s*** !!!
Więcej Wisienko:D

Chwalisława
05.09.2012, 19:47
Dobra, pisze to już chyba 6 raz, bo każdy mi wyłącza forum. Chociaż zdarzyło się, że ja sobie sama wyłączyłam.

Rodzina Well/Jonson, część 4

Następnego ranka Carol zadzwoniła do swojej matki Sophie. Chciała się z nią spotkać i pogadać o sprawie dotyczącej Damona. Mama miała przyjść wieczorem, bo wybierała się na randkę.(Przebojowa mama)
http://i.imgur.com/jwdR5.jpg
Nastał wczesny wieczór. Słońce dopiero zachodziło, a Carol usłyszała dzwonek do drzwi. Wstała i do jej domu weszła Sophie. Zasalutowała jej...
http://i.imgur.com/b4LeM.jpg
... widząc minę swej córki zachichotała i mocno ją przytuliła.
http://i.imgur.com/6fXpc.jpg
-Miło cię widzieć córcia! No, wiesz byłam na tej randce. I no ten, ten facet to on się Franiu nazywał. I jest mega ciachem oprócz tych kilku zmarszczek. Powiedzial, że jeszcze kiedyś się spotkamy i pocalował mnie w policzek. I teraz się tym tak jaram- opowiadała Sophie.
-Mamo! Przestań zgrywać młodzieżową! Nie zaprosiłam cie tu po to żebyś opowiadala mi o jakimś Franku tylko po to żeby pogadać o Damonie.
-O rajciu! Wy bierzecie ślub! Jeszcze w tym tygodniu pojedziemy do Francji. Franiu nam zafunduje wyjazd i kupimy ci piękną suknie.
-Nie mamo! Nie bierzemy ślubu wręcz przeciwnie! Rozstaliśmy się, bo on mnie zdradził!
Sophie zamurowało.
-Cccoo? Zdradził cię?! Z kim?
-Z moją przyjaciółką.
-Co za gnojek. Niech go dopadnę to mu dupę urwę! Ale z drugiej strony to ty go kochasz i nie wmówisz mi, że nie.
-Tak mamo kocham go, ale nie wiem czy mu wybaczę po tym co mi zrobił.
http://i.imgur.com/096Dc.jpg
-Kochanieńka. Wybacz mu, przecież go kochasz.
-Tak mamo, ale to nie jest takie łatwe. Bo,bo ja jestem w 1 miesiącu ciąży.
Matkę Carol zamurowało. Stała nie ruszając się przez dobre 5 minut.
Nagle na jej twarzy pojawił się uśmiech.
-To swietnie córcia!
Żeby rozśmieszyć córkę i wyciągnąć ją z dołka zaczęła robić dość dziwne miny.
http://i.imgur.com/ApZKb.jpg
Chwilę potem Caroline też się przyłączyła.
http://i.imgur.com/UfdLH.jpg
Tak siedziały do 24, Carol pożegnała się z matką. Posiedziałby dłużej, ale przecież jutro też jest dzień i trzeba iść do pracy. Sophie chyba przekonała Carol do Damona i tego dziecka. Położyła się spać. Rano zrobiła sobie śniadanie. Był to pierwszy samotny posiłek bez Damona.
http://i.imgur.com/7sxwh.jpg
Mając jeszcze trochę czasu Carol umyła kuchnię.
http://i.imgur.com/Ptb5r.jpg
Pożegnała się z kotem i poszła do pracy.
http://i.imgur.com/rWdvN.jpg
A co kica robiła jak była sama w domu?
http://i.imgur.com/4Xx0C.jpg
W pracy nei było nic nadzwyczajnego. Przyszła do domu, przywitała się z kotem i miała własnie włączać Tv, gdy nagle usłysza dzwonek do drzwi. Wstała i kogo tam ujrzała....SAM! Zaczęły się kłócić, Sam próbowała przeprosić Carol, ale ta się nie ugięła.
http://i.imgur.com/c4VOW.jpg
http://i.imgur.com/NoQZw.jpg
http://i.imgur.com/bYc5y.jpg
Uznała ją nawet za arcywroga czy coś takiego.
http://i.imgur.com/d1Z3y.jpg
Musiała również wykąpać kota.
http://i.imgur.com/9at0B.jpg
http://i.imgur.com/FsAbx.jpg
Był piątek. Alice wróciła z pracy i mając cały weekend przed sobą zaczęła kończyć swoją książkę.
http://i.imgur.com/0hLJV.jpg
"Oto najnowszy produkt firmy Whiskas. Najlepsza karma dla ciebie i twojego kota."
http://i.imgur.com/K7BtK.jpg
Carol z powodu ciąży miała często nudności. Jednak tego dnia męczyły ją okropnie.
http://i.imgur.com/TChTP.jpg
http://i.imgur.com/XKFDY.jpg
Kot chyba to wyczuł. Tego dnia cały czas był blisko Carol.
http://i.imgur.com/C1LhH.jpg
Minęły 3 miesiące. Brzuch rósł i Carol coraz bardziej oczekiwała dziecka.
Musiała powiedzieć Damonowi. Zadzwoniła do niego i poprosiła żeby do niej przyjechał.
http://i.imgur.com/4KCAz.jpg
Damon przyjechał jak najszybciej. Alice poinformowała go o ciąży. Byl mega szczęśliwy.
http://i.imgur.com/gg6WZ.jpg
Popatrzyła w jego oczy i rozpłynęła się w nich. Ożyło w niej dawne uczucie do niego. Przybliżyła się i objęła jego twarz. Byłą prze szczęśliwa. Damon przeprosił ją, a ona przyjęła jego przeprosiny i tak oto się pogodzili.
http://i.imgur.com/kVnqF.jpg
Damon nie wprowadził się do domu Carol. Miał to zrobić po narodzeniu dziecka.
Caroline nawet kotu powiedziała o nowym członku rodziny.
http://i.imgur.com/hyC6Z.jpg
Potem czas na zabawy.
http://i.imgur.com/dQFhd.jpg
http://i.imgur.com/qhwPe.jpg
Carol również zagłębiała się w tajniki gotowania.
http://i.imgur.com/6t8EQ.jpg
Coraz bardziej oczekiwała dzieciaka.
http://i.imgur.com/AVE2z.jpg

PS. MOGLIBYŚCIE WYMYŚLIĆ IMIĘ DLA PUPILKA CAROL. TO JEST KOCICA

Ok. Wreszcie to napisałam. Miało być zupełnie inaczej, ale chciałam to jak najszybciej skończyć :D

Horsez
05.09.2012, 20:26
Wisienko, jestem pierwsza.. Kotka? Może Nerka.. *****iasto.:D <te moje pomysły>
Matka Carol jest cudowna, famme fatale:D
Dobrze postąpiła z przyjaciółką, niech gnida wie gdzie jej miejsce!
A Damon.. cóż nie zachował się ok, ale dzidzia musi mieć tate, a miłość wszystko wybacza:D
Czekam na wiecej misiaku!

Meggie
05.09.2012, 20:41
Ona jest taka urocza, ma coś w sobie :) I ten dupek... Nie wiem co z nim zrobić, jak jej jeszcze raz to zrobi, to podeślij mi go, a źle skończy :D
Czekam na dzidziusia!

eyvee
06.09.2012, 07:00
Noooo ja mysle, ze jednak z Damona nie jest taki zly facio...podoba mi sie :3 Dobrze, ze Carol daje rade i niedlugo urodzi jej sie dziecko - ciekawe czy chlopak czy dziewczynka ;)? Kicia jest przeslodka <3 ale o tym to wiesz....xD a reklama Whiskasa najlepsza hahahahha xD

Chwalisława
12.09.2012, 21:15
Dziś dość krótki odcinek, ponieważ musiałam coś dodać zanim będę miała NZTŚ, a to nastąpi już niedługo. Prawdopodobnie w tym tygodniu już je będę mieć, więc będzie nowy odcinek. Taki zapoznawczy z mojej strony.

Rodzina Well/Jonson, część 5
Do domu Carol i Damona wprowadzili się nowi członkowie. Pies Indi.
http://i.imgur.com/GoOU8.jpg
Oraz Borys, który od razu zaprzyjaźnił się Nerką.
http://i.imgur.com/hYziM.jpg
Zaraz po przybyciu nowych członków wszyscy mieli się przeprowadzić się do nowego i większego domu. Tamten był za mały. Obecnie mieszkają w domu w którym wcześniej mieszkali Ćwirowie.
Spacer prawie całą rodzinką. Niestety Borys gdzieś uciekł, a Damon był w pracy.
http://i.imgur.com/AgsI6.jpg
Zabawa w parku z Indi. Suka zadziwiała Carol swoją energią i wytrzymałością.
http://i.imgur.com/n6mD7.jpg
Po przyjściu z parku Indi złapała pchły. Tą przyjemność Carol zostawiła Damonowi.
http://i.imgur.com/oLLXz.jpg
Damon zawsze po pracy lubił stukać w kuchenkę, co doprowadzało Carol do białej gorączki.
http://i.imgur.com/t2mIR.jpg
W tym czasie Indi bawiła się z Nerką.
http://i.imgur.com/hvZxW.jpg
Dzień przed przeprowadzką Carol zaczęła rodzić.
http://i.imgur.com/A05Z6.jpg
A Damon jak to facet zaczął panikować.
http://i.imgur.com/V7QJY.jpg
Na świat przyszła Nicole. Kopia mamy. Tutaj już w nowym domu.
http://i.imgur.com/9vTqr.jpg
Mała od razu zaprzyjaźniła się ze zwierzętami. Najbardziej z Indi.
http://i.imgur.com/yfEcF.jpg
Niestety Indi uwielbiała niszczyć rzeczy, kiedy Nicole spała.
http://i.imgur.com/cqbOc.jpg
Carol kochała swoją nową kuchnię. Czuła się w niej wspaniale.
http://i.imgur.com/ErEto.jpg
http://i.imgur.com/fucfU.jpg
W końcu trzeba nauczyć małą chodzić. Tym obowiązkiem zajęła się mama.
http://i.imgur.com/F07pf.jpg
W tym czasie Borys nie próżnował.
http://i.imgur.com/ub8PA.jpg
Czas położyć Nicole spać. Rodzice robili to na zmianę.
http://i.imgur.com/wo79d.jpg
http://i.imgur.com/PlwPR.jpg
Zawsze rano Carol sypała karmę swoim podopiecznym.
http://i.imgur.com/wl1Yx.jpg
Laleczka Chucky je lalki.(knibal o.o)
http://i.imgur.com/nzetq.jpg
Carol znalazła nową pasję. Grę na fortepianie.
http://i.imgur.com/NgdcQ.jpg
Damon zaś dalej pracował nad swoim sześciopakiem.
http://i.imgur.com/WN1bQ.jpg
A Indi ostatnio lubi się przytapiać.
http://i.imgur.com/bT2F4.jpg

c.d.n

EFF
13.09.2012, 11:18
Carol jest przepiękna, masz dar do tworzenia simów.
Borys najlepszy z tym spagetti ;)

Meggie
13.09.2012, 17:52
Nicole to kopia mamusi, cudowna jest <3
A zwierzaki jakie fajne, kotki najlepsze :D

No no, jak zawsze pięknie :)

Chwalisława
13.09.2012, 18:27
masz dar do tworzenia simów.
Dzięki, ale ja tak nie uważam :D Ale bardzo miło, że ktoś tak myśli.

Horsez
16.09.2012, 16:11
Dziękuję za imię dla Kotki by me:D Nerkaaa!
Nicole jest przepiękna, cieszę się że Damon i Carol są szczęśliwi, kocham twoją rodzinę i oczywiście czekam na wiecej!

Skylinn
16.09.2012, 18:48
Mała Nicole jest taka słodka, że ojezusmaria <3
Ciekawe, czy między Caroline a Damonem narodzą się nowe spory czy będzie sielanka...? :)

Kicaj
17.09.2012, 13:47
Nerka -haha! Nie mogę! A ten Borys po spaghetti to sraczkę będzie miał jak nic.
Nicole jest taka śliczna! Ja wgl. ostatnio coś za bardzo jaram simowymi maluchami, muszę się nawrócić:D

Ja wróżę Caroline i Damonowi piękną, spokojna przyszłość, no. Nie wprowadzać mi zamętu, dobrze?;>

Chwalisława
18.09.2012, 14:58
Bohaterowie mogą się różnić, ponieważ tworzyłam ich od nowa, bo jak wchodziłam do rodzinki to po ok. 10 sek. wywalało mnie z gry. Ale mam nadzieję, że nie bedzie dość dużej różnicy.

Rodzina Well/Jonson, część 6
Do domu Caroline i Damona zawitała Kościlda w czerwonym kubraczku :D
http://i.imgur.com/H4PUf.jpg
Wielce polubiła Indi. Przez cały czas za nią łaziła, co było trochę irytujące, ale cóż. Przynajmniej nauczyła ją jakiś sztuczek.
http://i.imgur.com/tdnkc.jpg
W międzyczasie Nicole trochę podrosła i stała się dzieckiem w wieku szkolnym.
http://i.imgur.com/hMa5u.jpg
Od razu po zmienieniu stylizacji rzuciła się na konika na biegunach i bawiła się z "łapanie bandytów."
http://i.imgur.com/N7ytY.jpg
http://i.imgur.com/wDONu.jpg
Na koniec trzeba pogłaskać konika, że wytrzymał jej ciężar :D
http://i.imgur.com/bqnvd.jpg
Jako to, że była energiczną dziewczyną po zabawie na jeźdźcu poszła bawić się na sofę.
http://i.imgur.com/uZc1z.jpg
Jeszcze chwila gimnastyki.
http://i.imgur.com/xttOH.jpg
http://i.imgur.com/x7HQz.jpg
I na noc trzeba sprawdzić czy nei ma żadnych potworów.
http://i.imgur.com/3nkWk.jpg
Niestety tak się przeraziła, że przez 2h biegała po domu. Lecz w końcu się przemogła i poprosiła Indi, żeby spała przy niej.
http://i.imgur.com/P3QLQ.jpg
Nicole w końcu usnęła, a zaraz po niej Indi.
http://i.imgur.com/C9bPn.jpg
http://i.imgur.com/T7rnG.jpg
-Kochanie odłóż proszę tą książkę. CIągle tylko czytasz i czytasz- mówił co wieczór Damon. Nagrodził ją pocałunkiem.
http://i.imgur.com/Ad4bK.jpg
I wiecie jak to się skończyło.
http://i.imgur.com/GcfLy.jpg
Ulubionym miejscem do czytania zaraz po łóżku był bujany fotel.
http://i.imgur.com/KdzCu.jpg
Zawsze po szkole Nicole szła na spacer do parku z Indi i tam się z nią długo bawiła.
http://i.imgur.com/x5VQF.jpg
http://i.imgur.com/RxZ5F.jpg
http://i.imgur.com/11zhW.jpg
Carol bardzo często wymiotowała.
http://i.imgur.com/PiOPz.jpg
Wolny czas spędzała w kuchni, czytając lub grając na fortepianie.
http://i.imgur.com/VxPtQ.jpg
http://i.imgur.com/ghkto.jpg
Od strasznego przeżycia Nicole codziennie wieczorem sprawdzała czy pod łóżkiem nie ma potworów.
http://i.imgur.com/kQGa6.jpg
Jako to,że była wielką fanką sporty jak jej ojciec często ogladali mecze.
http://i.imgur.com/cx3rt.jpg
-Jak sądzisz kto wygra?
http://i.imgur.com/Cnork.jpg
Okazało się, że Caroline jest w ciąży!
http://i.imgur.com/Nko0F.jpg
Nicole nei była zadowolona, że musi jeździć do szkoły.
http://i.imgur.com/oZdkg.jpg
Nastała pełnia. Rodzinne u nich było, że w czasie pełni opowiada się straszne historie.
http://i.imgur.com/87us5.jpg
Carol strasznie się bała :D
http://i.imgur.com/bD0JN.jpg
Odwiedziły ich również zombiaki!
http://i.imgur.com/qlJUF.jpg
http://i.imgur.com/OWqvL.jpg
Pełnia źle działała na Nicole. Gdy odrabiała zadania strasznie źle jej szło.
http://i.imgur.com/WdN7M.jpg
Nie wiem czemu, ale w czasie pełni w mojej lodówce znalazły się mrożone mózgi! grrrr..
Damon oczywiście musiał je skosztować.
http://i.imgur.com/XL4UU.jpg
Odwiedziło mnie 5 zombie i przez prawie całą pełnie tańczyli.
http://i.imgur.com/AGC9w.jpg
http://i.imgur.com/kR527.jpg
http://i.imgur.com/60DCb.jpg
http://i.imgur.com/YSEgV.jpg
http://i.imgur.com/UNHQB.jpg
Siedem miesięcy później nadszedł czas na poród Carol. Jak zwykle Damon panikował, ale do niego doszła jeszcze Nicole.
http://i.imgur.com/27TMj.jpg
I na świat przyszedł mały Draco <3<3 Kocham go!
http://i.imgur.com/2Qx2w.jpg
http://i.imgur.com/Rj7Ns.jpg
Według mnie podobny jest do ojca, ale kolor włosów i oczu ma po matce.
http://i.imgur.com/9p9ad.jpg
Nicole chwali się swoimi odznakami, ponieważ jest harcerką. W przyszłości będzie policjantką.
http://i.imgur.com/zmYFj.jpg

Skylinn
18.09.2012, 15:04
PIERWSZA! :D

Nicole oczywiście śliczna, twarde babsko z niej będzie xD
A Draco? Fajny, fajny, będzie laski wyrywać :P

Meggie
19.09.2012, 12:28
Nicole jak zwykle cudowna, ale chyba ma konkurencje- Draco jest przepiękny! :)

Ciekawe czy będzie dobrą siostrzyczką:)

Horsez
21.09.2012, 15:23
\trzeciaxdxd
Cudnie, Nicole i Draco są śliczni, fajnie u nich beztrosko. Indi jest prześlicznym psiakiem, chce więcej!

I jak bedzie. to bede sie cieszyć Wisienko :)
http://25.media.tumblr.com/tumblr_mao1jrY3Tu1qcm0m3o1_500.gif

Chwalisława
22.09.2012, 19:33
Bez zbędnych wstępów, bo i tak nie wiem co napisać xD
Rodzina Well/Jonson, część 7
Był to ostatni dzień urlopu Carol. Chciała ten dzień spędzić z rodziną, więc zorganizowała małe, wieczorne ognisko w ogródku. Jedyną osobą, która nie mogła przyjść była matka Carol. Do ogniska jeszcze wrócimy :D
Rankiem w SV słońce świeciło, ptaki śpiewały, a za oknem było słychać trąbienie samochodów z ludźmi, którzy śpieszyli się do pracy. Huk za oknem obudził Carol, która była jeszcze w objęciach śpiącego Damona. Powili wysuwała się z jego uchwytu, tak, aby go nie obudzić.
http://i.imgur.com/y8C07.jpg
Wygramoliła się z łóżka, ubrała się, zjadła śniadanie, umyła zęby i wyszła z Indi na spacer.
Gdy wróciła Damona i Nicole już nie było, a w kojcu siedział mały Draco. Mając dzień woly wyszła do parku i bawiła się z małym. Ich wygłupom przyglądał się jakiś starszy pan.
http://i.imgur.com/gHveS.jpg
Nie zważając na chwilę podszedł do Carol.
-Witaj, młoda ślicznotko. Mężulkowi nie chciało się iść z dzieckiem do parku? Huh?
http://i.imgur.com/XZYht.jpg
-Dzień dobry. Mój chłopak z chęcią by poszedł z nim do parku, ale w tej chwili pracuje. A czy my się w ogóle znamy?- Odpowiedziała mu grzecznie Carol.
http://i.imgur.com/vixEv.jpg
-Nie, nie znamy się, ale możemy się poznać bliżej. Zobaczysz moje wspaniałe kotki. Ja bym cię nie zaniedbywał tak jak twój chłoptaś.- zaczął się dobierać do niej.
-Niech mnie pan zostawi. Nie mam zamiaru się poznawać z jakimś starym zboczeńcem!
http://i.imgur.com/hAZKO.jpg
-Ty jeszcze zobaczysz! Jeśli ja cię nie mogę mieć to nikt nie będzie. Będziesz moja, a jak nie to zrujnuję ci życie. Rozumiesz?!- starszy facet zaczął wygrażać Carol. Może i trochę przestraszyła się tego mężczyzny, ale myślała, że może być to jakiś psychopata, który nie wie co mówi.
http://i.imgur.com/ee2Wp.jpg
-Niech pan ode mnie odejdzie, albo zadzwonię na policję!
To podziałało na mężczyznę. Odszedł jak, by nigdy nic podpierając się swoją laską.
http://i.imgur.com/sRULW.jpg
"O co mu chodziło? Jakiś stary dupek nie będzie obrażał mojej rodziny, ale chyba na razie nie powiem tego Damonowi, bo był to pewnie jednorazowy przypadek"- myślała Caroline ze złą miną.
http://i.imgur.com/GiFiP.jpg
Żeby o wszystkim zapomnieć, poszła w głąb parku i kontynuowała naukę chodzenia Draco.
http://i.imgur.com/PhYDC.jpg
Gdy wracała do domu zauważyła zombie, którzy wyjeżdżali z jej parceli limuzyną.
http://i.imgur.com/HtUr0.jpg
http://i.imgur.com/Ujh4H.jpg
Indi złapała pchły. Oto najlepsza okazja, aby przetestować nowy zakup.
http://i.imgur.com/an8xw.jpg
Kilka godzin później zadzwonił do Carol telefon.
-Witaj, kochanieńka. Źle zrobiłaś, że mnie odrzuciłaś. Teraz będziesz miała przerypane.
-Przepraszam, to chyba jakaś pomyłka- odpowiedziała i rozłączyła się.
http://i.imgur.com/2fQgW.jpg
Nadszedł wieczór. Nicole i Damon już wrócili do domu i cała rodzina przygotowywała się do ogniska. Zanim je rozpalili, dzieci pobawiły się ze sobą...
http://i.imgur.com/OVXWi.jpg
..., a młodzi zajęli się sobą. Ich życie układało się lepiej odkąd Carol wybaczyła Damonowi.
http://i.imgur.com/TGuLu.jpg
Zrobiło się chłodniej, więc wszyscy przysiedli do ogniska. (Oprócz Draco, ponieważ musiał już spać)
http://i.imgur.com/Vrz9M.jpg
Rozmawiali, śmiali się i pożerali pianki, gdy nagle Damon zauważył, że ktoś na nich spogląda.
http://i.imgur.com/L0Pqa.jpg
Powiedział to Carol, serce podskoczyło jej do gardła i ta powiedziała mu, że ten facet groził jej w parku. Damon nie zważając na to co robi, szybko wstał. Staruszek zaczął uciekać, a Damon rzucił się w pościg za nim.
http://i.imgur.com/sBwX9.jpg
Carol wołała go, żeby wrócił, ale on jej już nie słyszał. Pobiegł za nim w głąb lasu.
Była bardzo zmartwiona. Czekała wraz z Nicole około 1 h, ale on nie wracał. Było już późno, więc powiedziała Nicole, żeby poszła spać.
http://i.imgur.com/zN1mi.jpg
Nicole nie chciała bardziej denerwować matki ,więc szybko poszła do swojej sypialni. Długo jeszcze nie mogła usnąć, bardzo martwiła się o ojca.
http://i.imgur.com/CBCBa.jpg
Carol do 3 w nocy siedziała zmartwiona w swojej sypialni i czekała na Damona.
http://i.imgur.com/ZNLuz.jpg
Nawet nie zauważyła kiedy usnęła. Była zbyt zmęczona i usnęła na poduszkach, które leżały na ziemi.
http://i.imgur.com/2fjGU.jpg
Nie miała twardego snu. Byle jaki dźwięk mógłby ją obudzić. Gdy słońce zaczęło wschodzić na horyzont Carol usłyszała, że ktoś otwiera drzwi na dole. Szybko się otrząsnęła i zeszła na dół. W drzwiach stał Damon. Biegiem rzuciła mu się na szyję i pocałowała go.
http://i.imgur.com/luVJo.jpg
-O Boże jak się cieszę, że nic ci nie jest. Martwiłam się o ciebie głuptasie. Co sięz tobą stało? Dlaczego tak wyglądasz?- Carol zauważyła wygląd Damona. Przeraziła się.
http://i.imgur.com/SVMyV.jpg
-No wiesz. Jeśli chodzi o sweter to zahaczył się o gałąź i rozdarł się. Więc go zostawiłem, a jeśli chodzi o spodnie to trochę mnie dziki pogoniły- tłumaczył się.
-Co to ma znaczyć, że cię pogoniły?
-No... Nie zdążyłem wyjść na drzewo, tak jak to było w tym powiedzeniu. No i tak jakoś trochę mnie pogoniły. A ten dziadek to zniknął mi po jakimś 1 km.
http://i.imgur.com/igHlC.jpg
*****
Wiem, że w ostatnim odcinku Nicole miała urodziny, ale grałam trochę i przeszła w następną grupę wiekową. Nie lubiła siebie w rozpuszczonych włosach, więc zawsze miaął spięte.
http://i.imgur.com/hbMT7.jpg
Draco będzie miał urodziny za 1 dzień simowy, więc w następnym odcinku bedzie już starszy.
Nicole uwielbiała swojego młodszego brata. Nie patrzyła co ludzie o niej mówią, kochała wygłupiać się z nim w parku...
http://i.imgur.com/oQqSh.jpg
... i chodzić z nim na spacery.
http://i.imgur.com/50u6S.jpg

BONUS*
W świecie bugów.
http://i.imgur.com/Cvs0U.jpg
Cardemona.
http://i.imgur.com/UyrRN.jpg

I czy u was też zombie pojawiają się nei tylko w pełnię? U mnie wychodzą kiedy chcą z podziemi.

c.d.n
Zachęcam do komentowania.

