View Single Post
stare 13.09.2013, 15:14   #14
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 3,527
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: FTS Newsletter 20[22]





Tego wieczoru niebo przysłaniały gęste chmury. Redaktor Naczelna FTS Newsletter chwyciła za kołnierz czarnego prochowca, w który była odziana, i zaciągając go wysoko na twarz ruszyła w kierunku siedziby forum. Jej długie, czarne włosy wystające spod kapelusza rozwiewał silny wiatr, który zwiastował rychłą burzę. Przyspieszyła kroku. Nie chciała, by ktoś ją teraz rozpoznał, dlatego musiała jak najszybciej znaleźć się w budynku.
Gdy przekroczyła główne drzwi, odetchnęła z ulgą. Zdjęła z głowy kapelusz i poprawiając potargane włosy, skierowała się do windy. Dziś miało odbyć się tajne spotkanie forumowej redakcji. Nawet szefostwo nie mogło o nim wiedzieć, dlatego wszyscy redaktorzy umówili się na dwudziestą drugą, kiedy biura siedziby, były już zupełnie puste. Gdy za dziewczyną zasunęły się drzwi, wcisnęła guzik z dziesiątym piętrem i oparła się o ścianę. Podczas gdy cyferki na wyświetlaczu wskazywały kolejne piętra, ona rozmyślała o ostatnich wydarzeniach. Miała ochotę poćwiartować na kawałki tego, kto dopuścił do afery, a potem przemielić go przez maszynkę i przerobić na żarcie dla kotów. Już zaczęła układać w głowie kolejne tortury, kiedy dźwięk nagle otwierających się drzwi oznajmił jej, że dotarła na miejsce. Spoglądała przez chwilę na długi, ciemny korytarz znajdujący się naprzeciw, po czym westchnęła głęboko i ruszyła przed siebie. Im bliżej biura była, tym wyraźniej słyszała głosy znajdujących się w nim ludzi, którzy dosyć głośno ze sobą rozmawiali.
Zatrzymała się przed wejściem. Wzięła kilka głębokich wdechów, nacisnęła na klamkę i pchnęła drewniane skrzydło. Wszystkie pary oczu momentalnie skierowały się w jej stronę. Przy ogromnym stole siedzieli wszyscy redaktorzy, czekając na jakiekolwiek słowo z ust Naczelnej.
- Spóźniłaś się czterdzieści pięć sekund! – wyrwał się Mroczny. – Wiesz ile rzeczy można zrobić w tym czasie?
- Co brałeś Mroku? – Flo spojrzała na niego zdziwionym wzrokiem. – Chciałabym na przyszłość wiedzieć czego mam unikać…
- Zapewne coś mrocznego… - powiedział z sarkazmem Kalafjor.
- Mrocznego z dużej! – krzyknął Mroczny.
- Spokój na bazarze! – wtrąciła się Charionette. – Mamy ważną sprawę do omówienia, nie czas na słowne przepychanki – dodała, zasiadając w swoim ogromnym fotelu stojącym pod oknem.
- No dobra Nyśka, nawijaj o co kaman – odrzekła Ruda, opierając ręce na stole.
- Chodzi o te artykuły, które wypłynęły na światło dzienne, zanim została wydana gazetka. Mamy zdrajcę w siedzibie forum! – uderzyła pięścią o blat tak mocno, że podskoczyły wszystkie ołówki leżące na stole. – Ktoś je wykrada i zanosi do konkurencji!
- Mi się też to nie podoba. – Do rozmowy włączył się Qwerty. – Ten, kto się w to bawi, musiał zaliczyć bliskie spotkanie z cegłą. Po co konkurencji opinie innych o naszym forum w swojej gazetce? Do tego pozytywne?
- Chcą nas zapędzić w otchłań Mroku! – wyrwał się Mroczny. – Cały splendor spadnie na nich…
Rosemarie spojrzała na kolegę robiąc facepalma.
- Mroczny, ogar! Bo cię Kubussiem poszczuję! – warknęła.
Tymczasem Kubuss przysnął sobie z głową na stole…
- Smutające kangureły… - wymamrotał pomiędzy kolejnymi chrapnięciami.
- Dajcie mu spokój, niech sobie śpi, nie widzicie, że ma traumę z wakacji? Nie zdajecie sobie sprawy, jak przybijający musi być widok smutnych kangurów… - powiedział Jin. – Skupmy się na sprawie z artykułami. Jak myślicie, kto może je podkradać?
- To raczej nikt z naszej redakcyjnej paczki. – Everlasting spojrzał na zgromadzonych. – Każdemu z nas podkradziono jakiś artykuł, więc wykluczyłbym wszystkich z redakcji.
Mroczny podrapał się po głowie ołówkiem, spoglądając w kierunku czarnego kota śpiącego w jednym z pustych foteli.
- Może ta kula sierści ma jakiś podsłuch? – zapytał.
- Kot z podsłuchem? SERIOUSLY? - Liv spojrzała na Mrocznego wymownym wzrokiem.
- Skoro kangury mogą być smutne, to kot może mieć podsłuch. Co w tym dziwnego? – chłopak zmierzył koleżankę wzrokiem.
Zwierzak przeciągnął się, wysuwając pazury. Pokręcił się w kółko układając sobie miejsce i znów się położył.
- No tak, to na pewniaka kot – wtrąciła się Anizali. – Jego uszy to głośniki, a nos to mikrofon.. – dodała sarkastycznie spoglądając na Mrocznego. – A w brzuchu ma pewnie dyktafon i wszystko nagrywa…
- Okej, dosyć robaczki – Fallen wstała od stołu i krzyżując ręce na klatce piersiowej, oparła się o ścianę. – Ciocia Fallen jest zła, bo jej artykuły znikają bez śladu i chce się dowiedzieć komu ma skopać tyłek, więc… - spojrzała po zgromadzonych.
- Musimy przeprowadzić własne śledztwo – powiedziała Meryam. – I zaczniemy od najbardziej podejrzanych.

cdn...
Charionette jest offline