Cytat:
Napisał Mirells
1. Zawsze na początku robię samotnego sima (rzadziej simkę). Wprowadzam go do obojętnie jakiego domu i kreuję na gwiazdę, czarodzieja itd - zależnie od tego na co mam ochotę. Gdy na parceli publicznej spotkam jakiegoś godnego uwagi sima płci przeciwnej, to zaczynam go swatać z moim. Potem się oświadczam... Sim się wprowadza... Pojawiają się dzieci... A potem, gdy już mi się znudzi rodzinne życie, wybieram jakiegoś w miarę udanego dzieciaka, robię z niego dorosłego (przy użyciu magii), a resztę rodziny spalam. I historia zatacza koło...
|
Też tak robię:]
po za tym lubię tworzyć "historię".
po za tym moim zwyczajem jest posiadanie lodówki i sedesu