View Single Post
stare 28.11.2012, 15:34   #23
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 3,055
Reputacja: 26
Domyślnie Odp: Historia kedziorka

Dobra, jakoś sobie poradziłam z imageshackiem

Ogólnie to dzisiaj jest ten dzień, kiedy wkurzyłam się na simsy. Ponad 3 bite godziny robiłam nowy dom dla Kyoko tylko po to, żeby mnie wywaliło do pulpitu. Dzisiaj wstawiam czwarty odcinek, a następny będzie dopiero jak mi się zachce od nowa budować chałupę dla tego głuptaka.. Ehh, ja naprawdę nie grzeszę cierpliwością.

To był naprawdę męczący wieczór. Kyoko postanowiła spędzić trochę czasu z Dolarem. W końcu, od kiedy zaczęła uganiać się za płcią brzydką, kiepsko zajmowała się najwierniejszym facetem jakiego miała akurat w domu.



Wygląda jednak na to, że piesio się nieco fochnął za to zaniedbanie.


Żeby mu to wynagrodzić, wzięła go na spacer na plażę (to krótki spacer był, aby pobawić się w aportowanie.


- Kurcze pieczone w panierce, jak on znajduje ten patyczak w tym śniegu? – zastanawiała się. – To pewnie kolejna z nieodgadnionych tajemnic przyrody.




Jako, że zima trwała już od jakiegoś czasu, Kyoko nie wytrzymała i postanowiła pierwszy raz od dłuższego czasu zanurkować w oceanie.



Trochę czasu jej zajęło zrozumienie, że wypadałoby się przebrać w kostium.



W swoim szaleństwie nie była osamotniona. Co tam chłód, co tam grypa, zapalenie płuc, odmrożenie kończyn, skoro można sobie popływać, co nie?.


Szybko dała nura czym zyskała sobie członkostwo w Klubie Niedźwiedzi Polarnych.


- Hmm.. Wyczytałam w Fakcie, że opalanie się w czasie śnieżycy dobrze wpływa na cerę. Muszę to wypróbować.


W między czasie biedny Dolar wrócił na posesję i patrzył tylko z daleka na wyczyny swojej właścicielki.
- Pogrzało ją? Ona ma głowę chyba tylko po to, żeby się deszcz nie lał do środka, no powaga – nie mógł się nadziwić głupocie ludzkiego stworzenia. Trochę też się o nią martwił.


Jakby tego wszystkiego było mało, Kyoko postanowiła udowodnić, że zimowa kąpiel zamroziła jej wszystkie szare komórki i wzięła się za robienie aniołka w śniegu.



- Jej, jaka frajda!


- Nikt nie robi ładniejszych aniołków ode mnie, zapamiętaj to sobie.


Eeee.. Do kogo ona mówi?

Pewna wróżka postanowiła zrobić jej psikus, ale Kyoko nie dała się tak łatwo.
- Dobrze Ci tak wredny chochliku


A za nimi niszczyciel bałwanów. On ma chyba gdzieś etat w tej profesji, poważnie..

To chyba właśnie widok tego gościa, który najwyraźniej przywołał przykre wspomnienia, sprawił, że dziewczyna poczuła w sobie nieodparty impuls, by siać chaos i zniszczenie.



Styl żurawia


Gdy się uspokoiła, uznała, że fajnie byłoby mieć swoje własne igloo. Jednak, gdy zaczynała budować..


..ktoś jej się bezczelnie wtrynił.


Kyoko nie była zachwycona. Już wcześniej zauważyła Michała, kiedy brała kąpiel. Wtedy próbowała cichaczem przemknąć za jego plecami, ale dzisiaj nie miała szczęścia, w końcu co się odwlecze to nie uciecze, czy jakoś tak


Oczywiście Kyoko nie przewidziała jednego: że koniec końców trzeba będzie ją rozmrażać.. Nie jest jej do twarzy w tym kolorze.
- Co się dzieje?! Dlaczego jestem niebieska?!




- Boże, dlaczego?!



- Kiedy ja naprawdę nie chcę być niebieska!



(Idź być zamarzniętą gdzie indziej)



- Och, już wiem! Ja tylko zamarzam. Ulżyło mi. Przezwiska Smerfetka bym nie przeżyła..



I bam!


Miała dużo szczęścia, jej upadek zauważył pewien młody mężczyzna i czym prędzej pobiegł na ratunek. Fajna czapka swoją drogą


(Jak to wklejałam pomyślałam o tym: http://www.youtube.com/watch?v=FM3As...eature=related)

- Nic ci nie jest? – spytał szturchając ją lekko nogą.


- Serio, są ludzie i parapety, ale żeby się klamką urodzić? – wydziwiał nad głupotą nieznajomej. Ciekawe, czy w jego głowie to zdanie miało jakiś sens..


Po chwili zaczaił, że wypadałoby ją w końcu ogrzać. Tylko skąd on wziął tam bezprzewodową suszarkę do włosów?!


Pamiętajcie, ogrzewanie zawsze zaczynamy od pięt

Kyoko z wrażenia aż się zapadła



Nieznajomy uciekł zanim zmarzluch wstał. Może nie chciał się zarazić jej głupotą? Choć chyba zrobiła na nim jako takie wrażenie.



Tymczasem Kyoko stała jak wryta.
- Kto to był? Nie przyjrzałam się za bardzo (w końcu zaryłam twarzą w śnieg), ale jestem pewna, że jeszcze nie widziałam go mieście.. Nowy? Pewnie się dopiero przeprowadził. Muszę mu koniecznie podziękować. W końcu nazwisko mej szanownej matuli okryłoby się hańbą, gdybym zmarła w tak prosty sposób – Chyba już wracała do siebie. – Od pokoleń wszyscy członkowie mojej rodziny umierali podczas magicznych turniejów.. A jak mieli szczęście i przeżyli, to żyli aż do śmierci.. Ale zgon przez zwykłe zamarznięcie? Wstyd!



Po powrocie do domu wzięła prysznic i znów pomyślała o swoim wybawicielu.
W niebieskim zdecydowanie nie jest jej do twarzy


+ bonus

Czy ktoś z was zwrócił uwagę jak bosko wyglądają słoneczniki zimą?


Nie mogłam się powstrzymać (ludzka stonoga?)



A tak miała wyglądać nowa chatka Kyoko. Jedyne zdjęcie jakie zdążyłam zrobić, to zaraz po zakończeniu budowy, na zewnątrz. Nie jest może wysokich lotów, ale co się nad tym namęczyłam..


Hmm.. Niby nic się nie dzieje, a wstawiłam ponad 50 zdjęć. Jakoś nie mogłam tego skrócić, sorki Od następnego odcinka postaram się iść z akcją nieco do przodu, bo mówiąc szczerze wieki minęły od kiedy grałam tylko jedną simką i zaczyna mnie to już trochę nudzić
__________________
Mam łopatę.

Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 23.04.2014 - 21:44
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem