View Single Post
stare 04.04.2009, 18:50   #28
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,203
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Od narodzin do śmierci

Z racji swojego zamiłowania do układania różnych historyjek (, przedstawiam Wam Simcię, której historię pokrótce opiszę tutaj

Ula Kerner


Martyna Firańska i Jacek Kerner- od nich wszystko się zaczęło.
Martyna jest córką Doroty oraz Jarosława Firańskich, którzy postanowili się rozstać gdy dziewczynka miała 2 latka. Razem z matką wprowadziła się do miasteczka Nieznanowo do jednej z niewielkich kamieniczek zbudowanych przez Maxisa.
Jacek natomiast pochodzi z ubogiej rodziny. Ma pięcioro rodzeństwa (siostrę i czterech braci), z którego to on jest najstarszy. Z powodów niewystarczających funduszy Jacek nie mógł sobie pozwolić na pójście na studia, jednak wynagrodził to pracą w wojsku.


Już w wieku nastoletnim zostali parą.


Gdy dorośli postanowili, że się pobiorą. Im szybciej, tym lepiej. Jacek i tak nie szedł na studia, więc nie było na co czekać. Zdjęć ze ślubu niestety nie posiadam.
Zaraz po nim młodzi małżonkowie wprowadzili się do mieszkanka w niedużej kamienicy.
Jakiś czas później okazało się, że Martyna spodziewa się dziecka. Ich sytuacja materialna polepszała się dzięki częstym awansom obojga. Zaplanowali, że po narodzinach dziecka sprzedają mieszkanie i wybudują sobie dom.
W międzyczasie życie rodzinne kwitło


W końcu przyszedł czas porodu...


... i na świecie pojawiło się pierwsze dziecko państwa Kerner, Ula
Od razu stała się oczkiem w głowie tatusia




I w końcu nadszedł czas wyprowadzki. Rodzina w komplecie ostatni raz w swoim starym "gniazdku".


Po przeprowadzce życie toczyło się dalej. Całą uwagę rodziców skupiała na sobie Ula. Dorastała ona w szczęśliwej, kochającej się rodzinie o jakiej może pomarzyć niejedno dziecko...
Tu razem z najbliższymi


(to jest jej babcia, Dorota)






Już we wczesnym dzieciństwie rodzice zaobserwowali u niej niezwykły talent muzyczny...


... który potem zaczęła rozwijać. Z cymbałek na skrzypce.


Ula była pociesznym dzieckiem (to zdjęcie WYMIATA! <3)


Niedawno (dzisiaj rano rodzinka powiększyła się o kolejnego członka- Damianka


Dziewczynka bardzo ucieszyła się z tego powodu, co dało oczywiście powód do radości jej rodzicom. Tutaj świeżo upieczona siostra "zapoznaje się" ze swoim braciszkiem.


Na razie tyle. Ciąg dalszy nastąpi
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem