Fabuła może zapowiadać się nieźle, czyta się przyjemnie. Zdjęcia niezłe, aczkolwiek brakuje jednak zdjęcia głównej bohaterki. To trochę dziwne nie widzieć jej twarzy w pierwszym odcinku.
Nie podoba mi się treść zostawionej przez męża karteczki, bo jest po prostu sztuczny
Mógłby być lepiej ujęty, nawet na tak krótką wiadomość. Czytając to mam wrażenie, że to dosłowne tłumaczenie z angielskiego "I'm leaving and I'm not gonna come back, don't look for me" (po angielsku brzmi to o wiele lepiej)
Piąty komentarz, five more to go, czarno to widzę w tym tempie