View Single Post
stare 30.06.2015, 22:39   #76
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 856
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Dziękuję za komentarze

Ostatnio w ogóle nie mam czasu grać, ale zapewniam, że nie porzucę rodziny Wichura i mam nadzieję, że już wkrótce uda mi się wrócić do regularnego zamieszczania nowych części opowiadania. Mam nadzieję, że stali czytelnicy wykażą się wyrozumiałością i cierpliwością, i że nie zaprzestaną czytania o losach moich simów, pomimo tych przerw w zamieszczaniu odcinków

Zapraszam na urodziny Dominika. Na jednym ze zdjęć sim jest obramowany - wybaczcie.
Napiszcie co sądzicie o urodzie nastoletniego Dominika
------------------------------------------------------------------

Życie rodziny Wichura
Część 17


Niedługo po urodzinach dziadków, swoje urodziny miał Dominik. Impreza była skromna, ponieważ Dominik nie bardzo lubił inne dzieci. Zaprosił jedynie kuzynów, z czego i tak nie wszyscy przyszli. Kacper udał, że boli go brzuch i błagał rodziców, żeby pozwoli mu nie iść.



Dominik już od dawna pragnął stać się nastolatkiem, a to pragnienie nasiliło się, odkąd stał się nim jego kuzyn Aleksander. Bez zbędnego przedłużania przeszedł więc do zdmuchiwania świeczek na urodzinowym torcie.






I stało się.



Dominik to dumny nastolatek.





Jako pierwsza pogratulowała mu mama.



Następnie Liliana i Alicja.





Na końcu, całkowicie na osobności, życzenia prosto z serca przekazał Aleksander, który przyjaźniąc się z Dominikiem od zawsze, doskonale wiedział czego mu życzyć.



Dominik, jak wiemy, nie był łatwym dzieckiem. Wiedziała to również jego matka, choć nie dostrzegała w Dominiku nawet odrobiny zła. Widziała jak czasami złościł się z byle powodu, sądziła jednak, że z wiekiem mu przejdzie.
Nie przeszło.
Rozzłościć potrafiło go wszystko, np. komputer...



... inni simowie, nawet jeśli nie mówili do niego...



... a nawet korzystanie z łazienki.



Ewa bardzo martwiła się o syna. Wyrzucała sobie, że nie zareagowała dobrze, gdy jej starsze dzieci źle potraktowały Dominika, że pozwoliła go obrażać i że na pewno przez to Dominik stał się taki, jaki jest. Zatroskana matka zwróciła się o pomoc do Aleksandra, wiedząc, że jest on jedynym przyjacielem jej syna. Chciała, żeby Aleksander uświadomił Dominika jak jego złość wpływa na jego bliskich i by spróbował temu przeciwdziałać.



Aleksander wiedział, że szczera rozmowa z Dominikiem na temat jego negatywnych zachowań nie będzie przyjemna, ale zgodził się, bo pomimo trudnego charakteru kochał Dominika jak rodzonego brata i chciał mu pomóc. Ponadto wiedział od zawsze, że w przyjaźni, tak jak w miłości, szczerość jest niezbędna. Postanowił nie zwlekać i jeszcze tego samego dnia, gdy tylko wrócili ze szkoły, od razu rozpoczął tę trudną rozmowę.



Dominik był zaskoczony, ale po chwili zaskoczenie przerodziło się w złość. Nic jednak dziwnego, bo bardzo trudno słuchać słów krytyki na swój temat, zwłaszcza jeśli są prawdziwe.



Dominik niesiony falą gniewu powiedział wiele przykrych słów i gdyby Aleksander nie znał go tak dobrze i nie rozumiał, ich przyjaźń tego dania zakończyłaby się.



Tymczasem Aleksander, choć nieco podłamany zachowaniem kuzyna, postanowił zawalczyć o przyjaźń i kontynuował swoje przemyślenia. Na zakończenie wyznał iż jest przekonany, że gdyby Dominik znalazł sobie jakieś konkretne zajęcie, jakąś pasję, na pewno byłoby mu łatwiej radzić sobie z emocjami. Dominik zaszydził z przyjaciela:
- Może mam wyrywać chwasty, tak jak Ty?
Aleksander opadł z sił. Na zakończenie rozmowy, która była początkiem końca ich przyjaźni, o czym żaden z nich jeszcze wtedy nie wiedział, dodał od niechcenia:
- Wybiegaj się, albo uderz parę razy w worek, to nie będziesz musiał wyżywać się na innych simach, zwłaszcza na tych, którzy chcą dla Ciebie dobrze.



Dominik oczywiście początkowo zignorował radę Aleksandra, ale po pewnym czasie postanowił spróbować i w ten oto sposób odkrył w sobie zamiłowanie do sportu. Zaczął biegać codziennie, a gdy go coś denerwowało, bez opamiętania tłukł w worek treningowy.





W ten sposób, jedno zdanie wypowiedziane podczas sprzeczki przyjaciół, zaprowadziło Dominika na drogę pięknej, choć krótkiej kariery sportowca.
C.d.n.
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem