Odp: The Sims 4 Ucieczka w Plener
*zaginiony ninja wyłania się* Ja mam i muszę przyznać, że jest to rozszerzenie typu 'no, muszę się cieszyć tym, co jest i doszukać się czegoś ciekawego'. Granitowe Kaskady są przecudne, ale nie ma tam co robić oprócz siedzenia przy ognisku, rzucania podkowami, bara-bara w namiocie, kolekcjonowania paskudnych robali (które imo są dobrze wykonane) i zbierania ziółek na eliksiry. Ogólnie jeżeli ktoś jest zapalonym kolekcjonerem to będzie miał co robić.
Niedźwiedź jest wkurzający. Gdy tylko podejdzie, sim dostaje nastrójnik 'Nie-dźwiedź' i staje się spięty, a sam misiek lubi być wredny... Szczerze mówiąc cud się zdarzy, jeżeli przetrwacie jeden simowy dzień bez emocji 'spięty', czy 'bardzo <zapomniałem nazwy ale to coś w stylu dyskomfort>' Wszędzie gryzą jakieś robale, łazienka zarobaczona, głupi niedźwiedź, iskra z ogniska, trujące zioła a sim ciągle i ciągle w złym nastroju...
Trochę pesymistycznie to brzmi, ale nie ma co ukrywać, że to jest takie 'masz i spróbuj coś ugrać', potrzeba dużej kreatywności, żeby się nie zanudzić.
Ze swojej strony polecam wysyłanie grupek simów, bo jednym jest stanowczo zbyt nudno
|