Jak grałam w dwójce, to miałam rodzinę Draconiuszów z 6 lub 7 pokoleniami, w trójce starałam się to powtórzyć, ale mi nie do końca wyszło. Więc zrobiłam simkę, zakochałam ją w Cyku, (Cyk10n S0rd, czy jakoś tak) urodził się maluch (Cyk się nie wprowadził, jest tylko chłopakiem mojej simki), teraz dzieciak jest w wieku szkolnym, a Navia (czyli moja simka
) stara się napisać jak najwięcej książek. Karmię ją co jakiś czas ambrozją. Nie wyłączam trybu starzenia się, bo mały musi urosnąć, a inni w mieście mają się starzeć :> Po za tym, chcę żeby Navia osiągnęła maksymalny poziom wszystkich umiejętności (wizy mnie nie obchodzą, bo nie lubię misji).