Jako, że poprzednie relacje z gry nie wyszły (gra bez zdjęć, popsuja rodzinka, etc) postanowiłem usunąć poprzedni temat oraz założyć nowy.
tak, wiem, nieprofesjonalne... cicho
Większość osób pewnie zna
Legacy Challenge, a jak nie to podałem linka.
Nie do końca odpowiadają mi rygorystyczne zasady tego wyzwania, więc trochę je nagiąłem po swojemu (stąd nazwa tematu).
ODCINKI:
PIERWSZY
(poniżej)
DRUGI
ODCINEK PIERWSZY:
Nie każde WC jest brzydkie.
Nasz zielony koleżka poznaje miastowych.
Smutny, łysy mieszkaniec
Ogólnie, Michael miał być pisarze, a jako, że nie miał kasy na kompa, pisał w bibliotece.
Michael bawi się w kolekcjonowanie.
Parowiec.
W drodze po krowo-kwiata.
Jego wieeeeeeeelki dom.
Zasiewanie K-K.
Znów kopie kamienia. Co on robi ze swoim życiem.
Kto by pomyślał, że podczas kopania kamienia pozna taką ładną panią.
Widzę, że mu się spodobała.
-Hej, nie chciałabyś może mojego numeru?
"Zawsze go biorą"
Tererere
Przyszedł jakiś koleś...
... chyba to był jej chłopak.
Michael pocieszał się u dziecka...
-Stamtąd przyłyłem.
-Jaaa, ale fajnie.
AUTAAA
Poranny jogging.
Plantacja m... marchewek. A raczej jakieś krzaki, które nie wiem jak się nazywają >D
Oglądanie wieczorynki na pingwinie. Nie ma co.
Roślinki urosły.
Znów ten łysy psychol...
K-K dorósł.
-Dlaczego zjadłeś moje kapcie...
...No już dobrze.
Papusiaj.
-BROOOOO!
-Rawr!
Pielęgnacja "ogródka"
Samotność mu doskwiera. Gra sam z sobą w szachy.
Randka.
Coś dużo osób się zleciało... Bo co, bo jest zielony?
Pierwszy pocałunek. :*
Po całkiem udanym spotkaniu Michael wrócił do domku chodem kaczuszki.