No proszę, nie było mnie tu jakiś czas, a tu dwa nowe odcinki i dużo komentarzy
Mówiłam, że trzeba sobie zapracować na sympatię czytelników i Tobie się to udało, bo FS jest wciągające.
Bardzo fajnie budujesz napięcie i mimo, że wiemy że to sen i Mia się obudzi, to i tak się o nią martwimy.
W drugim odcinku nie pasowało mi to, że nie opisałaś jak Mia opatruje ranę. No i też brała gorący prysznic - przecież to by ranę urażało. Mogłaś coś na ten temat wspomnąć.
I faktycznie jest dużo powtórzeń, ale myślę, że z czasem wyćwiczysz zastępowanie powtarzających się słów innymi.
Tyle moich uwag. Czekam na następny odcinek. Tym razem postaram się szybciej przeczytać