Skylinn
22.09.2012, 20:02
Haha, bug jest proo :D
Niech ten staruch zostawi Caroline!

Horsez
23.09.2012, 08:11
Właśnie niech ją zostawi, bo inaczej ja go pogonie xD
Cudowna rodzinka wisienko, mam nadzieje że Carol będzie bezpieczna, ba jest bezpieczna przy takim facecie jak Damon. Cudowna z nich para, pasują do Siebie jak ulał. I dzieciaki też mają słodkie.
ps. zaiste masz pozy:D skąd masz tą co Nicole trzyma Drako na baranach?:D
cud, miód, orzechy ♥

Chwalisława
23.09.2012, 10:02
ps. zaiste masz pozy:D skąd masz tą co Nicole trzyma Drako na baranach?:D


Stronę mam od Kicaja :) Tu http://mysims3blog.blogspot.com masz pełno póz i na 100% tą ściągnęłam własnie stąd, ale nie wiem na której stronie, musisz poszukać xD

Horsez
23.09.2012, 14:06
Dziękuję Wisienko♥
kiedy coś dodasz, dla swojej czytelniachy( dedykacja pleas)

Chwalisława
23.09.2012, 19:00
Ok. Postaram się nie zapomnieć :D

Skomentuje ktoś jeszcze? Ostatnio mało co komentarzy i nie mam weny do grania, i tworzenia odcinków.

eyvee
24.09.2012, 09:40
Nicole i Draco <3 polubilam dzieciaczki, sa sliczne :) Damon niech teraz broni naszej Carol ;O ten staruch mnie denerwuje!

Horsez
24.09.2012, 17:51
Ja nie zapominam, i nie zapomne,:D

Chwalisława
29.09.2012, 18:56
Hej. Chciałabym dodać odcinek, ale gdy wchodzę do rodziny to po ok.2 lub 3 minutach grania wywala mnie. I to tylko w tej rodzinie, wcześniej też tak miałam, to stworzyłam rodzinę od nowa, ale teraz też bym tak zrobiłam, ale nie che mi się czekać, aż te wszystkie umiejętności znów nabędą. Co mogę z tym zrobić??

Horsez
30.09.2012, 09:42
buuuuuuuuuuuuuuuuu:((( nie mam pojęcia, ale musisz to naprawić Wisienko:(

Chwalisława
30.09.2012, 20:56
Żeby nie było, dodaję kilka zdjęć.Udało mi się trochę pograć(już rozgryzłam problem) i możliwe, ze jutro dodam odcinek.

Draco zmienił swoją grupę wiekową! Chyba mu włosy zmienię :D
http://i.imgur.com/EZwaW.jpg
http://i.imgur.com/VEh0B.jpg
"Hamonto hniang hniang" emi_smile wiesz o co chodzi :)
http://i.imgur.com/iUMkx.jpg
Strasznie podoba nie się to zdjęcie, może i jest zwykłe, ale ma to coś.
http://i.imgur.com/lTTdz.jpg

Kicaj
01.10.2012, 07:43
Draco bardzo ładny po zmianie wiekowej:D
To ostatnie zdjęcie faktycznie jest urocze. Skąd masz słuchawki, jeśli można wiedzieć?

Horsez
01.10.2012, 17:38
Dracooo<333 będzie dupa jak urośnie, podeślesz cioci???
Zdjęcia fantastyczne, twoja grafa *.* :D cudnieee..

Skylinn
01.10.2012, 18:08
Hahahahahah "hamunto jamalaga lonotemo fit's (fit's) ! :D"

Draco jest mrraśny :p Tylko czemu tak krótko ? :(

Chwalisława
01.10.2012, 18:20
podeślesz cioci??? twoja grafa *.* :D cudnieee

Jakbym umiała to bym wysłała :D

Przecież nie mam takiej świetnej grafiki. Ile bym dałav\ żeby mieć inną grafikę(lepszą).

easey
01.10.2012, 18:42
omg, wybaczysz mi ze tak długo nie komentowałam ;_;? nie wiem co się ze mną stało :P

o *****, Draco *.* <333

Chwalisława
01.10.2012, 18:57
omg, wybaczysz mi ze tak długo nie komentowałam ;_;? nie wiem co się ze mną stało :P

o *****, Draco *.* <333

Oczywiście, że wybaczę :D

Chwalisława
01.10.2012, 21:24
Zaraz mnie z tą rodziną szlag trafi! Prawie się nią w ogóle grać nie da! Co chwile mnie wywala, ale jakoś daję radę. Myślałam, że ogarnęłam problem, a jednak nie. Postaram się coś z tym zrobić, a jak nie to nie chyba skończę z Carol, Damonem, Nicole, Draco i Indi,(nie wiem czy pisałam, ale kotów już nie ma) i zacznę nową. Ale to się jeszcze okaże.

Rodzina Well/ Jonson, część 8

Nicole dalej chciała zostać policjantem. Więc dużo ćwiczyła i rzadko się męczyła. Codziennie przed szkołą i w weekend, gdy wschodziło słońce wybierała sie na jogging.
Ubierała się w wygodne dresy i zakładała na uszy słuchawki, w których leciała jej ulubiona muzyka.
http://i.imgur.com/YAsBz.jpg
Uwielbiała biegać po plaży, bo zawsze było tam pięknie i cicho, szczególnie rano.
Zawsze była sama na plaży, bo większość ludzi albo spało, albo przygotowywało się do pracy, jednak nie tego dnia. Na plaży stał i przyglądał się jej starszy mężczyzna. Odchrząknął dość głośno, bo Nicole usłyszała go przez słuchawki. Zatrzymała się, wyciągnęła słuchawki z uszu i spojrzała na mężczyznę.
http://i.imgur.com/OT2Cz.jpg
-W czym mogę panu pomóc?- spytała.
-Jestem tu nowy i przyjechałem do brata, jednak pech chciał, że okradziono mnie na lotnisku i nie mam telefonu- powiedział mężczyzna. Mogłaby panienka dac mi zadzwonić z pani telefonu?
http://i.imgur.com/MSKJv.jpg
http://i.imgur.com/MSKJv.jpg
-Niestety, ale nie mam teraz telefonu. Nigdy na jogging go nie biorę. Naprawdę przykro mi. Nieopodal jest budka telefoniczna, może pan z niej zadzwonić.
- Próbowałem, ale nie działa. Może pojechałbym z panienką do domu i tam bym zadzwonił?
- Raczej taka możliwość nie wchodzi w grę. Nie znam pana i wie pan...
http://i.imgur.com/wm7Xa.jpg
- Ależ, nic panience nie zrobię. Obiecuję, że zadzwonię do brata i już mnie nie będzie.
- No dobrze.
Mężczyzna zdołał udobruchać Nicole. Dla świętego spokoju zgodziła się, bo wiedziała, że jeśli się nie zgodzi to będzie musiała wysłuchiwać jego próśb. Chciała żeby się przeszli, alb o pojechali autobusem lub taksówką, ale mężczyzna miał samochód. Wsiedli i udali się w stronę domu.
http://i.imgur.com/40OwC.jpg
Przez całą drogę trzymała rękę na klamce, aby w razie czego wyskoczy z auta. Nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Powoli dojechali do domu.
Carol stałą w kuchni i chciała sobie przygotować śniadanie, gdy nagle do kuchni wszedł mężczyzna, który od 1 miesiąca ją prześladuje, a zaraz za nim weszła Nicole.
http://i.imgur.com/HpQqF.jpg
Mężczyzna(nazwijmy go Bob) podszedł do Carol i znów próbował się do niej dobierać.
-Pierwszy raz cię widzę w piżamce. Masz świetne ciałko.
-Ile razy mam ci mówić, że mam chłopaka i nie będę nigdy twoja! Odczep się ode mnie, bo skończysz w pace.
-Nie oskarżysz mnie, bo zrobię coś czego nie będziesz się spodziewać!
http://i.imgur.com/xZsHv.jpg
-Mam już tego dość! Damon! Zejdź tu szybko!
Było już słychać kroki, jednak zanim Damon doszedł do kuchni Bob uciekł.
- Co się tu deje?- zapytał zaniepokojony.
-Już nic.
Gdy Damon odszedł zdenerwowana Carol wszczęła kłótnię ze zwoją corką.
- Po co go tu sprowadziłaś? Czy ty kompletnie nie myślisz co robisz? Dziewczyno masz już 16 lat! Przecież go widziałaś i widziałaś co robił.
http://i.imgur.com/7kWii.jpg
-Przepraszam, widziałam go raz i to z daleka, więc nie wiedziałam jak dokładnie wyglądał. Skąd mogłam wiedzieć, że to on?
-Dobra, idź już. Muszę przemyśleć co dalej z nim zrobić.
Tygodnie mijały, a Bob już nie dawała się we znaki. Tak się przynajmniej zdawało. Gdzie Carol by nie było on tam był.
http://i.imgur.com/U7JP6.jpg
http://i.imgur.com/62Yay.jpg
Szkoła już się dawno zaczęła. Nicole od początku nei przypadła do gustu osobom w szkole. Nie miałą żadnych znajomych, przyjaciół, a dziewczyny z klasy obgadywały ją na każdym kroku. Jednak wielkie sukcesy odnosiła w dziedzinach sportowych. Grała w drużynie futbolowej, jako jedyna dziewczyna. Każdy dzień po szkole wyglądał tak samo. Zamykała się w pokoju i godzinami szlochała, i zamartwiała się nad sobą.
http://i.imgur.com/H5oi4.jpg
Pewnego dnia postanowiła pójść do parku, aby zażyć świeżego powietrza. Usiadła na huśtawce i dużo myślała.
http://i.imgur.com/dmPKp.jpg
Nagle poczuła, że ktoś popchnął ją i zaczęła się wysoko bujać. Był to szatyn z gitarą na plecach. Najwidoczniej świetnie się bawił w porównaniu z Nicole.
http://i.imgur.com/CQSO9.jpg
Zeskoczyła z huśtawki i obróciła się.
-Czyś ty oszalał?! Mogłam spaść!
-OK. Nie bądź taka nerwowa to był tylko żart.
-Hahaha, był bardzo smieszny.
http://i.imgur.com/kK9Iv.jpg
-Przepraszam, myślałem, że się nie zdenerwujesz. Jestem Gale, a ty?
http://i.imgur.com/RYJlB.jpg
-To jednak źle myślałeś. Nicole. Już się nie wkurzam- błysnęła do niego swym śnieżnobiałym uśmiechem.
-Aaa... wiem kim ty jesteś. Chodzisz do szkoły na przeciwko ratusza tak? I grasz w drużynie futbolowej. Dobra jesteś.
-Tak, zgadza się. Lata praktyki. Gdy byłam mała to zawsze chodziłam z tatą grać.
http://i.imgur.com/jVlCB.jpg
-Może usiądziemy, przecież nie będziemy stali- zaproponował Gale. Tak też uczynili.
Przez resztę wieczoru opowiadali sobie ciekawe historie, śmiali się i grali w papier kamień i nożyce, oczywiście Nicole wygrywała.
http://i.imgur.com/87MfG.jpg
http://i.imgur.com/TxGfW.jpg

Wiem, że krótki odcinek, ale tyko tyle udało mi się zrobić, a koniecznie chciałam coś dodać. Następnie będą dłuuuższe. Obiecuję!

Stephenowa
01.10.2012, 22:08
Oby były dłuższe, czuję niedosyt!
Jestem tak bardzo ciekawa, co dalej wydarzy się z tym dziadkiem.. :o
O jaaaa. <3
Wreszcie ta młoda ślicznota znajdzie sobie towarzystwo, noo!:D
Chłopak z gitarą, mrrr..
Proszę, dawaj więcej, szybciej, częściej! :)

easey
02.10.2012, 15:15
No wlasnie, powinno byc dluzej!
Dziadek :D:D
ciekawa jestem co z nim. Wiesz, ze masz slicznych simow? <3333 aybdugeswh :o

GALEGALEGALE!
milosc <3

Horsez
02.10.2012, 19:35
Gale Gale Gale Gale<3 jest cudniasyy*.* widze wisienko że nie próżnujesz:D

Nicole też jest piękna, cudna.. ba po mamie:)
Niech ten Bob się od nich odwali, bo jak nie to..( grozi palcem) będzie miał przekichane.

zuzapets
03.10.2012, 12:23
Ale z Gale jest ciasteczko ;>,Nicole jest cudna *o* czekam na next :)

iness92
03.10.2012, 15:12
Ooo, widzę, że mamy nowe simowe ciacho na forum! <Dracolove>
Ciekawe jak będzie wyglądał jako nastolatek hmmm... ;)

Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że Nicole ładniej wyglądałaby z rozpuszczonymi włosami. :P

Czekam na więcej! ;D

Skylinn
03.10.2012, 15:51
Nicole to cała mamusia! :)

Mam dość tego starego dziada, niech się od nich odwali, a jak nie, to jakoś wkroczę do gry i osobiście go zabiję :D
"Chłopak z gitarą będzie dla mnie parą" <3<3<3<3
Gejlomania :P

Chwalisława
07.10.2012, 21:57
Bez mniejszych wstępów.

Rodzina Wll/Jonson, część 9

Wieczorem Caroline dosiadła się do Damona, który własnie oglądał mecz.
-Czy mógłbyś na chwilę przestać oglądać ten durny mecz?- spytała.
http://i.imgur.com/2OhEH.jpg
-A nie może być za chwilę? Ooooo....!!!!! Dajesz, Messi, dajesz!! Juz blisko, strzelaj!
Widząc, że Damon zupełnie ją ignoruje Carol, sięgnęła po pilota i szybko wyłączyła TV.
-Coś ty zrobiła?! Włącz to! Właśnie miał strzelić, a ty mi wyłączyłaś i teraz nie wiem!- rzucał się.
http://i.imgur.com/NXAK8.jpg
-Pójdziesz i spytasz się Nicole, ona też na pewno ogląda. Słuchaj, musimy zgłosić tego faceta na policję. Ja już tego nie wytrzymam. Nie dość, że chodzi za mną wszędzie i mnie obserwuje to jeszcze przyszedł do naszego domu. Co prawda Dariusz z "Trudnych Spraw" bardziej przeginał, ale ja już też wychodzę z siebie.
http://i.imgur.com/5Hu1w.jpg
-Jutro pójdziemy na komisariat i złożymy zeznania, obiecuję, a teraz możesz mi już włączyć tv?- spytał
-Trzymam cię za słowo- powiedziała to rzucając mu pilota i powoli wychodząc z pokoju.
-Poczekaj! Chodźmy się przejść na spacer do parku- zaproponował.
-To chodź.
Wyszli z domu trzymając się za ręce i rozmawiali ze sobą przez całą drogę do parku. Wspominali jak to się poznali itp.
Usiedli na trawniku i oglądali gwiazdy.
http://i.imgur.com/x2tII.jpg
Damon nagle zerwał się na nogi. Caroline myślała, że Damon zobaczył mężczyznę, więc ona również podniosła się. Myliła się. Damon czule dotkną jej policzka i powiedział:
-Już dawno nie spędzaliśmy ze sobą czasu. Zawsze praca lub obowiązki. Chciałbym, aby to się zmieniło.
-Ja też bym chciała, ale mamy dzieci i tak jakoś wychodzi- odpowiedziała.
http://i.imgur.com/YJnnL.jpg
-Dlatego, mam coś dla ciebie.
http://i.imgur.com/xGCp8.jpg
-Do czego ty zmierzasz?- pytała zdezorientowana Carol.
Damon ukląkł na kolano i wyciągnął małe pudełko z kieszeni.
http://i.imgur.com/5wDtX.jpg
Dziewczyna domyśliła się o co chodzi i strzeliła oto taką minkę.
http://i.imgur.com/tKbKZ.jpg
-Caroline Well, spędziliśmy ze sobą kilka dobrych lat. Czy chciałabyś zostac moją żoną?
Wypowiedział te słowa otwierając wieczko. Oczom Carol ukazał się piękny diamentowy pierścionek. Z wrażenia nie mogła wydobyć żadnego słowa, ale w końcu wykrztusiła z siebie jedno magiczne słowo "TAK"
http://i.imgur.com/ktSRK.jpg
Niczym w starym filmie Damon założył swej ukochanej pierścionek na palec...
http://i.imgur.com/HmBiK.jpg
...a ta w ramach podziękowań pocałowała go.
http://i.imgur.com/5I2dg.jpg
Była to chyba jedyna chwila, której nie przyglądał się Bob. Gdy zorientowali się, że jest już bardzo późno, cali w skowronkach ruszyli do domu.
http://i.imgur.com/37Q5W.jpg
W międzyczasie:
Nicole, chcąc być policjantką musiała ćwiczyć logikę.
http://i.imgur.com/z5N9r.jpg
Draco bawi się na bujanym jeźdźcu.
http://i.imgur.com/jWinu.jpg
********
Następnego ranka. Narzeczeni ubrali się i pojechali na komendę policji.
http://i.imgur.com/0g8CK.jpg
Carol pierwszy raz była w budynku policyjnym, co ją trochę przerażało. Nie sądziła, że kiedykolwiek będzie musiała odwiedzić to miejsce. Gdy doszli do wyznaczonych drzwi, Carol cała się trzęsła. Damon zapukał i rozległ się niski męski głos, który zapraszał ich do środka. Tak też zrobili. W środku gabinet wyglądał całkiem, całkiem, a po środku było biurko, za którym siedział policjant.
http://i.imgur.com/FEBmB.jpg
Wskazał dłonią na dwa krzesła i kazał im usiąść.Tak też zrobili.
http://i.imgur.com/shSDl.jpg
-Więc co państwa do mnie sprowadza?- zapytał policjant.
-Przyszliśmy złożyć skargę na nijakiego Donalda Ruff'a. Prześladuje mnie od dłuższego, grożąc, że jak się ze mną nie zwiąże to pożałuje tego cała moja rodzina.
http://i.imgur.com/GqNLd.jpg
http://i.imgur.com/Wkr1P.jpg
-Donald Ruff, powiada pani? Na pewno nie przekręciła pani jego danych? To mój bliski przyjaciel i emerytowany policjant, więc nie przyjmę pani donosu.
http://i.imgur.com/PZLAM.jpg
-Jak to nie przyjmie pan? On nęka moją narzeczoną i ostatnio nawet przyszedł do naszego domu!- wypowiedział nerwowo Damon.
http://i.imgur.com/xfvtK.jpg
-Skoro władze nie chcą nic z nim zrobić z powodu "znajomości" to ja sobie poradze z nim sam. Chodź Carol nie będziemy marnować czasu.
Chwycił ją za rękę i wyszli z gabinetu rzucając tylko ciche "do widzenia."
Przez większość dnia rozmawiali o tym co wydarzyło się wcześniej. Później jednak rozeszli się i Damon poszedł ćwiczyć, a Carol pisać.
Następny ranek mimo świecącego słońca był dość chłodny, więc Carol włożyła swój ulubiony ciepły sweter, stare dżinsy i wyruszyła na poranny spacer do parku. Gdy dotarła na miejsce postanowiła zadzwonić do matki, z którą już dawno się nie widziała. Po kilku sygnałach odebrała i powitała ją miłym " halooo? czego?" Carol opowiedziała jej całą historię i zaprosiła na obiad.
http://i.imgur.com/91P96.jpg
Po zakończeniu rozmowy podeszła do niej kobieta o ciemno rubinowych włosach i przywitała się z nią.
-Dzien dobry.
-Witam. Czego pani szuka?
-Właściwie to niczego, ale niechcący usłyszałam pani rozmowę o starszym mężczyźnie, który pani nie daje spokoju.
-Niestety, tak jest.
-Tak się składa, że prawdopodobnie ten sam mężczyzna nękał i mnie. Może pani opisac jego wygląd?
-Ależ oczywiście. Ma on krótkie siwe włosy, zawsze chodzi z drewnianą laską i ma na sobie niebieski płaszcz.
http://i.imgur.com/HgLRg.jpg
http://i.imgur.com/pYG3G.jpg
http://i.imgur.com/cWKxv.jpg
-Tak, tak! Mnie też nachodził własnie taki mężczyzna. Dowiedziałam się, że nazywa się on Donald Raff i wypuszczono go z psychiatryka. Leczyła go moja dawna znajoma i to ona podała mi te informacje- mówiła szybko kobieta.
-Byłam wczoraj na policji i podałam go jako Donalda Ruff'a i nie chcieli przyjąć zgłoszenia. Pomyliłam się tylko o jedną literę. Ten człowiek wyglądał identycznie jak on.
Dziewczyny rozmawiały o tej sprawie jeszcze chwilę i Carol dowiedziała się, że kobieta ma na imię Christina. Postanowiła, że przedstawi Chris Damonowi i razem obmyślą dalszy plan działania.
-Damon! Zejdź prosze do jadalni!- zawołała Carol po dotarciu do domu. Zrobiła kawę sobie i Christinie, i powili sącząc ją czekały na Damona.
http://i.imgur.com/ENJhi.jpg
Nie bardzo mu się śpieszyło. Dziewczyny zdążyły wypić całą kawę zanim się pojawił.
-Po co mnie wołałaś?- spytał zaciekawiony.
-Wszystko ci opowiem, ale najpierw usiądź- powiedziała. Poznaj Chris. Chris to jest Damon.
Damon odsunął krzesło i usiadł.
http://i.imgur.com/lIe4v.jpg
-Spotkałyśmy się w parku i jak się okazało Christine miała ten sam problem z Donaldem co ja...
http://i.imgur.com/5d9sw.jpg
... wczoraj nie przyjęli nam zgłoszenia, bo pomyliłam się o jedną literę w nazwisku.
-Nazywa się Donald Raff, a nie Ruff- powiedziała Chris.
http://i.imgur.com/hoR5h.jpg
-Czyli mam rozumieć, że pomożesz nam rozwiązać tą sprawę, tak?- spytał.
http://i.imgur.com/BMziX.jpg
-Tak. Dręczył mnie przez jakiś rok i nie wytrzymałam, więc przeprowadziłam się do rodziców, ale po pół roku znów tu wróciłam.
-Chris pojedzie z nami niedługo na komisariat i opowie swoją historię. Miejmy nadzieje, że to pomoże, bo nie wiadomo na co go stać- kontynuowała Carol.
http://i.imgur.com/gd35f.jpg
-A teraz może pójdę cię odprowadzić? Już powoli robi się ciemno- zaproponowała Carolnie.
-Ok.
Gdy przyszły do parku słońce już prawie zaszło, jednak rozmawiały jeszcze chwilę, a ich rozmowie przysłuchiwał się....??
http://i.imgur.com/DA3V5.jpg
*****
Nicole usłyszała dzwonek do drzwi. Słysząc, że nikomu nie zbiera się do otworzenia ich, była zmuszona zejść na dół.
http://i.imgur.com/zQHwa.jpg
Przed drzwiami stał Gale. Mimo tego, że często wypadali razem do parku, Nicole serce podskoczyło do gardła.
http://i.imgur.com/wU1jN.jpg
Otworzyła drzwi i wyszła na zewnątrz witając swojego przyjaciela(pierwszego przyjaciela)szerokim uśmiechem.
-Czemu przyszedłeś? Nie mieliśmy nigdzie wychodzić, prawda?
-Nie, nie mieliśmy.
http://i.imgur.com/uuWIp.jpg
-No, ale wiesz. Długo się przyjaźnimy, a ja jeszcze nie przeprosiłem cię za tą huśtawkę.
http://i.imgur.com/rZNIB.jpg
-Przecież przepraszałeś.
-No, ale nie tak jak bym chciał- wypowiadając te słowa Gale wyciągnął zza pleców bukiet czerwonych róż i wręczył je Nicole. Dziewczyna była bardzo szczęśliwa.
http://i.imgur.com/nUR85.jpg
http://i.imgur.com/Wd4SN.jpg
-Przecież nie musiałeś.
-Owszem, musiałem. Wolę wydać trochę kasy na bukiet i mieć pewność, że cię przeprosiłem.
http://i.imgur.com/ougLk.jpg
-Wybierasz się na studniówkę?- spytała Nicole.
-Chyba nie, a ty?
-Nie. Nawet jeśli to z kim bym poszła? Przecież jestem nie lubiana w szkole.
Na twarzy Gale'a pojawił się uśmiech.
http://i.imgur.com/DrUEm.jpg
-Co ty knujesz?- powiedziała Nicole widząc podejrzany uśmiech.
Gale podszedł bliżej i powiedział do ucha Nicole:
-Może poszlibyśmy razem tak po przyjacielsku?Tematyką balu jest średniowiecze. Będziemy się nieźle bawić!
http://i.imgur.com/jjB6V.jpg
-Raczej nie.
-No weź! Nie daj się prosić!- nalegał
-Ty jesteś popularny, a jak zobaczą cię ze mną to będą się śmiać.
http://i.imgur.com/XaDxD.jpg
-Nie przejmuj się tymi zapudrowanymi lalami. Zazdroszczą ci figury i urody, dlatego takie są.
-No dobra, niech ci będzie pójdę z tobą.
http://i.imgur.com/uuWIp.jpg
Pożegnała się z Galem i pobiegła do swojego pokoju. Był tylko jeden mały problem. U niej w szafie nie gościła nigdy żadna sukienka i buty na szpilkach.
-Mamo!!! Potrzebuję twojej pomocy!- krzyczała z góry.
Carol siedziała własnie na bujanym fotelu i zagłębiała się w lekturę. Usłyszała głos i tupot schodzących nóg.
Do salonu wkroczyła Nicole.
http://i.imgur.com/lXkno.jpg
Odłożyła książkę i odwróciła się.
-Mamo, idę na bal maturalny i nie mam żadnej kiecki w stylu średniowiecza. Pomożesz mi?
http://i.imgur.com/s1mHY.jpg
-Ty idziesz na bal?- zdziwiła się Carol. Ależ oczywiście, że ci pomogę. Jutro pójdziemy do sklepu i wybierzemy dla ciebie najlepszą suknię. Przed balem pójdziemy do fryzjera i makijażysty, i zrobię cię na bóstwo.
http://i.imgur.com/PT7Iu.jpg
-Jestem szczęśliwa, że moja jedyna corka postanowiła ubrać się w sukienkę i rozpuścić w końcu włosy. A z kim idziesz?
http://i.imgur.com/SlkVG.jpg
-Z Galem, ale to nic poważnego. Idziemy tak po przyjacielsku.
-Jasne, jasne...- mruczała pod nosem Carol.

+BONUS!
Niby policjant, a taki bojaźliwy.
http://i.imgur.com/1jFCp.jpg

PS. tak wiem szybko się wszystko działo, ale zrobiłam fotki i chciałam je wstawić.

eyvee
08.10.2012, 10:34
O kurcze, dziadek jest przekichany, bo sie go pozbyc nie idzie...ech mam nadzieje, ze ktos mu spusci lanie xD a co! Czekam na swietne stroje slicznej pary Nicole i Gal <3 Oj pasuja do siebie i Gal z ta gitara mrrrrr :3

Chwalisława
08.10.2012, 11:54
Czekam na swietne stroje slicznej pary Nicole i Gal <3

No stroje nie będą jakieś wow, tylko zwykłe z dodatku "Kariera".
Ogólnie będzie tak zwyczajnie.

Skylinn
08.10.2012, 18:49
W końcu Nicole znalazła bratnią duszę, super! <3

Haha, bonus jest super ! :P

Horsez
08.10.2012, 19:47
Wisienko, jestem pod wrażeniem. Wiesz że od dawna uwielbiam Carol i Damona?:)
Nicole jest przecudowna, zresztą co się dziwić, ma po kim.
Mały też jest fajny, na jeźdźcu wygląda, niesamowicie.
Mam nadzieje że Christin im pomoże, i pozbędą się tego starucha:// nie cierpie go!
A wiesz.. to dziwne że policja nie przyjęła zgłoszenia. Powinni kurde sie przejąć!

Chwalisława
14.10.2012, 22:20
Odcinek może i nie będzie najdłuższy, ale ważne, że jest, nie?

Rodzina Well/Jonson, część 10

Ostatnie trzy dni były dość pracowite, zarówno dla Caroline jak i dla Nicole. Dziewczyna nie lubiła chodzić po centrach handlowych, ale była do tego zmuszona, bo w końcu szła na bal maturalny. Obeszły kilkanaście lub kilkadziesiąt sklepów z odzieżą poszukując odpowiedniej sukienki. Nicole przymierzyła ze 100 różnych kreacji, a i tak kupiły tylko jedną. Rankiem, w dzień studniówki obie poszyły do stylisty, który zrobił Nicole na bóstwo(chyba).
Punktualnie o 17;30 zabrzmiał dzwonek, który oznaczał przybycie Gale'a. Caroline podeszła do drzwi i wpuściła go do środka.
-Pięknie wyglądasz. Będziecie do siebie pasowali. Miło, że zaprosiłeś Nicole.
http://i.imgur.com/94tkZ.jpg
-Dziękuję pani bardzo. Nie wątpię w to, że Nicole pięknie wygląda.
-Jesteś strasznie miły, no, ale wejdźmy dalej i poczekajmy na Nicole. Za chwilę powinna zejść.
http://i.imgur.com/ItFAi.jpg
http://i.imgur.com/HW7Cb.jpg
Tak też zrobili. Carol zawołała Damona i w trojkę czekali przy schodach, aż Nicole zejdzie.
http://i.imgur.com/4Zq0v.jpg
Rozległ się tupot stóp i na chodach pojawiła się Nicole.(wybaczcie za brak zdjęcia w całości)
http://i.imgur.com/CKhnp.jpg
Wszyscy byli oczarowani jej wyglądem, a szczególnie Gale, który nie mógł oderwać od niej wzroku.
http://i.imgur.com/v7gsS.jpg
Gale chwycił Nicole za rękę i delikatnie pocałował ją.
-Witam, księżniczkę- zażartował.
-No weź przestań, dalej jestem sobą tylko w trochę bardziej dziewczęcym wydaniu- zarumieniła się.
-Na was już chyba czas, limuzyna czeka już pod domem. Tylko jeszcze moment- mówiąc to Carol zaczęła szukać czegoś w szufladzie- O! Mam aparat. Ustawcie się i bedziecie wolni. Tak zrobili, a chwilę potem wsiadali już do limuzyny. Bal przebiegł wspaniale. Ku zdziwieniu Nicole, ona i Gale zostali królem i królową balu.
http://i.imgur.com/UO1cq.jpg
Po balu Gale odprowadził ją pod dom. Zbliżył się i wziął ją w objęcia.
-Wspaniale się z tobą bawiłem.
-Ja też, dziękuję, że mnie wyciągnąłeś, bo teraz bym pewnie grała w gry z Draco.
http://i.imgur.com/rCPGS.jpg
-Może poszlibyśmy gdzieś jutro?- mówiąc to chwycił ją za ręce.
-Randka, huh?- Nicole nie chciała tego powiedzieć, ale wymsknęło się jej.
-Tak-odpowiedział bez wachania
-Niech bedzie. Może o 18?
-Ok.
http://i.imgur.com/m2cav.jpg
-To do jutra. Muszę już lecieć. Pa
-Do jutra.
Gale już powoli odchodził, gdy nagle zatrzymał się, wrócił do Nicole i pocałował ją. Dziewczyna nie odepchnęła go, lecz przeciwnie przytrzymała go, aby ta chwila była jak najdłuższa.
http://i.imgur.com/gxHMt.jpg
Potem już tylko wpatrywała się się w swego rycerza jak odjeżdża. Chwilę potem ogarnęła ją wielka fala szczęścia i podniecenia.
http://i.imgur.com/5rOsl.jpg
Ogarnęła się i cichaczem wyszła po schodach do swojego pokoju. Nie miała już siły, aby przebrać się w piżamę i zmyć makijaż. Położyła się i usnęła.
http://i.imgur.com/TbnEa.jpg
Rano obudziło ją szczekanie Indi i pisk zabawki. Wyjrzała przez okno i zobaczyła swojego ojca bawiącego się z Indi.
http://i.imgur.com/tsBVm.jpg
Podeszła do lustra i zaczęła zmywać makijaż, który przetrwał noc bez żadnego uszkodzenia.
http://i.imgur.com/XukH8.jpg
Wykapała się i przebrała w ulubione ciuchy.
http://i.imgur.com/PIpRh.jpg
W domu była cisza, a zabawka już nie piszczała.
"Pewnie Draco poszedł do kolegi, a rodzice na komisariat"-pomyślała

W tym samym czasie:
Carol znów musiała przybyć w odrażające ją miejsce. Tym razem nie była tylko w towarzystwie Damona, ale i Chris. Weszli do tego samego pokoju co poprzednio. Za biurkiem siedział ten sam mężczyzna co wcześniej.
-Dzień dobry- przywitał się.
-Witamy- rzekł złośliwym tonem Damon.
Dziewczyny usiadły, a Damon stanął obok nich.
-Byliśmy tu jakiś czas temu zgłosić człowieka, który mnie nękał, ale nie przyjął pan zeznania i bardzo przepraszam, lecz to moja wina, bo pomyliłam się o jedną literę w nazwisku-zaczęła Carol.
http://i.imgur.com/eB2ST.jpg
-Nazywa się on Donald Raff- skończyła.
-Może pan sprawdzić w tych waszych cholernych papierach czy on tam jest?-wybuchł Damon.
-Proszę się uspokoić, bo będę zmuszony poprosić pana o opuszczenie gabinetu.
http://i.imgur.com/heMiK.jpg
Policjant wstał, podszedł do szafki, w której sługo szperał.
http://i.imgur.com/2N2ND.jpg
W końcu wyciągnął kopertę, rozpakował i jej zawartość położył na biurku.
-Donald Raff. Kilkakrotnie karany za mobing i zagrażanie życia niewinnych osobom. W 2009 roku trafił do psychiatryka i niedawno został wypuszczony. To o niego chodzi?- spytał policjant.
Dziewczyny chwilę przyjrzały się aktom i widniejącym w nich zdjęciu, a następnie potwierdziły to.
http://i.imgur.com/XMtqe.jpg
-To dobrze się składa. Został on zamknięty w areszcie, ponieważ pobił policjanta i zagroził mu, że go zabije.
-Uf... co za ulga. Dziękujemy panu za pomoc- szczęśliwa Carol podała mu rękę i wszyscy wyszli z pomieszczenia.
UWAGA! Od teraz odcinki będą w innym domu, bo w tamtym miała, strasznie dużo bugów, więc ich przeprowadziłam do takiego domu.
http://i.imgur.com/Fq366.jpg
Jeden minus, że z tyłu domu jest coś takiego.
http://i.imgur.com/rgr5n.jpg
***
Kilka spraw organizacyjnych.
Carol i Damon stali się dorosłymi. Na ich twarzach zagościły pierwsze zmarszczki, z którymi Carol nie mogła sobie poradzić.
http://i.imgur.com/g9kb1.jpg
http://i.imgur.com/nf2ZO.jpg
http://i.imgur.com/4Z6nn.jpg
http://i.imgur.com/LyCfu.jpg
Damon miał kryzys wieku średniego i z tego powodu całymi dniami wylegiwał się i oglądał telewizor.
http://i.imgur.com/lJcfI.jpg
Nicole była zmuszona odwołać randkę, bo dowiedziała się, że babcia przyjeżdża do nich, ale w ramach randki zaprosiła Gale'a na obiad.
Posiłek przygotowywała Carol. Było to danie o nazwie chilli...(dalej nie pamiętam)
http://i.imgur.com/Tj14z.jpg
Po całym domu rozległ się dzwonek do drzwi. Nicole zbiegła na dól i za drzwiami ujrzała babcię Sophie.
http://i.imgur.com/3IPgz.jpg
Nic się nie zmieniła, oprócz tego, że miała siwe odrosty. Zbiegła się cała rodzina i zaczęła się z nią witać.
Pierwsza była Nicole...
http://i.imgur.com/yQP8O.jpg
.... potem Draco...
http://i.imgur.com/buOTo.jpg
.... następnie niechętnie do przytulanek teściowej przystąpił Damon...
http://i.imgur.com/kx2pk.jpg
... a na samym końcu Carol.
http://i.imgur.com/kvBlL.jpg
Rozległ się kolejny dzwonek. Nicole wstała i pobiegła w stronę drzwi. Stał przed nimi Gale. Przywitała go czułym uściskiem.
http://i.imgur.com/z17QN.jpg
Wszyscy przystąpili do jedzenia i rozmów. Najczęściej głos zabierał Damon i Sophie, ktorzy sprzeczali się o błahe sprawy.
http://i.imgur.com/YumuA.jpg
http://i.imgur.com/IiTFZ.jpg
Po wspólnym posiłku wszyscy się rozeszli.
Draco poszedł grac w gry.
http://i.imgur.com/OuSdY.jpg
Sophie zmywać naczynia.
http://i.imgur.com/96XYH.jpg
Caroline i Damon do salonu, a Nicole i Gale do jej pokoju.
Nowy pokój Nicole był malutki, ale jej to nie przeszkadzało. Gale chwycił ją za rękę i powiedział:
-My to teraz tak na poważnie?
-No chyba tak- usmiechnęła się Nicole.
-To dobrze-powiedział to i pocałował swoją dziewczynę.
http://i.imgur.com/tRSKS.jpg
http://i.imgur.com/nnqKi.jpg
Jakiś czas potem nadeszła pora na urodziny Gale'a i Nicole.
Pierwsza była Nicole, która robiła dziwne miny.
http://i.imgur.com/AxFme.jpg
http://i.imgur.com/yngzx.jpg
Tutaj już po metamorfozie.
http://i.imgur.com/hAs6G.jpg
http://i.imgur.com/zHwbZ.jpg
Gale.
http://i.imgur.com/i4aL9.jpg
http://i.imgur.com/I7keX.jpg
I razem. Kocham to zdjęcie.
http://i.imgur.com/wfQ3B.jpg
Zapomniałam wspomnieć na początku o zmianie wieku u Draco. Tak więc daje zdjęcia.
http://i.imgur.com/4tdVM.jpg
http://i.imgur.com/PJUEp.jpg
c.d.n
Mam nadzieję, że nie śpicie.

Spectrum
14.10.2012, 22:28
Masz slicznych simow i duza rodzinke, zazdroszcze.

Masz bardzo dobra grafike, az milo sie patrzy na zdjecia ;3

Bede zagladal :)

nmin
14.10.2012, 22:53
Nicole jest piękna :)

Horsez
15.10.2012, 18:16
W i s i e n e c z k o K o c h a n a m o j a <3333
Jesteś cudowna, następny odcinek poproszę dla mnię:3
Nicole i Gala byli cudni, a po zmianie wiekowej są przecudni, pasują do siebie, a ostatnie zdjęcie jest przepiękne.!
Draco, Draco jest .. dasz mi?!:)
Nie wierzę że Carol i Damon są już tacy dorośli, mimo tego ciągle pięknii. A Indi, nigdy ni traci werwy,świetnie!

Chwalisława
15.10.2012, 18:54
Nicole i Gala byli cudni.....
Draco, Draco jest .. dasz mi?!:)

To jest Gale, a nie Gala :)
Jak będę umiała to ci dam :D ;**

Horsez
16.10.2012, 06:07
Ccciii nie wiem jak to odmieniać X.X:D ale na Draco, nadal czekam:)

Chwalisława
18.10.2012, 18:31
TUM, TUM, TUM! Niestety nie będę już kontynuowała losów Caroline, Damona i ich rodziny, bo ona jest przeklęta! Gdy wchodzę do gry to od razu mnie wywala, a najlepsze jest to, że to tylko u nich się tak dzieje, w innych rodzinkach nie. Może kiedyś skończę kontynuować losy Alice Wednesday, ale jeszcze nie teraz :D
Za to mam dla was nową postać, która będzie gościć u mnie.

Annabell Cruz... jest to 19sto letnia dziewczyna, która jest potwornie nieśmiała. Od dziecka mieszkała w Moonlight Fools i czuje się tam najpewniej, bo jest tam więcej takich istot jak ona. Zamieszkuje w małym domku na końcu MF. Jest to skromny domek, bo nie miała zbyt wiele pieniędzy. Kochała swoją sypialnię, w którą włożyła najwięcej wkładu.
http://i.imgur.com/C2LnR.jpg
http://i.imgur.com/PlhZN.jpg
Jest ona czarodziejką.
http://i.imgur.com/WBipe.jpg
Mieszka też z nią kotka Agnes. Jest to najlepsza przyjaciółka Annabell.
(przepraszam za inne meble w kuchni)
http://i.imgur.com/fJuy8.jpg
Annabell była sierotą, która samotnie błąkała się po MF. Jej matka zmarła, podczas zaklęcia transformacji, które akurat wykonywała. Annabell miała wtedy 8 lat. Wieczorami uciekała z domu dziecka i wędrowała na cmentarz porozmawiać z matką, tak jest do teraz. Potrafiła godzinami siedzieć na cmentarzu, płacząc i rozmawiając, chociaż nie dostawała żadnej odpowiedzi.
http://i.imgur.com/w0quN.jpg
Nie miała pojęcia, że gdy spała ktoś jej się przyglądał.
http://i.imgur.com/CeRYF.jpg

To była tylko mała zapowiedź.

inseparable
18.10.2012, 19:04
to ja się odrobinkę pobawię w polonistkę, bo 2 błędy przykuły moją uwagę :D


Annabell była sierotą, która samotnie błąkała się po MF. Jej matka zmarła, podczas zaklęcia transformacji, które akurat wykonywała. Miała wtedy 8 lat. Wieczorami uciekała z domu dziecka i wędrowała na cmentarz porozmawiać z matką, tak jest do teraz. Potrafiła godzinami siedzieć na cmentarzu, płacząc i rozmawiając, chociaż nie dostawała żadnej odpowiedzi.

Ja nie wiem. Bo może to mnie w szkole źle uczyli, ale z tak ułożonej wypowiedzi wynika, że to matka miała 8 lat gdy zmarła. Powinnaś dodać tam coś w stylu ''Annabell'' czy ''dziewczyna''. Serio, przeczytaj ten fragment - Jej matka zmarła, podczas zaklęcia transformacji, które akurat wykonywała. Miała wtedy 8 lat.
Jeśli dla ciebie to nie brzmi dziwnie to może to ja jestem dziwna xd


Nie miała pojęcia, że, gdy spała ktoś jej się przyglądał.

Niepotrzebny przecinek przed ''gdy''.


A tak wgl - Annabell jest śliczna! dawaj szybko więcej ;3

nmin
18.10.2012, 19:06
Szkoda tamtej historii, była ciekawa :(

Ta też zapowiada się nieźle, jakoś podczas oglądania u innych te nadprzyrodzone istoty są ciekawsze, mnie znudziły błyskawicznie :P

Katherine
18.10.2012, 19:14
Ooo... Zapewne będzie to ciekawe OJSG. ;)
Annabell jest piękna! Ma taki śliczny makijaż.. po prostu cudo!
Czekam na pierwszy odcinek.

inseparable
18.10.2012, 19:16
Ta też zapowiada się nieźle, jakoś podczas oglądania u innych te nadprzyrodzone istoty są ciekawsze, mnie znudziły błyskawicznie :P

Haha, serio? Oddaj mi swoje NZTŚ, bo jakoś brak kasy na nie ;< ale tak to już jest jak się żyje od 1 do 1... xd

Skylinn
18.10.2012, 19:30
Ojej, jak szkoda :(
Ale Annabell jest cudna, naprawdę, aż miło popatrzeć :D

nmin
18.10.2012, 19:30
Haha, serio? Oddaj mi swoje NZTŚ, bo jakoś brak kasy na nie ;< ale tak to już jest jak się żyje od 1 do 1... xdPotrzebuję Kościldy, żeby mieć przedszkole :P

Chwalisława
18.10.2012, 19:33
to ja się odrobinkę pobawię w polonistkę, bo 2 błędy przykuły moją uwagę :D



Ja nie wiem. Bo może to mnie w szkole źle uczyli, ale z tak ułożonej wypowiedzi wynika, że to matka miała 8 lat gdy zmarła. Powinnaś dodać tam coś w stylu ''Annabell'' czy ''dziewczyna''. Serio, przeczytaj ten fragment - Jej matka zmarła, podczas zaklęcia transformacji, które akurat wykonywała. Miała wtedy 8 lat.
Jeśli dla ciebie to nie brzmi dziwnie to może to ja jestem dziwna xd



No tak, trochę dziwnie to brzmi. Nawet nie wróciłam uwagi :D Już to poprawiam.

Spectrum
18.10.2012, 19:42
Annabell jest sliczna <3 Historyjka rowniez zapowiada sie ciekawie.

Czyzby to duch matki ja nawiedzal? :)

Bede zagladal c;

Horsez
19.10.2012, 10:33
Nieeee... Gdzie jest Carol i Damon? nie....:(
http://25.media.tumblr.com/tumblr_mc4jeybOA21qgu4gno3_500.gif
Wiesz.. tak szczerze to polubiłam tą Anabel, jest rzeczywiście ładna i ma ślicznego kociaka.
Mam nadzieje że mi zrekąpensujesz brak moich ulubieńców<3 zapowiada się Ciekawie, Wisiu.

Chwalisława
19.10.2012, 13:29
Nieeee... Gdzie jest Carol i Damon? nie....:(
http://25.media.tumblr.com/tumblr_mc4jeybOA21qgu4gno3_500.gif
Wiesz.. tak szczerze to polubiłam tą Anabel, jest rzeczywiście ładna i ma ślicznego kociaka.
Mam nadzieje że mi zrekąpensujesz brak moich ulubieńców<3 zapowiada się Ciekawie, Wisiu.

No wiesz, też bym chciała nimi dalej grać, bo ich lubiłam, ale się po prostu nie dało grac.

nie cytujemy z obrazkami

nmin
22.10.2012, 12:35
To może chociaż zdradzisz, co planowałaś w związku z tym starym dziadem? :P

Chwalisława
25.10.2012, 13:53
To może chociaż zdradzisz, co planowałaś w związku z tym starym dziadem? :P

W sumie to nic. Bo tak jak napisałam, w którymś odcinku to on trafił do więzienia. :p

Chwalisława
28.10.2012, 21:00
Przepraszam za długi brak odcinków, ale prawie jak każdy, zaraziłam się brakiem weny. Może jutro coś wstawię z losów Annabell, ale nie spodziewajcie się jakiegoś mega odcinka, akcji jutro nie będzie. Dodam zdjęcia z opisami, a akcja będzie jak wróci mi wena :D

Chwalisława
10.11.2012, 22:47
No i powróciłam. Może odcinek nie będzie najdłuższy, ale tak jak prawie każdy, nie miałam weny i nie zrobiłam wielu zdjęć.

Losy Annabell, część 1

Fundusze, które Annabell dostawała co miesiąc z Domu Dziecka powoli się kończyły. Już od roku ich nie dostawała, bo skończyła 18 lat, ale jako dziecko zbierała te pieniądze na dalsze życie. Gdy w lodówce nie było nic oprócz mleka, dżemu, sałaty, sera i szynki, dziewczyna zawzięła się w sobie i następnego popołudnia poleciała na miotle do Biura Pracy.
http://i.imgur.com/7N3CE.jpg
Chwilę stała przed dużymi drzwiami i zastanawiała się czy da radę przebywać długo w towarzystwie nieznanych jej ludzi. Po chwili namysłu pchnęła drzwi , które zaczęły strasznie skrzypieć.
http://i.imgur.com/CsBRB.jpg
Podeszła do wolnego okienka, kobieta, która w nim obsługiwała powiedziała jej, żeby poszła do sali numer 203, a tam na pewno znajdzie pomoc. Annabell zapukała do drzwi i usłyszała kobiecy głos, który zapraszał ją do środka. Nacisnęła klamkę i usadowiła się na krześle. Kobieta spytała ją o podstawowe informacje.
-Wie pani. Chciałabym taką pracę, w której nie trzeba wielkiego kontaktu z ludźmi. Jestem strasznie nieśmiała.
http://i.imgur.com/IsWAR.jpg
-Dobrze, rozumiem. Cóż, może być z tym problem, bo w większości prac trzeba porozumiewać się ze współpracownikami, ale postaram się znaleźć coś, gdzie ten kontakt nie będzie taki wielki-odpowiedziała kobieta, kładąc dłoń na podbródku.
http://i.imgur.com/eHnC0.jpg
Chwilę potem zaczęła intensywnie stukać w klawiaturę starego komputera. Dźwięk ten zaczął powoli irytować Annabell.
http://i.imgur.com/3W5wT.jpg
-Czy odpowiada pani praca jako roznosicielka kawy? Sądzę, że nie trzeba zbytnio rozmawiać z ludźmi-zaoferowała kobieta.
-No niech będzie.
-To już wysyłam pani dane do ich programu i może pani zacząć od jutra.
Annabell uścisnęła jej dłoń i podziękowała, a następnie wyszła z biura.
Na dworze było już ciemno. Z początku chciała jechać od razu do domu, ale nabrała ją chęć opowiedzenia wszystkiego matce. Poleciała na cmentarz. Po dotarciu, poczuła jak nieprzyjemny dreszcz przenika przez każdą część jej ciała. Zawsze tak miaal, gdy tutaj przybywała. Usiadła sobie na ławce, która byłą naprzeciwko grobu jej matki. Gdy tak opowiadała nie zauważyła, że ma obok siebie pewną towarzyszkę. Kobieta uważnie słuchała, każdego jej słowa.
http://i.imgur.com/3m7Rl.jpg
Oczy zeszkliły jej się, nagle poczuła jak po jej policzkach spływa strumień łez. Tak strasznie brakowało jej matki. Wtopiła twarz w dłonie i pogrążyła się w rozpaczy.
http://i.imgur.com/qGx02.jpg
Do domu wróciła tak gdzieś po północy. Możliwe, że spędziłaby tu całą noc, ale rano szła do pracy. Była strasznie zestresowana, nie wiedziała jak sobie poradzi. Plusem było to, że nie dostawała wypłaty co miesiąc, tylko pod koniec każdego dnia pracy. Obudziła się rano z opuchniętymi oczami od łez. Odziała się w szlafrok, założyła pantofle z kotami i poszła zrobić ze sobą porządek. Auto z pracy miało przyjechać po nią o 6:00. Było punktualne. Ubrała czerwoną koszulkę, ciemne dżiny i wyszła z domu.
http://i.imgur.com/svvrA.jpg
Czas w pracy przebiegł jej szybko. Niczym się obejrzała wróciła głodna do domu. Odgrzała sobie w mikrofali porcję wczorajszego obiadu i zjadła go w spokoju.
http://i.imgur.com/lM94V.jpg
Jednym z wielu plusów bycia czarownicą był taki, że nie musiała opłacać hydraulików, majstrów itp. bo za pomocą magii mogła sprawić niezniszczalość danemu przedmiotowi.
http://i.imgur.com/IckNp.jpg
Podczas codziennych ćwiczeń nikt nie przeszkadzał dziewczynie. Jednak nie dziś. Wyczuła czyjś wzrok na sobie.
http://i.imgur.com/J4D8Q.jpg
Obróciła się powoli, dalej z różdżką w ręku. Widok ją zszokował. Za nią stał duch kobiety, którą już gdzieś kiedyś widziała.
-Czego tu chcesz! - krzyknęła.
http://i.imgur.com/JSJT2.jpg
Kobieta nic nie odpowiedziała. Annabell poczuła zastrzyk adrenaliny. Zaczęła szybko poruszać różdżką tworząc przed sobą świecące paski. Duch, zanim dziewczyna zdążyła coś wyczarować, znikł.
http://i.imgur.com/GiryE.jpg
***********
-Witam. Czy mogłaby mi pani poświęcić chwilę?- powiedziała kobieta ustawiając się się za rudowłosą, która zażywała kąpieli w jacuzzi.
http://i.imgur.com/9vGGd.jpg
-Oczywiście Margaret. Już wychodzę-kobieta odwróciła się do ducha i powoli zaczęła wychodzić.
http://i.imgur.com/Yvf24.jpg
Margaret nie wiedziała od czego zacząć. Podejmowała już wiele prób złożenia zdań, ale wychodziło jej to na marne.
-No wyduś to z siebie- nalegała ruda.
-Ja.... ona mnie zauważyła...- zaczęła
-To chyba dobrze. O to chodziło.
http://i.imgur.com/jSCM2.jpg
-No tak, ale ja uciekłam. Ona chciała rzucić na mnie jakiś czar!- Margaret zaczęła szlochać- ja panią zawiodłam! Jestem nieodpowiedzialna!
-Spokojnie. Wszystko da się naprawić. Jeszcze dziś stworzę eliksir, dzięki któremu będziesz mogła stać się znów człowiekiem. Oczywiście nie na zawsze, ale termin roku powinien wystarczyć- uspokoiła ją kobieta.
http://i.imgur.com/Lc1Na.jpg
Jak też postanowiła. Poszła przebrać się i ruszyła długimi korytarzami do miejsca, do którego zmierzała. Weszła do małego pomieszczenia, w którym znajdował się stół do alchemii i dwie półki na eliksiry. Przez około pół godziny przewracała strony wielu książek w poszukiwaniu odpowiedniego eliksiru. Po wielu próbach udało się.
http://i.imgur.com/hF6Tm.jpg
Wzięła odpowiednie składniki i zaczęła tworzyć eliksir.
-Cztery skrzydła nietoperzy wrzucić do gotującego się kotła i pomieszać zgodnie ze wskazówkami zegara dziewięć razy- mruczała pod nosem. Dodała jeszcze kilka składników i odeszła. Eliksir miał być gotowy za dobę.
http://i.imgur.com/ePmnm.jpg
Było już późno, więc położyła się spać. Przez cały dzień wykonywała wiele czynności. Dzień szybko jej zleciał, poszła do schowka wzięła jedną szklaną butelkę. Przeszła do pomieszczenia, w ktorym znajduje się stół i nalała do butelki fioletowego eliksiru, który niezbyt pięknie pachniał.
http://i.imgur.com/l3hBX.jpg
Zeszła na dół i powiadomiła Margaret, aby przybyła do niej.
-Wzywała mnie pani.
-Owszem. Eliksir został już sporządzony. Wystarczy, że go wypijesz, a efekt będzie natychmiastowy.
http://i.imgur.com/uHS0X.jpg
Rudowłosa podała Margaret eliksir. Bez wahania wyciągnęła korek z butelki i jednym tchem wypiła zawartość.
http://i.imgur.com/Pxtbe.jpg
Poczuła się tak, jak jeszcze nigdy. Poczuła jak motylki latają jej w brzuchu, i to wcale nie było z miłości. Takiego uczucia nie mogła opisać. Margaret dotknęła swoich dłoni, które już nie przenikały przez siebie. Nie była już zwykłym duchem, tylko wysoką szatynką o czekoladowych oczach.
http://i.imgur.com/3ukEt.jpg
-Bardzo dobrze! Przybrałaś postać ludzką. Wykorzystaj ten okres bardzo dobrze. Zaprzyjaźnij się z Annabell i przyprowadź ją tu. Masz jeszcze sporo czasu- cieszyła się rudowłosa.
-Dziękuję ci pani! Jestem bardzo wdzięczna. Tym razem pani nie zawiodę.
http://i.imgur.com/glCQK.jpg


cdn...
Mam nadzieję, że nie usnęliście :D

Alcioo :33
10.11.2012, 22:57
Świetnie jak zawsze, ale troszkę trudno się połapać.

Chwalisława
10.11.2012, 23:01
Świetnie jak zawsze, ale troszkę trudno się połapać.

Powiedzmy, że to odcinek na logikę :D

Skylinn
11.11.2012, 08:18
Nie wiem, Robaczku, czego ty nie rozumiesz :P
Jakie to jest tajemnicze! Kim jest ta Margaret i co chce on Ann? Z początku myślałam, że to duch jej matki, ale chyba się pomyliłam. Jak zawsze świetnie, chcę więcej !

Alcioo :33
11.11.2012, 08:45
Emi właśnie chodziło mi o ten dych matki. Troszkę trudno się połapać z tyyym ;)

iness92
11.11.2012, 10:20
-Witam. Czy mogłaby mi pani poświęcić chwilę?- powiedziała kobieta ustawiając się się za rudowłosą, która spożywała kąpieli w jacuzzi.

Nie spotkałam się z tym, że kąpiel można ''spożywać'', chyba chodziło Ci o ''zażywać''. :)

Poza tym zapowiada się ciekawie, tajemniczo - a to inesski lubią najbardziej! :)

Chwalisława
11.11.2012, 11:01
Nie spotkałam się z tym, że kąpiel można ''spożywać'', chyba chodziło Ci o ''zażywać''. :)

No tak, mój błąd. Już to poprawiam.

Katherine
11.11.2012, 19:20
Ja tam się połapałam. :D

Wszystko fajnie. Czekam na next.
Ślczne simy!

Słodki Pan Ciastek
15.11.2012, 19:40
Zgadzam się z komentarzem emi smile, czego ty tu robaczku nie rozumiesz?
Wszystko jest zrozumiałe bardzo fajnie się czyta gratuluję ci Smallcherry99.

Chwalisława
21.11.2012, 11:11
Hej. Jestem chyba jedyną osobą na forum, która tak często zmienia rodziny. Oczywiście, nie ma to jak skończyć z rodziną po jednym odcinku, ale cóż. Nie będzie już Annabell, bo jak robiłam odcinek to mnie wywaliło, a potem jak wchodziłam pisało coś o zapisie i nie dało się uruchomić tej rodziny. Wkurzyłam się, bo już z 3 trzecia rodzina, którą pokazuje na forum tak kończy. Więc zrobiłam reinstalację gry i wszytko powinno być ok. Ale kim bym była, gdybym czegoś nie zepsuła? Oczywiście, ja, wspaniałomyślna nie zapisałam save'ów. Jednak się nie poddaję i zrobiłam nową rodzinę, którą będę wam przedstawiać, mam nadzieję, że przez dłuższy czas :P Nie będzie, żadnych historii, tylko zwykłe OSJG.

Stephenowa
21.11.2012, 15:59
Hahahahah, geniuszu, to zrób teraz kopie zapasowe, co? <3
Czekam na nich!

Chwalisława
21.11.2012, 16:48
Rodzina Hajurawi, część 1

Ci młodzi przyjaciele niedawno wprowadzili się na obrzeża Moonlight Falls. kupili sobie mały, przytulny domek i wyposażyli go w najpotrzebniejsze rzeczy.
http://i.imgur.com/KHXeN.jpg
Ona Lediana- Zwariowana, ciesząca się życiem dziewczyna.Zaczęła pracę jako wróżbita. Czasami potrafi zachowywać się jak dziecko, ale gdy trzeba zachowuje powagę.
On Klaus- czystokrwisty, poważny i mądry wilkołak. Zawsze postawia na swoim. Jedyną osobą, której da się przekonać(czasami) to Lediana.
http://i.imgur.com/D2ilZ.jpg
Jako to, że teraz Lediana jest gospodynią domową, musi nauczyć się pichcić.
http://i.imgur.com/NRWxa.jpg
Klaus bardzo dbał o swoje ciało i często ćwiczył.
http://i.imgur.com/ss4o9.jpg
Z róznymi skutkami.
http://i.imgur.com/WQPeO.jpg
Następnie czas na trochę rozrywki.
http://i.imgur.com/eocWp.jpg
Niestety Ledianie, nie bardzo podobała się gra, bo przegrywała :(
http://i.imgur.com/QkYeF.jpg
Lediana przyrządza kolację.
http://i.imgur.com/fZF8Y.jpg
Następnego ranka Klaus pobiegł na poranny jogging.
http://i.imgur.com/URI9t.jpg
Po powrocie poszedł do kuchni. Podbiegła do niego Lediana i poprosiło go, żeby poszli na festiwal, który przyjechał do miasta.
http://i.imgur.com/g6R0j.jpg
Klaus nie lubił takich zabaw, uważał, że są zbyt dziecinne jak na niego i powiedział przyjaciółce, że nie ma czasu.
http://i.imgur.com/szd2C.jpg
Lediana relaksuje się podczas czytania gazety.
http://i.imgur.com/R8bV4.jpg
Przez cały dzień jej się nudziło, ale nie chciała iść sama na festiwal. Robiła wszystko, aby czas szybciej upłynął. Nawet załozyła konto na portalu randkowym. :)
http://i.imgur.com/iymiF.jpg
Następnie poszła do księgarni po nowe przepisy kulinarne.
http://i.imgur.com/lrEiy.jpg
Tak, rzeczywiście, Klaus był bardzo zajęty. W szachy mógł pograć sobie później.
http://i.imgur.com/lNVYF.jpg
Lediana, przed pójściem do łózka uczyła się nowego przepisu.
http://i.imgur.com/26LEC.jpg
Na lunch przygotowała omlety z grzybami. Nawet nieźle jej wyszły, mimo tego, że Klaus się czymś zakrztusił xD
http://i.imgur.com/GIlRW.jpg
Lediana, również była uparta. Nie dała zw wygraną, wiedziała, że Klaus w koncu się ugnie i pójdzie z nią na festiwal.
http://i.imgur.com/JZTYd.jpg
Jedyna co ją zdziwiło to to, że zgodził się bez problemu. Gdy dojechali, Ledniana, niemal rzuciła się na budkę, w której malują twarz.
http://i.imgur.com/qESL4.jpg
Podczas, gdy Lediana, korzystała z usług malowniczych, Klaus, pograł sobie w piłkę.
http://i.imgur.com/sc4ON.jpg
Gdy wybierałam maskę, wyglądała ona inaczej, ale najwidoczniej Ledianie się spodobało.
http://i.imgur.com/5QEWp.jpg
Zawody w jedzeniu.
http://i.imgur.com/Jktb2.jpg
I kto wygrał?
http://i.imgur.com/Zeor4.jpg
Lediana powiedziała Klausowi, żeby poczekał na nią koło toru wrotkarskiego, a sama poszła do toalety. Przebrała się w strój kąpielowy i zakradła się z balonem wody do Klausa.
http://i.imgur.com/Fy5e1.jpg
Gdy już się obracał, Lediana wzięła zamach i rzuciła w niego balonem.
http://i.imgur.com/voyGY.jpg
Chłopak zaczął ją gonić. Dziewczyna uciekła i stanęła naprzeciwko Klausa. Tak się stało, że było to pole do rzucania balonami.
-Słabeusz!-krzyknęła, a następnie znów rzuciła w chłopaka.
http://i.imgur.com/VKUx0.jpg
http://i.imgur.com/g6gHF.jpg
"Jeszcze się zemszczę" myślał Klaus.
Ps. na festiwalu zmarła mi sprzedawczyni przekąsek.
http://i.imgur.com/bxR7q.jpg
Dojechali do domu i wzięli kąpiel. Klaus był szybszy i gdy usłyszał, że przyjaciółka skończyła, dorwał poduszkę i zawołał ją na dół. Niczego nie spodziewająca się dziewczyna zeszła i oberwała poduszką.
http://i.imgur.com/uZJX9.jpg
Uciecha Klausa była wielka.
http://i.imgur.com/UBkzS.jpg
Jednak nie na długo. Lediana szybko mu się odwdzięczyła.
http://i.imgur.com/xbFPx.jpg
Po wielkiej bitwy na poduchy, oboje zmęczeni poszli spać.
http://i.imgur.com/5ZEu8.jpg
Dziś był pierwszy dzień, kiedy Lediana miała iść do pracy. Żeby zrobić niespodziankę Klaus wstał wczesniej i zrobił śniadanie.
http://i.imgur.com/QFfFx.jpg
Śniadanie wystygło, a Lediana nie schodziła. Chłopak poszedł się przebrać, a po chwili w kuchni pojawiła się Lediana.
"Co się z nim stało? Najpierw wczoraj teraz śniadanie."- myślała
Usiedli przy stole, a przyjaciel przeprosił ją, że śniadanie nie jest ciepłe, ale myślał, że szybciej zejdzie.
http://i.imgur.com/2FGC7.jpg
Robimy pranie.
http://i.imgur.com/lOrXd.jpg
Wdzianko do pracy. Trochę wieśniackie :D
http://i.imgur.com/avglB.jpg
Miiiodzik!!
http://i.imgur.com/EHRRF.jpg
Klaus wiesza pranie.(Glimmer, nie, on nie jest robolem)
http://i.imgur.com/q68ZX.jpg

c.d.n

Alcioo :33
21.11.2012, 17:23
Mi osobiście bardziej pasowała tamta wersja opowiadań. Wiem, że ten dział to Opowiadamy jak sobie gramy, ale nie zaszkodzi wprowadzić troszeczkę scenariusza. Więc zrób jak uważasz, a ja się dostosuję.

Twoi simowie są przepiękni, zdjęcia są świetne, najlepsze jest zdjęcie jak Klaus dostał poduszką po buzi :D :D

Czekam z niecierpliwością na c.d :P

@up : ciekawi mnie jak dalej rozwiniesz ich losy ;) :) :D

Sqiera
21.11.2012, 18:05
i bardzo dobrze, niech wiesza ;) w końcu (podobno) mamy równouprawnienie :)

widzę, że bitwa na poduszki ostatnio w modzie :D

Chwalisława
21.11.2012, 18:12
widzę, że bitwa na poduszki ostatnio w modzie :D

No, a jak! Dzień bez bitwy na poduszki to stracony dzien P:

Skylinn
21.11.2012, 18:24
Mój robol Klaus <3 :D
Szczerze, bardzo mi się podoba to opowiadanie, choć nie ukrywam, że szkoda mi twoich dawnych opowieści, bo były naprawdę ciekawe i dobre :)
Masz ślicznych simów, sama przyjemność na nich patrzeć.
To przyjaciele, tak? Mają się zejść, rozumiesz? To rozkaz, Sectumsempro! :)

Katherine
21.11.2012, 18:33
Super rodzinka. :) Napeno się w sb zakochają i się chajtną w Vegas. xD
Czekam na kolejne części. I na... robola! Buahahaha xD

Słodki Pan Ciastek
21.11.2012, 18:44
Powiem, ci moje dwie ulubione miny w tym odcinku.
Najpierw jak Klaus jadł launch potem jak Lediana dostała poduszką :)

Więcej do pochwalenie lub skrytykowania tu nie widzę.

Czekam na dalsze losy Lediany Klausa paaaa

inseparable
21.11.2012, 21:01
Lediana jest śliczna! Klaus jest mega! omg omg, czemu masz takich pięknych simów? :c

Aoime.
22.11.2012, 15:57
Nie wiem dlaczego nie komentowałam wcześniej.
Masz ślicznych simów! :D
Wszystkie rodziny i pomysły na ich historie mi się podobały. ;)
Mhm, Lediana i Klaus. <3

Swoją drogą imię z Pamiętników? ;p

Chwalisława
22.11.2012, 16:49
Swoją drogą imię z Pamiętników? ;p
Tak :D Spodobało mi się.

Heloł :P

Rodzina Hajurawi, część 2
Klaus odtyka swój kibelek :P Nie chciało mi się zamawiać fachowca, niech się trochę pomęczy.
http://i.imgur.com/9ws8u.jpg
Gdy nadszedł wieczór, Klaus, po raz pierwszy w nowym domu, przemienił się w wilkołaka.
http://i.imgur.com/rnUon.jpg
Urodziwy to on nie był.
http://i.imgur.com/VLvps.jpg
Supermen!! Sądziłam, że wilkołaki nie będą biegać z parasolką.
http://i.imgur.com/tbhki.jpg
Klaus obwąchuje Ledianę.
http://i.imgur.com/IoVGN.jpg
http://i.imgur.com/Vlv68.jpg
Zabawa w aport. Klaus uwielbiał tą zabawę.
http://i.imgur.com/qZSWZ.jpg
Dobry Klausik, dobry.
http://i.imgur.com/TTNlm.jpg
Lediana zauważyła kałużę. Nie mogła sobie odpuścić okazji, by w nią wskoczyć.
http://i.imgur.com/5N0J9.jpg
http://i.imgur.com/lUgD2.jpg
Klaus płaci rachunki.
http://i.imgur.com/PqDX4.jpg
Niestety zrobił to za późno. Chwilę potem pojawił się ich "przyjaciel"
http://i.imgur.com/srQyv.jpg
Jakby nigdy nic, wszedł dobie do łazienki Lediany, która własnie z niej korzystała. Na szczęście nie brała prysznica. Była bardzo zmartwiona, bo nie wiedziała co komornik jej zabierze.(przepraszam za brudną toaletę) :D
http://i.imgur.com/tJzPZ.jpg
Na jej nieszczęście, padło na prysznic.
http://i.imgur.com/tUeo0.jpg
W domu były tylko dwa prysznice, jej i Klausa. Lediana zauważyła go w salonie i przysiadła się do niego. Powiedziała mu, że komornik wziął jej prysznic.
http://i.imgur.com/8teI8.jpg
Chłopak pocieszył ją i powiedział, że zamówią nowy prysznic, a do tego czasu będzie korzystać z jego łazienki.
http://i.imgur.com/VUpU9.jpg
Około godziny 20, gdy Klaus oglądał telewizję, Lediana kierując się w stronę drzwi rzuciła tylko krótkie "wychodzę".
http://i.imgur.com/C80Q3.jpg
Dziewczyna miała się spotkać z chłopakiem z internetu, jednak nic nie powiedziała o tym swojemu przyjacielowi. Klaus wstał z sofy i spojrzał przez okno. Ujrzał, jak Lediana przytula się do jakiegoś faceta.
http://i.imgur.com/chRGz.jpg
Lediana i jej tajemniczy znajomy pojechali sportowym autem do klubu.
http://i.imgur.com/ypBbZ.jpg
Na samym początku wypili po kolejce.
http://i.imgur.com/xEHjC.jpg
Potem ruszyli na parkiet.
http://i.imgur.com/6MdOD.jpg
I tak upłynął czas do godziny 4 nad ranem. Mężczyzna odwiózł ją po dom i się pożegnali.(to zdjęcie tak dziwnie wygląda)
http://i.imgur.com/5FTD7.jpg
Zmęczona położyła się spać. Jednak nie na długo, bo musiała iśc do pracy. Zeszła na dół i zobaczyła Klausa, który już je śniadanie. Czuła, że się na nią boczy, bo nie przywitał się z nią.
http://i.imgur.com/0IsuV.jpg
Wzięła swoją porcję naleśników i przysiadła się do stołu. Po chwili milczenia Klaus przemówił.
-Gdzie ty byłaś przez całą noc?
-W klubie z kolegą- odpowiedziała, jakby nigdy nic.
http://i.imgur.com/wUiDV.jpg
-Aha. Z tym pustym mięśniakiem, z którym obściskiwałaś się na tarasie, tak?
-On ma na imię Kevin. I czy ty nas podglądałeś?- zdenerwowana walnęła pięściami o stół.
http://i.imgur.com/sDhcT.jpg
-Ja się po prostu martwiłem! Przez pół nocy nie spałem!
http://i.imgur.com/UpXkU.jpg
Ty się martwiłeś?! Od kiedy ty się o kogokolwiek martwisz!- rzuciła z poirytowaniem dziewczyna.- idę się wykapać.
http://i.imgur.com/rNXHn.jpg
Klaus jeszcze chwilę siedział przy stole. Włożył naczynia do zlewu i poszedl do swojego pokoju. Kompletnie zapomniał, że Lediana korzysta z jego łazienki. Stała na środku pokoju w samym ręczniku.
-No co się tak patrzysz? Mógłbyś powiedzieć mi, która godzina?- spytała ze spuszczoną głową, ale ze złośliwą nutą w głosie.
http://i.imgur.com/swXVY.jpg
-Za 30 minut będzie 12.
-O cholera! Jestem spóźniona!- krzyknęła i wybiegła z pokoju. Szybko przebrała się w stroj roboczy i pobiegła do pracy.
http://i.imgur.com/AnAx0.jpg
Klaus nie wiedział co zrobić. Po raz pierwszy był bezsilny. Rzucił się na łóżko, zamknął oczy. Przez godzinę myślał o dzisiejszej sytuacji.
http://i.imgur.com/gGOyv.jpg
Gdy to leżenie mu się znudziło, wstał i podszedł do szafki, aby się przebrać.
"Przecież jej nie powiem, że ją kocham"- pomyślał.
http://i.imgur.com/xCgbJ.jpg

c.d.n
Przepraszam, że taki krótki, ale gdy robiłam zdjęcia wydawal się dłuższy.

Katherine
22.11.2012, 17:20
Super odcienk. ;)
Lediana jest prześliczna, a "pusty mięśniak" jest pustym mięśniakiem. xD
Klaus na pewno powie jej że ją kocha. :D
Czekam na next!

Horsez
22.11.2012, 17:38
Lediana♥ podobna do mojej, a imię cudowne<3
oo, Klaus się robi zazdrosny, ale swoją drogą to dobrze, widać że mu zależy. Ale niech się chłopak nauczy nazywać swoje uczucia, czekam na next. Cieszę się z nowej rodzinki<3

Skylinn
22.11.2012, 17:44
Odcinek jest super, a koniec powala!
Bez zbędnych opisów, dobrze się czyta :)
Lediana jest śliczna, oby Klaus jej wyzna miłość i niech ze sobą będą <3 Ślicznie razem wyglądają!

Chwalisława
22.11.2012, 17:49
Lediana podobna do mojej

Jak ją tworzyłam to wiedzialam, że gdzieś musiałam zobaczyć to imię,bo samo by mi do głowy nie wpadło. Wybacz, zapomiałam, że u ciebie tez jest :)

Alcioo :33
23.11.2012, 06:48
Nie wiem co napisać :P

Naprawdę masz świetnych simów.
Często psuje Ci się zapis, nieprawdaż ;)

Ale do rzeczy. Dlaczego Klaus nie powie Led, że ją kocha ???

Czekam na next.. " :D "

Chwalisława
23.11.2012, 08:43
Ale do rzeczy. Dlaczego Klaus nie powie Led, że ją kocha ???

Nie wiem :P Może dlatego, że duma mu nie pozwala? A czy ty byś podszedł do dziewczyny tak "bez niczego" i jej to powiedział? Chyba nie.

Sqiera
23.11.2012, 09:41
Ledianie jest bardzo ładnie w tej fryzurze co szła na randkę, w ogóle ładnie jej w rozpuszczonych włosach ;)

Ach te uczucia... co one wyprawiają z ludźmi i simami ... ech...
a Klaus jeszcze zdobędzie jej serducho, coś wymyśli :D

Horsez
24.11.2012, 12:22
Ej nie przepraszaj, co to jakieś prawa autorskie mam do Ledian?:P Cieszę się że rozpowszechniłam to imie na twoje OJSG:)

Słodki Pan Ciastek
24.11.2012, 13:21
Altair bądź realistą dobrze?

Jak ma jej powiedzieć, a jak go wyśmieje, albo od tego czasu co Led się dowie to może zmieni zachowanie do Klausa pomyśl trochę co? A jeśli nie postąpił byś tak jak Klaus słabo byś na tym wyszedł tym bardziej, że Ledian jest dla niego osobą ważną!!!

Mi bardzo wszystko się podoba interesuje mnie jak Klaus sobie poradzi z przeciwnikiem, albo nie poradzi.

Misiaa12
25.11.2012, 16:17
Oby Klaus nie dał w mordę temu Kevinowi.Klaus jest taki przystojny...Nawet jak się zamieni w wilkołaka to jest niczego sobie.Ciacho ;D

magda6
25.11.2012, 19:36
simka niezła ale postaraj się robić więcej zdjeć i weź np. że potem oni dorosną i będą mieli 2 dzieci ok? piękne opowiadanie

Chwalisława
03.12.2012, 19:12
No, nadszedł czas na kolejną notkę. :D Zachęcam do czytania i komentowania :D

Rodzina Hajurawi, część 3

Minęło kilka tygodni odkąd Lediana zaczęła się spotykać z "pustym mięśniakiem" Kevinem.
Od tego czasu atmosfera między dziewczyną, a Klausem rozluźniła się trochę, ale jeszcze nie do końca.
Późnym wieczorem Klaus usłyszał huk, który dochodził z dołu. Zarwał się z łóżka i zbiegł po schodach. Skierował się w stronę kuchni i ujrzał niecodzienny widok- Lediana próbowała uporać się ze zlewozmywakiem. Niestety, zamiast zatamować powódź, stała w miejscu i wierzgała rękami, aby jak najmniej się zmoczyć. Klaus chwilę stał śmiejąc się.
http://i.imgur.com/D2Nm1.jpg
Lediana zauważyła, że nie jest sama. Posłała poirytowane, a zarazem proszące spojrzenie w stronę Klausa. Mężczyzna przestąpił z nogi na nogę i z uśmieszkiem ruszył w stornę zepsutego zlewu. Wyciągnął spod szafki narzędzia i zaczął naprawiać zlew.
http://i.imgur.com/TI3lS.jpg
Następny dzień, który jak na jesień w Moonlight Falls był upalny, zaszczycił każdego swojego mieszkańca dobrym humorem. Ledniana spała w najlepsze na rozkopanym łóżku. noc była bardzo upalna. Przez kilka godzin wierciła się próbując zasnąć.
http://i.imgur.com/mIb3F.jpg
Obudziły ją promienie słońca, które delikatnie muskały jej twarz. Leniwie otworzyła oczy i spojrzała przez okno uśmiechając się do siebie. Wzięła szybki prysznic i ubrała się w krótką sukienkę. Już wczoraj wyznaczyła sobie cel, że posprząta w domu. Zaczęła od swojego pokoju, potem przeszła do kuchni, pościerała kurze, a następnie zrobiła pranie. Skończyła dopiero koło południa.
http://i.imgur.com/f6vqR.jpg
http://i.imgur.com/1wx5H.jpg
http://i.imgur.com/Vay52.jpg
Klaus też nie próżnował. Grabie poszły w ruch. Nie było to łatwe, bo w takim cieple nie da się długo wytrzymać.
http://i.imgur.com/TFzzh.jpg
Ulepszył również parasolkę Lediany.
http://i.imgur.com/ZtvYZ.jpg
Spojrzał przez okno i zobaczył Ledianę, która bawi się w dużym stosie liści.
http://i.imgur.com/Oj7fy.jpg
Chwycił mały pakunek, który leżał na blacie i wyszedł na dwór. Dziewczyna opanowała się i wyszła ze sterty liści, gdy tylko zobaczyła Klausa. Z tajemniczym uśmiechem podszedł do dziewczyny i wyciągnął zza pleców paczuszkę.
-Proszę, do dla ciebie- powiedział.
-Ale z jakiej okazji?- spytała zdezorientowana. Czyżby o czymś zapomniała?
-Przecież nie musi być żadnej okazji.
Dziewczyna wyszczerzyła swoje równe, białe zęby i chwyciła prezent.
Podeszła bliżej i mocno uściskała chłopaka mówiąc cicho "dziękuję".
http://i.imgur.com/BHRC8.jpg
http://i.imgur.com/9orId.jpg
Klaus wziął głęboki oddech i kontynuował:
-Tak sobie pomyślałem. Może wybralibyśmy się dziś wieczorem do jakiejś restauracji?
-Przepraszam, ale dziś nie mogę. Naprawdę, bardzo mi przykro, ale przychodzi do nas Kevin na kolację.
http://i.imgur.com/n0DBN.jpg
http://i.imgur.com/uq8SR.jpg
-Dobra, może kiedy indziej- powiedział zawiedziony zmuszając swoje usta do uśmiechu. Zamiast tego wyszedł mu jakiś dziwny grymas.
-Naprawdę, bardzo mi przykro- powtórzyła się Lediana.
Nie zważał już na te słowa i szybko poszedł do swojego pokoju. Położył się na łóżku i kazał swoim emocjom, aby go opuściły. Nie chciały jednak tak szybko odejść.
"I cały plan szlag trafił. Pie*rzony Kevinek"- myślał. Cieszył się, że istnieją myśli, bo dzięki nim może obrzucać najgorszymi obelgami tego przydupasa i nikt nie będzie o tym wiedział.
http://i.imgur.com/wjcCI.jpg
Na polu zrobiło się o wiele zimniej. Zbierały się kłębowiska ciemnych chmur, które oznaczały, że zaraz lunie deszcz. Lediana ubrała ciepły sweter, spodnie i dłuższe buty, i poszła pograbić resztę liści.(przepraszam za te buty)
http://i.imgur.com/cJtMD.jpg
Gdy grabiła liście ujrzała ślicznego kocurka, który krążył koło jej domu. Dziewczyna nie potrafiła patrzeć na biedne zwierzątka, które samotne i wychudzone chodziły po ulicy, w celu znalezienia resztek jedzenia i ciepłego kąta do przespania nocy. Podeszła powoli do kota i wyciągnęła w jego stronę dłoń. Kot niepewnie podszedł do niej i zaczął ją obwąchiwać.
http://i.imgur.com/tfDD6.jpg
I tak oto kocurek o imieniu Pantofelek, został nowym członkiem rodziny.
Szybko się ściemniło. Klaus wygramolił się z domu za prośbą Lediany, która poprosiła go o spalenie liści.
http://i.imgur.com/cPPjc.jpg
Dziwne, że paliły się w deszczu.
http://i.imgur.com/uXMb2.jpg
Po chwili Klaus wrócił do domu i rozłożył się na wygodnej kanapie włączając telewizor.
http://i.imgur.com/RqQdT.jpg
Jego wygody nie trwały długo, bo usłyszał pukanie do drzwi. Już wiedział, że jego wróg przekroczy zaraz próg jego domu. To, że go nie trawił to mało powiedziane. Najchętniej, skopałby mu tyłek i wrzucił do zamarzającej rzeki.
Po schodach zbiegła Lediana o mało nie zabijając sie o Pantofelka. Otworzyła drzwi i do domu wszedł Kevin. Chwycił podbródek dziewczyny i przyciągając go do siebie, musnął ją lekko ustami.
http://i.imgur.com/ge1o0.jpg
-Kochanie, usiądź sobie na sofie, a ja tylko skończę gotować kolację- powiedziała.
Klausowi na samą myśl o tym, że ma siedzieć na jednej sofie z tym robalem, ciągnęło na wymioty. Nie wiedział czy ten Kevinek nie ma żadnych pasożytów, którymi mógł go zarazić. Kevin usiadł na drugim końcu kanapy. Nie odezwali się do siebie, tylko mierzyli wzrokiem.
http://i.imgur.com/MEqVD.jpg
Lediana zawołała ich na kolację. Do przyjemnych nie należała, bo nikt się do siebie nie odzywał. Próbowała zacząć jakąś rozmowę, ale mówiła jak do ściany.
http://i.imgur.com/FdkfJ.jpg
-Jakbyś mógł pozmywać naczynia. My idziemy do mnie- powiedziala, gdy skończyli jeść.
Chwyciła za rękę swojego chłopaka i wyszli po schodach do jej sypialni. Kevin nie krył przed nią celu, dla którego tu przyszedł. Od razu przeszedł do sedna.
http://i.imgur.com/vKv50.jpg
http://i.imgur.com/ILsMY.jpg
Klaus wstał dość wcześnie. Myślał, że tego tępaka już nie będzie w domu. Zszedł powoli na dół i doznał szoku. Prawie wypaliło mu oczy, bo zobaczył Kevina w samych bokserkach, który opróżniał ich lodówkę.
http://i.imgur.com/JRfts.jpg
-Co ty sobie myślisz?! Że bedziesz mi goły po domu chodził?- naskoczył na niego.
-No, a co? Nie zabronisz mi. Jestem u Ledy, a nie u ciebie.http://i.imgur.com/Tzm93.jpg
-Ostatni raz cię tu widzę!
-Nie będziesz mi rozkazywał! Nie mam zamiaru tu być po raz kolejny, bo byłem z Ledianą tyko po to, żeby ją przelecieć! Skoro to już zrobiłem, to z nią skończę.
http://i.imgur.com/Ky53g.jpg
Po tych słowach Klaus wpadł w furię. Rzucił się Kevina.
http://i.imgur.com/impc8.jpg
Lediana obudzona krzykami zeszła szybko na dół. Zobaczyła, jak Klaus pobił jej chłopaka.
http://i.imgur.com/i6AM5.jpg
Podeszła do niego i spytała się czy wszystko w porządku.
http://i.imgur.com/d5Yoo.jpg
-Zostaw nas samych-powiedziała do niego. Kevin z uśmieszkiem triumfu ostatni raz spojrzał na Klausa i wyszedł do góry.
-Czy tobie już kompletnie odbiło?! Co to miało być?
http://i.imgur.com/G4Oan.jpg
-Czy ty myślisz, że pobiłbym go bez żadnego powodu? Gdybyś słyszała co o tobie powiedział?
-No słucham powiedz mi!

c.d.n

Kędziorek
03.12.2012, 19:28
Uuuuu, robi się gorąco ;) Ten Kevin od początku był podejrzany, dobrze, że Klaus go skopał. Tylko żeby Lediana mu teraz uwierzyła.. A później będą żyli długo i szczęśliwie :D Świetna jest ta historia, czekam na następny odcinek.

Słodki Pan Ciastek
03.12.2012, 19:29
Ale cham ja sam bym wpier***** temu Kevinowi. Dobrze, że Klaus to zrobił za mnie :D

Gdyby tylko Leinda chodziła z Klausem tak by do siebie pasowali.

Chcę wiedzieć co Klaus odpowie!!!!!

Może, by się coś stało pomiędzy Klausem, a Leindą gdyby nie była na randce.

Czekam na next :)

Skylinn
03.12.2012, 20:23
TO JEST SUPER!

Wciągnęłam się, na serio.
Mam ochotę zabić tego Kevina... tylko perfidnie wykorzystał biedną Ledianę :C
A Klaus? Współczuję mu, że Leda nie docenia jego starań. I tak wiem, że będą razem :D

Mile
03.12.2012, 20:39
Mam nadzieję, że Klaus jej powie jaką świnią jest Kevin i ona doceni co dla niej zrobił :) Świetny odcinek czekam na następny :)

Sqiera
03.12.2012, 21:59
no Kevin to kawał *****, lepiej niech się nie pokazuje tutaj na forum bo kilka osób już się na niego szykuje (w tym i ja)

Niech mu Klaus pokaże gdzie raki zimują (i to dosłownie!). A Lediana niech otworzy oczy na rzeczywistość!!

Shattered
08.12.2012, 09:00
Na początku muszę powiedzieć że szalenie podoba mi się Twój dom. Zakochałam się w tapecie w sypialni i w tej rogówce w salonie..
Lediana ma fajną fryzurę, bardzo mi się podoba
Bardziej podoba mi się Kevin, ale mam nadzieję że skłamał mówiąc dla Klausa że chciał się tylko z nią przespać

Horsez
08.12.2012, 10:16
Wiesz że uwielbiam losy Ledianki?
Są cudowne, twoja pomysłowość, zaje.. nie, no kulturalnie to jest Świetnie:)
Kevin jest podły mam nadzieje że Ledi, przejrzy na oczy.. czy ona nie widzi że Klaus się w niej buja.
Chce wiecej!!!!

Chwalisława
13.12.2012, 14:17
Hej! Mam do was pytanie. Znacie może kod, dzięki któremu mogę zmienić dzień na noc, a noc na dzień? O ile w ogóle taki istnieje. Jest mi cholernie potrzebny, bo nie wyrobię się z odcinkiem. :-)

suomii
13.12.2012, 19:37
O jaa, uwielbiam czytać Twoje historie mimo, że ich nie komentuję. Są świetne :)

*fruciak*
18.12.2012, 08:46
Będzie ciąg dalszy?

Chwalisława
19.12.2012, 13:12
@up.

Oczywiście, że będzie. Ostatnio mam taką wenę, że napisałam już chyba z 5 odcinków do przodu. Zajdzie również kilka zmian, ale na razie nie mam jak grać w simsy. Mam nadzieję, że odcinek bedzie przed świętami :D

Misiaa12
19.12.2012, 13:32
Przed świętami?:((Ja chcę dziś,teraz zaraz!

Chwalisława
19.12.2012, 16:10
Przed świętami?:((Ja chcę dziś,teraz zaraz!

Nawet nie wiesz jak chciałbym dodać, ale nie mam na razie jak grać, bo to koniec semestru i trzeba trochę oceny podciągnąć :P A zanim dodam odcinek to muszę zrobić najpierw jeszcze 2 lub 3 odcinki(nie wiem czy rozumiecie, ale nie chcę wchodzić w szczegóły)
Przecież do świąt już mało czasu :P

Misiaa12
28.12.2012, 22:16
Srelemorele już po świętach, a odcinka nadal nie ma. Ja nie zapominam
o ulubionych historyjkach.

Chwalisława
28.12.2012, 22:56
Wybacz. No, ale wszystko się pogmatwało. Bo zanim dodam odcinek, muszę zrobić 5 innych i dopiero zabrać się za ten co mam wstawić. Nie będę mówić dlaczego, bo wszystko się wyda :D Pomysłów jest pełno, a czasu za mało. Przecież nie będę siedzieć przez cały dzień na simsach :)
Obiecuję, że odcinek pojawi w tym tygodniu.
Jedyny plus jest taki, że jak dodam odcinek to inne będą pojawiać się szybciej(o wiele), bo będą już zrobione :P

Kędziorek
28.12.2012, 23:02
Hmm... W tym tygodniu? Więc masz dwa dni (dobra robota, drogi Watsonie xD)
Tyle wytrzymam :D

Tylko błagam, nie przesuwaj znowu terminu <ładnie prosi>

Chwalisława
28.12.2012, 23:23
Dobrze mamo :)

Żeby nie było off-topu, dodam zdjęcie :)
http://i.imgur.com/rX71U.jpg

Kędziorek
28.12.2012, 23:38
Tym się nie zadowolę.. Chcę jeszcze Klausa i nawet tego głupka, Kevina i chcę zobaczyć jak Klaus i Lediana są razem.. Kurczę, cała lista tego jest;)

Mamo? Boże, jak dawno nikt tak do mnie nie mówił <wzruszona>

Jak się wyrobisz to L da ci ciacho z sygny. Z truskawką :D

Dwa dni na porządny, długi odcinek, odliczam :P

Misiaa12
29.12.2012, 09:28
Ja również czekam! Lediana i Klaus mają być razem :D
Mogłaś dać zdjęcie Klausa bez koszulki ... :c

Fallen
30.12.2012, 13:05
No i ja dotarłam :)
Klaaaaaus <3 Kocham to imię! Nie dość, że przystojny, to jeszcze mądry :3 Cuuudo.
Dobrze, że Klaus skopał tyłek Kevinowi! Świnia :/ Mam nadzieję, że będzie zdychał w basenie bez drabinek, albo w pokoju bez drzwi i okien :D
Wstawiaj kolejny odcinek jak najszybciej! Wciągnęłam się :)
Żądam Klausa bez koszulki! B)

eyvee
30.12.2012, 13:24
Laaaaaaa Lediana i Klaus <3 matko jezuniu, oni musza byc razem :O!!! Normalnie jakie dramaty,romanse,zdrady kurcze tylko pozazdroscic pomyslow.....u mnie nudno jak faki z olejem xD ie moge sie doczekac, az cos wstawisz <3

Chwalisława
31.12.2012, 01:28
Dobra! W końcu coś dodaję. Tak trochę podliczyłam i wyszło na to, że ostatni odcinek był 28 dni temu czyli 3 tygodnie i 5 dni temu! o.o Ale za to teraz, odcinki będą częściej, bo są już zrobione :)

Rodzina Hajurawi, część 4

-Czy ty myślisz, że pobiłbym go bez żadnego powodu? Gdybyś słyszała co o tobie powiedział?
-No słucham powiedz mi!
-Twój „Pan Wspaniały” jest z tobą tylko po to, żeby cię przelecieć. Zrobi to jeszcze kilka razy i rzuci cię. Wiem, że pewnie mi nie uwierzysz, ale przynajmniej ci to powiedziałem- Klaus mówił spokojnie i przekonująco, ale nie chciałam mu wierzyć. Wiedziałam, że Kevin kocha mnie równie mocno jak ja jego.
http://i.imgur.com/X8aIh.jpg
-Proszę cię! Kiedy ty zdążyłeś wymyślić ta bajkę! Dobrze myślałeś, że nie uwierzę w te brednie- krzyknęłam niego. Zrobił przerażoną minę, ale już się nie odezwał. Wyszłam na górę i otworzyłam drzwi do swojego pokoju. Myślałam, że zastanę w pokoju Kevina, ale myliłam się.
„Pewnie wyszedł jak się kłóciliśmy”- pomyślałam. Miałam już tego wszystkiego dość! W końcu znalazłam kogoś, kto mnie kocha i się mną opiekuje, a Klaus chce wszystko zepsuć. Ubrałam się szybko, spięłam byle jak włosy i miałam zamiar wyjść z domu. Do moich uszu doszły zmartwione pytania Klausa, ale ich nie słuchałam i wyszłam z domu zabierając ze sobą kota. Wsiadłam do auta i pojechałam pod dom Kevina, w którym byłam tylko raz. Zaparkowałam samochód i powoli wywlekłam się z niego. Niepewnym krokiem podeszłam do drzwi i zapukałam trzy razy.
http://i.imgur.com/Xi2kL.jpg
Usłyszałam tupot stóp i drzwi otworzyły się. Przede mną stał radosny Kevin. Przywitał się ze mną i zaprosił do środka. Usiedliśmy na eleganckiej, turkusowej sofie. Zaczęłam mu wszystko opowiadać, bo nie wiedziałam, w którym momencie wyszedł.
http://i.imgur.com/spmNr.jpg
Przybliżył się, zaproponował przeprowadzę i lekko pocałował. Zarumieniłam się i oddałam pocałunek.
http://i.imgur.com/aDtWF.jpg
-Dobra. Teraz możesz mi zrobić obiad- powiedział stanowczo. Natychmiast wstałam z sofy i ruszyłam w stronę kuchni. Wyjęłam z lodówki potrzebne składniki do ryby z frytkami i zaczęłam przygotowywać.
http://i.imgur.com/DzwRm.jpg
To danie zajmowało chwilę czasu, z czego Kevin nie zdawał sobie sprawy, bo po 15 minutach wparował do kuchni z groźną miną i zapytał kiedy skończę, bo jest głodny. Odpowiedziałam, że jeszcze chwilę i wzięłam się za smażenie.
http://i.imgur.com/abKQx.jpg
Nałożyłam gotowe danie na ładny porcelanowy półmisek i zaniosłam do jadalni. Kevin już tam czekał, więc gdy tylko położyłam jedzenie na stole, wziął porcję i zaczął jeść.
http://i.imgur.com/Hr17N.jpg
Jedliśmy w ciszy dopóki ja się nie odezwałam:
-Słuchaj, będę musiała wrócić do domu, bo nie wzięłam żadnych ciuchów i kosmetyków- powiedziałam mu.
-Nie będziesz musiała. Moja siostra zostawiła sporo swoich rzeczy zanim się wyprowadziła- odpowiedział po chwili namysłu- jak wejdziesz do góry to pierwsze drzwi po lewej.
http://i.imgur.com/TGG2d.jpg
http://i.imgur.com/U4Jbx.jpg
-Dziękuję ci bardzo- uśmiechnęłam się i zorientowałam się, że obydwoje skończyliśmy jeść.
-Na co czekasz! Naczynia same się nie pozmywają.
Wstałam od stołu i zebrałam naczynia, a następnie włożyłam je do zlewozmywaka i umyłam. Dom Kevina naprawdę mi się podobał, ale jednak niema to jak swoje. Kuchni znacznie różniła się od tej mojej. Ta była utrzymana w zimnych barwach i prawie pusta- nie licząc kuchenki, lodówki i blatów. Przyprawy nie były rozmieszczone w pudełeczkach tylko w papierowych opakowaniach, w których zostały kupione. Nie było również sprzętów kuchennych, ani stojaka na naczynia. Moja zaś kuchnia była ciepła i swoim wyglądem przyciągała każdego. Każda przyprawa była umieszczona w osobnym pudełeczku, a sprzęty kuchenne pomagały w gotowaniu.
„Jeszcze coś z tą kuchnią zrobię”- uśmiechnęłam się do siebie, po czym wyszłam na górę i zobaczyłam biblioteczkę. Sięgnęłam po pierwszą lepszą książkę i usadowiłam się na sofie.
http://i.imgur.com/DyzWm.jpg
http://i.imgur.com/ljs5P.jpg
http://i.imgur.com/yNtnB.jpg
http://i.imgur.com/80WZh.jpg
Lektura była naprawdę ciekawa. Opowiadała o zakazanej miłości. 16-sto letni chłopak z rodziny arystokratycznej, dla której najważniejszy był status i pozycja ich bogactwa. Dziewczyna w tym samym wieku, która wywodziła się ze zwykłej i kochającej się rodziny. Rodzina arystokraty katuje chłopaka za związek ze „zwykłą” dziewczyną, jednak on pozostaje nieugięty i co noc wymyka się na spotkania ze swoją ukochaną. Od książki wyrwał mnie nagły ból brzucha. Odłożyłam ją na półkę i zamierzałam pójść po jakiś lek, ale nagle wszystko co było w moim żołądku zapragnęło wydostać się na zewnątrz.
http://i.imgur.com/Br0qy.jpg
Pobiegłam szybko w stronę łazienki i praktycznie włożyłam głowę do toalety. Wymiotowałam dobre 5 minut. Podniosłam się, umyłam twarz, a wtedy do łazienki wkroczył Kevin.
http://i.imgur.com/SbF3q.jpg
-Co ty robisz? Nie po to pozwoliłem ci tu mieszkać, żebyś teraz mi tu rzygała- wywrzeszczał na mnie jakby to była moja wina.
-Przepraszam, po prostu strasznie rozbolał mnie brzuch.
-W pokoju masz przygotowaną sukienkę i buty. Uczesz się jakoś ładnie i pomaluj usta czerwoną szminką. Czekam na ciebie o 18- powiedział władczym tonem.
-Ale gdzie wychodzimy?-spytałam zdziwiona.
-Nie ważne. Idź się przygotować- rzucił i zamknął drzwi od swojego gabinetu.
http://i.imgur.com/tl3CS.jpg
Zrobiłam tak jak mi kazał. Wykąpałam się i weszłam do pokoju, a na łóżku leżała krótka, czerwona sukienka i kremowe buty. Zabrałam ciuchy, weszłam do łazienki i zaczęłam przygotowania. Byłam gotowa 5 minut przed czasem. Podeszłam do lustra i zaczęłam siebie oglądać.
-Boże. Wyglądam jak prostytutka- to było słowo było jedynym określeniem, które przychodziło mi do głowy. Wybiła 18, a ja wyszłam z pokoju.
http://i.imgur.com/ysdC8.jpg
http://i.imgur.com/QP0SG.jpg
Na kanapie siedział Kevin i lustrował mnie wzrokiem.
-No, no. Powinnaś się tak zawsze ubierać- powiedział t oz uśmieszkiem- Dzisiejszego wieczoru będziesz mnie słuchać niezależnie od wszystkiego, zrozumiałaś?
-Tak.
-To dobrze, wychodzimy- wstał z sofy, pocałował mnie i zeszliśmy na dół.
http://i.imgur.com/rUOXG.jpg
http://i.imgur.com/cFrBv.jpg
Zatrzymaliśmy się przed tutejszym klubem. W środku nie było dużo ludzi, ale mimo tego wyszliśmy na górę. Na siedzeniach siedziało dwóch facetów, którzy patrzyli na mnie łakomym wzrokiem. Kevin podszedł do nich i kazał mi usiąść.
http://i.imgur.com/bJGUz.jpg
Przez dłuższy czas rozmawiali o meczach, a ja siedziałam i marzyłam, żeby stąd jak najszybciej wyjść.Nagle odezwał się rudy mężczyzna:
-No, Kevin, może powiesz swojej laluni, żeby pokazała swoje wdzięki.
Modliłam się w duchu, żeby Kevin mu przyłożył.
-Dobra. Lediana! Wskakuj na stół i zatańcz moim kolegom.
http://i.imgur.com/AchMm.jpg
Zrobiłam wielkie oczy. Nie przyszłam tu po to, żeby tańczyć na stole jakimś napalonym facetom! Kevin patrzył na mnie, a jego oczy mówiły, że zgodziłam się robić co tylko zechce. Mogłam dokładniej przemyśleć tą decyzje. Wstałam powoli i naciągnęłam niżej sukienkę. Próbowałam wejść na stół, tak, aby nie zobaczyli niczego, ale było to praktycznie niemożliwe. Stanęłam na nim niepewnie próbując złapać równowagę. Przybrałam sztuczny uśmiech i zaczęłam jakoś tańczyć w rytm muzyki, ale nie wychodziło mi to.
http://i.imgur.com/4npET.jpg
. Nie jest łatwo tańczyć na stole w 15 centymetrowych szpilach. Kevin patrzył na mnie spod byka i zrozumiałam, że muszę tańczyć jakbym robiła to od dawna. Zaczęłam robić pewniejsze kroki i chyba całkiem nieźle to wyglądało.
http://i.imgur.com/8Xh1S.jpg
http://i.imgur.com/i73LB.jpg


c.d.n.

