View Single Post
stare 21.05.2015, 12:29   #60
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 856
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Sovillian dziękuję za komentarz. Dużo przyjemniej zamieszczać kolejne części simowych opowieści, wiedząc, że ktoś to czyta
Co do zielonych chmurek nad simami... no wiesz, trudno oczekiwać, żeby zwęglony sim nie śmierdział

W końcu będzie kolejna część. Długa przerwa nie jest spowodowana moim lenistwem, ale wydarzeniami w życiu osobistym. Mam nadzieję, że stali czytelnicy powrócą do czytania historii moich simów
Dziś będzie krótko, ale następne odcinki będą już normalnej długości.
---------------------------------------------------------------------------------------

Życie rodziny Wichura
Część 14


Kazimierz, jak co wieczór, spędzał czas z synem.



Tego dnia oglądali w telewizji nowy film animowany, ale nie interesował ich tak jak to, co wzajemnie mięli sobie do powiedzenia. Zajęci rozmową nie zauważyli, że film skończył się, a rozpoczęły wiadomości.



Prezenter mówił o jakiejś strasznej tragedii, która miała miejsce w Oazie Zdrój. Kazimierz zaczął słuchać uważniej. W jednym z tamtejszych domów wybuchł pożar, w którym zginęło troje simów, członków jednej rodziny. Dwoje z domowników było poza domem i dzięki temu udało im się przeżyć.



Kazimierz był wstrząśnięty tragedią jaka spotkała rodzinę z Oazy Zdrój. Myślał o biednej, osieroconej dziewczynce, której świat zawalił się w jednej chwili, której już zawsze będzie czegoś w życiu brakowało. Zastanawiał się, czy tak samo będzie z jego synem. Ale przecież jego syn ma matkę! Kazimierz błyskawicznie podjął decyzję o sprowadzeniu Ewy do domu. Kochał ją przecież nadal, a Aleksander na pewno za nią tęsknił. Kazimierz zrozumiał, że nie ma sensu cierpieć, gdy można odmienić swój los. Simy z Oazy Zdrój już nie odzyskają swoich bliskich, ale on i Aleksander mogą odzyskać żonę i matkę, jeśli tylko uda się ją odnaleźć i jeśli ona zechce do nich wrócić.
Następnego dnia Kazimierz wybrał się do Oazy Zdrój w poszukiwaniu Ewy. Snuł się po okolicy wypatrując jej ślicznej twarzy,otoczonej koroną gęstych, jasnych włosów. Nie wiedział tak naprawdę czy ona tam jest, ale musiał spróbować.



Poszukiwania nie przyniosły żadnych efektów, więc Kazimierz postanowił poszukać Ewy za pomocą internetu. Wszędzie, gdzie się tylko dało, zamieścił list do niej z prośbą o powrót do domu.



Powiedział też Aleksandrowi o swoich działaniach. Chłopiec ucieszył się, bardzo przecież pragnął powrotu mamy.



Pozostało im spokojne czekanie, aż Ewa odezwie się w odpowiedzi na otrzymane wiadomości. Nic takiego jednak nie następowało. Czas mijał i Kazimierz zaczął się poddawać, zaczął wątpić w to, że kiedykolwiek odnajdzie Ewę. Jak to zwykle bywa, gdy czegoś bardzo pragniemy, dostajemy to dopiero wtedy, gdy przestajemy szukać. Tak było i w tym przypadku.
Pewnego dnia, gdy Kazimierz przeglądał strony z przepisami kulinarnymi, na jednym z blogów, w bocznym pasku zauważył reklamę bloga o modzie. Akurat zbliżały się urodziny rodziców, pomyślał więc, że zobaczy, co teraz noszą simki w wieku jego mamy.



Gdy strona otworzyła się, nie mógł uwierzyć własnym oczom: autorką bloga była Ewa, jego Ewa, ta którą kochał i za którą tak bardzo tęsknił.



Od razu wysłał do niej wiadomość, długi list pełny ciepła i miłości, wyrażający żal i tęsknotę, aż wreszcie prośbę o powrót do domu. Teraz wiedział na pewno, że wiadomość dotrze do Ewy, pozostało więc tylko czekanie na odpowiedź.

C.d.n.
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22

Ostatnio edytowane przez Irbis : 21.05.2015 - 12:32
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem