PDA

Zobacz pełną wersję : Simowe rodziny Mile18


Strony : [1] 2 3

Mile
23.11.2012, 01:08
SPIS TREŚCI

wstęp (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1605534&postcount=1)
odcinek nr 1 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1608246&postcount=14) odcinek nr 2 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1608891&postcount=23) odcinek nr 3 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1610179&postcount=31) odcinek nr 4 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1611127&postcount=37)
odcinek nr 5 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1611821&postcount=53) odcinek nr 6 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1612512&postcount=60) odcinek nr 7 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1613409&postcount=73) odcinek nr 8 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1613862&postcount=78)
odcinek nr 9 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1614159&postcount=85) odcinek nr 10 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1615128&postcount=89) odcinek nr 11 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1616173&postcount=98) odcinek nr 12 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1616954&postcount=103)
odcinek nr 13 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1617888&postcount=110) odcinek nr 14 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1618210&postcount=118) odcinek nr 15 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1618442&postcount=129) odcinek nr 16 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1619239&postcount=135)
odcinek nr 17 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1619817&postcount=142) odcinek nr 18 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1620391&postcount=150) odcinek nr 19 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1621471&postcount=159) odcinek nr 20 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1623440&postcount=164)
odcinek nr 21 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1624862&postcount=173) odcinek nr 22 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1626277&postcount=190) odcinek nr 23 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1627042&postcount=195) odcinek nr 24 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1628692&postcount=203)
odcinek nr 25 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1629839&postcount=210) odcinek nr 26 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1630467&postcount=216) odcinek nr 27 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1631770&postcount=225) odcinek nr 28 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1633617&postcount=232)
odcinek nr 29 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1634728&postcount=240) odcinek nr 30 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1635486&postcount=247) odcinek nr 31 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1638144&postcount=257) odcinek nr 32 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1638552&postcount=267)
odcinek nr 33 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1639787&postcount=274) odcinek nr 34 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1640638&postcount=280) odcinek nr 35 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1642097&postcount=288) odcinek nr 36 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1643370&postcount=296)
odcinek nr 37 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1645449&postcount=302) odcinek nr 38 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1646645&postcount=310) odcinek nr 39 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1647685&postcount=316) odcinek nr 40 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1649730&postcount=322)
odcinek nr 41 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1651191&postcount=327) odcinek nr 42 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1652695&postcount=333) odcinek nr 43 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1654052&postcount=339) odcinek nr 44 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1655276&postcount=348)
odcinek nr 45 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1656126&postcount=354) odcinek nr 46 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1657930&postcount=368) odcinek nr 47 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1658699&postcount=377) odcinek nr 48 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1660574&postcount=385)
odcinek nr 49 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1662930&postcount=396) odcinek nr 50 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1664855&postcount=404) odcinek nr 51 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1666339&postcount=413) odcinek nr 52 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1668017&postcount=423)
odcinek nr 53 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1669572&postcount=434) odcinek nr 54 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1670324&postcount=444) odcinek nr 55 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1672379&postcount=453) odcinek nr 56 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1673672&postcount=462)
odcinek nr 57 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1675676&postcount=471) odcinek nr 58 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1678519&postcount=481) odcinek nr 59 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1681339&postcount=488) odcinek nr 60 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1682129&postcount=499)
odcinek nr 61 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1683698&postcount=506) odcinek nr 62 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1684806&postcount=517) odcinek nr 63 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1687394&postcount=527) odcinek nr 64 (http://www.forum.thesims.pl/showpost.php?p=1689526&postcount=538)
odcinek nr 65 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1691053&postcount=543) odcinek nr 66 (http://www.forum.thesims.pl/showpost.php?p=1694453&postcount=552) odcinek nr 67 (http://www.forum.thesims.pl/showpost.php?p=1697596&postcount=559) odcinek nr 68 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1699304&postcount=566)
odcinek nr 69 (http://www.forum.thesims.pl/showpost.php?p=1702524&postcount=574) odcinek nr 70 (http://www.forum.thesims.pl/showpost.php?p=1704276&postcount=584) odcinek nr 71 (http://www.forum.thesims.pl/showpost.php?p=1706442&postcount=589) odcinek nr 72 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1709666&postcount=595)
odcinek nr 73 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1713392&postcount=600) odcinek nr 74 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1723446&postcount=607) odcinek nr 75 (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1789905&postcount=620) Nowy! :)


Dodam notkę, że treść jest od 18+, ponieważ jest tutaj kilka drastycznych opisów i miłosnych scen. Nie chcę nikogo urazić, dlatego lepiej jak będą to czytały osoby starsze.


Witajcie kochani moi!
Postanowiłam założyć w dziale OJSG swój własny temat. Przez wiele miesięcy czytałam wszystkie wasze opowieści o rodzinkach i pozazdrościłam wam, też chcę mieć swoje miejsce aby wklejać zdjęcia moich kochanych simów i ich rodzin. Nie jestem wybitnie zdolna jeżeli chodzi o pisanie tekstów a szczególnie nie mam zdolności do snucia opowieści, więc moje opowiadanie będzie w większości zwykłym przekazem ze zdjęciami z gry.

Przedstawiam serdecznie główną bohaterkę a właściwie niech sama się przedstawi. Proszę:

http://i.imgur.com/nGzpM.jpg
http://i.imgur.com/BZ63d.jpg
http://i.imgur.com/FsuQy.jpg

Nazywam się Gina Kent i jestem dwudziestokilkuletnią kobietą szukającą celu w życiu. Chcę przeżyć sensownie życie i ani chwili nie zmarnować.
Mieszkam w cudownym mieście Westerberg a w rzeczywistości mieście rozciągniętym na zespole wulkanicznych wysp, które są połączone mostami. Cały teren jest otoczony oceanem i wielkimi górami, tak wielkimi, że na niektórych jest lód. Przepiękne widoki.

http://i.imgur.com/deZQN.jpg
http://i.imgur.com/ev1xb.jpg
http://i.imgur.com/0UI9y.jpg
http://i.imgur.com/1PZCG.jpg
http://i.imgur.com/DmA8B.jpg

Mieszkam z moim ojcem jego żoną i moim młodszym nastoletnim bratem. Domek leży na wzgórzu otoczonym zielenią i wodą.

http://i.imgur.com/TjDkF.jpg
http://i.imgur.com/XcH54.jpg
http://i.imgur.com/Uam5L.jpg

To mój ojciec Fabian Kent i Mia Kent

http://i.imgur.com/UxnpP.jpg

Mój brat Noah, właśnie jedzie do szkoły, oho nietęga mina, no tak koniec wakacji i czas się wziąć za naukę, w końcu to klasa maturalna.

http://i.imgur.com/yFfvg.jpg

Historia naszej rodziny jest niezwykle smutna. Nasza matka niestety zmarła przy porodzie brata, tak duży wysiłek spowodował pęknięcie tętniaka w mózgu, o którym nikt wcześniej nie wiedział.
Tata opowiadał o mojej mamie, że była wspaniałą i dobrą kobietą, kiedy zmarła miałam pięć lat i niestety nie wiele z jej czasów pamiętam. Czasami śni mi się jej obraz jak mnie przytula i czyta bajki na dobranoc.
Po jej śmierci zrozpaczony i załamany tata nie mógł sobie poradzić z obowiązkami, więc poprosił o pomoc przyjaciółkę w opiece nad nami a Mia się chętnie zgodziła i już została. Tak naprawdę dzięki niej i jej ciężkiej pracy nasza rodzina przetrwała. Przez te lata była dla nas jak prawdziwa matka, czule się nami zajmowała, wspierała w trudnych chwilach.
Jest dla nas więcej niż tylko matką, jest wspaniałą przyjaciółką, pamiętam wspólną radość i wspólne łzy. Zawsze zapewnia nas o swojej miłości. Gdy do nas trafiła nie miała żadnego wykształcenia, ale była ambitna i w międzyczasie zaocznie skończyła Szkołę Wyższą o specjalności matematyki i informatyki w nauczaniu podstawowym i gimnazjalnym a teraz uczy dzieci w miejscowym gimnazjum. Bardzo kocha dzieci.
Mia jest niezwykle zdolna, świetnie gra w szachy i jak tylko znajdzie wolną chwilę to zaraz siada i ćwiczy grę.

http://i.imgur.com/0F1J5.jpg

Kocha nas i naszego ojca to jest pewne a mój ojciec? Kilka lat temu pobrali się z Mią, stwierdzili, że po tylu latach trzeba sformalizować związek skoro i tak żyją razem. Zawsze mówił, że mama była jego jedyną prawdziwą miłością i nic tego nie zmieni, wobec tego nie wiem czy jest z nią z przyzwyczajenia, czy z wdzięczności, na pewno uczucia jej okazuje ale jak są silne to tylko on sam wie.
W każdym razie dużo czasu spędzają razem, lubią sobie siedzieć i gadać na kanapie i jeść wspólnie posiłki.

http://i.imgur.com/TA4qN.jpg
http://i.imgur.com/B7ilJ.jpg
http://i.imgur.com/rvldy.jpg
http://i.imgur.com/VvnWO.jpg
http://i.imgur.com/wYgHv.jpg

Mój ojciec jest znanym pisarzem i zarabia gigantyczne honoraria na swoich jak sam twierdzi wypocinach. O jego sukcesie niech świadczy fakt, że na podstawie jego książek nakręcono siedem hitów filmowych. Pisze głównie kryminały.
Tak mój tatuś jest osobistością w naszym mieście.

http://i.imgur.com/RRgSs.jpg

Powinnam jeszcze więcej powiedzieć o sobie ale o tym następnym razem

Tyle tytułem wstępu, trochę się rozpisałam, ale musiałam nakreślić zarys rodziny.

Sqiera
23.11.2012, 09:44
no, zapowiada się nieźle, tym bardziej, że jeszcze nie poznaliśmy głównej bohaterki :)

będę tu zaglądać

Chwalisława
23.11.2012, 10:17
tak jak napisała Sqiera, zapowiada się ciekawie. Jakoś nie darzę sympatią ich macochy. Napisałabym imię, ale nie wiem jak się odmienia :) Gina ma śliczną fryzurkę :D Skąd jeśli można wiedzieć? Nie pasuje mi jej nos, jest trochę płaski, chyba że to przez zdjęcie.
Zauważyłam kilka błędów interpunkcyjnych.
Czekam na więcej :P

nmin
23.11.2012, 10:46
Rozpisuj się, rozpisuj, lubię czytać historie Simów :P

Na razie trudno cokolwiek konkretnego powiedzieć, bo nie wiemy, kim jest główna bohaterka i jaka jest, ale to właśnie fajnie, mam motywację, żeby zajrzeć tu znowu (i tak bym zajrzała :D ).

Katherine
23.11.2012, 13:20
Szykuje się super historia! :)\
Jeśli mi nie wyślesz tego miasta, to cię... :P
Czekam na next. Super simy

Laselight
23.11.2012, 15:14
Cieszę się , że zdecydowałaś się dodać swoją historię.
Podoba mi się miasto -> link do pobrania poproszę.
Ciekawie się zapowiada , nic więcej nie mogę powiedzieć. Tylko ta Mia coś mi nie pasuje.

Myrtek
23.11.2012, 15:20
Fajnie się zapowiada i mimo kilku błędów interpunkcyjnych, ładnie piszesz :)
Główna bohaterka bardzo ładna.

Ludzie, łapek nie macie? Westerberg i zapewne pierwsze wyszukane hasło...
Miasto jest piękne, tylko jest ogromne, więc zamula trochę w nim oraz jest NIEZASIEDLONE.

Czekam na next :)

@down: to ja miałam chyba jego starą wersję, muszę poszulać tej nowej.

Mile
23.11.2012, 17:16
Dziękuję serdecznie za miłe komentarze nawet nie wiecie jak się denerwowałam.

Postaram się jak najlepiej poprowadzić tą historię :)

Miasto jak powiedziała Myrtek można ściągnąć z internetu i jest zamieszkałe. Dużo ciekawych rodzin i simów pracujących w tzw obsłudze ( bary, sklepy ) tam jeszcze zostały dodane niespodzianki z WP ( skarby studnie itp )

Niestety ze względu, że jest bardzo duże to powoli chodzi,
na sam start potrzebuje 2gb ram a później jeszcze więcej a jak się gra z modami to już trzeba mieć cierpliwość.

Jeszcze raz dziękuję za komentarze i zaglądajcie do mnie :)

Angela
23.11.2012, 19:25
Będę zaglądać. Podoba mi się rodzinka. :)
Ciekawa historia, przynajmniej to co przeczytałam teraz.
Podoba mi się miłość ojca do matki. (Czy tylko dla mnie brzmi to jakoś...?)

Jedna rzecz mi się nie spodobała.
Na zdjęciu pokazującym ich dom jest siatka. Pewnie było robione w trybie kupowania lub budowy. Nie wiem czy tylko mnie to razi, ale jakoś nie pasują mi takie zdjęcia.

Czekam na następne odcinki. :)

Skylinn
23.11.2012, 20:37
No, no, bardzo fajnie!
Podoba mi się sposób, w jaki piszesz, jest intrygująco. Na pewno będę zaglądać.
Ciekawią mnie dalsze losy Giny :)

Horsez
24.11.2012, 12:20
ja tez ciekawa jestem, a zaglądać bede, oni są śliczni <3

Misiaa12
25.11.2012, 13:21
Na początku myślałam,że Mia będzie złą macochą,a Gina będzie
ją nienawidzić .Ale widać,że się lubią.Czekam na kolejny odcinek.

Kędziorek
25.11.2012, 16:27
Cieszę się, że macocha nie jest tą złą. Ale to uczucie Fabiana do Mii jakoś mnie nie przekonuje. Ten powód: " stwierdzili, że po tylu latach trzeba sformalizować związek skoro i tak żyją razem" brzmi jakby zrobili to, nie przez łączące ich uczucie, tylko... no, sama nie wiem.. z przekonania, że tak wypada? Przynajmniej ja tak to odczuwam, ale pewnie jestem w błędzie;)
Czekam na kolejny odcinek w którym dowiemy się trochę więcej o głównej bohaterce :)

Mile
27.11.2012, 23:11
Witajcie ponownie
Dziękuję za sugestie i uwagi, rzeczywiście wstawiłam zdjęcie z budowy ale wtedy nie miałam innego, na pewno się poprawię.

Przestawiam kolejny odcinek familii Kent ( nr 1 )

Pomimo, że była sobota wstałam wcześnie rano, ubrałam się i poszłam na balkon zaczerpnąć świeżego powietrza, rozejrzałam się chwilę po okolicy i zastanawiałam się co by tu zrobić z tak pięknie rozpoczętym dniem.

http://i.imgur.com/pJzkr.jpg

http://i.imgur.com/d23Io.jpg

http://i.imgur.com/6QhSj.jpg

Może coś namaluję?

http://i.imgur.com/mooof.jpg

http://i.imgur.com/x4ZU7.jpg

Jak będę malowała, to opowiem co nieco o sobie. Jestem wysoką, szczupłą brunetką o szarych oczach. Mam 23 lata i obroniony licencjat z dziennikarstwa, wybrałam ten kierunek, ponieważ od dzieciństwa zawsze chciałam pracować z ojcem, zostać jego agentką. Ojciec mówi, że na obecnym etapie jego kariery, to w ogóle nie wchodzi w grę, zawsze mogę pracować w jego biurze i się uczyć. Nie chcę przewalać papierków, chcę mieć na coś wpływ, coś kreować.
Obecnie stoję przed wyborem uczelni, na której rozpocznę studia magisterskie. Myślę o magisterce z Zarządzania w Wyższej Szkole Zarządzania i Bankowości na kierunku Zarządzanie i Marketing, chociaż nużą mnie finanse i rachunkowość, to żeby być dobrym agentem literackim muszę znać rynek i prawa jakimi się rządzi. Wyszkolić się w prawie autorskim i tego typu sprawach. Praca agenta nie jest łatwa, trzeba się doskonale orientować co się dzieje u konkurencji, co się sprzedaje, negocjować z wydawnictwami itd. Już nie mówię o spotkaniach, imprezach i targach, to wymaga poświęcenia.
Mój ojciec ciągle wyjeżdża na promocje i ustawione sesje ze swoim obecnym agentem Barneyem Stinsonem. Od kilku lat z nim współpracuje i mówi, że teraz dopiero widzi jak jego kariera ruszyła do przodu. Barney jest doskonale obeznany w światku literatów i bryluje wśród szefów wydawnictw, wszędzie potrafi się wkręcić. Jest piekielnie inteligentny i wygadany, poza tym całkiem przystojny. Chociaż trochę mnie przeraża, w dziwny sposób na mnie patrzy.

http://i.imgur.com/hzN8R.jpg

http://i.imgur.com/Yjs6N.jpg

Jestem raczej domatorką, nie umiem się przepychać łokciami i iść po trupach do celu. Nie wiem czy bym się odnalazła w takim świecie. Bardzo podziwiam ojca za to co osiągnął, jest dla mnie wzorem dobrej, ciężkiej pracy i sukcesu. Miał i ma na mnie duży wpływ.
Prawdopodobnie, dlatego że stale gdzieś wyjeżdżał, tęskniłam za nim i tak bardzo chciałam z nim przebywać, z nim pracować. Muszę to wszystko gruntownie przemyśleć.
W sumie bardziej interesują mnie zagadnienia społeczne, polityka i relacje międzyludzkie. Na razie zrobiłam sobie przerwę w nauce na jakiś czas, aby być pewna tego czego chcę. Muszę podjąć jakąś pracę dorywczą i bardziej wyjść do ludzi, wejść w nowe środowisko.

Ok skończyłam. Bleeh co to za bohomaz, o ja nieszczęsna do malowania też nie mam talentu.

http://i.imgur.com/qjDZl.jpg

Zeszłam na dół coś zjeść, przechodząc usłyszałam rozmowę taty z Mią
- Wyjeżdżam na spotkanie autorskie promować najnowszą książkę, to będzie hit !
- Dobrze tylko uważaj na siebie, o której wrócisz? - Powiedziała Mia.
- Jadę do Sunset Valley. Barney zarezerwował mi pokój w hotelu, zostanę tam na noc i wrócę w niedzielę wieczorem, pa kochanie, pa dzieci.
Zakręcił się i już go nie było

http://i.imgur.com/y07OV.jpg

http://i.imgur.com/Verjx.jpg

http://i.imgur.com/7NT4O.jpg

Weszłam do kuchni. Noah siedział i odrabiał lekcje, śmiesznie wyglądał, od razu przypomniałam sobie jak ja się męczyłam. Dawaj geniuszu !

http://i.imgur.com/agre4.jpg

http://i.imgur.com/OGWPe.jpg

http://i.imgur.com/Qvrpv.jpg

Zrobiłam szybkie śniadanie, zanim się odwróciłam Noah gdzieś śmignął.
Zjadłam, przebrałam się w coś lekkiego i postanowiłam pojechać na plażę.

http://i.imgur.com/RdVQI.jpg

http://i.imgur.com/oRofG.jpg

http://i.imgur.com/k5hiz.jpg

Pojechałam moim kochanym autkiem, które dostałam na 18-tkę

http://i.imgur.com/YIfOJ.jpg

Wokół miasta jest dużo plaż ale ta jest najfajniejsza. Woda pięknie rozbija się o skały i jest mały bar. Weszłam powoli dowody i oderwałam się od lądu z całą siłą. Czułam przyjemne opływanie chłodnej wody po ciele. Ubóstwiam pływać, kocham wodę, niezwykły żywioł, w domu mamy basen i potrafię siedzieć w nim godzinami a pływania w oceanie nie da się z niczym porównać.

http://i.imgur.com/pIaoO.jpg

http://i.imgur.com/4PItW.jpg

http://i.imgur.com/Qyu05.jpg

http://i.imgur.com/MXM4R.jpg

http://i.imgur.com/4ffpg.jpg

http://i.imgur.com/IB4QF.jpg

http://i.imgur.com/8LHVR.jpg

Wracając do domu przejechałam pod wiszącą skałą, jak zwykle czułam strach i ekscytację a nuż zaraz spadnie, niemal słyszałam jak trzeszczy, to było silniejsze ode mnie. Lubię takie emocje.

http://i.imgur.com/rdLaA.jpg

Tymczasem tego samego popołudnia w Sunset Valley:

Fabian wszedł do biblioteki wziąć udział w konferencji.

http://i.imgur.com/g6r1H.jpg

http://i.imgur.com/64T5t.jpg

Po kilku godzinach wywiadów i promowaniu książki „Gdy kizia śpi na komputerze, dzieją się dziwne rzeczy”, podszedł do niego jego agent Barney i powiedział, że jest jeszcze kilka papierów do podpisania, zaproponował udanie się od razu do Pensjonatu, gdzie wynajął biuro i pokoje.

http://i.imgur.com/tLfkN.jpg

http://i.imgur.com/xJh08.jpg

http://i.imgur.com/b1xnX.jpg

Pojechali do Pensjonatu „Love Me Tender” na wzgórzu, skąd malował się cudowny widok na zatokę.

http://i.imgur.com/SRvGF.jpg

http://i.imgur.com/h9r9y.jpg

http://i.imgur.com/jJxc1.jpg

Po wejściu do gabinetu ich oczom ukazał się taki widok:

http://i.imgur.com/JNePv.jpg

- Ty przebiegły lisie, co to ma być? - powiedział Fabian, po krótkiej chwili osłupienia
- Stary, daj spokój, zabawimy się! - odpowiedział wyraźnie z siebie zadowolony Barney.

http://i.imgur.com/T9cqc.jpg

http://i.imgur.com/2M9oU.jpg

http://i.imgur.com/4nXc6.jpg

To na razie tyle, proszę o komentarze.

Kędziorek
27.11.2012, 23:19
Buuahahaha xD Barney Stinson? I te dwie laski? Rozwalasz system :D Ciekawe czy będzie zarywał do Giny skoro tak dziwnie na nią patrzy. Serio uśmiałam się :P
A Ginę to naprawdę podziwiam. Jak zaczęłam czytać o tym zarządzaniu, marketingu, prawie, czy co tam jeszcze to aż mi się w głowie zakręciło. Że jej się chce ;)

e: i oczywiście czekam na next

Sqiera
27.11.2012, 23:24
hahaha ... Fabian ma naprawdę dobrego agenta :) myśli NAPRAWDĘ o wszystkim :D :D

fajnie się czyta, więc czekam na next :)

Mile
27.11.2012, 23:26
ha ha tak uwielbiam Barneya, to ma być taki typ, żadnej nie przepuści:D

@down: jak ktoś ogląda serial to i tak wie jaki jest Barney :D

Sqiera
27.11.2012, 23:59
ha i po co mówisz :) trzeba było nie mówić tylko pokazać/opisać, niech czytelnik sam się domyśli i wyciągnie jakieś wnioski :D

Katherine
28.11.2012, 07:29
Łohohoho! Co tu się porobiło! Dodaj mi już szybko next!
Barney jest seriooo przystojny. :D
Ale i tak go nie lubię. ;/ Pewnie jeszcze Fabian zdradzi żonę przez tego...

Śliczni simowie. :) Na 1 zdjęciu 1 odcinka Gina wygląda jakby była z TS2.

Kiedy next?

Zielona Herbata
28.11.2012, 10:02
No no no,zapowiada się wręcz ciekawie ! :)
Mile,powiem ci coś : MASZ ŁADNĄ SIMKĘ :D I bardzo mi się podoba miasto,w którym mieszkają. ;)
Czekam na następną część !

Horsez
29.11.2012, 07:23
nie no zapowiada się naprawdę fajnie, śliczna simka, wogule wszyscy śliczni. Miasto ciekawe, i bardzo fajnie prowadzisz grę. Masz czytelniczkę :)

Skylinn
29.11.2012, 19:16
Jest ciekawie :D Ciekawe, jak sobie Gina poradzi i jak potoczą się jej dalsze losy :)

Mile
29.11.2012, 23:51
Witajcie ponownie, dziękuję serdecznie wszystkim za komentarze.

Kolejny odcinek mojej rodzinki Kent ( nr 2 )

Wieczorem poszłam do Central Parku. W pewnym momencie zauważyłam znajomą postać. Mortimer?

http://i.imgur.com/QiUvX.jpg

Zastanowiłam się. Nie to nie możliwe. Znaliśmy się z tutejszego prywatnego liceum, wysłali go rodzice, jak nie mogli albo nie chcieli się nim zajmować. Ich rodzinka była dziwna. Zaraz po skończeniu nauki wyjechał i powiedział, że nigdy tu nie wróci. Źle wspominał czasy szkolne, no cóż dzieci są okrutne. Dostał od życia w kość.
Podeszłam bliżej.
- Mortimer Ćwir? - zapytałam
- Tak. Cześć Gina. Kopę lat

http://i.imgur.com/dDNIb.jpg

- Ale się zmieniłeś, ledwo cię poznałam.
- Tak wiem, wszyscy mi to mówią.

http://i.imgur.com/Sn0tN.jpg

- Co tutaj robisz? Myślałam, że wróciłeś do Sunset Valley!?
- Wróciłem, ale na bardzo krótko, nie mogłem w domu wytrzymać, a że miałem możliwość studiowania w Westerbergu, to skorzystałem, rodzice wszystko opłacili i mieli mnie z głowy, teraz mam praktyki w ośrodku naukowym i będę tam pracował – opowiadał z przejęciem.
- O to świetnie – odpowiedziałam

http://i.imgur.com/H1xWJ.jpg

http://i.imgur.com/2UyBj.jpg

http://i.imgur.com/oSwO5.jpg

- A ty? Uczysz się, pracujesz? - zapytał.
- W tej chwili nie pracuję, skończyłam dziennikarstwo, ale cały czas się jeszcze zastanawiam co chcę dalej robić – odpowiedziałam – szukam jakiejś ciekawej pracy.
Mortimer słuchał mnie z uwagą i bacznie się przyglądał, aż się zawstydziłam.

http://i.imgur.com/GpXfF.jpg

http://i.imgur.com/ja27G.jpg

http://i.imgur.com/aDSFy.jpg

Porozmawialiśmy jeszcze chwilę o różnych rzeczach, wspominaliśmy dawne czasy szkolne itp, pośmialiśmy się.

http://i.imgur.com/AT0dM.jpg

http://i.imgur.com/CwmbN.jpg

Potem nagle ni z tego i owego patrząc mi głęboko w oczy zapytał:
- Pójdziesz ze mną do kina? Yyy … na randkę yyy … - jąkał się
- ... Mortimer, my tak naprawdę nigdy się nie przyjaźniliśmy i znamy się właściwie tylko z widzenia … sama nie wiem – odpowiedziałam
- To w ogóle nie ma znaczenia, teraz poznamy się bliżej, jesteśmy dorośli Gina.

http://i.imgur.com/0u3CX.jpg

http://i.imgur.com/SBhBg.jpg

http://i.imgur.com/C41t6.jpg

- Hm, no dobrze możemy się umówić, może pójdziemy do kina na „Annę Kareninę”? To któraś z kolei wersja powieści, ale ciekawa jestem jak ją zrobili – odpowiedziałam po chwili wahania
- Romans? To brzmi nieźle – uśmiechnął się - ale następnym razem ja wybieram, James Bond?
- Ok, muszę lecieć – powiedziałam szybko, uściskaliśmy się po przyjacielsku i pobiegłam do samochodu. Jak jechałam, myślałam co on z tym następnym razem? Co on planuje? O co mu chodzi? Z drugiej strony żal mi się go zrobiło, pewnie jest samotny, zawsze był uważany za dziwaka i miał problemy z ludźmi. Ale to ja mam być tą, która będzie lekiem na całe zło? Mam go niańczyć? Biedny Mortimerek nie daje sobie rady, nie no muszę to wyprostować, ja nie mam czasu na takie pierdoły. Muszę się skoncentrować na nauce, na karierze, muszę udowodnić ojcu co jestem warta. No właśnie ciekawe jak tacie poszło spotkanie, nawet nie zadzwonił, dziwne zawsze dzwonił i się chwalił, że ludzie są zachwyceni. Może teraz zadzwonię do niego? Nie, pewnie śpi zmęczony. Jutro i tak się spotkamy.

Był piękny wieczór, wzięłam książkę z przepisami kulinarnymi i usiadłam w ogrodzie, chciałam się nauczyć czegoś nowego. Czas na coś wysublimowanego. Dość jedzenia kanapek, jem ciepłe jedzenie tylko jak Mia coś ugotuje, na szczęście ona gotuje świetnie.

http://i.imgur.com/TyomR.jpg

http://i.imgur.com/Wdbqv.jpg


+ BONUS
Usiedli tak śmiesznie gadali z pół godziny aż musiałam interweniować, też tak mieliście?

http://i.imgur.com/1Glop.jpg

To na razie tyle, proszę o komentarze. :)

Kędziorek
30.11.2012, 12:30
Uuuu, nie zadzwonił? Cóż, pewnie miał z Barneyem ręce pełne roboty :P Widzę, że Gina to typowa karierowiczka. Mortimer (Boże, to imię zawsze mnie rozwalało..) po przeróbce jest całkiem niezły, Gina powinna się z nim trzymać, ale z drugiej strony jak ma mu tylko robić tym łaskę.. Mam nadzieję, że szybko się w nim zabuja ;)

Katherine
30.11.2012, 20:52
Super odcinek! Mortimer to seriooo dziwne imiE. :P
Tatuś i Barney mają tyle roboty, że po co dzwonić!? :P

Sqiera
30.11.2012, 23:35
czyżby Gina z Mortim coś ten teges później ?? ładnie się prezentują :D
a ja czekam jeszcze na tego pomocnika ojczulka ... Barney tak? Intryguje mnie ten typ cholernie :D

P.S. o jaki serial z tym Barny'em chodzi, bo chyba nie w temacie jestem?

oczywiście czekam na nextt!!!

Kędziorek
30.11.2012, 23:47
@Sqiera, chodzi o "Jak poznałem wasza matkę" ("How I meet your mother"), naprawdę polecam :D

Jeżeli Barney będzie tu tak bardzo przypominał postać z serialu, to żadna dziewczyna się nie uchowa, Gina strzeż się ;) Czekam na next

Sqiera
30.11.2012, 23:50
no to zapowiada się ciekawie :D :D :D


czekam na Barneya !! :D huehuehuehue :)

Skylinn
01.12.2012, 09:09
Och, ale Gina ma bogate życie towarzyskie :D

Ja też czekam na Barneya i doczekać się nie mogę :P

Słodki Pan Ciastek
01.12.2012, 09:24
To jest intrygujące nie wiem czemu, ale jest!

Wiem, że Gina dopiero poznała tego chłopaka, ale chce, żeby mieli dzieci!!!

Czekam na więcej ->

Mile
01.12.2012, 23:52
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze. Rozkręcimy trochę akcję.

Przedstawiam kolejny odcinek familii Kent. ( nr 3 )

W Sunset Valley.

- To profesjonalistki? - zapytał szeptem Fabian.

http://i.imgur.com/uHZOW.jpg

- Nie to moje siostry. Come on! Ciągle pracujesz, to jest prezent na 20-lecie działalności.

http://i.imgur.com/zhLdY.jpg

- aha prezent i co, mam rozpakować? - skwitował Fabian

http://i.imgur.com/klpab.jpg

- ha ha ha oczywiście! Chodź poznamy się. To jest Candy – Barney wskazał na blondynkę – a to jest Sweetie – na brunetkę. Podeszli bliżej i zaczęli rozmawiać z dziewczynami.

http://i.imgur.com/C8f2q.jpg

http://i.imgur.com/FBfat.jpg

Po krótkiej pogawędce Barney zaproponował:
- a teraz chodźmy do jacuzzi, popluskamy się.

Wszyscy się chętnie zgodzili, przebrali w stroje kąpielowe i weszli do wielkiej wanny. Delektowali się szumem wody i tryskającymi bąbelkami.

http://i.imgur.com/HTq3i.jpg

http://i.imgur.com/wKZmC.jpg

Nagle Fabian poczuł na nodze czyjąś rękę. Candy spojrzała na niego figlarnie, uśmiechnęła się.

http://i.imgur.com/QeDDg.jpg

W tym czasie Barney już namiętnie całował się z brunetką.

http://i.imgur.com/LbUSK.jpg

http://i.imgur.com/tbuyy.jpg

http://i.imgur.com/fNq5U.jpg

Fabian czuł się skrępowany całą tą sytuacją, ale nie zdążył zbyt długo o tym myśleć, gdyż na ustach poczuł wilgotne wargi Candy. Przez sekundę chciał zaoponować, ale czułe i delikatne pocałunki dziewczyny zupełnie go zniewoliły.

http://i.imgur.com/C63nE.jpg

Boże jaka ona jest piękna. - Pomyslał i jeszcze bardziej do niej przylgnął. Nie mógł się powstrzymać i dalej całował Candy.

http://i.imgur.com/vKJ83.jpg

http://i.imgur.com/Zqh9y.jpg

http://i.imgur.com/qzHGk.jpg

http://i.imgur.com/OGPlZ.jpg

Później wtuleni w siebie, rozmawiając, śmiejąc się, miło spędzali czas w jacuzzi.

http://i.imgur.com/l3Qxb.jpg

http://i.imgur.com/VTdlu.jpg

http://i.imgur.com/S11Y9.jpg

http://i.imgur.com/ZXRyD.jpg

Barney i Sweetie poszli na górę do pokoju Barneya i …

http://i.imgur.com/v7md3.jpg

http://i.imgur.com/LLc20.jpg

Fabian podsunął myśl o wspólnym drinku, więc przeszli do salonu i Fabian przygotował napoje.
Stali i w milczeniu sączyli kojący, słodki trunek.

http://i.imgur.com/IZPkH.jpg

http://i.imgur.com/Ig4eX.jpg

http://i.imgur.com/BsZ22.jpg

Gdy wypili, Fabian odezwał się pierwszy.
- Przeproszę cię, muszę iść do swojego pokoju.
- Ok – zgodziła się Candy.

http://i.imgur.com/xPwzE.jpg

http://i.imgur.com/sb51Q.jpg

Fabian nie wiedział co ze sobą zrobić. Usiadł na kanapie. Zamyślił się. Co ja robię? Ona jest taka młoda, w wieku Giny. No a Mia? O kur... Myślał intensywnie.

http://i.imgur.com/IHtJI.jpg

Z zamyślenia wyrwało go pukanie do drzwi
- tak?
- To ja Candy mogę wejść? - zapytała zza drzwi.

Czyżby zrozumiała, że ma przyjść do mnie do pokoju? - zastanowił się, zawahał się przez chwilę, jednak powiedział.
- Proszę.
Weszła.

http://i.imgur.com/OWdoB.jpg

Gdy ją zobaczył, żołądek skoczył mu do gardła, a całe ciało wstrząsnęły gorące dreszcze. Co ona ze mną robi? - Myślał.- Dojrzały facet a czuję się jak nastolatek. Cholera cały się trzęsę.
- Sweetie jest z Barneyem a ja zostałam całkiem sama – powiedziała rozkapryszonym tonem.
- Słuchaj Candy … – zaczął

http://i.imgur.com/IkM0N.jpg

- Tak wiem – przerwała mu – wszystko rozumiem.
- Rozumiesz? - zapytał z niedowierzaniem.
- Usiądźmy – zakomunikowała i lekko acz stanowczo popchnęła go w stronę łóżka.
Fabian zachwiał się i przysiadł na brzegu. Candy pochyliła się nad nim i wyszeptała.
- Nie krępuj się, jestem tu dla ciebie – poczuł jej przyjemny, słodki zapach perfum. Zakręciło mu się w glowie. Oszołomiony jednak zaczął:
- Candy, ja … - nie dokończył, bo znowu mu Candy zamknęła usta gorącym pocałunkiem.
- Próbowałem. - Pomyślał.

http://i.imgur.com/myTaG.jpg

http://i.imgur.com/hUZAw.jpg

Od tej chwili wypadki potoczyły się błyskawicznie.

http://i.imgur.com/gOZzh.jpg

http://i.imgur.com/F3WYX.jpg

http://i.imgur.com/BzFP2.jpg

http://i.imgur.com/IeI7g.jpg

http://i.imgur.com/Vfy5S.jpg

http://i.imgur.com/MEG3j.jpg


To na razie tyle, proszę o komentarze. Mam nadzieję, że nikt nie jest urażony treścią.

Sqiera
01.12.2012, 23:59
koleżanko, rozwalasz system :) wciągnęłam się na maksa :D

Barney rządzi!! nie znam go, ale już go lubię :D lubię takie czarne charakterki :D :D :D

Kędziorek
02.12.2012, 00:12
Ach ten Barney.. ;) Ja wiedziałam, że tak będzie, no po prostu wiedziałam. Po wszystkim jeszcze powinien zrobić z Fabianem "high five" :D Heh, może będzie jeszcze z niego drugi Ted Mosby :P

Szkoda tylko Mii, ale i tak jest wyczepiście. Uwielbiam twoją historię, czekam na next

Meona
02.12.2012, 13:38
Jak on mógł to zrobić Mii.. Jestem ciekawa jak to się potoczy, kiedy się wyda.. Czekam na więcej.

Laselight
02.12.2012, 15:22
Ani Mia ani Candy mi się nie podobają. Pierwsza jest...dziwna , a druga pewnie go podrywa dla sławy. Nawet nie mogę stwierdzić , która lepsza.
Blondyn też głupiutki. Mógł dziewczyny zachować dla siebie , a nie wciągać w to kumpla.
Ja chce więcej Kentów.

Katherine
02.12.2012, 17:07
Barney kojarzy mi się z Leo z książki " Ostatnia noc w Chateau Mamont " :P
Mają z Leo podobne charakterki.
Fabian jest złyyyy. No, ale troche go ogarniam. Gorąca laska bikini, no to co tam! :D

Jak już ktoś powiedział, rozwalasz system! :DD

Mile
03.12.2012, 23:45
Witajcie ponownie, dziękuję za komentarze i uwagi.

Kolejny odcinek familii Kent ( nr 4 )

W Sunset Valley

Gdy leżeli odprężeni i szzęśliwi Fabian powiedział:
- Candy w gruncie rzeczy to nie wiele o sobie wiemy, powiedz mi coś o sobie.
- Ok, nazywam się Cassie Hutton – dziewczyna zobaczyła zdziwioną minę Fabiana – a co myślałeś, że naprawdę mam na imię Candy? Barney to wymyślił.
- No nie wiem, pasuje do ciebie cukiereczku – uśmiechnął się figlarnie.
- Ty też jesteś słodki misiaczku – zaszczebiotała i znów nie było końca, czułościom i pieszczotom, para nie mogła oderwać się od siebie.

http://i.imgur.com/zt7a0.jpg

http://i.imgur.com/PInq9.jpg

http://i.imgur.com/05EuR.jpg

http://i.imgur.com/h7JPj.jpg

http://i.imgur.com/IDq78.jpg

http://i.imgur.com/DsOPx.jpg

http://i.imgur.com/gWl5r.jpg

Kiedy się chwilowo uspokoili, przenieśli się w pobliże kominka, słuchali skwierczącego drewna i sączącej się cichutko muzyki z radia. Delektowali się wspólną chwilą.

http://i.imgur.com/jqJeK.jpg

http://i.imgur.com/YvgSk.jpg

Fabian ponowił pytanie, Candy odpowiedziała:
- Nie wiem czy wiedziałeś, że Barney od jakiegoś czasu spotyka się ze Sweetie?
- Nie, ciągle go widzę z różnymi kobietami, ale nie rozmawiamy na te tematy.
- Akurat, faceci i nie gadają na te tematy – podkreśliła szczególnie słowo te – ok, w każdym razie Barney powiedział Sweetie, że organizuje imprezę w pensjonacie z okazji jubileuszu i żeby przyprowadziła koleżankę dla towarzystwa. To miała być podwójna randka.
- Przebiegły Barney ale jestem mu wdzięczny, bo poznałem ciebie – Fabian czule pocałował Candy – nie jesteś rozczarowana z takiej randki w ciemno? - zapytał niepewnie.
- Dla mnie nie była w ciemno, Barney powiedział mi kto będzie dla mnie randką, wiedziałam kim jesteś i zawsze chciałam cię poznać odkąd przeczytałam „Pech Alberta”.
- To moja pierwsza powieść, która utorowała mi drogę do sukcesu – zawołał – to niesamowite, że czytasz moje książki- zachwycił się.
- Tak, wszystkie i tą najnowszą też. Byłam wczoraj na promocji, nawet dałeś mi autograf, ale jak widać nie zwróciłeś na mnie uwagi – odparła Candy
- Przepraszam cię – rzekł smutno – jak mogłem nie zauważyć tak pięknej dziewczyny. Jak mogę ci to wynagrodzić, zrobię dla ciebie wszystko – wykrzyknął
- wszystko? - zapytała z uśmiechem.
- Wszystko – krzyknął jeszcze głośniej i wybiegł z pokoju, po czym zaraz wrócił, stał i patrzył na nią tajemniczo. Candy nie wiedziała o co chodzi. Ktoś zapukał, Fabian coś odebrał i powiedział:
- Podejdź tu do mnie kochanie
Candy podeszła a Fabian wyciągnął zza pleców piękny bukiet czerwonych róż. Candy oniemiała z zachwytu

http://i.imgur.com/u2gFV.jpg

http://i.imgur.com/OWCBF.jpg

http://i.imgur.com/ZecOk.jpg

http://i.imgur.com/vuQVk.jpg

- Jesteś dla mnie wszystkim, co jeszcze mam dla ciebie zrobić? – wyszeptał
- Och Fabi, przestań, jesteś niemożliwy, ja nic od ciebie nie chcę, tyle czułości co ty, nikt mi wcześniej nie okazał – pocałowała go

http://i.imgur.com/FTngC.jpg

http://i.imgur.com/NEDoY.jpg

http://i.imgur.com/eGboP.jpg

Przytulił ją mocno i wziął delikatnie na ręce, stał przez chwilę. Leciutka jak piórko. Pomyślał i położył Candy na łóżku, zaczął całować, szeptać czułe słówka. Był zauroczony tą dziewczyną, fascynowała go coraz bardziej, jej uroda, wdzięk, zapach, zmysłowość. Nie mógł opanować pożądania …

http://i.imgur.com/TxjGV.jpg

http://i.imgur.com/2VLFJ.jpg

Po południu w świetnych humorach zeszli do salonu i zagrali w cymbergaja, Fabian nie spuszczał z oczu Candy. W zwykłych ubraniach jest jeszcze bardziej urocza – pomyślał – ale wydaje się być jeszcze młodsza, dlaczego nie zapytałem ile ma lat?

http://i.imgur.com/unxbk.jpg

http://i.imgur.com/6FSeV.jpg

http://i.imgur.com/jUOG2.jpg

Candy też nie spuszczała Fabiana z oczu. Jest boski, ozłocę Barney'a za ten weekend – pomyślała.


http://i.imgur.com/s9iey.jpg

- Wygrałam - krzyknęła

http://i.imgur.com/yRdVL.jpg

Do salonu zeszli Barney i Sweetie i jak tylko usłyszeli „Lovesong” The Cure w wykonaniu Adele od razu zaczęli się gibać a do nich dołączyli Candy z Fabianem.

http://i.imgur.com/fHzTk.jpg

http://i.imgur.com/SVrGW.jpg

Potańczyli chwilę a potem zagrali w piłkarzyki. Czarni przeciwko białym tak ustalili ale praktycznie to Barney grał przeciwko Fabianowi, bo dziewczyny się tylko wygłupiały i dokuczały gdy któryś z nich popełnił błąd.

http://i.imgur.com/g69Pg.jpg

http://i.imgur.com/8o5wO.jpg

Tak miło spędzony czas leci jak pocisk i nie da się go zatrzymać, zbliżał się czas wyjazdu i czas wrócić do rzeczywistości. Fabian czekał przed pensjonatem na Barneya, który czule żegnał się ze Sweetie.

http://i.imgur.com/gmRjJ.jpg

Do Fabiana wybiegła Candy, rzuciła mu się na szyję i mocno wtuliła.

http://i.imgur.com/YDR3T.jpg

http://i.imgur.com/vVOGS.jpg

- Muszę wyjechać – głos zabrzmiał ochryple jakby miał gulę w gardle, która rosła i nie pozwalała mu mówić – dziękuję ci za wszystko … Candy czy jeszcze się kiedyś zobaczymy? Chciałabyś?
- Fabi, czy ja chcę? O niczym innym nie marzę, chciałabym żebyś był przy mnie cały czas, ja już czuję, że nie mogę bez ciebie żyć. Bałam się czy ty będziesz chciał. Prawie płakała.
- Candy … - pogłaskał ją po policzku – jesteś taka piękna.

http://i.imgur.com/f8ZFe.jpg

http://i.imgur.com/silCI.jpg

http://i.imgur.com/l1MWh.jpg

http://i.imgur.com/uvDEf.jpg

Uświadomił sobie, że jego życie właśnie teraz obróciło się o 180 stopni. Mieliście uczucie straty po przeżyciu czegoś intymnego z ukochaną osobą i musicie się z nią rozstać, kłucie w sercu, którego nic nie zagłuszy dopóki się jej znowu nie zobaczy? Tak właśnie czuł się Fabian. Teraz Candy pogładziła jego policzek.
- będę tęsknić. Pocałuj mnie.

http://i.imgur.com/EV5bU.jpg

http://i.imgur.com/Pf5j8.jpg

To na razie tyle proszę o komentarze.

Kędziorek
03.12.2012, 23:56
Cukiereczku? Misiaczku? Rzygam tęczą :D

Nie no, Fabian to jednak świnia, zrobić Mii takie coś? I ciekawe jak to wszystko sobie ułoży. W końcu HELLOŁ, on ma ŻONĘ! I niech się później okaże, że ta cała Candy, Cassie czy jak jej tam jest nieletnia, to dopiero będą jaja. Kurka wodna, kolejny w tym dziale w kolejce do kastracji ;)

Czekam na next

e: I tak się zastanawiam, kiedy on zdążył te gacie zmienić? Naprawdę szybki Bill z niego :D

Mile
04.12.2012, 00:01
ha ha ha oj kedziorek, kedziorek nie wiem co mam ci odpisac, jestes genialna :D

Sqiera
04.12.2012, 00:10
@kędziorek ty to od razu do kastracji byś ich dawała . Nie przesadzajmy ... Cassie po prostu owinęła go sobie wokół palca. Pewnie co nie co dowiedziała się od Barneya i już wiedziała jak postępować z Fabianem, a faceci wiadomo... tu komplemencik, tu jakiś podtekścik i jedzą kobietom z ręki ...
Szkoda tylko, że pomimo wieku Fabian jest tak naiwny ... No cóż... to będzie bolesne rozczarowanie, bo nie sądzę, żeby "cukiereczek" miał czyste intencje ...

E: nie bronię ani jednej ani drugiej strony.

Kędziorek
04.12.2012, 00:18
Hmm... Czy naiwność może być usprawiedliwieniem zdrady? No nie wiem, nie wiem. Podatność na komplementy famme fatale też mnie nie przekonuje. Ja dla gościa nie mam litości, chociaż z tą kastracją to może przesadziłam.. Jak zmądrzeje, niech się korzy, niech klęczy i błaga o wybaczenie, wtedy można by pomyśleć co by tu z nim zrobić, hehe :P Jestem złem :D

Sqiera
04.12.2012, 00:22
jeśli zmądrzeje ... :P a zmądrzeje jak Candy zgarnie jego forsę i ucieknie :)
tacy są faceci ... Sorry

ja nie starałam się go bronić, tylko zrozumieć... A zdrady nie wybaczam. :) Też jestem zuaaaa :D

Mile
04.12.2012, 00:24
zdrada jest zła ale też jest ogromna miłość i pożądanie :D

Kędziorek
04.12.2012, 00:28
@Sqiera Taa.. Jak mawia Cezary Pazura: My faceci umiemy myśleć tylko jedną głową naraz (if you know what i mean) :D
Ciekawe, co na to wszystko Barney, w końcu w 50% to też jego wina ;)

@Mile Tylko czy ta miłość nie jest przypadkiem jednostronna? Nie mówiąc o tym, że jest jednodniowa.. a raczej jednonocna :P

Sqiera
04.12.2012, 00:32
@up I know I know :D I chociaż jeden się przyznał do tego otwarcie :P


a tak wogóle to dzięki, nawróciłaś mnie na właściwą drogę :D

Mile
04.12.2012, 00:43
oczywiście macie racje moje kochane ale ja nie mogę, za dużo powiedzieć, bo jak się rozgadam, to wszystko zdradzę, powiem taką ciekawostkę, że ta historia jest oparta na dwóch prawdziwych wydarzeniach tylko, ja je splotę w jedną :D

Kędziorek
04.12.2012, 00:49
@up A już myślałam, że cię pociągnę za język :(


:D:D

Sqiera
04.12.2012, 00:52
@mile18 W sumie masz rację, trzymaj nas w niepewności. W końcu jakbyś zdradziła co nie co, nie było by frajdy z czytania :D :D :D

spoilerom mówimy stop! :D

Kędziorek
04.12.2012, 00:55
@mile18 W sumie masz rację, trzymaj nas w niepewności. W końcu jakbyś zdradziła co nie co, nie było by frajdy z czytania :D :D :D

spoilerom mówimy stop! :D

Wiem, wiem, żartowałam, nie mogłam się powstrzymać :D Przez tą dyskusję czekam z jeszcze większą niecierpliwością na następny odcinek :P

Sqiera
04.12.2012, 00:58
@up bo czasami miło jest tak sobie pogawędzić przy wirtualnej herbatce o prawie drugiej nad ranem ^^.

a żeby nie było offtopu to dodam tylko, żeby Fabian się opamiętał bo szkoda Mii. Mam nadzieję, że jak przyjdzie co do czego to dziewczyna pokaże pazurki i zawalczy ! :D

Kędziorek
04.12.2012, 01:02
Gina i Noah też mogą jej pomóc, w końcu chodzi o ich spadek :D

Katherine
04.12.2012, 12:42
Wow. :O
Fabian mnie wkur...zył. No zrobić takie coś Mii? Ale skoro niby z nią ma być szczęśliwy...NIE! Nie zgadzam się! Barney jest totalnie jak Leo z tej książki. ;p

Czekam na next. ;)

Mile
05.12.2012, 19:11
Witajcie dziękuję bardzo za komentarze.

Kolejny odcinek familii Kent ( nr 5 )

Całą niedzielę spędziłam w domu, z rana sprawdziłam w necie ogłoszenia o pracę. Muszę coś znaleźć, pomyślałam. O jest jakieś w sklepie z antykami, zawsze interesowała mnie sztuka. Może to będzie coś ciekawego i czegoś się nauczę?

http://i.imgur.com/RM79N.jpg

Później poczytałam książkę, obiecałam sobie, że będę czytać co najmniej dwie miesięcznie. To nie jest duży wysiłek, ale jak ma się takie postanowienie, to łatwiej utrzymać się w ryzach i ma się satysfakcję z dobrze wykorzystanego czasu.

http://i.imgur.com/fpKMO.jpg

Była piękna pogoda, więc po śniadaniu poszłam poćwiczyć skoki do wody. Nie było łatwe ale kilka mi ładnie wyszło.

http://i.imgur.com/rfaTf.jpg

http://i.imgur.com/YNGNn.jpg

http://i.imgur.com/eeIIT.jpg

http://i.imgur.com/GttCN.jpg

http://i.imgur.com/zG2D5.jpg

Zadzwonił do mnie Mortimer, więc musiałam przerwać:

- Cześć Mortimer, co słychać?
- Pamiętasz o naszej randce?
- Uhm
- Mam takie pytanie, a co byś powiedziała na mecz? Mam dwa bilety na sobotę, FC Barcelona kontra Real Madryt, to może być świetny mecz. To jedyna okazja. Być może jedyna, że zagrają u nas. Co myślisz? - dopytywał się – Co? Ginka? O nie tylko nie to zdrobnienie, chciałam go trochę wkurzyć i zaczęłam marudzić i przy okazji sprawdzić co jest ważniejsze, ja czy mecz?
- Mecz? Eeee no wiesz … myślałam, że jesteśmy umówieni do kina, a ty teraz zmieniasz zdanie, już kupiłam ładną sukienkę i zależało mi żeby się tobie pokazać... nie wiem, nie wiem, może idź z kolegami, a ja sama sobie posiedzę w domu.
- Nie, nie Gina, jak chcesz pójdziemy do kina, oddam bilety, bardzo chcę iść z tobą do kina – powiedział jednym tchem. Cholera teraz będę musiała kupić nową sukienkę a to nie jest moja mocna strona. Pomyślałam. Zaraz to odkręcę. A jednak zależy mu na spotkaniu ze mną. Co go tak przypiliło?
- Dobrze Mortimerek – odgryzłam się – nie musisz oddawać biletów, pójdę z tobą na mecz- powiedziałam grzecznie
- Dziękuję Gina, bardzo się cieszę – odrzekł uradowany – przyjadę po ciebie w sobotę około 18
- ok tylko nie spóźnij się, wiesz, że tego nie lubię – dalej się pastwiłam.
- Tak? Na pewno się nie spóźnię. To na razie. Miłego dnia
- Dziękuję nawzajem – rozłączyliśmy się.

http://i.imgur.com/IFekO.jpg

http://i.imgur.com/W3Qv3.jpg

http://i.imgur.com/yqm43.jpg

Miłego dnia? Boże jaki ułożony, hm może niepotrzebnie mu dogryzam. Zastanowiłam się. Właściwie co ja od niego chcę, jest wysoki, przystojny, dobrze zbudowany, grzeczny. Tak myśląc poszłam na obiad. Zjadłam obiad z Mią i Noah. Noah jak zwykle zjadł szybciej niż inni i już poleciał. Później zobaczyłam, że poszedł rzeźbić, to jest jego pasja, jest świetnym rzeźbiarzem.
Mia zaproponowała, żebyśmy zagrały w Gnuba. Wspomniała też, że drugi dzień dzwoni do ojca i nie może się dodzwonić, dzwoniła do Barneya, ale on też ma wyłączoną komórkę. Dziwne, ojciec jest zapobiegawczy i zawsze przed wyjazdem ładuje komórkę, bo jak nam z bratem powtarza, ona może wam uratować życie. Czyżby celowo wyłączył? Nie, nie tata niby po co? Musi być jakiś inny powód. Zamyśliłam się przez chwilę. A może coś się stało? Cicho. Powiedziałam sama do siebie, dobra czas rozgromić Mię.

http://i.imgur.com/Bhi3M.jpg

http://i.imgur.com/mgggM.jpg

http://i.imgur.com/qNO3a.jpg

http://i.imgur.com/QAgEC.jpg

http://i.imgur.com/IprIS.jpg

Zmachałyśmy się tym graniem, więc położyłyśmy się na leżakach, miło było sobie tak poleżeć i nic nie robić.

http://i.imgur.com/eXpYI.jpg

Późnym wieczorem usiadłyśmy z Mią przed telewizorem, czekając na ojca. Jednak ojciec nie przyjeżdżał. Mia co chwilę dzwoniła do niego na komórkę z nadzieją, że wreszcie włączy i odbierze. Niestety nie. Ta nerwowość Mii też mi się udzieliła i zaczęłam myśleć, czy nie dzwonić na policję, ale nie chciałam tego mówić na głos, bo Mia chyba by oszalała. Ona nie może znieść długiego rozstania z ojcem, nigdy nie było takiej sytuacji, żeby się nawet nie odzywał. Siedziałyśmy przed telewizorem i udawałyśmy, że dajemy radę.

http://i.imgur.com/oz5hb.jpg

http://i.imgur.com/OXl4e.jpg

http://i.imgur.com/4iTmo.jpg

http://i.imgur.com/K6G3l.jpg

Zaczęła nerwowo chodzić po salonie, podeszłam do niej.
- Mia przestań – odezwałam się – na pewno nic się nie stało, po prostu telefon mu się rozładował i tyle. Idź spać, zmęczona jesteś, ja też już idę spać. Jest 2 w nocy a ty rano idziesz do pracy – powiedziałam i trochę się uspokoiła albo tak mi się wydawało.
- Tak myślisz? Dobrze, ale jutro z nim pogadam i dam mu nauczkę - Uśmiechnęła się słabo i poszła spać.
Wzięłam szybki prysznic i jeszcze wyjrzałam przez okno i poszłam spać.

http://i.imgur.com/meedA.jpg

http://i.imgur.com/10Y9c.jpg

http://i.imgur.com/jlWl6.jpg

http://i.imgur.com/5tQ3E.jpg

Fabian wrócił prawie na ranem, wziął gorącą kąpiel i położył się obok Mii.

http://i.imgur.com/IzhHG.jpg

http://i.imgur.com/5Z9G2.jpg

http://i.imgur.com/kjOQL.jpg

To na razie tyle, proszę o komentarze.

Katherine
05.12.2012, 19:24
Fajny obraz w tle:
http://i.imgur.com/fpKMO.jpg

:P A pidżamka Giny też spoko xD.
Ciekawe czy będą razem. ( Gina - Mortimerek & Fabian - Cassie ) :D
Wszystko cudne. :3
Czekam na next.
I jak Fabian się nie przyzna, to mają ogłosic w prasie ( i dać zdjęcia na dowód! )że on ją zdradził. No bo on jest pisarzem, nie? xD

Sqiera
05.12.2012, 19:37
a propo obrazów. Mnie rozwalił ten (prawy górny róg)
http://i.imgur.com/OWdoB.jpg
i jestem nim bardzo zainteresowana :D

Mile
05.12.2012, 19:49
hm a ja myslałam, że wam sie spodoba ten na pierwszym zdjęciu to Hugh Jackman, tamte jak będziecie chciały to poszukam i podam link. Teraz nie pamiętam skąd mam. :)

Katherine
05.12.2012, 19:52
Też na tego faceta zwróciłam uwagę. :)
A ja nie wiedziała kto to. xD

Sqiera
05.12.2012, 19:54
a nie masz takiego tylko z boskim Keanu <3 :D ?

Kędziorek
05.12.2012, 20:09
Wymiatasz kobieto, po prostu wymiatasz :D Też zwróciłam uwagę na ten ołówkowy szkic, jest b.o.s.k.i. (Hugh Jackman co? mrrr...:P). Oj Mia da Fabianowi do wiwatu, nie mogę się doczekać. I niech jeszcze Candy ogłosi prasie, że spotyka się ze sławnym pisarzem, byłoby cudnie, hehe ]:>

Gina nieźle dowala Mortkowi, dałaby spokój. Niech się ubierze w ładny ciuszek i do dzieła! :D

Mile
06.12.2012, 22:42
Witajcie dziękuję bardzo za komentarze.

Kolejny odcinek familii Kent ( nr 6 )


Mia wstała wcześnie rano, zobaczyła, że Fabian smacznie śpi. Niech śpi pewnie zmęczony biedaczek, po pracy z nim porozmawiam. Pomyślała i poszła do pracy.

http://i.imgur.com/uOpBX.jpg

Ojciec wstał, zszedł do swojego gabinetu i zaczął pisać nową powieść, ale wcale mu nie szło. Napisał coś, wykasował i tak w kółko. Zajrzałam na chwilę do niego, tylko przez zaciśnięte zęby syknął. - nie przeszkadzać, pracuję.

http://i.imgur.com/yL05f.jpg

http://i.imgur.com/qLvuM.jpg

http://i.imgur.com/mlxp2.jpg

Wyszłam z domu zapytać o tą pracę w sklepie z antykami. Podeszłam do faceta przy kasie.
- Dzień dobry, czy mogłabym rozmawiać z szefem? Przyszłam w sprawie ogłoszenia o pracę - powiedziałam z uśmiechem.

http://i.imgur.com/trlfO.jpg

- Dzień dobry, ale mi przykro, szefa nie ma, panienka Kent? Od razu panią poznałem – uśmiechnął się do mnie porozumiewawczo - chyba nie chciałaby pani sprzedawać za kasą, bo to taka praca, na moje miejsce, ja odchodzę do innej lepszej pracy, tu nie ma przyszłości, firma upada, zresztą widzi pani jakie tu barachło sprzedają, to nie żadne antyki. Nikt tu nic nie kupuje – powiedział jednym tchem.
- Aha, hm, rozumiem – odpowiedziałam zasmucona, rzeczywiście rozejrzałam się po sali, jakieś dziwadła, pomyślałam.

http://i.imgur.com/7E0RO.jpg

http://i.imgur.com/mnp8e.jpg

Podszedł do mnie i zapytał:
- Mogę zrobić pani zdjęcie? Żonie pokarzę jaką sławną osobę spotkałem – zaskoczył mnie pytaniem, a co mi tam zrobiłam głupią pozę i dałam się sfotografować.

http://i.imgur.com/TZFg4.jpg

http://i.imgur.com/Qcaoi.jpg

Wyszłam. Myślałam o wielkiej sztuce a dostałam tanią tandetę. Nic trudno, żeby mieć kontakt z prawdziwą sztuką, trzeba iść do muzeum, jak pomyślałam tak zrobiłam. Poszłam do sali na górze, zaczęłam się przyglądać jakiejś misie i zauważyłam, że nie było w ogóle ludzi, tylko jeden gość coś tam oglądał.

http://i.imgur.com/EKxJG.jpg

Wpatrywałam się w tą wielką salaterkę a kontem oka widziałam, że ten gość do mnie podchodzi. Milion myśli przeleciało mi przez głowę, czego chce? Kto to jest? Mam się bać? Hmm Całkiem, całkiem.

http://i.imgur.com/M5TyU.jpg

A on się zatrzymał i zaczął się przyglądać tej samej cholernej salaterce. Ale obciach pomyślałam.

http://i.imgur.com/K4ltU.jpg

o Boże, o Boże jednak idzie do mnie.

http://i.imgur.com/mxYf9.jpg

- Dzień dobry, przepraszam czy pani tu pracuje? - usłyszałam aksamitny głos i obcy akcent. Turysta, stwierdziłam w myślach.

http://i.imgur.com/vItU6.jpg

http://i.imgur.com/TKIyl.jpg

- Nie, ale może panu w czymś pomogę? Słyszę po akcencie, że nie jest pan stąd - zapytałam podtrzymując rozmowę. Chciałam jak najdłużej patrzeć na te niebiesko-szare oczy.
- Tak. To może ja się przedstawię. Nazywam się Rocco Genco, jestem dziennikarzem. W tym muzeum będzie kręcony program dla National Geographic Channel. Jest tutaj część z kolekcji posągów Michała Anioła. Stałam i słuchałam jak zaklęta.

http://i.imgur.com/e6C2A.jpg

http://i.imgur.com/imG9G.jpg

A on mówił dalej:
- Posąg Herkulesa, który zaginął w 18 wieku i naukowcy przypuszczają, że to jest właśnie ten, pobrali próbki, które są teraz badane. Nagraliśmy już cały program we Włoszech i tu ma się odbyć finał, czekamy na wyniki ekspertyz i razem z naukowcami ogłosimy wyniki. - Przerwał na chwilę, spojrzał na mnie. - ale to pewnie panią nie interesuje?

http://i.imgur.com/RT1tC.jpg

- Interesuje oczywiście, tak w ogóle to nazywam się Gina Kent – tylko to mogłam powiedzieć w tym momencie. Ale ze mnie ignorantka, światowe odkrycie a ja nic o tym nie wiem – Pokażę Panu gdzie stoi ten wielki posąg.
- Bardzo mi miło. Specjalnie przyjechałem kilka dni wcześniej, żeby wszystko zorganizować na miejscu, za kilka dni zamkniemy muzeum dla zwiedzających na czas kręcenia programu. – ciągnął – Przejdźmy się po salach, z przyjemnością z panią obejrzę pozostałe eksponaty, jeżeli ma Pani czas oczywiście? - gadał jak najęty, ja tylko kiwałam głową.

Ruszyliśmy w kierunku zwiedzania, oglądaliśmy różne przedmioty, wymienialiśmy się uwagami. Okazało się, że Rocco ma bardzo dużą wiedzę historyczną. Specjalizuje się w przedstawianiu zagadek archeologicznych i dzięki temu, wiele się nauczył, dodatkowo skończył archeologię na uniwersytecie w Rzymie. Dużo mi opowiedział o całej wystawie.

http://i.imgur.com/c0x2T.jpg

http://i.imgur.com/MSGiz.jpg

http://i.imgur.com/hWin0.jpg

http://i.imgur.com/DNxsU.jpg

Jest uroczy. Była taka jedna zabawna sytuacja. Stanęliśmy przed miniaturowym posągiem Anubisa, Rocco gada, gada, zachwyca się ile tu oryginalnych i pięknych rzeczy och, ach a ja do niego. Słuchaj oglądamy go od tyłu, zatkało go na chwilę ale tylko na chwilkę i zaczął się głośno z siebie śmiać, ma w sobie tyle radości życia. Temperament i chyba nie wyleczone ADHD, bo cały czas gdzieś idzie, coś dotyka wraca, potem znowu, cały czas mówi. Dotąd nie znałam jeszcze takiego faceta, zawsze trzeba ich ciągnąć za język a z nim nie ma problemu. Zapytasz, szczerze odpowie.

http://i.imgur.com/5eRhg.jpg

http://i.imgur.com/ymbIO.jpg

http://i.imgur.com/sNAQD.jpg

Obeszliśmy jedno piętro i usiedliśmy na ławce chwilę porozmawiać. Dowiedziałam się, że jest Włochem, urodził się w Mediolanie, a obecnie mieszka w Rzymie. Ma 31 lat i jest wolny. Tak to była kluczowa informacja. W międzyczasie przeszliśmy na ty, był tak jak myślałam wcześniej, ujmującym, zachwycającym człowiekiem. On opowiadał a ja słuchałam jak cudownej bajki. Miał miły, męski głos i potrafił doskonale przekazać swoją wiedzę.

http://i.imgur.com/ZhPtq.jpg

http://i.imgur.com/V3pNZ.jpg

Wreszcie doszliśmy do posągu Herkulesa. Okazało się, że był z drugiej strony nie trzeba było obchodzić całego muzeum, jednak cieszyłam się w duchu, że Rocco tego nie zauważył. Stanął i patrzył z zachwytem. Wtedy zaległa cisza, przez dobre pięć minut, a to dla niego naprawdę dużo. Degustował piękno.

http://i.imgur.com/L4Okb.jpg

Zwrócił się w moją stronę:

- To może być przełom w nauce. Jeżeli okaże się dziełem Michała Anioła, to może zmienić karty historii. Dla ciebie to też jest ekscytujące?

http://i.imgur.com/N8vyC.jpg

- tak, to jest niesamowite. To, że tu przyszłam dzisiaj, to zupełny przypadek i nie przypuszczałam, że mogę się otrzeć o tak wielki świat nauki i sztuki. Dziękuję ci, że mnie w to wprowadziłeś.

http://i.imgur.com/jqb4X.jpg

- Nie ma sprawy, bardzo mi było przyjemnie spędzić z tobą to popołudnie, czy zechciałabyś się ze mną jeszcze spotkać? Umówić na kawę? - zapytał z uśmiechem. We mnie coś krzyczało: tak oczywiście, zaraz teraz, po co czekać, ale odpowiedziałam spokojnie
- Tak. Z przyjemnością.

http://i.imgur.com/yL4nV.jpg

Wymieniliśmy się numerami telefonów i pojechałam do domu.

To na razie tyle, proszę o komentarze

Kędziorek
06.12.2012, 23:50
No ej! To Mortek musi się tak naprodukować, żeby ona zgodziła się gdzieś z nim wyjść, a tu przyjeżdża sobie jakiś włoski żigolak, gada jej jakieś fiu-bździu o sztuce i Herkulesie i zaraz "A może by tak na kawę?". A ona co? Roccoko (:D) zawrócił jej w głowie i zaraz och-ach, weź mnie, weź mnie :P No ja myślę, że tę kawę Z PRZYJEMNOŚCIĄ wypije, byleby za dużo tej przyjemności później nie było :D I jeszcze ta jej orientacja w terenie... Specjalnie poszła na około, już my ją znamy ;)

A Mia to się nie powinna przejmować Fabianem, tylko zaraz zwalić go z wyra, najlepiej z pomocą kubła wody... zamrożonej :D

PS. Ja chcem więcej Barneya ;)

Mile
07.12.2012, 00:02
Zawsze czekam na twój komentarz, potrafisz tak ładnie ująć rzeczy niedopowiedziane, że ja padam jak czytam. A tekst rzygam tęczą to nigdy w życiu nie zapomnę, była 3 w nocy a ja śmiałam się na głos dosłownie.
Barney będzie jeszcze będzie :D

Kędziorek
07.12.2012, 00:11
Cała przyjemność po mojej stronie ;) Chcę odcinek jak najszybciej, muszę się jeszcze trochę poznęcać nad Fabianem :D

Yes, yes, yes.. Barney jest the best :P
(nawet mi się zrymowało)

Mile
07.12.2012, 00:16
Powiem tylko, że piszę kolejny odcinek i mam nadzieję, że będzie ciekawy. :D

Sqiera
07.12.2012, 00:20
i kurczę... nie wiem co napisać. pierwsza wypowiedź kędziorka zawiera właściwie wszystko to, co ja chciałam napisać :)

łącznie z tą częścią o Barneyu !!!! :)

widzę, że pojawił się jakiś drugi man, będzie ciekawie coś czuję. Jak to sama gra mi często pokazuje " 3 to już tłok" więc Gina będzie musiała wybrać, a Mortek nieźle się będzie gimnastykował, bo ten drugi - póki co ma wszystko podane na tacy, jeden czarujący uśmiech i już kawusia ... :D

(Mam tylko nadzieję, że nie ukradniesz mi schematu :P, chociaż nie ... u mnie nie ma Barneya :P )


P.S. i powoli przestaje mnie dziwić, że jak patrzę o tej porze kto jest dostępny widzę cały czas te same nicki :P

Mile
07.12.2012, 00:23
Nie bój się, czytam twoją historię i postaram się nic nie powtorzyć :D


e ha ha ha ja też to zauważyłam, spać nie możemy :D

Sqiera
07.12.2012, 00:24
to był żart :D :D :D :D :D :D spoko spoko, jeszcze nie wiecie co ja przygotowałam :D haha

Katherine
07.12.2012, 13:27
Super odcinek. :D
Niech głupi Fabian powie żonie, albo komuś z rodziny że zdradził Mię! Bo się na maksa wkur...ze. :D

Włoch jest sexy. ;P A jego koszulka kojarzy mi się ( nwm czemu xD ) z parkiem wodnym. Lol

czekam na next!

Zielona Herbata
07.12.2012, 19:22
Hmm,zapowiada się ciekawie nawet.. :)
Ten Włoch jest seksi,ale jeśli Mortimer się dowie,że Mila go nie kocha to będzie dramat :D
A Fabianowi to od tej laski się mu we łbie pokręciło. :P

Odcinek fajny. Nawet bardzo fajny. Nawet bardzo bardzo fajny (x17282913). xDD

http://i.imgur.com/OeXMb.jpg?1?2626

Sqiera
07.12.2012, 20:06
@Green Tea: nie Mila, tylko Gina!!! :P

Shattered
08.12.2012, 09:28
Boże jaki wspaniały dom.. A bASEN! Też bym chciała mieć basen z takimi widokami
Rocco to kawał ciacha, mam nadzieję że zagości w jej łóżku
Bardzo mi się podoba jej ojciec, Fabian
OMG jaki wielki telewizor
Śliczna łazienka.

Horsez
08.12.2012, 09:59
czemu oni są tacy ładni, czemu mają taki ładny dom, i ciekawą historię, zazdroszczę*.*

Mile
08.12.2012, 22:15
Witajcie, dziękuję bardzo serdecznie za komentarze.

Kolejny odcinek familii Kent ( nr 7 )


Wróciłam podekscytowana, zaczęłam grać w piłkarzyki i sobie podśpiewywać, tata wyszedł ze swojego gabinetu i zaczął mi się przyglądać, rzuciłam do niego:
- A ty cały dzień w szlafroku? - i nagle ni z tego i owego wydarł się na mnie.
- A co to ciebie obchodzi, to moja sprawa jak chodzę ubrany, gdzie byłaś cały dzień? Nie pracujesz, włóczysz się całymi dniami, w domu też nic nie robisz! - krzyczał i machał rękami, takiego go nie widziałam, przestraszył mnie.

http://i.imgur.com/XgwqZ.jpg

http://i.imgur.com/bC5t4.jpg

http://i.imgur.com/ar4zS.jpg

Ale postawiłam się.
- Jestem dorosła i mogę robić co chcę
- Dopóki mieszkasz w moim domu, masz przestrzegać moich zasad!
- Mam się wyprowadzić? Takim jestem dla ciebie ciężarem? Tego się nie spodziewałam tato - dodałam już łagodniej.

http://i.imgur.com/XY9t8.jpg

http://i.imgur.com/grht6.jpg

- Nie, nie. Przepraszam jestem strasznie zdenerwowany i nie wiem co mówię, wybacz mi córeczko – powiedział błagalnie.

http://i.imgur.com/qODzP.jpg

- Dobrze, ale co się stało, cały weekend nie dawałeś znaku życia, dzisiaj cały dzień się snujesz w szlafroku, źle poszła impreza? Rozmawiałeś z Mią?

http://i.imgur.com/woBlb.jpg

- Wszystko ok, Mia jeszcze nie wróciła z pracy, Noah poleciał po szkole do jakiegoś kolegi.
- No powiedz co się właściwie stało, że nie odbierałeś telefonu?
- Nic rozładował się, zapomniałem naładować, każdemu się zdarzy.
- A nie było tam telefonów stacjonarnych? Żebyś mógł chociaż Mię uspokoić, bo strasznie się denerwowała – zapytałam.
- Nie wpadłem na to, poza tym miałem dużo spotkań, które skończyły się bardzo późno i tyle, przestań mnie już wypytywać, to nie ma znaczenia, jestem i już – odpowiedział wymijająco.

http://i.imgur.com/8kGvu.jpg

- No dobra, jak nie chcesz mówić to nie, ale Mia weźmie cię w obroty, zezłościłeś ją okropnie.
- Nie strasz, chodź przytulę cię mój łobuziaku, kocham cię
- Ja też cię kocham tatusiu – przytuliliśmy się

http://i.imgur.com/XSapx.jpg

Jeszcze zapytałam:
– A czym byłeś tak zdenerwowany? Przed tym jak na mnie naskoczyłeś?
- Nic takiego, dzwonię dzisiaj cały dzień do jednej … jednej osoby i nie odbiera, i to mnie doprowadza do szału. – Wzburzył się znowu pod koniec zdania.
- Co Barney nie odbiera?
- Nie, nie on, on zresztą też, muszę z nim poważnie porozmawiać o jego obowiązkach – odrzekł.
- Tylko o to się wkurzyłeś? A pomyśl jak czuła się Mia przez cały weekend – specjalnie to powiedziałam na koniec, bo chyba gwiazdorstwo mu uderzyło do głowy. Zdenerwowałam się tą całą sytuacją, ale zaraz przypomniałam sobie o Rocco i już było mi lepiej. Poszłam coś zjeść.

Fabian siedział w gabinecie. Gdy Mia wróciła z pracy, zajrzała do niego, powiedziała, żeby przyszedł na górę, bo chce z nim porozmawiać i poszła się przebrać.
Fabian, jeszcze chwilę czytał co napisał w komputerze. Ociągał się. Zaraz się zacznie. Pomyślał. Przeproszę ją i wszystko. Poszedł do sypialni.

- Kochanie powiedz, czemu nie odbierałeś moich telefonów? - zapytała Mia

http://i.imgur.com/LCplt.jpg

- Naprawdę nie dałem rady, komórka mi się rozładowała, przykro mi – odpowiedział z uśmiechem, przewracając oczami.

http://i.imgur.com/XovEo.jpg

- Wiesz jak się denerwowałam? Myślałam, że coś ci się stało – powiedziała zatroskana Mia
- Och, niepotrzebnie – odpowiedział.

http://i.imgur.com/Znz8C.jpg

- Powiedz mi czemu chodzisz taki struty? Słyszałam, że cały dzień chodziłeś w szlafroku, to do ciebie nie podobne.
- Co wy ode mnie chcecie i od mojego szlafroka? Będę chodził, jak będę chciał – żachnął się
- Fabian nie denerwuj się, tylko wszystko opowiedz, źle poszło na promocji? Mówiłeś, że to będzie hit – zapytała

http://i.imgur.com/rx76W.jpg

- Daj spokój! Promocja poszła świetnie jak zwykle, wszystko poszło świetnie. – Prawie krzyczał.
- To, o co chodzi? Chcę ci pomóc - chciała wiedzieć Mia
- O nic nie chodzi? Ty i te twoje nauczycielskie zagrywki, nie jestem małym dzieckiem, nie będę ci się tłumaczyć, daj mi święty spokój – krzyknął na nią z wściekłą miną, aż Mia się wystraszyła.

http://i.imgur.com/BwS99.jpg

http://i.imgur.com/yIDdb.jpg

- Ranisz moje uczucia – powiedziała smutno
- Ranisz moje uczucia – przedrzeźniał Mię – Pani idealna, wszystko musi być po twojej myśli, wszyscy w domu skaczą wokół ciebie. Tak nas zniewoliłaś, że nie możemy oddychać. - ciągnął – Wiedz, że koniec z tym, wyzwoliłem się, poza tym nie spełniasz moich oczekiwań.
- Fabian co to ma znaczyć? Co chcesz przez to powiedzieć? - krzyknęła – teraz nie spełniam twoich oczekiwań? Jakich oczekiwań? A jak niańczyłam twoje dzieci, to było dobrze? Jak wszystko wzięłam na siebie, bo ty wiecznie w chmurach, to spełniałam? Jak brałeś mnie wtedy do łóżka to było ok? Teraz nie? Co się niby zmieniło? - krzyczała ze łzami w oczach, uświadomiła sobie, że przez te 18 lat była wykorzystywana, Fabian, którego tak kochała, posłużył się nią, aby ułatwić sobie życie, a ona mu w istocie usługiwała.

http://i.imgur.com/vSvGO.jpg

http://i.imgur.com/bCLzC.jpg

- Mia to były inne czasy – odpowiedział ziewając

http://i.imgur.com/U6H5s.jpg

- Nie, to ty byłeś inny – stwierdziła – co takiego się stało, że nagle nie spełniam twoich oczekiwań? - domagała się odpowiedzi.
- Nic się nie stało, przemyślałem wszystko, a teraz chcę się zdrzemnąć – powiedział.
- Fabian – krzyknęła zrozpaczona Mia

http://i.imgur.com/INArN.jpg

- Bądź cicho, idę spać – syknął i położył się na łóżku.

http://i.imgur.com/PLQdE.jpg

Mia oniemiała, stała przez chwilę nie wiedząc co zrobić, w końcu wyszła na balkon ochłonąć. Nie spełniam oczekiwań? Myślała. Oddałam mu wszystko, a on tak mnie potraktował. Jak mógł. Muszę coś zrobić. A może, to tylko chwilowe? Może ma jakieś problemy w pracy i nie chce o tym mówić? Jest sfrustrowany, wiadomo jak teraz jest na rynku, jest pod ciągłą presją, żeby być na szczycie. Mia się wahała, miłość do Fabiana zaślepiała rzeczywistość. Z drugiej strony sprawdzę co się dzieje. Otrzeźwiała i zadzwoniła:

http://i.imgur.com/9lsQi.jpg

http://i.imgur.com/130sb.jpg

http://i.imgur.com/HdpwX.jpg

- Pan Marlowe? Philip Marlowe?
- Uhm a kto pyta? - usłyszała ochrypły męski głos.
- Mia Kent. Chciałabym się z panem spotkać w dyskretnym miejscu, mam dla pana sprawę.

http://i.imgur.com/9uHo6.jpg

http://i.imgur.com/3sqmI.jpg

Późnym wieczorem Mia mnie poprosiła, żebyśmy pojechały do stylisty, stwierdziła, że już dawno powinna coś zmienić w swoim wyglądzie. Zgodziłam się i pojechałyśmy.
- Dziękuję, że się zgodziłaś, trochę się denerwuje jak to wyjdzie.
- Spokojnie, będziesz jeszcze piękniejsza - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Nie przesadzaj – zaśmiała się i poszła się stylizować

http://i.imgur.com/agScd.jpg

Obcięła i przefarbowała włosy, wybrała nowy strój codzienny, myślę, że trochę przesadziła z dekoltem, ale ładnie wyglądała.

http://i.imgur.com/qR9so.jpg

http://i.imgur.com/QAtZY.jpg

Strój do pracy,

http://i.imgur.com/XbKMx.jpg

Strój wieczorowy

http://i.imgur.com/IhNNy.jpg

Stała i oceniała jak wygląda, potem podeszła do mnie

http://i.imgur.com/bMoW4.jpg

- I jak myślisz? Trochę, to kosztowało, ale w końcu stać mnie.
- Jasne, nie przejmuj się, wyglądasz rewelacyjnie, dzięki tej fryzurce odmłodniałaś, a ojcu na pewno się spodoba – powiedziałam z zachwytem.
- Dziękuję ci bardzo Gina – odpowiedziała, uściskałyśmy się serdecznie.

http://i.imgur.com/fxswH.jpg

http://i.imgur.com/tggjz.jpg

http://i.imgur.com/eDd1x.jpg

http://i.imgur.com/UKIyE.jpg

Poplotkowałyśmy chwilę, a ja jej opowiedziałam o zdarzeniu z Rocco i poszłyśmy do domu.

http://i.imgur.com/kdzjV.jpg

http://i.imgur.com/Uz66J.jpg

Gdy tylko wróciłyśmy do domu do Mii zadzwonił telefon, sprawdziła, kto dzwoni, odebrała i ulotniła się. Dziwne, gdzie ona wychodzi o tej porze. Zastanowiłam się. Co tu się dzieje? Byłam bardzo zmęczona dzisiejszymi wydarzeniami, więc szybko poszłam spać.

http://i.imgur.com/O5QnM.jpg

http://i.imgur.com/gkD7g.jpg

http://i.imgur.com/GGRad.jpg

http://i.imgur.com/8FcAc.jpg

To na razie tyle, proszę komentować.

Katherine
08.12.2012, 22:27
Fajny odcinek. :) Fabian to totalny dupek. Z tym dekoltem chyba serio przesadziła. ;)
Jak ten idiota jej nie powie o tym, że spał z laską w wieku jego córki, to go walnę...młotkiem...gorącym...ciężkim. :D Yeah.

PS. Barney jest taki seksowny...<3

Sqiera
08.12.2012, 22:37
Fabian to jeszcze większy dupek niż myślałam. Dał się omamić jakiejś smarkuli,a ona pewnie się z niego nabija ... albo już liczy majątek.

Dobrze, że Mia poszła za radą, zadbała o siebie i ten telefon ... ja się domyślam, gdzie dzwoniła, ale nie będę psuć radochy innym :)
W każdym razie dobrze, że bierze sprawy w swoje ręce!! tak trzymać!!


P.S. wciąż czekam na Barneya :D

Mile
08.12.2012, 22:48
Dobrze Sqiera, nie mów... a Barney będzie już niedługo. :D

Kędziorek
09.12.2012, 19:49
Zabiję. Uduszę, poćwiartuję, zakopię w ogródku, odkopię, poskładam do kupy, wskrzeszę i znowu zabiję.
(Przepraszam, budzi się we mnie psychopatka xD)
Czy ja już kiedyś wspominałam coś o kastracji? ;) Chodzi sobie taki cały dzień w szlafroku i tylko jęczy i narzeka. Jeszcze Ginie się oberwało za niewinność.. Myślałby kto, że jest u siebie :P A ten tekst do Mii? "Nie spełniasz moich oczekiwań", phi, też coś. Poczekaj no, padalcu, jak cię ta twoja dziołszka oskubie. Jeszcze będziesz błagać o litość, w parcianym worku będziesz chodził. A Mia wtedy o:
http://i.imgur.com/h8cqf.jpg?1
I masz za swoje (ooo taktaktak ;))
Ale serio, no po prostu kopnąć go raz a porządnie (zgłaszam się na ochotnika jakby co:D)

A z Mii zrobiła się niezła Dżaga :D Teraz niech no tylko zacznie korzystać z życia. Domyślam się, że dzwoniła do jakiegoś prywatnego detektywa, żeby dowiedział się, co dokładnie się stało w czasie tej "promocji". Jak będzie przystojny, to Mii nie zaszkodzi mały romansik na odstresowanie. (ale ciiiiii...)

I żeby mi się ten Italian Lover nie zbliżał do Giny http://www.forum.thesims.pl/images/smilies/mad.gif

Mile
09.12.2012, 20:04
Kędziorek jak zwykle mnie zadziwiasz, muszę się postarać specjalnie dla ciebie.

Dziękuję bardzo serdecznie za komentarze.

Kolejny odcinek familii Kent ( nr 8 )

Fabian nie leżał długo, tak naprawdę chciał się wykręcić od rozmowy z Mią i tak za dużo powiedział. Jak tylko Mia z Giną wyszły poszedł na balkon z drugiej strony domu i znowu zaczął dzwonić do Candy.

http://i.imgur.com/hCtVX.jpg

Nerwowo chodził czekając na połączenie.

http://i.imgur.com/dq1fE.jpg

Nikt nie odbierał. Co jest grane? Pomyślał. Już o mnie zapomniała?

http://i.imgur.com/SJWLA.jpg

Pojechał na plażę. Muszę się odprężyć, zaraz zwariuję. Tak myśląc wszedł do wody.

http://i.imgur.com/IcN3a.jpg

Pływał zawzięcie chcąc się zmęczyć.

http://i.imgur.com/PRoAr.jpg

Wreszcie dał sobie spokój i wyszedł z wody.

http://i.imgur.com/XiUXV.jpg

Stanął patrząc w toń wody. Co się dzieje, czemu ona nie odbiera? Pewnie już śpi, przecież jest noc. Zastanawiał się. Ale cały dzień dzwoniłem i nie odebrała ani razu. Nie mogła zapomnieć, widzieliśmy się ledwie wczoraj. Zadzwonię do Barneya. Ten też mnie w konia robi.

http://i.imgur.com/31fLs.jpg

http://i.imgur.com/2eoYB.jpg

- No nareszcie! - krzyknął. - Czemu nie odbierasz telefonów?

http://i.imgur.com/yv6QI.jpg

- Stary, czego chcesz? Wiesz, która godzina? - też krzyczał zły Barney.
- Cały dzień dzwonię do Candy i nie mogę się dodzwonić, powiedz mi co jest grane?
-A skąd ja, mam niby wiedzieć? Muszę kończyć jestem zajęty.
- To się dowiedz, od czego ciebie mam? - wrzeszczał do telefonu Fabian.

http://i.imgur.com/4P3Zs.jpg

http://i.imgur.com/pGZCY.jpg

- Wyluzuj! Dobra, dowiem się. - uspokajał Barney
- Tylko szybko, muszę się z nią spotkać.
- A tak przy okazji, organizuję spotkanie w BridgePort.
- Na razie nie interesuje mnie to.
- Staaaary ale cię wzięło, widzę, że teraz najważniejszy jest tyłek tej laski, dobra, sprawdzę co się dzieje i zadzwonię jutro, naprawdę muszę kończyć mam prywatne spotkanie – odpowiedział i rozłączył się.

Cholera co on tworzy? Pomyślał Barney i rozsiadł się wygodniej.

http://i.imgur.com/hWxG3.jpg

http://i.imgur.com/7Ibub.jpg

- No dziewczynki dajecie czadu!- krzyknął.
Dziewczęta zaczęły przedstawienie.

http://i.imgur.com/1FApx.jpg

http://i.imgur.com/03p2c.jpg

http://i.imgur.com/f0wGr.jpg

http://i.imgur.com/DvzqC.jpg

http://i.imgur.com/9frPP.jpg

http://i.imgur.com/nqDyK.jpg

W tym czasie Mia spotkała się z tajemniczym Panem Marlowe w Wodnych Ogrodach.
„Prywatny detektyw Philip Marlowe. przystojny i błyskotliwy, samotny mimo dużego powodzenia u kobiet. Twardziel, pod maską cynizmu ukrywa romantyczną duszę. Uczciwy i szlachetny do znudzenia, nie znosi skorumpowanych policjantów i prawników”. ( cyt.)

http://i.imgur.com/MBi8K.jpg

http://i.imgur.com/uy7Vs.jpg

http://i.imgur.com/yVk6A.jpg

Stanęli przy rzeźbie złotej rybki i zaczęli rozmowę, Mia opowiedziała mu o całej sytuacji, co ją niepokoi i czego od niego oczekuje, uzgodnili stawkę.

- Czy nie będzie pan notował? Mruknął, że nie.
- Myślałam, że detektywi zawsze zapisują wszystko w małych notesikach.
- Ja tu jestem od dowcipów – powiedział. ( cyt. )
- Oczywiście, może pan narazić się na pewne kłopoty – powiedziała Mia
- Kłopoty to moja specjalność - powiedział - Dwadzieścia pięć dziennie i dwieście pięćdziesiąt, jeżeli załatwię sprawę. ( cyt.)
- Ok. Czekam na informacje i się pożegnali.

http://i.imgur.com/X9nOR.jpg

http://i.imgur.com/VSS0i.jpg

http://i.imgur.com/AlIod.jpg

http://i.imgur.com/cMVqL.jpg

http://i.imgur.com/ZhXG5.jpg

http://i.imgur.com/5Vqko.jpg

Fabian wrócił do domu i poszedł do siłowni poćwiczyć, rozładować napięcie.

http://i.imgur.com/E4w7N.jpg

http://i.imgur.com/To39X.jpg

http://i.imgur.com/385aw.jpg

Wiem, że ten odcinek jest krótki ale musiałam podzielić na dwa. Proszę o komentarze.
(Cyt. Raymond Chandler Siostrzyczka, Kłopoty to moja specjalność )

Sqiera
09.12.2012, 22:24
powiem tylko tyle: Kocham Barneya!!!! :D gość dość perwersyjny, z charakterem ... więcej Barneya i ... i nie powiem, ale będę czekać na ten wątek, bo coś mi się zdaje, że prędzej czy późnej się pojawii :) mam taką nadzieję, bo wtedy byłoby baaaardzo ciekawie.

Ciekawe co z tą Cindy, hmm... coś czuję, że była mała wpadka, choć po jednym dniu ciężko to jeszcze stwierdzić. Oj Fabian wpadł jak śliwka ... idealny przykład na to, że faceci nie mądrzeją wraz z wiekiem.

A i jeszcze jedno: pan fotograf całkiem całkiem ;)

E: znaczy się detektyw!!! :P małe przejęzyczenie :D

Kędziorek
09.12.2012, 22:43
O jejku, jejku, czyżby szanowna pani C. go wystawiła? Och nie, biedaczysko, ależ mu współczuję, o jejku..
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Dobra, koniec żartów :D
Dobrze mu tak! Dobrze mu tak! Ahahaha! :P Szczerze mówiąc, kiedy napisałaś, że gościu pływał, żeby się zmęczyć, to przez chwilę pomyślałam, że chcesz go utopić;)
Nie wiem czemu, ale rozwalają mnie te jego gacie w panterkę, a ten niebieski dresik będzie mi się śnił po nocach :P

A co do Barneya..
Jest naprawdę BARDZO zajęty, no nie wiem, czy znajdzie czas na poszukiwanie tyłka... to znaczy, na poszukiwanie Candy. Zresztą, od kiedy należy to do jego obowiązków? Jakiś dziwny kontrakt podpisali ;) Pozy tych lasek mnie rozwaliły :D I ta jego mina kontemplująca, hmm... otoczenie ;) Kocham <3 Chcem go więcej, więcej, więcej! <tupie nogą>

Detektyw jest świetny, wydaje się być lekkim ponurakiem, ale nie wszyscy mogą być moim Kenseiem :D Mia jest naprawdę równą babką, jakoś nie potrafię jej nie lubić ;)

I dawaj mi tu szybko drugą część!

@up Podpisuję się obiema rękami, nogami i czołem... Tylko jaki fotograf? :O Coś mi umknęło, czy po prostu ciężko kapująca jestem?

Mile
09.12.2012, 22:53
No wiesz facet w jego wieku, chce być za wszelką cenę sexi i staje się przez to trochę śmieszny, a z tym fotografem myślałam, ze chodzi o detektywa, że to po prostu pomyłka :)

e jeszcze odnośnie Fabiana, widzisz ile on biżuterii nosi, złoty zegarek, sygnet łańcuch, on jest zakochany w sobie, ale artyści tak mają :)

Sqiera
09.12.2012, 23:00
sprostowałam już. sorry za pomyłkę, ale już mi się wszystko miesza :P

Katherine
10.12.2012, 13:16
O Bosz, Barney to faktycznie ma ciekawe zajęcia. Normalnie jak ten Leo z takiej jednej książki. :D
Ale to nic, że taki jest. Wystarcza, że jest piękny. <3
Odcinek fajny. Dobrze, ze Candy ( jak ona miała na serio na imie? ) go wystawiła. Nie będzie mu robić nadziei.
Czekam na next i wiecej Barney'a :D

Laselight
10.12.2012, 14:04
Mia mnie dalej nie przekonuje. Z dekoltem mocno przesadziła. Pewnie będzie z Barneyem lub anonimowym detektywem.

I nie lubię też Barneya. Prowadzi agencję towarzyską czy co? A może je zmusza do prostytucji? Zamknąć go!

Mile
10.12.2012, 18:02
Witam ponownie! Dziękuję za komentarze, jest mi bardzo miło czytać wasze głosy w moim temacie.

Ruszamy z kolejnym odcinkiem familii Kent ( nr 9 )

Mia się cieszyła, że szybko załatwiła sprawę z Philipem Marlowe. Wszystko się wyjaśni i będzie dobrze, myślała, wszystko się ułoży. Usłyszała piosenkę „Wyjątkowo zimny maj” Maanamu, wróciły wspomnienia, jak przy niej kiedyś z Fabianem tańczyli i tulili się, uśmiechnęła się do siebie. Zaczęła tańczyć.

http://i.imgur.com/R2Mj0.jpg

Fabian w siłowni wyciskał siódme poty. Nie mam już sił. Pomyślał. Idę się napić.
Poszedł do kuchni, w salonie zobaczył, że Mia tańczy. Zobaczył zmianę w wyglądzie Mii.

http://i.imgur.com/IPfnV.jpg

- Co ty ze sobą zrobiłaś? - krzyknął wskazując palcem na dekolt Mii – Dlaczego tak się ubrałaś? Gdzie byłaś o tej porze? - zasypywał ją pytaniami.

http://i.imgur.com/oQaqO.jpg

- Normalnie się ubrałam o co ci chodzi? - zaskoczona Mia nie wiedziała co powiedzieć.
- Z takim dekoltem? Gdzie byłaś? - darł się.
- Byłam z Giną u stylisty. Nie drzyj się dzieci już śpią – uspokajała Mia.
- Nie prawda, Gina o wiele wcześniej wróciła.
- A skąd możesz to wiedzieć, ciebie też nie było – skonstatowała.

http://i.imgur.com/jVnr1.jpg

- Nie denerwuj mnie! - Fabian dostał białej gorączki – Łazisz gdzieś w nocy, ubrana jak nie powiem kto, myślisz, że będę to tolerował? Idź natychmiast się przebierz, bo nie mogę na to patrzeć.
- Jesteś świnia, o co ty mnie posądzasz? - Mia była zszokowana.

http://i.imgur.com/khbBQ.jpg

http://i.imgur.com/weXPb.jpg

- Masz jakiegoś gacha? Śpisz z nim i śmiejesz się ze mnie? Nie pozwolę na to! Mam swój honor! - wrzeszczał coraz głośniej.
- Idioto o czym ty mówisz? Jakiego gacha? - Mia nie mogła uwierzyć.

http://i.imgur.com/pXMd6.jpg

- Odpowiedz! - domagał się Fabian

http://i.imgur.com/1Uz41.jpg

http://i.imgur.com/eX4lt.jpg

- Coś cię opętało? W taki sposób nie będę z tobą rozmawiać – krzyczała.
- Czy ja się wreszcie dowiem czy mam rogi? - darł się Fabian

http://i.imgur.com/8fu6R.jpg

Mia poszła do gabinetu, łykając łzy. Fabian patrzył za nią przez chwilę.

http://i.imgur.com/mbiV1.jpg

http://i.imgur.com/KS3o0.jpg

Nie wytrzymał i poszedł za nią. Ja jeszcze nie skończyłem. Wrzeszczał.

http://i.imgur.com/ctuKx.jpg

Wszedł zobaczył, że siedzi i łzy jej lecą po policzku.
- Teraz płaczesz?
- Daj mi spokój, już wystarczająco mnie upokorzyłeś – odpowiedziała przez łzy.

http://i.imgur.com/kRJN6.jpg

http://i.imgur.com/xwTiJ.jpg

- Płacz tu nic nie pomoże, gadaj czy mnie zdradziłaś? Kim on jest? - znowu krzyczał na Mię, szukając potwierdzenia, coś mu w głowie mówiło, że to by było wyjście z sytuacji, oskarżyć Mię o zdradę.

http://i.imgur.com/TyM7I.jpg

- Ty chamie! Dość tego nie dam się tak traktować!

http://i.imgur.com/eufxV.jpg

Fabian jeszcze coś krzyczał, ale Mia nie wytrzymała i spoliczkowała go.

http://i.imgur.com/Nyydb.jpg

http://i.imgur.com/FGkSA.jpg

Nic już nie mówiąc wyszła, zostawiając osłupiałego Fabiana.

http://i.imgur.com/kkt0S.jpg

Fabian usiadł, w głowie kłębiło mu się tysiąc myśli od złości, przez żal i wstyd, po strach. Co ja zrobiłem?

http://i.imgur.com/Zpsta.jpg

http://i.imgur.com/Z9b4z.jpg


Mia poszła do pokoju gościnnego i położyła się na łóżku. Boże, co ja zrobiłam, pomyślała i zasnęła ze zmęczenia.

http://i.imgur.com/tChIZ.jpg

Fabian wyszedł do ogrodu, usiadł na huśtawce i próbował ułożyć sobie w głowie ostatnie wydarzenia. Myślał o sytuacji z Candy i życiu tutaj z Mią. Siedział tak do rana.

http://i.imgur.com/3l0d4.jpg

Dziękuję za przeczytanie mojej historii i proszę o komentarze. :)

Kędziorek
10.12.2012, 18:29
No co za świnia.. (W tym momencie przepraszam wszystkie świnie, ale musiałam)
Podtrzymuję wszystko to, co napisałam w poprzednim komentarzu. Naprawdę, przyganiał kocioł garnkowi. Sam się szlaja z jakąś cizią i myśli, że co? Jak chce zerwać z Mią to niech zerwie, a co! Tylko jak mężczyzna, a nie jak jakaś ciapa (którą zresztą jest). Najlepiej, udawać niewiniątko i wielce poszkodowanego i zwalać wszystko na żonę. Bardzo wygodna wymówka. Mia może rzeczywiście trochę przesadziła z dekoltem, ale nie był większy od dekoltu tej całej Cassie (vel Candy). Fabian niech spada na drzewo banany prostować razem ze swoimi chamskimi komentarzami.. Aaargh, już sama nie wiem co piszę, tak mnie rozsadza http://www.forum.thesims.pl/images/smilies/mad.gif

Swoją drogą fajna huśtawka;) Niestety Fabian swoją obecnością nie pozwala mi się nią rozkoszować :P

Czekam na następny odcinek, no i oczywiście na Barneya (nie wiem, dlaczego niektórzy tak się go czepiają, naprawdę dobrze oddajesz jego charakter z HIMYM :D)

Katherine
10.12.2012, 18:33
Fabian to totalny dupek. Wydziera się na żonę, że go zdradza, a sam co? Przez cały weekend się migdalił z jakąś słit blondi. ;/
Idiota. Mia jest fajna. :D

Czekam na next. ( !!!! ) Barney nadal jest piękny. <3

Sqiera
10.12.2012, 18:39
niestety z realnego życia wiem, że jak facet zaczyna czepiać się o byle co, i wymyślać jakieś niestworzone rzeczy, to znak, że sam ma coś na sumieniu, a teraz próbuje zwalić wszystko na kogoś... Mia myślę, że jest mądrą kobietą i wpadła sama na wpadła...

Naprawdę, zaczynam szczerze baaaaaaaardzo nie lubić Fabiana. Wkurza mnie jego prostactwo, aroganctwo i chamstwo. Zdecydowanie zmienia on mój pogląd na facetów w tym wieku, którzy wg. mnie powinni raczej wiedzieć co jest dobre a co złe... ale czego można oczekiwać od facetów ... grr...

A Barney mimo, że wcale nie jest lepszy, to i tak będę czekać na niego !! <3 przynajmniej on nie ma żony, którą oszukuje ...

Mile
12.12.2012, 18:53
Witajcie ponownie, dziękuję za komentarze.

Kolejny odcinek rodzinki Kent ( nr 10 )

Ten poniedziałek głęboko się odcisnął na Mii i Fabianie, przestali się do siebie odzywać, spał do południa, później cały czas ćwiczył w siłowni, gdy po szkole Noah wszedł do siłowni i coś tam rzucił o jego formie, skoczył do niego i zaczął wymyślać od leniuchów i darmozjadów, zarzucił mu brak ambicji i włóczenie się po nocach zamiast siedzieć w domu i się uczyć. Tak, za każdym razem wywlekał wszystko.

http://i.imgur.com/WXPAi.jpg

http://i.imgur.com/JCy3W.jpg

http://i.imgur.com/aKUF0.jpg

http://i.imgur.com/PU1fV.jpg

http://i.imgur.com/JGTsb.jpg

- Chcesz coś udowodnić? Pokazać jaką masz formę? Przebieraj się i ćwiczysz ze mną.
- Dobrze tato – odpowiedział Noah, później razem ćwiczyli w milczeniu.

http://i.imgur.com/teVqT.jpg

http://i.imgur.com/PB9lh.jpg

Noah opowiedział mi o całym zdarzeniu.
- O byle co się czepia, chodzi podminowany, nie można z nim normalnie rozmawiać, bo zaraz się wydziera – żalił się
- Widzę, że coś niedobrego się dzieje z ojcem, nie rozmawia z Mią, dla mnie też jest szorstki – odpowiedziałam
- Wcześniej taki nie był, zupełnie stracił poczucie humoru, nie można zażartować, bo to go od razu prowokuje do kłótni.
- Też to zauważyłam - powiedziałam - Spróbuję z nim porozmawiać. Dobra chodź popływamy sobie. Wszystko będzie dobrze braciszku. Uściskaliśmy się i poszliśmy do basenu.

http://i.imgur.com/Tj1lg.jpg

http://i.imgur.com/XXz9l.jpg

http://i.imgur.com/2HNph.jpg

http://i.imgur.com/5Gnf5.jpg

http://i.imgur.com/WyXj8.jpg

Nie omieszkałam popisywać się skokami do wody. Dobra jestem.

http://i.imgur.com/XVujI.jpg

http://i.imgur.com/L9AHf.jpg

http://i.imgur.com/zpxEj.jpg

http://i.imgur.com/H2vbI.jpg

http://i.imgur.com/BPGVC.jpg

http://i.imgur.com/79z8R.jpg

http://i.imgur.com/9sgb0.jpg

Wieczorem zadzwonił oczekiwany przeze mnie telefon:
- Gina? - usłyszałam ciepły głos, serce skoczyło mi do gardła..
- Tak
- Tu Rocco, pamiętasz mnie jeszcze? - wyraźnie flirtował
- Oczywiście – powiedziałam bez emocji i czekałam.
- Gina, ja też nie mogłem o tobie zapomnieć – Też? Pomyślałam. Ja nie powiedziałam też, cwaniaczek. - Mówiłem sobie, że muszę się jeszcze z tą piękną dziewczyną zobaczyć, a że ty obiecałaś mi kawę, to postanowiłem zadzwonić. - ciągnął – co byś powiedziała na spotkanie, jeżeli oczywiście masz czas? Na przykład jutro, w środę wieczorem?
- W środę? Hmm … - przeciągnęłam specjalnie, żeby nie myślał, że nic nie robię, tylko czekam aż gdzieś mnie zaprosi. Chociaż w rzeczywistości tak było. - hmm słuchaj a o której godzinie? Bo mam jedną rzecz do zrobienia, a nie mogę jej przełożyć. Skłamałam.
- Rozumiem. Tak oczywiście nie chcę ingerować w twój plan. Może być o 19-tej?
- Tak, to dobra godzina, do tej pory ze wszystkim się wyrobię. Powiedziałam z uśmiechem w głosie.
- Dobrze, więc spotkajmy się w muzeum o 19-tej. Pokażę ci co znalazłem.
- Znakomicie, a nie spóźnisz się? Wiesz, że tego nie lubię – ha ha ha nie mogłam się powstrzymać.
- Tak? Oooooo coraz więcej rzeczy wiem o tobie, to świetnie, coraz bliżej się poznajemy, wiedz, że ja też tego nie lubię i z zasady jestem punktualny i obowiązkowy. - Nie taka miała być jego reakcja, ale cóż. - Będę wcześniej i będę czekać na ciebie w ogrodzie.
- Ok jesteśmy umówieni. Do zobaczenia jutro– odpowiedziałam i rozłączyliśmy się. No proszę. Zadzwonił. Jest pewny siebie. Muszę być ostrożna. Pomyślałam.

http://i.imgur.com/sZ3dJ.jpg

http://i.imgur.com/sKmhu.jpg

Wieczorem Fabian przebrał się, poprawił wygląd przed lustrem i zaczął się przez chwilę przyglądać swojej twarzy. Ile ja mam zmarszczek, trzeba coś z tym zrobić. Pomyślał. Ale najpierw pojadę się napić.

http://i.imgur.com/8vJzz.jpg

http://i.imgur.com/cRGpB.jpg

http://i.imgur.com/UHX8N.jpg

Pojechał do elitarnego klubu golfowego, gdzie był stałym członkiem, wnosząc sowitą opłatę roczną, takie kluby pozwalają dżentelmenom na swobodną wymianę zdań i drinków oczywiście, odgradzają się od wszędobylskich paparazzi, zamówił drinka. Pił i rozmawiał z barmanem, z którym się dobrze znał.
- Powiedz mi Roger, co u ciebie słychać?
- Wszystko po staremu sir
- Widzę, że nikogo nie ma, to nawet lepiej – stwierdził

http://i.imgur.com/QdSB2.jpg

W tej chwili wszedł młody mężczyzna. Na jego widok Fabian pomyślał. A ten to kto? To prywatny klub, tylko dla stałych członków. Zastanawiał się, widząc jak ten siada przy barze. Fabian zamówił jedzenie. Barman podał mu talerz.

http://i.imgur.com/whVoO.jpg

http://i.imgur.com/AUBKV.jpg

http://i.imgur.com/nKlCL.jpg

Gdy jadł tamten popijał drinka

http://i.imgur.com/HP4UX.jpg

http://i.imgur.com/D3XB7.jpg

Do Fabiana zadzwonił telefon, wstał i odebrał. To Barney dzwonił.

http://i.imgur.com/8wae6.jpg

- Dobrze, że dzwonisz. Dowiedziałeś się czegoś? Mów co się dzieje, czemu Candy nie odbiera?
- Stary poszperałem trochę i dowiedziałem się ciekawych rzeczy. Nazywa się Cassie Hutton
- To wiem, mów widziałeś się z nią? Będzie chciała się ze mną spotkać? - przerwał poddenerwowany Fabian.

http://i.imgur.com/hxh02.jpg

- Czekaj. Nie widziałem się z nią. A wiedziałeś, kim jest jej ojciec? - spokojnie kontynuował Barney – Więc na jej ojca mówią Boss, rozumiesz? Boss.
- Czyli? Jakaś firma?
- Ale ty jesteś dziwny, piszesz kryminały i takich prostych rzeczy nie kumasz? Nie jakaś firma, to zwykła mafia, chłopie, mafia! -powiedział dobitnie Barney.
- Jak to mafia? W Sunset Valley? Odbiło ci? - odpowiedział drwiąco.
- W Sunset Valley to oni piorą pieniądze i spokojnie sobie mieszkają z rodzinami. - kontynuował – Cała działalność jest w Los Angeles, Miami i Nowym Jorku. W każdym razie ojciec wywiózł ją z Sunset do jakiejś wioski, nie wiadomo gdzie.
- Dowiedz się! Biedna Candy! - zatroskał się Fabian

http://i.imgur.com/bouWX.jpg

- Ty dalej nic nie rozumiesz, ona ma 18 lat, donieśli mu jego chłopaki, że cały weekend spędziła z jakimś starszym gościem.
- Ze mną? 18 lat? Wyglądała o wiele poważniej. - powiedział Fabian z niedowierzaniem.

http://i.imgur.com/M1Z7O.jpg

- Tak, to ty jesteś tym gościem, i tak, też się zdziwiłem, jak się dowiedziałem ile ma lat, dla mnie wyglądała na taką co łatwo majtki gubi, ale ty to wiesz najlepiej, nie stary? – Barney zaśmiał się szyderczo i mówił dalej, a Fabian słuchał zażenowany w milczeniu.

http://i.imgur.com/uxbhc.jpg

- Stary Hutton się wk..wił i ją wywiózł. Wiadome było od jakiegoś czasu, że jest już ustawiony ślub Cassie z synem innego Bossa ze starego kontynentu. Mają połączyć rodziny. Włoską i amerykańską.
- Ślub? - Fabian zamarł – Jak to? To nie te czasy, że się małżeństwa ustawia.
- Oni mają wyższe cele i robią co chcą
- Musisz ją znaleźć, nie możemy do tego dopuścić – krzyczał Fabian
- Przestań, ja nie chcę się narażać i ty też powinieneś dać sobie spokój.
- To ty przestań! Tylko się dowiedz, gdzie ona jest? Muszę się z nią spotkać!
- Fabian, gościu, ty masz rodzinę, chcesz wszystkich narażać? Wtopiłeś stary. To tylko kwestia czasu jak się dowiedzą kim ty jesteś! - krzyknął Barney – ta dupa zupełnie ci poprzestawiała klepki. Gdybym wiedział...
- Musisz ją znaleźć, ja muszę się z nią zobaczyć – powtórzył Fabian pustym głosem.

http://i.imgur.com/Fzc7U.jpg

- O ludzie! A ten znowu to samo. Dobra! Zobaczę co da się zrobić, chyba wiem gdzie ucho przyłożyć, a ty nie wychylaj się i czekaj na mój telefon, ok?
- Dobra, dobra, tylko zrób coś! - powiedział na koniec Fabian i rozłączyli się. Wyszedł z klubu.

Jeździł bez celu po mieście i zastanawiał się nad tym, co mu powiedział Barney.

http://i.imgur.com/Q3pfh.jpg

http://i.imgur.com/oCEx4.jpg

http://i.imgur.com/DhinX.jpg

http://i.imgur.com/fibmc.jpg

Później zdecydował się pojechać do prywatnej kliniki, poddać się ultranowoczesnemu laserowemu zabiegowi usuwania zmarszczek. Na szczęście był znaną osobistością, więc z załatwieniem zabiegu w kilka chwil, nie było problemu, no i nie zapominajmy o jego karcie VIP Platinum, zwykle otwiera wszystkie drzwi.

http://i.imgur.com/98Hfv.jpg

Nad ranem wrócił do domu.

http://i.imgur.com/3KxHS.jpg

Koniec tego odcinka, ktoś to skomentuje? Pozdrawiam serdecznie w tą zimną porę. :)

Laselight
12.12.2012, 19:13
Jako jedyna nie lubię Barneya.

Ale synek jest spoko.

Fabiana pan Sherlock śledzi w barze.
Boss mnie rozbawił.

Biedna Candy?! Dobrze jej tak!

Skylinn
12.12.2012, 19:35
Nienawidzę Fabiana! Wracając do poprzedniego odcinka, to nie wierzę, jak mógł coś takiego zrobić własnej żonie, przecież to się w głowie nie mieści.
Mi też nie jest szkoda Cindy.
Odcinek fajny, czekam na next :)

Katherine
12.12.2012, 19:36
18 lat? Młodsza od Giny nawet! Ten koleś zachowuje się jak jakiś pedofil. -.-
Jak się nie ogarnie, to znajdę twój dom i włączę sobie simsy, i walnę Fabiana.
Uuu... a może ten Rocco jest detektywem? xD

czekam na next.
( Daj nam Barneya!!!!! )

Laselight
12.12.2012, 19:44
nie dawaj Barneya pod żadnym pozorem.
moglas dać Candy tak z 17 lat, byłoby weselej

Katherine
12.12.2012, 20:35
Ale Barney jest seksowny...

Mile
12.12.2012, 21:27
Barney no cóż się rozwinie, ale więcej nie powiem :P

Kędziorek
12.12.2012, 22:18
To co? Boss go znajdzie, betonowe buciki i do rzeczki :P
Nie sądziłam, że nawet Barni okaże więcej rozsądku od pana Jestem Pisarzem i Wszystko Mi Wolno.. No bo serio, naraża swoją rodzinę dla laski, która raz: pochodzi z mafijnej rodziny, dwa: być może ma go gdzieś, trzy: jest młodsza od jego córki, cztery: pracuje jako hmm.. "dama do towarzystwa":D, pięć: której nie lubię ;)

Łee tam, myślałam, że botoksem wypcha sobie tą swoją gębę, a tak - laserowe usuwanie zmarszczek? Mam nadzieję, że zostały mu blizny :D

Biedny Noah.. Niech wsadzi tatusiowi farbę pod prysznic :P Albo niech przypakuje i pokaże, kto tu rządzi.

I kurde, wygląda na to, że Gina naprawdę poleci na tego makaroniarza :(
Mortek, walcz!

Czekam na więcej ;)

Sqiera
13.12.2012, 09:11
Mile, z tego Fabiana to jest naprawdę kawał .... drania!! Nie lubię go i muszę to już przyznać otwarcie. Zaślepiony, głupi, arogancki .... Dobra, rozumiem, że nie kocha Mii, ale szukać jakiejś gówniary która najprawdopodobniej dla niej była to tylko przygoda, to dla mnie głupota!
Sama się pewnie z tego śmieje, bo tak jak się domyślam "ze sławnym pisarzem, jeszcze tego nie robiła"

Fabian powinien pomyśleć o dzieciach przede wszystkim!!! Mia za chwilę od niego odejdzie, więc kto mu będzie zmieniał pieluchy na starość... no na pewno nie Candy! (swoją drogą chciałabym to zobaczyć :P )
Ogólnie mówiąc jest gorszy niż małe dziecko ! ... nie lubię go zdecydowanie ...

A Barney muszę to powiedzieć, że w jakimś tam stopniu mnie uwiódł :)

Mile
14.12.2012, 22:26
Witam serdecznie, dziękuję bardzo za Wasze komentarze.

Kolejny odcinek losów familii Kent ( nr 11 )


W środę wieczorem pojechałam do muzeum na spotkanie z Rocco.

http://i.imgur.com/2p2gp.jpg

Weszłam do budynku i od razu się skierowałam na tyły, do ogrodu. Rocco już czekał na mnie.
Jak tylko mnie zobaczył ruszył w moim kierunku.

http://i.imgur.com/ifCx8.jpg

Stanął naprzeciwko mnie i przez moment się przyglądał.

- Witaj Gina, fantastycznie wyglądasz.
- Dziękuję Rocco, jesteś bardzo miły – odpowiedziałam, coraz bardziej mi się podobał.

http://i.imgur.com/tapkr.jpg

http://i.imgur.com/KRiOK.jpg

http://i.imgur.com/VDLFO.jpg

- Taki piękny wieczór, a ja jestem z cudowną kobietą, czy może być coś bardziej ekscytującego?
- Miło mi to słyszeć – odpowiedziałam trochę się rumieniąc. Doskonale wie, co chce usłyszeć dziewczyna.

http://i.imgur.com/JuNz8.jpg

- Chodź Gina, pokarzę ci, co tutaj odkryłem. Poszliśmy do piwnicy. W piwnicy była mała winiarnia, można było degustować różne rodzaje win, zupełnie za darmo, to taki gest dla mieszkańców od sponsora muzeum.
- Zawsze bałam się tu zejść – powiedziałam, a tak naprawdę na nie jednej imprezie tu byłam.
- Nie martw się, jesteś tu ze mną - Rocco zaśmiał się – przy mnie nic ci nie grozi. Pokiwałam głową.

http://i.imgur.com/8m973.jpg

http://i.imgur.com/yZccV.jpg

http://i.imgur.com/yXBHX.jpg

Stanęliśmy przy półkach z winem, wybrałam od razu jakieś wino, nie znam się na tym, więc wybrałam owocowe pół słodkie Gran coś tam. Rocco stał i przeglądał dłużej, czegoś wyraźnie szukał.
- Znalazłem – powiedział – To jest wytrawne białe wino z Południowej Afryki o ziołowym zapachu, bogaty bukiet, lekko kwaskowe, lubisz wytrawne wina?
- Wolę półsłodkie – odpowiedziałam stawiając swoje na stole

http://i.imgur.com/uprpO.jpg

http://i.imgur.com/z3ST6.jpg

Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy sączyć napoje.
- Najpierw spróbujemy twojego a potem mojego – zaproponował Rocco i zaczął opowiadać o programie – Już w sobotę będą wyniki badań, zobaczymy co się okaże. Mam nadzieję, że będzie sukces.
- Ja też bym bardzo chciała, żeby wszystko się udało. To bajecznie rozsławi nasze miasto.
- Uhm – pił i kiwał głową.
- Miasto może wiele zyskać, ludzie będą przyjeżdżać, żeby zobaczyć to dzieło, rozwinie się turystyka, handel i rozrywka, to mogą być złote czasy dla miasta, może jakieś gwiazdy przyjadą np. Keanu Reeves – rozmarzyłam się.

http://i.imgur.com/Sahys.jpg

http://i.imgur.com/QWULd.jpg

http://i.imgur.com/pvEIX.jpg

- Znam go, świetny gość.
- Chyba żartujesz.
- Nie, serio, znam go, prowadziłem program, o prywatnym życiu gwiazd i on był wtedy we Włoszech, promował jakiś film, rozmawialiśmy m in o jego zespole muzycznym a jest znany z tego, że koncertuje w różnych miejscach, świetnie gra na gitarze, jak będziesz chciała, mogę cię z nim poznać. Bardzo skromny, nie wywyższa się, nie ma stylu typowej gwiazdy Hollywood.
- Niemożliwe, Rocco to wspaniale, ale ty masz możliwości, jesteś nadzwyczajny – zachwyciłam się, a on w odpowiedzi uśmiechnął się.

http://i.imgur.com/lEHrS.jpg

http://i.imgur.com/bjnjT.jpg

http://i.imgur.com/4314U.jpg

Wypiliśmy kilka szklanek wina, rozmawialiśmy jeszcze o różnych sprawach, m in o programie jak go kręcą, o pogodzie, że zbliża się jesień. Takie tam pierdoły. Opowiedział mi o swoim rodzinnym Mediolanie, o rodzinie, ma dwóch braci i siostrę, którzy już mają swoje rodziny, tylko on sam jeszcze się nie ustatkował, ojciec chce go nawet zeswatać z jakąś dziewczyną. Z tego się najbardziej uśmialiśmy, a że byliśmy już lekko wstawieni, to śmialiśmy się głośno i często, z byle jakiego powodu. Spędziliśmy uroczy wieczór, bardzo dobrze się czułam w jego towarzystwie, był bardzo uprzejmy, podawał mi wino
- Chyba nie chcesz mnie upić – zapytałam rozbawiona
- Ja? no co ty, jest takie pyszne – zaśmiał się
Wypiłam i zaczęłam się zbierać.
- Późno już, muszę iść
- Szkoda a tak świetnie się rozmawiało

http://i.imgur.com/52aEA.jpg

http://i.imgur.com/JHHPz.jpg

Spojrzał na mnie i lekko się przysunął, wziął mnie za rękę, w pierwszym momencie chciałam się wyrwać, ale zaczekałam co będzie.
- Mówiłem ci, że pięknie wyglądasz? - powiedział po cichu
- Tak, ale miło mi to jeszcze raz słyszeć. Staliśmy trzymając się za ręce i nagle ktoś pstryknął zdjęcie.

http://i.imgur.com/nXvL7.jpg

http://i.imgur.com/ZKMmV.jpg

http://i.imgur.com/8MJJc.jpg

http://i.imgur.com/X3AvA.jpg

Przybliżył się jeszcze bardziej i szepnął mi do ucha
- Gina dziękuję, że przyszłaś, spędziłem cudowny wieczór, powtórzymy to?
- Uhm – zamruczałam. I znowu pstryk. Uświadomiłam sobie to paparazzo, zaraz będą głupie plotki. Ojciec się wkurzy.

http://i.imgur.com/vpGx2.jpg

Zerwałam się, krzyknęłam, muszę lecieć i uciekłam, złapałam taxi i już byłam w domu. W sumie dobrze, bo nie wiem jak by to się skończyło, Rocco działał na mnie jak lep na muchy. Łatwa nie jestem, ale przy nim się topiłam jak rzeźba z lodu.
Wzięłam gorącą kąpiel i poszłam spać.

http://i.imgur.com/Zcced.jpg

http://i.imgur.com/sc69D.jpg

Koniec tego odcinka, proszę o komentarze.

Kędziorek
15.12.2012, 09:19
Trudno mi o jakąś subiektywną odpowiedź ponieważ jestem kategorycznie i zdecydowanie przeciw ich związkowi.. Jakoś tak nie ufam temu gościowi, bo co? Ona się w nim zabuja, on dostanie wyniki badań i wróci do Mediolanu. Pomyślała chociaż o tym? No ludzie kochani, proszę.. A ojczulek żeby się jej później nie czepiał, w końcu sam lepszy nie jest. A ona się o bycie osobistością chyba nie prosiła nie?;)

Czekam na następny odcinek.. I na Barneya :P

Misiaa12
15.12.2012, 14:55
Nie to,że jestem niecierpliwa,
ale chcę następny! :)

Sqiera
15.12.2012, 16:39
mi się też ten Rocco cały nie podoba :/ jakiś podejrzany, coś chce ugrać za wszelką cenę ...
ech ... biedna Gina, no ale nie wiem dlaczego tak jest, że kobietom zawsze się podobają ci niegrzeczni chłopcy ... :/

a gdzie Mortimer??

Katherine
15.12.2012, 22:28
Szkoda, że nie było czegos o tatusiu .:(
Ani Barney' u... :P
Fajnie Gina z Rocco wygląda.
Czekam na next

Mile
16.12.2012, 02:33
Witajcie, dziękuję za komentarze.

Rodzinka Kent ( nr 12 )

Właściwie nic się nie zmieniło, Mia z ojcem dalej się nie odzywali do siebie. Mia w czwartek wieczorem wyjechała na weekend do swoich rodziców na wieś, zmienić otoczenie, chciała zabrać Noah, ale nie chciał. Co ja będę tam robił, krowy doił? Wolę już iść do szkoły i potem mieć wolny weekend. Powiedział i w piątek zabrał się do szkoły, nadzwyczaj chętnie. Rano ojciec się na mnie zezłościł, bo ukazały się moje zdjęcia z Rocco, jak trzymamy się za ręce, a nagłówek grzmiał: „Córka znanego pisarza w objęciach włoskiego loverboy'a. Nowy romans?”
- Co to ma być? Co ty sobie wyobrażasz? Szkalują przez ciebie moje nazwisko! - ryknął na mnie trzymając gazetę.
- Tato, to jest dziennikarz, rozmawialiśmy o poważnych sprawach, o wystawie w muzeum – zaczęłam się tłumaczyć
- Dziennikarz? Pewnie sam ustawił się z paparazzi, uważaj, bo jak nadszarpniesz reputację to będzie ci trudno ją odzyskać, później zawsze cię o coś obsmarują – powiedział łagodniej – a z drugiej strony skądś go znam, gdzieś go już widziałem. Opowiedziałam mu w skrócie spotkanie z Roco w muzeum, na koniec powiedział:
- Mówisz, że rozmawiałaś z nim o poważnych sprawach? Trzymając za ręce? Ja wiem o czym się wtedy rozmawia, więc mi tu nie ściemniaj, uważaj na siebie i nie daj się wykorzystać.
- Dobrze tatusiu – zgodziłam się i poszłam przejrzeć plotkarskie strony w internecie, co jeszcze o mnie mogli napisać.

http://i.imgur.com/44fx2.jpg

http://i.imgur.com/krKV2.jpg

Mniej więcej godzinę później zadzwonił Rocco
- Mam potwierdzenie – krzyczał podekscytowany do słuchawki – to jest Michał Anioł
- Wspaniale! Gratulacje! – ucieszyłam się

http://i.imgur.com/gcKgP.jpg

- Będziemy nagrywać w sobotę, a wieczorem połączenie na żywo – cieszył się, ale zaraz poważnie dodał – Gina, wtedy tak uciekłaś, obraziłem cię?
- Nie, wszystko w porządku
- To dobrze, bo trochę się martwiłem, ponawiam pytanie, zobaczymy się? Chciałabyś?
- Bardzo chętnie – odpowiedziałam z uśmiechem.

http://i.imgur.com/fjfL8.jpg

- Pojawiła się świetna okazja, chciałaś zobaczyć, jak wygląda produkcja, w sobotę wieczorem mogłabyś przyjść i obejrzeć wszystko od kuchni, a potem może byśmy skoczyli do jakiegoś klubu potańczyć, lubisz tańczyć?
- Oczywiście, że lubię ale przykro mi w sobotę nie mogę. - Tym razem nie kłamałam, przypomniał mi się mecz i Mortimer – jestem umówiona.
- Och to szkoda, nie da się tego przełożyć? To epokowe odkrycie, co może być ważniejszego? - dopytywał się
- Zgadza się epokowe, ale ja komuś obiecałam i nie mogę teraz, od tak, bez żadnego uprzedzenia zmienić zdania – powiedziałam stanowczo, czułam, że chce mi wejść na głowę, przypomniałam sobie ostrzeżenie ojca. Chociaż żałowałam, bo miałam ochotę zobaczyć program, to może się nigdy w życiu nie powtórzyć.
- Masz rację, przepraszam że naciskałem, dobrze potem opowiem ci wszystko, wobec tego może w niedzielę? Zależy mi … chcę cię widzieć … - powiedział smutnym głosem
- Ok, będzie festiwal w mieście – pomyślałam, że w publicznym miejscu będzie lepiej.
- Festiwal? - zapalił się – świetnie, o której?
- Może o 14-tej?
- Dobrze, mam po ciebie przyjechać?
- Nie, spotkamy się na miejscu.
- Ok, będę czekał i rozłączyliśmy się

http://i.imgur.com/NaNPg.jpg

http://i.imgur.com/HWAqT.jpg

http://i.imgur.com/a5QEw.jpg

Poszłam do piwnicy do jacuzzi. Powiedział, że mu zależy, pomyślałam i uśmiechnęłam się do siebie, zależy mu, spodobałam mu się, on mi też się podoba, jest bardzo przystojny i inteligentny, ma w sobie to coś. Wspominałam jak szeptał mi do ucha i czułam jego ciepły zapach, drogiej wody toaletowej, ciarki mnie przeszły aż dostałam gęsiej skórki. Przypomniał mi się cytat „ Mówię do chwili trwaj, jesteś zbyt piękna by odejść”. Tak rozmarzona siedziałam sobie w wodzie, w tle sączyła się muzyka i patrzyłam na bąbelki, moje cudne skaczcie, tańczcie.

http://i.imgur.com/IfSyU.jpg

http://i.imgur.com/PZgWT.jpg

http://i.imgur.com/zv5mz.jpg

http://i.imgur.com/MsUxs.jpg

Po południu przyjechała do mnie moja przyjaciółka Akiko Tanaka, od czasów studiów byłyśmy bardzo związane. Odkąd zamieszkała w Twinbrook, widywałyśmy się rzadziej, pracowała w miejscowym wydawnictwie. Dlatego cieszyłam się, że przyjechała. Uściskałyśmy się na powitanie.
- Co słychać? - zapytała
- Wszystko ok, opowiem ci pewną ciekawostkę, chodź do mnie do pokoju.

http://i.imgur.com/8NdiY.jpg

http://i.imgur.com/EI068.jpg

http://i.imgur.com/qqQSd.jpg

Usiadłyśmy i opowiedziałam jej o historii z Rocco, o potwierdzonym odnalezieniu posągu Herkulesa. Akiko stwierdziła, że jako dziennikarka powinna pojechać do muzeum i wszystko zobaczyć na własne oczy, będzie miała nowy temat. Na koniec pokazałam jej zdjęcia Rocco z gazety, którą skrzętnie zachowałam.
- Niezły jest, mówisz Włoch, pewnie niezły z niego ogier – zaśmiała się
- Przestań, my nic z tych rzeczy, widziałam się z nim ledwie dwa razy.
- To nic, możecie się zabawić, och Gina jesteśmy dorośli.
- Jeżeli z tego ma coś być, to wolałabym, żeby się toczyło własnym powolnym trybem.
- A czemu ma być powolnym, ognisty romans na początek, też może być zapowiedzią wielkiej miłości, jeżeli jest chemia, to wszystko jest możliwe – odpowiedziała
- W sumie tak, zobaczymy, chodź pojedziemy do miasta coś zjeść

http://i.imgur.com/etSuK.jpg

http://i.imgur.com/Gl9LF.jpg

http://i.imgur.com/uKpKA.jpg

http://i.imgur.com/w6bb9.jpg

http://i.imgur.com/BXf17.jpg

http://i.imgur.com/1d7ga.jpg

Zeszłyśmy na dół, a w salonie stał Barney.
- Kogo moje piękne oczy widzą!? - zawołał – dwie ślicznotki.
- Barney, ty masz jakiś radar? Jak pojawia się młoda kobieta, to ty już jesteś – powiedziałam do niego.
- Tak czułem, że dzisiaj będę miał szczęście - powiedział z szelmowskim uśmieszkiem- czekam na Fabiana, a wy gdzie się wybieracie?

http://i.imgur.com/dfW9m.jpg

http://i.imgur.com/V58Wf.jpg

http://i.imgur.com/ov8cP.jpg

- Jedziemy na obiad – powiedziała Akiko – jedziesz z nami?
- Nie, nie, mamy sprawy do załatwienia w wydawnictwie, ale wieczorem możemy podrinkować Akiko – zwrócił się do niej – tylko ty i ja, co powiesz?
- O nie – przerwałam – Akiko przyjechała do mnie i …

http://i.imgur.com/XJAZL.jpg

http://i.imgur.com/CNmXR.jpg

http://i.imgur.com/3NmAK.jpg

- Ale co szkodzi gdzieś wyskoczyć we trójkę – teraz mi przerwała Akiko, nie, już była pod wpływem Barneya, co one w nim widzą?
- Właśnie Gina, napijemy się, poszalejemy na parkiecie – powiedział do mnie Barney
- Dobra róbcie o chcecie, jedziemy na obiad – powiedziałam zrezygnowana, chciałam spędzić typowy babski wieczór, poplotkować itp.
- Świetnie, to tutaj wieczorem się wszyscy zbieramy i idziemy w miasto. Poszalejemy, nie Gina? – rzucił do mnie na odchodne Barney i pojechałyśmy do restauracji.

http://i.imgur.com/MMoAH.jpg

http://i.imgur.com/DZbIx.jpg

http://i.imgur.com/GC85x.jpg

Przed domem Barney zaczął rozmawiać z Fabianem.
- Dowiedziałem się, że Cassie jest w Riverview – powiedział Barney.
- Ekstra jadę tam.
- Nie mam dokładnego adresu, czekam na potwierdzenie.
- Kiedy? - zapytał Fabian.
- Dzisiaj wieczorem mam dostać telefon.
- Dobra, jedziemy szybko załatwić sprawy z wydawnictwem i jeszcze dzisiaj w nocy jadę do Riverview – zakomunikował Fabian
- Jesteś pewny?
- Tak
- Co osiągniesz? Co ty właściwie chcesz zrobić? - dopytywał się Barney
- Powiedziałem ci, że chcę się z nią zobaczyć, sprawdzić coś – powiedział zdecydowanie.
- Co? Czy cię kocha? Nie udawaj, aż taki romantyk, to ty nie jesteś – kpił Barney.
- Co to ciebie obchodzi, to moja sprawa – oburzył się – zrobiłeś swoje, dzięki, ale to wszystko, resztą zajmę się sam, podaj mi jeszcze ten adres i to będzie koniec.
- Ok – Barney zrezygnował z dalszej dyskusji i pojechali do wydawnictwa.

http://i.imgur.com/BcLSy.jpg

http://i.imgur.com/LoqMk.jpg

http://i.imgur.com/EZnHf.jpg

http://i.imgur.com/wPuYR.jpg

http://i.imgur.com/zFHjQ.jpg

http://i.imgur.com/Rb2T3.jpg

http://i.imgur.com/FIwnI.jpg

To na razie tyle, proszę o komentarze.

Sqiera
16.12.2012, 04:13
jest Barney, jest imprezaa !
nawet nie wiesz jak się cieszę, że wreszcie go przebrałaś! dodałaś mu jeszcze więcej uroku ... kurczę, chyba jestem już pod jego wpływem :P

kurcze... ten Rocco to też jakiś typ spod ciemnej gwiazdy, się okaże... chyba już mówiłam, że mi się nie podoba... no ale jak już pisałam, dziewczyny zawsze wolą tych niegrzecznych ;)
mam tylko nadzieję, że Gina ma więcej rozumu w głowie niż jej własny ojciec.

czekam na randkę z Mortimerem :)

Skylinn
16.12.2012, 08:53
Haha, Barney zawsze wniesie do życia coś fajnego :D

Mnie też ten Rocco jakoś średnio się podoba, podejrzany typ, jak dla mnie.
A ta przyjaciółka? Głupie ma myślenie, niech nie namawia Giny na jakieś idiotyzmy, tylko dlatego, że są "dorosłe".

Tyle ode mnie, czekam na next :)

Katherine
16.12.2012, 12:13
Za mało Barneya!!!!
Foch.Dobra już się nie focham, przynajmniej na chwilę był. :D
Fabian to totalny idiota. Pewnie ta cała Cassie zapomniała kto to w ogóle jest.

czekam na Barneya!! No i ewentualnie resztę familii. :P xD

Laselight
16.12.2012, 12:25
Za dużo Barneya ;( nie cierpię go.
Niech Cassie umrze/zostawi Damiana. Jest za głupia.
Rocco jakiś podejrzany. Niech się odczepi od Giny.

Za mało synalka Mii.

Kędziorek
16.12.2012, 19:29
Noah jest dziwny. Ja to bym wolała chyba krowy doić niż iść do szkoły.. Ach ta dzisiejsza młodzież, nie ogarniam jej ;) A Fabian? "Szkalują przez ciebie moje nazwisko!". Buahahaha :D Uśmiałam się z tego. Niech tylko gazety się dowiedzą, że lata za laską, która mogłaby być jego córką, nie mogę się doczekać :P Pominę fakt, że gościu zachowuje się jak napalony nastolatek w trakcie burzy hormonalnej..

Ulżyło mi, że Gina nie wystawiła Mortka do wiatru. Oby randka z nim była udana:) A Rokoko niech się jej tak nie narzuca.. Albo nie, niech się narzuca na zdrowie, wtedy Gina się wkurzy i da sobie z nim spokój ;)

Ach ten Barney <3
Akiko nieźle się wycwaniła, może ona specjalnie przyszła do Giny, bo miała nadzieję, że na niego trafi ;) Cóż, niektóre laski lecą na takich kobieciarzy, chociaż Barney jest jedyny w swoim rodzaju. Czekam na więcej.. wszystkiego :D

Misiaa12
17.12.2012, 17:19
Mam nadzieję,że nie będzie z tym całym Rocco ,coś mi nie pasuję.
Ale Mortimer,to jednak ciasteczko :D
Czekam co będzie z Cassie :)

Mile
17.12.2012, 20:32
Witam ponownie, dziękuję serdecznie za komentarze.

Dalsze losy rodzinki Kent ( nr 13 )

Wieczorem ojciec wziął prysznic, ale nadział się na farbę, to Noah zrobił mu psikusa. Wkurzył się i musiał brać prysznic jeszcze raz*

http://i.imgur.com/eKRBp.jpg

http://i.imgur.com/MOJun.jpg

http://i.imgur.com/OllL3.jpg

http://i.imgur.com/Jh2oL.jpg

Wyszedł i chwilę porozmawiał z Barneyem, coś zapisał w telefonie i gdzieś wyjechał, nawet się nie pożegnał, tylko rzucił: Nie wiem kiedy wrócę, pa. Wsiadł do samochodu i zniknął w ciemności.
Barney powiedział do nas, gdy staliśmy w salonie.
- No dobra dziewczyny idźcie się przebrać, zabieram was na drinka do klubu.
My jak grzeczne dziewczynki, posłusznie przebrałyśmy się i pojechaliśmy taxówką do klubu. Przed wyjściem spojrzałam jeszcze na kanapę w salonie, a tam mój mały braciszek panienkę sobie przygruchał, raz się przytulali, a raz grali w gry. Ech młodzi, nic do bani. Wesołe życie nastolatka.

http://i.imgur.com/RVb9m.jpg

http://i.imgur.com/MZdrZ.jpg

http://i.imgur.com/L1cPa.jpg

W klubie zdziwiłam się, że w piątek były takie pustki, może później się rozkręci. Pomyślałam i od razu ruszyłam tańczyć.

http://i.imgur.com/cxt9w.jpg

http://i.imgur.com/JhLmV.jpg

http://i.imgur.com/CFvm9.jpg

Barney z Akiko, usiedli przy barze i zamówili drinki, sączyli przez jakiś czas, a potem Barney dla mnie też przyniósł drinka.

http://i.imgur.com/vug4S.jpg

http://i.imgur.com/3eNlF.jpg

http://i.imgur.com/tkgjX.jpg

Akiko wyszła na parkiet i zaczęła się kręcić. Po chwili Barney do niej dołączył i tańczyli już razem.

http://i.imgur.com/C7XeR.jpg

http://i.imgur.com/HxCHx.jpg

http://i.imgur.com/WPujV.jpg

http://i.imgur.com/da8Xe.jpg

Zaczęłam się wygłupiać z różnymi pozami i niespodziewanie podszedł do mnie Rocco.

http://i.imgur.com/UKf2w.jpg

http://i.imgur.com/ALP9w.jpg

- Co tutaj robisz? - zapytałam
- Nudziłem się i wyszedłem się napić, jak cudownie, że cię spotkałem Gina, pięknie wyglądasz – przymilał się.
- Dzięki, zaskoczyłeś mnie.
- Zatańczymy?
- Czekaj, ale …
- Wspaniale, że się spotkaliśmy, coś kieruje nas ku sobie, jesteśmy dla siebie stworzeni. Wow! cudownie wyglądasz w tej krótkiej sukience, patrzyłem jak tańczysz, jesteś niesamowita.
Miękłam, jak tak do mnie mówił, już nie domagałam się odpowiedzi, a niby miał pracować.

http://i.imgur.com/Qm9z2.jpg

http://i.imgur.com/4uG6l.jpg

http://i.imgur.com/6FqJs.jpg

http://i.imgur.com/TV5Dp.jpg

http://i.imgur.com/xTTly.jpg

Objął mnie i dalej mówił słodkie słówka, oszołomił mnie, w głowie mi huczało, nie wiem czy od głośnej muzyki, czy od drinków, ale ciśnienie mi skoczyło, zaczęłam gładzić jego włosy, gibaliśmy się delikatnie. Przyjemnie było, mieć go przy sobie, czułam jego ciepły zapach. Hmm i ten słodki uśmiech.

http://i.imgur.com/Iy3f1.jpg

http://i.imgur.com/I6Qzf.jpg

Poszliśmy do baru po drinki, Akiko z Barneyem dmuchali bańki i głośno się śmiali. Nieźle już byli wstawieni.

http://i.imgur.com/vPehU.jpg

http://i.imgur.com/6QvHi.jpg

Piliśmy drinki a Barney przeniósł się z Akiko na kanapy i tam ją bajerował. Wiedział co robić, a ona chętnie się poddawała. Kilka komplementów, przysuniesz się bliżej, bo jest za głośno, masz piękne usta, jeszcze takich nie widziałem, czy mogę cię pocałować, jeszcze nigdy w życiu nie całowałem, tak ślicznej dziewczyny itp. Wiem, bo do mnie kiedyś tak mówił, na jakiejś imprezie, ale ja byłam wtedy twarda. Nigdy mnie nie dotknął. On w sumie szanuje kobiety, ale uwielbia flirtować i je zdobywać.

http://i.imgur.com/xpNuT.jpg

http://i.imgur.com/3Sqci.jpg

http://i.imgur.com/U08bO.jpg

http://i.imgur.com/QoHy9.jpg

http://i.imgur.com/DboHN.jpg

http://i.imgur.com/NoULO.jpg

http://i.imgur.com/R13HL.jpg

- Podensujemy trochę? - wyrwał mnie z zamyślenia Rocco. Teraz jestem z nim, z moim zabójczym przystojniakiem. Czas się zabawić.
- Jasne – odpowiedziałam i zaczęliśmy szaleć na parkiecie.

http://i.imgur.com/GlKFO.jpg

http://i.imgur.com/do5MQ.jpg

http://i.imgur.com/65pDm.jpg

http://i.imgur.com/ixoTV.jpg

http://i.imgur.com/cT2Ds.jpg

http://i.imgur.com/6ah0E.jpg

Ze zmęczenia, zaczęliśmy się śmiać z naszych tańców, potem Rocco przyniósł mi szklaneczkę drinka.

http://i.imgur.com/72BkL.jpg

http://i.imgur.com/V5tpR.jpg

http://i.imgur.com/uJbFZ.jpg

http://i.imgur.com/Uh63J.jpg

http://i.imgur.com/v8KXe.jpg

Czułam się świetnie, szczęśliwa jak nigdy, jakbyśmy byli ze sobą już wiele lat.
- Cudowna jesteś, takiej dziewczyny jeszcze nie znałem, czuję, że łączy nas duchowa więź
- Też czuję, że jesteś mi bliski – powiedziałam słodko.
- Masz piękne oczy, mógłbym w nie patrzeć godzinami, cała jesteś jak najpiękniejszy kwiat, zupełnie mnie zniewoliłaś, jestem twoim niewolnikiem, możesz ze mną zrobić co chcesz – słodził a ja łykałam jak pelikan.
- Przestań jesteś niemożliwy – wdzięczyłam się do niego, złapaliśmy się za ręce.

http://i.imgur.com/8ybAY.jpg

http://i.imgur.com/jg7D3.jpg

http://i.imgur.com/N7m4H.jpg

http://i.imgur.com/MNVA1.jpg

O godzinie czwartej zamykali, trzeba było się zbierać, wyszliśmy przed klub i zaczęliśmy się żegnać.

http://i.imgur.com/fZBvO.jpg

http://i.imgur.com/FQ7bk.jpg

Dalsza część w następnym odcinku, proszę o komentarze.

* wg sugestii kędziorka :)

Misiaa12
17.12.2012, 20:45
Rocco poderwał ją :O
O nieneieneieneieneieneie,coś mi u niego śmierdzi!
Czyżby konkurencja?Czas go wykluczyć z gry o jej serce,
HAHAHAHAHAHAHAAHHA :D Ogólnie,super.

Sqiera
17.12.2012, 20:49
no proszę, Noah ma dziewczynę! Tylko niech z nią nie postępuje jak ojczulek, jak już ją ma, to niech jej pilnuje! Tym bardziej, że ładna.

A ojczulek pewnie jedzie szukać "cukiereczka". Ciekawa jestem czego się dowie :)

Rococo słodzi jak opętany ... aż mnie zemdliło w pewnym momencie.

A Barney jak zwykle uroczy :)

Mile
17.12.2012, 20:53
Chciałam żeby była innej rasy tak dla kolorytu :D

Sqiera
17.12.2012, 20:59
I know what you mean :D potem fajne dzieci wychodzą, jedne jasne, a drugie ciemne :P

Kędziorek
17.12.2012, 21:03
* wg sugestii kędziorka
Tak się właśnie poczułam: :D
http://i.imgur.com/QLGx8.png?2

Boże, Fabian jaki wydepilowany.. Do twarzy mu w tym kolorze :P Dzisiaj mu daruję, bo nie ma go za dużo w tym odcinku. Tylko niech nie wraca za prędko ;)

Wreszcie coś więcej o Noah, niezłą laskę sobie przygruchał. Sqiera ma rację, nie ma co brać przykładu z ojca:) Poza tym mam nadzieję, że jest bardziej stały uczuciowo i rozsądniejszy niż reszta rodziny..

Barney przeboski. Wyczuwam tu pewien paradoks: szanuje kobiety, ale wyrywa każdą laskę jaka mu się napatoczy. Hmm.. ;)
Odnoszę wrażenie, że dopóki Rokoko się nie przypałętał, Gina czuła się chyba trochę jak piąte koło u wozu. Nawiasem mówiąc dziewczyna musi sobie wymienić piątą klepkę, skoro tak mu się daje..

Dzisiejsze teksty przebiły definitywnie "cukiereczka" i "misiaczka". ("Jestem twoim niewolnikiem", boże...)
Komentarz może być tylko jeden:
http://i.imgur.com/L8HOX.jpg?1
Może się trochę powtarzam, ale nie mogę wymyślić nic sensowniejszego i bardziej adekwatnego do moich odczuć.. :D

Mile
17.12.2012, 21:07
buahahaha a właśnie chciałam powiedzieć rzygam tęczą, słodki rokoko :D

Katherine
18.12.2012, 14:03
Juz nie lubię Rokoko . ;p Wybieram Mortka ( każdy ma u cb ksywkę? :D )
Barney nie podoba mi się z tą babką u boku. Wygląda o wiele " Barneyowej " z jakąś sekszi dziunią. :D

Czekam na next.