Za wszelkie błędy przepraszam. Korektę zrobię później, bo jest już późno.

Kędziorek
31.12.2012, 09:51
Lediana zachowuje się jak wytresowany pies.. Sorki za to określenie, ale nic innego mi do głowy nie przychodzi.. Ja po zdaniu: "Dobra. Teraz możesz mi zrobić obiad" uciekłabym, gdzie pieprz rośnie i tyle by mnie widział.. Służącą sobie znalazł, niedoczekanie! W tym momencie do baru powinien wejść Klaus i siłą ją z tego stołka zdjąć. Poważnie, gdyby facet kazał jej skoczyć z mostu, też by się zgodziła? Nawet naiwność ma jakieś granice, ale Led w tym odcinku przeszła samą siebie. Niech oprzytomnieje, szybko!
A te wymioty? Błagam niech to będzie tylko nieświeży obiad, bo znając Kevina, każe jej usunąć ciążę czy coś takiego.. Rany, co za świr
Czekam na następny odcinek, no mam nadzieję, że będą teraz częściej ;)

PS. Ciacho jest twoje:D

Misiaa12
31.12.2012, 10:37
To już jest przegięcie. Przecież on ją traktuję jak służącą! Gdybym tylko usłyszała, że mój luby mi mówi zrób to, posprzątaj, nie wymiotuj, no ludzie! A ta sukienka? Za życia nie włożyłabym, i to tańczenie na stole? Lediana jest głupia, jeśli nie widzi co się dzieję.Ale teraz zauroczenie wygrywa z rozsądkiem. Mam nadzieję, że Klaus jak dowie się o wszystkim to ją stamtąd zabierze i załatwi tego całego Kevina.
Oby nie była z nim w ciąży, proszee ;c
Czekam na next ;3

Skylinn
31.12.2012, 11:25
z Kevina jest gnój, nienawidzę go! Tak perfidnie wykorzystuje Ledianę, jakby była jego panną do towarzystwa...
Dlaczego Ledzie nie otworzą się oczy i nie będzie z Klausem? No kurde, przepraszam, muszę: IDIOTKA.
Czekam na next. :)

Słodki Pan Ciastek
31.12.2012, 12:22
Doczekałem się odcinka!

Nie wiem co Led widzi w tym całym Kevinie. Na początku myślałem, że ten cham chce sprzedać Ledian. Dobrze, że się myliłem, a Klaus co tak łatwo odpuścił. Facet powinien ruszyć te wilkołacze cztery litery i walnąć tego, tego, aż się nie wysłowie.
Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy.

Czekam na więcej :)

Fallen
31.12.2012, 13:40
Jak ona mogła nie uwierzyć Klausowi?! :(
Po tekście "teraz możesz mi zrobić obiad" od razu bym go rzuciła! Głupi cham :/ A Lediana zachowuje się jak posłuszny pies. No i jeszcze "naczynia same się nie pozbierają"... Mam ochotę go zabić! Co ona w nim widzi...
BŁAGAM, niech ona nie będzie z nim w ciąży! Nienawidzę Kevina. :/
Czekam na kolejny odcinek. :)

Mile
31.12.2012, 14:29
Szkoda, na prawdę szkoda mi tej dziewczyny, jak mogła dać się wmanewrować w taką sytuację? czy on jest rzeczywiście spełnieniem jej marzeń? ja wiem, że miłość jest ślepa, ale bez przesady, to już wygląda na stręczycielstwo.

Opanuj się Lediana!

Czekam z niecierpliwością na next. :)

Master of Disaster
01.01.2013, 18:58
A też pozwolę sobie skomentować. Niby mówi się, że miłość jest ślepa, ale ja głupoty "nie zniesę" :P A Lediana zachowuje się bezdennie głupio. Na tekst możesz mi zrobić obiad marzyłaby mi się riposta: możesz mnie pocałować w d... Że już nie wspomnę o dalszych wyczynach tego drania Kevina. Niech Klaus leci do niego i sprzeda mu solidnego kopniaka na powitanie! A Lediana powinna iść po rozum do głowy, i to natychmiast.

Chwalisława
09.01.2013, 14:18
Dobra, dodaję odcinek. Tak strasznie mi się nie podoba, ale chciałam coś dodać. Co prawda, kilka odcinków do przodu mam już zrobionych, ale ten musiałam napisać, bo nie chciałam, żeby było napisane "dwa tygodnie później" itp.
Zapraszam :)

Rodzina Hajurwi, część 5

Przez całą drogę powrotną nie odzywaliśmy się do siebie. Może i lepiej, bo nie chciałam się z nim sprzeczać w taksówce. Zrobię to jak dojedziemy do domu. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak strasznie się czuję. Jeszcze nigdy nie czułam się tak poniżona. Miałam wrażenie jakbym dostała w twarz. Cała drżałam. Nie mogłam sobie wyobrazić jak Kevin mógł pozwolić, żeby oni mnie dotykali. Odtrącałam ich dłonie, które kierowały się do moich ud, dekoltu i policzków. Byłam bliska płaczu. Już nie mogłam wytrzymać. Gwałtownie wstałam i wybiegłam z klubu, zatrzymując przejeżdżającą taksówkę. Pech chciał, że Kevin zdążył wybiec i wsiadł do niej. Rzucił mi tylko jedno spojrzenie, a ja już wiedziałam, że jest strasznie wściekły. Ale nie bałam się go. Poczułam przypływ adrenaliny. Chciałam po raz pierwszy wyrzucić z siebie wszystko, co chciałam powiedzieć Kevinowi, jednak z czymś musiałam poczekać. Droga dłużyła się niemiłosiernie. Każda sekunda zamieniała się w godzinę, jednak, gdy dojechaliśmy do domu odetchnęłam z ulgą.
przepraszam, że widać chmurkę, ale wtedy zapomniałam jej wyłączyć
http://i.imgur.com/FDA42.jpg
Weszliśmy, dalej nie wymieniając ani słowa. Poszłam na górę wziąć kąpiel i ubrać się w jakieś przyzwoite ciuchy. Słońce powoli wstawało, a ja ziewałam na każdym kroku, ale nie poszłam spać, bo wiedziałam, że mam dużo do roboty. Zaczęłam szukać Kevina po całym domu, a zastałam go dopiero w garażu.
http://i.imgur.com/XgjPb.jpg
http://i.imgur.com/5Yreo.jpg
Zamaskowałam zmęczenie jedną z moich niewielu masek, a na mojej twarzy powstał grymas złości. Stał do mnie przodem, chociaż chyba mnie nie zauważył. Podeszłam bliżej, kiedy on przeniósł swój wzrok na mnie. Patrzyłam mu prosto w oczy co dodawało mi więcej odwagi .
http://i.imgur.com/L5Gs3.jpg
-Co to miało w ogóle być? Mieliśmy iść do klubu, a nie, żebym tańczyła na stole jakimś fagasom, którzy będą mnie potem dotykać! Co ty sobie wyobrażałeś? Jeśli myślałeś, że będę robić wszystko, czego sobie tylko zapragniesz, to grubo się mylisz. Nie będę twoją służącą!- wykrzyczałam groźnie kiwając palcem.
- Ty się mylisz, skoro myślisz, że będę cię utrzymywać za darmo. Coś za coś! I będziesz robić wszystko czego sobie tylko zapragnę! Kobiety są po to, żeby sprzątać, gotować i usługiwać mężczyznom!
http://i.imgur.com/K3lYc.jpg
Miałam już wybuchnąć i zacząć wygłaszać monolog, gdy poczułam okropne pieczenie w okolicach policzka. Odruchowo złapałam się w miejsce bólu. Nie sądziłam, że posunie się tak daleko. Wybiegłam z garażu i zaczęłam biec w stronę „mojego stawu”. Zawsze tam przychodziłam, gdy chciałam odpocząć, albo po prostu popłakać sobie. To miejsce dawało upust moim emocjom. Było jedyne w swoim rodzaju. Zawsze miałam tam spokój, bo nikt tam nie przychodził. Z drzew spadały liście, które przypomniały mi o zbliżającej się zimie.
http://i.imgur.com/3CMvS.jpg
http://i.imgur.com/eRkLy.jpg
. Podeszłam bliżej wodospadu i opadłam na ziemie. Spuściłam głowę na dół, żeby moje łzy spadały na ziemię. Nie wiem ile tak siedziałam, ale chyba całkiem sporo, skoro przebijające się przez chmury słońce było już całkiem wysoko. Usłyszałam kroki zmierzające ku mojej osobie. Podniosłam głowę i zauważyłam niewyraźną sylwetkę jakiegoś mężczyzny. Kiedy był już bliżej, zorientowałam się, że w moją stronę idzie Klaus.
No tak, jeszcze jego mi do szczęścia potrzeba- pomyślałam i szybko wstałam wycierając rękawem spływające łzy. Nie miałam ochoty rozmawiać, szczególnie z nim, ale nie mogłam też uciec. Krzywo by to wyszło
wiem, wiem... nie widać łez, ale moi simowie mają chyba zbyt jasną karnację
http://i.imgur.com/61r05.jpg
http://i.imgur.com/xs3VN.jpg
http://i.imgur.com/rIabm.jpg
http://i.imgur.com/CIK6U.jpg
- Cześć! Miło cię widzieć- zawołał z daleka.
Uśmiechnęłam się niechętnie, bo dalej nie mogłam mu wybaczyć, że pobił niewinnego Kevina. Podszedł próbując mnie uściskać, jednak powoli oddaliłam się dając mu do zrozumienia, że nie życzę sobie tego.
http://i.imgur.com/MEdh5.jpg
Trochę się zmieszał, ale zaczął zadawać mi pytania typu- jak tam u mnie , czy fajnie mi się mieszka z Kevinem? Na wszystkie pytania opowiadałam- tak, nie lub dobrze. Chciałam szybko coś zrobić, żeby go zbyć, ale nie dawał za wygraną.
-Płakałaś?- spytał z troską.
-Słuchaj, nie mam czasu na pogaduszki. Muszę iść- powiedziałam i wyminęłam go kierując się w stronę domu. Nie wiedziałam co tam ujrzę, ale przecież musiałam kiedyś przyjść, prawda?
http://i.imgur.com/dLhlr.jpg
http://i.imgur.com/SouP1.jpg
To co zobaczyłam wywołało na tak ogromne wrażenie, że stałam nie wiedząc co robić. Zamiast jednego na środku salonu stał niewielki stoliczek z kwiatami i dwoma porcjami wyśmienicie pachnącego jedzenia. Gdy tak patrzyłam, nie mogąc uwierzyć w to co widzę zza ściany wyłonił się Kevin odziany w garnitur.
- Czy mogę zaprowadzić panią do stołu- zapytał poważnie.
Lekko kiwnęłam głową nie mogąc wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Odsunął krzesło, na którym usiadłam, a sam przeszedł na drugą stronę siadając naprzeciwko mnie.
http://i.imgur.com/etX8B.jpg
http://i.imgur.com/nz9pH.jpg
Zaczęliśmy jeść, gdy nagle ciszę przerwał Kevin:
-Podoba ci się?- spytał już normalnym głosem.
-Tak bardzo- odpowiedziałam wciąż lustrując każdy kawałek stołu.
-Bardzo cię przepraszam za tamto. Nie myślałem o tym, że mogę cię zranić. Chciałem się im tylko przypodobać i pokazać, że nie tylko oni mogą mieć wspaniałe kobiety. W szkole zawsze zgarniali mi dziewczyny sprzed nosa. Kocham cię najbardziej na świecie i obiecuję, że to się nigdy nie powtórzy- zaczął się tłumaczyć, a mi o mało co, nie opadła szczęka, bo po raz pierwszy otworzył się przede mną. Wstałam od stołu, podeszłam do niego i złapałam jego twarz, po czym czule go pocałowałam. Znów usiadłam przy stole. Zaczęliśmy jeść popijając wszystko świetnym, i za pewnie bardzo drogim winem.
http://i.imgur.com/ZDhqG.jpg
http://i.imgur.com/OoNV1.jpg
Po kolacji Kevin przygotował pokaz fajerwerków, który był niesamowity. Następnie pobawiliśmy się trochę zimnymi ogniami i na skwitowanie udanego wieczoru udaliśmy się do sypialni. Jednak ja nie chciałam, żeby wydarzyło się coś więcej, więc odmówiłam Kevinowi i położyłam się spać.
http://i.imgur.com/UI58p.jpg
http://i.imgur.com/tMDFR.jpg
http://i.imgur.com/jE1q6.jpg

BONUS!
W jeziorku zastałam zdechłego suma!!
http://i.imgur.com/40A7k.jpg
Lubię tą minkę :)
http://i.imgur.com/IdbJm.jpg

Słodki Pan Ciastek
09.01.2013, 14:33
Fajny sumik, a tak do tematu to na początku uznałem, że Kevin to h*j co zamiast twarzy ma dupę, ale potem się zachował całkiem fajnie. Chociaż podejrzewam, że wszystko co teraz robi to tylko po to, żeby mu ktoś usługiwał, ale jeśli nie to fajny z niego gość :)

Sądzę, że to nie Kevin powinien uderzyć Led, ale ona go.

Pisz więcej o Klausie bo trochę interesuje mnie co teraz u niego, gdy mieszka sam.

Czekam na więcej :D

Kędziorek
09.01.2013, 14:43
Damski bokser:((
Lediana dobrze mu wygarnęła, ale dlaczego do niego wróciła?? Skoro raz ją uderzył, to uderzy jeszcze raz i kolejny..
Nad tym stawkiem powinna rzucić się z płaczem w ramiona Klausa i wszystko mu wygadać, Klaus jeszcze raz stłukłby na kwaśne jabłko Kevina i żyłby z Ledianą długo i szczęśliwie:D A tu zonk..

Naprawdę naiwne to dziewczę, nie mogę się doczekać aż przejrzy na oczy:)

Ojej, sumowi się zdechło, może woda zanieczyszczona czy cóś;)

Czekam na więcej

PS. właśnie, daj trochę więcej Klausa:)

Chwalisława
09.01.2013, 14:52
Co do Klausa, to już trochę za późno. Jak pisałam i robiłam zdjęca to o tym nie pomyślałam. Ale obiecuję, że wróci :)

Sqiera
09.01.2013, 15:10
nie wierzę, że Lediana jest taka zaślepiona...
Facet ją wykorzystuje tak bezczelnie, że to głowa mała.
Musiałam nadrobić też poprzedni odcinek, bo nie wiem czemu przegapiłam :D Więc ten komentarz jest taką mieszanką dwóch ostatnich odcinków.

Samo jego zachowanie jak się tylko wprowadziła, powinno dać jej do rozumu. Ledwo zaczęła mieszkać i już tekst typu "co jest do żarcia? głodny jestem"
On powinien ją jakoś zachęcić do swojego towarzystwa... no dobra, ją chyba zachęcił, ale resztę już nie bardzo. Gość bardzo odpychający.

W dodatku co to było z tym klubem... z tymi kolegami. To kompletna porażka z jego strony... Rozumiem, że ma jakieś tam swoje, wybujałe ideologie, ale chyba jednak żaden facet, nie chciał by się dzielić swoją kobietą z innymi :/

No i do tego damski bokser... to, to już przekreśliło go zupełnie w moich oczach :((


Klaus musi wrócić... Ona musi zobaczyć, że to on jest dobry a nie ten cały Kevinek.... hmm... jestem ogólnie oburzona jej postawą ...


heh... ale czekam na więcej :D

Mile
09.01.2013, 16:20
Nikt nie ma prawa nikogo bić, jak ona mogła na to pozwolić i jeszcze wrócić do niego? :(
Czyżby była aż tak zakochana? W takim chamie?

Ja tez jestem oburzona, kiedy ona się opamięta?
Co jeszcze się musi stać, żeby poszła po rozum do głowy?

Czekam na to co ona zrobi w następnym odcinku. :)

Misiaa12
09.01.2013, 17:03
O nie :/ Nikt nie ma prawa na nikogo ręki podnieść, tym bardziej na kobietę!
No chyba, że mu się należy, tak jak wtedy Klaus pokazał Kevinowi gdzie
jego miejsce! Czy Lediana jest taka głupia :| Już myślałam, że jak Klaus przyszedł powie mu o wszystkim a jeszcze broniła tego idiotę! Brak słów.

Skylinn
09.01.2013, 18:23
Gnój jeden! Ja to bym takiego już dawno zostawiła, ale przecież Lediana jest nim zbyt zafascynowana ;_;
A co do Klausa... Tak mi przykro, że Leda ciągle go odtrąca. On jest przecież idealną partą :C

RaspberryXD
13.01.2013, 12:13
Od teraz komentuje :) Jak na razie tylko czytałam ;) Jakby mi ktoś tak przyłożył,jak Kevin Ledianie, moje nerwy by nie wytrzymały xD (strasznie łatwo mnie zdenerwować..) Po pierwsze oddałabym, po drugie kopała z całej siły gdzie się da, i od czasu do czasu chwyciła zębami xD (tak, jestem nienormalna xD)Czekam na ciąg dalszy :)

Chwalisława
13.01.2013, 16:14
Dzięki wielki za komentarze :)

Rodzina Hajurawi, część 6
Zapukałam do drzwi gabinetu Kevina. Stałam chwilę przystępując z nogi na nogę. Gdy straciłam już wszelką nadzieję na wejście do środka, zza drzwi usłyszałam jego głos, który zapraszał mnie do środka.
http://i.imgur.com/vO8zy.jpg
Czułam jak żołądek podchodzi mi do gardła. Nie wiedziałam jak Kevin zareaguje na tą nagłą wiadomość. Miałam cichą nadzieję, że przytuli mnie i będzie bardzo szczęśliwy. Wzięłam wielki wdech i weszłam do pokoju. Kevin siedział do mnie tyłem na obrotowym krześle i pracował przy komputerze. Zachowywał się tak, jakby z dawał sobie z tego sprawy, że jestem w tym pokoju. Odchrząknęłam i czekałam na jego reakcje. Wydobył z siebie jakiś dźwięk ,który miał oznaczać, że mnie słyszy.
Chciałam to mieć za sobą i od razu przeszłam do sedna.
-Słuchaj. Jestem z tobą w ciąży- powiedziałam z uśmiechem na ustach. Przyrzekłam sobie, że gdy wyprowadzę z rodzinnego domu i sama będę kierować swoim życiem, urodzę dziecko. Oczywiście nie myślałam, że nastąpi to tak wcześnie, ale najwidoczniej tak miało być.
Dźwięk klawiszy ucichł. Obrócił się powoli w moją stronę. Przez chwilę mierzył mnie swoimi wściekłymi oczami, a na twarzy miał straszny grymas. Czułam jak wielka gula utknęła mi w gardle. Uniemożliwiała ona wypowiedzenie jakiegokolwiek słowa. Stałam sztywno czekając na dalszą reakcję.
http://i.imgur.com/FMtdI.jpg
Po raz pierwszy bałam się Kevina. Wstał i powoli ruszył w moją stronę. Myślałam, że we mnie wejdzie, bo nic nie wskazywało na to, że się zatrzyma. Gdy to zrobił był kilka centymetrów przede mną. Poczułam woń jego perfum, które tak kochałam.
- Nie chcę żadnego dziecka! Masz je usunąć!- wybuchł, a ja aż podskoczyłam z przerażenia.
-A-ale ja kto? Nie cieszysz się?- spytałam zszokowana, a w moich oczach zagościły łzy. Nie chciałam okazać słabości.
-W widać jakbym się cieszył?-zapytał z ironią.- To była tylko chwilowa przygoda! Pewnie teraz zastanawiasz się, po co pozwoliłem ci u mnie mieszkać ?Otóż prosta odpowiedź. Potrzebowałem kogoś, kto będzie mi gotował, sprzątał i prał plus wieczorne igraszki. Oczywiście, mogłem sobie zamówić pokojówkę, ale nie miałem siły, aby urzekać ją swoim urokiem osobistym. Skoro sama przyszłaś do mnie to skorzystałem- gdy wypowiadał to wyglądał jakby nic nie czuł. Tak po prostu, obojętnie wypowiadał się na temat tego, że mnie wykorzystywał.
http://i.imgur.com/RKdgq.jpg
Czułam jak mój podbródek niebezpiecznie zadrgał. Wiedziałam, że moja słabość wygra niezależnie od tego jak bardzo będę chciała się ją ukryć. Z moich oczu potoczył się strumyk ciepłych i słonych łez. Czułam jak mój makijaż rozpływa się i spływa razem ze łzami. Jednak był to najmniej odpowiedni moment do zamartwiania się makijażem. Próbowałam go uspokoić, ale to nic nie dało. Ostatni raz spojrzałam na ostrą twarz niegdyś mojego ukochanego i wyszłam z gabinetu trzaskając drzwiami.
http://i.imgur.com/1Prv9.jpg
http://i.imgur.com/SU4my.jpg
Weszłam do pokoju z „moimi” rzeczami i zaczęłam wyrzucać z szafy ubrania. Zobaczyłam niewielki stosik, a potem zorientowałam się, że nie mam nawet ich do czego spakować.
Podeszłam do okna i rozsunęłam kremowe zasłony. Z nieba spadały już pierwsze płatki śniegu. W końcu kalendarzowa zima się już zaczęła. Obserwowałam jak beztroskie płatki tańczyły w powietrzu. Z niewiadomego powodu cała złość prysnęła ze mnie jak bańka mydlana.
jeśli nie widać płatków śniegu to przepraszam
http://i.imgur.com/rTqDZ.jpg
http://i.imgur.com/SwoJI.jpg
Uśmiechnęłam się do siebie i ruszyłam ponownie w stronę szafy.Wyjęłam z niej czarną, pikowaną zimową kurtkę i czerwoną apaszkę.
http://i.imgur.com/mylwC.jpg
Zeszłam na dół wołając Pantofelka, który wylegiwał się na kanapie. Przed drzwiami stała szafeczka na buty, z której wyjęłam „moje” buty zimowe. Pantofelek przyszedł. Wzięłam jego cieplutkie ciałko na ręce i wyszłam z domu.
http://i.imgur.com/eEiz7.jpg
http://i.imgur.com/4cupq.jpg
http://i.imgur.com/VXMxk.jpg
http://i.imgur.com/fMHkr.jpg
Śnieg rozpadał się na dobre tworząc w swoim rodzaju obrus, przez który było widać tylko niektóre otaczające mnie części. Na ziemi spoczywała już niewielka warstwa zimowego puchu. Otarłam oczy, przeszłam przez ulicę i zaczęłam iść przed siebie. Nie miałam zaplanowanego noclegu na tę noc, a do mojego prawdziwego domu nie chciałam wracać. Bałam się reakcji Klausa. Bałam się tego, że mnie wyśmieje, bo mu nie uwierzyłam. Bałam się tego, że nie pozwoli mi wrócić. Oczywiście, żałowałam tego wszystkiego. Jak mogłam nie uwierzyć swojemu najlepszemu przyjacielowi, którego znałam 11 lat? Byłam taka głupia. Od rozmyślań wyrwał mnie dreszcz, który przeszedł po moim ciele. Dopiero teraz zauważyłam, że jest naprawdę zimno, a ja nie mam na sobie kurtki. Przecież nie mogłam siebie zaniedbywać, bo to szkodzi dziecku. Szybko ją włożyłam i poczułam jak uderza we mnie przyjemne ciepło. Gdy słońce zaszło za horyzont dotarłam do parku. Nie orientowałam się, która jest godzina, bo nie wzięłam telefonu. Odgarnęłam śnieg z ławki i usiadłam na niej. Było strasznie zimno, a ja musiałam spędzić tę noc na ławce w parku. Lepszego lokum nie mogłam sobie wymarzyć.
http://i.imgur.com/6LeNF.jpg
Uśmiechnęłam się do siebie, bo zauważyłam ojca, który bawi się ze swoim dzieckiem. Może kiedyś i może życie będzie tak wyglądało?
http://i.imgur.com/uZP6e.jpg
http://i.imgur.com/5CFBX.jpg
Nagle poczułam się taka pusta w środku. Tą miłość, którą obdarowywałam Kevina zniknęła, a na jej miejsce weszła czysta nienawiść. Zero pozytywnej reakcji z jego strony. Nie mieściło mi się to w głowie. Na dodatek wyrzucił mnie z domu. Mógłby okazać trochę litości wobec ciężarnej kobiety i zamówić taksówkę, która odwiozłaby mnie do hotelu. Przecież miał całkiem sporo kasy. Nie wiedziałam co robić. Przecież przez 9 miesięcy nie będę spała na ławce lub za jakimś budynkiem. Kilka groszy miałam w kieszeni, ale to za pewnie za mało, aby wynająć pokój w najtańszym motelu. Ledwo co starczy mi na jedzenie. Praca również nie wchodziła w grę, bo kto by zatrudnił ciężarną kobietę, która nie może się przemęczać? Przeklinałam go w myślach. To wszystko jego wina! Najpierw rozkochuje w sobie kobietę, która czuje do niego coś więcej, a potem rzuca ją. Ciekawa jestem ile dzieciaków spłodził. Mam nadzieję, że to dziecko nie będzie do niego podobne. Nawet nie zauważyłam kiedy przeszłam do pozycji leżącej na ławce i usnęłam. Sen miałam strasznie słaby i budziłam się co chwilę. Ta noc do najprzyjemniejszych nie należała.
http://i.imgur.com/o9U2b.jpg


c.d.n

Misiaa12
13.01.2013, 16:20
Ona z nim w ciąży? :O I on tak ją potraktował, trochę kultury ludzie!
Jak można w zimę wyrzucić kobietę w ciąży?! To jest niepojęte.
Czemu Lediana nie poszła do Klausa, na pewno by jej pomógł przyjaciół się nie odtrąca.

