Tytułem wstępu - w TS2 gram, bez dłuższych przerw, od 2007 roku.
Ech, to jest let's play... Myślałam, że normalne VS. Od razu mówię, że nie wiem, czy obejrzę do końca.
Co mi się jednak rzuciło w oczy... Ile godzin spędziłeś przy simsach? Skoro widzę, że konsola do gier leży pod ścianą w sypialni głównej bohaterki (nie lubię wymyślnych imion) zamiast przed jakimś telewizorem czy czymś i to, że przy kompie nie masz krzesła (hajs się nie zgadzał?), to mam wrażenie, że rzeczywiście - nawet w domu - Twoje simy nie robiły nic poza tak wyszczególnianym przez Ciebie sikaniem. Swoją drogą gdyby moja własna gra tak wyglądała, to też nie lubiłabym w nią grać
Simsy zdecydowanie nie są grą dla wszystkich.
O, albo nie wiesz, że komputer pana Humble'a jest dużo lepszy niż ten rodem z końca lat 90. xD
Ty zawsze kupujesz simom tyle tych krzeseł?
Nie oglądam LPs, ale wydaje mi się, że zanim zabieramy się za coś nowego, to wypadałoby mieć o tym blade pojęcie, w tym przypadku chociaż raz pojechać sobie na wakacje
Gra Ci strasznie laguje. I przydałoby się żebyś ogarnął kamerę gry.
Tak narzekasz ograniczone pole manewru kamerą w grze? Od tego są mody na kamerę ;]
Szukanie wraku statku ftw
Zapewniam Cię, że w 2007 roku nie znali jeszcze "selfie"
Wręczać nieznajomym podarek?!
"Zjadła coś? Nie wiem, co zrobiła" - zjadła podpłomyk przy ognisku. Sam kazałeś jej to zrobić ;]
Robienie zdjęcia FTW xDD
Kazałeś jej przeszukać kajutę kapitana, a po chwili się pytasz, gdzie ona jest?
"To nie jest ten okręt, który ja chcę zwiedzić" - a właśnie, że to jest TEN okręt.
Tak, trzeba zwiedzać kajutę kapitana przynajmniej ze trzy razy ;]
W 37 minucie nadal nie odkryłeś wycieczek krajoznawczych
"Ona śmierdzi, ale to nic, prawda?"
Śmiesznie było, ale zdecydowanie wole sama pograć aniżeli patrzeć, jak robią to inni, w dodatku początkujący
Bez oceny.