PDA

Zobacz pełną wersję : Pustynna Wioska


Lion
07.01.2015, 17:32
Witam :smile:

Chciałbym Wam przedstawić moich simów z Pustynnej Wioski, jest to stosunkowo nowa okolica, która się dopiero rozwija, także nie ma jeszcze wielu mieszkańców (i chyba generalnie będę się starać, żeby nie było to zatłoczone miejsce, a cicha przystań, adekwatna do swojej nazwy). Na pierwszy rzut pójdzie rodzina Płomień, jednak chciałbym zacząć od dwóch uwag odnośnie prowadzenie przeze mnie tematu w tym dziale ;))

1. Gram bez dodatków z neta, mam jedynie dwa mody, a stroje, włosy, meble itd. to oryginale rzeczy z gry. Być może kiedyś się to zmieni, jednak jestem tylko facetem i uważam, że to co serwuje nam gra i tak już stanowi bardzo duży wyrób :P

2. Jeżeli komuś bardzo zależy na świetnej grafice, to niestety z góry muszę uprzedzić, że ten temat go rozczaruje… Zrobiłem co się da, żeby zdjęcia były znośne, jednak na sprzęcie, na którym jestem zmuszony teraz grać, nic lepszego Wam zaserwować nie mogę. Mimo to uważam, że tragedii nie ma i mam wielką nadzieję, że ktoś jeszcze podzieli to zdanie i zdecyduje się tu zaglądać!
Edit.: Drobną poprawę w tej kwestii widać od odcinka czwartego (na drugiej stronie tematu).


Przechodzę w końcu do rzeczy! Rodzina Płomień sprowadziła się do Pustynnej Wioski, gdy Kordian był nastolatkiem. Dostawał w szkole wiele trój… Jednak był bardzo kreatywny, znakomicie gra na gitarze, a pierwsze malarskie dzieła sztuki zaczął sprzedawać właśnie jako nastolatek. Dzięki teamu dostał stypendium i zaczął studiować sztukę w Akademii Klasycznej.
http://oi62.************/vhq9ti.jpg

Ojcem Kordiana jest Bob. Bardzo kocha swoją rodzinę i sanowi dla niej oparcie, choć sam jest raczej niechlujem i leniem. Dzięki wsparciu żony, po wielu latach bezrobocia, udało mu się w końcu zaistnieć w karierze gracza. Zawsze spędzał wiele godzin na najróżniejszego rodzaju grach, dlatego była już najwyższa pora, żeby zaczął zarabiać na nich pieniądze :P
http://oi59.************/ta3g4z.jpg

Matka Kordiana ma na imię Żaneta i jest ona rówieśnicą swojego męża. Urodziła pierwszego syna (czyli właśnie Kordiana) jako nastolatka, przez co bogata rodzina się jej wyparła, zwłaszcza że ojcem malucha była nastoletnia gwiazda rocka, która nie zapowiadała niczego dobrego dla swojej przyszłej rodziny, a młoda mama ani myślała rozstawać się z Bobem. Udało im się jednak wytrwać w miłości, wierności itp., itd. :P Stworzyli pełną ciepła rodzinę, choć przez wiele lat gnieździli się w wynajmowanych klitkach. W końcu jednak Bob dostał niespodziewany spadek od swojej ciotki Madame Motherlode :D Nie bardzo wiedział kim ona jest, ale doskonale zdawał sobie sprawę, że więcej taka gotówka na niego nie spłynie od tak po prostu, dlatego trzeba w końcu kupić dom - właśnie w Pustynnej Wiosce! Żaneta dzięki temu się przekwalifikowała i rozpoczęła pracę w swojej wymarzonej karierze poszukiwacza przygód.
http://oi59.************/oi4uo8.jpg

Po wielu poronieniach, gdy Bob i Żaneta stracili już nadzieję na posiadanie większej ilości dzieci, niespodziewanie pojawiła się kolejna ciąża. Tym razem doszło do szczęśliwego rozwiązania i urodził się Bravo, który obecnie jest chłopcem w wieku szkolnym.
http://oi58.************/f02cu0.jpg

***
Kordian marzył o akademiku i muzycznych imprezach co noc, jednak nie mógł odmówić swojej przyjaciółce wspólnego wynajęcia małego domku, gdy ta o to poprosiła. Okazało się bowiem, że Marta Słomka, którą poznał gdy oboje byli nastolatkami, również wybiera się na studia do Akademii Klasycznej, jej wydział to aktorstwo.
http://oi60.************/v8lswh.jpg

Między nimi naprawdę bardzo długo była tylko przyjaźń, jednak pewnej nocy, gdy ta zgodziła się pozować do jego obrazu, Kordian nagle rzucił pędzle, podszedł do swojej modelki i zaczęli się całować. Nie byli zbyt obrotni jako nastolatki i dla obu to był pierwszy pocałunek, a od razu po nim… ich pierwszy raz. Oboje coś do siebie poczuli, jednak następnego dnia Marta była umówiona na pierwszą randkę z ich wspólnym przyjacielem, Eligiuszem Farciarzem, słynnym kuchmistrzem. Nie miała serca jej odwołać, wiedziała jak bardzo mu zależy.
http://oi58.************/67ie0o.jpg

Eligiusz okazał się być dla niej bardzo czuły, przez co Marta postanowiła dać mu szansę. Wspólnie z Kordianem ustalili, że zapomną o minionej nocy i będą żyć jakby nigdy nic się nie stało.

***
Skoro już robię mega opisowy odcinek, gdzie wszystkich przedstawiam i pokazuję na jakim etapie simowego życia są bohaterowie mojego OJSG, to wspomnę też o dwóch mniej znaczących postaciach, a mianowicie o Jolancie Kostur, która była przyjaciółką Marty od początku gry. Stwierdziłem, że niech już ta ich przyjaźń przetrwa, dlatego wysłałem ją na studia, które ta jednak od razu rzuciła, bo jakimś dziwnym, nikomu poza nią nieznanym sposobem, stała się posiadaczką wielkiej gotówki (poprosiła dżina trzy razy o bogactwo :P). Zamieszkała potem w nowoczesnym mieszkaniu, nie planuje zakładać rodziny, ani szukać pracy.
http://oi57.************/a9s01d.jpg

Drugą wspomnianą mniej ważną postacią jest najlepszy przyjaciel Kordiana, Gustaw Poganiacz. Poznał go grając w kręgle na Przedmieściu, koleś jest chirurgiem i nie da się ukryć, specyficzny ma styl… Prawdopodobnie nie będzie on mieć jakiejś istotnej roli w mojej historii.
http://oi60.************/16a2txh.jpg

Jest też kot, a właściwie to stary już kocur, Syjamek. Jest to pupil w domu Płomieni, jednak tak naprawdę wszystkich on drażni. Wszystkich, z wyjątkiem Boba, który go wprost uwielbia. To jedyny powód, dla którego domownicy jeszcze się nie pozbyli tego pasożyta i pozwalają mu doczekać jego ostatnich dni w swoim domu.
http://oi57.************/xnhohg.jpg

***
Jeśli już ktoś przebrnął przez tę „opisówkę”, to na koniec dam jeszcze przynajmniej minimum akcji :P Postaram się, żeby kolejne odcinki były już nieco żywsze.

Marta i Eligiusz zaczęli spotykać się na poważnie.
http://oi60.************/25umx34.jpg

http://oi58.************/2rgg86s.jpg

Co jednak by się nie działo, to wieczory Marta zawsze spędzała w domu z Kordianem… Trudno w to uwierzyć, ale oni rzeczywiście żyli zupełnie normalnie, jakby pamiętna noc nigdy się nie wydarzyła. Nie czuli się przy sobie skrępowani i zawsze wygłupiali się jak dzieciaki!
http://oi57.************/igyumu.jpg

Jednak to Eligiusz „obsypywał” :D Martę kwiatami…
http://oi62.************/2ijjjvm.jpg

Kordian stwierdził, że skoro więź między jego przyjaciółmi jest coraz silniejsza i zaczynają spotykać się na poważnie, to on sam też trochę poromansuje… Miał bardzo dobrą gadkę i zero problemów z oczarowaniem płci pięknej (i pomyśleć, że jego pierwszy w życiu pocałunek miał miejsce w połowie studiów xD).

