PDA

Zobacz pełną wersję : Życie Słodkich simów Pana Ciastka. Nieaktualne.


Strony : [1] 2

Słodki Pan Ciastek
17.11.2012, 12:27
Rodzina Johnson, odcinek 0

Z miłą chęcią przedstawiam wam moją nastoletnią simkę Charlie.
http://i.imgur.com/LCxs7.jpg
Dziewczyna zawsze była bardzo samotna.

Przesiadywała dniami i nocami pod źródełkiem , który kojarzył się jej z matką.
http://i.imgur.com/oUsGz.jpg

Charlie został tylko ojciec i macocha, która nienawidziła dziewczyny kazała jej się tylko uczyć. Nieustannie dawała jej kare o byle co i wywalała zdjęcia po mamie dziewczyny.
http://i.imgur.com/ALKzc.jpg

Dziewczynę rozumiał tylko jej ojciec, który zawsze doradzał córce i rozmawiał z nią na każdy temat :)
http://i.imgur.com/p6FNQ.jpg

Od pewnego czasu Charlie zaczęła zadawać się z osobą, która nie dawała najlepszego przykładu.
http://i.imgur.com/JecXW.jpg
________________________________
To była taka mała zapowiedź.
Dzięki za przeczytanie paaaa. B)

Chwalisława
17.11.2012, 12:38
[QUOTE=Charlie został tylko ojciec i macocha która nienawidziła dziewczyny kazała jej się tylko uczyć nieustannie dawała jej kare o byle co i wywalała zdjęcia po mamie dziewczyny.[/QUOTE]

To zdanie powinno brzmieć tak: Charlie został tylko ojciec i macocha, która nienawidziła dziewczyny. Kazała jej się tylko uczyć, nieustannie dawała jej kary o byle co i wywalała zdjęcia po mamie dziewczyny.

Zapowiada się fajnie, ale poszperaj w internecie i poczytaj o przecinkach :D

Katherine
17.11.2012, 12:49
zgadzam się z smalcherry. :)
Macochy zawsze są nie fajne xD

Aoime.
17.11.2012, 12:57
Trochę tak mało kreatywnie, wpleć więcej tekstu i zdjęć. :)
Ta fioletowo-włosa dziewczyna pewnie sporo namiesza w życiu Charlie. Może Charlie ucieknie z domu? :D

Cytryśnia
17.11.2012, 13:02
Na początku myślałam że to będzie kopciuszek w wersji sims, potem myślałam że będzie więcej :| simka całkiem ładna, tylko następnym razem dawaj dłuższe odcinki :P Zapowiada się ok :)

Mroczny Pan Skromności
17.11.2012, 13:15
Odcinek 0? Pierwszy raz spotykam się z taką numeracją :P

Póki co, niewiele, a właściwie nic, można powiedzieć. Postacie wyglądają okej, a fabuła z pewnością nabierze rozpędu. Życzę powodzenia w tworzeniu :)

Chwalisława
17.11.2012, 13:18
Odcinek 0? Pierwszy raz spotykam się z taką numeracją :P

Chodzi o to, że jest to dopiero zapowiedź.

inseparable
17.11.2012, 13:34
Macochy zawsze są nie fajne xD

a ja się nie zgodzę ;d moja mama jest macochą i jest kochana :3

a co do rodzinki - hmm, sądzę, że chcesz nam przedstawić jakąś historię, ale nie do końca wiesz jak. postaraj się dawać więcej tekstu/zdjęć i czytać to, co napiszesz, w celu uniknięcia głupich błędów. ;)

Katherine
17.11.2012, 13:56
Inseparable - chodziło mi o takie z bajek, opowiadań czy historyjek :)

Moja koleżanka z klasy też mam mamę macochę i bardzo ją lubie ;) ( i jej ciasteczka xD)

Laselight
17.11.2012, 15:12
Ciekawie się zapowiada. Ciekawi mnie ta koleżanka.
Jest parę błędów , głównie braki przecinkow.
Podoba mi się to , że na żadnym zdjęciu nie ma kryształka , postacie są ładne.

Alcioo :33
17.11.2012, 18:44
Rodzina Johnson, odcinek 0
Jakim cudem "0" ?

Ale pomijając ten fakt. Intryguję mnie to, że dajesz za mało opisów. Tzn. cały czas opisujesz wszystko jednym zdaniem.

Zgodzę się z smallcherry "Musisz poszperać w stronach internetowych z przecinkami"

Tak wg to fajnie się zapowiada. Czekam na next. Powodzenia. :P

Katherine
17.11.2012, 19:40
Robaczku - to chodzi o to, że taka zapowiedź.

Stephenowa
17.11.2012, 20:50
Robaczku , kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień, czy jak to tam szło. -.-


Fakt faktem zapowiedź krótka, trochę może chaotyczna, ale liczę na to, że z biegiem czasu, postów i stron się rozkręcisz. :)

Skylinn
17.11.2012, 21:00
Tomejtoł, musisz jeszcze się podgonić w przecinkach, a jeżeli nie umiesz ich stawiać, to radzę robić normalne, luźne OJSG. Na razie historia zapowiada się dobrze, ale troszeczkę mało kreatywnie. Może potem będzie lepiej?
Czekam na więcej :)

Słodki Pan Ciastek
23.11.2012, 13:16
Rodzina Johnson, Odcinek 1


Wieczorem przyjaciółka Chralie, Alex postanowiła odwiedzić swoją przyjaciółkę.
http://i.imgur.com/S4bha.jpg

Niestety ktoś inny ją powitał...
-Co ty tu jeszcze robisz już dawno zakazałam Charlie się z tobą spotykać WON zanim wezwę policję!!!
-Spokojnie.
http://i.imgur.com/DwkKM.jpg

Jednak Alex nie poddała się i postanowiła szukać innego wejścia do domu.
http://i.imgur.com/chPkb.jpg

Przypadkiem natknęła się na swoją przyjaciółkę :D
http://i.imgur.com/aTWGy.jpg

-Siemka. Powiedziała Alex i nagle obie dziewczyny wstały.
http://i.imgur.com/s6hBX.jpg

-Co ty tu robisz jeśli to wstrętne babsko cię tu zobaczy to na pewno cię stąd wyrzuci!!!
http://i.imgur.com/lubCD.jpg

-Spokojnie słuchaj idę jutro na festyn, imprezę coś takiego idziesz ze mną?
http://i.imgur.com/iUvt5.jpg

-Tak nie pójdę, a innych ciuchów nie mam.
http://i.imgur.com/1erQz.jpg

-Spoko choć do mnie i oblukamy, czy czegoś nie ma na ciebie fryzurę zmienimy.
-No dobra choć, ale szybko!
http://i.imgur.com/0JIbQ.jpg
http://i.imgur.com/WxZUN.jpg
http://i.imgur.com/tULvU.jpg

Po czterech godzinach dziewczyny wyszły i Alex zaczęła.
-Poczekaj choć wrócimy do mnie ściągniemy to z ciebie i ubierzemy w twoje ciuchy, żeby twoja macocha ci szlabanu nie dała za te ubrania.
http://i.imgur.com/RcwwL.jpg

-Dobra, to przenocuj u mnie i potem z rana idziemy.
http://i.imgur.com/5NPK4.jpg

Po powrocie ojciec Charlie podbiegł do niej.
-Gdzieś ty była szukałem cię wszędzie. Już miałem po gliny dzwonić. Co ty sobie myślisz?
http://i.imgur.com/GBuic.jpg
Po awanturze widać było, że nowo poznany dorosły spodobał się jej.
http://i.imgur.com/Q7tP4.jpg

Dziewczyny bez słowa poszły, a Charlie jak większość dzieci na tym świecie zaczęła przedrzeźniać ojca na własny sposób.
http://i.imgur.com/Uo6ch.jpg
http://i.imgur.com/ql9KL.jpg
http://i.imgur.com/bZwG1.jpg

Dziewczyny Poszły spać.
http://i.imgur.com/0Gm2t.jpg

Jednak rano w łóżku była tylko jedna osoba ponieważ Alex miała koszmary i poszła do domu :D :O

Gdy, większość nastolatków była w szkołach. Alex wiedząc, że Charlie nie będzie postanowiła zawitać w jej domu.
http://i.imgur.com/5pNHA.jpg
Na szczęście nie otworzyła Joanna macocha Charlie tylko jej tata.
Przez chwilę dziewczyna stała nieruchomo.
http://i.imgur.com/XUS9H.jpg

Aż, wreszcie wyjąkała.
-Czy jest Charlie w domu?
http://i.imgur.com/PcRpR.jpg

-Nie na razie jej nie ma, ale wejdź poczekasz ze mną na nią.
http://i.imgur.com/m0xQu.jpg

Na początku wstydziła się.
http://i.imgur.com/Iecj7.jpg

Ale potem mówiła co tylko chciała.
http://i.imgur.com/dPU7V.jpg
http://i.imgur.com/7O0A1.jpg

Jednak flirt trzeba było skończyć, ponieważ Charlie wróciła i obie miały iść na festyn.

Nie ma to jak w wypożyczonych strojach strzelać do bramki.
http://i.imgur.com/0fkw5.jpg
http://i.imgur.com/omAat.jpg

Wywalać się na wrotkach...
http://i.imgur.com/IXGFh.jpg
http://i.imgur.com/zUS0h.jpg

Zrobić focie na facebooka.
http://i.imgur.com/GVCCk.jpg

Łoj kto zaczął?
http://i.imgur.com/Clj85.jpg
http://i.imgur.com/vTAyc.jpg

Ale zjeść trzeba coś. Góra hot-dogów
http://i.imgur.com/CcHBs.jpg

Gdy wracały Alex namówiła Charlie, aby obrzucić jajami jakiś dom
http://i.imgur.com/5ThX6.jpg

Na koniec uczciły pierwszy wspólny łup WOJNĄ!
http://i.imgur.com/oMvxz.jpg
http://i.imgur.com/yKFf1.jpg
_____________________________________

To na dzisiaj koniec.

Wiem, że odcinek trochę nudny, ale nie chciałem od razu jakiejś akcji zrobić.

Dzięki za przeczytanie PaaaB)

Chwalisława
23.11.2012, 14:13
Wieczorem przyjaciółka Chralie Alex postanowiła odwiedzić swoją przyjaciółkę.

Wieczorem, przyjaciółka Chralie, Alex, postanowiła odwiedzić swoją przyjaciółkę.

Niestety ktoś inny ją powitał...
-Co ty tu jeszcze robisz już dawno zakazałam Charlie się z tobą spotykać WON zanim wezwę policję!!!
To nie powinno być jedno zdanie, a trzy.
-Co ty tu jeszcze robisz?! Już dawno zakazałam Charlie się z tobą spotykać. Won, zanim wezwę policję!!
Odkąd starsza kobieta posługuję się takim językiem?

-Siemka. Powiedziała Alex i nagle obie dziewczyny wstały.
http://i.imgur.com/s6hBX.jpg
Zdjęcie nie zgadza się z tekstem.

-Co ty tu robisz jeśli to wstrętne babsko cię tu zobaczy to na pewno cię z tond wyrzuci!!!
Znów nie oddzieliłeś zdań i błąd otr.
-Co ty tu robisz? Jeśli to wstrętne babsko cię tu zobaczy, to na pewno cię stąd wyrzuci!!

-Spokojnie słuchaj idę jutro na festyn imprezę coś takiego idziesz ze mną?
-Spokojnie. Słuchaj, idę jutro na festyn, imprezę, coś takiego, idziesz ze mną?


-Tak nie pójdę, a innych ciuchów nie mam.
To w końcu idzie czy nie?


-Spoko choć do mnie i oblukamy, czy czegoś nie ma na ciebie fryzurę zmienimy.
-No dobra choć, ale szybko!
-Spoko, chodź do mnie i oblukamy czy czegoś nie ma na ciebie. Fryzurę też zmienimy.


Po czterech godzinach dziewczyny wyszły i Alex zaczęła.
-Poczekaj choć wrócimy do mnie ściągniemy to z ciebie i ubierzemy w twoje ciuchy, żeby twoja macocha ci szlabanu nie dała za te ciuchy.
Po czterech godzinach dziewczyny wyszły i Alex zaczęła:
-Poczekaj,chodź, wrócimy do mnie, ściągniemy to z ciebie i ubierzemy w twoje ciuchy , żeby twoja macocha ci szlabanu nie dała.

Po co drugi raz mówisz o ciuchach?


Po powrocie ojciec Charlie podbiegł do niej.
-Gdzieś ty była szukałem cię wszędzie. Już miałem po gliny dzwonić.
Po powrocie, ojciec Charlie, podbiegł do niej.
-Gdzieś ty była? Szukałem cię wszędzie! Już miałem po gliny dzwonić!


Jednak rano w łóżku była tylko jedna osoba ponieważ Alex miała koszmary i poszła do domu:D:O
Jednak rano, w łóżku, była tylko jedna osoba, ponieważ ,Alex, miała koszmary i poszła do domu.

Gdy, większość nastolatków była w szkołach Alex wiedząc, że Charlie nie będzie postanowiła zawitać w jej domu.
Gdy* większość nastolatków była w szkołach,Alex, wiedząc, że Charlie nie będzie, postanowiła zawitać do jej domu.
*przecinek stawia się przed "gdy", a nie po.

Na szczęście nie otworzyła Joanna macocha Charlie tylko jej tata.
Na szczęście, nie otworzyła Joanna, macocha Charlie, tylko jej tata.


-Nie na razie jej nie ma, ale wejdź poczekasz...
-Nie, na razie jej nie ma, ale wejdź,poczekasz....



Wywalać się na wrotkach...
Wywracać się ,a nie wywalać.



Ale zjeść trzeba coś góra hot-dogów
Ale trzeba coś zjeść. Góra hot-dogów.

Gdy wracały Alex namówiła Charlie, aby obrzucić jajami jakiś dom
http://i.imgur.com/5ThX6.jpg
Gdy wracały, Alex, namówiła Charlie, aby obrzucić jajami jakiś dom.
Ps. Czy one rzucają w dom Alex?



Na koniec uczciły pierwszy wspólny łup WOJNĄ!
Na koniec, uczciły pierwszy wspólny łup WOJNĄ!



Ufff..... skończyłam. Mam nadzieję, że ja jakiegoś błędu nie popełniłam :D
Popraw się z tymi przecinkami i ortografią, a na pewno będzie lepiej!

Ile ty masz lat jeśli można spytać?

Alcioo :33
23.11.2012, 14:24
Sectumsempra..

Uratowałaś moje palce od pisania.
Nic dodać, nic ująć !

SPĆ. Weź się w garść i popracuj nad przecinkami. Ja również zaczynałem od wielu krytyk.

Oj Tomejtoł, bardziej pasował do tego OJSG. Samo Oj mówiło wszystko.

Tak z ciekawości. Ile masz lat???

Sqiera
23.11.2012, 14:46
Co do historii to zapowiada się niezła akcja z paragrafem w tle. Coś czuję, że będzie ciekawie :D

a co do pisowni to radziłabym popracować nad błędami ortograficznymi. Zdarzają ci się i to często.
Jeśli nie jesteś pewien danego słowa to zajrzyj do słownika, albo do wujka google :) on na pewno pomoże :D

Laselight
23.11.2012, 14:59
Sectumsempra , dziękuję ci bardzo. Uratowałaś mnie od ciągu quote'ów.
Dołączam się do pytania o wiek [z ciekawości].

Dodam jeszcze , że fabuła jest nawet nawet , tylko te błędy są przerażające.

Aoime.
23.11.2012, 15:09
To ja też.
Akcja rozkręca się fajnie, ale, ale. O tym powiedziała już Sectumsempra, interpunkcja. Musisz nad nią popracować. W google znajdziesz wiele informacji na ten temat, wystarczy poszukać.

Katherine
23.11.2012, 19:16
Sectumsempra - Dzięki.
Także dołączę do pytania o wiek.

Polecam ci to:
http://zapytaj.onet.pl/Category/006,017/2,16463248,Gdzie_stawiamy_przecinek_.html

( odpowiedź słodziuteńka wisńia czy coś takiego, pomogła mi najbardziej. ;) )

Skylinn
23.11.2012, 20:03
Sectumpsempro moja kochana !

Popracuj chłopie, bo masz naprawdę sporo do nadrobienia.
Powodzenia!

Kędziorek
23.11.2012, 20:35
Przecinki, przecinki, królestwo za przecinki. Ich brak powoduje, że tekst staje się bardzo chaotyczny i niewiele można zrozumieć. Z drugiej strony czasami znajdują się tam, gdzie nie powinny. Widziałam też parę powtórzeń. Historia może być ciekawa, ale zdecydowanie musisz popracować nad pisownią ze szczególnym uwzględnieniem interpunkcji, wtedy będzie się to czytało o wiele przyjemniej i łatwiej. Próbuj dalej!

A tak przy okazji, Alex próbuje zarywać do ojca swojej przyjaciółki?:O

PS
Aż, wreszcie wyjąkała.
-Czy jest Charlie w domu?

Ten przecinek po "aż" również jest zbędny, a gdybyś zamienił miejscami "jest" i "Charlie", brzmiałoby to chyba trochę lepiej (chociaż tu się trochę czepiam szczegółu, wybacz - dusza humanisty;))

Słodki Pan Ciastek
24.11.2012, 12:40
OMG....

Przeczytałem parę rzeczy z przecinkami, które wysłała mi Katherine.

Myślałem, że będzie parę pozytywów. Myliłem się :( Nie no było parę i za nie dziękuje

No cóż nie wiem, kiedy będzie następny odcinek.



:( :( :( :( :( :(

Katherine
24.11.2012, 12:49
Ja korzystam akurat z tego co ci wysłałam. :)
Wiesz, nasz robaczek ( Altair ) też przeszedł taką ewolucję. Na poczatku ludzi czepiali się o dosłownie wszystko. Teraz, gdy moim zdaniem pisze znakomicie, niektórzy tak się starają znaleźć błąd, że szkoda gadać...
Powodzenia ci życzę! :D

Słodki Pan Ciastek
24.11.2012, 12:55
Nie Kathierne tylko trochę głupio mi było jak Sectumsempra poprawiła prawie wszystko w moim odcinku :(

Katherine
24.11.2012, 13:03
Ponieważ zabrakło przecinków itp. A jeśli ona by tego nie zrobiła, to inny użytkownik zrobiłby to samo.

Stephenowa
24.11.2012, 13:16
Z całym szacunkiem dla Was, ale na prawdę moglibyście powstrzymać się od pisania 'BOŻEBOŻEBOŻE DZIĘKUJEMY SECTUMSEMPRZE (?) ŻE TO NAPISAŁA!'.
Fakt, błędów jest cooooo nie miara, mnie osobiście 'choć' i 'ztond' najbardziej zabolało, ale czy podkreślanie tego na kaaaaaażdym kroku i w każdym komentarzu jest motywujące? Nie.

Nikt nie jest idealny, fakt, może napisać, że człowiek robi błędy, przesłać stronkę, jak zrobiła to Katherine, ale krew mnie zalewa, gdy taki ROBACZEK prawi mądrości na temat ortografii i interpunkcji. -.-

To była taka dygresja, a teraz część właściwa.
Historia moim zdaniem jest ciekawa, intryguje mnie wątek z tą Alex, która, wg matki Charlie, nie działa dobrze na młodą.. No, i jak to tak, zakochać się w ojcu przyjaciółki?
Czekam na więcej, a tych krytyków za dychę zapraszam do działu Fotostory. -.-
:)

Dogza
24.11.2012, 13:18
Słodki Panie Ciastku, twój odcinek został poprawiony, nie zmieniony. Twoje dzieło, twój temat nikt ci nic nie zmieni. A pozytywne oceny są! Błędy można szybko wyeliminować. Wiec teraz koniec smutnych buziek :D Masz ładnych simów i czekam na kolejny odcinek! :D

Kędziorek
24.11.2012, 13:35
Po prostu staraj się robić mniej błędów. Nie zniechęcaj się po dwóch odcinkach i paru korektowych komentarzach. Nikt ci niczego nie będzie narzucał, to tylko rady, co zrobić, żeby czytało się przyjemniej. Kiedy nauczyciel w szkole poprawia wypracowanie, to też niczego nie zmienia, prawda? Wskazuje tylko błędy, których w przyszłości trzeba się wystrzegać.

Mi się twoja historia zaczyna naprawdę podobać i mam nadzieję, że nie porzucisz tak szybko tego projektu. Pomysł jest ciekawy, tylko proszę, nie traktuj naszych komentarzy jako złośliwości, które mają na celu zniechęcenie cię, wręcz przeciwnie, dzięki nim możesz się jeszcze bardziej rozwinąć.
Dobra, teraz zaczynam powoli brzmieć jak szkolny psycholog;)

Nie przejmuj się za bardzo i wklejaj kolejny odcinek:)

Słodki Pan Ciastek
24.11.2012, 13:44
Dogza przecież powiedziałem, że jest parę pozytywów.

inseparable
24.11.2012, 13:56
hmm, od wczoraj wykazuję się wielkim miłosierdziem i staram się dostrzec coś pięknego nawet w najgorszych rzeczach, dlatego nie będę Ci już wypominać błędów, choć powinieneś nad tym popracować :D

zgadzam się ze Stephenową, historia nie jest najgorsza :D powiem Ci nawet, że gdybyś trochę popracował nad tekstem byłoby pięknie. hmm, ojciec Charlie z jej przyjaciółką? me gusta, sama kiedyś nad czymś takim myślałam. zdecydowanie odważny pomysł, sądzę, że pozwoli Ci rozwinąć historię i będzie cud, miód, orzeszki i nutella. tyle ode mnie, amen.

Chwalisława
24.11.2012, 14:21
Oczywiście nie chciałam go zniechęcać, ale jeden komentarz może być taki, który pokazuje jego wszystkie błędy. Skoro go przeczytał uważnie, to powinien je zapamiętać. To naprawdę nie było złośliwe.
I z szacunkiem do ciebie, SPC, to owszem, zmieniłam sporo, ale zmiany to prawie same przecinki i oddzielenie zdań.

Alcioo :33
24.11.2012, 14:28
Stephenowo.
To co, że napisałem mu o kilku sprawach?! To ja nie mogę uratować Pana Ciastka, od tego, żeby nie popełnił tego błędu co ja? Jeżeli cię Krew zalewa to z całym szacunkiem nie musisz czytać moich komentarzy -.-

Sqiera
24.11.2012, 15:05
Ciastek, nie poddawaj się i pisz dalej :)
Zobacz, wystawiłeś jeden odcinek a ile komentarzy :D :D Zobacz ile ludzi cię czyta!!

więc się nie poddawaj, popracuj trochę i wstawiaj następny odcinek. Bardzo ciekawy pomysł z tym podrywem ojca Charlie, bo trzeba przyznać że ojczulek przystojny :D

Dogza
24.11.2012, 16:28
Dogza przecież powiedziałem, że jest parę pozytywów.
Owszem, widziałam co napisałeś i właśnie te "parę" mnie drażniło, gdy była to zdecydowana większość ;)

Mile
24.11.2012, 18:04
Nie jest źle, akcja się rozkręca i to jest najważniejsze. Ciekawa jestem co będzie dalej? Czy Charlie się zgodzi na każdy wygłup przyjaciółki, czy jednak pozostanie przy odrobinie rozsądku. Wiadomo jakie mogą być konsekwencje złego towarzystwa.:D
Nie zniechęcaj się i pisz dalej :)

Skylinn
24.11.2012, 18:04
Ciastku, nikt nie miał zamiaru zniechęcać cię i krytykować. Praktycznie każdy z nas, z małymi wyjątkami, pisze własne OJSG i na pewno, nie raz, nie dwa, spotkał się z niezbyt pozytywnymi komentarzami na temat swojej historii. Nie można się poddawać, nie o to tu chodzi! :)
Doskonale zdaję sobie sprawę, że komentarze typu "Tu źle przecinek, tu złe sformułowanie, bla, bla" w żadnym stopniu nie motywują, ale jeżeli dokładnie przeczytasz uwagi i postarasz się ciągle nie popełniać tych samych błędów, to wyjdzie ci to tylko i wyłącznie na dobre :) Twoja historia będzie nie tylko posiadała świetną fabułę, ale będzie też dobrze napisana.

La Tortura
24.11.2012, 18:25
ale krew mnie zalewa, gdy taki ROBACZEK prawi mądrości na temat ortografii i interpunkcji. -.-

o to to...

przeginacie, nie lepiej napisać, że ma problem z przecinkami i dać sobie spokój? Jak chcecie kogoś poprawiać w takim stopniu to proponuje iść do twórczości pisanej, a nie do działu, w którym tylko pokazuje się swoją rozgrywkę. I Robaczku AKA Altair, przykro mi ale nadal nie reprezentujesz nic szczególnego w swoim temacie. Potrafisz stawiać przecinki i nie robisz kretyńskich błędów, ale to nie robi z Ciebie mistrza pióra. -,-

Historia ujdzie w tłumie... Będę wpadać z powodu zwykłej ciekawości. ;)

Myrtek
24.11.2012, 18:42
Z całym szacunkiem dla Was, ale na prawdę moglibyście powstrzymać się od pisania 'BOŻEBOŻEBOŻE DZIĘKUJEMY SECTUMSEMPRZE (?) ŻE TO NAPISAŁA!'.
Fakt, błędów jest cooooo nie miara, mnie osobiście 'choć' i 'ztond' najbardziej zabolało, ale czy podkreślanie tego na kaaaaaażdym kroku i w każdym komentarzu jest motywujące? Nie.

Nikt nie jest idealny, fakt, może napisać, że człowiek robi błędy, przesłać stronkę, jak zrobiła to Katherine, ale krew mnie zalewa, gdy taki ROBACZEK prawi mądrości na temat ortografii i interpunkcji. -.-

To była taka dygresja, a teraz część właściwa.
Historia moim zdaniem jest ciekawa, intryguje mnie wątek z tą Alex, która, wg matki Charlie, nie działa dobrze na młodą.. No, i jak to tak, zakochać się w ojcu przyjaciółki?
Czekam na więcej, a tych krytyków za dychę zapraszam do działu Fotostory. -.-
:)

W zupełności się z Tobą zgadzam!


Nie wiem, czy śmiać się czy płakać widząc wasze jakże profesjonalne opinie.
A gdybym tak ja skrytykowała wasze wypociny? Myślę, że uciekalibyście z podkulonymi ogonami. Krytycy od siedmiu boleści z dworca :((

Sectumsempro - łał, ale fajnie, że jest to profesjonalne Fotostory, gdzie trzeba jechać bo młodziakach, którzy nie mają jeszcze w pisaniu doświadczenia! :) Tylko paść na kolana i oddawać pokłony!
Przepraszam, lubię Cię, ale czepialstwo wobec takich osób mnie irytuje!
Choć z drugiej strony dobrze, że napisałaś wszystkie błędy. Dzięki temu użytkownik się nauczy co nie co, lecz czy takie czepialstwo ma w ojsg jakikolwiek sens? :| Nie lepiej napisać na czym ogólnie problem polega?

Oj Tomejtoł, bardziej pasował do tego OJSG. Samo Oj mówiło wszystko.

Sorki, ale jesteś chyba ostatnią osobą, która mogłaby prawić takie komentarze... a przynajmniej według mnie.
Załamujesz mnie, bo jeśli się dobrze orientuje, to właśnie Ty wzbudzałeś sensacje swoimi błędami.


Drodzy użytkownicy!
Dostaję białej gorączki widząc same wredne (niekoniecznie umyślnie) komentarze. Zawsze dodajcie jakiś pozytyw. Gdybym ja przeczytała takie komentarze i powiem szczerze, że popłakałabym się i to po prostu by mnie do końca zniechęciło.

Faktycznie, jest sporo błędów - interpunkcyjnych, gramatycznych, językowych etc. ale wyrobisz się. ;)
Nie wiem, z jakiej przeglądarki korzystasz, ale polecam włączenie funkcji, która podkreśla błędy.

Nieprzyjemnie czyta się zdania które nie mają przecinków kropek i poprawnego szyku wiec postaraj się to poprawić i mówię ci że od razu będzie lepiej wiesz a Ty nie przejmuj się krytyką lecz bierz sobie ją do serca bo to bardzo ważne!brak przecinków celowy

Sama się sobie dziwię, ale fabuła mnie wciągnęła! :O

Ślę pozdrowienia i całusy! ;)

Cytryśnia
24.11.2012, 19:02
Dobra ja też się dorzucę :D

Rzeczywiście, jest parę błędów, ale fabuła bardzo ciekawa :D Taka trochę niespotykana :) Tylko zdjęcia są takie mało ostre :/ Ale to nic :)

a ty, Robaczku masz czelność krytykować go po tym co sam odwaliłeś? (i po części jeszcze odwalasz) poganiał kocioł garnkowi...

inseparable
24.11.2012, 19:06
Wisienko, ja tylko czekam aż ty dodasz losy swoich simów...

Alcioo :33
24.11.2012, 19:19
Wiśnio- Owszem mam czelność, ponieważ prawo pozwala mi do wyrażania swojej opinii -.- A tak w 100% twoje opowiadanie, również nie jest zbyt idealne.

Kędziorek
24.11.2012, 19:30
No proszę was, teraz będziecie się nawzajem obrażać i wytykać swoje prace? Macie na to miejsce w odpowiednich tematach, a nie tu. Przepraszam bardzo, ale po prostu muszę to przerwać zanim się, broń Boże, rozkręcicie http://forum.thesims.pl/images/smilies/mad.gif

I żeby nie było, każdy na początku robi mniejsze lub większe błędy, mam nadzieję, że Pan Ciastek wyciągnie wnioski i następne odcinki będzie się czytało z niemałą przyjemnością. Historia się rozkręci i będzie fajnie. Może wtedy obejdzie się bez takich dziwnych dyskusji.

Dziękuję bardzo.

easey
24.11.2012, 19:37
Ja tam tylko napiszę, że jestem ciekawa co dalej i będę wpadać :x

Mroczny Pan Skromności
24.11.2012, 19:52
Widzę, że i tutaj dotarła zaraza kłótni złośliwej xD. Robaczku, masz prawo, tylko czy Ty się przypadkiem nie uwziąłeś za bardzo? Myślę, że komuś, kto sam nie radzi sobie do końca z interpunkcją, nie przeszkadzają tak bardzo źle postawione przecinki... Poza tym, to nie jest FS, więc nie jest wymagana umiejętność dobrego pisania.
Aczkolwiek "ztond" to wstyd i hańba po prostu :O

Opowiadanie jeszcze się nie rozkręciło, więc nadal nie mogę za dużo powiedzieć. Jeśli o mnie chodzi, to przecinkami nie musisz się przejmować, jednak zwróć uwagę, żeby nie powtarzały się takie błędy, jak ten powyżej ;) To tyle, pisz dalej :)

Alcioo :33
24.11.2012, 20:16
A gdybym tak ja skrytykowała wasze wypociny? Myślę, że uciekalibyście z podkulonymi ogonami.
W moim przypadku zrobiłaś już to parę razy i jakoś nie uciekłem :)

ajkus
24.11.2012, 20:17
Słodki Pan Ciastek : Ty się nie smuć, tylko weź się za Ciebie.
Te porady przydadzą Ci się w życiu. Wielkie oklaski dla Ciebie za to, że podjąłeś się zrobienia czegoś (...)
jeszcze większe za to, że odpisałeś, że napiszesz następny.
Może dam Ci małą radę. Zrób to ten odcinek tak, jakbyś chciał oglądać swój ulubiony serial. Napisz sobie na kartce czy w notatniku jakieś dialogi.
Opisuj więcej, a o zdjęcia się nie martw.

http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629769
http://www.przecinki.pl/

nie obrażaj się za te linki, ale pomogą Ci :)
Życzę powodzenia.

Cytryśnia
24.11.2012, 20:19
Aha, i wiesz co panie słodki ciastku :P (uwielbiam przekręcać twój nick), staraj się dawać więcej opisów i ogólnie więcej tekstu :) Bo w sumie to post jest długi, a tekstu malutko :<

Robaczku - owszem, masz prawo, ale wydaje mi się, że mścisz się za to, że sam nie najlepiej wystartowałeś, a po za tym ten post w ogóle nie ma nic wspólnego z tematem, a jeżeli masz coś do mojego opowiadania, to napisz to tam, rzecz jasna z argumentacją :).

Misiaa12
25.11.2012, 12:24
Wspaniała historia,wszystko a nawet za dużo zostało tu powiedziane.Nic dodać nic ująć.Nie martw się :)

Słodki Pan Ciastek
26.11.2012, 16:17
Przepraszam za to, że w ostatnim odcinku popełniłem tle błędów.
Mam nadzieję, że ten bardziej wam się spodoba serdecznie zapraszam!