Mile
18.12.2012, 17:17
Witam, dziękuję za komentarze, trochę długi ten odcinek ale musiałam zmieścić tu całą sobotę. :)

Następna część losów Rodziny Kent ( nr 14 )

Zaczęliśmy się żegnać po świetnej zabawie.
- To co teraz robimy? Zapytał Rocco
- Już świta, czas iść do domu – odpowiedziałam, kątem oka spostrzegłam, że Akiko i Barney gdzieś się wybierali taxówką.

http://i.imgur.com/4yMkd.jpg

http://i.imgur.com/RRE5X.jpg

- Może gdzieś skoczymy? - Zapytał.
- Potańczyć? - Dotknęłam jego włosów, miał gęste i sztywne, ale przyjemne w dotyku. Objął mnie – wszystkie kluby zamknięte.

http://i.imgur.com/vtpzZ.jpg

http://i.imgur.com/5nTXB.jpg

http://i.imgur.com/yE5Lw.jpg

Pocałował mnie, poczułam jego miękkie, wilgotne wargi, to właściwie było tylko muśnięcie ale serce mi podskoczyło i zaczęło szybciej bić.

http://i.imgur.com/m4wmq.jpg

Spojrzał na mnie jakby się zawstydził. Nie wiem czemu, ale rozczuliło mnie to.

http://i.imgur.com/WdU4X.jpg

Pochylił się nade mną i szepnął.
- Piękna jesteś i pięknie pachniesz. Mówiłem ci, że jesteś doskonała jak anioł? Dotknął mojego policzka. Poczułam chłodną dłoń na gorącym policzku, ciarki mnie przeszły, Jezu co on mi robi?

http://i.imgur.com/38IZC.jpg

http://i.imgur.com/rs2k7.jpg

http://i.imgur.com/PHuFy.jpg

Moje serce kołatało jak oszalałe, myślałam, że zaraz wyskoczy. Prawie zabrakło mi tchu. A on mnie przygarnął do siebie i intensywnie pocałował.

http://i.imgur.com/IXmci.jpg

http://i.imgur.com/bmgnE.jpg

To było tak gwałtowne i gorące, nigdy w życiu nie doświadczyłam takiego uczucia. Czułam jego bliskość i wiedziałam, że on też przeżywa to samo. Brakowało nam powietrza, ale nie oddzielaliśmy się od siebie, jakbyśmy chcieli ryzykować życie. Wreszcie oderwaliśmy się od siebie dysząc.

http://i.imgur.com/FTV34.jpg

Spojrzeliśmy się na siebie i wiedzieliśmy o co chodzi. Nie było żadnych niedomówień.

http://i.imgur.com/gDkR3.jpg

Złapaliśmy taxi. Jedziemy do mnie. Szepnęłam do niego. Kiwnął głową. W samochodzie trzymaliśmy się mocno za ręce, jakby się bojąc, że ta druga osoba ucieknie, zniknie. Wbiegliśmy do salonu i już nie mogliśmy się powstrzymać. Całował mnie coraz mocniej.

http://i.imgur.com/J5sfd.jpg

Drżąc spojrzeliśmy sobie w oczy wzrokiem miłości i pożądania.

http://i.imgur.com/78Bkr.jpg

Chwyciłam go za rękę i pociągnęłam po schodach na górę do mojego pokoju. Tam znowu przylgnęliśmy do siebie, namiętnie się całując, nie mogąc się oderwać.

http://i.imgur.com/ZaTE8.jpg

http://i.imgur.com/QHwqd.jpg

Wziął mnie na ręce i prawie rzucił się ze mną na łóżko. Namiętnie mnie całował a w pewnym momencie przerwał, spojrzał na mnie błędnym wzrokiem. Ale mnie nakręcasz. Wyszeptał ochryple. Ja czułam, to samo ale nie odpowiedziałam.

http://i.imgur.com/gaA2C.jpg

http://i.imgur.com/csXmQ.jpg

http://i.imgur.com/znkYF.jpg

Prawie zerwaliśmy z siebie ubranie, myślałam, że tylko w filmach to możliwie, jednak w życiu też.
I stało się …, to co wtedy przeżyłam, nie mogę nawet opisać, bo brakuje mi słów, poza tym chcę, to zostawić dla siebie.

http://i.imgur.com/Yukag.jpg

Po wszystkim spokojnie zasnęliśmy, obudziłam się po kilku godzinach, Rocco spał jeszcze.

http://i.imgur.com/BDhgC.jpg

http://i.imgur.com/BKW15.jpg

http://i.imgur.com/Osw6k.jpg

http://i.imgur.com/yGfPA.jpg

Zaczęłam chodzić po pokoju na paluszkach i zbierać ubrania, obudził się Rocco, podszedł do mnie i objął.
- Gdzie uciekasz kotku? - powiedział z uśmiechem.
- Nigdzie, zaczęłam trochę sprzątać – odpowiedziałam
- Zostaw to, zajmij się mną.

http://i.imgur.com/5Vaxk.jpg

http://i.imgur.com/fHjFl.jpg

Zaczęliśmy się całować i wszystko zaczęło się od początku, tylko, że delikatniej i z większą czułością.

http://i.imgur.com/6cPMw.jpg

http://i.imgur.com/d3W7s.jpg

http://i.imgur.com/PsRdF.jpg

http://i.imgur.com/t91mR.jpg

http://i.imgur.com/nCsS9.jpg

http://i.imgur.com/WtjSI.jpg

Potem przytuliliśmy się odprężeni i szczęśliwi, porozmawialiśmy chwilę na łóżku i Rocco wstał się pożegnać, bo dziś sobota, a on musi szybko załatwić sprawy związane z programem. Jeszcze coś szybko przygotować. A już była godzina prawie szesnasta.

http://i.imgur.com/SHCC4.jpg

http://i.imgur.com/TCi76.jpg

http://i.imgur.com/JBELw.jpg

Szepnął mi do ucha coś w stylu było cudownie, czy byłaś cudowna, nie do końca dosłyszałam, a ja pogładziłam jego policzek i powiedziałam.
- Powodzenia kochanie i uważaj na siebie.
- Jasne kotku – odpowiedział i poszedł się przebrać do łazienki, po czym wyszedł.

http://i.imgur.com/Tmrmu.jpg

http://i.imgur.com/wGr95.jpg

Stałam jeszcze przez moment, miałam tzw zjazd. Nagle uświadomiłam sobie, jak jest późno, zaczęłam biegać szukać ubrań. Kiedy sobie wszystko przygotowałam, szybko zadzwoniłam do Mortimera.
- Mortimer słuchaj, ja się nie wyrobię, nie przyjeżdżaj po mnie, spotkajmy się na miejscu.
- O Boże myślałem, że chcesz zrezygnować, dobrze, dobrze, spotkamy się na miejscu – odpowiedział i rozłączyliśmy się.

Pobiegłam szybko wziąć prysznic i założyłam ubranie.

Spotkaliśmy się przed stadionem i poszliśmy z Mortimerem na mecz. Świetna, dynamiczna rozgrywka i wspaniała gra pana ładnego Cristiano Ronaldo i nie mniej przystojnego Leo Messi. Najpierw Ronaldo strzelił gola potem Messi wyrównał, później znowu Messi strzelił i FC Barcelona objęła prowadzenie, Ronaldo nie dał za wygraną i wyrównał na 2:2. Tłum szalał a my razem z nim. Świetnie się bawiłam, wykrzyczałam się za wszystkie czasy. Po meczu stanęliśmy obok stadionu.
- Gina muszę ci coś powiedzieć
- Tak?
- Mój ojciec uległ w tym tygodniu strasznemu wypadkowi samochodowemu, leży w szpitalu, jest w bardzo ciężkim stanie
- O matko! Mortimer! Bardzo ci współczuję – powiedziałam ze współczuciem
- Jest bliski śmierci, jadę do niego do Sunset, to być może nasze ostatnie spotkanie – powiedział smutno
- O Boże, tak mi przykro, czy mogę ci jakoś pomóc?
- Wszystko jest już załatwione, chodź przejdziemy się na plażę, porozmawiamy
- Oczywiście. Zgodziłam się.

http://i.imgur.com/vP0Nr.jpg

http://i.imgur.com/gRG6G.jpg

http://i.imgur.com/jucXz.jpg

Na plaży Mortimer stwierdził, że chce się ochłodzić i wszedł do wody, wskoczyłabym do niego, ale nie miałam kostiumu, więc tylko stałam i patrzyłam jak pływa, wreszcie wyszedł.

http://i.imgur.com/aNvKK.jpg

http://i.imgur.com/7fjk7.jpg

- Chodź usiądziemy sobie na piasku – poprosił i poszliśmy na górę.

http://i.imgur.com/oAnaz.jpg

http://i.imgur.com/utTFO.jpg

Usiedliśmy
- Widzisz myślałem, że to inaczej się potoczy, myślałem, że się bliżej poznamy.
- Ja też nie myślałam, że coś takiego może się stać – powiedziałam szczerze.
- Jak cię wtedy w parku zobaczyłem i porozmawialiśmy, sądziłem, że spotkałem bratnią duszę – ciągnął – że się zaprzyjaźnimy, a może będzie coś więcej. Spodobałaś mi się, ale w tej sytuacji nie ma sensu tego ciągnąć.
- Mortimer zawsze możemy być przyjaciółmi – zapewniałam, ale kiepsko mi wychodziło.
- Nie Gina – powiedział i zamilkł. Ja też się nie odezwałam, tak mi się przykro zrobiło i w sumie nie wiedziałam co powiedzieć. Siedzieliśmy w milczeniu spoglądając w gwiaździste niebo.

http://i.imgur.com/gMU5w.jpg

http://i.imgur.com/QECMC.jpg

http://i.imgur.com/Ih6Ug.jpg

Potem wstał, ubrał się, przez ramię rzucił, żegnaj i odszedł. Przez chwilę stałam i patrzyłam jak odchodzi. Strasznie przygnębiła mnie ta cala sytuacja. Płakać mi się chciało. Dobrze, że się z nim spotkałam, bo nigdy go już więcej nie widziałam.

http://i.imgur.com/UrL1F.jpg

Po kilku latach dowiedziałam się, że jego ojciec Gwidon wkrótce zmarł, była wielka batalia sądowa o spadek, między jego matką a rodzeństwem. Mortimer osiadł na stałe w Sunset Valley i pracował w ośrodku naukowym. Ożenił się z Bellą Kawaler i miał 2 dzieci.
Pojechałam do domu, nikogo nie było, Noah gdzieś wyszedł a Akiko była w muzeum, nie miałam z kim pogadać, chociaż było jeszcze wcześnie, od razu poszłam spać. Chociaż mogłam oglądać telewizję i program Rocco, ale nie miałam nastroju. Podobno, żeby sobie w głowie poukładać, to należy się dobrze wyspać, nie ma nic gorszego, jak zmęczony umysł.

To tyle proszę o komentarze.

Skylinn
18.12.2012, 18:11
Odcinek bardzo fajny :D
Łochocho, Gina szaleje w łóżku :D
Szkoda mi Mortimera, naprawdę go polubiłam. Wolałabym, gdyby Gina była właśnie z nim, ale to tylko moja uwaga :P

Katherine
18.12.2012, 18:29
Haha ten tekst:
"Piękna jesteś i pięknie pachniesz" Lol. :D
Odcinek fajny, tylko szkoda mi Mortimera. :(
A to, że tam na końcu pisze " po kilku latach..." To znaczy, że następne odcinki będą jakby takie, że Gina jest starsza?


Czekam na next :D

Mile
18.12.2012, 18:42
Nie, wszystko idzie na bieżąco a to tylko gwoli informacji, co się stało dalej z Mortkiem, jakby zakończenie jego udziału w historii.

Sqiera
18.12.2012, 18:48
czyli mamy rozumieć, że Mortimera więcej nie zobaczymy ...?? szkoda, bo go naprawdę polubiłam. Ten cały Rokoko (już mi się udzieliło) jest zbyt pewny siebie. Mam chwilami wrażenie, że to taka młodsza wersja Barneya, a dlatego, że jest młodszy to i komplementy są mniej śmiałe, może bardziej grzeczne ... I jeszcze zaciągnął Ginę do łóżka! I ona mu tak łatwo uległa... ech ... Ciekawe, czy będą jakieś "małe konsekwencje" tej nocy :D.
Jeśli Gina ma być z nim przez dłuższy czas, musisz nas jakoś do niego przekonać, bo póki co, ja mu nie wierzę :/

Czekam na next co jest chyba jasną sprawą :)

Kędziorek
18.12.2012, 19:09
Nie, nie, nie, nie, nie, NIE!!!

Dlaczego? Why? Por qué? Warum? Wszystkie narody (no, wszystkie cztery) pytają i nie wierzą w to, co widzą..

Aarggghh, nie wyrobię :((

I że Gina mu się tak łatwo dała.. Rokoko (widzę, że ksywka już się kompletnie przyjęła :D) jaki wstydliwy, gorący, no doprawdy, słodki jak przeterminowane lody. Ciekawe, czy coś zmajstrował tej nocy, a jeśli tak, to czy wtedy też będzie taki och-ach.. Naprawdę będziesz się musiała natrudzić, żeby mnie do niego przekonać. I po jednej nocy już zaczęła po nim sprzątać? Jak rasowa kura domowa;)

Ona miała być z Mortkiem, buu <płacze>
Dobrze, że chłopczyna chociaż ułożył sobie życie w SV..

Nie wiem czemu, ale ten zachód słońca wygląda dla mnie jak różowy ludzik w różowym garniaku :D

Mile
18.12.2012, 19:23
właśnie w tym świecie ciągle się zmieniają kolory jest 10 rano a wszystko jest różowe a o 13 jasno jak o 7, wieczorem znowu różowe, zresztą mam same problemy w tym westerbergu, odkąd zainstalowałam 4pr to już nic nie chodzi, zastanawiam się, czy nie przeprowadzić rodziny do mniejszego miasta,

a tak to mogę wstawić teraz nowy odcinek, bo właśnie napisałam :D

jeżeli chodzi o Mortka to zmienił grupę wiekową i głupio by było gdyby Gina chodziła z siwym dziadkiem, już na tych zdjęciach widać, że starzej wygląda od jej ojca :D jak się spotkali następnym razem był siwy wiec tak to skończyłam.

ja moim zawsze wykupuję nagrody szczęścia życiowego eliksir zamrożenia wieku i dopóki ja nie zmienię wieku przez tort, to tak zostaną a reszta świata leci. :)

Sqiera
18.12.2012, 19:31
a nie mogłaś go odmłodzić przez edycje w Cas za pomocą testingcheatsenabled?

jakoś nie mogę się pogodzić, z tym, że go nie będzie ;( i że Gina będzie z Rocco ... ten typ jest jakiś niepewny

Kędziorek
18.12.2012, 19:33
To wstawiaj, wstawiaj, ja może też swój wstawię ;)

A jest tyle sposobów na odmłodzenie sima, choćby CAS.. Albo eliksiry odmlodzenia. Chociaż.. W sumie mi by się chyba też nie chciało grzebać z tym wszystkim dla jednej parki..
Ja ostatnio ustawiam życie simów na epickie. Ma to tylko tę wadę, że później po mieście chodzą prawie sami dorośli i młodzi dorośli (którzy mają po ponad 200 dni ustawione) a młodzieży i emerytów nie ma prawie wcale (mają po góra 30 dni)

Mile
18.12.2012, 19:39
Dobra powstawiam zdjecia do imgura i mysle ze w ciagu 30 min juz bedzie w razie cos to edytuje tego posta

Katherine
18.12.2012, 19:57
Dawaj odcinek! :D

Mile
18.12.2012, 20:22
Kolejny odcinek Rodziny Kent ( nr 15 )

W czasie gdy ja z Rocco się zabawiałam na górze, na samym dole w piwnicy Barney z Akiko też nie próżnowali, poszli do jacuzzi i moczyli się w wodzie.
- Muszę ci coś powiedzieć, no po prostu muszę. Jesteś śliczna jak porcelanowa laleczka – powiedział milutko Barney
- Och Barney, dziękuję, ale nie traktujesz mnie jak laleczki? - odpowiedziała Akiko lekko się rumieniąc.

http://i.imgur.com/FIA9c.jpg

- Nie no co ty, ja jestem poważny człowiek – zapewnił Barney i mocniej ją przytulił

http://i.imgur.com/hDb8Y.jpg

http://i.imgur.com/6CnGB.jpg

- Pocałujesz mnie? Chcę jeszcze raz poczuć smak twoich słodkich ust – przymilał się.
- Hi hi hi Barney oczywiście – zachichotała i pocałowała go

http://i.imgur.com/kW2Hf.jpg

http://i.imgur.com/JwARu.jpg

- mhm słodkie, to chyba od tego drinka z czekoladą?
- Ty też słodki jesteś, chodź pokażę ci jak ja to robię. Powiedziała i zaczęła go gorąco całować, Barney się nakręcił i poniosło go bardziej.

http://i.imgur.com/n9Bux.jpg

http://i.imgur.com/JXXoF.jpg

- Dobra jesteś – powiedział z uznaniem, Akiko się uśmiechała.

http://i.imgur.com/QhwIi.jpg

- A pokazać ci coś jeszcze? - zapytał z porozumiewawczym spojrzeniem, Akiko załapała i pisnęła
- tak!

http://i.imgur.com/a4pFi.jpg

http://i.imgur.com/Hb06g.jpg

Wsunął się pod wodę i ściągnął jej strój kąpielowy, dołączyła się do niego. Igraszkom nie było końca.

http://i.imgur.com/EzEex.jpg

http://i.imgur.com/t3GQI.jpg

http://i.imgur.com/mVeU6.jpg

http://i.imgur.com/SaU8u.jpg

Wreszcie usiedli spokojnie relaksując się.

http://i.imgur.com/k5yna.jpg

http://i.imgur.com/hFXSa.jpg

- Pójdziemy potańczyć? - zaproponował Barney, włożyli stroje i poszli na parkiet.
Włączyli światła. Pięknie tańczyli, Barney dobrze prowadził swoją partnerkę.

http://i.imgur.com/fNKXE.jpg

http://i.imgur.com/3fLPr.jpg

http://i.imgur.com/MUy3V.jpg

http://i.imgur.com/FtBaE.jpg

http://i.imgur.com/l1axn.jpg

http://i.imgur.com/EX9by.jpg

http://i.imgur.com/Lw22k.jpg

http://i.imgur.com/xAwPs.jpg

http://i.imgur.com/YDCGq.jpg
(tak pięknie tańczyli, że nie mogłam się powstrzymać i dodałam aż tyle zdjęć)

Tańczyli tak z godzinę i poszli grzecznie spać, każde w oddzielnym pokoju gościnnym. Akiko pojechała do muzeum a Barney do hotelu.

W niedzielę Rano Akiko przyszła i mnie obudziła.

- Wstawaj śpiochu już jedenasta! - krzyknęła

http://i.imgur.com/KtXn3.jpg

Wstałam niechętnie, w jednej chwili przypomniała mi się cała sobota, jak to teraz będzie? Ja z Rocco? A kiedy wyjedzie? Związek na odległość? Zastanawiałam się.
Akiko najpierw zaczęła opowiadać o Barneyu, jaki wspaniały, jaki romantyczny, opowiedziała o jacuzzi i tańcach. Tylko potakiwałam, słuchając.

http://i.imgur.com/0h5wh.jpg

Przeszła do sedna informacji.
- Jak twój Rokoko?
- No wiesz, tego … - plątałam się

http://i.imgur.com/1CkZZ.jpg

- To ja ci powiem – przerwała – Ten Rocco Genco to zwykły oszust, to wszystko ściema, nie ma żadnej wystawy i żadnego programu.

http://i.imgur.com/sNDwp.jpg

- Co? - krzyknęłam. Nie to niemożliwe.

http://i.imgur.com/L2VTf.jpg

- Tak, byłam w tym muzeum i nikt nie słyszał o żadnych badaniach, o żadnym posągu. - ciągnęła – jak weszłam od razu się zdziwiłam, co tu tak pusto? Ani jednego reportera, żadnej konferencji, pobiegłam nawet do piwnicy, zero, nikogo, poza kilkoma pijaczkami, którzy ciągle tam przesiadują, nie zdziwiło cię, że jesteście sami? Zapytałam stałego bywalca i powiedział, że gość mu zapłacił, żeby opustoszyć salę, bo przyprowadzi gorącą laskę i chce być sam. - nabrała powietrza i ciągnęła dalej – chciał cię wykorzystać! Na szczęście ty jesteś rozsądna i nie dałaś mu się. Prawda?
- Yyy, ja … - mruczałam coś pod nosem.

http://i.imgur.com/v8Pvv.jpg

- Przespałaś się z nim? Ty ciężka idiotko! - krzyknęła – Boże, co cię naszło? To po imprezie w klubie? Myśleliśmy z Barneyem, że pojedziesz normalnie do domu taxówką. Jak to zwykle bywało. O Boże, ciekawe co on teraz zrobi? Obsmaruje cię w gazecie i zrobi z ciebie ostatnią szmatę.

http://i.imgur.com/gaf34.jpg

http://i.imgur.com/b2T7R.jpg

- Co ja zrobiłam? - zaszlochałam a Akiko mnie przytuliła

http://i.imgur.com/DvNhn.jpg

- Zobaczymy co da się zrobić, Barney ma kontakty, ja trochę też, spróbujemy się więcej dowiedzieć
- Nie, nie mieszaj w to Barneya – pomyślałam, że jak on powie ojcu to będzie masakra.

http://i.imgur.com/cCCAm.jpg

- Jak to? To po części jego wina, gdyby nas nie wyciągnął do tego klubu, to w ogóle by nie było sprawy, widzisz jak przypadkowa decyzja, może zmienić życie? Po części ja też jestem winna, bo zamiast iść z Barneyem, to powinnam ciebie odstawić do domu. - dodała.
- Barney nie może powiedzieć ojcu
- O to się nie martw, on potrafi być dyskretny.
- Ale, czy ty nie rozumiesz, on pracuje dla mojego ojca – krzyknęłam
- No i co z tego, ze wszystkiego mu się tłumaczy? Nie bądź naiwna. Tak naprawdę, to sznurkami tutaj pociąga Barney. - stwierdziła

http://i.imgur.com/AjOFw.jpg

http://i.imgur.com/IqAcK.jpg

- Dobrze, porozmawiaj z nim, ale bez szczegółów, nie chciałabym za bardzo stracić w jego oczach – powiedziałam smutno
- Powtórzę jeszcze raz, ty ciężka idiotko, martwisz się o opinię Barneya, jak zaraz całe miasto będzie o tobie mówić? Otrząśnij się – wrzasnęła na mnie. Usiadłam a ona dosiadła się do mnie.
- Masz rację, chyba naprawdę, ze mnie idiotka, skoro tak łatwo dałam się podejść, a miałam się za rozsądną, to była taka sytuacja, że ja … - zaczęłam się tłumaczyć ale Akiko mi przewała.
- Nie ty pierwsza i nie ostatnia, poleciała na takiego loverboya, teraz trzeba znaleźć rozwiązanie, żeby jak najmniej boleśnie przez to przejść. Dobra, jadę do hotelu do Barneya i z nim porozmawiam.

http://i.imgur.com/7tw0B.jpg

http://i.imgur.com/j4nGP.jpg

http://i.imgur.com/P9byG.jpg

Wyszła, zostałam całkiem sama, w głowie kłębiło mi się od milionów myśli. Usiadłam do komputera i zaczęłam przeglądać, strony, szukając, czy już czegoś nie ma na mój temat.

http://i.imgur.com/sYaDw.jpg

To tyle, dalsza część w następnym odcinku.

Katherine
18.12.2012, 20:31
Mało. :((
Barney i ( ta azjatka xD ) mi do siebie nie pasują. ;/
Jak już wiesz, nie lubię Rocco.
Mortimer ma wrócić i się oświadczyć ! :D


Czekam na next

Sqiera
18.12.2012, 20:41
Szalejesz z odcinkami :D

powiem tak ... rozwaliła mnie przyjaciółka Giny. Ma pretensje do niej, że przespała się z jakimś oszustem, a sama co lepszego zrobiła? Taki fajny paradoks. Jak siedziały sobie na kanapie, pierwsza moja myśl to: " o, siedzą sobie dwie naiwne". Jeszcze tylko w tym gronie Fabiana brakuje ;P
Wiesz, że uwielbiam Barneya, ale nie jest tajemnicą, że podobnie traktuje kobiety jak Rokoko ... jak już napisałam, obaj dla mnie są po jednych pieniądzach i jak najbardziej to podtrzymuję ...
i ... zaczynam się domyślać, czemu nie ma Mortka a Rocco to oszust, ale ... zostawię to dla siebie. Mam nadzieję, że będzie tak jak myślę ;>

Kędziorek
18.12.2012, 20:48
Rokoko to kawał wieprza. Tak też myślałam, że nie może być za kolorowo. "Loverboy", ha! Kurczę muszę wiedzieć, co teraz będzie, normalnie nie zasnę:P
Tylko czemu Gina wcześniej go nie sprawdziła? Niby taka rozsądna, a tu co? Dała się nabrać na piękne słówka i włoskie korzenie.. Choć teraz się zastanawiam, czy ten facet w ogóle jest Włochem.. Bo zaraz się okaże, że taki z niego italiano, jak z.. aa już nie powiem :D

Barney nie mógł wziąć Akiko do hotelu tylko miziają się w domu Giny? W sumie to nie wiem, czemu laska tak się wścieka, najpierw sama namawiała Ginę do złego, a teraz po niej jedzie jak ruski czołg;)
A, i nie wiedziałam, że Gina tak bardzo przejmuje się tym, co Barney o niej myśli ;) hehe:D

Mile
18.12.2012, 20:56
Miziali się, bo dom był pusty a oni maja tam swobodny dostęp w każdej porze, znają się od lat. Akiko traktuje Ginę jak młodszą siostrę, którą zawsze poucza a sobie wybacza wszelkie grzeszki, a Barney jest zawsze gotowy :D
Dziś ta, jutro inna.

Misiaa12
19.12.2012, 13:43
Wiedziałam!Wiedziałam,że ten cały Rokoko kłamie
i chcę ją wykorzystać.No i ma za swoje.Oby gazety o niej nie pisały,
a jak jej ojciec się dowie,że mu psuje reputację?oj.

Mile
19.12.2012, 23:06
Witam, dziękuję serdecznie za komentarze.

Przedstawiam kolejną część Familii Kent ( nr 16 )

Wieczorem miałam zamiar pielić roślinki w ogródku, ale przyjechał Barney i mnie zaczepił.
- Gina mogę z tobą porozmawiać? - zapytał

http://i.imgur.com/8MROA.jpg

Usiedliśmy na ławce

http://i.imgur.com/6CD6R.jpg

- Akiko opowiedziała mi całą sytuację – zaczął – nie będę cię oceniał, to twoje życie i robisz co chcesz.
- Barney ja …
- Nie musisz nic mówić, wiem jak to jest, mnie też nie raz poniosły emocje, jest tyle pięknych kobiet … - zamyślił się

http://i.imgur.com/3YKPf.jpg

- Barney, powiedz, czy możesz mi pomóc? - wyrwałam go z zadumy
- Wiedz, że zrobię wszystko co będę mógł, aby sprawdzić co to za gość i co było jego celem, bo to może być głębsza sprawa – zapewnił
- Dziękuję ci.
- Swoją drogą, niezły z niego gość, żeby uwieść taką dziewczynę jak ty, dobry jest – spojrzał na mnie a mnie zrobiło się strasznie głupio.

http://i.imgur.com/fctWY.jpg

Barney zauważył to i dodał.
- Gina nie bój się, ja jestem po twojej stronie, pomogę ci rozwiązać ten problem, co wiesz o nim a właściwie co ci dokładnie powiedział – zapytał, a ja mu opowiedziałam o wszystkim co się wydarzyło, pomijając szczegóły naszego zbliżenia.

http://i.imgur.com/74cBd.jpg

http://i.imgur.com/VMnCa.jpg

Słuchał mnie uważnie i powiedział
- Dobry numer z tym muzeum, Gina ty się nie przejmuj, wszystko się ułoży a ja zadbam aby on nie triumfował, poradzimy sobie z tym gnojkiem – pocieszył mnie.
- Dziękuję, że jesteś dla mnie taki miły i że mogę na ciebie liczyć

http://i.imgur.com/22dJT.jpg

http://i.imgur.com/3JHT5.jpg

- Gina zawsze mogłaś na mnie liczyć, nie pozwolę aby ktoś cię krzywdził
- Dziękuję
- ok, jesteś córką mojego przyjaciela. Na myśl o ojcu wzdrygnęłam się i Barney to chyba spostrzegł, bo powiedział
- Nic nie powiem Fabianowi, nie martw się – zapewnił – on ma na głowie co innego, a tak przy okazji nie wrócił jeszcze?
- Nie i nie wiem gdzie się podziewa, słuchaj ostatnio się zmienił, jest strasznie podminowany i o wszystko się czepia, może ty wiesz dlaczego? - zapytałam
- Tak? Może denerwuje się sprzedażą – odpowiedział wymijająco
- Nie, to nie to, książki dobrze się sprzedają, kiedyś było gorzej i nie przejmował się tym, musi być coś innego.
- Nie wiem czemu tak jest, aaale zapewniam cię, ciebie to nie dotyczy – dopowiedział przeciągle

http://i.imgur.com/aLllN.jpg

- Niby czemu miałoby mnie dotyczyć, ty coś wiesz? - zapytałam bo coś kręcił
- Nie, nie, tak tylko mi się powiedziało - zmieszał się – miałem na myśli sprawę Rocco, dobra będę się zbierał, zadzwonię do ciebie, jak się czegoś dowiem.
- Dobrze, dziękuję ci jeszcze raz.
- Gina naprawdę nie musisz, chcę żebyś była szczęśliwa – powiedział to w dziwny sposób, jakoś tak ciepło – Gina uważaj na siebie. Uśmiechnął się i poszedł.

http://i.imgur.com/pOPPJ.jpg

Poznałam go z innej strony, jest naprawdę miły, widać, że się przejął. Myślałam patrząc na fontannę. Dobrze mi poradziła Akiko, żeby powiedzieć wszystko Barneyowi, on jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.

http://i.imgur.com/5QhtF.jpg

Siedziałam i nawet nie zauważyłam, że wróciła Mia, przysiadła się do mnie.
- Co słychać, jak minął weekend? - zapytała
- Spokojnie, bez większych rewelacji, była Akiko i Barney – nie chciałam jej niczym martwić
- Tak? To milo, a jak Noah się sprawował?

http://i.imgur.com/iTpGn.jpg

http://i.imgur.com/sVVT8.jpg

- Noah, to cwaniaczek, nie chciał z tobą jechać, bo sprowadził sobie dziewczynę
- Nie, cha cha, spryciarz, jakaś fajna?
- Tak bardzo miła, Deanna ma na imię – odpowiedziałam
- Pogadam z nim, zobaczymy co wymyśli, on zawsze kręci w tych sprawach – powiedziała i poszła.

http://i.imgur.com/vVFMi.jpg

Zostałam sama, chciałam jeszcze posiedzieć i przemyśleć kilka rzeczy ale zrobiło się zimno i zaczął padać deszcz, do tego wiatr coraz mocniej wiał. Koniec z ładną pogodą, jesień się rozwija coraz mocniej w końcu to już koniec września, zaraz liście zaczną spadać, pomyślałam i poszłam do salonu pooglądać telewizję.

http://i.imgur.com/lbXIF.jpg

http://i.imgur.com/vBoJk.jpg

Oglądałam tv a w tle słyszałam rozmowę Mii z Noah.
- Co robiłeś cały weekend?
- Nic grałem w gry.
- Odwiedził cie ktoś? - dociekała Mia
- Była koleżanka ze szkoły, odrabialiśmy matmę
- Aha, matmę, odrobiliście wszystko? Może razem jeszcze coś sprawdzimy? - drążyła
- Nie musisz, wszystko zrobiliśmy i potem sprawdziliśmy wszystkie rozwiązania, wyszło dobrze, daję radę – odpowiedział z uśmiechem Noah
- Wiem, ty zawsze dajesz radę a potem z ocen widać, że nie za bardzo. Pamiętaj za kilka miesięcy matura, trzeba się przyłożyć.

http://i.imgur.com/kXV1F.jpg

http://i.imgur.com/Xe5lC.jpg

http://i.imgur.com/ypIVI.jpg

- Wiem, wiem a ty ciągle o tym samym, matma, matura, jakby to było najważniejsze, są jeszcze inne sprawy w tym życiu – narzekał Noah
- Nie marudź, dla ciebie to właśnie jest teraz najważniejsze i na tym się skup – powiedziała surowo Mia – jakie inne sprawy miałeś na myśli? - dopytywała
- Nie ważne – mruknął Noah
- Chodź przytulę cię mój filozofie – i przytulili się

http://i.imgur.com/xscKN.jpg

http://i.imgur.com/kttGO.jpg

http://i.imgur.com/mCIj1.jpg

Taa widziałam jak się uczyli. Pomyślałam i dalej oglądałam jakiś serial, zaraz Mia do mnie dołączyła.

http://i.imgur.com/ampDT.jpg

To na razie tyle proszę o komentarz.

Kędziorek
19.12.2012, 23:19
Oooo jaaa :O Nie wiedziałam, że z Barneya taki rycerz :D Ciekawe, czy podgapi ten numer z muzeum :P
"Chcę żebyś była szczęśliwa" - ojejciu, jejciu, czyżby mu zależało na Ginie? Coś czuję w powietrzu ;) O kurczę, o kurczę, nie wiem czemu, ale odkąd to przeczytałam cały czas mam banana na ryju :D

Taa, Noah się uczył, ale nie matmy tylko anatomii. Pewnie sobie zrobili z dziewuszką zajęcia praktyczne :P

Fajnie, że Mia wróciła, bałam się, że jej wyjazd był z tych "Wyprowadzam się do matki! I biorę kota ze sobą!" Uff.. Ulżyło mi, że jednak nie ;) I tak się zastanawiam, co z panem detektywem?

Jak zwykle czekam na więcej:)

Mile
19.12.2012, 23:28
Dzięki, Barney ma dobre serce :D Muszę powiedzieć, że chyba Noah się zakochał, bo ma serduszko pod swoim zdjęciem, nie wiem kiedy to się stało, nawet tego nie widziałam a w pełni go kontroluję. Tak, Mia nie zamierza odejść i zostawić rodziny.
No i trzeba będzie sprawdzić co robi Fabian :D

Sqiera
19.12.2012, 23:29
im dalej brnie akcja, Barnej okazuje coraz więcej ludzkich odruchów ... OMG ... ciekawe na jakim "szczęściu" Giny zależy mu najbardziej :D nono... będzie ciekawie. Mam nadzieję że Rokoko dostanie takie bęcki, że się nie pozbiera :)

coraz bardziej kocham BaRneya ... ach...



matko, powiedziałam to słowo :O !! :D

Mile
19.12.2012, 23:31
ja też się w nim zakochałam i chcę rozwinąć jego wątek :)

Kędziorek
19.12.2012, 23:35
ja też się w nim zakochałam

To już jesteśmy trzy :D

Mam nadzieję że Rokoko dostanie takie bęcki, że się nie pozbiera :)

Podpisuję się pod tym obiema rękami i nogami;)

Katherine
20.12.2012, 15:28
Kocham Barneya. <3333
Taki milusi i kochaniusi, ale niegrzeczny chłopiec też. :D


Niech wszyscy dowiedza się o zdradzie Fabiana!!!


czekam na next

Mile
20.12.2012, 21:44
Witam, dziękuję serdecznie za komentarze

Kolejne dzieje rodzinki Kent ( nr 17 )

Tymczasem w Riverview. Wróćmy do soboty.

O świcie Fabian dojechał do Riverview, jeździł po miasteczku, szukając adresu.

http://i.imgur.com/NQ0dP.jpg

http://i.imgur.com/XQ55w.jpg

Wreszcie znalazł małą kamieniczkę pośród drzew, zaparkował gdzieś dalej i podszedł pod dom, ale że było jeszcze ciemno, nikogo nie zauważył. Postanowił przyjechać jak będzie jasno.

http://i.imgur.com/kwn8B.jpg

Zameldował się w kameralnym hoteliku „Riverview” jak nazwa miasteczka.

http://i.imgur.com/dVPPT.jpg

Wszedł do pokoju i poszedł spać, w końcu jechał całą noc i był zmęczony. Około trzynastej pojechał pod wspomniany adres. Zbliżył się i zauważył Candy w ogródku. To ona. Żołądek mu się ścisnął, oblała go fala gorąca, znowu wróciły wszystkie emocje związane z Candy. Cudowna. Pomyślał. Nawet w ogródku porusza się z gracją.
Zawołał – Cassie!

http://i.imgur.com/44i3n.jpg

http://i.imgur.com/3Do8B.jpg

Dziewczyna odwróciła się, zaskoczona, że ktoś ją woła, zauważyła Fabiana i podeszła do niego.
- Fabian? Co ty tu robisz? Wykrzyknęła

http://i.imgur.com/sL8MP.jpg

http://i.imgur.com/zbYyh.jpg

- Candy szukałem cię, próbowałem się z tobą skontaktować na różne sposoby – powiedział szybko na jednym wdechu – nie dawałaś znaku życia.
- Nie mogłam, mój ojciec jest na mnie zły, zabrał mi komórkę i nie mogłam do ciebie zadzwonić – żaliła się

http://i.imgur.com/QvDwm.jpg

- Ktoś cię pilnuje?
- Tak, jest takich dwóch, ale to nie ważne. Cudownie, że jesteś, że przyjechałeś do mnie. Wykrzyknęła i rzuciła mu się na szyję. Fabian ją złapał i gorliwie przytulił.

http://i.imgur.com/CaR9O.jpg

http://i.imgur.com/1ZTR9.jpg

- Tak bardzo tęskniłem za tobą, nie mogłem usiedzieć w miejscu i musiałem przyjechać
- Wspaniale, świetnie wyglądasz, coś zrobiłeś z twarzą?
- Tak, poddałem się małemu zabiegowi, chciałem lepiej dla ciebie wyglądać.
- Zupełnie nie potrzebnie i tak zawsze mi się podobałeś. - przyznała z uśmiechem
- Ty też pięknie wyglądasz, o Boże jak ja tęskniłem, za tobą, za taką rozmową
- Dziękuję, jesteś słodki, naprawdę się cieszę – odpowiedziała i uściskała go.

http://i.imgur.com/APqMG.jpg

http://i.imgur.com/3fy2D.jpg

http://i.imgur.com/3D8MY.jpg

http://i.imgur.com/mXL41.jpg

- Pocałuj mnie – wyszeptała do niego.

http://i.imgur.com/mOCwk.jpg

Fabian nie czekał długo tylko przyciągnął ją do siebie i gorąco pocałował. Telefon dzwonił ale oczywiście nie odebrał. :)

http://i.imgur.com/2KWDQ.jpg

Szeptał jej do ucha, różne miłe rzeczy, ona mu też i tak się przekomarzali bez końca.

http://i.imgur.com/zGLT7.jpg

http://i.imgur.com/tTlBa.jpg

http://i.imgur.com/Nwsve.jpg

http://i.imgur.com/0djnk.jpg

Fabian w końcu zapytał, co się właściwie stało i Cassie mu opowiedziała, jak ojciec się wkurzył, gdy się dowiedział o jej romansie ze starszym mężczyzną. Zabronił jej się z nim kontaktować i wywiózł do Riverview. Zostawił z dwoma ochroniarzami, żeby jej pilnowali, ale ta obstawa nie była zbyt mocna i w sumie mogła robić co chciała. Teraz też jest sama, bo pojechali kupić jedzenie. Dla Cassie najgorsze było to, że ojczulek kochany odciął ją od pieniędzy a ona jako kobieta, miała tyle potrzeb, żadnych zakupów nie mogła zrobić. Fabian zapewnił, że to nie stanowi problemu. No i w ogóle strasznie się nudziła. Wreszcie Fabian nie wytrzymał i wykrzyknął
- To dlaczego się ze mną nie skontaktowałaś, przecież w domu na pewno jest jakiś telefon! Ja prawie chodziłem po ścianach.
- Może mi się nie chciało, a co ty sobie myślisz? – Oburzyła się
- Panienko nie pogrywaj ze mną – warknął.
- Panienko? Co ty sobie wyobrażasz, że kim właściwie jesteś! Ślubu z tobą nie brałam!

http://i.imgur.com/JULH9.jpg

http://i.imgur.com/HLaam.jpg

http://i.imgur.com/ayFQG.jpg

http://i.imgur.com/XEB5R.jpg

- Candy przepraszam nie chciałem cię urazić, nie gniewaj się – błagał. Uświadomił sobie, że niechcący zaraz ją straci, ta jej paplanina strasznie go zdenerwowała, a jej obraz, jaki w sobie zachował, był zupełnie inny, dziewczyna widać była lekkoduchem i nie przejmowała się innymi, jej świat kręcił się tylko wokół niej, ale chciał pomimo wszystko być z nią, zgodzi się na wszystko aby tylko z nim była. Była jego pragnieniem. Fascynowała go.
- Denerwujesz mnie i nie mów do mnie Candy, mam na imię Cassie – odpowiedziała zła
- Tak oczywiście, przepraszam – wziął ją za rękę - Cassie, czy będziesz chciała się ze mną widywać?
- Tak, chociaż mnie wkurzyłeś, to mam słabość do ciebie. Pocałowała go. I jak tu było się gniewać na taką dziewczynę.

http://i.imgur.com/XZgCB.jpg

http://i.imgur.com/xVYzU.jpg

http://i.imgur.com/4NrUT.jpg

http://i.imgur.com/2MXUi.jpg

http://i.imgur.com/QWQV0.jpg

http://i.imgur.com/qIkdA.jpg

http://i.imgur.com/EaWDE.jpg

Pogłaskał ją po policzku i mocno przytulił. Usiedli na ławce.
- Jak zrobimy? Ja wynająłem pokój w hotelu, przyjdziesz do mnie? - zapytał Fabian
- Jasne, dziś wieczorem jakoś się wykradnę. - odpowiedziała z chytrym uśmieszkiem
- Zapraszam cię na kolację.
- Ok, mam się ładnie ubrać?
- Nie musisz, zawsze wyglądasz pięknie - powiedział i ją przytulił, szczęśliwy bo była obok, że znów mogą być razem.
- Och ty flirciarzu – odpowiedziała i delikatnie pocałowała go w usta.

http://i.imgur.com/ElyyJ.jpg

http://i.imgur.com/2vn03.jpg

http://i.imgur.com/gIY13.jpg

http://i.imgur.com/59Oxc.jpg

Podał jej adres i pożegnali się. Fabian cały w skowronkach wrócił do hotelu. Olśniło go, dostał natchnienia, czy cokolwiek to było, zmuszało do pisania, wyjął laptopa i zaczął pisać.

http://i.imgur.com/nh3c2.jpg

http://i.imgur.com/dYpDP.jpg

Cassie przyszła do hotelu około 21. Fabian czekał na nią przy fontannie.

http://i.imgur.com/Gj75X.jpg

http://i.imgur.com/8GdDV.jpg

http://i.imgur.com/p4dyf.jpg

Koniec tego odcinka, proszę o komentarze.

Sqiera
20.12.2012, 22:17
dziwna ta Candy ... tutaj ochy i achy, jaka to ona biedna w zamknięciu siedzi, a chwilę potem, że pieniędzy nie ma ... ojczulek nie dba o córeczkę, więc ta usilnie szuka innego "tatusia" :D
leci na kasę jak nic... zadziwisz mnie bardzo, jeśli się okaże szczera z niej osóbka... ale nie spodziewam się tego raczej ...
A Fabian jest głupi, ślepy i naiwny. Ciekawe co się musi stać żeby przejrzał na oczy.

Kędziorek
20.12.2012, 22:21
O rany, ale mają pokoje w tym hotelu.. A wydawał się taki niepozorny ;)

Teksty tej dwójki wciąż ociekają miodem i cukrem.. Oh ty flirciarzu, tęskniłem za tobą, myślałem o tobie, kurczę, jakoś nie mogę z takich tekstów. Chyba mam jakąś traumę :P

A jeśli chodzi o Fabiana: Ale.To.Jest.Głupek! Z osłem się chyba na łby zamienił. Widzi, że laska jest pusta jak najmniejsza lalka matrioszki, a mimo to.. BOŻE, JAK MOŻNA BYĆ TAK GŁUPIM?! I jak tu było się gniewać na taką dziewczynę? - bardzo łatwo, wystarczy mieć trochę oleju w głowie.. Niech mu się tylko do konta dobierze i będzie miał "fascynację", kurka wodna..

Rany, jak to fajnie, że stworzyłaś tę postać Mile. Jak mam kogo pojechać, to od razu mi się lżej na sercu robi :D

Mile
20.12.2012, 22:24
Tak tak biedny Fabian okręciła go sobie wokół palca, ale tak to jest jak się nie myśli głową tylko mniejsza główką ... :D

Kędziorek
20.12.2012, 22:27
Pfff.. ahahaha :D Dokładnie.. ;)
A ja mu tak współczuję, że ło Jezu :P

Sqiera
20.12.2012, 22:30
biedny Fabian, jedziecie po nim jak po łysej kobyle :P

heh... w sumie ja też mam o nim takie samo zdanie :D niemniej jednak, wciąż licze na to, że się wreszcie opamięta, zanim będzie za późno!

Katherine
21.12.2012, 11:10
Fabian to debil. Już Noah lepiej by wyglądał z tą dzi**ą. ( tylko jak mi ich połączysz to cię...!! )
Niech się wszystko wyda i będzie dobrze. Czekam na next

Skylinn
21.12.2012, 17:55
Niech Fabian się ogarnie. Też chcę, żeby to wszystko wydało, tak by było lepiej. Niech nie romansuje z młodszą, idiota. Dowartościowuje go to, czy co?
Czekam na next :D

Mile
21.12.2012, 20:08
Witam dziękuję za komentarze.

Nowy odcinek rodzinki Kent ( nr 18 )

Przywitali się, Fabian jako szarmancki mężczyzna wyciągnął kwiaty i wręczył Cassie, a ona z przyjemnością przyjęła.
- Dziękuję, jesteś uroczy – powiedziała i pocałowała go.

http://i.imgur.com/m4VCg.jpg

http://i.imgur.com/WaU0V.jpg

http://i.imgur.com/E1Plz.jpg

http://i.imgur.com/znt5r.jpg

Poszli do małej restauracji w hotelu, urządzonej w egzotycznym stylu i zjedli kolację. Zamówili smażone ryby po chińsku.:)

http://i.imgur.com/3Cuhd.jpg

http://i.imgur.com/mzAQm.jpg

Gdy już zjedli, rozmawiali o różnych błahych sprawach, m in o pogodzie, o dobrym posiłku itp., ale Fabian chciał się czegoś więcej dowiedzieć o niej, dlatego zapytał:
- Cassie kotku, powiedz mi więcej o swojej rodzinie.
- Moja rodzina jest całkiem zwyczajna, mam dwóch starszych braci. Urodziłam się w Los Angeles i tam się wychowałam. Teraz mieszkamy w Sunset Valley, może kojarzysz rezydencję Alto na wzgórzu, to ją mój ojciec odkupił na preferencyjnych warunkach i tam zamieszkaliśmy.
- Zdaje się, że rodzina Alto miała ją od wieków i tak łatwo stary Alto się zgodził? To dziwne - zastanawiał się na głos Fabian jednocześnie oczekując odpowiedzi Cassie
- Nie wiem, jak było do końca, w każdym razie wyjechali z Sunset, a my się wprowadziliśmy, tam jest naprawdę fajnie, duży ogród i basen.
- Tak, posiadłość jest ogromna, widziałem ją, a czym właściwie zajmuje się twój tato? - dociekał, chciał się dowiedzieć, czy Cassie wie o organizacji.
- Mój ojciec jest szefem dużej spółki finansowej, podlega pod niego wiele przedsiębiorstw, dokładnie nie znam szczegółów, bo w domu się o tym nie mówi, mama też nie wnika, najważniejsze, że możemy żyć dostatnio i nie martwić się o przyszłość – odpowiedziała z dumą w głosie. Fabian pomyślał, że być może Cassie nie wie o działalności ojca, to w sumie zrozumiałe. Nikt rozważny nie niepokoił by takiej ślicznej główki.
- Cassie a ja słyszałem plotki o tobie, że wychodzisz za mąż czy to prawda? - zapytał z troską na jaką go było najbardziej stać, chociaż w sumie, to martwił się, czy Cassie go nie porzuci, chciał wiedzieć, czy ona jest zaangażowana i jakie są jego szanse.
- Taaak, są takie plotki – powiedziała jakby ze znudzeniem – mój ojciec chce mnie na siłę wydać za mąż, chyba nie chce mieć ze mną problemów i oddać przyszłemu mężowi.
- A ty?
- Ja nie chcę, jestem młoda, chcę się wyszaleć, a nie myśleć o rodzinie i dzieciach.
- Tak, jesteś bardzo młoda i całe życie przed tobą, a znasz wybranka?
- Znam, bo już nas sobie przedstawiono, jest przystojny i bardzo inteligentny, ale straszny zazdrośnik, a ja nie lubię zazdrośników – ciągnęła - jeszcze mi nie włożył pierścionka na palec, a już chciał ustawiać mi życie, to że tu jestem, to tylko dzięki matce, bo Rocco już chciał mnie wywieźć za granicę, aż do Europy. Kochana mamusia powiedziała, że nie pozwoli mnie wywieźć, o przypomniało mi się, jutro ma do mnie przyjechać, fajnie, bo ma mi przywieźć nowe ciuchy – dodała jeszcze Cassie.
- Całe szczęście, jak ja bym cię wtedy znalazł Cassie? – powiedział przymilnie. Rocco? Gdzieś to słyszałem, dobra nie ważne, dalej nie będę jej męczył, później się więcej dowiem, pomyślał, jednak mam szansę, tylko muszę uważać z zazdrością, ale jak tu nie być zazdrosnym o taką dziewczynę, chciałoby się ją mieć na własność. Zaproponował przejście do małego saloniku.
- Taki piękny wieczór, może pójdziemy potańczyć?
- Świetnie! Uwielbiam tańczyć – Radośnie krzyknęła Cassie.

