View Single Post
stare 15.07.2015, 15:25   #156
kalafjor
 
Avatar kalafjor
 
Zarejestrowany: 09.09.2007
Skąd: Santa Bożena
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,326
Reputacja: 16
Domyślnie Odp: Kwjat Kalafjora

Ema! Witam po długiej przerwie!
Zawitały do mnie wakacje, a że pogoda ostatnio paskudna, to postanowiłem zrobić kilka fotek.
Niestety, grałem też wcześniej i nie chciało mi się odpalać frapsa, dlatego niektóre informacje przekażę słownie.
Jak zwykle tutaj pełno randomu i niepotrzebnych pierdół. : D


Miłość Filipa Wielkiej Stopy i Żanety rozkwitała. Wkrótce wzięli ślub i Żancia miała nadzieje, że nie spotka ją już żadne nieszczęście.



Leon simorośla zapragnął mieć zielonego potomka zanim wróci do normalnego żywota. Z zarodników wyrosła Malina.





Filip polubił się z Leonem, bo sam chce zostać simoroślą. Zaoferował się do zrobienia kilku zabawek dla małej Maliny.





Śrubki, nakrętki, zakrętki, czy jakoś tak. Prawdziwa gratka dla małej simorośli. Zwróćcie uwagę na motyw roślinny!



Te clowny zawsze mnie trochę przerażały...



Filip to prawdziwy człowiek (?) renesansu.



Chwila relaksu.





Dat ass! DAJ SIĘ UWIEŚĆ!



ZWIERZAKI
Doczekały się kilku potomków z przybłędami. Niektórzy się zachowali i zostali oddani dla przyjaciół.





A teraz co się działo u Seweryna, który dalej ma brzydkie usta, a raczej ich nie ma.
Szukał sobie jakiś dupeczek na bloku, ale było ciężko.
Dodatkowo Hipolit robił mu jakieś dziwne wyrzuty o własna matkę, której nawet nie poznał.

Hipolit: Moją matkę pożarł krowokwiat, a ty mi tu teraz z buciorami do domu wchodzisz?!

Ten złodziejaszek z tyłu jeszcze się pojawi.



Była jeszcze taka paskuda w dredach...
Iskry leciały przy każdej okazji.
Ona w końcu dała mu po gębie,
ojciec nie chciał słuchać i Hipolit zamknął się na niego.





Chłopak zaczął szukać pomocy u sąsiada. Jak odstraszyć te lafiryndy od jego ojca.



Sąsiad: Słuchaj, najpierw bierzesz gruby kij i między łopatki. Potem to już pełen wachlarz możliwości.
Hipolit: OMG!




Sąsiad ogarnął, że nie chodzi o dokonywanie morderstwa i zaoferował, że porozmawia z ojcem.

Hipolit: Tylko bez wybijania zębów!
Sąsiad: A może chociaż złamany paluszek?
Hipolit:!!!
Sąsiad: No dobra, dobra...




Niestety, Sewcio się nie przestraszył.



#nienawiść



SEWERYNIE WINKLER NO CO TY?!





W ten sposób Hipolit całkowicie przestał rozmawiać z ojcem i uciekł do kolegi.
Miał jednak oparcie, bo w międzyczasie poznał rudą loszkę 7/10.



Wkrótce wyprowadził się do Miasteczka Studenckiego
i założył z Andre Stankiewiczem bractwo War-Ho.
Po pierwszym roku dołączyły do nich wybranki ich serc:
Amanda (ta czarna z poprzedniej części) i Karyna (ruda loszka).
Na samym początku musieli jednak koczować w akademiku.

OMNOMNOMNOM



Andre: Żałuj! Był taki melanż, że profesor Pipsztycka skoczyła do basenu z balkonu!




Jeden z profesorów miał dziwne zapędy do moich studentów.

Horny Professor: Ale on zabójczo wygląda w tym uniformie.




Dalej on: No chodź tutaj cukiereczku!
Hipolit: No my senpai!
Tak serio, to wybuchł pożar, ale przyłapałem ich w takiej pozycji.




Tutaj już piekło się skończyło i przedstawiam Wam pierwszy skład bractwa War-Ho!
Andre Stankiewicz & Amanada Marmurko || Hipolit Winkler & Kari(y)na Łatka



Przebitki z imprezy podyplomowej chłopaków.
Szisza w ruchu.