Rodzina Johnson, Odcinek 2

Pewnego dnia Charlie dużo korzystała z laptopa pisała, pisała.
http://i.imgur.com/30wxS.jpg

Nagle, gdy tak pisała wstała i nie wiadomo z jakiego powodu zaczęła tańczyć.
http://i.imgur.com/X96np.jpg

Nie powiem czy to fajnie wyglądało...
http://i.imgur.com/3MnHh.jpg
http://i.imgur.com/sqEbo.jpg
http://i.imgur.com/uUQX5.jpg

Uśmiechnęła się i pobiegła do swojej koleżanki.
http://i.imgur.com/T73Vn.jpg

Zadzwoniła dzwonkiem do drzwi. Długo czekała..
http://i.imgur.com/tHUFP.jpg

I wyszła Alex.
-O hej wejdź nie będę z tobą gadała na progu.
-Hej dzięki.
http://i.imgur.com/ltH22.jpg

-No co cię do mnie sprowadza?
http://i.imgur.com/schC0.jpg

-Dobra przejdę do rzeczy. Od pewnego czasu piszę z pewnym chłopakiem na czacie. I dziś zaproponował mi, żebyśmy się gdzieś spotkali. Ja powiedziałam, że mu trochę nie ufam, a on żebym kogoś przyprowadziła pomyślałam o tobie.
http://i.imgur.com/bRpDi.jpg

-A gdzie?
Powiedziała bez problemu Alex.
http://i.imgur.com/schC0.jpg

-No pamiętasz jak ostatnio wracałyśmy z kina i na takim placu zobaczyłyśmy takiego fajnego gościa?
-O! To było ciacho.
http://i.imgur.com/PUGpO.jpg

-To tam?
http://i.imgur.com/EnRgl.jpg

-Tak, tak.
http://i.imgur.com/SN5B5.jpg

-E to chodźmy teraz!
Charlie złapała komórkę i zadzwoniła do swojego nowego kolegi.

-No! Hej może nasze jutrzejsze plany przełożylibyśmy na dzisiaj co?Aha, aha. Spoko to widzimy się za pół godziny na miejscu. No pa pa.
http://i.imgur.com/gnt5f.jpg

Dziewczyny były trochę szybciej, a więc długo czekały.
http://i.imgur.com/BFshS.jpg

Nagle podszedł do nich jakiś chłopak.
http://i.imgur.com/2XhuF.jpg
-Siemka.
Powiedział chłopak i nagle dziewczyny wstały.
-To ty inaczej sobie cię wyobrażałam?
http://i.imgur.com/BYiZm.jpg

-Wiem, ale to ja!
http://i.imgur.com/axJgI.jpg

-Dobra bez czułości okej?-dziewczyna od sunęła się.
http://i.imgur.com/LEfsz.jpg

Nastolatkowie gadali, gadali, ale w złym momencie bo nastał wieczór. Zaczęły z ziemi wyłaniać się zombi, a Andre (kolega dziewczyn) zaczął krzyczeć.
-Uciekajcie stąd.
Ale dziewczyny stały jak wryte i tylko się bały.
http://i.imgur.com/HaG6E.jpg
Zombi też (hehe).
http://i.imgur.com/xRzVe.jpg

Chłopak nie mogąc się powstrzymać podszedł do Charlie i zawarczał na nią.
http://i.imgur.com/DkdAZ.jpg

Dziewczyna zareagowała następująco. Wzięła gazetę, która leżała nie daleko niej i zaczęła tłuc Andree.
http://i.imgur.com/ZU9nP.jpg

Dziewczyna szybko uciekła do domu, ale tam też najlepiej nie było.
-Gdzie ty byłaś tyle czasu?! My się tu z twoim ojcem zamartwiamy. Do pokoju przebierać się ładnie bo mam ważne spotkanie finansowe. Ale już!
http://i.imgur.com/JAiso.jpg

(Przepraszam, że nie ma zdjęć z podróży i tak dalej)

Na spotkaniu w skromnym domu. Dziewczyna ciągle się nudziła. Ciągle gadali o pracy, pytania typu jak tam życie i tak dalej, aż w końcu syn koleżanki Joanny macochy Charlie odezwał się.

-Mamo ja wczoraj widziałem tą dziewczynę. Zadawała się z jakimiś hultajami. Wolałem nie patrzeć, żeby nie widzieć co będą robić dalej.
http://i.imgur.com/QQpN0.jpg

Dziewczyna nie chcąc tego słuchać zadarła się na cały głos.
-Frajer!
http://i.imgur.com/IQFLE.jpg

Matka chłopaka kazała im pójść porozmawiać na ten temat do innego pokoju.

-Słuchaj, żeby było jasne. Nie będziesz mnie przezywała w moim domu. Jasne?
http://i.imgur.com/oGvDR.jpg

-Dobra zrobię coś innego.
I dziewczyna skoczyła na rozwydrzonego chłopaka.
http://i.imgur.com/pYosY.jpg
http://i.imgur.com/cCStQ.jpg
http://i.imgur.com/RUqQ7.jpg

Oczywiście chłopak przegrał.
http://i.imgur.com/FsJLZ.jpg

I krzyczał na cały głos.

- MAMUSIU!!!!!!!
http://i.imgur.com/xvetr.jpg

-Oh synku zaraz pomogę. Co ty tu jeszcze robisz jak śmiesz. Wynoś się!
A chłopak szczęśliwy wyszedł do salonu.
http://i.imgur.com/MLkbX.jpg

Charlie bez problemu wyszła co miała robić z takimi ludźmi.
http://i.imgur.com/sJi4y.jpg

Przez drogę myślała o tym, że źle postąpiła co do Andree. Nie dziwiła mu się. Kto by się zadawał z kimś kto jest pół wilkiem.
Na jej marzenie przed jej domem stał Andree.
http://i.imgur.com/LTW6I.jpg

-Słuchaj głupio wyszło przepraszam cię, że ci nic nie powiedziałem...

Chłopak nie mógł dokończyć ponieważ Charlie mu przerwała.
http://i.imgur.com/km1BQ.jpg
Czas tak szybko leciał..
http://i.imgur.com/V0NmJ.jpg
__________________________________________________ ___________

To już koniec.
Mam nadzieję, że to wam się bardziej spodoba niż tamten odcinek. Paaa.

Laselight
26.11.2012, 16:43
Charlie jest strasznie naiwna. Zakochała się w jakimś brzydkim wilkołaku.
Alex czy jak jej tam nie podoba mi się. Ma zły wpływ na Charlie. Ale z wyglądu obie są ładne.


Masz problem z przecinkami. Ktoś ci już dawał linki o nich.

Fabuła mi się podoba. Charlie w poprzedniej stylizacji było dużo lepiej.

Katherine
26.11.2012, 16:48
Odcinek całkiem lepszy. :)
Uciekło ci kilka przecinków, kropek itp.
Rozbawiła mnie akacja w domu tego frajera. :D
Troszkę dziwne, że Charlie od razu rzuciła się na tego chłopaka.
Czekam na kolejne części. :D

Cytryśnia
26.11.2012, 17:02
szczerze powiedziawszy to trochę to dziwne :| No ale oryginalne : | Według mnie to trochę za mało tekstu, a za dużo zdjęć. Mimo wszystko jest dużo mniej błędów niż poprzednio, ale brakuje jeszcze przecinków ;)

Myrtek
26.11.2012, 17:40
Wszystko dzieje się na raz i sama nie wiem co z czego wynikło. :P
Charlie jest strasznie narwana. Ledwo poznała chłopaka i od razu się całują? No cóż, każdy ma swoje upodobania!

Tekst chaotyczny i wybrakowany z przecinków, jednak jest już nieco lepiej. :)
Przynajmniej można połapać się, gdzie koniec zdania, lecz nie zawsze.
Ćwicz, próbuj i rób korektę, a wyjdzie Ci to na dobre.
Twoje simy są naprawdę szalone i działają pod wpływem chwili.

To zdjęcie mnie powaliło, a w szczególności ta perspektywa. :D
http://i.imgur.com/IQFLE.jpg

CW - http://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42
Myślę, że tu jest idealnie wyważone. ;)

Skylinn
26.11.2012, 19:18
Fabuła jest ciekawa, dość mi się podoba. Szczególnie spodobała mi się scena zmiany chłopaka w wilkołaka :)

No tak, przecinki ci uciekają. Nie wiem, czy korzystałeś z linków, które podawali inni użytkownicy, ale jeżeli tego nie zrobiłeś, to zrób jak najszybciej :D

Słodki Pan Ciastek
30.11.2012, 13:29
Życie Charlie, Odcinek 3

Parę minut po pocałunku do dziewczyny podeszła Joanna.
http://i.imgur.com/yY6mO.jpg

-Co ty zrobiłaś. Straciłam przez ciebie i dobry biznes i przyjaciółkę. Nie ujdzie ci to na sucho!

Nagle kobieta zamachnęła się i uderzyła swoją pasierbice.
http://i.imgur.com/CEzhK.jpg

-Co ty mnie będziesz bić?

I Charlie bezmyślnie uderzyła swoją macochę.
http://i.imgur.com/ryfMy.jpg

Uderzenie chyba było za mocne na wiek Joanny. Dlatego, gdyż kobieta upadła na podłogę. W momencie upadku jednym tchem Charlie zawołała.
-TATO
http://i.imgur.com/3HdyQ.jpg

W momencie, kiedy ojciec nastolatki przyszedł od razu podbiegł do swojej żony.
http://i.imgur.com/sQNLe.jpg

Wstali z ziemi i mężczyzna martwiąc się o swoją ukochaną zaczął wypytywać.

-Czy coś ci się stało? Czy pomóc ci w czymś? Pomóc ci dojść do domu?
http://i.imgur.com/wfJ1E.jpg

-Ależ skąd poprosiłabym cię tylko o jedno, żebyś zostawił mnie i Charlie w cztery oczy.
http://i.imgur.com/FjKit.jpg

-Oczywiście.
Joanna upewniła się czy poszedł i zrobiła dość dziwną minę do Charlie.
http://i.imgur.com/WR841.jpg

I powiedziała-Nie zadzieraj ze mną rozumiesz masz kare.
http://i.imgur.com/2GgOJ.jpg

-Ha, ha. Dobry kawał właśnie miałam dzwonić do kogoś, aby się umówić. Więc weź te swoje zmarszczki i posiedź nad nimi.
http://i.imgur.com/rTyw7.jpg

Dziewczyna poszła do pokoju ustylizowała się przed lustrem.
http://i.imgur.com/XM1nq.jpg

Wyszła z domu i zadzwoniła, żeby spotkali się, tam gdzie się poznali.

Na miejscu Andree już na nią czekał z smutną, ale poważną miną.

-Yyy hej czy pamiętasz jeszcze dzisiejsze zdarzenie z nami wiesz o co chodzi?
http://i.imgur.com/ZjVIb.jpg

-Tak. Jest jakiś problem?
http://i.imgur.com/cnDYI.jpg

-Nie wiem czy się ucieszysz czy nie, ale ja nie jestem zwykłym wilkołakiem. Nie zwykłym to znaczy, że jeśli ktoś mnie pocałuje też staje się wilkołakiem.
http://i.imgur.com/O0Ray.jpg

-Ooo to nie jest najgorsze w moim życiu. Po radze sobie z tym.
http://i.imgur.com/Pywdz.jpg

-Tak? To się ciesze, a i mam jeszcze jedną sprawę. Bo skoro się całowaliśmy to my chodzimy?
http://i.imgur.com/5CTW6.jpg

-Myślałam, że to jasne. Jeśli byś chciał to możemy.
-Oczywiście, że bym chciał!
I przytulili się.
http://i.imgur.com/dEpk6.jpg

Cały dzień spędzili na tym placu, a ich miłość do siebie wzrosła.
To był dzień pełni, a więc Charlie miała pierwszy raz się przemienić.

-To, kiedy to się stanie chcę być przygotowana hehe.
http://i.imgur.com/SEofA.jpg

-No nie wiem. Za parę minut 3, 10 nie wiem.
http://i.imgur.com/o06E9.jpg

Dziewczyna zaczęła się świecić i krzyczeć jej chłopak również.
http://i.imgur.com/sOsOn.jpg

http://i.imgur.com/xBZJ1.jpg

Po stanowili założyć stado tylko dla siebie bądź swojej rodziny o ile w przyszłości będą mieli.

Nie chcieli u porywać się z zombi i innymi stworami więc poszli do Charlie.

Tam zastali bawiących się Alex i ojca Charlie.
http://i.imgur.com/lwIF5.jpg

Gdyby dziewczyna nie przerwała mogło by do czegoś dojść.
http://i.imgur.com/iHBxd.jpg

-Co ty robisz, a nawet jeśli chciałeś chodzić z Alex to czemu jesteś dalej z tą wiedźmą!!
http://i.imgur.com/KGUom.jpg

-Fu! Jak ty wyglądasz.
http://i.imgur.com/u8QOa.jpg

-Nie zmieniał tematu.
http://i.imgur.com/IhmDn.jpg

Nagle wpadła Joanna.

-Nie tylko ona to widziała. Pożałujesz uwierz pożałujesz!
http://i.imgur.com/hMWhZ.jpg

-Zostaw mojego ojca!
http://i.imgur.com/vtFnT.jpg

Po tym zdarzeniu Joanna wyprowadziła się.
http://i.imgur.com/c0kLH.jpg


+Bonus

Mała Charlie!!!!
http://i.imgur.com/7VtWP.jpg


________________________________

Mam nadzieje, że wam się podobało.

Dziękuje za przeczytanie.

Kędziorek
30.11.2012, 13:54
Mała Charlie mnie rozwaliła :D No i ciekawy jest motyw zależności między pocałunkiem a wilkołactwem. Oryginalnie, podoba mi się, chociaż Charlie dość szybko się z tym pogodziła. Chciałabym wiedzieć, co będzie z przyjaźnią między nią a Alex po tej akcji w domu. Fajnie, że pozbyłeś się w końcu tej starej jędzy, wkurzała mnie;)

Zauważyłam parę błędów typowo stylistycznych, ale nie chce mi się tego wymieniać. Niektóre zdania trochę dziwnie mi się przez to czyta, ale ogólnie jest ok.

Ale tego przemilczeć nie mogę.
Uderzenie chyba było za mocne na wiek Joanny. Dlatego, gdyż kobieta upadła na podłogę. W momencie upadku jednym ruchem Charlie zawołała.

Pierwsze dwa zdania mogłeś połączyć i zdecydowanie usunąć słowo "dlatego", żeby mogło powstać coś w stylu:
"Uderzenie chyba było za mocne na wiek Joanny, gdyż kobieta upadła na podłogę." Poważnie, to drugie zdanie jest dziwne.. I jak Charlie mogła zawołać jednym ruchem?

Serio, spróbuj przeczytać to wszystko jeszcze raz i zastanów się nad takimi błędami. Czekam również na kolejny odcinek, bo historia jest naprawdę fajna, szczególnie, że w tym dziale większość graczy z tego, co zauważyłam unika wilkołaków w rodzinie;)

Cytryśnia
30.11.2012, 14:08
Hmmm... Tekst jest nieco chaotyczny

to zdjęcie jest trochę dziwne, albo jestem bardzo zboczona http://i.imgur.com/sQNLe.jpg

a ten wilkołak wydaje się takim trochę przymułem :|
-całujemy się, to znaczy że chodzimy?
- Tak myślałam, jeśli chcesz to tak
- aha to fajnie tylko musisz wiedzieć że będziesz wilkołakiem
-aha spoko
:|
a tego samego wieczoru są zakochani :| nad tym powinieneś popracować, ale za to masz bardzo ciekawą fabułę :)

La Tortura
30.11.2012, 17:02
Bo skoro się całowaliśmy to my chodzimy?
what the fu...? o.O
-Myślałam, że to jasne. Jeśli byś chciał to możemy.
-Oczywiście, że bym chciał!
o.O Pocałowali się i to znaczy, że są ze sobą? XD Nie dziwie się, że gimbazjalne związki się rozpadają po dwóch tygodniach <nie obrażając gimnazjalistów ;)> skoro tak to wygląda ;p
ich miłość do siebie wzrosła
wyobraziłam sobie taki licznik nad ich głowami z % ich 'miłości' ;d
Ta historia jest tak infantylna, aż śmieszna ;)

Alcioo :33
01.12.2012, 09:19
Zgadzam się z moimi poprzednikami... ;dd
Dobrze Ciastek, dobrze!

Słodki Pan Ciastek
03.12.2012, 13:50
Rodzina Johnson, Odcinek 4

Pewnego dnia, gdy Charlie wyjątkowo wracała ze szkoły (wyjątkowo bo zwykle nie chodziła)

Popatrzyła się, a przed jej domem stały dwie osoby, ale nie wiedziała kto to.
http://i.imgur.com/mfTFd.jpg

Przyjrzała się, a to jej ojciec z zupełnie biedniej ubraną Joanną.

Z uśmiechem na twarzy minęła ich.
http://i.imgur.com/Zaizu.jpg

Nie zdążyła wejść do domu, ponieważ doszli do niej Andree i Alex.
http://i.imgur.com/zUPgN.jpg

Wszyscy jednym chórem powiedzieli dokładnie to samo co było dziwne i
zarazem przerażające.
-Cześć dziś mam urodziny wielkiej imprezy nie będzie, a więc zaproszę tylko was!!
http://i.imgur.com/iHqBQ.jpg

Ich szczęście, że urodzili się tego samego dnia było nie do opisania.
W końcu podszedł do Charlie jej ojciec i zaczął mówić.

Eh, co za zołza. A po za tym słyszałem waszą imprezę to zróbcie sobie tu nie daleko domu po co kłócić się u kogo będzie impreza. No, a teraz daj przywitać mi się z Alex okej?
http://i.imgur.com/ZPBOC.jpg

Mmm, a cóż to było za przywitanie hehe. No cóż, a Charlie też się przywitała z Andree...

http://i.imgur.com/Kby6w.jpg

Wieczorem nastolatkowie długo imprezowali, aż w jednej chwili najpierw zaczęła przemieniać się w młodą dorosłą Alex.
http://i.imgur.com/mt8kB.jpg

Potem Andree.
http://i.imgur.com/rjfDt.jpg

A na końcu nasza Charlie.
http://i.imgur.com/R5UkG.jpg

Gdy wszyscy byli już pełno letni Alex podbiegła do Charlie i powiedziała.

-Ejj ja się śpieszę przepraszam, że nie zostanę na imprezę, ale Andree no wiesz... wystarczy ci.
http://i.imgur.com/wm0H7.jpg

Kiedy Alex odeszła Charlie wykorzystała sytuacje w jakiej się znalazła i zaprosiła Andree do swojego domu.

-No to jak zostaliśmy sami to co będziemy tu siedzieć chodź do mnie.
http://i.imgur.com/eV8vK.jpg

Chłopak bez problemu zgodził się. W pokoju u dziewczyny Charlie poprosiła, aby Andree został na parę minut w jej pokoju sam.

Za około 8 minut Charlie wróciła do pokoju.
http://i.imgur.com/7JlFy.jpg

Bez słowa usiadła na Andree i pocałowała go.
http://i.imgur.com/yfEYr.jpg

Dobra oszczędzę wam szczegółów, ale wiecie jak to się skończyło.
http://i.imgur.com/ETCTJ.jpg

W tej jak, że pięknej chwili nie byli sami. Na innym piętrze, gdy Andree i Charlie byli zajęci tylko sobą nie zauważyli, że w tym domu nie jedyni to robią.
http://i.imgur.com/jI9jc.jpg

http://i.imgur.com/y9pzl.jpg

Na następny dzień Alex wyszła tylnymi drzwiami, aby jej przyjaciółka nie zauważyła.

Jednak Charlie wyszła z domu i zaczęła rozmawiać z Alex.

-Hej wiesz wczoraj ze mną i z Andree do czegoś doszło.
http://i.imgur.com/HHqCy.jpg

-Tak naprawdę. Mnie też z kimś.
http://i.imgur.com/7NcC5.jpg

- Bez kitu z moim ojcem. Tak?
http://i.imgur.com/zoXR7.jpg

-No tak. Wiesz, że ja go kocham więc nie rozdzielaj nas. Ej bo jesteśmy tak jak by dorosłe, a więc pocieszmy się ostatnimi chwilami młodości.
http://i.imgur.com/7NcC5.jpg

Charlie chciała się jeszcze zabawić więc wybrała się z koleżanką.

Chodziły własnymi drogami...
http://i.imgur.com/7hnYQ.jpg

Aż w końcu postanowiły wejść do klubu karaoke.

Poznały tam jakieś dziewczyny i postanowiły wszystkie zagrać w bilarda.
http://i.imgur.com/6COU6.jpg

Nikomu się nie chciało grać, a więc Charlie wygrała ponieważ wszyscy się poddali.

Ale wygrana to wygrana.
http://i.imgur.com/X737v.jpg

Trzeba kogoś (zbuczeć) i zwyzywać.
http://i.imgur.com/f0vGx.jpg

http://i.imgur.com/4GTZ1.jpg

A potem zaśpiewać lepiej. Powiem wam jedno, że Charlie ma super głos, a Alex też tylko jej głos nie pasuje do głosu Charlie.
http://i.imgur.com/eiYF1.jpg

http://i.imgur.com/w0bFc.jpg

Charlie od razu po występie pobiegła do toalety i zwymiotowała. To chyba normalne bo z tremy. Chyba.
http://i.imgur.com/NMz5L.jpg

(Alex też tylko mi komputer zjadł zdjęcie.)


Alex po powrocie poszła do siebie.

A Charlie popatrzyła się, a przed drzwiami stoi Andree

Długo gadali, gdy Andree chciał coś powiedzieć nagle zaczął padać śnieg. Lecz przed tym nasza Charlie zwymiotowała.
http://i.imgur.com/V8niN.jpg
http://i.imgur.com/C7DCs.jpg

Szybko pobiegli do domu przebrali się i Andree zaczął poważnym głosem i dziwną miną.

-Postanowiłem jechać na badania i uleczyć swoje wilkołacstwo.

Dziewczynę zamurowało lecz zgodziła się. Nie wiedziała co ma myśleć.

Gdy Andree odjechał Charlie popatrzyła się na odjeżdżający samochód.
http://i.imgur.com/QvLsd.jpg

I powiedziała do siebie.

-Uhh po co ja mu pozwoliłam jechać w końcu to on mnie przemienił. No i jeszcze zaczęłam gadać do siebie.
http://i.imgur.com/bT2vd.jpg

_______________________________________

To już koniec.

Mam nadzieje, że fajnie wam się czytało.

Dzięki za przeczytanie.

Kędziorek
03.12.2012, 13:57
Oj, dzieje się u ciebie.. Charlie jest naprawdę szybka, ma to chyba po tatusiu :P I dość łatwo zaakceptowała fakt, że jej ojciec spotyka się z jej najlepszą przyjaciółką :O
Z Andree jest niezły samolub, najpierw przemienił Charlie, a teraz chce się wyleczyć z wilkołactwa? Mogła się z nim zabrać ;)

Słodki Pan Ciastek
03.12.2012, 14:06
Charlie jest I dość łatwo zaakceptowała fakt, że jej ojciec spotyka się z jej najlepszą przyjaciółką :O


Dlatego bo przynajmniej jej ojciec nie chodzi już z Joanną.

Sqiera
03.12.2012, 14:33
a ja przepraszam, że zapytam: Jak ma na imię ojciec Charlie?? bo albo nie napisałeś, albo mi to gdzieś umknęło :P

Skylinn
03.12.2012, 14:40
Mnie też zdziwił fakt, że Charlie tak szybko pogodziła się z romansem swojej przyjaciółki i ojca... No ale cóż, może nie każdy jest taki mściwy i pamiętliwy. :)

Nieźle się porobiło, czekam na next :D

Kędziorek
03.12.2012, 14:48
@Sqiera przewertowałam wszystkie odcinki i też nie znalazłam jego imienia, niezły zonk :D Natomiast teraz dopiero zwróciłam uwagę na to, że gościu nieźle się przypalił na słoneczku (patrz: zdjęcie w sypialni), że też był w stanie się ruszać :D Nie wiem dlaczego, ale rechoczę z tego od kilku minut :P

ajkus
03.12.2012, 14:50
Przykre, że Charlie jest taka naiwna. Ogólnie to próbuje zrozumieć ten serial,
ale na razie nie wiem za bardzo o co chodzi!
Aa.. wielki ukłon, że mimo tych uwag nadal tutaj jesteś i próbujesz coś tworzyć! :)

Sqiera
03.12.2012, 14:53
hehe... chyba mu się usnęło na słoneczku :P :P


ale fakt, że ojciec Charlie za szybko z tą Alex... i ja się też dziwię Charlie, że tak szybko jej przeszło. I co z tego, że już nie ma tamtej zołzy, ale jakby nie patrzeć JEJ przyjaciółka z JEJ ojcem ... ja bym tak nie mogła.

Cytryśnia
03.12.2012, 16:14
to jest takie trochę paradoksalne :| Jest trochę błędów rzucających się w oczy i utrudniających zrozumienie tekstu. Mimo wszystko gratulacje, bo mimo wszelkich uwag i potknięć nie poddajesz się :)

Słodki Pan Ciastek
06.12.2012, 14:44
Cześć! Teraz dodam coś co nie wiem jak nazwać, ale coś to jest.

Ach ta moja skleroza zapomniałem wam powiedzieć jak nazywa się nasz ukochany ojciec Charlie.
http://i.imgur.com/cyG3r.jpg

No, a więc ojciec Charlie ma na imię Josh.

Aha wiem dla mnie też to jest dziwne, że Charlie tak szybko się z tym pogodziła, ale po prostu nie liczyło się dla niej w jaki sposób Joanna ulotni się z domu ważne, żeby odeszła, a więc nie reagowała jakoś specjalnie na takie gesty.
http://i.imgur.com/iKE66.jpg

Ale było to dla niej dziwne...

No to tyle na razie chciałem. I przepraszam, że zdjęcia były robione o takiej porze dnia.

Sqiera
06.12.2012, 15:36
no tak myślałam, że jego imię będzie coś z tego. obstawiałam Josha, ewentualnie Jake'a :D pasuje do niego to imię.

a co do jego związku z Alex to wydaje mi się, że to będzie chwilowe. Owszem Joanna nie pasowała do niego ale Alec również. Ona z Joanną to są takie totalne skrajności (mam charaktery na myśli), a Josh potrzebuje na taką babeczkę do tańca i do różańca krótko mówiąc.


Ach... te/ci (o imieniu) Alex mają coś w sobie takiego, że przyciągają :D niegrzeczne persony, niegrzeczne :D
(a tak na zupełnym marginesie to zapraszam na swoje wypociny :) )

iii... pozdrawiam oczywiście :D

Słodki Pan Ciastek
08.12.2012, 17:04
Rodzina Johnson, Odcinek 5

Pewnego dnia Charlie postanowiła wybrać się na spacer i pomyśleć nad swoim życiem.
http://i.imgur.com/2wrwH.jpg

Jednak zauważyła Alex.
http://i.imgur.com/ma6ET.jpg

Alex od razu z radością powiedziała.

-Cześć kochana. Jestem w ciąży, ale gorsza wiadomość jest taka, że z twoim ojcem.
http://i.imgur.com/sUwyX.jpg

-Uhh ty jeszcze jesteś młoda a on no, no. Jasne, że się cieszę, ale to mój ojciec, a ty jesteś moją przyjaciółką więc nie wiem co mam robić. Dobra skończmy temat.
http://i.imgur.com/U8Z2b.jpg

-Poczekaj przecież ty też z Andree.
http://i.imgur.com/TjHVB.jpg

-Sugerujesz coś? Ja nie jestem w...- Charlie nie dokończyła, ponieważ musiała coś załatwić.
http://i.imgur.com/XxWAJ.jpg

Alex uśmiechnęła się i poprowadziła swoją przyjaciółkę do apteki, a tam kupiły test ciążowy.
http://i.imgur.com/DJDG3.jpg

Trochę czasu minęło, aż wreszcie do pokoju weszła Charlie. Alex wstała z krzesła, a smutna Charlie przytuliła ją mówiąc.

-Jestem w ciąży.
http://i.imgur.com/vtbFV.jpg

- Dobra on na pewno zrozumie.
http://i.imgur.com/Bh1fM.jpg

Nagle do pokoju wszedł John. Uklęk i powiedział.

-Alex kocham cię. Wyjedźmy do Bridgeport. Czy wyjdziesz za mnie?
http://i.imgur.com/NSNxv.jpg

Alex odpowiedziała symboliczne.- Tak
http://i.imgur.com/lNIxw.jpg

Od razu po tym zdarzeniu narzeczeni wyszli z pokoju, a Andree wszedł bez pukania do domu i pokoju Charlie.

Dziewczyna od razu zawiadomiła chłopaka o ciąży.

- Andree musisz wiedzieć, że jestem z tobą w ciąży.
http://i.imgur.com/FmAdZ.jpg

-Świetnie, ale, ale...- Nagle chłopak wybiegł z domu.
http://i.imgur.com/8SEch.jpg
http://i.imgur.com/O3mug.jpg

W domu rozległy się odgłosy zamykania szafek i szuflad z piętra niżej.
Charlie zeszła na dół i okazało się, że to John się pakuje. Stąd te odgłosy.

-Naprawdę się wyprowadzacie. Tato tylko nie skrzywdź Alex dobrze?
http://i.imgur.com/APLby.jpg

-Jasne, że jej nie skrzywdzę przeciwnie wręcz.
http://i.imgur.com/X8qv8.jpg

John od razu zmienił temat mówiąc do brzucha Charlie.
http://i.imgur.com/tEx06.jpg

Parę dni później odbył się ślub Johna i Alex.
http://i.imgur.com/Yqap6.jpg

http://i.imgur.com/2vbJm.jpg

http://i.imgur.com/5U7hF.jpg

Charlie chcąc odstresować się wyjechała na trochę do Francji.

Gdy wróciła weszła do domu rzuciła gdzieś kurtkę. Lecz nie zdążyła wejść dalej niż do przedpokoju, ponieważ usłyszała, że ktoś na dworze gra na gitarze jej ulubioną piosenkę.

Okazało się, że to nasz Andree.
http://i.imgur.com/gpZ5x.jpg

Dziewczyna nie dość, że tęskniła za nim to jeszcze zagrał dla niej. Była zachwycona. To z resztą widać na zdjęciu.
http://i.imgur.com/HSrNI.jpg

Chłopak wręczył jej kwiaty mówiąc.

-Cześć kochanie.
http://i.imgur.com/nkEdX.jpg

-Haj złotko.-Odpowiedziała Charlie.
http://i.imgur.com/IzteC.jpg

-Wkładaj kurtkę bo cię gdzieś zabieram.

Para długo spacerowała. Rozmawiali również o ciąży dziewczyny.
http://i.imgur.com/g7PKx.jpg

http://i.imgur.com/etIKT.jpg

http://i.imgur.com/nuS5i.jpg

Jednak dziewczyna ciągle marzyła, żeby Andree oświadczył się jej.

W końcu Andree klęk, ale zawiązał buta. Oczywiście to był tylko żart z jego strony. Wyciągnął pudełeczko i oświadczył się Charlie.

Dziewczyna tak jak to było w jej marzeniach odpowiedziała-Tak.

Ćwiczona długo mina dziwienia się.
http://i.imgur.com/WO5uv.jpg

W końcu powrót do domu.

Światła były zgaszone więc Charlie postanowiła szukać czy kogoś nie ma w domu.
http://i.imgur.com/kIAdv.jpg

Andree jej w tym pomógł.
http://i.imgur.com/bm1fU.jpg

Rzeczy jej ojca. Ich też nie było.
http://i.imgur.com/NGap1.jpg

Dziewczyna poddała się. Nagle usłyszała płacz dziecka szybko pobiegła w miejsce płaczu.
Okazało się, że to córka Alex. Widać było po wyglądzie.
A skoro to dziecko tu jest to znaczy, że oni wyjechali i pozbyli się dziecka pozbyli znaczy oddali do Charlie
(A zdjęcie nie no ja chyba aż tak bardzo głodzę ten mój komputer. On ciągle je)

Dziewczyna przestraszyła się wiedziała, że jeśli Alex już urodziła to ona będzie za parę minut.
Jej przeczucia sprawdziły się zaczęła rodzić tak powstał mały Rocki.

Dziecko Andree i Charlie. Rocki:
http://i.imgur.com/v7tYB.jpg

http://i.imgur.com/p15rC.jpg

Porzucone dziecko Alex i Johna Sami:
http://i.imgur.com/bj3Mn.jpg

Oczywiście Charlie dzwoniła do swojego ojca ten powiedział, że oni nie chcą tego dziecka i to teraz jest dziecko Charlie i Andree.
______________________________

Dziękuje za przeczytanie Paaaa :D

Mile
08.12.2012, 17:18
Co? Co tu się właściwie stało, nie ogarniam. Jedna ciąża, druga ciąża, ślub, porzucenie dziecka, w 5 minut, dla mnie to za szybko, motyw ciekawy ale za mało rozwinięty. Zobaczymy co będzie dalej?:D

Cytryśnia
08.12.2012, 17:26
O matko! Na początku odcinka szła na spacer a na końcu jest mężatką z dwójką dzieci O.o Ten wątek mógłbyś rozwinąć na nawet trzy odcinki! I to trochę dziwne
- cześć jestem w ciąży z twoim ojcem
- Że co, jak to, dobra nie było tematu, ok, fajnie

a tak w ogóle to skąd oni biorą kasę, ślub, dzieci, wyjazdy za granicę :P
Nie wiem czy specjalnie chciałeś wszystko tak posunąć, i masz plan na fajny następny odcinek czy co, ale to wszystko STRASZNIE szybko się dzieje

Laselight
08.12.2012, 17:34
A zdjęcie nie no ja chyba aż tak bardzo głodzę ten mój komputer. On ciągle je
świetny suchar, ale się nie najadłam
musiałam

Wszystko dzieje się strasznie szybko. Gdzieniegdzie nie ma przecinka, www.przecinki.pl <-sprawdzaj na tej stronie tekst przed wstawieniem.
Dlaczego oni porzucili dziecko?

