Kowai-Neko

Heeej. Powoli, upalnie i całkiem kreatywnie. Rodzeństwo chodzi do szkoły, więc większość czasu spędzam przed telewizorem oglądając wszelkie seriale typu "Szkoła", "Szpital", "Trudne sprawy" + jakieś tureckie/argentyńskie/meksykańskie telenowele xd A co u Ciebie? Jak powrót do szkoły?

A ja różnie mam z tym zasypianiem. Czasami bez problemu, a czasami za Chiny Ludowe nie idzie przysnąć chociaż na pięć minutek
Ahaha, to ja też siebie znam, ale poplanować sobie lubię. Jedyne plany z jakich się wywiązuję, to pisanie stu słów dziennie, ale to raczej już taka odruchowa przyjemność Miałam kilka takich dni, że zupełnie nie potrafiłam sklecić kilku zdań i już miałam sobie odpuszczać te sto słów. Aż tu nagle koło 22/23 uświadamiałam sobie, że jak to, jak mam tak przerwać taką śliczną passę. I za każdym razem udawało mi się przekroczyć nawet dwieście słów xD
Do komentowania też zapraszam

Historię Mi się już oczy przymykają xd Gdybym umiała to bym spała aż do południa, ale zazwyczaj koło siódmej/ósmej rano jeżeli chociaż jeden raz się przebudzę, to od razu zatyka mi się nos i koniec ze spaniem. Dzisiaj natomiast zapomniałam wyłączyć budzika w telefonie z wczorajsza (żeby się dobudzić do kościoła) i miałam nieoczekiwaną pobudkę.
Och, ja to planuję tysiąc rzeczy, ale zwykle na planach się kończy. Chciałabym coś w końcu wrzucić i na bloga i na forum, zwłaszcza, że naprawili mi chrome'a (jestem przeciwniczką innych przeglądarek). Teraz jednak bardziej niż simsy i to co z nimi związane zajmuje mnie pisanie PSP - takiego jednego mojego opowiadania. Przykładowo dzisiaj napisałam prawie 3000 słów, co jest w zasadzie moim życiowym rekordem. A w sumie zapraszam na mojego innego bloga. Zamieszczam tam moje pierwsze skończone opowiadanie, a potem pewnie zacznę wrzucać PSP

Ave To fajnie. Ja też już dawno wszystko pozaliczałam, dostałam się też na drugi kierunek U mnie ostatnio tyyyyle się dzieje. I to niekoniecznie w życiu, a po prostu dookoła. W simsy nie bardzo chce mi się grać. Najzabawniejsze jest to, że siedzę u siebie w pokoju, a od kilku dni żyję życiem mojego miasta (bo u mnie dosłownie wszystko słychać. Nie musiałam być na koncertach, żeby słyszeć każdą piosenkę jaką grali do pierwszej nad ranem). Teraz powinnam się wyspać, ale od zeszłej środy napływają do mojego miasta pielgrzymi, brat wsiąknął na pół dnia (okazało się, że najpierw poszedł na kręgle i wróciłby po godzinie, ale poznał jakiś Francuzów i kilka godzin on i jego kumple grali z nimi w piłkę), a teraz przy kościele obok jest chyba jakiś wieczór zapoznawczy, bo drą się niemiłosiernie. Nie wróżę sobie szybkiego pójścia spać, a to dopiero początek

Hejka Spoko, spoko. Kurczę, faktycznie dawno nie pisałyśmy, bo nie pamiętam z czego był owy kolos na początku maja xD Aczkolwiek jak na razie wszystkie pozdawałam, więc musiał pójść całkiem dobrze A jak tam poprawy?

Siemka, ano jakoś leci. Jutro mam kolosa, na którego jeszcze nie umiem, zajęcia z przerażającym gościem, na które nic nie umiem i powinnam nareszcie ogarnąć jakieś sensowne informacje na temat dymitriad, ale mi się nie chce =,= Ogólnie mało produktywnie, a u Ciebie?

Dorzućmy do tego jeszcze nazwiska takie jak Żabka czy Wolański, które nadal są w Nieznanowie. A przecież na pewno masz jeszcze więcej rodzinek w swoim otoczeniu...
Razem z Annetti upodobałyście sobie wygląd i styl mojej gry - z jednej strony to fajne, że trafiłam w czyjeś gusta, ale... Jeszcze trochę i nie będzie się dało odróżnić zdjęć moich od Waszych. Teraz, gdy jeszcze doszły te nazwiska, zaczynam czuć się tym przytłoczona.

Btw, Bitnerów mam z tej samej książki, co Ty Żeromskich i Kowalików A jeśli nie, to wszystkie te nazwiska można znaleźć w Brulionie Bebe B..

Czy Twoi simowie to jacyś dalecy krewni tych z Nieznanowa...? Tyle znajomych nazwisk widzę na Twoim drzewie!

Ohoho, widzę, że dzisiaj wysyp zdjęć w dziale, skoro tak! Ale jestem za, chętnie obejrzę sobie powiązania rodzinne xD

Ojaaaaaa, nie dziwię się, że ulubieniec