Pani_Snejp

Och my God. Od siedmiu godzin non-stop słucham Aiko Shikaty. Nie pamiętam, kiedy do rąk wpadła mi płyta z takim klimatem, jak tak. Tego się nie da opisać.
1. http://www.youtube.com/watch?v=-Ft0-POvacY - ''Luna Piena''
2. http://www.youtube.com/watch?v=WwqyBFWAD48 '' Reimei (Aurora)''
3. http://www.youtube.com/watch?v=5_vGeHAM4gM ''Katayoku no Tori''
4. http://www.youtube.com/watch?v=Cd49zOMfeSg ''VII''
5. http://www.youtube.com/watch?v=UVH5cJwx7hk ''Raggi di primaviera''...

Może jestem nieprzytomna, a może nie, ale ja już się gubię przy nowych nickach. Jakaś fala się zrobiła. Jeszcze w dodatku ludzie często zmieniają wraz z nickiem avatary i sygny, przez co nie mam pojęcia kto jest kto o_o''
Dobra, tyle dzisiaj, łapy mnie bolą (nie ma to jak napisać 30+ stron A4 ręcznie. Bueh)

Dłuuugo, bardzo dłuuugo mnie nie było. Ale nie ma to jak wredne i podstępne czynniki, przez które człek nie ma na nic czasu. Wpierw zepsuty komputer (teraz mam vistę i muszę przyznać, że podoba mi się bardziej, niż xpek), który był w naprawie jakoś 2 tygodnie. A że w międzyczasie byłam chora, to jakoś nie chciało mi się nic robić. Tak prawdę mówiąc, to sporo przez ten ostatni miesiąc chorowałam, ale to to tam kit z tym.
Później... później był nawał roboty po powrocie do szkoły (hell yeah,...

I tak oto wszem i wobec szalenstwa panny E. z jej wybrankiem serca się skończyły, a ja mam spokój. Szczerze? Spodziewałam się, że wszystko wyglądać będzie nieco inaczej...
Wczoraj rozmawiałam z kumplem przez smsy (już nie wspominając, że to była jakaś 3 w nocy, a następnego dnia na pierwszej lekcji miałam sprawdzian, ale OK...) i zapytałam prosto - czy ON lubi E.? Spodziewałam się, że albo nie będzie wiedział, albo, że tak. W sumie, język ciała wybrańca jej serca mówił naprawdę jednoznacznie...

Wczoraj poszłam spać o 21.00... A chodzę zawsze o 23.00... Spałam... 9 godzin... A zaraz sie znowu kładę.

Szkoła wyniszcza. Wszystko mnie boli, mam zakwasy i ogólnie złe samopoczucie. Kartkówka spoko wyszła. Ogólnie szkoła nie byłaby taka zła, gdyby nie potwornie męczące wf-y, hałaśliwe przerwy, no i... ciągle biadolenie przyjaciółki, że facet jej nie zauważa. Naprawdę, może jestem wredna i nieczuła, ale ja jej o USA Sev Junior (tak nazywamy nowego Amerykanina) nie mówię NON-STOP....