Dogza
08.12.2012, 18:26
Alex i John są okropni, jak można porzucić dziecko? :( Charlie powinna nieźle dokopać ojczulkowi i przyjaciółce :P
Przypnę się pod innymi - faktycznie, odcinek rozwijał się w błyskawicznym tempie! Oczywiście, czekam na kolejny! :)

Shattered
08.12.2012, 20:09
Matko ten chłopczyk jest fajniutki, porwałabym go :D
Czy to nie piękne, trzaskający mróz a kochanków rozgrzewa atmosfera zaręczyn.. Czego chcieć więcej do szczęscia..

Sqiera
08.12.2012, 20:18
no... zaszalałeś z akcją. Z wielkim trudem można się połapać o co kaman. Szkoda, że nie rozpisałeś tego bardziej, albo chociaż nie użyłeś zwrotów, aby podkreślić, że coś się stało jakiś czas później ...

No i jeszcze ta akcja z porzuceniem dziecka. W ogóle nie rozumiem postępowania Johna ... :( toż to karygodne!!

Kędziorek
09.12.2012, 19:17
W sumie to nie wiem co napisać, bo wszystko już zostało chyba powiedziane.. Z akcją naprawdę zaszalałeś. Jak to przeczytałam, musiałam chwilę się zastanowić, co się w ogóle stało. Nie rozumiem dlaczego Josh i Alex porzucili soje dziecko (Josh nie daje swojej córce zbyt dobrego przykładu). No i dlaczego Andree uciekł, kiedy dowiedział się o ciąży Charlie? Tak, jak napisała Cytrynowa Wiśnia, w jednym odcinku zawarłeś materiał na kilka innych, dłuższych, bardziej szczegółowych.

I może to tylko moje odczucia, ale nie potrafisz chyba za bardzo oddawać emocji swoich simów. To wszystko wydaje się takie udawane, jakbyś na siłę próbował pchnąć to wszystko do przodu. Przepraszam, ale po prostu piszę co myślę. Proszę, popracuj nad tym. Czekam na kolejny odcinek

PS. Ale dzieciaki urocze, szczególnie chłopczyk ;)

zły chipsik wrogar
15.12.2012, 19:17
Jak przedmówcy,akcja dzieje się zbyt szybko ale poza tym,spoko dzieci ładne Sami jest podobna do matki (:

Słodki Pan Ciastek
28.12.2012, 18:21
Rodzina Johnson, Odcinek 6

No więc już sporo czasu minęło dzieci zaczęły raczkować i starają się mówić.
Co do porzucenia Sami, Charlie już wiele razy dzwoniła do Johna lecz to nic nie dało. Jej ojciec zagroził, że jeśli Charlie powie komukolwiek, że to jego dziecko wyprze się tego. Więc młodzi narzeczeni próbują wychować Sami jak własną córkę.
Alex nie utrzymuje kontaktów z swoją byłą przyjaciółką.


Charlie i Andree przeprowadzili się do Moonlight Falls. Mieszkają w dwupiętrowym mieszkanku. Nie chcieli mieszkać w domu, który nieustannie kojarzył im się z Johnem i Alex.

Powodzi im się tam nieźle. Jak zresztą wcześniej napisałem para dalej jest narzeczona.
Charlie nie powiedziała tego Andree, ale nie jest pewna czy chce z nim spędzić resztę życia.

No więc nie jest się już na utrzymywaniu ojca, trzeba znaleźć pracę.
http://i.imgur.com/TPmuK.jpg

Zapłacić rachunki.
http://i.imgur.com/40F0u.jpg

Zrobiła to, ulga......
http://i.imgur.com/SLBvW.jpg

Wieczorem cała rodzina rozpaliła ognisko.
http://i.imgur.com/jXsmP.jpg

Narzeczeni oglądali gwiazdy, a szkraby nie wiadomo jak, weszły same po schodach do domu.


Rocki nie wiadomo po co wszedł do pokoju Sam.
Podszedł do misia wróżki i przytulił ją.
http://i.imgur.com/A0eEq.jpg

Potem do domku z lalkami.
Gdy się bawił postanowił skosztować lalki.
http://i.imgur.com/3dIdh.jpg

Jednak w złym momencie do pokoju weszła Sami. Jakoś specjalnie nie zareagowała tylko wyszła z pokoju.
http://i.imgur.com/MDk0Y.jpg

Oczywiście weszła do pokoju Rocki'ego.
http://i.imgur.com/FaMWc.jpg

Dorwała misie.
http://i.imgur.com/Cd21g.jpg

- Ćoś ci wpadło do ocka.- powiedziała Sam bijąc misia.
http://i.imgur.com/9xBHl.jpg
Wyrwać rękę!! Zemsta jest słodka.
http://i.imgur.com/TQdJ5.jpg

Wilkołaczy instynkt się ujawnia. Rocki wyczuł, że coś łazi w jego pokoju.

-Auuu...- wykrzyczał chłopczyk.
http://i.imgur.com/JSpHx.jpg

Poszedł do swojego pokoju i jednym tchem zawarczał.
http://i.imgur.com/tN3r0.jpg

Dziewczynka jednak nie wystraszyła się i powiedziała.- Ha ha i to miało mnie wystraszyć?
http://i.imgur.com/59Jqj.jpg

Chłopczyk nie odpowiedział tylko porozumiewawczo lekko się skrzywił.
http://i.imgur.com/x9z5T.jpg

Wcześniejsze warczenie usłyszał Andree, gdy był w pokoju surowo popatrzył się na dzieci.
Jednak długo to nie trwało, ponieważ mężczyzna dał butelkę Sami.
Chłopczyk nie był zbyt zadowolony dlatego bo jego tata spędzał czas praktycznie cały czas z Sam, a biedny Rocki siedział sam.
http://i.imgur.com/GGEAz.jpg

Andree miał już wychodzić, jednak wrócił się i wziął na ręce Rocki'ego. Chłopczyk był tak szczęśliwy.
http://i.imgur.com/VxlZC.jpg

Ta jakże szczęśliwa chwila nie trwała długo, ponieważ Andree odłożył głodnego i brudnego syna do kojca, a Sami odłożył do jej kojca w jej pokoju.
http://i.imgur.com/VlvKy.jpg

Zaledwie parę minut później w całym domu rozległ się płacz.
Można było się domyślić, że to Rocki.

Super mama na ratunek. Charlie szybko zareagowała. Wzięła swego syna umyła go, ubrała, zmieniła pieluchę, dała butelkę.
http://i.imgur.com/hWVSh.jpg

Super tata. Andree nie reagował siedział na kanapie i grał w gry, a Sami obok niego bawiła się.
http://i.imgur.com/XhtVw.jpg

Charlie nie mogła wytrzymać. Rozumiała, że Sami też trzeba się zaopiekować, ale swojego syna nie można zaniedbywać.

-Co ty sobie myślisz? Rozumiem Sam też trzeba się zaopiekować, ale swojego syna nie można mieć gdzieś! Nie rozumiesz tego może to za trudne na twoją popieprzoną głowę!
http://i.imgur.com/0xEtB.jpg

Po wygłoszeniu monologu Charlie wyszła z domu.
Poszła nad jakieś jezioro. Chciała się odstresować.
http://i.imgur.com/vEA3v.jpg

Siedziała tam do wieczora. Wieczorem znalazła wędkę. No i zaczęła łowić.
Przypomniały jej się czasy kiedy jeździła z tatą nad podobne jeziora i łowiła z Ojcem ryby.
Jednak szybko przypomniała sobie, że teraz ma na utrzymywaniu jego dziecko, a on nie chcę z tym dzieckiem żadnego kontaktu. Humor jej się błyskawicznie zmienił z lepszego na gorszy.
http://i.imgur.com/snDd5.jpg

W końcu postanowiła wrócić do domu.
Jednak nie pamiętała drogi. Nie przeciągając zgubiła się.
Łaziła choć nie wiedziała gdzie.
Znając jej niesamowite szczęście, zaczął padać deszcz.
Było późno więc nie wypadało do kogoś zapukać.
Telefonu też nie miała.
Nagle zauważyła na chodniku dziewczynę. Wyglądała ona co najmniej na wiek Charlie. Szybko do niej podbiegła.
- Dobry wieczór. Mam pytanie czy wie pani gdzie jest ulica ******?-powiedziała Charlie
http://i.imgur.com/radUQ.jpg
- Nie bardzo.- odpowiedziała nieznajoma
http://i.imgur.com/SUCHw.jpg
-Aha, to tyle chciałam. Dobra noc.
http://i.imgur.com/LKpjb.jpg
- Nie zaraz. Jest ciemno i zimno. Niech pani pójdzie ze mną do mnie. Znajdziemy na komputerze pani miejsce zamieszkania. Wszystko będzie dobrze.- powiedziała czarno włosa.
Charlie zgodziła się. Jak się okazało nieznajoma ma na imię Debbie. No więc Debbie nagle wyciągnęła kij. Okazało się, że to nie jest zwykły kij tylko różdżka. Debbie zaczęła dziwnie wymachiwać tą różdżką.
http://i.imgur.com/udfhM.jpg

Obie dziewczyny znalazły się w jakimś mieszkaniu.
Usiadły na kanapie i po długiej chwili ciszy Charlie odezwała się.
-Kim ty Jesteś? Co to w ogóle miało być i gdzie jesteśmy?
http://i.imgur.com/oPXKp.jpg
-Jestem czarodziejką nie lubię etykietek więc nie powiedziałam ci tego od razu. Jak zauważyłaś sprawiłam, abyś znalazła się tu u mnie w domu.
http://i.imgur.com/x848s.jpg

Dziewczyny szybko się zaprzyjaźniły. Charlie próbowała się nie przywiązywać do nowo poznanej osoby, ponieważ dopiero straciła swoją przyjaciółkę, jednak cieszyła się, że znalazła kogoś w nowym otoczeniu. Oczywiście musiała wygadać się co zaszło po między nią, a Andree.

+ Bonus

Nie długo walentynki...
http://i.imgur.com/aa04C.jpg

Andree i te jego beznadziejne miny:
http://i.imgur.com/T4fPf.jpg

http://i.imgur.com/p9NsU.jpg

_____________________________________________

To już koniec mam nadzieję, że wam się podobało.

Zapraszam na dalsze losy rodziny Johnson.

Sqiera
28.12.2012, 19:36
naprawdę, ojciec Charlie bardzo mnie zawiódł... jest skrajnie nieodpowiedzialny. A Alex też fajna przyjaciółka ... wychodzi na to, że kumplowała się z Charlie tylko i wyłącznie po to, aby się zabrać za jej ojca, a gdy już to osiągnęła, słuch po niej zaginął... Charlie zbyt szybko odpuściła...

Cytryśnia
28.12.2012, 19:42
Twoje teksty mnie rozwalają. Po co zakropkowałeś adres? To jaką wielką tajemnica? Nie chcesz żebyśmy do Johnosnów przyszli? Podobało mi się to jak opowiadałeś o dzieciach, są takie słodkie jak pan ciastek. Za niedługo walentynki? Oh tak, za jakieś ponad 2 miesiące! Ale ogólnie fajnie :) Tylko często słowa które powinny być łącznie piszesz oddzielnie :| czarnowłosa, niedługo

Misiaa12
28.12.2012, 19:46
Co do całej historii przypomina mi to patologię. Młoda dziewczyna ma przerąbane ze swoją macochą, głupiutki ojciec tego nie widzi. Jej przyjaciółka podkochuje się w ojcu jej przyjaciółki, gdy tylko osiąga pełnoletność idzie z nim do łóżka. Charlie wisi to, że jej młoda przyjaciółka bd miała dziecko z jej ojcem, ona sama weszła przy najbliższej okazji do łóżka swojemu chłopakowi. Do tego zero realności "Dziewczyna przestraszyła się wiedziała, że jeśli Alex już urodziła to ona będzie za parę minut. No błagam cię.
E:Ale podziwiam cię za to, że się nie poddajesz. Jak poprawisz te rzeczy to bd naprawdę dobre OJSG.

Kędziorek
28.12.2012, 20:13
Znów trochę chaosu, ale jest o niebo lepiej niż ostatnio;)
Charlie strasznie szybko nawiązała przyjaźń z babką, która ni z gruchy, ni z pietruchy użyła na niej jakichś zaklęć i zabrała do swojego domu.. Ja bym po czymś takim uciekała gdzie pieprz rośnie. A nuż to jakaś psychopatka?:P
Nie czaję dlaczego laska tak się wydarła na Andree. Nie mogła na spokojnie wytłumaczyć, co gościu robi źle, tylko od razu z papą na niego? Co za kobieta..
Ale dzieciaczki masz super. Uwielbiam je:)

Mile
28.12.2012, 21:32
Chcę powiedzieć, dzieciaczki są prześliczne i urocze. A co do treści to jest trochę dziwna, Charlie ma pretensje, że mąż się nie opiekuje dziećmi a potem ucieka z domu i je zostawia.
Czekam na następny odcinek, może coś się wyjaśni. :)

Dogza
29.12.2012, 10:10
Dzieci są słodkie, oby tylko Sam nie odziedziczyła nic po swoich "rodzicach". :P
Andree i Charlie chyba przerosła ta dwójka dzieci.
Czekam na kolejny odcinek! :)

Skylinn
29.12.2012, 11:21
Zgadzam się z Dogzą, chyba ich ta 2 dzieci przerosła z deka :D
No cóż, fabuła poplątana, ale da się zrozumieć. Czekam na next ! :)

eyvee
30.12.2012, 09:53
Dzieciaczki sa zajefajne ;D Slodkie i takie nieprzewidywalne - milo sie je oglada, Andree jakos mnie nie przekonuje w roli uzynnego i odpowiedzialnego ojca, ale za to Charlie jest wspaniala, moze wszystko sie zmieni, jak dzieci urosna lub cos sie stanie ^.^....

Słodki Pan Ciastek
31.12.2012, 16:31
Dziękuje za komentarze.
No to zaczynamy.

Rodzina Johnson, Odcinek 7

Charlie szybko znalazła dom. Okazało się, iż Debbie mieszka nie daleko niej.
Wystarczyło tylko popatrzyć przez okno i widać było dom Johnsonów.

Któregoś dnia myślenie Charlie się włączyło. Skoro Sam to dziecko jej ojca to w takim razie Charlie ma siostrzyczkę, jednak próbuje o tym zapomnieć i wychować ją niestety w kłamstwie. Kiedyś jej wyjawi prawdę, kiedy Sami będzie gotowa.

Andree został naukowcem, ale nie robi żadnych badań w domu. Za to Charlie stylistką.

Wreszcie w całym Moonlight Falls zaczął padać śnieg, więc było strasznie zimno.
Pewnego dnia w całym domu rozległ się dzwonek do drzwi. Pierwsza, aby otworzyć podbiegła Charlie. W drzwiach stała Debbie.
-No dalej wejdź.- powiedziała blond włosa.
http://i.imgur.com/Ff8Yp.jpg

Debbie bez wahania weszła. Obie kobiety usiadły na kanapie.
-Cześć. Już długo się przyjaźnimy sądzę, że powinnaś wiedzieć, że się wyprowadzam.- powiedziała Debbie
http://i.imgur.com/cGKez.jpg
-A gdzie?- zapytała Charlie.
http://i.imgur.com/EYZs6.jpg

-Właściwie to się nie wyprowadzam tylko tracę dom i będę mieszkała na ulicy.- oznajmiła Debbie.
http://i.imgur.com/GP520.jpg

-Bo ja ci pozwolę. Jeśli chcesz damy ci u nas pokój, własną łazienkę, opłacimy ci rachunki, ale wiesz, że ja i Andree musimy pracować, więc dzieci siedzą same. Mogłabyś się nimi zaopiekować, kiedy nas nie ma.-zaproponowała Charlie.
http://i.imgur.com/8LlJc.jpg

-Ja się zgadzam, ale nie omówisz tego z narzeczonym?
http://i.imgur.com/OWqIC.jpg
-Pff. Bo on ma coś do gadania. Bardzo śmieszne.
http://i.imgur.com/VRIIa.jpg
-A nie jesteś z nim już pokłócona?-spytała Debbie.
Nagle odezwał się głos Andree.-Kolacja, kwiaty i orkiestra grająca w restauracji działają cuda!
http://i.imgur.com/PjBUP.jpg

Już siedem dni później nowy pokój i łazienka Debbie zostały skończone.
Debbie cały dzień siedziała w swoim pokoju. Charlie postanowiła nie pytać się jej czy coś się stało, lecz nagle z pokoju w którym zamieszkiwała Debb dobiegała muzyka.
Charlie postanowiła sprawdzić o co chodzi. Weszła do pokoju przyjaciółki i zobaczyła to.(przepraszam za "dziurę" w suficie)
http://i.imgur.com/O8OHZ.jpg

-Fajnie grasz, jeszcze z moim operowym głosem to by było wspaniałe Ooo..- Charlie zaprezentowała swoje możliwości.
http://i.imgur.com/ncuaX.jpg

Zaraz po tym zdarzeniu obie poszły uczyć dzieci chodzić i mówić. Andree też chciał tylko musiał szybko coś załatwić w laboratorium w jego pracy. Jednak Rocki nie wierzył w słowa swojego taty. Sądził, że to zwykła wymówka.
http://i.imgur.com/BpNvH.jpg


http://i.imgur.com/yMYs7.jpg

Nagle do Charlie zadzwonił telefon. Numer nie znany.
Po głosie uznała, że to jej ojczulek.
John zaczął rozmowę- Jak się masz córciu?
-Jak się masz, jak się masz?! Podrzuciłeś mi dziecko i stać cię tylko na. Jak się masz?
http://i.imgur.com/LfM7S.jpg
-Słuchaj myślałem, że to już mamy omówione. Sam to twoje dziecko i Andree i tak pozostanie. Nie rozumiesz czegoś. Jeszcze chwila i pozwę cię o nękanie, a w sądzie powiem, że pomalowałaś dziecku włosy i wmawiasz mi, że to moje dziecko.- zagroził John.
-Ta.. Kto tu kogo pozwie.
http://i.imgur.com/mKASV.jpg
Na pożegnanie usłyszała tylko- Temat skończony. Dziecko jest twoje!
Podrzucił dziecko i zadowolony.- powiedziała Charlie.

Charlie nagle rozczochrała sobie włosy. Nastała pełnia. Przemieniła się w wilkołaka.

Gdy była już wilkołakiem usłyszała cieniutki głosik.
-Mamo jakie podźucone dziecko? O mnie chodzi?-To była Sami.
http://i.imgur.com/PAImJ.jpg

Nie kochanie. To był tylko taki żart.- powiedziała Charlie, podniosła córkę i przytuliła ją.
http://i.imgur.com/HtdA5.jpg

Rocki nie przejął się tym tak jak Sam. Wziął i zaczął drapać kanapę, a potem zawył.
http://i.imgur.com/Qy2ka.jpg

http://i.imgur.com/8QlVP.jpg

Powstały zombi. Debbie ich nienawidziła, chciała ich się pozbyć raz na zawsze.
http://i.imgur.com/FTtrW.jpg

W końcu postanowiła podpalić jednego zombi, lecz ogień rozprysł się. Debbie zaczęła się palić, ale nic jej się nie stało.
http://i.imgur.com/Dtw0r.jpg

+Bonus

Pierwszy raz, kiedy Debbie zobaczyła Wilkołaka.
http://i.imgur.com/VWtsC.jpg
__________________________________________________ ____
To już koniec.
Mam nadzieję, że wam się podobało i zapraszam do komentowania.

zły chipsik wrogar
31.12.2012, 16:42
niezłe ten Josh to dziwak...nagle romansuję z przyjaciółka córki potem jak mają dziecko to on je podrzuca do swojej córki i jej jeszcze grozi pozwaniem..co za wariat ale odcinek spoko

Cytryśnia
31.12.2012, 16:46
Czuję się straaasznie zdezorientowana :| Nie sądziłam, że są tak bogaci że stać ich na nowy dom, metamorfozę w formie dorobienia pokoju i łazienki i na utrzymywanie jakieś obcej baby :O
"będę mieszkać na ulicy i nic z tym nie zrobię, będzie mi na pewno dobrze :)"
serio?
i zauważyłam, ze chyba prawie w ogóle nie zmieniasz im ciuchów, powinieneś chociaż raz na jakiś czas.
Jak ja bym była tą malutką, prześliczną istotką, to przestraszyłabym się mamy która ma taki wyraz twarzy http://i.imgur.com/HtdA5.jpg :P ale ok, simsy :rolleyes:
trochę taka dziwna sytuacja z tą wróżką :|

Shattered
31.12.2012, 20:48
O jeju, nie cierpię dzieci wilkołaków.
No jej ojciec jest dziwny... w ogóle dziwna sprawa z tym dzieckiem :O

Alcioo :33
01.01.2013, 19:24
Co tu się stało ?
Część córciu. Jak się masz?
Jak się masz? Na tyle cię stać?
Mogłeś to rozwinąć, jakoś urzeczywistnić. Dobra. Poznała ją na ulicy, kilka dni się po kolegowały. Jedna wylądowała pod mostem, a druga wyciągnęła pomocną dłoń? Zadaj sobie pytanie. Przygarnął być obcą osobę, która mogłaby udawać kogoś innego, a może ona chce zgwałcić dzieci Charlie?? kto wie..

Czeeekam na więcej ;)

Słodki Pan Ciastek
01.01.2013, 19:31
Nie chciałbym zaczynać jakiejś kłótni, ale Robaczku (Altairze) następnym razem cytuj, a nie układaj własnym słowami, ponieważ ja inaczej napisałem i właśnie jak może niektórzy zauważyli ja NIE piszę w jednym odcinku czegoś, a w drugim ciągnę od tego samego momentu.

Tyle chciałem tylko napisać dziękuję za uwagę :D

konformistyczny lodzik
09.01.2013, 20:30
Tak sobie czytam i czytam, i myślę że pasuje tu wtrącić o jednej z cech, których nie cierpię w historiach- EKSTREMALNIE SZYBKIE TEMPO. Tak, akcja biegnie jak szalona i potrzeba dużo czasu aby załapać co się właściwie wydarzyło. Mam nadzieję, że w następnych ,,odcinkach" to się poprawi.
Pozdrawiam :3

Słodki Pan Ciastek
11.01.2013, 14:15
Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania.

Rodzina Johnson, Odcinek 8

Pewnego dnia, Charlie postanowiła, że weźmie adres Johna, pojedzie do niego i odda mu Sam. Okazało się jednak, że jej wspaniały tatuś zmienił numer telefonu. Nie wiedziała gdzie on jest i jak się z nim skontaktować. Nic.

Wszyscy starają się żyć na razie normalnie.

Młodzi rodzice zauważyli, że Rocki od pewnego czasu był strasznie smutny i samotny. Kupili mu na pocieszenie małego szczeniaczka. Piesek dostał imię Toto.
Mały wilkołak z pieskiem dużo broją...
http://i.imgur.com/vLwFw.jpg

http://i.imgur.com/LzwNy.jpg

Charlie i Andree odrobinę zmienili wizerunek.
http://i.imgur.com/7XDZf.jpg

http://i.imgur.com/v1TrC.jpg

Andree dzięki nowemu członkowi rodziny (psu) zbliżył się do syna.
http://i.imgur.com/A3KF3.jpg

Czas na posiłek!
http://i.imgur.com/ksDV0.jpg

Sami grzecznie zjadła w porównaniu do Rocki'ego.
http://i.imgur.com/wAuy9.jpg

http://i.imgur.com/Xfs7b.jpg

- Mamuniu zjadłem!!!
http://i.imgur.com/Hqqt9.jpg

Wieczorem, narzeczeni wyszli na kolacje, a Debbie poszła spać przed telewizorem. Dzieci nie spały do 23:00.
http://i.imgur.com/O2Ccd.jpg

http://i.imgur.com/Zmf4V.jpg

Debbie musiała się obudzić i zepsuć całą zabawę dzieciom.

http://i.imgur.com/tzAmq.jpg

http://i.imgur.com/Ux76D.jpg

Informuję was, że coś mi się zepsuło i Andree jest wilkołakiem musimy się pogodzić ( :( )

Następnego dnia znów trzeba coś zepsuć.
http://i.imgur.com/Nq1wf.jpg

Pójść spać na podłodze.
http://i.imgur.com/PKtmm.jpg

http://i.imgur.com/kFora.jpg

I aportować do siebie.
http://i.imgur.com/f60Mv.jpg

http://i.imgur.com/tFp5B.jpg

Na koniec zdjęcie rodzinne.
http://i.imgur.com/uQN2y.jpg

____________________________________

Mam nadzieję, że was nie zanudziłem.
Zapraszam do komentowania :D

zły chipsik wrogar
11.01.2013, 14:48
troche mało sie dzieje.....ale po za tym fajne fajnie opowiadasz o małych dzieciach tylko szkoda ze juz od killku odcinków Sami I Rock sa małymi dziecmi,czekam na więcej.

Chwalisława
11.01.2013, 14:54
troche mało sie dzieje.

Ja się nie dziwię, że nie ma jakiś wielkich zwrotów akcji, bo każdy wcześniej mu pisał, że za szybko się wszystko dzieje. Może to był po prostu taki luźniejszy odcinek?
No własnie czemu oni są jeszcze małymi dziećmi? A Andree nie był wilkołakiem? Chyba, że coś pominęłam.

Cytryśnia
11.01.2013, 15:08
Hmmm... Trochę krótko :/
Charlie dopiero teraz wpadła na to aby oddać opiekunom dziecko? I właściwie dlaczego nie zgłosiła tego chociażby do opieki społecznej?! I mam pytanie, mianowicie ile jeszcze te dzieci mają do dorośnięcia :| nie dość że nie były niemowlakami to teraz nie dorastają! :O wiem, wiem trochę narzekam :P fajny pies :)
Na koniec zdjęcie rodzinne? Rzeczywiście! narzeczeni, ich dziecko, przyrodnia siostra Charlie podrzucona przez ojca, babka opiekująca się dziećmi i pis :P trochę to ironiczne, czekam na jakiś zwrot akcji :)
może mama Sami się zgłosi po swoje dziecko, albo ktoś zginie, albo Charlie zdradzi Andree :D jestem ciekawa co wymyślisz :)

zły chipsik wrogar
11.01.2013, 15:55
Ja się nie dziwię, że nie ma jakiś wielkich zwrotów akcji, bo każdy wcześniej mu pisał, że za szybko się wszystko dzieje. Może to był po prostu taki luźniejszy odcinek?
No własnie czemu oni są jeszcze małymi dziećmi? A Andree nie był wilkołakiem? Chyba, że coś pominęłam.

sectumspero mi nie chodzi o to że na jednym zdjęciu wszyscy sie kochaja sloneczko świeci a na drugim żeby już spadł armagedon,kosmici zatakowali morderca wpadł do domu tylko o to że w tym odcinku były same dialogi [nie chce sie kłócić oczywiscie]

Misiaa12
12.01.2013, 09:43
Super tylko szkoda, że dzieci są ciągle takimi dziećmi. Ale niedługo podrosną i będą piękne :D

Skylinn
12.01.2013, 10:28
Dzieciaki są conajmniej urzekające *.*
No nie ma zwrotów akcji, bo przedtem wszystko zbyt szybko się działo :)
Już wolę tak, a potem być czymś bardzo zaskoczona, niż z odcinka na odcinek zastanawiać się, o co tam chodzi :D
Czekam na next

Słodki Pan Ciastek
12.01.2013, 20:00
Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania.
W tym odcinku będzie trochę krótko.
Rodzina Johnson, Odcinek 9

Nagle Debbie usłyszała płacz dziecka. Pobiegła w miejsce płaczu. To była Sam. Dziewczynka była głodna. Debb nakarmiła ją i postanowiła pobawić się z dzieckiem.

-Ciociu, a ja kiedyś teź będę taką ćarodziejką jak ty?- zapytała Sami.
http://i.imgur.com/SxOC0.jpg
- Może. Nie wiem. Jeśli czegoś chcesz musisz w to wierzyć. -odpowiedziała Debbie.
- Aje ja wieźe!!- z podnieceniem powiedziała mała.
- Musiałabyś spytać się mamy, a wtedy czarodziej lub czarodziejka musiała rzucić by na ciebie czar.
-Napjawde?- spytała Sami.
http://i.imgur.com/jifMh.jpg

- Naprawdę.- po tych słowach Debb wzięła małą włożyła ją do kojca i usiadła na kanapie.
http://i.imgur.com/jI6qv.jpg

Na początku opiekunka nie myślała o tym co powiedziała dziewczynce na poważnie.
Potem jednak uznała, że Sam podrośnie razem z nią Rocki. Rock jako wilkołak będzie o wiele silniejszy od Sam, a wtedy dziewczynka sobie nie poradzi.
***

W tym samym czasie Andree wybrał się do ogródka ze swoim synem.
http://i.imgur.com/S114b.jpg

Rozpalili ognisko.
http://i.imgur.com/uZBSu.jpg

*****
Charlie podeszła do przyjaciółki, a Debb zaczęła rozmowę.
- Tak sobie pomyślałam, że Sami podrośnie razem z nią Rocki. Znając małe dzieci często będą się bić i robić sobie żarty, ale w tym przypadku to mały wilkołak robi żarty małej dziewczynce. I tak sobie pomyślałam, że jeśli się zgodzisz mogłabym znaleźć zaklęcie, które przemieniło by Sam w czarodziejkę. Zresztą ona o tym marzy...
http://i.imgur.com/lBrU8.jpg

- Oczywiście, że nie.- odmówiła Charlie.
- No weź...
- Nie.
- Proszę.- prosiła dalej Debb.
- Nie.
- No błagam.
- Dobra- wreszcie zgodziła się Charlie.
http://i.imgur.com/86d7b.jpg

- Super. Zaklęcia nie można rzucać na bardzo małych dzieciach. Więc zacznę, gdy Sam będzie dzieckiem szkolnym.
- A to nie będzie niebezpieczne?- spytała z troską Charlie.
- Nie nie będzie. W żadnym wypadku.

Zaraz po tym zdarzeniu Charlie postanowiła odstresować się na grach.
http://i.imgur.com/3PpNy.jpg

+ Bonus.

A tu mamy już starsze dzieci.
Rocki:
http://i.imgur.com/gKVTM.jpg

Sam:
http://i.imgur.com/rlt6d.jpg

:D
http://i.imgur.com/IuKcX.jpg

________________________________________________

Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania.

zły chipsik wrogar
12.01.2013, 20:28
fajne (: nareszcie dzieciaki podrosły

Misiaa12
12.01.2013, 20:33
Super, szkoda, że króciutkie i za bardzo nic się nie dzieję. Niektóre dialogi
u cb są bez sensu. Charlie za szybko się zgodziła 2 razy odmówiła i to
tak bez nwm jak to ująć.

Mile
12.01.2013, 21:02
Dzieci śliczne urosły, zwłaszcza dziewczynka jest słodziutka. :) bardzo ładne zdjęcia.
Może rzeczywiście będzie lepiej jak dziewczynka zostanie czarodziejką.

Czekam na nexta. :)

Chwalisława
12.01.2013, 21:17
Dabbie wygląda jak mroczny pączek :D Ona tak wygląda na zdjęciach czy rzeczywiście jej się trochę przytyło? Dzieci w końcu urosły! Jak ja bym chciała, żeby moja mama zgadzał się na wszystko jakbym ją tylko poprosiła. Charlie jest strasznie szybko ufna.

Skylinn
13.01.2013, 08:10
Charlie zbyt szybko na wszystko się zgodziła. Bez sensu.
Debbie ma grubą twarz :D haha, śmiesznie to wygląda :P
Dzieci nareszcie urosły, oh yeah. Czekam na next :)

Cytryśnia
13.01.2013, 09:43
Debbie się chyba przytyło :P Widzę, że nasze prośby zostały wysłuchane! :D Ale ja tez się przyczepie: czy ty byś się zgodził aby twoje dziecko ot tak zostało czarodziejką?! :O to takie infantylne :| czekam na następny odcinek

Słodki Pan Ciastek
13.01.2013, 10:22
Debbie zaczyna solidną dietę... Haha :D

Co do tego, że Charlie tak szybko się zgodziła. Wiem, ale, ale nie umiem tego wyjaśnić. Mogę tylko powiedzieć to co napisała sectumsempra. Charlie jest bardzo łatwo ufna.

