O nieee, no ja Cię zamorduję
To się nie godzi po prostu, żeby w takim momencie skończyć. Zwłaszcza, że to brzmi tak, jakby miało się stać coś złego.. Podczas spotkania z rodzicami Brada nie opuszczała mnie myśl, jakie to ja mam szczęście, że moja przyszła teściowa nie wpasowuje się w ten stereotyp..
Szkoda mi mamy Amy, lecz przecież ma już swoje lata.. na każdego kiedyś przychodzi pora. Mam tylko nadzieję, że odejdzie bez bólu.