TYLKO TŁUSTE BITY



Po wyprowadzce chłopaków, laseczki sprowadziły nowych członków.
Kolejna parka! Marco Czarnecki & Krystyna Kosmokos
Tutaj chwila przerwy od fotek.
Ogólnie Czarnecki to nowe nazwisko Gerwazego Żeberko
(jeden z pierwszych kochanków Jolki, ojciec Vivienne).
Wkurzało mnie to maxisowe, więc oto jest Gerwazy Czarnecki.
Związał się raz z pewną aspirująca tancerką (ale nie go-go ) Lindą.
Ona zapatrzona w niego jak w obrazek przyjęła zaręczyny i pobrali się.
Urodził się Marco. Gerwazy ciągle na boisku miał trochę wywalone.
Jeśli już interesował się rodziną, to tylko synem.
Linda się zapuściła, nie kontrolowała wagi po ciąży, włosy wiecznie sklejone,
ogólnie fujka, wiadomo jak to jest. Prawie ją wyrzucili z pracy,
bo nie nadążała za resztą, ale pogroziła im sądem i związkami,
więc przymknęli oko. Wkrótce Gerwazy poznał Marię i zażądał rozwodu.
Ona została sama (dziecko też jej zabrał hehe), brzydka i biedna.
Mieszka w małym obskurnym mieszkaniu i próbuje nadgonić stracony czas,
ale po ciąży to już nie to samo ciało i jej kariera wisi na włosku.
Przyjaciół też nie ma, bo nie lubi się myć.
Maria natomiast pokochała Marco jak swojego własnego syna
i wkrótce wyszła za Gerwazego. Jolka miała niezły ubaw będąc na dwóch
weselach w przeciągu roku u tego samego gościa. >D
Marco od dziecka interesował się muzyką, więc dostał
na któreś urodziny piękne lutnicze skrzypce od macochy,
które ona odziedziczyła po dziadkach. Pokochał ten szlachetny instrument
i teraz wyrywa laski na sprawność palców.
Już jako student.



A to jego wybranka Krysia. Wyczuwam dzieci nieprzeciętnej urody.



Im dam na razie nacieszyć się studiami i przejdę do absolwentów.
Wprowadziłem Hipolita i Karynę do niewielkiego domku.



Karyna, mimo pragnienia tworzenia rodziny, pracuje jako przestępczyni.
Jej umiejętności matematyczne pozwoliły jej zostać
jedną z najlepszych oszustek w okolicy.



Główka pracuje i takie są efekty, szkoda, że nieuczciwie.



Hipolit pracował jako poszukiwacz przygód. No właśnie, pracował,
bo ofc go zwolnili na 8. poziomie. Serio, nie ogarniam tej gry!
Uważam, że tak od siódmego poziomu nie powinno być mowy
o zwalnianiu sima, ewentualnie cofanie na poprzednie stanowisko, beznadzieja.
Przekwalifikował się na rozrywkę i obecnie jest już tym na 'p', w sensie szczyt. >D



No śmierdzisz, co ja ci poradzę?



Chomik Panda (dlaczego w grze to szynszyla?). Niestety, zapomnieli o niej i szybko zdechła.



Tak samo jak lubią zapominać o jedzeniu!
Jak można spalić naleśniki, Hipolit serio?



Karyna przygarnęła też Napoleona, kota z ulicy. Jest trochę nieokrzesany.
Za dużo kocimiętki.



GWIAZDA



Zjadł zepsute płatki, a potem zwrócił to na podłodze w kuchni. >D



Młodzi wybrali się do Takemizu, żeby wziąć ślub.



Nauczyli się również teleportacji! Karynie się to szczególnie przyda w pracy.











Niedługo po powrocie na Wybrzeże, Karyna poinformowała męża o ciąży.



Hipolit: Błagam nie rude!




Tai Chi dobrze wpływa na dziecko w okresie życia płodowego, chyba.





A co to za granda?!



Piękny i RUDY (!) Adam!
Za pierwszym razem się urodziła blondynka. >D Czy ta gra jest tak inteligentna, że łapie geny rodziców i dziadków?





Karyna zawsze była trochę lekkomyślna i ubzdurała sobie,
że mąż o nią nie dba. Nonsens! Mieli chwilę słabości,
bo dziecko spadło na nich nagle i na początku było ciężko.
Szybko się opamiętała.



To na dzisiaj tyle. Nie było mnie tutaj dawno i nawet nie wiem, czy ktoś jeszcze ojsg z ts2 czyta.
Mam nadzieję, że jednak ktoś się skusi i zostawi komentarz. Hej!

kalafjor jest offline   Odpowiedź z Cytatem