Zapraszam do dalszego komentowania :D

Kędziorek
13.01.2013, 11:24
Jak za dużo się dzieje to źle, jak za mało - też nie dobrze. Polakom nie dogodzisz;)

Ta cała Debb jakoś mi nie pasi.. Co jej do tego, czy Sam będzie czarodziejką czy czymś tam innym? A może jak dorośnie będzie chciała zostać wilkołakiem, żeby od reszty rodziny nie odstawać? Moim zdaniem to zbyt poważna decyzja, żeby opierać ją na zachciankach kilkuletniego dziecka.
A Charlie naprawdę jest dziwna, że tak szybko się zgodziła. No i obie nie skonsultowały się z Andree. Normalnie jakby nie miał nic do powiedzenia w tym domu:)

Fajnie, że dzieciaki dorosły, ale mam pytanie: dlaczego Rocky ma na szyi wampirze znamię? Coś pominęłam, czy wszystkie wilczki tak mają (nie wiem, bo nigdy nimi nie grałam)?

czekam na więcej

Słodki Pan Ciastek
15.01.2013, 16:08
Fajnie, że dzieciaki dorosły, ale mam pytanie: dlaczego Rocky ma na szyi wampirze znamię? Coś pominęłam, czy wszystkie wilczki tak mają (nie wiem, bo nigdy nimi nie grałam)?

Rocki taki mi się urodził. Nie wiem czemu tak jest :)

Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania...

Rodzina Johnson, Odcinek 10

W niedzielę Charlie i Andree wybrali się do kina. Dzieci zostały z Debbie w domu.
Nagle Rocki zauważył, że z innego pokoju wychodzi dym. Wszyscy pobiegli w miejsce dymu. To był ogień, prawdopodobnie spowodowany przez kominek. Debbie wyjęła z kieszeni różdżkę i ugasiła płomienie zaklęciem lodu.
http://i.imgur.com/D35ue.jpg

Po zdarzeniu Debbie chciała wyjść z pokoju, jednak zatrzymała ją Sam.
- Halo. Zostaną smugi. Co, ja mam to czyścić?
- A tak, kochanie jeśli tak bardzo chcesz to możesz posprzątać. Ja muszę poćwiczyć. Trochę mi się przytyło ostatnio.
http://i.imgur.com/2NKmN.jpg
Sami nie chciała tego robić więc postanowiła nie sprzątać.
- Dobra zrobimy to inaczej.- powiedziała do siebie Samanta.
http://i.imgur.com/fukvh.jpg

- Rocki pomóż mi. Sama mam to robić? O nie!
http://i.imgur.com/PaNOy.jpg

Po tych słowach nie wiadomo z jakiego powodu Rock rzucił się na Sam.
http://i.imgur.com/3ow9r.jpg

Na szczęście wróciła Charlie i przerwała walkę. Wydarła się na dzieci i zaprowadziła do konta.
- Idiotka.- wyszeptał Rocki do Samanty.
http://i.imgur.com/ZX93R.jpg

W tym samym czasie Debbie ćwiczyła.
http://i.imgur.com/Y3oPn.jpg

http://i.imgur.com/18xqa.jpg

Andree również.
http://i.imgur.com/CBT0g.jpg

http://i.imgur.com/uPr7Y.jpg

Ćwiczyli na własny sposób, ale zawsze coś.
*****

Charlie nie mogła patrzeć na nudzące się dzieci. Podeszła do każdego po kolei, a oni zaczęli błagać.

- Mamo, mamo proszę już się zastanowiłem nad tym co zrobiłem. Mogę już iść?
http://i.imgur.com/W7R8q.jpg
- Eh. No dobrze.
- Jej!!!!
http://i.imgur.com/z2a07.jpg

http://i.imgur.com/MmlYM.jpg

Teraz pora na Sam.
- Uh mamo ja mu tylko mówiłam, żeby mi pomógł, a on się na mnie rzucił. Mogę już iść?
- Niech pomyślę. No dobra!
- Super!!
http://i.imgur.com/5PkNK.jpg

http://i.imgur.com/QiCcr.jpg

http://i.imgur.com/1QrnP.jpg

Teraz pora na zemstę...
Sami pobiegła do biblioteki. Przeczytała tam więcej książek niż cała jej rodzina razem wzięta, kiedykolwiek. Zobaczyła w ciekawostkach jak przygotować pułapkę.
Pobiegła do domu i wykonała to co przeczytała dla Rocki'ego.
http://i.imgur.com/Ggk6X.jpg

http://i.imgur.com/pskiJ.jpg

Zaraz potem przyszedł Rock, aby się odświeżyć.
http://i.imgur.com/ys3rr.jpg

http://i.imgur.com/GxVnd.jpg

Musiał się drugi raz myć. I tak przegapił urodziny swojego psiaka.
http://i.imgur.com/rimCl.jpg
*****
Charlie złapała za rękę Andree. Zaprowadziła go do sypialni. Na początku ich usta się złączyły.
http://i.imgur.com/nk6Tp.jpg

Potem Andree prawie rzucił ją na łóżko.
I wiemy jak się to skończyło.
http://i.imgur.com/uljZk.jpg

http://i.imgur.com/QyR3N.jpg

Poduszki się ekscytowały podobnie co para.
http://i.imgur.com/wYrKX.jpg

Nagle usłyszeli, że ktoś się zbliża. Oboje zaścielili łóżko i zaczęli się ubierać.
To była Debbie.
- Możemy zaczynać. Z Sam będzie piękna czarodziejka.- powiedziała tylko i wyszła.
- Jaka czarodziejka? O co chodzi?- spytał Andree.
- Andree wiesz jak cię kocham prawda?- powiedziała Charlie.
- Charlie do rzeczy!
- No bo uzgodniłyśmy z Debbie i Sam, że zrobimy z małej czarodziejkę. Tylko zapomniałyśmy z tobą o tym porozmawiać. Ale ty i tak byś się zgodził prawda?
- Właśnie, że nie. Nie zgadzam się!- Andree normalnie by się zgodził, tylko chciał zrobić na złość swojej narzeczonej.
- Bo!?
http://i.imgur.com/1YT4z.jpg
- Dobra nie bulwersuj się bo ci żyłka pęknie. Zastanowię się jeszcze i jakby coś to cię poinformuje.- uspokajał.
http://i.imgur.com/WPEK0.jpg

Więc Sam jeszcze nie jest czarodziejką ( :( )
****

Dzieci sobie przypomniały, że mają zadanie dopiero o północy. Super!
http://i.imgur.com/QTuDl.jpg

http://i.imgur.com/i3JRK.jpg

http://i.imgur.com/nIz77.jpg

Rocki poszedł spać. Sami też chciała, ale ktoś już zajął jej łóżko.
http://i.imgur.com/EqnWD.jpg

http://i.imgur.com/NKb8m.jpg
________________________________________________

To już koniec. Mam nadzieję, że jeszcze nie usnęliście.

Zapraszam do komentowania.

Cytryśnia
15.01.2013, 16:20
ehh, to jest takie udawane!
"Mamo mogę? Niech pomyślę... tak.. x2"
powinieneś nad tym popracować
Jedno co mnie bardzo poraziło to "kont" na matematyce też masz kont?
Czy zawsze będziesz nam opisywał sceny erotyczne Charlie i Andree? Muszą mieć w takim razie bardzo udane życie seksualne!
Ostanie zdjęcie jest powalające :D Trzymać takiego wielkiego (jak sądzę) bernardyna :P i to na łóżku xD
Wiesz jeszcze taka jedna uwaga, lekko denerwują mnie te twoje komentarze na końcu
Słaby odcinek, popracuj dłużej i zrób coś lepszego :)

Misiaa12
15.01.2013, 16:22
Czy mi się wydaje czy Rocki powiedział o swojej mamie Idiotka? Dobrze, że Debby ćwiczy. Poduszki mogą się ekscytować? :D Może będą z tego kolejne dzieci. Dlaczego oni często są przemienieni w wilkołaki, nie lubię :c

Laselight
15.01.2013, 16:35
@up pewnie ustawił cykl na 2 dni i dlatego.

Charlie jako wilkolak jest straszna.
Zachowanie Andrae jest bardzo dziecinne. Kocha Charlie, ale chce robić jej na złość. Hipokryzja.
Sami chce, żeby Rock jesj pomógł i z tego powodu ja bije.

Przed chwilą dowiedziałam się także o tym, że istnieje taka rzecz jak kont. Występuje w domu.
Wprawdzie słyszałam o kącie, ale nie jestem pewna czy o to ci chodziło.

zły chipsik wrogar
15.01.2013, 16:42
Czy mi się wydaje czy Rocki powiedział o swojej mamie Idiotka?
:c



nie powiedział chyba o sam


a tak po za tym spoko odcinek mysłałem że będzie większy ten pożar...myslałęm też że w tym pożarze ktoś zginie albo zostanie ranny

Sqiera
15.01.2013, 18:14
cieszę się, że Andree wreszcie zmienił fryzurę :) w tej mu jest o niebo lepiej :D

hmm... i dlaczego narzeczona?
chyba pora pomyśleć o sformalizowaniu tego związku...? Dwójka dorastających dzieci, a oni nadal są tacy młodzi, że nie zdziwię się jak wkrótce pojawi się kolejny szkrab.

Misiaa12
15.01.2013, 18:18
nie powiedział chyba o sam


Tam było wyraźnie wyszeptał Rocki do Samanty. Więc albo do Sam, albo do Charlie :)
I jeszcze raz mówię, Charlie za bardzo ulega, to nie jest normalne.

Słodki Pan Ciastek
16.01.2013, 15:42
hmm... i dlaczego narzeczona?
chyba pora pomyśleć o sformalizowaniu tego związku...? Dwójka dorastających dzieci, a oni nadal są tacy młodzi, że nie zdziwię się jak wkrótce pojawi się kolejny szkrab.
Ślub odbędzie się prawdopodobnie nie w tym odcinku, ale w następnym.

Tam było wyraźnie wyszeptał Rocki do Samanty. Więc albo do Sam, albo do Charlie :)
Gdy to pisałem to myślałem, że jest to jasne. Rocki zwrócił się w tamtym momencie do Sam.

Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania...

Rodzina Johnson, Odcinek 11

Ostatnie dni dla Charlie były inne... Sam coraz bardziej przypominała jej Alex. Rozmawiała o tym z Andree, ale on powiedział, żeby jeszcze chwilę poczekać z tym, aby powiedzieć Sam całą prawdę.


Jak zwykle Debbie ćwiczy...
http://i.imgur.com/QqCdx.jpg

Andree robi cokolwiek, żeby tylko zabić nudę.
http://i.imgur.com/kl98q.jpg

http://i.imgur.com/UIHg0.jpg

http://i.imgur.com/gLrQq.jpg

Dzieci odrabiają lekcje. Tym razem nie o północy tylko o 21:00.
http://i.imgur.com/6ZJHn.jpg

http://i.imgur.com/VuRXG.jpg

Potem Rocki zaczął grać w gry, a Sami piec jagodową muffinkę.
http://i.imgur.com/wU0PZ.jpg

http://i.imgur.com/lv9K6.jpg

http://i.imgur.com/Dwtlt.jpg

http://i.imgur.com/RFkBo.jpg

http://i.imgur.com/b09Ib.jpg

Charlie też ostatnio zaczęła rozwijać swój talent kulinarny.
http://i.imgur.com/mjabo.jpg

-Mmm.. Jak pięknie pachnie...
http://i.imgur.com/dTrMC.jpg

http://i.imgur.com/8BVHd.jpg

Może czasami nacinała sobie palec, ale to nic.
http://i.imgur.com/q9JOP.jpg

Gdy Samanta i Charlie obie usiadły do stołu. Charlie zaczęła rozmowę.

- O Alex! Jak pięknie pachnie! Sama to piekłaś? (chodzi o muffinkę)
- Yyy... Jaka Alex? Ale tak piekłam to sama...
- A przepraszam... Alex to taka przyjaciółka z przed lat...- z przerażeniem odpowiedziała Charlie.
- Musi być bardzo ładna skoro pomyliłaś ją ze mną....- powiedziała Sam pożerając muffinkę.
- Tak jest bardzo ładna...
http://i.imgur.com/1QbbE.jpg

http://i.imgur.com/jyY1E.jpg

Potem dzieci zaczęły bawić się....
http://i.imgur.com/l7lx1.jpg

Intelekt trzeba rozwijać.
http://i.imgur.com/3WQTk.jpg

__________________________________________________ _______

Dziękuje za przeczytanie wiem, że trochę krótko, ale, ale tak już jest...

Misiaa12
16.01.2013, 15:52
Czy teraz mi się wydaję czy teraz Charlie przytyła? Dobrze, że już
cały czas nie są wilkołakami. Ślub w następnym? A więc czekam.

Cytryśnia
16.01.2013, 16:14
o! Nowy odcinek! Szybko :) Wolałabym jednak abyś dodawał rzadziej, a więcej :D
...
:|
To oni chcą powiedzieć o wszystkim Sam?! :O
A więc powiadasz, że Andree robi wszystko, aby zabić nudę? Może niech się wreszcie zajmie dziećmi?! Ciągle odnoszę wrażenie, że tylko Charlie się nimi interesuje i zajmuje :(
Charlie przytyła? Czy może jest w ciąży? :D
no to czekam na ten ślubik :D

zły chipsik wrogar
17.01.2013, 06:22
uu czyżby ciąża...ciastku ty chyba naprawde lubisz małe dzieci [simowe]


e:down@3

andree już nie jest wilkołakiem chyba w 4 odcinku sie wyleczył

kikunia
17.01.2013, 18:33
Ciastko proszę pisz od rzeczy a tak z góry bardzo wciągające te odcinki. Proszę pisz szybciej i pisz więcej rzeczy związanych z miłością Charlie i Andree.

Pozdrowienia.

Mile
17.01.2013, 20:47
Bosz jaką ma twarz ten mały jak odrabia lekcje, a tak normalnie to wygląda ładnie. Czy on musi się tak zmieniać?

Dobrze, że Debbie ćwiczy, trzeba mieć kondycję :)

Ja też czekam na ślub, tylko ich nie rób z tymi wilkołackimi twarzami, bo choćby miała najpiękniejszą sukienkę, to nic nie pomoże. :)

ginsei
18.01.2013, 06:25
Mile - a ty lubisz odrabiać lekcje? Może jest mu raźniej, jak się przemieni w wilkołaka i z pazurami zadanie zaatakuje ;)

Panie Ciastku - na przyszłość nie zdradzaj fabuły ;) Teraz wszyscy wiedzą, że ślub prawdopodobnie będzie w następnym odcinku i czym chcesz teraz nas zaskoczyć? :)

Pod względem psychologicznym, postacie są dalekie od realizmu - to fakt. Mnie najbardziej dziwi ojciec Charlie - jak jeszcze był z macochą, to był podporą dla Charlie, ożenił się z Alex i zerwał wszelkie kontakty... Raczej ludzie z dnia na dzień nie zmieniają się o 180 stopni, zwłaszcza że John (dobrze pamiętam?) potem groził swojej córce (co też było nie na miejscu - wystarczyłoby zbadać DNA i żadne pomalowane włosy nie byłyby argumentem). Alex oczywiście mogła mieć wpływ na niego, ale chyba nie aż taki? :)
Ale jakby nie patrzeć - to nie fotostory, tylko 'opowiadamy jak sobie gramy' - Pan Ciastek nie potrzebował już ojca i przyjaciółki Charlie, to się ich pozbył, chciał mieć czarownicę w rodzinie, to po swojemu wykombinował jak ją wprowadzić. O nierealność nie ma się co czepiać, aczkolwiek wychodzi na to, że Charlie można do wszystkiego przekonać, mówiąc w kółko 'No zgódź się!' :D
"- Zdradź ze mną swojego męża.
- Nie!
- No zgódź się...
- Nie!
- No zgódź się...
- Nie!
- No zgódź się...
- Nie!
- No zgódź się...
- No dobra!"
;)

Masz Panie Ciastku kilka wątków zaczętych, a nie skończonych, ale z tego co widzę, im dalej w historii, tym takich wątków jest mniej :)

Jeszcze co do Charlie - może dziewczyna uznała, że trzeba się pozbyć naiwności i pomyśleć o przyszłości, dlatego chce Sam powiedzieć prawdę? W końcu po Alex można się wszystkiego spodziewać, a co za tym idzie - może kiedyś wpaść do ich domu rodzinnego, by córkę zabrać? I w ferworze kłótni ma się Sam dowiedzieć, co i jak?
W sumie Andree, skoro mimo wszystko jest wilkołakiem, mógł dać pocałunek Sam, żeby ją zwilkołaczyć... wtedy by dziewczynka nie miała problemów z 'bratem' ;)

Słodki Pan Ciastek
18.01.2013, 15:06
Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania.

Rodzina Johnson, Odcinek 12

Jak obiecałem, teraz odbędzie się ślub Charlie i Andree.
No to zaczynamy przygotowania...

http://i.imgur.com/M0aV1.jpg

http://i.imgur.com/BCEDI.jpg

I pora na ślub!
Nie było wielkiej widowni w zasadzie to nie było żadnej.
http://i.imgur.com/FtiVd.jpg

Pora na przysięgi.
-Charlie kocham cię. Będę z tobą, gdy będziesz mnie karmić. Będę z tobą, kiedy potrąci cię auto. Nie będę z tobą kiedy mnie zdradzisz z jakimś fagasem. Będę z tobą, gdy będziemy robić kolejnego członka rodziny Johnsonów.
- Andree, nawzajem...
http://i.imgur.com/vyrmr.jpg

http://i.imgur.com/H791Q.jpg

Możecie się pocałować!
http://i.imgur.com/bEeY7.jpg

A to jeśli ktoś chce to w wersji wilkołaków z obrączkami.
http://i.imgur.com/a1tOm.jpg

http://i.imgur.com/EsSyC.jpg

I czas na moje ulubione. Noc poślubna!
http://i.imgur.com/Fp13j.jpg

http://i.imgur.com/jN7f1.jpg

http://i.imgur.com/49LDk.jpg

Rocki czyści toaletę po ślubie i idzie spać w garniturze.
http://i.imgur.com/yfG3A.jpg

http://i.imgur.com/HTKXe.jpg

Następnego dnia dzieci jadą do szkoły. Nie wiem czemu, ale Rocki w garniturze.
http://i.imgur.com/i1nZS.jpg

A Andree próbuje flirtować z Charlie.
- Kochanie, jaka jesteś piękna.
http://i.imgur.com/Puy7e.jpg

- Andree, przecież ja to wiem.
http://i.imgur.com/1vh7s.jpg

I dowiedziałem się też czemu Debbie nie chudnie.
http://i.imgur.com/f7Kgh.jpg

Przez to!
http://i.imgur.com/zSP8g.jpg

http://i.imgur.com/XEclf.jpg

Ale przynajmniej, gdy nie ma Rocki'ego to ona opiekuje się Toto.
http://i.imgur.com/s61QB.jpg

Samanta przyprowadziła ze szkoły koleżankę o imieniu Jane. Kiedy dziewczynki bawiły się lalkami w pokoju Sam. Jane spytała.
- Sam upieczemy coś w piekarniku?
http://i.imgur.com/YtrK2.jpg

- Dziwnie się piecze w dwie osoby w takim małym piekarniku , chyba że weźmiemy z pokoju Rocki'ego piekarnik. On i tak go nie używa...
http://i.imgur.com/8xXUs.jpg

Jak powiedziały, tak zrobiły i zaczęły robić muffinki!
http://i.imgur.com/BAEhh.jpg

http://i.imgur.com/GtfvU.jpg

http://i.imgur.com/ZBWJj.jpg

Nagle do pokoju wparował Rocki.
- Gdzie jest mój piekarnik?! Przepuść mnie do niego bo cię rozwalę!- powiedział Rocki do Sami.
- Zostaw ją!- krzyknęła Jane, przemieniając się w wilkołaka.
Rocki tak się zdziwił, że aż mu szczena opadła, a Sam zemdlała.
http://i.imgur.com/THPxw.jpg

http://i.imgur.com/rolhM.jpg

http://i.imgur.com/NL1kH.jpg

Rocki wziął swoją własność i wyszedł.

Sam wreszcie obudziła się i razem z koleżanką obie postanowiły przebrać się w zupełnie inne ciuchy.
Wieczorem tak się rozpadało, że Jane nie mogła wrócić do domu.
http://i.imgur.com/ybb34.jpg

Więc wszyscy zebrali się w jedno miejsce i Debbie zaczęła opowiadać straszne historie.
http://i.imgur.com/J6uPB.jpg

http://i.imgur.com/GOuZ9.jpg

http://i.imgur.com/ULmor.jpg

Po historiach dziewczynki wybrały się do pokoju Sami, aby zrealizować wojnę na poduchy. Wygłupom przyglądała się Charlie.
http://i.imgur.com/RxAIc.jpg

Kobieta wybiegła z pokoju za dom, a tam rozpłakała się. Przypomniała sobie czasy, kiedy to ona podobnie wygłupiała się z Alex. Wiedziała, że Alex ją w taki sposób potraktowała, ale kiedyś się z nią przyjaźniła dość długi czas, a wszystko legło w gruzach.
http://i.imgur.com/PPJDc.jpg

(A tu macie wspomnienie Charlie)
http://i.imgur.com/a7uE7.jpg

C.D.N

+ Bonus!

I to się nazywa telepatia...
http://i.imgur.com/kvSiT.jpg

Ktoś mi powie do czego to służy? Znalazłem to na łóżku moich simów.
http://i.imgur.com/ZxNhq.jpg

________________________________________________

Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania!

Cytryśnia
18.01.2013, 15:20
Dla ciebie przygotowania to zdjęcia narzeczonych przed ślubem? No cóż... Niech będzie :|
Przysięga? Nie, to nie było śmieszne, ty w najpiękniejszym dniu swojego życia też będziesz tak gadał?
Taka drobnostka, a jednak ważna: nie możesz powiedzieć, że nie było żadnej widowni, przecież były dzieci i ta, jak jej tam... Wróżka! :D (zapomniałam imienia). Czy tylko mi się wydaje, że ona z odcinka na odcinek tyje :|
Ty chyba musisz bardzo lubić wilkołaki, zawsze je wepchać :|
Nie mam pojęcia po co wplatałeś tą rudną dziewczynę :| W ogóle ten wątek był chaotyczny.

zły chipsik wrogar
18.01.2013, 15:26
spoko odcinek ej a przypatrzcie sie na zdjęciu gdy deebie cwiczy na bierzni to za nią jest czyjiś duch O:




ps.50 post yea

Misiaa12
18.01.2013, 15:42
Okropna przysięga! Jakby mój mąż podczas przysięgi życzył mi potrącenia przez auto
i przeklną?! Co to jest? Bardzo lubisz wilkołaki, szczerze nienawidzę ich. Simy jak się przemienią są okropne. A ślub jako wilkołaki? Chciałam przewinąć dalej. Ale czekam next :) Może będą dzieci?

Kędziorek
18.01.2013, 19:32
Hmm.. co by tu napisać..
Fajnie, że się w końcu hajtnęli, w końcu życie na kocią łapę jest tak bardzo nie po chrześcijańsku;) Mam nadzieję, że niedługo zobaczymy nowego brzdąca w tej rodzinie..
Nie wiem czemu, ale jak zobaczyłam zdjęcia ze ślubu to pomyślałam, że Debb wygląda przy tych dzieciakach jak olbrzymka. Serio przyda jej się dieta.. Tylko nie wysokokaloryczna:)

A co do przysięgi pozwól, że poczepiam się szczegółów (moje ulubione zajęcie:D)
Po pierwsze:Będę z tobą, kiedy potrąci cię auto. Nie będę z tobą kiedy mnie zdradzisz z jakimś ch*jem.
Dlaczego Andree z góry zakłada, że Charlie na pewno wpadnie pod samochód i że go zdradzi?;)
- Andree, nawzajem...
Nawzajem? Tzn. że Andree też może ją zdradzić z ch.. ekhm:) Jest bi? Cóż, byle nie z tym samym.

*Koniec czepiania się szczegółów*:D

Wersja wilkołaków jest.. cóż.. jakby to powiedzieć, żeby nikogo nie urazić.. Z pewnością jest oryginalna, ale przypomniałeś mi, dlaczego nigdy nimi nie grałam - po przemianie są naprawdę paskudne..;)

A co do tego łóżka to ono jest niby jakieś wibrujące, czy coś, więc ten przyrząd jest pewnie dlatego..

no to czekam na next:)

Słodki Pan Ciastek
20.01.2013, 10:03
Ty chyba musisz bardzo lubić wilkołaki, zawsze je wepchać :|
Nie mam pojęcia po co wplatałeś tą rudną dziewczynę :| W ogóle ten wątek był chaotyczny.
Czy wszystko musi mieć jakiś wątek. Nie może sobie mała dziewczynka zaprosić koleżanki do domu, a po za tym ona była wilkołakiem. Tylko ja jej ciuchy zmieniłem.. :D

Dla ciebie przygotowania to zdjęcia narzeczonych przed ślubem? No cóż... Niech będzie :|
Mi chodziło, że przygotowania związane z wyglądem, ale ok.

Okropna przysięga! Jakby mój mąż podczas przysięgi życzył mi potrącenia przez auto
Myślałem, że to jasne, ale chyba nie. Mi się wydaje, że on powiedział, że w razie, kiedy ją potrąci auto on będzie przy niej... i też myślałem, że przysięga będzie śmieszna, ale chyba mi nie wyszło...

Pozdrawiam i zapraszam do dalszego komentowania....

Stephenowa
20.01.2013, 11:44
Misiu i Wiśnio, litości. Najpierw się czepiałyście każdej literówki, a teraz przeszło już na historię samą w sobie?
MERCY!
Miał ochotę wsadzić małą, rudą dziewczynkę, to wsadził, miał ochotę zrobić humorystyczną przysięgę, to zrobił, błagam, nie czepiajcie się o takie rzeczy, bo jak na dłoni widać, że robicie to dla samego faktu czepiania się!! -.-

A co do samej historyjki, to.. No, momentami jest faktycznie zamieszana, a reakcje bohaterów na różne sytuacje niesamowicie mnie dziwią! Gdyby mój ojciec uciekł z moją przyjaciółką zostawiając mi dziecko, to pierwsze co bym zrobiła, to poszła na policję... No, ale są gusta i guściki.
Podobnie jak poprzednicy sądzę, że Charlie ma problemy z asertywnością, ale najwyraźniej ten typ tak ma. :D
A ja nie wiem, co wy ludzie macie do puszystych simów, nie każdy musi być chudzielcem..:rolleyes:
W każdym bądź razie czekam na więcej. :)

Cytryśnia
20.01.2013, 11:52
Stephowa, to, że tobie się coś podoba to nie musi mi się podobać. Ja wyrażam swoje zdanie i mówię co o tym myślę, a poza tym gdy o czymś piszę np. "Czy tylko mi się wydaje, że ona z odcinka na odcinek tyje" to nie musi znaczyć, że mi się to nie podoba, tylko zwróciłam na to uwagę, wydaję mi się, że źle mnie zinterpretowałaś

ginsei
21.01.2013, 07:50
A co by mieli narzeczeni robić w ramach 'przygotowania się do ślubu'? Łazić za fotografami, DJami, wybierać salę ślubną itd, itp?

Mnie tylko szkoda, że nie było zaaranżowanej rozmowy o ślubie, wiecie, żeby Andree zaczął coś w stylu 'Charlie, kochanie, jesteśmy już długo zaręczeni, dzieci nam rosną... może czas na ślub?' ;)
A potem
'- nie!
- no proszę!
- nie!
- no błagam!
- no... dobra.' :D

Może po prostu uznajcie, że to nie była przysięga sama w sobie, tylko dodatkowy tekst walnięty przez Andree :P

Panie Ciastku - jakbyś napisał 'jeśli', zamiast 'kiedy', to prawdopodobnie nikt by się nie czepnął, ale kto ich tam wie ;)

Słodki Pan Ciastek
22.01.2013, 12:30
Uwaga! Bardzo przepraszam, ale do 16 odcinka nie ma zdjęć. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi ci to w czytaniu ;) (Nie wiem jeszcze czemu nie ma zdjęć prawdopodobnie usunęły mi się z imgura)
W tamtym odcinku zapomniałem napisać, że nadeszła wiosna w moim OJSG.

Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania.

Rodzina Johnson, Odcinek 13

Charlie nie mogła już wytrzymać. Postanowiła pobiec do Andree, aby wyżalić się mu.
http://i.imgur.com/J6aTPg7.jpg

- Andree ja już nie wytrzymuje!
- Co tym razem?
- Musimy powiedzieć Sam całą prawdę. Wiem, kochasz ją jak własną, ale ja nie mogę wmawiać mojej siostrze, że jestem jej matką...
http://i.imgur.com/pi4nVyl.jpg

Pech młodego małżeństwa był tak wielki, że Sam stała za drzwiami i wszystko słyszała. Dziewczynce łza kręciła się pod okiem. Pobiegła do swojego pokoju napisała coś na kartce i wybiegła z domu łapiąc tylko parasolkę.
http://i.imgur.com/nyYEltO.jpg

Sam długo błądziła. Była bardzo głodna.
http://i.imgur.com/iKpi2kD.jpg

Postanowiła schronić się pod drzewem, a tam wyciągnęła babeczkę, którą niedawno robiła z Jane. Jedzenie nie było najlepszej jakości, ale dało się zjeść.
Dziewczynkę na samą myśl, że ma się tym pożywić ciągnęło na wymioty...
http://i.imgur.com/js5TYG1.jpg

http://i.imgur.com/eFhJjET.jpg

http://i.imgur.com/OAbVW37.jpg

Kiedy Sam prawie wymiotowała, a Rocki pojechał do szkoły Charlie postanowiła posprzątać cały dom, gdy była w pokoju Sami zobaczyła kartkę na której pisało: Charlie. Słyszałam rozmowę twoją i Andree, chyba wiesz o jaką rozmowę chodzi. Nie szukaj mnie siostro...
http://i.imgur.com/N1WLBQq.jpg

Charlie zawołała Andree i Debbie. Wszyscy razem ubrali się i wyruszyli na poszukiwania.
Andree rozdzielił, gdzie kto ma iść, każdy poszedł w inną stronę.
O godzinie dwudziestej Andree dostał telefon. Miał szybko pojawić się w laboratorium.
Zadzwonił do Charlie, aby ją o tym poinformować.
- Charlie dostałem telefon. Muszę szybko pojawić się w laboratorium.- oznajmił Andree.
- A Sam?
- Zadzwoń do Debbie, niech szybko pójdzie do domu ty też idź. Rocki siedzi sam. Zaplanujecie co możemy zrobić i powiecie o wszystkim Rockiemu.
- Dobra.- zgodziła się.
http://i.imgur.com/KnBRSfV.jpg

Zaraz potem Charlie za prośbą męża zadzwoniła do Debb.
- Debbie na razie kończymy. Pojedźmy do domu, zajmiemy się Rockiem i wymyślimy co zrobimy z Sami.
- Okej zaraz tam będę.- Debbie zgodziła się.
http://i.imgur.com/itfNaUv.jpg

W domu Rocki, Debbie i Charlie usiedli przy stole i najmłodszy zaczął rozmowę.
- Właściwie to po co tu się zebraliśmy i gdzie jest Sam?
- Sam, sam...- Charlie nie mogła z siebie wykrztusić.
- Sam, co?- pytał dalej młody.
- Sam jest twoją ciocią!- powiedziała Debbie do Rocka.
- Co!!!!
- Tak.- powiedziała Charlie płacząc.
Debbie odeszła od stołu, a Charlie krzyknęła.- Gdzie idziesz?!
- Zadzwonić na policje. Niech oni ją poszukają.
http://i.imgur.com/RhWKCQ9.jpg

- Halo, policja? Mówi Debbie Brown. Mojej przyjaciółce zginęło dziecko.- z żalem powiedziała Debbie.
- Czemu nie rozmawiam z przyjaciółką?
- Jest bardzo zmęczona tą całą sprawą, a ja powiedziałam, że mogę zadzwonić.
- Dobrze jak wygląda dziecko? Jakiego jest wzrostu, jaki ma kolor włosów i tak dalej?
- Ma na imię Samanta Johnson, włosy ma czarno-fioletowe, jest szczupła ma okołu metr czterdzieści pięć.
- Dobrze tyle mi na razie wystarczy. Dobranoc.
- I jeszcze coś. To nie jest dziecko mojej przyjaciółki tylko jej taty, ona jest prawnym opiekunem. To tyle dobranoc.
- Dobranoc.-powtórzył policjant.
http://i.imgur.com/OyqpSQ4.jpg

W momencie, gdy Debbie kończyła rozmowę. Sam błąkała się po ulicach. Miała mokre od deszczu włosy i usnęła na jakiejś ławce.
http://i.imgur.com/jDWgxkB.jpg

C.D.N
__________________________________________________ ______

Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania.

zły chipsik wrogar
22.01.2013, 13:00
uuuu ostro tylko dziwnie ze charlie chciała powiedzieć cała prawde gdy sam ma 7,8 lat [wnioskujac po jej wyglądzie i logice]daj tu szybko next!

