View Single Post
stare 01.08.2013, 21:53   #19
Lady_Sims
 
Avatar Lady_Sims
 
Zarejestrowany: 25.07.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 126
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Taka historia - zaczynamy ;-)



Mijały kolejne dni…ciche…puste…coraz chłodniejsze…


Straciłam przyjaciółkę, która nagle przestała się do mnie odzywać.
Straciłam Brada, choć tak naprawdę, właściwie nigdy go nie miałam.
Każde z naszej trójki od tamtego wieczoru, zaczęło żyć totalnie własnym życiem. Nawet nie mijaliśmy się na korytarzu.
Nie wiedziałam nawet co u Brada – bo zmienił grupę na uczelni.
Nie wiem co u Lisy – i właściwie nie chciałam wiedzieć….
Do końca semestru i egzaminów końcowych zostało tylko kilka tygodni. Jedyne co mogłam zrobić, to skupić się tylko na nauce.



Dennis też przecież przestał pisać.



Po prostu cisza… Było mi z tym wszystkim bardzo ciężko. Nie mogłam tego ogarnąć. Co musiało się stać, że On tak nagle, bez żadnego słowa się zmienił? Lisa?

Codziennie sprawdzałam SimBooka, jego zdjęcia, jego profil… żadnych nowych wiadomości, żadnej aktywności…







I po tylu dniach nicości….

Byłam w kawiarni podczas jednej z przerw miedzy zajęciami przedsiębiorczości.

Nagle, wibracja, dzwonek. Telefon. Kto oprócz mamy może do mnie teraz dzwonić?
O Matko! – na wyświetlaczu zobaczyłam – Brad P. dzwoni
Telefon nagle jakby zaczął krzyczeć: Amy!!! Odbierz no szybko!!!



Zielona słuchawka. I słyszę…nic…ciszę…kilka sekund ciszy…
- Halo! – próbowałam dowiedzieć się o co chodzi…. – no halo?


-Amy, nie słyszysz mnie, bo nic nie mówię...nie wiem jak zacząć…Amy…możesz się odwrócić?





Zrobiłam odruchowo, to o co mnie prosił. Nie wierzyłam. Stał tam. Właściwie tu niemal obok mnie. Patrzył na mnie swoim czarującym spojrzeniem. A ja..? nie wiedziałam co zrobić. Pierwszy raz od dawna wyłączyłam dumę, zdrowy rozsądek. Po prostu spojrzałam na niego i jak zahipnotyzowana, szłam w jego stronę.




I tak staliśmy przez chwilę. Patrząc na siebie i słysząc swoje oddechy....

- Amy....



- Tak - odpowiedziałam szybko. za szybko...



_ Amy muszę Ci powiedzieć dwie rzeczy...po pierwsze - przepraszam. po drugie - zakochałem się w swojej współlokatorce...



To była ta chwila w której myśli szalały, motyle latały, a wszystko wkoło przestało istnieć. Co zrobić? co mam powiedzieć?

Brad nie czekał na moje słowa. Chwycił mnie za dłonie.




- Mała, wszystko Ci wytłumaczę, tylko musze wiedzieć, czy dasz Nam szanse na start od nowa? Przepraszam Cię tak mocno jak tylko się da. Wszystko Ci wyjaśnię naprawdę - mówił szybko, ale pewnym siebie głosem....uwierzyłam...a potem mnie po prostu objął...



- Mała, chodźmy do domu. Usiądziemy spokojnie. Wszystko Ci wyjaśnię, wytłumaczę….


Poszliśmy…


wiem, ze czesc trochę krótka, nastepna bedzie dłuzsza
komentujcie proszę, wskazówki i sugestie - wszystkie biore na klate )
Lady_Sims jest offline   Odpowiedź z Cytatem