Historia o byłej simroślinie, Piwonii.
Piwonia pracowała, wraz z rodzeństwem w 24/h warzywniaku jej mamy. Nabyła tam wiele umiejętności oraz 3 karty członkostwa do klubów tematycznych. Niestety mama nie pozwalała jej do nich chodzić ze względu na biznes
Piwonii zbrzydła ciągła praca. Wyszukała w internecie ładną, tanią działkę z poza dzielnicy simorośli.
Piwonia chciała mieć dzieciorośle, zanim zakończy życie simorośli. Gdy narodziła się Marina (Piwonia miała dość kwiatowych imion) za szarych chmur wyszło słońce.
Po narodzeniu się Mariny, Piwonia pobiegła za dom, aby wypić eliksir.
Była zachwycona swoim nowym wyglądem.
W wolnym czasie Piwonia grała na skrzypcach. Odkryła w sobie wielki talent muzyczny.
stała się też stałą bywalczynią klubów.
Obecnia Piwonia szuka prawdziwej miłości...
c.d.n