Chwalisława
13.01.2013, 16:23
Czemu Lediana nie poszła do Klausa, na pewno by jej pomógł przyjaciół się nie odtrąca.

Tak jak było napisane. Nie poszła do niego, bo po prostu bała się odtrącenia i tego, że ją wyśmieje.

Misiaa12
13.01.2013, 16:26
No tak, ale przyjaciół się nie odtrąca nigdy i Klaus nigdy by jej nie wyśmiał.

Zielona Herbata
13.01.2013, 17:52
Kevin jest nieskończonym idiotą. Jak on mógł ją wyrzucić. Klaus,jak to usłyszy od Lediany to pewnie go zamorduje natychmiastowo :P

Ma nauczkę chłop,że hajtnął dziewczynę w tym celu,a potem WTF,że będzie miała z nim dziecko. Powiedziałam bym o nim jeszcze parę brzydkich słów,ale się powstrzymam. Współczuję sytuacji,w którą wpadła Lediana. Mam nadzieję,że Klaus ją wpuści ponownie do domu. ;)

Czekam na następną część,bo mnie ciekawość wielka zżera :P

Mile
13.01.2013, 18:30
Bidulka całą noc w parku? To nie pojęte, co ją jeszcze w życiu spotka :(

Pomimo wszystko powinna iść do Klausa, w końcu tam kiedyś mieszkała i może by ją przygarnął, tym bardziej jakby się dowiedział o ciąży.

Czekam na next.

Słodki Pan Ciastek
13.01.2013, 18:51
Ciąża! Ja już myślałem, że ten Kevin jest w porządku, a tu coś takiego!

Inni ciągle pisali czemu Led nie wróci do Klausa. To teraz wy się tak zastanówcie. Poszlibyście do swojego byłego najlepszego przyjaciela, którego wcześniej wyśmialiście, nie uwierzyliście mu choć znacie go tak długo...

Nie wiem jak Ledian sobie poradzi. Oby wszystko było dobrze :(

Czekam na next :D

Myrtek
13.01.2013, 19:38
"A zwyciężczynią na największą kretynkę FTS zostaje... LEDIANA! *konfetti i granie trąbki"

Przepraszam, ale dzięki dwóm ostatnim odcinkom, znielubiłam czarnulę.
Nie będę tu rzucać epitetami, bo po prostu mi na nią brak słów.

Największe absurdy:
1) Kolo klepie laskę po mordzie. Potem, gdy się przmila, Led reaguje jakoś tak: "o moshemoshemoshe, nie jest jednak zły, tylko czuły, troskliwy jee <3"

2) Facet traktuje ją jak zwykłą dz**kę. Gdy ona dowiaduje się o ciąży - UWAGA - cieszy się i ma nadzieję, że jej 'partner' poprze ją. Powodzenia.

3) Kretyn wyrzuca ją z domu. O czym myśli? "Chcę mieć kiedyś taką fajną rodzinę... tag, będę myśleć o tym, a nie, by schronić się u kogoś bądź w schronisku jakimś, aa tam, ja tylko jestem w ciąży..."

4) Wstydziła się w takiej sytuacji pójść do przyjaciela, bo zresztą była na niego zła, bo pobił jej NIUŃKA.

Sorry, ale gdy widzę taką tępotę (Led) hasającą po świecie, to nie mogę się doczekać, aby otrzymać zezwolenie na posiadanie broni albo chociaż łudzić się, że selekcja naturalna wykluczy ją z tego świata. :)

Historia fajna, owszem, ale jeśli masz trochę szmalu to kopsnij do skarbonki oszczędności na mózg dla nosicielki małego bękarta ;)




...a nie mówiłam, że Einsteinka zaciąży? Ludzie... mamy 21 wiek, antykoncepcja i te sprawy :o

@down: kocham Cię mweheh :D

Kędziorek
13.01.2013, 20:31
Ale z tego Kevina kawał <cenzura>
Jakbym go spotkała to bym mu <cenzura> a potem <cenzura> i jeszcze na deser <cenzura> :((:((
Widząc naiwność Ledy mam ochotę chwycić komórkę i wysłać smsa o treści POMAGAM. Może Kevinowi też coś się dostanie, nowy mózg na przykład..

Czyli krótko mówiąc, Lediana tak dba o to dziecko, że zamiast schować dumę do kieszeni i poprosić Klausa o pomoc, woli spać w czasie śnieżycy na ławeczce w parku narażając nie tylko zdrowie swoje ale i swojego dziecka.. WTF:| No, nie mówiąc już o biednym kocie..
Kurczę, to ja już bym wolała wysłuchać niewiadomo jakich kazań i przespać się w ciepłym wyrku, ale może to ja jestem jakaś dziwna..

Swoją drogą Kevin powinien już się zatroszczyć o miejsce spoczynku, bo jak Klaus się o wszystkim dowie, to coś czuję, że ten wredny typek umrze niedługo i to nie śmiercią naturalną, o nie;)

czekam na więcej:)

Skylinn
14.01.2013, 09:22
Boże, aż brak mi słów!
Jak można było tak postąpić, przecież Kevinowi brakuje jakichkolwiek oznak kultury.
Szkoda mi Lediany, ale co ona sobie myślała? Że przyjdzie do faceta - kata, powie mu o ciąży, a on niezmiernie się uraduje i będzie jej dziękował, że nosi jego dziecko? Bzdura.
Mam nadzieję, że Lediana w końcu się odważy i pójdzie do Klausa... W końcu to jej przyjaciel :)

Master of Disaster
14.01.2013, 11:28
@myrtek - Twój wstęp mnie powalił, w pozytywnym sensie oczywiście :D No i zgadzam się z Tobą całkowicie, podobnie jak z Tobą, kedziorek92...
Może Kevinowi też coś się dostanie, nowy mózg na przykład..
<3
Oraz z Glimmer. Ba, sama nieraz powtarzam, że kobieta nie powinna za bardzo ulegać facetowi i okazywać mu swoje przywiązanie i poświęcenie zwłaszcza, jeśli nie są jeszcze małżeństwem. Ale ze mnie feministka wychodzi, a fe :P

Chwalisława
18.01.2013, 17:17
Znów dzięki za komentarze :) Na samym początku ich losów było napisane, że Lediana jest strasznie dziecinna, co oznacza, że jest lekkomyślna :)

Rodzina Hajurawi, część 7
Noc spędzona za starą fabryką byłą chyba najprzyjemniejszą nocą, którą przeżyłam przez te dwa tygodnie. Wentylator, który był z tyłu przez całą noc ogrzewał moje ciało. Po raz pierwszy, nie obudziłam się sztywna z zimna. Wstałam i zaczęłam rozprostowywać swoje kończyny.
Możecie sobie pomyśleć, jak ja wychodziłam do ludzi, skoro nie miałam wody, mydła i szamponu. Otóż dowiedziałam się od pewnego bezdomnego mężczyzny, że w budynku koło torów kolejowych znajduje się publiczna łazienka z jakimś tam wyposarzeniem. Jakość nie była powalająca, ale lepsze to niż nic? Gdy z niej korzystałam czułam się dość dziwnie, bo pomieszczenie z prysznicami było tylko jedno, co oznaczało, że musiałam kąpać się z (większością) bezdomnymi mężczyznami, którzy uważnie oglądali moje nagie ciało. Starałam się przychodzić tam w takich momentach, w których nie było ludzi, jednak zawsze znalazł się ktoś, kto tam przyszedł. Brzuch również był coraz bardziej widoczny, bo tydzień temu minął już trzeci miesiąc ciąży. Kiedyś w parku podsłuchałam jak starsze ode mnie kobiety w ciąży rozmawiały o tym, że w szpitalu są teraz darmowe wizyty dla kobiet, które spodziewają się potomstwa. Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość, bo nie wiedziałam jak trzyma się maluch, a bardzo się o niego martwiłam. Szczególnie w tych warunkach, kiedy nie mam gdzie spać i moje menu nie jest odpowiednie dla mnie i dla niego. To właśnie szpital był moim dzisiejszym celem.
http://i.imgur.com/2g3Pl.jpg
Wyszłam zza fabryki i ruszyłam w stronę szpitala, który znajdował się 30 minut stąd, pieszo, oczywiście. Okryłam się szczelniej kurtką i włożyłam ręce do kieszeni. Dzisiejszy dzień był wyjątkowo mroźny. Przechodząc koło sklepu spożywczego zerknęłam na termometr przywieszony do zewnętrznej framugi okna. Termometr wskazywał 12 kresek poniżej zera. I pomyśleć, że mogłabym teraz wylegiwać się na kanapie w cieplutkim domu lub grać w gry z Klausem. No, ale za swoją głupotę trzeba płacić.
http://i.imgur.com/rDE6f.jpg
http://i.imgur.com/NF0yX.jpg
Szłam jeszcze około 10 minut, kiedy zza zakrętu wyłonił się duży, 6-cio piętrowy, szary budynek, zwany szpitalem. Budynek nie był zachwycający. Krzewy, które rosły wokół szpitala opatulone były białym puchem. Pchnęłam duże drzwi i dostałam w twarz przyjemnym ciepłem. Mój wzrok padł na recepcjonistkę, która chyba niezbyt lubiła tę pracę. Farbowana blondyneczka z za ciemnym podkładem, odziana w krótką, różową sukienkę i wysokie szpile, a do tego wywaliła nogi na blat biurka i patrzyła się w jakiś nieokreślony punkt.
http://i.imgur.com/cFyUP.jpg
http://i.imgur.com/X5kO8.jpg
Na litość boską! Po co zatrudniać takich ludzi?! Skoro chcą coś zarobić, mimo tego, że nie lubią swojej pracy to mogliby okazać trochę kultury. Czemu nie poszła do salonu kosmetycznego? Po chwili ściągnęła nogi z biurka i parzyła na mnie z dziwną miną przypominającą mopsa. No tak, i ona ma mnie zachęcać? Ściągnęłam kurtkę, przybrałam na twarzy sztuczny uśmiech i ruszyłam w jej stronę.
http://i.imgur.com/0uoyr.jpg
-Dzień dobry. Nazywam się Lediana Kashumi i chciałabym skorzystać z wizyty dla ciężarnych.
Recepcjonistka lustrowała mnie wzrokiem w poszukiwaniu brzucha, który był jeszcze mały i przykryty bluzą, ale chyba go zauważyła. Uśmiechnęła się trochę i spytała:
-Który miesiąc?
-Trzeci- odpowiedziałam od razu.
http://i.imgur.com/6cJGV.jpg
http://i.imgur.com/2MHjm.jpg
Skinęłam głową i poszłam w stronę windy. Chwilę na nią czekałam, bo była na ostatnim piętrze. Kiedy już dojechała na miejsce i wcisnęłam odpowiedni przycisk, a drzwi zaczynały się zamykać. Nagle usłyszałam wołanie kobiety, która biegła w stronę windy.
http://i.imgur.com/7jR5Z.jpg
http://i.imgur.com/elHWK.jpg
http://i.imgur.com/jvNqf.jpg
Znów nacisnęłam guzik i winda zaczęła się otwierać. Do środka wbiegła kobieta o płomienistych rudych włosach, piegach i drobniutką, miłą twarzą, która odejmowała jej sporo lat i wyglądała jak nastolatka. Miała większy brzuch ode mnie, który eksponowała obcisła bluzka. Posłała mi uśmiech i ukazały się jej białe, równe zęby. Gdybym była facetem to umówiłabym się z nią. -Dziękuję ci bardzo- powiedziała jeszcze zdyszana- Jestem Demelza- dodała.
-Lediana- odpowiedziałam jej z uśmiechem na twarz.- Który miesiąc?- Spytałam pokazując na brzuch. Nie wiem, czemu to powiedziałam, nawet nie zamierzałam, ale tak jakoś wypsnęło mi się.
http://i.imgur.com/UmdMt.jpg
http://i.imgur.com/UoNZ8.jpg
-Koniec trzeciego. Ty pewnie początek, zgadłam?
Skinęłam głową.
-Pierwsze? –Spytała miło.
-Tak. Bardzo się denerwuję porodem. Boję się tego bólu. Nigdy nie byłam na niego odporna. Ale pocieszam się tym, że to jeszcze 6 miesięcy czekania.
-Ja rodzę już drugie, więc wiem, co to znaczy- uśmiechnęła się, a ja mogłam dowierzyć. Ona! Drugie dziecko? Jak udało jej się ukryć to zmęczenie, które powodowało to pierwsze dziecko. I ta nienaganna figura, która mimo brzucha i tak wyglądała bardzo dobrze. Kiedy widziałam na ulicy kobiety, które szły z dziećmi z ogółu wyglądały na strasznie zmęczone.
http://i.imgur.com/ibWJk.jpg
http://i.imgur.com/oDzuc.jpg
Chwilę stałyśmy w milczeniu. Uważnie przyglądałam się Demelzie. Byłam ona przepełniona radością i szczęściem. Też chciałbym się tak czuć, ale ona pewnie ma przy sobie ukochanego, a ja nie mam nikogo. Gdybym spotkała ją na ulicy powiedziałbym, że chodzi, co najmniej do 1 liceum. Zauważyłam również jej zielone, głębokie oczy. Przeniosła wzrok na mnie i pełne zainteresowania przyglądałyśmy się sobie. Już miałam się odezwać, kiedy usłyszałam charakterystyczny dla windy dzwoneczek, który oznaczał, że dojechałam na miejsce. Uśmiechnęłam się na pożegnanie i wszyłam z windy. Skręciłam w lewy korytarz i niepewnie zapukałam do drzwi z numerem ósmym, a później nacisnęłam klamkę.
http://i.imgur.com/lQRsj.jpg
. Przy biurku siedziała starsza kobieta o blond włosach i nieatrakcyjnych, ciemnych odrostach. Włosy spięte miała w idealny, ciasny koczek. Odwróciła się do mnie i przedstawiła się:
-Witam. Jestem doktor Bones.
-Lediana. Lediana Kashumi.
-Proszę sobie ściągnąć bluzę i położyć- powiedziała wskazując „łóżko”, które stało przy profesjonalnym sprzęcie do badań. Wykonałam jej polecenie i usiadłam tak, że prawie leżałam. Doktor podeszła do mnie i podwinęła mi bluzkę dotykając brzucha zimnymi rękami. Wykonała mi podstawowe badania i powiedziała, że ciąża przebiega prawidłowo, ale powinnam więcej jeść.
http://i.imgur.com/8OhhG.jpg
http://i.imgur.com/nUcZL.jpg
No, i właśnie w tym problem. Jak mogłam więcej jeść, skoro żyłam na ulicy, a moje pieniądze starczały już tylko na małe jabłko. Byłam okropną matką! Nie powinnam zasłużyć na to szczęście, jakim jest macierzyństwo. Sama jestem sobie winna. Oczy zeszkliły mi się, a po chwili po moim policzku spłynęła samotna łza. Doktor Bones musiała to zauważyć, bo posłała mi zmartwione spojrzenie. Starłam łzę rękawem i powiedziałam, że to z radości. Musiała mi uwierzyć, bo spytała się czy chcę się dowiedzieć, jakiej płci jest dziecko. Pokręciłam przecząco głową. Jeszcze poczekam z tą informacją. Oczywiście, bardzo chciałam wiedzieć, ale nie byłam jeszcze na to gotowa. Wstałam z fotela i naciągnęłam bluzkę na mój brzuch. Doktor zapisała mi na kolorowej karteczce datę następnej wizyty. Jak ja bym chciała być tutaj z Klausem. Tak dobrze słyszeliście z KLAUSEM. Przez ten cały czas tylko zgrywałam, że nie czuję do niego niczego więcej niż przyjaźń. To było kłamstwo, okropne kłamstwo. Zaczęłam go kochać na początku naszej znajomości. Jako jedyny nie wyśmiewał się zemnie w szkole. Umawiałam się z innymi facetami, bo chciałam ukryć ból, który wyrządzał mi Klaus umawiając się z innymi dziewczynami. Kiedy poznałam Kevina myślałam, że wszystko się zmieni. Był on niesamowity. Drugi mężczyzna, którego mocno kochałam. Niestety okazał się on zwykłym zboczeńcem. Ale teraz musiałam o tym zapomnieć i żyć teraźniejszością. Liczyło się tylko to dziecko, które nie wiedziało, co się dzieje. Nie wiedziało tego, że ma matkę, która niego nie zasługuje. Czułam się podle, że przez moją głupotę cierpi nienarodzone dziecko. Wyszłam ze szpitala i momentalnie poczułam się jakby ktoś oblał mnie wiadrem zimnej wody. . Szłam najmniej zaludnionymi uliczkami, aż na drugim końcu zobaczyłam znajomą postać.
http://i.imgur.com/6IuKo.jpg
. Chciałam pobiec w jego stronę i za wszystko go przeprosić, ale jakś nieznana siła nie pozwoliła mi tego wykonć.Gwałtownie obróciłam się na pięcie i zaczęłam szybciej iść. Momentalnie zrobiło mi się gorąco. Czułam jak kropelki potu spływają mi po plecach, a serce prawie wyrywało mi klatkę piersiową.




c.d.n

RaspberryXD
18.01.2013, 18:05
Bardzo miło czytało mi się początek :) No ja bym się nieznajomej kobiety (znając tylko jej imię :P) nie spytała w w którym jest miesiącu...Jak leżała na tym łóżku, to miała taki ładny uśmieszek :) Bidulka musi mieszkać na ulicy :( Ta znajoma postać to na 101 % Klaus :)

Kędziorek
18.01.2013, 19:04
Ok, no dobra, czaję.. Lediana, zamiast porozmawiać z Klausem i poprosić go o przenocowanie woli brać prysznic wspólnie z obcymi facetami.. Ja tej baby nigdy nie zrozumiem:| Zastanawiam się, co to będzie, gdy dzieciak się urodzi. Każe mu spać ze sobą przy wylocie wentylatora?

OGŁOSZENIE!
Pilnie poszukujemy szarych komórek na chodzie, byle tanio, bo u Ledy z kasą cienko..

Mam nadzieję, że ta postać w oddali to Klaus i że jeśli tak, to zaraz ją szybko dogoni i choćby siłą zaprowadzi do siebie.. Nie mówiąc o tym, że tak opisałaś stan Lediany, jakby miała zaraz zemdleć, więc powinno mu pójść łatwo:)
Ehh.. Tak sobie myślę, że ta dziewczyna w ogóle nie jest przystosowana do życia - taka dziewczynka o bardzo małym rozumku;)

Hmm.. zastanawiam się, co się stało z tym kotem, co go Led wzięła z domu Kevina. Bo chyba go nie zjadła, nie?:P

czekam na więcej:)

Misiaa12
18.01.2013, 19:12
Lediana mnie denerwuje :(( Kolejny dzień chodzi po mrozie i kąpię się z jakimiś zboczeńcami. Myślałam, że się opamięta ale nic!

Uważam, że są takie sytuację gdzie trzeba schować dume i inne w kieszenie i odezwać się. Teraz widzę jaką jest egoistką. Nie myśli o dziecku, tylko o sobie. Mówi jak to dziecko ma ciężko, użala się nad sobą a gówno robi za przeproszeniem. Nienawidzę takich osób, a spotkać takich co nie miara.

Tym człowiekiem będzie Klaus, ale ona oczywiście nic mu nie powie. W chwilę sprawiła, że moja sympatia zmalała do zera.

Chwalisława
18.01.2013, 19:29
Hmm.. zastanawiam się, co się stało z tym kotem, co go Led wzięła z domu Kevina. Bo chyba go nie zjadła, nie?:P


Hahaha. Nie, nie zabiła go :) Gdzieś tam się pelęta :)

Słodki Pan Ciastek
18.01.2013, 19:49
Ja też sądzę, że tą postacią będzie Klaus. Myślałem też, iż to może być Kevin, ale myślę, że Led nie biegła by do niego jakby go zobaczyła na ulicy...

Oby w najbliższym czasie nic nie stało się małemu lub małej... ;)

Czekam na next :D

Sqiera
18.01.2013, 22:43
No cóż... na Ledianę brak mi słów... Powinna schować urażoną dumę do kieszeni i odezwać się do Klausa... Sama to powinna zrobić, w końcu jest w ciąży i przede wszystkim musi myśleć nie tylko o sobie...
Kąpiel z obrzydliwymi facetami i spanie przy jakimś nawiewie, na pewno nie sprzyja :/

I gdzie ten instynkt macierzyński, który się podobno tworzy u kobiety w ciąży?
Niech ona będzie bardziej odpowiedzialna...

Mam nadzieję, że z Kevinem to już zamknięty rozdział.

Czekam na więcej :)

Mile
18.01.2013, 22:54
A ja myślę, że to będzie ten jej damski bokser, już zapomniałam jak ma na imię

Szkoda mi jej, ale raczej powinna iść do pomocy społecznej, zawsze znajdą jej jakieś lokum, a nie spać z bezdomnymi, to w jakiej sytuacji jest teraz, ma na własne życzenie, ale kota to mi szkoda najbardziej, jak on sobie poradzi w zimę? Kot chowany w domu może nie przetrwać :( zwierzątko było cały czas uzależnione od człowieka, jedzenie miało na zawołanie, bidulek pewnie umrze zwinięty w kłębek, gdzieś w ciemnym kącie z zimna lub głodu.

Czekam na więcej o kocie, bo ona już mnie wkurza. Trzeci miesiąc ciąży! ech

Chwalisława
18.01.2013, 23:03
ale kota to mi szkoda najbardziej, jak on sobie poradzi w zimę? Kot chowany w domu może nie przetrwać :( zwierzątko było cały czas uzależnione od człowieka, jedzenie miało na zawołanie, bidulek pewnie umrze zwinięty w kłębek, gdzieś w ciemnym kącie z zimna lub głodu.