Przeszli do saloniku, gdzie już sączyła się piękna muzyka, Fabian ją objął i zaczęli tańczyć. Na początku Fabianowi nieporadnie szło, co jakiś czas deptał jej po stopach, ale z czasem było już lepiej i tańczyli wspaniale.

http://i.imgur.com/6jYkv.jpg

http://i.imgur.com/sUtxd.jpg

http://i.imgur.com/JkUQZ.jpg

http://i.imgur.com/LTREi.jpg

http://i.imgur.com/ixI6y.jpg

http://i.imgur.com/0iaa7.jpg

http://i.imgur.com/UVM33.jpg

Uszczęśliwieni swoim towarzystwem, zaczęli się coraz bardziej do siebie przytulać, ukradkiem całować, że wreszcie namiętność wzięła górę i pobiegli do pokoju Fabiana na górę. Tam zaczęli się pieścić i całować. Uniesienie wróciło, jakby chcieli nadrobić czas, przez który się nie widzieli.

http://i.imgur.com/0WIQs.jpg

http://i.imgur.com/eLOaY.jpg

http://i.imgur.com/yCn4C.jpg

http://i.imgur.com/TZqDr.jpg

http://i.imgur.com/xtkxi.jpg

http://i.imgur.com/9X3Zf.jpg

Potem przytulili się do siebie
- Jesteś wspaniała o tym marzyłem.
- Ja też, dobry jesteś, jeszcze nie miałam takiego kochanka – po tych słowach, Fabiana uczucie szczęścia aż roznosiło.
Wkrótce spokojnie zasnęli.

http://i.imgur.com/L37NI.jpg

http://i.imgur.com/fYQY8.jpg

http://i.imgur.com/rHWke.jpg

http://i.imgur.com/EWXnW.jpg

http://i.imgur.com/uSOUP.jpg

Po kilku godzinach snu, Fabian obudził się pierwszy i poszedł pisać. Ta dziewczyna jest dla mnie natchnieniem. Pomyślał.

http://i.imgur.com/OHMLT.jpg

http://i.imgur.com/7kYWu.jpg

Po jakimś czasie i Cassie się obudziła, dała całusa Fabianowi.

http://i.imgur.com/b941W.jpg

http://i.imgur.com/JW48r.jpg

- Dzień dobry kochanie – powiedziała słodko
- Dzień dobry skarbie, właściwie to już popołudnie, jest 15, zmęczyłem cię co? - uśmiechnął się znacząco i nie wiele mu było trzeba, wziął ją na ręce i zaniósł z powrotem do łóżka, Cassie mu się lekko poddała, zaczął ją całować, gwałtowność uczuć między tymi dwojga powróciła, nie mogli się opanować, nie wiedzieli co ich tak przyciąga, dopasowali się idealnie.

http://i.imgur.com/UbmBk.jpg

http://i.imgur.com/4x6E6.jpg

http://i.imgur.com/ypo0q.jpg

http://i.imgur.com/rNNLe.jpg

http://i.imgur.com/5RpI8.jpg

Po mniej więcej godzinie, Cassie wstała i stwiedziła:
- Muszę się zbierać, bo zaraz zaczną mnie szukać. Podszedł do niej Fabian.
- Już? A myślałem, że zostaniesz do wieczora – zmartwił się
- No co ty! Nie mogę, muszę wracać, zobaczymy się następnym razem.
- Cassie, a następny raz, to kiedy?
- Nie wiem, jak długo zostaniesz?
- Mogę zostać tyle, ile będziesz chciała.
- Słuchaj, w poniedziałek moja mama przyjeżdża, więc nie będę mogła, no może wyrwę się wieczorem, ale tylko na chwilę.
- Chwila nam wystarczy Cassie – zamruczał do niej.

http://i.imgur.com/StW9P.jpg

http://i.imgur.com/HtaS6.jpg

http://i.imgur.com/ADEro.jpg

- A ty tylko o jednym, hmm no dobra, wieczorkiem w poniedziałek przyjdę do ciebie. Czekaj na mnie, szybki numerek i zaraz wracam, nie chcę mieć kłopotów – powiedziała, ubrała się i wyszła. Bez pocałunku na pożegnanie. Bez słowa.

Fabian został sam, poszedł wziąć prysznic.

http://i.imgur.com/wQMzB.jpg

http://i.imgur.com/lLdud.jpg

I co teraz? Będę na dostawkę? Będę siedział w tej dziurze i czekał, aż ona do mnie przyjdzie? Zastanawiał się. To nie tak miało być, a jak? Jak to sobie wyobrażałeś idioto? Pytał sam siebie. Ona ma cię gdzieś. Nie wiem, o co tej dziewczynie chodzi? Raz jest słodka jak miód, a raz zimna jak lód. Pojadę do domu i najwyżej tu wrócę w poniedziałek wieczorem. Nie, to nonsens. 7 godzin jazdy w jedną stronę. Nie, zostanę poczekam i po prostu zobaczę jak się sytuacja rozwinie. Tak myśląc po wyjściu z prysznica, poszedł do bufetu, coś zjeść.


Tym razem tyle, dalsze losy w nowym odcinku. Zapraszam do komentarzy.

Sqiera
21.12.2012, 20:21
no nie wierzę! Fabian ma przejaw moralniaka ???? szok! ale i tak jest naiwny, skoro postanowił zostać.

Mile
21.12.2012, 20:28
Każdego wreszcie ruszy, ale on ma watpliwości, taka laska w zasięgu ręki :D

Sqiera
21.12.2012, 20:42
szczerze... jakby chciał, to by znalazł lepszą ... tego kwiatu jest pół światu, a trzy czwarte ... i Candy jest w tej większości :D

tfu... do czego ja go w ogóle namawiam!! Ma wracać do Mii, wielbić ją i kochać, aż do końca!!! :D

Mile
21.12.2012, 20:49
Sqiera ale ty romantyczka jesteś! :) Już jest wszystko pozamiatane, tych uczyć, które kiedykolwiek miał do Mii, nie jest w stanie odzyskać, tak postępuje zdrada i zauroczenie drugim człowiekiem. Niestety

Sqiera
21.12.2012, 21:37
bo ja bym chciała dla wszystkich jak najlepiej :D

Kędziorek
21.12.2012, 21:48
Rokoko?:O Dlaczego czułam, że coś takiego może się zdarzyć? Ciekawie, ciekawie, coraz ciekawiej;) Fabianowi chyba zaczęły odradzać się szare komórki, ale wciąż jest ich za mało. Czuje co się święci, a mimo to brnie w to wszystko jak jakiś knur w błoto.. Kretyn. Ona go tak wykorzystuje. Nie wierzę, że to mówię, ale czasem mi go szkoda: taki stary a taki naiwny (i głupi)..

On może wrócić do Mii, pewnie, że tak, ale jak już mówiłam - wcześniej ma się korzyć na kolanach i błagać o litość. Niech Mia też ma trochę sadystycznej uciechy :D

Katherine
21.12.2012, 21:59
idiota z Fejbsa, jak i z Cassie. Rokoko mnie bardzo zdziwił!
Zaaaa dużo Fabiana. Barneya za mało!


czekam na next

Misiaa12
22.12.2012, 10:12
Kurde,nie miałam jeszcze takiego kochanka?
O co tu chodzi?!I tak nie jest mi żal Fabiana,
jeszcze nie raz dostanie od życia za to.

Mile
23.12.2012, 13:58
Witam ponownie, dziękuję za komentarze.

Dalsza część rodzinki Kent ( nr 19 )

W niedzielę wieczorem, gdy Barney wyszedł od Giny, zadzwonił telefon.
- Barney mam dużo ciekawych informacji, spotkajmy się w barze za pół godziny.
- ok, już jadę
Pojechał do knajpy, usiadł przy barze i zamówił jedzenie, po chwili dosiadł się do niego tajemniczy pan, detektyw Philip Marlowe. *

http://i.imgur.com/lz6qA.jpg

http://i.imgur.com/AMNqd.jpg

- Stary, to czego się dowiedziałem, jest tak po....ne, że nie wiem od czego zacząć- odezwał się Philip a Barney w tym czasie kończył posiłek.. Gdy skończył odpowiedział.
- Mów wszystko po kolei.

http://i.imgur.com/MX1Fd.jpg

http://i.imgur.com/9L54h.jpg

- Więc, ta lala Cassie Hutton, jest teraz z Fabianem w Riverview i nieźle tam brykają.
- Więc jednak mu się udało, ma chłop jaja
- Ten głupek w ogóle się nie kryje, już mu porobili zdjęcia, jak się obściskują, lada chwila to wypłynie.
- Wiedziałem, że tak będzie, ale on w ogóle mnie nie słuchał – oburzył się Barney, zamówił drinka – Co dalej? Co z Rocco?
- No i teraz robi się ciekawie, Rocco Genco, to syn Bossa z Mediolanu, zajmuje się wymuszeniami i zbieraniem haraczu.
- To pięknie, tak myślałem, że to kanalia.

http://i.imgur.com/e3fIU.jpg

http://i.imgur.com/UHDRr.jpg

- Czekaj, to jeszcze nie wszystko, to właśnie Rocco jest zaręczony z Cassie – powiedział triumfalnie Marlowe
- Co? O kur... !
- Tak, stary, to jest ten myk, ale narzeczeństwo najwyraźniej mu nie przeszkadza zabawiać się z Giną
- Nie nie, to musi być coś innego, coś chciał tym udowodnić – zastanawiał się Barney
- Może chciał się zemścić za Cassie na Fabianie i trafiło na Ginę, zresztą ja się nie dziwię, też bym wybrał, młodą atrakcyjną kobietę, a nie starszą żonę he he he – zaśmiał się.
- To logiczne, jeżeli śpi z Cassie, to z żoną nic go nie łączy, a Gina to jego ukochana córeczka. Ale by się wnerwił, jakby się dowiedział. Szkoda mi Giny, stała się mimowolną ofiarą, a jakby do tego była wcześniej dziewicą, to już by była masakra, nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy – powiedział smutno Barney – przeze mnie Gina cierpi, gdybym wtedy nie poznał Fabiana z Cassie, nic by się nie stało.
- Stary, skąd mogłeś wiedzieć, że to się tak skończy – powiedział pocieszająco Philip.
- Mimo wszystko, czuję się winny, Gina jest młoda i naiwna, szybko się zauroczyła przystojniakiem z Włoch.
- Tak, miał wszelkie atuty. Cwaniaczek. Nieźle to sobie wszystko wykombinował.
- Dobra, będę się zbierał, a ty? - zapytał Barney
- Ja zostanę jeszcze. Może wyrwę laskę na muzeum? he he he

http://i.imgur.com/wyLOe.jpg

http://i.imgur.com/PNYHG.jpg

- Czekaj – zawołał za Barney'em Philip i podszedł do niego – jeszcze jedno, nie wiem czy ci mówiłem, ale wynajęła mnie Mia Kent
- Tak? A to spryciula, co chciała wiedzieć?
- Jak najwięcej o tym wyjeździe do Sunset Valley
- ooooo, za dużo jej nie mów.
- To co w ogóle nie mówić o Cassie? Dzwoni i się dopytuje prawie codziennie.
- W żadnym wypadku! Na razie nie, zobaczymy może Fabian się opamięta i skończy z tą małą zdzirą.

http://i.imgur.com/2rZGF.jpg

http://i.imgur.com/OhMib.jpg

http://i.imgur.com/YJJWS.jpg

- Wątpię, jeżeli tak bardzo chciał ją odnaleźć, to musi być coś więcej – stwierdził Marlowe
- Zakochał się, stary zbereźnik – powiedział Barney i wybuchnęli śmiechem.

http://i.imgur.com/EVgBD.jpg

- Dobra spadam, daj spokój z tym muzeum, to tani numer, jakby coś się wydarzyło, to dzwoń, trzymaj się stary – powiedział Barney, poklepali się po plecach i wyszedł

http://i.imgur.com/8JYIr.jpg

W poniedziałek do popołudnia siedziałam w domu, dopiero pod wieczór wyszłam do małej lokalnej knajpki, zamówiłam i wypiłam sok.

http://i.imgur.com/kKTo0.jpg

http://i.imgur.com/LJx4Z.jpg

http://i.imgur.com/swoII.jpg

Potem wzięłam kawę i wyszłam przed lokal, usiałam i w spokoju piłam mocną kawę waniliową. Zastanawiałam się nad Rocco, dlaczego mi to zrobił? Czy ja go sprowokowałam? I dlaczego tak szybko poszłam z nim do łóżka. Nigdy czegoś takiego nie zrobiłam. Z ostatnim chłopakiem, zaczęliśmy się kochać, dopiero po trzech miesiącach randek. Zresztą tego też żałowałam, bo to był nie wypał. Jak mogłam dać się zwieźć, jego opowieściom o muzeum i programie telewizyjnym. Jestem aż taka naiwna? Łykałam wszystko co powiedział, a jego słodkie słówka brr „ jesteś taka piękna, jak anioł” brr, już nigdy nie uwierzę żadnemu facetowi. Zresztą precz z nimi, trzeba się wziąć za robotę i zadbać o wykształcenie, może wyjadę do Bridgeport na studia?

http://i.imgur.com/SFOXS.jpg

http://i.imgur.com/NHKRH.jpg

Już zaczęłam się zbierać jak zza pleców, wyskoczył Barney.
- Cześć Gina, miło cię widzieć
- Cześć – przywitałam się z nim
- Idziesz już? Może chwilę porozmawiamy
- Ok – zgodziłam się i usiedliśmy
- Świetna muzyka co? - powiedział i słuchaliśmy utworu, który akurat leciał.

http://i.imgur.com/t6b27.jpg

http://i.imgur.com/Rghux.jpg

http://i.imgur.com/aGJXT.jpg

Gadka coś się nie kleiła.
- Słuchaj, może napijesz się czegoś? Przyniosę drinki – zaproponował i poszedł. Podeszłam do drzwi, gdy zobaczyłam, jak wraca z drinkami

http://i.imgur.com/kDcOs.jpg

http://i.imgur.com/Yp1dY.jpg

Stanęliśmy i zaczęliśmy pić, nie wiem czemu ale przy drinkach, jak i papierosach, ludziom od razu rozwiązują się języki i gadka jakoś leci.

http://i.imgur.com/VFXV0.jpg

http://i.imgur.com/ZfcBZ.jpg

http://i.imgur.com/g1V72.jpg

Omówiliśmy kilka tematów i Barney zaproponował, żebyśmy poszli tutaj niedaleko na basen, który został ostatnio otwarty. Zapytał czy mam strój, właściwie to miałam, bo też myślałam, że później skoczę na basen, poćwiczyć skoki z trampoliny. Ucieszył się i poszliśmy na basen. Pierwsze co zrobiłam to położyłam się na materacu. Przyjemnie było. Barney pływał.

http://i.imgur.com/qNqKY.jpg

Później skoczyłam ładnie na główkę.

http://i.imgur.com/Y8KY3.jpg

Barney coś zjadł, najwyraźniej zgłodniał.

http://i.imgur.com/4WM1K.jpg

- Barney a może razem, jednocześnie skoczymy do wody? Zobaczymy, kto lepiej? - zapytałam
- Super pomysł, ja na pewno wygram – powiedział pewnie
- Nie wiem, nie wiem, ja ostatnio dużo ćwiczyłam – zaśmialiśmy się i skierowaliśmy się, na swoją trampolinę.

http://i.imgur.com/e1yvg.jpg

http://i.imgur.com/3etXN.jpg

- Uwaga! Teraz – krzyknęłam i skoczyłam, Barney się lekko zawahał ale zaraz skoczył.

http://i.imgur.com/3R31K.jpg

http://i.imgur.com/mnEZI.jpg

http://i.imgur.com/EpHuR.jpg

http://i.imgur.com/D8FZQ.jpg

Kiedy byliśmy w wodzie podpłynęliśmy do siebie.
- I co byłem lepszy, widziałaś ten styl?
- To ja byłam lepsza, widziałeś mój styl? - zaśmiałam się i ochlapałam go wodą.

http://i.imgur.com/PsF3H.jpg

http://i.imgur.com/8jsxk.jpg

A on mi zaraz oddał.

- Dobra poddaję się – krzyknęłam.

http://i.imgur.com/n7FVj.jpg

http://i.imgur.com/SMgIi.jpg

- Gina a jak długo potrafisz wstrzymać oddech? W tym też jestem dobry - odpowiedział mi Barney
- Baaaaaaaardzo długo – powiedziałam i zanurkowaliśmy

http://i.imgur.com/mWXbT.jpg

Minęła chyba z minuta a Barney nie wytrzymał i wynurzył się. Nie był zadowolony.

http://i.imgur.com/2Db06.jpg

http://i.imgur.com/JnD9Z.jpg

Wytrzymałam ponad minutę i wyskoczyłam.
- Wygrałam!
- Dobra wygrałaś chodź położymy się na leżakach – zaproponował

http://i.imgur.com/aydPw.jpg

http://i.imgur.com/aUw5Z.jpg

Później wstaliśmy a Barney wykrzyknął.
- Berek! I zaczęliśmy się gonić po basenie jak dzieci. On jest niemożliwy skąd u niego taka energia.

http://i.imgur.com/qiTBU.jpg

http://i.imgur.com/oGWBA.jpg

Niestety zaczęło padać i stwierdziliśmy, że trzeba iść, bo robi się coraz zimniej. Podziękowaliśmy sobie za tak miło spędzony wieczór i każde poszło w swoją stronę. Pomyślałam. Tego mi było trzeba, totalny relaks, bez myślenia o problemach. Barney jest na prawdę świetny.


*Niestety detektyw jest inny, bo przez błąd 12 straciłam zapis i nie zdążyłam go zachować.

To wszystko na teraz, niedługo nowy odcinek. Proszę o komentarze.

Chciałam wszystkim złożyć serdeczne życzenia Wesołych Świąt, miłego spędzania czasu z rodziną, odpoczynku i wspaniałych prezentów. :) pa pa cmok

Katherine
23.12.2012, 15:23
Wow... Gina i Barney będą razem?
Aaaaaaaa!! Moje dwie ulubione postacie razem. <3
Fajnie, że fotki mają wyjść do prasy. :D
Taa... Gina nie zaufa żadnemu mężczyźnie? A co z Barneyem?


Wesołych świat! :D

Dogza
23.12.2012, 18:10
Historia przeczytana od samego początku, oj u twoich simów dużo się dzieje! Masz bardzo ładnych simów. Niech Gina i Barney będą razem! :D
Twoja historia jest według mnie jedną z najlepszych, oczywiście czekam na kolejny odcinek!

Nie cierpię Fabiana i Rokoko! Musiałam to napisać :P
Wesołych Świąt :)

Sqiera
23.12.2012, 22:20
hmm... zacznę od tego, że zawsze, ale to zawsze jak widzę, że dodałaś wpis do swojego tematu, to mówię do siebie: "O, będzie Barney! yay" :P

a co do odcinka, to oczywiście nie zawiodłam się. Barney, praktycznie na każdym zdjęciu!! jak dla mnie to wspaniały prezent na święta! :D
I nie będę już mówić, jak on mnie zadziwia, jak on się martwi o Ginę ... jakby nie był sobą. Nie mam pojęcia czy to jego przejaw szczerości, czy udawana troska... mam nadzieję, że Barney człowieczeje, ale oby nie za bardzo, bo wtedy może stracić cały swój urok ;)


A co do tej historii z Rokoko, to naprawdę burak, ale faktycznie musiał mieć jakiś motyw, żeby tak postapić.

Na Fabiana szkoda słów poprostu. Już nie raz pisałam, że zachowuje się jak nastolatek. Będąc sławnym pisarzem, a tym bardziej zadając się z córką jakiegoś mafioza, powinien być niebywale ostrożny - nie tylko troszczyć się o swoją prywatną, a przede wszystkim o własny tyłek! Niepoważny z niego gość.


To chyba wszystko :P

Wesołych świąt, nie objedz się za bardzo :), żebyś zdrowa była i duuuużo prezentów dostała :D

Laselight
23.12.2012, 22:53
Piszę o 3 poprzednich odcinkach.

Barney nie może być z Giną! On jest dla niej za stary. Niet!

Jestem zawiedziona nadmiarem Barneya. Nie znoszę go. Cały czas zmienia dziewczyny Jest nawet gorszy od Fabiana. Na zdjęciach 7 i 8 tak patrzy na detektywa tak, jakby mu się podobał.

Widzę, że wykorzystałaś nawet kawiarnię Figi. Ja jeszcze jej w grze nie obejrzałam, bo nie mam chęci do gry przez przycinki.

Fabian nie jest poważny. Gania za tą małolatą przez miasta i wsie, a tu się okazuje, że zaręczona. I jeszcze ją przeprasza. Brak kultury i dobrego wychowania!
Pan Kokoko Euro Spoko idealnie pasuje do Cassie. Chętnie bym zobaczyła jak Koko koko euro spoko piłka leci hen wysoko ją oszukuje <diabelski śmiech>

Mile
26.12.2012, 17:49
Witam serdecznie, święta, święta i po świętach, mam nadzieję, że wszyscy zdrowi :)

Laselight, Barney nie jest za stary dla Giny, bo wg simów są w jednym wieku Young Adult, a wg mnie mają: Gina 23 lata, Barney 33, więc on jest tzw. wieku chrystusowym, największy szczyt możliwości dla faceta, pod względem emocjonalnym i fizycznym, badania pokazują, że około tego wieku faceci najwięcej działają, jeżeli chodzi o życie rodzinne, jak i karierę.
Pozostali: Adult Fabian 46, Mia 41, nastolatki Noah, Deanna i Young Adult Cassie 18 lat, ale ona wiadomo wygląda poważniej niż na swój wiek :) nie chciałam grać modami dla nastolatków, bo gra mi się tnie niemiłosiernie. Zauważyłaś, że zainstalowałam kawiarenkę Figi, tak bardzo mi się spodobała, więc wycięłam jakąś kamienicę i wstawiłam. :)

Trzeba usiąść i coś napisać.

Kolejny odcinek rodzinki Kent ( nr 20 )

Fabian wrócił rano we wtorek do domu, wziął gorącą kąpiel i poszedł spać.

Zobaczyłam w garażu samochód ojca. Dobrze, że wrócił, muszę z nim porozmawiać. Czemu wyjeżdża na tak długo i czemu dalej nie rozmawia z Mią. Tak myśląc pojechałam do komisu. Chciałam kupić, jakąś ciekawą książkę na wyprzedaży, w końcu jesienią przyjemnie jest poczytać wieczorem w łóżku.

http://i.imgur.com/vTt45.jpg

Zrobiłam zakupy i podeszłam do stojaka z gazetami a tam w plotkarskiej gazecie zobaczyłam duże zdjęcie na pierwszej stronie, mojego ojca z jakąś laską. Podpis informował „Fabian Kent z młodą, atrakcyjną przyjaciółką! Co na to, jego żona?”

http://i.imgur.com/riAHh.jpg

http://i.imgur.com/gUmAu.jpg

Boże! Co to ma być? Prawie ścięło mnie z nóg. Co on robi? To są te jego wyjazdy? O Boże! Co tu robić? Muszę zadzwonić do Barney'a.

http://i.imgur.com/Irvqn.jpg

- Barney widziałeś?! - krzyknęłam do słuchawki, jak odebrał.

http://i.imgur.com/F6iSn.jpg

- Co? Nic nie widziałem – zdawał się nie wiedzieć o co chodzi.
- Tata! Zdjęcia! - krzyczałam nieskładnie.
- Jakie zdjęcia? Powiedz spokojnie, Gina co się stało?
- W gazecie są zdjęcia ojca z jakąś laską i się całują – prawie płakałam.

http://i.imgur.com/laVz7.jpg

- Gina co? Z jaką laską?
- Nie wiem, są zdjęcia i straszny artykuł o jego romansie.
- Poczekaj już do ciebie jadę, gdzie jesteś?
- Przed komisem.

Zakręciło mi się w głowie i zemdlałam. Gdy się ocknęłam zobaczyłam twarz Barney'a nade mną.
- Gina, ale mnie wystraszyłaś. Już ok? Jak się czujesz?
- W porządku.
Wstałam i usiedliśmy na ławce.
- Barney, jak ojciec mógł coś takiego zrobić? To nie jest fotomontaż – powiedziałam roztrzęsiona.
- Nie wiem, Gina – odpowiedział Barney

http://i.imgur.com/N1cjz.jpg

- Czy on ci coś mówił? Faceci rozmawiają o takich sprawach.
- Gina musimy to wszystko wyjaśnić, czy Fabian jest w domu? - szybko zmienił temat.
- Tak, wrócił dziś rano, pewnie od niej, Mia się załamie. Co teraz będzie z naszą rodziną?
- Chodź pojedziemy do was i pogadam z Fabianem – zaproponował.

http://i.imgur.com/vSPS0.jpg

- Dobrze chodźmy, musi się wytłumaczyć, to jest okropne – powiedziałam i pojechaliśmy samochodem Barneya, nie byłam w stanie prowadzić. Mój został na parkingu

http://i.imgur.com/7Xhyf.jpg

Na szczęście nikogo oprócz ojca, który spał jeszcze, nie było w domu. Poszliśmy do pokoju i obudziliśmy ojca. Mnie od razu krew zalała i rzuciłam.
- Jak mogłeś to zrobić Mii, to do tej cizi znikałeś całymi dniami?

http://i.imgur.com/CgrSG.jpg

- Co? O co chodzi? Jak ty się do mnie odzywasz? - zapytał zły.
- Normalnie, zdrajco! - krzyknęłam i zaczęłam płakać.
- Gina, proszę nie płacz, proszę idź do swojego pokoju – powiedział spokojnie do mnie Barney, bo widział, że ta sytuacja już mnie przerosła – ja spróbuję się czegoś dowiedzieć.

http://i.imgur.com/cLdGR.jpg

http://i.imgur.com/qawEN.jpg

Wyszłam do łazienki umyć twarz i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na kanapie i czekałam.

http://i.imgur.com/q2F5i.jpg

- Barney! Co ona chciała? Jaki zdrajco? – zapytał Fabian
- Wyszło szydło z worka, dzisiaj w sklepie, zobaczyła twoje zdjęcie z Cassie w jednoznacznej sytuacji. Czy ci odbiło? Publicznie już się obściskujesz? - powiedział ze złością Barney

http://i.imgur.com/sbjv4.jpg

http://i.imgur.com/Y5G4Q.jpg

- Serio? O cholera, nawet nie wiem, kiedy mogli zrobić nam zdjęcia, myślałem, że jesteśmy sami – tłumaczył się Fabian i usiadł na kanapie, dołączył do niego Barney
- Ty nie myśl i co teraz chcesz zrobić? - zapytał dalej zły Barney

http://i.imgur.com/Nnu7P.jpg

- Nie wiem, jestem w kropce, co radzisz?
- Teraz mnie o radę pytasz, a jak cię uprzedzałem, że nic dobrego z tego nie będzie, to nie „ja muszę się z nią spotkać” – przedrzeźniał go Barney
- Wiem, sorry, ale odbiło mi na jej punkcie, nie mogłem się powstrzymać, ty powinieneś mnie zrozumieć, nie? - szukał poparcia.
- Nie, bo ja jestem wolny i nikogo nie krzywdzę, a ty masz rodzinę, słyszałeś Ginę jest zrozpaczona, a jak Mia to przyjmie? A twój syn? Stracisz kompletnie szacunek.
- O ludzie, co ja mam teraz zrobić? Mówiłeś wszystko Ginie?
- Nie, widziała tylko to zdjęcie, ale głupia nie jest i wie co się z tym wiąże.
- Rozumiem, nic jej nie mów i w ogóle z nią nie rozmawiaj, ja się tym zajmę, z Mią też porozmawiam jak wróci z pracy, Noah może się nie dowie, on żyje w swoim świecie.
- To ty chyba żyjesz w swoim świecie, Noah chodzi do szkoły i ma wielu znajomych, którzy wiedzą, kto jest jego ojcem, na pewno znajdzie się życzliwy i go uświadomi. Człowieku to jest pewnie, dopiero pierwsza gazeta, która wpadła na taką sensację, zaraz się wszystko rozkręci, zastanawiam się czy nie napisać na naszej oficjalnej stronie, oświadczenia, aby zdementować plotki. - Barney zamilkł i się zamyślił.

http://i.imgur.com/YB2Gh.jpg

http://i.imgur.com/H4Tbw.jpg

- Na razie nie, nic nie rób, poczekamy do jutra, ja muszę dzisiaj załatwić sprawy w domu. Ty idź i wybadaj środowisko. Wstali.
- Stary powiedz mi jeszcze jedno co z tą … cizią, jak ją nazwała Gina? - na koniec zapytał Barney
- Basta, skończę z nią, pojadę do niej w środę, albo nie wynajmę prywatny samolot i będzie szybciej, dość mam już tej jazdy, rozmówię się z nią i skończę tą znajomość, pewnie ona też już przeczyta gazety i chyba zrozumie, że to nie ma przyszłości.
- No wreszcie męska decyzja, a nie możesz po prostu zadzwonić? Będzie szybciej i taniej.
- Nie, ja nie jestem gościem, który kończy znajomość przez sms'a
- Dobra masz rację, tylko żebyś jej znowu nie uległ, bo widziałem jak ci się oczy świecą.
- Wiem, ale będę twardy, na pewno chcę to zakończyć.

http://i.imgur.com/ABTHq.jpg

Skończyli rozmowę, Barney wyszedł a Fabian przebrał się i poszedł do Giny.

http://i.imgur.com/Y3JgX.jpg

- Gina kochanie, córeczko – zwrócił się do mnie przymilnie ojciec – porozmawiajmy, proszę.
- Dobrze, wytłumacz mi wszystko i nie kłam – powiedziałam zła
- Nie będę cię okłamywał, pocałowałem tę dziewczynę, tak jakoś się stało i wtedy zrobili to zdjęcie, wiesz, że co bym nie zrobił, to zawsze mnie obsmarują w głupich gazetach.

http://i.imgur.com/CB5MP.jpg

- Tak jakoś się stało? Nie jestem kretynką, nie całuje się w taki sposób, pierwszej lepszej dziewczyny, coś więcej musiało być, mów co?
- Nie będę ci się ze wszystkiego tłumaczył, jesteś dorosła i rozumiesz, co to jest słabość ludzka, stało się i bardzo tego żałuję – powiedział a ja sobie uświadomiłam, że zrobiłam dokładnie to samo i nie wiem jeszcze, czy o mnie nie będą pisać w gazetach. - Córeczko, już więcej to się nie powtórzy i nie będę się kontaktować z tą dziewczyną – ciągnął, a ja go po cichutku słuchałam, jak kiedyś, jak byłam dzieckiem, mówił spokojnym głosem – przepraszam cię za całą sytuację, być może jeszcze będą, jakieś nieprzyjemności z tego powodu. Wiedz jednak, że ja się od tego odcinam, nie chcę stracić naszej kochanej rodziny. Po jakimś czasie plotki ustaną a prasa zajmie się innym tematem.

http://i.imgur.com/z0pxl.jpg

- Tato a Mia? - przerwałam mu
- Tak, wiem, będę musiał błagać Mię, żeby mi przebaczyła, mam nadzieję, że mnie jeszcze kocha i mi wybaczy – powiedział smutno, chyba mówił szczerze, trochę mi się go żal zrobiło. Wstaliśmy.
- Dobrze tatusiu, mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Powiedziałam i przytuliłam go.

http://i.imgur.com/jurZW.jpg

http://i.imgur.com/fq0m7.jpg

Wyszedł. Zostałam sama. Zmęczyłam się całą sytuacją i chciałam się trochę rozerwać. Założyłam gogle do wirtualnej rozgrywki.

http://i.imgur.com/2dFVH.jpg

Po południu Fabian postanowił pójść pod szkołę, odebrać Mię z pracy. Czekał, już zaczynało się ściemniać.

http://i.imgur.com/WVq84.jpg

- Co ty tu robisz? - Mia była zaskoczona widząc męża.
- Postanowiłem, przyjechać po ciebie, musimy poważnie porozmawiać, chodź przejedziemy się, może do jakieś knajpy? - zapytał uprzejmie Fabian
- Dobrze, co się stało?

http://i.imgur.com/xRBNU.jpg

http://i.imgur.com/IAWWT.jpg

Usiedli przy stoliku.

http://i.imgur.com/h88lu.jpg

- Napijesz się kawy? - zapytał
- Nie, na razie nie, mów o co chodzi? - Mia była nie ufna.
- Słuchaj, jak by tu zacząć? Chciałem cię przeprosić, za wszystko co się do tej pory wydarzyło między nami, za moje zachowanie, wiesz wtedy, tydzień temu.
- Wiem, pamiętam, nigdy tego nie zapomnę.
- Chcę ci powiedzieć, że po zmianie fryzury wspaniale wyglądasz i w ogóle.
- Co chcesz powiedzieć? Co tak kręcisz? - dopytywała się Mia chłodno.

http://i.imgur.com/Z6XeJ.jpg

Dalsza część w następnym odcinku. Proszę o komentarze.

Misiaa12
26.12.2012, 18:34
Nigdy nie przepadałam za Barneyem. Taki lep na baby,
wplątał Fabian w ten romans.A tu widzę Barney kulturka i wgl.
A Fabian szkoda słów,mam nadzieję,że Mia mu nie wybaczy
,bo jak raz zdradził to i bd zdradzał.

Sqiera
26.12.2012, 19:00
Głupi ten Fabian. Domyślam się, że jak się spotka z Candy, to oczywiście ich znajomość nie zostanie zakończona. On jest taki słaby, tak podatny na byle słówko, że szkoda gadać :/

Szkoda mi Mii. Sądzę, że mu nie wybaczy. W sumie się nie dziwię, bo wiem co to za ból ...
I mimo, że będzie zgrywała twardziela, to pewnie długo nie będzie mogła sobie poradzić z tą sytuacją.

A Barney ... och, jaki on troskliwy, opiekuńczy, kochany... <3 :D

Czy mi się wydaje, czy przypakował troszeczkę?? I chyba grafika ci się poprawiła ... :D

Dobrze, że już wstawiłaś odcinek :)

Katherine
26.12.2012, 21:18
Niech się wyda i Mia mu powie "spier..."

Czekam na next

Myrtek
27.12.2012, 00:34
Ostatnio przypomniałam sobie o Twojej historii i postanowiłam przeczytać od trzeciej części do najnowszej.
Mój komentarz będzie w miarę krótki, ale solidnie oceniający. ;)

Nie wiem ile masz lat, ale robisz karygodne błędy!
1. Totalnie zawalasz interpunkcję. Stawiasz bezsensownie przecinki w miejscach, w których ich być nie powinno, a o kropkach zaś nie wspomnę, bo nie korzystasz z nich prawie wcale.
2. Zdarzają Ci się błędy ortograficzne, dość rzadko, ale językowych nawalasz tyle, że aż głowa boli. Przymiotniki z cząstką "nie" piszemy razem!
3. Powtórzenia, powtórzenia - w jednej z ostatnich części w pewnym zdaniu znalazłam to samo słowo w liczbie 3. Czasem niektóre są zbędne, np. Gdy jest mowa o ojcu, nie musisz za każdym razem pisać, że tata to i tata tamto.
4. Zawalasz również dialogi aż (nie)miło. Jest dialog, po kropce opis sytuacji i dalej dialog! Szczerze? Czasem niektóre linijki czytałam kilka razy, bo się gubiłam.
Rozmowa powinna wyglądać tak:

- (z dużej!) Co osoba mówi - opis sytuacji czy tam reakcji - co ew. osoba kontynuuje.

U Ciebie zaś wygląda to mniej więcej tak:
- (prawie zawsze z małej) co osoba mówi. Opis sytuacji/reakcji. Co ew. osoba kontynuuje.

Nieprzyjemnie się to czyta po prostu.

5. Niektóre sytuacje są naprawdę sztuczne i zbyteczne, szczególnie relacje na linii
ojciec - córka.

Ojciec właśnie zakomunikował Ginie, że zdradza jej macochę. Raz mu ryknęła, a minutę potem taki dialog:
- Przepraszam córeczko.
- Dobrze tatusiu, tylko tak więcej nie rób.

The best of...
Mieszanie czasów

Jak dobrze wiemy, narratorem jest Gina... Hola, hola! Przedstawienie akcji z przebiegu wyjazdu Fabiana?! Skąd to Gina wie?!

Ano właśnie. Nie wie i skoro jest narratorem powinno się opisywać to, czego była ona świadkiem. Największą zbrodnią jest chyba niekontrolowane zmienianie czasów. :P
Jak już chcesz przedstawić taką sytuacje, to:
a) Zmieniasz narrację wyłącznie na trzecioosobową.
b) Robisz kilka linijek przerwy, robisz na środku trzy gwiazdki, by zakomunikować, że narratorem jest ktoś inny.

Wytknęłam Twoje grzechy (o tych, o który sobie jak na razie przypominam) więc czas na cuksy :)

Barney to taki fajny gnojek! (miły :|) UWIELBIAM takie charaktery! :D
Podoba mi się, że nie cenzurujesz na siłę i ma swoje seksistowskie, szowinistyczne i po prostu aroganckie odzywki. :]
Fabian ma jakieś cholerne rozdwojenie jaźni. Raz lata za tlenioną smarkulą i "ogonem" merda rozradowany, a chwilę później robi z siebie wielkiego ojca stanu. Nie czaję gościa, No po prostu nie czaję. :|

Gina jako główna bohaterka jest bardzo do zniesienia i nie smęci jak moja Faye. ^^
Jej wasą jest naiwność, ale co tu dziewczynę winić? Poddała się gierkom Don Juana, zwanego inaczej Rokoko czy Rocco, jak kto woli.

Szkoda mi Mii - zakochana, wykorzystana jak jakaś ścierka i na dodatek zdradzona...

Więcej następnym razem, bo i tak miało być krótko... ;)
Za ew. błędy przepraszam - piszę z komórki.

Mile
27.12.2012, 02:43
@up

Błędy ortograficzne nie powinny się zdarzyć ponieważ cały tekst piszę w Wordzie i jak tu wkleję też sprawdzam pisownię, nie pokazuje żadnych.
Za dużo przecinków może się zdarzyć, ponieważ wstawiam je często instynktownie i mój instynkt może mnie zawieźć. Nie jestem doskonała niestety. :(
Na kropki też staram się zwrócić uwagę, jak jakiejś zabraknie to świat się nie zawali. Zawsze staram się dialogi zaczynać od dużej litery i oddzielać myśli myślnikami. Jak w jakimś przypadku tak się nie stało, to bardzo mi przykro, że tak cię to razi. Zawalam dialogi - być może są naiwne i w tekście jest dużo powtórzeń, staram się to zmienić, ale nigdy nie mówiłam, że to będzie powieść.

Piszę jakby w imieniu Giny, a to co się dzieje obok, jest konieczne do rozwinięcia akcji i wtedy ogólnie opisuję w narracji trzecioosobowej, chyba każdy może się zorientować o co chodzi, dobrze będę dodatkowo oddzielać np gwiazdkami.

Jeżeli chodzi o ostatnią sytuację, Fabian powiedział Ginie, że kończy z tym i ona mu uwierzyła, jest jego córką, kocha go i jeżeli ojciec mówi, że tak zrobi to dlaczego ma mu nie zaufać. Na tym polega miłość, wszystkiemu wierzy, wszystko znosi, we wszystkim pokłada nadzieję. Jest czysta i nie pamięta złego.

Cieszę się, że tak dokładnie przeczytałaś moje posty, tak trzymaj!!!
pozdrowionka :)

Laselight
27.12.2012, 09:43
przecinki -> www.przecinki.pl , możesz na tej stronie sprawdzać tekst przed wstawieniem.

Myślałam, że Barney już w wieku "Adult" , jednak się myliłam. Ogólnie wielki plus za jego brak. Denerwuje mnie ;(

Jednak szkoda , że nie ma Noah. Mój ulubiony facet z tąd.
A Damian z Mią niech się rozwiodą, żonka będzie z detektywem, mężuś sam [albo z Cassie , ale lepiej bez].

Gazety niech piszą , niech dosięgnie go zasłużona kara!


@myrtek chciało ci się to wszystko czytać i szukać błędów?

Dogza
27.12.2012, 09:52
Jak nie podkreśla to może zawsze pisz słowa z "nie" razem bądź po prostu kieruj się tym czy jest to czasownik czy przymiotnik. Bo chyba tylko o to chodziło ;)

Coś mi się wydaje, że Fabian tak szybko o tej Cassie nie zapomni, no chyba że naprawdę ruszyła go rozmowa z córką. No i oczywiście jestem kolejną fanką Barneya! :D Historia uzależnia i przyjemnie się ją czyta. Więc, jako ta uzależniona czekam na kolejny odcinek! :)

Kędziorek
27.12.2012, 11:13
Najpierw coś o poprzednim odcinku, którego nie skomentowałam..
Jak dzieci, po prostu jak dzieci. Czy mi się wydaje, czy Barni tylko przy Ginie zachowuje się zupełnie inaczej niż zwykle?;) Zostaje pytanie, która wersja jego osobowości jest jego prawdziwym "ja". A Gina niby nie zaufa więcej żadnemu mężczyźnie, a chwilę później lata na wpół nago z Barneyem po basenie :D

A co do wczoraj
będę musiał błagać Mię, żeby mi przebaczyła
Tylko żeby mi to przekonujące było :P Byleby Mia nie uległa tak szybko jak Gina, chcę go zobaczyć na klęczkach :P

Ale kombinator z tego Barneya. Fabianowi się nagle odwidziało? I tak, jak się spotka z tą małolatą to wskoczy jej do łóżka. "Będę twardy" hahaha :D (if you know what i mean - jestem zboczona xD)
Za mało Noah.. To nie jest nawet postać drugoplanowa, bo dla mnie jest już raczej postacią epizodyczną :( Popraw się :D:D

Czekam na next

Mile
28.12.2012, 11:31
Witam! Dziękuję serdecznie za komentarze.

Kolejny odcinek rodzinki Kent ( nr 21 )

Fabian z Mią siedzieli w małej knajpce i rozmawiali.

http://i.imgur.com/KZ66E.jpg

- Chcę powiedzieć, że proszę cię żebyś mi wybaczyła, chcę żeby nasza rodzina była szczęśliwa, tak jak dawniej, przez to jak się zachowywałem, zraziłem do siebie Ginę i Noah, a przede wszystkim ciebie, osobę która tak wiele dla mnie poświęciła.
- Fabian … - nie dał jej dokończyć i mówił dalej.
- Mia ja cię naprawdę kocham i błagam cię o wybaczenie, obiecuję, że się poprawię – Złożył ręce w geście błagania i uśmiechał się czekając na odpowiedź.

http://i.imgur.com/GlAQI.jpg

- Fabian, dlaczego teraz? Dlaczego wcześniej tego nie zrobiłeś?
- Byłem głupi i zadufany w sobie, ale wszystko przemyślałem i nie mogę tak dalej żyć. Chcę być z tobą do końca życia. Jak chcesz to klęknę na kolana i będę cię błagał, jak kiedyś, gdy prosiłem cię o rękę, pamiętasz? Przypomnij sobie te wszystkie uczucia.
- Fabian nie musisz klękać, nie róbmy scen – Mia rozejrzała się czy nikt ich nie obserwuje - Dla mnie to też było straszne obciążenie i ciężko mi będzie tak szybko tobie zaufać, po tym wszystkim co od ciebie usłyszałam, jednak dla dobra naszej rodziny, lepiej będzie jak ustąpię, ale swoim zachowaniem musisz udowodnić zmianę – powiedziała Mia
- Dziękuję Mia, kocham cię! - wykrzyknął.
- Ja też cię kocham wariacie – uśmiechnęła się Mia

http://i.imgur.com/T7GPo.jpg

- Chodź, pójdziemy do kina jak dawniej – zaproponował i podszedł do Mii, pociągnął ze rękę i mocno przytulił.

http://i.imgur.com/kKUJH.jpg

Poszli do kina na jakiś romans. Po powrocie pobiegli szybko do pokoju i zaczęli się namiętnie całować. Fabian delikatnie zaniósł Mię do łóżka i się szaleńczo kochali, ogień płonął, jak za dawnych lat. W tym momencie oboje byli szczęśliwi.

http://i.imgur.com/rBBUd.jpg

http://i.imgur.com/cFCZt.jpg

***
Wieczorem, widziałam jak tata z Mią się zamknęli w pokoju, nie słychać było kłótni, znaczy się jest dobrze, pogodzili się. Bardzo się z tego ucieszyłam. Poszłam do ogrodu bawić się spryskiwaczem, a tam Noah z Deanną kroili dynie, a właściwie Deanna kroiła a Noah je rozwalał, głupek nawet rozwalił jedną zapaloną, przez co podpalił sobie tyłek dobrze, że spryskiwacze były w pobliżu. Mój mądry braciszek.

http://i.imgur.com/tcmZN.jpg

http://i.imgur.com/JGTkg.jpg

http://i.imgur.com/WjQYz.jpg

W środę rano ojciec znowu wyjechał, ale obiecał Mii, że wróci wieczorem i gdzieś razem wyskoczą. Mia była bardzo szczęśliwa. Porozmawiałam z nią chwilę, cały czas się śmiała, dawno jej takiej nie widziałam. Ja też byłam szczęśliwa, wróciły beztroskie dni. Co by tu zrobić z tak pięknie rozpoczętym dniem? Może trochę poczytam a później pójdę do spa. Tak zrobiłam.

http://i.imgur.com/aKkmX.jpg

http://i.imgur.com/Mgw0I.jpg

http://i.imgur.com/nyOhc.jpg

Jak wyszłam ze spa, spotkałam Barney'a, jakimś cudem tak się dzieje, że gdzie się nie obrócę, on już jest. Zbieg okoliczności, albo ...
- Hello Gina jak się czujesz?
- Hello cudownie, tata pogodził się z Mią i wszystko się znowu układa – prawie wykrzyczałam z radości
- To wspaniale! Co tu robisz? Wchodzisz czy wychodzisz?
- Wychodzę, byłam na masażu.

http://i.imgur.com/LXizp.jpg

- A ja zrobiłem sobie manicure i pedicure – odpowiedział z dumą w głosie.
- Ooooooo Barney dbasz o siebie – zaśmialiśmy się.
- Trzeba dbać o to – wskazał swoje ciało.
- Jasne, jesteś bardzo zadbany.
- Flirtujesz ze mną? - zapytał i się lekko zakołysał.
- Może trochę – powiedziałam i też się lekko pokiwałam, nie wiem co mnie naszło.
- Gina świetnie wyglądasz, a jak się uśmiechasz to aż cała promieniejesz.

http://i.imgur.com/pXm0C.jpg

http://i.imgur.com/CLcrs.jpg

http://i.imgur.com/E7gpQ.jpg

- Nie, daj spokój – przerwałam, bo znam te jego sztuczki.
- Co, nie mogę powiedzieć prawdy?
- Barney, przestań
- Ok, ok a co powiesz na małą kawę i ciastko w cukierni? Tutaj niedaleko – zapytał.
- Może być, ale tylko kawa – zgodziłam się, poszliśmy do znajomej knajpki. Usiedliśmy przy stoliku i piliśmy gorące napoje.

http://i.imgur.com/fhRNH.jpg

- To mówisz, że u was wszystko w porządku?
- Tak bardzo się cieszę, że po tych problemach, mogę wreszcie odetchnąć z ulgą.
- To świetnie, Fabian jest teraz w domu? - zapytał.
- Nie, znowu gdzieś wyjechał, ale obiecał, że to tylko kilka godzin i załatwi sprawę.
- Aha.
- Musiałeś mu przemówić wtedy do rozumu, bo wrócił zupełnie inny, rozmawiał ze mną jak kiedyś, jak z poważnym człowiekiem, jak z przyjaciółką, dziękuję ci Barney – powiedziałam a on skinął głową uśmiechając się, siedzieliśmy przez chwilę w milczeniu, sącząc kawę.

http://i.imgur.com/zplxP.jpg

Gdy wypiliśmy, już miałam iść do domu. Barney przybliżył się do mnie i spojrzał prosto w twarz.
- Gina dałabyś się zaprosić do kina? - zapytał po chwili jakoś tak cicho, spojrzałam na niego.
- Tak – odpowiedziałam cicho, zrobiło się jakoś dziwnie, ale Barney powiedział szybko.
- To chodźmy, bo zaraz pewnie coś się zacznie. Wybierzmy komedię! - To rozładowało sytuację.
- Kapitalnie! - zawołałam.

http://i.imgur.com/mDg8g.jpg

http://i.imgur.com/8WK8w.jpg

http://i.imgur.com/aRlzB.jpg

http://i.imgur.com/1bJ42.jpg

Zebraliśmy się w pięć sekund i już byliśmy pod kinem, było tuż za rogiem. Wybraliśmy „Gambit, czyli jak ograć króla” akurat była przedpremiera. Na początku były problemy, bo pokaz był zamknięty dla zwykłych widzów, ale od czego był Barney, zajęło mu może z pięć minut, aby załatwić dla nas wejściówki. Uśmialiśmy się do łez, Colin Firth doskonały jak zawsze. Przed kinem Barney powiedział:
- Gina, jest jeszcze wcześnie, może pójdziemy do klubu? Potańczyć?
- No, nie wiem – zastanowiłam się trochę, bo moje ostatnie wyjście do klubu, skończyło się fatalnie, zresztą Barney o tym wiedział, bo od razu dodał.
- Nie bój się, jesteś ze mną. Ja cię nie skrzywdzę. - uśmiechnął się miło.

http://i.imgur.com/NSRl2.jpg

http://i.imgur.com/VINHp.jpg

http://i.imgur.com/euOWu.jpg

- W porządku, chodźmy ale czy ja jestem odpowiednio ubrana? Do klubu? – zmartwiłam się.
- Gina wyglądasz świetnie i masz strój odpowiedni, nie przejmuj się, zobacz ja też idę w zwyczajnych ciuchach – powiedział uspokajająco Barney i poszliśmy do najbliższego klubu, jak to w centrum, wszystko jest obok siebie.
Usiedliśmy przy barze i zamówiliśmy drinki. Potem ruszyliśmy w tany. Barney nieźle wywijał.

http://i.imgur.com/t7bjF.jpg

http://i.imgur.com/FaPOU.jpg

http://i.imgur.com/69PTX.jpg

Już miałam dość tańczenia, wywijaliśmy chyba z godzinę.
- Barney zmęczyłam się, zagrałabym w rzutki, umiesz? - zapytałam
- Oooo doskonale, jak zwykle będę lepszy.
- Jak zwykle? Ostatnio to ty przegrywałeś – przypomniałam złośliwie.
- Nie dobra dla mnie jesteś, ale lubisz ze mną rywalizować, co?
- Taaak
- No cóż, będę musiał ci dołożyć, dawaj mała! - krzyknął i pobiegł do tarczy z rzutkami.

http://i.imgur.com/OFsPo.jpg

http://i.imgur.com/37I91.jpg

Graliśmy zaciekle, każdy się skupiał jak mógł, za wszelką cenę chcieliśmy wygrać.

http://i.imgur.com/rZgvp.jpg

http://i.imgur.com/QB5Og.jpg

http://i.imgur.com/EEE8s.jpg

Niestety przegrałam, nie mam oka do takich gier, zupełnie nie wiem czemu chciałam grać.
- Gina wygrałem, jest 1:1, co teraz? Kto więcej wypije? - zaśmialiśmy się.
- To już na pewno przegram, mam słabą głowę.
- Ale jednego wypijesz?
- Jasne – odpowiedziałam a Barney poszedł po drinki.

http://i.imgur.com/zzy1p.jpg

Piliśmy z przyjemnością orzeźwiający lekko kwaskowy napój. Paplałam a Barney mnie słuchał.

http://i.imgur.com/TVmz9.jpg

http://i.imgur.com/tmt73.jpg

Później znowu poszliśmy potańczyć. Tym razem Barney mnie poprosił, żebyśmy zatańczyli bardziej tradycyjnie, objął mnie i zaczęliśmy tańczyć.

http://i.imgur.com/05JQh.jpg

http://i.imgur.com/1Ws4Z.jpg

http://i.imgur.com/nNlsO.jpg

http://i.imgur.com/DiENE.jpg

Barney świetnie tańczy, pewnie mnie prowadził, tańczyłam z rozkoszą. Przyjemnie było być w jego silnych ramionach. Patrzyłam w jego jasne niebieskie oczy, błyszczały i uśmiechały się do mnie.

http://i.imgur.com/YwPct.jpg

http://i.imgur.com/irg11.jpg

http://i.imgur.com/WqiIq.jpg

http://i.imgur.com/LcBAz.jpg

Tańczyliśmy i rozmawialiśmy prawie do rana, nie wiadomo kiedy czas tak szybko zleciał. Trzeba było się zbierać. Podziękowaliśmy sobie za miło spędzony czas i pojechałam do domu taksówką. Położyłam się spać. Bardzo miły ten Barney, nie spodziewałam się, że może być taki ujmujący. Nie narzuca się, nie chce mnie na siłę poderwać, zmienił się? Wspaniale mi się z nim rozmawia, nie przerywa mi, słucha do końca, a jak mówi to emanuje od niego spokój, widać, że wie co mówi. Takiego go lubię. Zresztą chyba zawsze taki był, tylko ja tego nie dostrzegałam. Tak myśląc zasnęłam. Tej nocy przyśnił mi się piękny erotyczny sen z Barney'em w tle.

