View Single Post
stare 04.05.2016, 15:20   #8
Collina
 
Avatar Collina
 
Zarejestrowany: 02.05.2016
Płeć: Kobieta
Postów: 67
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Seria The Sims - przesyt?

Nie spodziewałam się, że tyle osób myśli tak samo jak ja na ten temat, a dyskutowałam już o tym z koleżanką.
Zauważyliście, że zmieniła się również trudność gry? W The Sims rachunki były drogie, na początku ledwo starczało na umeblowanie domu a jak Ci się zapalił to nierzadko cała chałupa potrafiła pójść z dymem (mądra ja, kiedyś odpaliłam fajerwerki w domu i dosłownie cały dom się sfajczył i nie udało się nikogo uratować). Gra była ogółem jakby mniej przyjazna, ale i tak nikt się tym nie przejmował i grał dalej. No i kultowa choroba świnki morskiej... Grasz sobie, myślisz że kupisz jakieś nieduże i niewymagające zwierzątko dla rodziny a tu niespodzianka - śmierć. Swoją drogą tam to w ogóle cyrki były... Nie zapomnę o simce która umarła z braku komfortu. Słyszałam też od kogoś, że można było nawet z braku wystroju umrzeć... Ale nie wiem czy to prawda. Ja miałam tylko jeden dodatek, może to kwestia tego. No i dżin, który gdy wybierzesz nieodpowiednio to Ci potrafił zrujnować dom :p
W dwójce początki też nie są łatwe, nierzadko musiałam sprzedawać okna czy nawet stoły i krzesła żeby starczało na jedzenie, praca też przynosiła małe efekty póki nie zaszliśmy już dość daleko. Po pewnym czasie myślę że większości graczy już powodziło się bardzo dobrze co nie zmienia faktu, że pewnie momenty nawet skrajnej biedy się zdarzały nie raz. No i śmierć, to mnie nurtuje. W the sims 2 można było dużo łatwiej zginąć. Czy to rzeczy typu satelita, a to się pożar za bardzo rozprzestrzenił i nie udało się uratować całej rodziny, a to przez nieuwagę zaniedbaliśmy dziecko i zabierała opieka społeczna, nie było tak kolorowo.
Moim zdaniem choć trójka nie jest zła i wprowadza kilka fajnych rozwiązań, których w innych częściach nie było, to już w niej były moje pierwsze zażalenia dotyczące tego że jest za łatwo. Dom mogłam umeblować w pełni bez żadnego problemu a jeszcze zostawało... Nie mijał simowy tydzień a już nie miałam co robić z kasą, nawet jak miałam kilka pokoleń na utrzymaniu a pracował jeden czy dwóch simów to nadal byłam tak bogata że to aż drażniło. A o nieoczekiwanej śmierci to mogłam zapomnieć. Zabijałam simów na siłę (a i tak było ciężko!) bo mnie irytował ten brak nieprzewidywalności i każdy dożywał starości i nawet pożary gasiły się jakoś za szybko... A na starość mimo że ustaliłam długość życia emeryta chyba 2 dni to ten nadal nie chciał mi wykitować długo po upływie czasu a tylko zajmował miejsce w domu. \. No i... Zacina się, wiele osób ma z tym problemy, długie czasy ładowania to po prostu zmora tej gry i sprawia, że się odechciewa grać. TS2 jakoś dało radę zrobić bez tylu błędów a trzyma się do dziś.
W 4 grałam tylko raz, u koleżanki i to krótko. Moim zdaniem jest bardzo nieintuicyjna, łatwo się zgubić, wybór cech charakteru też jakiś taki dziwny. Mam tylko podstawę i jestem w stanie stwierdzić że wybór ciuchów jest szokujący. Jest ich strasznie mało i ciężko wybrać coś normalnego. Ogółem bardzo mi się nie podobał jej wygląd choć simowie jacyś mocno brzydcy nie są. Daję sobie łapę uciąć, że tam się umrzeć przypadkowo prawie nie da (nie licząc tej śmierci ze śmiechu... Ej no co to w ogóle jest). Mnie ona po prostu bardzo odstrasza i mam wrażenie, że więcej bym się przy niej namęczyła by poogarniać co gdzie jest (nie podoba mi się ten interfejs) niż bym się bawiła grając w nią. Nie wiem, mam wrażenie że czwórka to już po prostu za wiele. Nawet dodatki nie zachęcają... Interesuje mnie tylko to czy i jak będą wyglądać tam zwierzaki. Reszta już nie.
Myślę, że po prostu twórcy powinni się zastanowić nad tym czy to ma sens. Bo o ile na przykład to forum już bardzo długo istnieje (czytam je od dawna, kilku lat ale dopiero teraz założyłam konto) to niektórzy po prostu już przestali mieć czas na udzielanie się tutaj co jest smutne. Być może część liczyła, że jakieś nowe pokolenia czy nieco młodsi gracze odkryją nasze forum i też zaczną je trochę ożywiać, coś wnosić, tworzyć, ale niestety nie wydaje mi się by tak się stało ( to znaczy mamy nowych, ale to nie jest jakieś wielkie bum), bo teraz z tego co wiem to z półek sklepowych znika TS3, w miejsce tego pojawia się czwórka w która grają prawie same dzieci a one raczej o pisaniu na forum nie myślą. Szkoda, ale mam nadzieję, że będzie w porządku.
Collina jest offline   Odpowiedź z Cytatem