Najpierw była jakaś blondyna…
http://oi57.************/mufn2x.jpg

Gdy przenieśli się do sklepowej przebieralni, sprzedawca dziwnie się z tego powodu ucieszył :D
http://oi57.************/2nlzh95.jpg

Kordian, oj Kordian, naprawdę musiałeś wyłazić w tych gaciach :P?
http://oi61.************/2rnkn78.jpg

Tego samego dnia nasz młody amant poznał inną dziewczynę, o wiele bardziej charakterystyczną!
http://oi59.************/27yu5nr.jpg

I znowu przymierzalnia, tym razem w innym sklepie, bo w tamtym sprzedawca dziwnie się jarał takimi ekscesami...
http://oi62.************/116kpbl.jpg

I znowu te gacie…:facepalm:
http://oi59.************/bg8qyo.jpg


To by było na tyle, mam nadzieję, że ktokolwiek tu zajrzy i będzie choćby najmniejszy sens kontynuować historię Płomieni :)


Przy okazji mała autoreklama, zapraszam również do mojego OJSG z The Sims 1 ;))
http://forum.thesims.pl/showthread.php?p=1844309#post1844309

Hatori
07.01.2015, 18:29
Mi się bardzo podoba. Jest humor, a jakość zdjęć ani trochę mi nie przeszkadza. Uważam, że zdjęcia są spoko, przynajmniej z porównaniu z moimi. OJSG z TS1 również będę czytać, ale nwm. czy komentował :D Zapowiadają oba się ciekawie :)

La Tortura
07.01.2015, 20:28
Fajnie się czyta, te opisy na początku są ciekawe i fajnie sie je czyta. Coś czuję, że tatuś rockman trochę namiesza! Fajnie by było :D Fajne małżeństwo z nich.
Co do Kordiana to faktycznie trochę późno zabrał się za dziewczyny, ale widać że sobie nadrabia. Dziwna sytuacja między nim a Martą, chyba bym tak nie potrafiła. Poza tym Kordian ma świetne majteczki! Aż żałuje, że mam defaulty w swojej grze. :(( Jestem ciekawa co mu zgotujesz, bo mam nadzieje, że nie będzie mieć zbyt spokojnego życia :D

Od siebie dodam, że Eligiusz mi się nie podoba, jakiś dziwny się wydaje. Podejrzany :| A Gustaw ma świetną stylówkę, także jak go od czasu do czasu tu pokażesz to się nie obrażę haha :D
Syjamek też jest piękny :3

Pozdrawiam i weny życzę! I sorry za ten chaos w mojej wypowiedzi, ale padam na pysk i złożenie zdania w tym momencie to wyczyn >D

Lion
13.01.2015, 14:17
Per Yuki, Ata, bardzo Wam dziękuję za komentarze! Naprawdę cieszę się, że ktoś tu zajrzał :)

Oto dalsze losy rodziny Płomień. Ostatnimi czasy w ogóle nie gram w The Sims 2, ale już wcześniej trochę grałem tą rodzinką, także mam zapas zdjęć jeszcze na dwie kolejne części.


Mroczny Kosiarz odwiedził dziś Pustynną Wioskę, aby zabrać ze sobą Syjamka. Mimo iż tylko Bob miał dobre relacje z kocurem, jego odejście dotknęło wszystkich domowników.
http://oi61.************/wgxqwk.jpg

Nie było jednak czasu na długą żałobę, gdyż tego samego dnia dom Płomieni miał odwiedzić dyrektor szkoły prywatnej. Żaneta i Bob bardzo chcieli wysłać tam młodszego syna, pamiętając jak wielkie problemy z nauką miał jego starszy brat, który ukończył szkołę publiczną.
Bob dostał polecenie przygotowania pysznego obiadu, po czym miał się osunąć w cień i zostawić wszystko swojej żonie. Pokornie wykonał rozkazy :P
http://oi57.************/2howff4.jpg

Tym samym to Żaneta powitała pana dyrektora w ich domu i zajęła się pogawędką.
http://oi60.************/xp3tvn.jpg

http://oi57.************/5efjw8.jpg

Bob i Bravo cieszyli się w tym czasie swoim towarzystwem. Mieli ze sobą znakomity kontakt, zresztą jak wszyscy w ich rodzinie!
http://oi62.************/1q60z9.jpg

Oczywiście młody bez problemu dostał się do upragnionej szkoły, a przynajmniej upragnionej dla jego rodziców.

***
Wieczorem Bob postanowił wykorzystać dobry humor swojej żony. Może to ona dyrygowała domem, ale tam gdzie trzeba, to on przejmował inicjatywę :P
http://oi59.************/303l8v5.jpg

Następnego dnia wszyscy mieli wolne i Kordian postanowił odwiedzić swoją rodzinkę. Rozegrał z ojcem i bratem mały mecz koszykówki.
http://oi57.************/2eyc6mb.jpg

- Synek, tak to się robi!
http://oi61.************/2enz638.jpg

Tymczasem Żaneta relaksowała się w domu, kiedy nagle…
- Ciąża? W moim wieku?
http://oi62.************/687ztu.jpg

Kobieta od razu pobiegła powiedzieć o wszystkim swoim mężczyznom. Starszy syn bardzo się ucieszył i od razu pogratulował swojej rodzicielce.
http://oi60.************/nce9o0.jpg

Jednak jeszcze bardziej ucieszył się Bob. Ta wiadomość zupełnie go rozczuliła…
http://oi62.************/2iscto2.jpg

***
Tymczasem Marta i Eligiusz byli ze sobą na randce.
http://oi59.************/1zqsrx3.jpg

Nie bez powodu mają takie skwaszone miny, Marta właśnie powiedziała kucharzowi, że powinni zostać przyjaciółmi…
- Wiedziałem, że to w końcu nastąpi – przyznał mężczyzna. – Mam nadzieję, że uda wam się z Kordianem – dodał po chwili, czym bardzo zdziwił dziewczynę. Ta odpowiedziała na te słowa uśmiechem.

Następnie jeszcze chwilę pogadali na naturalnie tematy, po czym przyjechała taksówka Marty. Dziewczyna jeszcze raz podziękowała Eligiuszowi za zrozumienie i mocno go przytuliła.
http://oi60.************/11m6h6c.jpg

***
Kordian postanowił porozmawiać z ojcem o miłości. Miał mieszane uczucia, nie wiedział, czy powinien coś zrobić w kierunku uczucia, którym darzył Martę… Wiedział z kolei, że z rodzicami może pogadać o wszystkim.
http://oi57.************/2w3utl3.jpg

- Synek! Miłość nie jest w żaden sposób logiczna! Ba, jest irracjonalna. Wyobraź sobie choćby parę nastolatków. On wokalista kapeli rockowej, bez pieniędzy, bez perspektyw, nieokrzesany, nie grzeszący mądrością… A ona! Ona piękna, najlepsza uczennica w szkole, z dobrego domu, delikatna, subtelna, troskliwa... Patrząc na to logicznie, nie miała prawa go pokochać, a jednak to zrobiła! I co? I są małżeństwa już od wielu lat i właśnie oczekują trzeciego dziecka – podsumował Bob, przedstawiając Kordianowi historię miłości między nim, a Żanetą.

Kordian nigdy wcześniej nie słyszał takiego wyznania ze strony swojego ojca. Ta historia go podbudowała. Było już jednak późno i chciał wracać do siebie. Wtedy załapała go jego mama, z którą też jeszcze chwilę pogadał.
http://oi62.************/3450w75.jpg

- Wiesz, tata mi właśnie opowiadał o waszym uczuciu – stwierdził Kordian. – Piękna historia!
- Dość nietypowa, prawda? On był gwiazdą kapeli rockowej, wszyscy go lubił, każdy chciał się z nim przyjaźnić. Miał wielki talent, zapraszano go na wszystkie imprezy, poza tym był spontaniczny i rozrywkowy. I co? I zainteresował się szarą myszką, cichą i nieśmiałą, która nie miała wielu znajomych, a większość czasu spędzała na nauce… I jak widzisz, uczucie między nami trwa do dziś i stale się rozwija. Miłości to piękny dar, na pewno wkrótce się o tym przekonasz – podsumowała Żaneta, przedstawiając historię miłości swojego małżeństwa, ze swojej perspektywy.