Misiaa12
22.01.2013, 13:25
Sam jus jest dużą dziewczynką i powinna wiedzieć. Szkoda, że dowiedziała się w taki sposób. Oby nic się jej nie stało, znajdzie się :) Charlie pulpecik, hahah :D

Chwalisława
22.01.2013, 13:27
Jak ja nie lubię takich reakcji! No sorry, dowiedziała się, że jej matka to jej siostra i uciekła. Ja na jej miejscu, porozmawiałbym z nią i cieszyła się, że mam gdzie mieszkać, jest mi dobrze i nie muszę bić się z 10 dziewczynkami o lalkę Barbie.
"Co mi tam, że "moje dziecko" błąka się po ulicy! Pójdę i położę się spać, bo jestem strasznie zmęczona. Niech moja przyjaciółka wszystko załatwi." Sądziłam, że w tej sytuacji zacznie racjonalnie myśleć i wysili swoje resztki mózgownicy.
Czekam na następny :)

Kędziorek
22.01.2013, 13:42
Uciekło dziecko przyjaciółki, ale to nie jest jej dziecko tylko jej ojca, ale ona się nim opiekuje, chociaż nie chce się jej podejść do telefonu, bo jest strasznie zmęczona.. O rany, rany, strasznie to wszystko zagmatwane..
W tej chwili policjant pewnie odsłuchuje nagranie rozmowy, żeby upewnić się czy wszystko zrozumiał;)

Dla Andree praca jest ważniejsza od Sam? Mógł sobie wziąć wolne, szefowie by chyba zrozumieli nie?
Dzwonienie na policję powinno być ich pierwszą rekcją na ucieczkę dziecka. Rockiego mogli zostawić u sąsiadki i dalej szukać Sami, a nie.. Ona gdzieś tam moknie, a my sobie odpocznijmy.. Mnie by adrenalina nie pozwoliła zmrużyć oka przez następnych kilka dni..

Sam też zachowała się dziwnie.. Rozumiem szok dla dziecka i te sprawy, ale jak już tak bardzo chciała się fochać, to mogła zamknąć się u siebie w pokoju a nie uciekać w ulewę..

Czekam na następny odcinek, ciekawi mnie co tam jeszcze wymyślisz, żeby nie mieli w życiu za łatwo:)

Cytryśnia
22.01.2013, 14:03
Nie dziwię się Sam. Takim dzieciom ciężko to zrozumieć :{
Jednak zgadzam się z poprzednikami i dziwię się Charlie, ja na jej miejscu poruszyłabym niebo i ziemię aby ją znaleźć
policjant był dziwny. W ogóle takich spraw nie załatwia się przez telefon :O Przecież trzeba dać zeznania, podpisać papierki, czasami nawet sporządzić portret pamięciowy no i pokazać ten list :| Nawet nie podali miejsca zamieszkania

Alcioo :33
24.01.2013, 20:36
Ojejejej, ale się porobiło :( Szkoda mi tej malutkiej Samanty. Miała tak piękną przyszłość przed sobą, ale gdy człowiek znajdzie się w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie, często kończy źle. Myślę, że dziewczynka pozbiera się jakoś i wyskrobie się z tej sytuacji całkiem dobrze. Świetny odcinek, ale za króciutki ;) Czerkam na nexcik

Narkiszon <3

Słodki Pan Ciastek
25.01.2013, 17:30
Uwaga! Bardzo przepraszam, ale do 16 odcinka nie ma zdjęć. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi ci to w czytaniu ;) (Nie wiem jeszcze czemu nie ma zdjęć prawdopodobnie usunęły mi się z imgura)


Uciekło dziecko przyjaciółki, ale to nie jest jej dziecko tylko jej ojca, ale ona się nim opiekuje, chociaż nie chce się jej podejść do telefonu, bo jest strasznie zmęczona.. O rany, rany, strasznie to wszystko zagmatwane..
Już chyba kiedyś mówiłem co sądzę o czymś takim. Kedziorku jeśli naprawdę chcesz coś takiego pisać to zacytuj, a nie mów własnymi słowami tak jak ty to zapamiętałaś :D

Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania.

Rodzina Johnson, Odcinek 14

W momencie, kiedy Sam się obudziła nie znalazła się na ławce tam, gdzie usnęła. Tylko na łóżku w jakimś domu.
http://i.imgur.com/xywOech.jpg

Natychmiast wstała z łoża i zaczęła wyglądać przez okna, gdzie dokładnie jest.
Znała to miejsce. Przejeżdżała tędy, gdy jeździła do szkoły.
Zeszła na dół. Jej oczom ukazała się wampirka oglądająca telewizję.
http://i.imgur.com/TypXsss.jpg

Mała zawsze bała się wampirów, lecz odważyła się i usiadła przy kobiecie.
http://i.imgur.com/oRxWe7w.jpg

- Y..yy przepraszam, gdzie ja jestem?-spytała się lękliwie Sam.
- Ehh. Wczoraj, kiedy szukałam czegoś do jedzenia. Natknęłam się na ciebie. Z początku zastanawiałam się czy cię nie zjeść, ale ulitowałam się nad tobą. Kupiłam ci szczoteczkę do zębów. Wejdź na górę po schodach, potem idź korytarzem. Na samym końcu będą drzwi. Wejdziesz nimi, a potem znajdziesz się w małym pokoju. Zobaczysz na wprost siebie drzwi na balkon. Ze dwa metry dalej od tych drzwi będą drzwi do łazienki. Tam umyj się, włącznie ze zębami i zrób coś z tą fryzurą. Zrozumiałaś?
- Yhy. Dobrze.
http://i.imgur.com/oRxWe7w.jpg

Za rozkazem dziewczynka udała się do łazienki. Umyła się...
http://i.imgur.com/I8ckm71.jpg

http://i.imgur.com/096J6ii.jpg

Bardzo się bała nie chciała zobaczyć już na oczy tej wampirki. Pamiętała, że w małym pokoiku obok łazienki są drzwi na balkon. Szybko do nich pobiegła. Wyszła na balkon, chciała wyskoczyć, ale było zbyt wysoko.
http://i.imgur.com/Qh2avo5.jpg

Zobaczyła dach od garażu. Nie wiedziała co robi, ale zeskoczyła z balkonu na garaż.
http://i.imgur.com/jfyoEVg.jpg

To nic nie dawało i tak było dość wysoko. Na jej szczęście koło garażu znajdował się basen. Bardzo chciała zeskoczyć do basenu, ale miała dwa powody do obawy.
Pierwszy, że nie doskoczy do basenu, a drugi, że wampirzyca usłyszy plusk wody, jednak odważyła się i skoczyła.
http://i.imgur.com/fsqWIMd.jpg

Płynęła, aż basen się skończył. Nie wiedziała jak wampirka jej nie usłyszała.
- Starość nie radość, młodość nie wieczność.- cicho powiedziała do siebie dziewczynka.
http://i.imgur.com/ULDvCuz.jpg

Długo biegała nie wiedząc co ze sobą zrobić.
http://i.imgur.com/RhRkdvw.jpg

Z ostatnich pieniędzy, które jeszcze miała w kieszeni kupiła sobie loda.
http://i.imgur.com/OwTtheD.jpg

Nadal błądziła, ale tym razem zauważyła Rocka, Charlie i Toto. Natychmiast skryła się za drzewem i nasłuchiwała.
http://i.imgur.com/kFcJaK5.jpg

- Mamo, a jak Sam się nie znajdzie? Nie chciałem się z nią nigdy kłócić. Czy to moja wina?- ze łzami w oczach powiedział Rocki.
- Nie to nie twoja wina. Wszystko będzie dobrze.- uspokajała małego Charlie.
http://i.imgur.com/i6gjg1l.jpg

Najwyraźniej Toto wyczuł Sam, ponieważ zaczął głośno szczekać.
http://i.imgur.com/AloY5Ca.jpg

Samanta szybko zareagowała i uciekła.
http://i.imgur.com/PRWFiPd.jpg

Tymczasem Andree siedział w pokoju Sami rozmyślając co robić. Zauważył na małym stoliczku komórkę Debbie i list do Charlie. (List z tamtego odcinka)
List włożył do kieszeni, zaś komórkę chciał zabrać i oddać Debbie, jednak telefon zadzwonił. Numer był nieznany.
- Halo. Kto mówi?- spytał Andree.
- Detektyw Needle. Czy rozmawiam z panem Johnsonem?
- Owszem...
- Policja kazała mi zająć sprawą siostry pańskiej żony.
- Świetna policja.- powiedział sarkastycznie Andree.
- Ostatnio dużo dzieje się w MF. Proszę podać adres.
- Dobrze, dobrze. Mieszkam na ulicy ******.
- Dobrze za niedługo wpadnę, porozmawiać z panem.
- Okej...- Andree rozłączył się.
http://i.imgur.com/gLEEB4h.jpg

Mężczyzna zszedł na dół, aby oddać Debbie jej własność, ale to co zobaczył strasznie go wkurzyło.

Samanta zgubiła się, a Debbie jako dobra opiekunka wylegiwała się na swoim łóżku.
http://i.imgur.com/n4FRuVU.jpg

- Sam zginęła, a ty nawet dupy nie ruszysz, żeby coś pomóc!- wykrzyknął Andree.
- Zadzwoniłam przecież na policje.- powiedziała niewinnie Debbie.
- O! Obyś tylko mi się tu nie spociła z przemęczenia!- krzyczał dalej
- Oh. Uspokój się. Masz jakieś wiadomości w sprawie małej?
- Zaraz jakiś Needle tu przyjdzie porozmawiać ze mną.
- Dobra w takim razie ja też sobie posłucham. Jak przyjdzie Charlie to razem poszukamy.
- No i wreszcie widzę, że się starasz. Tu masz twoją komórkę.- powiedział przekazując telefon komórkowy.
http://i.imgur.com/o1CSYr3.jpg

Nie minęło długo po rozmowie jak w całym domu zabrzmiał dzwonek do drzwi.
To był Detektyw.
Wszyscy usiedli na kanapie i tak zaczęła się rozmowa.
- No to co macie mi do powiedzenia.- odezwał się w końcu detektyw.
- Trochę już powiedziałam policji, ale to chyba za mało.- powiedziała Debbie.
- Mogłaby pani powtórzyć?
- Tak jasne. Zginęła...- Debbie chciała dokończyć, jednak przerwał jej Needle.
- To już wiem. Chodzi mi czy dziewczynka tak zwana Sam. Zostawiła coś szczególnego po sobie?
- Tak jest ten liścik.- powiedział Andree i zaczął szukać po kieszeniach karteczki.- O tu jest!- krzyknął i podał detektywowi.
- Yhy. Coś jeszcze?
- Nie, nie.- powiedział drugi z mężczyzn i znowu zaczął.- Znajdźcie ją szybko. Bardzo nam na niej zależy zwłaszcza, że niedługo będzie miała urodziny i stanie się nastolatką.
- Zrobię co w mojej mocy, aby ją odnaleźć.- na pożegnanie odpowiedział detektyw.
http://i.imgur.com/sVXDiM7.jpg

Zaraz do domu weszła Charlie mówiąc.- Znowu się nie znalazła.
- Aha zapomniałem ci powiedzieć. Mój szef zorganizował przyjęcie. To dla mnie wielka szansa. Muszę wyjść.
- Praca ważniejsza od Sam?- spytała Charlie.
- Nie, ale znasz mojego szefa.
- No nie właśnie, że go nie znam.
- Jak chociaż raz się nie pojawię nie ważne z jakiego powodu. Wyleje mnie na zbity pysk.
- Ohh Andree.
- Masz przecież Debbie, Rocka i Toto.
- Ale nie mam ciebie.
- Proszę poradzicie sobie.
- Uh no dobra.
- Dzięki skarbie.- po tym Andree od razu wyszedł.
http://i.imgur.com/HFnE5sU.jpg

http://i.imgur.com/R9FswhO.jpg

Charlie wszystkich zwołała i wyszli na dalsze poszukiwania. Nikogo już nie było w domu.
W samą porę bo akurat Sami czekała za domem, aż każdy wyjdzie.
http://i.imgur.com/MhBP4Yo.jpg

Weszła tylnymi drzwiami. Pierwsze do czego się udała to lodówka. Chciała zjeść coś szybko i jeszcze coś znaleźć w domu potrzebnego na dalsze błądzenie po mieście. Znalazła tam już zrobioną kanapkę z dżemem.
http://i.imgur.com/0EwJyMu.jpg

Szybko ją zjadła.
http://i.imgur.com/1tYy0nr.jpg

http://i.imgur.com/hKWLwrp.jpg

Potem udała się na górę. Pamiętała jak Charlie kiedyś wkładała jakieś pieniądze do komody. Może jeszcze tam są?
http://i.imgur.com/A1gKq8Z.jpg

Były! Sam szybko zamknęła komodę. Znalazła 200zł.
- Kto trzyma taką kasę w szafce z bielizną.- mówiła do siebie.
http://i.imgur.com/H7hWeJt.jpg

C.D.N

Odcinek napisany z pomocą tej piosenki :D
https://www.youtube.com/watch?v=VT1-sitWRtY

__________________________________________________ _____

Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania.

Misiaa12
25.01.2013, 17:56
I tutaj znów Sam działa mi na nerwy. Ta mała to szczyt, eh.
Uważam, że jest egoistką. Widzi swoich rodziców, brata który cierpi
z powodu jej ucieczki, a ona ucieka. To nie jest normalne! Jeszcze wchodzi do
domu, je kanapkę(dziwne, że nikt jej nie zuaważył) i kradnie pieniądze.
Bezczelność! Czy to wina Charlie albo Andrewa?
Charlie znów łatwo ulega, ja bym nawet nie wyszła do pracy jakby moje dziecko
uciekło, bezustannie bym szukała.

Kędziorek
25.01.2013, 18:01
Przepraszam, nie cytowałam, bo chciałam tylko napisać jak to wszystko zrozumiałam, jeśli coś pomyliłam to wybacz, mój błąd..

Dobra, pies to drapał.. A co do odcinka:
1) mam nadzieję, że wampirzyca nie będzie jej ścigała.. swoją drogą, ciekawe, dlaczego jej pomogła.. naprawdę tylko z litości?
2) mam nadzieję, że detektyw będzie bardziej kompetentny od tej dziwnej policji..
3) mam nadzieję, że szef Andree trochę wyluzuje.
4) mam nadzieję, że Sami szybko się znajdzie.
5) mam nadzieję, że przyłapią tę małą złodziejkę i dostanie po uszach.. zawiodłam się na niej:(
6) mam nadzieję, że zrobisz coś z Debbie, bo mnie zaczyna wkurzać jej zachowanie:((
7) mam nadzieję, że tym razem mój komentarz w niczym cię nie uraził..

8) no i mam nadzieję na kolejny odcinek:)

Słodki Pan Ciastek
25.01.2013, 18:06
7) mam nadzieję, że tym razem mój komentarz w niczym cię nie uraził..
Nigdy mnie nic tu nie uraziło tylko musiałem napisać... nie wiem czemu, ale musiałem.

Stephenowa
27.01.2013, 11:11
Hyhyhyhy.
Jedyne co mnie tknęło, to gdy Charlie powiedziała 'Znowu się nie znalazła' (scuza, nie cytuję.:<).
Znowu? Takie trochę bez sensu, nadal nie brzmiałoby lepiej?

Ale pomijając ten fakt, to mała Sami niemiłosiernie mnie irytuje. Serio. Niech się utopi. Normalna dziewczynka po obudzeniu się w domu obcej WAMPIRKI doceniłaby to, że ma swój ciepły, bezpieczny domek, ale nieee, nie Sam!
W dodatku te włamanie do domu i kradzież.. eh, żal słów, już jej nie lubię. -.-'
Ponad to sądzę, że Andree ma kochankę. O.
Czekam na wyjaśnienia w następnym odcinku. :)

Alcioo :33
27.01.2013, 11:42
Ojojoj... Ale się porobiło... Ta mała Sam jest tak bezczelna jak gówno w betoniarce. Mało, że jej siostra dała jej dach nad głową, całodobowe wyżywienie, ciuchy, pokój i wszystko inne, to to małe gówno jej się tak odwdzięcza? Bezczelność 4 stopnia. Widzi jak jej siostrzeniec się o nią martwi, a ona zamiast być dobrą ciocią to spieprza przed nim gdzie popadnie. Myślę, że spotka ją coś złego i wróci do domu... Czekam na nexta :3

Słodki Pan Ciastek
27.01.2013, 15:15
Jeszcze wchodzi do domu, je kanapkę(dziwne, że nikt jej nie zuaważył) i kradnie pieniądze.
Nikt jej nie zauważył dlatego bo nikogo nie było w domu, a ona weszła tylnymi drzwiami.

I chciałbym powiedzieć coś do komentarzy typu: widzi jak jak jej siostrzeniec płacze z powodu jej braku i ucieka.
No, a moim zdaniem to trochę logiczne, ponieważ pomyślcie jak może poczuć się małe dziecko, które było okłamywane przez całe swoje życie...

Dziękuje za uwagę i zapraszam do dalszego komentowania.

Misiaa12
27.01.2013, 15:48
A to na pewno jest wina ich bliskich. Rozumiem, że to nie jest
łatwe, ale oni ją kochają. Przecież co mieli zrobić, podrzucili ją i już.
Zachwowuję się trochę jak rozpieszczone dziecko, ale cóż. Wróci jak coś się stanie.

Mile
27.01.2013, 18:39
Oby wrocila, bo gdzie jej bedzie tak dobrze, ale logika dziecieca jest pokrecona i nie wiadomo co ona ma tam tym swoim malym lebku.
Szkoda mi ich tak jej szukaja, moze ten detektyw pomoze rodzinie.

A tą całą opiekunką powinni juz dawno wyrzucic na zbity pysk, nic nie robi tylko sie madrzy.

Czekam na dalsze losy rodzinki wilkolakow, czy oni nie moga jej wyczuc wechem? To w koncu psy i isc jej tropem.

Shattered
30.01.2013, 09:27
Jejku takie błąkanie się Sam po mieście nic dobrego nie wróży :(
Wygląda bardzo intrygująco w tych pasemkach
Debbie powinna zostać zwolniona.

ginsei
30.01.2013, 11:59
200zł?
To się dzieje w Polsce?
A skoro w Polsce - to czemu nikt drzwi na klucz nie zamknął? W Simsolandii rzeczywiście może specjalnie zostawiają drzwi otwarte, żeby im złodziej zamków nie wyłamał, ale w Polsce?

Dobra, pies to drapał.. A co do odcinka:
1) mam nadzieję, że wampirzyca nie będzie jej ścigała.. swoją drogą, ciekawe, dlaczego jej pomogła.. naprawdę tylko z litości?
2) mam nadzieję, że detektyw będzie bardziej kompetentny od tej dziwnej policji..
1. Wampirzyca ją pewnie chciała utuczyć i zjeść, jak będzie więcej do jedzenia :P
2. Ten detektyw nawet zdjęcia dziewczynki nie wziął. Fakt, może mało jest tam osób z naturalnymi, fioletowo-czarnymi włosami, no ale jakieś podstawy chyba są? ;)

Problem z dziećmi jest taki, że jak nie znają jakiś warunków, to ciężko im coś sobie wyobrazić. Sam dopiero teraz się dowiaduje, jak wygląda życie bez dachu nad głową - nigdy nie była w domu dziecka, to jak miała doceniać to co ma? Wy, jak byliście dziećmi, to cieszyliście się z tego co mieliście i nie naciągaliście rodziców na lizaka, nową zabawkę itp.? A przecież i jedzenie w domu było i stare zabawki również.
Sam uciekła, bo poczuła się oszukana. Wam by było miło usłyszeć, że wasza matka jest tak naprawdę siostrą? Czy na pewno, pierwsze co byście zrobili, to rzucili jej się na szyję z podziękowaniami, że nie mieszkacie w bidulu? Ja sądzę, że najpierw by były pretensje - czemu dopiero teraz się dowiadujecie, itd.. A tu mamy małą dziewczynkę, a nie osobę w wieku około nastoletnim (aczkolwiek około nastoletni wiek to ona ma, skoro urodziny ma mieć).
A że uciekła, widząc, że się martwią - wyrzuty sumienia. Jak teraz przyjdzie, to ją ukarają, że przyszła - oni się tak martwili, a ona taka egoistka była. Dziecięca logika.

Debbie przynajmniej zadzwoniła na policję (o czym nikt nawet NIE pomyślał), więc to trochę nie fair, że osoba, która poleciała pracować, zamiast dziecka szukać, ma do niej pretensje. Ale oczywiście - zasłoni się szefem i jest usprawiedliwiony ;)
Debbie spokojnie mogła w tym łóżku opracowywać jakiś czar znajdujący, skoro wilkołaki nawet nosem nie ruszyły :P (przy okazji - słuszna uwaga Mile18, gdzie są te ich nosy jak ich potrzebują?)


A tak w ogóle, to jakby teraz Alex do nich wparowała, zobaczyć swoje 'Samiąteczko', a potem miała pretensje, że się źle nią opiekują... Ach, co to byłby za bal :D

Słodki Pan Ciastek
30.01.2013, 20:40
Uwaga! Bardzo przepraszam, ale do 16 odcinka nie ma zdjęć. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi ci to w czytaniu ;) (Nie wiem jeszcze czemu nie ma zdjęć prawdopodobnie usunęły mi się z imgura)


Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania.

Rodzina Johnson, Odcinek 15

Jak co dzień Rocki szukał Sam z Charlie. Nagle coś wyczuł...
- Mamo... muszę iść niedługo wrócę.- oznajmił.
- Okej, ale szybko. Sama sobie nie poradzę.
http://i.imgur.com/h646B3j.jpg

Chłopak pobiegł w stronę domu. Wyczuł nie daleko Sam. W tym samym czasie Sami schodziła po schodach, aby uciec tylnym drzwiami.
http://i.imgur.com/1pYggcL.jpg

http://i.imgur.com/hYHPzD3.jpg

Chciała już wychodzić, lecz usłyszała kroki zbliżające się w jej stronę.
http://i.imgur.com/dUuzsjP.jpg

- Co ty tu robisz?!- spytał chłopiec.
http://i.imgur.com/RSo4c7g.jpg

- Ja, ja..- dziewczyna nie dokończyła, ponieważ uciekła, a Rocki pobiegł za nią.
http://i.imgur.com/fP0YdWm.jpg

http://i.imgur.com/azPtR3o.jpg

Ale Rock się nie dał i zagonił ciocię do swojego pokoju.
http://i.imgur.com/zM6AuOI.jpg

Mały przemienił się w wilkołaka.
http://i.imgur.com/I2OXqzZ.jpg

Zawył porozumiewawczo. Andree go nauczył jak może za pomocą wycia skomunikować się z nim.
http://i.imgur.com/jXrJF5X.jpg

I znowu przemienił się w człowieka.
http://i.imgur.com/3gupMX0.jpg

Parę minut później do domu wbiegła Charlie mówiąc.
- Co jest?!
- Idź do mnie do pokoju to się przekonasz.
- Dobrze...- powiedziała niepewnie.
http://i.imgur.com/JrHcBJx.jpg

Jej oczom ukazała się... Sam
- Masz mi coś do powiedzenia.- powiedziała Charlie.
Dziewczynka nie odpowiedziała tylko dała do ręki Charlie 200zł i uciekła do swojego pokoju.
http://i.imgur.com/9mLBFjm.jpg

- Myślisz, że masz najgorsze życie. Masz dom, rodzinę, biedna nie jesteś. Wiem nie masz łatwego życia, ale sama go nie miałam, gdy miałam 5 lat zmarła moja mama. Pozostał mi tylko tata. Nie byliśmy bogaci, ale biedni też, lecz pieniądze się kończyły, a tata nie mógł znaleźć pracy. Z każdym dniem temat o mojej mamie zanikał. Tata znalazł sobie jędze. Nienawidziłam jej, a ona mnie. Nie dawała mi żyć, kazała mi się nieustannie uczyć. Przez to nie miałam przyjaciół. Zakolegowałam się z twoją... mamą i ona zmieniła całe moje życie, gdybym jej nie poznała... nie byłoby ciebie, Rockiego, a ja nie znałabym Andree.
Dziewczynka znów nic nie powiedziała tylko wstała z łóżka i przytuliła siostrę.
http://i.imgur.com/qxLk1p2.jpg

- Masz wiele do nadrobienia w szkole. Może się obie za to weźmiemy?- spytała Charlie.
- Jasne...
http://i.imgur.com/SVs3OBv.jpg

http://i.imgur.com/jZhuJJn.jpg

Samanta szukała zeszytów, a Charlie w tym czasie miała udać się do kuchni, aby tam na nią zaczekać. Jednak, gdy wychodziła zauważyła zmarzniętego Andree.
- Boże, gdzieś ty był? Nawet Sam zdążyła wrócić...- powiedziała z troską.
- Aaa. Nie bo to nie było przyjęcie tylko impreza i założyłem się z chłopakami kto dłużej wytrzyma w prysznicu kiedy leci zimna woda i strasznie chciałem to wygrać, więc doprowadziłem się do takiego stanu- po tych słowach kichnął i chciał pójść do sypialni, jednak Charlie go zatrzymała.
- Nie chcesz zobaczyć Sam?
- A tak. Nie muszę, pewnie wiele się nie zmieniła.- powiedział i wskoczył do łóżka.
http://i.imgur.com/ai6vzsE.jpg

No, a Debbie zaczęła więcej ćwiczyć...
http://i.imgur.com/nWF6nWL.jpg

Wreszcie doszła do celu.
http://i.imgur.com/l9bdTNd.jpg

Po tym poszła odpocząć, lecz długo to nie trwało.
Do pokoju wszedł Rock.
- Hej. Pomożesz mi w lekcjach?
- A Charlie i Andree co robią?
- Andree chory, a Charlie udaje, że pomaga w lekcjach Sam. To co pomożesz?
- No.. okej.
- Dzięki.
http://i.imgur.com/PW4zxRX.jpg

Następnego dnia dzieci udały się do szkoły, ale nie jest tak pięknie, ponieważ Andree ma humory.
- Co ty wyrabiasz!!!- zwrócił się do Charlie.
- O co ci znowu chodzi?
http://i.imgur.com/PIcv6k1.jpg
- Ta gówniara znowu zwieje!
- Nie mów tak o niej. I nie zwieje. Ja w przeciwieństwie do ciebie jej ufam, nawet po tym co zrobiła!
http://i.imgur.com/YTplxVA.jpg

No, ale kłótnia nie była potrzebna, dlatego bo Toto odprowadzał Sam do autobusu.
http://i.imgur.com/Hva8esb.jpg

Rocki jechał rowerem za autobusem ..
http://i.imgur.com/lVQRlRX.jpg

No i jeszcze Debbie coś tam pomagała.
http://i.imgur.com/pYj4IMD.jpg

Po szkole Rock wrócił grzecznie autobusem, ale Sami nie. Dziewczynka postanowiła pobiec na plac zabaw koło szkoły.
http://i.imgur.com/9CdkYJ9.jpg

Huśtała się na huśtawce, kiedy nagle coś przewiało jej prze oczami. Jedyne co ją bardzo niepokoiło to, to, że znajdowała się niedaleko domu kiedyś poznanej wampirzycy. Postanowiła się odstresować i popatrzyć się na kolejkę.
http://i.imgur.com/S28Nzfo.jpg

http://i.imgur.com/a8tRuEe.jpg

Nagle coś ją popchnęło i poleciała pięć metrów dalej na ławkę.
http://i.imgur.com/MQszNIv.jpg

Chciała uciekać, jednak było za późno.
http://i.imgur.com/S2w0n1O.jpg

Sam dostała czymś w głowę i upadła na ławkę.
http://i.imgur.com/JgX3Llc.jpg

Obudziła się wieczorem. Dostrzegła na swojej szyi dwie dziury. Bolała ją głowa. Wszystkie zmysły jej się wyostrzyły. Nie wiedziała co się z nią dzieje. Chciała wymiotować.
http://i.imgur.com/sPkQOrB.jpg

Natychmiast uciekła. Tym razem się jej udało.
http://i.imgur.com/abJypf4.jpg

Zbliżała się pełnia. Wszystkie potwory się ujawniały. Wróciła do domu. Chciała wygadać się Debbie, ale pełnia i wilkołaki źle na nią działają. Charlie, Andree i Rockowi nic nie chciała mówić. Jeszcze by ją po jakiś lekarzach wozili.
http://i.imgur.com/WQ9vzP6.jpg

Weszła do pokoju i zauważyła jednego ze swoich misiów. Miała najgorsze obawy.
http://i.imgur.com/bwUwNDx.jpg

Umyła się i poszła spać.
http://i.imgur.com/GjT2g8i.jpg

http://i.imgur.com/6UsNSvv.jpg

Obudziła się w środku nocy. Chciała umyć się i ubrać. Tak zrobiła.
Po tym, gdy spojrzała na lustro ujrzała taki widok.
Już wiedziała czym jest.
http://i.imgur.com/NUTMN5l.jpg

Poszła do Debbie wszystko jej opowiedziała, a Debbie powiedziała.
- Wiem, że nie chcesz mówić tego siostrze i biorę to pod uwagę. Znam zaklęcie dzięki, któremu słońce nie będzie dla ciebie problemem, a krew..
- Jaka krew?!
- Uhh. Musisz ją pić. Na pewno słońce nie będzie ci przeszkadzać, a jeśli wyjdzie super to nie będziesz musiała pić krwi.
- Jak mogę wyczuć czy muszę pić krew, czy nie?
- Będziesz wiedziała, kiedy pić...
http://i.imgur.com/aJBdeIx.jpg

Po tym Debbie rzuciła zaklęcie.

C.D.N
__________________________________________________ _

Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania.

Mile
31.01.2013, 13:47
Dobrze, ze Sam jest wreszcie w domu i wszystko sie dobrze skonczylo.

Chociaz jestem zaskoczona, ze ona stala sie wampirka. Nie wiedzialam, ze dzieci tez moga sie zamienic. Bardzo fajnie ta historia sie rozwija :)


Czekam na next.

Teo
31.01.2013, 14:22
A ja dopiero tu zajrzałam. No i zaraz będę nadrabiać wszystkie epizody, bo ostatni odcinek bardzo mi się spodobał i ciekawa jestem całej historii :D

Alcioo :33
31.01.2013, 15:29
Cieszę się, że Sami wróciła do domu. Nie wiem co napisaać. Czekam na nexta <3

Kędziorek
31.01.2013, 16:15
Nie spodziewałam się, że zrobisz z niej wampira;) Tylko czy wampiry i wilkołaki nie są naturalnymi wrogami? Charlie i Andree nie będą zachwyceni..

A właśnie, Andree...
- Nie chcesz zobaczyć Sam?
- A tak. Nie muszę, pewnie wiele się nie zmieniła.
ja się pytam co do za tekst? Jemu chyba naprawdę nie zależy na tym dziecku, ale mnie ten facet wkurza:((

Jak Charlie tak bardzo się martwi o to, że Sam znowu może uciec, to niech jej kupi jakiegoś GPSa i problem rozwiązany;)

Debbie odprowadzała ją motocyklem do szkoły to mogła ją też odebrać tak na mój rozum.. A tak w ogóle D. źle znosi pełnię i wilkołaków ale mieszka w domu, w którym są aż trzy takie futrzaki? Niech wynajdzie jakiś eliksir, bo jak ona ma tak mdleć co miesiąc to ja jej współczuję:D

no to czekam na next

ginsei
01.02.2013, 13:39
No, Adnree jest dziwny... Najpierw był całkowicie za Sam i ignorował własnego syna, a teraz jedno i drugie ignoruje. Zmienny jak kobieta, nie ma co :D

Księżniczka Mordoru
02.02.2013, 16:33
Pomysłowe! :D Wydaje mi się, że Andree zdradzi Charlie (i to prawdopodobnie z Debbie). Swoją drogą to Charlie i Andree mogliby się rozstać, ponieważ nie przepadam za tym facetem. Mógłbyś też dodać jakiś nowych bohaterów w stylu Alex :D Tak to mi się podoba :D

Misiaa12
02.02.2013, 18:54
Aha, aha? Andree jest okropny, boże dziecko się znalazło a on wskoczył do łóżka. Nie komentuje już nawet tej dziwnej opiekunki która nie wykonuje swojej roboty, po co ona jeszcze jest?

Wampir no to nieźle. Ciekawe co na to Charlie? Wampiry i wilkołaki? To nie wrogowie?

