Dzięki za komentarze, Gejowiczku, masz rację, widocznie nie jestem na bieżąco, nie wiem co jest przyczyną zła… Dzięki, że nie pojechałeś po mnie, a tylko dałeś do zrozumienia, jak wielką klapą jest dla Ciebie to FS (już nie musisz dodawać, że klapa to mało powiedziane
, po prostu zapomnij o nim, żeby Cię nie dręczyło w koszmarach
. Ja sam na chwilę obecną jestem strasznie niezadowolony z tego wszystkiego co pisałem, wszystko robione na szybko, nieprzemyślane, niedopracowane, na błędy dopiero niedawno zacząłem zwracać uwagę i teraz widząc ich ilość, aż nie chce mi się ich poprawiać, syzyfowa praca
. Master of Disaster, nie dziwię się ani trochę, że jesteś rozczarowana, nawet ja jestem
! To czemu bardziej się nie postarałem? Bo naprawdę w tej chwili to FS traktuję, jako swoją porażkę, nie chciałem go już odkopywać, ale nie chciałem jeszcze bardziej zostawiać czegoś nieskończonego, więc dałem ten robiony w błyskawicznym tempie odcinek, a czemu nie mogłem skontaktować się z właścicielem laptopa? Otóż nie śpieszyło mi się, żeby to odkopać, a teraz dowiedziałem się, że tamten komputer padł i prawdopodobnie nie da się go naprawić, więc już nie zwlekając napisałem ten odcinek i go wstawiłem, żeby to zakończyć, choć zdawałem sobie sprawę, że będzie zdecydowanie najgorszym ze wszystkich wcześniejszych odcinków. Wszystkim, którym to FS się spodobało i pochlebnie je skomentowali, nawet po tym dzisiejszym odcinku,bardzo dziękuję, że pominęliście te wszystkie błędy, niedopracowania itd., doszukując się czegoś dobrego, co Wam się spodobało, bardzo mi miło
! I na przyszłość obiecuję nie wstawiać niczego, czego nie przemyślę, nie sprawdzę pod kątem błędów, czy też czegoś, co zakończyłbym w ten sposób…