Przemek postanowił zmienić fryzurę.
Po pracy zaprosił Elizę do parku
- Hej kochana! Jak Ci minął dzień? Mi było smutno bo nie było obok mnie Ciebie
W pewnej chwili Elizabeth wykrzyknęła "Kocham CIĘ" i rzuciła się w ramiona Przemkowi
Po chwili Przemek odepchnął Elizę. Dziewczyna chciała już się rozpłakać gdy..
- Elizabeth! Wyjdziesz za mnie?
- TAK!
Następnego dnia gdy Przemek był w pracy, Elizabeth zaprosiła matkę narzeczonego
- Przemek oświadczył mi się, ale chciałabym mieć pani błogosławieństwo
- Droga Elizabeth, jesteś najbardziej wartościową dziewczyną jaką kiedykolwiek Przemek miał. Oczywiście że daję wam swoje błogosławieństo
Następnego dnia nadeszły urodziny Elizabeth, które postanowiła spędzić w gronie przyjaciół
Chcę być szczęśliwa z Przemkiem - pomyślała życzenie i zdmuchnęła świeczki
Przemek zjadł tort w łazience na kibelku
- I jak Ci się podoba ta cała miłość? - spytał Jared
- Wiesz, z pewnością jest to coś na co warto czekać
-Naprawdę myślisz że pasujemy do siebie z Elizabeth?
- Mam coś specjalnego dla Ciebie
Przemek dał Elizabeth bilet do Paryża
- Och, nie wiem co powiedzieć
Po przyjęciu Elizabeth i Przemek poszli do łóżka
Przemek poszedł do pracy, a Elizabeth została sama w domu. Odkąd awansowała na główną kucharkę w pracy była tylko 3 dni, więc resztę tygodnia spędzała sama ponieważ Przemek był w pracy.
Nie chcąc być samej, postanowiła wybrać się do miasta. Na dworze było ciepło około 10 stopni, więc nie było potrzeby wkładania kurtki.
W mieście poznała Erica
- Nie wie pani może gdzie jest dom rodziny Alto? - spytał sim
- Tak wiem, to bardzo prosta droga, wystarczy iść prosto Aleją Simową a potem skręcić w lewo i to będzie ten szary dom - wyjaśniła
Sim podziękował i odeszedł a Elizabeth rozpaliła ognisko i usiadła rozmyślając..
Czy Przemek naprawdę mnie kocha? Czy powinnam za niego wyjść? Czy nie jest na to za wcześnie?
Z zamyślenia wyrwał ją przed chwilą spotkany sim
- Czy nie ma pani nic przeciwko abym się dosiadł? Niestety nikogo nie ma w domu
- Nie mam, proszę siadać, i proszę nie mówić mi pani. Jestem Elizabeth
- Eric, miło mi
- Więc co pan porabia w Sunset Valley?
- Zmarła moja ciotka Vita Alto, przyjechałem na pogrzeb
- Och tak mi przykro nie wiedziałam, jestem tak zajęta
- A pani, tzn Ty tutaj mieszkasz?
- Tak mieszkam tu od dziecka
- To musi być wspaniałe, te miasto jest cudowne
- No cóż, mi również się podoba
Elizabeth musiała iść do domu, ponieważ Przemek zadzwonił że już wrócił z pracy i zastanawia się gdzie ona jest
- Musze już iść, było miło Cię poznać, mam nadzieję że jeszcze kiedyś się spotkamy
- Ja również