Cytryśnia
02.02.2013, 19:52
Witam :D
Powinieneś wywalić Andree za drzwi! :(( Czy to normalne? Nie... Szczerze powiedziawszy to trochę denerwują mnie twoi simowie :| Debbie to totalna pomyłka, Andree z odcinka na odcinek jest coraz bardziej denerwujący, dzieci zmieniają się w jakieś straszne kreatury :( Z nich wszystkich najlepszy jest Toto :D W każdym razie czekam na następny odcinek

Słodki Pan Ciastek
03.02.2013, 11:09
Nie komentuje już nawet tej dziwnej opiekunki która nie wykonuje swojej roboty, po co ona jeszcze jest?
No bo Charlie się nad nią ulitowała i pozwoliła u niej mieszkać, a po za tym czasami coś tam pomoże :)

Wampiry i wilkołaki? To nie wrogowie?
Masz całkowitą racje :D

Nie... Szczerze powiedziawszy to trochę denerwują mnie twoi simowie :| Debbie to totalna pomyłka, Andree z odcinka na odcinek jest coraz bardziej denerwujący, dzieci zmieniają się w jakieś straszne kreatury :( Z nich wszystkich najlepszy jest Toto :D
Mam nadzieję, że to komplement :)

Dziękuje za komentarze bardzo wiele dla mnie znaczą i przede wszystkim zapraszam do czytania.
Będzie trochę krótko, ale dowiecie się czegoś... :)

Rodzina Johnson, Odcinek 16

Sam była bardzo ciekawa kto zmienił ją w wampira. Myślała tylko o wampirzycy, która kiedyś ulitowała się nad nią. W końcu odważyła się i postanowiła pójść do domu wampirki, ale domu nie było.
Dziewczynka nie mogła pomylić adresu. Wiedziała gdzie dokładnie znajduje się dom kobiety.
Pewnego wieczoru Samanta popytała ludzi czy znają osobę, która ciągle chodziła jej po głowie.
Nikt nie znał.
http://i.imgur.com/UP7F7EG.jpg

http://i.imgur.com/XpqsGWW.jpg

Po wielu próbach znalazła się osoba, która wiedziała o co chodzi dziewczynce.
http://i.imgur.com/tEx6dj4.jpg

- Wie pani kto to Żaneta Pok?- spytała Sam. (Żaneta Pok to wampirzyca z 14 odcinka. Nie wymyślałem ani imienia ani nazwiska)
- Tak wiem, ale nie szukaj jej wyprowadziła się.
- Można wiedzieć gdzie?
- Tak. Na cmentarz. Umarła.
- Ale ona była wampirzycą. Co się stało.- pytała z zaciekawieniem mała.
- Byłyśmy koleżankami od piaskownicy. Żaneta już w wieku 18stu lat zaczęła zadawać się z bractwem.
- No..i co z tego? I kim jest bractwo?
- Bractwo to zbiór najgorszych istot. Złe wampiry, bezlitosne wilkołaki, czarodzieje i tak dalej. Oczywiście wszyscy źli.
http://i.imgur.com/FemdXRN.jpg

- No, ale co oni chcieli od Pani Żanety?
- Ona zaczęła buntować się, chciała od nich odejść. Oni się nie zgodzili i..
- I co?
- Ona zabiła dwóch najlepszych wampirów. Wtedy bractwo się zdenerwowało. Spalili ją i jej dom.
- Kiedy to się stało?
- Wczoraj..
- Ja wczoraj przecież...
- Co?
- Zostałam przemieniona w...
- Nie musisz kończyć.. wiem w co.
- Jest już późno. Ja pójdę.- powiedziała Sam i wyszła.
http://i.imgur.com/fBCrid1.jpg

Dziewczynka nie chciała dalej brnąć w to bagno. Kolejne dni mijały normalnie.
Rocki i Sam chodzili do szkoły. Sami wiele się nie skupiała na lekcjach. Myślała tylko o krwi, którą okazało się, że musi pić. Słońce na szczęście nie było problemem.
I tak mijały dni, tygodnie, a nawet miesiące...
http://i.imgur.com/L8zy9u7.jpg

Nadeszło lato. Zbliżały się urodziny Charlie i Andree.
http://i.imgur.com/rOZKW1s.jpg

Małżeństwo korzystało...
Andree chciał by ten dzień był fantastyczny. Na sam początek wręczył kwiaty małżonce.
http://i.imgur.com/QXlcefa.jpg

http://i.imgur.com/DgXa0w8.jpg

Małżeństwo nie wiedziało co robić, aby jeszcze się zabawić. Zmienili się w wilkołaków. Tylko wtedy czuli się zabawnie, robili co chcieli. Rozrywający ból przemieniania się był tego warty. Nie obchodziło ich jak wyglądają. Po prostu to kochali.
http://i.imgur.com/gWTuVQF.jpg

http://i.imgur.com/eeeNXC2.jpg

Gdy wracali domownicy szybko zmieniali się w ludzką postać.
http://i.imgur.com/DCZRfRZ.jpg

http://i.imgur.com/lN4eJ6I.jpg

http://i.imgur.com/VyLuETr.jpg

Ale wtedy też nie tracili czasu.

http://i.imgur.com/LF6NDop.jpg

http://i.imgur.com/MmlOUsq.jpg

Nadeszła ta chwila. Stają się prawdziwymi dorosłymi.
http://i.imgur.com/eD33FjZ.jpg

Charlie się bardzo ekscytowała.
http://i.imgur.com/goly054.jpg

Dni mijały tak jak dotychczas. Sam nic nie chciała mówić rodzicom o tym kim jest.
Nastała jesień.
http://i.imgur.com/zKvEtmb.jpg

Festiwale i zabawy nie wystarczały dzieciom. One już chciały zimę.
Jesień szybko zleciała i wreszcie jest zima. Dzieci stały się nastolatkami.
http://i.imgur.com/Fsa4OkP.jpg

+Bonus

Od dawna marzy mi się pisanie w narracji pierwszoosobowej. Chciałbym spełnić to marzenie. Tylko teraz nastaje pytanie kogo perspektywę mam opisywać. Myślałem o Charlie, ale ona już się starzeje :(
Pomyślałem o młodszych. To znaczy Sam i Rocki... i dlatego chciałem, żebyście to wy zadecydowali kogo "życie" mam opisywać.

Wampirza nastoletnia Sam?
http://i.imgur.com/UYYKaHY.jpg

http://i.imgur.com/BX1I329.jpg

Czy może nasz wilkołak Rocki?

http://i.imgur.com/Rf88XsA.jpg

http://i.imgur.com/0uTvjp8.jpg

Jeśli chcecie, abym pisał tak jak do teraz. To napiszcie. Dla mnie najważniejsze jest to co wam się spodoba.

________________________________________________

Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania.

Mile
03.02.2013, 13:11
Bardzo podobal mi sie ten odcinek, dobre zdjecia.

Myślę, ze jako mezczyzna mozesz pisac jako Rocky, tu moze pojawic sie duzo ciekawych interakcji.

Czekam na twoja decyzje i nowy odcinek. :)

Alcioo :33
03.02.2013, 13:20
Ten teksT:

"- Tak wiem, ale nie szukaj jej wyprowadziła się.
- Można wiedzieć gdzie?
- Tak. Na cmentarz. Umarła"
Słyszałem to wczoraj w tv xd ^^
Naprawdę podoba mi się odcinek... Co do narracji. Mógłbyś podjąć się tego zadania, ale chcę Rocka.. :P Mało jest osób na forum piszących w męskiej narracji. Nawet ja tego nie robię... Czekam na nexciaka :)

Misiaa12
03.02.2013, 13:25
Ciekawy odcinek, tylko czy rodzice Sam wiedzą kim jest? Bo to trochę oczywiste i widoczne.

Ja chciałabym byś opisywał jako Sam, strasznie wyładniała. Oczywiście Rocky też jest fajnym simem, ale nienawidzę wilkołactwa więc jestem bardziej za Sam.

Kędziorek
03.02.2013, 13:44
Odcinek fajny, ale też się dziwię, że Charlie i Andree jeszcze nie zauważyli przemiany Sam..

Narracja pierwszoosobowa nie jest łatwa, uważasz, że sobie poradzisz?
Cóż, nie powiem ci z czyjej perspektywy masz pisać w takim wypadku, bo jak sam zauważyłeś, Charlie się starzeje, a Sami mnie ostatnio jakoś tak wkurza. Najlepszy byłby Rocki, bo rzeczywiście brakuje w tym dziale męskiej narracji, ale nie przepadam za wilkołakami:(
Może ktoś będzie bardziej pomocny w tej kwestii niż ja..

tak czy siak czekam na następny odcinek:)

Desire
03.02.2013, 16:29
Troche dziwne, że nikt nie zauważył wampirzych oczu Sami.
Ciekawe, czy rozwiniesz jakoś wątek z tym bractwem.
Ja również chciałabym żebyś opisywał Sam.

Czekam na więcej. :)

ginsei
06.02.2013, 11:12
Charlie wygląda, jakby dostała tym bukietem w twarz :D

Może spróbujesz równolegle opowiadać z perspektywy Sam i Rockiego? Ale fakt, byłoby to trudne, tyle tylko, że z drugiej strony dałoby ciekawy efekt - opowiadania tego samego wydarzenia z perspektywy dwóch osób diametralnie różnych ;)
Masz dosyć oszczędne zdania, podajesz konkrety - taki styl bardziej pasuje do chłopaka. Jakbyś chciał opisywać wydarzenia od strony Sam, musiałbyś się bardziej rozpisywać, więcej opisów stosować i czasem 'paplać bez sensu' ;)

I widzicie jaki Debbie miała dobry pomysł? Gdyby Sam została czarodziejem, to by nikt nie mógł ją zwampirzyć :P

Księżniczka Mordoru
09.02.2013, 16:04
Jak zauważyli inni, to zdjęcia bardzo dobre. Odcinek też mi się podobał. Zaś co się tyczy narracji - też jestem za Rockim.

Słodki Pan Ciastek
09.02.2013, 21:15
Podliczyłem głosy...
Ginsei zaproponowała, żebym pisał raz Rockiem, a raz Sam. Nie wiem czy tak będę robił, ale może kiedyś.
No tak zacząłem robić ten odcinek, gdy były dwa głosy na Samantę i dwa na Rocka. Myślałem, że więcej nikt nie będzie głosował. Nikt nie głosował pomyślałem tak. Od prawie samego początku pisania tutaj, pisałem o wilkołakach, mam wiele pomysłów na Sam więc zacząłem robić odcinek o niej, gdy już skończyłem został dodany jeden głos na Rocka, a więc było trzy do dwóch dla Rocka. Ten odcinek będzie z perspektywy Samanty jeśli wam się spodoba to napiszcie.

Od razu mówię. Pierwszy raz piszę w narracji pierwszoosobowej dlatego proszę o wyrozumiałość. Jednak wytknijcie mi błędy tylko niech to zrobi jedna, czy dwie osoby, ponieważ powtarzanie tego samego w kółko i w kółko w niczym nie pomaga i co więcej jest to nie potrzebne.

Serdecznie dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania wszystkich użytkowników naszego forum :D

Rodzina Johnson, Odcinek 17

Jak co dzień musiałam wstać do szkoły z wielkim bólem. Już wstałam z łoża, kiedy znów na nie upadłam zamykając oczy.
W końcu wzięłam się w garść i wstałam, aby przesiąść się na laptopa.
http://i.imgur.com/sxfZHnh.jpg

http://i.imgur.com/VxX2kIj.jpg

Spojrzałam na zegarek zostało mi trzydzieści minut, aby całkowicie się ogarnąć i poczekać na autobus.
Złapałam ciuchy, które miałam wczoraj na sobie i pobiegłam do łazienki.
Zaczęłam myć zęby. Nienawidziłam zimnej "piany" spływającej mi po twarzy.
http://i.imgur.com/kkjWHCd.jpg

Wszystkie czynności związane z wyglądem szybko mi zeszły. Ostatnie poprawki...
http://i.imgur.com/imL7EsI.jpg

Zeszłam na niższe piętro. Za każdym razem, gdy przechodziłam obok Andree, Charlie lub Rocka bałam się, że zobaczą coś charakterystycznego w moim wyglądzie i zdemaskują mnie. Wykrakałam Charlie coś zauważyła.
- Boże jakaś ty blada! Oczy masz świecące. Kły ci rosną. Zupełnie jak wampir.-zaśmiała się. W jej głosie było widać, że sobie żartuje.-Przecież żartuje.- powiedziała.- wyglądasz pięknie.
- Y yy.. dziękuje.- wiedziałam, że ona żartuje, ale i tak się bałam.- pójdę jeszcze ma górę.- jęknęłam.
- Dobrze. Tylko szybko zaraz autobus przyjedzie.
http://i.imgur.com/3JO1Xe8.jpg

Boże już bałam się, że mówi to na poważnie. To był tylko żart. Wiem, że kiedyś się dowiedzą, ale tego nie chcę. Nie wiem czemu wampiry i wilkołaki nie mogą żyć w pokoju. To dla mnie nie pojęte. Weszłam do mojego pokoju. Oparłam się o ścianę i zaczęłam głęboko oddychać. Myślałam, że zaraz zemdleje.
Usłyszałam kroki dochodzące do pokoju. Nie chciałam, aby ktoś zobaczył mnie w takim stanie.
Szybko się uspokoiłam ciosem w twarz. Do pokoju wszedł Rock mówiąc.
- Hej wampirzyco co tam?
- O czym ty mówisz?- spytałam się gryząc wargę.
- Mi możesz powiedzieć. Nie wieżę w te mity, które mówią, że wampiry i wilkołaki to wrogowie na wieki wieków. Nie powiem nikomu, ale...
- Ale o czym ty w ogóle do mnie mówisz?- próbowałam go kłamać, ale chyba mi to nie wychodziło.
http://i.imgur.com/TyxVswB.jpg

- Jesteś blada jak ściana. Oczy masz świecące niczym księżyc.
- To o niczym nie świadczy.- powiedziałam.
- Skoro tak to czemu jak Charlie tylko o tym wspomniała miałaś łzy w oczach i jąkałaś się jak pobity kot.
- Wcale nie!-krzyknęłam.
- Ta jasne. Właśnie słyszałaś o zaginięciach niektórych osób. Jedną już znaleziono i nie wiadomo z jakiego powodu ma dwie dziury w szyi.
- Jest wiele wampirów w MF to nie musiałam być akurat ja.
- Ha ha czyli potwierdzasz, że jesteś wampirzycą.- dopiero, gdy to powiedział zrozumiałam, że się wygadałam.
- Błagam nie mów Andree, a Charlie to już kompletnie.- nie chciałam dalej go okłamywać wiedziałam, że on i tak nie zmieni zdania.
- Nikomu nie powiem, ale...- jego głos był przerażający nie wiedziałam co wymyśli.
- Ale co!
- Ale klękaj!- mówiąc to przemienił się w wilkołaka.
- Co!- nie chciałam tego robić, ale wiedziałam, że to jedyne wyjście.
Czułam, że jego sierść spada na mnie. Byłam poniżona. Jego odór był większy niż w chwilach, gdy z nim gadałam. Nogi mnie bolały, ale on nie ustępował i kazał mi dalej klękać. I tak minął mi czas do przyjazdu autobusu.
http://i.imgur.com/qcptpPc.jpg

Jechałam autobusem siedziałam obok Rocka. Byłam przyzwyczajona do jego wyglądu wilkołaka, ale inni ludzie nie. Ciągle się na nas gapili. Momentami zakrywałam twarz, żeby nikt nie zauważył, że to ja koło niego jadę. Czułam się okropnie. Nie dlatego, że jestem w jego towarzystwie tylko dlatego bo wstydzę się własnego siostrzeńca. Z tego powodu miałam wyrzuty sumienia.
http://i.imgur.com/6XhVYBw.jpg

Stanęłam przed wielkim budynkiem w którym katowali dzieci. To znaczy szkołą. Byłam tam pierwszy raz od ferii zimowych. Wiedziałam co mnie będzie czekać. Weszłam tam.
http://i.imgur.com/vSb1MiT.jpg

Wszystkie lekcje minęły szybko choć było ich multum. Nadeszła ostatnia lekcja. Mieliśmy ją z panią Joanną. Próbowałam zajmować się pisaniem w zeszycie jednak ona zaczęła łazić po klasie. Zatrzymała się za mną. Czułam jej chłodny wzrok na sobie. Ona od samego mojego zapisania w tej szkole mnie nienawidziła.
http://i.imgur.com/efoMzIv.jpg

- Zostajesz po lekcjach!-krzyknęła.
Wiedziałam, że to do mnie wstałam z ławki mówiąc.- za co?!
- Masz naganny strój. Nie można pozwolić, abyś takim ubiorem hańbiła dobre imię naszej szkoły.
- Jestem prawie dorosła i mogę robić co chcę!-próbowałam się jakoś usprawiedliwić.
- Nie dyskutuj!
- Ale...
- Nie ma żadnego ale!
- Boże...!
- Nie wymieniaj imienia pana boga swego na daremno.
http://i.imgur.com/XxY7sTw.jpg

http://i.imgur.com/GxuIlOZ.jpg

Nie chciałam już się upierać. Wiedziałam, że jeśli będę się z nią kłócić mogę sobie jedynie zapewnić dłuższą kare. Kazałam Rockowi przekazać Charlie, że zostanę po lekcjach za "naganny" strój.
Zostałam w klasie z dwoma najgorszymi debilami. Często słyszałam teksty typu:
"- Ty śpisz jak rowerzysta czy jak policjant?
- No jasne, że jak policjant.
- Czyli trzymasz pałę podczas snu?
- Yy śpię jak rowerzysta!
- Ha ha masz dwóch pedałów koło siebie."

Moim zdaniem to było nie dość, że zboczone to jeszcze pokazywało jaka jest wysoka ich inteligencja.
http://i.imgur.com/BBIMw4R.jpg


W końcu nawet oni wyszli. Nie widziałam co ta kobieta ma do mnie. W końcu się odważyłam. Podeszłam do niej i spytałam.
- Mogę już wyjść?
- Nie.
Coś we mnie wybuchnęło. Nie wiedziałam co się dzieje, ale chyba ją hipnotyzowałam.
http://i.imgur.com/KcLLg1M.jpg

Nagle poczułam ukucie w głowę. z tego co zauważyłam przestałam ją hipnotyzować.
http://i.imgur.com/HyppVsd.jpg

- Dziecko. Myślisz, że taka słaba hipnotyzacja zadziała na kobietę z moimi latami. To się srogo mylisz! Zostajesz tu ze mną do wieczora!
http://i.imgur.com/CaDDIXi.jpg

Potem nawet na nią nie patrzyłam bo może przez to bym została jeszcze dłużej? Wreszcie ta stara jędza mnie wypuściła. Wracałam do domu na piechotę, aby trochę ochłonąć. Zauważyłam, że od jakiegoś czasu śledzi mnie grupka facetów. Zaczęłam się bać.
http://i.imgur.com/IJY41LR.jpg

Poszłam do parku, a oni za mną. Szybkim krokiem weszłam do toalety zamykając za sobą drzwi. Lekko je uchyliłam i zauważyłam twarz jednego z mężczyzn. Szybko zamknęłam wejście. Jeszcze bardziej się bałam.
Zadzwoniłam po Rocka, aby po mnie przyszedł.
- Hej Rocki przyjdź szybko do parku i odbierz mnie będę czekała w toalecie.- powiedziałam cicho.
- Okej... Czemu mówisz tak cicho?- spytał.
Szybko coś wymyśliłam i powiedziałam.- gardło mnie boli.
Rozłączył się ze mną nic nie mówiąc chyba wiedział, że kłamię, ale i tak czekałam na niego w wyznaczonym przeze mnie miejscu.
http://i.imgur.com/ccNKK69.jpg

Po 10 minutach czekania Rocki przyjechał. Patrzyłam przez dziurkę od klucza czy, aby nic mu nie zrobią, gdyby go chociaż uderzyli nie wybaczyłabym sobie tego do końca życia. Rock chyba się domyślił, że jestem w toalecie tyle czasu przez tą bandę dlatego bo powiedział.
- Macie jakiś problem?!
- Przepraszam to było do nas?- powiedział czarnowłosy przypominający wampira.
- A widzisz tu kogoś innego?- powiedział Rocki.
Bałam się. Nie chciałam wychodzić. Nie wiadomo z jakiego powodu dalej patrzyłam przez dość dużą dziurę co będzie dalej.
- Czy on zadziera z nami?- powiedział blondyn do kolegi obok.
- Nie wiem. Chyba nie wie kim my jesteśmy. Wytłumaczmy mu.-powiedział drugi.
"Wampir" odepchnął Rocka na bok. Podleciał do niego i powiedział.
- Nie wchodź bractwu w drogę!- zaczęły mu się świecić oczy. Prawdopodobnie tak jak mi w klasie. W momencie, gdy usłyszałam tylko słowo bractwo cała się zaczęłam trząść jednocześnie z zdenerwowania i ze strachu.
http://i.imgur.com/gpxr3PT.jpg

Nie chciałam, aby Rockowi stała się krzywda. Nie wiedziałam co robię. Niepotrzebnie wyważyłam drzwi. Wzięłam rozbieg, podskoczyłam i z całej siły kopnęłam faceta.
http://i.imgur.com/Qc3TPrB.jpg

Czarnowłosy upadł i bardzo możliwe, że stracił przytomność. Gość o czarno-czerwonych włosach wyciągnął różdżkę. Wycelował w Rocka jednak mój kochany siostrzeniec mu przerwał.
http://i.imgur.com/tet02SW.jpg

Jakby w moim życiu było mało wilkołaków blondyn przemienił się w zgadnijcie co?
http://i.imgur.com/rS0EKjd.jpg

Pierwszy raz widziałam, żeby po przemianie zmienił się kolor skóry. Nie mogłam o tym długo rozmyślać, ponieważ wilkołak rzucił się na mnie. Wampirzym krokiem odsunęłam się. Wilkołak od śliskiego betonu wywrócił się do fontanny.
http://i.imgur.com/EHaNjl9.jpg

Wszyscy polegli oprócz mnie i mojego Rockyego.
Złapałam go za rękę i poprowadziłam ku domu. Ściągnęliśmy kurtki i zaprowadziłam go do mojego pokoju.
- Co ty w ogóle robisz. Czemu do nich zacząłeś? Masz jeszcze coś w głowie? Oni mogli cię zabić.- krzyczałam.
http://i.imgur.com/d2wey7p.jpg

- Kto to mówi skopałaś ich jak jakaś ninja. Nawet chyba zacząłem się ciebie bać.
- Uhhh.- charknęłam po czym złapałam go za ucho i popchnęłam w stronę drzwi.
Byłam zła, ale lekko się cieszyłam myślą, że wreszcie Rocki się mnie boi.
http://i.imgur.com/4BZTj3b.jpg

Siadłam w fotelu i rozmyślałam. Wiedziałam, że wszystkie moje dotychczasowe problemy były tylko dlatego bo będąc małą dziewczynką uciekłam z domu zamiast się obrazić i zamknąć w pokoju. Nie potrzebnie usnęłam na ławce w miejscu publicznym, ale w sumie sen jest potrzebny. Nie wiem co robić, ale wiem, że jakoś sobie poradzę. Pocieszam się myślą, że będę silna i, że wszystko to jakoś przeżyje lecz to trudne.
http://i.imgur.com/gulRD3x.jpg

C.D.N

+Bonus.

- Jakie to ciekawe, aż ręka zamiast włosów wyrosła mi na klacie.
http://i.imgur.com/ah4QxKi.jpg

- Aaaa mam dziurę w ciele!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://i.imgur.com/VEi4prf.jpg

- Ale co tam odrobię zadanie domowe.
http://i.imgur.com/U09XKET.jpg

Nie ma to jak bieganie na bieżni w sukni ślubnej :)
http://i.imgur.com/2JW4oDc.jpg

I na koniec minka pobitego pieska.
http://i.imgur.com/p6V8rzW.jpg

__________________________________________________ ___

Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania.

Alcioo :33
09.02.2013, 21:34
Boże to jest chyba twój najdłuższy odcinek O_o Czytałem go około 15 min =.= Ta babka w szkole :/ Masakra... Podobna jest do mojej Barbary ^^ Stare.. niewyżyte normalnie bliźniaczki <3 Bractwo.. mraww. Ciekawe czy jej rodzice też tam wstąpią ^^ A może RocK? Jej mina na zdjęciu, gdy dzwoniła po pomoc była dziwna. Mało, że nie wiedziała jak uciec to jeszcze uśmiech na twarzy jej się pojawił. Nie sądziłem, że nastolatka jest tak utalentowana gimnastycznie xd A wg. to te teksty od tych zboków w sql. Masakra -.- Pedałki się podniecają ładną laską, a potem sprawiają jej "PRZEUROCZE" komplementy -.- Odcinek naprawdę mi się podoba :3 Faje zdjęcia itp Czekam na nexta :)

Misiaa12
09.02.2013, 22:14
Długi odcinek, cieszę się. Warto było poczekać na dłuższy i dosyć solidnie zrobiony odcinek, aż chciało się czytać. Podoba mi się to ze strony Samanty.

Nie jestem specem i nie lubię wytykać błędów, jeśli wystarczająco dobrze się na tym nie znam, ale zdarza ci się niepoprawnie budować zdania. Może poczytasz trochę o budowaniu dialogów? Będzie jeszcze lepiej.

Co do histori. Sam bd musiała się ubierać w spódnicę po kolana i sweter do kolan, żeby ta baba się odczepiła? Okropni ci co za nią szli, Sam ma kopa tak odważnie kopnąć tego bandyte :p Kiedy ta Charlie dostrzeże te jej oczy i skórę, naprawdę tak trudno się domyślić?

Mile
10.02.2013, 00:28
Bardzo ładnie ten odcinek poprowadziles, tak realistycznie, ze myslalam sobie, to musiala napisac kobieta, gratulacje :)

Co do tresci, to podobalo mi sie, ze Sam jest taka bojowa, pomogla jednak swojemu siostrzencowi. Teksty z klasie miedzy chlopakami he he he bezcenne.
Musze powiedziec, ze te willkolaki sa straszne, nigdy ich nie cierpialam, ale bardzo ciekawie ich przedstawiasz. Moze sie przekonam?

Czekam na nowy tak samo swietny odcinek :) cmok pozdrowionka.

ginsei
10.02.2013, 07:04
Uciekająca panna młoda - zapewne przed ślubem ćwiczyła, żeby zdążyć uciec :P

A Rocky po przemianie jest wyjątkowo paskudny :D Przez ten wąs - niech się ogoli od czasu do czasu :P

Ja ze swojej strony powiem, byś uważał na powtórzenia - rozmowa Sam z Charlie przesycona jest słowem 'żart'. Mogłeś np. napisać, że w głosie Charlie było słychać rozbawienie, zamiast, że było słychać, że żartuje. Zaś Sam mogła sobie pomyśleć "Wiedziałam, że nie mówi na poważnie, ale i tak się bałam" itd., itp. :)

Cytryśnia
10.02.2013, 12:43
Odcinek zdecydowanie bardzo dobry :D Nie wiem co mogę jeszcze napisać, nie chcę powtarzać po innych :D Fajnie, że taki długi :) Samanta jest bardzo ładna. Naprawdę, śliczna :) Co to tej ćwiczącej panny płodej, to chyba słyszałam, ze dzieje się tak jeśli sim na cechę odważny :D XD

zły chipsik wrogar
10.02.2013, 14:22
hmmm fajne jakoś nie lubie narracji pierwosobowej w historyjkach o simach ale o to twoje Story jak przeczytałem o tej nauczycielce to sie zastanawiałem czy to nie jest przypadkiem macocha charlie?

Fallen
10.02.2013, 18:56
Z lekkim opóźnieniem, ale nadchodzę!
Odcinek mi się podobał, jednak widziałam mnóstwo błędów - jeśli chcesz, mogę potem Ci napisać co i jak jest nie tak, ale w końcu to opowiadanie z gry, nie Fotostory.
Sam jest bardzo ładna, lubię jej ubiór. :3 Tak jak Cytrynowa Wisienka, nie chcę się powtarzać, gdyż napisałabym wszystko to samo, co inni :D Nauczycielka... Huh, już jej nie lubię.
Czekam na kolejny odcinek :3

Desire
10.02.2013, 19:27
Bardzo fajny odcinek. :)
Sam po przemianie jest ładna, Rocki troche mniej mi się podoba.
Jestem ciekawa jak rozwinie się wątek z bractwem.
Może będą ścigać Sam i namawiać ją, aby przyłączyła się do nich?
Co do nauczycielki to wyjątkowo wredna baba.

Czekam na next.

ginsei
11.02.2013, 07:30
Skoro tak z bratem powaliła trzech kolesi, to pewnie będą ją namawiać do wstąpienia. Zwłaszcza, że pewnie faceci nie byli świeżym narybkiem, tylko doświadczonymi chłopakami ;)

iness92
15.02.2013, 12:26
Współczuję Sam, znalazła się w nowej sytuacji i nie umie do końca sobie z nią poradzić. Miejmy jednak nadzieję, że wszystko skończy się dobrze :)

Słodki Pan Ciastek
16.02.2013, 11:43
Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania.

Rodzina Johnson, Odcinek 18

Siedziałam i tak właśnie rozmyślałam. Nie wiedziałam czemu, akurat na mnie uwziął się los i co ja zrobiłam temu całemu bractwu. Nagle poczułam okrutne ukłucie w brzuch, zaschło mi w ustach. Wiedziałam, że potrzebuje krwi. Kiedyś próbowałam uniknąć zabicia człowieka i nic nie robić, ale wtedy sama omal nie zginęłam od braku rarytasu, który ma nazwę krew.
http://i.imgur.com/53w4cfX.jpg

Musiałam szybko skombinować sobie pożywienie. Wiele razy próbowałam powstrzymać pragnienie, ale nie mogłam, to było silniejsze ode mnie.
Pomyślałam, że moją ofiarą będzie osoba, która jak na razie najbardziej mnie wkurzała. Nie bractwo.
Złapałam komórkę. Zadzwoniłam do pani Joanny.
- Halo kto mówi? I czemu o tej porze?- spytało wstrętne babsko.
- Dobry wieczór...- ciągnęłam. Szybko wymyśliłam jakieś imię i nazwisko.- Nazywam się Lola, Lola safari. Chciałabym przeprowadzić z panią wywiad. Słyszałam, że jest pani wspaniałą nauczycielką.
- Nie da się ukryć. Dzieci mnie kochają.- powiedziała.- No, ale chyba nie przez telefon?-spytała.
- No jasne, że nie. Proszę przyjść plażę. Nie daleko niej jest budka czy coś tam.-wiedziałam, że mówię bez sensu, ale miałam nadzieje, że ona zrozumie o jakie miejsce mi chodzi.
- Dobrze zaraz tam będę.-oznajmiła.
- Yhym...
http://i.imgur.com/kJtrZyS.jpg

Postanowiłam się przebrać, aby Joanna nie zobaczyła kim jestem.
Założyłam perukę. Ubrałam się w całkiem inne ciuchy niż zwykle. No i się umalowałam.
http://i.imgur.com/qoxabQd.jpg

Wyszłam z domu na palcach. Wszyscy byli zajęci oglądaniem telewizji. Wychodząc krzyknęłam, że idę do sklepu kupić coś słodkiego.
http://i.imgur.com/28b8Syg.jpg

Poszłam w wyznaczone miejsce. Długo czekałam. Słyszałam szum prawie zamarzniętej wody, odgłosy, które wydobywały z siebie konie. Peruka strasznie mnie uwierała.
W końcu kobieta przyszła.
- No to co zaczynamy?-spytała.
- Może tam. Przy koniach i świetle?-spytałam.
- Dobrze. Wedle pani uznania.
http://i.imgur.com/pTch5hk.jpg

Poszłyśmy w miejsce, które wcześniej opisałam. Kobieta zaczęła dużo mówić o sobie. Chciałam mieć to wszystko za sobą.
Dziwnie się czułam wiedząc, że przyprowadziłam ją tylko po to, żeby ją zabić.
Musiałam szybko postępować, aby nie było żadnych świadków.
http://i.imgur.com/rtN5IA6.jpg

Odważyłam się. Szybkim krokiem podeszłam pod nią i wbiłam swoje kły w nią. Poczułam ulgę. Smak był nie do opisania. Zabijałam już kiedyś w poszukiwaniu krwi, ale za tym razem poczułam się jakoś dziwnie. Miałam uczucie jakby ta osoba miała ze mną jakiś związek.
http://i.imgur.com/76T26HF.jpg

Kątem oka zobaczyłam, że ktoś robi mi zdjęcie komórką. Nie chciałam się cackać z osobą, która może mi jakoś zaszkodzić.
Rzuciłam kobietę w śnieg.
http://i.imgur.com/xuCIuXf.jpg

Pobiegłam w stronę dzikiego konia. Nie wiedziałam czemu zwierzęta zawsze mnie kochały.
Nigdy nie jeździłam na koniu. Adrenalina mi podskoczyła.
http://i.imgur.com/eYNU2Pq.jpg

Z początku mi nie wychodziło...
http://i.imgur.com/nclvQw3.jpg

Ale potem było lepiej. Czułam wiatr we włosach. Jazda na koniu to wspaniałe uczucie. Jednak dalej nie dawało mi spokoju myśl czemu czułam się dziwnie, gdy zabijałam Joanne. Może to dlatego, że to człowiek? Nie to coś innego. Miałam różne myśli w głowie. Raz myślałam o Joannie, a raz o bractwie. Nie umiałam sobie poradzić z taką sytuacją. Postanowiłam rozkoszować się jazdą konną. Nie wiedziałam też jak się dostać do domu. Moja siostra chyba nie wpuści obcej kobiety do domu. Chyba nie wpuści...
I jakbym miała za mało rzeczy na głowie to nie wiem co pewna osoba chce zrobić ze zdjęciem na którym zabijam kobietę.
http://i.imgur.com/nbUN3Ux.jpg

Weszłam do domu i szybko pobiegłam do łazienki.
Ściągnęłam perukę.
http://i.imgur.com/Nt6cG7D.jpg

Uczesałam się i przebrałam. Weszłam do mojego pokoju, a za mną Toto.
Wtedy zauważyłam, że strasznie go ostatnio zaniedbywałam.
Szkoda mi było patrząc jak się nudzi.
Złapałam jedną z jego ulubionych zabawek i zaczęłam się z nim bawić.
http://i.imgur.com/FPPbziw.jpg

http://i.imgur.com/IdVFwhn.jpg

Wzięłam szczotkę i uczesałam jego kłaki.
http://i.imgur.com/dR6bUj1.jpg

Nagle Toto mnie polizał. Z początku wkurzyłam się na jego ciepłą ślinę, ale potem pomyślałam, że to znak, że on jeszcze coś do mnie czuje. Ucieszyłam się i przytuliłam go.
http://i.imgur.com/LRddq4m.jpg

*****
Tymczasem na siłowni w MF. Jeden zbójnik z bractwa spotkał się ze swoją wspólniczką.
- Gdzie mała?-spytała kobieta.
- Ona razem ze swoim siostrzeńcem pobiła nas. To było takie szybkie... nie wiedzieliśmy co robić.
- Jakie straty? Pani nie będzie zadowolona.
http://i.imgur.com/FZNe7c4.jpg

- Mark ma złamane żebra, a Matt potarganą twarz.
- Wiem widziałam co się stało.
- To czemu nie wskoczyłaś tam?! Mogło być gorzej, a ty po prostu się gapiłaś!
- Musieliśmy zobaczyć na co ją stać.-powiedziała.
- Co władczyni chce od tej małej? Po co jej ona do szczęścia?!
http://i.imgur.com/ufCmWqd.jpg

- Ponoć to jakaś jej rodzina, która ma zapłacić życiem za jej błąd.
- Uhhh. Obserwowaliście ją?
- Jej nie widzieliśmy, ale z jej domu wyszła jakaś kobieta.
- Śledziliście tą babkę?
- Oczywiście. Zabiła pewną staruszkę. Z wyników wychodzi na to, że to była macocha siostry Sam. Jak jej tam było?
- Charlie.
- No właśnie Charlie. Tyle na razie o nich wiemy.
- Okej. Więcej ustalimy w bazie.
http://i.imgur.com/ZwqRHZs.jpg

__________________________________________________

Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania

zły chipsik wrogar
16.02.2013, 11:50
ha! dobrze że sam ją zalatwiła :D bo jej nie lubiłem (: wiedziałem że ta nauczycielka to macocha charlie!

