Cherrie, cherri... bardzo mi przypomina Hefalumpa pod wzgledem ogolnego stylu bycia. Aczkolwiek, Charionette czasami brakuje tej zelaznej reki, ostatecznego slowa. Mimo tego, oceniam ja bardzo pozytywnie. Jest pomocna, zoorganizowala pare ciekawych rzeczy. Mozna z nia pogadac jak z czlowiekiem i mam wrazenie, ze tylko jej i Hefalumpowi udalo sie zachowac pewnego rodzaju "zwykly kontakt" z szarym uzytkownikiem. Byc moje odczucia sa odosobnione, ale nic na to nie poradze
Generalnie,