Kordiana rozczuliło usłyszenie dwóch takich samych, a jednak różnych historii. Postanowił coś zrobić z własnym uczuciem, jednak przed wyjściem musiał jeszcze porzucać piłkę z młodszym bratem. Bravo powinien już spać, ale nie wyobrażał sobie utracenia okazji do zabawy z ukochanym bratem sam na sam.
http://oi57.************/v5a788.jpg

***
Wydawałoby się, że od teraz w rodzinie Płomień będzie miło i sielankowo, jednak tak się nie stało. Następnego dnia Żaneta chciała poeksperymentować w kuchni, co miało opłakane skutki…
http://oi62.************/1z2zv51.jpg

http://oi61.************/2l8kbpl.jpg

Straż pożarna szybko przyjechała gasić ogromny pożar…
http://oi59.************/34o2bya.jpg

Niestety zjawił się ktoś jeszcze.
http://oi57.************/2gwdpq0.jpg

Swoją drogą pierwszy raz miałem w simsach tak duży pożar, że aż musiał przybiec drugi strażak! Było to zresztą dość komiczne, ogień długo był gaszony tylko przez tego pierwszego i dopiero po jakimś czasie z wozu strażackiego nagle wybiegł drugi... :facepalm:
http://oi60.************/2qsqiyc.jpg

Niestety nie zmienia to faktu, że Mroczny Kosiarz miał swoją robotę do wykonania. Zabrał ze sobą Żanetę, a co za tym idzie, także nienarodzoną córkę państwa Płomień.

Pozostała po tej stronie simowego świata męska część rodziny, bardzo to przeżyła…
http://oi62.************/dzc93k.jpg

http://oi61.************/t6dova.jpg

http://oi62.************/1sh2jt.jpg

La Tortura
13.01.2015, 18:55
no i w tym momencie przestałam Cie lubić :(( JAK MOGLEŚ ZABIĆ ŻANETE :((
ogólnie Marta i Eligiusz to słaba para, więc gitara ze się rozstali. opowieść o miłości rodziców strasznie mi się podobała! Kordian niech się szybko zdecyduje co ma zrobić z Martą, bo niedługo ta simka może sobie znaleźć kogoś i wtedy będzie sobie pluł w brode.
Mam nadzieje, że Bob pozbiera się po śmierci Żanety i zaopiekuje się małym :c..

kalafjor
13.01.2015, 21:57
Cześć!
Masz bardzo ładnych simów, chociaż zabicia pięknej Żanetki Ci chyba nie wybaczę. :(
Miałem już pytać dlaczego w Pustynnej Wiosce za oknami widać trawę, ale widzę, że w drugim odcinku już się to zmieniło. ;) Czy masz możliwość podkręcenia trochę ustawień grafiki? Masz ciut kanciastą grafikę i brak palców u rąk. >D
Jest bardzo fajnie, czekam na więcej. :)

Lion
14.01.2015, 12:43
Dzięki za komentarze! :)

Ata, Żaneta miała szczęśliwie urodzić, pożar wymknął mi się spod kontroli i miałem dylemat, czy zapisywać tę grę... Stwierdziłem jednak, że jeśli zbyt dokładnie wszystko zaplanuję, to w rezultacie będę strasznie się nudzić, dlatego pozwoliłem komputerowi się trochę powtrącać.
Cieszę się, że spodobała Ci się historia uczucia Żanety i Boba :)

kalafjor, Bardzo mi miło, że tu zajrzałeś! Pustynna Wioska to okolica całkowicie piaszczysta, a zdjęcia gdzie widać trawę za oknem, były robione w Akademii Klasycznej ;) Jeżeli chodzi o grafikę, to faktycznie trochę się pobawiłem i już jest o wiele lepiej. Znaczy nadal szału nie ma, ale simowie mają już palce :D Zostało trochę kanciastości, ale tu też widać poprawę. Niestety, tak jak pisałem, mam trochę fotek zrobionych do przodu, także trzeba będzie przepękać jeszcze dwa odcinki z grafiką w gorszym wydaniu :)

Irbis
18.01.2015, 22:55
Jak Ja się cieszę, że tutaj trafiłam. Od przeczytania pierwszego punktu w pierwszym poście wiedziałam, że Twoje opowiadanie mi się spodoba. Bardzo lubię grę bez internetowych dodatków, kiedy simy wyglądają jak simy. W czasach dwójki miałam co prawda trochę tego w swojej grze, ale były to jedynie rekolory oryginalnych obiektów oraz rośliny. Maxis górą :D

A co do samego opowiadania ...
W końcu trafiłam na opowiadanie, które faktycznie jest opowiadaniem, jest czymś więcej niż tylko podpisanymi zdjęciami z gry. Podoba mi się jak piszesz, jak opowiadasz o życiu simów. Mam wrażenie, że gramy podobnie i chyba, między innymi dlatego, tak bardzo spodobało mi się Twoje opowiadanie. Obie części bardzo przyjemnie się czyta, a opisywanie historii miłości przez małżonków po prostu jest świetne. W kilku zdaniach wyraziłeś istotę prawdziwej miłości. Kiedy okazało się, że Żaneta zginęła w pożarze, aż zrobiło mi się smutno.
Czekam na dalsze losy tej rodziny :smile:

konformistyczny lodzik
19.01.2015, 07:04
Wszystko było takie kolorowe do śmierci Żanetki! :C

Czy masz możliwość podkręcenia trochę ustawień grafiki? Masz ciut kanciastą grafikę i brak palców u rąk. >D


O to, to! Te palce rozwaliły mi system jak dziś o 7 to czytałam xd
Bardzo przyjemnie czyta mi się Twoje opowiadanie! :) Nie wymyślasz skomplikowanych historii, grasz prosto ale z urokiem! :D

Czekam na więcej! :)

Lion
22.01.2015, 12:46
Irbis, bardzo dziękuję za komentarz, również ogromnie się cieszę, że tu trafiłaś! W końcu ktoś podziela moje zamiłowanie do gry bez dodatków :)
Zajrzałem do twojego tematu z The Sims 4, może faktycznie coś w tym jest, że lubimy grać w podobny sposób.

Konformistyczny lodziku, tobie oczywiście również bardzo dziękuję za skomentowanie! Żałuję, że nie będę mógł liczyć na kolejne ciepłe słowa od Ciebie i Aty…


Przedstawiam dalsze losy moich Płomieni. To, co teraz zaprezentuję, miało być podzielone na dwie części, ale stwierdziłem, że zrobię z tego jeden dłuższy odcinek. Powód jest prosty, są to ostatnie zdjęcia robione przy gorszej grafice, gdzie simom nie widać nawet palców. Następnym razem chcę już pokazać nieco lepsze foty i właśnie dlatego teraz daję ich nieco więcej. Po cichu liczę, że może dzięki lepszej jakość zdjęć w kolejnych odcinkach, większa ilość userów zacznie zostawiać tu komentarze, bo z tego co widzę, odwiedzin jest sporo ;)


Bob bardzo się zaniedbał po odejściu Żanety. Pilnował tylko potrzeb małego Bravo, o siebie nie dbał w ogóle… Wbrew pozorom, włosy też przestał sobie układać, po prostu było w nich tyle żelu, że nie trzeba już było się nimi zajmować, żeby tak wyglądały.
http://oi61.************/2dilf1g.jpg

Ten stan trwał naprawdę długo, jednak nasz stary druh w końcu wziął się za siebie. Zaczął od zrzucenia dodatkowych kilogramów.
http://oi59.************/14mxctj.jpg

http://oi57.************/2gw7q87.jpg

Następnie się ogolił i kupił nowe ubranie. Jego ukochany podkoszulek całkowicie się rozciągnął i przestał się do czegokolwiek nadawać.
http://oi62.************/2wlsbvs.jpg

Kordian i Marta musieli z kolei wkuwać do egzaminów! Właśnie rozpoczął się ostatni semestr ich studiów, a poprzedni chłopak spędził w całości na opłakiwaniu swojej mamy. Marta też wówczas zaniedbała naukę, żeby być przy swoim przyjacielu (czytaj: ukochanym) i stale służyć mu wsparciem.
http://oi61.************/9iflfo.jpg

