przypomniała mi się sytuacja w domku pana Kozłowskiego który nawiasem mówiąc nie był zbyt towarzyski. ja wtedy dopiero zaczynałam grać i zaprosiłam Belle (Majkę?) do domu. wszystko było spo puki nie zgłodniała no to ja podałam jej coś ale nie zaprosiłam do stołu i się dziwie czemu nie je oczywiście drzwi były czymś zastawione i nie mogła wyjść. była śpiąca więc postawiłam jej łóżko
potem bo niechciała tego co jej podałam to lodówkę
no i w końcu zginęła.
a ja takie : że wchat?