E:a i jescze przydał by się spis treści

Cytryśnia
16.02.2013, 12:11
Od razu tak zabijać :( Nie mogła np. wykraść coś z banku krwi? :D
Hmm... Dziki koń? To dlaczego osiodłany :| ?
Czemu (tam gdzie Sam bawiła się z Toto) jest tyle dywanów? :P
Trochę dziwne, że ta nauczycielka to macocha Charlie :|
Zobaczymy co będzie dalej :D czekam

a i fajna farynka i wyszła (wieszocochodzi) :D

Desire
16.02.2013, 12:42
Ciekawe czy Sam odkryje, że zabiła macochę Charlie.
I jeszcze to zdjęcie, gdy ją zabijała.
Może się to dla niej źle skończyć.
Sytuacja z bractwem coraz bardziej się rozwija.
Dzięki temu jest ciekawiej.
Mam nadzieję, że nie zrobią krzywdy Sam albo jej rodzinie.

Czekam na więcej. :)

iness92
16.02.2013, 13:32
Ciekawa o co dokładniej chodzi z tym błędem, miejmy nadzieję, że Sam nic się nie stanie... Chociaż zawiodłam się na niej trochę, bądź co bądź zabiła człowieka (a później poszła bawić się z psem :P)
Czekam na następny odcinek! :)

Alcioo :33
16.02.2013, 17:48
WOW jak zobaczyłem Sam po przemianie to nie wierzyłem, że to ona :O

Jak moim oczom ukazało się bractwo to, aż mnie zemdliło z nienawiści. Co oni chcą od Sam?
Sami zabiła macochę Charlie.... no, ale w sumie jakby tego nie zrobiła to by sama zginęła od braku krwi, a tego bym nie chciał ;)

Jak zwykle czekam na next :D <333

Misiaa12
16.02.2013, 18:45
Sam jest piękna jako wampirzyca, ale to już nie raz pisałam.
Zszokowała mnie tym zabiciem... Macocha Charlie? Charlie jej nie cierpiała,
chyba, bo coś mi tak świta. Kto jest tą przywódczynią?

Mile
16.02.2013, 21:46
Czemu Sam ją zabiła, przecież mogla się tylko napić i już, czy potrzebowała aż 6 litrów? Wyssała z niej wszystko? Czy po prostu zagryzła?

Ciekawe co chce od niej to bractwo? Chcą ją sprawdzić? Potem chcą ją włączyć w swoje szeregi? Czy ona będzie chciała? Nasuwają się pytania.
Mam nadzieję, że nie chcą jej zrobić krzywdy. Ona jak widać jest bardzo odważna i da sobie z nimi radę.

Bardzo fajna akcja, czekam na dalsze losy niepokornej Sam.

Damian
16.02.2013, 22:12
Bardzo ciekawe opowiadanko, opublikowałem także na fanpag'u :)

Kędziorek
18.02.2013, 20:39
Cóż, wspominałam już wcześniej, że Sam mnie trochę denerwuje i na chwilę obecną zdanie podtrzymuję.
Nie wiem czemu, ale jak patrzę na macochę (która się w końcu doigrała) w tym i poprzednim odcinku to wydaje mi się, że ma inne usta :| Ale może po prostu mam jakieś zwidy :)
Hmm.. Sam widziała jak ktoś pstryka jej fotki, gdy zabija swoją belferkę, ale zamiast się tym zająć to wskakuje na konia i zmyka do domu..
A to bractwo coraz bardziej i bardziej mnie intryguje ;)

Zielona Herbata
22.02.2013, 17:18
Hmm,napiszę tu coś.. :)

Śledzę od początku twoją historię,która jest bardzo ciekawa. Bardzo mi się podoba,jak opisujesz sytuacje z perspektywy Sam. Przyjemnie się czyta. ;) Lubię też bardzo wygląd bohaterki. Odcienie fioletu (mój ulubiony kolor ! xd) i buntowniczy styl ubierania się podkreśla jej charakter. Padłam śmiechem,jak Sam załatwiła swoją nauczycielkę. Głowa pełna pomysłów po prostu ! :D Mam nadzieję,że dziewczyna da sobie radę z tym gangiem (uch,już mi tu trochę groźnie brzmi :D).

Czekam na następną część ! ;)

Sqiera
23.02.2013, 12:26
Zaczyna mnie zastanawiać ta cała młodzieńcza "mafia".
Ciekawe, czego mogą chcieć od Sam...

Dobrze, że ma ona oparcie w Rockym. Inni nastolatkowie mieszkający ze sobą pewnie już dawno by się "pozabijali", a oni tymczasem potrafią ze sobą jakoś żyć.

Hmm... wyczuwam w powietrzu jakąś... bitwę? :|


czekam na next

Teo
23.02.2013, 20:36
Trzyma w napięciu :) Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny odcinek!!

kikunia
25.02.2013, 13:34
ciekawe kto jest panią?Może Alex

zły chipsik wrogar
25.02.2013, 14:05
up.też pomyslałem że to może Alex ciekawe jak dyro szkoły sam zareaguje na to że,uczenica zabiła nauczycielke :D

Słodki Pan Ciastek
02.03.2013, 08:32
a i fajna farynka i wyszła (wieszocochodzi) :D

A co wątpiłaś w moje zdolności co do farynek?

Czemu (tam gdzie Sam bawiła się z Toto) jest tyle dywanów? :P
Są gusta i guściki :D

Bardzo ciekawe opowiadanko, opublikowałem także na fanpag'u :)

Bardzo dziękuje ;)

Nie wiem czemu, ale jak patrzę na macochę (która się w końcu doigrała) w tym i poprzednim odcinku to wydaje mi się, że ma inne usta :| Ale może po prostu mam jakieś zwidy :)


Nie masz zwidów... To zupełnie inna simka. Tamta mi się usunęła. Myślałem, że nie zauważycie... Przepraszam……………………………….

Zapraszam do dalszego komentowania.

Księżniczka Mordoru
02.03.2013, 17:37
Z odcinka na odcinek coraz bardziej mi się podoba. Dwa ostatnie odcinki są w szczególności świetne. Podoba mi się ten tajemniczy wątek z bractwem - czego oni od niej chcą? Chcą ją zabić? A może chcą by im pomogła? Strasznie jestem ciekawa rekacji Charlie, gdy dowie się, że Sam jest wampirem :D

Muffshelbyna
03.03.2013, 13:22
Interesujący ten wątek z bractwem ;> naprawdę, jestem bardzo ciekawa co się wydarzy.

Oby nie zrobili nic Sam, szkoda by jej było. Jej piesek jest bardzo ładny ^^

Nie mogę się doczekać kolejnej części, bo piszesz bardzo dobrze, fajnie Ci to wychodzi w narracji 1 osobowej :)

Słodki Pan Ciastek
07.03.2013, 13:46
Dziękuje za komentarze. Tym razem było ich naprawdę dużo.

Rodzina Johnson, Odcinek 19

Nawet zabawa z Toto mi nie pomagała. Myślałam o wszystkim na raz. Pani Joanna dała mi niecodzienne uczucie. Czemu to akurat ona wyróżnia się od innych moich ofiar?
Z zamyśleń wyrwał mnie krzyk Debbie.
- Sam choć tu szybko zanim stracę równowagę!
- Już!- odkrzyknęłam.
http://i.imgur.com/OPorzsT.jpg

- Gdzieś ty była?- powiedziała oschle.
- Ja... poszłam coś... wypić.- jąkałam się. Nie wiem co Debbie miała takiego w sobie, ale w momentach, gdy była zła, strasznie się jej bałam.
- Nie mów mi tylko, że człowieka...
- Tak człowieka.
- Sam!
- Co?!
- Miałaś żywić się tylko i wyłącznie zwierzętami!
- Próbowałam, ale one są takie słodkie...
- Nie! Od teraz tylko nimi, albo twój sekret powędruje do Charlie. Nie chcę mieć kłopotów.
- Dobrze... postaram się...- powiedziałam.
- I o to mi chodziło.
- Może, się postaram- wyszeptałam i wyszłam.
http://i.imgur.com/fuceDt8.jpg

Poszłam do pokoju. Chciałam zostać sama. W ostatnim czasie praktycznie cały czas chciałam być sama, ale jak na złość do pokoju wszedł Rocki.
Chciałam się go jak najszybciej pozbyć z mojego pokoju.
- Rocki mógłbyś wyjść? Chciałabym zostać sama.
http://i.imgur.com/VaZBskr.jpg

- Hmmm... Nie.- powiedział złośliwie.
- Ostrzegam cię...
- Nie.
http://i.imgur.com/rI6QWKT.jpg

Coś we mnie wybuchnęło. Nie zdawałam sobie sprawy co robię. Złapałam Rocka i wyrzuciłam za drzwi.
To nie było zwyczajne popchnięcie. Poleciał z 3metry i upadł.
http://i.imgur.com/b3NcBO4.jpg

Podbiegłam do niego, aby sprawdzić czy nic mu się nie stało. Tym razem wiedziałam, że przesadziłam.
Wstał, i powiedział.
- Ty jesteś normalna?! Wiem, że jesteś wampirką i masz dużą siłę, ale nie musisz jej używać w taki sposób!
- Przepraszam, aż tak cię boli?- spytałam z lekką troską o niego.
- Nie łaskocze.- mruknął z sarkazmem w głosie.
http://i.imgur.com/INoGTtz.jpg

Po tym poszedł korytarzem do swojego pokoju i trzasnął drzwiami. Próbowałam usprawiedliwić się myślą, że to on mnie sprowokował, ale nawet w takiej sytuacji nie powinnam nim rzucać po domu. To tylko i wyłącznie moja wina. Miałam za dużo rzeczy na głowie i to mnie do tego doprowadziło. Muszę się pilnować, ale muszę też go przeprosić.
Stanęłam przez drzwiami do jego pokoju. Nawet kilka razy dotknęłam klamki, ale nie otworzyłam. Bałam się. Po prostu się bałam.
Nie wiedziałam jak zareaguje na mój widok. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Weszłam do pokoju. W końcu raz się żyje.
http://i.imgur.com/x6LcfiM.jpg

Wow! Ostatni raz tam byłam parę lat temu, kiedy jeszcze byłam dziewczynką chodzącą do podstawówki. Od tamtego czasu w ogóle tam nie wchodziłam. Do tego czasu wiele się tam zmieniło.
Jest o wiele mniej dziecinnie. Zniknęły misie, lampy które wyglądały jak sygnalizacje świetlne na ulicy, zniknął bujany konik... i wiele innych.
Było "poważniej". Nie wiedziałam, że mój własny siostrzeniec ma taki gust.
Rock kazał mi usiąść na skórzanej kanapie.
- Przepraszam. Źle się zachowałam.
- Nie! To przeze mnie tak wyszło. Gdybym cię posłuchał i wyszedł do niczego by nie doszło.- tak słodko to mówił, że, aż mi ciężko było zaprzeczyć.
- Przestań.... widzę, że masz konsolę... zagramy tak na zgodę?-zaproponowałam.
- Możemy.
http://i.imgur.com/BMpj6R5.jpg

http://i.imgur.com/xZ0CByS.jpg

- No to gramy.- powiedział i zaczęliśmy wspólną grę.

Nie wiedziałam bardzo co miałam robić. Z czasem zaczęłam nabierać doświadczenia, jednak Rocki ciągle był lepszy. Mnie takie rzeczy nie interesowały. Może dlatego gorzej mi szło. Wolałam zajmować się innym rzeczami... lub sprawami.
http://i.imgur.com/OkVEakC.jpg

Po zabawie. Poszłam do swojego pokoju i postanowiłam odpocząć na łóżku. To był ciężki dzień. Tyle się dzisiaj stało... choćby zabójstwo Joanny. Powieki same mi opadały z wielką siłą, a ja się im poddawałam.
http://i.imgur.com/qckBli9.jpg

Obudziłam się o 5:00. Umyłam się i ubrałam. Nie wiedziałam co robić. Zjadłam coś i obudziłam Toto. Wzięłam go na spacer.
http://i.imgur.com/gXCKvpQ.jpg


W drodze do parku usłyszałam kobiecy głos mówiący.
- O dzień dobry. Bardzo ładny piesek. Mogę obejrzeć?
Odwróciłam się. Obejrzałam uważnie kobietę i powiedziałam.
- Oczywiście. Niech pani podejdzie.
Kobieta wystawiła rękę w kierunku Toto. Totuś ją powąchał i zaczął na nią warczeć.
http://i.imgur.com/nLurvCl.jpg

http://i.imgur.com/0V4ZPag.jpg

I załatwił się na panią. Nie zdążyłam temu zapobiec. To było takie szybkie, a ja nigdy nie widziałam, żeby Toto się tak zachowywał.
http://i.imgur.com/NigO9uH.jpg

- Bardzo panią przepraszam. On nigdy się tak nie zachowywał. Jest pani bardzo zła?- ciężko mi było nie śmiać się. Choć nie wiem co jest takie śmiesznego w tym co się stało.
http://i.imgur.com/1WQqsC3.jpg

- Niewychowany pies. Nie ma co. Może wynagrodzisz mi to pójściem do mnie na kawkę?- powiedziała kusząco.
http://i.imgur.com/XA2e8AL.jpg

- No dobrze. To chodźmy.
Nagle moją dłoń złapała zimna ręka. Pociągnęła mnie i poprowadziła za salon mody w którym pracowała Charlie.
Zobaczyłam biegnącą kobietę z którą byłam umówiona. Chciałam krzyczeć, jednak chłopak w kapturze zamknął mi buzie. Ugryzłam go w rękę.
- Czego ode mnie chcesz?! I kim do cholery jesteś?!- krzyczałam.
Chłopak ściągnął kaptur i powiedział.- nie wiesz z kim zadzierasz. O mało, a nie poszłabyś z tą babą do jej mieszkania! Uwierz mi to niebezpieczna osoba i należy do interesującej grupy. Ja z nimi zadarłem i nie ja na tym ucierpiałem tylko moi rodzice.
http://i.imgur.com/CxMWImU.jpg

- Niech zgadnę.... hmm... bractwo- powiedziałam.
- Tak. Skąd wiesz kim są?
- Długa historia. Nie ma co opowiadać. Ważne jest to, że nie wiem co im zrobiłam.
- Nie martw się. Jestem Beck.
- Ja Sam.
- Pójdziemy gdzieś? Strasznie tu zimno. Niedaleko jest jakaś budka/sklep nie wiem co, ale jest tam spoko.
http://i.imgur.com/h41im09.jpg

- Dobrze chodźmy.- zgodziłam się i pobiegliśmy.

Choć byłam wampirzycą i mogłam biegnąć trochę szybciej to nie robiłam tego. Chciałam, żeby poznał mnie jako normalną dziewczynę, a nie potwora. Był bardzo szybki. Szybszy od mnie i Toto. Myślałam, że męki biegania za nim będą trwały wiecznie. Zauważyłam, że wolne bieganie jest męczące. Mogłam biec trochę szybciej, ale jeszcze nie opanowałam wampirzego biegania. Nie chciałam ryzykować.
http://i.imgur.com/D00nGB1.jpg

Dobiegł do ulicy i zatrzymał się. Złapał taksówkę. Już się bałam, że będziemy tak biec w nieskończoność. Otworzył drzwi i powiedział.
- Panie przodem.
- Jaki dżentelmen.- zaśmiałam się. Po tym pobiegł z drugiej strony samochody i usiadł.
Kierowca był bardzo miły. Nawet pozwolił, aby Toto jechał z nami.
http://i.imgur.com/Fz9NlXr.jpg

http://i.imgur.com/LOtvpwJ.jpg

Dojechaliśmy na miejsce, śmiejąc się. Świetnie się rozumieliśmy. Beck był fajnym facetem. Choć tak krótko się znaliśmy...
Usiedliśmy na starej kanapie. Patrzyliśmy sobie w oczy po czym się roześmialiśmy. Jego twarz była tak beznadziejna, że, aż śmieszna.
http://i.imgur.com/fm3chzr.jpg

Zobaczyłam na stole gazetę. Chciałam się zasłonić, aby nie było widać jak się śmieje.
Zobaczyłam okładkę i krzyknęłam.
- O f*ck!
http://i.imgur.com/quZNmCa.jpg

C.D.N


Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania.

Cytryśnia
07.03.2013, 14:18
Hmm.... Miałam większe oczekiwania co do odcinka :D
Sytuacja z tą dziewczyną była dziwna : | nawet bardzo...
Zdjęcie w taksówce mnie rozwaliło :D oni z tyłu, a pies z przodu XD
Jak ludzie mogą nie zauważać, że ona jest wampirem :|
W każdym razie czekam na ciąg dalszy

Muffshelbyna
07.03.2013, 15:18
Świetny, świetny odcinek :) Ciekawe co będzie dalej. Wytropią Sam i coś jej zrobią? No i jak rozwinie się jej znajomość z tym chłopakiem? Czekam na ciąg dalszy ;) a pies z przodu, hahah, wymiata xd

Alcioo :33
07.03.2013, 16:10
Woow !!! świetny odcineczek :3 Szkoda mi Sam, a zarazem współczuję ślepemu społeczeństwu, które nie wyłapuje jej wyglądu. Ta gazeta! Agrhhhh. Coś sądziłem, że tak skończy się ta sprawa z zabójstwem. A ten chłopak :P Chyba szykuje się nastoletnia miłość :D Czekam na nexta ;)

Mile
07.03.2013, 18:08
Panie Ciastku, jestes coraz lepszy, z odcinka na odcinek coraz bardziej mnie zaciekawiasz. Twoje odcinki sa bardziej dojrzale i jeszcze lepiej oddajesz emocje w glowie Sam. Baaaaardzo chwale cie za to. Pomimo, że jestes mezczyzna pieknie opisujesz sposob myslenia Sam.

To zdjecie jak wywalila brata do przedpokoju - bezbledne :)

Fajnego chlopaka poznala na koniec. Moze on bedzie dla niej ta przyslowiowa ostoja po nerwach, ktore ostatnio miala. :)

Czekam z niecierpliwościa na next. :)

Jestem twoja fanka, podoba mi sie coraz bardziej. :)

No i jeszcze jedno co z tym bractwem? Ta babka chyba z nimi jest zwiazana, moze to nawet szefowa? :)

M3Lcik
07.03.2013, 18:09
Hm, może troche późno,ale wziełam się za przeczytanie Twojej historii od początku i stwierdzam,że zrobiłeś DUŻE postępy jeżeli chodzi o fabułe i styl pisania. Pisanie w pierwszej osobie fajnie ci wychodzi, historia jest ciekawa. Nie upychasz kilku wątków w jednym odcinku. Czekam na kolejny :)

zły chipsik wrogar
08.03.2013, 16:55
nareszcie odcinek...Co do tego chłopaka najpierw ją atakuje potem idą do domu...A co do psa świetne!.Najlepszy tekst: 'nie łaskocze!''powaliłeś mnie ciastku :D

Mile
09.03.2013, 13:24
Dopiero teraz zauważyłam mały napis w ostatnim zdjęciu. Pani nauczycielka przeżyła?????????? :o i wraca do zdrowia?????

Wiec Sam jej nie zabiła, nawet lepiej, ze nie jest morderczynią.
Dobrze, ze się przebrała, to nikt jej nie rozpozna :)

Czekam na next :)

Księżniczka Mordoru
09.03.2013, 15:50
Nieźle, nieźle. Interesujący wątek z tym Beckiem. Ale dziwię się, że Charlie i Andree (dawno go nie wiedziałam) jeszcze nic nie zauważyli.

Słodki Pan Ciastek
09.03.2013, 17:40
Co do komentarzy typu:

Jak ludzie mogą nie zauważać, że ona jest wampirem :|


Szkoda mi Sam, a zarazem współczuję ślepemu społeczeństwu, które nie wyłapuje jej wyglądu.

Na okładce gazety było napisane "Czy wampiry znów wróciły do MF?"
Dotychczas w MF było mało wampirów i nie sprawiały one problemów. Z czasem ludzie zaczęli o nich zapominać. Więc nie domyślają się, że Sam jest wampirem ;)

W każdym razie dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania.

Rodzina Johnson, Odcinek 20

- Co się stało?- spytał zmartwionym głosem Beck.
- Nie po prostu się martwię... o swoją rodzinę. W końcu wróciły wampiry do MF- nie chciałam go kłamać, ale musiałam. Nie chciałam od razu mówić mu, że jestem wampirzycą. Po co? Niech sam mnie oceni. Może kiedyś mu powiem.
- Mieszkam tu od urodzenia.-powiedział- i do teraz widziałem jednego, czy dwa wampiry. Nie więcej...
http://i.imgur.com/JLA1PTF.jpg

- Wiem, ale zadziałały na mnie nerwy. Przestraszyłam się i to tyle, ale po tym co powiedziałeś już mniej się boję.
http://i.imgur.com/8FdSI3Y.jpg

Przesiadłam się na kanapę na której siedział.
Nagle przysunął się do mnie i objął mnie jedną ręką. Poczułam nagłe ciepło. Momentami zamykałam oczy i rozkoszowałam się ciepłem, które dał mi Beck. To było takie... przyjemne.
http://i.imgur.com/uWZB6pg.jpg

- Nie za szybko?-zarumieniłam się.
- To co już nie można po przyjacielsku kogoś przytulić?-spytał i wziął rękę
- Można, ale... nie ważne.
http://i.imgur.com/fEHHx8K.jpg

- To może już pójdziemy.
- Mi obojętne, choć dziwnie to zabrzmi, ale mam ochotę ulepić bałwana. Dawno tego nie robiłam.
- To ulepmy bałwana.- przytaknął.

Poszliśmy. Zaczęliśmy sklejać śnieg gołymi rękoma.
Nasze twarze spotkały się. Patrzyliśmy się na siebie przez długi czas, a ja jak gdyby nigdy nic rzuciłam mu śniegiem w twarz, śmiejąc się przy tym.
http://i.imgur.com/TeXG2fx.jpg

- To takie śmieszne?
- Żebyś wiedział.-śmiałam się dalej.
- Okej to zobaczymy jak ja będę się przy tym bawił.- powiedział i zaczął mnie gonić.
http://i.imgur.com/18h8Awk.jpg

Odwróciłam się i rzuciłam w niego śnieżką.
Oczywiście trafiłam, ale w nie odpowiednie miejsce. Zgiął się i włożył głowę w śnieg, a dzięki temu włosy mu opadły.
http://i.imgur.com/mrpse3i.jpg

Podniósł się i rzucił we mnie. Widziałam kulę pędzącą w moim kierunku. Nie wiedziałam co robić więc po prostu stałam. Gdy do mnie dotarła sprawiła mi ból jakby to nie był śnieg tylko lód. Upadłam na ziemię.
http://i.imgur.com/ya5pT2g.jpg

Beck podbiegł do mnie. Siedział nade mną.
Widział, że nic mi się nie stało, ale i tak nie zmieniał pozycji. Ja się nie buntowałam tylko patrzyłam w jego głębokie, niebieskie oczy.
Odgarnął mi włosy z twarzy. Czułam jego ciepły oddech. Miałam rękę w śniegu, ale to mi nie przeszkadzało. Było cudownie. Nie do opisania.
- Nic ci nie jest?
- Teraz już nic.- powiedziałam cicho, ale do zrozumienia.
http://i.imgur.com/SEQKLcl.jpg

Odprowadził mnie. Pod domem i zaczął rozmowę.
- No to chyba musimy się już żegnać co?
- Najwyraźniej.-powiedziałam smutno.
http://i.imgur.com/nYeWOxm.jpg

http://i.imgur.com/9BpLPAa.jpg

- To pa.- mówiąc to dał mi karteczkę z numerem telefonu.- jeśli będziesz chciała to dzwoń.
- Do zobaczenia.
Odprowadził mnie wzrokiem pod próg. Weszłam do domu i przez szybkę zobaczyłam jak nadal stoi przed domem. Nie wiedziałam co robić. Miałam wrażenie, że zapomniałam czegoś zrobić.
http://i.imgur.com/o8XWWK8.jpg

Wybiegłam. Pocałowałam go w policzek i uciekłam do domu.
Poszłam do siebie. Podeszłam pod okno i patrzyłam na niego. Miał coś szczególnego. Był inny niż reszta chłopaków jakich do teraz poznałam. Przy nim zapomniałam o wszystkich problemach jakie zdążyły mnie spotkać. Bałam się, że go stracę. Nie chciałam tego. Wiedziałam, że się jeszcze spotkamy.
http://i.imgur.com/mtpDk0g.jpg

C.D.N

Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania.

Muffshelbyna
09.03.2013, 17:53
Coś krótko dzisiaj ;/ Ogólnie jednak wyszło fajnie. Jestem ciekawa co dalej się wydarzy u Sam i Becka ;) Zdjęcia są baaardzo ładne... Beck wydaje się być fajnym chłopakiem, który z pewnością dobrze zaopiekuje się Sam... czekam na next ^.^

Cytryśnia
09.03.2013, 18:15
Mówisz, ze zapomnieli o wampirach..... No ale gołym okiem widać, że ona jest... Inna :|
Dzisiaj krótko, ale treściwie :) Fajny odcinek, i do tego już 20 :O
Siedzę tu i nie wiem co dalej napisać XD noawięc masz fajne zdjęcia, czekam aż stanie się coś więcej blablabla.... :P

Alcioo :33
09.03.2013, 18:22
Co tak krótko?!
Chyba twój najkrótszy odcinek. No, ale do rzeczy. Sam i Beck <3 Mraww... Na pewno coś z tego wyjdzie. Odcineczek ok tak jak i zdjęcia. Dawaj tu kolejną część ^^

Mile
09.03.2013, 18:36
Bardzo fajny odcinek :)
Widzę, że szykuje się maly romansik, dziewczyna powoli sie zakochuje w Becku nawet dała mu buziaka :) Ladnie razem wygladaja.
Ładne zdjecia.

czekam na nexcik :)

Misiaa12
09.03.2013, 19:10
Oj, króciutko dzisiaj.
Przynajmniej Sam nie jest morderczynią, ale teraz mogą szukać
wampirów, czyli jej (to tak do poprzedniego odcinka)
Rozkwita miłość widać. Trochę szybko, no ale uczucia
przychodzą niepodziewanie.

Desire
10.03.2013, 12:47
Szkoda, że tak krótko.
Widać uczucie rozkwita.
Nie wiem co więcej napisać.
Czekam na więcej. :)

M3Lcik
10.03.2013, 13:55
Mnie też zastanawia ze nikt nie skojarzył ze ona jest wampirem. Gdyby sie jeszcze maskowała (fluidy,soczewki). No cóż...widocznie żadko kto widział wampira na włąsne oczy :D

Czekam na next

zły chipsik wrogar
10.03.2013, 18:10
cóż odcinek krótki ten chłopak jest jakiś podejrzany.....

ginsei
14.03.2013, 07:58
A można jakoś w grze w ogóle zrobić, żeby wampir bardziej człowieka przypominał? Bo ja widzę jedynie taką możliwość, że Ciastek musiałby mieć dwie postacie Sam - ludzką (po teoretycznym tapetowaniu) i wampirzą (przed tapetowaniem).

Może po prostu załóżcie, że wampiry się aż tak od ludzi nie różnią, jak to w Simsach pokazują ;) Nie świecą jej się oczy i nie ma srebrnej skóry itd ;)

Więc raczej nie Sam będą szukać, co najwyżej brat z Debbie mogą jej się podpytywać, czy to czasem nie ona rzuciła się na nauczycielkę ;)

Sam relacje z bratem ma przezaczepiste :D Kogo bierzesz na wzór? :D I ze świecą szukać takiego brata, co sam przyznaje się do winy :P

Poza tym Sam jest straaasznie naiwna. Widzi kobietę pierwszy raz w życiu, a już się zgodzi iść do niej do mieszkania, bo pies na nią nasikał... Widać to rodzinne u żeńskiej części rodziny, ewentualnie takie pokolenie :P Nie czepiłabym się tego, gdyby nie to, że Sam miała różne przejścia w swoim życiu, więc nie powinna być aż taka ufna (głównie o historię z panną Pok mi chodzi). Bardziej by mi to pasowało do Rocka, gdyby naiwność była dziedziczona :P

W ogóle teraz mało jest o rodzicach - zanim dzieci się znastolatkowały, mieli kryzysy w swoim małżeństwie, a teraz nie wiadomo, czy doszli do porozumienia, czy ciągle mają o coś do siebie pretensje. Dziwne też, że tak jakby odpuścili sobie wychowywanie Sam - wychodzi kiedy chce, wraca kiedy chce, oni jakoś w ogóle się nią nie interesują, zwłaszcza tym, że nie je. Jeśli by np. Charlie stwierdziła, że siostry wychowywać nie zamierza (no bo to jednak nie córka), to fajnie by było, gdyby chociaż wspomniane o tym było. A tak to mamy zaserwowane bliżej nieokreślone nic ;) Fakt, historia Sam ciekawa, ale brak tego zaplecza jest podejrzany.

Mam nadzieję, że ty nie hołdujesz zasadzie, że wampir zakochuje się tylko raz i jest wierny do śmierci? :P

Teoretycznie Charlie powinna się zainteresować tym, że coś Sam kiepsko rośnie :P

Teo
14.03.2013, 18:07
Jestem pod wrażeniem :)
Widać wielką różnicę w stylu pisania między pierwszym, a ostatnim odcinkiem.
Akcja się rozkręca, dochodzą nowe postacie.
CZEKAM NA WIĘCEJ :D

Miscellaneous
16.03.2013, 16:08
Sam jest śliczna, muszę przyznać.
Nie przejmuj się krytyką; też tak kiedyś miałam. :)

Oczywiście czekam na next. c:

Słodki Pan Ciastek
24.03.2013, 13:56
Bardzo dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania ;)

Rodzina Johnson, Odcinek 21

Jak co dzień przesiadywałam w moim pokoju szukając czynności, która jak na razie mnie nie zanudziła. Dawno się nie widziałam z Beckiem co mnie bardzo martwi. Może po ostatnim spotkaniu zraziłam go do swojej osoby. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Spojrzałam przez okno, a to właśnie Beck jak na mój rozkaz przyszedł.
Zbiegłam na dół. Stanęłam przed drzwiami, ale nie wiedziałam czy nacisnąć klamkę. Co prawda chciałam się z nim spotkać, ale jednak wstydziłam się. Może i ostatnio to był taki niewinny pocałunek, ale zawsze coś. Otworzyłam je. On tam stał. Zresztą widziałam go już przez okno.
- Mogę wejść?- spytał od razu.
- Oczywiście.- zgodziłam się.
http://i.imgur.com/aJNrcQ5.jpg

Co najgorsze była już pełnia więc miałam trzy wilczki w domu. Zagoniłam go szybko do swojego pokoju.
Kiedy weszliśmy od razu powiedziałam.
- Czuj się jak u siebie.- na moje słowa ściągnął kurtkę i rzucił w kąt pomieszczenia.
Usiedliśmy na łóżku. Patrzyliśmy się na siebie, a ja zaczęłam rozmowę.
- To... jak tam?
- Spoko...- odpowiedział cicho.-aaa czemu tak od razu mnie tu przegoniłaś?
- Bo... moja siostra, jej mąż i syn teraz są.... wilkołakami.
- Iii...?
- I zachowują się niecodziennie.
- To ich problem nie twój.- uśmiechnął się.
- Bardzo możliwe, ale i tak staram się, żeby mieli jak najmniejszy kontakt z ludźmi podczas, gdy są w innej postaci niż za dnia.
- A jak to jest, że twoja siostra jest wilkołakiem, a ty człowiekiem?- na samo słowo "człowiekiem" widocznie przełknęłam ślinę.
- Andree, którego chyba nie zdążyłeś poznać...
http://i.imgur.com/4xZUQ0V.jpg


- Jak mogę go nie znać? Zdajesz sobie sprawę ile on zrobił dla tego miasta?
- Chyba zdaję, ale jednak mało.
- Dobra mniejsza. Mów dalej.
- Więc Andree od małego był wilkołakiem, ale nie był taki jak reszta. Kiedy kogoś pocałował, osoba ta zostaje tak zwanym przez ludzi potworem. Mógł kogoś przemienić tylko raz i tak padło na moją siostrę.
- Dobrze wiedzieć.
Po tym zapadła cisza. Patrzyłam się w ścianę, a co jakiś czas na niego. Nagle to on popatrzył się na mnie z uśmieszkiem.
Co dziwne, ale zaczął mnie łaskotać. Zaczęłam się śmiać w niebo głosy. W końcu przestał, a ja i tak się śmiałam.
http://i.imgur.com/fRFVL58.jpg

- Sam posprzątaj w kuchni. Proszę!-ryknęła Charlie.
- Dobrze- odkrzyknęłam.- zaraz wrócę.-zwróciłam się do Becka.
- Pomogę ci. Zejdzie szybciej.- wstał z łóżka.
- Robisz to na własną odpowiedzialność.
- Ok...-powiedział niepewnie.