***
Po jakimś czasie Bob zauważył, że Bravo coraz lepiej radzi sobie z myślą, że mama odeszła na zawsze… Postanowił wprowadzić nieco radości do ich życia (Żaneta w końcu by tego chciała) i sprowadził do domu nowego kociaka. Była to Alegra, którą przygarnął ze schroniska.
http://oi58.************/r1n7nn.jpg

http://oi60.************/2rxhes9.jpg

Kotce został tylko jeden dzień do zwierzęcej dorosłości, gdy pojawiła się w domu Płomieni, także już możemy oglądać ją jako dorosłego kota.
http://oi59.************/23hsv1y.jpg

http://oi62.************/23k1y8n.jpg

Jej obecność bardzo dobrze wpłynęła na Brava, zaczął przynosić szóstki ze szkoły!
http://oi57.************/311xcue.jpg

***
Kordian po jakimś czasie w końcu zaprosił swoją współlokatorkę na randkę. Ach te ich chytre minki :D
http://oi59.************/waonli.jpg

http://oi58.************/6h6tfq.jpg

Nadmienię tylko, że wcześniejsze randki Marty i Eligiusza były świetne, ale dopiero z Kordianem dziewczyna przekonała się, czym jest prawdziwa Randka Marzeń.

***
Dwa dni po pierwszej randce studentów, Bravo miał urodziny. Był tak podekscytowany tym faktem, że kompletnie nie mógł zasnąć poprzedniej nocy. Zajął się malowaniem, robił to zresztą na starej sztaludze swojego brata.
http://oi59.************/2cgc5qw.jpg

I w końcu przyszła ta wyczekiwana chwila…
- Już za chwilę będę nastolatkiem! – Takie myśli krążyły po głowie najmłodszego z Płomieni.
http://oi58.************/1zx5xzo.jpg

Na mini przyjęciu zjawili się Kordian z Martą, no i oczywiście ojciec solenizanta. W sumie dziwne, jakby się nie pojawił, mieszkają razem :P
http://oi60.************/15rcxs7.jpg

Teraz Bravo wygląda tak.
http://oi61.************/zmgpcg.jpg

Ojciec wciąż bardzo o niego dba i poświęca mu wiele uwagi.
http://oi58.************/2epn9dh.jpg

Wsparł go również w decyzji poszukania pracy dorywczej. Nastolatek przejrzał Internet i szybko znalazł zajęcie dla siebie, niestety popsuł przy tym komputer Boba. Postanowił sam go naprawić, nie miał jednak żadnych umiejętności, które by mu na to pozwalały. W efekcie został porażony prądem i wywołał pożar. Ta rodzina zdecydowanie nie ma szczęścia do tego zjawiska…
Bob szybko wyczuł dym, chwycił za gaśnicę i pobiegł ratować swoje dziecko.
http://oi58.************/2dt59fr.jpg

Hmm, chyba bardziej go martwi radość na twarzy płonącego syna, ni jeżeli ogień sam w sobie :P Na szczęcie tym razem obyło się bez ofiar, nikt nie spłonął!
http://oi59.************/2py830m.jpg

***
Tymczasem nasi studenci gruchali sobie, jak dwa gołąbki.
http://oi58.************/33f4wpe.jpg

Mieli dwa powody do radości, po pierwsze, w końcu byli razem! A po drugie, właśnie zdali swoje egzaminy końcowe.
http://oi59.************/rksgfq.jpg

Kordian wydał z tej okazji imprezkę. W końcu mógł się trochę wyżyć na gitarze.
http://oi57.************/zxtsso.jpg

Wszyscy goście (choć nie było ich wielu) szczerze zachwycali się jego muzyką. I nie, nie tylko dlatego, że była to rodzina świeżo upieczonego absolwenta.
http://oi61.************/29uzuic.jpg

Impreza się jednak skończyła, goście dobrze się bawili i wrócili do swoich domów. Marta nie urządzała drugiego przyjęcia, wróciła do Pustynnej Wioski razem z Kordianem.

***
Po jakimś czasie Bravo zaczął przyprowadzać ze szkoły pewną dziewczynę. Była to Barbara Pacynka. Młody chłopak kompletnie się w niej zadłużył.
http://oi60.************/20ge1r4.jpg

W przeciwieństwie do swojego starszego brata, ten nie czekał do połowy studiów, żeby pocałować koleżankę poznaną w wieku nastoletnim. Wprost przeciwnie, od razu wziął się do roboty!
http://oi61.************/2e1zyc3.jpg

Nie minęło wiele czasu, nim przedstawił ją ojcu. Jak widać, Bob w końcu coś zrobił ze swoimi włosami pełnymi żelu.
http://oi61.************/28tyk1s.jpg

A Bravo pozwalał sobie na coraz więcej :rolleyes:
http://oi59.************/jl2hyd.jpg

Bob z kolei zaczął przyprowadzać do domu kolegę z pracy, Cypriana Ząbka. Codziennie kazałem mu się od razu z nim żegnać, a ci i tak zostali najlepszymi przyjaciółmi. Trochę mnie to zdziwiło, ale najważniejsze, że Bob zdobywał awanse i w końcu spełnił swoje pragnienie życiowe, został projektantem gier.
http://oi59.************/2wpqxw3.jpg

Bravo w międzyczasie pokochał garncarstwo. Bardzo szybko zdobył złotą rangę w tym fachu.
http://oi61.************/2w22dxi.jpg

Ale miał też inne „hobby”… ;))
http://oi61.************/2vwwvt0.jpg

***
Tymczasem nasi absolwenci kupili razem mały domek, który mieścił się niedaleko rodzinnego domu Kordiana. Wkrótce po przeprowadzce, ten poprosił Martę o rękę. Dziewczyna zgodziła się bez namysłu. Nie czekali zbyt długo, żeby stanąć razem pod łukiem weselnym.
http://oi58.************/20kvrlf.jpg

Świadkiem Kordiana był jego przyjaciel Gustaw, a świadkową Marty jej przyjaciółka Jolanta, przedstawiałem ich zresztą w pierwszym odcinku ;) Na ślubie pojawił się również Bravo, który przyprowadził ze sobą Basię, a także Bob, a nawet Eligiusz!
http://oi59.************/fc09hy.jpg

Wszyscy byli zachwyceni uroczystością.
http://oi59.************/1116u6f.jpg

http://oi59.************/2emlyxz.jpg

http://oi58.************/2dslswp.jpg

http://oi61.************/i2lqc0.jpg

http://oi60.************/e3pk8.jpg

http://oi57.************/11cctvn.jpg

Każdy wpatrywał się w młodą parę, jedynie Bravo cały czas spoglądał w drugą stronę :rolleyes:
http://oi58.************/70wgt4.jpg

Po zaślubinach oczywiście odbyła się impreza! Goście jedli tort…
http://oi57.************/33uczmv.jpg

Wznosili toasty…
http://oi62.************/ab06lg.jpg

Pili :D
http://oi58.************/fu46qd.jpg

No i tańczyli!
http://oi57.************/wty4jc.jpg

Następnie wszyscy we wspaniałych nastrojach udali się w kierunku domów, a Marta i Kordian polecieli w podróż poślubną na Wyspę Twikkii.

No cóż, wiadomo co jest numerem jeden w czasie każdej podróży poślubnej ;P
http://oi57.************/drce95.jpg

http://oi62.************/ng3wnk.jpg

http://oi57.************/34r66va.jpg

Młodzi starali się jednak korzystać z uroków, jakie niósł ze sobą pobyt na Wyspie. Pływali w ocenie… Szkoda tylko, że Kordian nie ściągnął klapek przed wejściem do wody :facepalm:
http://oi60.************/2dhfdie.jpg

Uczyli się tańca hula…
http://oi58.************/ipwoj5.jpg

I zamawiali sobie jedzenie prosto do pokoju hotelowego.
http://oi57.************/20f57kn.jpg

Ale jak wiadomo, wszystko co dobre, szybko się kończy, w tym niestety też czas trwania podróży poślubnej.


C.D.N. :smile:

Irbis
22.01.2015, 19:46
Lion, nie liczyłabym na to, że lepsze zdjęcia wywołają lawinę komentarzy, no ale może się mylę.

