Mi dodatek bardzo się spodobał, ale: często w kurortach nie ma nikogo na recepcji, moja simka straciła swój łabędzi powóz, gdy stała się syreną ( a tak go lubiłam, pływał tak wdzięcznie) i jeśli gram rodziną z co najmniej trzema simami na barce, to grami się b. zacina. Oprócz tego,barki są dość małych rozmiarów, więc raczej jeśli chce się pomieścić dużą rodzinę, to trzeba budować wysoki dom, zamiast szerokiego. I to chyba największe minusy mojej gry.
Największym plusem jest dla mnie nurkowanie - ten strach przed rekinami! Na razie żaden mnie nie zaatakował, ale raz nad moją simką pływały cztery,co wyjaśniało, dlaczego się zsiusiała. Kurorty... delikatnie mnie zawiodły. Ogólnie pokoje są dla mnie okropne, liczyłam na ładniejsze
Za to atrakcje o wiele bardziej mnie przyciągają, jednak nie na tyle by zabawa z hotelami trwała dłużej niż dwa dni (simowe!).
N.