Temat: Alice Waters
View Single Post
stare 02.08.2023, 20:09   #98
Caesum
Administrator
 
Avatar Caesum
 
Zarejestrowany: 26.05.2005
Skąd: Warszawa
Wiek: 29
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,472
Reputacja: 73
Domyślnie Odp: Alice Waters

Post pod postem i necroposting, skandal! Ale mam ku temu powód. Przeglądałem sobie swoje stare pliki na mediafire i odkryłem, że mam tam krótką zajawkę Alice Waters. Jest to dosłownie pierwsza, najpierwsiejsza wersja Alice, prototyp, demo, przedsmak! Pamiętam, że była dalsza część tego opowiadania, w której Alice rzuciła się z mostu nad ruchliwą ulicą, tylko po to żeby akurat wpaść do samochodu jakiegoś mężczyzny (późniejszej miłości?). Pomysłem na fotostory miały być ich podróże po świecie w poszukiwaniu bogactwa. Pomysł ten podesłałem Mefisto, która stwierdziła, że powinienem coś o Alice napisać, ale w innej formie. Formie, która stała się ostateczną wersją fotostory.

Poniżej tekst fragmentu:

Alice Waters


Alice Waters niczym szalona pisała po pogiętym kawałku papieru, co jakiś czas rozmazując atrament kroplami łez. Nie mogła tak dłużej żyć, wiedziała, że ten moment prędzej czy później nadejdzie. Sama siebie zadziwiała, pisząc ten list pożegnalny, który mogła przecież skrócić do dwóch zdań, tak doskonale odzwierciedlających jej uczucia. Z każdym nowym, niezbyt czytelnym słowem, zastanawiała się, czy aby nie próbuje przeciągnąć tego momentu i zostać na tym świecie, choćby odrobinę dłużej. Zaśmiała się pod nosem, Ty? Alice Waters, która nigdy nie bała się śmierci, trzęsiesz się i zachowujesz jak małe dziecko idące na wizytę u dentysty?
Gorycz wykrzywiła jej twarz w grymasie, gdy postawiła ostatnią kropkę. A więc to już koniec, pomyślała, rozsiadając się spokojnie w skórzanym fotelu, jakby nagle zmieniła się w zupełnie inną osobę. Alice rozejrzała się raz jeszcze po pomieszczeniu, które tak doskonale znała, a które dopiero teraz tak szczegółowo badała.
Ciemny gabinet praktycznie w całości wypełniony był najróżniejszymi książkami, przeszklone biblioteczki ciągnęły się od podłogi po sam sufit, zasłaniając okryte dębowymi panelami ściany. Ciemnoczerwona, drewniana podłoga okryta była niedbale narzuconym perskim dywanem, przygwożdżonym do ziemi za pomocą ciężkiego biurka, przy którym właśnie siedziała.
Spojrzała jeszcze raz na list, po czym rozejrzała się po blacie, ogarniając wzrokiem leżące na nim przedmioty. Stara, pozłacana lampka dawała słabe światło w ten deszczowy poranek, tworząc głębokie cienie na rozrzuconych w nieładzie papierach i wielkim, brudnym kubku, najwyraźniej stojącym tam od kilku dobrych dni. Dziewczyna wstała i podeszła do okna wychodzącego na taras. Oparła swą rękę o bordową kotarę, przyjmując pozycję, jakby starała się być niewidoczna z zewnątrz.
Wielkie krople deszczu z łoskotem obijały się o wybrukowany taras, zbierając się w obfite kałuże. W jednej z nich mogła wyraźnie dostrzec swe odbicie, długowłosą brunetkę o ciemnych, brązowych oczach, spoglądających zza spuchniętych powiek. No cóż, nie ma co się dziwić, pomyślała, w końcu płakałam nieustannie przez dwa dni.


---

Co więcej, znalazłem również stare pliki z niektórymi postaciami z Fotostory. Są to postacie stworzone przez Mefisto, ale sądzę, że raczej nie będzie miała mi za złe, jeżeli je udostępnię tu po latach:

Caesum jest offline   Odpowiedź z Cytatem