W rodzinie Płomieni jak widać, wszystko zaczyna się układać. Bravo to niezły figlarz, ale Basia wygląda na porządną dziewczynę, więc dziwię się, że tak szybko dała się obmacywać :D
W tekście znalazłam trochę literówek, może w następnej części ich nie będzie ;P

Lion
22.01.2015, 22:12
Ależ ja nie liczę (zresztą nigdy nie liczyłem) na lawinę komentarzy ;) Jednak bardzo sobie cenię każdy jeden, jaki się tu pojawił i może pojawić w przyszłości.

Co do moje historii, chcę tylko w "obronie" Basi powiedzieć, że jest porządną dziewczyną, tyle że miłość uderzyła jej do głowy :D Nie było żadnych "macanek", dopóki Bravo nie został jej "stałą sympatią" :P

Co do literówek, to przejrzałem jeszcze raz swój tekst i faktycznie kilka wyłapałem. Niestety są one moją wielką zmorą... Dzięki, że zwróciłaś mi na nie uwagę!

No i oczywiście dziękuję, że tu zajrzałaś i zechciałaś skomentować! :)

Lion
28.01.2015, 18:44
Mam trochę nowych fotek mojej rodzinki. Oto one, tym razem prosto i wyjątkowo bez rozbudowanych opisów ;)


Marta i Kordian zmienili nieco wygląd po powrocie z podróży poślubnej, teraz wyglądają tak:
http://oi61.************/2v96hi0.jpg

Marta bardzo szybko znalazła pracę w swojej wymarzonej karierze i zarabia pracując jako aktorka. Kordian natomiast postanowił nie zamykać się tak bardzo na świat i zamiast pójść w kierunku sztuki, postanowił zatrudnić się jako badacz natury. Dzięki temu w ich domu pojawił się nowy pupil :D
http://oi59.************/295a8b7.jpg

Po jakimś czasie młode małżeństwo nabyło jednak jeszcze jednego. Poznajcie Batmana.
http://oi57.************/1zqzmo6.jpg

Nasz psotnik bardzo polubił się z Alegrą (dla przypomnienia, jest to kotka Boba - ojca Kordiana).
http://oi58.************/2072rsn.jpg

***
Marta i Kordian byli już małżeństwem, jednak wciąż cieszyli się młodością i nie raz dawali teamu upust, choćby głupimi zabawami, czy też lepieniem bałwana.
http://oi62.************/21ordix.jpg

http://oi62.************/qo6ret.jpg

http://oi60.************/11jrj48.jpg

W ich życiu jednak nie zawsze było kolorowo, ostatnio ich świeżo wyposażony dom odwiedził złodziej, Gordon Król. Pierwszy raz w historii mojej gry w The Sims 2, złodziej odwiedził kogoś innego niż siostry Kaliente z Miłowa, dlatego musiałem to uwiecznić :P
http://oi61.************/1zzrfko.jpg

W sumie to bandyta nawet nie zdążył przekroczyć progu ich domu, policja się nim zajęła.
http://oi60.************/28wj5lc.jpg

Młode małżeństwo mogło dzięki temu spokojnie zjeść śniadanie następnego dnia. Cenili sobie ten posiłek, ponieważ był on jedynym, który codziennie mogli spożywać razem.
http://oi60.************/ftde83.jpg

http://oi57.************/ne9g8n.jpg

Ostatnimi czasy małżonkowie jedli głównie świeże potrawy, ponieważ Kordian polubił gotowanie. Szło mu naprawdę dobrze.
http://oi61.************/33b1ufm.jpg

Marta z kolei oddawała się swojemu największemu hobby, czyli naturze. O ironio to jej mąż, a nie ona, jest badaczem natury… Jego jednak ta dziedzina aż tak nie pochłonęła.
http://oi59.************/28u2rtz.jpg

Po jakimś czasie Kordian stwierdził, że chce się przekwalifikować na zwykłego naukowca, co szybko uczynił. Razem z Martą pokonywali kolejne szczeble w swoich karierach, a latka (tudzież simowe dni) im leciały. Postanowili więc skorzystać z lampy, którą mężczyzna dostał jeszcze jako nastolatek i oboje poprosili dżina o długie życie.
http://oi60.************/ie2t6t.jpg

http://oi61.************/3148c1u.jpg

Po świeżej dawce młodości, Kordian od razu poszedł pograć na swojej ukochanej gitarze. Kurcze, on naprawdę tu wygląda, jak w transie!
http://oi59.************/27yy05z.jpg
***

Tymczasem życie w domu obok – u Boba i Brava, toczyło się dość nudno, ale pewnego dnia, gdy oboje wyszli pooddychać świeżym powietrzem…
http://oi62.************/jsc661.jpg

… Przypomnieli sobie, że właśnie obaj mają urodziny!
http://oi60.************/qxphxh.jpg

Bravo początkowy był szczęśliwy, że wszedł dorosłość, niestety po chwili uświadomił sobie, że nie poszedł na studia, przez co zupełnie sfiksował…
http://oi58.************/2vubqme.jpg

Nie obyło się bez terapeuty…
http://oi57.************/30kvjia.jpg


Dzisiaj to by było na tyle, ale następny odcinek już się szykuje. Wciąż liczę, że ten temat nie umrze śmiercią naturalną :P

Lion
07.02.2015, 20:39
Szkoda, że nie znalazła się ani jedna osoba, która zdecydowałaby się skomentować ostatni odcinek, ale dobrze wiem, że w sumie to nic się w nim nie działo… Może tym razem będzie lepiej :smile:

_____
Depresja Brava spowodowana nie pójściem na studia nie trwała długo, gdyż młody chłopak szybko uświadomił sobie, że teraz może ożenić się ze swoją sympatią - Basią. Dziewczyna przyjęła jego oświadczyny, a że oboje byli młodzi i narwani, nie zwlekali długo z ceremonią. Nie zamierzali też tracić czasu na szukaniu miejsca, ustalaniu listy gości, wysyłaniu zaproszeń etc., po prostu wzięli ślub na tyłach posiadłości chłopaka i zaprosili jedynie jego ojca, brata i bratową.
http://oi59.************/2q04nfb.jpg

http://oi57.************/2rctto8.jpg

http://oi58.************/103an83.jpg

Jak widać, Alegra i Batman też byli obecni ;)
http://oi58.************/2uf7zh3.jpg

Młoda para była bardzo szczęśliwa, od teraz prawdziwie tworzyli jedność :)
http://oi57.************/2q0ugyh.jpg

http://oi61.************/k051mr.jpg

Namiastkę wesela stanowiło dzielenie się tortem, który następnie został spożyty przez skromne grono gości weselnych.
http://oi57.************/110m3yx.jpg
***
Czasem wydaje się, że po ślubie należy wyczekiwać maluchów. No i cóż, w czasie nocy poślubnej Basi i Brava rzeczywiście zostało poczęte nowe pokolenie, tyle że to Alegra z Batmanem się o nie postarali ;)
http://oi62.************/2yx5i09.jpg

Kotka urodziła trzy kociaki, biały maluch to Szczosnek, który bawi się właśnie ze swoim bratem Binkim. Przygląda się im ich siostra - Łapka.
http://oi58.************/iz2ro7.jpg

Bravo ewidentnie nie może uwierzyć w to, co zmajstrowała jego kotka :D A że on i Basia mieszkają z Bobem, to kociaki jego kocicy zdecydowanie są też ich problemem…
http://oi57.************/e6ri8i.jpg

Basia jednak się tym nie przejmowała i z błogim spokojem zdobywała nowe umiejętności, których oczekiwali od niej w pracy (na zdjęciu w nowej fryzurze, postawiła na konkretną zmianę wizerunku). Dziewczyna pracowała w karierze stróża prawa, dzięki czemu czasem spotykała w pracy swojego mężem - on pracował w wywiadzie.
http://oi59.************/14pfa0.jpg

Summa Summarum, Bravo przekonał swojego brata, że on i jego żona powinni wziąć kociaka lub dwa (w końcu Batman miał w tym swój udział :P). Postanowili, że Kordian z Martą zabiorą do siebie Binkiego i Szczosnka, żeby ostatecznie maluchy płci męskiej były z ojcem, a kotka płci damskiej z mamą.
http://oi62.************/1z50mj4.jpg