+ Bonus, być może taki obraz śnił się Ginie – Barney Terminator :D

http://i.imgur.com/42oOY.jpg

W tej chwili to wszystko, wkrótce nowy odcinek. Zapraszam do komentowania. :)

Kędziorek
28.12.2012, 12:09
Ajajajajaj! Co tu się wyrabia..
Miłość wisi w powietrzu tra la la la :D
"Tańczyłam z ROZKOSZĄ" - a-ha, na pewno. Najpierw z PRZYJEMNOŚCIĄ piła kawę z Rokoko, więc teraz trochę porozkoszuje się z Barnim :P
A tak w ogóle, to Gina coś zawsze chętna na tę kawę. Mortek zamiast na mecz mógł ją wtedy zaprosić do kawiarni;)
Ale nie no, laska jest już stracona.. To tylko kwestia czasu, kiedy wskoczy blondasowi do łózka (oł yeah:D)

Wreszcie coś o Noah. Jaki niegrzeczny, widzę, że i on padł ofiarą wrednej dyni. W sumie dobrze mu tak ;)

No i Fabian..
Jak chcesz to klęknę na kolana
Już szykowałam taniec zwycięstwa i popcorn, a tu:
Fabian nie musisz klękać, nie róbmy scen
WHY?! A już miałam nadzieję.. :(
Mia jak się poświęca dla rodziny. Oby jej to wyszło na zdrowie.. Jak Fabian ją zdradzi jeszcze raz to.. to.. oj no nie wiem. Zamknę go w żelaznej dziewicy, czy w czymś takim.. (Jestę diabełkę :D)

Czekam na więcej

Mile
28.12.2012, 12:19
Kędziorek jak zwykle genialnie!!! a jak podoba ci się zdjęcie na końcu?

Musiałam dodać jak obejrzałam jeden z ostatnich odcinków "Jak poznałem waszą matkę" :D Tam Barney też ma taką pozę.

Katherine
28.12.2012, 12:19
Erotyczny sen... Hehe.
Barney to takieeeeeeeeeeeeeeeeee ciachoooooooooooooooooo. <3

Super odcinek. Czekam na next.

Kędziorek
28.12.2012, 12:32
a jak podoba ci się zdjęcie na końcu?

Zdjęcie jest boooskie <3 Mogłaś dać go en face (chyba tak to się pisze), ale wtedy obawiam się, że musiałaby zawitać tu cenzura, a bez niej Barni jest o wiele bardziej sexy :D I jaki facet umięśniony.. I wydepilowany:P Ale i tak go kocham <3<3

Ja niestety jestem do tyłu z HIMYM... Muszę to nadrobić, ale nie mam kiedy:(

Laselight
28.12.2012, 12:41
Barney i Gina?! Nieet! To nie może być prawda. Oni do siebie nie pasują. Niech znajdzie sobie inną.
Ale mogłabyś dać zbliżenie Barneya, a oglądalność ci skoczy.

I jeszcze jedno - daj Barneya do pobrania i każdy będzie zadowolony.

Nawet fajnie, że się Mia i Fabian pogodzili. Ale niech skończy z tą Kaszelową/Kisielową. Blond Kisiel musi być z Koko Koko Rokoko.

Szkoda Noaha. Prawie by się spalił. ;(

Mile
28.12.2012, 12:43
Widzę Kędziorek, że ty wolisz bardziej owłosionych, twój Kensei jest tego przykładem, ja wolę tylko zarost na twarzy, może dodam mu leciutki na klacie, zobaczę :)


Katerine cieszę się, że ci się podoba :)

Laselight nie wiem jak? mam konto na 4shared, głównie po to by ściągać, ale nie wiem jak wstawiać. :(

Kędziorek
28.12.2012, 12:53
Mile, futra naturalnego nie preferuję, ale kłaczki to tu, to tam wyglądają dla mnie bardziej naturalnie.. I nie powiem, pół życia spędziłam ryjąc się z facetów, którzy depilowali sobie klaty. Cóż każdy z nas jakieś hobby ma :D
Ale z drugiej strony, trudno wyobrazić mi sobie Barneya z owłosioną klatą.. Zresztą on jest blondi, więc i tak by za dużo nie było widać:P I uwielbiam facetów z kilkudniowym zarostem ;)

Zapomniałam dodać, że jak Fabian się całuje, to przychodzi mi na myśl glonojad, czy coś takiego. Normalnie jakby chciał pożreć twarz babki, którą całuje.. Takie tam dziwne skojarzenie :D

Mile
28.12.2012, 12:59
Tak ten zarost dla Fabiana specjalnie ściągnęłam, artysta miał mieć dłuższe włosy, większy zarost. Rzeczywiście może tak wyglądać ha ha ha glonojad dobre :)

Misiaa12
28.12.2012, 13:32
Muszę ci wytknąć jeden błąd, który zauważyłam. Apostrofem oddziela się w polszczyźnie polską końcówkę gramatyczną dodawaną do wyrazu pochodzenia obcego, zakończonego na samogłoskę, na przykład: Johnny, Johnny'ego. Chyba że jest to "y" wymawiane jako "j", wtedy apostrofu nie stawiamy. Dlatego tam zamiast Barney`a powinno być po prostu Barneya.
Co do odcinka, nie myślałam, że Mia tak szybko wybaczy Fabianowi. Nic mu nawet nie powiedziała,wręcz przeciwnie od razu poszła z nim do łóżka. Ja bynajmniej nie wybaczyłabym od razu żadnemu facetowi, ale nie wnikam. Wiedziałam, że zaiskrzy między "młodymi". Barney na golasa? Ciachoooo :D

Mile
28.12.2012, 13:42
Misiaa12 rzeczywiście masz rację, mój błąd, poprawię się. :)

A Mia nic jeszcze nie wie o romansie, między nimi była tylko duża kłótnia i ciche dni, zobaczymy jak się zachowa jak się dowie. :)

Misiaa12
28.12.2012, 13:44
Osz kurde faktycznie :D Coś mi się pokiełbasiło, że w tamtym odcinku skończyło się na tym, że jej powiedział. Mój błąd, przepraszam .

Myrtek
28.12.2012, 13:44
Ten odcinek pod względem poprawności językowej etc. jest o wiele lepszy! :)

Fakt, że kilka razy zapomniałaś kropek i przecinków, ale wreszcie odzielasz wypowiedź od opisu myślnikiem.

Przed "który" stawiamy przecinek.
Gdy zwracamy się do kogoś, nazwę osoby (jak to nazwać? :|) oddzielamy od zwrotu przecinkiem, np.
Siostrzyczko, spójrz!
Gino, zechciałabyś udać się ze mną do kawiarni?
Zrozum, Faye, ja po prostu nie mogę.

Przecinki:
Nie - albo; czy
Tak - więc; który; a (choć tu sprawa jest troszkę bardziej skomplikowana, np.
Gdy porównujemy coś, np. "warzywa a owoce, mężczyzna a kobieta", to przecinka nie stawiamy, a jak coś mówimy, czyli "Zrobiłeś to, a przecież ostrzegałam!", to jak najbardziej musi się on znaleźć) :)

Co do akcji:
Ja od początku wiedziałam, że Gina nie jest Barney'owi obojętne... :P
Co Ty tu jakieś erotyczne, roznegliżowane fotografie publikujesz! Przecież na tym forum są dzieci! :D
Po tym odcinku stwierdzam, że wkrótce będą seksy. :>
Nawet nie przeczepię się do pogodzenia się małżonków. (Oni są chyba małżeństwem, prawda? Już nie pamiętam.) Cieszę się, że panuje między nimi to uczucie sprzed lat.
Chcąc nie chcąc, Noah jest postacią poboczną, a mi w sumie jest obojętny. :P

Przypatrzyłam się Ginie i stwierdzam, że ona wygląda starzej niż w rzeczywistości ma lat, ale nic mówić nie będą bo moja Alice to dopiero. :P

Ach, właśnie!
Patrzyłam w jego jasne niebieskie oczy, błyszczały i uśmiechały się do mnie.
Gdy to przeczytałam, w głowie miałam taki oto obraz:
http://i1.kym-cdn.com/entries/icons/medium/000/004/716/G7QOZLZDFI3AX7GMJCE6BFC2SORQX7CG.jpeg

Czekam na następny odcinek. :)

Mile
28.12.2012, 13:49
o Bosze Myrtek sadystka :D

Dobre, dobre!!! Ale nie wiem czemu? Czemu to zrobiłaś będzie mi się śniło po nocach :)

Sqiera
28.12.2012, 14:02
zacznę od końca:

AAAAAAAA!!! Aww Barneyyyy! :D <3


no dobrze, już przywołuję się do porządku ;P
dlaczego nie widziałam wcześniej odcinka!! heh... :p

no dobrze, to teraz od początku... Mia coś za gładko wybaczyła Fabianowi ... hmmm... ja rozumiem, że jest łagodną kobietą, ale na boga, niech pokaże pazurki :) ileż to można wybaczać i takie rzeczy!! rozumiem, można być wyrozumiałym jak zapomniałby włączyć pralkę, ale takie coś? Heh... nie wiem jaka to musi być miłość :/


Co do drugiej pary dzisiejszego wieczoru to ach, och i ach :P
Barney uroczy jak zawsze. I chyba musi śledzić Ginę, skoro ona spotyka go na każdym kroku :)
I dobrze, że się opiekuje Giną ....

widzę, że moje domysły sie sprawdzają


A i jeszcze jedno:

- Nie bój się, jesteś ze mną. Ja cię nie skrzywdzę. - uśmiechnął się miło.

... już gdzieś to słyszałam ;)


E: Niech on trochę zczarnieje, bo aż mu nie do twarzy z takim pozytywnym wizerunkiem ;p

Mile
28.12.2012, 14:18
Sqiera, wiem, że słyszałaś :D
Faceci tak mówią. Rozkoszniaczki :D

Fabian Mię zabrał od razu z pracy do kawiarni i ona nic jeszcze nie wie o jego ciemnych sprawach, to porządna kobieta, nauczycielka nie sprawdza od razu pudelka, chociaż nie wiem jak jest u innych, ale ona taka nie jest. :)

Twoje domysły się sprawdzają, fajnie nie?:D

Dogza
29.12.2012, 09:41
Mam nadzieję, że już w kolejnym odcinku Mia dowie się o romansie jej męża :P i w tym samym zrobi mu piekło! :D Zero litości dla Fabiana!
Gina i Barney świetna para, widać że się dla niej zmienił.
Czekam na kolejny odcineeeek :)

Mile
29.12.2012, 19:13
Witam ponownie, dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.

Dalsze losy rodzinki Kent ( nr 22 )

W czwartek wstałam około południa, w końcu jak przetańczyłam całą noc z Barneyem, musiałam się wyspać. Schodziłam na dół po schodach i usłyszałam jak Mia z kimś się głośno kłóci. Przystanęłam.
- Co mam skomentować? Jaki romans? Niech się pan ode mnie odczepi! Niczego nie będę komentować! Żegnam. Cholera jasna!

http://i.imgur.com/rNUmC.jpg

http://i.imgur.com/DtDU5.jpg

http://i.imgur.com/PZf1o.jpg

http://i.imgur.com/OBrWB.jpg

- Mia, co się stało?
- Dzwonią do mnie od rana, jacyś niby dziennikarze, nie wiem jak zdobyli mój numer telefonu, pytają o mój komentarz w sprawie romansu Fabiana, okazuje się, że twój tatuś miał panienkę na boku i ja mam to skomentować, co za chamstwo! Fabian mnie cały czas oszukiwał rozumiesz?! Kłamał cały czas! Boże! Co ja mam teraz zrobić? - krzyczała do mnie.

http://i.imgur.com/ftI7h.jpg

http://i.imgur.com/ScyTY.jpg

http://i.imgur.com/q5BQq.jpg

- Gdzie jest ojciec? Co on powiedział?
- Nie ma, nie wrócił! Nawet nie odbiera telefonu, łajdak! Specjalnie to robi! Co ja teraz mam zrobić? Wyszłam na kompletną idiotkę. Wszyscy już się pewnie ze mnie śmieją – na koniec powiedziała już załamanym głosem.

http://i.imgur.com/6oh34.jpg

http://i.imgur.com/KYEY5.jpg

http://i.imgur.com/wwbCq.jpg

- Nie wrócił? - Pomyślałam, że jednak pojechał do niej, a mówił, że … . Czy wszyscy mężczyźni są tacy podli? A co ja mam zrobić? Ojciec jej nic nie powiedział, pogodził się z nią, bo pewnie myślał, że jakoś ukręci łeb sprawie. Intensywnie myślałam. Mam Mii powiedzieć, że wiedziałam wcześniej? Pomyśli, że specjalnie to przed nią ukrywałam i kryłam ojca.
- Nie wrócił, rozumiesz jak perfidnie mnie oszukał?! - krzyczała.
- Rozumiem, Mia nic ci nie powiedział? A wczoraj? Byliście tacy szczęśliwi, myślałam, że się dogadaliście – powiedziałam spokojnie, nie patrząc jej w oczy.

http://i.imgur.com/1oVO7.jpg

- Ja też myślałam, że wszystko jest ok, tak mnie zapewniał o swojej miłości, że mu wreszcie uwierzyłam – powiedziała smutno.
- Mia muszę ci coś powiedzieć … - postanowiłam się przyznać pomimo wszystko, nawarstwiło się tyle kłamstw, że ja nie chcę już więcej mieszać – we wtorek rano w gazecie zobaczyłam zdjęcie ojca z jakąś dziewczyną, rozmawiałam z nim, a on powiedział, że bardzo żałuje i skończy z nią i ciebie będzie błagał o wybaczenie.

http://i.imgur.com/DilJu.jpg

- Gina, dlaczego mi nic nie powiedziałaś? - myślałam, że krzyknie albo nawet mnie walnie, ale Mia powiedziała to bardzo smutno, wręcz jakby miała zaraz się rozpłakać.
- Myślałam, że ojciec ci wszystko powiedział i mu wybaczyłaś, przepraszam Mia.- Nastąpiła chwila ciszy. Czekałam.
- Gina, córeczko, to nie twoja wina, uświadomiłam sobie jak przebiegły jest Fabian, nawet własną córkę w to wplątał – powiedziała i przytuliła mnie serdecznie. Boże ta kobieta to anioł. Pomyślałam i powiedziałam:
- Załatwimy go jak wróci! A teraz nie odbieraj telefonów, już się nie denerwuj.
- Dobrze, pójdę się położyć na chwilę, bo strasznie mnie głowa boli
- Ok, może weź jakąś tabletkę? - zapytałam – A co z pracą?
- Wzięłam wolne, powiedziałam, że jestem chora – mrugnęła do mnie i poszła na górę.

http://i.imgur.com/OFFyH.jpg

http://i.imgur.com/aMgGu.jpg

Mój ojciec Fabian Kent to kłamca. Jak mógł tak postąpić? Dlaczego to zrobił? Kim jest ta dziewczyna, że jest zdolny rzucić dla niej wszystko? Tak myśląc mimowolnie wykręciłam numer komórki ojca, ale nikt nie odebrał, jest sygnał po prostu nie odbiera.

http://i.imgur.com/z9n1O.jpg

Postanowiłam iść na tor wrotkarski, żeby odgonić gonitwę myśli. Jeździłam i jeździłam, aż przy bandzie zobaczyłam znajomą postać.

http://i.imgur.com/9qjnX.jpg

http://i.imgur.com/VFgWM.jpg

Wyszłam do niego.
- Cześć Barney, co tu robisz?
- Cześć Gina, właśnie chciałem cię o to zapytać, wiadomo przyszedłem pojeździć na wrotkach. - odpowiedział jak gdyby nigdy nic.
- To ciekawe, jakimś cudem ostatnio wszędzie cię widzę.
- No właśnie, też o tym pomyślałem, czy ty mnie śledzisz? - zapytał z filuternym uśmieszkiem. Parsknęłam śmiechem.
- To teraz miałam powiedzieć - Zaśmialiśmy się oboje.

http://i.imgur.com/Jh0b7.jpg

http://i.imgur.com/fX1k1.jpg

http://i.imgur.com/Ofkq3.jpg

- Pojeździmy? Potrafię zrobić dużo świetnych piruetów, możesz się czegoś nauczyć – powiedział zaczepnie
- To ty możesz się ode mnie duuużo nauczyć! - Krzyknęłam i pobiegłam na tor.
Jeździliśmy pięknie, no nie powiem Barney był dobry. Ustaliliśmy, że robimy ten sam układ, a przegra ten kto nie wytrzyma tępa.

http://i.imgur.com/02L5T.jpg

http://i.imgur.com/aAeWe.jpg

http://i.imgur.com/c2Wvi.jpg

http://i.imgur.com/InckZ.jpg

http://i.imgur.com/z6OUf.jpg

- Barney opóźniasz się gościu, co kondycji brakuje? Wygrałam! - krzyknęłam do niego
- Dobra chodź odpocząć – syknął niezadowolony. Usiedliśmy na ławce.
- Barney bardzo ładnie jeździłeś, ale niestety ja jestem lepsza – stwierdziłam
- Ale ja się nie gniewam, zapatrzyłem się jak się kręciłaś i to mnie zgubiło, straciłem koncentrację.
- Tssa jasne.
- Gina, tam są takie małe płotki, może porzucamy się wodą?

http://i.imgur.com/0yRBd.jpg

http://i.imgur.com/HETbq.jpg

http://i.imgur.com/C6xMl.jpg

- Świetnie, na pewno mnie nie trafisz – znowu się przechwalałam, jak on ze mną wytrzymuje?
- Żebyś tylko ty trafiła, no ustaw się, zaraz ci pokażę, kto tu rządzi – odpowiedział nie lepszy.
- Dobra zaczynam, uważaj!

http://i.imgur.com/NgIai.jpg

- Nie trafiłaś, tra la la la

http://i.imgur.com/0Zap6.jpg

- To teraz ty, dawaj! Zobaczymy jak ci pójdzie cwaniaczku!

http://i.imgur.com/Ss5ha.jpg

- OMG! Ok, ok nic mi nie jest

http://i.imgur.com/HGNMz.jpg

http://i.imgur.com/66mff.jpg

- Gina dobrze się czujesz? Przepraszam, coś cię boli? Dosyć tej głupiej zabawy – Barney podbiegł do mnie zdenerwowany i pomógł mi wstać.
- Wszystko w porządku, masz ten power – powiedziałam z podziwem.
Zadzwonił do mnie telefon. To była Mia.
- O której wrócisz? Ojca dalej nie ma, już 23, a chciałam pogadać zanim pójdę spać.
- Jestem z Barneyem. Zaraz będę wracać.
- To świetnie niech przyjedzie, mam do niego kilka pytań.
Pojechaliśmy do nas do domu, w drodze opowiedziałam mu sytuację z ojcem. Gdy tylko weszliśmy Mia naskoczyła na Barneya.
- Gdzie jest Fabian?
- Mia, autentycznie nie wiem, dzwoniłem dzisiaj i wczoraj kilka razy, w ogóle nie odebrał żadnego telefonu.
- Jak możesz nie wiedzieć, ty jesteś jego prawą ręką?
- Uwierz mi, ja też się niepokoję, nigdy takiej sytuacji nie było - tłumaczył się Barney.

http://i.imgur.com/rBqle.jpg

http://i.imgur.com/oS0Pz.jpg

- Spokojnie, musimy się wspólnie zastanowić, co mamy w tej sytuacji zrobić – wtrąciłam się
- Drugi dzień go nie ma. Pewnie jest z tą wywłoką …, a może coś się stało? Najlepiej zawiadomić policję - powiedziała Mia.
- Poczekaj z policją Mia, mam kilka kontaktów, spróbuję się czegoś dowiedzieć – odpowiedział – poczekajmy do jutra rana, może południa, bo być może do tego czasu Fabian już przyjedzie, ewentualnie później zgłosimy zaginięcie na policji, wiecie co nam od razu odpowiedzą, że jest osobą dorosłą i samodzielnie dysponuje swoim czasem, a poszukiwania zaczną dopiero po 24 godzinach.
- Dopiero po 24 godzinach? A przecież w ciągu doby tak wiele może się zdarzyć – zasmuciła się Mia.
- Otóż to, dlatego my będziemy działać wcześniej, moim przyjacielem jest prywatny detektyw, on nam pomoże się więcej dowiedzieć – zdecydował Barney
- Barney, prywatny detektyw nic nie zdziała, miałam kontakt z takim jednym i do tej pory nie mam żadnych informacji, jak dzwonię mówi, że to wymaga czasu i cały czas zbiera dane, tylko wyciągają pieniądze.
- Zapłaciłaś mu?
- Nie, powiedział, że po wykonanej robocie, ale i tak nic nie zrobił.
- To nic nie straciłaś – odpowiedział z uśmiechem Barney – dobra nie ma co tracić czasu, idę i zaraz się tym zajmę, a wy kobiety idźcie spać i o nic się nie martwcie, wszystko się wyjaśni i będziemy się jeszcze z tego śmiać. Dobranoc.

http://i.imgur.com/2mx3I.jpg

http://i.imgur.com/tidyH.jpg

http://i.imgur.com/pvWYJ.jpg

Wyszedł, a ja wybiegłam za nim.
- Barney, ty wiesz gdzie jest tata?
- Gina, wiem gdzie miał wyjechać, ale gdzie jest teraz nie wiem, mówiłem prawdę, że nie odbierał ode mnie telefonu odkąd wyjechał.
- Gdzie miał wyjechać? - zapytałam.
- Do Riverview
- Tak daleko? Do niej? Ty ją znasz? - dopytywałam się, Barney musiał coś więcej wiedzieć.
- Gina, jakby tu powiedzieć, wiem kto to jest, ale jej nie znam. Teraz to nie ma znaczenia muszę lecieć – próbował się wymigać
- Możesz mi powiedzieć coś o niej?
- Nie mogę, bo niewiele wiem, Gina wiem, że to cię nurtuje, ale na razie lepiej będzie, jak poczekamy na informacje od detektywa. Muszę już iść, dziękuję ci za miło spędzony czas – powiedział, pocałował mnie w rękę i poszedł. Wróciłam do domu i poszłam spać.

http://i.imgur.com/FRV3m.jpg

http://i.imgur.com/sfPlQ.jpg

Kolejna część w następnym odcinku. Proszę o komentarze.

Teraz chciałabym Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia Szczęśliwego Nowego Roku 2013, oby w nowym roku spełniły się Wam wszystkie marzenia, wszystkie plany zrealizowały w pozytywny sposób, zarówno w życiu rodzinnym jak i zawodowym. No i oczywiście Extra Sylwestra !!!
Pa pa cmok :)

Zielona Herbata
29.12.2012, 19:21
Dziękujemy za życzenia i wzajemnie :)

Podoba mi się bardzo ubiór Giny. Taki emm... luzacki,żartuję. :P
Coś podejrzewam,że dziewczyna zakocha się w Barneyu. A jego to raczej nie lubię,nie wiem,czemu. :((

Czekamy na następną część w 2013 ! :D

Kędziorek
29.12.2012, 19:34
Shishishishi:D:D
Czyżby go pan mafioso dorwał? Ależ mi śmieszno :D Albo po prostu ma ręce zajęte czymś (kimś) innym, to do niego bardziej prawdopodobne ;)

Szkoda, że Mia dowiedziała się o tym w tak podły sposób - od dziennikarskich, plotkarskich hien.. Nie dziwię się, że jest taka wściekła, pewnie teraz pluje sobie w brodę, że poszła z nim wtedy do łóżka.. I że w ogóle mu wybaczyła.. Weź no daj jej jakiś romansik na boku, bo mi tu zejdzie ze stresu :P

Barni i Gina <3<3
"Śledzisz mnie?" -> a to ci cwaniaczek, niewiniątko udaje ;)
Pewnie czai się za nią, żeby nie spotkała drugiego takiego Rokoko, ach ty rycerzu :P I jeju, jak on się o nią martwi.. Kurka zaczyna trącać od niego przyzwoitością i ciepłem rodzinnym, będę się musiała chyba mentalnie trochę przestawić :D

Też ci życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku, braku podwyżek, dużo weny i czego ci tam jeszcze dusza zapragnie, nie wiem... pokoju na świecie czy cóś :D

Czekam na więcej <3

Misiaa12
29.12.2012, 20:12
Przykro mi, że Mia dowiedziała się o romansie Fabiana w taki sposób. Fabian obiecywał, że zostawi tą cizie, bo rodzinna jest dla niego najważniejsza.

Coś mi się wydaje, że Barney śledzi Ginę. Lubię go i życzę im szczęścia, ale nie jest wobec Giny szczery. To on sprowadził tą lasencje jej ojcu, czyli przyczynił się do romansu. Kiedy Gina się dowie, to go chyba zabiję. O ile jej powie oczywiście.

Tobie też życzę udanego sylwestra, szampana do białego rana i aby rok 2013 był o wiele lepszy o poprzednich.

eyvee
30.12.2012, 09:43
Teraz doczytalam reszte wiec chyba nie powiem nic nowego, ze okropnie dowiedziala sie Mia o romansie Fabiana ;/ ech ci faceci....Barney przypadl mi do gustu, ale chyba bedzie sie jeszcze musial duzo postarac i przynzac sie Giny, zanim do czegos wiecej dojdzie - ale zycze im wszystkiego dobrego :)

A kiedy kolejny epek?

Mile
30.12.2012, 19:54
Witam ponownie, dziękuję wszystkim za komentarze.

Postanowiłam wstawić jeszcze jeden odcinek, przed końcem roku, aby zakończyć pewien etap.

Kolejny odcinek rodzinki Kent ( nr 23 )

Co robi Fabian? Musimy wrócić do środy.

Fabian poleciał prywatnym samolotem do Riverview, w międzyczasie zadzwonił do Cassie, że będzie w hotelu i żeby przyszła do niego.
Gdy tylko weszła do pokoju, od razu rzuciła mu się na szyję
- Jesteś, jesteś kochanie moje – piszczała mu do ucha

http://i.imgur.com/sJUzg.jpg

- Cassie musimy poważnie porozmawiać, na pewno widziałaś nasze zdjęcie w gazecie i pewnie byłaś zaskoczona jak ja – zaczął pełny powagi, ale mu przerwała.
- Fabi, widziałam śliczne zdjęcie nawet sobie zachowałam na pamiątkę.
- Żartujesz?
- Nie, patrzę na nie codziennie wieczorem.
- Ty chyba sobie nie zdajesz sprawy, jakie to wywołało poważne konsekwencje.
- Co twoja żonka się wnerwiła? Wcale się nie dziwię, ty i taka piękna, młoda dziewczyna.
- Cassie!
- Co? Może nie jestem ładniejsza od twojej żony? Jak ci się nie podobam, to po co się za mną uganiasz? W łóżku też jestem lepsza! - krzyczała do niego.

http://i.imgur.com/T1CrI.jpg

http://i.imgur.com/NhizX.jpg

- Cassie, widzę że niepotrzebnie, powinniśmy się przestać widywać – powiedział, aż mu kamień spadł z serca.
- Co? Zrywasz ze mną? Za dużo dla ciebie poświęciłam! Zerwałam zaręczyny!

http://i.imgur.com/3WQF8.jpg

- Zerwałaś zaręczyny!?
- Tak, rozmówiłam się z Rocco i koniec, to nie miało przyszłości.
- I co on na to?
- Wkr... się, ale ja go nie znoszę! On myśli, że może mieć mnie na własność! Nikt nie może mieć mnie na własność! Wszyscy chcą mną rządzić - wrzeszczała.

http://i.imgur.com/J5My2.jpg

- Cassie uspokój się!
- Fabian, ja chcę być tylko z tobą, kocham cię, przy tobie czuję się jak księżniczka.
- Cassie, zrozum ja … - przerwała mu
- Kochanie, kochamy się i musimy być razem.

http://i.imgur.com/B8nju.jpg

http://i.imgur.com/gT2qB.jpg

- Cassie ja mam rodzinę, dzieci.
- Fabian, taki piękny wieczór, chodź pójdziemy do ogrodu, usiądziemy na ławce i porozmawiamy – zaproponowała.
- Dobrze, chodźmy – pomyślał, że może jak spokojnie usiądą, to jakoś jej wyjaśni i zakończy ten związek.
Usiedli w ogrodzie, czuć było lekki jesienny wiatr, ale było jeszcze ciepło.

http://i.imgur.com/Y4Odp.jpg

- Cassie, posłuchaj, musisz zrozumieć, że ja mam pewne zobowiązania – zaczął – ty jesteś młoda i całe życie przed tobą. Ja jestem już w średnim wieku.
- Fabian dla mnie różnica wieku nie ma znaczenia – przerwała mu – zresztą jesteś lepszy od niejednego młodego, kocham cię i chcę być z tobą

http://i.imgur.com/rpWC6.jpg

http://i.imgur.com/VYQqC.jpg

- Jak to się stało, że nagle teraz mnie kochasz, a wcześniej musiałem cię prosić o spotkanie?
- Fala miłości ogarnęła moje serce i zrozumiałam, że ty jesteś mi przeznaczony, to jakby porozumienie dusz, czujesz to? Czy mogę cię przytulić, chciałabym poczuć twoje ciepło? - Fabian się zgodził i przytulili się. Siedzieli tak w milczeniu.

http://i.imgur.com/nlJ2L.jpg

http://i.imgur.com/XPVNI.jpg

http://i.imgur.com/pVlRH.jpg

Na ścieżce nie wiadomo skąd pojawiła się znajoma postać.

http://i.imgur.com/5Zont.jpg

Rocco podszedł do nich i krzyknął:
- Cassie! Ty szmato miałaś z nim skończyć! - Fabian od razu wstał na te słowa.
- Ty gnoju, jak śmiesz?
- Co staruszku, młodej laski ci się zachciało? - drwił Rocco
- Spadaj gówniarzu, bo...
- Co mi zrobisz? Pobijesz mnie?
- Mówiłem ci spadaj, bo zaraz będziesz uciekał z podkulonym ogonem!

http://i.imgur.com/Xtem0.jpg

http://i.imgur.com/ef1g6.jpg

http://i.imgur.com/xPFYu.jpg

- Cassie! Zbieraj manatki jedziemy do domu! - krzyknął do dziewczyny
- Nie! - krzyknęła.
- Powiedziałem ci zjeżdżaj, ona zrobi co będzie chciała – odpowiedział Fabian
- Cassie zbieraj się, a ty odpier... się od niej! - Rocco coraz bardziej naciskał.
- Rocco! Przestań! - krzyczała Cassie.
- Gnojku mówiłem ci odejdź, bo nie ręczę za siebie! -wrzeszczał Fabian
- Możesz mi naskoczyć! - odgryzł się Rocco.
Na te słowa Fabian uderzył Rocco z liścia w twarz. Chłopakowi aż się w głowie zakręciło. Zachwiał się. Prawie się przewrócił.

http://i.imgur.com/yq3AL.jpg

http://i.imgur.com/seduU.jpg

Opanował się jednak, wyprostował i ryknął do Fabiana:
- Powiem ci coś, panie sławny pisarzu, przeleciałem twoją córeczkę, nieźle kwiczała jak ją …

Nie dokończył, bo Fabian rzucił się na niego, zrozumiał skąd znał tego gościa, przypomniał sobie jak Gina mu opowiadała o dziennikarzu i przypomniał sobie ich wspólne zdjęcie. Zaczęli się tłuc, Fabian był górą, czy to z powodu złości i żalu za Ginę, czy też jego tężyzny fizycznej, nie był przecież ułomkiem, dostał jakiejś ponad naturalnej siły i zbił Rocco na kwaśne jabłko. Rocco ledwo wstał, syknął przez zęby. Jeszcze się policzymy! I uciekł, aż się kurzyło.

http://i.imgur.com/maQpt.jpg

http://i.imgur.com/CBoxy.jpg

http://i.imgur.com/WqDKA.jpg

http://i.imgur.com/NIA7Z.jpg

http://i.imgur.com/8chcU.jpg

Fabian wściekły otrzepał się i zabrał Cassie szybko na górę do pokoju. Tam Cassie się przytuliła do niego.
- Fabian, ale mu pokazałeś, jesteś taki męski. Tak mnie broniłeś. Tak bardzo cię kocham.

http://i.imgur.com/aRmYM.jpg

http://i.imgur.com/tumHt.jpg

http://i.imgur.com/3Xv35.jpg

http://i.imgur.com/o2F5K.jpg

- Cass.... - nie dała mu dokończyć, bo od razu gorąco go pocałowała, a Fabian oddał jej pocałunek

http://i.imgur.com/GkVmd.jpg

http://i.imgur.com/kN45d.jpg

http://i.imgur.com/EVUwj.jpg

Fabian nie mógł się od niej oderwać, zaczął ją delikatnie rozbierać, całować, pieścić i przeniósł na łóżko. Kochali się mocno, namiętnie do maksymalnego spełnienia.

http://i.imgur.com/r2w5j.jpg

Później, gdy leżeli wtuleni w siebie, Fabian powiedział:
- Cassie, nie możesz się nigdy więcej z nim kontaktować, to niebezpieczny człowiek.
- Wiem, ja go nigdy nie chciałam, mój ojciec się uparł.
- Poradzimy sobie z tym wszystkim, coś wymyślimy.
-Wiem, jestem tego pewna, że dopóki ty ze mną będziesz, ja będę bezpieczna.
- Zadbam o ciebie, kochanie.

http://i.imgur.com/327Bx.jpg

http://i.imgur.com/59cu0.jpg

Zasnęli. Spali przez cały dzień. Wieczorem Fabian obudził się pierwszy i postanowił zrobić coś do jedzenia na grillu. Wziął jakieś kiełbaski z kuchni hotelowej i poszedł do ogrodu. Grillował ale niestety je spalił.

http://i.imgur.com/cOjXV.jpg

Ledwo odstawił talerz na stół, znowu pojawił się Rocco.
- Mówiłem, że wrócę, co myślisz, że będziesz bezkarnie obracał moją panienkę?
- Zejdź mi z drogi, gówniarzu!
- Raz ci się udało, ale tym razem ci się nie uda!
- Nie będzie mi tu taki szczeniak ubliżał!

http://i.imgur.com/SPzot.jpg

http://i.imgur.com/xvFp2.jpg

- Wiesz kim ja jestem? Mogę cię załatwić w każdej chwili! - wrzeszczał wściekły Rocco
- Co ty mi możesz zrobić, szczylu? - drwił Fabian pewny swego.

http://i.imgur.com/Yqbe0.jpg

Rocco cisnął jeszcze jakieś przekleństwo w stronę Fabiana i rzucił się na niego, ale Fabian był przygotowany i nie dał mu wziąć panowania na sobą. Chwycił go za szyję i mocno przytrzymał, jednocześnie walił pięścią w zaskoczone oblicze Rocco, walka trwała kilka sekund i ponownie Fabian triumfował.

http://i.imgur.com/KPnRI.jpg

http://i.imgur.com/16Aj0.jpg

http://i.imgur.com/gNJU4.jpg

http://i.imgur.com/PTfcF.jpg

http://i.imgur.com/FU8bS.jpg

Rocco odszedł kilka kroków z tyłu usłyszał:
- Nie pokazuj mi się tu więcej!

http://i.imgur.com/oWpCT.jpg

Odszedł jeszcze kilka kroków i kątem oka zobaczył wbitą na pieńku siekierę.
- Nie daruję skur... - mruknął do siebie.

http://i.imgur.com/7JWEw.jpg

Chwycił ją i szybkim krokiem zmierzał ku Fabianowi.

http://i.imgur.com/c2Zal.jpg

Zatrzymał się na chwilę, odmierzył odległość, w tym momencie Fabian go zauważył.
- Co tam masz?! Rzuć to! - krzyczał do niego.

http://i.imgur.com/Oz9HG.jpg

Niestety Rocco doskoczył do niego w ciągu sekundy i brutalnie zaatakował. Fabian nie miał szans. Rocco uderzał raz za razem. Siekiera cięła ciało już bezwładnego Fabiana. Krew bryzgała na wszystkie strony.

http://i.imgur.com/XpfOc.jpg

Rocco stał chwilę nad ciałem Fabiana, po chwili jednak uciekł do lasu.

http://i.imgur.com/khw56.jpg

Wrócił się, krzyknął „Zabiłem skur …!”, jeszcze raz spojrzał na martwe ciało, jakby chciał się upewnić, uśmiechnął się i zniknął w ciemności

http://i.imgur.com/NiWzE.jpg

http://i.imgur.com/Z363u.jpg

http://i.imgur.com/E8K4d.jpg

Tak się tragicznie zakończył żywot Fabiana na tym padole łez.

To koniec tego docinka, na dalsze losy zapraszam w Nowym Roku 2013, jeszcze raz życzę Wam wszystkiego najlepszego!!!

Kędziorek
30.12.2012, 20:08
O ja pier... niczę :O Wszystkie moje komentarze, które wymyśliłam podczas czytania po tej końcówce poszły się...

Więc jednak go uśmierciłaś. Trochę inaczej niż sobie to umyśliłam, ale.. No kurczę.. Szok, po prostu szok..
Chociaż na początku pan F. mnie wkurzył, bo miał skończyć z ta laską, a ta tylko wyciągnęła te swoje słodkie słówka typu: "Fala miłości ogarnęła moje serce i zrozumiałam, że ty jesteś mi przeznaczony" i "Jesteś taki męski" (mój komentarz wiadomy:D) i już wskoczył jej do łóżka.. Żałosne

Boże, a Rokoko jaki zadowolony, co za psychopata.. I Gina się w nim bujała? Miała szczęście, że ją tylko przeleciał..

Ja nie mogę, zaskakujesz kobieto :P Aż nie śmiem się zastanawiać, co jeszcze umyślisz:D

Czekam szybko na następny odcinek;)

Misiaa12
30.12.2012, 20:24
CO? Fabian miał wygarnąć paniusi, a skoczył jej do łóżka.
Ten Rokokoko to palant! Jak powiedział o Ginie, chciałam skoczyć do simsów
i się na niego rzucić. ZABIŁ GO? Co za *pip* *pip* :>
Mam nadzieję, że przeżyje ;c

Laselight
30.12.2012, 21:02
Jesteś taki męski hahahahahaha Kisiel poprawiła mi mój świetny nastrój.

Co do śmierci Fabiana. Z jednej strony dobrze, jednak szkoda, że zabił go Kokokoko. Mogł zrobić to Barney.

Kokokoko musi zginąć! Albo dożywocie za zabójstwo.

Fabian najpierw miał jechać skończyć z Kaszlem, lecz gdy mu powiedziała parę słów on z nią poszedł do łóżeczka... spać. Bez skojarzeń.

Katherine
30.12.2012, 21:11
Ja już chciałam krzyknąć " no niech ktoś pedofila zabije! " gdy czytałam jak z Cassie do łóżka wlazł. Rokoko idiota. Może Fejbs przeżyje...


czekam na next

Sqiera
31.12.2012, 00:30
o ja... coś ty narobiła!
heh... nie mogę wyjść z podziwu.... ładnie zaszalałaś z akcją... nie wiem co mam myśleć... miałam napisać kilka innych zdań, ale po akcji na koniec, nie miałby to sensu...

Nie lubiłam Fabiana, ale zakończyłaś w bardzo brutalny sposób... hmm...

Ciekawa jestem dalszej akcji, bo będzie ona na pewno :)

Shattered
31.12.2012, 20:46
Niech mnie gęś kopnie no tego się nie spodziewałam
Padłam z krzesła...
Jezusie święty.. MATKO, MOŻE JESZCZE Cassie zatłucze :O
A tak go lubiłam :(

Myrtek
01.01.2013, 14:37
Dear Mile...

Gdyby rozdawali nagrody za najgłupsze zakończenie, dostałabyś aż dwie nagrody! :D
Ten Fabian to nic niewarty szczur. Miał tam pojechać, by zakończyć tą szopkę, a zamiast tego przespał się z tą gówniarą i summa summarum poszedł na drugi świat. :P
A Rokokokokokokoko to jakiś chory sadysta, wtf?! O.o

Szczerze powiedziawszy, to nie wiem co sensownego napisać, bo o tym odcinku nie ma co. :P

Mile
01.01.2013, 15:55
Witajcie w Nowym Roku! Jesteśmy starsi i mądrzejsi o rok :)
Oby ten rok był najlepszy ze wszystkich do tej pory, czego Wam życzę jak i sobie.

Kolejna część rodzinki Kent ( nr 24 )

Barney po wyjściu z domu Kentów, skierował się prosto do hotelu. Wszedł do swojego apartamentu.
- Dobrze, że jesteś – powiedział do młodej, ponętnej dziewczyny.

http://i.imgur.com/3j8Ik.jpg

- Poczekaj chwilę, muszę coś załatwić – wyszedł do łazienki i wykręcił numer do Philip'a Marlowe.

http://i.imgur.com/2rHdc.jpg

http://i.imgur.com/YscEA.jpg

- Philip, słuchaj Kent nie pojawił się do tej pory w domu, dzwonię do niego bez skutku, sprawdź jego meldunek w hotelu „Riverview”.
- Ok.
- Sprawdź też, gdzie w tej chwili przebywa Cassie Hutton.

http://i.imgur.com/SOMeT.jpg

- Ok.
- Muszę się też dowiedzieć, co jest z Rocco? Gdzie on się podziewa?
- Słyszałem, że miał wyjechać do Mediolanu.
- To jest pewne?

http://i.imgur.com/A0iqP.jpg

- Raczej, sprawdzę jeszcze.
- Dzięki, zrób to od razu, muszę kończyć, mam prywatne spotkanie, cześć.
- Ok, cześć – rozłączyli się.

Barney wziął szybki prysznic i poszedł do pokoju.
- Kotku, ile mam na ciebie czekać? - zapytała dziewczyna.
- Już jestem, ale jestem spięty.
- Zaraz coś na to poradzimy.

http://i.imgur.com/6vNbs.jpg

http://i.imgur.com/M7xQw.jpg

http://i.imgur.com/A9slv.jpg

- Ładniutka jesteś – spojrzał na nią i objął, dziewczyna zaczęła gładzić jego włosy – ciekawe jak dobra? – zaczął ją intensywnie całować.

http://i.imgur.com/v8mH9.jpg

http://i.imgur.com/SXmWt.jpg

http://i.imgur.com/2UKDc.jpg

- Zrobię co zechcesz.
- Muszę się rozładować, tyle dni bez kobiety, to ponad moje siły, jeszcze jedna taka kręci ze mną, jak tylko może – powiedział i zaniósł ją do łóżka, przycisnął i powiedział – teraz pokaż co potrafisz.

http://i.imgur.com/F0OnD.jpg

http://i.imgur.com/z2Pw8.jpg

http://i.imgur.com/PUnEn.jpg

Zasnęli.

http://i.imgur.com/z2s29.jpg

O świcie Barneya obudził dzwoniący telefon. Odebrał.
- Barney jestem na plaży pod hotelem.
- Ok, już idę – odpowiedział. Ubrał się i wyszedł.

http://i.imgur.com/aRFtb.jpg

Na plaży czekał na niego Philip Marlowe.
- Barney, Kent do wczorajszego wieczora był zameldowany w hotelu – zaczął – ale jak za jakąś godzinę sprawdziłem to jeszcze raz, to wpis zniknął.
- Co? Jak to możliwe? Wymeldował się? Może coś pokręciłeś, jak sprawdzałeś?

http://i.imgur.com/mCnSb.jpg

http://i.imgur.com/17TRz.jpg

- Nie wymeldował się, wygląda to tak, jakby go tam nigdy nie było.
- Dziwne.
- Tak, a jeszcze dziwniejsze, że otrzymałem sygnały, że jest zameldowany w dużym hotelu w centrum Twinbrook.
- Słucham? A co on tam do cholery robi? Dzwoniłeś tam?
- Tak, ale powiedzieli, że Kent się tylko zameldował, ale się nie pokazał i nie wiedzą gdzie obecnie przebywa.
- O kur..., co on do cholery wyprawia? Nie pokazał się?

http://i.imgur.com/QXYG8.jpg

http://i.imgur.com/2Z9l1.jpg

- Nie wiem, ale cały czas mam rękę na pulsie, jak się tylko dowiem to dam znać.
- Dobra, a co z Cassie?
- Ta mała zniknęła, nie mam o niej żadnych informacji.
- A Rocco?
- On też, nic nie wiadomo.
- To jak ty sprawdzasz? Dla mnie najważniejszy jest ten gnojek Rocco! - krzyknął oburzony Barney
- No mówię ci stary, zniknął, może poleciał do Mediolanu? Jak to będzie możliwe, to będę wiedział.
- Możliwe? Dla ciebie nie ma rzeczy niemożliwych! Jesteś najlepszy w tej branży!
- Barney a wiesz co słyszałem? - przerwał mu Marlowe.
- Co znowu?
- Że coraz częściej cię widują na mieście z panną Kent. To prawda? - zapytał
- Yyyyy … to moja sprawa.

http://i.imgur.com/jUY6q.jpg

http://i.imgur.com/ztlVZ.jpg

http://i.imgur.com/yCEqU.jpg

- Ale to prawda? - dopytywał się Philip
- Spotkałem się z nią kilka razy, to chyba normalne, bo pracuję dla jej ojca, takie zawodowe kontakty – tłumaczył się Barney
- Do 3 rano? W klubie? Co takiego omawialiście?
- Daj spokój, podoba mi się i tyle.
- No to po co kręcisz? Stary jesteśmy przyjaciółmi, ona tez mi się podoba, tylko tacy jak my nie mamy u niej szans. Widzisz jesteśmy zbyt zwyczajni, Rocco ten to miał styl.
- Rocco! Właśnie Rocco! Philip musimy go znaleźć! Ta gnida może jeszcze namieszać – wykrzyknął Barney – jak go dorwę to mu nogi z dupy powyrywam.
- Dobrze, skontaktuję się z kilkoma ludźmi i zadzwonię do ciebie.
- Ok, to na razie stary – pożegnali się i Barney poszedł z powrotem do hotelu.
W hotelu czekała na niego dziewczyna.
- Wyszedłeś tak szybko, myślałam, że już nie wrócisz do mnie kotku.

http://i.imgur.com/oq842.jpg

- Musiałem coś załatwić, chodź malutka, poprzytulamy się trochę – powiedział do niej i przylgnął do jej warg. Przyciągnął ją do siebie i łapczywie całował, potem szybko rozebrał i zaciągnął do łóżka. Potrzebował kobiecego ciała.

http://i.imgur.com/pNeLY.jpg

http://i.imgur.com/1lQhu.jpg

http://i.imgur.com/Bthh5.jpg

http://i.imgur.com/ax6fC.jpg

Potem zasnęli. Barney spał do popołudnia, wstał i usiadł na fotelu, chwilę patrzył na śpiącą dziewczynę. Trzeba iść do Kentów, pomyślał, muszę im coś powiedzieć, tylko kurczę co? A może Fabian się skontaktował? Spróbuję się połączyć. Nie odbiera, co on odpier .., teraz pojechał do Twinbrook? Jak tu się z nim skontaktować? Tak myślał, a w międzyczasie dziewczyna się obudziła, zaczęła się ubierać, on też się ubrał. Poszedł do salonu. Podeszła do niego.
- Kotku co będziemy teraz robić?

http://i.imgur.com/hvuWH.jpg

- Musisz się zbierać mała – powiedział do niej – teraz to ja wychodzę.
- Nie będę ci już potrzebna? Mogę poczekać na ciebie. Właściwie to nie mam gdzie się podziać, a u ciebie jest tak miło.
Spojrzał na nią, zastanowił się chwilę. Czy będzie mi jeszcze potrzebna?
- Nie – powiedział i poszedł w stronę drzwi, dziewczyna chcąc nie chcąc, musiała wyjść.
Wsiadł do samochodu i pojechał do rodziny Kent.

http://i.imgur.com/SuSJO.jpg

http://i.imgur.com/6vo1c.jpg

http://i.imgur.com/GI9Qk.jpg

http://i.imgur.com/BuXSr.jpg

Następna część wkrótce. Proszę o komentarze.

