Więc tak:
1.
http://forum.thesims.pl/showpost.php...43&postcount=4
2.
http://forum.thesims.pl/showpost.php...78&postcount=6
3.
http://forum.thesims.pl/showpost.php...27&postcount=7
Ciąg dalszy...
Matt nie zerwał z barmanką, choć Scarlett poprosiła go o to.
A oto barmanka, będąca przedmiotem sporu :
[IMG]http://i55.************/2hp87c2.jpg[/IMG]
Cóż, małżeństwo nie rozstało się, choć Scarlett ma takie pragnienie.
Matta wyraźnie męczy zaistniała sytuacja, chodzi po domu smutny, czasami, podczas posiłku odezwie się do żony, ale widać, że oboje mają skwaszone miny. Ich córeczka, Etin, nie żyje, niestety, więc Scarlett, jeśli nie płacze w samotności, to chodzi do klubów, doskonali się w miksologii, albo rozmyśla, czy nie warto by gdzieś się zatrudnić. W końcu, pewnego dnia, Matt z grobową miną, w garniturze, zszedł po schodach...
[IMG]http://i53.************/wcefyw.jpg[/IMG]
Stanął przed żoną i zaczął pozornie niewinną pogawędkę. Scarlett na początku nieco krytycznie patrzyła na męża, ale w końcu stwierdziła, że chce on po prostu naprawić to co zepsuł. Zadowolona, stwierdziła, że dla odmiany pójdzie sobie do baru "U Gieńka". Nie wiedziała, że Matt wybrał się tam ze swoją kochanką, licząc, że żona go tu nie przyskrzyni...
Wybuchła straszna awantura, Scarlett czując się okropnie oszukana, wybiegła do domu... Nie wytrzymałam i następnego dnia zakończyłam to chore małżeństwo. I wtedy okazało się, że Matt ma nieślubne dziecko. To był ogromny skandal w Bridgeport...
I na koniec (oczywiście napiszę coś jeszcze) chcę dodać, że nie mam fajnego zdjęcia Scarlett, choć podobna jest i to bardzo do swojej mamy...