Batman wydawał się być bardzo zadowolony z pojawienia się w domu nowych zwierzaków!
http://oi60.************/nbcgpk.jpg

Pojawiło się jednak nieco zgrzytów, gdy maluchy podrosły. Mimo to wszystkie trzy koty chętnie się ze sobą bawiły i psociły na okrągło…
Ech… Porozstawiaj w domu pełno posłań dla zwierząt, a one i tak będą ci łazić po stole :P Na samym brzegu siedzi Batman, na środku widzimy nieco zdezorientowanego Binkiego, a po jego lewej jest Szczosnek. Podoba mi się, jak wyrosły, niczego w nich nie zmieniałem :smile:
http://oi57.************/2hgwk2d.jpg

A teraz małe zbliżenia na Szczosnka…
http://oi57.************/nxl7us.jpg

… no i na Binkiego, który jest moim zdecydowanym ulubieńcem! :D
http://oi62.************/1zwg1ld.jpg

A tu mamy braci razem. Wiem, że jak na razie strasznie koci jest ten odcinek, ale te kociaki mnie po prostu oczarowały! Jeszcze tylko chwila cierpliwości i pojawią się też inne wątki ;))
http://oi57.************/118hfa0.jpg

Maluchy niedługo po osiągnięciu dorosłości straciły ojca. Żegnamy Batmana, który był staruszkiem już w chwili, gdy Alegra urodziła. Wiem, wciąż jesteśmy w kocim temacie, ale mówiłem, że za chwilę będą poruszone inne wątki, nie że od razu :D
http://oi60.************/b9bria.jpg
***
W ramach małej odskoczni od kotów, pomówmy o Kordianie! Mężczyzna bowiem właśnie otrzymał awans i został zacnym szalonym naukowcem, jednak osiągnięcie szczytu kariery w nauce, wcale go nie ucieszyło. Pan Płomień zrozumiał, że jego przygoda z nauką, to tylko odskocznia od sztuki, która jest jego prawdziwą miłością. W związku z tym po kilku dniach pracy na nowym stanowisku, postanowił ją porzucić, raz na zawsze! Od tej chwili był wolnym strzelcem, który zarabiał jedynie na swojej twórczości (a wcale nie były to małe pieniądze!).
http://oi59.************/2q39mvq.jpg

Dzięki temu Kordian zaczął bardziej cieszyć się życiem oraz chwilami, które mógł spędzać z Martą i „ich” maleństwami :P
http://oi62.************/28bh6ow.jpg

http://oi59.************/ame2o3.jpg
***
Przejdźmy teraz do domu Boba, Brava i Basi. Na początek pokażę, jak wyrosła Łapka, żeby już naprawdę móc zamknąć kocie tematy.
http://oi60.************/29pff3a.jpg

A tak rodzinka prezentuje się w komplecie ;)) Alegra to już staruszka, ale jeszcze trochę życia jej zostało.
http://oi59.************/fb9k9.jpg

Jednak żeby nie było, że życie moich simów kręci się tylko wokół ich zwierząt i karier, przyjrzyjmy się rozmowie Boba i jego młodszego syna…
http://oi61.************/scrihg.jpg
- Synek!!! Kordian przed chwilą do mnie dzwonił! Marta jest w ciąży, w końcu zostanę dziadkiem! - Ekscytował się Bob.
- Naprawdę? To wspaniale, będę wujkiem! – Krzyczał nie mniej podekscytowany Bravo.
***
I rzeczywiście, brzuszek Marty nieco urósł ostatnimi czasy ;)
http://oi58.************/30svpxs.jpg

Prawda jest taka, że małżonkowie sporo życia „zmarnowali” na robienie kariery i tak naprawdę nie mieli już wiele czasu na zostanie rodzicami. Fakt ten sprawiał, że Kordian naprawdę bardzo dbał o swoją lubą, która zresztą czuła się fantastycznie będąc przy nadziei.
http://oi57.************/2nc2gix.jpg

Bywały jednak momenty, kiedy Kordian nie potrafił ukryć zdenerwowania na swojej twarzy :D
http://oi62.************/205z9ti.jpg

Ostatecznie był jednak dużym wsparciem dla Marty. Kobieta pewnego dnia, gdy w jednej chwili leżała spokojnie u boku swojego męża, w następnej nagle zaczęła rodzić!
http://oi59.************/ff5nk0.jpg

http://oi58.************/2vsm2ya.jpg

Na świat przyszła Kitka (skrót od Kitty) :smile: Jak widać, mała odziedziczyła cerę i kolor oczu po swojej mamie, a kolor włosów (co widać po brwiach) po dziadku Bobie.
http://oi62.************/2qjhc13.jpg

Marta od razu po porodzie wróciła do pracy, w której szybko zdobyła kolejny awans. Teraz oficjalnie jest gwiazdą filmową! W obawie o prywatność swoją i swojej rodziny, aktorka postanowiła ubierać się tak, aby poza planem nikt jej nie mógł rozpoznać (naiwna :P). W rzeczywistości jednak sodówka uderzyła jej nieco do głowy i nowym imagiem chciała podkreślić wśród swoich bliskich, że teraz jest bardzo sławną i rozpoznawalną simką.
http://oi60.************/15xvd4k.jpg

Wbrew pozorom, sława wcale nie sprawiała, że Marta była złą matką. Poświęcała córce tyle czasu, ile tylko mogła, a Kitka miała przy tym cały sztab potencjalnych nianiek, gdyż jej dziadek i wujostwo wciąż ją odwiedzali.
http://oi57.************/1zoezvo.jpg

Tak naprawdę Basia nie przepadała za dziećmi, z czystej grzeczności towarzyszyła mężowi i teściowi w wizytach u małej. Nigdy jednak nie zostawała na dłużej, szybko opuszczała dom swojego szwagrostwa, a wraz z nią, dom opuszczał też Bravo. Bob z kolei często spędzał u nich całe dnie i z niekrytą radością zajmował się wnuczką.
http://oi60.************/f4pxjs.jpg

Centrum świata dla Kitki jednak wciąż stanowili rodzice, którzy przez miłość do niej, jeszcze bardziej pokochali też siebie nawzajem. Wcześniej nawet nie przypuszczali, że jest to jeszcze w ogóle możliwe, w końcu i tak łączyło ich wielkie uczucie!
http://oi61.************/14v4vew.jpg

Panna Płomień miała więc szczęście dorastać w domu pełnym miłości. No właśnie - dorastać :)
http://oi57.************/34i0091.jpg

Wyrosła na bardzo śmiałą dziewczynkę ;)
http://oi57.************/fxh5sh.jpg

http://oi58.************/i41ttj.jpg

_____
Niedługo po urodzinach Kitki, do Pustynnej Wioski wprowadziła się nowa rodzina. Mieszkańcy od dłuższego czasu zastanawiali się, na czyje zlecenie jest budowany dom, który sytuował się na obrzeżach okolicy. Wszyscy jednak dobrze wiedzieli, że taka budowla z pewnością jest tworzona na zlecenie jakiejś bardzo zamożnej rodziny… Poza kilkupoziomową kondygnacją, drugim charakterystycznym elementem związanym z nową posiadłością była trawa - wygospodarowany i odpowiedni ogrodzony teren, został wyłożony zieloną powierzchnią. Samo to musiało już być niemałym wydatkiem, gdyż piach rozciągający się po całym terenie wioski, był bardzo kapryśny i trzeba było wiele zachodu, żeby można posadzić na nim zielony trawnik. Był to główny powód, dla którego nikt wcześniej nie zdecydował się na takie rozwiązanie.

Plotki i domysły mieszkańców okazały się nad wyraz trafne, w nowopowstałej posiadłości zamieszkała bardzo zamożna rodzina z Miłowa. Byli to państwo Got (jest to moja przeróbka rodziny Ćwirów).