Kędziorek
01.01.2013, 16:06
Pfff.. Barney - reaktywacja:D
I powrócił ten stary dobry babiarz, którego tak kocham<3:P
Stwierdzenie: "Gina mi się podoba", po czym idzie do łóżka z jakąś pannicą.. heh
Gdzie ten Marlowe ma oczy?? Barni NIE jest zwyczajny, niech sobie to wbije do łba:((
Niezła akcja z tym Fabianem, ciekawe, co się stało z Candy. Albo Rokoko ją załatwił, albo siłą zmusił do małżeństwa..
Matko, jaki kryminał:O

Ach, i Marylin <3

Czekam na więcej:)

PS. starsi może i jesteśmy, ale czy mądrzejsi?:D

Misiaa12
01.01.2013, 16:48
Myślałam, że może Gina i Barney będą razem, ale widzę, że nic z tego. Niby mu się podoba, a wskakuje tamtej do łóżka! Barney stracił w moich oczach.
Kedziorku, mów za siebie ja jestem mądrzejsza i ..i .. tyle :D

Shattered
01.01.2013, 19:50
Ciekawe jak zareaguje jak dowie się prawdy
Biedna prostytutka. Tak sobie myślę, że prostytutki są biedne. Pomyślcie, muszą, tzn no nie muszą tzn niektóre muszą np w agencjach towarzyskich, robić tyle rzeczy których nie chcą i nikt im nie pomoże. Biedne :(

Katherine
01.01.2013, 20:30
No i wielki powrót Barneya. ;p

Trochę głupie, że gada "ona mi się podoba" a po chwili " hej kotku! Tęskniłem. " xD
Czekam na next i niech ktoś wpie***li Rokokokokokokokokoko

Sqiera
01.01.2013, 20:45
Barney, stary wyga widzę, że nie podaruje żadnej... Skąd on ją wziął i w co on gra...? Poniekąd zachowuje się podobnie do Rokoko... tu taki opiekuńczy i czuły, a za plecami ...:)

Ja lubię takiego Barney'a ale czy Gina to zniesie... najpierw Rokoko, potem Barney... w dodatku nie wie jeszcze o ojcu :(

Szkoda, że zakończyłaś wątek z Mortimerem, byłby teraz jak znalazł :D

oczywiście czekam na next :D


@down: Mortimer, jako najlepsza alternatywa dla naszej Giny.

lazuryt00
01.01.2013, 20:51
Ok, przeczytałam wszystko :D
Jak ty mogłas uśmiercić Fabiana? T.T Chociaż... należało się łajzie : 3

Nie rozumiem Barneyego ._. Najpierw flirtuje z Giną, a potem leci do łóżka z inną? >.< I jeszcze śmie mówić, ze mu się G. podoba?! :<

Dziewczyny, z samego początku nie rozumiałam was z tym Barneyem, nie lubiłam go, ale od kilka odcinków zmieniam zdanie, UWIELBIAM GO! < 3

EDIT:

Sqiera

Mortimer jako żywa chusteczka dla Giny gdy się o wszystkim dowie? :D

Mile
02.01.2013, 20:16
Witam, dziękuję serdecznie za komentarze :)

Nowy odcinek familii Kent ( nr 25 )

Po południu w piątek przyjechał Barney, nie miał dla nas dobrych wieści.
- Do tej pory Fabian się ze mną nie skontaktował, a z wami?
- Niestety nie – odpowiedziałam – dowiedziałeś się czegoś więcej?
- Wiem tyle, że zameldował się w hotelu w Twinbrook.
- Co? A co on tam robi? - zapytałam.
- No właśnie, nie wiem – odpowiedział.

http://i.imgur.com/UIRFn.jpg

http://i.imgur.com/wYlbW.jpg

- Próbowałem się skontaktować z recepcją, ale nie udzielają żadnych informacji, najlepiej jakby Mia zadzwoniła jako żona, jest w domu?
- Pojechała do sklepu, zaraz pewnie wróci, co ten ojciec wymyślił? A może wcale nie pojechał do Riverview tylko do Twinbrook, tak dla zmyłki, może tam chce się ukryć, aż plotki przycichną – zastanawiałam się na głos.
- Nie sądzę, doskonale wie, że sprawa zaraz wyjdzie na jaw i ukrywanie się, niczego nie rozwiąże. Nie jest aż taki dziecinny. Poza tym nikt go tam nie widział, myślę, że on dalej jest w Riverview.
- Tylko co robi i czemu nie daje znaku życia? A sprawdzałeś szpitale? Może go napadli i leży pobity, nieprzytomny? - Zmartwiłam się.

http://i.imgur.com/tV9cZ.jpg

http://i.imgur.com/KOQcn.jpg

- Tak, to sprawdziliśmy w pierwszej kolejności, nie ma żadnej ofiary napadu ani żadnej osoby o nieznanej tożsamości, która by się pojawiła w ciągu ostatnich dwóch dni, cały czas mamy rękę na pulsie i jak się tylko pojawi taka informacja, to będziemy wiedzieć – odpowiedział rzeczowo.

http://i.imgur.com/pAUy5.jpg

- Boże, co on robi? Dlaczego się z tobą nie skontaktował? Rozumiem, że z Mią czy ze mną, ale z tobą?
- To jest właśnie dziwne. Poczekam na Mię. Trzeba ustalić co robić dalej.
- Oczywiście, Barney może ty głodny jesteś? Zaraz coś przygotuję – zapytałam.
- Nie rób sobie kłopotu.
- To żaden kłopot i tak muszę coś zrobić dla głodnej młodzieży – uśmiechnęłam się i wskazałam na grających, Noah i Deannę.
- Jeżeli tak, to w porządku, chętnie się przyłączę – też się uśmiechnął.
Poszłam do kuchni a Barney usiadł na kanapie w salonie. Przygotowałam zapiekankę warzywną.

http://i.imgur.com/VlGzQ.jpg

http://i.imgur.com/eSdxm.jpg

http://i.imgur.com/HKFgw.jpg

W międzyczasie wróciła Mia i dosiadła się do Barneya, chwilę rozmawiali.

http://i.imgur.com/Jvucp.jpg

Zawołałam wszystkich na posiłek. Jak zwykle nie wszyscy zjedli jednocześnie, bo Noah i Deanna przyszli później, ale siedzieliśmy razem i przyjemnie sobie rozmawialiśmy.

http://i.imgur.com/8Dzu1.jpg

Po posiłku zaproponowałam drinki, poszliśmy z Mią i Barneyem do piwnicy, usiedliśmy przy barze i piliśmy słodkie napoje. Rozmawialiśmy o całej sytuacji z ojcem. Stanęło na tym, że jutro Mia zgłosi zaginięcie na policję.

http://i.imgur.com/YhbqV.jpg

Gdy Barney wychodził zaczepił mnie jeszcze, stanęliśmy w ogrodzie.
- Gina, widzę, że się bardzo martwisz, obiecuję ci, że ze swojej strony dołożę wszelkich starań aby wszystkiego się dowiedzieć i jakoś rozwiązać sprawę.
- Dziękuję ci Barney.
- Mój przyjaciel, w tej chwili szuka jakichkolwiek powiązań i na pewno niedługo będziemy więcej wiedzieć.
- Barney, jeżeli od ciebie nie odebrał żadnego telefonu, to nie wróży niczego dobrego.
- Zobaczymy, nie niepokójmy się na zapas.

http://i.imgur.com/fP6N7.jpg

- Zadzwonisz do mnie jak się tylko czegoś dowiesz?
- Tak, Gina do ciebie pierwszej zadzwonię – odpowiedział z troską w głosie.
Zrobiło mi się ciepło na sercu. To chyba mój jedyny prawdziwy przyjaciel.
- Dziękuję ci bardzo, to wiele dla mnie znaczy – odpowiedziałam.
- Gina, ty wiele dla mnie znaczysz – szepnął.
- Ja …
- Rozumiem, wybacz mi tę chwilę słabości, dobranoc Gina – powiedział, szybko pocałował mnie w rękę i poszedł, a ja stałam osłupiała i nie wiedziałam co zrobić, co powiedzieć.

http://i.imgur.com/fvpNC.jpg

http://i.imgur.com/1zF3z.jpg

***
Barney jechał samochodem i mówił do siebie w myślach, ale się wysypałem, idiota, co ja sobie myślałem? Może Philip miał rację, jestem zbyt zwyczajny? Dobra, trzeba sprawdzić co napisali w gazetach. Podjechał do kiosku, kupił kilka gazet i ruszył do hotelu. Przeczytał kilka stron. Nic, żadnych informacji. Sprawdzę w necie, pomyślał.

http://i.imgur.com/ZMsQp.jpg

http://i.imgur.com/U16Qy.jpg

http://i.imgur.com/Y6b9w.jpg

Też nic. Idę spać. Wziął gorący prysznic i poszedł spać.

http://i.imgur.com/aT9bR.jpg

Obudził się o 10 godzinie, jak na niego wcześnie rano, nie mógł spać. Co tu robić? Sobota. O kurczę dzisiaj miało być spotkanie z czytelnikami w miejscowej bibliotece. Muszę to odwołać. Wykonał kilka telefonów.
- Jeszcze raz bardzo mi przykro – zakończył rozmowę.

http://i.imgur.com/vsUR8.jpg

Jezu ale głodny jestem, aż mnie wyrywa. Jadę coś zjeść. Pojechał do chińskiej knajpki. Zjadł przy barze.

http://i.imgur.com/fl85N.jpg

Wziął napój i usiadł przy stoliku. Zobaczył młodą dziewczynę czytającą książkę, brązowa laleczka, pomyślał może do niej uderzę? Niezła jest, akurat na sobotnie popołudnie.
Czas zapomnieć o Ginie, zrobię super tydzień, siedem lasek w siedem dni.

http://i.imgur.com/Oj8Qy.jpg

http://i.imgur.com/9ldWk.jpg

Dosiadł się do niej.
- Cześć, jestem Barney, szukam ciekawego klubu tanecznego, czy mogłabyś mi pomóc?
- Cześć, jestem Aida, mogę ci polecić fajny klub „Puzzle” przy wodospadzie, zbierają się tam ciekawi ludzie. Mój znajomy jest barmanem. Imprezy są świetne.

http://i.imgur.com/tLAfV.jpg

http://i.imgur.com/W93fs.jpg

- Aida, piękne imię, a co teraz robisz? Może skoczymy tam razem? - uśmiechnął się.
- hi hi hi, teraz? Jest o wiele za wcześnie, dopiero 12.
- Aida ślicznotko, a co byś powiedziała na wspólny wieczór? Możemy się spotkać na miejscu, np. o 18? – słodko się uśmiechnął.
- Dobry pomysł i tak miałam tam dzisiaj iść z dziewczynami. Przyjdź, my będziemy na pewno – odpowiedziała.
- Ok, jesteśmy umówieni – powiedział, zakręcił się i poszedł. Z koleżankami? Ciężko będzie ją oderwać od stada, pomyślał, ale spróbuję, mam nadzieję, że okaże się warta wysiłku.

http://i.imgur.com/MvlCC.jpg

http://i.imgur.com/HQKDh.jpg

Postanowił pojechać na ryby, nad jakąś sadzawkę, zawsze miał w samochodzie sprzęt wędkarski, lubił moczyć kija, relaksował się, nie chodziło o samo łowienie, ale o czekanie na branie, to tak jak z kobietami, najbardziej ekscytujące było zdobywanie dziewczyn, najczęściej udawało mu się bardzo łatwo. Widział, jak kobiety reagują na niego, wystarczyło kilka słów i gestów, coś przyciągało je do niego, sam nie wiedział co, tak się po prostu działo. Niestety, tak nie było z Giną, dlaczego była obojętna na jego urok? Zastanawiał się nad tym, już od dłuższego czasu. Nie mógł jej rozgryźć. Jestem zbyt banalny? Czego ona oczekuje? Jaki jest klucz do serca Giny? Nie ma między nami chemii? To nie możliwe, ja czuję takie napięcie, że zaraz mi wyskoczy … serce. Ona też jakby coś czuła, ale gdy już jest blisko, wycofuje się. Tak myśląc Barney, nie zauważył kiedy się zrobiło ciemno. Czas się zbierać do …, jak ona miała na imię? Anna? Aida.

http://i.imgur.com/wOXkx.jpg

http://i.imgur.com/VxrTj.jpg

Skoczył do hotelu, wziął szybki prysznic i pojechał do klubu. W klubie zobaczył, że Aida przyszła jednak sama, kupił drinki i zaczął gadkę szmatkę. Potem porwał Aidę do tańca. Densowali i rozmawiali o jakiś bzdetach. Barney zmierzał do jednego celu, chciał uwieść słodką Aidę.

http://i.imgur.com/vi0my.jpg

http://i.imgur.com/1kRGN.jpg

http://i.imgur.com/NhVKZ.jpg

http://i.imgur.com/fzLeW.jpg

http://i.imgur.com/oejBl.jpg

http://i.imgur.com/bInv3.jpg

Do Barneya zadzwonił telefon, to Gina, zatrzęsły mu się ręce, o mało nie upuścił telefonu. Odebrał. Aida nie była zadowolona.

http://i.imgur.com/gpcto.jpg

http://i.imgur.com/VmiZH.jpg

http://i.imgur.com/XxzCp.jpg

***
Rano w sobotę Mia pojechała na policję zgłosić zaginięcie ojca. Prawie się popłakałyśmy jak rano o tym rozmawiałyśmy, boimy się co jeszcze może się zdarzyć, jeżeli Barney nic nie wie, to czego tu się spodziewać. Musiało coś się stać. Coś bardzo złego. Noah też się niepokoił zaginięciem ojca.
- Gina, co teraz mamy robić?
- Niestety w tej chwili, musimy poczekać na informacje od policji.
- Czy zrobią wszystko, żeby odnaleźć ojca?
- Na pewno, wiesz co jest dobre w tej sytuacji? To, że ojciec ma znane nazwisko, nie zlekceważą tego – powiedziałam na pocieszenie.
- To dobrze, mam nadzieję, że się znajdzie.
- Ja też braciszku – przytuliłam go, jak kiedyś, jak był małym chłopcem.

http://i.imgur.com/tkaMv.jpg

http://i.imgur.com/QNF4s.jpg

http://i.imgur.com/GuYUh.jpg

Po południu a właściwie pod wieczór, tak szybko robiło się ciemno, przyjechała do nas policja. Młody policjant oficjalnie mi się przedstawił:
- Dobry wieczór nazywam się John Foley, zajmuję się sprawą zaginięcia pana Fabiana Kenta.
- Dobry wieczór, Gina Kent, córka – odpowiedziałam.

http://i.imgur.com/aDGYG.jpg

- Musimy przeszukać gabinet pani ojca, sprawdzić wszelkie powiązania i kontakty, sprawdzić notatki, będziemy również musieli zabrać komputer. Przejrzeć ostatnio przeglądane strony, pisane e-mail'e i tego typu rzeczy.
- Obawiam się, że wszystkie osobiste notatki, ma w swoim laptopie, nigdy się bez niego nie rusza.
- No trudno, nie mniej jednak ten domowy też musimy sprawdzić, czy może mi pani wskazać miejsce? - odpowiedział
- Oczywiście proszę – zaprowadziłam go do gabinetu.

http://i.imgur.com/PJQLV.jpg

http://i.imgur.com/Rmq3j.jpg

http://i.imgur.com/BWpl3.jpg

Zaczął przeglądać notes ojca, zostawiłam go. Wróciła Mia.
- Przyjechała policja, właśnie przeszukują gabinet – powiedziałam do niej.
- Dobrze, mówili mi o tym, jak byłam na posterunku. To standardowa procedura. Komisarz Foley obiecał, że osobiście się tym zajmie, nie będzie żadnych problemów, zachowa dyskrecję, nic nie wypłynie do prasy.
- Przyzwoicie z jego strony, o co się pytali?
- Praktycznie o wszystko, całą sytuację majątkową i naszą rodzinną, czy ma wrogów, czy miałby powód aby się ukrywać, nasze stosunki małżeńskie i jeszcze wiele innych rzeczy nawet o sąsiadów, znajomych, no i będą chcieli przesłuchać Barneya, musi im powiedzieć o jego aktualnej sytuacji zawodowej. Siedziałam tam dobre kilka godzin. Podpisałam tony dokumentów.
- Wiesz co, może ja zadzwonię do Barneya? - zapytałam.
- Możesz zadzwonić, powiedz mu o policji – powiedziała i poszła do gabinetu.

http://i.imgur.com/NuFAQ.jpg

http://i.imgur.com/yVdnJ.jpg

http://i.imgur.com/BdDFN.jpg

http://i.imgur.com/uVi6R.jpg

- Barney? Cześć to ja Gina – zaczęłam, nie wiem czemu, ale strasznie się zdenerwowałam.
- Gina? Coś się stało?
- Nie, w porządku, gdzie ty jesteś, słabo cię słyszę? - w tle słyszałam jazgot jakiejś muzyki.
- Jestem w klubie, dołączysz?
- Nie, nie mogę, słyszę, że jesteś zajęty, to nic, już nic.
- Gina mam przyjechać do ciebie? Chcesz? - krzyczał, żeby zagłuszyć muzykę.
- Nie chcę ci przeszkadzać.
- Już jadę!

http://i.imgur.com/6zQgs.jpg

http://i.imgur.com/FNWY1.jpg

http://i.imgur.com/8n3gs.jpg

Następny odcinek za jakiś czas. Zapraszam do komentarzy.

Kędziorek
02.01.2013, 20:39
zaraz mi wyskoczy … serce.
Padłam jak to przeczytałam:D
W końcu wrobili w to policję. Ciekawe, jak się Barney wytłumaczy z tego wszystkiego.. I czy powie im całą prawdę, czy zacznie zmyślać.. W końcu wiedział o powiązaniach C. z mafią i wgl.
Gina, ty wiele dla mnie znaczysz
hje, hje:D Wygadał się:P

Czytając rozmowę tel. przypomniał mi się dialog z "Samych swoich":
- Jadźka, pomóc ci?
- Nie trzeba.
- No to ci pomogę:D

Czekam na next:)

Katherine
02.01.2013, 21:07
Odcinek spoko. :)
Może Barney i Gina będą w końcu razem? *.* I będą jeździć BMW Barneya w romantyczne miejsca? xD

Czekam na next

lazuryt00
02.01.2013, 21:36
Awww, Barney się wygadał! < 3
Tylko ciekawe co on powie policji.. ._.

Czekam z niecierpliwością na następną część! < 3

Misiaa12
03.01.2013, 13:17
Barney już mnie denerwuje! Niby podoba mu się Gina,
kocha ją i chcę zdobyć klucz do jej serca. Z drugiej strony
romansuje gdzie popadnie i z kim. Myślałam, że jest porządny.
I to on wplątał Fabiana w romans :D Kiedy on zmądrzeje?

Master of Disaster
03.01.2013, 18:20
Porządny Barney to jest we "Flintstonach" :P
http://i.imgur.com/4O4dn.gif
Ale ad rem. Ciekawe, kiedy znajdą denata (bo nie sądzę, by Fabian przeżył). W sumie to żałuję go tylko trochę, głównie ze względu na żonę i dzieci. Ja rozumiem, kryzys wieku średniego, ale żeby do tego stopnia zgłupieć...
A Mia z Giną są do siebie dość podobne, można by pomyśleć, że jednak są spokrewnione ;) Ogólnie, podoba mi się całość - wreszcie fajna macocha, no i postać Barneya jest, co tu dużo mówić, naprawdę barwna. Czekam na ciąg dalszy :)

Mile
03.01.2013, 20:08
Witajcie ponownie, dziękuję za wszystkie komentarze.

Dalsza część rodzinki Kent ( nr 26 )

Poszłam założyć ciepły sweterek. Jednak jesień dawała się w kość.

http://i.imgur.com/FLtST.jpg

Zeszłam na dół. Dość szybko po naszej rozmowie przyjechał Barney, patrzę a on w zwykłej koszulce na krótki rękaw, nie ma co gorący chłopak. Stanęliśmy w salonie.
- Gina już jestem – powiedział z uśmiechem.

http://i.imgur.com/67HKI.jpg

- Barney nie musiałeś aż tak się spieszyć, trzeba było najpierw się ubrać, możesz się przeziębić.
- Tak się spieszyłem do ciebie.

http://i.imgur.com/80XzV.jpg

- Właściwie to chciałam ci powiedzieć, że przyjechała policja, są teraz w gabinecie ojca.
- Co robią? - zapytał.

http://i.imgur.com/cLG29.jpg

- Przeszukują gabinet, może powiesz im o ustaleniach twojego detektywa?
- Yyyy … nie, jeszcze nie – zaczął się plątać.
- Jak to? To może mieć poważny wpływ na przebieg śledztwa – powiedziałam poruszona.
- Gina, to jest prywatne śledztwo, najlepiej będzie, jak zachowamy to na razie dla siebie.
- Ale Barney, a jak masz istotne informacje?
- Wiesz, że jeszcze nic nie wiem, niech oni robią swoje a my swoje, jak mnie wezwą, wtedy powiem co wiem, a teraz to my musimy się jak najwięcej dowiedzieć od policji.
- Może masz rację – przyznałam ale czułam, że coś jest nie tak, w sumie to ja też mało wiedziałam – Barney, a ten twój detektyw coś ustalił do tej pory?

http://i.imgur.com/NyfwI.jpg

http://i.imgur.com/6ND5U.jpg

http://i.imgur.com/XeMWb.jpg

- Niestety nie, cały czas szukamy śladu pobytu Fabiana.
- To już czwarty dzień jak go nie ma, już mnie to denerwuje, człowiek nie może się tak rozpłynąć w powietrzu. Muszą być jacyś świadkowie! - Zaczęłam podnosić głos.
- Gina uspokój się, chodź zrobimy sobie drinka i spokojnie porozmawiamy – zwrócił się do mnie w delikatny sposób, chyba bał się żeby ktokolwiek nas usłyszał, w końcu w gabinecie był cały czas policjant.
- Dobrze – zgodziłam się, chyba potrzebowałam drinka na ukojenie nerwów, bo ciągłe czekanie na informacje, już mnie wykańczało.

http://i.imgur.com/2dSJp.jpg

http://i.imgur.com/AtFmM.jpg

Barney przygotował drinki. Usiedliśmy przy barze i zaczęliśmy pić. Dobrze, że mamy tak bogato wyposażony bar, mamy prawie każdy rodzaj alkoholu i dużo dodatków. Można tworzyć świetne kombinacje. Barney miał talent do tworzenia drinków.

http://i.imgur.com/4S8i5.jpg

http://i.imgur.com/AJaej.jpg

http://i.imgur.com/gX1DA.jpg

- Świetny drink, dobry jesteś – pochwaliłam go.
- Dzięki Gina, muzyczka leci, może zatańczymy?
- Jakoś nie mam siły, być może później, Barney a może zagramy w cymbergaja, chyba w to jeszcze nie graliśmy? Jeden na jeden - Zapytałam.
- Świetnie! - Ożywił się – ogram cię!
- Nie, to ja cię ogram!

http://i.imgur.com/ZUh7X.jpg

http://i.imgur.com/nlM4j.jpg

http://i.imgur.com/dr0ud.jpg

Pograliśmy tylko chwilę, bo przyszła Mia z komisarzem.
- Barney, komisarz Foley, właśnie wyjeżdża, chciałby z tobą zamienić kilka słów.
- Witam, komisarz John Foley, pan Barney Stinson jak sądzę?
- Tak, słucham pana, o co chodzi?
- Jest pan agentem medialnym pana Fabiana Kenta?
- Tak.
- Będziemy potrzebowali od pana informacji, na temat całej działalności Kenta, czym się ostatnio zajmował i z kim miał stały kontakt, wiem, że miał dużo spotkań i konferencji – zaczął Foley.
- Panie Foley, chyba nie będzie pan teraz ze mną rozmawiał – przerwał mu Barney - jest sobotni wieczór, wypiłem kilka drinków i nie chciałbym w takiej atmosferze omawiać poważnych spraw. Pozwoli pan, że skontaktuje się z panem mój adwokat.

http://i.imgur.com/ao6ra.jpg

- Panie Stinson, oczywiście rozumiem, ale czy konieczny jest w tej chwili pański adwokat? Chyba nie czuje się pan zagrożony? Może pan do mnie jutro przyjechać na posterunek? Pracujemy 24 godziny na dobę, teraz najważniejszy jest czas, im więcej będziemy wiedzieli, tym szybciej rozwiążemy sprawę. Czy może mi pan powiedzieć kiedy ostatni raz widział się pan z Fabianem Kentem?
- We wtorek rano, pani Gina Kent jest świadkiem, byliśmy wtedy razem.
- I od tamtej pory nie kontaktował się pan z Kentem?
- Nie, wiem, że wyjechał do Riverview, bo powiedział, że tak zrobi, więcej z nim nie rozmawiałem. Później już nie odbierał ode mnie telefonów, bardzo denerwowaliśmy się z rodziną Kentów. …
- Na razie to mi wystarczy, proszę do mnie przyjechać jutro na posterunek.

http://i.imgur.com/r3abd.jpg

http://i.imgur.com/Ce4JA.jpg

http://i.imgur.com/5uCg2.jpg

- To jest oficjalne wezwanie? Czy nie należałoby się wręczyć wezwania na piśmie?
- Nie! To nie miało być oficjalne przesłuchanie, zwykłe zbadanie informacji, ale widzę, że pan nie chce współpracować to ja ….
- Nie powiedziałem, że nie chcę współpracować – przerwał mu Barney i zmienił ton – od początku źle potoczyła się ta rozmowa, oczywiście jutro pojawię się u pana w biurze. Chcę tę sprawę wyjaśnić tak samo jak wszyscy.
- Świetnie, wobec tego nie będę już państwu przeszkadzał, dobranoc – odpowiedział i wyszedł.

http://i.imgur.com/YVhPs.jpg

http://i.imgur.com/welIx.jpg

http://i.imgur.com/a1aHB.jpg

Barney stał chwilę zmieszany, szybko jednak się zreflektował i powiedział:
- To co może jeszcze po drinku?
- Barney, co to miało być? Ty chcesz czy nie chcesz współpracować? - zapytała Mia.

http://i.imgur.com/WeC7K.jpg

- Wszystko w porządku, nie można takiemu pozwolić, aby zbytnio górował.
- Górował? On grzecznie z tobą rozmawiał.
- Mia, jest ok. chyba nie wyobrażasz sobie, że mógłbym dzisiaj omawiać szczegóły związane z pracą?

http://i.imgur.com/0QeDL.jpg

- Barney, może rzeczywiście jesteś zmęczony, idź do siebie i odpocznij, a jutro dokładnie wszystko opowiedz komisarzowi. Pamiętaj tu chodzi o życie Fabiana – powiedziała kategorycznym nauczycielskim tonem, nikt nie jest wstanie jej się wtedy przeciwstawić, nawet Barney.
- Dobrze Mia, dobranoc wszystkim – powiedział i wyszedł.

http://i.imgur.com/eKcbe.jpg

http://i.imgur.com/TgItP.jpg

Podeszłam do Mii.
- Czy nie przesadziłaś z Barneyem? On naprawdę się przejmuje.
- Gina nie broń go, coś czuję, że on w tej sprawie ma dużo do powiedzenia i nie jest z nami do końca szczery, może rzeczywiście się przejmuje bo przyjaźnił się z Fabianem, ale jest też prowodyrem niezbyt dobrych działań, pamiętasz jak kiedyś zupełnie pijanego Fabiana Barney przywiózł do domu? Byli w klubie i nie wiadomo co tam jeszcze robili poza piciem – powiedziała i podeszła do baru – dobrze, teraz to ja potrzebuję drinka.

http://i.imgur.com/O1pSw.jpg

http://i.imgur.com/GCOot.jpg

- Ja też – odpowiedziałam i poszłam za nią. Wypiłyśmy i poszłyśmy spać.

http://i.imgur.com/emwcX.jpg

***
Barney pojechał do hotelu, zjadł późną kolację i poszedł spać. Rano w niedzielę pojechał na posterunek. Spotkać się z John'ym Foleyem.
Foley był człowiekiem spokojnym, żeby nie powiedzieć powolnym, skrupulatnym i rzeczowym, wszystkiemu przyglądał się chłodno, z rezerwą, nie działał impulsywnie, uczciwie przykładał się do swoich obowiązków służbowych. Nie szukał na siłę dziury w całym, lecz dokładnie analizował dane i wtedy wyciągał wnioski. Starał się zrozumieć motywy działań podejrzanych, jak i ofiar. Dzięki temu osiągał ogromne sukcesy w pracy, sprawy którymi się zajmował zawsze zostały rozwiązane z pozytywnym skutkiem. W młodym wieku szybko osiągnął sukces zawodowy, dołączył do młodszych oficerów policji i został komisarzem. Chciał błyskawicznie rozwiązać sprawę zaginięcia Fabiana Kenta, szczególnie, że był fanem jego twórczości, więc poruszył niebo i ziemię, aby poznać jak najwięcej szczegółów, tym bardziej, że sprawa była niezwykle ciekawa, pojawiło się dużo niezwykłych wątków.
Barney przywitał się z komisarzem Foleyem, usiedli i zaczęli rozmawiać.
- Panie Stinson, jakie działania miał podjąć pan Fabian Kent w Riverview? Co panu na ten temat wiadomo?
- Niewiele. Wiem, że miał się spotkać z pewną osobą.

http://i.imgur.com/gTrVw.jpg

http://i.imgur.com/JATtK.jpg

- To znaczy? Mógłby pan sprecyzować?
- Od jakiegoś czasu, Fabian Kent wdał się w romans z młodą dziewczyną – Barney postanowił o tym powiedzieć, stwierdził, że i tak Foley o tym wie, chociażby ze zdjęć – pojechał tam aby go zakończyć, odkąd pojechał nie mam z nim kontaktu.
- Czy pan wie kim jest ta dziewczyna?
- Wiem tylko, że nazywa się Cassie Hutton, nic więcej o niej nie wiem.
- A czy mówi coś panu nazwisko Hutton?

http://i.imgur.com/GayCb.jpg

- Czy ta rozmowa jest nagrywana?
- Tak, jak wszystko, co się dzieje w tym gabinecie – odpowiedział Foley.
- Wobec tego, rzeczywiście będę musiał tu przyjść z moim adwokatem.
- Obawia się pan czegoś?

http://i.imgur.com/4A1Jb.jpg

http://i.imgur.com/P7jYU.jpg

- Nie, ale chciałbym mieć wsparcie prawne.
- Dobrze, proszę zostawić do siebie namiary, skontaktuję się z panem – odpowiedział Foley i wstał, podał rękę Barneyowi, pożegnali się i Barney wyszedł.

Stinson pojechał nad jakąś sadzawkę, wyjął wędkę i zarzucił spławik, musiał się zastanowić. Złowił nawet taaaką rybę.

http://i.imgur.com/gPxAH.jpg

http://i.imgur.com/OkH3C.jpg

Intensywnie myślał. Co oni mogą wiedzieć? Czy Foley wie o Cassie i jej powiązaniach z Rocco? Czy wie o moim prywatnym śledztwie? Może to był głupi pomysł, żeby tak szybko Mia poszła na policję?

Muszę zadzwonić do Philip'a.
- Philip jesteś w mieście? - zapytał gdy tamten odebrał telefon.
- Nie, właśnie dojeżdżam do Riverview.
- Co będziesz robił?
- Chcę przepytać, ludzi z hotelu, obsługa musi coś wiedzieć.
- Dobrze, rozmawiałem z policją, sprawę prowadzi John Foley znasz go?
- Tak, oooo bracie to zawodowiec, nie dziwię się, że go przydzielili, biorą najlepszych, widać że to dla nich prestiżowa sprawa, policja liczy na niego, ale jeżeli szybko nie rozwiąże problemu, to trzeba będzie wszystko wyjawić opinii publicznej. A wtedy notowania szefa spadną, stary to czysta polityka.
- Mówisz, że dobry jest? Nie wiem, czy opowiedzieć o Rocco i Cassie?
- Nic nie mów, ty nic nie wiesz, w razie coś, gdy będziemy więcej wiedzieć, to powiemy co wyszperaliśmy, niczym się nie przejmuj, ale nie kręć, bo Foley od razu to odkryje. On jest przebiegły jak lis. Potrafi wyczuć człowieka. Dobra stary muszę kończyć, już dojeżdżam, później się odezwę.

http://i.imgur.com/xytdc.jpg

http://i.imgur.com/uq79k.jpg

http://i.imgur.com/9oJWP.jpg

Koniec tego odcinka. Zapraszam do komentarzy.

Kędziorek
03.01.2013, 20:28
Ale Barney dowalił z tym adwokatem.. Przecież to tylko przesłuchanie, a on już sprawia wrażenie głównego podejrzanego przez takie teksty.
I kręci, i kręci, wciąż kręci, na dobre mu to nie wyjdzie..
Może to był głupi pomysł, żeby tak szybko Mia poszła na policję?
Przypuszczam, że gdyby nie poszła byłoby to bardzo podejrzane, w końcu zaginął jej mąż

Intryguje mnie ten policjant, z pewnością nie da sobie w kaszę dmuchać;) I chyba z Barnim przyjaciółmi nie zostaną:D

Misiaa12
03.01.2013, 21:01
GRRRR! Teraz Barney mocno mnie zdenerwował. Zawsze coś kręcił,ale
widziałam, że się zmienił. Dawał oparcie Ginie, pomagał jej ojcu (nie zapominając, że to on go to wciągnął) Był taki uprzejmy, szarmancki.
A tu dupa, kręci jakieś adwokaty, na zwykłe przesłuchanie? Przesada.
Ale Gina znowu jest ślepa. W sumie to Fabian został zabity, Rokokoko
uciekł więc jego ciało powinno tam zostać. A byli w hotelu, nawet ta idiotka
Cindy powinna go szukać, niech się znajdą jego szczątki, lepiej późno niż wcale.

Sqiera
03.01.2013, 22:44
hmm... oni się tak zastanawiają co dalej robić, a "biedny" Fabian tam leży i sie rozkłada :p. Że też jeszcze nie znalazł się "przypadkowy przechodzeń" który znalazł zwłoki... :D


Barney widać, że w coś gra... i myślę niestety, że ma nieczyste zamiary co do Giny... ale to ponownie zostawię dla siebie... tym bardziej, że agent Foley jest taki wnikliwy....
Barney stąpa bo bardzo grząskim gruncie... i jeszcze jak wyskoczył z tym adwokatem, to dał podstawy do tego, że ma coś na sumieniu... a pan agent wszystkiego się dowie...

I Barney niech nie myśli, że bajerując Ginę słodkimi słówkami, spowoduje to, że w razie czego ona go później wybroni... Swoją drogą, Gina chyba nie jest aż tak naiwna ... w końcu sama kiedyś przyznała, że Barney to pies na baby...

Stephenowa
03.01.2013, 23:03
hmm... oni się tak zastanawiają co dalej robić, a "biedny" Fabian tam leży i sie rozkłada :p. Że też jeszcze nie znalazł się "przypadkowy przechodzeń" który znalazł zwłoki... :D



Hahahha, o to! :D
Mile, jesteś nieziemsko wspaniała z tą swoją historią, wiesz? <3
Nie należę do fanclubu Barneya, aczkolwiek Fabiana nie znosiłam od początku, niech się rozkłada!
Rocco to też wredna szmira, niech sczeźnie w piekle. :D
I nie wiem, co więcej napisać, czekam na następny odcinek. :)

lazuryt00
04.01.2013, 00:58
nie ma co gorący chłopak - hyhyhy :D

Hmm.. Niech Barney przestanie kręcić, bo to sprawia, że jest podejrzany... jeszcze ten adwokat! Co on sobie myślał? Na zwykłe przesłuchanie? -__________-

Katherine
04.01.2013, 10:47
@up - Kocham to " nie ma co, gorący chłopak " <3
Hihihihi.
Barney robi się podejrzany... Ale jak chce, to może się z Giną całować. xD

czekam na next i na gorącego chłopaka. ;p

eyvee
05.01.2013, 15:35
Mi sie Barney nie podoba...za bardzo kreci, mam nadzieje, ze Gina spotka jakiegos fajnego chlopa.....a moze tego przystojniache, co przesluchiwal Barneya xD heheh

Czekam z niecierpliwoscia na kolejny epek :)

lazuryt00
05.01.2013, 16:32
@up

Nie kracz :C Gina i pan detektyw nie mogą być razem T.T Nie lubię go...

Mile
05.01.2013, 18:25
Witajcie ponownie, dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze, jestem bardzo szczęśliwa. :)

Kolejny odcinek rodzinki Kent ( nr 27 )

W poniedziałek wieczorem Barney umówił się w lokalnej knajpce z Philipem Marlowe.
- Powiedz czego się dowiedziałeś w Riverview – zaczął Barney.
- Jest dużo ciekawych rzeczy, trochę mnie to kosztowało, ale jakoś się później rozliczymy, po pierwsze recepcjonista przy mnie sprawdzał w kompie, rzeczywiście wpis meldunkowy zniknął, facet zapewnia, że był, bo sam go robił, Fabian się meldował w środę po południu i był do wieczora w czwartek, wiele osób go widziało.
- Jednak był w Riverview, tak myślałem.
- Tak, odwiedziła go piękna blondynka, to pewnie Cassie. Widziano ich w środę i w czwartek.
- No i …
- Czekaj, mam też potwierdzenie, że Cassie obecnie nie ma w Riverview, a jest w swojej ogromnej rezydencji w Sunset Valley, ze swoim tatusiem, mamusią i braćmi.
- Najpierw ją wywieźli, a teraz szybko zabrali z powrotem. Stęsknili się? A Fabian?

http://i.imgur.com/mb58V.jpg

http://i.imgur.com/y6JnU.jpg

- Fabiana nie ma, zniknął, nikt go od wieczora w czwartek nie widział, rozmawiałem z ogrodnikiem, który pracował wieczorem w środę, powiedział, że była straszna kłótnia i podobno doszło do rękoczynów …
- Co? Między Fabianem a Cassie?
- Nie przerywaj mi! Chcesz się dowiedzieć czy nie? - zdenerwował się Marlowe.
- Sorry, mów!
- Pojawił się młody chłopak i podobno napadł na Fabiana, facet wszystko widział z ogrodu, z opisu podobny do Rocco! - zakończył triumfalnie Philip.

http://i.imgur.com/o4gXm.jpg

- Nie!
- Tak!
- Pobił Fabiana?
- No właśnie nie, to Fabian dał mu czadu i chłopak zmykał z podkulonym ogonem.
- No proszę! Fabian rządzi! Ciekawe czy wiedział, że Rocco to Rocco? Rozumiesz?
- Uhm, tego nie wiem.

http://i.imgur.com/CFhSC.jpg

http://i.imgur.com/z1JPh.jpg

- Pozostaje pytanie co teraz się dzieje z Rocco? No i oczywiście z Fabianem - zastanowił się Barney – może Fabian się dowiedział kim jest Rocco i ukrył przed nim, to by wyjaśniało całe zniknięcie.
- Tak, to mogłoby być wyjaśnienie sytuacji, bo od pewnego momentu informacje się urywają, tylko dlaczego Fabian się z tobą nie skontaktował?
- Może stracił komórkę? Nie, on jest sprytny, coś by wykombinował.
- Właśnie! To jest dziwaczne. Pozostało jeszcze sprawdzić komputer, kto wykasował wpis z meldunku, wtedy będzie łatwiej dojść do sedna, ale tym na pewno się zajmie policja, po IP dojdą kto mieszał, ja tego już sprawdzić nie mogę, nie mogę zarekwirować sprzętu.
- Świetnie się spisałeś, wiedziałem, że jesteś najlepszy i najszybszy, chodź napijemy się – zaproponował Barney.
Usiedli przy barze. Zamówili drinki i popijali powolutku.

http://i.imgur.com/M4Z5a.jpg

- Barney, a jak twoje relacje z Foleyem?
- Po rozmowie z tobą, pomyślałem, że niepotrzebnie zacząłem gadać, że przyjdę z adwokatem.
- Co? Mówiłem ci nie kręć, Foley teraz na ciebie szczególnie zwróci uwagę.
- Wiem, ale poniosło mnie.

http://i.imgur.com/9oqRA.jpg

- W sumie nic ci nie może zarzucić, nie miałeś kontaktu z Rocco, z żadną mafią, dowiedzieliśmy się o tym później, ostrzegałeś Fabiana, to była jego decyzja, że chciał to ciągnąć.
- Właśnie, niepotrzebnie dałem się sprowokować Foleyowi.
- Tssaa, teraz będzie drążył, nie odpuści, on jest jak pies, jak złapie trop to będzie leciał.
- Tego się boję. Nie chcę, żeby mi grzebał w życiorysie.
- Trzeba było uważać.

http://i.imgur.com/7eaI8.jpg

http://i.imgur.com/quhA7.jpg

- Zagramy w piłkarzyki? - Zapytał Barney.
- Ok.
Wstali i zaczęli grać.
- Dawaj Barney! Dawaj cieniaku! Strzelaj! Nie umiesz trafić?- krzyczał Philip

http://i.imgur.com/dquyE.jpg

http://i.imgur.com/5COdb.jpg

- Dobra, koniec! Wygrałeś! Może coś bardziej intelektualnego? Szachy? - Zaproponował Barney.
- Jasne! A co myślisz, że tutaj mnie pokonasz? - zaśmiał się Marlowe.
- Pewnie! Jestem inteligentniejszy! - Odpowiedział z uśmiechem Barney.
Usiedli i zaczęli się głowić nad szachownicą.
- Barney na pewno chcesz postawić ten pionek?
- Znowu wygrałeś!
- Dawaj jeszcze raz! - Zawołał Philip.

http://i.imgur.com/shGFI.jpg

http://i.imgur.com/3McHp.jpg

http://i.imgur.com/TtiHR.jpg

***
Po południu poszłam do sąsiadki pograbić liście, obiecałam, że jej pomogę, staruszka sama nie mogła sobie poradzić z ciągle opadającymi liśćmi.

http://i.imgur.com/wA3yi.jpg

http://i.imgur.com/PTl9v.jpg

http://i.imgur.com/3m5Yz.jpg

http://i.imgur.com/tkshe.jpg

http://i.imgur.com/8UoOK.jpg

Jak skończyłam wyrzucać śmieci, nie powiem kilka godzin mi to zajęło, pomyślałam sobie, że pójdę się czegoś napić, bo zaschło mi w gardle. Niedaleko była knajpka.

http://i.imgur.com/fBF1I.jpg

Weszłam i zobaczyłam Barneya grającego w szachy z jakimś facetem. Podeszłam, nawet mnie nie zauważył, tak był przejęty grą.

http://i.imgur.com/0RG2p.jpg

http://i.imgur.com/wSDic.jpg

Wreszcie zauważył, spojrzał:
- Gina? - Zapytał jakby z niedowierzaniem.

http://i.imgur.com/6kDZK.jpg

Wstał.
- Co ty tutaj robisz?
- Przechodziłam i zaszłam się czegoś napić – odpowiedziałam, a jakaś baba się na nas gapiła. Później mnie poprosiła o autograf, okazało się, że to była barmanka, skąd mnie znała? Nie wiem.

http://i.imgur.com/jcaL9.jpg

http://i.imgur.com/JLSJ1.jpg

http://i.imgur.com/Hlxj0.jpg

http://i.imgur.com/UGaLe.jpg

- Masz fanki? - zapytał mnie ze śmiechem Barney. Wzruszyłam ramionami i poszłam napić się drinka. Oczywiście na koszt firmy. Barmanka wyraźnie mnie faworyzowała.

http://i.imgur.com/sX3Fn.jpg

Kątem oka dostrzegłam, że Barney coś szepcze do faceta w kapeluszu i tamten pokiwał głową.
Wypiłam i podeszłam do Barneya, a barmanka za mną, cały czas się przysłuchiwała naszej rozmowie.
- Barney, ty jak zwykle w lokalu, ale tym razem grałeś w szachy. Bardzo ładnie. No i ubrałeś się ciepło – uśmiechnęłam się.
- Tak! Gina, postanowiłem zadbać o swój intelekt. Wiesz, że wygrałem dwa razy z rzędu?!
- Wow! - zaśmialiśmy się

http://i.imgur.com/pnzic.jpg

- Taki jestem sprytny! Gina ślicznie wyglądasz, musiałem to powiedzieć.
- Dziękuję, jesteś bardzo miły.
- Nie ma sprawy, w tych sprawach nigdy nie kłamię.

http://i.imgur.com/0aHnH.jpg

http://i.imgur.com/Qbg02.jpg

http://i.imgur.com/4P4Uw.jpg

- A w innych tak?
- Nie, po co miałbym to robić? Ale się cieszę, że cię spotkałem, od razu mam lepszy humor! Dokończymy naszego cymgaja?

http://i.imgur.com/Nmfwo.jpg

http://i.imgur.com/qWRwG.jpg

http://i.imgur.com/jjleJ.jpg

- Z chęcią – odpowiedziałam. Rzuciliśmy okrycie wierzchnie i ruszyliśmy grać. Obserwowaliśmy się czujnym wzrokiem. Znowu pochłonęła nas rywalizacja.

http://i.imgur.com/eJdH4.jpg

http://i.imgur.com/ugfvn.jpg

http://i.imgur.com/T7hF3.jpg

http://i.imgur.com/rM7SE.jpg

Stanęłam i zamyśliłam się, patrzyłam jak gra, jak się porusza, niechcący spojrzałam na jego pupę, Barney nie jest taki zły, to znaczy nie wygląda źle, nawet mogę powiedzieć, że jest całkiem przystojny, wysoki, wysportowany i ma piękne jasne, niebieskie oczy. Czemu ja o nim myślę?

http://i.imgur.com/Pq6IB.jpg

- Gina! Grasz? - usłyszałam jego głos, głos ma też niski, męski, seksowny. …
- Słucham?
- Pytam się czy grasz?

http://i.imgur.com/hpPOj.jpg

- Och, przepraszam.

http://i.imgur.com/KMg1x.jpg

- Zamyśliłaś się?

http://i.imgur.com/frvqk.jpg

- Troszeczkę.

http://i.imgur.com/qcYvA.jpg

To na razie tyle na dziś, proszę o komentarze.

Katherine
05.01.2013, 19:11
Uuuu... Gina o nim mysli. Będzie romansik? xD :P
Niech się wszyscy dowiedzą całej prawdy i będzie spoko.

czekam na next i seksowny tyłek Barneya.

Kędziorek
05.01.2013, 19:18
Odcinek fajny, czyżby Gina zaczyna być coraz bardziej świadoma Barniego?;)

Szukają i szukają i biednego Fabiana coś znaleźć nie mogą, pewnie już wącha kwiatki od spodu. W końcu to nie podobna, żeby mafia zostawiała na widoku jeszcze ciepłego trupa..

Kocham to, najpierw rozmawiają o jakiś poważnych sprawach i nagle "zagrajmy w coś":D No jak dzieci po prostu:P

A z Giny jakie uczynne dziewczę, to się musiała zmachać przy tych liściach;)

Czekam na next

Misiaa12
05.01.2013, 19:24
Widać, że powoli się w nim zakochuje. Niech jej powie prawdę, jeśli uzna, że może dać mu drugą szansę, spoko. Kiedy Fabian się znajdzie, tak trudno znaleźć trupa?

