Nie wiem, czy w dobrym dziale i czy nie było już takiego tematu.
Jeśli tak proszę o przeniesienie lub zamknięcie tematu.
W Dolinie Zachodzącego Słońca co niedziela mamy " Sąsiedzki Maraton Grillowania " najczęściej w Centralnym Parku Miasta. Zaczyna się on ok. 15 a kończy koło 21.30 - 22.15. Przynajmniej u mnie o takich porach jest najwięcej ludzi.
Prawie zawsze są tam : Landgraabowie, Ćwirowie, rodzina Alto ( bez Vity ), rodzina Bunch i Lada w całości,Jamie Jolina i Morgana Wolff ( zachowała nazwisko po tragicznej śmieci męża.), Dorie Hart z córką Bebe ( Gus z nią zerwał
) Często też Buster Callavher ( czy jak mu tam ) odwiedzał nasz maratonik, dopóki nie pożegnał się z życiem na takowym niedzielnym spotkaniu. Biedna Bessie
. Przychodził też Leighton Sekemoto, ale po śmierci Yumi zaprzestał. Chodzi teraz sam Sam,( Heh jak to brzmi ! ) jest już dzieckiem chodzącym do podstawówki. Moi simowie zawsze tam chodzą. Najpierw, rano przygotowują różne smakołyki, aby reszta towarzystwa nie wyginęła :/ . Potem, koło 10 idą na miejsce. Do czasu zejścia się ludzi łowią ryby lub grają w szachy. Gdy stali bywalcy się zejdą, jeden z simów staje przy tych grillach i ławkach i zaczyna grać na gitarze. Ludzie, którzy są rozpierzchnięci po całym parku zaczynają przychodzić by posłuchać.
Lubię go, bo tam mam największe szanse na zakochanie w sobie moich simów.xD
. Poza tym wg. mnie tam najwięcej ludzi się sprzecza i jest dosyć durno
. I dlatego go lubię!
A jak u Was wygląda ten maraton? Też chodzi tyle ludzi? Uczęszczacie na te maratony? Lubicie go? Zachęcam do wypowiadania się w ankiecie.