Członkiem rodziny, który budził największy podziw wśród mieszkańców pustyni, była pani domu - Bella. Kobieta o zgrabnej figurze dawniej próbowała swoich sił z muzyce, jednak w nowym miejscu doskonale odnalazła się w roli gościa oficjalnych przyjęć (szczyt kariery obiboka). To zajęcie było wprost stworzone dla niej! Dziki temu obracała się w gronie najbardziej wpływowych osób w okolicy, do który zresztą należał teraz także jej mąż.
http://oi61.************/ogc8ib.jpg

Wspomniany mąż Belli ma na imię Mortimer (jakby to nie było oczywiste :rolleyes:). Jest to człowiek o wybitnym umyśle, który mieszkając w Miłowie pracował jako szalony naukowiec. W nowym miejscu postanowił jednak nie kontynuować tego zajęcia, a miał ku temu dwa powody. Po pierwsze laboratoria w Pustynnej Wiosce były zdecydowanie uboższe, niż te z Miłowa i po prostu nie spełniały jego standardów, a po drugie, pan Got uznał, że nie stworzy już niczego na miarę swojego ostatniego dzieła, jakim był eliksir życia. Zamiast tego Mortimer przyjął oferowaną mu posadę ordynatora w miejscowym szpitalu.
http://oi57.************/23w49b7.jpg

Bella i Mortimer mają dwójkę dzieci. Oboje za sprawą ponadprzeciętne inteligencji i charakteru, zdecydowanie bardziej przypominają swojego ojca niż matkę.
Starszym dzieckiem jest nastoletnia Kasandra, nieco nieśmiała, jednak w sprzeczności z tą cechą, dziewczyna lubi poznawać nowych ludzi. Cieszy się ze świeżego startu swojej rodziny, którym jest ich wyprowadzka z Miłowa.
http://oi57.************/2s8lrm8.jpg

Młodszym dzieckiem jest chłopiec o imieniu Alex. Jest bardzo inteligentny, jednak przejawie też cechy aspołeczne. Nigdy nie bawi się z innymi dziećmi, ani też nie zaczyna jako pierwszy żadnych konwersacji.
http://oi59.************/2ebu7n4.jpg

Z Gotami mieszka także ich sługus, Anton. Gdy Mortimer i Bella zaproponowali mu mieszkanie w ich domu, w zamian za pracę dla nich, nie sądzili, że ten robot może być ojcem! Jednak tak właśnie było, pragnący stworzenia rodziny człowiek-maszyna adoptował przed laty chłopca Gerarda, którego wychował na porządnego i rezolutnego nastolatka. Siłą rzeczy, owy nastolatek również mieszka z Gotami, dzieli jednak pokój ze swoim tatą. Tak naprawdę, to Mortimer i Bella kochają go, jakby był ich własnym synem, a i Antona uważają za przyjaciela, a nie tylko za pracownika.
http://oi60.************/2comps3.jpg

Gerard zresztą ma bardzo dobry wpływ na Alexa, jest dla niego niczym starszy brat. Tak naprawdę jest on jego jedynym przyjacielem, który pilnuje, aby chłopiec nie zatracił uroków dzieciństwa i odnalazł w nim odrobinę zabawy.
http://oi59.************/k1qs6u.jpg

Tak nowi mieszkańcy prezentują się w komplecie:
http://oi60.************/313lx7d.jpg
***
Warto wspomnieć, że związek Belli i Mortiego nie był usłany różami. Jakiś czas temu oboje zaliczyli po skoku w bok i byli już bardzo bliscy rozstania. Bella nawet planowała pewną intrygę, za sprawą której uciekłaby od swojej rodziny, jednak miłość do dzieci ją od tego odwiodła. Prawda była taka, że jedynym mężczyzną, którego kochała był właśnie jej mąż, a miejscowy Don Juan, z którym swego czasu romansowała, nawet się do niego nie umywał. Mortimer również miał podobne odczucia wobec blondynki pochodzącej z Hiszpanii, z którą z kolei ten romansował - w jego oczach stanowiła ona zaledwie marne zastępstwo wobec jego pięknej żony. Ostatecznie małżonkowie postanowili sobie wybaczyć i zacząć od nowa, co chcą zrobić właśnie w cichej Pustynnej Wiosce. Teraz spędzają ze sobą każdą wolną chwilę, cieszą się i delektuję swoim towarzystwem. Dużo też rozmawiają, nawet jeśli jedno czasem nie rozumie pasji drugiego…
http://oi60.************/2jethn9.jpg

Jednak miłość i namiętność między nimi jest większa niż kiedykolwiek!
http://oi60.************/jagxu9.jpg

http://oi59.************/jkerd2.jpg

Poza tym, w ich nowym domu jest więcej miłości, niż ktokolwiek podejrzewa. Gerard od dawno podkochuje się w Kasandrze, a dziś, kiedy dowiedział się, że dziewczyna otrzymała aż cztery stypendia, które otworzą jej drogę do praktycznie wszystkich uczelni wyższych, postanowił że pora wyznać jej swoje uczucia… Wiedział, że za chwilę może ją na zawsze stracić.
http://oi60.************/10f6tcw.jpg

http://oi57.************/2mxfj3k.jpg


I to by było na tyle, dziękuję wszystkim, którzy to przeczytają, a jeśli ktoś już to uczyni, będę bardzo wdzięczny, jeśli zostawi także komentarz :smile:

Lion
18.02.2015, 20:03
Dzisiaj to by było na tyle, ale następny odcinek już się szykuje. Wciąż liczę, że ten temat nie umrze śmiercią naturalną :P
Wygląda na to, że wykrakałem :D Od dwóch odcinków nie ma żadnego odzewu, dlatego postanowiłem, że nie będę dalej kontynuować historii rodzin z Pustynnej Wioski. Wiem i przyznaję z pokorą, iż mamy na forum o wiele lepsze OJSG, do których sam z nie krytą przyjemnością zaglądam. Mimo wszystko chcę skończyć, co zacząłem, a do tego mam też na uwadze, że być może ktoś po cichu śledził mój temat i właśnie dlatego wstawiam dziś ostatni odcinek :) Enjoy!

Uprzedzam, że ponieważ owy odcinek ma być zakończeniem mojej historii, akcja musiała nabrać nieco szybszego tempa, niż miało to miejsce dotychczas.


Jak zapewne pamiętacie, miłość Belli i Mortimera kwitła po zmianie miejsca zamieszkania. Kwitła do tego stopnia, że wypuściła swoje owoce…
http://oi58.************/14jxfsh.jpg

Wszyscy domownicy otoczyli Bellę wyjątkową opieką podczas trwania jej trzeciej już ciąży, jednak szczególnie zatroskany (a przy tym też szczęśliwy) był Mortimer, który niecierpliwie wyczekiwał kolejnego malucha.
http://oi60.************/nlq5p1.jpg

I tak, w atmosferze pełnej ciepła i miłości, pani Got nosiła swoją ciążę. Oczywiście tylko do czasu, bo po dokładnie dziewięciu miesiącach maluszek zechciał ujrzeć światło dzienne :)
http://oi58.************/1zeedlg.jpg

Urodziła się śliczna i zdrowa dziewczyna, którą rodzice (za moją sugestią :P) postanowili nazwać Brenda. Bella bardzo dbała o swoją najmłodszą pociechę.
http://oi62.************/207w20w.jpg

Tymczasem Kasandra i Gerard żyli przede wszystkim miłością… Od czasu, gdy chłopak wyznał dziewczynie swoje uczucia, nastolatki zostały parą. Szybko przyznali się do wszystkiego swojej rodzinie, na szczęście jej członkowie szybko zaakceptowali obecny stan rzeczy. Najdłużej przyzwyczajał się do tego Mortimer, którego nieco niepokoił fakt, że chłopak jego córki mieszka liche jedno piętro wyżej niż ona. Ostatecznie stwierdził, że zaufa swojej pierworodnej i jej wybrakowi, w końcu obu ich znał od zawsze (w wypadku Kasandry dosłownie).