Zeszliśmy na dół. Od razu wzięłam się do roboty, a Beck przyglądał się jaki syf zostawia moja rodzina.
http://i.imgur.com/kL321F8.jpg

Po chwili złapał mop i zaczął myć podłogę. Przechodziłam obok niego z naczyniami pełnymi nieświeżego jedzenia. W pewnym momencie napadły mnie muchy. Zaczęłam krzyczeć, a Beck jako mężczyzna kazał mi się nie ruszać i chcąc odgonić robale mopem uderzył mnie w twarz.
http://i.imgur.com/mmq00yc.jpg

- Sorunia.-powiedział niewinnie.
- To, że powiesz "sorunia" nie naprawi szkód.
- Jakich szkód?- zaśmiał się.
- Moja biedna twarzyczka została poturbowana.- zrobiłam minkę "pobitego pieska."
Wzięłam "jedzenie" i zanurzyłam je pod wodę.
http://i.imgur.com/cvjm7oF.jpg

http://i.imgur.com/gpuODam.jpg

Po dłuższym czasie skończyliśmy. Do tego czasu Andree, Charlie, Rocki i Debbie zdążyli gdzieś wyjść i zostawić mnie i Becka samych. Włączyliśmy telewizję. Wiedziałam, że Beck ciągle ogląda mnie, ale starałam się tego nie odwzajemniać tylko wczuć się w film. Nie wychodziło mi udawanie.
http://i.imgur.com/DeohS2u.jpg

http://i.imgur.com/Y4jAWVR.jpg

Objął mnie jedną ręką, a ja nie wytrzymując pocałowałam go. Czułam się wspaniale, ale nie chciałam się posunąć za daleko. Po chwili było mi wszystko jedno. Życie jest różne, ale przy nim jest zawsze takie samo. Cudowne, spontaniczne, bez granic.
http://i.imgur.com/s116K4x.jpg

http://i.imgur.com/Bny6aka.jpg

Odsunęłam się lekko od niego i wzięłam oddech.

Usłyszałam pukanie w drzwi i wstając powiedziałam.
- Ludzie to mają wyczucie.

Zarzuciłam na siebie kurtkę i wyszłam na próg.
http://i.imgur.com/WeZYzPO.jpg

Nikogo nie było. Zobaczyłam coś czarnego zbliżającego się w moją stronę z ogromną szybkością. Poczułam mocne uderzenie w głowę. Upadłam w śnieg. Zamknęłam oczy. Nie miałam siły, aby cokolwiek powiedzieć. Bałam się, ale byłam bezradna.
http://i.imgur.com/7dlJlAZ.jpg

__________________________________________________ ___

Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania.

zły chipsik wrogar
24.03.2013, 14:16
acha...więc bractwo uderzyło.....hmm fajny odcinek scena w której muchy atakują Sam kojarzymi się ze śmiercią od zjedzenia przez muchy w ts 2.Czekam na next'a

Alcioo :33
24.03.2013, 14:22
A więc ;) Odcineczek fajny. Wydaje mi się, że ten chłopak jest związany z bractwem. Tzn, że łączy ich coś. Może chce obronić Sam? Ta ciemna postać jest jakaś dziwna o.O To na pewno ta laska z bractwa. Ona jest jakaś podejrzana. Dobrze, że nie miała noża, bo jak by pokaleczyła Sam... Awrr, ale była by bójka xd. Sam zrobi coś z tą napaścią? Może ten chłopak jej pomoże?

Coraz rzadziej dodajesz odcinki ^^ Pośpiesz się trochę :P I dawaj tu kolejną częśc! ;)
Woow to bd już 22 :D

@Up: Jak przeczytałem komcia Wrogiego nic z niego nie zrozumiałem o.O

Muffshelbyna
24.03.2013, 14:27
Fajny odcinek ;) Wreszcie trochę dłuższy. Przypuszczam, że to bractwo zaatakowało naszą biedną Sam.
Ona i Beck? Eeee :( Jakoś tak mi nie pasują do siebie. Nie lubię tego Becka... Zobaczymy co będzie dalej.
Czekam na next :)
PS - mopem uderzył ją w twarz? Hahahaha, nie wiem czemu, rozwaliło mnie to :D

Zielona Herbata
24.03.2013, 17:09
Mru mru mru, Sam dała czadu co do pocałunku z Beckiem :D Pisałam, że kocham jej charakter ? <333333 A Beck to sam seks ! *o* W tych włosach mu ładnie, i jeszcze ten uśmiech, och, rumieńce na policzkach, hormony szaleją ! :D A Charlie, Andree, Rocki i Debbie to takie beboczki, bo syfu narobili, plaga muszek i przeszkadzają Sam w takich mhromantycznych chwilach ! :< I ciekawe, kto ją uderzył... może ta lasencja z bractwa ?! Wszczynam śledztwo ! :> Niech tylko tamtą babkę na gorącym uczynku załapie, to Herba za kraty posadzi za dotknęcie Sam ! :D (ps. jak się fajnie minki ułożyły haha xD) Dawaj już tu część number twenty two, bo mnie ciekawość zżera :333

Kędziorek
24.03.2013, 19:39
Ależ oni mieli syf w chacie.. Gorszy niż u mnie :O A myślałam, że to niemożliwe :D Dobrze, że chłopak pomógł sprzątać, jakiż on uczynny ;)
Sam nie ma spokoju z tym bractwem, nie mogli poczekać aż Beck wróci do domu tylko przerywają im w takim momencie?

zobaczymy co dalej :)

e: poprawiłam ;)

Diana
25.03.2013, 17:40
Żałuję, że nie weszłam wcześniej do twojego działu z opowiadaniem. Jest świetne! Może i są błędy, ale co z tego? Fabuła wymiata 8D
Tylko daj więcej o Charlie, to moja ulubiona bohaterka <3
Oficjalnie przekonałeś mnie do TS3, którego i tak nie będę póki co mieć :(
Czekam na następny odcinek i mam prośbę - mógłbyś powiadamiać mnie na PW, jak wstawisz coś nowego? Nie chciałabym czegoś pominąć ;)

Mile
25.03.2013, 18:31
No prosze dziewczyna sie zakochala. :)

Mily z niego chlopak pomogl jej postrzatac ten syf, jak mozna doprowadzic do takiego stanu? :O
Te wilki sa strasznymi brudasami i czemu sami po sobie nie sprzataja.

Dostala w leb mopem niezle :) a potem jeszcze jakims kamieniem, ma pecha dziewczyna, mam nadzieje ze nic jej sie nie stalo, ciekawe kto ja zaatakowal?

Bardzo ladne zdjecia oprocz tych much oczywiscie :)

Czekam na next

Miscellaneous
26.03.2013, 22:28
Beck i Sam mają swoje prywatne rozmowy, a tu Charlie każe biedulce zmywać. :p
Końcówka jest bardzo interesująca, trzeba przyznać!
Podziwiam Twą pomysłowość, Ciastek. Serio. :)

(Czekam na next. c:)

Teo
27.03.2013, 09:59
Normalnie szoku doznałam, widząc ostatnie ujęcie. Nie mam pytań! Bractwo podjęło jakieś działania, ciekawe tylko czego chcą od Sam. Ciekawe, czy Beck jakoś uratuje swoją ukochaną :D

Czekam na więcej :D

Sqiera
29.03.2013, 08:10
Dawno mnie tu nie było, ale nadrobiłam braki.

Z tym Beckiem to dziwna sprawa, ale myślę, że można mu zaufać. Jednak do Sam bardziej mi on pasuje jako przyjaciel. Nie widzę go przy niej jako jej potencjalnego chłopaka, ale kto wie... może z czasem się przekonam.
Trochę szybko idzie mu uwodzenie Sam ;p hehe

Bractwo widzę, że zaczyna działać. Domyślam się, że ta "czarna kula pędząca w jej stronę" to jest kolejna próba zaatakowania Sam?
Nie do końca rozumiem czego oni mogą od niej chcieć, ale albo nie doczytałam, albo jeszcze nam tego nie wyjaśniłeś.

W każdym razie czekam na następny odcinek ;)

eyvee
29.03.2013, 08:15
o JACIE BRACTWA, INTRYGI,TAJEMNICE OMNOMNOMNOM <3
Normalnie uwielbiam Sam jest super sliczna i ten wyglad....:*
Pieknie razem wygladaja golabeczki, caluski na kanapie najlepsze tylko czy aby napewno...^^
Czekam na kolejny epek :)

Słodki Pan Ciastek
29.03.2013, 20:07
Nie pomyliły ci się czasem imionka kedziorku hehe :D
Alex nie ma spokoju z tym bractwem, nie mogli poczekać aż Beck wróci do domu tylko przerywają im w takim momencie?

Nie martw się Sqiero. Jak na razie wszystko doczytałaś ;)
Nie do końca rozumiem czego oni mogą od niej chcieć, ale albo nie doczytałam, albo jeszcze nam tego nie wyjaśniłeś.

Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania.

Rodzina Johnson, Odcinek 22

Obudziłam się w ciemnym i bezokiennym pokoju. Jedyne co pamiętam to wypadek przed domem. Kto to zrobił i dlaczego? Czułam niebezpieczeństwo. Wiedziałam, że szybko muszę uciec. Tylko gdzie? I co najważniejsze skąd?
http://i.imgur.com/dU96UuX.jpg

Chodziłam po pomieszczeniu. Nie mogłam wyjść bo byłam za kratami. Nie wiedziałam czego się spodziewać? Co mogę zrobić? Co myślą moi najbliżsi? Krzyczałam, ale to też nie działało. Usiadłam i szeptałam do siebie ciągle.
- Gdzie ja jestem.
Wkrótce zaświeciły się światła i usłyszałam odpowiedź. Natychmiast wstałam.
- Jesteś wśród nas.
http://i.imgur.com/kIrLoBT.jpg

- Bractwo?
- A i owszem.- powiedział z szatańskim uśmieszkiem.
- Czego ode mnie chcecie?!- krzyczałam.
- Tego dopiero się dowiesz.
Mężczyzna zaczął machać rękami. Używał magii. Zauważyłam, że rozpływam się w powietrzu. Wolałam wszystko byle nie mieć z nimi kłopotu. Niestety pojawiłam się w zupełnie innym miejscu. Sala ta była pełna ognia wydobywającego się z ciemnych kominów. Byłam na środku całego pomieszczenia. Siedziałam na krześle. Na przeciwko mnie wyżej były świece, a na środku nich pewna osoba. Miała ona kolor włosów taki sam jak mój. Była ona okropnie umalowana.
http://i.imgur.com/1gQnmF0.jpg

http://i.imgur.com/kPTtYxD.jpg

- Słyszałam, że pobiłaś moich ludzi.- powiedziała. Najwyraźniej to ona nimi kierowała.
- Jeśli słyszałaś to czemu nie przyszłaś?- powiedziałam z sarkazmem.
http://i.imgur.com/AT9ubfK.jpg

- Lud mi powiedział.
- O ile dobrze się w przedszkolu nauczyłam to jedzenie nie gada.
- Ludzie nie słodycze!
- To ty gadasz czy to gówno na twarzy ci paruje?- spytałam poważniej.
- Jak ty się do matki zwracasz?!- mówiąc to wstała, złapała mnie za koszulkę i uderzyła w twarz. Długo nie myśląc oddałam jej.
http://i.imgur.com/Fmvhmk8.jpg

http://i.imgur.com/ac9mnW8.jpg

Zaczęła krzyczeć po pomoc. Ja zaś zatrzymałam ją pokazując kły.
http://i.imgur.com/8nxPV0p.jpg

http://i.imgur.com/KJTdy77.jpg

- Nie jesteś moją matką! Ona mnie opuściła. Nie kochała mnie i taka jest prawda!
http://i.imgur.com/squctwI.jpg

- Kochałam cię! To twój ojciec cię nie chciał! Słuchając się go oddałam cię do twojej siostry!- krzyczała niewinnie.
- I co?! Może jeszcze teraz mnie chcesz?
- Skąd! Poświęciłam się dla niego, a on tak po prostu poszedł do młodszej! Na szczęście nie ma go już w tym świecie. Nie mam wyrzutów sumienia, że go zabiłam. Chcę się pozbyć wszystkiego co mnie z nim łączyło. Włącznie z tobą!- powiedziała mi prosto w twarz, że go zabiła. Nie znałam go, nie kochałam, w zasadzie rzadko o nim myślałam, ale to w końcu mój ojciec.
http://i.imgur.com/wpng6HU.jpg

Chciałam szybko uciec. Byłam całkowicie omamiona. Już nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Chciałam ją zahipnotyzować i uciec. Nie czułam tego, ale podnosiłam ręce mrocznie ruszając palcami.
http://i.imgur.com/1mrMb4M.jpg

Stało się prawie tak samo jak z panią Joanną. Tylko, że tym razem zobaczyłam białe światło. Utopiłam się całkowicie w swoich myślach, zaczęłam widzieć rzeczy, których nie chciałam.

- To ja i twoja siostrzyczka.-powiedziała zła.
- Przestań!- krzyczałam z lekkim jękiem. Wydaję się to dziwne, ale bolało.
http://i.imgur.com/e3rh7jn.jpg

- Tu ja i druga przywódczyni bractwa.- powiedziała zanudzonym głosem.
- Daj już spokój!
http://i.imgur.com/ovxuyer.jpg

- A to ja i twój umarły już ojciec.
- Nienawidzę cię!- znów zobaczyłam białe światło ciągle powiększające się.
http://i.imgur.com/KqnGQO2.jpg

- Twoja nędzna hipnotyzacja na gówno się zda. Byłam uczona czarną magią, tak jak cała reszta tutaj. Więc z nikim nie wygrasz.
Zostałam odprowadzona znów za kraty. Wtedy przypomniałam sobie o Becku. Gdzie on wtedy był? Nie zareagował. Bał się? Może nie wiedział lub go też gdzieś uwięziono.
Zobaczyłam na ścianie kamerę. Ze złości podeszłam pod nią pokazałam środkowy palec. Wzięłam ją i rzuciłam o ścianę. Całkowicie się rozwaliła. Podeszłam pod kraty i złapałam się ich mocno.
http://i.imgur.com/IsU4LIi.jpg

Byłam całkowicie zmęczona. Na szczęście było łóżko. Trochę się brzydziłam, ale miałam to lub spanie na zimnej podłodze. Było mi już wszystko jedno. Nie wiedziałam co w życiu zawiniłam. Obiecałam sobie jako dziewczynka, że będę silna, ale teraz już nie jestem taka pewna czy długo taka pozostanę, o ile w ogóle przeżyję. Złapałam twardą poduszką. Próbowałam klepaniem zrobić, aby była miększa, ale na nic.
http://i.imgur.com/4ZDJh0N.jpg

***

Tego samego dnia. Charlie i Rocki chcieli spędzić dzień matki i syna. Pewnie teraz pomyślicie, "ale jak to nie martwią się o Sam?" otóż martwili się jakiś czas. Do pewnego momentu. Charlie, Debbie, Andree i Rock wrócili do domu. Martwili się o Sam, ale uspokoiła ich jedna rzecz. Zobaczyli list niby pisany przez Sam, ale wy się domyślacie kto był nadawcą. Bractwo.
http://i.imgur.com/oMEOb3o.png

Przez całą drogę (prowadzącą do niczego) kłócili się, gdzie pójść. Do parku czy klubu? W końcu stanęli i zaczęła się rozmowa.
- Dobra. Wiem mieliśmy ten dzień spędzić razem, ale... oboje chcemy pójść gdzie indziej. Ty pójdziesz do klubu, a ja do parku, a potem spotkamy się koło twojej szkoły.- powiedziała z uśmiechem Charlie.
http://i.imgur.com/6s0T25N.jpg

- Dobra. Dla ciebie wszystko.- Rocki ucieszył się. Niezbyt miał ochotę spędzić ten dzień z matką. Wolał imprezować w nieco starszym towarzystwie. No, ale nie chciał urazić mamy. Więc udawał, że jest zawiedziony.
http://i.imgur.com/11cWk8L.jpg

Zaczął błądzić, aż natknął się na panią Joannę. Wyraźnie nie był zadowolony. Nienawidził jej równie jak jego ciocia.
http://i.imgur.com/xqX4Jge.jpg

- Dzień dobry. Odmłodniała pani ostatnio.- ze sztucznym uśmieszkiem skomplementował Rocki.
- Ach dziękuje. To chyba przez ten wypadek.
- Aha no przecież. Bardzo pani współczuje.
- Co, że odmłodniałam?
http://i.imgur.com/Lv4XYz8.jpg
- Nie skąd.
- No to do rzeczy.
Kobieta wyciągnęła różdżkę. Zaczęła czarować.
- O nie wiedziałem, że pani umie tak robić.
- Bo się nie interesujesz.
Nagle chłopak zniknął w świetle, a kobieta szatańsko się zaśmiała.
http://i.imgur.com/ZgXcZZv.jpg

http://i.imgur.com/LD2TEJe.jpg

Joanna chciała zgarnąć jeszcze Charlie. Szybko za nią pobiegła. Zdążyła mimo swojego wieku.
- Cześć.- powiedziała złowrogo
- Joanna?!- zdziwiła się Charlie.
- Nie duch święty.- powiedziała z sarkazmem.
- Na prawdę. Umarłam. Nie! W końcu jestem taka młoda. Zawsze mnie to zastanawiało jak to będzie wyglądać. Nie wiedziałam, że w taki sposób czemu?- spytała całkiem poważnie. Najwyraźniej nie zdążyła nauczyć się co to sarkazm.
http://i.imgur.com/NZ1lBxg.jpg

- Nie! Zawsze byłaś taka głupia! To ja Joanna.
Staruszka chciała powtórzyć to co zaszło pomiędzy nią, a Rockiem jednak Charlie była szybsza.
http://i.imgur.com/20xbfsT.jpg

http://i.imgur.com/6GMsB0A.jpg

Stara zemdlała.
http://i.imgur.com/6U076CE.jpg

A Charlie po prostu krzyknęła.
- Ludzie kobieta dostała zawału!

C.D.N

Muffshelbyna
29.03.2013, 20:38
Nieźle, nieźle. Wszystko się komplikuje. Bractwo jednak dorwało Sam :( No i kto by pomyślał, że spotka tam... swoją matkę! :O
Ciekawe, jak sytuacja się dalej rozwinie. Może Alex ruszy sumienie i ocali swoją córkę?
a Joanny to ja strasznie nie lubię. Niech ta stara jędza już zniknie :( Dobrze, że chociaż nie zdążyła krzywdy zrobić Charlie.
Czekam na kolejną część.

Alcioo :33
29.03.2013, 20:41
O woow.... wiedziałem, ze to bractwo o.O Sam jest bardzo odważna, strasznie pyskowała do matki. Szkoda, że gdy dziewczyna zagryzła tą "Starszyznę" to ta stara baba nie zdechła na miejscu. Nie wiem czy to bractwo Bóg opuścił, czy raczej oni Jego. Joanna na koniec zemdlała! Brawo dla Charlie! A Rocki co? Przeniesie się do Sam? Może wpadnie do basenu z kuleczkami, który nie ma dna i będzie do końca życia spadał? Kto wie ^^

Czekam na więcej!

http://i.imgur.com/jOavEc6.png

Kędziorek
29.03.2013, 20:47
Sorki za tamtą pomyłkę, ale czasem napiszę jakieś imię odruchowo i nawet nie pomyślę :D

O ja.. Matka kontratakuje? Tego się nie spodziewałam. I jeszcze ojciec Sam nie żyje. I na dodatek Joanna też jest w to wszystko zamieszana.. O kurczę, kurczę, niezły galimatias :D

A teraz bractwo postanowiło porwać całą rodzinę Sam? Wszystkich chcą wybić, czy co? Ale się dzieje..

czekam na więcej :)

Miscellaneous
29.03.2013, 20:50
:o
Zdziwiłam się bardzo...no i skąd Alex się tam wzięła?
Czekam na kontynuację, Ciastek.
Dobra robota! c;

Misiaa12
29.03.2013, 21:15
Bractwo, wiedziałam!
Ale, że nim steruje jej matka?!
Myślałam, że już się nie pojawi, miałam nadzieję.
Jej, ten ojciec też idiota, przecież ona była młoda, w wieku Charlie kiedy byli razem, jeszcze młodszą?
Zabiła go? To się nazywa odpokutowanie zdrady.
Ciekawe co bd dalej, eh.

Mile
29.03.2013, 21:34
Ale sie namieszalo, w pewnym momencie nie wiedzialam o co chodzi.

Wredna wyrodna matka chce sie pozbyc wlasnej corki? Jej serce jest czarne jak smola. Uknuła cały spisek żeby dorwać Sam?
Mam nadzieje, że Sam cos wymysli i sie uwolni w koncu jest wapirem.

Joanna wrocila. Zastanawia mnie co sie stalo z Rocky, przeniosl sie do Sam? Oby nie, bo nie wiadomo co z nim zrobią.

Ciekawa jestem jak dalej sie potocza ich losy, robi sie coraz ciekawiej :)

Czekam na next

Zielona Herbata
03.04.2013, 12:12
Och, Joanna, znowu się widzimy ?

Czy jej się w życiu nudzi ? Czy tak jej się nudzi, że musi się oszpecać na plastik-fantastik ? Czy tak jej się nudzi, że musi się szantażować nad córką ? Czy tak jej się nudzi, że zmienia się w starą babę i zaczarowuje Rockiego ? Czy to może podobieństwo jej z moją Nathalie Savage ? Kto wie, muszę tu rozprowadzić śledztwo :D Tak bardzo mi szkoda Charlie, Sam, Rockiego, że aż mi się płakać chce ! :c Ciastku, jako, że ty kierujesz ich życiem (ktoś tu musi xd) błagam cię, aby ta sytuacja już zniknęła, bo aż ryczeć mi się chce D: XD Ale już koniec gadki gadki, czekam na następną część ! <3333

Diana
03.04.2013, 18:39
Fajny odcinek, ciekawa jestem, jak skończy się sprawa z Sam... Ale jazda, Alex w bractwie! Myślałam, że nigdy jej już nie zobaczymy ;)
Jestem dumna z Charlie. Pokazała Joannie, gdzie jej miejsce :D
Trochę krótki odcinek, ale jak już mówiłam - fajny. Czekam na więcej :)

eyvee
05.04.2013, 12:28
Kurde, ale ze mnie ciapa przeczytalam, a zapomnialam dac komentarza xD
Bractwo widze nie proznuje :( Nie podoba mi sie ta mamuska, jest beee i fuj i zeby zmieniac sie w stara babcie? masakra ;/
Kurcze mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze z Rocky'm.
Niech wszystko sie wkoncu dobrze ulozy :( <foszek>

Kiedy next odcinek ?;)

Słodki Pan Ciastek
06.04.2013, 09:42
Dziękuje za komentarze i zapraszam was do czytania.

Rodzina Johnson, Odcinek 23

Jak zwykle siedziałam w ponurej celi. Do jedzenia miałam tylko jogurt i kawałek chleba, który rzuciła mi Joanna z litości. Może jest w tej kobiecie choć trochę skruchy?
Ostatnio przeprowadzili mnie do innej celi, żebym się umyła. Była tam moja szczoteczka i nędzny prysznic. Miałam się myć pośród mężczyzn, którzy niby mnie pilnują. Skończyło się to na tym, że wyssałam z nich trochę krwi, ale tak, żeby nie umarli. Zasnęli, a ja miałam czas na umycie się. Potem odprowadzono mnie do pierwszej celi i tak jestem tutaj.
Nagle usłyszałam pukanie o ścianę. Miałam nadzieję, że to ktoś normalny.
- Jest tam kto?- spytał tajemniczy głos. Wydawał mi się znany, ale nie do końca.
- Tu Sam. Sam Johnson. Ratunku.- odpowiedziałam.
Po paru minutach intensywniejszego walenia w ścianę osoba za ścianą, wyrobiła dziurę. Wiedziałam, że znam osobę po drugiej stornie. To Beck!
http://i.imgur.com/eF6106p.jpg

- Cześć mała.- powiedział seksownie.
- Przestań do mnie tak mówić. Jeśli już musisz to znajdź sobie szybko szpital i miejsce na cmentarzu. Wezwij pomoc. Gdzieś ty w ogóle był?!
- Każesz mi teraz schodzić?
- Tak!
- Jestem na setnym piętrze. Chyba setnym, jak nie wyżej!
- Oszalałeś?!
- Najwyraźniej.
- Ho ho, ho. Jakie słodkie dzieciaczki.-usłyszałam głos Joanny momentalnie się odwróciłam.
http://i.imgur.com/byWgHgQ.jpg

Wyjęła z płaszczu różdżkę. Jak wiać umiała to i owo. Moja "matka" miała rację, każdy w bractwie to umie. Joanna celowała we mnie i w Becka. W kogo innego by miała?
- Przestań!!- krzyczałam, ale nie usłyszałam odpowiedzi.
http://i.imgur.com/JSrZi2s.jpg

Beck znikł wśród światła.
http://i.imgur.com/U7PexE0.jpg

Joanna skierowała potem swoją różdżkę w ścianę. Wyczarowała sobie drzwi. Za ten czas do niej podbiegłam i wyjęłam wystający klucz do mojej celi.
http://i.imgur.com/Wkfysma.jpg

http://i.imgur.com/PREbWW6.jpg

Wyszła i jak Beck zniknęła w żółtym świetle
http://i.imgur.com/i6QSjad.jpg

Otworzyłam kraty i wyszłam z brudnego pokoju. Poczułam się strasznie dziwnie. Od razu z moim wyjściem zmienił się kolor światła, była zupełnie inna kolorystyka ścian i mebli. Wiedziałam, że jestem na dobrej drodze do ucieczki.
http://i.imgur.com/2ONltIC.jpg

W kącie zobaczyłam szkielet. Wolałam nie sprawdzać czy sztuczny czy może prawdziwy, ale wzbudzał we mnie dreszcze. Przede mną stały regały z tabliczkami.
http://i.imgur.com/Nz4zZmn.jpg

http://i.imgur.com/sQPKvMw.jpg

Weszłam do regału z tabliczką "Rodzina Johnson". Można spostrzec, że nie byliśmy jedyni na oku bractwa.
http://i.imgur.com/jpQfCgi.jpg

Patrzyłam na tytuły książek. Widziałam nazwy typu: "Pierwsze kroki Sam", "Przemiana Charlie w wilkołaka", "Zabawa Sam", "Pierwsze dawka krwi, którą zażyła Sam", "Przemiana Rocka" lub "Praca Andree" i wiele innych.
Zobaczyłam biurko, a na nim kupę żelastwa, narzędzi i plan naszego domu. Wzięłam twardy złom i nie wiedząc czemu zaczęłam go rozwalać. Czułam, że mogę coś tam znaleźć.
http://i.imgur.com/OxpnPCs.jpg
http://i.imgur.com/PfN3Nbi.jpg
http://i.imgur.com/cGK570W.jpg
http://i.imgur.com/KiIa5Gr.jpg

Przeszukałam również szuflady i znalazłam coś ciekawego. Fiolkę z etykietką "Woda z jeziorka Charlie". Była kolory fioletowego co bardzo mnie zaciekawiło. Przecież to woda?
Otworzyłam ją, a z niej wyłoniła się postać. Podobna ona była do Charlie. Długo się nie zastanawiałam bo od nadmiaru wrażeń zemdlałam. Można powiedzieć, że trudno przyjmuje niektóre sytuację, ale nawet ja nigdy czegoś takiego nie widziałam. Po prostu było dla mnie to trudne do przyjęcia i to tyle...
http://i.imgur.com/97TGS32.jpg

http://i.imgur.com/7AcZlDf.jpg

C.D.N
__________________________________________________ _________

Dziękuje za przeczytanie i nie pogardzę komentarzami ;)

Zielona Herbata
06.04.2013, 10:05
BECK ! D:

Joaśka mnie z tą różdżką tak mnie wkurza, że mam jej tą czarodziejską pałkę złamać, grrrrrr ;_; Czuć od niej taką czarną magię, ona jest do Lupina podobna ! :< (dobrze mówię, że do Remusa Lupina ? xd) Biedna Sam :c Oczywiście jest najpiękniejszą simką ever ! <33333333 Dawaj już tu następną część, napięcie mi rośnie ! :D

eyvee
06.04.2013, 12:55
Olalalla....wiezienie do Sam nie pasuje :( Wredne babsko, a juz myslalam, ze sie wymknie z tego zamkniecia a tu ech...i jesscze te tytuly ksiazek, a do tego Charliepodobna simka :O co tu sie wyprawia?!
Kolejny epek poproszeeeee

Diana
06.04.2013, 17:20
Robi się coraz ciekawiej, jak w prawdziwym thrillerze :D
Domyślam się, że ta postać podobna do Charlie to jej matka. W końcu woda ze źródełka przypominała jej o mamie. Mam rację? :D
No i poza tym to muszę cię pochwalić, już prawie wcale nie robisz błędów i ciekawiej opisujesz, aż chce się czytać ;)
Chcę następny odcinek! :)

iness92
06.04.2013, 18:00
Przszła pora na mnie, aby nadrobić zaległości w Twoim OJSG:)
Sam i Beck całkiem niezle się razem prezentują. Sam niby taka nieśmiała itp... a tu proszę, tak się 'wpiła' na kanapie w biednego chłopaka:D Później bractwo... Muszę przyznać, że miałeś z tym genialny pomysł! Taka nutka tajemniczości, magii, intryg jest fajna. Bardzo podoba mi się otoczenia i sceneria, bardzo realistyczna, plus dla ciebie :D Kurczę, trochę szkoda mi Sam, nie chciałabym być na jej miejscu. Spotkać po tylu latach swoją matkę, która mówi ci że zabiła twojego ojca? Bezcenne! I ta Dżoana, nie ogarniam kobiety, haha. Dobrze, że Beck przyszedł ratować swoją sympatię, tylko ciekawe co dalej się z nim będzie działo.
Ciekawią mnie te wszystkie zapiski w bractwie na temat rodziny Sam, o co im chodzi? I kim jest ta kobieta na końcu? AAAa, czekam na nexcik :))

Alcioo :33
07.04.2013, 11:38
OoO looolz O.o Już myślałem, że jakieś romansidło tu bd, ale :( Tajemniczy stolik po między regałami jest jakiś dziwny O.o Co tam robił i po co na nim był złom? Może tym złomem Sam dostała w głowę wtedy, gdy wyszła z domu? To wszystko tak fajnie do siebie pasuje. Joanna dawno powinna zdechnąć to parszywe babsko nie powinno się urodzić. Fiolka z fioletową wodą? Thafuck? Jak? To dziwnee... No, ale to są simsy ;) Prowadzisz rozgrywkę jak chcesz :D Co do podobnej pani do Charlie: ona wygląda jak młoda Charl. A jak to bd ona to w ogóle się nie zmieniła T__T Może używa Soraya'i? No cóż. Odcinek mi się podoba i ciekawi mnie jak rozwiniesz dalsze losy tej rodzinki! Może Joanne potrąci wielki samochód? Ooo to byłoby fajne ;) Haha... a tak serio to uśmierć ją! Strasznie mnie wkurza!

Muffshelbyna
07.04.2013, 15:14
Joaśka mnie z tą różdżką tak mnie wkurza, że mam jej tą czarodziejską pałkę złamać, grrrrrr ;_;

Dokładnie to chciałam napisać ;) Zlikwiduj Joannę, błagam!

Biedna Sam, czemu musiało ją to spotkać :( Mam nadzieję, że niedługo wyrwie się z tego więzienia i załatwi całe bractwo, z matką na czele. Może Beck jej pomoże? Oby, chociaż NIE ZNOSZĘ tego chłopaka (zupełnie nie wiem czemu), to z pewnością, gdy pomoże Sam, będzie to wielki plus ;)

Ciekawa jestem też tej osoby, która jest bardzo podobna do Charlie. Hmm... mam pewne przypuszczenia, kim ona może być, jednak... może się mylę?
Czekam na nexta :)