Fallen
05.01.2013, 21:24
Możesz mnie za to kochana zabić, ale zupełnie zapominałam o Twoim temacie :< Ty mój ciągle komentowałaś, ale teraz mam okazję się odwdzięczyć :)
Po pierwsze - śliczne zdjęcia :) Teraz zabiorę sie za komentowanie ostatniego odcinka.
Gina rozmyśla o Barneyu, czyżby szykował się romans? :D Zrobiła dobry uczynek grabiąc liście :P:) No i mogliby znaleźć Fabiana!

Wciagnęłam się! Czekam na następny odcinek :)

Sqiera
07.01.2013, 02:28
kurczę, ciężko mi rozgryźć tego Barney'a
hmm...z jednej strony facet łagodny, troskliwy... z drugiej jednak nadal lubi być wyzwolony, bawić się z kobietami bez żadnych zobowiązań. Ciekawe... pisałam już że mam jakąś swoją koncepcję na ich temat, ale na razie milczę... poczekam co będzie dalej :)

A Gina niech się przy nim tak nie zamyśla ;> bo coś ten Barney ją tak nie dokońca ... teges... chce szczerze ;P

zły chipsik wrogar
07.01.2013, 14:18
świetne (: na ostatnich zdjęciach spodobały mi się pozy Giny czekam na więcej

Mile
07.01.2013, 19:58
Witam ponownie z nowym odcinkiem, dziękuję serdecznie za komentarze :)

Familia Kent ( nr 28 )

- O czym tak myślałaś?
- O niczym, tak tylko. Barney …

http://i.imgur.com/at1eI.jpg

http://i.imgur.com/8NCXr.jpg

- Masz dość gry? Chcesz już iść?

http://i.imgur.com/iqeo7.jpg

- Nie, bardzo dobrze się bawię. Chciałbyś trochę potańczyć? Chodź pójdziemy na drugie piętro, tam jest parkiet, pokręcimy się trochę – zaproponowałam.
- Oczywiście – uśmiechnął się

http://i.imgur.com/x5ueW.jpg

Pojechaliśmy windą na drugie piętro, lokal składał się z parteru, pierwszego i drugiego piętra, na każdym poziomie były różnego rodzaju knajpy, na samej górze był bar, duży parkiet do tańczenia i wygodne kanapy. Weszliśmy na parkiet i zaczęliśmy densować. Wywijaliśmy aż miło.

http://i.imgur.com/np1P4.jpg

http://i.imgur.com/fZiZz.jpg

http://i.imgur.com/OUCMl.jpg

Po pewnym czasie Barney zapytał:
- Może przyniosę drinki?
- Świetnie, już mi zaschło w gardle – odpowiedziałam.
Poszedł do baru i za parę sekund przyniósł szklaneczki z kolorowymi drinkami.

http://i.imgur.com/Bb8nU.jpg

http://i.imgur.com/QDOKG.jpg

- Usiądziemy? Chwilę odpoczniemy a potem znowu potańczymy? - zapytał.
- Chętnie – usiedliśmy na kanapie.
- Gina, powiedz mi, jak sobie dajesz radę? Z tą całą sytuacją z ojcem?
- Ciężko mi jest, bo nie wiadomo czego się spodziewać, to ciągłe czekanie na jakąkolwiek wiadomość jest dołujące.
- Gina chcę ci powiedzieć, że mam pewne informacje od znajomego, że Fabian na pewno był w Riverview, był zameldowany w hotelu, widziało go dużo osób, więc być może dalej tam jest, lada chwila będziemy mieć więcej dobrych wieści.
- To wspaniale Barney! Na to czekałam! Jesteś kochany.

http://i.imgur.com/Wvyjo.jpg

http://i.imgur.com/XIqpn.jpg

- Jak weszłam do klubu siedziałeś z pewnym gościem, to on jest tym detektywem?
- Tak, to mój przyjaciel, on zbiera wszystkie tajemnice i sekrety.
- Podziękuj mu ode mnie.
- Dobrze, Gina mówiłem ci, że zależy mi na tym abyś była szczęśliwa, zrobię co w mojej mocy …
- Barney, myślałam o tym co mówiłeś … - przerwałam mu.
- Gina, ja … - zaczął ale znowu mu przerwałam, nagle zapragnęłam znaleźć się w jego ramionach, spojrzałam na niego i powiedziałam cichutko.
- Przestań gadać, przysuń się bliżej.

http://i.imgur.com/vhhYj.jpg

Przybliżył się do mnie, poczułam ciepły, przyjemny zapach ciała połączony z męską wodą toaletową, usłyszałam jego szybki oddech, wstrząsnął mną dreszcz emocji.
- Gina …
- Powiedziałam, przestań gadać – szepnęłam do niego – pocałuj mnie.
Objął mnie i pocałował mnie nieśmiało, delikatnie w usta, nie tego się spodziewałam, nie po Barneyu. To miała być eksplozja namiętności, aż mózg przestaje pracować, a to było jak dla nastolatki.

http://i.imgur.com/AV6Tb.jpg

- Co to miało być?
- Pocałunek miłości – szepnął – kocham cię Gina.

http://i.imgur.com/l4zpG.jpg

- Kochasz mnie? - odpowiedziałam zaskoczona, może trochę za głośno.
- Nie widzisz jak szaleję za tobą? Latam za tobą jak wariat. Nikt mi jeszcze tak nie zawrócił w głowie, cały czas o tobie myślę, sprawdzam telefon czy nie dzwonisz, zastanawiam się co robisz? Gdzie jesteś? Czy nie dzieje ci się krzywda? Gina, chciałbym cały czas być przy tobie, chcę cię chronić jak największy skarb. To jest silniejsze ode mnie – mówił szybko, lekko podniesionym głosem, chyba chciał to wszystko wyrzucić z siebie jednym tchem. Był blisko, mówił mi prawie do ucha, czułam jego miętowy oddech.
- Barney ja … - zawiesiłam głos, nie wiedziałam co powiedzieć, tego się nie spodziewałam, patrzył mi w oczy, oczekując odpowiedzi – Barney ja … - jeszcze raz zaczęłam, ale znowu ugrzęzłam, on mnie kocha, Barney? Nigdy nie myślałam o nim w tych kategoriach, zawsze go wiązałam z pracą ojca, jako przyjaciela rodziny, no i tyle dziewczyn, o których słyszałam, to ma się nijak do miłości, zawsze lekko cyniczny, a teraz mówi, że mnie kocha? Wtedy gdy powiedział, że wiele dla niego znaczę, nie mogłam uwierzyć i później wydawało mi się, że się przesłyszałam.
- Gina, wiem, że ty do mnie nic nie czujesz, ale ulżyło mi, że to powiedziałem. Nie mogłem już dłużej tego w sobie dusić – powiedział smutno. Milczałam.
- Odwiozę cię do domu – powiedział, wstał i zaczął poprawiać ubranie. Podeszłam do niego.
- Poczekaj, jestem zaskoczona, ale to nie znaczy, że nic do ciebie nie czuję, nigdy w sercu nie dopuszczałam do siebie takiej myśli. Wiesz, ojciec, wasza praca, ty ...
- Jest dla mnie szansa? - wykrzyknął – Gina, nie chcę cię do niczego zmuszać.

http://i.imgur.com/j4txZ.jpg

http://i.imgur.com/W2L0b.jpg

- Barney, ty i te twoje dziewczyny …
- Gina, żałuję tego, uwierz mi żałuję, wolałbym mieć tylko jedną jedyną, tylko ciebie.
- Jesteś wstanie tak się dla mnie zmienić? To jest poważne zobowiązanie, wymaga poświęcenia się tylko jednej osobie – powiedziałam poważnie.
- Tak, Gina. Teraz jesteś tylko ty. Nie chcę nikogo więcej. ... Mogę cię pocałować? - zapytał, rozejrzałam się po sali, na szczęście nikogo nie było poza obsługą, a nimi się nie przejmowałam i sama go delikatnie pocałowałam.

http://i.imgur.com/KreHF.jpg

http://i.imgur.com/VCDy5.jpg

- Co to miało być?
- Pocałunek miłości – zaśmiałam się. Wtedy rzucił się na mnie z taką siłą, że aż stuknęliśmy się jedynkami, przeprosił mnie i zaczął jeszcze raz, całował mnie mocno a zarazem czule, ściskał moje usta swoimi wargami, przygryzał, potem je puszczał, czułam jego miękki, sprawny język, miętowy smak, aż mi ciarki przechodziły po całym ciele, tak, to był pocałunek godny Barneya, w pewnym momencie, poczułam, że mam miętową gumę do żucia w ustach, on miał cały czas gumę? Kiedy on ją wziął? On nie żuje gum. Wyrwałam się z jego objęć i pokazałam mu gumę na języku.
- Oddaj – powiedział, uśmiechnął się i przysunął swoje usta do moich, istotnie raz dwa oddałam mu gumę, przerwaliśmy i zaczęliśmy się śmiać.

http://i.imgur.com/Xycar.jpg

http://i.imgur.com/SsMml.jpg

http://i.imgur.com/Skuz7.jpg

http://i.imgur.com/CoH0u.jpg

- Barney tego się po tobie nie spodziewałam, co mi tu gumę wciskasz?
- Sama mi ją zabrałaś, – powiedział i przytulił mnie tak mocno, że nie mogłam oddychać - Boże jaki jestem szczęśliwy.
- Puść, bo mnie udusisz.
- Przepraszam, to ze szczęścia, najchętniej bym cię nigdy nie wypuścił z rąk. Tak bym cię ścisnął z miłości, żeby słyszeć bicie twojego serca. I tak trzymał, żeby nikt mi ciebie nie ukradł, żebyś była tylko moja.
Patrzyliśmy na siebie wzruszeni i zachwyceni. Oszołomieni nowymi emocjami, nowymi doznaniami.

http://i.imgur.com/PdTkq.jpg

http://i.imgur.com/gCMOT.jpg

To było jak olśnienie, ja też uświadomiłam sobie jak bardzo jest mi bliski, jak bardzo mi na nim zależy, przez lata tak naprawdę ukrywałam głęboko w sercu to uczucie. Barney zawsze był przy mnie, zawsze o mnie dbał, cały czas mogłam na niego liczyć, zawsze był dla mnie życzliwy i okazywał zainteresowanie. Kocham go. Kocham. Jak człowiek sobie uzmysłowi, że kogoś kocha, to jest takie oczyszczające, daje moc, czuje się, że ma się siłę góry przenosić, jakby faktycznie można było to zrobić. Wielki wdech w płuca. Mocny i orzeźwiający. A jak uczucie jest odwzajemnione, daje podwójną energię.
- Barney, ja też cię kocham – szepnęłam i sama się wtuliłam w niego. Staliśmy tak wtuleni w siebie, czas się zatrzymał, świata obok nas nie było, byliśmy tylko my.

http://i.imgur.com/1Ap31.jpg

Barney odsunął się ode mnie i wziął mnie za rękę.
- Będziemy się spotykać? Będziesz ze mną?

http://i.imgur.com/NAXrZ.jpg

http://i.imgur.com/jmfVI.jpg

- Tak, Barney będę – odpowiedziałam i pocałowaliśmy się leciutko.

http://i.imgur.com/ZN0Yp.jpg

Przytuliliśmy się.

http://i.imgur.com/gnEjE.jpg

Pogładziłam jego piękną twarz, stał się dla mnie piękny i bardzo zmysłowy, zmrużył oczy, coś zamruczał, potem dotknął mojej dłoni i delikatnie wewnątrz pocałował. Ogromnie mnie rozczulił ten gest.
- Bardzo cię kocham – wyszeptał.

http://i.imgur.com/Ai9Zd.jpg

http://i.imgur.com/INkHI.jpg

- Czy mogę teraz z moją dziewczyną zatańczyć? – zapytał z rozkosznym uśmieszkiem.
- Taaaak! - wykrzyknęłam i zaczęliśmy tańczyć. Cudownie się czułam w jego ramionach. Teraz ten taniec był tańcem dwojga kochających się ludzi. Pełnym miłości.

http://i.imgur.com/7h13O.jpg

http://i.imgur.com/sS9Du.jpg

http://i.imgur.com/DSUGA.jpg

http://i.imgur.com/IUbdx.jpg

http://i.imgur.com/tNbPD.jpg

http://i.imgur.com/Vl0Wo.jpg

Jak przestaliśmy tańczyć, zwróciłam się Barneya.
- Barni, mam do ciebie prośbę, na razie nie mówmy o tym nikomu dobrze? Dopóki nie wyjaśni się sprawa z moim ojcem – zastrzegłam.
- Czemu? Będziemy spotykać się po kryjomu? - zapytał.

http://i.imgur.com/EdjiH.jpg

http://i.imgur.com/sHLp5.jpg

- Myślę, że tak będzie lepiej. Na razie. Przeszkadza ci to?
- Nie. To będzie nawet bardziej ekscytujące – stwierdził – chodź zaproszę cię na coś do jedzenia po kryjomu.
- Cha cha cha, dobrze idziemy.
- Nie będę mógł cię trzymać za rękę przy ludziach – zauważył ze smutną miną.
- Spokojnie, tylko chwilowo – uśmiechnęłam się i poszliśmy do baru na dół.
Zjedliśmy posiłek.
- Muszę iść do domu, już świta – powiedziałam. Wyszliśmy na zewnątrz.
- Odwiozę cię.
- Nie, pojadę taksówką. Jedź do siebie, zadzwonię wieczorem i umówimy się.
- Dobrze. Uważaj na siebie – powiedział i mocno mnie przytulił na pożegnanie.

http://i.imgur.com/dIPP9.jpg

http://i.imgur.com/UrkAv.jpg

To wszystko na dziś, proszę o komentarze.

Katherine
07.01.2013, 20:16
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Nigdy nie widziałam, żeby ktos pisał " Cha" . Nawet nie wiem jak jest poprawnie. xD
Odcinek taki pełen uczuć. <3
Barney jest taaaki seksowny... ;**
Czekam na next.

Kędziorek
07.01.2013, 20:17
Że tak to ujmę:
ŁŁAAAAAAAAAAAAAAHHHH!!!:O:O:O
Dziękuję za uwagę:D

Nie no, to już jest zwrot o 180 stopni, Barni już nigdy nie będzie taki sam:P Cóż mój drogi, koniec z wyrywaniem lasek na prawo i lewo. On na pewno wie w co się pakuje? ;)

"rzucił się na mnie z taką siłą, że aż stuknęliśmy się jedynkami" - rozwalił mnie ten tekst

"cukiereczków" i "misiaczków" nie było ale chyba niewiele brakowało. Ich teksty były słodkie jak deser z nutellą:D <mniam>

Gina nie chce się z nim oficjalnie umawiać, byleby ten barman nie był plotkarzem:)

czekam na więcej!

Laselight
07.01.2013, 20:19
Zaniedbałam komentowanie:D zaraz nadrobię i skomentuję 24-28!

Zacznę od pewnej kontrowersyjnej postaci. Jest nią Barney, którego dużo osób uwielbia. Ale są też tacy, co go nie znoszą.
Wrócił do swojej roboty! Niby OK, jednak teraz akcja kręci się wokół niego. Barney tamto, B. tatamto, x tamto... To jest denerwujące.
Jeszcze je obiad razem z rodziną Dżiny ;//

Szkoda, że jeszcze Kokoko się nie pojawił i śledztwo dalej stoi w miejscu. Detektyw źle wykonuje swoją robotę. :P

GIna i Barney razem?! To nie może być prawda, nieeeeeeeeeee!

PS. ale Gina ma duże.

Sqiera
07.01.2013, 20:29
ooooj jak słodko... xD

Barney i "kocham cię" ...? nie wierzę... hmmm... nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Jakoś nienaturalnie brzmią te słowa w jego ustach :p

hmm... :P

edyk do Mile: może i stać... ale robi to w taki sposób, jakby... Gina nie była jedyna do której tak mówi :]. Jak dla mnie powinien się bardziej wysilić, tym bardziej, że pewnie się domyślał jakie Gina mogła mieć o nim zdanie :].

Misiaa12
07.01.2013, 21:00
Wiedziałam, że prędzej czy później będą ze sobą. A jak dokładnie opisywałaś pocałunki, romantycznie :D Szczerze? Nie wierzę w jego poprawe. Niby już od dawna mu zależało na Ginie, a przespał się z inną, mówił, że Gina za nim lata.
A wgl. Barney ma kolczyka? WTF? Spostrzegawcza jestem :rolleyes:

Mile
07.01.2013, 21:11
Dziękuję wam bardzo za komentarze :)

Misia Barney nie powiedział, że ona za nim lata tylko, że taka jedna kręci nim jak tylko może

Laselight, detektyw pracuje intensywnie, policja musi wszystko sprawdzić, wkrótce śledztwo nabierze tępa :) minęło od zgłoszenia dopiero dwa dni.

Sqiera dlaczego nie wierzysz w jego szczere chęci, czy go nie stać na prawdziwe uczucie? jak będzie dalej zobaczymy :)

lazuryt00
07.01.2013, 21:27
Co robiła przez cały odcinek [oprócz czytania?:
http://profile.ak.fbcdn.net/hprofile-ak-snc7/371601_100004501389735_383286776_q.jpg

Boziuuu, BARNEY < 33
Nawet nie wiedziałam, że potrafi być taki romantyczny o3o
Coś ty z nim zrobiła?! < 3

Mile
08.01.2013, 23:26
Dziękuję bardzo za komentarze. Jak zwykle cudownie :)

Kolejna część rodziny Kent. ( nr 29 )

Wróciłam do domu, nikogo już nie było, wzięłam gazetę sprzed drzwi, poszłam do kuchni i zaczęłam przeglądać.

http://i.imgur.com/U7HYo.jpg

To co zobaczyłam, przerosło moje najgorsze oczekiwania.

http://i.imgur.com/4URnp.jpg

Zaczęłam czytać artykuł:
„ Fabian Kent zaginął? Dowiedzieliśmy się od bliskiej osoby z otoczenia rodziny, że w tajemniczy sposób zniknął znany pisarz Fabian Kent, wyjechał w środę i do tej pory nie wrócił, to już szósty dzień, jak nie daje znaku życia. Nie wiadomo gdzie w tej chwili przebywa. Czy to się wiąże z ujawnionym ostatnio romansem? Czy ukrył się z tajemniczą blond pięknością? Czekamy na komentarz rodziny.”
To był tylko wstęp, dalej coraz gorsze insynuacje i tworzenie historii, której nie ma. Załamałam się, Boże skąd oni to wiedzą? Kto im powiedział? Z otoczenia rodziny? Kto to mógł być? Wokół nas są raczej zaufane osoby. Może ten policjant Foley? Miał być dyskretny, ale po co miałby to robić? Przecież jemu na początku śledztwa zależy na dyskrecji. Nie, to nie on. Myślałam intensywnie. Barney? Nonsens. Rzuciłam gazetę i zaczęłam szybko chodzić po salonie. Muszę zadzwonić do Barneya.

http://i.imgur.com/4eDs6.jpg

- Barni! - krzyknęłam do słuchawki.
- Tak? Gina co się stało? Czemu tak krzyczysz? Już się stęskniłaś za mną?
- Barni, przestań, przeczytałam artykuł w gazecie, napisali o zniknięciu ojca! Kto im o tym powiedział?
- Co? To niemożliwe! Co to za gazeta?
- WesterZeitung, Barney napisali, że mają te wiadomości od osoby bliskiej rodzinie. Kto mógł nas zdradzić?

http://i.imgur.com/e2M03.jpg

- Nie wiem, jestem zaskoczony – odpowiedział a ja kątem oka zobaczyłam pokojówkę.
- Może pokojówka? - zniżyłam głos.

http://i.imgur.com/gG7uq.jpg

- No co ty, ta kobieta jest u was od tylu lat, nie zrobiła by tego, zresztą nie wiadomo czy w ogóle wiedziała? Rozmawialiśmy zawsze w ścisłym gronie.
- No to kto?
- Zastanów się kto u was jeszcze często przebywa? Może ta mała Deanna?
- Deanna?
- Może jej zapłacili i udzieliła wywiadu, wiesz te hieny dziennikarskie są do wszystkiego zdolne.
- Zapłacili jej?

http://i.imgur.com/iMGSa.jpg

- Wszystko jest możliwe, ja pojadę do redakcji, znam tam redaktora naczelnego i z nim pogadam. Zawsze czegoś się dowiem. Gina ty pewnie jesteś zmęczona, połóż się spać a ja przyjadę do ciebie po południu. Dobrze?
- Dobrze.
- Całuję cię Gina, pa.
- Pa pa – odpowiedziałam i rozłączyliśmy się.
Barney mówi do mnie całuję cię, to takie urocze. Muszę się do tego przyzwyczaić. Jak teraz będzie? Jak będziemy się spotykać? Właściwie dlaczego chciałam to ukrywać? Co to zmieni? A sytuacja będzie niezręczna. Trzeba będzie oficjalnie powiedzieć o naszym związku. Związku, jak to brzmi, już dawno nie spotykałam się z nikim na stałe. Czy Barni dosłownie traktuje słowa "tylko ty jedyna"? Niestety ma słabość do kobiet. Zdrady nie wybaczę. Tylko jak ja to sprawdzę, on chodzi własnymi drogami. Dobrze, ale w tej chwili to nie ważne, trzeba się zastanowić nad Deanną. Noah jako naiwne dziecko jej wszystko powiedział, to w sumie zrozumiałe, martwi się o ojca, a z nią spędza najwięcej czasu, muszą o czymś gadać. Dlaczego ona to zrobiła? Daliśmy jej tyle zaufania. Co ona sobie myślała? Pewnie przyjdzie z nim od razu po szkole, jak co dzień. Poczekam aż wrócą ze szkoły, wtedy się z nią rozmówię.
Usiadłam przed telewizorem i oglądałam jakiś program kucharski.

http://i.imgur.com/5gPQN.jpg

Trochę mnie to znużyło i pomyślałam, że będę na leżąco oglądać.

http://i.imgur.com/0w9QG.jpg

http://i.imgur.com/NjMYT.jpg

Niestety zasnęłam na kanapie.

http://i.imgur.com/LQJel.jpg

Obudziło mnie rycie piłą mechaniczną. Wyjrzałam przez okno, to Noah rzeźbił w lodzie, kiedy on przytachał ten lód?

http://i.imgur.com/TflFv.jpg

Dosłownie sekundę potem, weszła Deanna, od razu mnie krew zalała, zaczęłam na nią wrzeszczeć.
- Dlaczego to zrobiłaś? Czemu to powiedziałaś?
- Co ja zrobiłam?

http://i.imgur.com/5LjjI.jpg

- Opowiedziałaś wszystko w gazecie!
- Jakiej gazecie? Nic nie powiedziałam!

http://i.imgur.com/8L0yV.jpg

http://i.imgur.com/n6duh.jpg

- Powiedziałaś, że ojciec zaginął, już wszyscy o tym wiedzą!
- Uspokój się, nic nie powiedziałam! – odpowiedziała, to mnie jeszcze bardziej rozsierdziło.

http://i.imgur.com/7TGIF.jpg

http://i.imgur.com/OTYEq.jpg

- To skąd mają te rewelacje? Od ciebie!
- Ja tylko rozmawiałam z taką jedną babką, mówiła, że jest od Barneya z agencji. Zaczepiła mnie na przerwie w szkole.
- Co? Czy ty oszalałaś? Jakkolwiek by się nie przedstawiała, to nie jesteś upoważniona do przekazywania takich informacji! Zaufaliśmy ci, a ty nas strasznie zawiodłaś.
- Gina przepraszam, ja nie chciałam.

http://i.imgur.com/VSQqD.jpg

http://i.imgur.com/CpA50.jpg

- Przeprosiny tu nic nie pomogą, stało się, idź do siebie do domu i więcej mi się nie pokazuj na oczy.
- Jak to? A Noah? Ja z nim …
- To już z nim załatwisz, ciekawe czy będzie się chciał z tobą spotykać jak się dowie, że naszą rodzinę oczerniasz.
- Nie oczerniałam, powiedziałam tylko, że pana Kenta nie ma od kilku dni w domu i wszyscy się martwią, bo nie wiedzą gdzie jest.
- Jakim prawem? Takich rzeczy się nie mówi obcej osobie.
- Ale mnie się wydawało, że nie jest obca, Gina przepraszam.
- Idź do domu - powiedziałam stanowczo – i nie rozpowiadaj więcej takich bredni.

http://i.imgur.com/xvApd.jpg

http://i.imgur.com/qg1E7.jpg

http://i.imgur.com/huoct.jpg

Wyszła z obrażoną miną. To gówniara, ale mnie wkurzyła.

http://i.imgur.com/jEgzq.jpg

Może za bardzo na nią nakrzyczałam, ale jak mogła to zrobić? Teraz będą się rozpisywać i znowu Mia będzie załamana, to też może źle wpłynąć na przebieg śledztwa, jak pismaki zaczną węszyć wokół tej sprawy. Boję się, co jeszcze może się zdarzyć. Zadzwonię do Barniego.

http://i.imgur.com/wxX5E.jpg

- Cześć Barney, rozmawiałam z Deanną, to ona się wygadała, wygoniłam ją z domu.
- Gina, ojej zupełnie niepotrzebnie, ale ty jesteś w gorącej wodzie kąpana, dziewczyna została bezczelnie wmanewrowana i powiedziała za dużo, to jeszcze dziecko, nie wie jak się zachować w takiej sytuacji.
- Przestań, będzie miała nauczkę, to nie jest dziecko, ma osiemnaście lat i za kilka miesięcy maturę, czas wydorośleć, niektórzy w jej wieku od lat mieszkają w internacie i samodzielnie myślą.

http://i.imgur.com/znGYL.jpg

- Gina, kochanie nie przesadzasz? Ciekawe co na ten temat powie Noah, on chyba się zabujał w tej dziewczynie. Chyba będziesz musiała ją przeprosić.
- Co to, to nie. On też niech przejrzy na oczy, z kim się spotyka, to jest dla mnie nie do zniesienia, znowu będą źle pisać o tacie.
- Gina, rozmawiałem z naczelnym i przyznał się do manipulacji, obiecał, że będzie sprostowanie, poza tym dla zwykłych ludzi, to nic innego jak sensacja, która znika na drugi dzień, zaraz zapomną, kochanie, czy ty nie za bardzo się przejmujesz opinią publiczną?
- Barney, ty nie wiesz jak to jest, gdy źle mówią o twoim ojcu.

http://i.imgur.com/5SKkl.jpg

- Rozumiem cię, ale nie masz na to wpływu, co byś nie zrobiła, to i tak ktoś się znajdzie, kto będzie chciał mu zaszkodzić, słuchaj on jest znaną osobistością i osiągnął sukces, jest wiele zazdrośników, czy nieudaczników, którzy szukają czyjegoś błędu, to są albo nieszczęśliwi ludzie albo zwykłe dranie, więc nie denerwuj się. Ja nie chcę żebyś się martwiła, uśmiechnij się – powiedział na koniec z uśmiechem w głosie.
- Barni, ty jesteś taki wyrozumiały, ja tak nie potrafię.
- Po prostu, świat nie jest doskonały i trzeba to sobie uświadomić, trzeba znaleźć swoje szczęście, my to zrobiliśmy prawda Gina?
- Tak, Barni, przyjdziesz? - powiedziałam przymilnie.
- A ty w ogóle spałaś?
- Tak, zdrzemnęłam się kilka godzin. Ty pewnie nie.
- Jeszcze nie, może przyjedziesz do mnie i położymy się razem spać? Co myślisz?
- Barni … - zawiesiłam głos, już sobie wyobraziłam jak byśmy spali, powiedział to w taki zmysłowy sposób, aż mnie przeszły dreszcze – Barni może jeszcze nie, wiem do czego zmierzasz.
- Naprawdę chciałem się normalnie położyć i obok ciebie zasnąć, ale też myślę o tym, co ty pomyślałaś. Cały czas to sobie wyobrażam, już mi się ręce trzęsą.
- Barney, proszę cię przestań.
- Gina, co ja poradzę, że tak na mnie działasz.
- Barney, gdzie ty w ogóle jesteś? Ktoś cię słyszy?
- Nie, jestem sam w samochodzie, zjechałem na pobocze, mogę zaraz być u ciebie.
- Nie, jedź do domu i weź zimny prysznic.
- Nie dobra dla mnie jesteś, ale zrobię wedle twojego życzenia, kochanie.
- Jedź i idź spać, ja też jestem bardzo zmęczona, później się zobaczymy.
- Dobrze, będę śnił o tobie, całuję cię słodko.
- Ja ciebie też – powiedziałam i rozłączyliśmy się. On jest niemożliwy, co za facet.
Mia wróciła z pracy, ale już mi się nie chciało nic jej tłumaczyć. Wzięłam gorący prysznic i poszłam spać.
***
John Foley właśnie wychodził z pracy, kiedy zadzwonił telefon, był to burmistrz Henry Mellus. On też był fanem twórczości Fabiana Kenta, zależało mu aby jak najszybciej wyjaśnić sprawę, gdy przeczytał prasę, strasznie się zdenerwował i postanowił rozmówić się Foleyem.
- Foley, czytałeś gazety?
- Tak panie burmistrzu, już podjąłem kroki w tej kwestii.

http://i.imgur.com/EkXqr.jpg

- Co się dzieje, dlaczego ja nie mam raportu o postępach śledztwa? Jak się umawialiśmy?
- Panie burmistrzu, właśnie miałem przesłać panu e-mail'em.
- Dobrze, czekam, tylko szybko, bo zaraz idę na spotkanie.
- Może streszczę szybko, ustaliliśmy, że Fabian Kent w dniach 3 i 4 października przebywał na terenie hotelu „Riverview” w miasteczku Riverview, widziało go wielu świadków, od tego czasu ślad się urywa, ponadto ustaliliśmy, że wpis meldunkowy zniknął, mamy już u siebie komputer i specjaliści badają, kto zmienił wpis. Jutro pewnie będzie wiadomo, kto za tym stoi. Ustaliliśmy kim jest kobieta z którą się widywał Kent, jest to córka znanego Bossa, bardziej znany pod pseudonimem „Big Joey”, zajmuje się przejmowaniem firm, wchodzi w spółkę, potem sprytnie podpisuje umowy z właścicielami i doprowadza do bankructwa, likwiduje konkurencję na rynku finansowym, w jego ręku jest wiele banków. Nie wiemy jeszcze czy Kent miał coś z tym wspólnego, ale monitorujemy to środowisko. Nasi agenci działają pod przykrywką. Być może uda się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. To byłby wielki sukces.

http://i.imgur.com/p7Ylb.jpg

- No wreszcie coś się ruszyło, widzę, że to grubsza sprawa, Foley ja wychodzę na krótkie spotkanie, chciałbym żebyś do mnie przyjechał, mam taką małą prywatną sprawę, chcę porozmawiać w cztery oczy. Możesz teraz?
- Oczywiście panie burmistrzu – zakończyli rozmowę.

http://i.imgur.com/jMbTr.jpg

Usiadł do komputera i wysłał wiadomość z raportem do burmistrza.

http://i.imgur.com/A6LWP.jpg

Wstał i pojechał do ratusza.

http://i.imgur.com/FyRsl.jpg

http://i.imgur.com/chX7d.jpg

http://i.imgur.com/YY4L5.jpg

Koniec tego odcinka, zapraszam do komentarzy.

lazuryt00
08.01.2013, 23:45
Aww, jaki Barney jest słooodki < 3
Tak słodzi Ginie! :D

Nie wybaczyłaby nawet MU zdrady? :C
Chociaż myśląc... też bym nie wybaczyła :C

- Jeszcze nie, może przyjedziesz do mnie i położymy się razem spać? Co myślisz?
- Barni … - zawiesiłam głos, już sobie wyobraziłam jak byśmy spali, powiedział to w taki zmysłowy sposób, aż mnie przeszły dreszcze – Barni może jeszcze nie, wiem do czego zmierzasz.
- Naprawdę chciałem się normalnie położyć i obok ciebie zasnąć, ale też myślę o tym, co ty pomyślałaś. Cały czas to sobie wyobrażam, już mi się ręce trzęsą.
- Barney, proszę cię przestań.
- Gina, co ja poradzę, że tak na mnie działasz. - muahahah < 33 Uwielbiam ten moment! :D

Sqiera
08.01.2013, 23:51
@up mnie też rozwalił ten moment :D

Generalnie niech ci będzie, przekonuję się do Barney'a amanta. Mam nadzieję, że on wie co robi i że robi to szczerze :D
kurczę... nawet mi się taki Barney zaczyna podobać :p



a agent Foley mógłby szybciej działać, bo jeszcze trochę i same kości zostaną :p

a no i ciekawa sprawa z tym burmistrzem :p


cóż... ciekawie :D chcemy więcej :D

Kędziorek
08.01.2013, 23:51
Jeju, ale Gina ma charakterek, nie spodziewałam się tego po niej;)
Deanna jest głupia, jakby się skapnęła, że babka jest z gazety, to mogłaby zażądać w zamian za informacje trochę kasy. Opieprz dostałaby tak czy siak a parę więcej simoleonów w portfelu to zawsze coś:P

E tam, martwią się o reakcję Noah (tego imienia się nie odmienia, nie?:|). Teraz zamiast u niego będą przesiadywać u niej, wielki mi problem..

Barni i Gina nieźle sobie kadzą: "jakiś ty wyrozumiały", "będę śnił o tobie". Naprawdę nie wyrabiam z takich tekstów.. ale to w sumie wiesz, więc chyba przestanę o tym pisać:P
może przyjedziesz do mnie i położymy się razem spać? Co myślisz?
ale pewne rzeczy się nie zmieniają:D:D ach ten Barney.. <3

Ciekawe jaka prywatną sprawę ma pan burmistrz..

Czekam na więcej

Mile
08.01.2013, 23:56
Dziewczyny no co ja mogę napisać jesteście genialne! :) i bardzo wam dziękuję.

Katherine
09.01.2013, 14:27
@lazuryt - też to kocham. <3
Ale Gina ma charakterek. ;p Barney nadal jest seksowny, chociaż go w tym odcinku nie widziałam. xD

Czekam na next i seksi tyłeczek Barniego. :D

Misiaa12
09.01.2013, 17:07
Barney, Barney, Barney. Nadal mi śmierdzi i nie pasuję po tym jak przespał się
wtedy z tamtą lalunią. Jak on mógł? Musi chyba stać na rękach bym go znowu polubiła.
Ale Gina ochrzaniła tą dziewczynę. Ja bym od razu ją wywaliła, bez zbędnych komentarzy :D

Mile
10.01.2013, 18:34
Witam serdecznie, dziękuję bardzo za komentarze. :)

Dalsza część rodzinki Kent ( nr 30 )

Barney po rozmowie z Giną, ruszył w dalszą drogę do swojego apartamentu.

http://i.imgur.com/sI7oV.jpg

Już miał zamiar się iść kąpać, gdy ktoś zadzwonił do drzwi. Kto to może być? Pomyślał i poszedł otworzyć.
- Hello przystojniaku.

http://i.imgur.com/37kEa.jpg

- Co tutaj robisz? Zdaje mi się, że cię nie zapraszałem.

http://i.imgur.com/xmouk.jpg

- To nic, postanowiłam wpaść i się zabawić.
- Odbiło ci?
- Już ci się nie podobam? Już ci się znudziłam?

http://i.imgur.com/6YoyU.jpg

http://i.imgur.com/qBCu1.jpg

- Przestań, nie mam dzisiaj czasu, możesz iść?
- Co jest? Nie traktuj mnie tak.
- Mówiłem ci nie mam czasu.
- Barney, a wcześniej mówiłeś, że zawsze mogę tu przyjść i mówiłeś, że jestem wyjątkowa.
- Chyba nie wierzysz w każde słowo?
- Ale ty jesteś dwulicowy! Ja ci uwierzyłam, byłam na jeden raz? - wzburzyła się.
- Przestań robić sceny, mam robotę, możesz wyjść?

http://i.imgur.com/TbehA.jpg

- Kolo, powiedziałam ci nie traktuj mnie, jak jakiejś taniej zdziry!
- A czego ty się spodziewałaś? Poszłaś z facetem na pierwszej randce do łóżka i co? Miałem cię traktować poważnie? Kto tak robi? - zadrwił.
- Ty świnio! Poczekaj jeszcze cię załatwię! - zaczęła się wydzierać i machać rękoma.
- Odp... się ode mnie i wynoś się stąd, nie chcę cię tu więcej widzieć! - Barney już nie wytrzymał nerwowo i też zaczął się wydzierać.

http://i.imgur.com/EKQAr.jpg

http://i.imgur.com/k0SZU.jpg

http://i.imgur.com/mnr09.jpg

Dziewczyna odwróciła się na pięcie i wyszła, ale przedtem rzuciła:
- Ty gnoju! Nie daruję ci tego!

http://i.imgur.com/SHYwH.jpg

Barney stał wściekły. WTF? Co to miało być? Już myślałem, że mnie walnie. Teraz te wszystkie bicze będą tu przychodzić? Uświadomił sobie, że dziewczyny tu cały czas się pojawiały i znikały, zaspokajały jego potrzeby, a on skrzętnie z tego korzystał i świetnie się bawił. Nie stanowiło problemu, jak pomieszkiwały u niego. Gotowały i sprzątały. Kiedy mu się jakaś znudziła, szedł do klubu po następną. Tego kwiatu jest pół światu. Teraz nagle się wkurzył, nie chciał, żeby jakieś obce baby mu się kręciły po domu. Co będzie jak Gina tu przyjdzie i jakaś panienka się pojawi? Cholera trzeba będzie zmienić lokum.

http://i.imgur.com/OrZJB.jpg

Poszedł do łazienki, nalał wody i wszedł do wanny. Zaczął się myć. Zamyślił się. Czyżby Gina wyostrzyła mi sumienie? Do tej pory żyłem z dnia na dzień. Tak naprawdę niczym się nie przejmowałem. Hulaj dusza piekła nie ma. Niby cały czas myślałem o Ginie, ale brnąłem dalej, coraz więcej zaliczałem. Tylko moja satysfakcja była najważniejsza. Nie mogłem się opanować. Teraz kiedy wyznaliśmy sobie miłość, wszystko się zmieniło, chcę być wierny, chcę jej się oddać w całości, dziwne uczucie, może się starzeję? Wreszcie jestem szczęśliwy, bycie z drugim człowiekiem uzupełnia, nie jestem sam, wiem, że jest ktoś, kto o mnie myśli. A panienki? Nie, nie potrzebuję już nowych podniet, w tej chwili najważniejsza jest Gina. Naprawdę ją kocham.

http://i.imgur.com/nzHvM.jpg

http://i.imgur.com/ScPLG.jpg

Poszedł umyć zęby. Gdyby jeszcze wyjaśniła się sprawa z Fabianem, hmm … gdzie on się podziewa? Ale bym się cieszył, jeśliby teraz nagle wszedł i powiedział „siema stary, co słychać?” jak to kiedyś było. Wtedy nic by nie było na przeszkodzie i moglibyśmy się spotykać z Giną oficjalnie. Dla niej teraz jest najważniejszy ojciec. Ona ma chyba fioła na jego punkcie, szaleje jak ktoś źle o nim mówi, chociażby ta sytuacja z małą Deanną, wygoniła ją z domu, ta słodka i przyjacielska Gina. Kto by się spodziewał, że ma taki temperament. Gina, Gina. Uuuch już mi się gorąco robi. Ale ta dziewczyna ma power. Dobra spokój, to jeszcze przed nami.

http://i.imgur.com/sIqZ9.jpg

Położył się spać, ostatnią myśl jaką miał przed zaśnięciem, to obraz wpatrzonych w niego oczu Giny. Pogrążył się w głębokim, przyjemnym śnie.

http://i.imgur.com/s9aHL.jpg

http://i.imgur.com/xaAa3.jpg

***
Spałam cały wieczór i prawie całą noc, obudziłam się tuż przed świtem, zaczęłam przeglądać strony w internecie, min zobaczyłam informację o rekrutacji w bazie wojskowej, może mogłabym tego spróbować? Zawsze to jakaś odmiana. Kariera w wojsku? Ale czy dam sobie radę? Ze mnie to raczej ciepłe kluchy, może tam nabiorę pewności siebie i kondycji. Zadzwonię dzisiaj i się upewnię, że ogłoszenie jest aktualne. Przejrzałam jeszcze maile i tak mi czas jakoś zleciał do rana, przed szkołą przyszedł do mnie Noah.

http://i.imgur.com/paoFQ.jpg

- Gina, dowiedziałem się wczoraj o twojej rozmowie z Deanną.
- Tak, niestety, musiałam jej wygarnąć. Widziałeś gazetę?
- Wszystkiego się dowiedziałem od Mii, bo do niej zadzwonił komisarz Foley i powiedział o całym artykule. Policja chciała to sama załatwić, ale okazało się, że wcześniej Barney rozwiązał problem.

http://i.imgur.com/sa2vo.jpg

- On jest niesamowity, wszystko potrafi – zachwyciłam się. Mój Barni - wiedziałeś, że to ona udzieliła wywiadu? Powiedziała jakiejś dziennikarce o ojcu?
- Tak, już wszystko wiem.
- Widzisz, z tej dziewczyny jest niezłe ziółko, przykro mi, ale ja jej przepraszać nie będę.

http://i.imgur.com/1Iv7g.jpg

- Nie musisz, już z nią zerwałem.

http://i.imgur.com/LuI0M.jpg

http://i.imgur.com/TLIJa.jpg

- Co? Może to zbyt pochopna decyzja? - trochę mnie to wystraszyło.
- Zerwałem z nią wcześniej zanim się dowiedziałem o tym artykule. Zobacz - Noah wyjął telefon i pokazał mi zdjęcie Deanny z innym chłopakiem.

http://i.imgur.com/sq8Is.jpg

http://i.imgur.com/NzthW.jpg

- Zdjęcie nie jest wyraźne, bo robione komórką, ale to co najważniejsze widać. Wczoraj je dostałem, na tym zdjęciu jest z moim najlepszym kumplem Wastim Livingstone.
- Bardzo mi przykro, do głowy by mi nie przyszło, że ona działa na dwa fronty.
- Ja też, myślę, że ona jest zbyt głupia, żeby zrozumieć, że źle postąpiła, ona sądzi, że może się bawić, bo jest atrakcyjna i popularna.
- Noah, nie przejmuj się, jesteś bardzo młody i na pewno znajdziesz, wspaniałą uczciwą dziewczynę. Bardzo ją kochałeś? - szkoda mi się go zrobiło, nie dość, że zdradziła go dziewczyna, to w dodatku z przyjacielem. Dla nastolatka to musiał być koszmar.

http://i.imgur.com/AQNDB.jpg

- Teraz myślę, że nie, to było zwykłe zauroczenie, jak sobie przypomnę niektóre jej teksty to śmiać mi się chce, jak ja w ogóle mogłem tego słuchać.
- Pomimo wszystko i tak ci jest przykro, prawda?
- Tak, a najgorsze jest to, że mój kumpel okazał się zwykłą gnidą – powiedział ze smutkiem w głosie.

http://i.imgur.com/DqtVE.jpg

- Uhm, to jest dołujące, trudno znaleźć prawdziwych przyjaciół – zobaczyłam, że mój mały braciszek dojrzał. To wydarzenie go zmieniło.
- Ale jak dorwę skur... to nie będzie litości.

http://i.imgur.com/ZBNdw.jpg

- Noah, przestań, już chciałam cię pochwalić, jaki ty mądry jesteś, a ty z takimi tekstami wyjeżdżasz?
- A co mam siedzieć i patrzeć, jak mi dziewczynę obraca?
- Noah, to już nie jest twoja dziewczyna.
- Ale była, muszę się zemścić.
- Zemsta to jest najgorsze co mogłeś wymyślić, od razu będą wiedzieć, że cię głęboko zranili, odsłonisz się, lepiej pokaż im jaki twardy jesteś i olej to – może to nie najlepsza rada, ale wolę to, niż myśleć o jakiś bójkach – najlepsza zemsta to zlekceważenie, nikogo tak bardzo nie wkurza fakt, że jest przez kogoś lekceważony – powiedziałam i w gruncie rzeczy miałam rację.
- Może coś w tym jest, sam już nie wiem.
- Poczekaj aż emocje opadną, teraz na świeżo, nic dobrego nie wymyślisz.
- Ok, zobaczymy co będzie dzisiaj w szkole, idę cześć.
- Cześć, trzymaj się. Nie daj się sprowokować – krzyknęłam za nim ale nie wiem, czy mnie słyszał

http://i.imgur.com/BtcE1.jpg

http://i.imgur.com/OpZlW.jpg

http://i.imgur.com/FnQWs.jpg

Poszedł do szkoły, ale historia, wszystko się miesza i kłębi, czego się jeszcze spodziewać? Może poćwiczę trochę, skoro już się ubrałam w strój sportowy. Poszłam na siłownię w piwnicy. Zaczęłam biegać na bieżni.

http://i.imgur.com/vtsAM.jpg

Później, wzięłam prysznic i postanowiłam już nie pleść zwykłego warkocza, ale lekko rozpuścić włosy. Przejrzałam się w lustrze. Ciekawe co Barney powie? Czy mu się spodobam?

http://i.imgur.com/qmdBe.jpg

http://i.imgur.com/Pze8z.jpg

http://i.imgur.com/XCCN1.jpg

Zadzwonię i zaproszę go na kolację dziś wieczorem.

http://i.imgur.com/HEi5q.jpg

- Barni? Co dzisiaj wieczorem robisz?

http://i.imgur.com/03PMO.jpg

- Nic, jestem do twojej dyspozycji.
- Może chciałbyś zjeść ze mną kolację? Sama przygotuję.

http://i.imgur.com/WQfDE.jpg

- Z rozkoszą, bardzo głodny jestem, schrupałbym jakieś ciasteczko.
- Hi hi hi, dobrze deser też podam.
- Ty będziesz tym deserem? To mi wystarczy – zaśmiał się.
- Nie, cwaniaczku, deser z Nutellą.

http://i.imgur.com/lSCdO.jpg

- Szkoda, trochę się rozczarowałem, ale i tak przyjdę, o której mam być?
- O 19-tej.
- Świetnie, już się nie mogę doczekać, strasznie się stęskniłem.
- Ja też, ok idę przygotować jedzonko, nie spóźnij się, chcę podać ciepłe.
- Oczywiście, nigdy w życiu, będę za pięć.
- Dobrze, wobec tego do zobaczenia.
- Do zobaczenia kochanie – powiedział i rozłączyliśmy się.

Poszłam do kuchni, przygotować kolację, chciałam podać coś wykwintnego, ale niestety za cienka jestem, więc przygotowałam pieczone udka kurczaka z ziemniaczkami plus surówka, a na deser ciasto limonkowe. Gdy już się ze wszystkim uporałam wyszłam na dwór. Zaczął padać śnieg, tak wcześnie, w październiku, jakaś dziwna anomalia, ale wyglądało pięknie.

http://i.imgur.com/J7mmQ.jpg

http://i.imgur.com/KkprZ.jpg

Przyjechał Barney, podszedł do mnie, patrzyliśmy na siebie przez chwilę, wyszeptał do mnie:
- Jesteś coraz piękniejsza - przytuliliśmy się i Barney mocno mnie pocałował, znów mi świat zawirował, to było takie romantyczne, w scenerii padającego pierwszego śniegu.

http://i.imgur.com/xZYme.jpg

http://i.imgur.com/DCEEb.jpg

http://i.imgur.com/klK4S.jpg

Koniec tego odcinka, zapraszam do komentowania.

Misiaa12
10.01.2013, 18:46
Oł Barney się opamiętał? Nadal mu nie wybaczyłam tej laski. Noah zerwał? A to pinda, i dobrze. Nie dość nagadała na Fabian to jeszcze z jego najlepszym kumplem,ahg. Barni nagi w wannie :D A jakie ma seksi gatki :P
Gina bez warkocza? Nie mogę się przyzwyczaić, ale jest piękna.

Kędziorek
10.01.2013, 18:54
Gatki supermana? Poważnie?:D
Nie mogę z tych jego wewnętrznych rozterek, no proszę jak miłość zmienia człowieka..
Kurka, tamta laska może mu sporo namieszać:( Byleby nie zbuntowała reszty "odrzuconych", bo Barni będzie musiał wybyć z miasta i to daleeeko:)

Daruj, ale jakoś nie mogę wyobrazić sobie Giny jako wojskowej, jakoś mi to do niej nie pasuje. Ależ się rozpływa nad tym swoim lubym:P
Fajnie wygląda po tej zmianie image'u..

Biedny Noah, dobrze, że zerwał z tą głupią małpą:(( Mam nadzieję, że znajdzie sobie szybko jakąś lepsza dziołchę;)

"Deser z Nutellą" co? hahah :D:D

Mile
10.01.2013, 19:05
Powiem szczerze, że te rozterki Barneya, to tylko moje marzenie, facet tak nie analizuje, to by było zbyt proste i nasze życie kobiet by było łatwiejsze, chciałabym, żeby tak było:), poza tym chciałam przekonać o jego prawdziwej miłości do Giny, te które nie wierzą w jego przemianę, on już jest grzecznym chłopcem, chce być z kimś na stałe :) a co ta laska jeszcze zrobi to jest jeszcze moją słodką tajemnicą :D