Mimo akceptacji rodziny, para czuła się nieco skrępowana, gdy była zmuszona okazywać sobie uczucia w obecności swoich rodziców, dlatego zwykle zaszywali się w jakimś cichym kącie, gdzie nikt im nie przeszkadzał. Niestety nie widywali się przy tym w szkole, gdyż dziewczyna, jak i jej młodszy bart, chodzili do placówki prywatnej, a przybrany syn Antona uczęszczał do szkoły publicznej.
http://oi57.************/2w4a4g0.jpg

Związek nie sprawił, aby Kasandra stała się mniej obowiązkowa, niż dotychczas. Była zachwycona narodzinami młodszej siostry i zawsze pomagała przy opiece nad nią, gdy tylko jej mama ją o to poprosiła.
http://oi62.************/flvvcz.jpg

Gerard oczywiście rozumiał, że pomoc jego lubej jest ważna dla jej rodziców, dlatego nigdy się na nią nie złościł, gdy z powodu Brendy musieli nagle zmieniać swoje plany. Bardzo też doceniał, że oboje mogą zawsze szczerze porozmawiać ze swoimi rodzicami. Wiedział, że jego koledzy niekoniecznie mogą na to liczyć, tymczasem oni często prowadzili długie konwersacje w gronie swoich najbliższych.
http://oi57.************/29fqo8h.jpg
***
Do domu Marty i Kordiana Płomieni zawitali ostatnio wszyscy członkowie ich rodziny. Każdy przybył tam z jednego i tego samego powodu - aby celebrować urodziny małej Kitki!
http://oi60.************/9sq5wh.jpg

Mała zdrowo wyrosła, a ja przekonałem się, że simy przyniesione do tortu w pidżamie, w pidżamę też będą ubrani po zmianie grupy wiekowej :D Nie mogę się nadziwić, że wcześniej tego nie odkryłem…
http://oi61.************/ih16v5.jpg

Zaledwie kilka dni później rodzice rudowłosej dziewczynki również zmienili grupy wiekowe. Tak jest, gdy małżeństwo zbyt późno decyduje się na dziecko, Kitka nie będzie już mieć rodzeństwa… Zbyt wczesne rodzicielstwo też nie jest jednak najlepszą alternatywą, gdyż teraz Bob, który został ojcem Kordiana jako nastolatek, doczekał się starości własnego dziecka. On sam jednak powoli żegna się z tym światem, a przed jego pierworodnym wciąż zostało sporo życia. Postanowił je zresztą spędzić w bardzo ekstrawaganckim kostiumie - taki tam kaprys artysty :P

Marta jako emerytka zagrała jeszcze w kilku filmach, jednak na stare lata zrozumiała, że sława do której wcześniej dążyła, tak naprawdę nie była niczym ważnym, ani wartym wyrzeczeń…
http://oi60.************/2qnt94k.jpg

Boba nawet przez chwile nie smuciło, że jego ostatnie dni są już policzone, wiedział bowiem, że tam po drugiej stronie, ktoś już od dawna na niego czeka…
http://oi60.************/2rvykxx.jpg
- Kochanie… - zwracał się w myślach do zmarłej żony. - Już od tak dawna czekam na spotkanie z tobą. Już zbyt długo cię nie ma, a ja z każdym dniem tęsknię coraz bardziej. Wiem, że duchem cały czas byłaś z nami, czułem to. Widziałaś jak spełniam swoje aspiracje, jak nasi synowie żenią się ze swoimi drugimi połówkami, jak rodzi się nasza wnuczka... Cały czas przy nas czuwałaś, wszyscy to wiedzieliśmy. Teraz jednak już czas, abym i ja towarzyszył ci przy tym czuwaniu! Najdroższa, niedługo znów będziemy razem…
***
Nikt nie uciekanie przed nieubłaganie biegnącym czasem, państwo Got też nie. Nadszedł dzień, kiedy Mortimer zorganizował wspólne przyjęcie urodzinowe dla dwójki swoich młodszych dzieci.
http://oi61.************/am734.jpg

Tym samym Alex i Brenda wyrośli ze swoich dotychczasowych ciuszków ;) Rodzina obsypała ich z tej okazji całą górą prezentów!
http://oi57.************/2w4bkoj.jpg

Następnego dnia po przyjęciu, Kasandra i Gerard wyjechali na studia. Dziewczyna mogła liczyć na znacznie bardziej prestiżowe uczelnie, jednak chęć bycia blisko ukochanego sprawiła, że tak jak i on, wybrała Uniwersytet Simowy. Zdecydowała się jednak na inny wydział - jest studentką biologii, ponieważ w przyszłości chce pracować w szpitalu ze swoim ojcem. Jej chłopak natomiast studiuje psychologię, nie mając przy tym konkretnie sprecyzowanych planów zawodowych. Chodzi mu jednak po głowie pomysł zostania nauczycielem w najmłodszych klasach.

Pewnego dnia Kasandra zaspała na wykłady, związała szybko włosy i narzuciła na siebie w nieschludny sposób ubranie. Po powrocie przyjrzała się sobie w lustrze i postanowiła, że od teraz będzie bardziej o siebie dbać. Uroda zewnętrzna nie miała dla niej większego znaczenia, stwierdziła jednak, że nie chce wyglądać śmiesznie, w związku z czym już nikt nigdy nie widział jen w podobnej stylizacji.
http://oi62.************/347fyio.jpg

Od teraz dziewczyna chodziła w sukienkach i rozpuszczonych włosach, niestety była skazana na duże, okrągłe okulary, ponieważ jej stare oprawki się zniszczyły, a na nowe nie miała w tej chwili pieniędzy, a nie chciała też prosić o nie rodziców. W efekcie upodobniła się nieco do Johna Lennona, na szczęście dla Gerarda zawsze była najpiękniejsza ;)
http://oi62.************/1z53vw3.jpg

On sam zresztą też nie był żadnym modelem :)
http://oi61.************/14m8b3c.jpg

Najważniejsze jednak, że parę łączyło szczere uczucie. Warto zaznaczyć, że mimo iż studenci zamieszkali w jednym domku, mają osobne łóżka i z fizyczną celebracją miłości czekają do ślubu. W tej chwili skupiają się zresztą na nauce, nie zapominając o codziennym pielęgnowaniu wzajemnego uczucia.
http://oi62.************/n2n21s.jpg
***
Tak właśnie mijały kolejne lata, aż Kitka Płomień znowu zmieniała grupę wiekową. Z tej okazji rodzice zabrali ją do eleganckiej restauracji. Nie zaprosili jej dziadka, gdyż ten był już w naprawdę kiepskim stanie, kostucha dosłownie zmierzała w jego stronę. Prawda jest taka, że i tak żył już dłużej, niż ktokolwiek się tego spodziewał… Bob i Basia również się nie stawili, ponieważ czuwali przy Bobie w ostatnich chwilach jego simowego życia.
http://oi58.************/2j3h2xs.jpg

Dziewczynie było smutno, że dziadek był w fatalnym stanie, lecz rozumiała, że śmierć to naturalna kolej rzeczy i że staruszek od jakiegoś czasu się męczy, będąc wciąż na tym świecie. W związku z tym sama starała się żyć pełnią szczęścia, dlatego też zawsze chętnie poznawała nowych ludzi. Zresztą od kilku dni codziennie widywała w miejscowej bibliotece pewnego chłopaka, który bardzo ją zaintrygował. W końcu postanowiła się z nim przywitać, okazało się, że mieszka po drugiej stronie Pustynnej Wioski, jest od niej nieco starszy i nazywa się Alex Got ;)
http://oi57.************/vrcvm9.jpg

Między Kitką i Alexem szybko zrodziła się przyjaźń, zaczęli widywać się niemal codziennie!
http://oi58.************/2ahtsvt.jpg

W końcu dziewczyna zaczęła dawać mu znaki, że może powinno być między nimi coś więcej… Alex był przy tym zbyt nieśmiały, żeby wykonać pierwszy krok, dlatego po jakimś czasie bezowocnego czekania, to ona przejęła inicjatywę.
http://oi62.************/28bz69v.jpg

http://oi61.************/65qz50.jpg

Od tamtej pory są parą i właśnie w ten sposób losy Płomieni i Gotów z Pustynnej Wioski się skrzyżowały :smile:

THE END :smile:

Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy wcześniej zdecydowali się na zostawienie tu po sobie śladu w postaci komentarza!

Irbis
01.03.2015, 19:25
Czytałam poprzedni odcinek zaraz po tym jak zastał zamieszczony, ale nie miałam czasu napisać komentarza, a teraz opowiadanie już jest zakończone. Rozumiem, że nie chce Ci się pisać, gdy nikt nie komentuje.
Ogólnie widzę, że wszystko zakończyło się dobrze i Twoje simy będą żyć długo i szczęśliwie :)