PDA

Zobacz pełną wersję : coś od monkey.


monkey
18.08.2014, 21:05
Hej :)
Nie wiem w sumie od czego zacząć. Dawno nie grałam w simsy, nie chciało mi się instalować - stwierdziłam, że poczekam na czwórkę, ale plany się zmieniły, więc przełamałam się i wgrałam trójkę.
Mój komputer ogólnie muli na simsach, nie zdziwię się, że po jakimś czasie wyskoczy mi jakiś błąd i grę szlag trafi(jak było ostatnio), więc nie obiecuję, że będę tutaj wstawiać coś regularnie.
Jeśli ktoś w ogóle zacznie czytać, to z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy w składni, interpunkcji. Z góry mówię, że będę pewnie często zmieniać narrację(z pierwszo- na trzecio-, z czasu przyszłego na teraźniejszy - generalnie będę pisać jak mi w danej chwili wygodnie).
I z góry przepraszam za pierwszy odcinek, nie umiem nigdy niczego zacząć, wychodzi mi to okropnie, to poniżej będzie bardzo słabe, mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej, ale juz okej, zaczynam...




Victoria & Viera

Stoję obok siostry, obie wpatrzone w budynek, w którym będziemy mieszkać. Nasz nowy dom. Wybudowali go dla nas nasi rodzice, chcieli, byśmy się usamodzielniły, oczywiście razem - jak od dziecka, zawsze byłyśmy razem, dwie, kochające sie bliźniaczki Harnois. Starsza, Victoria i młodsza, czyli ja, Viera.

http://oi59.************/a1jzv5.jpg

Wprowadziłyśmy się pierwszego dnia jesieni, a pogoda powitała nas deszczem.

http://oi59.************/1z3q73r.jpg

Pierwsze dni były ponure i deszczowe, spędzałyśmy je w swoim towarzystwie, meblując dom i rozmawiając na przeróżne tematy, w tym planując, co będą robić przez najbliższe dni... Szukać pracy, tak, pieniądze się same nie zarobią, a pewnie szybko znikną z konta.

http://oi62.************/1sjuk9.jpg
z lewej Victoria, prawo - Viera

Nie minęło wiele dni, gdy Victoria poszła starać się o pracę. Dostała małą robotę w ratuszu, z wielką nadzieją, że kiedyś zostanie nawet burmistrzem.

http://oi62.************/iclr40.jpg

Dni mijały, liście brunatniały, życie się toczyło. moja siostra często wracała późno do domu. Nie potrzebowałam wiele czasu, żeby dowiedzieć się dlaczego. Po prostu kogoś poznała.

http://oi57.************/w0qmqg.jpg

Chłopak pracował dorywczo w muzeum(chociaż, jak mówi Vica, jego życiowym marzeniem jest zostać strażakiem), więc moja siostra nagle dostała artystycznego olśnienia, i chodziła tam, kiedy tylko znajdywała czas wolny.

http://oi62.************/xfca2r.jpg

A ja spędzałam dni w moim własnym towarzystwie. Nawet przygarnęłam nornicę, chociaż zawsze chciałam kota.

http://oi58.************/3492idx.jpg
http://oi58.************/2hhhmpx.jpg

***

Zaczęło się od rozgotowanej zupy...
Moje kucharskie umiejętności są znikome i przez nie odbyla się pierwsza, poważna kłótnia z Vierą. Właśnie przechodziła przez kuchnię, kiedy próbowałam odratować resztki jedzenia.
No pięknie, to przez tego z muzeum, rzuciła. Wiem, że w żarcie, jednak musiałam odpyskować. Że sama lepiej nie gotuje. Że każdy może się rozkojarzyć. Że każdy może się zakochać...

http://oi59.************/jfyaea.jpg

Zakochać, prychnęła, kiedy ty go ledwie znasz.

I coś we mnie pękło. Zaczęłam jej wypominać, że to moje życie. Potem przeszło do tego, że sama siedzi tylko w domu i nic nie robi, a ja zarabiam. Zarabiam za nią. Za nią, która jest dorosła. D o r o s ł a. Wypomniałam jej wszystko, wszystkie rzeczy, które mnie w niej denerwują. Byłyśmy zawsze nierozłączne i kochałyśmy się, ale byłyśmy dziećmi. Już nie jesteśmy. Nie wiem dlaczego rodzice wybudowali nam jeden dom. Naprawdę nie wiem. Już czas, żeby się rozdzielić.

http://oi59.************/28mlaup.jpg



Mam nadzieję, że nie jest bardzo źle

FairySoul
18.08.2014, 21:09
Nie jest źle ;) Podoba mi się, że to jest w formie pamiętnika/dziennika! Dom jest fajny, siostry też się nieźle prezentują, czekam na rozwinięcie wydarzeń. Pozdrawiam ;)