Jak to się mówi. Zwierzę zawsze znajdzie drogę do domu :)

Mile
18.01.2013, 23:10
Jak to się mówi. Zwierzę zawsze znajdzie drogę do domu :)

no dobrze mam nadzieję :)

Sqiera
18.01.2013, 23:18
Jak to się mówi. Zwierzę zawsze znajdzie drogę do domu :)

czy mamy się tutaj doszukiwać jakiejś wskazówki...? :>

Chwalisława
19.01.2013, 12:02
czy mamy się tutaj doszukiwać jakiejś wskazówki...? :>

No, może... :)

Sqiera
19.01.2013, 12:10
to biorąc pod uwagę to, że koty przyzwyczajają się bardziej do miejsca w którym mieszkają niż do ludzi, to ja mam swoją hipotezę ;)

Chwalisława
19.01.2013, 12:29
to biorąc pod uwagę to, że koty przyzwyczajają się bardziej do miejsca w którym mieszkają niż do ludzi, to ja mam swoją hipotezę ;)

A nawet jeśli coś by w tym było, to nie będzie to jakieś wielkie wydarzenie :) Pewnie jakiś malutki wątek :)

Skylinn
19.01.2013, 12:40
Super odcinek, na serio :D
Boże, dlaczego ona nie pobiegła do Klausa? On by na pewno jej pomógł, przecież jest dobrym człowiekiem. Lediana po prostu powinna się leczyć na zbyt wysokie ego.
Czekam na next :D

Panna_Demoniczna
19.01.2013, 14:43
Ciekawa historia :) szkoda mi Ledany :( ale mam nadzieję że Klaus jej pomoże wychować dziecko:) a Klaus niech da Kevinowi nauczkę
piszesz świetne odcinki i masz nową czytelniczkę :D
czekam na kolejny odcinek :)

Chwalisława
01.02.2013, 14:17
Postanowiłam dodać odcinek :D Będzie dość krótki, przynajmniej tak mi się wydaje, ale wiem, że jest mało zdjęć xD Mam nadzieję, że wytrzymacie :D

Zapraszam

Rodzina Hajurawi, część 8

Perspektywa Klausa

Już wiedziałem, że to ona. Poznałem ją po jej ruchach. Zawsze szła pełna gracji i wdzięku. Lekko stąpała po ziemi, dzięki czemu wyglądała jakby płynęła. Nawet, gdy szła szybko, jak teraz, te cechy pozostawały. Moje serce kazało mi za nią biec, ale mój rozum kazał mi udawać, że jej nie poznałem. Ile bym teraz robił, aby złapać ją od tyłu, obrócić, tak, aby spojrzała mi prosto w oczy i skosztować jej delikatnych i słodkich ust. Nigdy nie pragnąłem niczego bardziej niż tego. Do głowy wpadł mi pomysł. Ukryłem się gdzieś, tak, żeby pomyślała, że mnie zgubiła, a potem zacząłem ją śledzić. Przez 20 minut szedłem za nią, aż w końcu skręciła za starą fabrykę.
http://i.imgur.com/eDecKTa.jpg
W głowie mi się nie mieściło, że ona przez te dwa tygodnie mieszkała za fabryką. Bez jedzenia i pica. Sądziłem, że skorzysta z ośrodka dla kobiet. Usiadła koło jakiegoś wentylatora, schowała twarz w dłonie i chyba płakała. Po chwili słychać było tylko cichy szloch. Chciałem do niej podejść i ją przytulić, ale bałem się, że to wszystko zepsuje, że odtrąci mnie i powie, żebym odszedł. Schowałem się za ścianą i obserwowałem ją.
http://i.imgur.com/erh0rdq.jpg
Kilka razy myślałem, że mnie zobaczy, bo gwałtownie obracała głowę, ale zdołałem się ukryć. Chwilę tak jeszcze płakała, gdy położyła się w śniegu i usnęła. Po kilkunastu minutach podszedłem do niej nie myśląc czy już śpi czy nie. Uklęknąłem, powoli podniosłem ją z zimnego śniegu i zacząłem iść w stronę domu.
http://i.imgur.com/pjxLLh1.jpg

Perspektywa Lediany

Czułam jak pochyla się nade mną. Jego ciepły oddech łuskał moją twarz, a cudowne perfumy drażniły moje nozdrza. Silne ramiona uniosły mnie, a ja cieszyłam się, że jednak się nie poddał. Gdy się wtedy odwróciłam i zaczęłam uciekać, myślałam, że mnie nie pozna i da sobie spokój. A jednak przyszedł po mnie, bo zależało mu. Nawet nie zauważyłam, kiedy usnęłam w jego ramionach.

Perspektywa Klausa

Pchnąłem drzwi od domu, a moją twarz otuliło przyjemne ciepło. Ręce mnie już bolały, bo nie powiem, że Lediana z tym brzuchem była lekka. Przybyło jej dobre 10 kilo. Wcześniej nie sprawiało mi to trudności, ale teraz ręce prawie mi odpadały. Nie jest łatwo przejść 2 kilometry z ciężarną kobietą na rękach.
http://i.imgur.com/MHITaG5.jpg
Wszedłem po schodach i otworzyłem drzwi do jej pokoju. Wieczorami często przesiadywałem w tym pomieszczeniu i kilka razy darzyło się, że po moich policzkach spływały łzy. Nie mogłem sobie wybaczyć, że jej nie przypilnowałem. Czułem się za nią odpowiedzialny. Ściągnąłem z niej ubranie i odziałem w piżamę. Wsunąłem ją pod kołdrę, a sam wyszedłem wziąć prysznic.
http://i.imgur.com/FZydK6E.jpg
http://i.imgur.com/6YLqP54.jpg

Perspektywa Lediany

Obudziłam się rano w moim ciepłym i wygodnym łóżku. Już od dawna marzyłam o tym, żeby w końcu się w nim obudzić. Chwile leżałam, nie wiedząc, co zrobić. Przecież nie zejdę sobie tak po prostu na dół. Krzywo by to wyszło. Wstałam i przechadzając się po pokoju, zaczęłam snuć plan działania. Przyszło mi do głowy kilka tak dennych pomysłów, że już kompletnie nie wiedziałam, co mam robić.
-Trudno, będę improwizować. –Powiedziałam.
Podeszłam do szafy, wybrałam ubrania i poszłam się wykąpać.
http://i.imgur.com/wGLVMoo.jpg
Wzięłam gorący prysznic i nasmarowałam swoją skórę masłem arbuzowym. Ten cudowny zapach roznosił się po całej łazience, gdy myłam sobie zęby.
http://i.imgur.com/IHMrzOE.jpg
http://i.imgur.com/faPny3y.jpg
Zeszłam po schodach jak najciszej umiałam, ale Klaus mnie usłyszał, bo oderwał się od gotowania.
-O, już wst...- nie zdążył do końca się wypowiedzieć, bo rzuciłam mu się w ramiona. Nie wiem, dlaczego to zrobiłam. Przylegaliśmy tak do siebie długo, aż w końcu trochę odsunęłam się, ale on dalej trzymał ręce na moich biodrach.
-Przepraszam… przepraszam, że byłam taka naiwna i, że ci nie uwierzyłam. Byłam taka głupia! Naprawdę. Ile bym zrobiła, żebym mogła cofnąć czas i zapobiec temu wszystkiemu.- Słowa same wypływały z moich ust, a po policzkach ściekały mi łzy. W takiej sytuacji byłam bezsilna i nawet nie próbowałam ich zatrzymywać. Czułam, że makijaż, który przed chwilą zrobiłam, rozpłynął się na dobre pozostawiając brzydkie ślady na twarzy.
http://i.imgur.com/31aUp50.jpg
http://i.imgur.com/29MWXqu.jpg
Paczyłam prosto w żółte tęczówki Klausa. Jako wilkołak miał wyjątkowe oczy. Widziałam w jego oczach współczucie, troskę i radość. Wcześniej nie zwracałam większej uwagi na jego oczy, ale teraz były przepiękne. Po prostu rozpływałam się w nich i gdybym tyko mogła, patrzyłabym się w nie całymi dniami. Dopiero teraz zauważyłam, że nasze twarze dzieli tylko kilka centymetrów. Spłonęłam rumieńcem i spuściłam wzrok na dół. Usłyszałam jak zachichotał cicho.
„Głupie policzki!” – Powiedziałam do siebie w myślach.
Co, jak co, ale tego nie lubiłam w sobie najbardziej. Zawsze w najmniej odpowiednich momentach na moich policzkach powstawały szkarłatne plamy.
-Nic już nie mów. Już dawno ci wybaczyłem- chwycił mój podbródek i lekko podniósł głowę, tak, abym znów patrzyła się w jego oczy. Odgarną mi włosy i delikatnie przyciągnął moją twarz. Lekko musnął swoimi wargami moje. Nie odsunęłam się i oddałam pocałunek. Na początku były one krótkie, jednak za każdym następnym były one coraz bardziej namiętne. Nasze języki odgrywały szalony taniec, a ja czułam jak ekscytacja i radość zawładnęła każdą komórką mojego ciała. Chciałam, żeby ta chwila trwała wiecznie. Czułam się, jakbym trafiła do nieba bez potrzeby umierania.*
Coś mnie naszło i szybko „odessałam” się od Klausa. Popatrzył na mnie ze zdziwieniem, a ja parsknęłam śmiechem i spytałam się go jak mnie znalazł.
-Kot.-Powiedział krótko i uśmiechnął się.
http://i.imgur.com/EoDDpuB.jpg

*- to zdanie nie jest mojego autorstwa.

c.d.n

Dzięki za przeczytanie :D

Słodki Pan Ciastek
01.02.2013, 14:48
Wreszcie z Klausem!!! :D Lediana się odważyła.... znaczy nie całkiem odważyła, ale ok :) Myślałem, że Led ucieknie, ale... ale tak się nie stało :D

Ja myślałem, że Klaus będzie się rumienił przy końcu, ale nie! :( W końcu spełniło się jego marzenie :)

Czekam na next..

RaspberryXD
01.02.2013, 15:23
Wiedziałam że to Klaus! Co do odcinka bardzo mi się spodobał :)

Alcioo :33
01.02.2013, 16:14
Hmm.... Klaus... Dobrze postąpił, ale dlaczego dopiero teraz?

To zdjęcie. To zdjęcie na którym odbicie Lediany pojawia się w lustrze. Przerażające :o

Ommm... I jeszcze ten pocałunek na końcu <3 Czekam na next.. :)

Kędziorek
01.02.2013, 16:15
szybko „odessałam” się od Klausa
w tym momencie spadłam z krzesła:D:D

Klaus nie wydawał się za bardzo zdziwiony całą sytuacją, tzn, jej ciążą i w ogóle.. Kot mu o wszystkim powiedział?;)
W każdym razie cieszę się, że Lediana nie uciekła z domu czy coś (z jej pomyślunkiem wcale by mnie to nie zdziwiło..)

No i końcu są razem, och jak się cieszę <3
To teraz tylko zająć się Kevinem i mogą żyć długo i szczęśliwie razem z kotem:P

czekam na więcej:)

Chwalisława
01.02.2013, 16:22
Hmm.... Klaus... Dobrze postąpił, ale dlaczego dopiero teraz?


No cóż, długo jej szukał xD



To teraz tylko zająć się Kevinem i mogą żyć długo i szczęśliwie razem z kotem:P

Klaus nie wydawał się za bardzo zdziwiony całą sytuacją, tzn, jej ciążą i w ogóle.. Kot mu o wszystkim powiedział?;)


Taa... Kevinem. Mogę tylko powiedzieć, że łatwo z nim nie będzie :D Ale przez jakiś czas będą mieli spokój :D

Co do ciąży, to sama nie wiem. Jakoś nie przemyślałam tego :D Załóżmy, że znalazł test ciążowy w łazience i czekał, aż mu sama powie, ale nie zdążyła, bo się pokłócili xD

Skylinn
01.02.2013, 20:08
Ale się porobiło.
Mam nadzieję, że Lediana będzie już zawsze z Klausem, pasują do siebie jak ulał!
Swoją drogą, cieszę się, że Klaus nie starał się być obojętny, dlatego, że Leda była głucha na jego uwagi dotyczące Kevina. Fajnie, że nie uniósł się dumą, tylko jej pomógł.
Że też w moim otoczeniu nie ma takich facetów :C

Mile
02.02.2013, 14:34
Cudownie, ze wszystko sie dobrze skonczylo i Klaus zadbal o nia. :)

i to wszystko dzieki malemu kotkowi, super :D

Klaus zatroszczyl sie o nia i polozyl spac, swoja droga Lediana ma mocny sen, ja bym sie na pewno obudzila, gdyby mnie jakis facet przebral w pizame :D

Lediana po tych przezyciach powinna isc jeszcze raz do lekarza, sprawdzic czy wszystko w porzadku z ciaza.

Czekam na nowy odcineczek :)

Chwalisława
27.03.2013, 11:44
Hej. Na początku chciałem się wytłumaczyć. Wiem, że głupio zrobiłam pozostawiając historię bez żadnego powiadomienia, ale tak jakoś wyszło. W ogóle zaniedbałam forum, rzadko wchodziłam i mało się udzielałam, ale nauka wzywa. Ostatnio sporo przybyło materiału i jest dużo nauki, do tego zajmuję się jeszcze blogowaniem i tak to jest.
Ale wracam i mam dla was odcinek :)

Rodzina Hajurawi, część 9
Następne miesiące ciąży minęły o niebo lepiej od poprzednich. Był koniec marca, a śnieg dalej trzymał się na trawnikach. Podobno tutaj zawsze jest tak długo zima. Odkąd wróciłam do domu jestem z Klausem na poważnie.
http://i.imgur.com/t5u3t7A.jpg
Wszystko układa się coraz lepiej. Klaus znalazł nawet pracę w bazie wojskowej. Wieczory spędzamy na tarasie siedząc na ławce i rozmawiając o przyszłości.
http://i.imgur.com/rHc0G6H.jpg
Często kończyło się namiętnych pocałunkach. Zrobiliśmy również mały remont. Z mojej sypialni powstał pokój naszej córeczki, którą zdecydowaliśmy nazwać Lucy(Klaus jednak trzymał się wersji, że to chłopiec i lekarzom się pomyliło), po mojej prababci.
http://i.imgur.com/SvbXutU.jpg
http://i.imgur.com/CU4TxW6.jpg
Ja zaś, wprowadziłam się do pokoju Klausa, w którym zaszły diametralne zmiany. Kupiliśmy nowe meble, które w większości wybierałam ja i pokój nie wygląda teraz jakby należał do nastolatka, tylko do dorosłych ludzi. Jednak jeden, ogromny plakat ulubionego zespołu Klausa i kilka przyrządów do ćwiczeń musiało zostać. Bo jak on to tłumaczy – „ do plakatu mam ogromny sentyment, a ty po porodzie będziesz musiała spalić brzuszek”.
http://i.imgur.com/PUD9Mv4.jpg
http://i.imgur.com/Zpim9QC.jpg
http://i.imgur.com/lmDjzLv.jpg
W poniedziałkowy wieczór, gdy daliśmy się ponieść zabawie i lepieniu bałwana, dostałam mocnych skurczy. Moment, którego obawiałam się najbardziej właśnie nastąpił. Zaczął się poród. Czułam jak wody mi odeszły powodując jeszcze większy stres. Zaczęłam wrzeszczeć, co i tak było mało powiedziane.
http://i.imgur.com/hYLHqcF.jpg
http://i.imgur.com/PHNuxaR.jpg
Klaus również nie był na to przygotowany i zaczął panikować. Latał w tą i z powrotem, aż w końcu pobiegł do domu po moją torbę i zabrał mnie do szpitala. Poród był okropnie męczący. Nigdy nie doznałam tak okropnego bólu, który ciągnął się w nieskończoność. W końcu trwał 19 godzin, a to wcale nie jest tak mało. Byłam tak strasznie wyczerpana, że nawet nie wzięłam Lucy na ręce, bo bałam się, że z braku sił upuszczę ją. Zawieźli mnie na oddział poporodowy, a Lucy na wszelkie badania. Klaus przyszedł chwilę potem jak pielęgniarki opuściły salę. Przysnął krzesło i usiadł obok mojego łózka mówiąc, żebym odpoczęła. Tak też zrobiłam.
http://i.imgur.com/c61NH38.jpg

Perspektywa Klausa

Chciałem sobie raz, a poważnie porozmawiać z Kevinem, ale Lediana zakazała mi to robić. Pewnie wiedziała, że się nie pohamuję i że mogę coś mu zrobić. Postanowiłem poczekać z tym do porodu, aby nie stresować jej niczym. Ale skoro już po wszystkim to mogę wybrać się na rozmowę. Pocałowałem Ledianę w czoło i miałem zamiar wyjść z zali, niestety drogę zagrodził mi nieproszony gość. Na twarzy miał jak zwykle swój ironiczny uśmieszek.
http://i.imgur.com/NTKSDKB.jpg
http://i.imgur.com/6UivqJf.jpg
-O, jak dobrze cię widzieć- powiedział
-Nie mogę powiedzieć tego samego. Czego chcesz?- spytałem. Mój głos był przesycony jadem.
http://i.imgur.com/u0DRzWZ.jpg
Obróciłem się i zamknąłem drzwi, aby nikogo nie obudzić.
-Przyszedłem odwiedzić swoje dziecko. Pewnie geny ma po tatusiu- uśmiechnął się jeszcze szerzej ,a ja ledwo co, nie wybuchnąłem.
-Nie masz się z czego cieszyć, bo ona jest człowiekiem- mówiąc to zacząłem zbliżać się do Kevina, aż w końcu natrafił na ścianę. -Phi… i co mi teraz zrobisz? Przemienisz się w swoje drugie oblicze i zaczniesz warczeć?- powiedział z ironią wciąż się uśmiechając. Najwyraźniej humor mu dopisywał.- Pamiętaj, że ja też to potrafię. No cóż, możesz mi zejść z drogi, bo chcę zobaczyć swoje dziecko.
http://i.imgur.com/kjFgesi.jpg
-Gówno mnie to obchodzi, że chcesz! Nagle taki opiekuńczy tatuś z ciebie?- nerwy kompletnie mi puściły.- Nie masz prawa zbliżać się ani do Ledniany, ani do Lucy, zrozumiałeś?- Nie przejął się tym, tylko zręcznie mnie wyminął i miał zamiar otworzyć drzwi, gdy chwyciłem go za tył kurtki. Obrócił się w moją stronę. Nie wytrzymałem, gdy zobaczyłem ten jego uśmiech. Pchnąłem go dość mocno. Może by utrzymał równowagę, ale potknął się o nogę krzesła. Upadł na ziemię i powoli podnosił się, ale stanąłem nad nim i z całej siły uderzyłem go pięścią w twarz, a z wargi zaczęła sączyć się.
http://i.imgur.com/dET2oSl.jpg
-Nie będziesz mi mówił co mam robić, a co nie. Tym razem ci się upiekło. Zobaczysz, następnym razem nie będzie tak miło. Dostanie ci się jeszcze za tą zdradę i powiedzenie tym zapchlonym kundlom naszych planów- powiedział to wstając, a następnie ruszył do windy. Stałem jeszcze chwilę analizując dokładnie każde jego słowo. Wiedziałem, że to wszystko się wyda, ale jeszcze nie teraz.
http://i.imgur.com/PYG1AoS.jpg
Spuściłem powietrze i znów wszedłem do sali. Zastałem Ledianę z Lucy na rękach. Właśnie ją karmiła. Muszę powiedzieć, że przez te ostanie miesiące strasznie wydoroślała. Zaczęła starannie podejmować decyzje, bardziej dbać o siebie i dziecko, i oczywiście stała się poważna, ale niekiedy widać było jej stare cechy. Zacząłem się zastanawiać jak duży fragment rozmowy usłyszała, o ile w ogóle usłyszała. Uśmiechnęła się w moją stronę i odłożyła Lucy do kołyski, wcześniej mocno ją ściskając. Wskazała ręką na krzesło, tym samym pokazując, żebym usiadł.
http://i.imgur.com/3DGRU5y.jpg
http://i.imgur.com/RbAI1JX.jpg
Wykonałem jej polecenie, a ona sama położyła się na łóżku.
-Kto to był?- spytała śmiertelnie poważnym tonem.
-Kto?- odpowiedziałem, chociaż wiedziałem o kogo jej chodzi.
-Proszę cię, nie udawaj głupiego. Doskonale słyszałam, że kłócisz się z jakimś mężczyzną.
-Ach, to. To był tylko mój znajomy z pracy. Tak trochę posprzeczaliśmy się, ale to nic złego- musiałem się jakoś z tego wykręcić, więc zacząłem kłamać. Ona jeszcze nie była na to gotowa.
-Wiem, że nie mówisz prawdy. Coraz bardziej się o ciebie boję. W nocy gdzieś znikasz, nic nikomu nie mówiąc. A nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, że martwię się o ciebie i usypiam dopiero, kiedy usłyszę, że przyjdziesz do domu. Dlaczego nie jesteś ze mną szczery? Mi możesz wszystko powiedzieć- W myślach tępiłem swoją głupotę. Jak mogłem nie domyślić się, że ona może się obudzić. I nastał ten moment, w którym pobawimy się w „chwilę szczerości”.
-Nie mogę ci na razie tego powiedzieć. Obiecuję, że dowiesz się wszystkiego, ale jeszcze nie teraz.- Nie chciałem jej w żaden sposób okłamywać, ale póki niczego nie wiedziała, było dobrze. Robiłem wszystko, aby się niczego nie domyśliła. Wiedziałem, że kiedyś nadejdzie ten moment, w którym będę musiał jej wszystko powiedzieć. Ale cholernie się tego bałem się tego. Bałem się, że przez to wszystko, tak ją zranię, że odejdzie ode mnie, zostawiając mnie samego z krwawiącym sercem. Skinęła głową, ale i tak w jej oczach widziałem zawód. Nie mogłem tak dłużej na nią patrzyć, więc powiedziałem, że musze się zbierać i że przyjdę jutro ją odebrać.
http://i.imgur.com/L3Nkdgp.jpg

C.D.N

Sqiera
27.03.2013, 11:57
No tak, sielanka jak się patrzy, pokoik urządzony, sypialnia też przemeblowana... cud, miód i orzeszki...
Jednak w paradę musiał wejść ponownie nasz cały "słodki" Kevinek. I on jeszcze domaga się nie swojego (tak myślę :|) dziecka?
I jeszcze jedno... o co chodzi z
Dostanie ci się jeszcze za tą zdradę i powiedzenie tym zapchlonym kundlom naszych planów
hmm.... jakich 'naszych planów'? czyżby oni poznali się kiedyś wcześniej...? (No chyba, że o czymś zapomniałam, lub mi coś umknęło :p)
No proszę proszę, jakaś tajemnica nam się szykuje, tylko dlaczego akurat z nim.

Nie zaniedbuj tematu i wstawiaj jak najczęściej, oczywiście w miarę swoich możliwości :D

Słodki Pan Ciastek
27.03.2013, 16:29
Pokoik małej jest cudowny ;)

Lediana już urodziła :D Ale z Kevinem już nie jest tak fajnie. Czy on musi się do wszystkiego wpieprzać?! Wiem to jego dziecko i ma prawo... ale z tego co pamiętam chyba go nie chciał ? :((
Klaus taki uczynny. Z jego i Led wyszła dobra para no i marzenia Klausa się spełniły ;)

No i tajemnica się szykuje :D

Czekam na next

Kędziorek
27.03.2013, 22:04
Śliczny pokoik dla dziecka :)
Jak oni razem cudnie wyglądają <3 I tak ma zostać ;)

I po co się ten Kevin tak panoszy ja się pytam :\
Mam nadzieję, że Klaus nie żałował ręki, ta menda społeczna na nic lepszego nie zasługuje..

Zastanawiam się, co też za tajemnice ma Klaus przed Ledianą, nie podoba mi się to.. Cokolwiek by to nie było, facet powinien jej wyznać wszystko jak najszybciej, trzymam za nich kciuki.

Btw. Kevin jest wilkołakiem? W życiu bym nie pomyślała, nie wiem czemu :P

czekam na więcej :)

Mile
28.03.2013, 17:13
Dobrze, ze nasza kochana para sie wreszcie spiknela i sa razem, z Klausem bedzie jej dobrze. :)

Nagle pojawila sie tajemnica, ktorej nie chce jej zdradzic, szok co to moze byc?
Taki spokojny i mily Klaus ma tajemnice? i jakie ma powiazania z Kevinem?
Teraz namieszalas nam w glowach. :)

Nie daj nam tym razem az tak dlugo czekac na kolejny odcinek :)

Skylinn
29.03.2013, 15:31
Jak ja nienawidzę tego Kevina! Każdemu zniszczy życie.
Klaus i jego tajemnica, nieźle, ciekawe, co to jest. Mam nadzieję, że nie zdradza Lediany, czy coś innego:O
Fajnie, że wróciłaś na forum, stęskniłam sie za Twoją historią:*

iness92
06.04.2013, 19:23
Kurczę, nie było mnie przez chwilę na forum, a tu tyle nowych odcinków u wszystkich :D
Śliczny pokoik dla dziecka <3 Ciekawe, jaką tajemnicę ma Klaus... i ten Kevin, wrrr, strasznie mnie irytuje!

Chwalisława
08.08.2013, 23:30
Postanowiłam wrócić i jak zwykle z nową rodzinką xD Z Ledianą i Klausem porobiły się komplikacje, więc nie mogłam z nimi wrócić :( A tymczasem, zapraszam do przeczytania tak jakby prologu.

Rodzina Neverly - "prolog"
Estera Neverly - bogata, popularna dziewczyna. Można powiedzieć, że żyje w złocie. Ubrania z najnowszej kolekcji Prady, buty od najlepszego projektanta - Jimmi'ego Choo. Wozi się jednym z najnowszych modeli kabrioletów.
http://i.imgur.com/wGkcjVR.jpg
http://i.imgur.com/lfELWHe.jpg
Ma ogromny dom z basenem, ogrodem i wieloma atrakcjami.
http://i.imgur.com/L2niDY0.jpg
Rodzice, cóż... jak można się spodziewać, całkiem sporo zarabiają. Matka super modelka, występująca już nie raz na okładkach najlepszych magazynów. Ojciec, szef ogromnej firmy.
http://i.imgur.com/rAuXv4q.jpg
Żeby nie zapominać o najważniejszym: otaczana jest wieloma ludźmi. Każdy chciałby się z nią zaprzyjaźnić, ale nie każdy może to zrobić. Ona nie zadaje się z,tak zwaną, niższą klasą. Trzy przyjaciółki, równie bogate i rozpieszczone jak ona i chłopak, największe ciacho w szkole, kapitan drużyny futbolowej.
http://i.imgur.com/mj0Y3yT.jpg
Czyli w skrócie - ma wszystko o czym jej się zaśni. Do czasu...

Koniec :D To tyle. Miało być zdjęcie jeszcze jej przyjaciółek, ale gra mi się zacięła i nie zdążyłam zrobić :) Kiedy bedzie 1 cześć? Nie wiem, bo na razie mam problem i napisałam już to na temacie "Problemy z grą". Jak tylko problem się rozwiąże, to wrzucę 1 część.
ps. zapewne "treść" mojego "opowiadania" jest oklepana i każdy będzie wiedział o co chodzi, ale trudno :)