raz simka mi zachorowała i kombinowałam mocno, żeby ją uzdrowić ale padła trupem i to była moja pierwsza nieumyślna śmierć. Po jakimś dłuuuuuuuuugim czasie miałam program Grow Up no i córka była dorosła potem chciałam ją przeprowadzić i, żeby wyszła za miastowego no to zrobiłam szpetnego gościa z wielką willą, ślub był potem dziada zabiłam, nagrobek poszedł won, córka miała miastowego męża no i happy end. A zabiłam dziada w ten sposób: kominek, przed tym kilkanaście dywanów i zastawić sima roślinkami. To była moja pierwsza umyślna śmierć
a moja siostra nieumyślnie zabija psy
Ostatnio edytowane przez Black Raven : 09.10.2004 - 22:43
|