View Single Post
stare 08.05.2016, 17:55   #10
CademZoe
 
Avatar CademZoe
 
Zarejestrowany: 28.09.2014
Skąd: Bieszczady ;>
Płeć: Kobieta
Postów: 58
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Seria The Sims - przesyt?

To może ja dorzucę swoje parę groszy i się wypowiem

The Sims - nigdy nie grałam, ale wydaję się, że ta gra na tamte czasy musiała być czymś ''wow''. Taka nowość z tworzeniem rodziny i prowadzeniu jej przez życie. Na dzisiejszy dzień moim zdaniem to fajna gierka na zabicie czasu i budowanie domku, nic więcej. Poza tym dochodzi sentyment tych, co grali.

The Sims 2 - duża przepaść pomiędzy poprzednikiem. Zacznijmy od tego, że ta gra niektórym na pierwszy rzut oka wydaje się nudna i mniej ciekawa od np. ''trójeczki''. Oczywiście, z jednej strony jest od niej gorsza. Posiada ona jednak jedną wielką zaletę - tworzenie pokoleń. Tutaj sprawa z życiem, wychowywaniem dzieci, dorastaniem i zakładaniem rodziny to coś wspaniałego. Nigdy tego nie zauważałam, ale jak teraz powróciłam do gry, to wciągnęłam się na długie godziny. Możemy w tej grze budować własne miasto, z wieloma rodzinami w nim mieszkającymi. Rodzina tutaj jest najbardziej rozbudowana. Zaczynając od trudów rodziców, próbujących wychować dziecko, które trzeba uczyć mówić, chodzić, korzystać z toalety, myć, przewijać, ganiać do lodówki za mlekiem i wyrzucać pieluszki. Potem trudzimy się, aby miało w szkole dobre oceny. Patrzymy jak przeżywa wzloty i upadki ze swoją sympatią i rodzicami. Idzie na studia, gdzie boryka się z utrzymaniem dobrych ocen. Wraca do domu, żeni się, parę czeka trudny okres ciąży i tak w kółko. No chyba, że jakoś urozmaicimy rozgrywkę. Ktoś z rodziny umrze, przeżyje zdradę, nastoletnią ciążę, trudne kontakty z bliskimi itd. Wydaje się to nudne? Nie sądzę. Losy każdej rodziny toczą się inaczej, a drzewa genealogiczne piętrzą się i z każdym pokoleniem przybywa pomysłów na dalszą rozgrywkę. Dodatkowo dochodzi trudność gry. Rachunki, niskie pensje, mozolne wychowywanie dzieci, a nawet nieoczekiwane śmierci. Niektórzy powiedzą, że zamknięty świat i brak postępu historii społeczeństwa sprawia, że ta gra jest do niczego. Moim zdaniem to jednak atut - możemy więcej siedzieć w wielu rodzinach i kontrolować je od początku do końca. Dodatkowo te filmiki pojawiające się podczas ważnych wydarzeń są urocze

The Sims 3 - przełom! Otwarty świat, postęp historii, suwaki, paleta kolorów, większy świat... Błech! Bez wszystkich dodatków męczarnią jest w to grać. Brzydcy simowie (nawet z CC), łatwa rozgrywka, wychowywanie dzieci to jakieś żarty (to zmienianie pieluchy w powietrzu, które jest zamiennikiem mycia w wannie i butelka pojawiająca się z nicości ), pomylona grafika, pójście na łatwiznę (samochody... ), a do tego błędy i problemy (dalej nie mogę grać, bo mnie wywala). Dla kogo jest ta gra? Jeśli ktoś lubi tworzyć rodzinę i pokolenia to zapomnijcie. Dobrą stroną tej serii są możliwości. Możemy zwiedzać piramidy w Egipcie, nurkować wśród raf koralowych, skoczyć w przyszłość, jeździć konno, być piosenkarzem, zbudować kurort, pływać łodzią, urządzić przyjęcie z prezentami i wiele innych. Dla mnie tam minimalizm górą, to wszystko jest mi w dwójce niepotrzebne, po po paru latach gry w trójkę już przez to wszystko przeszłam. Skopana optymalizacja, błędy i to wszystko co wymieniłam na początku dało mi kopa w tyłek - więcej w to nie gram.

The Sims 4 - yyy... Bez komentarza. Tam nic nie ma! Zakładanie rodziny to katastrofa! Miasto jest bardziej ograniczone niż to z jedynki! Emocje miały być super, po pół roku te muzyczki grające podczas ich zmieniania oraz ich animacje i miniaturki zaczęły mnie doprowadzać do szewskiej pasji (nawet paranoi). Simy są po prostu głupie, a nie inteligentne. Nawet jak jest pożar, albo gość zdradza swoją kochankę na jej oczach, to zero reakcji. Na parcelach publicznych nie ma nic do roboty, w domu z resztą też. I ta łatwość... Simka namaluje dziesięć obrazów i już pływa w pieniądzach. Te całe ukryte lokacje miały być fajne. Nie są. Pakiety rozgrywki miały coś wnieść do gry. Nie wnoszą. Dodatki, np. Witaj w pracy miały się udać. Nie udały się!! Ta gra to istna porażka! Co ją może uratować? Lepsza grafika, otwarty świat, postęp historii, większy świat, małe dzieci, wzrost nastolatków... (w ogóle tę grupę wiekową można pominąć), silnik gry... A najlepiej wszystko!

Podsumowanie: Ta gra zmierza ku zagładzie. Chcecie się jeszcze dobrze bawić? Polecam The Sims 2. Z modami, CC i wszystkimi dodatkami jest o niebo lepsze od kolejnych części.
CademZoe jest offline   Odpowiedź z Cytatem